GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Quo Vadis

30.03.2004
23:03
[1]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

Quo Vadis

wie może ktos gdzie znajde charakterystyke Winicjusza z Quo Vadis bo na sciaga.pl i edussek ni ma?!
peosze o linki!

30.03.2004
23:04
smile
[2]

HopkinZ [ Senator ]

masz link: www.google.pl

Ja rok temu tam szukalem, 5- byla :)

30.03.2004
23:08
[3]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

tam juz patrzyłem i niestety nie ma wiec prosze dalej

30.03.2004
23:12
smile
[4]

karol1989 [ Pretorianin ]

www.sciaga.pl - tam jest wszystko....

30.03.2004
23:14
smile
[5]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

MAREK WINICJUSZ
Jest synem starszej siostry Petroniusza i Marka Winicjusza, męża konsularnego z czasów Tyberiusza. Gdy go poznajemy, walczy pod dowództwem Korbulona z Partami w Armenii.
Charakterystyka zewnętrzna.
Piękny, atletyczny młodzieniec, chodzący sprężystym krokiem (s.6). Opis wyglądu Winicjusza u Petroniusza (s. 6).
Smagła cera, zrośnięte nad nosem brwi. „Był bez togi, albowiem wygoda i zwyczaj nakazywał zrzucać togi do uczty. Ciało okrywała mu tylko szkarłatna tunika bez rękawów, wyszyta w srebrne palmy. Ramiona miał nagie, Na uczcie u Nerona (s.63, 64).
ozdobione obyczajem wschodnim dwoma szerokimi złotymi naramiennikami upiętymi powyżej łokci, niżej starannie oczyszczone z włosów, gładkie, lecz zbyt muskularne, prawdziwe ramiona żołnierza, stworzone do miecza i tarczy. Na głowie nosił wieniec z róż. Ze swymi zrośniętymi nad nosem brwiami, z przepysznymi
oczyma i smagłą cerą był jakby uosobieniem młodości i siły”. (63, 64). „Niegdyś postać i twarz jego zbyt znamionowały żołnierza z zawodu, teraz troski wewnętrzne i ból fizyczny, przez który przeszedł, wyrzeźbił tak jego rysy, jakby przeszła po nich delikatna Na uczcie na wyspie (s.272).
ręka mistrza rzeźbiarza. Płeć jego straciła dawną śniadość, lecz zostały jej złotawe połyski numidyjskiego marmuru. Oczy stały się większe, smutniejsze. Tylko tors jego zachował dawne potężne formy, jakby stworzone do pancerza, lecz nad tym torsem legionisty widniała głowa greckiego boga albo przynajmniej wyrafinowanego
patrycjusza, zarazem subtelna i przepyszna”. (s.272).Gdy czeka na wyprowadzenie Ligii na arenę, jest blady, na czole ma krople potu (s.529). „Trupia bladość pokryła mu twarz i ciało poczęło tężeć”. (s.531). Kiedy Ursus zatrzymuje tura, Winicjusz „podniósł się, przechylił Blady, cierpiący czeka na wyprowadzenie Ligii na arenę (s.529, 533).
