Mesiash666 [ Konsul ]
A komputer milczy. POMOCY! Nie chce się włączyć nawet...
Opisze po krótce problem:
Wczororaj wieczorem zostawilem komputer (athlon) włączony na noc (jak zawsze, od prau miesięcy). rano sobie do niego podchodze... wylonczony! Próbuje wlączyć cholerę ,a tu nic, ciasza, zero reakcji. Podejżewam zasilacz bo to już drugi raz ze wysiadl ostanio go 8 miesięcy temu wymienialem... Powiedzcie czy mam oddawać go do serwisu, czy to jest wina zasilacza (którego sam wymienie)...
Ale mi opowiadanie wyszlo... :]
xywex [ mlask mlask! ]
u mnie wyglądało to identycznie gdy zasilacz strzelił...
swoją drogą, śniło mi się dzisiaj że mój chieftec się spalił... brrr...
Mesiash666 [ Konsul ]
Acha to mi ułatwi żywot... Wymontuje zasilacz i sprubuje go ożywić ruskimi metodami:
(3 razy o ściane i raz o podłogę) < -- może pomoże :D
Heh czyli wnioskuje że i tak se musze nowy zasilacz zafundować do starego kompa...
Teraz pytanko czy cos trzeba ustwiać jak sobie nowego zasilacza fundne... to wystarczy odpowiednio kabelki po wtykac???? i powinno wszystko dzialac????
xywex [ mlask mlask! ]
Odpowiednio powtykaj kabelki - nic nie musisz ustawiać.
Mesiash666 [ Konsul ]
Oki dzieki...
A K**** dzisiaj jest J***** niedziela wszystko pozamykane musze czekac do poniedzialku....
No co za D***** nie chandluje w niedziele no to mnie normalnie rozbraja...
Sorka za bluzgi ale sie nie da inaczej tego ujać se leniwe komputerowcy robia weakendy w sobote od 11 do 15 a niedziele wogle nie otwieraja co za inteligety a jak komus sie komp w niedziele rano skisi to ma czekac do poniedzialku na zasilacz????????