GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FRONTLINE [271]

26.03.2004
09:12
smile
[1]

matchaus [ Legend ]

FRONTLINE [271]

Jest to wątek dla pasjonatów czerpiących największą satysfakcję z gier umiejscowionych w realiach II Wojny Światowej (choć nie tylko).
Gatunek owych gier ulega przeobrażeniom w zależności od naszych upodobań ;-)

BEZWZGLĘDNIE WYMAGAMY KULTURY OSOBISTEJ I KULTURY WYPOWIEDZI!
Cenimy biegłość w posługiwaniu się językiem polskim ;-)


Obecnie na tapecie mamy:
- CALL OF DUTY (są tacy co jeszcze w to grają...i grać bedą !!)

Czekamy niecierpliwie na:
- SILENT HUNTER III!



Bawimy się czasem także w:
- IL2 Sturmovik (specjalista - Martins, Otto)
- IL-2 Forgotten Battles (specjalista - Martins, Otto)
- Silent Hunter II [w to się już nie bawimy, chyba że mocno popijemy (Ubi niedawno popił... i nie tylko Ubi! :)))]
- Close Combat (i wszelki stuff związany z tą serią :) (specjalista - wszyscy! :)
- Medal of Honor: Allied Assault
- Medal of Honor: Allied Assault "Spearhead"
- Medal of Honor: Allied Assault "Breakthrough"
- UFO: Aftermath (specjalista - Sławek, matchaus and more :)
- Gothic II (specjalista - Otto, Wallace, Sławek, matchaus)
- Silent Storm (specjalista - RaV, Sławek, Koval, matchaus, Yaca)
- Civilisation III (specjalista - Martins, Yaca)
- Combat Mission (gra Slawekk, ......)

Śmiało można więc szukać u nas towarzyszy do wieczornej bitewki w którąś z w/w gier.

Wątek powstał z inicjatywy grupy osób, które uczestniczą w naszych rozmowach :-)

Nasza strona w internecie:
https://www.frontline.prv.pl (Sturmgrenadierzy)
https://www.luftflotte.prv.pl (Lotnicy)

Nasza ferajna w Clan Base:
https://www.clanbase.com/claninfo.php?cid=214147


ZAPRASZAMY!


Oto link do poprzedniej części:

26.03.2004
09:19
smile
[2]

matchaus [ Legend ]

No więc tak (niezły, poprawny początek :) - wczoraj wysłałem sesemesa do Chreesa informujac Go, że wróciłem późno, jestem skonany i nie będę mógł wziąć udziału w Waszej sesji.
A tu się okazuje, że Chreesa też nie było :(

Szalenie mi przykro - chciałem zagrać, ale organizm nie pozwolił...

Jatza :))) ---> Juliusem to się zaczytywałem! A to za sprawą mojej ś.p. babci...
W sumie to Ona sprawiła, że zacząłem czytać (jak parowóz) WOGÓLE :)))

26.03.2004
09:27
smile
[3]

matchaus [ Legend ]

Otto ---> Tej gierki z linka nie przeoczyłem.
W sumie, to Koks mi ją zapodał duuużo wcześniej, ale wtedy była era S2 :)
(zobacz czy warto, ja czekam na FB).

Gratuluję wyboru manipulatorów :)
Pozdrów Siegfrieda!

26.03.2004
09:34
[4]

matchaus [ Legend ]

Otto ---> Napiszę to tutaj, tak jak kiedyś napisałem tutaj coś innego.
Bardzo, bardzo proszę - nie odbierz tego jako przejaw hipokryzji i nie komentuj.
Stęskniłem się za Tobą. Prosto i bez podtekstów.
Jeszcze raz Przepraszam.

26.03.2004
09:40
[5]

matchaus [ Legend ]

Za tydzień idę na kabarecik z linki.
Pamiętam ich konfrontację z Kabaretem Moralnego Niepokoju.

Obaczymy :)

26.03.2004
09:47
smile
[6]

matchaus [ Legend ]

Pamiętajcie, że dziś piąteczek - pasowny dzionek. :)

A przy piątku, coś z muzyczki współgrajacej z pogodą :))


SERENADE

Chorus:

Serenade, in rhythm and swing.
Serenade, the gift that we bring.
Serenade, youth runs wild with the beat in their hearts.
Dance a wild dance, be torn apart.

Voices ringing in their heads.
Their crashing hands in time.
In sequence and in rhyme.
The chant of a thousand-fold.
The song of a million strong.
Echoes their perfect praise.

(Chorus)

From the mouths of babes and fools.
Hunted melodies.
With gracefulness and ease.
Compose their gifted words.
Orchestrate their moves.
Echo the perfect praise.
Serenade.

(Chorus)

Prophets tell the tale.
The legend and the lies.
The fable and the rhymes.
The chant of a thousand-fold.
The song of a billion strong.
Echoes the perfect praise.
Serenade!

(Chorus)

In rhythm and swing.
The gift that we bring.
Youth runs wild with the beat in their hearts.
Dance the wild dance, be torn apart.

Serenade, in rhythm and swing. ( Repeat 5 times and fade. )
Serenade, the gift that we bring.

26.03.2004
09:49
smile
[7]

matchaus [ Legend ]

I jeszcze jeden utworek z w/w płytki.
Miodek...

VISIONS IN BLUE

Face in the window in the night.
Caught for a second by the light.
Ashes of memories still aglow. (Only for you)
Portraits and pictures you once saw.
Visions in blue.

Read while the letters still remain.
Sip from the wine of youth again.
Oaths made in silence still return. (Only for you)
Cast like a shroud your clutching arm.
Visions in blue.

Catch aimless smiles from passers-by.
Blistered and broken in reply.
Breath seems to mist the hazy view. (Only for you)
Tears coat your lifeless eyes with dew.
Visions in blue.
Visions in blue.

Ashes of memories still aglow. (Repeat 3 times)
Portraits and pictures you once saw.

Face in the window in the night.
Caught for a second by the light.
Ashes of memories still aglow. (Only for you)
Portraits and pictures you once saw.
Visions in blue.

26.03.2004
09:55
smile
[8]

matchaus [ Legend ]

I tak jeszcze w temacie czytania.

Będąc młodą lekarką.. eeee.. to jest - będąc młodym chłopcem :) czytałem dość długo "Fantastykę".
Pamiętacie powieści z Fantastyki?
Ech... długo by opowiadać.

Strugaccy, Anderson, Dick, Asimov, Niwen (nie wiem czy dobrze napisałem - ten od "Pierścienia"), Clark (uwielbiam!)...

26.03.2004
10:01
smile
[9]

matchaus [ Legend ]

Pamiętam doskonale debiut naszego "wieszcza fanatasy" - Sapkowskiego.
A Oramus, a Zajdel! (długi się nie mogłem do niego przekonać), a Król Lem!

A Ziemiański był moim wykładowcą gemetrii wykreślnej! SERIO!
Na egzaminos przynieśliśmy "kszynkę" i gadaliśmy, gadaliśmy, gadaliśmy...
(Jak na jakimś konwencie :))

26.03.2004
10:41
smile
[10]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

Oj.. miłych wspomnień czar... :-) Pamiętam, że do połowy 2 klasy podstawówki przebrnałem "jednym tchem" przez wszystkie obecne wówczas "Tomki" Szklarskiego (z których zresztą dzięki temu nic nie pamiętam). zaraz potem zabrałem się ostro za Verna (Yaca <uscisk>), który na dłużej stał się moją Wielką Miłością Młodości. Potem pierwsze numery "Fantastyki" wraz z przyległościami... i tak to wszystko się potoczyło ostatecznie kierując moje kroki na Forum FrL :DDD

26.03.2004
10:43
smile
[11]

SilentOtto [ Faraon ]

Matchaus ---> Nie pamiętam nic za co miałbyś mnie przepraszać. Ende.
A Fantastykę nawet prenumerowałem :)

26.03.2004
11:03
smile
[12]

matchaus [ Legend ]

I jeszcze w temacie muzyki. Własnie sobie włączyłem Sisters of Mercy "Floodland".
Chrees --> Słuchałeś tej muzyki? Nie wiem czemu (powiedzmy :), ale ten klimat kojarzy mi się z Twoją osobą :)))

26.03.2004
11:28
smile
[13]

matchaus [ Legend ]

Nie wiem czy macie dostęp do SuperExpressu. Ja co prawda nie czytam tego typu prasy, ale dostęp posiadam :))

Na okładce dodatku do gazety pod tytułem "Weekend", jest Andrzej Łudczak z Kleczewa.
Nie wiem czy znacie ową personę. Polecam się zapoznać z moim (pożal się Boże) rówieśnikiem :)))
(Nieformalny król udziału w castingach wszelkiej maści. Wielokrotny uczestnik takich programów jak Idol, Szansa na sukces, Randka w ciemno itd. Co ciekawe - do tej pory żaden casting nie dał mu dosłownie nic :D)
A sprawa jest o tyle ciekawa, że ja pracuje w miejscowości, gdzie mieszka ów "gwiazdor" (biurowce KWB są właśnie w Kleczewie) :)))

A tutaj krążą już o NIM legendy :D

26.03.2004
11:35
smile
[14]

matchaus [ Legend ]

Macie lineczkę do tej ciekawej historii IDOLA

:o)