w tył swą bladą jak płótno twarz i począł patrzeć na arenę szklistym, nieprzytomnym wzrokiem”. (s.533).
Charakterystyka wewnętrzna.
Początkowo jest dumnym młodzieńcem, porywczym, ufnym w swoją siłę i znaczenie. Zafascynowany Ligią, chce ją natychmiast mieć dla siebie. Zmysłowy. „Muszę ją mieć. Gdybym był Zeusem, otoczyłbym ją chmurą, jak on otoczył Io, lub spadłbym na nią dżdżem, jak on spadł na Gwałtowny, niecierpliwy, natychmiast chce mieć Ligię (s.37).
Danae. Chciałbym całować jej usta aż do bólu! Chciałbym słyszeć jej krzyk w moich ramionach. Chciałbym zabić Aula i Pomponię, a ją porwać i zanieść na ręku do naszego domu. Nie będę dziś spał. Rozkażę ćwiczyć którego z niewolników i będę słuchał jego jęków...” (s.37).
„Winicjusz, dowiedziawszy się, że Ligia została porwana, pobladł tak straszliwie, iż ani na chwilę nawet Aulus nie mógł go posądzać o wspólnictwo w zamachu. Czoło młodzieńca pokryło się kroplami potu; krew, która na chwilę uciekła do serca, napłynęła znów gorącą falą do twarzy, oczy poczęły sypać skrami, usta rzucać bezładne pytania. Zazdrość i wściekłość miotały nim na przemian jak wicher”. (s.47). Kieruje się emocjami: pełen wściekłości i zazdrości, gdy dowiaduje się o porwaniu Ligii z domu Aulusów (s.47).
Podejrzewa Petroniusza, że ten porwał Ligię dla siebie lub dla cezara. Wbiega do jego domu i rzuca się na wuja :”... na wszystkich bogów piekielnych, przysięgam ci, że jeśliś mnie zdradził, wepchnę ci nóż w gardło, choćby w pokojach cezara”. (s.49). Zapalczywy.
Kierują nim żądze. Na uczcie u Nerona nie zważa na opór Ligii, chce ją uczynić swą kochanką (s. 78). Kierują nim żądze – na uczcie u Nerona nie liczy się z oporem Ligii (s.78).
Nieprzyzwyczajony do oporu i przegranej. Uprowadzenie Ligii przez Ursusa przyprawia go o atak szału. Ogarnięty furią zabija starego niewolnika, a pozostałych każe ćwiczyć rózgami aż do rana. (s.99). „Winicjusz wolałby raczej, żeby świat i miasto zapadły w gruzy, niż żeby on nie miał dopiąć tego, czego chciał”. (s.99). Nieprzyzwyczajony do oporu i przegranej. Uprowadzenie Ligii przez Ursusa przyprawia go o atak szału. Okrutny – w furii zabija starego niewolnika (s.98, 99).
Przyzwyczajony do zaspokajania wszystkich swoich kaprysów. Zapalczywość, egoizm nie pozwalają mu zrozumieć, że nie był obojętny Ligii – musi mu to dopiero uświadomić Akte (s.106, 107). Żal, tęsknota za ukochaną nie zmieniają Winicjusza. Skazany na bezczynność burzy się. „Tymczasem obok miłości, jaką czuł dla Ligii,

