
Kruk [ In Flames ]
Plamy i wtopy życiowe :>
Bo życie bez koloru byłoby nie do przyjęcia.
Opowiadajcie wasze największe plamy i wtopy jakie was spotkały w życiu (kiedyś taki wątek był, ale warto to powielić).
_1
Sylwester 2004. Wiadomo popiło się trochę.
Całkowicie zalany dzwonię do kumpeli z klasy (nie takiej znowu najładniejszej ;)). Poprosiłem ją abyśmy zostali parą, niestety zgodziła się. Wyobraźcie sobie jak musiałem się tłumaczyć gdy ją znowu zobaczyłem...
_2
Sytuacja w liceum, w tamtym roku.
Kolejka w kawiarence szkolnej, przede mną mój kumpel, obok niego profesor od Fizyki, którego on nie widział (mnie też oczywiście). Chciałem mu zrobić małego psikusa i uderzyłem go lekko w plecy. Odwrócił się i do mnie tekst "jak Ci kurwa przypierdolę", stojący obok gość z Fizy tekst "co ty kurwa?" i złapał go za szyję i zaczął dusić :)) Umarłem wtedy ze śmiechu :))
felomon [ KaeM apel ]
Kruk==> ad2) buhahahahahahahahaha spoko, dużo ludzi to widziałao??
Ja nie pamietam takich jakis wiekszych swoich wpadek:]
Kruk [ In Flames ]
A jakieś 10 osób, bo to była 10-minutówka. Ja byłem najbliżej :))
Kruk [ In Flames ]
O, przypomniałem sobie jeszcze.
Gość z Infy taki trochę zaciągający zdania. Zaczyna coś mówić.... mówić.... mówić....
Nagle zdanie "szkoda, że nie przynieśliście swoich..." i nagle ja wtrąciłem "....komputerów!".
Zafuczał do mnie lekko, ale nic poza tym :-)

stanson_ [ sta-N-son ]
Cool watek sie zapowiada :-)
Ja pare tygodni temu chcialem wyslac swojej mamie (nie mieszkamy juz razem) zdjecia swojej dziewczyny, a ze bylem po paru piwkach to oczywiscie pomylilem folder i wyslalem jej... powiedzmy to delikatnie: intymne zdjecia z naszym udzialem... Cale szczescie, ze mama ma poczucie humoru, smiejemy sie z tego do dzis.
A najwiecej "wpadek" to mialem za czasow liceum, ojjjj bylo tego troche, jak sobie poukladam w glowie i bede mial wiecej czasu to tu napisze. Pozdro.

felomon [ KaeM apel ]
Swoich jak njuz pisałem nie pamietam, ale skoro moze byc i takie cos to
facetka od Polaka mówi: - Mam dla Was ważny komunikat
a kumpel przerywa i mówi na głos: - ze jesteśmy debilami!!
Ksiądz zezłoszczony mówi do tego kolegi co wyżej: "Nie chciałbym zeby nasze drogi sie skrzyzowały"
A on "ale prosze ksiedza, wklasie nie ma skrzyzowania:]"
Póxniej mi sie przypomni pewnie więcej to dopisze:
Chacal [ ? ]
doprowadzenie do placzu dyrektorki gimnazjum (zupełnie niezamierzone) - teraz się z tego śmieje ale w gimnazjum to do końca miałem przerąbane :)

SoulHunter [ Bad Boy ]
hym alkohol to moja jedna wielka wtopa człowiek se popije troche więcej niż normalnie i zaraz sie do każdego rzuca a ostatnio nawet do kumpli jak tak dalej pójdzie to przyjaciół strace od dzisiaj podpalanemu spirytusowi mówie nie ;)
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
mój kumpel wpada do klasy a za nim babka (nie wiedział że jest) i wrzeszczy ku** h** to moje miejsce poje*** jak ci zaraz pi*** to zapamiętasz na całę życie że ja tam siedze ku*** a za nim ta babka od anglika :D....
Kruk [ In Flames ]
Co chwile przypominam sobie co raz to ciekawsze fragmenty mojego życia :)
_
Jak byłem jeszcze w takim typowym wieku dojrzewania "uczyłem się" pić piwo. Na jakiejś imprezie kupiłem jakieś tam w puszce i w pewnym momencie otwieram. Full ludzi obok mnie, otweram browar i niestety tak niefortunnie to zrobiłem, że cały się oblałem... wybuchnął po prostu :) Co gorsza spotkałem rodziców, wyjechałem z tłumaczeniem "pijak mnie oblał" :)))
_
Moja osobista tragedia to też moje zdjęcie w superach dowcipach w rubryce "twoja gęba w gazecie". Ja nie wiem czym się kierowałem wysyłając tam to zdjęcie. Co za wstyd :)))

tomirek [ ]
To i ja cos napisze.
Kilka lat temu wzialem slub i mieszkamy sobie sami z zonka. Jak ja czy zonka biezemy prysznic to naturalne jest, ze wychodzimy z niego nago i chodzimy sobie tak po mieszkaniu (sasiedzi musza miec niezly widok bo nie mamy zaslon ani zaluzji) :)
No i kiedys przyjechalismy do moich rodzicow do Gdyni. W domciu stary, mama, siostra i chyba jeszcze kuzyn byl. Siedzieli sobie w kuchni i gadali. Ja poszedlem pod prysznic. Wykapalem sie, wytarlem, wyszedlem z lazienki i poszedlem do kuchni. Nagle wszyscy zamilkili i gapia sie na mnie. A ja nie wiem o co chodzi. Po chwili zorientowalem sie, ze z przyzwyczajenia wylazlem z lazienki na golasa :))))
Ale byl ubaw... Z krzykiem ucieklem z kuchni :)))

felomon [ KaeM apel ]
tomirek==> Nie przestraszyli się:D??
Jake [ R.I.P. ]
W gimnazjum ...
Wychowawczyni coś gada na temat zachowania klasy bo byly skargi a kolezanka wyskakuje z tekstem: "Co sie pani tak pluje..."
Qmpel na srodku korytaza dostal 5-6 lisci od dziewczyny i sie rozplakal...
Jeszcze inny qmpel przyszedl pijany do szkoly z butelka wina w plecaku i obrzygal cala ubikacje...

BoyLer [ tribunus plebis ]
Kiedyś chyba to pisałem, ale moge powtórzyć:
Po imprezce kolo 2 w nocy, wychodze z dwoma kumplami z lokalu i idziemy do centralnego punktu miasta by złapać jakąś taryfe do domu. Na miejscu okazuje sie ze niczego nie ma, wiec rozgladamy sie po drodze czy aby cos nie przejezdza, po chwili widzimy auto z podswietlonm "czymś" na dachu, wiec wyskakujemy na droge i zaczynamy sie drzeć "TAXI!!! TAXI!!!"... okazalo sie że to był radiowóz... nieźle sie musielismy im tłumaczyc (wszyscy ledwo na nogach sie trzymali), ale obylo sie bez nieprzyjemnosci.

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Wszystkie zdarzenia z liceum
1)Chemiczka/dyrka wyrwała mnie do odpowiedzi. Więc coś tam dukam, ona mnie poprawia, ja znów dukam, ona znów poprawia. W końcu mówi, żebym przestał się mylić, bo posadzi mnie z oceną niedostateczną. Po kolejnym "kwiatku" stwierdza:
-Nie nauczyłeś się na dzisiaj... i co my z tym zrobimy?
Na co ja rezolutnie:
-Ja sobie wreszcie usiądę, a pani mi postawi laskę.
2)Pierwsza klasa. Stoję w kolejce do kasy w monopolu z piwami w koszyku. Po chwili patrzę, a w sklepie pojawia się polonistka. Ogonek przesuwa się strasznie wolno, ja zaś przestępuję z nogi na nogę. Niestety pani zdążyła się ustawić gdzieś tam na końcu kolejeczki. Miałem więc nadzieję, że może mnie nie zauważy. Odsłaniam przy kasie piwko i pokazuję kasjerce, jakie wybrałem. Ona na to wyszarpnęła mi je i zaczęła wklepywać numerek do kasy. Po chwili woła na cały sklep: "a butelki były??!!". Ja cały czerwoniutki, że nie. Na to ona mi oddaje piwo, ja płacę i już daję drapaka, gdy nagle baba na cały głos "halooo!!! reszta za piwko!!!".
Po wyjściu ze sklepu kumple uświadomili mnie, że polonistka z zainteresowaniem obserwowała całe zajście i że miała przy tym nie lada ubaw. Nazajutrz na lekcji usmiechnęła się tylko do mnie szeroko, ale nic nie powiedziała.
3)Wychodzę z monopola przylicealnego i pech chciał, że nie domknąłem plecaka. Piwa w puszcze owinięte w torebkę wypadają mi na ziemię. Schylam się więc, aby podnieść, niestety ktoś był szybszy i podaje mi je. Podnoszę wzrok... a tu pan od matmy. Wydukałem "dziękuje panie profesorze" po czym dostojnym i powolnym krokiem odszedłem z miejsca zdarzenia :oPP

Child of Bodom [ Real Madryt ]
Buhehehe dobre macie sytulacje:)
Karl_o [ APOCALYPSE ]
tomirek===> no ladnie, ladnie:]

GeForce [ Konsul ]
Pamięatm jakieś 2 lata temu w Sylwestra, godzina 23:35 siedze sobie oglądam telewizor i bawie się szampanem. Jakieś 10 minut później rodzice i mój brachol siadają i mieliśmy już świętować nowy rok, kiedy to ja bawiąc się tym szampanem odkręciłem go i wyjebał w powietrze oblewając mnie całego i reszte pokoju. Jaką mieli polewe to nie macie pojęcia :)) Naszczęście był drugi. :))))

Verminus [ Prefekt ]
Opowiastka tomirka rządzi
He he. Teraz też chodzicie "na waleta"? :)
bone_man [ Powered by ATI ]
Hahah. Jak czytam Wasze wypowiedzi, to po prostu nie moge wytrzymac! :P
Mnie sie nigdy takie ciekawe rzeczy nie zdarzyly, ale jest jeszcze czas... =]

następny [ Rekrut ]
Paudyn, Tomirek --> rotfl :-) kwiczę ze śmiechu :D

Garbizaur [ CLS ]
Taaa. Zawsze uwilbiałem te życiowe historie.... :)

Quicky [ Senator ]
tomirek ---> big lol :) ja bym sie zapadl pod ziemie ze wstydu :D

