GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pasja - wrażenia z filmu

08.03.2004
13:08
[1]

Attyla [ Legend ]

Pasja - wrażenia z filmu

W sobotę byłem w kinie.
Podczas seansu doznałem czegoś w rodzaju szoku emocjonalnego. Zresztą nie ja sam. Pierwszy raz będąc w kinie zarejestrowałem absolutną ciszę wśród widzów zarówno w czasie seansu jak i po jego zakończeniu. Żadnego szeptania, żadnych głupich komentarzy, śmieszków, popcorneu itp. "atrakcji" kinowych. Co więcej, po włączeniu światła stwierdziłem, że 3/4 widowni na oczy czerwone od płaczu, a kilka siostrzyczek dalej zraszało wykładzinę. Podczas seansu kilku pracowników kina patrolowało schody między rzędami w poszukiwaniu osób wymagających pomocy. I słusznie, bo film może spowodować różne reakcje.

Film został zrealizowany w konwencji mocno zbliżonej do reportażu (nawet dialogi wyglaszane były w aramejskim i łacinie, co mnie mocno zaskoczyło - zważywszy na martwotę obydwu języków - nie wiem czy to nie pierwszy film zrealizowany w całości w językach martwych) w scenach "bierzących" (aresztowanie, "proces", chłosta, droga, ukrzyżowanie). Sceny retrospektywne zostały przedstawione w standardzie hollywodzkim, a sceny śmierci i zmartwychwstania przybierały często formę alegorii. Do alegorii należałoby zaliczyć także uczestnictwo w różnych scenach szatana. W każdym razie wszystko było diabelnie sugestywne. Nawet na widzach "wychowanych" na Milczeniu owiec i innych takich rzeźniach film musi wywołać szok swoją dosłownością. To nie artystyczna wizja. To dosłowność posunięta została drobiazgowością do granic absurdu.

Bohaterowie występują w 5 grupach:
1. Jeszua z "rodzinką" - bohaterowie zdecydowanie pozytywni przedstawiani jako ofiary niesprawiedliwości,
2. Piłat z żoną i centurion (lub innej szarży oficer) nadzorujący kaźń - bohaterowie pozytywni - ofiary okoliczności
3. Sanhedryn z Kajfaszem w roli głównej - bohaterowie negatywni - spiskujący i podżegający tłum przeciwko Jeszui
4. tłum - bohater, tradycyjnie:-))), zdecydowanie negatywny - występuje raczej jaki ilustracja niż sprawca niegodziwości czynionych przez Sanhedryn. Jednocześnie pojawiają się osoby osobistą postawą wybiijające się ponad tłum (jak np. facio pomagający Jeszui dźwigać krzyż - początkowo zdecydowanie niechętny Jeszui zmienił się wskutek ciągłej presji jego widocznej męki - aż do kulminacji, w trakcie której stanął w jego obronie
5. żołnierze wykonujący egzekucję - bohater negatywny. Agresja posunięta do granic zezwierzęcenia, choć pojawiają się też osoby poruszone kaźnią i starające się pomóc przynajmniej biernością. Przedstawienie całkowicie zgodne z opisem pozostawinym przez dziejopisów. Bardzo podobni w zachowaniach i mentalności z obecnymi najemnikami Legii Cudzoziemskiej.

W filmie występuje też Szatan - przedstawiony alegorycznie jako postać pojawiająca się wszędzie tam, gdzie agresja i okrucieństwo są bardzo widzoczne. Jednocześnie w scenie w ogrodzie oliwnym występuje jeden jedyn raz jako bezpośredni uczestnik dramatu próbując załamać Jeszuę moralnie przed oczekiwanymi wydażeniami.

Wielu krytyków obrazu wskazuje na straszliwe okrucieństwo i krew lejącą się strumieniami. Absolutna nieprawda. Obraz jest naprawdę wyjątkowo okrutny. Ale naturalizm odgrywa tu bardzo wyjątkową rolę. To nie jest zaspokajanie prymitywnych potrzeb widzów. Tu orucieństwo, krew itp. nie są celem samym w sobie. To ilustracja dla głównego przesłania: przedstawienia ogromu ofiary poniesionej przez Jeszuę. Uważam, że nie rozumiałem dotąd zupełnie tego. Ot facio z fanatyzmu dał się pochlastać i tyle a ceremonie kościelne były poprostu, długie, nudne i zupełnie bezbarwne. Jak większość ceremonii "ku czci". Pasja nie zmieni mojej oceny tych ceremonii (zwłaszcza, że nie mam siły w nich uczestniczyć :-))))), ale chyba JC nie jest już faciem, który dał się pochlastać. Zwłaszcza to pochlastanie tu nie pasuje. Dla człowieka XX i początku XXI w. to zderzenie z rzeczywistością jest wręcz traumatyczne. Rany nie są - co prawda cielesne - ale ślady w "duszy" są wyraźne.

