GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1207

21.04.2004
08:58
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1207

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwiększa się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

21.04.2004
08:58
smile
[2]

Lechiander [ Wardancer ]

bzzz :-)

21.04.2004
08:59
smile
[3]

tygrysek [ behemot ]

szczebernasty ??

Lechu, niegrzeczny kamperze :)

21.04.2004
09:02
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam!
Eeee, samemu to sie nie liczy. :-( Znowu oszukują! ;-)

Tygrys ----> Dlaczego niegrzeczny? Przykampowałem, jakeście mnie uczyli. :-)

21.04.2004
09:13
[5]

następny [ Rekrut ]

nie liczy się! zapomniałem przykampować :-P
Lechu --> oszust pfff :-P

21.04.2004
09:15
[6]

Lechiander [ Wardancer ]

Next ---> Nie ja tylko Ty oszukujesz! Kto zapomniał, no kto? Ja??? :-P :-D

21.04.2004
09:17
smile
[7]

następny [ Rekrut ]

Nie :-P
pfff i dlatego się nie liczy ›:-P

21.04.2004
09:20
[8]

kastore [ Troll Slayer ]

Coś nie moge dzisiaj dotrzeć do Karczmy straszne zamieszanie mam. Też macie takie wrażenie że są dni gdy wszystcy nagle cos od was chcą i nie wiadomo dlaczego

Garfield i powrót do młyna

21.04.2004
09:20
[9]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : ))

rothon ---> z tego co ja zrozumiałem z posta Holgan ( a jeszcze kawy nie piłem więc może nie wiele ) chodziło jej o to że brak samoakceptacji "młodzieży" jest wprost proporcjonalna do ich zdurnienia. Innymi słowy ja mam się za niezłego figo - fago więc sięakceptuję więc nie wydurniam się wcale ;p


Z figo - fago skojarzyło mi Fido - Dido, pamiętacie te koszulki z takim rysowanym grubą kreską ludzikiem ?? : P

21.04.2004
09:21
smile
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

pfff!!! fuk fuk!!!
:-))) LOL

21.04.2004
09:31
[11]

następny [ Rekrut ]

pfff
następnym razem ja wygram :-P
;-)
Żegnam Was

21.04.2004
09:32
smile
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> A faktycznie, holganowe "denerwujących zachowań" moze rzeczywiscie dotyczyc wyglupow, ktore sa denerwujace, a nie negowania, ktore tez moze byc denerwujace. Moze Ty masz i racje? :-)

21.04.2004
09:33
smile
[13]

Lechiander [ Wardancer ]

Obraził sie i poszedł! pfffy :-)

Kto następny? ;-) :-P

21.04.2004
10:19
smile
[14]

tygrysek [ behemot ]

sezon ogórkowy + brak zysku dla firmy ...
beznadziejna sytuacja ... czy czeka mnie bezrobocie ?? buuu :(

21.04.2004
10:24
smile
[15]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Dobrze bedzie! Ale zauwazam jedna prawidlowosc, gdzie sie nie pojawisz to wykladasz firme hehehehehe

21.04.2004
10:32
smile
[16]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A my nie osiagnelismy poziomu satysfakcji klientow i premia poszla sie jebac...

21.04.2004
11:02
smile
[17]

tygrysek [ behemot ]

no kurde nie wiem czy będzie dobrze ... nie ma mozliwości przeskoczenia sezonu ogórkowego ...
jak nie masz kłopotów to zatrudnij tygrysa ... on zniszczy każdą firmę :(

21.04.2004
11:28
[18]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Trzeba go przeczekac tygrysie. Przerozne sezony bywaja, a jakos sie to nadal kreci. Problemy nie pojawiaja sie z dnia na dzien i z dnia na dzien sie ich nie eliminuje. Nawet na Wall Streat. Nos do gory :-)

21.04.2004
11:39
[19]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdobnerek...

rothon --> może się źle wczoraj (nieprecyzyjnie) wyraziłam. Chodziło mi o to, że ONI się tak zachowują <głupio, bezsensownie>właśnie z braku samoakceptacji. Przepraszam to ze zmęczenia. Myślę, że to odpwiada na dwa pierwsze pytania. Co do trzeciego... masz rację: totalne dno, ale naprawdę w tej sekundzie nie mam sił ani możliwości kontunuować tego tematu - może późnym wieczorkiem, jeśli znajdziesz chwilkę.

21.04.2004
11:48
smile
[20]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Juz OK, wszystko kumam. Dobrze napisalas, po tym wyjasnieniu juz wszystko jest dla mnie czytelne! :-)

21.04.2004
12:14
[21]

tygrysek [ behemot ]

jestem optymistą rothonie, więc od czasu do czasu sobie ponarzekam
potem się człowiek czuje lepiej jak popluje ze złości na cały świat

ale właśnie zmotywowało mnie to do napisania CV takiego z prawdziwego zdarzenia i wysłania go do kilku poznańskich radii, może wreszcie zacznę realizować swoją pasję związaną ze słuchaniem muzyki

21.04.2004
12:19
smile
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> No i moze zalozysz jakis autorski kacik w radiu? Bedziemy Ci podrzucac pomysly.

21.04.2004
12:35
smile
[23]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Radii ? Jak to wlasciwie sie odmienia ? Wedlug mnie nie odmienia sie i powinno byc radiostacji.

21.04.2004
12:43
[24]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]

Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...

21.04.2004
12:44
smile
[25]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Co prawda ten tekst mi nie wyszedł, ale muszę się pochwalić :)

21.04.2004
12:45
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Moze "radiuf"? *smieje sie*

No Gambit, nie znam sie na tym kompletnie, ale gratuluje publikacji!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-04-21 12:47:17]

21.04.2004
12:53
smile
[27]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Gambit ---------> Gratulacje!!!

"Radio" - mozna odmieniać przez przypadki, lub nie, obie formy sa poprawne, tyle,że to slowo nie ma chyba liczby mnogiej... Najłatwiej ominąć taki problem stosując zamienniki np; rozgłośni radiowych.

