Speedwaya czar [cz.6] - V kolejak Ekstraligi

24.04.2004

13:09

[1]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

Speedwaya czar [cz.6] - V kolejak Ekstraligi

Witajcie. Przed nami piąta kolejka rozgrywek o DMP. Sytuacja w tabeli jest bardzo ciekawa. Mamy dwie drużyny bez porażki (Atlas, Unia T.) a zaraz za nimi Apator Toruń z trzema zwycięstwami. Równie ciekawa zapowiada się rywalizacja o utrzymanie, w której (na razie) uczestniczą 3 drużyny - Polonia Bydgoszcz (6), ZKŻ Zielona Góra (7) i RKM Rybnik (8). Ciekawe, jak poradzi sobie Włókniarz Czestochowa po początkowych niepowodzeniach. A oto zapowiedzi meczów:

Atlas Wrocław - Polonia Bydgoszcz (godz. 17.00)

W 5. kolejce spotkań żużlowej Ekstraligi Atlas Wrocław na swoim torze podejmował będzie BTŻ Polonię Bydgoszcz. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są wrocławianie, którzy nie przegrali do tej pory ani jednego pojedynku ligowego. W drużynie bydgoskiej nie wystąpi kontuzjowany Andreas Jonsson.

Jeszcze rok, dwa lata temu mecz ten byłby szlagierem aktualnej kolejki spotkań, na który kibice czekali cały rok, by tłumnie zjawić się na trybunach Stadionu Olimpijskiego. Jednak od poprzedniego spotkania obu drużyn wiele się zmieniło, zarówno w jednej jak i drugiej ekipie. Min. WTS wzmocnił się podpisując kontrakty z Robertem Miśkowiakiem i Tomaszem Gapińskim, natomiast Polonia straciła swoich liderów: Tomasz i Jacek Gollobowie podpisali umowy z Unią Tarnów. W obliczu tych faktów niedzielny mecz już nie będzie tak emocjonujący jak miało to miejsce kiedyś, kiedy obie drużyny były szalenie wyrównanymi zespołami i z reguły o zwycięstwie decydowały ostatnie biegi, czy wręcz ostatni 15 wyścig dnia.

Zdecydowanie faworytem spotkania jest zespół Atlasa, który do tej pory nie znalazł pogromcy w tegorocznych startach ligowych i każdy inny wynik jak zwycięstwo drużyny z Wrocławia będzie sporą niespodzianką.

W ekipie trenera Marka Cieślaka nie zabraknie Grega Hancocka, natomiast drużyna bydgoska przystąpi do pojedynku osłabiona brakiem kontuzjowanego: Andreasa Jonssona, który w czwartkowym pojedynku ligi angielskiej Coventry Bees – Poole Pirates upadł na tor i mocno się poobijał.

Kibice chyba najbardziej czekają na występ Sławomira Drabika, który w ostatnim czasie imponuje fenomenalną wręcz formą i przygotowaniem sprzętowym. Jego pojedynki z jeszcze niedawnym zawodnikiem drużyny wrocławskiej Jackiem Krzyżaniakiem powinny być ozdobą zawodów. Nie mniej emocjonujące powinny być dla fanów Atlasa potyczki juniorów obu ekip, w których ze strony gospodarzy pojadą Robert Miśkowiak i Piotr Świderski, a ze strony gości Marek Cieślewicz i Krystian Klecha.

Awizowane składy:

Polonia Bydgoszcz :
1. Marcin Jędrzejweski
2. Mirosław Kowalik
3. Jacek Krzyżaniak
4. Andy Smith
5. Michał Robacki
6. Marek Cieślewicz
7. Krystian Klecha

Atlas Wrocław:
9. Jarosław Hampel
10. Krzysztof Słaboń
11. Sławomir Drabik
12. Tomasz Gapiński
13. Greg Hancock
14. Piotr Świderski
15. Robert Miśkowiak

Apator Toruń - Unia Tarnów (godz. 16:00)

W niedzielę na stadionie imienia Mariana Rose w Toruniu dojdzie do konfrontacji dwóch przedsezonowych pretendentów do tytułu DMP 2004.
Beniaminek ekstraklasy - tarnowska Unia – przybywa do grodu Kopernika, by zmierzyć się z miejscową drużyną Apatora Adriany. Ten arcyciekawie zapowiadający się mecz rozpocznie się o godzinie 16.