Kruk [ In Flames ]
Hahahaha.
Paudyn, tomirek i GeForce :D :D :D
Bucha [ Hashish Air Kahn ]
To i ja sie dolacze.
Kiedys w liceum, kilka lat temu, kolega przyniosl gaz lzawiacy do szkoly. Mielismy akurat zajecia w pawilonie przy szkole. Pomieszczenie male i dosc ciasne. Poprosilem kolege zeby pokazal mi mala puszeczke i niczego nieswiadomy psiknalem:) Nagle wszyscy zaczeli sie dusic, kaszlec i plakac i zaczeli sie ewakuowac z pawilonu. Mialem wowczas w klasie dziewczyne, ktora miala rozrusznik w sercu i w momencie kiedy poczula gaz natychmiast padla na ziemie jak niezywa. Wtedy sie przestraszylem, powaznie wygladala jakby zeszla. Pozniej okazalo sie, ze tylko zemdlala. Kiedy wyszlo na jaw ze to gaz, obrocilem sytuacje tak, ze to kolega mial nieprzyjemnosci za to, ze przyniosl cos takiego do szkoly a mnie sie upieklo:D
HopkinZ [ Senator ]
Sytuacja w 5 kalsie podstawowki.
Obgadujemy tam kogos ;) Ja cos na ucho mowie kumplowi co sie scail na lyso prawie (5 podstawowki heheh :)) a ten mowi, ze nie rozumie to ja tekst... a raczej wrzask :) :
"Ty łysa pało podaj to dalej" cisza. Odwracam sie, pani stoi w drzwiach.
Sytuacja w 2 gimnazjum. Gonie kumpla, wbiega za zakret. Ja za nim:
"Jak cie zlapie huju jeden"
Wybiegam za zakret, a tam dyraktorka z wychowawczynia stoi :). Na szczescie zadnych powaznych konsekwencji nie bylo =]

tomirek [ ]
Verminus --->>> jeszcze nie bylem pod prysznicem :)))
Jeszcze jedno mi sie przypomnialo. Bodobne do historii BoyLera:
Lat temu z 8 jeszcze za kawalerskich czasow pracowalem jako masazysta w osrodku wczasowym w Jastrzebiej Gorze. Przyjechali do mnie funfle i wymyslilismy, ze pojdziemy pobawic sie do oddalonego o jakies 3km night clubu "Faleza".
Ale ze w Falezie drogo to najpierw naloilismy sie w osrodkowej knajpce (taniej jak barszcz) i mocno chwiejnym krokiem poszlismy na dyskoteke. Uszlismy z 200m po czym wylazlem na srodek ulicy (tej brukowanej przez cala Jastrzebia) i mowie kumplom, ze autostopem podjedziemy. Kumple na to (pamietam dokladnie):
- Debilu, pijany jestes, kto ci sie zatrzyma w nocy w Jastrzebiej po sezonie jak jeden samochod na pol godziny tedy jedzie.
Ja na to widzac w oddali swiatla zblizajacego sie autka:
- Co??? Ja nie zlapie stopa??> Ja pol Europy autostopem zwiedzilem to i do Falezy zlapie.
Zaczalem machac do nadjezdzajcego autka. Zatrzymal sie. Wpakowalem sie do tylu wolajac kumpli i mowie do kierowcy:
- Do Falezy poprosze...
Kierowca sie odwrocil i ujzalem.... mojego szefa....
Zawiozl nas do Falezy. Wrocilem nad ranem a przy sniadaniu (mieszkalem w osrodku) szef najspokojniej powiedzial:
- Tomir... obiecaj mi, ze chociaz jedna noc w turnusie pojdziesz spac normalnie. Zobacz jak wygladasz... Rano na kacu masujesz, wieczorem drinkujesz w "piekielku" (to osrodkowa knajpa). Choc raz sie wyspij...
Tej nocy poszedlem spac o 22:00 :D
Rellik [ Kuciland seeker ]
Fazy to ja mam średnio 5 razy na dzien a przy mojej pamiei to pamietam je przez ... nie wieej jak 6 godzin :D Na ten moment przypomnialo mi sie jak siedzimy u qmpla we trzeh- gospodarz fifi, ja i nasz kolega Qba... Fifi wyszedl z pokoju bo mielsimy mu malego testa zrobic... A ze qba mial wrazenie ze fifi ciagle stoi pod pokojem i chce czitowac to sie wrzyl.. gdy drzwi do pokoju sie otworzyly qba wsiekly krzyczy: FIFI!! WOOOOOOOOOOON!! Ale spalił buraka jak sie zjarzył ze to nie fifi tylko jego matka...
Jutro postanawiam zrobic spis faz i je tu wklepac ;)
radosh [ Major Enterprise Edition ]
niezle historyjki, niezle :) to ja moze dorzuce swoja, ktora przychodzi mi do glowy najszybciej:
Byla kiedys impreza u kumpla w domku na obrzezach miasta, wiadomo popilo sie troche... Nagle rzucil ktos haslo ze jakis tam chlopak zniknal, ja nic sobie z tego nie robiac pilem z kumplem dalej... Jak to bywa z osobami wcietymi, po jakims czasie przypomnialem sobie, ze ktos zniknal;) Postanowilem wiec poszukac... Wychodze z bramy (byla ciepla noc, wiec jasna sprawa, ze bylem bez koszulki), przeszedlem kilka metrow i widze jak dziewczyny prowadza "uciekiniera", krzycze wiec "ZNALAZŁEM WAS !!!".......... i leze w rowie ;) potem to mnie musialy prowadzic... ;)
Bucha [ Hashish Air Kahn ]
--->Rellik
nic nie zrozumialem!

Justa_ [ lady in blue ]
chyba już to pisałam kiedyś
-zima, dwa lata temu, stoje na przystanku, podjeżdża autobus i wychodzi z niego stara baba z wielgachną puchatą czapką z ogonem szopa (jak na filmach mają :) ) patrze na nia i myśle - "ku*wa, jaka czapka", nagle wszyscy ludzie odwracają się w moją strone, okazało się że powiedzialam to na głos :))
-2 klasa liceum, nauczycielka zostawia dziennik i wychodzi na przerwe, wszyscy się od razu rzucili a ja spokojnie czekam, bo chcialam tylko spisać nieobecności, kiedy się zrobiło luźniej, podeszłam, spisałam i już miałam odchodzić kiedy kolega krzyknąl zebym mu wpisała 5 z etyki i usprawiedliwiła jakiś dzień, wpisałam ocene i pytam się który dzien, on cisza, znowu spytałam który dzien , on cisza, krzycze ktory dzien, on nic, podnosze głowe- w klasie cisza, odwracam się a w drzwiach babka od polskiego z palcem na ustach uśmiecha się do mnie, na szczęście była spoko i nie poleciała do dyrektorki :>
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-04-05 22:31:35]

Quicky [ Senator ]
Przypomniala mi sie jedna sytuacja, moze nie taka powalajaca jak ta tomirka, ale zawsze cos :)
Stoje sobie na korytarzu w szkole (gimnazjum), az tu nagle podbiega ucieszony kumpel i wola:
- Sluchaj, mam czwore ze sprawdzianu z biolcy i ty tez!
A ja szczesliwy na caly glos:
- PIERDOLISZ?!!!
Dopiero potem zauwazylem, ze obok stoi wychowawczyni :P Na szczescie tylko sie popatrzyla i nic nie powiedziala ;) ale troche mi bylo glupio :P
BTW Dobry pomysl na watek, widzialem juz podobne na innych forach, ale nie wpadlem na pomysl, zeby na GOLu taki zalozyc :(
Qbaa [ Generaďż˝ ]
Quicky ---> a może tomirek nie ma się czym wstydzić :D
Piórko [ Centurion ]
tomirek ---> mnie chyba dzieki Bogu nie bylo wtedy w domu!! Bo na golasa Cie nie widzialam!! Farciara jestem :D

gofer [ ]
Moja największa wtopa...
Wakacje tego roku. Osiedlowa knajpka. Ja, brat, 2 kumpli. Jesteśmy po trzydniowej libacji w górach, po powrocie do domu poszliśmy do pubu "dopić" :)
Siedzimy, gadamy, ja już się chwieje na krześle, piwko w jednej ręce, papieros w drugiej, coś tam mówię do brata dosyć mocno przeklinając. 1 kumpel zaczyna śpiewać, 2 spada z krzesła. Schylam się po niego mówiąc 'wstawaj, k***a'. Brat się nagle odwraca i słyszę tylko.......dobry wieczór, pani profesor...fizyczka :)
Od tego momentu zwraca się do mnie per 'wstrętny palaczu' lub 'drobny pijaczku' i ze sprawdzianu nie mam szansy dostać więcej niż 2. Fajnie, nie? :)
Chejron [ Rammstein and Tool ]
To moze sytuacja mojego kumpla:
1. Na sali od ping-ponga grami sobie w tenisa stołowego. Gdy facet od WFu wyszedł, postanowiliśmy zagrać (ja jestem pomysłodawcą tej gry :)) w JEb-PONGA. Polega on na tym, że bierze się piłeczke i napieprza kolegów :) No i tak jak debile się naparzaliśmy, aż mój kumpel schował się za ściana, Pan nagle wchodzi a kumpel wrzeszczy na cały głos:
- haha, Nic mi kurwa nie zrobicie!! :)
A teraz moja sytuacja:
2. Nauczycielka od historii na lekcji powiedziała, że idzie po dziennik. Już wychodzi, przymyka drzwi a ja:
"Szczęśliwej drogi"
Ona na to "Kto to powiedział?"
Podniosłem ręke. Na szczęscie to koleżanka mojego brata więc tylko mnie przeszyła wzrokiem.

Kruk [ In Flames ]
Quicky, radosh i Justa
ekstra :D
ale Gofer wymiata, nowy numer 1 :D :D :D
nie mogłem słowa napisać tak się śmiałem :))))

gofer [ ]
Kruk - > mi tam do śmiechu nie było...szczególnie teraz, jak wszyscy klasowi debile mają dostateczny na półrocze, tylko ja jeden dopuszczający...