21.04.2004
12:54
smile
[28]

tygrysek [ behemot ]

radyja :)

21.04.2004
12:59
smile
[29]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> Radyjo to jest tylko jedno. U Holgan w siti :-))

[trrrr, chrrrr, szszszszsz]
Polska stała się krajem misyjnym dla pogan. Ich wysłannikami są prostytutki przy drogach. Siać...Trzeba siać, siać, siać...
[chrrrrrr, szszszszsz...]

21.04.2004
13:04
smile
[30]

Gilmar [ Easy Rider ]

Własnie przypomniał mi się stary dowcip, własnie językowy.
Szer. Kowalskiemu, do dekoracji świetlicy potrzebne były dwa tła koloru czerwonego. Udal sie w tej sprawie do dowódcy plutonu. Dow. plutonu pisze notatkę - "Prosze o wydanie z magazynu szer. Kowalskiemu dwóch...' a idźcie do szefa kompani. Szef komp. pisze notatke - " Prosze o wydanie dwóch..." a idźcie do dow. kompanii...
Dow. komp. pisze notatke " Prosze o wydanie dwóch.... Podarł kartke i napisał ..." Proszę o wydanie jednego tła przed południem a drugiego po południu."

21.04.2004
13:04
smile
[31]

tygrysek [ behemot ]

starałem się rezolutnie zmienić temat z liczby mnogiej na liczbę pojedyńczą :)

czyżby z Piernikowa pochodzili krzyżowcy, co dostali oklep pod Grunwaldem ??

21.04.2004
13:06
smile
[32]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Z Piernikowa i okolic. A takze z dalekich zamorskich krain, w ktorych ludzie chodza do gory nogami :-))

21.04.2004
13:33
smile
[33]

tygrysek [ behemot ]

to wszystko tłumaczy to, że uciekali tak szybciutko w podskokach :)
jak kangury

21.04.2004
13:38
[34]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

szukałem szukalem i znalazłem, garść cytatów z radia z twarzą:


Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja. Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Polaków to powinno się rozróżniać po nazwiskach. Np. Płotka, Kąkol, Krawiec, Hebel... od razu widać, że to prawdziwi Polacy z dziada pradziada... o. Jacek: - Tak, ma pan rację... Tylko z tym Heblem to ja bym dyskutował...

¤ ¤ ¤

Ekspert RM: - Muzyka techno w takim samym, a może nawet większym stopniu co narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w organizmie podobne reakcje chemiczne. Prowadzi też do rozwiązłości seksualnej.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: - Każdy liberał jest durniem, a każdy dureń - liberałem.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja. o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Podchodzi do mnie taka mała dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i opowiada, że na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko różańcowe. Takie wspaniałe dziecko...

¤ ¤ ¤

telefon do RM: - Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi wstrętnymi wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez park i słyszę, jak młodzi ludzie - tacy po trzynaście, czternaście lat - co drugie słowo tylko kurwa i kurwa. No to podchodzę do nich i mówię: "Ja wam, gówniarze jedni, zaraz nogi z dupy powyrywam". I wie ksiądz, że to skutkuje...






¤ ¤ ¤



o. Rydzyk: - Jest takie przysłowie: "Jedno jabłko zjedz dziennie, a lekarz będzie z daleka od ciebie". Żydzi to jabłko zamienili na czosnek i teraz wszyscy porządni ludzie są z daleka od nich.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie takiego pochodzenia... o. Jacek: - Współczujemy pani wszyscy...

¤ ¤ ¤

transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka:
- Ile tu dzieci koło mnie! A tu taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No co, nie umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat? Głupie jakieś to dziecko, czy co?

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Jak się do was dzwoni, to trzeba pochwalić Maryję zawsze dziewicę... prawda? o. Jerzy: - Tak jest przyjęte.
Słuchacz: - Ale to przecież było dwa tysiące lat temu, to skąd wiadomo, że ona jest nadal dziewicą? o. Jerzy: - No... pan sobie musiał dzisiaj nieźle golnąć.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Jedziemy właśnie z pielgrzymką rowerową dookoła Polski, a na koniec do Częstochowy i co pięć kilometrów stajemy i odmawiamy różaniec. o. Rydzyk: - To pięknie, tylko czy w ten sposób dojedziecie do Częstochowy w tym roku?

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę Obywatelską. o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się przebadać, a ja pana na razie wyłączam.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Ja już z nerwów to nie mogę słuchać tych głupot, które wy wygadujecie. Gdybym miała jakąś spluwę, to bym wam wszystkim w łeb wypaliła. o. Rydzyk: - No i widzicie państwo to komunistyczne miłosierdzie, które czasem do nas telefonuje, te esbeckie metody "w łeb bym wam wypaliła". Ech... sam czasem żałuję, że nie mam - jak to ta pani powiedziała? - że nie mam spluwy! Trzeba siać...

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz się dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy tak bez przerwy na tych Żydów nadajecie... o. Rydzyk: - No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze do nas podzwoni.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- W Koszalinie podszedł do mnie taki jeden i prosi o pięćdziesiąt groszy, a ja musiałem nos zatykać i uciekać... taki był niemyty. Dlaczego oni się nie myją? Kochani, trzeba się myć i siać, siać, siać... bo tylko jak będziemy siać, to zgasimy płomień nienawiści.

¤ ¤ ¤



Słuchaczka: - Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu: diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi się... no nie wiem, jak to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no, pieprzą się. o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.

¤ ¤ ¤

fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock:
Jest nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej, pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób. A dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana. Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: "Oddam się za pięć złotych". Mój Boże... Jak one siebie cenią... za pięć złotych... To jest chyba jakaś gorsza kategoria ludzi. Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej młodzieży. I oni wszyscy się śmieją.

¤ ¤ ¤

Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka. o. Jacek: - No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...

¤ ¤ ¤

o. Jerzy: - Ekonomia to jest coś takiego: mam w domu odkurzacz i muszę się zastanowić, czy odkurzać codziennie, czy też sprzedać ten odkurzacz i za te pieniądze wynająć sobie firmę, która będzie mi odkurzała.
Słuchacz: - Wie ksiądz co? Ja myślałem, że my rozmawiamy poważnie, a ksiądz tu jakieś brednie opowiada. A ten odkurzacz to niech sobie ksiądz w dupę wsadzi. Szczęść Boże!