Z pewnego punktu widzenia protesty Żydów są uzasadnione. Film przedstawia motywy działania wszystkim z wyjątkiem właśnie Żydów. Sęk w tym, że jam Jeszua też był Żydem i to Żydem starozakonnym i uznanym za nauczyciela - faryzeusza. Co prawda obrazoburcą i w oczach obecnych starozakopnnych samozwańczym christosem - ale jednak. I druga rzecz: film został nakręcony w oparciu o Nowy testament, czyli tekst spreparowany również przez Żydów. I to Żydów starozakonnych. Poza tym jest jeszcze i to, że film - nawet nawiązujący formą do reportarzu nie musi być obiektywny - w sensie dziennikarskim. Tzn. nie musi przedstawiać racji wszystkich zaangażowanych. Subiektywizm wszak też jest formą wyrazu. W każdym razie nie byłbym już teraz tak jednoznacznie zbulwersowany bulwersacją obecnych starozakonnych.

Reasumując: film jest napewno wydapżeniem artystycznym i zważyszy na temat - religijnym. Na pewno warto go zobaczyć, choć nie podejżewam, żeby zbyt wielu było w stanie zrobić to powtórnie (ja lubię powtarzać filmy - ale Pasji nie obejżę raz jeszcze - nie dam rady). W każdym razie nie jest to obraz, którym można się zachwycać - ale jest to obraz, który bardzo silnie odziaływuje na emocje. I to nie nienawiści - ale współczucia i zupełnej i jaskrawej niesprawiedliwości. Może doprowadzić (i doprowadza) do płaczu a nawet to kłopotów ze zdrowiem (zasłabnięcia itp. - tego dnia kiedy byłem w kinie podobno było kilka przypadków zasłabnięcia o omdleń) - ale nap pewno nie da nikomu bodźca do wyjścia na ulicę w celu dokonania masakry Żydów czy jakiejkolwiek innej nacji (np. Rzymian:-D)

08.03.2004
13:16
smile
[2]

Mindlord [ Konsul ]

perfekcyjna recenzja =]
nie ogladalem jeszcze ale z pewnoscia to uczynie...

08.03.2004
13:20
[3]

snopek9 [ Legend ]

Ja też sie spotakałem z tym ,ze po wyjściu z kina zapadła grobowa cisza.To normalne film jest brutalny ,ale musi taki być.

08.03.2004
13:23
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

Widziałem. Recenzja Attyli jest dość wyczerpująca, więc ciężko cokolwiek dodać, zwłaszcza, że się zgadzam z nią.
Żywię jeno malutką nadzieję, że przynajmniej niektore stare dewoty po tym filmie zrozumieją co znaczy "męka pańska" i "miłość bliźniego". I trochę więcej będzie radości na mszach przy śpiewaniu kolęd, tudzież przy Wielkiejnocy.

08.03.2004
13:24
[5]

Swidrygajłow [ ]

ale abstrahując od przekonań religijnych mógłbyś nie nazywac Jezusa "faciem"

08.03.2004
13:24
[6]

Attyla [ Legend ]

Mindlord - cieszę się, że ci się podoba:-)))))

Jeszcze jedno - powinno być na końcu ( i jest:-D)
Pasja to jedyny tytuł, który "pasuje" do tego obrazu. Jest to sztorm emocji występujący chyba tylko w pasji.

08.03.2004
13:26
smile
[7]

tekino [ Chor��y ]

bardzo ciekawi mnie ten film slyszalem opinie ze ten film jest przereklamowany i niema w nim nic nowego oprócz swietnej charakteryzacji.........wiec sie wacham czy isc o kina czy nie......mimo twojej recenzji=>Attyla ...sam nadal niewiem......

08.03.2004
13:28
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

tekino -----> A co chesz nowego? Głownego bohatera, inny scenariusz, czy też nowych bohaterów drugoplanowych?

08.03.2004
13:31
[9]

tekino [ Chor��y ]

w sumie prawda takiej historii niemozna zmieniac......ale kazdy ja zna na pamiec chociaz slyszalem ze ocenzurowano kilka scen w polskiej wersji a to mi sie niezbyt podoba chcialbym zobaczyc to takiej jak nakrecono bo takich historii niepowinno sie cenzurowac.......