Kruk [ In Flames ]
e, to jakaś wredna babka :)))
ludzie spróbujcie sobie wyobrazić to co napisał gofer, nie mogę śmiechu opanować :)))
gofer [ ]
Kruk - > eee, ja tą kobietę bardzo lubię...powiedziała mi nawet, że jestem bardzo zdolny, tylko że powinienem się cokolwiek uczyć...i wydaje mi się, że ona mnie chce w ten sposób zachęcić do nauki...heh, żeby było jeszcze śmieszniej - mw. co tydzień łapie mnie gdzieś na przerwie z papierosem :)

Axl2000 [ ignoruj mnie ]
Moja najleprza wpadka (nawet nie tyle wpadka co przezycie ;)) byla jak pojechalem na wakacje z kumplem i jeo starszymi, dosc dawno to juz bylo, mialem z 14 moze 15 lat...
Wieczór ja zmachany po calym dniu bawienia sie i szlajania po wsi :D Nadszedl czas na prysznic, prysznice byly w osobnym budynku (jak na obozie) i polazlem sie umyc...(nie byly dzielone hehe)
Rozebralem sie (nikogo wokolo nie bylo, byly chyba 3 prysznice z czego w 2 lala sie woda wiec ktos byl) i na chama wchodze do prysznica gdzie nikogo (tak mi sie wydawalo) nie bylo bo przecierz woda sie nie lala...wchodze a przedemna naga jak Mr. Bóg stworzyl matka kumpla...i ja tez nagi :| Stalem zamurowany i sie chamsko jopilem (a co fajna, ze 35 lat miala :P )...w koncu cos wydusilem z siebie i przeprosilem i wogole...na szczescie sytuacja skonczyla sie na smichach :D Teraz mam fajne wspomniaenia jak od czasu do czasu do kumpla wpadne i akurat ją widze :D:D:D

gofer [ ]
Axl2000 - > rotfl

tomirek [ ]
I szkolna historyjka mi sie przypomniala.
Miesiac przed matura. Lekcja geografii. Wchodzi facio (nawet nie pamietam jak go przezywalismy). Zaczyna czytac liste obecnosci. Nagle zaczyna gwaltownie kaszlec. Czerwony na ryju i kaszle. Klasa siedzi cicho i patrzy.
Patrze z usmiechem na nauczyciela i mowie na glos:
- Panie psorze! Moj dziadek dzien przed smiercia tez tak kaszlal! :)
Ale sie facet wkurzyl....
Jako przedmiot dodatkowy na maturze wybralem wlasnie geografie. Wszyscy mi mowili, zebym zmienil bo mnie facet usadzi bo to pamietliwe bydle bylo.
Ale uparlem sie, ze gegre bede zdawal no i zdlem :) Na piatke nawet :)
Kruk [ In Flames ]
axl
hahahah....
to zdanie najlepsze "Stalem zamurowany i sie chamsko jopilem " ;)
radosh [ Major Enterprise Edition ]
Jeszcze jedna sytuacja mi sie przypomina, ale to juz nie moja, i cale szczescie bo juz nigdy bym imprezy nie zrobil...
Kolegi rodzice wyjechali na dlugi weekend wiec oczywistym jest fakt, ze czas na impreze! W pokoju na pietrze urzadzilismy sobie palarnie: papieroski, cygara, moja ceramiczna lufka takze poszla w ruch ;) Impreza udala sie wzorcowo, wszystko ladnie posprzatane, palarnia dokladnie odkurzona, tylko kumpel ZAPOMNIAŁ wyjac i wyrzucic worka z odkurzacza!! Po tygodniu jego starsza bierze sie za odkurzanie, wlacza odkurzacz, a z niego taka pojara jak zadna inna... Koles nie wyszedl z domu przez 20 dni !!

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Skleroza nie boli.... największa wtopa na studiach:
Siedzimy po dwie osoby na zajęciach ze statystyki. Moja koleżanka robiła za "sekretarkę" spisując dane z tablicy i dyktując mi je, ja zaś wklepywałem to do kompa. Tego razu tych danych było jakoś sporo, więc przez dłuższy czas byłem bezrobotny, jako że koleżance zajęło chwilę spisywanie. POnadto tego dnia wjątkowo się wydekoltowała, z nudów podłożyłem więc sobie rękę pod głowę i zatopiłem w tym dekolcie wzrok, oddając się różnego rodzaju rozmyślaniom. Gapię się tak i gapię... po dłuższym czasie coś dociera do mnie jak przez mgłę... coraz głośniej i głośniej... z niechęcią podnoszę wzrok z tego apetycznego widoku i przenoszę go wyżej... dopiero jak to zrobiłem dotarło do mnie, że koleżanka cała usmiechnięta patrzy się na mnie, a to co docierało jak przez mgłę, to jej słowa: "Mariusz, możesz już zacząć wklepywać te dane".
Do końca zajęć starałem się już nie patrzeć tam, gdzie nie trzeba ;>

Enedweth [ Konsul ]
Nie ma jak mój kumpel przyszedł do szkoły na.. ekhm pijany z lekka i że akurat był 21 marca - pierwszy dzień wiosny i nie było lekcji, to go wsyłaliśmy na konkurs na najlepszą (żywą) marzannę. Gość paradował na wpół nago, nie do końca prostym krokiem przed jury składającym się z całego grona pedagogicznego...
Mad Vert [ Konsul ]
Ja mam dwie opcje które mi sie do tej pory po nocach śnią:)
1. Na imprezie poznałem panienke... Zaiskrzyło między nami i trafiliśmy do łużka. Byłem strasznie pijany. Po paru minutach byliśmy już nago. Jużchce sie do rzeczy zabierać a ona mówi " przytul sie do mnie na chwile" . No więc zrobiłem to ... Na chwile zamknąłem podczas tego procederu oczy ,a gdy je otworzyłem jej jużnie było i słońce świeciło...:))))
2. Na sylwestra wszedłem, na klatke schodowąz dworu (też już ostro wcięty) i zamiast skierowaćsie na góre to polazłem do piwnicy gdzie reszte wieczoru spędziłęm:))0

soze [ sick off it all ]
ja miałem opcje z fotkami taka jak stanson tyle tylko ze do tesciowej....:))))))
Kune [ TYCHY ]
Z zartow to tak:
1. Akcja dziala sie na lekcji matematyki: Kumpel nalal sobie do zapalary benzyny (do zabalniczki na bryne oczywisce. taka specjalna a on wpakowal zwykla chyba 94) ale nie palila mu ona, to wyciagnal taka ala gabke i posmarowal sobie reke to benzyna, nastepnie podpalilem mu reke druga zapalniczka i zaczol machac (siedzielismy w 2 lawce od biurka) nauczycielce plonaca reka przed nia, ubaw byl nie zly :)
2. Na nudnej lekcji katechezy kumpel rzucil babce z reli pod nogi paczke po prezerwatywach z gola laska na obrazku, klientka chodizila 10 minut kolo tego i nie widziala, wstalem, podnioslem to i jej podalem. Efekt taki ze wyladowalem u dyrekcji.
3. Nastepny motyff wyrzucono nas z lekcji i mielismy isc do dyrekcji powiedziec co zrobilismy i wogole, ale oczywiscie cwaniaki stanelismy na parterze pod klasa inna i zaczelismy klnac na ta nauczycielke, gadac ze nie pojdziemy tam bo nas udupia, ze to 2 raz w tym tygodniu i wogole duzo ciekawych epitetow. Oczywiscie, niestety jak latwo sie domyslec w tej sali lekcje mial dyrektor szkoly i niestety stal na dodatek jeszcze przy drzwiach podobno z dobre 5 minut i sluchal tego po czym wszysedl z sali, i do nas oslupialych zadal tylko pytanie: "Czy chcecie mi cos powiedziec?" Efekt, zawieszenie w prawach ucznia na 5 dni :)
4. To nic smiesznego ale kumpel ukradl babce z relii fona jak bylismy gdzies tam na dworze, oczywiscie solidarnosc, nikt na pierwszy rzut kumpla nie sprzedal, lecz ktos sie pochwialil ze wie kto to zrobil i dotarlo to do katechetki, najzabawniejsze jest to ze on chcial oddac ten telefon jej a ona powiedziala ze go nie chce i ze ma go zatrzymac, a ze jest gleboko wierzace nie zglosi tego faktu na policje, ale i tak zostal zawieszony na 14 dni :D
Nie wspominam o takich rzeczach jak wybuch petardy w kiblu gdzie rozerwalo cala musze (efekt: skladka 5 osob razy 100 zl), czeste wybicie szyby, raz musialem z kumplem drzwi malowac w szkole bo rozwalilismy cale. Wszystkie sytuacje z podstawowki.
5. Stary kumpel z podstawowki po spozyciu rano taniego wina made in Lider Price udal sie do szkoly na lekcje francuskiego (LO), lecz niestety mial pecha i nauczyciel wziol go do pytanie przy biurku, a ze chlopak nie zbyt obyty z melanzami, a ze wypil cale winko po kilku minutach myslenia nad odpowiedzia okazal na biurko nauczycielowi cale menu z ostatnich kilku dni. Efek: zawieszenie i karne przeniesienie do innej szkoly.
6. Konkurs z fizyki regionalny na caly slask, nie chcielismy siedziec w szkole to sie z kumplami wkrecilismy tam do roboty, 2 poszlo do szatki, kilku (w tym ja) na komp, a reszta tam do roznoszenia i pomagania na zapleczu. Nudy wielkie, uganialismy sie za laskami i nagle ktos wpadl na pomysl zeby skoczyc po alkohol i wypic sobie eleganco w szatni :) No to kupili 2x 0,7 i 10 piw... ekipa cala nawalona, nauczycieli multum, kuratorium schiza konkretna. Koncowka byl najlepsza jak juz wszyscy wychodzili i dawali numerki do szatni a moi kumple (jak wszyscy zreszta co tam pili - chyba 5 czy 6 osob nie pamietam juz) stali ledwo na nogach i nie widzieli za bardzo jakie cyfry sa na tych numerkach, czesto sie pytali osoby ktora dawala jaki to numerek, zabawnie bylo gdy dal naszej wychowawczyni meska kurtke :D i wmawial jej ze to wisialo na jej numerku :D
Jestem zmeczony, jurto ewentualnie dopisze reszte przygod z liceum oraz innych miejsc :)
Tomirek --------> jaki dom wczasowy w tej Jastrzebiej Gorze?? Bo moja rodzina ma tam kilka domow wczasowych i moze ktos z mojej rodzinki byl Twoim pracodawca, chodz takiej historii nie pamietam zeby ktos opowiadal :)

