Mastyl [ Legend ]
Nowa ekonomia - nowe podejscie do dystrybucji software'u - watpliwosci, oraz wieczny problem piractwa.
Chciałem zwrócić uwagę na jedno zagadnienie, nad którym ostanio sie zastanawiałem, związane z piractwem komputerowym:
Coraz więcej gier jest w pełni funkcjonalnych tylko dzięki podłączeniu do i-netu - czesto ich istotą jest rozgrywka multiplayer. Zawartosc dla gracza niezsieciowanego jest równa bliska zeru, albo jest znikoma wobec tego, co gra oferuje w multi.
Jak wiadomo najlepszym sposobem - w dodatku praktycznie w 100% efektywnym - ochrony gier w multi jest unikalny klucz CD, numer seryjny czy jak te kombinacje cyfr nazwać... jesli jej nie mamy - nie pogramy w sieci.
Pojawilo sie kilka nowych sposobów dystrybucji - choc na razie to rzadkie, wydawca wysyła nam tylko bezpiecznym sposobem jedynie unikalny klucz CD, a klienta gry musimy dociągnąc sami. Klucz wiec stanowi tak naprawde o wartosci tego, co sciagniemy. Wszlekie pirackie cd-key generatory nie zdaja tu egzaminu. Jak prosty, i jak jednoczesnie skuteczny sposób na zabezpieczenie... gra łaczy sie z serwerem-matka, ktora potwierdza autoryzacje klucza i przypisuje go do danego adresu IP czy dodatkowo adresu e-mail...
Czy nie uwazacie ze w czasach gdy wszelkie sieci p2p sa powszechne jak kolorowe telewizory w domach, troche anachroniczna staje się tradycyjna forma dystrybucji na nosnikach danych?
Innymi słowy - czy to nie jest troche bez sensu, ze tracimy swoj cenny czas na wycieczke do sklepu, ze placimy za kartonowe pudelko, za rysunki na nim, za tloczenie nosnika, za foliowane, wreszcie ze dajemy co cesarskie dystrybutorom, ze placimy cła, VATy itd, podczas gdy liczy sie tak naprawde tylko ta kombinacja cyfr zwana CD-KEY?
Gdyby producent zostawil w naszej gestii zdobycie klienta gry - co przy dzisiejszym rozwoju netu nie jest duzym problemem, a sam jedynie wysyłał klucz CD - jak bardzo obnizyloby to koszt gry? Czy nie zwiekszyloby dostepnosci i sprzedawalnosci gier? Czy zatem zyski by wzrosły? A moze jednak by zmalaly, w dodatku cale grupy przetsalyby zarabiac ( vide dystrybutorzy ).
Widzialem juz kilka krokow w tym kierunku - np twórcy kilku gier typu MMORPG, ktore bez kupna abonamentu nie sa dla pojedynczego gracza nic warte, bez problemu wpuszczaja i hostuja do sieci p2p klienty swoich gier, wszelkie aktualizacje czy dokumentacje. To tylko ma zwiekszyc popularnosc gier...
Oczywiscie skupiamy sie na grach, ktore wymagaja polaczenia z i-netem... te singlowe musialby zostać przy starym sposobie dystrybucji, choc znam kilka wyjatków ( Avernum 3 - gra single - sciagmy sobie klienta, a potem za oplata kod odblokowujacy 90% gry ).
I jeszcze jeden problem - jak zakwalifikujecie np publiczna oferte sprtzedazy albo kupna klucza CD na aukcjach w i-necie? Ile policzylibyscie sobie za oryginalny klucz do gry, np. do Diablo 2? Czy tyle co kosztowala sama gra ( jak wiadomo D2 ma jeszczcze opcje single, ktora imho stanowi zaledwie namiastke calej gry na b-net ) , a moze mniej?
Albo czy piratem nazwalibyscie kogos, kto umieszcza oryginalnme serial-numbery na swojej stronie?
KONKLUZJA - pudelko, instrukcja, folia, plyty w srodku to tylko dodatek - tak naprawde liczy sie tylko ciag cyfr, zwany potocznie kluczem CD!
Prawo autorskie jest jak zawsze w tyle i nie sformułowało jeszcze definicji "oryginalnego numeru seryjnego" a takze nie wyodrebnilo szczegolowych przepisow w postepowaniu z tymze.