08.03.2004
13:31
[10]

Attyla [ Legend ]

Swidrygajłow - zabieg z tym "faciem" był jak najbardziej przemyślany. Do tej pory był to dla mnie człowiek - jak każdy inny. Teraz już nie jest. W każdym razie podejżewam, że wiele osób ma podobne do moich odczucia. Nie powoem, żebym zrozumiał go po tym filmie, ale też nie pomyślę i nim już jako o "faciu".

08.03.2004
13:36
smile
[11]

xMAXIMx [ Centurion ]

moje wrazenia z filmu sa takie ze kiedy siedzialem w kinie ktos mi sie wlamal do auta i skroil pare rzeczy wiec swiatnie udal mi sie pokaz!!!

08.03.2004
14:11
[12]

earthquake [ Konsul ]

A mi nijak nie pasuje do tego filmu Bellucci w roli Marii Magdaleny

08.03.2004
14:24
smile
[13]

JihaaD [ Loża Szyderców ]

Bellucci w roli Marii Magdaleny jak najbardziej pasuje do tej roli vide "Irreversible" :) (tunel:) ).

08.03.2004
14:26
smile
[14]

Dundee [ Centurion ]

... bylem widzialem...szok to chyba dobre okreslenie na moja reakcje...
Coz , filma jest naprawde ostry i bardzo realistyczny.W zaden sposob nie moge zarzucic mu zeby pokazywal cierpienia Chrystusa w sposob delikatny, rzeczywiscie mozna sie pokusic o stwierdzenie ze relacjonuje meke taka jaka byla naprawde (chodzi mi o ukazanie fizycznego cierpienia czlowieka i charaktery osob dokonujacych kazni) ale ...

Po pierwsze : mimo wszystko nie wierze zeby jakikolwiek czlowiek mogł chodzic po takiej chloscie jaka byla przedstawiona w filmie, ze skora zdarta z ponad polowy powierzchni ciala, a Chrystus dla mnie to przede wszystkim czlowiek ... wbijanie korony cierniowej jest jeszcze wedlug mnie do przyjecia , nawet stosowanie biczy z haczykami - w to moge jeszcze dac wiare, ale czlowiek poddany takiej katordze napewno by nie wstal,wystaczy sobie wyobrazic chocby ilosc krwi ktora musial stracic...

Po drugie : moment w ktorym przybijaja Chrystusa do krzyza i naciagaja jego druga dlon tak zeby tarfic gwozdziem do dziury...no nie wiem , alo to juz chyba kwalifikuje sie na niezle przegiecie, zupelnie niepotrzebne,no i przewracanie krzyza na druga strone zeby zagiac gwozdzie, korde to bylo naprawde brutalne,no nie wiem,no nie wiem...

Po trzecie : poczatek filmu, zolnierze zydowscy zrzucaja Chrystusa z muru -- oj Zydzi maja sie do czego przyczepic...

Po czwarte : moze zle czytalem Pismo Swiete ale wydaje mi sie ze nie ma w nim wzmianki o tym jakoby arka przymierza zostala zniszczona po smierci Chrystusa, skad Gibsonowi wpadl taki pomysl do glowy to nie wiem... znowu punkt dla Zydow

W skrocie ostro, brutalnie i bez zbednegej gadki,tylko po co az tak ?? nie wiem... drugi raz nie pojde ale mysle ze film trzeba zobaczyc,ogladalem wczoraj i chyba jeszcze do konca sie z tym filmem nie znajduje , cos jest nie tak ,cos nie gra, moze trzeba sprawe troche jeszcze przetrawic....

08.03.2004
14:29
[15]

earthquake [ Konsul ]

Nie wiem ale ja zawsze wyobrazałem sobie MM jako stara poczciwą kobiecine,a nie jako seksbombę,ale to tylko moje wyobrazenie

08.03.2004
14:30
smile
[16]

Dundee [ Centurion ]

JihaaD ---> popieram, nie wyobrazam sobie lepszego wyboru do tej roli,moze nie zagrala rewelacyjnie ale decyzja genialna...

08.03.2004
14:53
smile
[17]

Attyla [ Legend ]

earthquake - MM starą poczciwą kobiecin? A widziałeś ją w "Mężczyźni wolą blondynki" albo w "Pół żatem, pół serio"? "Stara, poczciwa kobiecina"? Uuuuuuuuuch...

Dundee - a gdzie ty tam zauważyłeś arkę? Czy aby nie pomyliłeś Pasji z Poszukiwaczami zagubionej barki?:-D

08.03.2004
15:01
smile
[18]

Dundee [ Centurion ]

Attyla ---> scena w ktorej peka podloga w swiatyni , rozdzierana jest zaslona przybytku i za zaslona widac przelamana na dwie czesci arke ... naturalnie moge sie mylic, jednak zwrocilem na to uwage...