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Jest taka gazeta "Fakty i Mity" i wszyscy tam pracujący przedtem pracowali w departamencie czwartym UB. A ten ksiądz, który porzucił kapłaństwo... Ja się modlę za niego i to nic nie daje, bo on jest coraz bardziej jakiś pokaleczony. Na niego to już nawet sierpa i młota szkoda używać...

¤ ¤ ¤

Młoda słuchaczka RM:
- Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do domu przyszedł pijany tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia położyła na nim obrazek z Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia. o. Jacek: - Przestał pić? Młoda słuchaczka RM:
- Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Wychowanie do życia w rodzinie. Ja wiem, co to jest... To jest wychowanie w polskich szkołach do życia w burdelach. Niech mi ksiądz nie przerywa. Ja mam osiemdziesiąt lat i już przed wojną bardzo często widziałem takie młode, zdeprawowane dziewczynki w burdelach we Lwowie.


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Mam właśnie w ręku program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję...

¤ ¤ ¤

dobranocka w RM:
- Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo ładnie zaśpiewałeś piosenkę, więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam w ręku kasetę o podwórkowych kółkach różańcowych. Chcesz taką kasetę?
- Nie!

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM:
- Proszę powiedzieć słuchaczom, dlaczego zdecydował się pan kandydować w przyszłych wyborach do Sejmu.
- Bo Polska jest sprzedawana i tylko Radio Maryja o tym głośno mówi. Jak będę posłem, to w każdym urzędzie, na ulicach i nawet w restauracjach będą wisieć głośniki nadające tylko audycję ojca dyrektora. Bo jak Polacy nie mają żadnych wartości, to niech chociaż mają wartości chrześcijańskie. Jestem też przeciwko eutanazji nienarodzonych dzieci.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się zdenerwowałam.

¤ ¤ ¤

o. dyrektor: - Pani Agnieszka? Jak miło... Prosimy o pani świadectwo...
Słuchaczka: - Trzeba siać, siać, siać, siać, siać... Siać...
o. dyrektor: - Zamurowało panią z tym sianiem, czy co?

¤ ¤ ¤

ojciec dyrektor w pogadance: - Pojawiły się billboardy reklamujące miesięcznik... tak zwany dla mężczyzn. A na nich była naga kobieta. Wyuzdana, wstrętna, brzydka. Idę i widzę tych wszystkich młodych mężczyzn, którym na jej widok ślina z gąb cieknie. Szatan, mówię wam, szatan.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Tadeusz? Dzień dobry. To ja - Maria...
o. Rydzyk: - Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam żadnej Marii... To znaczy jedną znam... ale ona by raczej do mnie nie zadzwoniła...

21.04.2004
14:04
smile
[35]

Nika ; ) [ Centurion ]

Witam! :):):)

21.04.2004
14:06
smile
[36]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rthon, tigre --> proszę nie czepiajcie się piernikowa... nie ma miasta bez wad... =I

21.04.2004
14:11
smile
[37]

Nika ; ) [ Centurion ]

O czym gadacie??

21.04.2004
14:13
smile
[38]

tygrysek [ behemot ]

poznań na przykład Holgan ma kozły 2 na wierzy ratuszowej :)
więc nie ma miasta bez wad :)


hej Nika
ktoś Ty ??

21.04.2004
14:18
smile
[39]

Nika ; ) [ Centurion ]

jak znacie Serine to fajnie bo to moja siostra

21.04.2004
14:18
smile
[40]

tygrysek [ behemot ]

a jak nie znam ??

21.04.2004
14:21
smile
[41]

Nika ; ) [ Centurion ]

a jak nie znasz to szkoda :P:P:P

21.04.2004
14:21
smile
[42]

tygrysek [ behemot ]

hmm ... no to szkoda

21.04.2004
14:22
[43]

kastore [ Troll Slayer ]

Śmiem twierdzić że Piernikowo to akurat komplement, chyba że ktoś kto to mówi ma na myśli "niemłode" osoby, bo pierniczki Toruńskie są palce lizać
btw byłem tam 3 razy i nie udalo mi sie ich w końcu kupić.

21.04.2004
14:23
[44]

kastore [ Troll Slayer ]

tygrys --> no co ty nie znasz Serine, a ja myślałem że masz jeszcze kapownik mordkowy ze wszystkimi użytkownikami :)

Nika :) czesc, jak pogoda ??

21.04.2004
14:23
smile
[45]

Nika ; ) [ Centurion ]

No bo już kiedyś tu byłam ale zauważyłam że mnie wszyscy olewają ( a ja jestem wrażliwa na takie żeczy ) i przestałam tu przychodzićm, a teraz mi się ndzilo to wpadłam :):):P:D

21.04.2004
14:25
smile
[46]

tygrysek [ behemot ]

kastore, z tymi piernikami to jakiś wałek, bo byłem w piernikowie wiele razy i nigdy nie miałem okazji zjeść ichniego przysmaku.

21.04.2004
14:25
smile
[47]

Nika ; ) [ Centurion ]

ja już ide, może jeszcze wpadne, do kotów musze iść i połazic po drzewach a pogoda super :) papa

21.04.2004
14:28
[48]

kastore [ Troll Slayer ]

tygrys --> abo widzisz, pierniki przestali sprzedawać w Toruni w 1356r, ale żeby nie było że monopol sie skończył to robią w Bydgoszczy i rozprowadzają po kraju jako Toruńskie, bo przecież nikt nie kupi Toruńskich pierników z Bydgoszczy :)))))
to tak jakby kupować Zupe Chińską z Radomia


NIka --> pa :)

21.04.2004
14:31
smile
[49]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale fajna pani pszyszla! :-)))

Holgan--> Wcale sie nie czepiam :-) Bo czy to wina miasta i mieszkancow, ze sie cos w nim zapleglo? Nie. U mnie np. jest "Stowarzyszenie milosnikow kremacji". To dopiero jazda :-))

21.04.2004
14:31
[50]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Tigre, Kastore --> =) jakieś skargi na pobyt w Toruniu?? ?? ?? =) Z tego co pamiętam to kika razy byliśmy na starówce i istniała możliwość piernikowego szaleństwa zakupowego =p =D

21.04.2004
14:32
[51]

kastore [ Troll Slayer ]

Holgi , ależ skąd, żadnych skarg, to jest absolutnie moja wina ze sobie nie kupilem :)

21.04.2004
14:34
smile
[52]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> faktycznie, chyba <ale tylko chyba> już wolę "nasze" RM.... =D

Kastrqu --> czy Ty wiesz co grozi za taką herezję w Toruniu?? Że niby nasze pierniki, nie są nasze a z jakiegoś przebrzydłego tyfusowa?? ?? I że niby nie można ich tu kupić?? ?? Oj... żebyś nie żałował takich tez =D

21.04.2004
14:41
smile
[53]

tygrysek [ behemot ]

kastore --> nie znam :(
dużo straciłem ??

