GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXX

10.03.2004
17:07
[1]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXX

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

W dniu 10 kwietnia 2004 ruszy druga edycja głosowania na wątkowy kanon fantastyczny. Każdy z uczestników nominuje po 10 pozycji do każdej z czterech kategorii:
-fantastyka polska(fantasy, sf, horror)
-fantasy zagraniczne
-sf zagraniczne
-inne(horror, komiks itp)

Zapraszamy wszystkich do udziału. Organizatorzy zastrzegaja sobie prawo do zmiany regulaminu przed 1 kwietnia ;-PP

A poniżej proponowany kanon fantasy i sf czytelników wątku:

George R.R.Martin - „Pieśń lodu i ognia”
J.R.R. Tolkien - „Władca Pierścieni”
Andrzej Sapkowski - „Wiedźmin”
Steven Erikson - " Malazańska Księga Poległych "
Glen Cook - „Czarna kompania”
Roger Zelazny - „Amber”
Robert Howard - „Conan”
Feliks W. Kres - „Księga Całości”
Glen Cook - „cykl o Garrecie”
Tad Williams - „Pamięć, Smutek i Cierń”
U. Le Guin - „Ziemiomorze”

Frank Herbert - „Diuna”
J.Zajdel - "Cylinder van Troffa", „Limes inferior”
Strugaccy - "Ślimak na zboczu", „Piknik na Skraju Drogi”
Philip K. Dick - "Ubik"
Wells - "Wojna Światów"
Joe Haldeman - “Wieczna Wojna”
Alfred Bester - "Gwiazdy moim przeznaczeniem"
William Gibson - "Neuromancer"
I. Asimov - „Fundacja”
Wiśniewski-Snerg - „Robot”

Rekomendacje:

China Mieville "Dworzec Perdido"

Strony, które kazdy fantasta znać powinien:
www.gildia.com - chyba najlepszy polski serwis informacyjny
www.valkiria.net - inny serwis
www.katedra.net.pl - jeszcze inny serwis :)
www.rpg.net.pl Serwis Poltergeist, wszystkie dosyć podobne do gildii.
www.wrak.pl - serwis o komiksach
www.esensja.pl - magazyn literacki
www.avatarae.republika.pl - takze magazyn literacki
www.fahrenheit.eisp.pl - to samo, pod redakcją Dębskiego
www.slowo.prv.pl - magazyn literacki, który powstał po zakończeniu działalności Srebrnego Globu, zawiera sporo opowiadań
www.biblionetka.pl - netowa baza danych o ksiażkach, dopiero sie rozwija.
www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta.
www.radiorivendell.com - radio internetowe
www.science-fiction.pl - strona miesięcznika Science Fiction
www.locusmag.com - strona czasopisma Locus.
www.fantastyka.pl - strona Nowej Fantastyki, aktualizacje widzi od święta.
www.georgerrmartin.com - strona autora z tytuly wątku.
www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
free.polbox.pl/i/ignite/szalona.htm - stronka Agnieszki Hałas
www.fantastyka.now.pl - bardzo dobrze zaopatrzona księgarnia specjalizujaca się w fantastyce i tematach pokrewnych (gry RPG i komiksy)
www.innyswiat.pl - stronka zawiera teksty związany z fantastyką
www.serwis-komiksowy.pl - witryna ta oprócz aktualności posiada również archiwum ze zdjęciami okładek i krótkim opisem większości komiksów, jakie ukazały sie w Polsce
www.fantazin.korba.pl - spora liczba opowiadań
hitalia.rotfl.eu.org -historii zapoczątkowanej w Feniksie
I kilka stron z grafikami, niekoniecznie fantastycznymi:
www.imagenetion.com
republika.pl/artarka_top
www.artfan.net
www.fantasya.net
thor.compnet.ru/dreams

Poprzednia część:

10.03.2004
17:09
[2]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Obrazek nie wiem czyj... ale ładny:-)

10.03.2004
17:37
smile
[3]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jakiś anorektyk albo anorektyczka na tym obrazku ;)

10.03.2004
17:49
smile
[4]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Szenk==> Skutki palenia papierosów...

10.03.2004
17:51
[5]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> nigdy nie grałeś w HERO'łsów ??? :-))

Dibbler ====> komentarz do obrazka GIT :-)

A tak a propos, to dzisiaj wieczorem ruszam krwawym tropem ...

PS. Azorsky ====> ale podpadłeś, o ja nie mogę ale podpadłeś, oddział Nazguli już jest w drodze po Ciebie !!! ;]

10.03.2004
18:36
smile
[6]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dobrze że jest nowa część bo w tamtej jakieś dziwaczne herezje zaczęły sie pojawiać...

Dibbler - a czemu papierosów ? Od fajek się nie chudnie, jedynie jak palisz i przestaniesz to zaczynasz tyć...

10.03.2004
20:47
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Grałeś, grałeś - ale kiepskie to były jednostki :)

el f ---> Przy obu Twoich zdaniach nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyklasnąć :D

11.03.2004
01:09
smile
[8]

Noghri [ Pretorianin ]

el f----> herezje to się mogą i w tym objawić:) nie widzę przeszkód, jak ten ślepy koń na Wielkiej Pardubickiej:) Ale może przestanę kopać tego biednego Martina, bo coraz więcej osób zaczyna mnie popierać:) Teraz będę me bluźnierstwa sączył powoli i cichutko w odpowiednie uszy, aż wątek zmieni nazwę na Stephen R. Donaldson i nie tylko... :P

11.03.2004
01:19
smile
[9]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Noghri ==> Zmiana patrona na Donaldsona raczej nam nie grozi... więcej zwolenników maja pisarze tacy jak Erikson czy Cook... Na szczęsice jeszcze więcej ma Martin.

11.03.2004
01:28
smile
[10]

Azorsky [ Konsul ]

Dibbler to dobre jest wniosek o zmianę tytułłu wątku na

"Erikson, Martin, Cook i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz...."

11.03.2004
01:43
[11]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Azorsky==> Ja rewolucji nie zaczne... mi się podoba jak jest:-) A jak już to...

"Erikson, Martin, Cook i nie tylko (ale nie Guy Gavriel Kay i Stephen r Donaldson) - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz...."

11.03.2004
08:02
smile
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Heh, ten Twój Donaldson to się nawet do dziesiątki kanonu nie załapał... a kanon najlepiej odzwierciedla preferencje wątkowiczów. Kolejność pozycji odzwierciedla liczbę oddanych głosów :-)D

Przed nami następne głosowanie - będziesz mógł sprawdzić siłę przebicia Donaldsona...

11.03.2004
09:37
smile
[13]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Noghri ====> Stephen R. Donaldson i jego Kroniki Thomas'a Covenant'a są niby lepsze od czego ??? Od sagii Martina ??? Moim zdaniem to jest conajmniej druga liga i to za Gemme'lem.
O ile jeszcze tom I czyta się całkiem nieźle, to już drugi ledwo zmordowałem, a za trzeci nawet nie zamierzam się brać. Gość w "kosmiczny" sposób rozwleka akcję i non-stop powtarza te same wątki, prawie zero nowych pomysłów w drugim tomie, a wszystko wydaję się piątą wodą po kisielu ugotowanym przez TOLKIENA !!! I Ty krytykujesz sagę GRRMa ???!!! Już dawno tak się nie ubawiłem :-))

Aha, jeszcze w kwesti formalnej, było już kiedyś parę propozycji na zmianę nazwy wątku i w dalszym ciągu jestem zdecydowanie PRZECIW

11.03.2004
12:46
smile
[14]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Yans --> polecam Neospasminkę :) Jedna mała butelczyna i świat od razu piękniejszy ;P Na pocieszenie podpowiem, że tytuł wątkowi nadaje jego zakładacz, czyli możliwości sabotażu są ograniczone :)
Sama bym "Dworzec Perdido" z chęcią rekomendację zabrała, ale cóż...

11.03.2004
12:50
smile
[15]

garrett [ realny nie realny ]

przydała by się na golu ikonka lekkiego grożenia paluszkiem chyba :))))

11.03.2004
12:52
[16]

Noghri [ Pretorianin ]

Yans---> ja też się już dawno tak nie ubawiłem. Wystąpiłem z krytyką tego waszego Martina, który jest powieścią historyczną z dodanymi smokami (i to bardzo przeciętną powieścią historyczną), a Wy wszyscy, oprócz może Shadowmage'a i Meghan, zaczęliście mnie (i Donaldsona) atakować, i to zacietrzewiając się jak dzieciaki, którym ktoś popsuje zabawki. Do tej pory nie usłyszałem kilku składnych argumentów przeciwstawiających się moim zarzutom. Wydaje mi się, że gdybym nawet powiedział, że temparatura topnienia złota (czystego) to ponad 1000 stopni i scena "koronowania" Viserysa to kompletna bzdura to zaraz ktoś zacząłby krzyczeć, że jestm głupi i mam wszy jak ruskie czołgi... no, sorry... zawiodłem się...

el f---> co do pozycji Donaldsona w kanonie to nie mam złudzeń:) Nie będę się bawił w Rejtana i rodzierał szat:) ale na Martina głosu nie oddam...