Ostatni pojedynek drużyn z Torunia i Tarnowa miał miejsce w lipcu 1996 roku, wtedy to na torze w Toruniu Apator pokonał rywala 54:36. Kolejne sezony to występy Unii w niższej klasie rozgrywek. W zeszłym roku tarnowianie dość nieoczekiwanie wygrali dwumecz barażowy z gdańszczanami i awansowali do ekstraklasy. Po tym sukcesie klub znalazł bardzo zamożnego sponsora, koncern „Orlen”, który wyłożył wiele pieniędzy, by po siedmioletniej przerwie Unia mogła wrócić do grona najlepszych w wielkim stylu. Tarnowianie dokonali najpoważniejszych zakupów przed tegorocznym sezonem, po czym przez wielu zostali uznani za „dream team”. Obecnie, zespół prowadzony przez Mariana Wardzałę, zajmuje 2 miejsce w tabeli ustępując pierwszeństwa tylko Atlasowi Wrocław.

Tarnowianie przyjadą do Torunia w swoim najmocniejszym zestawieniu. Trzon zespołu stanowią nowo pozyskani zawodnicy, Tony Rickardsson oraz bracia Gollobowie. Do postawy Szweda oraz najlepszego polskiego żużlowca, Tomasza Golloba, zarówno działacze jak i kibice pretensji mieć nie mogą. Nieco zawodzi z kolei starszy z braci Gollobów – Jacek, który już dwukrotnie w tym sezonie zdobył mierną ilość punktów. To właśnie dyspozycja eksbydgoszczanina może okazać się kluczowa w niedzielnym starciu. Drugą linie Unii stanowią zawodnicy, którzy wywalczyli w zeszłym sezonie awans do ekstraligi. Zarówno Stanisław Burza jak i Paweł Baran są zawodnikami nieobliczalnymi i stać ich na każdy wynik. Juniorem „Jaskółek” jest znakomity Janusz Kołodziej. Pomimo młodego wieku jest on już zawodnikiem pełnowartościowym, który niejednokrotnie udowadniał, że warto na niego postawić. Kibice w Toruniu pamiętają jego bardzo dobry występ w finale Brązowego Kasku sprzed roku. Skład Unii uzupełnia utalentowany junior, Marcin Rempała, który coraz lepiej radzi sobie na ekstraligowych torach.

W podobnej sytuacji, co Unia jest gospodarz poniedziałkowego meczu, Apator Adriana Toruń. „Anioły” po porażce z Atlasem okupują obecnie trzecie miejsce w tabeli, tuż za rywalem z Tarnowa. Trzon zespołu tworzą Jason Crump, Wiesław Jaguś oraz Piotr Protasiewicz. Tydzień temu Australijczyk poobijał się we Wrocławiu, jednak o jego postawę oraz reszty swoich liderów kibice w Toruniu mogę być chyba spokojni. Wiele zależeć będzie od postawy drugiej linii „Aniołów”, czyli Tomasza Bajerskiego oraz juniorów. Kibice mogą nieco obawiać się o postawę popularnego „Bajera”, który w tym sezonie jeździ w kratkę. Kibice mają jednak nadzieję, że pan Tomasz pokaże się z dobrej strony, i będzie w stanie wygrywać z tarnowianami. Bardzo dobrze spisują się dotychczas juniorzy toruńscy: Adrian Miedziński i Karol Ząbik. Jedyny słaby występ w tym sezonie przytrafił im się na torze we Wrocławiu, kiedy to bądź nie mogli spasować się z nawierzchnią, bądź po upadku byli poobijani. Wielką niewiadomą niedzielnego meczu jest postawa Arkadiusza Kalwasińskiego, który zastąpił w składzie kontuzjowanego Marcina Jagusia. Młody torunianin wystąpił w tym sezonie w dwóch biegach z Polonią Bydgoszcz, przywożąc w sumie 3 punkty.