Nika --> olewa ?? no coś ty ... ignoruje jedynie z braku laku ... ;)

kastore --> nasz klient nasz pannnnnnn ;)

Holgan --> teraz mi mówisz, że była możliwość ?? w poznaniu w każdym kiosku rzucają się po oczach koziołki a w toruniu trzeba szukać tych bydgoskich pierników ?? ;)

21.04.2004
14:42
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

U mnie nawet jest sklep-filia bydgoskich piernikow, a w Toruniu nie mozna kupic? Szok, przeciez blizej macie :-))

21.04.2004
14:46
[55]

kastore [ Troll Slayer ]

Holgi --> o już tyfusowo ;)) ostatnio słyszałem jakis inne określenie na Bygoszcz :)



I tak wlasnie powstają plotki o Toruńskich piernikach z Bydgoszczy :)

pa do jutra mili państwo, moja przyszła na mnie czeka :)

21.04.2004
15:07
smile
[56]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Witam.

Z Fido - Dido skojarzyło mi się dildo. Nie wiem dlaczego :-P A radyjo - z Maryjo :-DDD

Piotrasq - Jak się mierzy poziom satysfakcji poszczególnego klienta ? Po dźwiękach jakie wydaje przez telefon? :-P

Nika - "rzeczy" przez "rz" - moze cię olewają, bo nie są w stanie zrozumieć co piszesz ? :-P

Tej "wieży" - zdecydowanie przez samo "ż" , tygrysie :-P A poznańskie koziołki rzucaja się nie w oczy tylko do oczu :-D

I też jestem piernik, ale trzeba mnie szukać we Wrocławiu :-P

Ja też nie znam Serine - żałować ? :-DDD


I małe info na koniec:

1969 - Po skutecznym przebiciu ścianki smoczego jaja niechętnie na świat wypełza TrzyKawki. Jak się do tej pory okazuje - niechęć nie była bezprzyczynowa :-DDD

21.04.2004
15:19
smile
[57]

tygrysek [ behemot ]

kalam się ż bulu :)

21.04.2004
15:19
smile
[58]

tygrysek [ behemot ]

o kurde :)
bólu :)

21.04.2004
15:25
smile
[59]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Pierzasty --> Obrońca ortografii, ciemiężnik dyslektyków i nieuków =)

rothon --> wracja z tych innych wątków, mdlejesz tam, z sił opadasz, stresujesz się... =P

21.04.2004
15:26
[60]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

znacie może jakieś fajne strony fotograficzne ? kupiłem sobie aparat i chciał bym sie nauczyć z niego korzystać troche więcej niż tylko tryb auto i trzepanie seryjne fotów ;p

21.04.2004
15:35
[61]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

mixerqu --> wiem, że był jakiś wątek cykliczny na temat fotek i aparatów.. poszukaj na GOLu :-)

21.04.2004
15:44
smile
[62]

tygrysek [ behemot ]

mikser --> zapraszam do poznania, piwko i cały dzień i mogę przelać całą wiedzę jaką mam Tobie :)

21.04.2004
15:58
smile
[63]

tygrysek [ behemot ]

nareszcie do domu

si ja później

21.04.2004
16:06
smile
[64]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehehe, TrzyKawki--> Z dzwiekami przez telefon super :-))

Holgan--> Widzisz, na co mi przyszlo. Menczom mnie i torturujom takimi problemami. A ja w imie zasad muszem reagowac :-)))

21.04.2004
18:55
[65]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Jakoś tak dziś jestem i przy piwie i przy nastroju do pisania... wobec tego dopisuję się co by Piotrasq nie twierdził, że po 16 to już ruja i poróbstwo :P

Wtrącę cytat co do dyskusji o kondycji nie tylko forum ale i świata współczesnego. Autor do tego stopinia przyjął wygłaszane prawdy, że nie ma go już na tym świecie. Jednak wiele z tego co napisał to bardzo udatne obserwacje. Przepraszam, że może być nieco długie lecz i tak pociąłem ile zdołałem.
Całość opatrzę jeszcze jednym bliskim mi cytatem... po kiego mam się wysilać jak inni powiedzieli to lepiej ode mnie :)

"Dwie kobiety spędzają wczasy w pensjonacie. Jedna mówi: jakie tu mają niedobre jedzenie, a druga dodaje: no i w dodatku takie małe porcje." To samo myślę o życiu. Jest pełne bólu, cierpienia i nieszczęść, a na dodatek tak szybko przemija."