A co do tytułu wątku - przychylam się do sugestii Dibblera, tylko z małym wyjątkiem - trzeba wyjąć to "wielcy" przed pisarze i wszystko będzie ok

11.03.2004
13:09
[17]

garrett [ realny nie realny ]

nazwy wątku nie powinnismy zmieniać, tyle częsci i nikomu to nie przeszkadzało

Noghri --> bez przesady, nie widziałem zacietrzewionych ataków na Ciebie za krytykę Martina jedynie dośc logiczne podważanie Twoich nie końca mysle silnych argumentów, przy postach widziałem tez smileye ":)" co sugeruje ze nie było w nich złośliwości, przeczytaj może reszte tomów i nawet jeśli nadal będizesz uważał że Martin to nic nadzwyczajnego to i tak mam nadzieje że będziesz tu dalej pisał bo wbrew pozorom nie jesteśmy sektą wyznającą całkowite i slepe oddanie Martinowi, nie uprawiamy orgii pod jego posążkiem przy zawodzeniu zamaskowanego chóru ;)) Każdy z nas czytał niejedna ksiązke i akurat większośc się zgadza że Martin to pierwsza klasa wśród pisarzy.

11.03.2004
13:12
[18]

Szenk [ Master of Blaster ]

Noghri ---> Nie będę przedstawiał racjonalnych kontrargumentów przeciwstawiających się Twoim zarzutom z bardzo prostego powodu. Który to powód kiedyś już w tym wątku "zapodałem", a teraz go przypomnę :)

Bardzo często coś mi się podoba dlatego, że... mi się podoba. Nie obchodzi mnie czy to powieść historyczna z elementami fantastycznymi, powieść fantastyczna z elementami historycznymi, czy są smoki czy ich nie ma etc. etc.
Łatwiej już mi powiedzieć, czemu dana książka mi się nie podoba - choć też często jest to wyszukiwanie racjonalnych argumentów niejako na siłę.
Mnie się podoba Martin a nie podoba Donaldson - Tobie odwrotnie. Mnie się podoba CK - Shadowmagowi nie, i nie widzę w tym powodu do rozdzierania szat. Nie zmuszam też Sahdowmaga do przedstawienia "racjonalnych kontrargumentów".

Do tej pory się np. zastanawiam, dlaczego bardziej smakuje mi grochówka niż zupa owocowa - i do tej pory nie mam pojęcia :)

11.03.2004
13:17
[19]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Noghri ==> Chciałbym zauważyć że ty rówiez nie podałeś przekonujących i"składnych" argumentów atakując "tego naszego Martina". Co do "zacietrzewienia"... hmmm a moze do ironia a nie zacietrzewienie? Co do Donaldsona... . Poprostu wymienieniłeś tego autora jako przykład. I trafiłeś w tego co akurat uważam za nudziarza... Podałbyś kogo innego to może bym nie atakował w taki sposób.
Co do sceny z topnieniem złota... Ja zawsze będe się upierał przy jednym. I dotyczy to wszystkich ksiązek fantastycznych. To nie jest nasz świat. I jeśli pisaż mówi że złoto topnieje w mniejszej temperarurze w Westeros to ja się z tym zgadzam. Nazwał bym go głupcem gdyby powiedział że dzieje się tak w naszym świecie. Licencia Poetica...

Co do głosowania... :-) Martinowcy i Eriksonowcy zwierają szyki.

11.03.2004
13:18
[20]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Nie tyle się zacietrzewiam ile nadal uważam że czytałeś chyba jakieś inne tłumaczenie albo może skrót z Pieśni.
Po pierwsze jest znacznie więcej elementów fantastycznych w sadze niż tylko smoki, po drugie postacie W Pieśni ewoluują, zmieniają się i ten, kto w pierwszym tomie jest chodzącym złem w następnych może okazać się nie aż tak podły, super szlachetni zaś rycerze też pokazują rysy na swoich charakterach. Piszesz że postacie są jednoznaczne i przewidywalne do bólu, że akcja Cię nie zaskakuje...
To napisz proszę jak w/g Ciebie potoczą się dalsze losy głównych powiedzmy 10 postaci...
Myślę że będziemy mieli świetną zabawę :-)

I jak możesz - podaj może jak Twoim zdaniem rozumieć "wielcy pisarze fantasy i sf" ?

11.03.2004
13:39
smile
[21]

Noghri [ Pretorianin ]

garrett, Szenk---> to było do Yansa, o tym zacietrzewianiu:) I sorry za te argumenty i kontrargumenty, skrzywienie zawodowe - jak się człowiek codziennie para krytykanctwem, to mu to wchodzi w krew:) Najważniejsza jest zasada - de gustibus non disputandum esse - Wam się Martion podoba bardzo-bardzo, mnie się podoba zwyczajnie-zwyczajnie:) A całą tę obrazoburczą recenzję napisałem, żeby się przekonać, jak to jest z tym Waszym uwielbieniem dla Martina - lubię godzić w różne kulty:) Na dowód załączam obrazek:) Dajmy temu spokój, bo i tak ja Was nie przekonam, ani Wy mnie:) A z wątku sobie nie pójdę - muszę was przekonać, że <hipnotyzienie on> Donaldson wielkim pisarzem był <hipnotyzienie off> :)))))

Szenk---> też wolę grochówkę od owocowej, i też nie wiem dlaczego:)

A tak w ogóle, to muszę sobie zorganizować i przeczytać Eriksona i Czarną Kompanię, to dopiero będzie zabawa ;P

11.03.2004
13:48
[22]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No dobra, nadal nie mam czasu, wiec do dyskusji nie bedę się za bradzo włączał. I tak wiadomo że MArtin jest najlepszy ;-PP Przyłaczam się do prośby elfa o typowanie rozwoju sytuacji.

A co do zmiany tytułu watku to temat wraca jak bumerang i nadal twierdzę że nie nalezy zmieniać. Nazwa sie przyjęła i jest rozpoznawalna :P

11.03.2004
14:03
smile
[23]

Muppi [ Pretorianin ]

Ja również nie przepadam (nie bić) za Martinem ani tym bardziej za Ericksonem dlatego proponuję wyrzucić nazwisko z tytułu i po sprawie. Będzie tylko "Wielcy pisarze..." i nie będzie powodu do kłótni. Reszta będzie głosować na swoich wybrańców bezpośrednio w wątku.

11.03.2004
14:06
smile
[24]

garrett [ realny nie realny ]

Muppi --> nie :)))))

11.03.2004
14:08
smile
[25]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

WSZELAKIM ZMIANOM TYTUŁU MÓWIĘ STANOWCZO NIE!!! JUŻ KIEDYŚ KTOŚ PROPONOWAŁ I WNIOSEK UPADŁ!!!

11.03.2004
14:11
[26]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> wydanie drugie z 2003 bodajże, tłumaczenie Kruka. Elementy fantastyczne są, owszem, ale zbędne - gdyby je usunąć, książka nie straciłaby nic na wartości, ani w żaden znaczący sposób nie zmieniła by się fabuła - wyjątkiem sa tu smoki, które na razie odgrywają znikomą role, ale podejrzewam, że w następnych tomach trochę urośnie ich znaczenie (chyba, że... patrz dalej)

Losy 10 postaci? Hmm, ciężko będzie... mogą być cztery? No to jedziemy. gdyby kontynuować wątek Dany tak jak w pierwszym tomie, to jej smoki powinny zdechnąć gdzieś pod koniec drugiego, a ona powinna utopić się w trzecim, będąc w ciąży z dzieckiem jakiegoś egzotycznego władcy - ale pewnie tak nie będzie i za pomocą smoków będzie ona się mścić, jednoczyć i zagrażać. Co do Tyriona - z pewnością zostanie on Królem. Lord Snow zginie w starciu z Innymi, łamiąc miecz otrzymany od Starego Niedźwiedzia (tak mu było? bo nie pamiętam). Bran zacznie się uczyć, znajdzie sobie jakąś dziewczynę, ale kiedyś Hodor go upuści i biedaczek skręci sobie kark tym razem już na amen... Zgadłem? Pewnie nie:) Ale nie o to mi chodziło w kwestii przewidywalności - po porstu patrzyłem na książkę jak na powieść historyczną i wiedziałem, że nie będzie wielu typowych dla fantasy rozwiązań - dlatego też nie byłem zaskoczony rozwojem wydarzeń... Aha, Ogar zakacha się ze wzajemnością w Sansie, male zginie nim wyzna jej miłość... :)))

Dibbler---> co to tego złota - to nie masz racji. Martin w ani jednym zdaniu powieści nie sugeruje, że podstawowe prawa fizyki różnią się w jakikolwiek sposób od naszych. Gdyby złoto tak łatwo się topiło, to nie byłoby złotem, tylko czymś innym. Autor nie może sobie dowolnie naginać tych praw jeżeli jakoś tego nie uzasadni - w innym wypadku można go posądzić o amatorszczyznę, tudziez o ignorancję - i ja stawiałbym na to drugie, Martin po prostu napisał scenę z rozpędu i nie sprawdził, czy coś takiego jest możliwe...