W niedzielę na toruńskim torze spotkają się drużyny walczące o najwyższe laury w tegorocznych rozgrywkach. Ubiegłoroczny drużynowy wicemistrz Polski - Apator Adriana Toruń, podejmować będzie beniaminka ekstraligi - Unię Tarnów z byłym zawodnikiem toruńskim, Tony Rickardssonem. Faworytem są gospodarze, jednak drużyna gości nie stoi na straconej pozycji i z pewnością przyjedzie do Torunia, aby walczyć o 2 punkty. O tym, kto wygra tę niedzielną potyczkę przekonamy się już w niedzielę, około godziny 18.

Awizowane składy:
Unia Tarnów
1. T. Rickardsson
2. P. Baran
3. J. Gollob
4. S. Burza
5. T. Gollob
6. M. Rempała
7. J. Kołodziej

Apator Adriana Toruń:
9. W. Jaguś
10. A. Kalwasiński
11. P. Protasiewicz
12. T. Bajerski
13. J. Crump
14. K. Ząbik
15. A. Miedziński

ZKŻ Zielona Góra - Włókniarz Częstochowa (godz. 16:00)

Niezwykle emocjonująco zapowiada się niedzielne spotkanie na stadionie przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze, gdzie miejscowy quick-mix w ramach V rundy zmagań o DMP podejmować będzie aktualnego mistrza Polski Złomrex Włókniarz Częstochowę. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:00.

Początek sezonu obie drużyny nie mogą zaliczyć do udanych. Upatrywani jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek jako kandydaci do walki o medale DMP zarówno zielonogórzanie jak i częstochowianie mają w swoim dorobku zaledwie po jednym zwycięstwie - odniesionym nad RKM-em Rybnik na własnym torze.

Po ostatniej kolejce nastroje w obu ekipach są z pewnością zgoła odmienne. Podopieczni Andrzeja Jurczyńskiego wygrali u siebie ze wspomnianą drużyna RKM-u Rybnik różnicą 36 punktów (63:27), natomiast zielonogórzanie ponieśli 32 punktową porażkę (61:29) z Polonią w Bydgoszczy. O ile zwycięstwa Włókniarza można było się spodziewać o tyle porażka zawodników z Grodu Bachusa w Bydgoszczy z upatrywaną do spadku Polonią taką różnicą punktów to dla wielu ogromna niespodzianka. To spotkanie w Zielonej Górze nie obeszło się bez echa i wywołało wiele negatywnych komentarzy pod adresem zielonogórskiej drużyny ze strony kibiców. Zarówno działacze, trener jak i zawodnicy przepraszali za ten występ swoich kibiców i zapowiedzieli rehabilitację w pojedynku z Włókniarzem. Niedzielny pojedynek powinien dać więc odpowiedź czy po ostatnich dwóch porażkach podopieczni Zbigniewa Jądera wyszli z przysłowiowego dołka, czy jest on coraz to głębszy.

Wiadomo, że w zespole z Winnego Grodu po raz kolejny nie wystąpi kontuzjowany przed sezonem Rafał Okoniewski. Tak więc trener Jąder ponownie będzie mógł skorzystać z tegorocznej nowinki w regulaminie, czyli zastępstwa zawodnika. Wśród zielonogórzan nie zabraknie aktualnego IMŚ Nickiego Pedersena. To właśnie od jego postawy na torze może bardzo dużo zależeć w tym pojedynku. Sprowadzając przed sezonem do drużyny Nickiego działacze spodziewali się, że okaże się on bardzo dużym wzmocnieniem ekipy, jednak jego dotychczasowe starty, tego nie potwierdzają. Pedersen pomimo, że zdobywa dużą ilość punktów dla zespołu, w wielu swoich startach przegrywa z mniej znanymi i utytułowanymi rywalami, często wręcz pozbawiając w ten sposób ważnych punktów swój zespół. Czy podobnie będzie w najbliższym spotkaniu?
Częstochowianie przyjeżdżają do Zielonej Góry w swoim najmocniejszym składzie z Ryanem Sullivanem oraz aktualnym IMP Rune Holtą na czele. Ewentualne zwycięstwo w Grodzie Bachusa z pewnością przybliży ich do awansu po rundzie zasadniczej do czołowej czwórki, jednak zadanie to będzie bardzo trudne zważywszy, że w porównaniu z poprzednim sezonem w zespole brakuje Andreasa Jonssona.

