GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

wolność ... czyż to nie jest wartość ??

17.03.2004
21:44
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

wolność ... czyż to nie jest wartość ??

witam serdecznie wieczorową porą

ostatnio założyłem wątek dotyczący wartości i oprócz Kuziego, nikt nie wspomniał o wartości jaką jest wolność
czyżby wszyscy ludzie pogodzili się z pozorną wolnością, którą daje nasz świat ?? a moze jesteśmy teraz i tutaj tak naprawdę wolni ??

ja w swoim życiu poczułem się tylko raz wolny, najzupełniej wolny w pełnym tego słowa znaczeniu. trwało to zaledwie kilka godzin, ale poczułem prawdziwą i nieskazitelną wolność. było to gdy podróżowałem po europie z jednym bagażem w ręku, bez pieniędzy, bez celu, bez niczego ... nie byłem od niczego zależny, stałem gdzieś w Belgii, nie mając zielonego pojęcia gdzie jestem, jak daleko jest gdziekolwiek, jak się nazywa miejscowość w której się znajduję i jaką decyzję podjąć. na początku było to traumatyczne przeżycie, ale po kilku minutach siedzenia i zastanawiania się co teraz poczułem się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, wiedząc o tym, że jakąkolwiek teraz decyzję podejmę, będzie to decyzja wolnego człowieka, nie uzależnionego od niczego co jest "cywilizowane".

wielu z was jest teraz wolnymi, wielu z was doznało wolności, przynajmniej tak krótkiej jak ja a pewno i dłuższej ..

powiedzcie mi o swojej wolności proszę

17.03.2004
21:47
[2]

Plantator [ spamer ]


wolność, po co wam wolność, macie przecież telewizje

17.03.2004
21:48
[3]

felomon [ KaeM apel ]

Chyba spamera na nowej drodze zycia chcesz Tiger dostac za ststsiarstwo;-)

Owsze wolnośc jest rzecza ważna ale najwazniejszą i tak pozostaje zwykle co innego

Jak ktos nie doświadczył niewoli, czyli tak naprawde nie wie co to wolność i "z czym to sie jje"

17.03.2004
21:49
[4]

===Elvis=== [ Powrót Króla ]

Jak dla mnie osiagniecie pełnej wolnosci jest bardzo trudne, zawsze marzyłem o wyspie gdzieś w oklicach Martyniki, kilku znajomych. zero władzy, zero pieniedzy, totalna swoboda. Jak narazie to czeka mnie matura, może studia, wcale mi sie to nie usmiecha, ja chce na moja wyspe !!!

17.03.2004
21:49
[5]

Coy2K [ Veteran ]

jak zrezygnowales z Moderatora to smielej watki zakladasz

17.03.2004
21:49
smile
[6]

Tyrone [ Generaďż˝ ]

wielu takich wolnych ludzi jak to opisujesz spotkac mozna na dworcach i smietnikach....
ja swoja wolnosc czuje caly czas wiedzac ze moje zyciowe decyzje zaleza ode mnie i nie sa przez nikogo ograniczone
i nie chodzi mi o glupie robie tak bo mam taki kaprys...

17.03.2004
21:50
[7]

AMDD [ Dwory Unia ]

A ja się czuje wiecznie wolny pomimo iz mam 4 dzieci i 2 żony ;)


Żart mam dopiero 15 lat ;]

17.03.2004
21:52
[8]

Soll [ Senator ]

No tygrysek ostro wątkami rzuca ;] Na lewo na prawo ;]

17.03.2004
21:53
[9]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Osobiście przebłysków wolności nie odczuwam...szkoda
Chociaż może bym chciał..."może" - NA PEWNO

17.03.2004
21:54
[10]

gregol [ Junior ]

teoretycznie jestem wolnym, ale prawdziwą wolność czuje jak jestem w lesie, lub na innym pustkowiu sam ze sobą a podemną rowe. Gdy do tego dojdzie zjazd, adrenalina ruszy do głowy nie pamiętam o niczym, wtedy czuje wolność!!

ja sie do temtego wątku nie dopisałem... chyba ;)

17.03.2004
21:55
[11]

Kuzi2 [ akaDoktor ]


Ja o wolnosci moge pomarzyc :) Trudno byc wolnym w dzisiejszych czasach.
Ostatnio wolnym bylem moze jak mialem w 3-4 lata :) Niczym sie nie martwilem, nie bylo zadnej szkoly, pracy a slowo "pieniadze" moze z 2 razy przypadkowo obilo mi sie o uszy...
I chyba moja psychika nie pozwala mi byc wolnym... zawsze bede sie marwil tym co jeszcze musze zrobic...