08.03.2004
15:05
[19]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Po takiej lekturze napewno ide z tabletkami uspokajającymi;)

08.03.2004
15:23
[20]

earthquake [ Konsul ]

Ale mi chodzi o tą testamentową MM ;-)

08.03.2004
15:45
[21]

Attyla [ Legend ]

Dundee - to w świątyni Heroda była arka? Coś nowego. O ile pamiętam, to miała być wywieziona przez bodaj Babilończyków po zniszczeniu pierwszej świątyni i potem nie wróciła już.

earthquake - testamentową? Znaczy się z trumny? Nie kapuję

08.03.2004
17:43
smile
[22]

Dundee [ Centurion ]

Attyla--> rzeczywiscie, podobno zaginela jakies 2,5 tys lat temu .. tego nie wiedzialem , sadzilem ze za czasow Chrystusa przechowywana byla jeszcze w swiatyni i utozsamialem ja z "przybytkiem", ale ciekawa rzecz , w takim razie co bylo przechowywane za zaslona przybytku ???

08.03.2004
17:56
smile
[23]

shogo_S [ Pretorianin ]

Pasja jest pięknym filmem. Ciekawe co się żydom nie podoba??? |Przecie taka była prawda.

08.03.2004
18:09
[24]

Dessloch [ Senator ]

shogo_S nie dokonca taka byla prawda...
bo tego obiektywnie nie da sie ocenic.

Ale film jest na podstawie bilbii.
napisany prezz katolika.
Tak katolicy wyobrazaja sobie i taka historie znaja: "tak wlasnie bylo".
tak nawet sam papiez powiedzial.

Zydzi moga sie z tym nie zgadzam, bo maja wlasna "wersje" historii... ale nikt im tego nie broni.
to jest wlasnie religia. tak jak zapisano w biblii, tak wlasnie dla katolika jest.

08.03.2004
18:16
smile
[25]

HopkinZ [ Senator ]

<--- Attyla

swoje zdanie wyrazilem juz w innym watku na temat filmu jednak zgadzam sie z toba gosciu w 100%. (z wyjatkiem tego kosicola, gdyz jednak troche regualrniej oddaje czesc Bogu :))

08.03.2004
18:25
[26]

rozkosz [ Generaďż˝ ]

Dundee ----> ...zacytuję kawałek Twojej wypowiedzi ...."... nie wierze zeby jakikolwiek czlowiek mogł ..." ... wiesz właśnie w tym sens że wiara polega na czymś w rodzaju nie widziałam a wierzę ( to tak jak z Bóg był ..jest i będzie ... też nie potrafię zrozumieć jak mógł być zawsze ..od kiedy?..od nigdy...a wierzę), to po pierwsze ...a po zatym nie sądze że było coś w tym filmie przesadzone ... On cierpiał za nasze ...Twoje grzechy ... był człowiekiem ale był też synem Bożym .... jak myślisz ile ludzie czynią zła? ... każde Twoje kłamstwo , zbrodnia popełniona przez morderce...i wiele innych grzechów ... "to jeden raz bata" ...i pozostawienie rany
... wydaje mi się że nie powinno tu się zastanawiać nad tym że człowiek po takiej męczarni jest czy nie jest w stanie chodzić czy wogóle znieść coś takiego ... pamiętaj o jednym ... to nie był zwykły człowiek ...to jest Jezus ...

08.03.2004
19:02
[27]

Dundee [ Centurion ]

rozkosz ---> dla mnie Chrystus przede wszystkim byl czlowiekiem , nie przecze ze niewyobrazalnie cierpial za nasze grzechy ale tez na zadnej podstawie nie moge powiedziec ze bylo tak jak przedstawil to Gibson ( chodzi mi przede wszystkim o wyjatki ktore opisalem w moim pierwszym poscie ) to w koncu ten film mial byc symbolem czy mial wiernie oddac fakty ??? to ze staram sie wierzyc w Chrystusa nie znaczy ze mam od razu wierzyc w Gibsona i w jego wg mnie troche przesadzone wizje

... w sumie chyba nie mam pojecia na czym polega wiara, nic nie poradze, ale zdziwisz sie, wiem ile ludzie czynia zla ...