Przypatrując się poprzednim pojedynkom pomiędzy tymi drużynami można zauważyć, że Włókniarz po raz ostatni wygrały w Winnym Grodzie w roku 1999. Wówczas oba zespoły występowały na „drugim froncie” i dzięki zwycięstwu w Zielonej Górze (49:41) do wyższej klasy rozgrywkowej awansowali zawodnicy spod Jasnej Góry, natomiast zielonogórzanom pozostał (jak się później okazało nieudany) baraż o wejście do ekstraligi. Kolejne trzy spotkania rozegrane w Grodzie Bachusa należą jednak do gospodarzy. W 2001 roku wygrywają oni w rundzie zasadniczej 46:44 oraz 51:39 w play-offach, natomiast w roku ubiegłym 49:41.

Awizowane składy:

Złomrex Włókniarz Częstochowa
1. Ryan Sullivan
2. Grzegorz Walasek
3. Sebastian Ułamek
4. Michał Ciura
5. Rune Holta
6. Michał Szczepaniak
7. Mateusz Szczepaniak

Quick-mix Zielona Góra
9. Nicki Pedersen
10. Andrzej Huszcza
11. Rafał Kurmański
12. Piotr Świst
13. Rafał Okoniewski
14. Tomasz Grabowski
15. Zbigiew Suchecki

RKM Rybnik - Unia Leszno (godz. 18:00)

W niedzielę 25 kwietnia o godzinie 18.00 rozpocznie się spotkanie RKM Rybnik z drużyną Unii Leszno. Przed rozpoczęciem sezonu drużyny te rozegrały między sobą dwa sparingi. Mecz w Lesznie 20 marca wygrała Unia wynikiem 60:30.

Najlepszym zawodnikiem tego spotkania ze strony gospodarzy był Krzysztof Kasprzak (12 punktów), natomiast w drużynie gości po 8 punktów zdobyli Mariusz Staszewski i Rafał Szombierski. Następnego dnia gospodarzem sparingu była ekipa z Rybnika i to ona wygrała całe spotkanie 54:36. Tym razem najlepszymi okazali się Jacek Rempała (12 punktów) oraz Mariusz Węgrzyk (13 punktów).
Ostatni raz obie drużyny miały okazję walczyć na torze w Lesznie 21 października 2001 roku i był to mecz barażowy o miejsce w ekstralidze. Mecz wygrała Unia 52:38 zachowując tym samym prawo do startów w najwyższej lidze rozgrywek żużlowych. Dla RKM Rybnik była to jedna z najlepszych szans na tak długo oczekiwany awans. Spotkanie to zobaczyło 18 tysięcy widzów, sędziował pan Wojciech Grodzki z Opola.Rybnickie rekiny po meczu w Częstochowie znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Mariusza Staszewskiego (przypominamy – złamany prawy obojczyk i żebro) czeka kilkutygodniowa przerwa w startach, natomiast Roman Povazhny w dalszym ciągu nie posiada polskiej licencji uprawniającej go do startów w lidze jako Polaka. W niedzielnym meczu trener Rybniczan Romuald Łoś skorzysta z możliwości jakie dają nowe przepisy i wprowadzi w miejsce kontuzjowanego Mariusza Staszewskiego zastępstwo zawodnika. Oznacza to, iż Staszewski jest awizowany w składzie, ale to koledzy z drużyny będą mieli szansę zdobywać za niego punkty.

Awizowane składy na to spotkanie:
Unia Leszno
1.Rafał Dobrucki
2.Jacek Rempała
3.Leigh Adams
4.Łukasz Jankowski
5.Adam Skórnicki
6.Norbert Kościuch

RKM Rybnik
9.Mariusz Węgrzyk
10. Roman Chromik
11. Mark Loram
12. Rafał Szombierski
13. Mariusz Staszewski
14. Łukasz Romanek
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zapraszam kibiców do typowania wyników. Oto punktacja za poszczególne trafienia:

idealnie trafiony wynik - 10 pkt.
4 pkt. różnicy (z prawidłowym wskazaniem zwycięzcy - 8pkt.
8pkt. różnicy (-||-) - 6pkt.
10 pkt. różnicy (-||-) - 4pkt.
12 pkt. różnicy (-||-) - 2pkt.
więcej niż 12 pkt różnicy (-||-) - 1pkt.