Trzydzieści lat temu zniekształcony głos Grega Lake'a obwieścił apokalipsę zaćpanemu światu słodko pogrążonemu w bezmiarze psychodelii. Powszechnie wiadomo, że choremu polepsza się tuż przed śmiercią. Niesamowity rozkwit artystyczny na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był początkiem końca. This is the end, beautiful friend - śpiewał Jim Morrison i ochoczo podążył w ślady Janis Joplin i Jimiego Hendrixa. Niespełna dziesięć jesieni później słowom tym towarzyszyła szerokoekranowa eksplozja napalmu w wietnamskiej dżungli (Apocalypse Now, directed by Francis Ford Coppola), rozpoczęła się agonia świata.
Jednak żyjąc w trupiarni, trudno być równie radosnym jak Ziutek Słoneczko na plakacie pt: "Poranek naszej ojczyzny" (wide Piękni dwudziestoletni Marka Hłasko). Człowiek wychodzi na miasto i co widzi? Plakaty do filmu Carrie 2. To się nazywa artystyczna nekrofilia. Gnuśnych hollywoodzkich kretynów nie stać już na wymyślenie czegoś nowego. Kręcą więc remaki i rozćiągają prastare pomysły niczym kura smarki, żeby zbić trochę kasy na sprawdzonym tytule. Tylko patrzeć, aż ktoś zrobi Hamleta 2 (bo czemu nie?). Ta durna Ameryka wszystko pożre, przetrawi i wyrzyga. Przed rokiem sprofanowali poczciwą japońską Godzillę, w dodatku przyprawiając napisy końcowe rapowaną wersją Kashmiru. Jimmi Page sprzedał dupę półgłówkom w przydużych szortach i rozsznurowanych trampkach. Podobnym smrodem jedzie z końcówki prawie każdego filmu - ale kretyński teledysk z udziałem aktualnej "gwiazdy" musi promować dzieło, bo szczeniaki nie pójdą do kina. W dodatku nie można nigdzie kupić płyt z właściwą muzyką filmową. Nowa moda to "music inspired by the movie", czyli zbiór koszmarnych piosenek w ogóle nie występujących w obrazie.
Poza tym przemoc w przeciętnym "rozrywkowym" filmie osiągnęła apogeum. Żadnej sprawy na żadnym szczeblu nie da się załatwić bez kopania w szczękę i strzelania z pistoletów maszynowych. Nawet nowy Mesjasz rozwala komputerowych faryzeuszy, kumulując w sobie cechy Rambo i Bruce'a Lee (Matrix). W kick-boxingu chyba jedyna nadzieja na przyszłość wszechświata doczesnego i następnego: archanioły i diabły w Armii Boga też wbijają sobie wiarę do łba metodami wychowanków klasztoru Shaolin. Może w tym szaleństwie rzeczywiście jest metoda? Może warto się zapisać na kurs, żeby potem jednym kopem w skropiony tanią wodą kolońską tłusty tyłek posłać kogoś aż na Cypr?
Tym czasem XX wiek dogorywa nawet nie skomląc. Nie ma już rozrywek ani sensu życia. Skończyło się kino (filmy durne i wtórne, publiczność chamska i nienażarta). W dodatku następny Bond podobno ma być Murzynem! Skończyła się telewizja (reklamy różnych elegancko opakowanych gówienek co chwila gwałcą nasze oczy i uszy). Skończyła się muzyka (łomoty, zgrzyty, bełkot). Moda przyprawia o dreszcz grozy i obrzydzenia (gwoździe w nosie). Niby-telewizyjne ekraniki podłączone do tajemniczych skrzynek nadzorują nasze życie. Całe zastępy zgarbionych i ślepnących człekokształtnych małp surfują po Internecie. Najkrótsza droga do ludzkiego serca (?) nie prowadzi już przez żołądek, ale przez komputer. Zostajemy w nim zredukowani do (dot-com) i zamknięci w cyberprzestrzeni, aż ktoś wciśnie klawisz enter, ponieważ "lubi czytać nasze listy". Nie ma już miłości. Przegrywa z techniką albo zoofilią. Skończyły się bezpieczne spacery po mieście i osiedlu (agresywne prymitywy bawią się w Stevena Seagala). Bloki mieszkalne zaczynają przypominać twierdze z domofonami i niedziałającymi zamkami cyfrowymi. Trędowaci sięgają po władze. The fate of all mankind is in the hands of fools.
This is the end, my only friend. Opada kurtyna miłosierdzia na koniec XX wieku. Ktoś kiedyś bliski powtarzał, że zawsze może być gorzej. Mój ojciec mawia od czasów niepamiętnych, że ku gorszemu idzie. Jaką nadzieję co do przyszłości ludzkości może mieć człowiek, który weźmie pod uwagę doświadczenia ostatniego miiliona lat? - zastanawiał się kiedyś Kurt Vonnegut. I od razu sobie odpowiedział: Żadnej.
Wszystkie te chwile przepadną w czasie, jak łzy w deszczu. Pora umierać.

Tomasz Beksiński
(1958-1999)




21.04.2004
20:27
smile
[66]

Rogue [ Mysterious Love ]

........................hej hej ........................



Cio tak pusto ?????? tak rzadko ostanio tu bywłam i nawet nikogo nie ma :)))))))))))))))

21.04.2004
20:41
smile
[67]

Nika ; ) [ Centurion ]

Witam

21.04.2004
20:44
[68]

Rogue [ Mysterious Love ]

Nika -- witam witam .:)

21.04.2004
20:46
[69]

następny [ Rekrut ]

Bry
Lechu --> pfff nie dam się tak łatwo! ;-)

21.04.2004
20:46
smile
[70]

Nika ; ) [ Centurion ]

Strasznie mało osób jest o tej porze... wcześniej jak byłam to było troszke więcej :)

21.04.2004
20:49
smile
[71]

Rogue [ Mysterious Love ]

nastepny -- kope lat :))))))))))))

Nika -0- tak czasmi bywa :)

21.04.2004
20:55
[72]

Nika ; ) [ Centurion ]

:):):) Dawno wogóle tu nigdzie nie w chodziłam..ehh

21.04.2004
20:56
[73]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie ponownie.
Deser ---------> przeczytałem, bez podpisu wygląda na pseudo-filozoficzny belkot...
W aspekcie tego co stało sie z autorem... mozna zadać pytanie - co trudniejsze żyć i przetrwać w tym świecie, czy odejść mniej lub bardziej spektakularnie...???

21.04.2004
20:58
smile
[74]

Rogue [ Mysterious Love ]

Gilmar-- witaj :)
A co do twoich pytan co prawda skierowanych do desera ale chyba odpowiedz jest jasna bynajmniej jak dlamnie "zyc i przetrwac w tym swiecie":)

21.04.2004
21:06
smile
[75]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rogue ---------> pytanie raczej retoryczne, a skierowane- rzucone jakby do wszystkich i do nikogo ...
Coś jakby pierwsza nasuwająca się refleksja po przeczytaniu tekstu zamieszczonego przez Desera.
Pociecha chowa sie dobrze...??? Mam nadzieję, ze nie tak skutecznie jak ostatnio..???

