GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

teksty naszych milusinskich:))

18.01.2002
14:02
smile
[1]

pasterka [ Paranoid Android ]

teksty naszych milusinskich:))

ten watek podsunela mi Siostra , bo jej synek (moj siostrzeniec- 6 lat)specjalizuje sie w tekstach. oto kilka z nich:

dzisiaj Michalek pyta sie Siostry:
- Mamo, kochasz mnie?
- Kocham!
mysli, mysli i po chwili mowi: Cheater!!

Siostra sie perfumuje, a Michalek: "Mamo, po co sie perfumujesz? Piardniesz i i tak bedzie smierdzialo.:))

18.01.2002
14:07
[2]

pasterka [ Paranoid Android ]

o i jeszcze jedno! jak Michalek byl maly (hm... mniejszy:)) dostal miecz i walczy, walczy, Siostra sie go pyta: Z kim ty walczysz?, a on na to "Z próchnicą!"

18.01.2002
14:09
[3]

zarith [ ]

Ja (też Michałek), lat 4, piaskownica. Zabieram komuś grabki. Przychodzi jego mama. Jak na Ciebie w domu wołają, pyta. Ty skurczybyku, odpowiadam :-)))))

18.01.2002
14:14
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja tylko po grze wpiłce powiedziałem: Ale mnie boli noga od tego golenia :-))

18.01.2002
14:20
[5]

_yazz_aka_maish [ Generaďż˝ ]

Ja (lat 5) byłem na wsi i zobaczyłem samolot dwupłatowy i mówię: Mamo zobacz samolot drabine wiezie :))

18.01.2002
14:26
[6]

anonimowy [ Legend ]

Podobno mój najlepszy text jak byłem mały to było pytanie do mojego taty: - Tato czy pradziadek był też praludziem (chodziło mi o praczłowieka)

18.01.2002
14:34
smile
[7]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Moj znajomy ma takiego modela, ktory w wieku 5 lat wywalil taki oto tekst. Byli na weselu jakims, dzieciarnia sie tez bawi latajac gdzies po katach, przy czym chyba ok. 20.00 trzeba je bylo wszystkie hurtem odwiezc spac w jakies tam wyznaczone miejsce. Tym odwozacym byl moj znajomy. Ok. 17.00 walnal sobie z jeden kieliszek, blisko - mowi, poza tym jeszcze troche czasu do osmej, bedzie ok. Dochodzi 20.00 gosc bierze te wszystkie dzieci, jest ich spora grupa takich malych, wsrod nich i jego synalek. Pakuje do samochodu z 8 sztuk, a jego maly stoi i sie przyglada. - Co sie stalo Michalku, wlaz do samochodu! mowi kolega. A maly: - To nie dosc, ze wodke piles, to jeszcze sobie, kurwa tyle dzieci do samochodu ladujesz? Hahahahah, mnie to smieszy, nie wiem czemu. :-))))

18.01.2002
14:37
[8]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

a to rezolutny Michałek : )))

18.01.2002
14:46
[9]

_yazz_aka_maish [ Generaďż˝ ]

Podobno kiedyś miałęm z 7 lat i jechałem z mamą i siostrą (4 lata) tramwajem. Cały czas pchałem się na siostrę, zaczepiałem ją. W pewnym momencie ona na cały tramwaj: -Nie pchaj się na mnie ty Kuju! (to nie literówka) Podobno moja mama czerwona wyszła z nami z tramwaju na następnym przystanku a cały tramwaj trząsł się ze śmiechu :)))

18.01.2002
15:00
smile
[10]

Elektra [ Centurion ]

To teraz ja opowiem cos, co sie mi przydarzylo dosc dawno, kiedy jeszcze bylam "milusinska" :-)) Moi rodzice byli ze mna na jakiejs imprezie u znajomych. Padal deszcz, wiec tato mial parasol, taki z pokrowcem. No i jak juz wychodzilismy, to ja zauwazylam, ze nie ma tego pokrowca, wiec na caly glos walnelam: - Tata, zapomniales pochwy!!! A potem - to nietrudno przewidziec - uslyszalam, jak wszyscy pozostali rykneli smiechem :-DD