Zapraszam do dyskusji i umieszczania swoich opinii na ten termat...
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
szczerze powiedziawszy - jeśli CD-KEY miałby być tańszy od samej gry - to pewnie zakupiłbym kilkanp. do UT2k4 albo do BF1942 i dodtków.
takie gry to naprawdę COŚ i choć nie opłaca się wydawać na nie kupe kasy (mówie o dniu premiery) to na klucz seryjny do grania w sieci - już zdecydowanie TAK.
Inna sprawa że "klienty" takich gier były by specjalnie preparowane w ten sposób że gra w singlu byłaby niemożliwa.
W ten sposób piractwo wśród tego typu gier zniknęło by całkowicie, bo żaden cracker nie napisze botów i sewera do gry :)
minius [ Generaďż˝ ]
Cóż, pomysł ściągania z sieci produktu nie jest nowy. Niestety w stosunku do gier niestety nieco skomplikowany.
Nie żeby niewykonalny. Chodzi o rozmiary tych gier. Wyobrażasz sobie ściąganie gry na DVD lub 4 płytach porzez 64 kilowe łącze? Bo niestety więszość userów właśnie takimi łączami dysponuje (i to nie tylko w Europie Środkowej).
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
minius - a jednak sciągają, ściągają aż miło.
piraty lecą nawet na takich łączach :)
ale muszę zaprotestować - z tego co wiem najpopularniejszym łączem na świecie jest 128 kbit
to niedużo, ale na takich łączach maniacy ściągają w/w uteka 2004 na SZEŚCIU CD :)
minius [ Generaďż˝ ]
A na wykupywanie jedynie licencji (bez produktu) wpadł już całkiem dawno Mocrosoft, oferując licencje MOLP.
Wykupujesz licencję na 10 stanowisk, dostajesz certyfikat i CD-KEY'e, a program możesz sobie z pirackiej płyty zainstalować.
Mastyl [ Legend ]
Jasne - taki sposob dystrybuicji dotyczylby tylko osob z kartami kredytowymi oraz mocnym łaczem, ktore pozwala na sciagniecie sporego klienta gry...
Nie wiem czy wtedy nie przestalby byc oplacalny handel tradycyjny - mniej ludzi decydowaloby sie na kupno w sklepie - woleliby zaplacic mniej za cd-keya a klienta sciganac samemu. Pudelkowa dystrybucja tradycyjna miala by wiec mniejszy zasieg - ergo stalaby sie droższa... ucierpieliby prawdopodbnie gracze singlowi kupujacy w pudelkach...
Z drugiej strony zostawaliby wciaz gracze konsolowi, choc juz np. na X-Boxie dzieki systemowi LIVE daloby sie wprowadzic dystrybucje oparta na systemie "nowej ekonomii".
Ale zauwazmy ze jest coraz wiecej gier tylko i wylacznie do grania w trybie wieloosobowym, wiec to staje sie realne.
Na te rozwazania wpadlem podczas wykladu dotyczacego wlasnie nowej ekonomii prowadzonego przez ludzi z Centrum im. Adama Smitha. Pokazywali przyklady tanich linii lotnioczych EasyJet.com, ktore dzieki internetowemu sytemowi dystrybucji radza sobie na - wydawalby sie opanowanym przez gigantow typu British Airways - rynku calkiem niezle. Co ciekawe, w liniach EasyJet nie dostajemy tradycyjnego biletu papierowego - dostajemy na przelot wlasnie cos w rodzaju NUMERU SERYJNEGO, ktory pokazujemy na lotnisku. Pomyslalem sobie ze zabawne musialoby byc powstanie np. SERIAL NUMBER GENERATORÓW na przeloty liniami EasyJet :D
lutus [ Konsul ]
Ano, najwygodniejsze dla mnie , jako fana gier praktycznie tylko mmorpg jest sciaganie z sieci klientow + kupno cd przez net. Czemu? Ano, nasi rodzimi dystrybutorzy rzadko podejmuja sie dystrybucji mmorpegow ( pewnie mysla ze tu w nie nikt nie gra, bo to kraj beznecia). Sposob wygodny, i nawet w momencie , gdy najwieksze klienty do gry waza po 1,5gb, sciagniecie ich w tydzien nie stanowi zadnego problemu dla posiadaczy stalych lacz ( nawet tych 128). Masz wtedy pewnosc, ze nikt nie bedzie gral na twoim koncie ( tylko ty masz cd, login i password), nie musisz isc do sklepu, NIE PRZEPLACASZ ZA BADZIEWNE PUDELKO, a instrukcje masz w formie pdf i NIE PLACISZ ZA MARZE SKLEPOWA . Popieram taki system dystrybucji jak najbardziej, placi sie tylko i wylacznie za to co potrzebne.
