GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Mój kolega uciekł z domu... :(

21.04.2004
17:11
smile
[1]

spihi [ Junior ]

Mój kolega uciekł z domu... :(

Wczoraj mój kolega z klasy uciekł z domu... Poszedł na jednej godzinie do domu, spakował się do wielkiej torby i wrócił z nią na resztę lekcji... Powiedział nam, że chce to zrobić, ponieważ ciągle kłóci się ze swoją matką i już nie może wytrzymać... Dzisiaj w szkole była policja, rodzice kolegi... Co o tym myślicie? Może można mu pomóc? Na dodatek nie wiadomo gdzie jest... :(

21.04.2004
17:11
[2]

ewelina_m [ secret ]

a ma tel. komórkowy? jak tak to zadzwoń do niego i pogadaj.

21.04.2004
17:12
smile
[3]

Zacker [ Stanley ]

Pewnie jutro albo pojutrze wróci. Zachce mu sie jeść, skończy mu się kasa i przyjdzie :)

21.04.2004
17:12
smile
[4]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

wroci jak zglodnieje

21.04.2004
17:14
smile
[5]

spihi [ Junior ]

ewelina_m, nie, nie ma telefonu, gdyby miał to byśmy do niego zadzwonili i dowiedzieli się chociaż gdzie jest, a takto nic...
Zacker, oby...

21.04.2004
17:14
[6]

Requiem [ has aides ]

Kiedys moich dwoch kumpli ucieklo z domu. Bylo to w podstawowce. Pol osiedla ich szukalo... znalezli sie za miastem, w jakiejs stodole 5 dni po ucieczce... Pewnie ten twoj kumpel tez sie znajdzie :)

21.04.2004
17:14
[7]

Asmodean [ Konsul ]

zadziwiajace podobienstwo do postu z innego topicu autorstwa bananamana

21.04.2004
17:15
[8]

Requiem [ has aides ]

...chyba ze ktos go porwie, albo zacznie sie puszczac zeby zdobyc kase na jedzenie :)

21.04.2004
17:15
[9]

Luremaster [ Siewca Zagłady ]

Poczuje na skorze co to znaczy nie miec dachu nad glowa i zarcia w gebie to wroci. Ucieczki nastolatkow z domow to dosc typowa sprawa i w 90% konczy sie powrotem po pewnym (niedlugim...) czasie.

21.04.2004
17:15
smile
[10]

Thc~Jazz [ Pretorianin ]

Hmmm no cuż szkoda że zdarzaja się takie wypadki, sam jak byłem mały to chciałem uciec z domu na szczęscie skończyło sie tylko na chęci a co do twojego kolegi to trzeba miec nadzieje że niedługo pojawi się wśród rówieśników i u rodziny

21.04.2004
17:16
[11]

ewelina_m [ secret ]

eee wróci, taki jeden mój kumpel internetowy uciekł z domu, wrócił na drugi dzień chyba, zbrzydnie mu to.

21.04.2004
17:17
[12]

Asmodean [ Konsul ]

poprawka:

"Banananan [ Konsul ] https://www.ficket.prv.pl/

Heh, ja tak offtopicne... U mnie w klasie koleś ma dzisiaj uciekł z domu, na trzeciej godzinie lekcyjnej poleciał do domu, aby się spakować, a potem wrócił do szkoły na reszte lekcji. Wziął przytargał ze sobą wielką torbe ubrań itp. rzeczy... Z kumplami trochę z niego się zlewamy i obstawiamy kiedy wróci, według mnie jutro albo najpóźniej w czwartek... :) Ucieka, dlatego że w poniedziałek będzie zebranie i jest pokłócony z matka, a jak jeszcze się dowie o szkole to go już normalnie rozpier**** - tak mówi ten kumpel. Niezła akcja... Sam nie wiem co mam o tym sądzić, może jakoś mu pomóc? Ale jak?"

mama nadzieje ze sie autor nie obrazi?
jakas moda tera na uciekanie...

21.04.2004
17:18
smile
[13]

spihi [ Junior ]

Asmodean, nie wiem kto to jest bananaman, ale to na pewno nie ja... Ja nie robie sobie żartów to jest poważna sprawa...
ewelina_m, chciałbym, ale on wział ze sobą szczoteczkę do zębów, pełno ubrań, prawie cały dom, to co do niego należało... :(

21.04.2004
17:20
[14]

klawisz11 [ Pretorianin ]

wroci na pewno

21.04.2004
17:20
smile
[15]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Pewnie chce zacząć nowe życie.

21.04.2004
17:20
[16]

Kuzi2 [ akaDoktor ]


i dobrze zrobil
uciekinij za nim :P

21.04.2004
17:21
[17]

Asmodean [ Konsul ]

spihi--> spoko ja tylko 2 watki czytalem a tu identyczna sytuacja.
szczerze mowiac to nic zrobic ni mozesz bo to on uciekl i on musi dac znac, gdzie mieszkasz?