Cainoor [ Mów mi wuju ]
Liceum:
1. Była środa, mecz reprezentacji, środek tygodnia szkolnego. Poszedłem do kumpla na meczyk. Pare piwek, wódeczka... w międzyczasie telefon do mamy: "Mmmaama? Ja-aa-a wró-YKH-cę jutro. PA" i dalej picie i swiętowanie (chyba wygrali;). Miałem wrócić do domu po meczu, ale następnego dnia w szkole nikt o tym nie pamiętał (u kolegi było nas z 5). Na jednej z lekcji pani prosi mnie do tablicy z zeszytem. Ja jej na to, że nie moge... ta zdziwiona pyta sie dlaczego. "Zapomnialem plecaka do szkoły"... hehe dziwnie się na mnie potem patrzyła.
2. Jeden z rannych dni, przed pójściem do szkoły. Całą noc ładowałem akumulator, aby z samego rana przenieść go z domu do auta i pojechać nim do szkółki. Siedzę sobie wyluzowany na lekcji matematyki i nagle zauważyłem dziwną substancję na spodniach. Zacząłem to dokładniej badać i okazało się, że to coś rozpuszczało mi jeansy! Dosłownie darły się w rękach. Pani prosi mnie do tablicy, a ja jej na to: "Nie pójdę". Ta się awanturuje, żebym nie przesadzał. Ja dalej swoje, że "nie mogę". W końcu się wkurzyła i mówi: "Wstań i chodź tu, albo dostaniesz laske". Wstałem i na środku klasy rozdarłem sobie obydwie nogawki wzdłuż! (jakbym rozdzierał chusteczkę higieniczną;). Pani dała mi spokój, a ja zaraz po dzwonku uciekłem do domu z prawie gołym tyłkiem :D
Studia:
3. Jakiś nudny wykład. Siedziałem gdzieś tak w 4,5 rzędzie. Słuchałem discmana prawie na cały regulator, tak, że poza muzyką nic do uszu nie dochodziło. Nagle widzę, jak kumpel coś do mnie mówi. Ja do niego na całe gardło (żeby przekrzyczeć muzykę w słuchawkach;): CO TY KUR*A PIERD*LISZ?!?" Kumpel umilkł momentalnie. Widzę, jak każda jedna osoba (było z 50) odwraca się w moją strone i na mnie gapi. Zdejmuje słuchawki i widzę wykładowcę, któremu przerwałem chyba właśnie w tłumaczeniu jakiegoś twierdzenia. Na szczęście gość był ok i tylko po chwili strasznego zmieszania powiedział z uśmieszkiem: "Oczywiście, nie wszyscy się muszą ze mną zgadzać" i dalej kontynuwał wykład. Zaliczałem ten przedmiot potem u niego parę miesięcy po terminie :)
tomirek [ ]
Kune --->>> pracowalem w kilku osrodkach w Jastrzebiej (jakos w latach 1994-1997):
- Pallas
- Jubilat
- Gwarek
- Balt-Tur
- Vis
- Hutnik (to tego dotyczy historyjka i w tym osrodku mialem najwiecej ciekawych przezyc)

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]
Axl2000 --> faaajne :D
Mad Vert --> jak zasnąłeś to ciekawe co z Tobą robiła :P
Chejron [ Rammstein and Tool ]
Jeszcze jedna sytuacja mi się przypomniała:
1. Mojego ojca szef jest pedałem. Sam sie kiedyś do tego przyznał. Wszyscy z niego polewają itp. I pewnego dnia mój stary jedzie samochodem z dostawcą koszul z firmy szefa i dostawca pisze SMSa do kumpla o treści "Czołem. Właśnie jedziemy z dostawą. Ciekawe czy jest szef? Moze dupczy jakiegoś chłopczyka ? :) Ahh ten Miecio...dobra koncze, bedziemy za 10 minut". No i wysłał SMS zamiast do kumpla to do...SZEFA :)
Facet wrócił z dostawą, cały zdenerwowany...na szczęście szef uśmiechnął się do niego radośnie i potraktował to jako kawał.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-04-06 00:03:20]

Sinney [ Legionista ]
1. kilka lat temu jestem na wycieczce we wloszech, siedzimy z kumplami na plazy pijemy browarki, slonce grzeje.. patze nagle idzie murzyn i cos sprzedaje, zobaczylem go i do reszty krzycze: "O murzyn!!" a czarnuch spojrzal na mnie podszedl troche patrzy na nas i mówi: " O polaczki":)
2. na tej samej wycieczce dojechalismy do Teze takie miasteczko kamping religijne, tura polakow byla w wydzielaniu zarcia dla wszystkich.. ja stalem pzy wydawaniu talerzyków podchodzi do mnie murzyn to ja patze na niego daje mu talerzyk i krzycze do kumpla co stal dalej i nakładał jedzenie: "Bartek murzyn szykuj pół porcji!" patze jak murzynisko podchodzi w kolejce do kumpla i mówi "tylko dużo":):):):)
3. sytuacja kumpla opowiadal mi kilka dni temu: pili gdzies na ulicy, i ostro podpici podeszli na postój taxi, pochodza kolejno do samochodow i sie pytaja: "zrobic panu laske za 50 zloty??" na co taxówkarz :" spierd..e!" , podchodza do kolejnego i tak samo.. podeszli do 3 z kolejki i mówią " na chłodna prosze":) jak odjerzdzali to kumpel wystawil kciuka przez okno do reszty taxówkarzy:):):) narazie tyle..

PAW666THESATAN [ DP Jasio aka T-666 ]
heehhe ;] ja kiedys mialem akcje na imprezie jak mi sie film urwal :] (jedyny raz w zyciu ;]) no i potem mi opowiadali co ja tam wyczynialem ;]
innym razem na imprezie koels obzygal drugiego bo nie zdazyl dobiec do balkonu (lazianka byla zajeta)
prawdobpodobnie jeszcze wiele innych, ale nie pamietam, jak mi sie przypomni to najwyzej dopisze ;] a tymczasem lece spac ;]

Weakando [ Senator ]
Dawno, dawno temu... w mojej szkole pewien gość męczył kolege o fajke... a więc chodził za nim po całej szkole i go prosił i błagał o papierosa, tamten już wkurzony poszedł na chwile do kibla i kiedy usłyszał za sobą kroki krzyknął na cały kibel: "dobra masz tego szluga i spierrrrrrd**aj"... odwrócił się i zobaczył panią dyrektor...

Axl2000 [ ignoruj mnie ]
O...wlasnie, wycieczki za granice sa debesciak :) Na nich zawsze sie duzo dzieje :) Rok temu we WLoszech w Rimini bylem, a jak wiadomo w Rimini multum pedałów, my nawaleni w 3 dupy (jakies 10 chlopa), jakas niewiem 1 czy 2 w nocy, no poprostu srodek lata a na dworzu tylko swiatla na ulicy a tak to czarno, ludzi na ulicy pare tysiecy i widzimy przed soba dosc duze zgromadzenie a zza niego muza leci, to podchodzimy, pchamy sie a tam...jakies gej party, tance kolesi w wybrakowanych skorach, ubranych na rozowo itd, kto chcial to sie przylaczal...2 znajomków z obozu sie przyłączyło i kolejarza se zrobili z wloskimi pedałkami :D (bez skojarzen, taki taniec :P ) ale byla rano polewka jak sie skapneli co zrobili i widzialo to pol obozu :D
A z takich terazniejszych to w sumie niedawno na WFie na cos sie wsciekalem i w koncu powiedzialem cytat z filmu "o zesz k*** jego w pupe ;) pier**** mać" a sie okazalo ze obok stal facet od wfu ktorego nie widzialem, a ze ma 28 lat to skonczylo sie na "regulski, 30 pompek ale juz" i smiechu calej klasy do okola :D
W sumie podobnie mial kumpel tez na WFie na dworzu, cos mu na boisku nie wyszlo i nagle slyszymy "KUR******AAA!!!" z boiska...facio tylko "zawolajcie mi tego kurdupla" i pompersy musial robic :D

Muniez2 [ debil ]
Ja miałem taki motyw kiedys ze wyszedłem z koszykiem ze sklepu i juz przeszłem kawałek kiedy zorientowałem sie ze dalej trzymam ten koszyk w reku, i nie wiedziałem czy mam sie wrócic odniesc czy wziasc do domu i tak stałem i sie zastanawiałem, co smiejecie sie, bo ja nie.

rvc [ Konsul ]
kiedys kolega dzwoni bym wzioł połówke i walił do niego jest sam.ide pukam a tam ktos przez dziure po wizjerze podglada(miał wykrecony) wepchałem palec w oko jego matce z odpowiednim tekstem - co sie q... gapisz
jeszcze wczesniej bedąc w armi wyskoczyłem w nocy na lewizne lekko zawiany wracam nad ranem a tu jakas blondi wyłazi z knajpy kuca obok mnie i leje .dobrze zaprawiona ale fajna dupa.mala gadka te sprawy zaprasza mnie do siebie. idziemy do jakiegos bloku winda 6 pietro podchodzimy do drzwi a ta puka .pytam co robisz a ta spoko po chwili otwiera drzwi jakis men i blondyna wyskakuje z teksstem "zobacz jekiego se chlopaka przyprowadziłam ch....."
kolejna przytrafiła sie koledze w armie zaliczył w marynarce jeszcze 3 lata i dostał urlop . przyjechał do domu a tam puchy matka w rosji ten prawie miesiac miał urlopu i 0 kasy a ze matka zwoziła z cccp fanty wynosił na bazar i zenił w ten sposób sprzedał odkurzacz (nówka sztuka) tylko pech chciał ze matka w worku na fajans schowała złoto.mineło kupe lat a stara mu do dzis nie wierzy ze nie przepił

Sinney [ Legionista ]
przypomnialo mi sie jak ostatnio siedze z 2 kumplami na uczelni ma korytarzu w trakcie zajec.. zachcialo mi sie do kibla.. wszedlem do kibelka i do kabiny i sobie leje:).. nagle swiatlo gasnie i robi sie totalna ciemnosc:) widze jak otwieraja sie drzwi z korytarza do kibla ale jeszcze lalem, wiec tylko mowie : JAK CIE KU..A ZAPIE..OLE! i wyskoczylem z piesciami zeby kumpla uderzyc.. w tym momenci zapala sie swiatlo a przedemna jakis glowny DZIEKAN z miną wystraszona recami sie nakryl i powiedzial tylko OJ PRZEPRASZAM:) .. szybko wyszedlem.. kumpel dostal i dalismy noge..
--- Axl2000 w Rimini to ja mialem przygode.. zajechalismy wycieczka wieczorem na kamping, wyszlismy na miasto i zobaczylismy wynajem skuteruw i motorów, szalelismy tak po calym miescie az sie kurde oddalilem i sie zgubilem.. straszny horror przezylem.. wyjechalem nawet na 2 pasmówke do San Marino czy Monaco juz nie pamietam:).. zagadywalem ludzi po angielsku ale nikt nie rozumial.. jakos okolo 24 odnalazlem nasz kamping i trafilem do wyporzyczalni.. kumple czekali w szoku! koles zamykal.. mial moj paszport a mielismy wyjerzdzac o 6 rano..
rvc [ Konsul ]
kiedys były w modzie wycieczki handlowe do włoch . wybrałem sie na taka w autokarze dyskusja gdzie jechac nie odzywałem sie byłem 1 raz .wybrali jakies miasteczko dobre miejsce polakow nie widac ,pytamy wlocha o bazar czy jakis targ gdzie mozna swe foliowe stragany rostawic pokazał nam wielkie schody, miejscówa super mozna nawet usiąsc rozwijamy graty niestety były to schody do posterunku karabinierów jak sie ich q,,, wysypało towar zabrali miałem fart pomagałem rozwijac biznes jakies babie i sam nie straciłem