11.03.2004
14:15
smile
[27]

Noghri [ Pretorianin ]

Mnie Martin w tytule nie przeszkadza, żeby nie było - jest wielki bo napisał Piaseczniki, a "wielkości" odmawiam tylko Eriksonowi i Cookowi (których chciał tam Dibbler), co też uzasadnię w najbliższej przyszłości po lekturze obydwóch panów:)

11.03.2004
14:20
smile
[28]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ręce precz od zmiany tytułu ;P
Ręce precz od Martina ;P
Ręce precz od CK ;P
Ręce precz od mojej żony - gdybym ją miał ;P

11.03.2004
14:33
smile
[29]

Noghri [ Pretorianin ]

Ręce precz od precza!!!! ;P

11.03.2004
14:34
[30]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Trafiłes jedynie w stwierdzeniach "pewnie nie zgadłem" :-)D
To tyle w kwestii przewidywalności akcji.

Fantasy/historyczna - mylisz się. Pisząc powieśc historyczna trzeba ją osadzic w historycznych realiach i ograniczyc wydarzeniami które z historii znamy to raz. Dwa, elementy fantastyczne mimo iż nie dominują to spełniają ważną funkcję w cyklu a podejżewam że na koniec stana się głównym, mocno wyeksponowanym elementem (choc może nie zgadłem).

Spójrz na Tolkiena, na Sapkowskiego - czy tam aż roi się od magii, smoków, fireballi ?

Fantasy to nie tylko książeczki rolplejowe...



Martina dawno czytałem - o co chodzi z tym złotem ?

11.03.2004
14:36
smile
[31]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

"a "wielkości" odmawiam tylko Eriksonowi i Cookowi (których chciał tam Dibbler), co też uzasadnię w najbliższej przyszłości po lekturze obydwóch panów:)" - hmmm... a na jakiej podstawie skoro jeszcze nie czytałeś ???

11.03.2004
14:40
[32]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->chodzi o fragment na weselu Dany - gdzie khal Drogo "koronuje" jej brata roztopionym złotem.

i jesccze odnosnie Martina - to w pewnym sensie jest powieśc historyczna - tyle o ile jest wzorowana przynajmniej częsciowo na rzeczywiscie istniejącej wojnie. Charakterystyki głównych rodów są podobne, wydarzenia w pewnym sensie też przystajace.

11.03.2004
15:04
[33]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> z Sapkowskiego i Tolkiena nie da się wyjąć pierwiastków magicznych - bez tychże ich książki nie mają sensu, u Martina zaś są one na przyczepkę (przynajmniej w pierwszym tomie). Kiedyś Lem powiedział, że powieść nie jest fantastyczna, jeżeli da się z niej zabrać wszystkie pierwiastki fantastyczne właśnie i nic się w niej nie zmieni.
Co do wielkości Eriksona i Cooka - robię założenie a priori, że tak powiem:) - nie słyszałem nigdzie o ich wielkości, więc przyjmuję, że wielcy nie są, co zweryfikuję po lekturze. Takie założenie szczególnie teraz wydaje mi się uzasadnione, po Martinie, którego Pieśń... stawiacie ponad dokonaniami tamtych, a której wielkość jakoś umknęła mej uwadze:)

Shadow---> o którą wojnę Ci chodzi? Dwóch Róż może? Z historii Angli jakoś nie wymiatam, ale teraz...hmm... Stark i Lannister... York i Lancaster... brzmi podobnie:)

11.03.2004
15:20
[34]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Noghri-->zgadza się, chodzi o wojnę dwóch róz.

11.03.2004
15:50
smile
[35]

Marvell [ Pretorianin ]

Też bardzo lubię wsadzać kij w mrowisko i przyznaję że nie bardzo rozumiem zachwyty wątkowiczów na Eriksonem lub mniejsze nad Jordanem - zwłaszcza po drugim tomie. A umieszczenia w kanonie S-F strugackich nawet nie będę komentował, ja ich poprostu nie cierpię no ale to rzecz gustu, a może ogólna niechęć do braci zza wschodniej granicy.
Całkowicie się jednak zgadzam z ludźmi z tego wątku w sprawie geniuszu Martina, a ostatnio również Cooka i kompletnie nie mogę zrozumieć jak miłośnik dobrej fantasy może im mieć coś do zarzucenia może z wyjątkiem kobitek dal których taka literatura może być zbyt brutalna, a już szczególnie podając takie argumenty jak Noghri, no ale w sumie chwała mu za że wywołał taką ożywioną dyskusję.

11.03.2004
17:00
smile
[36]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk --> Najwytrwalsza kobieta nie zniosłaby ciągłego "Ręce precz!" ;PP

Marvell --> 1. Jak mnie jakieś mrówki oblezą, od razu będę wiedziała, czyja to wina. Mrówczemu pieniactwu zdecydowane NIE! ;)
2. Kanon to kanon - czyli co każdy powinien przeczytać aby mieć rozeznanie w tym rodzaju literatury. Niekoniecznie muszą to być nasze ukochane książki/autorzy - ja np. Tolkienowi wedle obecnej szkolnej skali 1-6 dałabym co najwyżej 4 ale w kanonie powinien wg mnie być.
3. ha-ha-ha, rech-rech-rech, chłe-chłe-chłe - to odnośnie tej odrzucającej "kobitki" brutalności. Martina jeszcze nie zaczęłam więc nie mogę się wypowiadać, ale u Cooka nie zauważyłam jakiejś szczególnej brutalności - nie spodobała mi się raczej żołdacka siermiężność w Czarnej Kompanii i kompletna obojętność na losy wszystkich naraz i każdego z osobna. Detektyw Garrett też nie wzbudził we mnie żadnych emocji a jak wiadomo, nie ma nic gorszego od obojętności.

11.03.2004
21:01
[37]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan --> może źle żeśmy dobrali nazwę... ale chodziło nam o wyłonienie naszych ulubionych dziesiątek a nie jakiś nudnych świętości... ;-)
jak tam warkoczyki - plotą się ?

Shadowmage -> a skąd masz te informacje o transpozycji wojny róż w wojnę domową w Westeros ?


Noghri --> gdybyś z Pieśni wyjął elementy fantastyczne to wyszłaby jakaś króciutka nowelka bez sensu. Może w pierwszym tomie nie jest to aż tak widoczne i mam tę przewagę że piszę to z pozycji przeczytanych następnych części ale uwierz że mają one naprawdę dużą rolę i rośnie ona z tomu na tom.

11.03.2004
21:20
[38]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I jeszcze to złoto... przeczytałem ten fragment i jako chemicznemu laikowi nie przeszkadzał mi ale zerknąłem do małej encyklopedii chemicznej.
Temp. topnienia żelaza - 1539 oC a wrzenia 3000 oC
złota - 1061 oC 2700 oC
Więc teoretycznie można chyba stopić złoto w żelaznym garnku...

Metalurgiem nie jestem, nie znam się na technologiach przetopów metali ale pamietam że czytałem w książce o podboju państwa Inków (chyba "Królestwo złotych łez") że konkwistadorzy Pizarra przetapiali dostarczane jako okup za Atahualpę złote przedmioty w sztaby a przecież żadnych hut ze sobą karawelami za ocean nie ciągnęli...

11.03.2004
21:36
smile
[39]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Marvell - ->nie bardzo rozumiem zachwyty wątkowiczów na Eriksonem lub mniejsze nad Jordanem - zwłaszcza po drugim tomie A co się Jordana uczepiłeś każdy lubi innego autora:) A to że się ludziom podobają dalsze tomy to źle?:)

11.03.2004
22:15
smile
[40]

Marvell [ Pretorianin ]

Aschman-->wiem że każdy lubi różnych autorów i nie mam nic przeciwko temu, chodzi mi o to że pomimo tego że uważam jakiegoś autora za kiepskiego nie robię z tego takiej chryi jak Noghri proponując prozę jakiegoś cieniarza o którym prawie nikt nie słyszał hi hi .
A Jordan pomimo wszystkich wad podobał mi się przyznaję się bez bicia aż do trzeciego tomu po którymż to odechciało mi się czytać dalej, poprostu masło maślane i do tego nudne i bez sensu, ale to moja subiektywna opinia.
Meghan --> widzę że równa z ciebie babka skoro nie rusza cię brutalny realizm Martina czy Cooka- tak trzymać. Swoją opinię wygłosiłem na podstawie tego że większość moich żeńskich znajomych nie tknęłaby książki Martina a tym bardziej Cooka patykiem.