26.03.2004
11:51
smile
[15]

Slawekk [ Senator ]

Witam
Matchau---> czy to ten co śpiewał "Daryyyy, daryyyy lasu...." - w tonacji tak smutnej, że płakał ten co to słyszał ??? :))
Lol biedny chłopiec, ale pochwalić go mozna za wytrwałość, zganić za brak krytycyzmu wbec swojej osoby. Nic to świat pełen jest gorszych świrów :D

Yaca---> ty taki stary jesteś, czy tylko tak młodo wyglądasz :))) wehehehe
Verne !!! jak mogłem zapomnieć. Tajemnicza wyspe czytałem 1000 razy !!!! Kupiłem ją w sklepie wysyłkowym z ankiety ze Świata Młodych (te komiksy na ostatniej stronie !!!!! tam narodził się Tytus !!) Wy tu o fantastyce- tez oczywiście czytałem te pierwsze numery od dechy do dechy, ale..... zeszyty Relax i Alfa to był dopiero wypas !!!
Po wujku dostałem ogromną kolekcje tygrysów cos ok 150 książeczek. Poszły na śmietnik przy przeprowadzce :((((((((
Niziurki, Nienacki tjaaa gdyby Pan Samochodzik spotkał Jamesa Bonda to spokojnie skopałby mu tyłek :))))) no i miał samochód który pływał !!!
<uścisk for all> :D

26.03.2004
12:00
smile
[16]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

Matchaus :D ----------> MOCNO się zasłuchiwałem w następujących zespołach/gatunkach:
- Modern Talking <LOL> (pierwsze dwie klasy podstawówki)
- J. M. Jarre
- Vangelis
- Tangerine Dream
- Klaus Schulze
- Kraftwerk
- Sisters of Mercy
- wszelkie odmiany metalu
- klasyczna elektronika niemiecka
- troszkę rzeczy w klimacie Trenta Renzora czy jak mu tam...
- Pink Floyd (nie wszystko ale z LUBOŚCIĄ)
- Dead can Dance (krótki epizod)

... tyle mi się przypomniało, sądzę, że tworzy to jakiś obraz <uscisk>

26.03.2004
12:06
smile
[17]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

...No i jeszcze coś z ZUPEŁNIE innej beczki...
Nie zrozumcie tego zapisu źle, ale jakoś głupio mi się zrobiło, sądzę, że zrozumiecie dlaczego. Ufam, w każdym razie... :/

"*- Rozmowa z: OLIVIER KG/W -*

chrees (10-03-2004 23:00:25)
chcesz rekruta?
chrees (10-03-2004 23:00:29)
wehehhehehe
chrees (10-03-2004 23:00:35)
zgłaszam się ;-)

*- Rozmowa z: OLIVIER KG/W -*

chrees (23-03-2004 19:18:40)
Olivciu? A mogę zawitać kiedyś na wasze treningi? Przyjmiecie syna marnotrawnego? ;-)
chrees (23-03-2004 19:19:03)
Gdyby nawet FrL zaczęło grać to chętnie pograłbym tu i tam ;-)
chrees (23-03-2004 19:19:13)
Nie pogonisz mnie? <uscisk>

*- Rozmowa z: OLIVIER KG/W -*

OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:44:47)
Wydaje mi się że twój udział w KGW to już zamknięty rozdział:] Sorry, twoja wina<tak>
chrees (24-03-2004 18:46:42)
ładnie ładnie ;-)
OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:47:06)
:)
chrees (24-03-2004 18:51:01)
nieładnie usuwać koleżkę ze składu bez słowa ostrzeżenia, ale sam to wiesz
OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:51:29)
Chrees to nie FrL....:]
OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:51:39)
tu się ginię
chrees (24-03-2004 18:51:40)
właśnie widzę
chrees (24-03-2004 18:51:45)
bez słowa
chrees (24-03-2004 18:51:48)
sam to wiesz
OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:51:09)
no właśnie bez słowa zainteresowania prze kilka miechó się ginię
chrees (24-03-2004 18:54:55)
pieknie to ująłeś, wystarczyło cokolwiek powiedzieć, ale oczywiście nie będzie "Mahomet" przychodził do góry
chrees (24-03-2004 18:54:56)
brawo
OLIVIER KG/W (24-03-2004 18:55:47)
<tak>
chrees (24-03-2004 19:03:36)
Muszę przyznać, że bardzo mnie zmartwiłeś,; naprawdę bardzo różnicie się od FrL
chrees (24-03-2004 19:03:54)
bardzo
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:03:55)
owszem
chrees (24-03-2004 19:04:07)
nie jesteście grupą znajomych grających razem
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:04:09)
owszem
chrees (24-03-2004 19:04:20)
szkoda, że o tym nie wiedziałem wcześniej, nie wygłupiałbym się
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:04:20)
owszem
chrees (24-03-2004 19:04:35)
jesteście grupą graczy
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:04:50)
no nie wiem czy nie jesteśmy chyba jesteśmy:/
chrees (24-03-2004 19:04:59)
niestety tak
chrees (24-03-2004 19:05:31)
w każdym razie, gdy po paru miechach na taki przykład Walans przybywa zagrać....
chrees (24-03-2004 19:05:45)
a on NAPRAWDĘ sie pojawia od święta...
chrees (24-03-2004 19:05:48)
to gra
chrees (24-03-2004 19:06:03)
ale jakie ja Ci przedstawiam przykłady...
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:06:52)
Na boga Chrees...
chrees (24-03-2004 19:07:15)
tylko mówię Olivierze
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:07:21)
Nie pisz mi takich rzeczy bo niewiele wiesz o nas i nie miałeś ochoty się dowiedzieć
chrees (24-03-2004 19:07:56)
już cos wiem
chrees (24-03-2004 19:08:06)
teraz sobie poplotkuję ze Sławkiem, papa
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:09:24)
przykro mi że KGW to KGW nie FrL, niestety słoń nie jest żyrafą
chrees (24-03-2004 19:11:13)
tak tak, juz widzę.. dzięki za jasne uświadomienie mi różnicy pomiędzy kumplami, pokemonami i pół-pokemonami
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:11:29)
<lol2>
chrees (24-03-2004 19:13:18)
żeby nie było nieporozumień, te słowa kieruje do Ciebie
chrees (24-03-2004 19:13:28)
zdumiewa mnie Twoja hierarchia wartości
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:15:17)
Nie będe się rozprawiał nad życiem towarzyskim ludzi przynależących do KGW, jak ktos chce utrzymywac wylewne kontakty lub nie chcę ich utrzymywać w KGW to ja nikogo nie zmuszę, ja się z tymi ludźmi czuję dobrze, to raczej indywidualiści jak i ja, skłąd był zbierany przypadkowo a mimo to trafiłem na doprawdy złotych ludzi na których można polegać, nie mam im nic do zarzucenia
chrees (24-03-2004 19:16:22)
nic nikomu nie zarucam, po prostu zadziwiła mnie Twoja HIERARCHIA wartości, ot co. Staram się odtworzyć ją w głowie i wychodzi mi coś innego niż sądziłem
chrees (24-03-2004 19:17:00)
Twoja odpowiedź mnie tak mocno zadziwiła i zasmuciła, że jest to niemal nie do opisania
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:17:13)
która odpowiedź
chrees (24-03-2004 19:17:37)
na moje zapytanie czy mogę się zjawić na treningu skoro może FrL wraca do gry... (może...)
chrees (24-03-2004 19:18:05)
może zacytuję....
chrees (24-03-2004 19:18:07)
"chrees (23-03-2004 19:18)
Olivciu? A mogę zawitać kiedyś na wasze treningi? Przyjmiecie syna marnotrawnego?
chrees (23-03-2004 19:19)
Gdyby nawet FrL zaczęło grać to chętnie pograłbym tu i tam
chrees (23-03-2004 19:19)
Nie pogonisz mnie? "
chrees (24-03-2004 19:18:18)
Proste
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:21:38)
hm o ile sobie przypominam treningów było wiele, jakoś cię nie uświadczyłęm na żadnym
chrees (24-03-2004 19:22:06)
widzisz Olivierku....
chrees (24-03-2004 19:22:17)
gdy FrL kończyło grać w Medalka...
chrees (24-03-2004 19:22:34)
a ja miałem jeszcze chęci do gry.....
chrees (24-03-2004 19:23:22)
zapraszano mnie do udziału w Sturmpionierach, w Smurfach, w GROMie..... i oczywiście nie lazłem tam jako łoś ponieważ szukałem czegoś więcej niźli samej gry i "dobrych" graczy
chrees (24-03-2004 19:23:48)
dlatego z taką radością podłączyłem się pod KG/W znając próbke kolegów....
chrees (24-03-2004 19:23:59)
którą uważałem za reprezentatywną...
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:25:06)
nic na to nie poradzę, do tego przeceniasz możliwości oceniania innych po kilku spotkaniach:]
chrees (24-03-2004 19:25:16)
zresztą okazało się, że i tak mieliście ręce do pracy, skoro jednak ostatnio zacząłeś wołać o "rekruta"... był to jeden z powodów mojego niewinnego zapytanka...
chrees (24-03-2004 19:25:27)
w odpowiedzi lejesz mi na głowę zimny prysznic...
chrees (24-03-2004 19:25:58)
Ciebie w Niesiołowicach niestety nie było...
chrees (24-03-2004 19:26:03)
żałuję
chrees (24-03-2004 19:26:15)
był LIM :D
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:27:13)
Np. ja. Ja na codzień jestem złoty człowiek, ale na meczu, treningu nie ma zmiłuj, jest tylko dziel i rządź dla dobra klanu
chrees (24-03-2004 19:27:28)
jasne jasne... złoty człowieku
chrees (24-03-2004 19:27:32)
dziel i rządź
chrees (24-03-2004 19:27:34)
:-)
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:28:43)
kto się opieprza ma gdzieś innych, kto się nie stara olewa innych, kto olewa innych olewa siebie
chrees (24-03-2004 19:29:06)
jasne, wystarczyło powiedzieć
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:29:10)
chłopaki załapali i efekty są, wszyscy są zadowoleni
chrees (24-03-2004 19:29:18)
Przez chwilę nie mieliście treningów
chrees (24-03-2004 19:29:25)
<ok>
chrees (24-03-2004 19:29:35)
to nie ma sensu, Ja o niebie Ty o chlebie
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:30:41)
tak tak niestety FrL jest jedno w swoim rodzaju i dobrze:)
OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:32:10)
wyznacznikiem naszego kumpelstwa zawsze będzie wspólna gra i bardzo dobrze<tak>"