Nie bralem pod uwage stanu upojenia alkoholowego ;-)

17.03.2004
21:57
smile
[12]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Raz .. moze godzina,dwie ... Straciem bliska mi osobe ( uczuciowo ) .. i jakos przez ta rozpacz przebila sie swiadomosc, ze jestem wolny, i oto cokolwiek zrobie to tylko i wylacznie moja decyzja. Moge zrobic co chce czy to smierc czy ciagla zabawa ... wolnosc. Potem pryslo .. jak banka mydlana.

17.03.2004
21:57
smile
[13]

Soll [ Senator ]

Ja mam czasami przebłyski wolności ale bardzo Ciężko opisać to uczucie .. Jedno z piękniejszych w życiu .. Poprostu czujesz czasami że tearz w tym momencie jesteś wolny jak nikt inny na ziemii .. Niewiem dokladnie kiedy i jak to się dzieje .

17.03.2004
21:57
smile
[14]

gofer [ ]

Ja nie chcę być wolnym. Chcę, żeby całe życie ktoś podejmował za mnie wybory i ponosił ich konsekwencje.

17.03.2004
22:04
smile
[15]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

Tygrysek ---> nie uważasz, że za dużo tych ,,mądrych wątków" jak na jeden dzień? :P zaśmiecasz forum ;)

17.03.2004
22:06
[16]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Te przebłyski to właśnie bycie tutaj i teraz (istnienie w terażniejszości), a nie rozpamiętywanie przeszłości, czy martwienie się o przyszłośc, kto wie może to właśnie jest także wolność. Ja bym jednak nie sprowadzała wolności do braku różnego rodzaju zobowiązń.Gdyby tak było wolni mogliby być jedynie pustelnicy, żywiący się korzonkami.

17.03.2004
22:09
[17]

HopkinZ [ Senator ]

Odpowiedz moją na ten temat macie juz w poprzednim watku tygryska o wartosciach.

jendak chcialbym cos przytoczyc: "nie mając zielonego pojęcia gdzie jestem, jak daleko jest gdziekolwiek, jak się nazywa miejscowość w której się znajduję i jaką decyzję podjąć"

niezla ta imprezka byla ;)?

17.03.2004
22:11
[18]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wolność jest kwestią szalenie indywidualną. Każdy z nas ma zapewne nieco inne jej granice, choć w kilku głównych punktach pewnie zgodzimy się wszyscy. Osiągnięcie wolności absolutnej jest chyba niemożliwe. Mi wystarcza coś, co nazywam "dużą swobodą". Zawsze w końcu trzeba brać na coś poprawkę. Ujmę sprawę tak. Jeśli jestem w stanie pozostać sobą, czuję się wolny.

17.03.2004
22:27
[19]

childlike [ Konsul ]

ja szczegolnie sotatnio nie czuje sie wolny, wszystko musze ustalac tak zeby nie kolidowalo z wczesniej zaplanowanymi rzeczami, bardzo zadko moge podejmowac spontanicznedecyzje nie uzaleznione od nikogo i niczego :( moj tydzien jest napchany do ostatniej godziny a czas wolny mam przewaznie dopiero wieczorem (poznym) i od niedawna mam narastajaco ochote zeby rzucic to wszystko i wyrwac sie gdzies na 2 tygodnie tylko szkoda ze na to nie mam szans:(
jest jeszcze jeden aspoekt ktory kieruje naszym zyciem komorka i ona (choc przydatna) nie pozwala nam byc do konca wolnymi

17.03.2004
22:30
smile
[20]

Banananan [ Dezerter ]

Hmm... Jakby to napisać... Hmm... Czuję się osobą wolną... Mogę robić co mi się podoba... Jako człowiek, który ma 16 lat od niczego nie jestem uzależniony... Nie chcę chodzić do szkoły - nie chodzę, nie chcę wracać do domu - nie wracam... Mój wybór... Niczyj inny, ja poniosę jego konsekwencje... Oczywiście, że są jeszcze różnego rodzaju prawa, narzucone nam bez naszej zgody... Czy ktoś wybrał to, że chce być Polakiem? Nie, a i tak od razu po urodzeniu wpisali ci, że należysz do narodu polskiego... Itd. Jak tak się głębiej zastanowić to każdy z nas może być wolny - jeśli tylko zechce...
Ktoś może powiedzieć, że nie jestem wolno, ponieważ chodze do szkoły... Owszem chodzę, ale chodę tam z przyzwyczajenia oraz ze względu na znajomości... Jakbym nie chciał to bym nie musiał, no bo kto by mnie zmusił? Siłą? Gdzie tam i tak bym uciekł jeslibym tego bardzo chciał... Wszystkie prawa narzucone na nas odgórnie przez rządy można w prosty sposób znieść, znegować... Ludzie powinni sobie uświadomić, że jeśli chcą to mogą być wolni, to sami sobie wybrali, że chcą pójść do pracy, że chcą coś tam robić ich wybór...
Takie jest moje troszkę pokręcone (według mnie :D) moje zdanie na temat wolności... :)