12.03.2004
01:41
[41]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> może i konkwistadorzy zmontowali sobie na miejscu jakąś hutę prymitywną, jakiś piec spory czy coś, ale nie ma bola, żeby się udało stopić złoto na ognisku, choćby nie wiem jakie duże było:)

Marvell---> ja tu chryi nie robię:) i chętnie zaproponuję proze jeszcze kilku cieniaży, o których pewnie nie słyszałeś, takich jak Anthony Burgess, Walter M. Miller, Kurt Vonnegut, Aldous Huxley, Frederik Pohl albo Philip K. Dick... :D

BTW. znalazłem zestawienie Observera obejmujące 100 najlpeszych książek wszechczasów - Tolkien wylądował na 64. miejscu, trzy oczka niżej niż Buszujący w zbożu, ale dwa wyżej niż Władca Much i cztery wyżej niż Na drodze Kerouaca:)

12.03.2004
01:58
[42]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Noghri ===>Stary ty z nas nie rób anaalfabetów. Jak ktoś juz napisał... większość ludzi w tym wątku nie jedną książke w swym życiu przeczytało... Więc takie popisy na mnie jakoś wrażenia nie robią. Myślisz że my co? Siedzimy i w kółko Martina czytamy? Nikt tu nie wyraża opinii o czymś czego nie czytał. I może przekracza to twoje wyobrażenia ale można czytać Martina, Eriksona i jakoś nie pomijać takich autorów jak Vonegut, Dick, Pohl, Huxley, Burgess czy Miller. Fajnie że doceniasz tych pisarzy... ale nie zakładaj że my ich nie znamy i nie doceniamy. Przecież te wszystkie 70 wątków nie mowimy tylko o Martinie... poczytaj je troche to wtedy pogadamy.

Co do listy Observera ja znalazłem tam kilka innych rzeczy ktore mnie ucieszyły...
56) Miejsce Chandler i jego "Głęboki Sen"
95) Miejsce Ellroy i "Tajemnice LA"
Widać za wielką wodą kryminały trzymaja się mocno...

12.03.2004
02:07
[43]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> i jeszcze jedno:) wszystko co napisałem odnosiło się wyłacznie do Gry o Tron a nie całej Pieśni..., jezeli w następnych tomach to co fantastyczne nabierze znaczenia, to się pokajam i przynzam, żem błądził:) ale na razie... w sumie to Wasza wina, zbyt wiele wymagałem od tej książki po Waszych zachwytach:)

12.03.2004
02:14
[44]

Noghri [ Pretorianin ]

Dibbler---> ekhm? a czy to było do Ciebie? czy do reszty może? a może tylko do tego pana "komiksowego":) który nazwał mi Donaldsona cieniażem? A zestawienie nie jest zza wielkiej, tylko zza małej wody, bo na pierwszy rzut oka widać, że angole je spłodziły:) Kurde balans, właśnie włączyłem TVP1 a tu końcówka Dobry, Zły i Brzydki! Cholerny świat, a tak chciałem to sobie nagrać :( Tak to jest jak się nie przegląda tych gazet z programem... tfu, na psa urok...

12.03.2004
02:22
[45]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Noghri ==> To ja się dalej poprzyczepiam:-) Nie używał bym słowa "komiksowy" jako coś złego... Polecę tylko "V for Vendetta" , "Strażników" i "Sin City". Hmmm ja nazwałem Donaldsona "nudziarzem":-)

P.S. A ja sobie obejżałem "Dobrego złego i brzydkiego" dlatego jestem jeszcze na nogach:-)

12.03.2004
02:39
smile
[46]

Noghri [ Pretorianin ]

Dibbler---> ale ja wcale nie użyłem tego "komiksowego" w znaczeniu negatywnym:) co prawda z tych tytułów które wymieniłeś nie czytałem żadnego, ale jestem fanem rodzimego kreskowania - Kajka i Kokosza czy Baranowskiego. No i Lobo, Judge Dredda i Aliens vs Predator:) A to, że nazwałeś Donaldsona "nudziarzem" wcale mnie nie uraziło w jakikolwiek sposób - przynajmniej czytałeś i wiesz o co chodzi:)

Sergio Leone rządzi!

12.03.2004
07:36
[47]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->Martin mówił o tym w kilku wywiadach, linków niestety nie podam, bo nie pamiętam adrsów. W każdym badź razie głównie w tych starszych, z okolic wydania Gry o tron i Starcia królów.

Noghri-->
w sumie to Wasza wina, zbyt wiele wymagałem od tej książki po Waszych zachwytach:) - a ja myślę, że wina lezy po twojej stronie i nie potrafisz docenic wielkosci ;-PP

info ze źródła czyli Maga - Przypływ Nocy Eriksona jest podobnej grubosci jak Dom Łańcuchów, będzie podzielony na dwie części, pierwsza ma sie ukazać najpóźniej 10 maja (chcą sie wyrobić na kwiecień) a druga w połowie czerwca. W sierpniu ukarze się dalszy ciag Krwawego tropu.
Jest troche inny klimat, polega głównie na znacznie większej ilosci sarkazmu i czarnego humoru. Jakuszewski ponoć porównał do Pratchetta - ale o dziwo ma nie wpłynac na mroczny klimat. Będą nowe wątki, prawie nie powiązane z wcześniejszymi wydarzeniami.

12.03.2004
08:07
[48]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Może się i nie da stopić złota w żelaznym garnku nad paleniskiem ale... po pierwsze mnie to nie przeszkadza bo póki mi tego nie uświadomiłeś to nie miałem o tym pojęcia a po drugie skoro się jednak stopiło to znaczy... że khal Drogo, wódz prymitywnych nomadów-barbarzyńców został pewnie oszukany przez jakiegoś sprytnego kupczyka który opchnął mu pas ze stopu zamiast ze złota... może być ?
Ażeby tę spiskową teorię uwiarygodnić polecam zapoznanie się z dziejami niejakiego Midasa co to wszystko w złoto zamieniał... czemu Grekom tak zapadł w narodową podświadomość ów rzeczywisty przecież władca Frygii że aż wylądował w mitach ?
A temu, że prymitywni Grecy jak zobaczyli że byle przekupa na straganie obwieszona jest łańcuchami i obręczami, na straganach sprzedaje się piękne błyszczące naczynia o barwie słońca to im gały na wierzch wychodziły... nie muszę chyba dodawać że na naiwne pytania przybyszów czy to jest wszystko ze złota sprytni kupcy odpowiadali że oczywiście...

Co do "analfabetyzmu" czy też raczej naszego nie wychodzenia poza Martina to cofnij się w wątkach do czasów kiedy tworzyliśmy kanon i zobacz co proponowaliśmy. Miała być też prócz fantasy i sf trzecia kategoria - książki nie mieszczące się w sztywnych ramach klasyfikacji , też jest tam kilka ciekawych pozycji...
A jak Ci się nie chce to poczekaj na następną "edycję" , zobaczysz co proponujemy ( u mnie nic się nie zmieni - nie przeczytałem w ciągu tego czasu niczego co by moje dziesiątki zachwiało), dodasz swoje i może coś się zmieni...
Np wskoczy mój kochany Kurt Vonnegut :-)

12.03.2004
08:40
smile
[49]

Marvell [ Pretorianin ]

Noghri?!--->Nie jestem żadnym panem komiksowem, Marvell jest to normalnie funkcjonujące imię, a komiksy lubię swoją drogą. Czytałem już Dicka i innych jak ty jeszcze przebierałeś nóżkami w kołysce i może słuchałeś jak mama czyta ci Donaldsona. Porywając się na idola tego wątku nie zaproponowałeś w zamian Dicka, lub Vonneguta tylko tylko tego swoje Donaldsona, więc niewyskakuj z tekstem że nie znam Dicka, Vonneguta, czy Pohla, których to czytałem 15 lat temu i na pewno nie stawiałbym ich na równi z twoim guru pisarskim.

12.03.2004
09:19
[50]

Szenk [ Master of Blaster ]

Panowie - bez takich mi tu!
To jest wątek kulturalny, prowadzony przez kulturalnych ludzi :)

A jak nie - to zrobię łupu-cupu i będzie powszechna kultura :)

12.03.2004
09:49
smile
[51]

Marvell [ Pretorianin ]

No, z tym imieniem to tak mi się wydaje, sam widziałem dwie osoby tak się nazywające, a może jedną, w założeniu miało być Marvel bez jednego L ale nazwać się cud to już chyba lekka przesada, chociaż w moim przypadku....hym......?

12.03.2004
10:30
smile
[52]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Meghan (mph) ====> a czemu mam brać Neospasminkę ??? Czy mam się leczyć z ataków śmiechu, po przeczytaniu postów Noghri'ego ??? :-)))) Hmm, odnośnie odporności na brutalności, to chyba twarda z Ciebie sztuka ;-) ???