18.01.2002
15:14
smile
[11]

anonimowy [ Legend ]

Jak miałem 6 lat byłem u dziadka. Dziadek zrobił cherbatę i powiedział, że trzeba ją schłodzić do temperatury pokojowej. To zaniosłem ją z kuchni do pokoju. :))

18.01.2002
15:15
[12]

anonimowy [ Legend ]

Przypomniało mi się jeszcze jedno : Kiedy byłem mały, chodziłem do ogródka do mojego dziadka, a dzidek zwyczajowo na wiosnę malował drzewa, żeby zabezpieczyć je przed szkodnikami, później w okresie letnim pojechałem nad morze (mieszkam na Śląsku) i gdzieś w okolicach Szczecina zobaczyłem lasek brzozowy. Zapytałem rodziców czy dziadek też malował te drzewa :)

18.01.2002
15:16
smile
[13]

massca [ ]

nie mam dzieci, tudziez zadki kontakt z takimi ale ciekawe kto pamieta jak za czasow mlodosci mojej wlasnej czytalem pismo "kobieta i życie" gdzie na ostatniej stronie bylo wlasnie cos takiego i nazywalo sie "Humor w krotkich spodenkach". anyone ? :)

18.01.2002
15:33
smile
[14]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Massca, pamietam, taka niebieska kolumna na 4 stronie okladki. Ale moj przyklad by sie nie nadal. Chyba :-)))

18.01.2002
15:48
smile
[15]

Mr_Baggins [ Senator ]

massca --> jak byłem mały, to była moja ulubiona rubryka. A nazywała się "satyra w krótkich majteczkach" czy jakoś tak.

18.01.2002
15:51
[16]

rickii [ Konsul ]

Gadka roku stpje se kiedys w banku a przedemną pewna kobieta z córką córa na oko jakies 5-6 lat i jest coś takiego "mamo kup mi batona nie ma mowy jestesmy w banku mamo kup , mamo (taka wymiana zan trwa jakies 2 min) cicha siedz bo ci zaraz przyloze " na to cureczka "kup batona bo powiem babci ze calowalas tate w cykusia " :PP tak czerwonej matki zem jeszcze nei widzial a w banku lodzie sie smiali jak na jakims kabaracie :)

18.01.2002
16:46
[17]

Yogi_B [ Konsul ]

Mój chrześniak: wujku człowiek ma "ptaszka" tak ? - tak - to ptaszek ma człowieka? - ......

18.01.2002
17:01
smile
[18]

Lechiander [ Wardancer ]

Niezle teksty!!! :-))) I ja się jednym pochwalę. Otóż pogrywam sobie raz, podchodzi dziewczę lat 8 i pyta się: - Chce ci się siku? Ja na to - Nie. :-P - A Grassowi tak! (Grass to pies.)

18.01.2002
17:09
[19]

hetman [ Generaďż˝ ]

_yazz_aka_maish , Rickii , ale sie ubawilem hahahah;)

18.01.2002
17:14
[20]

rooda [ Konsul ]

rickii - nie chce psuc zabawy, ale ten tekst przeczytalam z 3-4 lata temu w jakims kobiecym pismie w rubryce "Najwieksze zazenowanie". W tej chwili krazy po sieci w 14 wersjach, sama dostalam go 3 dni temu mejlem od szwagra. Watpie zatem, ze bylo to Twoje przezycie. r

18.01.2002
17:19
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tez to gdzies czytalem, jedna w n wersji tej opowiesci. Nie wiem czy nie na Joe Monsterze, potwierdzam co napisala rooda ;-)

18.01.2002
17:22
[22]

Anek [ Generaďż˝ ]

nie moje, bo nie mam dzieci w okolicy, ale fajne. duza impra rodzinna, dorosli siedza przy stole, biesiaduja. dzieci siedza sobie razem w innym pokoju. coreczka pana domu (chyba trzyletnia) podchodzi do tatusia i, idealnie wkrecajac sie w zapadla na moment cisze, mowi: -krulwa! tatus lekko czerwienieje, wyprowadza coreczke. po chwili dziewczatko wraca, podchodzi do tatusia i wyraza sie: - krulwa! tatus czerwienie bardziej, nieco zbyt energicznie wyprowadza coreczke po raz kolejny. sytuacja ma miejsce kilka razy, az wreszcie zdecydowany ojciec prowadzi ja do pokoju i mowi, zeby sie natychmiast uspokoila, ze to bardzo brzydkie co mowi, i o co jej w ogole chodzi. i wtedy sie okazuje, ze corunia chciala poogladac krola lwa. ;))