17.03.2004
22:32
[21]

bartek [ ]

Tygrysku, wolnosc mysli, wyrazania swojego zdania, wolnosc w sensie fizycznym - te rzeczy sa dla mnie tak oczywiste, ze nie warto o nich wspominac. Straszne? Mysle, ze nie. Mam niecale 16 lat i nie jestem w stanie powiedziec Ci czym jest prawdziwa wolnosc bo nigdy nie bylem w niewoli i paradoksalnie - nigdy nie zaznalem tego co uwazam za prawdziwa wolnosc... skad mam wiec do licha wiedziec czymze to to jest? Dlatego tez nie stawiam jej na pierwszym miejscu. Zreszta - zalezy co rozumiec przez slowo wolnosc... odswiezylem i pojawil sie post Paudyna, dzis oszczedze klawiature ;)

Jesli bede mogl latac, nie bede musial jesc, wyprozniac sie, oddychac, jesli bede mogl w tej sekundzie widziec Twoja twarz, Wasze twarze, jesli bede mogl po prostu umrzec... juz samo to, ze nie mam wplywu na to czy przyjde na swiat czy tez nie robi ze mnie niewolnika wyzej wymienionego, czyz nie? Czymze jest swiat materialny przy emocjonalnym, duchowym? Dobra, ide spac zaraz, bo sie offtopicznie zaczyna robic... chce opublikowac ten post, ale musze wcisnac Opublikuj... ;)

Sorki za ewentualne literowki, ale pisze z dosc smiesznego sprzetu i jeszcze jedno - ostatnie zdanie jest jak najbardziej poprawne pod wzgledem logicznym ;)

17.03.2004
22:39
[22]

Vader [ Senator ]

Wolnosc ? Jak dla mnie wolnosc, nawet ta liberalna jest pomylka. Nie jest dla mnie zadna wartoscia szczegolna, powiem wiecej: Czlowiek nie moglby istniec bez jakiejs kontroli, musza byc ram, musza byc zasady, musza byc prawa porzadkujace ludzkie zycie.
Pomijajac prawa fizyki i mozliwosci naszego ciala, czlowiek wolny bedzie dopiero wtedy jak znajdzie sie sam, a wokol niego nie bedzie zadnej istoty. W przeciwnym razie musi istniec szereg zakazow i nakazow. Istnieje w spoleczenstwie, wiec dazac do wolnosci przeczylbym sam sobie, przeczylbym mojemu pogladowi o koniecznosci wielu ograniczen. Dlatego nie postrzegam wolnosci jako wartosc. Nie daze do tego ani nie chce tego.

17.03.2004
22:41
smile
[23]

Rogue [ Mysterious Love ]

Tygrysku-- no cóz chemy byc wolni chyba wszyscy ale nie kazdy rozumie tu chyba o jak wolnosc Ci chodzi :)
Ja wolo nie bed juz napewno tak dokonca jak bym tego chciała no cóz jak juz ktos mi to kiedys powiedział mój wybur i tak zgadza sie ale kocham ten mój wybór i to moje szczescie .To jest moja najwieksza wartoscia moja córka jest dla mnie wszyskim potem jest zdrowie a potek praca kasa .........

W penym etapie swojego zycia człowiek nie mysli juz o wolnosci moze to bład moze tak nie wolno ...Nie wim trudno mi na to pytanie odpowiedziec .Kiedys napewno poczułam sie wolna i tez na moment ale to był moment którego nie zapomne do konca zycia .A teraz mam co innego... wsumie moze mója córka jest jakas wolnoscia dlamnie ??? Nie wim .