26.03.2004
13:06
[18]

olivier [ unterfeldwebel ]

No tak ten zapis ostatnio jest bardzo popularny w sieci:))) Widze Chrees ze jednak nie możesz przeboleć czegoś na czym ci nie zależy.

26.03.2004
13:07
smile
[19]

olivier [ unterfeldwebel ]

A byłbym zapomniał, gdyby kogoś powyższe zaintrygowało to szerokie omówienie powyższej kwestii na otwartym forum KGW, zapraszam!

26.03.2004
13:22
smile
[20]

matchaus [ Legend ]

Chrees --> Zdanie:
"OLIVIER KG/W (24-03-2004 19:27:13)
Np. ja. Ja na codzień jestem złoty człowiek, ale na meczu, treningu nie ma zmiłuj, jest tylko dziel i rządź dla dobra klanu".
wypowiedział kiedyś do mnie SirMaTT!
Nie było to dosłownie "to" zdanie, ale końcówka identyczna!

To wszystko jest chore!
Ale ja to niestety znam... - miałem zaczątki tej choroby, i dopiero kubeł zimnej wody od kolegów z FrL sprawił, że owa choroba nie poczyniła u mnie takich szkód jak u olivera...

Koledzy... naprawdę nie wiem co myśleć o olivierze. Niech mnie ktoś potrząśnie i powie, że to co sie z tego wyłania NIE JEST PRAWDĄ!

26.03.2004
13:24
smile
[21]

matchaus [ Legend ]

Widze Chrees ze jednak nie możesz przeboleć czegoś na czym ci nie zależy. - pogrążyłeś się olivier...

26.03.2004
13:32
smile
[22]

SilentOtto [ Faraon ]

RETY! Kot wypił mleko i farfurka się stłukła! ;o)

26.03.2004
13:35
smile
[23]

matchaus [ Legend ]

Taaaak... to co napisał Otto może służyć za dobre podsumowanie :)

Ale szkoda... szkoda swoich naiwnych wyobrażeń...

26.03.2004
13:40
smile
[24]

SilentOtto [ Faraon ]

A paczka wędruje. Ma być 30-tego, o ile po drodze nie zaginie :D

Mar 26, 2004
1:18 am Left FedEx Sort Facility MEMPHIS TN
Mar 25, 2004
10:07 pm Left FedEx Ramp MINNEAPOLIS MN
8:04 pm Arrived at FedEx Ramp MINNEAPOLIS MN
5:42 pm Left FedEx Origin Location WHITE BEAR LAKE MN
5:04 pm Picked up by FedEx WHITE BEAR LAKE MN

26.03.2004
13:51
[25]

Slawekk [ Senator ]

Motto na dziś: "wyznacznikiem naszego kumpelstwa zawsze będzie wspólna gra i bardzo dobrze<tak>""

Wyznacznikiem naszego (mojego) kumpelstwa est to że kogoś lubie albo nie lubie. Z jednym gram w szachy, z drugim w bierki, a z trzecim ogladam pornosy. Ale tego od pornosów lubie nie dlatego ze razem coś robimy tylko dlatego jakim jest człowiekiem. Chyba klan, gra i podobne duperele przesłoniły ci olivier to co jest najważniejsze, czyli koleżeństwo, przyjażń i radośś z wspólnej zabawy. Dobrze że tak szybko napisął matchaus. On faktycznie swego czasu był chory, przeszło mu, nabrał dystansu, jest starym dobrym matchausem którego ubi tu (i nie tylko tu) wiele osób.
Chrees przyszedł do was bo was lubił, namawiał pozostałych członków frl do pójścia za nim, uważał że to normalne-naturalne, że razem gramy- bawimy się. Jateż myślałem że KGW bawi się , ale nie grą, tylko tak jak my wspólnym graniem. Widze że dla ciebie oli gra to nie środek, ale cel, do którego idziesz że zważając na kolegów (myślałem że takie łącza cię z Chreesem stosunki).
U nas celem sa ludzie, środkiem gra. Staramy się o tym nie zapomnieć. to niepisana zasada, której nikt nie opisywał, ale wszyscy to czuli. Mysle że powinieneś przemyślec swój stosunek do gry. Nie traktuj tego jako atak (Boże broń), raczej jako dobrą rade starszego kolegi, który wiele już w zyciu widział :). Za pare lat śmiał się będziesz ze swojego nieprzejednanego stosunku do zabawy (jakby nie było). Z tego jak potraktowałeś Bogu ducha winnego Chreesa chyba powinieneś się wstydzić. Jemu naprawde zależało na dobrej atmmosferze i wspólnej zabawie, a nie na ideologi !!!

26.03.2004
13:53
smile
[26]

matchaus [ Legend ]

A cóż to za tajemnicza przesyłka? Do tego tak szczegółowo opisana trasa? :)

26.03.2004
13:55
smile
[27]

matchaus [ Legend ]

Ziomal Sławek ;D ---> <oklaski>!

<głaszcze>

:DDDD

26.03.2004
13:56
smile
[28]

matchaus [ Legend ]

Sław ---> I jeszcze się tak nieśmiało zapytam...

Mógłbym zostać Twoim kumplem od tych... no... pornoli?

26.03.2004
13:57
smile
[29]

SilentOtto [ Faraon ]

[FrL] istnieje na własnych zasadach, [KG/W] ma inne. I w czym problem? Wolny kraj i każdy bawi się jak lubi, a jak nie lubi, to się nie bawi.

Yacę trzeba w końcu wyp...ć z klanu ;o) :P

26.03.2004
13:57
smile
[30]

Mackay [ Red Devil ]

no dlatego wlasnie CL to powinna byc funkcja reprezentacyjna, bez prawa decydowania w pojedynke, wiadomo ze jeden czlowiek zawsze moze sie mylic, miec odmienne spojrzenie na problem, itd itp. nie mowie o tym konkretnym przypadku - tylko ogolnie.

[post zostal przez Mackay /godz.13:48/ uciety po dojsciu do wniosku ze nie warto drazyc na tym forum tego tematu, mimo ze uzytkownik Mackay nie wykupil GOL Maxa ;>]

Otto ---->> amerykanski system przesylania paczek itp zwala na kolana - klient placi - klient ma prawo wiedziec gdzie sa jego "pieniadze"
nie to co u nas - ostatnio dostalem karte platnicza z Mbanku z dwutyg. opoznieniem bo pan listonosz probowal mnie znalezc na drugim koncu dzielnicy - nie znalazl - spieszyl sie na piwo wiec zostawil w pierwszej lepszej skrzynce - i jak by to u nas mieli opisac?

12.03.2004 17:32 - list opuścił Łódź
24.03.2004 16:21 - listonosz zaginąl
25.03.2004 13:03 - listonosz sie znalazl - list nie

26.03.2004
13:59
smile
[31]

SilentOtto [ Faraon ]

Matchaus ---> Boję się, że kiedy zdradzę, to przechwycisz gdzieś po drodze :D Zaryzykuję, to wolant od Hermana ;o)

26.03.2004
13:59
smile
[32]

koksboks [ Chor��y ]

A pamietacie jaki ja kiedys bylem chory, wehehehehe.