21.04.2004
17:22
[18]

ewelina_m [ secret ]

no to oczywiste że wziął to co potrzebne i jego, ale i tak wróci lada dzień jakby nigdy nic ;)
pewnie jest u jakiegoś kumpla albo wynajął pokój w hotelu (jak bogaty), w czyimś domu, na stancji.

21.04.2004
17:22
smile
[19]

SirGoldi [ Gladiator ]

Asmodean ----> Podobieństwo zadziwiające :)
Mi to ściemką śmierdzi po tympoście...

spihi ----> Ale jeśli to prawda to będzie miał niezły sajgon później :)
PS. Sprawdzcie czy nie siedzi w kafejce i nie pisze na GOLu :)

21.04.2004
17:23
smile
[20]

spihi [ Junior ]

Asmodean, w Łodzi... Na pewno jakoś można mu pomóc... Musi się dać, może ogłoszenie do gazety albo plakaty...

21.04.2004
17:24
smile
[21]

BAN!TA [ bo zupa była za słona ]


łee tam, moja ucieczka trwala kilka godzin, i jak zadzwonilem do starych gdzie jestem, to mnie na rekach nosili ze nic mi sie nie stalo :)

21.04.2004
17:28
smile
[22]

Man of Sorrows [ Centurion ]

Pfff, śmiać mi się chce kiedy słyszę o takich ludziach.
Twój kolega to chyba infantylny, niedorozwinięty emocjonalnie debil :/

21.04.2004
17:33
smile
[23]

Muniez2 [ debil ]


Tez bym gdzies uciekł, cos czuje ze pojade nad morze niedługo!

21.04.2004
17:44
smile
[24]

Banananan [ Dezerter ]

Asmodean -> Nie... spihi to na pewno nie ja... Tamten post był żartem z mojej stronie, spihi chyba nie żartuje... A zresztą co mnie tam...

Co do tematu to głupio zrobił, ale jeśli nikt nie ma z nim kontaktu to i tak go nie znajdziecie...

PS: Acha, nie obraziłem się za zacytowanie mojego posta... :P

21.04.2004
17:58
smile
[25]

ronn [ moralizator ]

Po prostu, ladna pogoda, to zaczynaja uciekac :)

21.04.2004
18:04
smile
[26]

sergi__ [ Underworld ]

idz go szukaj moze znajdziesz

21.04.2004
18:05
[27]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Jezeli to prawda to proponuje napierw obcykac miejsca gdzie chodził/chodziliscie na wagary lub ogolnie czesto sie wybieraliscie.Jak nie to warto jeszcze sprawdzic dworce czy inne miejsca gdzie przebywa duzo ludzi.

21.04.2004
18:18
smile
[28]

Adamss [ -betting addiction- ]

Uciekł ? To wróci.
I nie mów mi, że moge się mylić :D.

21.04.2004
18:47
smile
[29]

|eLKaeR| [ Patrycjusz ]

Zastanawiam się czy wspomniany kolega ma takie "cojones", jak dwóch moich bardzo bliskich znajomych. Zapraszam do lektury poniższego artykułu z 5 lutego 2002 roku (Super Express):

Wielka ucieczka
DWAJ CHŁOPCY ZWIALI Z GŁOGOWA DO TAJLANDII
- Syn nic nie mówił, że gdzieś wyjeżdża. Nie było po nim widać, że się szykuje do jakiejś wyprawy, ucieczki - zawiesza głos matka 16-letniego Radka. - Czekam na jego powrót.

Radek B. i jego kolega 18-letni Paweł K., którzy w sobotę napadli na stację benzynową w miejscowości Rayong w Tajlandii, uciekli z domu na początku stycznia. Ich rodzice nawet nie podejrzewali, że pociechy zbłądziły na drugi kraniec świata i stały się rekordzistami kraju w takich ucieczkach. Obaj chłopcy przyznali się do napadu na stację benzynową. Starszy siedzi w areszcie w jednoosobowej celi, a młodszy trafił do izolatki w miejscowym poprawczaku.

Radek zniknął nagle. - Spakował parę ubrań i wyjechał... - mówi jego matka. - Nie wiemy, czy pojechał gdzieś w Polskę, czy gdzieś za granicę... Nie wiem, dlaczego uciekł - dodaje.

Rodzice 16-letniego Radosława B. z jednej z podgłogowskich wiosek zgłosili zaginięcie swojego syna 8 stycznia.

- Zawiadomili nas, że ich syn zabrał rzeczy z domu, m.in. ubrania, i zniknął. Nie wiedzieli, gdzie ani do kogo mógł pojechać - mówi Józef Koszów, rzecznik prasowy głogowskiej policji. - Podejrzewali, że mógł wyjechać za granicę, bo z domu zabrał paszport - dodaje.

Razem z 16-latkiem uciekł z domu też 18-letni Paweł K. Chodzili do tego samego liceum w Głogowie. Chłopcy przyjaźnili się. Rodzice Pawła zgłosili jego zaginięcie na początku stycznia.

