GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Na poważnie: Hiszpania sie wycofuje z Iraku (Polacy mają problem)

18.04.2004
19:37
[1]

minius [ Generaďż˝ ]

Na poważnie: Hiszpania sie wycofuje z Iraku (Polacy mają problem)

Jak podała TV, w ciągu kilkunastu dni Hiszpania wycofa wojska z Iraku. Prawdopodobnie za nimi pójdą kraje Ameryki Południowej i Portugalscy policjanci.
Bułgaria ma problem z naborem ochotników.

Wygląda na to, że dopiero po ich wycofaniu rozpęta się tam piekiełko?!
I to nie chodzi o antyamerykańskość, czy okupację, lecz walkę o władzę o nowy rząd, przez różne frakcje. Dojdzie do tego chęć odłączenia się Kurdów czy Sunnitów lub chęć dołączenia niektórych szyickich prowincji do Iranu.

Co sądzicie o dalszych wypadkach w Iraku?
Puśćcie wodze wyobraźni.

18.04.2004
19:40
[2]

snoopi [ Generaďż˝ ]

no coz, mozna bylo sie tego spodziewac. Co dalej?? Wedlug mnie irakijczycy uwierza w swoja sile, zamachy sie nasila. Krotka mowiac bedzie duza zadyma...

18.04.2004
19:47
[3]

minius [ Generaďż˝ ]

snoopi ---> Tak, ale co dla Coiebie znaczy Irakijczycy?
Bo z tego co wiem, to oni teraz niby mają wspólnego wroga, ale jeśli się ten wspólny wróg wycofa, to dopiero się zacznie tam niezła rzeź, podejrzewam nawet, że większa niż w byłej Jugosławii.
W tym kraju nienawiść Szyitów, Sunnitów, Kurdów, członków byłej BAAS jest ogromna, a że teraz walczą z wojskami okupacyjnymi, to tylko chwilowe.

18.04.2004
19:48
[4]

kiowas [ Legend ]

Ja moglbym puscic wodze wyobrazni jakby wszystkie wojska sie wycofaly.
To by byla piekna jatka - sunnici, Kurdowie, szyici, ochotnicy z innych krajow - kazdy przeciw kazdemu. Masakra na calego. Gdyby nie fakt, ze pociagneloby to za soba cala lawine konfliktow w tamtym rejonie, zyczylbym im tego z calego serca.

Brudasy jeszzce poltora roku temu spiewali peany na czesc dzielnych wyzwolicieli, teraz nazywaja ich agresorami. Widac szybciutko zapomnieli jak ich Saddam za mordy trzymal.
Mozeby tak CIA podrzucila podstawionego dyktatora zeby ten motloch kontrolowal.....

18.04.2004
19:50
[5]

minius [ Generaďż˝ ]

Kiowas ---> A Ty myślisz, że nie próbują takiego podrzucić?

18.04.2004
20:01
[6]

Asiorzyca [ Chor��y ]

nic dziwnego!!!! po ataku w madrycie mozna by bylo sie tego spodziewac!!!!! TYLKO ZEBY JESZCZE POLACY SIE WYCOFALI!!!!!!!!!!!!!!!!!

18.04.2004
20:02
[7]

kiowas [ Legend ]

minius ---> mysle, ze to by nie przeszlo. Co innego ustawic paru swoich w Radzie Tymczasowej (czy jak tam sie ma ichni organ ustawodawczy nazywac).

18.04.2004
20:02
smile
[8]

cycu2003 [ Senator ]

wszyscy sie wycofaja,irakijczycy zostana sami,znou zapanuje terror w tym kraju a potem na calym swiecie,tego chcecie

18.04.2004
20:08
[9]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Nawet w polityce miedzynarodowej trzeba miec jaja. Wycofanie tych wojsk nic nie zmieni. Amerykanie potrzebuja wsparcia politycznego, a nie militarnego. Co dla nich znaczy te pare tysiecy zolnierzy, jak sami maja tam aktualnie kolo 150k ?

18.04.2004
20:16
[10]

snoopi [ Generaďż˝ ]

minius --> masz racje.... A co bedzie jesli hiszpanie pociagna za soba inne panstwa?? cala koalicja runie w gruzach, Stany Zjednoczone beda zmuszone do wycofania sie. Irak pozostanie sam, bedzie piekna jatka jak juz zauwazyl kiowas...
Looz^ --> no tak, ale co im po tych 150k zolnierzy jesli koalicja powoli sie rozsypuje. Kto bedzie nastepny po Hiszpanii ??