K@mil [ Wirnik ]
Dziekuje zalozycielowi watka ze zalozyl cos tak ciekawego :) Dawno sie tak nie usmialem :-D Pozwolicie ze UPne, bo dalej mi malo ;)

paściak [ z domu Do'Urden ]
Kune - dobry jestes, nie ma co :)))
Bylem na koloniach z kumplami. W ktorys tam dzien postanowilismy sobie zrobic mala balange w nocy. Zamknelismy drzwi i wypilismy po kilka browarkow. Tak sobie siedzimy w oknie i jaramy po 2 fajki kazdy (juz troszke nam odbijalo) :) az nagle ktos puka nam do drzwi; "otwierac! czemu jeszcze nie spicie?! jest 2 w nocy, ryczycie jak glupi, otwierac te drzwi!" to my szybko wywalamy te fajki przez okno, puszki pakujemy pod koc i otwieramy. Facet niczego nie zauwazyl i my szczesliwy sie cieszymy a tutaj wchodzi wychowawczyni z grupy maluchow, w rekach ma jeszcze dymiace sie faje i mowi ze spadlo jej to na glowe z naszego okna :) Ale byla draka :D
anianella [ Pretorianin ]
przypomniala mi sie taka drobna historyjeczka -jestem sobie z siorką w jakims hiperze-krefur to chyba byl lecz to malo istotne z nazwy -no i sobie ogladamy kremy i balsamy do ciala-oczywiscie robimy co rusz jakis test na wlasnej skorze i tak idziemy alejką i ja biorę jakies ladne opakowanie i probuje sobie wetrzec to coś w skóre -tylko jakos dziwnie lepkie to bylo-na co moja siostra zauważyla ze wcieralam balsam do wlosów -od tamtego czasu strasznie uwazam co testuje ;p ;-)
Ame_ [ Generaďż˝ ]
:))))))))))
przeczytalam wszystko [!]
a teraz zanosze sie smiechem :))
o kurcze, chwilami to serio ciekawe sytuacje:)
nie moge wiecej pisac
:))))))))

Kajkes [ Vegetan ]
Niektóre do śmiechu, niektóre do płaczu, ale ogólnie jest super :D

xanat0s [ Wind of Change ]
U mnie w szkole w WC dla chlopakow jest "okno" (z dykta zamiast szkla) dziekli ktoremu powietrze dochodzi do kibla nauczycieli (on nie ma okna, a czyms oddychac musza :)). Ja z kumplem stoimy w kabinach, gadamy o takiej jednej nauczycielce. Jakis koles nam mowi, ze ostatnio byla w szpitalu. No to ja z qmplem se zartujemy z niej itp. itd. Wychodzimy a tu dyrka lapie wychodzacych z kibla (duzo ich nie bylo, cale 3 osoby :)). Tamtego puscila, a nas zacela opieprzac :) Okazalo sie ze byla w kiblu dla nauczycieli i wszystko slyszala :D Dobrze, ze nie przeklinalismy...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jeszcze jedno, tez z kiblem meskim i nauczycielskim, schemat podobny. Dwoch licealistow obgaduj jedna nauczycielke ("Ale ta [ochrona danych osobowych:)] to pi***", "Ona to sie pod latarnia puszcza"). A tu nagle z kibla nauczycieli slychac: "Chlopcy, ja wszystko slysze". Uciekali z kibla tak szybko, ze az sie kurzylo :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolega gra w kosza w klubie. Przed treningiem siedza w szatni i czekaja na trenera. Koles nie przychodzi. W koncu moj kumpel krzyknal "gdzie ten po**** h**" (no, moze troche grzeczniej :)). Trener wlasnie wszedl i stal za nim. W nastepnym meczu kolega nie zagral :D
xanat0s [ Wind of Change ]
Przypomnialem sobie:
Zielona szkola. Na korytarzu dziewczyny cwicza do przedstawienia. My z kolegami ze schodow sie przygladamy. W pewnym momencie, brat mowi, ze idzie sobie kupic loda. Powiedzialem, zeby kupil i mi. Poszedl, kupil. Tylko zamiast mi go podac, rzucil. Ja nie zlapalem, wkurzony zaczalem potwornie klnac. Jak sie okazalo, obok mnie stala wychowawczyni :D
tomaszgora [ Konsul ]
to ja wam poweim cos jeszcze lepszego: w klasie mojego barta- jeden zomek wyrrzucil przez okno korektor jakiejs dziewczyny. i kretyn zapytal sie ksiedza (bo to byla religia) czy moze wyskoczyc przez okno po korektor. ksiadz pozolil i dupek polecial. na szczesie byla zima i wyladowal w zaspie ale ja nie moge z tego kolesia

Coy2K [ Veteran ]
bylo pare nieciekawych sytuacji z alkoholem w roli glownej... chociazby kilkukilometrowy sprint przez asfalt w celu dotarcia na stacje benzynowa i kupienie paczki chipsow ( na bosaka...byly odciski, do tego w samych bokserkach )
potem sprint przez pole namiotowe ( tyle ze juz bez bokserek ) na szczescie bylo ciemno :-)
J0lo [ Legendarny Culé ]
no to i ja dorzuce swoja... moze sie nie wyda smieszna tak z opowiesci ale gdyby sie to widzialo :)
otoz na chemii siedzimy w lawkach po 3 osoby. sa dwa rzedy takich lawek a posrodku ejst umywalka i palnik. zazwyczaj jest on wylaczony jednak tego dnia bylo inaczej. chemiczka byla na zapleczu gdzie dyktowala pytania komus piszacemu jakis zalegly/zakapiony sprawidzan. siedzielismy w ostatniej lawce we trojke ja i dwoch kumpli. no i jeden z nich wyjmuje zapalniczke i mowi
- ciekawe czy jest gaz
na co otwiera zawor, czeka z 3-4s po czym majestatycznie odpala. dobrze ze siedzial bo jak mu buchnelo to spalily mu sie brwi i czesc wlosow na glowie. klasa w ryk oczywiscie bo jakzeby inaczej. wychodzi chemiczka i pyta sie
- co wy sie tak smiejecie?
- a nic pani profesor. mateusz sie wywalil
- no to jak je zlamie to bedzie placil
szmer smiechu i znowu wchodzi na zaplecze. po czym zaczelo sie pytanie czy wszystko jest ok i czy nic mu sie nei stalo :)

Qba19 [ Junior WRC ]
Heheh... no polewam normalnie z was :)
Dla mnie największą wtopą jest... eh :| jak mama mnie obudziła ok 3-4 nad ranem śpiącego pod szafą w przedpokoju... ale do dziś nie wiem jak tam się znalazłem :|
A sytuacji z kolegami i koleżankami to pełno w szkole jest, lepiej nie pisać nawet :)
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
1.Mieliśmy naprawdę atrakcyjną wychowawczynię, poprostu piękna kobieta to była :)
Kiedyś zapytała za co ją cenimy. Odwróciłęm sie do kumpla i pokazałem gestem jej duże piersi . Nagle on zaczoł siegapić w zeszyt, Po cichutku spytałem czy gapi się wychowawczyni na mnie A on że nietylko patrzy sie ale i stoi za mną. Spokojnie się odwróciłem w strone tablicy i resztę wychowawczej przesiedziałem grzecznie
2. Nasza nauczycielka od Historii była spoko babka (niebyło mnie akurat na zajęciach) kiedyś bujała sie na krześle jedząc jabłko. Nagle jak nie pierdut o podłogę. MY w szoku a ona nic, nie wstaje. Nagle słychać jak ugryzła jabłko (w sali była absolutna cisza) i po chwili nauczycielka wstaje i mówi "byłam ciekawa czy ktoś mi pomoże"
3. Zbliżała się klasówka z Polskiego wiec postanowiłęm sielegalnie zwolnić, poszedłem do Matematyczki która stała z dysrką na korytarzu i zaczołem narzekać że "MOi rodzice wyjechali i musiałem zrobić sobie śniadanie i że zrobięłm jajecznicę i teraz strasznie mnie kręci w żołądku i czy moge iść do domu" Dyrektorka któa mnie lubiła powiedziała tylko do matematyczki "Czey te oczy mogą kłamać " :)
4. Po szkole krązył taki przyjeb co to nikt niehciał sie z nim przyjaźnić bo był wyjątkowo głupi. Siedziałem sobie przed salą od Chemi (była religia) i czytałem książke Nagle ten gośc podchodzi i kuca koło mnie po chwili pyta czy niechciałbym byc jego przyjacielem :) Mojego kumpla też zagadywał
5. Inny oryginalny człowiek to Autobus, nick taki miał albowiem jeżdżąc na rowerze miał rozkład jazdy przypięty to kierownicy i na "postojach" udawał odgłos otwieranych i zamykanych drzwi :)
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
6. powiedziałem coś pewnej dziewczynie za co się obraziłą i powiedziała to dyrektorce. Ta mnie wezwała i pyta "co powiedziałeś swojej koleżance?" Ja na to że to niemoja koleżanka :) Dyrka tylko sie zapowietrzyła i kazała ja przeprosić
7. Mieliśmy na polskim taką zabawę w podstawówce że żucaliśmy w siebie kamieniami :) Pewnego razu Jeden Kuba żucił połówką cegły nad takim daszkiem co to przed deszczem chronił ławeczki przy piaskownicy. Po zucie krzyknoł PIOTREK UWAŻAJ!!! no i Piotrek sie odwórcił dostał w klatę. Upadł na ziemię i zaczoł sie ślinić. MY (inteligentnie) staneliśmy dookoła i zaczelismy sie śmiać a żeby było weselej z okna naszej klasy Piotrka najlepszy kumpel tak sie śmiał że mało niewypadł. Piotrek całe szczęśćie przeżył
8. Bylismy w podstawówce i na wakacjach Poszliśmy na plaże nudystów dwóch napalonych dzieciaków Powiem tak większość czasu musiałem lerzeć na brzuchu bo na plecy wstyd było sie obrucić. Skóra mi schodziłą z pleców potem pięknie :)
9. Najlepszy numer z podstawówki to zdecydowanie było wydażenie na boisku. Mielismy boisko tuż przy ulicy i grali chłopaki w piłkę, Nagle jeden kopnoł tak mocno że przeleciała nad bramką na drugą stronę ulicy i walneła przechodzącą Polonistkę :) Zadyma była z tydzień. Najlepsze jest to że nigdy by nam sie nieudało ją trafić gdybyśmy próbowali bo to był naprawdę daleki i trudny strzał. Poprostu Przypadek
10. W liceum mielismy zwyczaj że klasy nosiły dziennii ze sobą z lekcji na lekcje. Zaowocowało to dziesiatkami skreślonych godzin nieobecnych nowymi ocenami, ba nawet kiedyś gdy zmieniali nam babkę od Francuskiego dopisaliśmy sobie dwie kartkówki :) Z plastyki miałem 5 mimo że niewziołem farby do ręki przez 2 lata
Suhoj [ Fochmistrz ]
ja też coś mam hiehie
Bar nad wisłą (ogródek) wszyscy pijani, ja gram z kumplem w piłkarzyki, podchodzi do nas tzeci i mówi, że ma problem bo jego bicza się gdzieś tu szwenda a on ją spławił, nie muszę dodawać, że w tym momencie stała już za nim hiehie...
trochę głupio wyszło bo się śmialiśmy do rozpuku jeszcze jak ją nam przedstawiał...
Mieliśmy kiedyś w ogólniaku matematyka który był zezowaty i ogólnie wyglądał jak lump, rozbierał się w naszej szatni zawsze (kurtke sobie wieszał), kiedyś koleżanka (od 2 lat już go znać powinna) dała mu kutkę bo pomyslała że to cieć ale on ją tylko powiesił nic nie mówiąc... to chyba nie śmieszne...