- Rozmawiałem już z tym starszym, osiemnastolatkiem - opowiada "Super Expressowi" polski konsul w Tajlandii Wieńczysław Antczak. - On jest pełnoletni, ale dopiero od kilku tygodni. Widać, że oni nie wiedzą, na jakie niebezpieczeństwo się narazili. Teraz to przestraszony młody człowiek, który pragnie tylko jednego - jak najszybszego powrotu do domu.

Do młodszego, 16-letniego, jeszcze nie udało mi się dotrzeć, ale spotkam się z nim we wtorek. Miejscowi policjanci zapewnili mnie, że w tych miejscach odosobnienia nie stanie im się żadna krzywda - dodaje konsul.

Z opowieści 18-letniego Pawła K. wynika, że wraz z kolegą przylecieli do stolicy Tajlandii Bangkoku 21 stycznia.

Zaraz po przylocie ruszyli do odległej o 200 km od stolicy wypoczynkowej miejscowości Pataya. Tam szybko przepuścili niewielkie pieniądze, jakie mieli ze sobą. Postanowili więc wrócić do kraju, ale nie mieli za co. Bilet kosztuje ok. 2000 zł. Zdecydowali się więc na skok na stację benzynową.

Za ostatnie grosze kupili plastykowe pistolety i maski na twarz. Następnie wynajęli samochód oddając pod zastaw paszporty. Tak przygotowani pojechali do Rayong. Tam napadli na stację. Napad się nie udał, a gigantowicze podczas ucieczki rozbili jeszcze samochód wpadając nim do rowu.

- Mam nadzieję, że da się ich z tego wyplątać, choć trzeba przyznać, że nieźle narozrabiali - mówi konsul Antczak. - Dopiero we wtorek dowiem się, jakie zarzuty zostaną im postawione i co im grozi.

- Słyszałem, że policja w Tajlandii zatrzymała dwójkę jakichś Polaków, ale nie wiedziałem, że to są ci nasi delikwenci - mówi jeden z głogowskich policjantów.

Dotychczas poszukiwania policji ograniczały się do rozsyłania telegramów o zaginięciu chłopców po całej Polsce i na odpytaniu kolegów ze szkoły, czy czasami czegoś nie wiedzą.

21.04.2004
18:50
[30]

Asmodean [ Konsul ]

o zesz ty w morde........
pakuje sie na Arktyke, mamo zawsze Cie kochalem :)

21.04.2004
19:34
smile
[31]

spihi [ Junior ]

|eLKaeR|, mam nadzieje, że tak nie zrobi...

21.04.2004
19:39
smile
[32]

Coy2K [ Veteran ]

mocna ta historia z tajlandia nie ma co :-)

21.04.2004
19:41
[33]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Heh .. sam mam za soba taki epizod, trzydniowa ucieczka. I powiem jedno - z perspektywy czasu uwazam ze byla to jedna z glupszych rzeczy jakie w zyciu zrobilem. Skonczylo sie pozytywnie ale moglo byc nieciekawie ... Kumpel mam nadzieje wroci.

Pozdrawiam.

21.04.2004
19:41
[34]

Darek21 [ gupek ]

spihi pewnie wróci za tydzień albo i za dwa jak mu się kaska skońcyz a wogule ile masz lat???

21.04.2004
19:45
[35]

ksips [ Generaďż˝ ]

Powiedz jego rodzicom pokolei co się stało i co mówił.

21.04.2004
19:45
[36]

ksips [ Generaďż˝ ]

Powiedz jego rodzicom pokolei co się stało i co mówił.

21.04.2004
19:46
smile
[37]

Orrin [ Najemnik ]


Jak bylem maly to to tez chcialem uciekac. Wieczorem planowalem wszystko co i jak. Jakie rzeczy mam wziasc ile jedzenia gdie isc itp. I zawsze dochodzilem do wniosku ze po przejsciu przez las (jakis niecaly km od mojego domu) nie mam gdzie isc dalej i zrezygnowalem :P

I bardzo dobrze

21.04.2004
19:49
smile
[38]

Klaczki [ Troublemaker ]

HoHoHo :P Moj kumpel niedawno tez uciekl z chaty, i jego amam dawala 100zł temu, ktory go przyprowadzi do domu:D
Ale wszyscy okazalismy sie prawdziwymi kolegami i nikt go nie sprzedal =]


ps. Po 2 dniach sam wrocil =]

21.04.2004
19:58
[39]

guzol [ LEXUS ]

ciekawe gdzie poszedł i według mnie zaraz wróci....

21.04.2004
20:02
[40]

spihi [ Junior ]

Darek21, 15 lat i dobrze by było jakby wrócił...
ksips, ale co to da? Oni i tak wiedzą, że on uciekł więc mówienie im, że wziął torbę do szkoły nic nie pomoże... Trzeba się dowiedzieć gdzie jest, tak mi się wydaje...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.