18.04.2004
20:20
[11]

LooZ^ [ be free like a bird ]

snoopi : Mimo staran, nie potrafie zrozumiec twojego toku rozumowania...

18.04.2004
20:22
smile
[12]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


snoopi - a nie dpuszczasz takiej możliwości, że wszyscy se pójdą a amerykańce zostaną ?

18.04.2004
20:23
[13]

minius [ Generaďż˝ ]

snoopi --> To, że koalicja się już sypie to pewnik. Że ONZ niewiele zrobi to chyba również nie trzeba tłumaczyć.

Teraz tylko pytanie jak wyjść z twarzą. Widać Hiszpania już drugi raz przysłuży się sprawie Polskiej (pierwszy w Unii Europejskiej).

18.04.2004
20:24
[14]

snoopi [ Generaďż˝ ]

Looz^ --> zalozmy jesli amerykanie pozostana w Iraku sami, Hiszpania pociagnie za soba inne panstwa. Wtedy dopiero irakijczycy uwierza w swoja sile, ataki sie nasila, nie bedzie mozna nad nimi zapanowac, USA bedzie zmuszone do wycofania sie. A co wtedy?? Wtedy bedzie wojna domowa w Iraku...

18.04.2004
20:28
[15]

LooZ^ [ be free like a bird ]

snoopi : Caly twoj tok rozumowania, oparty jest na blednym przeswiadczeniu, ze wycofaja sie inne panstwa. Napewno nie wycofa sie UK, Polska i Ukraina. To sojusznicy wazni i politycznie i wojskowo. Reszta jest sprawa tylko i wylacznie polityczna.

18.04.2004
20:38
smile
[16]

Soulcatcher [ Prefekt ]

no i dobrze, cykory

18.04.2004
20:41
[17]

minius [ Generaďż˝ ]

LooZ^ --> Polska i Ukraina politycznie owszem, ale wojskowo?!
My nie mamy żadnego zaplecza na prowadzenie długiej akcji. Zero bojowego doświadczenia, wątpliwe nastroje w kraju, brak kasy na takie akcje, brak sprzętu.

Podobnie Ukraina, choć u nich z doświadczeniem może byłoby lepiej, bo pewnie nie jeden najemnik w Afganistanie czy Czeczenii służył. No i dla nich za taki kontrakt to gura pieniędzy.

18.04.2004
20:43
[18]

LooZ^ [ be free like a bird ]

minius : GROM bral udzial w wielu akcjach bojowych, nawet amerykanie maja ograniczona liczbe elitarnych jednostek specjalnych. Komandosi z Lublinca czy skad tam oni sa zatrzymywali terrorystow w Polskiej strefie. Tak czy inaczej, jest to pewne udogodnienie.

18.04.2004
20:45
[19]

minius [ Generaďż˝ ]

ERRATA

W mordę, niedługo będę chyba analfabetą!!!

oczywiście górą, a nie żadną gurą.

Soul---> Czy mi się wydaje, czy zacząłeś statsować?!
Dajesz brzydki przykład :-P nowicjuszom.

No chyba, że to miała być nauka, jak zwięźle wyrażać swoje poglądy.

18.04.2004
20:47
[20]

minius [ Generaďż˝ ]

LooZ^ ---> Nie ma tylu żołnierzy w GROMie, by obsadzić jego ludźmi kolejne kontyngenty. Zresztą nawet na jeden ich nie wystarczy. Więc jedna jaskółka nie czyni wiosny.

18.04.2004
20:49
[21]

LooZ^ [ be free like a bird ]

minius : ?

18.04.2004
21:12
[22]

Dagger [ Legend ]

Co sądzicie o dalszych wypadkach w Iraku?
Puśćcie wodze wyobraźni.


Myśle że przykład powinni dać Bush i jego doradcy - niestety jak widać zabrakło im wyobraźni by przewidzieć rozwój wydarzeń po inwazji na Irak.