21.04.2004
21:06
smile
[76]

Nika ; ) [ Centurion ]

Gilmar-- witaj sorry zapomniałam o F5 :)

21.04.2004
21:12
smile
[77]

Nika ; ) [ Centurion ]

Dobra to ja ide, pa

21.04.2004
21:17
smile
[78]

Gilmar [ Easy Rider ]


Nika ; ) -------> cześć...

21.04.2004
21:19
[79]

Deser [ neurodeser ]

Gilmar - sam nie wiem :) Zadajesz za trudne pytania ;) Wszystko jednak zalezy od jednostki... jej prawa, jej sprawa.
Co mnie zawsze intrygowało ? Różnorodność :) niestety ostatnio coraz wiecej klonów ;)
Ten sam pan naisał kiedyś, że "nie kazdy sciągając spodnie zostanie drugim Jimem Morrisonem...." miał skubany rację ale to jakoś nie dociera :)

21.04.2004
21:21
smile
[80]

Rogue [ Mysterious Love ]

Glimar -- chowa sie chowa ale biedule meczy teraz alergia wiesz okres pylenia i jest przykuta w domku wiec nie da rady uciekac bo lezy w łozku :))))))))))))))

21.04.2004
21:33
[81]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rogue --------> oj, to niedobrze... mam nadzieję, że z tej alergii wyrośnie...
Deser -------------> różnorodność jest, jest ogromna, tylko dziwna dzisiejsza moda każe wielu ludziom zakładac maski. Niektorym jest z tym bardzo wygodnie bo nic innego nie maja do zaproponowania.

21.04.2004
21:38
smile
[82]

Rogue [ Mysterious Love ]

Glimar -- wiesz podobno powinna ale nie widomo wiesz nap. teraz okazuje sie ze gambit dorosły facec jako dziecko nie miał a teraz na staosc mu wylazła alegia:)

21.04.2004
21:41
smile
[83]

Rogue [ Mysterious Love ]

Ok ja mówie dobranoc i gambita musze wpuscic mój czas mina przy kompie :))))))))))))))))))))))))))

21.04.2004
21:46
smile
[84]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rogue -----------> popatrz, wypisz, wymaluj zupełnie tak samo jest z moją połówką, kiedyś piękna i mloda a teraz, cholera, hmm... alergia wylazła... DOBRANOC Rouge!

21.04.2004
21:48
smile
[85]

Rogue [ Mysterious Love ]

Glimar -- no widzisza jaki mamy los:)))))))))))))Alergi:)
DOBRANOC :))))))))))))))))))))))))))))))))))0

22.04.2004
06:00
smile
[86]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oooo, znowu pszyszla fajna pani :-D

W razie czego przypomnijcioe sobie Zdzisia,
Tego Zdzisia co to zimą chodzi w misiuuuu,
W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyyyk,
Taki z gumką, trochę pije lecz jak leży.


Dziń dobry wieczor! :-)

22.04.2004
07:06
smile
[87]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Witaj rothon!
Witaj I zmiano!
Przyszła, ale poszła...

22.04.2004
08:24
[88]

kastore [ Troll Slayer ]

Ten tydzien jest juz cyba stracony jeżeli chodzi o moje normalne przychodzenie do pracy, położyłem sie wcześniej, bo myślałem że sie wyśpei, gdzie tam, 7 rano a ja nie moge sie podniesc :|

Garfield i postaram sie nie zasnać

22.04.2004
08:27
smile
[89]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Przyszla i poszla, jak wielu przed nia i wielu po niej...

22.04.2004
08:38
smile
[90]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

kastore--> A jak ja klade sie ok. polnocy, a wstaje przed 5 rano? To dopiero hardkor :-))

22.04.2004
08:53
[91]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]

Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...

22.04.2004
08:54
smile
[92]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Kanon --> Że też nie powiązałem ze sobą tych dwóch faktów. Teraz kiedy Dante Cię zdemaskował, to widać jak na dłoni :)

22.04.2004
09:03
[93]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : ))

ależ korki w Warszawie od wczoraj, wygląda na to że wszyscy chcą załatwić wszystkie sprawy przed rozpoczęciem szczytu w przyszłym tygodniu ;/

22.04.2004
09:11
smile
[94]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Panowie uczeni, jezeli ktos ma dziwna karte tv (nawet nazwy nie powtorze) i po zainstalowaniu sterownikow dolaczonych do niej okazuje sie, ze XP wciaz sie wiesza po paru sekundach pracy, to co moze byc przyczyna?
(system postawiony 2 dni temu, bez poprawek i uaktualnien).

22.04.2004
09:14
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Przyczyna moze byc to, ze XP bardzo nie lubi starych kart TV.

22.04.2004
09:16
[96]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale to jakas rozprowadzana w sklepach jeszcze teraz. Tyle, ze przedziwna. Wywiem sie dokladnie co to za model.

22.04.2004
09:23
[97]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ---> akurat w temacie kart tv, jestem nie teges, ale poszukaj no forach dotyczacych XP: Jama Mastaha i Windows eXPerience Vortal. Ewentualnie na stronach Microsoftu. No i najnowsze sterowniki ze strony producenta by sie przydaly...

22.04.2004
09:24
[98]

kastore [ Troll Slayer ]

rothon --> ja tez sie moge tak klasc i wstawac, ale po trzech takich dniach jestem nieprzytomny, i musze nadrobic :), razem z moja Danusią pracuje dziewczyna w systemie 2 zmianowym 12 godzin praca, 18 godzin odpoczynku. Kiedys jak mieli nawał zamówień , zawołali ją po 6 godzinach zamiast po 18. czyli pracowała 12 godzin 6 w domu i znów 12 godzin. Wróciła do domu o 6 rano w sobote , położyła sie spać i wstała o 10 , w niedziele :)

22.04.2004
09:36
[99]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Wywiedzialem sie, ze to jakas karta "Winfast" czy "Winfast2000". Dzieki za namiary, juz szukam.