rodziła się w nim jeszcze zawziętość gracza, który chce wygrać. Winicjusz takim był zawsze. Od najmłodszych lat przeprowadzał, co chciał, z namiętnością człowieka, który nie rozumie, że może się coś nie udać i że trzeba się czegoś wyrzec”. (s.144).
Bytność w wojsku dodatkowo przyzwyczaiła go do wydawania rozkazów. „Były chwile, w których sam nie wiedział, czy Ligię kocha, czy jej nienawidzi, rozumiał tylko, że musi ją znaleźć i że wolałby, żeby go ziemia pochłonęła, niż żeby nie miał jej zobaczyć i posiąść”. (s.145). Cierpiąc, staje się coraz bardziej okrutny dla Przyzwyczajony do rozkazywania (s.144).
swych niewolników. (s.145). Słuchając nauczania Piotra Apostoła, zaczyna rozumieć, że nie wystarczy pozycja, bogactwo, siła miecza, by władać światem. Jego system wartości zaczyna się chwiać (s.188). Dziwi się, że chrześcijanie nie mszczą się za krzywdy, ale zawsze Pomału oducza się zemsty (s.219).
potrafią wybaczyć, nawet komuś tak niskiego pochodzenia jak Chilon. „...zemsta za krzywdy osobiste wydawała się Winicjuszowi, tak jak i wszystkim, słuszna i usprawiedliwiona. Niechanie jej było zgoła przeciwne jego duszy”. (s.219). Przeżywa wahania: nowa religia Wewnętrzne rozterki Winicjusza – patrycjusz walczy w nim z chrześcijaninem (s. 285).
oburza go i fascynuje. Pożąda Ligii, a zarazem coraz bardziej ją kocha jako kobietę doskonałą. Nie umiejąc poradzić sobie z własnymi rozterkami, złość wyładowuje na Chilonie, któremu każe wymierzyć trzysta rózeg. „Czuł wielką ulgę
i zwycięstwo, jakie nad sobą odniósł, napełniało go otuchą. Zdawało mu się, że uczynił jakiś wielki krok ku Ligii i że powinna go spotkać za to jakaś nagroda. W pierwszej chwili nie przyszło mu nawet na myśl, jak ciężkiej dopuścił się niesprawiedliwości względem Chilona i że kazał go smagać za to samo, za co przedtem
nagradzał. Nadto był jeszcze Rzymianinem, by miał go boleć cudzy ból i by miał zaprzątać swą uwagę jednym nędznym Grekiem. Gdyby nawet był pomyślał o tym, sądziłby, iż postąpił słusznie, rozkazawszy ukarać nikczemnika”. (s.285, 286).
Miłość do Ligii uczy Marka Winicjusza pokory. Chce zgłębiać naukę Chrystusa (s.290, 291). Dla ukochanej naraża życie – szuka Ligii w płonącym Rzymie (s. 354,355, 356). Za wszelką cenę pragnie wydostać dziewczynę z więzienia. „Jeśli potrzeba krwi, proś Chrystusa, by wziął moją.... Jam żołnierz. Niech mi podwoi, niech potroi Chce zgłębiać naukę Chrystusa (s. 290, 291).Dla Ligii naraża życie (s.354, 355, 356).
mękę dla niej przeznaczoną, wytrzymam; ale niech ją ocali!” (s.434). Winicjusz - chrześcijanin z pokorą odnosi się do Chilona, o którym już wie, że wydał Ligię i innych współwyznawców (s.441). Poświęcenie – dla Ligii oddałby życie (s. 434).Pełen pokory i chrześcijańskiego wybaczenia (s. 441).
W miarę upływu czasu Winicjusz godzi się z myślą o śmierci Ligii; znajdując się w religijnym uniesieniu, wierzy, że oboje połączą się na wieczność w zaświatach: „Obojgu zdawało się, że poczyna ich już ogarniać wieczność. Rozmawiali o miłości, o tym, jak będą miłowali się i żyli razem, ale jedynie z tamtej strony grobu ...” (s. 502). W sytuacji krytycznej Winicjusz Wiara zsyła ukojenie – z Ligią będą razem w zaświatach (s. 502).
nie traci głowy; skacze na arenę, okrywa nagie ciało Ligii togą i prezentuje swoje wojenne rany, chcąc wybłagać dla ukochanej łaskę rzymskiego ludu (s. 536).Z miłością odnosi się do swego wuja, nie zapomina o nim, gdy sam zażywa szczęścia u boku Ligii – zaprasza Petroniusza w gościnę (s.560). Odważny i bystry – skacze na arenę, okrywa Ligię i błaga o łaskę dla niej (s. 536).Dobry, nie zapomina o wuju (s. 560).