19.04.2004
14:13
[23]

minius [ Generaďż˝ ]

^up^

19.04.2004
14:46
[24]

Attyla [ Legend ]

znaczy się mamy ucieczkę w obliczu wroga. Za czasów rzymskich stosowano za to karę decybelizacji, tzn. ścięcie co dziesiątego z uciekających. Wypadałoby to zrobić i teraz. Co dziesiąty Hiszpan pod nóż.

19.04.2004
14:55
[25]

r_ADM [ Konsul ]

Co dla nich znaczy te pare tysiecy zolnierzy, jak sami maja tam aktualnie kolo 150k

z tym sie tez juz zaczynaja problemy. nowi rezerwisci powolywani pod bron sa niedoswiadczeni a z kolei ci ktorzy w iraku sa od ponad roku czekaja zluzowania i ich morale jest raczej niskie.

19.04.2004
15:06
[26]

zarith [ ]

aczkolwiek nie zwykłem zgadzać się z opinią attyli, tym razem jednak to zrobię...

19.04.2004
15:25
[27]

minius [ Generaďż˝ ]

Piotr Najsztub: Cieszą pana telewizyjne wiadomości z Iraku z polskimi żołnierzami w roli głównej?

Jan Nowak-Jeziorański: Spróbujmy po kolei. Dopóki polski rząd udzielał poparcia politycznego i moralnego Stanom Zjednoczonym w ich interwencji, to działał słusznie.

Piotr Najsztub: Dlaczego?

Jan Nowak-Jeziorański: Dlatego, że z punktu widzenia naszej obronności tylko potęga Stanów Zjednoczonych jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Nie możemy tego oczekiwać od krajów europejskich, bo to jest ogromny kolektyw, który ma daleko mniejszą gotowość do szybkiego podejmowania decyzji i działania. Samo więc poparcie USA było posunięciem samodzielnym, odważnym i uzasadnionym. Natomiast czym innym jest już wysłanie wojska. Osobiście mam co do tej decyzji bardzo duże wątpliwości, bo przede wszystkim wiążą się z nią koszty w wysokości 25 milionów dolarów. A Polska jest w tej chwili krajem o ograniczonych środkach i olbrzymich potrzebach, z wielkim bezrobociem. Wydawanie pieniędzy na akcję w rejonie, który jest poza naszą strefą zainteresowania, w którym nie mamy żadnych interesów, nie znajduje uzasadnienia w polskiej racji stanu.

Piotr Najsztub: Na razie.

Jan Nowak-Jeziorański: Ale jakie mogą być tam interesy?

Piotr Najsztub: Może kontrakty dla naszych firm?

Jan Nowak-Jeziorański: Na to liczymy, ale skąd my wiemy, czy kontrakty nie będą zawierane na normalnych zasadach, co znaczy, że będzie wygrywała najlepsza oferta? Przecież nie mamy żadnej gwarancji, że będziemy mieli te kontrakty, a jeśli nawet, to czy one będą tego rodzaju, że pobudza naszą gospodarkę. Nie wiemy. Na dodatek nie wiemy, na jak długo wysyłamy tam nasze wojsko. Nie wiemy tez, czy sama interwencja w Iraku nie okaże się błędem. Nic nie wiemy.

To jest polityka na wyrost, prowadzona w imię naszej przedziwnej skłonności do szukania uznania Zachodu. Zadrżałem, kiedy przedstawiciele naszych władz powiedzieli, że celem naszej obecności tam jest zdobycie uznania. Już w okresie ostatniej wojny wydaliśmy z siebie nieprawdopodobny wysiłek okupiony przeraźliwymi stratami w przekonaniu, że zdobywamy uznanie sprzymierzonych, a ono przyniesie nagrodę w chwili zwycięstwa. Nie przyniosło. Powinniśmy się byli już nauczyć, że w polityce międzynarodowej nie ma takich rzeczy jak wdzięczność i uznanie, są tylko interesy. Oczywiście, może się okazać, że nie mam racji, że operacja będzie trwała krótko, zakończy się pomyślnie, a polskie wojska wrócą bez żadnych strat. Możliwy jest taki optymistyczny scenariusz. Ale mało prawdopodobny.

Piotr Najsztub: A jaki jest najgorszy scenariusz?

Jan Nowak-Jeziorański: Po prostu przegrana Stanów Zjednoczonych.

Piotr Najsztub: Oni chyba, mając taką przewagę, nie mogą przegrać?