oksza [ Senator ]
-->> Mastyl
Dobrze prawisz :) To o czym mówisz to przyszłość i warto się zastanowić co niesie za sobą. Na pewno uzywanie klucza jest wygodniejsze i dla kupujacego i dla dystrybutora. Tylko ze znajac pazernosc wydawcow po upowszechnieniu takiego modelu bedziemy mieli wtedy dodatkowe problemy jako kunsumenci. Wyobraz sobie sytuacje w ktorej placisz tez dodatkowo:
1. za sciaganie patchy
2. za sciaganie nowych leveli
3. czy za pomoc techniczna
Niemozliwe? Ha, dystrybutorow i wydawcow stac na wszystko. Co powstrzymuje ich przed wprowadzeniem tego modelu, przeciez i tak bedziesz musial zaplacic, prawda? Kupiles gre za pomoca cd-key, dlaczego mialbys nie kupowac tez update-ow? Szczegolnie jsli sa ci potrzebne - nie masz zadnego wyboru.
Sadzisz ze obniza sie koszta, spadna ceny? Nie wydaje mi sie. Dystrybucja i pakowanie to najnizsze chyba z kosztow produkcji gier. Zycie pokazuje ze ceny gier czesto zdejmowane sa z sufitow. Skoro piractwa nie bedzie - czemu nie kasowac wiecej? Przeciez konsument i tak zaplaci - tak czy siak. Nie bedzie w zaden sposob mogl zweryfikowac gry. Moze poza demem, ale dema przestanie sie oplacac wydawac, bo mozna wtedy wydac gre marna, nie wydac dema - gracze i tak kupia jesli uslysza oplacona, dobra recenzje. A potem, no coz, niewzne, przeciez zaplacili.
Przepraszam ze widze to tak czarno, ale patrze co robia dystrybutorzy gier od jakiegos czasu i naprawde - trzeba zaczac myslec tak jak oni, zeby to zrozumiec. Zaraz ktos powie ze jestem zlodziejem (bardzo lubiane slowo na tym forum), ale mowiac o piractwie jako zjawisku trzeba miec perspektywe zjawiska troche szersza niz Komenda Glowna Policji. Jak ktos tego nie rozumie, no coz...
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Pomysl jest bardzo dobry. Ale niektorzy poszli dalej. Wyobrazmy sobie sytuacje, ze palcimy np. za 100 zlotych miesiecznie abonamanetnu za wszystkie gry jakie sa praktycznie dostepne. Z ograniczeniem np. ze mozemy miec naraz np. 5. Gra sciagana jest w taki sposob ze po sciagnieciu juz poczatka mozna zaczac grac. Ja wierze w taki model i jest juz kilka takich projektow. Rozrywka stanie sie towarem jak prad, telefon itd..
Dla konsol istnieja takie serwisy wysylkowe np. mozemy miec 5 gier, jak sie nagramy to odsylamy (za free bo dostajemy specjalne koperty) i dostajemy nowe. W wypadku PC, to musi byc downoload, jest cos takiego na yahoo i jakims kanadyjskim serwisie.
Koszt dystrybucji klasyczno-pudelkowej to ponad 50 % ceny produktu. Dodatkowo VAT jest nie do scigniecia, bo nawet UE ma probelm z dobrami scignietymi z netu.
Probelmy jakie sie pojawiaja to:
- lokalizacja gier, jezeli pominuac dystrybutorow
- promocja .