Noghri ====>

1) Czyli nie myliłem się, że Twoja "recenzja" Martina przypomina mi już gdzieś widziane krytykanckie pokrzykiwania.
2) Przy większości moich textów odnośnie Ciebie były "uśmiechacze", który miały świadczyć właśnie nie o zacietrzewianiu się ale raczej o zabawnej ironii. Jednak jak widzę to nie ma znaczenia, generalnie nie zawracasz sobie głowy szczegółami (oprócz jednego złotego), zresztą może faktycznie, jak to zauważył el f, czytałeś jakieś skrótowe opracowanie albo nawet inną recenzję GRY O TRON. Poza tym czego się spodziewałeś wchodząc do wątku pod patronatem Martina i wypisując, jak to sam przyznałeś, w dużej mierze dla prowokacji opinie o sadze GRRM, które nie tylko moim zdaniem, pasują jak pięść do nosa. To mniej wiecej tak jakbyś wszedł na stadion Legii czy Wisły i dla jaj zaczął wykrzykiwać, że ten zespół, to cienizna, a jego czołowi zawodnicy, to patałachy i jest taki zespół z drugiej ligii (o którym prawie nikt nie słyszał) o wiele lepszy, wręcz boski. A potem zdziwienie czemu wylądowałem w szpitalu ???
3) powieścią historyczną z dodanymi smokami zapomniałeś dodać i odjętymi hobbitami, elfami etc.
4) Może to już zupełnie nieistotne ale w moich oczach zdyskredytowałeś się totalnie z góry "depcząc" Eriksona i Cooka, bez jakiejkolwiek znajomości ich dzieł.
5) I tak podsumowując, to wcale nie odmawiam Ci prawa do własnej opinii, nie każę Ci kochać Martina czy nagle wypierać się Donaldsona tylko Twoja malkontencka postawa mnie śmieszy i trochę osłabia, tak na zmianę. To taka moja opinia.

Szenk ====> do syndromu zupy dodałbym jeszcze, że np. ja kiedyś nie lubiłem żurku, a obecnie, to moja ulubiona zupa :-))

Dibbler, el f ====> your are in 100 % right !!!

Muppi ====> oj uważaj, bo za krytykę Martina zaatakuję Cię z niewyobrażalnym zacietrzewieniem, pohlastam, poćwiartuję i złożę na ołtarzu Martina w ofierze :-))))

garrett ====> a może ikonka walenia młoteczkiem w główkę ??? :-))

Shadowmage ====> a ja myślę, że wina lezy po twojej stronie i nie potrafisz docenic wielkosci wyjąłeś mi to z ust !!! :-))

Marvell ====> a ja za to jako pan komixowy, podpisuję się pod tym co napisałeś, Nogri przechwala się jak dzieciak czymś, co tu dla większości jest jasne jak słońce :-))

12.03.2004
10:44
smile
[53]

Marvell [ Pretorianin ]

Yans--> występuje u nas całkowita zgodność opinii

12.03.2004
10:51
[54]

garrett [ realny nie realny ]

przeczytałem co powyżej, właśnie się na Pyrkon zbieram więc tylko dodam że napisałbym mniej więcej to co Yans

12.03.2004
10:54
[55]

Zyga [ Urpianin ]

Strach przedstawić w tym watku opinię niezgodną z obowiązujaca linią.
Przypomina mi to, obowiązująca niegdyś, jedynie słuszną linię partii.

12.03.2004
10:55
[56]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

garrett ==> No to dobrej zabawy życzę.

I tak jak Szenk apeluje o spokój...

12.03.2004
11:04
smile
[57]

garrett [ realny nie realny ]

Zyga --> nie opinia i treść a czasami styl razi

w kazdym razie tez prosze o spokój, w końcu wszyscy ksiązki i komiksy czytamy bijąc średnią iliony razy na głowe a gorące dyskusje czasami są tego konsekwencja tzn czytania a nie bicia średniej :)

12.03.2004
11:06
smile
[58]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Zyga ====> a może raczej strach gadać bezsensowne głupoty w stylu: Ci panowie są BE ale czemu to powiem jak się z nimi zapoznam ??? Poz tym spróbuj, to zobaczymy :-))

Dibbler ====> ależ ja jestem spokojny jak tafla LODU :-))

garrett ====> udanego Pyrkonowania !

12.03.2004
11:22
smile
[59]

Marvell [ Pretorianin ]

Moje "obużenie" na Noghriego nie było na serio, tak się tylko droczyłem, bo żadko bywam poważny, ale jego argumenty trochę mnie śmieszą no i ten tekst że nie słyszałem o Dicku i innych - to chyba jemu puściły nerwy.

12.03.2004
11:43
smile
[60]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Mimo, że nie jestem fanem Jordana, to myślę, że dla wielu osób będzie to ważna informacja.

"Koło czasu" Roberta Jordana zostanie zekranizowane
Studio Red Eagle Entertainment zakupiło prawo do ekranizacji liczącego już jedenaście tomów cyklu fantasy Roberta Jordana pt. "Koło czasu".

Pierwsza część "Koła czasu", "Oko Świata", ukazała się w roku 1990. Od tego czasu cykl przetłumaczono już na 24 języki, a na całym świecie sprzedało się ponad 15 milionów egzemplarzy poszczególnych jego części. Jordan wielokrotnie zapowiadał, że będzie kontynuował cykl aż do śmierci.

W rozpczynającym cykl "Oku Świata" poznajemy Randa, Mata, Perrina, Egwenea'a i Thoma, którzy muszą opuścić spokojną wieś o nazwie Pole Emonda , która zaatakowana zostaje przez mroczne siły należące go armii Złego. Przyjaciele wyruszają w podróż aby powstrzymać nadciągające zagrożenie.

12.03.2004
11:44
smile
[61]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Jackson będzie reżyserował? :)

12.03.2004
11:45
[62]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga - nie chodzi o opinię niezgodną z linią ile raczej o uzasadnienie opinii...

12.03.2004
11:47
[63]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

el f --> Warkoczyki jeszcze się nie plotą :) Ale do kwietnia na pewno zdążę... Kupić ze dwie peruki ;P Chciałam tylko nadmienić, że na pociąganie też trzeba sobie zasłużyć ;P
Przy okazji dziękuję za wyjaśnienie waszej wersji znaczenia słowa kanon :D

Marvell --> Nie wiem czy współczuć Tobie, czy tym paniom. Szczerze mówiąc wystarczy obejrzeć kilka filmów po dzienniku, żeby być zaatakowanym kilkakrotnie większą dawką brutalności, w dodatku niczym nieuzasadnionej :) Wydaje mi się, że raczej chodzi o tematykę a nie o brutalność czy naturalizm opisów :)

Yans --> Nie dość, że równa to jeszcze twarda? Istna herod-baba z warkoczykami ;P

Noghri --> Ja też mogłabym się pochwalić pokaźną listą autorów, których znam i cenię ale czemu miałoby to służyć? Ja nie jestem fanatyczką Martina (bo go nie znam), Cooka (już wiele razy mówiłam dlaczego) ale nie mówię, że nie zasługują na miano wielkich pisarzy fantasy & SF. Jest takie powiedzonko Jeśli jedna osoba powie ci, że jesteś osłem - wyśmiej go. Ale jeśli powie ci tak dziesięć osób - kup sobie siodło. Oczywiście to generalizacja ale w tym przypadku całkiem na miejscu - moja pojedyncza niechęć nie ma żadnego wpływu na wielkość pisarzy.
PO W drodze Kerouaca nie strawiłam, zupełnie umykał mi sens tego, co autor ma na myśli i co chce przekazać, więc bardzo szybko przeszłam do ciekawszych dla mnie lektur. A jednak znalazło się to-to w pierwszej setce - mam ją z tego powodu w całości zanegować? :> Nie - ja neguję tylko jej tytuł, bo jest dziwaczny i nieadekwatny do sytuacji. Z pobieżnego przejrzenia wynika, że nominacje były głównie w kategoriach: pisarz angielski, pisarz amerykański i klasyczny pisarz europejski zachodni.
Generalnie mam wrażenie, że zapomniałeś iż o gustach można co najwyżej rozmawiać - dyskusji one na pewno nie podlegają. I zamiast dać sobie wyrwać włosy z głowy (jak ja) wolisz innym zdejmować skalpy...

12.03.2004
11:51
smile
[64]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Herod-baba z warkoczykami?
Nie znałem Cię od tej strony ;P

12.03.2004
12:03
smile
[65]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk --> Ja siebie też nie :D Jak głosi to ostatnio popularne hasło? Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie? ;P Parafrazując nigdy nie wiemy, jak nas widzi siedzący po drugiej stronie :)

12.03.2004
12:08
smile
[66]

Marvell [ Pretorianin ]

Meghan----->Współczuć jednym i drugim! Mam wrażenie że przedstawicielki płci piękniejszej jakoś nie garną się masowo do Fantasy - ty jesteś chlubnym wyjątkiem (wystarczy porównać ilość facetów odwiedzających ten wątek do ilości lasek). W sumie to mnie to z bardzo nie dziwi bo w większości pozycji chociażby z tutejszego kanonu rycerze, bitwy itp. I nie chodzi mi o stopień brutalności w tych książkach tylko racej o tematykę.