08.03.2004
19:09
[28]

earthquake [ Konsul ]

Jaja sobie ze mnie robisz???MM-Marylin Monroe ;-) MM-Maria Magdalena. Attyla zgadnij ktora z nich była w nowym testamencie

08.03.2004
19:14
[29]

dorku [ Centurion ]

... byłam... widzialam... szybko nie zbiore sie na odwge zeby to zrobić drugi raz... po prostu no comments

08.03.2004
19:14
[30]

rozkosz [ Generaďż˝ ]

Dundee ----> ..jasne że był człowiekiem, nawet zwątpił raz w Ojca ... i nie mówie że wierze w Gipsona ... ale nie sądzę żeby to co pokazał mijało się z prawdą ...dlatego właśnie wspomniałam o tym ile ludzie czynią zła ... każdy ma prawo do własnego zdania ... nie musisz w to wierzyć a ja i tak sobie będę wierzyła dalej ...

08.03.2004
19:20
smile
[31]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Nie rozumiem ... gdyby taki film zrobil Kazek z Babki Wielkiej wszyscy by go wysmiali i sprofanowali. Ale to Mel G.!! O Rany, Duch Swiety do niego przemawia. ... duch mamony chyba.... Pfff ... popukac sie w glowe trzeba i tyle.

08.03.2004
19:55
smile
[32]

Darfii [ spamer ]

deTorquemada---->zgadzam się! Nic tak nie robi kasy jak przemoc. Aten film jest swietnym tego przykładem. Oprócz paru zadrapań (niezła charakterka:) bnie oferuje praktycznie nic...

08.03.2004
20:03
smile
[33]

vien [ łowca pip ]

.... książka lepsza :P:P:P (by czerski)

no a tak właściwie to nie widziałem ale po tej recenzji pewnie się jakośbardziej zmobilizuje żeby zobaczyć

08.03.2004
20:19
smile
[34]

Garbizaur [ CLS ]

Film jest naprawdę ciekawy. Myślę, że nie każdemu się spodoba, ale według mnie każdy (lub prawie każdy) katolik powinien zobaczyć ten film. Ten film jest pewnego rodzaju przypomnieniem sposobu w jaki umarł Jezus. Według mnie Ewangelia została bardzo dobrze zekranizowana. Gibson wiedział co robi. Naprawdę polecam.

08.03.2004
20:20
smile
[35]

..::Tr0yAn::.. [ Konsul ]

moze moje pytanie wyda sie glupie...,ale co ma oznaczac tytul "Pasja"

08.03.2004
20:24
[36]

AK [ Senator ]

Attyla - tak na marginesie, Arka była raz wywieziona przez Babilończyków, lecz szybko ją zwrócili, bo wśród zdobywców pojawiły się wrzody i inne przyjemności en masse. Gdy pierwsza Świątynia waliła się w gruzy, Arka została w porę zabrana i ukryta... Lecz jeśli wierzyć Koptyjczykom, to była tylko kopia ;)
Inna sprawa że niektórzy kojarzą Arkę ze Świętym Graalem. Jest zadziwiająco wiele wspólnych cech. Niektórzy twierdzą nawet że zdobywszy (jakoś) Arkę Chrystus chciał odbudować z jej pomocą (jako symbolu) Królestwo... Ale to opowieść nie na ten wątek.

08.03.2004
21:59
[37]

Dark Elf [ Konsul ]

Dla mnie obejrzenie filmu bylo niesamowitym przezyciem a zarazem szokiem... zarzucaja mu bezsensowna brutalnosc... a jak mowil jeden z ksiezy wypowiadajaccyh sie - ewangelia to nie tylko szereg milych zdarzen... to tez wielkie cierpienia. Tak mocne ukazanie cierpienia Jezusa wedlug mnie bylo potrzebne... pozwala zrozumiec co On za nas wycierpial.. .jak dla mnie film jest po prostu.... trzeba go obejrzec.... najlepsze rekolekcje.....


08.03.2004
22:51
[38]

Vasago [ spamer ]

..::Tr0yAn::..-->Cierpienie.

Wlasnie wrocilem z filmu i zgadzam sie z jednym z przedmowcow. Moim skromnym zdanie Pasja jest po prostu efekciarska. O Chrystusie nakrecono juz tyle filmow, ze potrzeba bylo czegos nowego i tym czyms w przypadku Gibsona okazaly sie litry krwi. Niby nic odkrywczego bo wspolczesne kino przelalo juz przez ekrany cale morza tej substancji,ale zwykle dotyczylo to kina akcji. Tym razem padlo na Biblie i zapewne stad taka kontrowersyjnosc calej produkcji.
Mnie w tym filmie draznilo niezdecydowanie scenarzysty i rezysera (w obu rolach Mel). Z jednej strony pokazal Jezusa jako czlowieka, ktory kiedys wiodl normalne zycie,a teraz staje przed swoim przeznaczeniem i budzi w nim to jak najbardziej ludzkie reakcje. Z drugiej stworzyl postac rodem z sag o starozytnych herosach. Czlowieka, ktorego nic nie jest w stanie zabic, a po otrzymaniu miliarda ciosow ciagle probuje wstac na rowne nogi zeby nie dac satysfakcji przesladowcom. Troche ten wizerunek schizofreniczny. Moim zdaniem zupelnie wystarczylby ten pierwszy wizerunek,bo wyrazem determinacji Chrystusa jest cala droga krzyzowa i nie trzeba jej przerabaic na druga czesc Bravehearta.