MAREK WINICJUSZ
Jest synem starszej siostry Petroniusza i Marka Winicjusza, męża konsularnego z czasów Tyberiusza. Gdy go poznajemy, walczy pod dowództwem Korbulona z Partami w Armenii.
Charakterystyka zewnętrzna.
Piękny, atletyczny młodzieniec, chodzący sprężystym krokiem (s.6). Opis wyglądu Winicjusza u Petroniusza (s. 6).
Smagła cera, zrośnięte nad nosem brwi. „Był bez togi, albowiem wygoda i zwyczaj nakazywał zrzucać togi do uczty. Ciało okrywała mu tylko szkarłatna tunika bez rękawów, wyszyta w srebrne palmy. Ramiona miał nagie, Na uczcie u Nerona (s.63, 64).
ozdobione obyczajem wschodnim dwoma szerokimi złotymi naramiennikami upiętymi powyżej łokci, niżej starannie oczyszczone z włosów, gładkie, lecz zbyt muskularne, prawdziwe ramiona żołnierza, stworzone do miecza i tarczy. Na głowie nosił wieniec z róż. Ze swymi zrośniętymi nad nosem brwiami, z przepysznymi
oczyma i smagłą cerą był jakby uosobieniem młodości i siły”. (63, 64). „Niegdyś postać i twarz jego zbyt znamionowały żołnierza z zawodu, teraz troski wewnętrzne i ból fizyczny, przez który przeszedł, wyrzeźbił tak jego rysy, jakby przeszła po nich delikatna Na uczcie na wyspie (s.272).
ręka mistrza rzeźbiarza. Płeć jego straciła dawną śniadość, lecz zostały jej złotawe połyski numidyjskiego marmuru. Oczy stały się większe, smutniejsze. Tylko tors jego zachował dawne potężne formy, jakby stworzone do pancerza, lecz nad tym torsem legionisty widniała głowa greckiego boga albo przynajmniej wyrafinowanego
patrycjusza, zarazem subtelna i przepyszna”. (s.272).Gdy czeka na wyprowadzenie Ligii na arenę, jest blady, na czole ma krople potu (s.529). „Trupia bladość pokryła mu twarz i ciało poczęło tężeć”. (s.531). Kiedy Ursus zatrzymuje tura, Winicjusz „podniósł się, przechylił Blady, cierpiący czeka na wyprowadzenie Ligii na arenę (s.529, 533).
w tył swą bladą jak płótno twarz i począł patrzeć na arenę szklistym, nieprzytomnym wzrokiem”. (s.533).
Charakterystyka wewnętrzna.
Początkowo jest dumnym młodzieńcem, porywczym, ufnym w swoją siłę i znaczenie. Zafascynowany Ligią, chce ją natychmiast mieć dla siebie. Zmysłowy. „Muszę ją mieć. Gdybym był Zeusem, otoczyłbym ją chmurą, jak on otoczył Io, lub spadłbym na nią dżdżem, jak on spadł na Gwałtowny, niecierpliwy, natychmiast chce mieć Ligię (s.37).
Danae. Chciałbym całować jej usta aż do bólu! Chciałbym słyszeć jej krzyk w moich ramionach. Chciałbym zabić Aula i Pomponię, a ją porwać i zanieść na ręku do naszego domu. Nie będę dziś spał. Rozkażę ćwiczyć którego z niewolników i będę słuchał jego jęków...” (s.37).
„Winicjusz, dowiedziawszy się, że Ligia została porwana, pobladł tak straszliwie, iż ani na chwilę nawet Aulus nie mógł go posądzać o wspólnictwo w zamachu. Czoło młodzieńca pokryło się kroplami potu; krew, która na chwilę uciekła do serca, napłynęła znów gorącą falą do twarzy, oczy poczęły sypać skrami, usta rzucać bezładne pytania. Zazdrość i wściekłość miotały nim na przemian jak wicher”. (s.47). Kieruje się emocjami: pełen wściekłości i zazdrości, gdy dowiaduje się o porwaniu Ligii z domu Aulusów (s.47).
Podejrzewa Petroniusza, że ten porwał Ligię dla siebie lub dla cezara. Wbiega do jego domu i rzuca się na wuja :”... na wszystkich bogów piekielnych, przysięgam ci, że jeśliś mnie zdradził, wepchnę ci nóż w gardło, choćby w pokojach cezara”. (s.49). Zapalczywy.
Kierują nim żądze. Na uczcie u Nerona nie zważa na opór Ligii, chce ją uczynić swą kochanką (s. 78). Kierują nim żądze – na uczcie u Nerona nie liczy się z oporem Ligii (s.78).
Nieprzyzwyczajony do oporu i przegranej. Uprowadzenie Ligii przez Ursusa przyprawia go o atak szału. Ogarnięty furią zabija starego niewolnika, a pozostałych każe ćwiczyć rózgami aż do rana. (s.99). „Winicjusz wolałby raczej, żeby świat i miasto zapadły w gruzy, niż żeby on nie miał dopiąć tego, czego chciał”. (s.99). Nieprzyzwyczajony do oporu i przegranej. Uprowadzenie Ligii przez Ursusa przyprawia go o atak szału. Okrutny – w furii zabija starego niewolnika (s.98, 99).
Przyzwyczajony do zaspokajania wszystkich swoich kaprysów. Zapalczywość, egoizm nie pozwalają mu zrozumieć, że nie był obojętny Ligii – musi mu to dopiero uświadomić Akte (s.106, 107). Żal, tęsknota za ukochaną nie zmieniają Winicjusza. Skazany na bezczynność burzy się. „Tymczasem obok miłości, jaką czuł dla Ligii,