12.03.2004
12:12
smile
[67]

Marvell [ Pretorianin ]

Meghan----> Wygląda na to że przez nieuwagę dokładnie cię zacytowałem.

12.03.2004
13:16
smile
[68]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Meghan (mph) ====> strach się Ciebie bać ;-)) Dobrze, że Ci na razie nie podpadłem, przynajmniej mam taką nadzieję :-))

Szenk ====> tak, zaraz po Wielkiej Małpie, machnie pierwszych 10 tomów Koła Czasu i później na deser Hobbita ;] A może by mu tak jakoś podsunąć sagę Martina ??? :-))))

Marvell ====> moja siostra czytuje fantasy i także należy do kultu Martinowego :-)) Generalnie nigdy nie przepadała za s-f ale fantasy lubi bardzo.



12.03.2004
13:26
smile
[69]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan

"Chciałam tylko nadmienić, że na pociąganie też trzeba sobie zasłużyć ;P " - ależ zasłużyłaś sobie ! ;-)D

12.03.2004
13:26
smile
[70]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Oooo, to by było fajnie :)
A w przerwach mógłby się wziąć jeszcze za CK ;P

12.03.2004
13:59
[71]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans--?jak oni chc to zekranizować??? 11 trzy-godzinnych filmów???

12.03.2004
14:08
[72]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Shadowmage --> Podejrzewam, że będzie to coś na wzór nowej ekranizacji Diuny...

Wcale nie jestem pewien czy to dobra wiadomość...dobra ekranizacja koła czasu wymagałaby ogromnego budżetu, a takiego zapewne nie będzie...

I chciałbym sprostować to, że Jordan zamierza pisać do śmierci.. w ostatnim wywiadzie powiedział, że planuje napisanie jeszcze dwóch tomów, oraz trzytomowego preludium, żeby wszystko wyjaśnic i zapiąć na ostatni guzik. Po tym nie zamierza już pisać żadnych książek związanych z Kołem Czasu, tylko rozpocznie zupełnie nową historię osadząną w innym świecie.

12.03.2004
14:15
smile
[73]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> To tylko w przypadku wersji nierozszerzonej ;)

12.03.2004
14:36
smile
[74]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Mac ====> czyli jeszcze 5 tomów, to niewykluczone, że "do śmierci" :-)) Ile on ma lat ?

Shadowmage, Szenk ====> zrobią ze 2, 3 części po 3 godziny, a pozostałe kilka godzin upchną na rozszerzonej wersji DVD :-))

Generalnie, myślę, że o wiele ważniejszą sprawą jest KTO (w sensie reżysera i scenarzysty) weźmie się ostatecznie za kręcenie Koła Czasu ???!!!

No to drugi news, o którym już kiedyś była zajawka:

Isabella Rossellini w ekranizacji "Ziemiomorza"
Isabella Rossellini zagra jedną z głównych ról w miniserialu stacji Sci Fi Channel, któremu za podstawę scenariusza posłużą dwie pierwsze części serii "Ziemiomorze" autorstwa Ursuli K. Le Guin.

Rossellini wcieli się tutaj w rolę Thar – Najwyższej Kapłanki Bliźniaczych Bóstw, nauczycielki Arhy zwanej także Tenar od Pierścienia, która w grobowcach Bezimiennych w Atuanie służyła jako Najwyższa Kapłanka.

Adaptacją scenariusza serialu, na który złożą się cztery godzinne odcinki, zajmie się Gavin Scott, twórca, który ma na swoim koncie fabuły "Pożyczalskich", "Małych żołnierzy" i kilku odcinków serialu "Młody Indiana Jones". na razie nie wiadomo jeszcze kto zajmie się reżyserią cyklu. W jego produkcji uczestniczyli będą natomiast Robert Halmi Sr. ("Merlin"), Lawrence Bender ("Kill Bill: Vol. 1") oraz Kevin Brown ("Roswell").

12.03.2004
17:23
[75]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Katalog wysyłkowy wyd. Solarisi :

Martin George RR - zapowiedź Pieśni dla Lyanny, Światło się mroczy, Wędrowcy
i z Pieśni Lodu i Ognia zapowiedź tomów - Taniec ze smokiem, Zimowe wichry, Czas wilkorów.

Sporo książek mają i to takich których dawno w księgarni już nie widziałem...

12.03.2004
17:29
smile
[76]

Noghri [ Pretorianin ]

Obiecuję już, że po tym poście będzie spokój, bo coś nie można się normalnie i po ludzku wypowiedzieć, żeby się zaraz ktoś nie zaczął oburzać w dość nietypowy sposób...

Yans---> chłopie, jak już coś do mnei piszesz, to nie udawaj, że cytujesz, tylko cytuj proszę, bo albo oczy Cię zawodzą, albo pamięć. Ale po kolei - miło mi, że ktoś jużkiedyś pisał coś podobnego o Martine, znaczy, że nie jestem odosobniony w moich poglądach. "Nie zawracasz sobie głowy szczegółami " - a po co? Ten o złocie rzuciłem w określonej sytuacji, żeby coś zobrazować - przeczytaj sobie posta. "czytałeś jakieś skrótowe opracowanie " - jakbym teraz nie spojrzał, i nie zobaczył na własne oczy, że w jednym z postów, na samym jego początku, wymieniłem wydanie i tłumacza mojego egzemplarza, to przysiągłbym, że rzeczywiście tak jest, bo przecież jakże ironiczny i wcale nie zacietrzewiony drugi pan "komiksowy" mylić się nie może. Już szczególnie z Legią czy Wisłą, rzeczywiście przez chwilę się poczułem, jakbym nie rozmawiał z kulturalnymi i oczytanymi ludźmi, ale z łysymi i odzianymi w dresy imitacjami człowieka. "zapomniałeś dodać i odjętymi hobbitami, elfami", rzeczywiście, zapomniałem, bo przecież każda powieść fantasy oprócz tej Martina to nie kończące się zastępy kracji elfo- i hobbitopodobnych.
"totalnie z góry "depcząc" Eriksona i Cooka" - to także do innych - ja ich nie depczę, ja po prostu zakładam/przypuszczam, że ich książki są słabsze od Martina, co i sami ochoczo twierdzicie w znakomitej większości, a że ów mnie jakoś nie zauroczył, to obawiam się, że i tamci dwaj nie dadzą rady (od razu też zastrzegłem, ze mogę się mylić). Według mnie było to założenie ze wszech miar logiczne i miałem do niego prawo. Poza tym, nie spodziewając się niczego górnolotnego, nie rozczaruję sie w trakcie lektury...
"Twoja malkontencka postawa mnie śmieszy i trochę osłabia", mnie nie śmieszy, ale osłabia owszem, czepianie się tego, co rzekomo powiedziałem, choć tak naprawdę nic takiego nie miało miejsca...

Zyga "Strach przedstawić w tym watku opinię niezgodną z obowiązujaca linią" ----> Ba! Mnie to mówisz? :)

garrett---> "nie opinia i treść a czasami styl razi " no, psia mać, teraz to aż przyklęknąłem od zadanego ciosu:) nie wiem, co się koledze w moim stylu nie podoba, ale nich mi powie, co piszę źle, niegramatycznie, niestylistycznie, niepoprawnie czy obraźliwie, to ja się poprawię:)

Marvell---> po pierwsze, to nie pan komiksowy, ale pan "komiksowy" - róznica niby niewielka, ale bardzo znacząca, nieprawdaż? Ale żeby była jasność - nie uważam, że jesteś komiksowy, ani że czytasz wyłącznie komiksy, czy też że sam jesteś komiksem, lub że ja jestem komiksem, lub że świat jest komiksem (a jezeli jest, to mocno niedocenianym:) - po prostu skojarzyła mie się ksywka
A powiedz mi dlaczego nie maiłbym przypuszczać (nie znając Cię), że kojarzysz Dicka i spółkę, skoro autorytatywnie wypowiadając się w dziedzinie fantasy nie znasz Covenanta, który, było nie było, zaliczany jest do klasyki gatunku? A te teksty o kołysce, i przechwalanie się co to nie działo sie 15 lat temu zachowaj dla siebie, bo tym na mnie wrażenia nie zrobisz - sam mam taki staż.