17.03.2004
22:45
smile
[24]

Z Liściem Na Głowie [ Człowiek ]

wolnosc jest rzacza, ktora kazdy moze pojmowac inaczej. z jednej strony - sa ludzie, ktorzy za wolnosc uznaja swobode dzialan, aczkolwie zamknieta [co niekoniecznie przeczy wolnosci] w pewnych scisle okreslonych zasadach, ktorymi kieruja sie na codzien. z drugiej strony sa ludzie, dla ktorych wyzej opisane pojecie wolnosci jest wolnoscia niecalkowita, slowem - wolnoscia nie jest. wszystko, doslownie wszystko zalezy od punktu widzenia - niejeden czlowiek na tej ziemi czuje sie wolny mimo tego, ze pracuje [i musi stosowac sie do regulaminu, czy polecen zwierzchnikow], ma rodzine [spoczywa na nim odpowiedzialnosc za nich, przez co nie zawsze ma czas na zajmwanie sie soba] itp., itd. inni czuja sie w takim stanie rzeczy jak w klatce, ograniczeni i zmuszeni niejako do robienia czegos wbrew ich woli. tylko nie wiem czy takie, hmm... doslowne podejscie do wolnosci nie jest rzecza poniekad zla, czy nie jest zagrozeniem tak dla czlowieka jak i dla swiata, na ktorym zyjemy. wszak nie od dzis wiadomo, ze ludzie - procz rzeczy, ktorymi mozemy poszczycic sie i za ktore mozemy byc dumni - tworza i robia rowniez rzeczy, ktorych robic niekoniecznie powinni.

swoja droga, wiem o jakim uczuciu mowisz. tylko mi do osiagniecia takiego stanu nie jest potrzebny brak pieniedzy, brak planow i ograniczen. mi wystarczy to, co mam na codzien, to, czym czesto nie potrafia cieszyc sie inni. czuje sie wolny, kiedy jezdze na rowerze z discmanem na uszach, czuje sie wolny na spacerze, czuje sie wolny w domu, kiedy slucham muzyki. [nota bene, to wlasnie muzyka jest czesto dla mnie kluczem do poczucia wolnosci, ale to raczej temat na osobny watek]. choc jedni uznaja to za ograniczone pojecie wolnosci, mi ono jednak w zupelnosci wystarcza.

a, i tak dopowiem jeszcze... to bardzo gowniarskie podejscie, aczkolwiek nie wstydze sie go - wolnoscia jest dla mnie rowniez mozliwosc popelnienia samobojstwa. choc nie sadze, bym kiedykolwiek musial je popelniac - to mysl o mozliwosci zrobienia tego w kazdej chwili w jakiej sobie tego zapragne, daje mi pewne poczucie wolnosci.

17.03.2004
22:45
smile
[25]

Banananan [ Dezerter ]

Vader -> Czemu uważasz, że muszą istnieć zakazy i nakazy, coś co musi porządkować zachowania ludzi? Mógłbyś mi wytłumaczyć?

17.03.2004
22:51
[26]

amoreg1234 [ użytkownik ]

tygrysku, to ze byles nieswiadomy niczego, to wcale nie znaczy ze byles wolny.
wolnym jest sie (moim zdaniem) kiedy sie wie OCB :D:D ('o co biega', czyli jest sie swiadomym wszystkiego:P)
mimo ze poczules sie wolny (znam to uczucie) to wlasnie w tym momencie byles najmniej wolny ;]

takie jest moje zdanie , dziekuje dobranoc :D

17.03.2004
23:00
[27]

Vader [ Senator ]

Banan: Zwroc uwage, ze gdy spotyka sie dwoch ludzi to lacza ich pewne rzeczy i pewne rzeczy dziela. Laczy ich koniecznosc jedzenia, wydalania, oddychania, rozmnazania itp. Dzieli ich roznia pogladow, roznica w zachowaniu, roznica w postrzeganiu. Roznice te, prowadza czesto do sytuacji konfliktowych a konflikty sa zarzewiem walki. By uniknac wzajemnego zwalczania sie, wprowadza sie system zasad ktore maja byc swoistymi umownymi uniwersaliami, majacymi na celu wszystko systematyzowac, porzadkowac i usprawniac. Przynajmniej w idealistycznym ujeciu..
Bo jak to wychodzi w praktyce to czesto widac :-

17.03.2004
23:04
smile
[28]

EwUnIa_kR [ Legend ]

napisałam w tamtym wątku samodzielność i wyzwania...dla mnie to jest wolność..:)

17.03.2004
23:07
[29]

LooZ^ [ be free like a bird ]

tygrysku : Zazdroszcze, naprawde... Nie mialem jeszcze okazji poczuc sie wolnym, ale do tego wlasnie daze... Zamierzam sie w przyszlosci odciac od cywilizacji, wrogow, nienawisci i tego calego gowna ktore zalewa nas dzien w dzien... Czy mi sie uda? Nie wiem... Ale ciagle na to licze. Mozna tez powiedziec inaczej : Ciagle sie ludze...