22.04.2004
09:59
smile
[100]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

DziĘdobry

Gambit ----> starzejesz się, to widać jak na dłoni ;)))))P

22.04.2004
10:13
[101]

kastore [ Troll Slayer ]

rothon --> właśnie moim Adeptem (Burtonem) zdjalem warrior of Discorda, looknij na Fairgrounds jeśli możesz

22.04.2004
10:16
smile
[102]

tygrysek [ behemot ]

dobry smoki kochane :)
nie jestem nawalony :)
oj wcale nie

22.04.2004
10:26
[103]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

tygrys ---> mój kot mówi że jesteś ; p ---->

22.04.2004
10:27
smile
[104]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> Uwazaj, zebys nie zrobil tak jak Dyniowy Czlowiek hehehehehe -->

22.04.2004
10:30
smile
[105]

tygrysek [ behemot ]

przedawkowałem sen i jestem zakręcony strasznie :)
wczoraj o 22:00 byłem już w łóżku myśląc, że jest po 23:00 ... a to wszystko przez to, że przestałem jadać po 20:00

22.04.2004
10:46
smile
[106]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

katore--> A ja znalazlem fajny Chaos Armor. Ale niestety nie dla paladyna, buuu. A do Fairgrounds mam daleko, jestem w katakumbach. A co? Pojedynek? Bez jaj, nie mam szans :-)

22.04.2004
10:50
[107]

kastore [ Troll Slayer ]

Nie mówiłem tylko że walczyłem z Warrior of DIscord, myślałem że bedą jakies problemy bo koles miał 450HP, ale zrobiłem datek na świątynie lunorda i dostałem czar Wind czy cos takiego, kolesia wstrzymywało na jakiś czas, 26 rund z nim walczyłem

22.04.2004
10:52
[108]

kastore [ Troll Slayer ]

Poza tym mam wrażenie że znajduje sie przedmioty dla wszystkich tylko nie dla siebie, dla paladyna tez cos znalazłem tylko sprzedałem

22.04.2004
11:13
smile
[109]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Słuchajcie, jest może na zapleczu jakiś dobrze zamykane pomieszczenie?? Najlepiej dość duże.... Może o jakimś takimś przybytku nie wiem. Albo może mamy cosik do zniszczenia?? Myślałam o sparingy z Ósmym, ale nie chciałaby zrobić krzywdy Karczmianej maskotce...

...God, czy to się nigdy nie skończy??...

22.04.2004
11:22
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Pewnie nigdy. Tak przynajmniej wynika z mojej praktyki :-)

22.04.2004
11:22
[111]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Holgan ---> skończy się, jeszcze jakieś 40 lat średnio i wszystko nam się skończy ;/

22.04.2004
11:34
smile
[112]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Holgi ----> jest takie francuskie powiedzenie (zasłyszane u autentycznego francuskiego wieśniaka!)

Jeżeli mówisz,że tak było jak było, to znaczy,że nie było tak źle

22.04.2004
11:48
[113]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Panowie: szczerze?? nie wiem, czy mnie pocieszyliście.. ech... ale naprawdę dziękuję :-)

22.04.2004
11:53
[114]

kastore [ Troll Slayer ]

Pocieszyli , nie pocieszyli , ale na pewno wysłuchali z uwagą :) a to też jest ważne :)

22.04.2004
11:55
[115]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Wiesz co Kastorqu?? Czasami najważniejsze... Muszę się przyznać, że już dawno nie miałam takiej złej passy jak w tym tygodniu. Chyba dla kompletu powinnam rozbić się samochodem... ech...

22.04.2004
11:56
[116]

kastore [ Troll Slayer ]

To ja poradze , że jak masz taką złą passe *tfu tfu* to może lepiej do niedzieli odstaw swój samochodzik

22.04.2004
12:01
[117]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Nie mogę - mam szkołę w Poznaniu i muszę tam jechać. Zastanawiam się tylko czy jechać dziś wieczorem, jak planowałam, czy jutro bladym świtem...

22.04.2004
12:10
[118]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

a ja w tym tygodniu mam świetną passę dla odmiany, w poniedziałek oddałem sprawdzian do szkoły i miałem udaną prezentację z finansów w projektach, w e wtorek kupiłem sobie garniturek nowy i aparat cyfrowy, który juz wątpiłem że kupie kiedykolwiek, a wczoraj oglądałem pierwszy raz moje dziecko, narazie tylko na ekranie monitora ale zawsze, i wiecie co ?? machało do mnie łapkami : ))))

22.04.2004
12:13
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

Hej!

Next ---> pffff podjeżdżaj pfff ;-)

22.04.2004
12:17
[120]

kastore [ Troll Slayer ]

Jest jeszcze taki wynalazek, nazywa sie pociąg do Poznania masz 1,5 godziny :) poza tym jak pojedziesz pociagiem zawsze możesz sie z Tygrysem na popijawe wybrać, bo przecież nie prowadzisz

22.04.2004
12:17
smile
[121]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Mixerqu --> =D =D =D =D I jak tam Twój pomichałek?? ?? Już wiesz czy to Ona czy On?? Jak się Khalan czuje??

22.04.2004
12:19
[122]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Holgan ---> no pomichałek nieźle chyba leżał i machał grabami i kopytkami : ) lekaż powiedział że widzi płeć ale nam nie powie narazie ;) Khalan czuje sie chyba nieźle ale w sumie nie wiem, nie mam porównania z innymi kobietami w ciąży ; p

22.04.2004
12:22
[123]

kastore [ Troll Slayer ]

mikser --> machało mówisz?? a może "tata" już powiedziało :)??

22.04.2004
12:33
[124]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

kastore ---> nie słyszałem tata za to słyszałem takie bum bum bum bum bum bum bum bum bum bum bum bum : ))i machanie widziałem nie wiem też czy przypadkiem nie pokazywał palca środkowego ;p

22.04.2004
12:36
smile
[125]

tygrysek [ behemot ]

chyba zabulgotało "tata" :)

22.04.2004
12:37
smile
[126]

tygrysek [ behemot ]

wiesz co mikser
zazdroszczę Tobie bardzo
pozdrów proszę żonę swoją :)

22.04.2004
12:37
smile
[127]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Mixerqu ---> hihihihihi... mówisz o swoim/swojej pomichałku/pomichałce jako o nim... ciekawe?? czy wszyscy faceci tak mają? =D

22.04.2004
12:54
[128]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Holgan ---> jakoś tak wyszło że głupio mi mówić bezosobowo TO, a że mówię tez czasem na nię/niego Mikrob to mikrob jest w formie męskiej więc mówię On : )

Tygrys --> sam pozdrów, Ona mnie tu w Karczmie śledzi ciągle, więc pewnie i to co ty piszesz czyta : )

22.04.2004
13:09
smile
[129]

tygrysek [ behemot ]

Khalan mamusiu !! :)

masz serdeczne i podwójne :) pozdrowienia od tygryska :)

22.04.2004
13:18
smile
[130]

tygrysek [ behemot ]

mikser, czyżbyś był kontrolowany ?? :)

22.04.2004
13:37
smile
[131]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Przyszly tatus jest po prostu inwigilowany :)

22.04.2004
13:49
[132]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Na to wygląda ... nie ma człowieku ucieczki przed babami ;p

22.04.2004
13:59
smile
[133]

tygrysek [ behemot ]

żadnej mojej kobiecie już nigdy nie pokarzę tego miejsca :)
nigdy więcej kontroli !!