26.03.2004
14:01
smile
[33]

Mackay [ Red Devil ]

wyznacznikiem w FrL jest tablica rozkladu dominanty T-studenta - wszystkich nie mieszczacych sie w przedziale <0,1> wypie**** z klanu :D

26.03.2004
14:02
smile
[34]

SilentOtto [ Faraon ]

Mackay ---> obawiam się, że po wpisie "arrived to Warsaw" słuch po paczce zaginie :D
Swego czasu na pana z Inteligo też czekałem tydzień :)

26.03.2004
14:05
smile
[35]

matchaus [ Legend ]

O proszę! Wpadł drugi, którego też trzeba wyp...ć z klanu!
Na treningi się nie przychodzi, a pisać na naszym tajnym forum, to co? Że niby można, tak?!
Kox! Gdzieś się pałętał? ;DDD

Mack --> :D

Otto --> Od Hermana? Od samego Hermana? :))

26.03.2004
14:05
smile
[36]

SilentOtto [ Faraon ]

Borowski ogłosił powstanie nowej partii

O! Gówno się podzieliło i teraz są dwa... ;o)

26.03.2004
14:06
smile
[37]

olivier [ unterfeldwebel ]

Taak cieszy mnie że jedynie zdrowa tkanka społeczna FrL czuwa nad moim zdrowiem pschychicznym, cieszy mnie bardzo... W kwestii niezrozumienie cytatu cytowanego przez Sławka. Nie jest sztuką nazywanie czegoś czego nie ma czymś brzmiącym wprawdzie pięknie i donośnie ale nieprawdziwie jak to ma miejsce w wielu relacjach wewnętzrnych FrL ale to nie moja sprawa bo ja nie oceniam czegoś o czym nie mam pojęcia ze względu na jedno napisane zdanie czy kilka urywków z GG. W KGW nie spotkaliśmy się na ulicy tylko w sieci i to jedna niemal jedyna możliwość rozwijania i kontynuowania kumpelstwa, przyjaźni czy miłości do grobowej deski jeśli już ktoś przywiązuje wagę do słów nie do czynów. Sorry ale kumpla z podwórka z którym zapewne przeżyłem wiele a nie widziałem dwadzieścia lat to ja mam dziś głęboko gdzieś niezależnie od tego czy bym tego chciał czy nie. I oto mi chodziło w tym pięknym i prawdziwym zdaniu.

26.03.2004
14:07
smile
[38]

SilentOtto [ Faraon ]

Mat ---> Od TEGO Hermana. Musiał sprzedać Rembrandta z kolekcji aby pokryć koszty ;)

26.03.2004
14:07
[39]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mackay---> Co do funkcji reprezentatywnej to się oczywiście absolutnie nie zgadzam :) A omylność jednego człowieka to brzemie dowodzenia.

26.03.2004
14:07
smile
[40]

matchaus [ Legend ]

Sław ---> Jako zaczątek naszego wspólnego kolegowania (się) w w/w temacie spieszę z lineczką :D

(mam nadzieję, że "modermani" mnie za to nie zbashują :)))

26.03.2004
14:13
smile
[41]

matchaus [ Legend ]

oliver ---> Ironię to... , a z resztą - pisz pan, panie do woli.
Hmmmm... - w końcówce piszesz do rzeczy. Rozumiem, ale nie popieram :)

Miłość przez net... jakie to... awangardowe! ;DDDDD

Otto ---> Jeden Rembrandt? Toć zostaną mu z dwa wagony! :D

26.03.2004
14:14
smile
[42]

koksboks [ Chor��y ]

Matchaus!!! Fajny link!! Musimy sie kiedys umowic na wspolne ogladanie pornosow, u mnie w domu nie za bardzo bo sa rodzice :DDDD
wehehehe

26.03.2004
14:15
smile
[43]

Slawekk [ Senator ]

No way matchaus z tobą to ja moge na razie w bierki zagrac wehehehe <uścisk>

Ok u tych takie zasady , u tych inne spoko, niech tak bedzie. Howk !!

26.03.2004
14:21
smile
[44]

matchaus [ Legend ]

No nie! Sław! Jak możesz mi robić coś takiego!

Wiem... nie uczęszczałem na treningi ;(((((

Kox ---> A rodzice są już... wiekowi? Nie możemy oglądać razem? ;DDDDD

26.03.2004
14:26
smile
[45]

koksboks [ Chor��y ]

Matchaus jak to sobie wyobrazasz:

Pukanie do drzwi.
Tato, mamo, to moj kolega Matachaus, zwany zabojcą Żydow, przyszedl na wspolne ogladanie pornosow. Co prawda ma 30 pare lat, ale fantazje mego rowniesnika. No i przyniosl ze soba flaszke ;DDDDDD

26.03.2004
14:31
smile
[46]

matchaus [ Legend ]

Kox - słówko wyjaśnienia.

Po pierwsze - zabójca podludzi. Nie możemy się ograniczać TYLKO do jednej nacji...
Po drugie - przyszedł na oglądanie porosów i małe co nieco (tak - zabrał pejcz i wdzianka z lateksu).
Po trzecie - ma fantazję O NIEBO przewyższającą wyobrażenia większości ludzi.
No i po czwarte - zabrał wszystko CO TRZEBA.

:DDDD

26.03.2004
14:32
smile
[47]

Yaca Killer [ **** ]

Sławek napisał: ...jest starym dobrym matchausem którego ubi tu (i nie tylko tu) ...

czy ja o czymś nie wiem ??? ;DDD rozumiem koleżeństwo, ale żeby aż tak :P

Odnośnie, powracającej jak bumerang, kwestii mojego uczestnictwa w klanie:

teraz będzie krótkie "orzeczenie"

**** Wam w **** :)

26.03.2004
14:37
smile
[48]

matchaus [ Legend ]

Jatza --> To i tak nic w porównaniu do Twoich (a fe!) gejowskich gier planszowych! ;DDDD

26.03.2004
14:39
smile
[49]

koksboks [ Chor��y ]

Matchaus, mysle ze wieksza ekspresje osiagnalbys dodatkowo wchodzac do mojego mieszkania i trzymajac sie za reke z hmmmm, Chreesem, albo Yajcą wehehehehe.
Chociaz taki tercet: Matchaus, Slawekk i Chrees wyploszylby rodzicow z domu ;DDDDDD

26.03.2004
14:42
smile
[50]

matchaus [ Legend ]

Kox ---> To już lepiej jakbym razem z Chreesem trzymał Sławka na rękach (sam... cóż ja bym sam ze Sławkiem zrobił? ;DD)!
No i wchodząc śpiewalibyśmy na głosy piosenki Ałły Pugaczowej!

(ale sypanie kwiatów zostawiłbym Yacy)

26.03.2004
14:43
smile
[51]

Yaca Killer [ **** ]

koksboks --> wypraszam sobie !!!

Moja osobowość i fizjonomia z pewnością nie popychają do ekspresyjnych zachowań ... co więcej, wydaje mi się, że działają kojąco

;))))

26.03.2004
14:43
smile
[52]

Slawekk [ Senator ]

Errata: Miało byc LUBI !! Przepraszam Ubi :))))

Soory olivier ale niewiele zrozumiałem z tego cco napisałeś w ostanim poście, zwłaszcza o tych stosunkach w FrL.
Pozdrowienia od "jedynie zdrowej tkanki"

New KOX on the BOXS ty chyba nie wiesz co piszesz. Chcesz zaprosic tego dewianta Matchausa do domu ??? i to w takim celu ??? Zamieni ci twoje M-... (wpisz odpowiednią cyferke) w Conwent of hell !!! A potem bedziesz się wstydził przed rodziną i sąsiadami :))))
Tjaaa kolego ty to byłes choooory <lol> ale elektrowstrząsy stosowane przez nadwornego psychiatre frL Chreesa przyniosły skutek wehehehehe

26.03.2004
14:46
smile
[53]

koksboks [ Chor��y ]

Chociaz wiecie co, popatrzcie, jestem w klanie z pol roku i nie znam takiego Yaca Killera...
Olivier ma troche racji, ze jak sie nie gra ze soba to sie czlowiek nie pozna dobrze.

Własnie Yaca cos Ty za jeden? Jak cie zwą w Twoich stronach? Czym tam imponujesz kobitką? Ile browca na czczo pociagniesz? Palisz polskie czy zagraniczne faje? :DDDDD

26.03.2004
14:46
[54]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Matchaus--> pozwol ze sie wypowiem , bo troszeczke bola mnie twoje ironiczne podteksty.
Czy naprawde tak trodno zrozumiec ze ktos ( olivier ) poswiecil duzo swojej pracy , zdrowia i wolnego czasu ktory moglby spozytkowac na poznawanie nowych dziewczyn :D , na stworzenie czegos co bylo jego zamyslem moze nawet marzeniem i kiedy juz dzieki pracy naszej malej gromadki udalo sie wkoncu cos ciekawego stworzyc, to chyba ma prawo w jakis sposob pilnowac i dbac o nie. Trening jak sama nazwa na to wskazuje sluzy nam do doskonalenia naszych umiejetnosci w tylko jednym celu - w tym przypadku gry w CB i wygrywaniu. Ja naprawde bardzo lubie Chreesa ( to tak na wypadek gdyby ktos pomyslal inaczej , zreszta pozostalych rowniez ) i gdyby Chrees zaproponowal gre na publikach mysle ze bez slowa kazdy z nas by sie na to zgodzil. Ale trening jak juz wspomnialem ma inne cele i w przypadku gdy Chrees nie zamierzalby grac z nami na stale jaki by byl sens jego uczestnictwa w takowym? . Dla nas treningi nie sa zabawa w doslownym tego slowa znaczeniu ale bardziej praca domowa przed waznym egzaminem.
Chyba sami juz zapomnieliscie jak opisywaliscie na wlasnie tym forum swoje mecze. Czyz nie opisywaliscie swoich zachowan na TS - krzykow wzburzenia , radosci i itp. Nie obywalo sie tez bez roznych mniejszych lub wiekszych wzajemnych pretensji ( na szczescie zawsze dobrze sie to konczylo ).
Znacie sie panowie od lat, przez net jak i osobiscie, a my? . My mamy tylko te glupia gre.