Vader : Wcale nie musi byc sam... Czy pojecie "druga polowa" to dla ciebie tylko martwe pojecie?

17.03.2004
23:09
[30]

neXus [ Fallen Angel ]

tygrysek -> tak sie zlozylo ze i ja tam napisalem o wolnosci :P Taki duzy a nie czyta do konca.

Ja jakis czas temu mieszkajac z rodzicami mialem taka sytuacje, ze caly czas powtazano mi "to moj dom - ja tu rzadze". W tej chwili zyje na wlasnym garnuszku i bardzo niemile widze jakiekolwiek proby narzucania czegokolwiek. Moja druga polowka do tego sie dostosowala - wiecej uzyskuje prosba i dyskusja niz proba narzucenia swojej woli.
Tak naprawde zawsze jestesmy ograniczanie poprzez jakies narzucone nam zasady - czy to poprzez prawodawstwo panstwa w ktorym zyjemy czy tez przez zasady moralne spoleczenstwa w ktorym zyjemy.
Sa rozne odcienie wolnosci - czy to uwolnienie sie od uciazliwej nam osoby, czy tez nielubianego zwierzchnictwa czy po prostu wyrwanie sie od szarosci dnia codziennego. Taka prawdziwa wolnosc tez jest nemozliwa do uzyskania - czlowiek jest zwierzeciem stadnym i potrzebuje towarzystwa plci przeciwnej - a przebywanie ze soba powoduje pewnego rodzaju ograniczenia - pojscie na kompromis. Szczeze mowiac ja w tym wypadku wole isc na kompromis - nie wyobrazam sobie zycia w samotnosci - za duzo jej zaznalem...
Ja czuje sie wolny urywajac sie w gory - stojac na szczycie mam ochote rozlozyc skrzydla i pofrunac w daleki i jeszcze nie znany swiat... Albo szalenczo zeglujac po wzburzonych wodach.... Albo skaczac na spadachronie... Wtedy czuje ze zyje, ze wszystko przedemna...
Wolnoscia jest tez mozliwosc decydowania o swoim zyciu, o tym czym sie za chwile zajmiesz. Prawdopodobnie wiekszosc z was niecierpiala hasla u rodzicow pt "zrob to zaraz" (choc sama bedzie je stosowala w przyszlosci hihihi czyz to nie ironia?). Ci co sie od tego uwolnili juz nigdy nie wracaja pod skrzydla rodzicoe (jesli oczywiscie maja taka mozliwosc)...

Dla mnie wolnosc jest jedna z najcenniejszych rzeczy... Mozliwosc podejmowania wlasnych decyzji, decydowanie o wlasnym zyciu... Nie dalbym sie zamknac do zadnej klatki - wolalbym zginac...

17.03.2004
23:14
[31]

Vader [ Senator ]

Looz: Jasne ze ma znaczenie. Ale gdy jestes z druga polowa nie jestes wolny. Jestes czuly na jej zdanie, na jej potrzeby, na jej mysli, jej zachowanie zmienia Twoje zachowanie. Ograniczony jestes takze poszanowaniem jej zdania oraz jej pogladow. Nie mozesz wrzeszczec na caly glos z szczytu gory, bo ja moga rozbolec uszy i bedziesz musial przestac. Sam widzisz ze jedna osba, zmienia calkowicie wymiar wolnosci i wprowadza szereg ograniczen. A czy te ograniczenia sa czyms zlym ? To tez zalezy od tego, co kto woli :)

pozdrawiam

17.03.2004
23:24
[32]

AK [ Senator ]

LooZ - tylko głupiec jest naprawdę wolny. Wolność to nie tylko wolnośc fizyczna, lecz wolnośc od idei, od zasad, od wszystkiego co może tobą kierować. Istota ludzka powinna sobie zadać pytanie - po co jej jest prawdziwa wolność? Coś takiego może istnieć tylko u samotnej jednostki, w dodatku zawsze będzie ona zależna od pożywienia. W swojej najczystszej formie, wolność jest fikcją. Jednak, jako idea dotycząca decydowania o sobie, sprawdza się dobrze nawet w naszej demokracji.

17.03.2004
23:35
[33]

Atreus [ Senator ]

Prawdziwa wolność ? Po śmierci. Mam nadzieję.

17.03.2004
23:39
[34]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Vader : Masz racje, ale mysle ze nawet wolnosc musi miec swoje granice... Zreszta, dla mnie to nie temat na forum...