18.01.2002
17:24
[23]

rickii [ Konsul ]

rooda owszem tez to czytalem w necie ale pytliscie o gadki malych dzieci a ja to przezylem i kiedy sie slyszy to w realu przez sepleniące dziecko to jest to 100 razy bardziej smeiszne niz czytane i moge przysiasc ze to slyszalem w boś(bank ochrony środowiska) w tarnowie mam kompla za swiadka :)

18.01.2002
17:32
[24]

rooda [ Konsul ]

Aha, rickii. Znaczy, ze ok. setka dzieci w okresie 4 lat powiedziala ten sam tekst w takich samych okolicznosciach [bank]. Ciekawe, jak u nas wszyscy maja sklonnosci do seksu francuskiego przy dzieciach. Pozwolisz zatem, ze pozostane przy swojej wersji i nie wierze ew. swiadkowi. Co do mnie - bedac malym brzdacem mialam awersje do jedzenia. Wymyslalam zatem setki powodow, by nie jesc. Bedac z dziadkami na wczasach w Augustowie na stolowce przy posilkach potrafilam wejsc na stol [by tylko nie jesc] i na pytanie, co robie, odpowiadalam - "Patrze, czy nasz domek sie nie pali". :) r

18.01.2002
17:41
[25]

rickii [ Konsul ]

rooda nie wiem czemu sie uwzielas ale jaki mialbym w tym sens prubujac was oklamac? nie tylko ja i ty czytalismy ta gadke w necie ale i pewnie wszyscy bo jest ona znana wiecmoje niby to klamstwo bylo by z gory skazane na porazke , ja mowie otym co sam usluszalem nie musisz mi wierzyc

18.01.2002
18:08
[26]

Siostra [ Centurion ]

to jeszcze siostrzeniec Justyny :), ma niesamowite wyczucie sytuacji :)) W sobote mielismy kolede, ksiadz chcial obejrzec Michala zeszyt do religii, po zerknieciu postawil ladna pieczatke. Po chwili jeszcze zamaszyscie podpisal sie. Michal patrzy na pieczatke i mowi , "czemu to pogryzdales ??"

18.01.2002
18:10
[27]

Siostra [ Centurion ]

aha, jeszcze to, bylo fajne :) Stanal na taborecie i mowi ,ze jest " chwala na wysokosciach " :)

19.01.2002
00:55
[28]

Zaza [ Centurion ]

Mam dwie siostry:starsza i mlodsza.Mlodsza miala ok4-5 lat,stersza chodzila do LO.U starszej w pokoju siedzi kolezanka w pewnym momecie wpoda mala i zaczyna dokazywac.Kolezanka przygladala sie ze zdziwieniem na co mala mowi: co?dziwisz sie.Dziw sie,dziw to zostaniesz dziwka! :-) (oczywiscie znaczenia slow nie znala)

19.01.2002
12:22
[29]

Shuck [ Prefekt ]

Moje dwuletnie dzieko od dłuższego czasu bezbłędnie już odróżnia stworzenia pierzaste i skrzydlate od całej reszty. Oglądałem z nią czas pewien temu jakiś program dla dzieci, po którym poszła transmisja z sejmu, a nade wszystko polskie godło na cały ekran. Krupa wykazała refleks, pokazała orła rączką i objaśniła mi: "ko-ko!".

19.01.2002
12:37
smile
[30]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

ja mam jedno zdarzenie (ja sam bede bohaterem:). Co prawda mialem wtedy kilkanascie lat, ale to co powiedzialem bylo przez sen, i motyw jest niezly.. Ja tego nie pamietam. To jest co co uslyszalem od mojej ciotki: "Wchodzi do pokoju w ktorym ja spie. Skrada sie by nikogo nie zbudzic (bylismy na wakacjach u wujaszka i spalismy na materacach i czym sie tylko dalo). Nagle ja glosno i niesamowicie powaznym tonem mowie: SMIERDZISZ. Ciotka nic. Znow ja: SMIERDZISZ... Wtedy ona nie dala rady i ryknela smiechem. Na to ja: I JESZCZE SIE CIESZYSZ...."