Meghan---> Mnie też Kerouac zmęczył niemiłosiernie:)

el f---> czytajże, Waszmość, co się pisze, na Miłość Boską! Ta wyliczanka klasyków była do Marvella, a nie do Cię, więc czemuż, ach, czemuż Waść mi odpowiadasz? ;P A z tym stopem złota to naciągane wytłumaczenie:) Nawet stopy z miedzią czy ze srebrem, które byłyby nie do odróżnienia od złota wysokiej próby w tamtych warunkach, nie stopiłyby się w kociołku na ognisku:) A podróbę z jakiejś cyny Khal by rozpoznał:) Przyznaj, że Martin walnął byka i po sprawie :P

12.03.2004
18:02
smile
[77]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

el f --> Dobra dobra, Cfaniatrzku :) Już ty dobrze wiesz, że mnie chodziło nie o bycie pociąganym przez tylko o bycie pociągającym za :D

Yans --> Ty się lepiej zacznij bać :))) Ja już Szenkowi na samym początku mojego pobytu na GOL-u obiecałam, że sobie kogoś upatrzę ;P Równie dobrze możesz to być Ty! :D
Szenk
Meghan ----> A ja Ci dziękuję, że tu wpadłaś - mam nadzieję, że ani ja, ani nikt inny nie będzie tego żałował ;P
Meghan (mph)
Szenk --> Już ja sobie kogoś znajdę, kto pożałuje ;P Inaczej nie byłabym sobą ;PPP


Noghri --> Moim skromnym zdaniem - sam żeś sobie winien. Wyrazić opinię krytyczną á propos jakiejkolwiek lektury (nawet jeśli autorem jest Martin) jest dozwolone ale w ciut inny sposób niż twój. Ja już tutaj obsmarowałam "Dworzec Perdido" i "Czarną Kompanię" - czy zostałam potępiona i czy ktoś na mnie nakrzyczał? Nie, bo powiedziałam konkretnie co i dlaczego mi się nie podoba. Oskarżenie o schematyczność postaci czy świata - takim konkretem na pewno nie jest tak samo, jak na rozbudzone przez innych apetyty. Książka jest albo ciekawa albo nie, dobrze napisana albo nie - i superoryginalny świat czy supernieschematyczne postaci takich braków nie nadrobią. Niezależnie od Twoich prawdziwych intencji - dobór argumentów i słownictwo wskazywały raczej na krytykanctwo niż na krytykę.
Tak przy okazji - czy to naprawdę tak strasznie źle o mnie świadczy, że Vonneguta nie czytałam, a poza nim i Dickiem o pozostałych nawet nie słyszałam?

12.03.2004
18:57
[78]

Noghri [ Pretorianin ]

Meghan---> no i proszę, chyba nikt tak naprawdę nie czytał tych moich postów... Przecież ja właśnie napisałem dokładnie tak, jak mówisz! W recenzji stało jak byk, że książka mi się podbała, owszem, ale mam kilka zastrzeżeń, głównie zaś trzy - zbędne moim zdaniem wątki fantastyczne, jednowymiarowość, papierowość postaci (co później szerzej uzasadniłem) oraz mało porywający styl szczególnie przy opisach bitew. Świat nazwałem w miarę oryginalnym, bo taki właśnie jest. To jest krytykanctwo? Amatorskie były wypowiedzi na temat Donaldsona właśnie - "nudne, nie dałem rady przeczytać, ciągle te same wątki, piąta woda po kisielu Tolkiena" - to ostatnie to jest bezpodstawne krytykanctwo jak już coś. A nakrzyczano na mnie bo - 1. nie jestem kobietą, 2. jestem tu nowy/obcy, 3.porwałem się na największą ikonę - choć tylko parę kamyków do martinowego ogródka wrzuciłem, poza tym przyznając, że to ksiązka bardzo dobra, że czyta się wcale nieźle i jest ciekawa (czego nikt chyba nie raczył zauważyć, bo i po co...)

A dopóki się na zaczniesz wymądrzać i nazywać klasyków cieniażami to nikt (a na pewno nie ja) Cię nie potępi, że jeszcze nie czytałaś tamtych panów:) których zresztą serdecznie polecam, na równi z Donaldsonem, albo i bardziej:)

A najśmieszniejsze jest to, że Covenanta wymieniłem na początku tylko jako przykład dobrego przenoszenia akcji pomiędzy tomami oraz (o wiele później) głębszych, bardziej "żywych" i wiarygodnych, choć w wielu przypadkach mocno archetypicznych postaci.

12.03.2004
19:08
smile
[79]

Marvell [ Pretorianin ]

Noghri--->dzięki że wyjaśniłeś mi tak szczegółowo że nie jestem komiksem ani ty i uff świat na szczęście też.
Wypowidając się wcześniej stwierdziłeś że skoro nie slyszałem o Donaldsonie to pewnie też nie znam takich klasyków gatunku jak Dick, Vonnegut czy Pohl. Sam powiedziałeś, że mnie nie znasz, więc dlaczego z góry zakładasz że nie czytałem Dicka i Vonneguta" , którzy mają z fantasy tyle wspólnego co bobry z podrózmi kosmicznymi a jeszcze mniej z Donaldsonem, wywnioskowałeś to z mojej ksywy?. I kiedyż to wypowiedziałem się autoratywnie w dziedzinie fantasy? Albo mi się coś podoba i o tym mówię ale nie i też o tym mówię ale wcale nie twierdzę że moja opinia jest jedyną słuszną. Nie wszedłbym na wątek o na przykład polskiej literaturze romantycznej, wrzucając ludziom że zapewne nie słyszeli o takich klasykach gatunku jak Mickiewicz czy Słowacki bo nie czytali prozy Cześka Skrzypeckiego, którego uwielbiam.
A tak a propos to faktycznie nie czytałem Vonneguta hi hi, ale na Dicku, Lemie, Zajdlu i "spółce" się wychowałem, ale co to ma wspólnego z Martinem?

12.03.2004
19:24
[80]

Noghri [ Pretorianin ]

Marvell---> co do świata to nie byłem taki pewien:) Donaldson to nie Czesiek, w tym właśnie sęk, tylko jeden z klasyków (i to nie ja to powiedziałem, tylko Dibbler bodajże:), dlatego mogłem podejrzewać, że skoro go nie znasz, to może i nie znasz paru innych cieniaży:) a poza tym na końcu zdania była duża wesoła buźka:) a Vonnegut, Dick i reszta mają wspólną wielkość i Martin należy do tego grona, Waszym zdaniem za Pieśń... a moim za Piaseczniki:) I, Jezus Maria, nic nie wywnioskowałem z Twojego nicka - to był mały żarcik, kurde balans - co ja jestem, Pytia jakaś czy inny koleś co wróży z imion (nie pamiętam jak się zwie owa gałąź "nauki")?

12.03.2004
19:35
smile
[81]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Odpowiadam... hmmm... nazwijmy to "atak prewencyjny" :-)
W sumie bardziej chodziło mi o sprowokowanie Cię do wzięcia udziału w kanonie... wymieniłeś gdzieś wyżej Vonneguta, może dzięki Tobie sie załapie...
"ale z łysymi i odzianymi w dresy imitacjami człowieka" - ja już niestety łysieje... ;-)
Złoto - całkiem możliwe że tak jak i ja, Martin nie jest metalurgiem ani chemikiem...



Meghan ---> no dobra... wiem... ale skojarzyło mi się z taką anegdotką z książki "Powietrze pełne smiechu" Bohdana Arcta (he, he ciekawe kto jeszcze pamięta tego pana...) i nie mogłem przed "rżnieciem głupa" się powstrzymać :-)

W czasie drugiej wojny na Wyspach Brytyjskich stacjonowały polskie dywizjony myśliwskie. Lotnicy, w wiekszości młode chłopaki, lubili imprezki, puby, alkohol a i od płci pięknej nie stronili. Jeden z naszych rycerzy przestworzy poznał w jakims pubie pannę. Alkohol + bajer i koniec końców wylądowali w dziewczęcej alkowie... Rankiem nasz dzielny acz zmęczony pilot cichutko by dziewczęcia nie budzić zaczął się ubierać. Ale panna sen czujny miała...
- kochanie, a pieniążki ? usłyszał.
Lekko go pytanie zmroziło , żołd zbyt imponujący nie był a i przy lotniczym trybie życia topniał szybko, wszak każdy lot mógł byc tym ostatnim... ale rezolutnie odparł
- no wiesz ?! polski lotnik od kobiet pieniędzy nie bierze !

12.03.2004
19:48
smile
[82]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> będziemy walczyć o Vonneguta:) ja chyba jeszcze nie łysieję, choć kumple owszem - bronię się rękami i nogami, bo głupio by wyglądały pióra za łopatki i łyse ciemię, a włosów nie zetnę:) ja metalurgiem, chemikiem i w ogóle też nie jestem (historyczne wykształcenie, jak ktoś jest ciekaw) - coś mi się tylko nie zgadzało z tym topieniem na ognisku:)

"(he, he ciekawe kto jeszcze pamięta tego pana...) " - a które fragmenty Nieba w Ogniu mam Ci zacytować z pamięci?? :))) swego czasu to była moja Biblia, obłożona oczywiście ze wszystkcih stron "tygryskami":)

12.03.2004
19:59
smile
[83]

Marvell [ Pretorianin ]

Noghri---> Nie twierdzę że Donaldson nie jest klasykiem, ale chyba nie na miarę Dicka, czy może się mylę?
A mówiąc o nim cieniarz też wstawiłem usmiechniętą buźkę, zauważając tylko że z z takim argumentem nie masz szans u tutejszych wątkowiczów na podważenie autorytetu Martina. A ty zaraz naskoczyłeś na mnie że nie znam klasyki i wcale nie wstawiłeś uśmiechniętej buźki. Więc sam to zacząłeś, a to że ci się nie podoba Martin to ani mnie ziębi ani gnębi, nie jestem jakimś maniakiem, żeby się kłócić czyj autor lepszy. A swoją drogą chłopie to w każdej książce wynajdujesz takie argumenty jak temperatura topnienia złota i na tej podstawie oceniasz czy jest to dobre fantasy czy nie?