PS
A Szatan byl rewelacyjny.

08.03.2004
22:52
[39]

Łyczek [ Lance Armstrong ]

mnie ten film nie wzruszyl,szkoda,ze te 21 zl wydalem na bilet,a nie na kupon STSa.Nadal jestem wierzącym a nie praktykujacym

09.03.2004
00:14
[40]

Lutz [ Konsul ]

Łyczek, może sie jednak sprobujesz przekonac :D

09.03.2004
10:40
[41]

kiowas [ Legend ]

Zamieszczam moja bardzo subiektywna opinie na temat Pasji z wczesniejszego watku - to moze taki inny punkt widzenia oczyma katolika (choc pewnie innikatolicy beda to widziec w odmienny sposob).

To najbardziej wstrzasajacy film jaki dane mi bylo w zyciu ogladac. Jedyny film, na ktorym przez polowe czasu emisji ocieralem plynace z oczu lzy. Jedyny, ktory poruszyl do glebi uczucia, o jakich istnieniu chyba nawet nie zdawalem sobie sprawy.
Kazda kropla krwi jaka pokazano w filmie nie byla daremna. Czlowiek moze dziesiatki razy czytac te same fragmenty pisma, wyobrazac sobie jak naprawde wygladala meka Chrystusa, ale jesli nie dane mu bedzie ujrzec tego golym okiem nie zrozumie nigdy jest ogromu. I sam jak widac bylem takim czlowiekiem - ogladajac ten obraz kompletnie nie zwracalem uwagi na to co pewnie w glownej mierze zafrapowaloby niewierzacego - jaka technika posluzyl sie rezyser, czy sceneria byla odpowienia, czy gra aktorska stala na dobrym poziomie, czy muzyka latwo wpadala w ucho. Po raz pierwszy nie zwrocilem na to zadnej uwagi. I po raz pierwszy moje mysli biegly dwutorowo - jedne sledzily co dzialo sie na ekranie, drugie przezywaly caly ciezar jaki Jezus musial udzwignac na swoich barkach.
Pewnie wielu z was wyda sie to strasznie naciagane czy naiwne - niemniej tak wlasnie to odczulem.
Tak jak nie wzruszyly mnie w sensie estetycznym ogromne ilosci wylanej krwi, tak tez nie zwrocilem uwagi na podnoszony przez Zydow fakt antysemickosci tego dziela - dla mnie czegos takiego tam nie bylo. I jesli ktokolwiek zauwazyl tam jakis tego przejaw to chyba jedynie dlatego, ze zwracal uwage na polityczna wymowe wydania i skazania Jezusa, a nie sam fakt jego meczarni. Mnie nie interesowalo kto dokonal tej kazni, skupilem sie tylko i wylacznie na postaci Chrystusa.
To oczywiscie tylko i wylacznie moje osobiste przemyslenia, ktore moga nie miec zadnego przelozenia na czyjekolwiek inne. Jak juz mowilem - to bardzo osobisty film.
Wiem tez, ze po raz drugi go juz nie obejrze bo moze wtedy faktycznie ocenialbym go pod wzgledem czysto techniczym, a nie duchowym, jak zrobilem to ogladajac go dzisiaj.

09.03.2004
10:51
[42]

Swidrygajłow [ ]

nie oglądałem filmu, ale czytając recenzję Atylli pomyślałem podobnie jak Kiowas - że film miał na celu pokazanie na czym naprawdę polegała męka Chrystusa. Pokazanie przede wszystkim nie niewierzącym, ale wierzącym, którzy klepią bezmyślnie wyuczone modlitwy - przecież powiedzenie "Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany" trwa tylko 3 sekundy i mało kto w tym czasie zdaje sobie sprawę co to takiego znaczy. Po obejrzeniu filmu, myślę, że te słowa uzyskają znaczenie.
Osobiście czuję, że sam powinienem go obejrzeć.

