Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]
Śluby i Religie
Mam pytanie.
Przypuśćmy że para chce wziąść ślub (nie Homo :P ) chrześcijański(czyli w kościele chrzescijan :D )
Jedna z nich to chrześcijanin - chodzi co niedziele do kościoła,spowiada się raz w miesiącu (zazwyczaj), miała komunie etc.
Druga osoba to Atesita czy osoba innej wiary.
Słyszałem że kościół może im udzielić ślubu jeśli zgodzą sie że ich dzieci będą wyznawać Boga.
czy to prawda??
Za wszelkie niejasnosći/literówki przperaszam ;) Jakby ktoś nie zrozumiał to postaram się przetłuamczyć na "polski"
Pozdrawiam
kiowas [ Legend ]
Moze sprecyzuj o jaka religie chrzescijanska chodzi.
Jesli o katolicka, polecam serwis katolik.pl. Tam dowiesz sie wszystkich interesujacych cie rzeczy.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-28 13:36:04]
Mad Vert [ Konsul ]
Szef Nazguli ==> Znam taką opcje i wiem jak to wygląda w rzeczywistości... Jest tak: Jeśli para zdecyduje sie na ślub to ta dróga osoba musi przejść po koleji przez chrzest, komunie ,i bierzmowanie... Tak było w przypadku moich znajomych... Jest to dłuuuuuga procedura i strasznie droga... Najlepiej pójdź do swojej parafi i sie zapytaj!!
Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]
@kiowas
chodzi o katolicką.
@Mad Vert
Aha :/ dzięki
cycu2003 [ Senator ]
chyba tak,nie zastanawialem sie nigdy
yagienka [ pułapka na Misia ]
Możliwe i a nawrócenie nie potrzebne:) choć nie jest to łatwe
"Małżeństwo z niewierzącym oznacza związek katolika z osobą być może ochrzczoną, ale nie przyznającą się do żadnej religii, a więc z ateistą. Związek taki, ażeby mógł mieć dla strony katolickiej charakter sakramentalny, wymaga odpowiedniej dyspensy władzy kościelnej i wyraźnego zobowiązania strony areligijnej w małżeństwie do niestawiania przeszkód stronie katolickiej w spełnianiu praktyk religijnych oraz w katolickim wychowaniu przez nią spodziewanego potomstwa.
Tego rodzaju związek małżeński z jednej strony stwarza liczne niebezpieczeństwa duchowe dla strony katolickiej, zwłaszcza gdy jej współmałżonek nie tylko jest nastawiony negatywnie, lecz wręcz agresywnie do Kościoła katolickiego i religii, z drugiej - daje jej szansę apostolatu i pozyskania dla Kościoła nowego człowieka.
W małżeństwie z osoba niewierzącą zachodzi dla strony katolickiej poważne niebezpieczeństwo odstępstwa od wiary i życia chrześcijańskiego, a także od religijnego wychowania potomstwa, które w konsekwencji tego może założyć w przyszłości również areligijne rodziny. Dlatego potrzeba wielkiej kultury duchowej, męstwa i cierpliwości, a zwłaszcza stałej gorącej modlitwy ze strony katolickiej, ażeby w takim małżeństwie pozostała ona nie tylko osobą religijną, lecz także wychowała urodzone w nim dzieci zgodnie z zasadami Ewangelii i być może przyczyniła się do nawrócenia współmałżonka dla życia chrześcijańskiego."
Misato [ tajemnicza gejsza ]
mnie się wydaje, że można bez problemu zawiązać konkordat z Kościołem!!!!!!!!!!!!!!!! Bez żadnych komplikacji - w końcu to para podejmuje decyzję, nie Kościół - mimo wszystko.