Sam juz nie wiem co pisac. Zle sie stalo ze Oli i Chrees nie wytlumaczyli sobie pewnych zeczy na poczatku.
Mam nadzieje ze cala ta sytuacja nie popsuje naszych dobrych relacji.
Ale do ciebie Matchaus mam troche zal . Moze za doslownie potraktowalem twoja ironie o grze w bierki i trenigu, bo naprawde wysmiewac sie z kogos za jego darzenie do realizcji wyznaczonego celu to troche nie w twoim stylu.

Pozdrawiam

26.03.2004
14:55
smile
[55]

Slawekk [ Senator ]

W tm miejscu powinien byc rysunek, który jest rebusem , rozwiązanie rebusu to adresat mojego postu, a rysunek przedstawia :
<marynarz><dom (w języku angielskim)>-----> przez ciebie kolego musiałem dziś zjeśc śniadanie w MsDonaldzie. A wszystko dlatego,że jedynym dostepnym miejscem gdzie moge przeczytać Super Express jest własnie McD gdzie wykładają tą gazetę do czytania :)). Przeczytałem o tym twoim Idolu i faktycznie pamietam go z Idola z tym jego wykonaniem piosenki Rynkowskiego "Daaary , daaaryyy lasu" trauma, koleś się w końcu załamie i zrobi sobi krzywde. No chyba że ktos się zlituje i na swoje nieszczęście, da mu role. Uprzejmi koledzy podłechtali go tym "Masz talent" i koles uwierzył w gwizadke z nieba. przykre, bo robi teraz z siebie idiote :(((

26.03.2004
14:58
smile
[56]

matchaus [ Legend ]

Juzio --> Znamy się stary! Ja wiem co chcesz napisać. My to przeżywaliśmy - masz rację. Ale MY CHCIELIŚMY TO PRZEŻYWAĆ RAZEM.

A teraz zobacz sam. Nie mam ironii w głosie! Przeczytaj to zdanie kilka razy - "Znacie sie panowie od lat, przez net jak i osobiscie, a my? . My mamy tylko te glupia gre.
Czujesz to? No i wszystko jasne. :)


A teraz apel do klanu, kolegów, żołnierzy, (czy jak się tam chcecie zwać) z KG/W:

Jeśli chcecie, to przed sezonem załatwiam Wam domki w Ślesinie pod Koninem. Warunki są lokalowe są bardzo dobre (mozecie zapytać tych co byli od nas). Jedyny problem może nastręczać szykowanie żarcia, choć już w maju powinna być czynna stołówa. Cena? Sam nie pamiętam ile to było :)) (FreLki - pamiętacie?)
Tak BTW to może zrobimy spotkanie "wmjestje"? :)

26.03.2004
15:02
smile
[57]

matchaus [ Legend ]

Kox --> Nie wierz Sławowi, że zrobiłbym Ci w chacie "Convent of Hell".


Jestem na etapie "unique medical fetish action" ;DDDD

26.03.2004
15:03
smile
[58]

Yaca Killer [ **** ]

Kox --> z coś Ty taki ciekawski ?? No ale niech Ci będzie.

Urodziłem się we wrześniu, ... w drugiej połowie ... a dokładnie dwudziestego piątego ... w Koninie.
Tyle o mnie. Czy mają państwo jeszcze jakieś pytania ??

to teraz konkretne odpowiedzi

W rodzinnych stronach wołają za mną "Germański Oprawca", kobietom imponują moje wielkie, owłosione cohones, o ilościach piwa wypijanego na czczo cięzko mi coś powiedzieć, kiedyś chciałem policzyć ale butelek okazało się zbyt wiele (skończyłem naukę na matematyce podstawowej, liczę tylko do dziesięciu) .. a palę, ... palę tylko to co sam wychoduję :DD

26.03.2004
15:07
smile
[59]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Matchaus--> napisalem glupia bo to w sumie glupie jak przez kilka pikseli , strzelajacych pikselami do innych pikseli dorosli badz co badz ludzie robia sobie wyzuty na publicznym forum.

Spotkanka wyczekujemy jak mlodej zony ( to tekst z Conana ale w oryginale byl w innym kontekscie :D ) ale pomimo naszej wielkiej zaradnosci liczymy na gest ze strony FRL :D - zreszta spotkac sie w 7 a w 14 czy wiecej to chyba jest roznica ( glownie w butelkach ) :DD

I taj juz na koniec co by rozladowac stresy dnia dzisiejszego- jak bedziesz sie Matchaus wybieral do koksa to daj namiary, zajrzymy z limem z palnikiem i obcegami :DD

Pozdrowionka

26.03.2004
15:07
smile
[60]

koksboks [ Chor��y ]

Matchaus, wierze, wierze i pewnie czekasz na moje magiczne zdanie przyzwolenia: "Moje sutki czekają na Twe igły" ?? ;)))))))))))

Sławek, niestety Chrees zamiast elektrowstrzasow stosowal metode "Bij po głowie, az normalnie odpowie" :DD

26.03.2004
15:09
smile
[61]

Yaca Killer [ **** ]

Mat --> Ty pytasz o takie rzeczy ??!!??

Ja sobie żyję w pewności, że domki już są dawno zaklepane, terminy ustalone ... a Ty pytasz czy rezerwować ??

;))

BTW już nie mogę się doczekać kiedy zrobimy następny Parteitag. Mam nawet super niespodziankę !!

26.03.2004
15:23
smile
[62]

koksboks [ Chor��y ]

Z cyklu, kibelek jutra---->

26.03.2004
15:41
smile
[63]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

Matchaus ---> musimy się kiedys wymienic linkami :DD <uscisk> ... jak Tyś to mówił... La..x.co? el-la...jak? ;-)))

Co do sprawy z KG/W, to nie zamierzałem sabotować dzieła życia Oliviera, ponieważ "zaprosiłem się" na trening a nie od razu na mecz. Ci zaś, którzy mnie znają, wiedzą doskonale, że choć miałem "małe polucje" (okreslenie bodaj Matchausa :D ), gdy mi coś wyszło na meczu w Medalku, to nigdy nie chodziło mi we wspólnym graniu li tylko o ...yyy... cytat... "kilka pikseli ".

26.03.2004
15:42
smile
[64]

Slawekk [ Senator ]

Ok , dajmy juz pokój układom damsko-męskim :))) Ostatnie zdanie w temacie , prosze KGW o nie obrażanie się , ale ta myśl przyszła mi tak na koniec na myśl, może lepiej zebym tego nie pisał, ale naprawde was polubiłem więc potraktujcie to jak te nasze frLkowe pogadanki o zboczeniach matchausa i jego kolegów :)))
Plizzzzz koledzy z KGW uśmiechnijcie się jak to przeczytacie (jeśli uznacie że to śmieszne, ale w tym celu było pisane):

KGW w pocie czoła budowało na treningach swoją potege i pozycje w CB. kiedy podstepny CHrees to zobaczył zerchciał jak ten truteń w ulu troszke napić się tego miodu i liznąć sławy KGW. Jednak czujny Olivier wyczuł jego sprytny plan i nie pozwolił na to. "bez pracy nie ma kołaczy kolego Chrees" :)))))

Wysłać to , nie wysłać, wysłać, nie wysłać, wysłać.... <uścisk> pozdrawim :D

26.03.2004
15:46
[65]

Lipton [ 101st Airborne ]

Echhh wpadając po kilku dniach nieobecności na forum niemiło czyta się takie rzeczy. Nie skomentuję tego bo kilka osób z FrL już powiedziało to co sam miałbym do powiedzenia w tej sprawie...

Chrees--> Jak będziesz miał chwilę to jesteś w stanie mi jakoś pomóc w sprawie "Miłość w ujęciu Ericha Fromma" ? Mam jego książkę "O sztuce miłości" ale muszę na poniedziałek to napisać a jakoś nie dam rady przeczytać całej książki. A nie wiem za bardzo na czym się najlepiej skoncentrować.

26.03.2004
15:51
[66]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam

1. -->

26.03.2004
15:52
[67]

U-boot [ Karl Dönitz ]

2. -->

Zawsze trzeba miec plan i sposób na wykorzystanie wszystkiego :-)))

Lipton --> przestań czytac i pomóż swojej Barcelonie !!

Pozdrowionka

26.03.2004
15:58
smile
[68]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

... A potem żyli długo i szczęśliwie... I niech tak zostanie.