Weakando [ Senator ]
rvc ---> TO "kiedys kolega dzwoni bym wzioł połówke i walił do niego jest sam.ide pukam a tam ktos przez dziure po wizjerze podglada(miał wykrecony) wepchałem palec w oko jego matce z odpowiednim tekstem - co sie q... gapisz" Poprostu mnie rozwaliło.... :]

nutkaaa [ Żywiołak Ognia ]
Zdarzenie z pewnej osiemnastki:)
Moj kumpel mocno wciety posttanowil isc wraz z innymi na spacer :) Doszli do jeziorka tam zwrocilk czesc swojej koleacji a potem juz wogole wstac nie mogl. Dobrzy kumple wiec chwycili go pod ramie i zaciagneli do domu. W polowie drogi zorientowali sie ze wciety kolega zgubil gdzies po drodze buty :-)
Ja jakos nie kojarze zebym jakas wtope miala :)

rvc [ Konsul ]
no to jeszcze jedno - w bloku moich rodzicow ( wychowałem sie tam ) jest babsko zainteresowane wszystkim .parter, okno przy kaldce podusia na parapecie co by było wygodnie te sprawy.jede z zona i dziecmi na obiadzić niedzielny spotykamy mame pod blokiem i rodzinnie wchodzimy do budynku oczywiscie pani m w oknie.rodzina weszla a ja sie zatrzymałem i wale tekst do pani m.dziendobry pani mak.... ide z zona dziecmi i mama do domu na obiad jak bedziemy wychodzic to sie odmeldujemy .ale dostałem op.. od starszej )))
2 numer z m to brat byl w tym domu dozorca a facet jest moim przeciwienstwem (spokojny) kiedys za[prawilismy i niewiem jak ale znalezlismy sie w nocy pod oknem pani m stanelismy i mordy drzemy mak... to my r i w wardz.ty stara q... i zaczelismy pokazywac foki ( dupy)coprawda nie bardzo pamietam ale opowiadal mi to kolega mieszkajacy naprzeciwko.final byl taki ze nie jadlem w niedziele obioadu przez pol roku a brat zwolnil sie z pracy

rvc [ Konsul ]
kolega zaprawiony szedl do domu i musiał przejsc przez parking .stoimy ekipą i patrzymy co wykonuje, miedzy autami kałurza a ten zdioł buty przelazł w skarach przez bloto a po drugiej stronie zdioł skary wyrzucił i zalorzyl buty )))
druga a kcja z tym kolesiem -bylismy na disco a gosc juz sie zwarzyl wsadzilismy go w tramwaj i zalatwione .wyladowal na klatce sch... [przystanek dalej znalazla go tam nauczycielka z podstawówy i powiadomila rodzicow tylko ze starzy odcholowali go do domu w jednym bucie i w badejkach wcielo chlopakowi kurtke i spodnie
rvc [ Konsul ]
jak bede nudny powiedzxcie )))
pod oknem mam parking z czujną ekipą parkingowych za dlugo by pisac o ich wyczynach .ide kiedys do dom i na schodach spotykam 2 klary z tej trupy pytam co wy tu robicie ??? a te ze ida do jakies bozeny 2 dychy porzyczyc.
do bozeny ?? do darka idzcie on ma kase to wwam porzyczy( darek to sasiad i nie ma nic wspolnego z nimi ) a te a ktory to ?? no jak darka nie znacie przecie stał z wami na parkingu tyklko teraz firme otworzył i dobrze przedzie .
o qwa z nami na parkingu !! a gdzie mieszka. pod..... .
poszły biegiem a ja do dom i sciema
wieczorem darek przychodzi i pytam te co te hieny chciały od ciebie
no i tu opowiadanie jak je pogonił...... na koniec mowi ze predzej by sie kwasniewskiego spodziewał )))

Yo5H [ spammajster ]
"kolega zaprawiony szedl do domu i musiał przejsc przez parking .stoimy ekipą i patrzymy co wykonuje, miedzy autami kałurza a ten zdioł buty przelazł w skarach przez bloto a po drugiej stronie zdioł skary wyrzucił i zalorzyl buty )))" - ROTFL :D
ciemek [ Senator ]
1. Pierwsza klasa LO. Matematyka - gościówka na pierwszy rzut oka zgrywała twardzielkę i niezłą kosę (dopiero później okazało się , że git babka z niej była, choć ze specyficznym humorem) Cisza całkowita w klasie, jedna z pierwszych lekcji - wiadomo, każdy chce sobie wyrobić jak najlepszą opinię. Robimy zadania. Czaskamy je aż sę kopci w sumie. "Kuuuuur** ...aaaaleee nuuuudyyy..." mówi całkiem na głos znudzony qmpel :-)))) Cała klasa w brecht, łącznie z babką.
2. To w sumie nie była taka znowu wpadka. Jestem z ekipom nad morzem, z bracholem postanowiliśmy pójść w tango, szlakiem knajpek. Skończyło się na tym, że spiknęliśmy się z jakimiś ludzmi, no i na końcu we dwuch usiedliśmy przy barze. Chcieliśmy zamówić wściekłe psy (nieźle wstawieni) a barmanka (całkiem niezła pańcia) na to, nie wiem jak to się robi. No i oczywiście jak jej zaczęliśmy pokazywać to skończyło się na tym, że w czwórkę (z jej siorką) zamykaliśmy bar narypani jak sam sqrw**** :-)
3. No i to jest porażka moja osobista ... na imprezie ostro nawalony dopadłem się do ostro nawalonej panny ... zonk polega na tym, że ona się zrzygała chwilkę wcześniej (obok na kanapę) ale mnie to w ogóle nie przeszkadzało .... Ba ! Nawet to najpierw sprzątnołem, a potem zaczęliśmy szaleć, jeśli można to tak nazwać, bo do niczego nie doszło. Brrr ...fu ...

rvc [ Konsul ]
co wy nie znacie zadnych przypałow ???
kolega mi kidys opowiadał (po trzezwemu by nie opowiedział)jechał autobusem i zl;apał go niemiłosierny kasztan,pech ze w korku stali i bidak nie wyrobił (czytaj zesrał sie).wysiadł na pierwszym przystanku i wbił sie na jakies boisko znalazł ustonne miejsce zdoł nachy i dawaj sie szykowac do dalszej drogi.nagle słyszy za sobą rechot odwraca sie a tam jakies panny jaraja szlugi .
BoboPOL [ Pretorianin ]
Osobiscie nie mam jakos pamięci do takich rzeczy, dlatego kiedys zapisywalem zabawne hasła w mojej klasie (IV klasa Technikum), weźcie pod uwagę że wszsytko co jest tu napisane było wypowiedziane na cały głos i wszyscy to słyszeli.
btw. (U) to uczeń,(U2) to jakis inny uczen a (N) to nauczyciel.
kumpel poszedł do odpowiedzi, dostał pałe, i idąc do ławki krzyczy - Ja się Ku..a zgłoszę jeszcze !!
inny kumpel rysuje cos na tablicy jakis przekrój, a kumpel z końca sali do niego - Aleś Ku..wo nabazgrał !!
nauczyciel do kumpla który "gdakał" - Widzisz !! Tak się dzieje jak się wieśniaka do miasta wyśle !!
- (Polonistka) W czwartek poezja Mickiewicza - (U) Ale w czwartek są matury próbne
- (P) Ale ja nie ide na matury. - (U) Osz Ku..a mać !!
- (N) Jakubowska czerwone to miała Majtki !! - (U) Okres miała ??
dzwoni dzwonek - (U) Ale mi się Ku..a nie chce iśc - (N) Co mówisz ?? - (U2) On mówi że mu się Ku..a nie chce iść !!
- (N) Potocki siadaj !! Ja cię nie będe nigdzie dotykał !!
- (N) Ja mam na ciebie papiery jak Rutkowski na Jaskiernie !!
- (N) Na ochotnika ... moze ... numer 8 ! - (U) ... O Ku..a to ja !! - (U2) O Ku..a to On !!
- (N) Słuchaj dziewczynko ... Ona nie słucha, Szlag ją trafił, czy cholera głucha !?!?!

Kajkes [ Vegetan ]
rvc-------> sory, ale nic nie rozumiem z twoich textów. Robisz kropki w środku zdania, jakieś skróty, słowa ucięte w pół, spacje przed kropkami i wogóle błędów masa że nie wiadomo o co ci chodzi, może pisz najpierw w Wordzie i sprawdzaj byki, bo nie wiem czy ktokolwiek kapuje ten text z panią Mak czy jakoś tak bo tam jest masa błędów. Szacuneczek.