AK : Racja. Wolnosc to w sumie ladne haslo, ktore stara sie zredukowac w ludziach koniecznosc myslenia... Wydaje mi sie jednak, ze czasami kazdy z nas ma potrzebe uwolnienia sie od tego wszystkiego, tych wszystkich problemow i decyzji ktore musimy podejmowac... Moze czlowiekowi wystarczy godzina prawdziwej wolnosci, moze dzien, moze miesia, moze rok... Nie wiem, ale napewno bede staral sie poznac i ta strone zycia. Ta ktora nie kaze martwic mi sie o wszystkich... Zreszta, nie potrzebnie sie odzywam :) I tak nie opisze tu wszystkich moich przemyslen.

Pozdrawiam.

17.03.2004
23:40
[35]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Ps. A moze poprostu potrzebuje jakiejs idei do ktorej bede dazyl...

17.03.2004
23:44
[36]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Pps. Cholera, zaraz kupie sobie tego glupiego golmaxa zebym mogl edytowac ;) Chodzilo mi o jakas idee oprocz prezydentury Opola, oraz pozniejszym objeciu wladzy w calej Polsce :)

17.03.2004
23:45
smile
[37]

AK [ Senator ]

LooZ - nie musisz nic więcej pisać, jeśli chodzi o mnie. Zbyt wiele razy miałem ochotę odwrócić się od całej tej cywilizacji, technologii, kultury, ludzi, wsiąść na samolot do Brazylii i zaszyć się w dżungli, gdzie wprawdzie mój los zależałby tylko ode mnie, lecz wszelkie podjęte decyzje byłyby tak proste i podstawowe, jak to tylko możliwe. Zostałem, szczerze pisząc, tylko dlatego, że nie stać mnie było na bilet. Niemniej, wciąż sobie obiecuję że kiedyś...

Nie mogę powiedzieć byś niepotrzebnie się odzywał. Gdyby nie ty i 8 innych osób, nie miałbym nawet po co logować się na GOL-a, o pisaniu czegokolwiek nawet nie wspominając (jeszcze raz, dzięki ci, Soulcatcher, za te pustki...).

17.03.2004
23:47
smile
[38]

AK [ Senator ]

LooZ - może prosta chęć zrozumienia otaczającego cię świata zapełni ci dłużące się godziny? ;)

17.03.2004
23:56
[39]

Walrus [ Centurion ]

Dla mnie wolność to możliwość podejmowania suwerennych decyzji w każdej sytuacji. Poza czysto fizycznymi ograniczeniami wolności mogą i ciąża nam okowy wszelakich wzorców zachowań jakie nabyliśmy w ciągu lat naszego życia. Wszyscy jesteśmy niewolnikami konwenansów, schematów, tradycji oraz wpajanego i promowanego modelu życia. Bardzo trudno uwolnić się z tych pet, a nawet jeżeli się to udaje to są to jedynie przebłyski świadomości prawdziwej wolności. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym to zniewolenie się nasila. Stajemy się uzależnieni od wszystkiego wokół. Pieniędzy, przedmiotów, mediów, wpadamy w korab codzienności z pełnym przekonaniem, że tak trzeba. Spójrzcie jak mało miejsca pozostaje na nasze i tylko nasze decyzje. Staliśmy się przewidywalni aż do bólu i jakże łatwo nami manipulować. Prawie wszystko da się sprokurować, a nawet pokazać wskaźnikiem, ot reklama emitowana raz dziennie wzrost sprzedaży o 20%, 3 razy dziennie wzrost o 30%. Politycy traktują ludzi jako wyborców, media jako odbiorców, producenci i usługodawcy jako konsumentów, a wszystkie te funkcje pełnione są przez nas w oderwaniu od naszego człowieczeństwa. Jesteśmy jedynie bezosobową, bezwładną masą, którą należy pozyskać wszelkimi dostępnymi sposobami. Dlatego też sposoby te nie maja nic wspólnego z uczciwością i rzetelnością. Jedynym sposobem na oparcie się im jest świadomość ich istnienia, tylko wtedy możemy podejmować świadome, wolne decyzje. Oczywiście wolność absolutna jest dla nas obecnie abstrakcją, choćby z uwagi na naszą fizyczność, niemniej możliwość suwerennego podejmowania decyzji jest już wartością trudną do przecenienia.

18.03.2004
00:52
[40]

Mysza [ ]

Czym jest dla mnie wolność? Możliwością samodzielnego dokonywania wyborów... są w moim życiu "wolności" mniejsze i większe... ale nie będzie nigdy jakiejś abstrakcyjnie absolutnej... bo coś takiego nie istnieje... zawsze coś będzie nas ograniczać... ot choćby towarzysząca nam do śmierci cielesność...

