wolfen3741 [ Herr Oberst ]
Forum CM: Wróg u bram, CoD i NKWD
W obu tytułach wymienionych w temacie zaciekawiła mnie jedna scena. Chodzi o transport żołnierzy na barkach, a konkretnie zachowanie NKWDzistów. Jak zapewne większość osób wie, stali oni po obu stronach barek i czytali "piękne" przemówienia o ojczyźnie itp. Ciekawi mnie to czy oni naprawdę byli tacy twardzi i podczas nalotów stali spokojnie na widoku czekając na kulkę? Przecież każdy w takiej sytyuacji chowałby się gdzie popadnie. A może obawiali się swoich przełożonych? Nio ale przecież zwykli żołnierze też wiedzieli że jeśli się wycofają to dostaną kulkę w głowę a mimo to próbowali uciekać. Nio i jeszcze jedno, czy ktoś wie ile w tym zachowaniu na barkach jest prawdy, bo wg mnie jednak nie za dużo, ale z chęcią poznam Wasze opinie.
Michael_wittmann [ Konsul ]
Hmm, mi też wydaję się ze to było raczej symbolicznie pokazane, acz z pewnością w okresie intensywnych walk i t d w pewnych momentach, tak mógł wyglądać ten transport.
Jednak wydaje mi się że głównie wojsko przeprawiali nocą itd...
A propo komisarzy to z pewnoscią myslę że można im "zawdzięczać" to iż rosjanie jednak obronili ten "skrawek" i wogóle się w tym mieście, mimo tak niesprzyjających warunków (okrążenie wodą i spychani do tej wody
Huscarl [ Konsul ]
Z tego co wiem to bylo tak, ze komisarze strzelkali do uceikajacych w ten sposob pilnujac by nikt nie zawrocil tylko szturmowal do przodu. Zolnierze wiedzieli ze czek aich smierc i w ataku i podczas ucieczki, dlatego woleli juz zginac w walce (poza malymi wyjatkami). To byla metoda Rosjan na pokonanie wroga. Mieli przeciesz tak potezne rezerwy i potezny potencjal ludzki.
Czytalem w ksiazce o walkach o Leningrad, ze Ruski atakowli przeciwlegly brzeg przeprawiajac sie PODCZAS DNIA na barkach pod obstrzalem chcac utrzymac przyczulek na przeciwleglym brzegu wysylali tam posilki na tych barkach tez W CIAGU DNIA. czasem byli odcieic i nie mieli odwrotu wiec zazarcie sie bronili na tym przyczulku odpierajac ataki Niemcow.
wolfen3741 [ Herr Oberst ]
Huscarl -----> Większość tego co powiedziałeś to wiem, ale mi chodzi czy enkawudziści w ogóle nie przejmowali się własnym życiem? Czy to naprawdę byli fanatycy zdolnni oddać wszystko (łącznie ze swoim żyvciem) za "słuszną" sprawę?
olivier [ unterfeldwebel ]
Czy wszyscy byli zdolni oddać życie? Zapewne nie była to specjalnie stworzona rasa ludzi więc raczej przypadki tchórzostwa i bohaterstwa zdarzały się w takiej samej mierze jak w całej armii czerwonej, a tych drugich nie brakowało. Bynajmniej nie jest to wymysł propagandy sowieckiej, która nagłaśniała tak naprawdę tylko nieliczne przypadki. Zresztą sposób postzregania wojny przez zwykłych żołnierzy i oficerów najlepiej dokumentują ich zapiski, listy, niestety rzadko dostępne. Trochę zapisków zawarł Paul Carell w swocih książkach, robi wrażenie.
Huscarl [ Konsul ]
w kazym narodzie sa tchurze i bohaterowie, Rosjanie byli w tej konfortowej sytuacji ze u nich tchurzy sie karalo smiercia wiec nawet tchurz w pewnej sytuacji mogl okazac sie bohaterem. :)
JOY [ Generaďż˝ ]
Huscarl >>> tym bardzie że w Armii Czerwonej nie było tchórzy, a wszyscy gineli śmiercią bohaterską za honor i ojczyznę :)
lonia [ Centurion ]
Jak mowil bohater jednego z ruskich filmow ( Dmb- moze ktos widzial ? ) - ruski zolnierz jest najlepszy bo nie ma nic do stracenia :)