Ezrael [ Very Impotent Person ]
1. Kiedyś byczyliśmy się z rodzinką na plaży w Dębkach, a że byłem tam m. in. z bratem i dwoma młodymi, bardzo spoko wujasami, wzięliśmy oczywiście wielką lornetę w wiadomym celu. Kiedy przyszła moja kolej wypatrzyłem gdzieś w oddali świetną laskę, która opalała się tyłem nago - piękne długie blond kręcone włosy, zgrabna, gładka pupcia, słowem rarytas. Ze słowami "Panowie, towar na horyzoncie" puściłem lornetę w obieg. Wszyscy się zachwycali. Kilkanaście minut później skierowałem wzrok ponownie na tę panienkę, która akurat wstawała i obracała się...
Niestety panienka miała bardzo kwadratową szczękę i coś majtającego między nogami... Ryczeliśmy z tego do wieczora :)
2. Na obozie harcerskim, dobre parę lat temu, poznaliśmy z kumplami bardzo sympatyczną, ognistowłosą koleżankę. Niestety jedno oczko leciało jej momentami w kierunku dość losowym. Któregoś dnia półsiedziałem sobie na łóżku, ona przede mną, za mną kumpel. Dość znudzony podziwiałem obłoki na niebie, a ona produkowała się od kilku minut. W pewnym momencie zadała pytanie "Przemek, słuchasz mnie?" na co ja zdziwiony: "Do mnieee mówisz???" :)Cholera, byłem przekonany, że rozmawia z kumplem za mną. Wszystko przez to nieszczęśliwe oczko... Szkoda mi było dziewczyny, bo naprawdę ją lubiliśmy. Ale wybaczyła mi dość szybko, kiedy padłem na klęczki :)
3. Druga klasa liceum. Leciałem jak wicher przez korytarz, spiesząc się niemożebnie. W pobliżu pokoju nauczycielskiego stał tłumek ludzi, przez który musiałem się przepchnąć. Wszyscy ustępowali na moje kulturalne "przepraszam, przepraszam...", tylko jedna laska stojąca tyłem coś nie reagowała. Więc bez większych ceregieli złapałem ją za bioderka i delikatnie odsunąłem na bok ze słowami "Suń pupcię kochanie". Popatrzyła na mnie cokolwiek zdziwiona. Dowiedziałem się czemu - następnym razem widziałem ją z dziennikiem w pokoju nauczycielskim... To była "nowa" od angielskiego :)
radosh [ Major Enterprise Edition ]
Kolejna historyjka:
Bylem z kumplem na obozie, po powrocie na drugi dzien kumpel siedzi sobie spokojnie przed TV. Wchodzi jego starsza do pokoju z papierosem w dloni i sie pyta: "Maciek, ty palisz? Znalazlam tego papierosa w twojej koszuli". Koles nie lada zmieszany mowi wymyslona na biegu wymowke: "taki Przemek na obozie dal mi go bym mu schowal bo akurat kadra szla, no i schowalem go do koszuli". Na ta pokretna wymowke pada odpowiedz matki: "wszystko dobrze, ale tej koszuli nie miales na obozie"...
MarcinRegin [ Konsul ]
Dawno, dawno temu. Podstawówka. Długa przerwa, wszyscy zbiegają na obiad. Mój kumpel zasuwa na pełnych obrotach. Wejście do stołówki wąskie, a przez nim trepcze jakas drobna dziewczynka. Kolo nie wiele myśląc zasadził jej kopa na pełnym biegu. Aż się dziewczyna przewróciła. Leżąc na ziemi odwraca się w jego stronę, on patrzy a to.... nauczycielka (była taka drobna). Minę miał niekiepską. Zresztą nie tylko on, bo nauczycialka chyba jeszcze większą. W niezłym szoku była. Idzie sobie spokojnie do stołówki, a tu nagle dostaje mega kopa w dupę. No i oczywiście dyrektor itp.

LuCaZ15 [ Dirty Sanchez ]
hehehe BIG LOL :D widze ze niektorzy to niezle akcje mieli :] jak mi sie prZypomni to tez napisze :]
Kruk [ In Flames ]
Ezrael
Trzecia historia ROX :)))
megaabol [ Generaďż˝ ]
Byłem na dyskotece Andrzejki te sprawy popiło sie troche moze nawit więcej niz troche.
Na początku myślałem ze nic mi niebedzie ale po 10 minutach scieło mnie z nóg podobno bo nic z tamtoąt nie pamiętam strasznie wygłupiałem sie na tej dyskotece nawet sie z kim pobiłem po powroce do domu cały "brudny" miałem rozmowe z rodzicami tylko ze tak mi sie chciało "brudzic" ze zbrudziłem całą kuchnie

tygrysek [ behemot ]
z kumplem w liceum troszkę szaleliśmy :)
na każdym piętrze stały gaśnice, z takim wciskanym zaworem, które należało obrócić i docisnąć do ziemi. zaczeliśmy oczywiście z kumplem biegać z tymi gaśnicami ale bieganie z gaśnicą jest mało ciekawe, więc postanowiliśmy je na chwilkę uruchomić, bo to gaśnice pianowe były. nie bylismy świadomi tego, że raz uruchomiony proces tworzenia piany nie daje się zatrzymać :). całe drugie piętro było w metrze piany ... piana nawet przez okna uciekała i lała się po schodach :)
wtedy miałem naprawdę przerąbane u dyrektora :)
on wiedział, że to my, myśmy wiedzieli że on wie, ale nikt w szkole nie miał odwagi nas wsypać :)
The LasT Child [ GoorkA ]
bylo troszke akcji, ale nic szczegolnego, najwyzej dopisze po maturze bo podobno jakis nauczyciel mnie na tym forum sledzi...
rvc --> wez potlumacz troszke na polski te Twoje historie ;)
tygrysek -> identycznie mialem w szole z gasnicami, ale nam sie upieklo

stanson_ [ sta-N-son ]
Sinney --> ty gosciu masz jakies uprzedzenia rasowe czy cie biją?
rg [ Zbok Leśny ]
1. Na obozie koles skakal po lozku. W pewnym momencie lozko sie zarwalo - huk niemilosierny.
Coz to - sprawca czmychnal do stodoly gospodarza i za chwile widac jak cos niesie pod koszulka.
Chodzi do pokoju, wyjmuje kilka gwozdzi i siekiere...
O 1 w nocy zaczyna zbijac lozko - o dziwo zero zainteresowania.
Jak zbil, poslzismy spac. Rano jak sie budzimy to lezymy, leniuchujemy i slychac na dole tekst: "Kur*a, gdzie ta jeb*na siekiera?".
Trza bylo po cichu odniesc.
2. Na tymze obozie czesc pokoju palila a reszta popalała... Mielismy balkon, wiec kiepy ladaowaly na dole.
Ktoregos pieknego dnia po obiadku kumpel siedzi na balkonie i pali, nagle otwieraja sie drzwi z korytarza i wchodzi corka gospodarza (20 pare lat babka).
Koles w pelnej konsternacji, nie wie co zrobic, juz chcial wyrzucac a ona: "Nie! Chlopaki - przyniolam wam popieliczke bo mi na samochod poipol rzucacie..."
I poszla.
Koles siedzial w bezruchu jeszcze przez kilka minut...
xanat0s [ Wind of Change ]
1. Z klasa bylismy w lazienkach. Wycieczka sie skonczyla, wiec postanowilismy z kolegami (i kolezankami :P), ze pojedziemy do Galerii Mokotow (mniejsza z tym, ze dokladnie nie wiedzielismy, jak tam dojechac :D). Pakujemy si do autobusu i jeden kolega pokazywal nam, jak mozna przez zamkniete dzwi w autobusie wystawic reke. No i wystawil i pokazywal ludziom srodkowy palec. Autobus sie zatrzymal, on dalej pokazuje, a tu sie okazuje, ze pokazuje dokladnie w naszego wychowawce, ktory szedl na przystanek :)

r_ADM [ Konsul ]
1) kiedys na imprezie u kolezanki za duzo wypilem i poszedlem spac na pietro. potem obudzilem sie w srodku nocy i zachcialo mi sie rzygac :) a poniewaz do kibla bylo daleko zalatwilem sprawe przez okno. potem kumpel na drugi dzien opowiadal ze stal z ojcem gospodyni i ojciec opowiada wskazujac reka "tu bedzie patio" a tam na srodku lezy moj belt ;)
2) bylem z kumplem w czechach i siedzialem sobie w pokoju na drugim pietrze a kumpel byl na pierwszym. w pewnym momencie slysze "***** spadl z balkonu" pierwasz moja mysl "ani chybi sie zabil" wychodze na balkon a gosc podnosi sie usmiechniety i zadowolony. potem wlazi do pokoju z tekstem 'ale mnie dupa boli' :)) nie musze mowic ze byl w stanie wskazujacym
peeyack [ Weekend Warrior ]
Ostatnio na piwie. Siedzimy i pijemy z kolegami przy stoliku, sasiedni stolik wypelniony dziewczynami. Zagaduja do nas proszac o ogien. Mialem przy sobie tylko kilka zapalek, a musialo starczyc do konca wieczora, wiec powiedzialem, zeby zrobily tak jak my - od palacej sie swieczki sobie odpalily. No i wywiazala sie dyskusja o marynarzach [dla niewtajemniczonych - staropolskie porzekadlo glosi, ze za kazdym razem, jak sie odpali papierosa od swieczki, to gdzies na morzu ginie marynarz] . Jak juz zaczelismy o tych marynarzach gadac, to ja sie rozpedzilem i odrzeklem im zeby sie nie przejmowaly nimi, bo to i tak rozpustne swinie zdradzajace swoje zony i dziewczyny na rejsach.
A jedna z nich odpowiada z niepewnym wyrazem twarzy: "Moj tato jest marynarzem..."
Zatkalo nsa od razzu, dalem zapalki i skonczyla sie rozmowa
Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]
Hehehhe niektóre texty mnei rozbrarają :)
"
7. Mieliśmy na polskim taką zabawę w podstawówce że żucaliśmy w siebie kamieniami :) Pewnego razu Jeden Kuba żucił połówką cegły nad takim daszkiem co to przed deszczem chronił ławeczki przy piaskownicy. Po zucie krzyknoł PIOTREK UWAŻAJ!!! no i Piotrek sie odwórcił dostał w klatę. Upadł na ziemię i zaczoł sie ślinić. MY (inteligentnie) staneliśmy dookoła i zaczelismy sie śmiać a żeby było weselej z okna naszej klasy Piotrka najlepszy kumpel tak sie śmiał że mało niewypadł. Piotrek całe szczęśćie przeżył "
Heheh mieliśy podobną akcje też w podstawówce :D
Tylko że to ja dostałem :)
Wpadka kumpla:
W barze w Hiszpani z kolegą (nie znał Hiszpańskeigo) siedzą sobie spokojnie..
Nalge ten które nie zna Hispzańskiego (NH w domyśle :) )mói ze pójddzie zamówić piwka..
No to oni mówia jak jest piwo po Hipszańsku..
No ale oczywiscie powiedzieli mu zamiast "poprosze 4 piwa ", "poprosze 4 zimne ci*ki"
Poszedł tam do barkmanki(miała chyab poczucie humoru i niezła laska :) )
i Mówi tamto zdanie
A ona na to:
-"Są tylko diwe" z lekkim uśmiechem (mówiła o sobie i koleżance :) )
NH zgłupiał wrócił do kolegów
Ona coś mówi niezrozumiałego
-Idź jeszcze raz dobre mówisz
Heh znajomosć języków to ważna rzecz w naszych czasach ;)
Pozdrawiam
Kune [ TYCHY ]
teraz szybciutko kolejna moja historyjka ze szkoly ktora mi sie przypomniala (poprzednie powyzej gdzies tam):
wycieczka szkolna, wieczor, wszyscy najebani juz z lighta, (przed wieczorem 2 kumpli biegalo calkowicie nago, total :) smiechawa rowna, taka babka tam w gorach jak przechodzila to powiedziala kumplowi ze z takim sprzetem to by mogl pola orac <lol>), nom i i zaprosilismy na popijawe 2 takich pijaczkow do pokoju zeby zabawniej bylo, no i libacja sie toczy, w penym momencie rozbilo sie wino na srodku, ale nic pijemy dalej... po jakims czasie ktos puka, kumpel patrzy przez dziurke a tam wychowawczyni no to jeden kolo wskoczyl do szafy a drugi za bardzo nie widzial co sie stalo i zostal na kanapie, babka wchodzi i patrzy na tego kolesia, pyta sie kto to i kazala mu opuscic pokuj, wszyscy narabani, kazdy cos tam mamrota, w pewnym momencie pyta dlaczego to wino jest tu rozlane i kto to rozlal, kumpel odpowiada ze pijaczek co z nami pil, babka pyta ze ten co wyszedl tak?! Ja na to ze nie, ten co jest w szafie :) spojrzala na mnie jak na kretyna zaczela mowic cos tam ze co ja wymyslam, ze juz chyba za pijany jestem i wogole, taka gadaka ze on w szafie a ona nie wierzy itd. No to w koncu stanelo na tym ze jak nie wiezy to niech zobaczy, otwiera szafe a tam drugi pijaczek opiera sie w srodku o scianke i ledwo na nogach stoi, ona zdziwiona whuj, koleszzz wydzusil takie menelskie dobrrryyyy wiecczzzurrr... Skwitowalem to: A nie mowilem?! i babka poszla <rotfl> smiesznie bylo jak to na zebraniu opowiadala :D
Rellik [ Kuciland seeker ]
Qmpel byl we wloszech. Nie jarzy nic z wloskiego. Usiedli w knajpie komentuja po polsku jakie to wspaniale kobiety sie obok przewijaja.. W pewnym momencie podchodzi do baru do wcale "rasowej" barmanki i mowi do niej w naszym ojczystym jezyku i z uśmiechem na twarzy : "ey piękna zrób mi loda" (a ona na to): "A spie***** chamie jeden niewychowany!!" Niezła cegłe spalił.. No ale z kad mógł wiedziec ze to polka pracujaca za granica?

