
John_Kruger [ Konsul ]
kto uważa ze Łódź to niebezpieczne miasto??
Znowu mnie zawiolo moje miasto - wczoraj chlopak mojej siostry zostal pobity przez 4 dresiarzy, teraz lezy w szpitalu i czeka na jakies przeswietlenia glowy. Wiem mniej wiecej co przezywa, bo tez mi sie raz oberwalo od kilkunastu ( kolo 15 - nie przesadzam) skur*******. Jakos to zcierpialem, ale potem zauwazylem ze znajomym tez sie takie incydenty zdarzaly, czy nie ma rady na przestepczosc wsrod mlodziezy w naszym kraju?????

zarith [ ]
mieszkam w łodzi od zawsze, czyli już 29 rok, i w życiu w ryja nie dostałem na ulicy:). dodam jeszcze, że mieszkam na bałutach:)
Cicha śmierć [ Master of Shadows ]
To zapewne zależy od dzielnicy... ja w Łodzi nie mieszkam, ale tak myślę..
tsunami [ PS3 ]
John_Kruger --> Kazde miasto ma lepsze i gorsze dzielnice. A rady na takie osoby niema. Widocznie nie byly kochane w dziecinstwie, rodzice nie okazywali w nich zainteresowania, wiec wyrosili na takich jacy sa. To sie chyba nazywa patalogia ? Nie bylem nigdy w Lodzi wiec trudno mi powiedziec czy jest bezpieczne czy nie. W Krakowie nigdzie sie nie czuje bezpieczny jedynie w swojej dzielnicy bo wszystkich znam.

zbuju [ Generaďż˝ ]
Łódź, spokojne miasto - czasami zbyt spokojne :)
^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]
Władysław STanisła Reymont tak uważa, w "Ziemii obiecanej", chociaż pewnie chodziło mu o innu aspekt :) . Ale Łódź wcale się nie wybija, dzisiaj ojcu wybili szybę w aucie w skradli komórkę - w Krakowie.
Banananan [ Dezerter ]
Heh, w Łodzi mieszkam od 16 lat (czyli od zawsze :D) i parę razy widziałem jak ktoś kogoś zaczepiał, mnie samego też dwa razy chcieli "skroić"... Tak już jest, trzeba się nauczyć żyć w takim świecie, jak chcą ci nakopać albo okraść to się spierdziela chyba, że jest się w grupie, ale wtedy to dresiarze boją się już podejść... Ale to nie tylko w Łodzi, wszędzie tak jest, nie ważne gdzie bym nie pojechał to zawsze kogoś okradną, pobiją...
Bich [ Pretorianin ]
A ja nie mam opini. Nie mieszkam w Łodzi.

zarith [ ]
bich --> widzę, że za to masz dużo czasu żeby pisać nic nie znaczące pierdoły
cycu2003 [ Senator ]
Ja bym nie chcial miszkac z Łodzii,dla mnie to jest (nie bede sie wyrazal),brudne(bez obrzy)i wogule,kiedys staremu wybili szybe w samochodzie i ukradli nowoczesne radio

zarith [ ]
rozumiem, że jakby radio było staromodne to byś łódź polubił:). łódź rzeczywiście jest brudna, ale inne miasta też takie są - obecnie, z racji pracy, dużo jeżdżę po polsce i zapewniam, że łódź taka najgorsza nie jest... no i ma piotrkowską:)
Zhivago [ Pretorianin ]
zarith.....mieszkasz w lodzi....29 lat....
to podobnie jak ja,tez jeszcze na ulicy nie dostalem w czape....
gacek [ Litzmannstadt ]
No ja też mieszkam w Łodzi i nie hciałbym nigdzie indziej. Morda nie szklanka a niebezbiecznie jest wszędzie także nie ma co mówić że Łódź jest niebezpieczna
amoreg1234 [ użytkownik ]
juz takich historii z dresami bylo pelno, ja tu widze jedno rozwiazanie. i jest to o wiele prostrzy sposob niz nauka sztuki walki, wystarczy kupic gaz paralizujacy i pierdolnac brudnemu skurwysynowi w ryj :P
przepraszam za blugi, ale chcialem podkreslic brutalnosc tego urzadzenia :D:D:D:D <LOL>
ale naprawde wg mnie to jest dobre rozwiazanie
Tyrone [ Generaďż˝ ]
amoreg----tylko ze przy silnym wietrze gaz nadaje sie do niczego a napastnikow zazwyczaj jest wiecej niz 1
slyszalem juz o torturowaniu czlowieka ktorego gaz zawiodl i lepiej by wyszedl nie uzywajac go...
a niebezpiecznie jest wszedzie -takie czasy
amoreg1234 [ użytkownik ]
tyrone --> w sumie masz racje,
mam za to o wiele lepsze i skuteczniejsze roziwazanie, PARALIZATOR :)