18.03.2004
00:56
smile
[41]

Mysza [ ]

Hihihi... uroki pisania postów przed czytaniem całego wątku... :)))

Walrus --> Nie musisz dziękować za streszczenie przeze mnie Twojego posta... :p :)))))

18.03.2004
09:32
smile
[42]

tygrysek [ behemot ]

Paudyn --> mówiąc o własnej wolności zawsze można ją osiągnąć w formie absolutnej, bo tak jak piszesz, jest to indywidualna sprawa każdego człowieka. Chyba, że wolność absolutna jest takim samym absurdem jak miłość idealna ...

Jak tak się głębiej zastanowić to każdy z nas może być wolny - jeśli tylko zechce...
kwintesencja wolności Banananan

amoreg1234 --> wolność jest taka, jaką sobie narysujemy i ją poczujemy, nie jak Ty uważasz

LooZ^ --> to było coś, czego nawet nie potrafię opisać. Stało się to gdy z jednej do drugiej skrajności przechodziłem. Moment w którym się załamałem siedząc na walizce i mówiąc sobie "nie wiem gdzie jestem, nie mam pieniędzy, nie mam co jeść, nie wiem dokąd jechać, nie wiem jak siebie ratować" stał się też przełomem, gdzie poczułem naprawdę jak bardzo jestem uwolniony od wszystkich problemów i jak bardzo jestem wolny. Uczucie, którego nie zapomnę już nigdy i uczucie, które będzie minimalnym wykładnikiem wolności.

neXus --> nie wyzywaj :), przy takiej prędkości wątku i ilości postów może się zdarzyć przeoczenie :)


18.03.2004
09:52
[43]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

tygrys ::::>
Ano własnie, zgadzamy się, że jest to pojęcie bardzo indywidualne, zatem możemy raczej mówić o wolności subiektywnej. Pod hasłem "wolność absolutna (obietywna)" miałem na myśli coś, o czym napisał AK w poście z [17.03.2004] 23:24. Gdyby taka wolność była dla mnie wartością, automatycznie przekreśliło by to rzeczy opisane przeze mnie w drugim założonym przez Ciebie wątku. Taka wolność jest jak dla mnie, tak jak napisałeś, absurdem. Co tu dużo mówić... absolutnie do czegoś takiego nie dążę.

18.03.2004
09:53
[44]

Attyla [ Legend ]

wolność to opium dla ludu. Mami się nic nie rozumiejący motłoch wizją krainy wiecznej szczęśliwości, w którak każdy bądzie sobbie panem, każdy będzie miał dostateczne środki do życia itp. Ponieważ ludzie muszą w coś wierzyć by nie zwariować, to po zrzuceniu przez komuchów z piedestału wyraziciela wszystkich najwyższych wartości, konieczna stała się wiara w coś innego. Dlatego teraz wierzy się w wolność i UFO. I o ile wolność jest iluzją, i w niczym nie odbiega od np. szczęścia itp abstraktów. Wolność nie jest wartością istniejącą obiektywnie. To zakres inny dla każdego człowieka z osobna. To widać chociażby teraz w tym kraju. Motłoch woła głośno "komuno wróć", bo ważniejszy dla nich jest pełny kałdun niż takie drobiazgi jak wolność słowa, wolność przemieszczania się, wolność gospodarczy (nawet tak ograniczona jak teraz) itp itd.

18.03.2004
09:54
smile
[45]

zarith [ ]

'wolność to wyrażenie zgody na własne ograniczenia'

18.03.2004
09:59
smile
[46]

tygrysek [ behemot ]

Attyla --> Wolność nie jest wartością istniejącą obiektywnie. W to wierzysz Attylo czy uważasz, ze tak jest ??