Punktacja ogólna:

1. Pepsi - 59
2. Pszczoła - 27
3. Alex - 24
4. Cronotrigger - 14
5. Lelo - 11
- Beaverus - 11
6. Alastor - 1
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak pech to pech. ale we Wrocku nawet z Jonssonem byśmy dużo nie zrobili. Zapraszam do dyskusji

24.04.2004

14:52

[2]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

zapomniałem o jednym szczególe. fajną gierkę sobie znalazłem i chciałem zachęcić do ściągnięcia. warto stworzyćswój zespół i od podstaw zapisać nową kartę w historii żużla. oto libk do strony, z której możecie sobie to ściągnąć. Gra nazwywa się Manager żużlowy 3.0. enjoy :)

29.04.2004

17:34

[118]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

Dzisiaj w restauracji klubowej na stadionie żużlowym Polonii, została podpisana umowa z nowym, strategicznym sponsorem bydgoskiej drużyny żużlowej. Umowa dotyczy sponsorowania przez toruńsko-bydgoską firmę deweloperską klubu żużlowego Polonia Bydgoszcz, która od teraz będzie nosiła nazwę "Budlex Polonia Bydgoszcz".

Wartość sponsoringu ze zrozumiałych względów pozostaje tajemnicą handlową, a kontrakt opiewa na dwa sezony 2004 i 2005 z możliwością przedłużenia. Sponsor nie stawia żadnych warunków sportowych klubowi, pragnąc jedynie jak najlepszej postawy we wszystkich meczach. Marzeniem właścicieli Budleksu jest, aby drużyna w tym sezonie uwierzyła w siebie i osiągnęła jak najwyższe miejsce w tabeli ekstraligi.

Zarząd klubu czynił starania o pozyskanie sponsora strategicznego dla drużyny żużlowej Polonii już od dłuższego czasu. Dzięki tym zabiegom udało się bydgoskim działaczom w połowie kwietnia skontaktować z Zarządem "Budleksu" i zaproponować kontrakt. Propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony dewelopera, więc po przeprowadzeniu negocjacji finansowych przygotowano umowę i zgłoszono do PZMOT-u zmianę nazwy drużyny. Zgłoszenie zostało wczoraj potwierdzone, w związku z czym w dniu dzisiejszym umowę podpisano. Ze strony sponsora podpisy złożyli prezes "Budleksu" Olgierd Dubowik oraz wiceprezes Stefan Burdach. Stronę BTŻ reprezentowali prezes Bogdan Sawarski i wiceprezes Leszek Tillinger.

Jak poinformował Zarząd "Budleksu" powodem zainteresowania tej firmy sponsorowaniem bydgoskiej Polonii jest miłość do żużla i potrzeba dobrej promocji. Pracownikami firmy są mieszkańcy Bydgoszczy, Torunia i wielu miejscowości regionu, przy tym są to wierni kibice żużlowi. To właśnie od nich Zarząd uzyskał pełna aprobatę pomysłu sponsorowania drużyny. Pomysł ten Zarząd firmy przeanalizował i rezygnując z innych wydatków promocyjno - reklamowych, podjął decyzję o przeznaczeniu pieniędzy na żużel.

- Żużel to nasza regionalna specjalność i rozrywka dla wielu rodzin. Nie potrafimy wyobrazić sobie rozgrywek ligowych bez tradycyjnych derbów, dlatego zdecydowaliśmy się wspomóc bydgoski klub. Jeśli Polonii miałby grozić spadek do I ligi, o czym głośno mówią kibice, to nie było by emocjonujących pojedynków bydgosko-toruńskich na czarnym torze. Nie możemy do tego dopuścić, chcemy zaradzić problemom bydgoskiego żużla, być może kiedyś nam będzie potrzebna pomoc - mówi Stefan Burdach wice prezes Budleksu i dodaje:

- Wojna toruńsko-bydgoska, szczególnie na bazie żużla, to dawno przebrzmiały stereotyp, historia. Już od dawna mamy do czynienia ze współdziałaniem - chociażby współpraca sportowa żużlowych klubów Torunia i Bydgoszczy z minionych sezonów, wysoka kultura kibicowania zarówno na stadionie bydgoskim jak i toruńskim, wzajemne wizyty na obiektach sportowych.

