PAK [ Pretorianin ]
Forum CM: Moździerze
Zachodzę w głowę czemu moździerze (te dostępne a nie spotterzy), czyli 60mm, 81mm, 2in, 3in, 120mm, nie prowadzą ognia pośredniego??? Skąd to się wzięło żeby moździerz mógł strzelać tylko do celu w zasięgu wzroku???? Przecież jak w składzie plutonu był moździerz to ogień nakierowywał dowódca plutonu, a moździerz strzelał z własnej pozycji, nie zawsze mając cel w zasięgu wzroku (stąd naprowadzanie ognia poprawkami). Jak kto nie wierzy to niech polooka na 3 odcinek Kompanii Braci, gdy Easy Coy odpierała kontratak spadochroniarzy i dział szturmowych. 60mm waliły na podstawie wskazówek podawanych przez radio a nie bezpośrednio. W rezultacie w CM:BO dochodzi często do masakr moździerzy bo muszą się wystawiać na ogień npla. O co chodzi?
PAK [ Pretorianin ]
ee sorry za double posting, cos mi sie IE zacina.....
Kłosiu [ Senator ]
W CMBO mozdzierze moga prowadzic ogien posredni. Musza byc tylko w zasiegu dowodzenia dowodcy, ktory widzi cel. Np za domem ustawiamy mozdzierze, a na pieterku schowanego dowodce. Wtedy mozdzierze moga strzelac do wszystkiego, co widzi dowodca. To jedyny sensowny sposob wykorzystania mozdzierzy, bo faktycznie ogien bezposredni konczy sie masakra... strzelajacych :)
Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
eeee szczerze mówiąc - to tak mnie zaskoczyłeś PAK tym postem, że aż nie mogę kopary pozbierać spod stółu... naprawdę nie mów, że tego nie wiedziałeś???
Pejotl [ Senator ]
Klosiu -> to tylko dlatego ze w pojedynkach multiplayer wszyscy sie naparzaja na 100 metrow... A porzadny frontowy rozwoj sytuacji, w ktorym obie strony dostrzegaja sie z odleglosci 1 km jest ci obcy :)))) Serio to w opisie dzialan w Normandii trafilem na zdanie "silny atak niemiecki zalamal sie w ogniu broni strzeleckiej zaledwie na 500 jardow przed miasteczkiem. Obroncy of kors siedzieli w miasteczku.... Oczywiscie zeby to oddac w CM morale wojsk musialoby byc bardziej delikatne - raczej powinni sie wycofywac pod silnym ogniem niz bohatersko ginac na posterunku.
PAK [ Pretorianin ]
Tlao, lepiej pozbieraj kopare, faktycznie tego nie załapałem. ;))))
Kłosiu [ Senator ]
Pejotl --> tak naprawde to nie wydaje mi sie, zeby sytuacje, kiedy strony dostrzegaja sie w odleglosci kilometra byly az tak czeste, szczegolnie w terenie, w jakim tocza sie zwykle bitwy w CM czyli dosc mocno zalesionym i pofaldowanym. Kiedys mieszkalem na skraju wzgorz morenowych z widokiem w jedna strone na dobre 10km i zapewniam cie, ze w odleglosci 2 km sa trudnosci z rozroznieniem pojedynczych drzew, a co dopiero kompanii wojska w tyralierach :)). Co innego w przypadku wielkiej ofensywy - tu sie zgadzam. Co do morale tez sie zgadzam - straty w CM sa stanowczo zbyt wysokie. W ksiazce Skibinskiego "Pierwsza Pancerna" autor opisal starcie pluku strzelcow i 2 batalionow Niemcow ze wsparciem czolgow i artylerii. Polacy bronili przyczolka nad kanalem, ale szybko sie zalamali i zostali z niego wyrzuceni. Straty okreslane jako ciezkie (zabici, ranni, jency) wyniosly... 100 ludzi :))) W CM takie straty sa przy starciu 2 kompanii, a nie niemal dwoch plukow :))
Pejotl [ Senator ]
Klosiu - > co innego zywoploty Normandii a co innego plaskie stepy Rosjii Teoria mowi ze 600 metrow to granica skutecznego ognia _strzeleckiego_ ze wzgledu na mozliwosci oka ludzkiego - ale dla mozdzierzy to nie problem. Jesli nie mozesz poderwac natarcia bo jakis ckm wali z 500 metrow ogniem posiewanym to zatrudniasz mozdzierzyste - i to obsluga ckm bedzie miala klopot z rozroznieniem do kogo tu strzelac... Grubo, grubo powyzej polowy (AFAIR 80%) wszystkich amerykanskich strat bojowych w Normandii to efekt niemieckich mozdzierzy.
Dekert [ Pretorianin ]
Pejotl --> W "Caen..." i u Ambrose to mnie zawsze zastanawialo. ogien z mozdzierzy byl do sciagnieci jak to ktos napisal po to by polowac na przyslowiowego "jednego czlowieka". Zreszta ktos z niemcow pisal ze przy obronie bodaj wzgorza 112 obserwatorzy uprawiali tego rodzaju polowania.