09.03.2004
11:50
[43]

Attyla [ Legend ]

Dundee - to jest dobre pytanie. Jeśli nie mieli arki, to co było w Przenajświętrzym? Według Józefa Flawiusza były tam poprostu naczynia i inne dewocjonalia przydatne przy odprawianiu rytuałów judaizmu. Co prawda nie był on uprawniony do przebywania w Przenajświętrzym, ale zarazem przez jakiś czas dowodził obroną Jerozolimy przed Rzymianami zanim dostał przeniesienie:-D. W każdym razie mógl wiedzieć lub domyślać się.

earthquake - nigdy nie domyśliłby się, że inicjalłami nieśmiertelnej Venus XX w. nazwałeś wielką jawnogrzesznicę. Ale też pasuje:-)))))

de Toquemada - rozumiem, że gdyby film został zrealizowany przez Jaśka z Pipiduwy Górnej, to wszystko by było OK? Nie rozumiem, dlaczego deprecjonujest kwalifikacje Mela jako reżysera tego obrazu? Za dobry jest? i gdyby był to z założenia gwarantowany sposób na kasę, to ciekaw jestem dlaczego nie znalazł sponsora przez 12 lat? Pewnie nikt nie chciał zarobić tych pieniędzy.

Darfii - jeśli w tym filmie widziałeś tylko przemoc, to szkoda było kasy na bilet. Wybierz się na Martixa - spodoba ci się.

Troyan - pasja - czyli namiętność - czyli erupcja emocji

AK - co zrobić? Arka i Graal zawsze będzie wzbudzał zainteresowanie mistyków. Zwłaszcza, że wiąże się z nimi zawsze i organizacje masońskie wyrastające wprost z Różokrzyżowców i Temlariuszy.

Vasaga - i tu się nie zgodzę. Film nie był i Jeszui. Film był o momencie, który nabrał obecnie znaczenia mistycznego. Zawarcie nowego przymierza, w który beneficjentami łaski bożej nie są już tylko Żydzi ale wszyscy sławiący jednego boga. Mistycyzm nie jest dziedziną nauki w sensie obecnym. To "wiedza" bazująca w całości na wierze i w związku z tym emocjach. Dlatego film musiałwywołać emocje, by wytworzyć atmosferę mistyczną. Nie jest to film biograficzny. W filmie biograficznym to rzeczywiście byłoby efekciarstwo - ale w tym filmie są to środki niezbędne dlla osiągnięcia zamierzonego efektu. Cow ięcej efekt został osiągnięty. Ci którzy mieli przeżyć ten film a nie obejżeć przeżyli go a nie obejżeli. I dlatego zostawi on w nich niezatarty ślad. Tak jak zostawi i we mnie. Tak jak napisał Swidrygajłow - słowa "Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany" - nabierają znaczenia.

10.03.2004
20:15
[44]

Papi89 [ Legionista ]

a ogolnie reasumojac podobalo wam sie czy raczej nie? polecacie go??

10.03.2004
21:16
[45]

Unseen [ Pretorianin ]

Mi Pasja zbytnio nie przypadla do gustu. Moze gdybym byl wierzacy to cos w tym filmie bym zobaczyl, a tak nie widze w nim zadnej glebi (o ile jakas jest), ot poprostu ciekawy, ale i calkiem sredni zarazem. Za duzo takiego brutalnego realizmu, ale rozumiem, ze taki mial byc srodek wyrazu Mela w ukazaniu meki/poswiecenia Chrystusa. Caly film przypominal mi rozciagniete w czasie zakonzcenie Beaveheart, tortury Wallace'a.

10.03.2004
21:32
[46]

oksza [ Senator ]

Ok, to ja też pozwolę sobie napisać co myślę po obejrzeniu Pasji.

Trudno jest mi pisać o duchowym aspeckcie tego filmu bo jestem niewierzący, ale oglądając go na pewno zastanawiałem się nad tym jak może odbierać go katolik. Bardzo spodobał mi się tytuł recenzji w Przekroju "Zobacz w co wierzysz". Wydaje mi się że zobaczyłem sporo. Nie chodzi o okrucieństwo, bo byłem na to przygotowany.

Nie zrobiło to niestety na mnie pirorunującego wrażenia. Starałem się wzruszyć ale nieszczególnie mi się to udało. Uświadomiłem sobie natomiast że historia życia Chrystusa to piękny i bardzo plastyczny nośnik emocji, znakomicie nadający się na film.

Technicznie film jest bardzo przyzwoity. Attyla, po twoim wstepie spodziewałem się rzeczywiście zobaczyć coś w formie reportażu, zdjęcia są niestety bardzo poprawne i mieszczą się w konwencji wszystkich większych obrazów epickich. Caviezel kręcony często z dołu, sporo bliskich przebitek na twarze pomieszanych z klasycznymi panoramami i zdjęciami z góry. Z aktorów nie wyróżnia się nikt specjalnie, ale też i nie ma jak - nie ma miejsca w tym filmie, przesyconym symboliką, na popisy aktorskie.