Uważamy, że trzeba włączyć się do tworzenia aglomeracji bydgosko - toruńskiej, bo tylko w silnym regionie leży szansa rozwoju biznesu, kultury, nauki, pomyślność naszych rodzin. Pierwsze kroki uczynił już UMK, który łączy się z Akademią Medyczną w Bydgoszczy. Dziesiątki torunian przyjeżdża do Multikina, Opery, na wielkie zawody sportowe, bydgoszczanie chętnie spacerują po toruńskiej Starówce, odwiedzają Planetarium, uczestniczą w licznych imprezach kulturalnych. Setki osób dojeżdża na studia i do pracy z Bydgoszczy do Torunia i na odwrót, jesteśmy więc skazani na aglomerację, bez względu na to co mówią i wyczyniają politycy. Dość rozniecania animozji, rozgrzewania emocji, bądźmy razem.

Nie bez znaczenia dla sponsora jest również strona biznesowa tego przedsięwzięcia. Bydgoszcz jest drugim po Toruniu rynkiem, na którym "Budlex" jest obecny od 1997 roku. Jak mówi prezes Olgierd Dubowik : - Potencjał Bydgoszczy jest wielki i niewykorzystany, a wiemy, że nie ma tu zdecydowanego lidera w budowaniu. Dlatego podjęliśmy starania o wzmocnienie swojej pozycji w Bydgoszczy, zamierzamy w ciągu 3 lat stać się niekwestionowanym liderem rynku nieruchomości.

Ponieważ na dziś, Budlex sprzedał wszystko co miał w ofercie dla bydgoszczan, to już w najbliższych tygodniach rozpocznie się realizacja małego osiedla na ul. Bydgoskich Olimpijczyków, jeszcze w tym roku ruszy cykl inwestycyjny dwóch zupełnie nowych lokalizacji. Dzięki temu już niedługo oferta bydgoska będzie pełna różnorodnych propozycji mieszkań dla klientów o różnych gustach, majętności, i oczekiwań. To będzie cała gama lokalizacji.

Obaj prezesi zdradzają, że ich marzeniem jest to, aby Polonia była jak najdłużej i jak najwyżej w ekstraklasie.

Mówi Bogdan Sawarski, prezes BTŻ Polonia: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z pozyskania sponsora dla drużyny, tym bardziej, że jest to firma z naszego regionu, wyczulona na lokalne problemy. Cieszy także podejście naszych parterów do żużla. Są to osoby znające się na speedway-u, rozumiejące specyfikę tego sportu i skomplikowaną sytuację naszego klubu. Mimo różnych kłopotów z kontuzjami naszych zawodników atmosfera w klubie jest dobra. Teraz poprawią się także nasze finanse. Pracujemy nad lepszymi wynikami sportowymi, a pieniądze uzyskane dzięki tej umowie przydadzą się. Przeznaczymy je na działalność klubową.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ja tu czegoś nie rozumiem. jak zdobywaliśmy mistrzostwo x razy z rzędu, to sponsorzy dymali nas jak chcieli. a teraz kiedy walczymy o utrzymanie, to mamy ich w pip. najpierw KPEC (500tys.) potem Kaufland (500tys.) a teraz Budlex staje się naszym sponsorem strategicznym i to na dwa lata. już czuję jak za rok podziękujemy emerytom (Kowalk, Krzyżak, Smith) i ściągniemy z powrotem Tomka :) (Jacka nie chcę). wiem, że moje marzenie jest mało realne ale chciałbym też, żeby do nas PePe wrócił. kibice tu go za bardzo nie lubią a już na pewno nie po tym, jak odszedł do Torunia, ale ja go wciąż uwielbiam i jest moim ulubionym zawodnikiem z innego klubu (poza Tomkiem, z którym jest równo). tylko pamiętajcie kibice z Bydgoszczy, ile nam ten znienawidzony przez Was Pepe meczy wygrał, przywożąc z Tomkiem 5:1 w 15. wyścigu... aż się łezka w oku kręci