Jan Nowak-Jeziorański: A pamięta pan przegraną w Wietnamie? Więc dlaczego pan mówi, że nie mogą? Wietnam może się powtórzyć. Publiczność amerykańska nie wytrzyma powtarzających się strat ludzkich. Przeciętny Amerykanin mówi: 'Po co mamy się angażować w tak odległych zakątkach świata i z jakiej racji nasi mają tam ginąć?'.

Piotr Najsztub: Sytuacja jest inna niż w przypadku Wietnamu. Wtedy nikt nie atakował terytorium Stanów Zjednoczonych. Przeciętny Amerykanin czuje bezpośrednie zagrożenie ze strony islamskich organizacji terrorystycznych.

Jan Nowak-Jeziorański: Ale terror to jest strzelanie zza płotu. I wojsko wobec tej metody jest bezsilne. Trzeba usuwać źródła terroryzmu, trzeba ścigać precyzyjnie samych terrorystów. Samo wojsko nie jest właściwym instrumentem do walki z terroryzmem.

Piotr Najsztub: To pokazuje Afganistan, gdzie odradzają się pokonani wojskowo talibowie.

Jan Nowak - Jeziorański: Dokładnie. I przeciętny Amerykanin szybko to zrozumie.

Piotr Najsztub: W pełni akceptuje pan nasze polityczne i moralne poparcie dla poczynań Stanów Zjednoczonych wobec Iraku. USA, szukając argumentów za tą wojną, straszyły wszystkich bronią masowej zagłady, jaką ich zdaniem miał mieć Saddam Husajn. Powtarzaliśmy te argumenty. Dziś dowodów na istnienie tej broni nie udaje się znaleźć.

Jan Nowak - Jeziorański:To był prawdopodobnie albo błąd wywiadu amerykańskiego, w tym wypadku bardzo groźny w skutkach, albo pewnego rodzaju nadużycie.

Piotr Najsztub: Nie sądzi pan, że w związku z tym powinniśmy zrewidować swoje polityczne poparcie dla tej akcji?

Jan Nowak - Jeziorański: Nie, moim zdaniem powinniśmy podać jakiś termin, do którego będziemy wspierać wojskowo w Iraku Stany Zjednoczone, ale nie będziemy tam w nieskończoność. Przystępując do tej akcji, nasz rząd w ogóle nie wysunął żadnych warunków! Chodzi o to, żeby się wyzbyć fałszywego mitu, że Polska jest mocarstwem. Ekonomicznie Polska jest nieproporcjonalnie słaba w stosunku do swojego terytorium, ludności i walorów duchowych. Nie możemy sobie pozwolić na dopłacanie do interwencji wojskowej w rejonie świata tak odległym od nas.

A jeśli ta wojna będzie miała charakter przewlekły? To jest polityka na wyrost. Polska powinna sobie wyraźnie powiedzieć, że jej losy są uzależnione od losów Europy i od losów jej regionu. I tutaj musimy bronić naszych interesów, naszych granic i naszej suwerenności - w razie potrzeby orężnie. Na nic więcej nas nie stać.

Piotr Najsztub: My chcemy wierzyć, że jesteśmy uzależnieni od Ameryki.

Jan Nowak - Jeziorański: Kiedy to nie jest uzależnienie, bo Ameryka nam niczego nie dyktuje! Nasza więź ze Stanami Zjednoczonymi - nieformalna, bo nie mamy żadnego traktatu bilateralnego - jest mocna i cenna. Trzeba ją utrzymać w interesie naszego bezpieczeństwa, ale nie za każdą cenę. Poparcie moralne i polityczne jest wystarczającym podtrzymaniem tej specjalnej więzi.

19.04.2004
22:54
[28]

Dagger [ Legend ]

Heh nie myślałem że J.N.Jeziorański ma tak pragmatyczne poglądy na sprawę Iraku. Niestety takiego spojrzenia zabrakło naszemu kochanemu rządowi.

19.04.2004
22:58
smile
[29]

Belert [ Generaďż˝ ]

Tchórze z wozu koniom lżej.

21.04.2004
16:05
[30]

minius [ Generaďż˝ ]

Po Hiszpanii i Hondurasie z Iraku wycofuje się Dominikana.

Efekt domina osiągnięty.

Teraz celem ataków są struktury irackie, np. policja.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.