19.01.2002
12:52
smile
[31]

Ashura [ Generaďż˝ ]

A teraz coś ode mnie... Tekst mojego kolegi, gdy byliśmy jeszcze małymi brzdącami (6-9 lat, nie pamiętam dokładnie): Podwórko, kilku chłopców grających w piłkę, kolega stoi na bramce. Nagle jeden ze starszych kolegów bardzo mocnym strzałem trafia Konrada centralnie w twarz... mały kuli się, zaczynają lać mu się łzy jak grochy, a gdy kolega podchodzi by przeprosić, ten odpowiada: "Złamałeś mi oko!" A teraz jeden z pajacyków mojego autorstwa, mniej więcej z tego samego okresu: Piaskownica, ja z kolegami gramy w kapsle (ahhh, jakie to było wspaniałe :PPP) do których przez dwa dni w pocie czoła robiłem 'koszulki' samochodów. Po skończonej rozgrywce zbieram i chowam kapsle do foliówki i zauważając brak jednego z nich, krzyczę drżącym głosem do kolegi, który nim grał: "Odkupujesz mi kapsla!!!" :)))))

19.01.2002
16:52
[32]

pasterka [ Paranoid Android ]

ja kiedy bylam mala postanowilam sobie zrobic wode sodowa (bo czasy byly takie, ze tego nie bylo na peczki:)), zajrzalam do szafy, zobaczylam sode oczyszczona, zmieszalam z woda, i to wypilam... nie bylo to najlepsze wspomnienie z mego dziecinstwa :))

19.01.2002
17:03
[33]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

pasterka-->Wspóczuję, też próbowałem Przyponiało mi się jescze: Jak bylem mały to podczas choroby musiałem brać lekarswa co 4h. W środku nocy babcia mnie budzi i chce dać lekarstwo. Ja się na nią rzuciłem z okrzykiem: Ty bandyto, ty złodzieju!!! Najlepsze jest to, ze nastepnego dnia nie pamiętałem całego zdarzenia :-))

19.01.2002
18:20
smile
[34]

Adamus [ Gladiator ]

Jadąc kilka lat temu środkiem komunikacji miejskiej (zreszta środkiem jezdni, jako że to był tramwaj) byłem świadkiem ciekawej sceny :-))). Wsiadł ojciec z może trzy-czterolatkiem, który strasznie marudził i mędził ojca o kupno samochodzika. Chyba to znacie: "Taaaatoooo kuuuup mi samochoooodzik". Ojciec mu długo i namietnie tłumaczył, że w tej chwili nie dysponuje gotówką, co do brzdąca oczywiście nie docierało. Wreszcie się obraził i zagroził: "NIE KUPIS MI??? Ojciec juz też wkurzony: "NIE!!!", synek: "NIE????", ojciec: "NIE!!!" Na to synek: "TO JA POWIEM MAMIE, ŻE ROBISZ SIUSU DO ZLEWU!!!" Cały tramwaj, który od dłuższego czasu przysłuchiwał sie coraz głośniejszej rozmowie wybuchnął śmiechem, a ojciec cały czerwony na następnym przystanku wyskoczył z niego jak z katapulty.

19.01.2002
19:41
smile
[35]

DeathDave [ Pretorianin ]

Moj mlodszy brat, jak byl maly (3-4 lata!) bardzo byl ciekawy co to za rzecz ktora tata caly czas trzyma w buzi i leci z niej dym. No i sobie raz zapalil tego papierosa :) Zaczal sie krztusic itd. A kiepa zgasil gdzies na jakiejs zabawce (chyba Lego). No i potem to tata zauwazyl. Byla awantura, tata gobowym tonem pyta sie Dominika co to ma byc? A Dominik takim samem tonem, sepleniac odpowiada: - No to tata wybieraj co mam zucic, wodke cy papierosy? :-)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.