22.04.2004
13:59
smile
[134]

kastore [ Troll Slayer ]

ano nie ma , pewnie dlatego, o ja paskuda, lubie jak moja narzeczona ma 3cią zmiane, bo mam spokojny wieczór z komputerem :)

22.04.2004
14:00
[135]

kastore [ Troll Slayer ]

ale z drugiej strony szkoda że musze sam spać

22.04.2004
14:02
smile
[136]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Moja tez kontroluje, ale nastepnej juz nie bede mial, wiec musze sie z tym pogodzic...

22.04.2004
14:02
smile
[137]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

jaaaasne "musisz" ;p

22.04.2004
14:34
smile
[138]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Cześć Smoki!

Ja w kwestii formalnej - ponieważ widzę, że od dłuższego czasu zioniecie ogniem w stronę Ardanii, to się zapytam - Co tam można robić do jasnej anielki?! Zwiedziłam już wszystko co się dało, monk oręża nie potrzebuje, to się staje po prostu nudnawe... Jedyne miejsce, gdzie mnie jeszcze nie widzieli, to Fairgrounds - możecie mnie objaśnić jak i co? Będę dźwięczna aż do rezonansu :D Na razie w ramach zaliczki na dole sznureczek do opowiadania o smokach mojego autorstwa, troszkę niezgrabne ale pisane na kolanie w prezencie zamiast szamponu i zielepuchy (czyt. szampana i kwiatków ;))

tygrysek --> Mam rozumieć, że swojej następnej nie pokarzesz widokiem tego, co tu wypisujesz po kilku głębszych? :>

22.04.2004
14:40
[139]

kastore [ Troll Slayer ]

Megah --> Fairgrounds jest proste jak włos metysa :) dajesz Challenge a Hero , wybiersz z listy , albo dajesz imie, o ile takowy jest. Jeżeli bohater jest o 2 poziomy niżej od Ciebie to nie dostaniesz pkt za walke, a poniżej 2 leveli nawet ci zabiora, jak wyzwiesz gościa -1 tura zabrana, i czekasz czy podejmie wezwanie ,czy nie . Jak nie jestes umówiona z kimś na walke, to możesz poczekać jeżeli się szwenda gdzies poza miastem. Walka jest w automacie, jak z potworami :) ogladasz tylko wyniki, nie da sie zgoinac, nie ma używania medykamentów, chyba że czarami, można sie wspomóc ze świątyń i towarzyszami.

22.04.2004
14:58
smile
[140]

tygrysek [ behemot ]

Meghan --> lepiej nie, bo bzdury systematycznie wypisuję o miłości, o kobietach i potrzebach :)

22.04.2004
18:26
[141]

następny [ Rekrut ]

co tu tak pusto?
przystatsować i założyć następną część póki nie ma tu Lecha :-P
;-)

22.04.2004
19:24
[142]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem co było w tej pizzy, ale czuję się tak, jakbym zjadł niedopieczonego bazyliszka ... .

Holgan - Co jest? Urwać łeb komuś ???

22.04.2004
22:41
[143]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

TrzyKawki --> głowę to za mało... spoko - mówi się, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. I tej wersji będę się trzymać.

23.04.2004
01:32
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Jakaś pora dziwna ale było tyle nie pić to bym w nocy się nie budził :D
Co tam ciekawego na świecie ? *smieje sie*

"-Nie nadaję się do pościgów. Jeszcze wjadę w jakiś szkolny autobus.
-W nocy szkolne autobusy nie kursują.
-A szkoły wieczorowe? "
-------------------------------------------------------------------------------------
Woody Allen

23.04.2004
08:01
smile
[145]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Masz racje Meghan (mph), ta gra jest nudna jak flaki z olejem. Mam 40 tur i nie chce mi sie klikac. Rano mialem szescdziesiat pare i na wykorzystanie calosci nie starczylo mi cierpliwosci :-))

23.04.2004
08:06
[146]

kastore [ Troll Slayer ]

Bleh, nareszcie sie wyspałem ale , nie , nie mogłem przecież przełamywać tego tygodnia, i sie tradycyjnie spóźniłem do pracy

Garfield i do roboty

23.04.2004
09:02
smile
[147]

tygrysek [ behemot ]

dobry smoki !!

wczoraj wreszcie położyłem się normalnie spać po 00:00 a nie o 22:00 i się wyspałem :)

chcecie się troszkę pośmiać ?? zapraszam:

23.04.2004
09:09
[148]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : )

wreszcie piątek : ) jeszcze tylko 7h i 50 min pracy potem 3 h szkoły i weekend ; ))

23.04.2004
09:20
smile
[149]

tygrysek [ behemot ]

ja dziś o 14:00 uciekam, bo na imprezce gram i muszę się przygotować :)

23.04.2004
09:26
smile
[150]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrysie--> A w co grasz? No i jakie stawki przewidujesz? Wygrasz na nowy monitor lcd?

23.04.2004
09:44
smile
[151]

tygrysek [ behemot ]

rothonie, imprezka techniczna jako DJ :)
i to zupełnie za free :)

no może za drobne przytulania się do jakiś losowo znajdujących się małolat i kilka browarów :)

23.04.2004
09:45
smile
[152]

tygrysek [ behemot ]

zakładam nową Karczmę !!

23.04.2004
09:47
smile
[153]

tygrysek [ behemot ]

nowa Karczma !!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.