Wiener [ Konsul ]
Dawno temu, w czasach ogólniaka wróciłem do domu od kumpla nieźle wypity, najarany jak stodoła (dzień przed maturą). Miałem zamiar iść spokojnie połozyć się spać, aby starsza nie zobaczyła w jakim jestem stanie... ale przypomniałem sobie, ze muszę wyprać białą koszule na jutrzejszy, szczególny dzień. Poszedłem do łazienki, w umywalce zrobiłem przepierkę ia potem prostym krokiem, jakdyby nigdy nic kieruje sie ku balkonowi, aby wysuszyc na powietrzu koszule. Oczywiście balkon sąsiaduje z pokojem rodziców. Starsza leży w łóżku ogląda jakis program. Wchodzę, odsuwam zasłony i firankę, aby otworzyć drzwi balkonowe... zerkam spod oka na mamę, dziwnie się jakos na mnie patrzy... ale przecież nie widać, że jestem nawalony... myśle sobie, ale coś jest nie tak. Oglądam się za siebie, a na dywanie jeden wielki, mokry ślad po wodzie z lejącej się koszuli. Zapomniałem wykręcić :) Starsza nic nie powiedziała. Wstała i zabrała mi pranie, a mnie wygoniła spać.
Wiener [ Konsul ]
Opowiastka aktualna zagraniczna.
Szukałem z dziewczyną pokoju w Londynie. Umówilismy się na obejrzenie lokum z jednym landlordem Anglikiem. Spotkaliśmy sie przed tubem okazało sie, ze to Murzyn.W drodze do tego pokoju gadka szmatka po angielsku. W windzie zwracam się do mojej dziewczyny z tekstem: "Jeżeli ten pokój będzie ch****y to powiedz temu czarnuchowi, żeby spadał na bambus, bo nie mam zamiaru mieszkac w warszawskim blokowisku..." Gościu odwraca się do mnie i piękną polszczyzną mówi: "Warszawa, zajebiście fajne miasto". Pokoju nie wynajeliśmy :)

zbm [ Flash Gordon ]
hmm w ogóle Liceum z Cainoorem to jedna wielka "wtopa" :))
teksty takie jak:
nauczycielka geografii: cośtam jacy są i co mają aborygeni?
cainoor: aborygeni mają duże człony
nauczycielka geografii: Błażej wyjdź
cainoor: ale co? :)
ja już teraz nie pamietam dokłądne tych wszystkoch tekstów, ale śmiechu było co nie miara za każdym razem
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
"
"7. Mieliśmy na polskim taką zabawę w podstawówce że żucaliśmy w siebie kamieniami :) Pewnego razu Jeden Kuba żucił połówką cegły nad takim daszkiem co to przed deszczem chronił ławeczki przy piaskownicy. Po zucie krzyknoł PIOTREK UWAŻAJ!!! no i Piotrek sie odwórcił dostał w klatę. Upadł na ziemię i zaczoł sie ślinić. MY (inteligentnie) staneliśmy dookoła i zaczelismy sie śmiać a żeby było weselej z okna naszej klasy Piotrka najlepszy kumpel tak sie śmiał że mało niewypadł. Piotrek całe szczęśćie przeżył "
Heheh mieliśy podobną akcje też w podstawówce :D
Tylko że to ja dostałem :)"
U mnie w podstawówce było podobnie:) Tylko zamiast cegły był fragment płyty chodnikowej. A kolega przyjął tą płytę na główkę. Skończyło się na rozciętej głowie.
Myślałem, że tylko we Wrocku mogły być takie pomysły u dzieci:) A jednak się chyba myliłem. Chyba, że autorzy powyższych też są z Wrocławia.
legrooch [ Legend ]
Pirix ==> mnie kolega w ten sposób rozwalił zegarek (prezent na komunię....). Rzucił kamieniem przez całe boisko, a ja zrobiłem ochraniacz na jajka. Albo zegarek, albo jajecznica :)
W Szklarskiej na wycieczce (jeszcze w ogólniaku) mieszkaliśmy w domkach piętrowych. Z tym że to piętro to było takie pomiędzy warszawskim 1 a 2. Znajomy po dwóch piwach (słabiutki ma chłopak łepek) nawalony wygląda przez okno.
Z centrum wracają dziewczyny z klasy. Ten zaczyna im z okna machać, wychylać się i drzeć: "laski, laski, chodzcie do mnie!". W penym momencie zaczął się wysuwać przez to okno. Kumpel w pokoju złapał go za kostki, zawołał mnie do pomocy i wciągnęliśmy go do środka. On nawet nie zauważył, że na parapecie były tylko nogi do kolan, a resztą ciała wisiał za oknem.....
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
Krotka historia z czasow gimnazjum,i przy okazji maly UP :)
Gimnazjummwycieczka szkolna, 3dniowa, do Warszawy. spalismy w schronisku mlodziezowym, wiadomo, male,ciasne pokoje i duzo osob :D,bylo nas 6. wczesniej na zakupy,jakies piwka, i w nocy mala imprezka. a piwa,wiadomo,moczopedne sa,i sie wszystkim siusiu zachcialo :). i zaczelsimy po kolei lazic do tego kibla, co 3 minuty ktos wychodzil. a ze na korytarzu chodzili nauczyciele,to po ktorymstam razie, gosc zaczal cos podejzewac,ze chodzimy palic czy cos :). no i ktos inteligentnie wpadl na pomysl,zeby lac przez okno :). no i lalismy,a wlasciwie lali,mi sie nie chcialo wtedy jeszcze. kiedys juz spozylismy te piwka do konca,imprezka sie rozkrecila,i wpadl nauczyciel, ze niby glosno :) i kazal nam zostawic otwate drzwi,zeby nas slyszal. no i spoko,balujemy dalej :). i mi sie akurat zachcialo, wstaje,leje sobie kulturalnie, to byla,pamietam jak dzis, wyjatkowo cicha,bezwietrzna noc,piekna :). i jak lalem z 1 pietra,to bylo te szmery slychac. w pewnym momencie kumple zaczynaja sie smiac, szturchac mnie, a ja nic,mysle,ze smieja sie z tego,ze to tak slychac. skonczylem, odwracam sie,a w drzwiach belfer. i tekst do mnie: "co ty tam synu pailes? ",n co mu kulturalnie dopwioedzialem: "jaaa?!!?jaa nie pale,palenie szkodzi zdrowiu!", kazal mi podjesc i chuchnac,ja juz lekkie fatality,jk przed nim stalem,ale nic,on ciagle costam mowi o paleniu, a ja ciagle mowie,ze nie pale :) i zanim do niego dotarlem,albo mi uwierzyl,alb nie chcial sprawdzic, i od rzu sie do wyrka walnalem,nie chuchajac. i Bogu dzieki,bo wtedy dopiero byloby smiesznie :)).
no,moze cos jeszcze sobie przypomne ;)

ronn [ moralizator ]
Hmmm..... bylo ich niestety wiele, ale najdziwniejsza bylo spedzenie zimnej listopadowej nocy, w zjezdzalni w mcdonalds, bylem zbyt pijany, zeby isc, a wracalem z kumplem z imprezy i bylo naprawde zimno. Cale szczescie zmylismy sie zanim otworzyli. Bledy wczesnej mlodosci :). Nawet sie wyspalem :)
captainnemo [ Junior ]
hm 1 historia to nie jest zabawna ale opowiem
1.na osiedlu jest jeden koles ktory na codzien jest spokojny ale gdy sie napije to sie buja do kazdego , nie wazne czy to facet czy baba czy 30 skinow czy mlodzian jakis... no i pewnego dnia idzie sobie kolo mostu i patrzy idzie banda dresow, wiec zaczal sie do nich rzucac [jego znajomi z osiedla], oni w koncu sie wkurwili , dami mu ostro w morde i zostawili kolo drogi w rowie, on wstal dogonil ich ma moscie kolejowym (na moscie byla jezdnia dla samochodow a pod, tory kolejowe) dogonil ich i znowu zaczal sie do nich rzucac, to oni juz maxymalnie wkurwieni wzieli go i wyrzucili z mostu (ponoc polecial prosto na glowke),przezyl, lezal natorach cala noc, nad ranem koles pracujacy w kolei zobaczyl go i sciagnal z torow - zeby nie on to by chlopa zapewne pociag pocwiartowal
2. tego tez nie widzialem tylko slyszalem - panienka poszla na plaze sie poopalac, rozlozyla recznik i polozyla sie na brzuchu. Zeby nie miec paskow na plecach od stanik to go rozpielai spokojnie oddala sie relaxowi lezenia. Pech chcial ze zasnela , a jak sie obudzila to lezala na plecach :)
3. polowinki w LO - ostro sie narabalem i ogolnie to pamietam tyle ze sie zajebiscie bawilem , pozniej mi znajomi opowiadali ze dla jakis ludzi z innej klasy zakosilem 0,7 woodeczki, rzucalem kieliszkami o sciane, krawat zawiazelem sobie wokol czola jak ninja i podrywalem polowe dziewczyn z klasy....
captainnemo [ Junior ]
Ps jak znacie inne fora z takimi lub podobnymi tematami to prosze dajcie linki !!!!!!!!!!!!!!!!

Sasanka [ Generaďż˝ ]
zbm - z Cainoorem nei trzeba chodzic do LO zeby miec wtopy ;-)
wystarczy pojsc na Nowy Swiat :-))