Tak czy inaczej za klika lat te 0,5 mb/s stanie sie standardem w nawet w Polsce i wtedy zapewne rynke sprzedazy sie zmieni.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-27 14:18:39]
Mastyl [ Legend ]
oksza- w istniejacych grach MMORPG praktyki, o których piszesz maja po czesci miejsce. Czesc patchy i update'ów do gier takich jakich UO, Everquest, DAOC czy SWG jest za darmo. Ale juz np firma Sony - wydawca Everquesta - wprowadzila wg moich informacji cos kolo 8 dodatków, z ktorych tylko 1 jest dla posiadaczy konta bezplatny do sciagniecia. Owszem - bez tych do0datków grac mozna, ale traci sie z gry bardzo wiele. Koszt gry wiec wynosi abonament - cos kolo 15$ miesiecznie + kupno podstawki + 6 dodatków - suma jest naprawde sporym ciosem w kieszen, ale mimo to Sony nie narzeka na brak kupujacych.
Ale wciaz uwazam ze taniej bedzie sobie kupic CD-KEY, nie placac przy tym wszelkich oplat wydawniczych - co potem zrobi tworca gry to juz zalezy tylko od przyjetej przez niego strategii finansowej. Sony zachowuje sie moim zdaniem arognacko wzgledem klienta, a mimo to radzi sobie na rynku MMOG.
Banananan [ Dezerter ]
BIGos -> A no ściągają, znam nawet takiego... :P (nie mówię tutaj o sobie)
A co do pomysłu to hmm... nie przyjąłby się moim zdaniem, ponieważ nie wszyscy ludzie, którzy mają w domach komputery mają łącze internetowe, a na dodatek jak już ktoś ma takowe łącze to nie jest one dobrej jakości (mówię tutaj o przepustowności, czyli transferze). Tak więc co, kupuje klucz, a potem trzymam komputer włączony non-stop przez powiedzmy tydzien, aby mieć grę? Nie... Pomysł według mnie bezsensowny...
Mastyl [ Legend ]
Banananan - nie , ale w modelu nowej ekonomii prawa autorskie nie zabranialyby kopiowania klienta gry. A wiec kupujesz sobie klucz, a klienta scigasz od kolegi, w kafejce itp placac duzo mniej niz zaplacilbys u dystrybutora za pudelko. Slowem - masz pelna wolnosc - klienta gry załatw sobie sam, najtaniej jak umiesz, a nam -autorom - zaplac tylko za uzywanie unikalnego numeru.
Oczywsicie, jak napisalem, to rozwiazanie jest lepsze dla posiadczy sztywnych łacz. Modemowcy musza sporo sie nakombinowac, aby zalatwic klienta, wiec dla nich wygodniejsza czasowo i finansowo wciaz jest wycieczka do sklepu.
Banananan [ Dezerter ]
Mastyl -> Hmm... No dobra załatwię sobie grę od kumpla (1,50 zł za płytę, którą kupuję sobie w sklepie), w kafejce (3 zł za godzinę). Co do nagrania od kumpla to nie jest to problem, ale jak np. sprzedawałby on grę za 15 zł (przecież musiał ją ściągnąć, zwiększony rachunek za prąd itd.) to, czy nie byłoby to już piractwo? (bogacenie się na cudzej twórczości)
Dalej, załatwiając w kafejce, która też nie musi miec szybkiego łącza, to ile bym musiał czekać aż mi się ściągnie i ile musiałbym za to zapłacić?
Oczywiście, że może to wyjść taniej, ale CD-KEY to gry musi być tańszy o parenaście procent od ceny tereźniejszych gier pudełkowych, bo po prostu może okazać się to pomysłem wcale nieopłacalnym...
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Banananan --> Do rozprowadzania samej gry możnaby zaciągnąć naszych kochanych piratów ze stadionów itp :)))
I wtedy wcale nie potrzebujesz szybkiego łącza. Ale z drugiej strony mowa tu tylko o grach przez inet, a więc bez szybkie stałki gra jest niemal wykluczona. Czyli jeśli nie masz stałki by ściągnąć grę to i tak nie mógłbyś w nią grać nawet gdybyś ją kupił w normalnym sklepie.
Banananan [ Dezerter ]
Buczo. -> I dlatego też muszą zostać gry pudełkowe, ponieważ nie wszystkie gry opierają się tylko i wyłącznie na grze multi-player i posiadają także tryb single-player. Jak ktoś nie ma łącza internetowego i nie chce grać z graczami na całym świecie, to ten sposób rozprowadzania programów jest dla niego krzywdzący... :)