26.03.2004
16:04
[69]

Lipton [ 101st Airborne ]

U-boot--> Priorytetem Barcelony jest pojechanie po Realu w lidze co jest w tym momencie wielce prawdopodobne. Puchar UEFA miał być tylko miłym dodatkiem, niestety nie powiodło się. Chociaż oglądając cały pierwszy mecz (z komentarzem chińskim:P) i skrót najważniejszych akcji z meczu drugiego (1 akcja Celticu w całym meczu przy jakichś 15 bardzo dobrych akcjach Barcelony) dochodzę do wniosku że wynik nie oddaje tego kto był lepszy w tym dwumeczu. Teraz jest tylko jeden cel: wygranie ligi i dokopanie Realowi pod koniec kwietnia na Santiago. Wierzę, a wręcz jestem pewien że oba te cele zostaną osiągnięte. Zauważ, że ta drużyna dopiero powstaje. W lidze wygrała ostatnie 9 meczy, wiec wpadka z Celticiem mogła się zdarzyć. Ponadto nie grał Javier Saviola - po swoim głupim zachowaniu w pierwszym meczu, gdzie opuścił boisko przedwcześnie po kopnięciu jednego z "celtów", a także Edgar Davids, który może grać tylko w lidze i jak wiadomo jest katalizatorem, który sprawił że Barcelona gra w tym roku tak dobrze. Silnik w postaci Ronaldinho, Puyola (który opuścił boisko już w 30 minucie z powodu kontuzji) oraz Savioli (który nie grał jak wspominałem) nie w każdym meczu sobie sam poradzi. Stąd potrzeba brak Davidsa jest znaczącym osłabieniem siły "dumy katalonii". Prawdziwym sprawdzianem siły Barcelony będzie niedzielny mecz z Betisem, który może dać Barcelonie bliski kontakt punktowy z 1 w lidze Realem i ponadto zwiekszyć serię zwycięstw do 10 z rzędu, co będzie wyrównaniem rekordu klubu. Ewentualna porażka, bądź remis dowiedzie, że jeszcze jest za wcześnie na tak spektakularne sukcesy. Chociaż jestem dobrej myśli:)

Chrees--> Mam nadzieję, że nadrobiłem moje zaległości z komentarzy do meczy Ligi Mistrzów:D

26.03.2004
16:05
smile
[70]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

Matchaus--> jak tak dalej pójdzie, to jeszcze dzisiaj będziesz musiał założyć nowy wątek :)

26.03.2004
16:10
smile
[71]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

Matchaus --> ja się zgłaszam na chętnego do Ślesina.

26.03.2004
16:12
smile
[72]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

... no i oczywiście nie omieszkam zabrać ze sobą tomika poezji :-D

26.03.2004
16:13
[73]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Lipton --> bardzo ładnie wytłumaczyłes sobie to niepowodzenie !!
Zacznij już teraz szukać kolejnych argumentów, aby porażka z Realem nie była szokiem.
A E. Davids "jest katalizatorem" - po prochach każdy jest szybki ale widocznie w Hiszpanii mają gorszą aparaturę niż we Włoszech.

Pozdrowionka

26.03.2004
16:14
smile
[74]

Lim [ Senator ]

Całe zdarzenie jest wyjątkowo niefortunne, rozmawiaj ąc z oliwierem na GG powiedziałem że to wydarzenie bardzo NAM WSZYSTKIM zaszkodzi. Nie zaszkodzi KGW w drodze do następnych zwycięstw i punktów ale psuje atmosferę nad którą WSZYSCY wspólnie pracowaliśmy. A w tym ma każdy chyba swój udział - więc czemu u licha nie zostało to załatwione inny sposób ? Chreesa przyjmowaliśmy wspólnie po dłuuuugich debatach i dzisiaj nawet te skądinąd słuszne pretensje oliviera - które zaowocowały jakim obrotem sprawy budzą mój żal i smutek. Niepodważalną zasługą oliviera jest to że nas zebrał i pomimo różnych przeciwności ,,trzyma w kupie'' . Choć nieraz służby medyczne KGW ratowały go przed myślami samobójczymi wywołanymi chwilowymi niepowodzeniami w grze. Pisałem o tym wszystkim w wątku który założyłem na temat KGW i Chreesa. Pracowaliśmy wspólnie z kovalem nad tym by KGW wspólnie wypowiedziało się na ten temat. Rozmowa jest długa i ciekawa ale zamiast zbliżenia stanowisk ktoś wykopuje pomiędzy nami dól głęboki jak rów mariański. Zawsze tak bywa jak się wojsko za ,,politykę'' bierze. Olivier na całkowitą słuszność czyniąc ,,wyrzuty'' Chreesowi - ale czy ten sposób jaki wybrał jest najlepszy i jedyny ? Nikt z nas nie jest nastolatkiem który grę traktyje poważniej od przyjażni i koleżeństwa. Niech gra to wszystko cementuje ale to GRA jest na obecnym etapie naszej znajomości dodatkiem do NAS a nie odwrotnie. Pokażesz nam Olivier jak wygnąda nasz ,,totalitaryzm (heh)z ludzką twarzą'' ?
- i w tej całej sprawie jedynym pozytywnym aspektem są zabawne (w kontekście całej sprawy nawet bardzo) wypowiedzi T_Bone :

,,w ramach protestu założymy nowy klan bez Olivera "Koleżeńskie Bractwo i..........piwo" KBiP]]
(to w rozmowie na GG kiedy zastanawiamy się czy Olivier nie powinien tego jeszcze przemyślć)
,,Cóż ja już mam jasność. "
(to w odpowiedzi na opublikowane przez oliviera rozmowy z GG w których chrees się podobno pogrążą )
,,A omylność jednego człowieka to brzemie dowodzenia.''
(to w odpowiedzi na sugestię Mackaya że CV powinien być sympatyczny i mądry ...nawet mądrością zbiorową - czyli całej grupy)
Drogi Bone masz przed sobą karierę - zostaniesz albo generałem na miarę Pattona albo znakomitym komikiem przy którym Daniec to smutny facet.
Jaki z tego morał - polubiłem TE cechy które dostrzegam u Ciebie Bone - polubiłem je ale w wydaniu Made In Olivier...a boję się że Olivier stanie się tylko bladą namiastką Twoich Hard-Core poglądów Bone. Ja chcę widzieć oliviera w roli twardziela o gołębim sercu (heh)- takim go polubiłem , cóż uczeń szybko chyba przerośnie mistrza...czy to możliwe ?

26.03.2004
16:16
smile
[75]

Mackay [ Red Devil ]

Lipek --->> "Mam nadzieję, że nadrobiłem moje zaległości z komentarzy do meczy Ligi Mistrzów"

Liga mistrzow leci we wtorki i srody, to co puszczaja w czwartki to "tylko" puchar uefa ;))

26.03.2004
16:23
[76]

Lipton [ 101st Airborne ]

U-boot--> Tu nie ma co tłumaczyć, taka jest prawda. Jeszcze 2 miesiace temu w ogóle bym nie marzył o przejściu Celticu. Tak słabo wtedy grała Barcelona. Trener jest ewidentnie słaby i przez to tak długo się to wszystko układa. Przy takim potencjale jaki ma Barcelona 1 miejsce w lidze nie powinno być problemem przy dobrym trenerze. Co do Davidsa, to przez katalizator rozumiem wpływ na drużynę, na mentalność jakiej nabrała linia pomocy po przyjściu Davidsa, na Xaviego, który został zwolniony z zadań defensywnych i może w pełni zająć się konstruowaniem akcji ofensywnych i dzięki temu znowu (bo za czasów Bobby'ego Robsona bodajże) przypomina Guardiolę. Dzięki temu taktyka z 3 pivotami jaką stosuje Rijkaard, a która kompletnie nie pasuje do tej drużyny, samoistnie zmieniła się w grę z 2 pivotami i jednym środkowym pomocnikiem, co troszeczkę przesuwa ciężar gry na przednie formacje, które są zdecydowanie silniejsze. Nie tłumaczę tej porażki z Celticiem bo nie ma co tłumaczyć, Barcelona dała ciała. Jednak staram się dowieść, że nie robię z tego tragedii, gdyż naprawdę jeżel miała by wyeliminować Celtic kosztem porażki z Realem w lidze to dziękuję za coś takiego. Lepiej wygrać jeden tytuł niż przegrać dwa. A na wygranie obydwu Barcelony jeszcze w tej chwili nie stać.

26.03.2004
16:26
[77]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mackay--> Zobaczymy czy taki dowcipny będzie po dwumeczu Milan - Porto:D Ja bym już na Twoi miejscu się zacząl denerwować, bo Porto naprawde jest mocne. I wierz mi lub nie, ale nie mówię tego złośliwie bo znasz mnie na tyle, że wiesz, że dopóki Milan nie gra z Barceloną to mu kibicuję.

26.03.2004
16:32
smile
[78]

Mackay [ Red Devil ]

Lip --->> o mecz Milan-Porto jestem raczej spokojny i wydaje mi sie ze bede po nim tak samo "dowcipny" jak i przed nim ;) mozliwe ze mecz Porto-Milan bedzie nieco niepewny - ale z zalozenia jestem optymista i nastawiam sie na final Real - Milan, bo Arsenal to duzo ciezszy przeciwnik...
jakby jeszcze Barca zastosowala sie do Twoich slow to moze Real by w tym roku nic nie wygral :]

26.03.2004
16:37
smile
[79]

Slawekk [ Senator ]

Tjaaa Lipton nie siedź tylko pisz na adres:
[email protected]
może wtedy przeskoczą Real w lidze !!!!!!!

26.03.2004
16:45
smile
[80]

matchaus [ Legend ]

Powiem tak - KG/W doszło do etapu jaki FrL ma dawno za sobą.
Muszą sobie z nim sami poradzić. Jednak metodę zastosowaną przez oliviera uważam co najmniej za infantylną...

All KG/W ---> Domki w Ślesinie czekają! W linku macie więcej informacji.
Nie namawiam do spędzenia czasu razem z FrLem. Wiem, że możecie go potrzebować tylko dla siebie.
Oferuję wszelką możliwą pomoc. Mam zniżki na te domeczki - to NAPRAWDĘ będzie mała suma!