12.03.2004
20:02
smile
[84]

Zyga [ Urpianin ]

elf --> Arcta pamietam choć nie czytałem tej powieści. Ale jak czytałem Twój kawałek o warkoczach to parsknąłem śmiechem i stanęła mi przed oczyma scena z filmu "O jeden most za daleko" kiedy to garstka spadochroniarzy brytyjskich odmawia przyjęcia kapitulacji niemieckiej dywizji pancernej.

13.03.2004
08:43
smile
[85]

garrett [ realny nie realny ]

kupiłem na Pyrkonie nowego GRR Martina (29 zl), Diune z Iskier, 2 x Zelaznego, troche komiksów, jest też doskonale zaopatrzony antykwariat s-f gdzie dziś pobuszuje , i jak co konwent obiecuje sobie więcej nie "czytać" ;) i jak co konwent to samo ;))))

13.03.2004
09:22
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Z drugiej strony jak z Jordana wywalić dłużyzny i przeciagniecia akcji w ostatnich tomach to aż tak dużo nie zajmie podczas ekranizacji ;-)) Z reszta u Jordana bardzo wiele miejsca zajmuje opis ludnosci, strojów, zwyczejów etc, a to po prostu na filmie się widzi. Niemniej nie za bardzo sobie wyobrażam ekranizację, nie pasuje mi zupełnie.

Do dyskusji nie będę się mieszał bo na razie nikt mnie nie czepia ;-P Powiem tylko że dl klasyków mam dosyć krytyczny stosunek, to że sa za takich uważani nie oznacza ze piszą powieści, które mi sie podbają i część z nich mam raczej w niewielkim poważaniu - choc doceniam ich wkłąd w rozwój gatunku.

13.03.2004
20:18
[87]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Córka żelaznego smoka Michaela Swanwicka. Przesiąknięta erotyzmem (momentami nawet trochę niesmacznym jak na mój delikatny gust :P) opowieść o dorastaniu głównej bohaterki w obcym dla niej świecie fantazji i mitów. Powoduje to narastający konflikt osobowości, wspierany dodatkowo przez Żelaznego Smoka - szaloną maszynę bojową. Świat to mieszanina technologii, fantastyki, mitów. Napisane z polotem, czyta się z dużą przyjemnością, choć nie jest to akurat fantastyka, którą preferuję.

13.03.2004
23:05
smile
[88]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett

Mógłbys rozwinąć zdanie "kupiłem na Pyrkonie nowego GRR Martina (29 zl)" ?

13.03.2004
23:29
[89]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->chodzi zapewne o "Światło się mroczy"

13.03.2004
23:43
smile
[90]

Azorsky [ Konsul ]

Steven Erikson "Krwawy trop". 4/10 W zamyśle pana Eriksona hołd dla Wagnera i Leibera. Ciekaw jestem w którym miejscu bo ja na ich miejscu bym się obraził. Co to jest? To nowelka służąca wycyckaniu kaski od fanów, wydana w ograniczonym nakładzie w cenie 50 $ oryginalnie a o obecnie chodząca powyżej 200 $ z drugiej ręki; mówiąc pokrótce pomysł polega na odcięciu kuponu od sagi i to w brzydki sposób. Sposób jest brzydki bo opowiadanie krótkie, o niczym i bez jaj. To znaczy jest śledztwo, policjant, jakaś intryga (na poziomie Baniewicza niestety) ale dialogi są nijakie. Główni bohaterowie nie budzą fascynacji, brak nuty zwłowieszczego humoru otaczającego nekromantów; a rozwiązanie akcji nie dosyć że nijakie, to bez sensu (sposób zachowania Bucheleina jest kompletnie nieracjonalny nawet w konwencji fantasy).
Albo to pisał ktoś inny albo Erikson z krótką formą sobie nie radzi, co jest o tyle dziwne, że z reguły jest ona łatwiejsza niż powieść. Mi się nie podobało i jest to jedyna pozycja Eriksona,do której mam taki stosunek niestety.

13.03.2004
23:55
[91]

hobb [ Centurion ]

Azorsky-->Prawie się zgadzam z tobą co do oceny "Krwawego tropu". Choć jego cykl bardzo mi się podoba (drugie miejsce po Martinie) to opowiadanie to niestety mu nie wyszło. Jednak nie jest zupełnie beznadziejne - ja daję 6/10.

14.03.2004
00:35
[92]

Noghri [ Pretorianin ]

Azorsky---> właśnie w tym sęk, że opowiadanie to forma trudniejsza od powieści, wbrew pozorom. Oczywiście, chodzi o dobre opowiadanie :)))

15.03.2004
06:56
[93]

garrett [ realny nie realny ]

rzecz ciekawa :)

Czarna Kompania RPG - Wydawnictwo Green Ronin ogłosiło osiągnięcie porozumiena z Glen'em Cook'iem, na mocy którego powstanie "The Black Company Campaign Setting".

15.03.2004
08:41
smile
[94]

el f [ RONIN-SARMATA ]

A u mnie ani w EMPiKu ani w księgarni nie było Eriksona... specjalnie jechałem pół miasta... dziadostwo :-(
Wznowienia Komudy zresztą też...

Był wprawdzie nowy, czwarty tom monumentalnego dzieła Michałka a także "Silva rerum historicarum" Tazbira tak więc zupełnie bezcelowym ten wypad nie był niemniej pewien niedosyt pozostaje...

15.03.2004
08:44
smile
[95]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Kurczę, a skąd ta czerwona gęba przy moim poście ?
Przecież nie pisałem o polityce...

15.03.2004
09:34
smile
[96]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

el f --> Może nie pisałeś, ale widocznie myślałeś ;) Przed polityką nie uciekniesz... :)
TPO, Twój podpis mi się niesamowicie kojarzy z piosenką Yazoo "Unmarked" (jedna z moich naj..):
Go and join the army
Said the father to the son
See the world around you boy
And learn to use a gun
Think you're something special
Well, we'll make you just the same
There's nothing wrong in dying
After all, it's just a game
Just a game (...)

15.03.2004
10:58
smile
[97]

garrett [ realny nie realny ]

i po Pyrkonie, sporo nowych ksiązek, najbardziej się z Martina ciesze i kilku staroci, jak odespie to poczytam, Sapkowski wypadł fatalnie, to bardzo zarozumiały pan a rozpoczynane prelekcji od informowania o co nie nalezy pytać to buractwo, skrytykowal także Martina i Zysk za tytuł nowej książki GRR Martina, Sobota i Szyda jak zawsze w formie, Kres niestety nie dotarł, konkurs literacji jak zwykle trudny, pratchetowski to juz masakra :) sesja w Fallota do 4 rano pamiętliwa, 17 minutowa w aliena takze :) ,nasza strefa wypadła skormnie mówiąc takze bardzo swietnie i jest wiele rzeczy o ktorych chciałem powiedziec i zapomniałem :)

15.03.2004
11:07
smile
[98]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan

Kurczę, uciekam jak mogę ale widać nie zawsze wychodzi :-)

Tekst fajny, mój jest z amerykańskiego plakatu werbunkowego.

15.03.2004
12:16
smile
[99]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ufff - przeczytałem wszystkie, jakie u nas wyszły, tomy Goodkinda :)
Nie było tak źle, jak się spodziewałem po niepochlebnych recenzjach dwóch ostatnich tomów :)

Jedno wiem na pewno - gdyby Goodkind miał trochę władzy, to - sądząc z opinii, jakie głosił w książce ustami Richarda Rahla - wszyscy mordercy byliby od razu zabijani; a pacyfiści zaraz potem ;P

15.03.2004
14:25
[100]

Noghri [ Pretorianin ]

el f---> a ja myślałem, że z Full Metal Jacket ... :) I przypomniał mi się jeszcze jedne tekst stamtąd - strzelca z Hueya strzelającego do wietnamskich wieśniaków na ryżowych polach - "jak ucieka, to znaczy, że jest żołnierzem Vietcongu, a jak stoi nieruchomo, to znaczy, że jest zdyscyplinowanym żołnierzem Vietcongu" :)

15.03.2004
18:17
smile
[101]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri --> całkiem możliwe że tekst z tego plakatu wykorzystali i w filmie, FMJ widziałem na tyle dawno temu że raczej bym nie pamietał :-)

15.03.2004
19:10
[102]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->i jeszcze mnie denerwujesz, przeciez wiesz że chciałem jechac... No ale przynajmiej Ty się dobrze bawileś.

Za chwilke założę nową część.

15.03.2004
19:16
[103]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.