Soll [ Senator ]
zarith --> Rozumiem że Bałuty to rzekomo jedna z "niebezpieczniejszych" ulic/osiedli Łodzi?
Bajt [ ]
Soll --> Raczej nie, ja mieszkam na Balutach i nie jest tam tak zle. Niebezpieczniej jest juz w srodmiesciu chociazby..
Moby7777 [ Konsul ]
Huh... wprawdzie w Lodzi nie mieszkam ale od okresu ujawniania kolejnych afer (czy to w tamtejszej sluzbie zdrowia, czy to policji) jakos nie marzy mi sie wyjazd do tego miasta. Inna sprawa ze Lodz zawsze kojarzyla mi sie z bieda i brudem... podobnie jak Walbrzych od jakiegos czasu. Roznica jest taka ze Lodzi w zyciu na oczy nie widzialem i sie moge mylic. ;P

Tyrone [ Generaďż˝ ]
amoreg---jedynym rozsadnym rozwiazaniem jest bron palna tylko ze uzycie takiej nas doprowadzi w rece sprawiedliwosci...a zadnego straszaka czy wiatrowki tez wg mnie nie ma sensu uzywac z takich samych powodow
co gazu czy paralizatora-mala skutecznosc na wiecej niz 1 napastnika.jesli jeszcze widac ze moze nam sie udac to
bombe najwiekszemu i spe..sznym krokiem odejsc:)

Banananan [ Dezerter ]
Soll -> Nie do końca... W Łodzi wszędzie możesz dostać - Widzew, Dąbrowa, Śródmieście, Bałuty, Polesie itd. Ale i tak jak pojechałem kiedyś z jednym kumplem do drugiego kolegi na Olechów o godzinie 21:00 (coś koło tego) i jak weszliśmy w ulicę między blokami to moim oczom stawił się widok jakiego nigdy wcześniej nie widziałem... Normalnie ghetto dresów... Pełno kolesi w dresach siedziących sobie na ławeczkach, w samochodach... :)
amoreg1234, Tyrone -> Najlepszym zachowaniem jeśli jesteś samemu przeciwko grupce bandytów jest ucieczka... Nie ważne gdzie, ważne żeby jak najdalej i jak najszybciej... :0 Natomiast jeśli jesteś w grupce o porównywalnej ilości członków co drużna przeciwna (bandytów :D) to są dwa wyjścia: jedno to ucieczka, a drugie to walka... :D
AMDD [ Dwory Unia ]
wszędzie tak jest :]

Soll [ Senator ]
No cóż ja mieszkam w Gorzowie Wlkp. Moje osiedle tj. Dolinki uchodzi za jedno z najbezpieczniejszych ;] Nawet sama nazwa nie budzi zastrzeń .. No ale nie wszędzie tak niestety jest . Mamy kilka ulic których po godzinie 22 lepiej unikać zwłaszcza zimą , jesienią gdy szybko robi się ciemno , szybko zapada wieczór . Ot Zawarcie chociażby ;] No ale powiedzcie jakie miasto nie ma swoich chuliganów , dresów itp. itd.
DanIan [ Pretorianin ]
ja nie mieszkam w lodzi, ale sadze ze jest tam niezbyt spokojnie