Pozdrawiam!

26.03.2004
16:46
smile
[81]

koksboks [ Chor��y ]

Czytam te posty w sprawie Olivier, KGW, Chreesa, FRL i nasuwaja mi sie 2 mysli:
1. Nadwyzki zywnosci, nadmiar czasu wolnego, brak wojen, dobrobyt gospodarczy i spoleczny powoduja takie bezsensowne dyskusje i kłótnie, a nawet bojki o wyzszosc klapków nad trampkami.

2. Panowie, po prostu JEBNIJCIE SIE W ŁEB :D
O co wam chodzi, jakie klany, jakie gry, jaki komputerowy honor i wojny, czy ten caly syf jest wart tracenia takich pokładów energi i nasienia? przeciez to super absurd :D
Toz to stare panie, czytaj baby maja lepsze dyskusje.

Peace.

26.03.2004
16:51
smile
[82]

Slawekk [ Senator ]

taki młody a taki mondrala !!
A do tego z Krakowa, które notabene powinno się wstydzić za rokite-jak powiedziała jedna baba z sejmu :)

26.03.2004
16:59
[83]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim---> Wczoraj przedstawiłeś mi jakieś teksty z gg wynikało z że dla Oliviera jesteśmy tylko "graczami", wywalił Chreesa w jakiś ostry, nieprzyjemny sposób co mnie trochę zdziwiło i zbulwersowało a ostatecznie okazało się prowokacją (żałuje że wogóle uwierzyłem). W rozmowie na forum zaznaczyłem na wstępie że nie mam pełnego obrazu sytuacji a jedynie jakieś szczątki. Olivier zamieścił całą rozmowe z Chreesem oraz pewną wcześniejszą rozmowę którą odbył przy okazji treningu, to dało mi "jasność". A co do omylności jednego człowiek dowodzącego to to jest lim brzemie dowodzenia i nie ma w tym nic niesamowitego, funkcja CLa nie jest moim zdaniem tylko "reprezentatywna" co nie znaczy że CL nie może się skonsulotwać w tak ważnych sprawach z resztą klanu. Na koniec moge ci tylko powiedzieć że namówiłem Oliviera abyśmy dziś przeprowadzili na gg coś w stylu konferencji na której wyjaśnimy pewne kwestie sporne jeśli takie są.

P.S zostane generałem-komikiem ;P A Daniec to naprawdę smunty facet...

26.03.2004
17:02
smile
[84]

Lim [ Senator ]

Mati ---> a czemu na tej stronce nie widzę mapy polski ?
Bo pewnie daaaaleko gdzieś jest to ustronie , no i terminy, kwoty, zaświadczenie o czystości powietrza w tym rejonie (heh)
Sław ---> wiesz Kraków to piękne piasto , wielu tam mieszka wybitnych ludzi baaa, nawet naczych kolegów kilku
... np. Bone jest z Krakowa ...Kox :)
z koxa stwierdzeniem nie zgadzam się ....ale w tej części o ,,traceniu nasienia'' w czasie przesiadywania przed kompem - znam lepsze sposoby jak ,,zagospodarować'' swoje nasienie , hehe

26.03.2004
17:15
smile
[85]

Lim [ Senator ]

Bone---> to my mamy jakieś kwestie sporne ?
booo ja wiem... my tylko chcemy być razem, czasem razem grać, czasem spotykać się i mieć jakiś pozytywny ale wymierny wpływ na rzeczywistość - i to wszystko w miłej, zdrowej atmosferze !
,,Taką '' rozmowę na GG można było umówić przed tym niefortunnym wydarzeniem - ale może i teraz nie jest jeszcze za późno
- zawsze to jakaś pożyteczna inicjatywa .

26.03.2004
17:17
smile
[86]

Lim [ Senator ]

aaaa - i Mati ---> ,,Wiem, że możecie go potrzebować tylko dla siebie''
aleeee szpilę wbiłeś ... ale ,,może'' nie bez racji .

26.03.2004
17:25
[87]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim---> "to my mamy jakieś kwestie sporne ?" Twoim zdaniem wszystko co się obecnie dzieje jest normalne i zdrowe ?? Także uważam że rozmowę można było umówić przed niefortunnym wydarzeniem ale niestety moja szklana kula o której tak często wspominasz tym razem zawiodła....chociaż nie do końca, coś tam widziałem oczami wyobraźni ale napewno nie wywarło to takiego efektu.

26.03.2004
17:27
smile
[88]

davhend [ Garrett ]

Musze się pochwalić . Zostałem redaktorem www.gry.gery.pl . Znaczy jeszcze nie oficjalnie , ale za około 1,5 tygodnia mnie wpiszą oficjalnie ( narazie jestem na tymczasowo ) . My mission is write recenzje ;-) . Jeśli mnie nie kłamią to będe dostawał w zamian średnio 2 orginały na miesiąc . Jak myślicie opłaca się ( bo zawsze moge zrezygnować ) ?

26.03.2004
17:54
smile
[89]

Lim [ Senator ]

Bone ---> więc zauważasz że to całkiem ,,normalne'' (jak napisałeś ) nie jest ? Brawo.
Spoko - w wieczorka porozmawiamy na GG albo gdzieś :)

26.03.2004
20:44
smile
[90]

matchaus [ Legend ]

Lim ---> To ja mam Wam objaśniać kolego, jak coś znaleść na darmowym oprogramowaniu dołączonym do Outlook Express? ;D

(ja nie używam OE, ale kiedyś używałem).

26.03.2004
21:55
smile
[91]

koksboks [ Chor��y ]

Devhend jakże sie ciesze ze zostales redaktorem!!!! Gratuluje w imieniu swoim i calego FRL, a szczegolnosci Uboota!!
Ba, nawet oddam dzisiaj na twoja cześć stolca!!! Powaznie zaraz ide :P

26.03.2004
22:04
smile
[92]

Stary ViVa [ Pretorianin ]

Witam serdecznie.
Podoba misię to jeziorko . Sala konferencyjna jest ok (ta z grillem)
Nie doczytałem wcześniej w jakim to terminie ma odbyc się , czy nie ustalono?????
Pozdrawiam

26.03.2004
22:07
smile
[93]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

Brawo Davehend! Będziesz miał sposobność podreperować swój styl, czego Ci szczerze życzę <uscisk>

26.03.2004
22:47
smile
[94]

matchaus [ Legend ]

Dav --> Napisz cokolwiek i zapodaj tu. Ja ocenię i podam uwagi. Bedę krytyczny, ale nie złośliwy.

All --> Sory, ale właśnie się napraełm razem z żoną i mamy zamiar...
... w kazdym razie mnie nie nędzie.

:o)

27.03.2004
00:57
smile
[95]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

... i tak oto spędziłem kolejny z wielu (?) miły wieczór nad CoDem. Towarzyszyli mi dzielnie w zmaganiach, Herr Slawek, Herr Koval, Herr ViVa. Serdecznie dziękuje za miłą zabawę. Spotkaliśmy też gromadkę przemiłych o dziwo pokemonów, która skutecznie umilała nam czas <uscisk>

27.03.2004
07:49
smile
[96]

SilentOtto [ Faraon ]

Chrees --> Najważniejsze, że już do siebie doszedłeś <kuksaniec> :P ;o)

27.03.2004
08:03
smile
[97]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Czolem

Ciekawy news dla fanow gier marynistycznych.

Summary:

Akella launched the official website for PT Boats: Knights of the Sea project. PT Boats is the first simulator of the Mosquito-fleet, created with the use of technologies of a level never seen before in naval combat simulator games. The key features are: astonishingly beautiful dynamic sea, historically authentic World War II ships and weapons, possibility to control any member of the crew and a multiplayer game. New screenshots? Ten.

Pozdrawiam

27.03.2004
09:41
smile
[98]

Chrees_from_PL [ Kosmos ]

Otto -----> Po CZYM do siebie doszedłem, Panie Mądraliński? ;-)
P.S. Zjawisz się kiedyś na CoDobicie?

27.03.2004
10:09
smile
[99]

SilentOtto [ Faraon ]

Chrees ---> Po traumatycznych przeżyciach z przynależnością ;o) <sujka w bok>
CoD-a nie mam nawet zainstalowanego...

27.03.2004
10:29
[100]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Jeśli ktoś nie czytał: -->

60 lat temu, 24 marca 1944 r., doszło do najsłynniejszej ucieczki z obozu jenieckiego podczas II wojny światowej. 76 oficerom lotnictwa, w tym 6 Polakom, udało się zbiec z jednego z najbardziej strzeżonych obozów jenieckich III Rzeszy – Stallagu Luft 3 w Żaganiu. Powstał o tym znany film.


Alarm przeciwlotniczy. W mieście zgasło światło. Z wyjścia podkopu wychodzi uciekinier. Prosto pod nogi obozowego wartownika. Jego towarzysze, którym udało się wyjść wcześniej pospiesznie nurkują w lesie. Ci, co nie wydostali się z tunelu, szybko starają się powrócić do obozu. Zdezorientowany strażnik strzela do uciekających. Zaczyna się obława. Tak wygląda jeden z kadrów głośnego filmu „Wielka ucieczka” („The Great Escape”) z 1963 r. To działo się naprawdę, właśnie w Żaganiu.