rodziła się w nim jeszcze zawziętość gracza, który chce wygrać. Winicjusz takim był zawsze. Od najmłodszych lat przeprowadzał, co chciał, z namiętnością człowieka, który nie rozumie, że może się coś nie udać i że trzeba się czegoś wyrzec”. (s.144).
Bytność w wojsku dodatkowo przyzwyczaiła go do wydawania rozkazów. „Były chwile, w których sam nie wiedział, czy Ligię kocha, czy jej nienawidzi, rozumiał tylko, że musi ją znaleźć i że wolałby, żeby go ziemia pochłonęła, niż żeby nie miał jej zobaczyć i posiąść”. (s.145). Cierpiąc, staje się coraz bardziej okrutny dla Przyzwyczajony do rozkazywania (s.144).
swych niewolników. (s.145). Słuchając nauczania Piotra Apostoła, zaczyna rozumieć, że nie wystarczy pozycja, bogactwo, siła miecza, by władać światem. Jego system wartości zaczyna się chwiać (s.188). Dziwi się, że chrześcijanie nie mszczą się za krzywdy, ale zawsze Pomału oducza się zemsty (s.219).
potrafią wybaczyć, nawet komuś tak niskiego pochodzenia jak Chilon. „...zemsta za krzywdy osobiste wydawała się Winicjuszowi, tak jak i wszystkim, słuszna i usprawiedliwiona. Niechanie jej było zgoła przeciwne jego duszy”. (s.219). Przeżywa wahania: nowa religia Wewnętrzne rozterki Winicjusza – patrycjusz walczy w nim z chrześcijaninem (s. 285).
oburza go i fascynuje. Pożąda Ligii, a zarazem coraz bardziej ją kocha jako kobietę doskonałą. Nie umiejąc poradzić sobie z własnymi rozterkami, złość wyładowuje na Chilonie, któremu każe wymierzyć trzysta rózeg. „Czuł wielką ulgę
i zwycięstwo, jakie nad sobą odniósł, napełniało go otuchą. Zdawało mu się, że uczynił jakiś wielki krok ku Ligii i że powinna go spotkać za to jakaś nagroda. W pierwszej chwili nie przyszło mu nawet na myśl, jak ciężkiej dopuścił się niesprawiedliwości względem Chilona i że kazał go smagać za to samo, za co przedtem
nagradzał. Nadto był jeszcze Rzymianinem, by miał go boleć cudzy ból i by miał zaprzątać swą uwagę jednym nędznym Grekiem. Gdyby nawet był pomyślał o tym, sądziłby, iż postąpił słusznie, rozkazawszy ukarać nikczemnika”. (s.285, 286).
Miłość do Ligii uczy Marka Winicjusza pokory. Chce zgłębiać naukę Chrystusa (s.290, 291). Dla ukochanej naraża życie – szuka Ligii w płonącym Rzymie (s. 354,355, 356). Za wszelką cenę pragnie wydostać dziewczynę z więzienia. „Jeśli potrzeba krwi, proś Chrystusa, by wziął moją.... Jam żołnierz. Niech mi podwoi, niech potroi Chce zgłębiać naukę Chrystusa (s. 290, 291).Dla Ligii naraża życie (s.354, 355, 356).
mękę dla niej przeznaczoną, wytrzymam; ale niech ją ocali!” (s.434). Winicjusz - chrześcijanin z pokorą odnosi się do Chilona, o którym już wie, że wydał Ligię i innych współwyznawców (s.441). Poświęcenie – dla Ligii oddałby życie (s. 434).Pełen pokory i chrześcijańskiego wybaczenia (s. 441).
W miarę upływu czasu Winicjusz godzi się z myślą o śmierci Ligii; znajdując się w religijnym uniesieniu, wierzy, że oboje połączą się na wieczność w zaświatach: „Obojgu zdawało się, że poczyna ich już ogarniać wieczność. Rozmawiali o miłości, o tym, jak będą miłowali się i żyli razem, ale jedynie z tamtej strony grobu ...” (s. 502). W sytuacji krytycznej Winicjusz Wiara zsyła ukojenie – z Ligią będą razem w zaświatach (s. 502).
nie traci głowy; skacze na arenę, okrywa nagie ciało Ligii togą i prezentuje swoje wojenne rany, chcąc wybłagać dla ukochanej łaskę rzymskiego ludu (s. 536).Z miłością odnosi się do swego wuja, nie zapomina o nim, gdy sam zażywa szczęścia u boku Ligii – zaprasza Petroniusza w gościnę (s.560). Odważny i bystry – skacze na arenę, okrywa Ligię i błaga o łaskę dla niej (s. 536).Dobry, nie zapomina o wuju (s. 560).

Jeżeli chcesz samemu pisać to ci się przyda.

30.03.2004
23:16
[6]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

macu jestes bogiem

30.03.2004
23:17
[7]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

hannibal2 ---> Ja bym raczej powiedział, że umiem korzystać z google :))
Ps. Przez przypadek wkleiłem 2x :/

30.03.2004
23:19
[8]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

ja przeczesywałem i nie zauważyłem ale dobre i to że ty znalazles

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.