
Maevius [ Czarownik Budyniowy ]
porazajace oblicze muzyki
Chcialbym przedstawic wam zupelnie inne oblicze muzyki. Oczywiscie,
zapewne za chwile niektorzy z was beda sie ze mna sprzeczac, czy
utwory ktore wam przedstawie, mozna zaliczyc do "muzyki". Otoz z cala
pewnoscia - mozna. Przedstawiam ja wam z kilku powodow - pierwszy -
poszukiwania osob o podobnym guscie muzycznym - drugi - ciekawostka, bo..
Jesli uwazacie, iz death/black metal jest muzyka ciezka (przepraszam
ewentualnych fanow tychze za puste i niezbyt trafne okreslenie, ale nie
jestem znawca metalu), byc moze zmienicie zdanie po wysluchaniu Navicon
Torture Technologies - trzeci - zachwycam sie tym juz od dawna i musialem
sie z wami podzielic. Fachowo okreslajac tego artyste - Jest to power
electronics przemieszany z dark ambientem, ale tylko w teorii. W praktyce
okazuje sie najczystszym death industrialem, porazajacym klimatem i
okrucienstwem. W wiekszosci utworow czuc rowniez niesmialy dotyk noisu.
Zardzewiala poezja w najpiekniejszym wydaniu. Merzbow blednie. Byc moze
znajda sie ludzie o szerokich horyzontach, ktorzy potrafia sie delektowac
takim undergroundem, jakim jest NTT. Specyficzny rodzaj muzyki dla
specyficznych umyslow. Potrafiacych postrzegac piekno.. nieco inaczej.
Czekam na konstruktywne opinie. Wybaczcie serwer, ale niestety neostrada musi
wystarczyc. Nie rzucajcie sie wszyscy od razu, bo transfer bedzie
jeszcze bardziej mizerny..
Ide spac, widmo jutrzejszej mocno porannej uczelni powaznie mnie martwi.
Na ew. oceny i komentarze odpowiem jutro.

Goozys[DEA] [ Virus ]
Zawsze jestem otwarty na nowe muzyczne dokonania, gdy ktoś pisze "specyficzny rodzaj muzyki dla specyficznych umyslow", bo wtedy spodziewam się naprawdę czegoś nieprzeciętnego, trudnego w odbiorze, czegoś co wymaga poświęcenia dłuższego niż 5 minut. Jednak w przypadku NTT ciężko mówić o tym, by trudność tego zespołu, formacji czy też artysty, w jakiś sposób zachęcała do dalszego złębiania tejże twórczości. Ów twór muzyczny niczym nie zaskakuje, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że odpycha od siebie. Kakofonia dźwięków i nic poza tym, przynajmniej na kawałku "Seppuku". Przyznam szczerze, że spodziewałm się czegoś bardziej ambitnego, chyba że to już jest ta ambitna muzyka. No... każdy ma prawo tworzyć co chce i w taki sposób, jaki czuje, a ja tylko opisuję moje spostrzeżenia. Myślałem, że drugi kawałek zaprezentuje coś więcej, ale było jeszcze gorzej. Jakieś pojękiwania, a raczej nagrane odgłosy podczas odruchów wymiotnych, strasznie zniekształcony dźwięk, jednym słowem ciężko tu pisać o muzyce. Jak dla mnie przygoda z NTT kończy się na tych dwóch utworach i więcej nie chcę :) Było prawie miło...