Miało zbiec 250 jeńców, ale tunel okazał się za krótki (zamiast w lesie, kończył się tuż za ogrodzeniem obozu, w miejscu patrolowanym przez wartowników) i uciekinierów zauważono. Spośród 76, którzy zbiegli – 50 po schwytaniu zamordowało Gestapo,

15 odstawiono do obozu, 8 przetrzymywano w więzieniach policyjnych, los ich nie jest znany, ucieczka 3, dwóch Norwegów i Holendra, zakończyła się sukcesem.

Obóz był wyposażony w przygotowane specjalnie z myślą o najaktywniejszych uciekinierach zabezpieczenia, ale nie były one w stanie powstrzymać jeńców przed kolejnymi ucieczkami. – Mamy tu wszystkie zgniłe jaja w jednym koszu – mówił filmowy komendant obozu płk von Luger.

Stallag Luft 3 powstał w 1942 r. i był jednym z ośmiu obozów przeznaczonych dla alianckich lotników zestrzelonych nad III Rzeszą. Administrację obozu sprawowała Luftwaffe. Przewinęło się przez niego 200 tys. jeńców, w tym ponad 100 Polaków.

Już w roku powstania obozu kilku jeńców postanowiło zbiec, ukrywając się na wozie przewożącym korzenie wykarczowanych drzew. Zrezygnowali, gdy Niemcy zaczęli przeszukiwać wozy ostrymi widłami. Nie udało się również brytyjskiemu lotnikowi Ianowi Crossowi, który próbował uciec przywiązany pod wozem. We wrześniu 1942 r. kapitan RAF Henry Vivan wydostał się w lekarskim kitlu udając członka delegacji Czerwonego Krzyża. Niestety, w jego sfałszowanym dokumencie skończyła się data ważności i wpadł podczas kontroli w Berlinie. Dwóm innym oficerom nie udało się spłynąć w dół Bobru i Odry, bo komenda obozu i policja wcześnie odkryły zaginięcie łodzi.

Koledzy widząc w jednym z niemieckich podoficerów sobowtóra swojego towarzysza niedoli postanowili wykorzystać to dla zorganizowania kolejnej ucieczki. Niemiecki mundur uszyli obozowi krawcy, a oznaki i dystynkcje wytopiono z opakowań po czekoladzie. Niestety, w dniu zaplanowanej ucieczki służbę pełnił ów podoficer, który mimo szoku wszczął alarm.
Akcję pokazaną w filmie „Wielka ucieczka” zorganizował tzw. Komitet X. Współpracował on z brytyjskim wywiadem, z komórką mającą na celu ułatwianie ucieczek. To ona przesyłała do obozu potrzebne zbiegom rzeczy, np. w zestawach gier – elementy radiostacji, na opakowaniach zup w kostkach zaszyfrowane adresy osób, które na zewnątrz mogą pomóc, a w płytach wtopione koperty z pieniędzmi i bezszelestnymi, nieprzemakalnymi mapami.

Uciekinierzy postanowili wykopać trzy tunele, które nazwano: Dick, Tom i Harry. Pierwsze dwa zdemaskowali Niemcy. Do Harry’ego prowadziło wejście usytuowane w podstawie pieca, a jeńcy kopali tunel kilofem przywiązanym do kija od baseballa. Ziemię wysypywali wokół baraków z nogawek spodni. Tunele obudowywano deskami z prycz lub sufitów baraków. Powietrze tłoczono przez rury wykonane z puszek, samodzielnie skonstruowanymi miechami. Tunel oświetlono żarówkami wykręcanymi na terenie całego obozu.

Jednym z najwydajniejszych kopaczy był por. Zygmunt Król. Urodzony w 1916 r. w Krakowie, wstąpił do lotnictwa w Wielkiej Brytanii. Służył m.in. w elitarnym 74 Dywizjonie RAF. Zestrzelono go 2 lipca 1941 r. Wraz z nim z obozu uciekało także 5 innych polskich oficerów: mjr Antoni Kiewnarski oraz porucznicy Włodzimierz Kolanowski, Jerzy Mondschein, Kazimierz Pawluk i Paweł Tobolski. Wszystkich zastrzelili Niemcy po schwytaniu. Polacy byli także wśród niedoszłych uciekinierów, którym nie udało się opuścić obozu.

24 marca 1944 r. specjalna ekipa zasłoniła wyloty tunelu kocami, a końcowe odcinki szyn, po których poruszał się wózek z leżącym uciekinierem, owinęła szmatami. Wyposażeni w nieprzemakalne mapy i wyprodukowane w obozie busole, ubrani w samodzielnie uszyte cywilne ubrania, najedzeni na zapas i spakowani jeńcy czekali na początek akcji po wieczornym apelu.
Ucieczka okazała się trudniejsza niż przypuszczano. Już na początku trzeba było wymienić linę od wózka. Jeńcy mieli też trudności z podniesieniem drewnianej klapy zamykającej wyjście z tunelu, bo namoknięte deski napęczniały i zaklinowały właz. Już po wyjściu pierwszych jeńców na wolność okazało się, że tunel jest za krótki.

Później przez moment mogli liczyć na przychylność losu. Otóż w całym obozie zgasło światło, co zostało spowodowane alianckim nalotem. Szczęście nie trwało długo, około godz. 4 nad ranem wartownik natknął się na wydeptaną w śniegu ścieżkę prowadzącą do lasu i leżących na niej czterech jeńców, zauważył też wylot tunelu. W chwili, gdy ogłosił alarm, zdążyło uciec 76 jeńców.

Natychmiast zarządzono obławę. Kilkunastu zbiegów ujęto w najbliższej okolicy. Z powodu nalotu wstrzymany był ruch kolejowy i maszerujący przez pola uciekinierzy byli sukcesywnie aresztowani. Inni wpadali w ręce hitlerowców na terenie całej Rzeszy, niekiedy kilka mil przed końcem ucieczki, np. Johannes Gouws, 24-letni oficer z RPA, na ostatniej stacji kolejowej przed granicą ze Szwajcarią. Inny przekroczył w górach granicę Szwajcarii, ale pomylił drogę i z powrotem przeszedł do Niemiec, gdzie został schwytany.

Niemcy złamali konwencję genewską, uznali uciekinierów nie za żołnierzy, lecz za poddanych Rzeszy lub szpiegów. Szef Gestapo wydał rozkaz, by schwytanych umieścić w karcerze najbliższego więzienia i przy nadarzającej się okazji rozstrzelać. Kilku jeńców zostało zabitych jeszcze podczas konwojów do więzień, rzekomo podczas prób ucieczek.



Winnych egzekucji skazano po wojnie w tzw. procesie hamburskim. 18 sprawców zbrodni – wykonawców żagańskiego rozkazu – odpowiadało przed angielskim sądem wojskowym w Hamburgu w 1947 r. 14 oskarżonym orzeczono karę śmierci (ostatecznie wykonano na 13), pozostałych skazano na długoletnie więzienie.

W nakręconym w 1963 r. filmie „The Great Escape” główne role zagrali Steve McQueen, Charles Bronson i Richard Attenborough. Obraz powstał na podstawie książki Paula Brickhilla – więźnia Stallagu. Wprawdzie postacie filmowe są fikcyjne, ale można w nich odnaleźć cechy prawdziwych bohaterów. W rolę polskiego lotnika por. Wielińskiego, cierpiącego na klaustrofobię budowniczego tuneli, wcielił się Charles Bronson.

Dziś miejsce dawnego obozu lotników upamiętnia pomnik i dwa cmentarze. Per aspera ad astra – przez cierpienie do gwiazd – głosi napis na jednym z nich. Powstał pomysł rekonstrukcji Harry’ego – tunelu, którym uciekali lotnicy.

27.03.2004
10:46
smile
[101]

Slawekk [ Senator ]

Witam
Good job Ubi, bardzo miło sie to czytało !!

Oblatywacz statków powietrznych Sław melduje swoje przybycie na lotnisko Luftenplatz Danzig. Soft bedzie dziś zainnstalowany, Joy skalibrowany, instrukcja obsługi samoloty przypomniana. Mam nadzieje, że dziś rozpoczne wstepne szkolenie. Może uda się wystartowac i nie spaśćn na ziemie po paru metrach lotu :)))

27.03.2004
10:56
smile
[102]

Slawekk [ Senator ]

Wszystko dobre co sie dobbrze kończy.

Zapraszam do nowej części mydlanej opery, pisanej przez samo życie....

27.03.2004
12:34
smile
[103]

Mackay [ Red Devil ]

Otto ---->> widze ze do pelnego "kompletu" brakowac Ci bedzie juz tylko...

P.S. Patrz ile dogodnych miejsc na umieszczenie diody LED - albo na nalepce albo na zacisk! :D baaa i masz nawet 3 zaimpletowane zaciski "matki" gratis! :DD

P.S.2 ciekawe urzadzenie - daje duze mozliwosci - np. pulpit 10 razy wiekszy, ruch glowa przesuwa nas w prawo, w lewo itd -> moglbym wtedy nawalic jeszcze wiecej ikonek :D
gdyby nie ta cena to bym sie zastanawial - imho powinno to byc troszke tansze

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.