Obestyjka [ Pretorianin ]
gość w sklepie przy was kradnie, chociaż widać, ze go na stać. co wy na to?
gość, około 50 lat, w miare dobzre ubrany, gruby, w luźnym swetrze. kupuje 2 cole 2 litrowe, rum, 2 setki i marlboro. a w między czasie wkłąda do rękawa 0,5l coli. oczywiście płaci za wszytsko poza tą colą w rękawie.
kleptoman czy cham? co innego gdy kogoś nie stać na nic i kradnie chleb, bo jest głodny!! ale taka jazda!!!
Septi [ Starszy Generał ]
Hmm co my na to ? a my na to jak na lato :D.Tak na poważnie to małoby mnie obchodziło ze gosc kradnie,jak chce niech se kradnie,ale zapewniam cie że to tylko do czasu.
Paszczak [ Oaza Spokoju ]
no jak to co ? na skargę to obsługi...
mr_brain [ Pretorianin ]
kupuje dwie 2 litrowe to tym bardziej nie rozumie czemu krasc 0.5 litrową ... paranoja
Quicky [ Senator ]
Ja bym na jego miejscu wlozyl cala skrzynke butelek pod sweter, i tak by sie nikt nie zorientowal :)
Chacal [ ? ]
co innego gdy kogoś nie stać na nic i kradnie chleb, bo jest głodny - dla mnie dokładnie to samo. Nie rozumiem czemu niektórzy ludzie dają jakieś ciche przyzwolenie na kradzież argumentując to tym że ten kradnący był głodny. Najpierw ukradnie chleb ze sklepu, potem okradnie kogoś na ulicy, potem kogoś pobije i zabierze mu telefon by go sprzedać na stadionie i to wszystko jest w porządku bo on jest biedny ?!
Septi [ Starszy Generał ]
Ja bym tak niezłego wała wykręcił.Podczas podliczania towaru podszedłbym do gościa i powiedział że chyba zapomniał pan dać pani tą 05'tke do podliczenia :D.
fanlegii79 [ Konsul ]
Wydaje mi sie ze to jakas potrzeba emocji, czy tez potrzeba sprawdzenia sie. Mam takiego kolege, kiedys go zaprosilem zeby mi pomugl przypilnowac kolesi z kablowki zeby nic nie rabneli, a on im rabnal kabel, svhs wart moze 3zl i mu do ncizego niepotrzebny. regularnie kradnie w supermarketach, robiac duze zakupu kradnie paluszki, batonika, i rozne male rzeczy, wydaje mi sie ze jest to potrzeba wykorzystywania okazji, ma duze mniemanie o sobie i uwaza ze nalezy ejchac z frajerami, udowadnia z epotrafi obejsc zabezpieczenia. To taki hacker sklepowy, nie wyrzadza szkod, tylko szuka dziur w zabezpieczeniach. Dla mniejak najbardziej jest to choroba, ja bym nikogo niezawiadamial, to jest niegrozne.
felomon [ KaeM apel ]
ja bym go wziął na szantaż albo mi da połowe albo ide na skarge
a tak serio to chyba nic bym nie zrobił to jest poprostu chamstwo, którego sie nie da wyplenić, zachłanny ten naród (nie wszyscy, nie obrźcie sie)
_Robo_ [ Generaďż˝ ]
Moze nie zdarzyl na promocje po prostu...
luton [ Konsul ]
moja ulubiona forumowiczka zalozyla kolejny egzystencjalny watek...jestem pod duzym wrazeniem
Obestyjka [ Pretorianin ]
dzieki. jestem pod wrazeniem.
Vania [ VL ][ Engineer ]
pozoruje maly wypadek pod kasa - tak aby mu to zrekawa wypado i spokojnie wychodze :)
faloxxx [ Generaďż˝ ]
rodzice was nie uczyli ze nie wolno donosić !!! ???
Coy2K [ Veteran ]
co ja na to ? nic... co mnie to obchodzi..co innego gdyby w supermarkecie wzial cole napil sie i odstawil...
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
chacal ---- dawno temu ogladalem na discovery film o zlodziejach. był jeden. bezrodotny, alkoholik, ledwo trzymajacy koniec z koncem. złapali go jak kradł tani alkohol. dostał dużą grzywnę. musiał ją sobie rozłorzyć na pare lat, tracac połowe swoich miesiecznych funduszy. oprócz tego jest chory (tzn już go nie ma, w filmie mowili ze zmarł). i jest bogata kobieta, mistrzyni złodziejstwa ubiera sie w kradzione ubrania markowych firm (tamten w szmaty) zarabia. policja nie moze jej nic udowidnic a ona sie szczyci kradzierzą. pokazali film o niej temu biednemu złodziejowi. wiecie jak skwitował ?? jest pani żałosna, ja gdybym miał wybór bym nie kradł. dla ciebie to to samo ??
a co do typa mysle ze kleptoman. jesli nie to dla mnie to to samo co z tą babą.
Chacal [ ? ]
Soldamn -> tak to to samo. Owszem sytuacje są inne ale kradzież zawsze jest kradzieżą. Nie obchodzi mnie czy człowiek który mnie okrada wyda te pieniądze na chleb czy na nowy samochód. Jeśli jest biedny to przeważnie jest to tylko jego wina. Nie chciało się uczyć, teraz nie chce się pracować. W międzyczasie alkohol, może narkotyki i człowiek się na własne życzenie stoczył na dno. A jeśli nawet nie jest to jego wina bo od urodzenia był biedny to są odpowiedzie instytucje które powinny mu pomóc. W ostateczności gdyby już nie miał sie gdzie zwrócić to zawsze moze poprosić człowieka na ulicy o jedzenie a nie kraść.
Genzo9 [ Pretorianin ]
A ja bym nic nie zrobił - nie mój problem nie moje pieniądze.