18.03.2004
15:07
[47]

MOD [ Generaďż˝ ]

tygrysek>>Wolnosc taka jak napisales ,to wolnosc absolutna,mozliwosc nie robienia niczego,uczucie ze nic nie musisz.Moze czasami na kilka minut,godzin ,dni zaznasz takiej wolnosci.Ja czasami moze to czuje bo wlasnie czasami "robie sobie dzien wolny".Ale taka wolnosc nie jest dla mnie wartoscia ,poniewaz musialbym dla niej zrezygnowac z innych wartosci i celow w moim zyciu.Aby byc wolnym w takim sposob musialbym nie myslec o jutrze.Musialbym mieszkac pod mostem (lub poza cywilizacja) i nie miec bliskich mi osob.Poza tym i tak nawet jakbym myslal tylko o nastepnej godzinie to musialbym cos zjesc zeby bo bylbym godnym.Poza tym wolnosc absolutna jest nudna,czlowiek szybklo wyznacza sobie cele ktore chce osiagnac(przynajmniej niektorzy).Teraz wolnosc jaka mam to mozliwosc podejmowania decyzji za ktore poniose konsekwencje.A decyzje te wynikaja z innych waznych dla mnie rzeczy.Wiec moze wolnosc to wlasnie mozliwosc decydowania o sobie w pewnym ograniczonym zakresie.A wogole moze nie ma czegs takiego jak wybor(patrz matrix reaktywacja ,zdarzenia determinuja wybory a z tych wyborow wynikaja nastepne wybory,jednak nie byla tam mowa o mechanice kwantowej ktora odpowiada za przypadkowasc wiec moze jest jakas szansa;)

18.03.2004
17:50
[48]

Attyla [ Legend ]

Trudno nie wierzyć w coś, co jest bezspornym faktem. Bakunin i następcy próbowali ukuć z tego wartość nadrzędną. Sęk w tym, że jest to awykonalne. Zupełna wolność ograniczona jest chociażby naszymi ograniczeniamu fizycznymi, mentalnymi itp. Poza tym wolność dla jednych oznacza zwyklę niewolę dla innych. Zatem jest to gra interesów a nie wartość obiektywna

18.03.2004
17:59
[49]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Ja czuje sie naprawde wolna tylko wtedy, kiedy robie jakies eXtreme. Kiedy czuje, ze zycie zalezy ode mne i to ja sama o wszystkim decyduje. Jesli popełnię bład - zginę. To uczucie jest wspaniałe i przerazające za razem; może dlatego tak je kocham.

18.03.2004
18:07
smile
[50]

Attyla [ Legend ]

pamiętam kawał o jednym sporcie eXtremalnym:-D. Czy to o ten sport chodzi? huhuhuhuhuhu

18.03.2004
18:58
[51]

amoreg1234 [ użytkownik ]

X-cody --> a jaki extreme masz na mysli ?

18.03.2004
19:19
[52]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Nazwijcie mnie starym prykiem ale wolnosci nie ma. wolny to byl czlowiek z epoki kamienia lupanego. Lazil gdzie chcial, jadl co chcial i robil co chcial.
Teraz trzeba pracowac, zeby zarobic na chleb. Żona zrzedząca w domu, ze brudne gacie leżą pod lozkiem itp. i gary nie pomyte w zlewie leza Zamkna sklepy - umrzemy z glodu. Odetna prad - nie ma co z soba zrobic, bo komputer nie dziala, swiatla nie ma. Czlowiek uzaleznil sie od tak wielu rzeczy i musial przyjac tak wiele reguł kierujacych zyciem, ze na ogol nie ma czasu nawet zastanowic sie nad samym soba.
A czym wolność rózni sie od ANARCHII w takim razie? No bo wspominac o takich rzeczach ograniczajacych nas, jak glupie przepisy ruchu drogowego, prawo cywilne, administracyjne i karne itp ?
Gdzie tu jest wolność ???
Moge ja odczuc tylko jak sie porzadnie nabzdryngole, wtedy siedze nic nie robiac i rozmyslam nad tym jak fajnie miec wszystko w dupie.
oto i cala brutalna prawda

18.03.2004
19:21
[53]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wolnosc to prawo wyboru

07.04.2004
18:17
smile
[54]

ZeTkA [ ]

wolnosc
dla mnie jest to tylko uczucie wolnosci bo tak naprawde nigdy nei bede wolna zawsze beda jakies zakazy i nakazy
poki uwazam je za sluszne to jestem szczesliwa gorzej gdy czyje sie tlamszona
dla mnie wlasnie wolnosc to moc wybrac miedzy sluszna zasada a tlamszeniem

raczej nie bede preferowac jazdy samochodem po lewej stronie ulicy <w Polsce rzecz jasna > a jest to przeciez jakies ograniczenie ale uwazam ze slusznie sie jest mu podporzadkowac

konformizm jest czasem przydatny zwlaszcza gdy jest on przystosowawczy
nie zawsze nonkonformisci maja racje buntowac sie zawsze i wszystkiemu i walic glowa w mur nie jest to zachowanie przystosowawcze
mam nadzieje ze nie zgmatwalam za bardzo sprawy latwiej o tym mowic niz pisac

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.