Scena Jezusa z Marią szykujących się do obiadu trochę przypomina Ostatnie Kuszenie, fragment zupełnie jak z innej bajki. Nie podobał mi się Szatan, element kiczowaty i nie wnoszący wg. mnie nic nowego ani wartościowego do historii. Za to bardzo podobała mi się Maria, która trzymając Chrystusa wpatruje się przez dłuuugą chwilę w kamerę. Świetny efekt.

10.03.2004
21:43
[47]

flame [ Generaďż˝ ]

Niezgadzam się co do Szatana-postać zagrana pierwszorzędnie i bardzo dużo wnosi do całego filmu.Zresztą aktorzy wcielili się perfekcyjnie w swoje role!Na efekty nie zwracałem wogóle uwagi, bo nie oto chodzi w tym filmie.

10.03.2004
21:45
[48]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Attyla -->> Troyan za Kopalińskim :
"
pasja namiętne przejęcie się czym, zamiłowanie do czego; przedmiot czyjejś namiętności.; silny gniew, furia; wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego; nabożeństwo wielkopostne; utwór muz., lit. (pasyjny), którego treścią jest męka Chrystusa.
Etym. - późn.łac. passio 'cierpienie' z łac. passus p.p. od pati 'cierpieć'; por. pacjent; pasjans; pasjonały; pasjonat; passivum.

"
Czyli prawie tak jak napisałeś ale....

11.03.2004
15:44
[49]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Kilka zdań po wizycie w kinie:

Po pierwsze jako osoba niewierząca, aczkoliwek wychowana w kulturze katolickiej, nie byłem obciązony religijno-emocjonalną stroną filmu. Nie mnie oceniać jak oddziaływanie na sfere duchową, ale mam kilka refleksji. Po pierwsze moim zdaniem nadmierna brutalność(realistycznosć?) zabiła ten film. W moim przypadku np scenę biczowania oglądałem równie bez emocji jak operację chirurgiczną. Znacznie łagodniejsze sceny z innych film budziły u mnie bardziej uczuciowe reakcje. A tak po prostu beznamiętnie oglądałem kolejne kaźnie. Dodatkowo nie dopatrzyłem się innych aspektów cierpienia, oprócz fizycznego. A to przecież jest równie ważne w tej historii. Jest kilka zdań to sugerujacych, ale nikną w prówananiu z resztą.
smieszy mnie jedna rzecz - głosy o antysemickim charakterze filmu etc. nic bardziej błędnego. Na takiej zasadzie nalezałoby uznać Nowy Testament za antysemicki. Owszem, faryzeusza to staszne mendy, tłum jak to tłum okrutny, durny i bezwględny. Ale zeby się ktoż Żydów czepiał? po prostu akcja sie dzieje w takim a nie innym miejscu, to juz wina historii. A jak już się kogoś czepiać to juz prędzej legionistów rzymskich - pokaz bestialstwa, bezcelowego okrucieństwa, sadyzmu. Z resztą włąsnie ten aspekt fiilmu spodobał mi się najbardziej - bez owijania w bawełnę pokazywał najciemniejszą stronę ludzkiej natury.
Niemniej film jest nudnawy, przeciągnięty. Ratuje go genialna muzyka i kilka świetnych ujęć.

24.03.2004
01:01
[50]

konioz [ Konsul ]

Moim zdaniem film naprawde dobitnie obrazujacy meke Chrystusa. Mel Gibson (za co mu "chwala") nie zastosowal zadnych tandetnych wzruszajacych, lub przejaskrawiajacych pewne motywy sztuczek. Po prostu nakrecil idealny film w tym rodzaju (nie majacy nic wspolnego z antysemityzmem, no ale coz, zawsze ktos sie do czegos przyczepi).
"Pasja" zrobila na mnie ogromne wrazenie, mimo iz do kina szedlem z przekonaniem, ze moze to nuda bo przeciez znam ta historie od poczatku do konca, no i co ciekawego moge zobaczyc?...
...ale naprawde to co obejrzalem zaskoczylo mnie niezmiernie. Teraz moge stwierdzic, ze nie do konca rozumialem 12 ostatnich godzin z zycia Chrystusa, po prostu znalem to z Biblii. A teraz moje wyobrazenie o mece Jezusa jest, ze tak stwierdze, bardziej wyostrzone i moze to pozwoli mi no lepsze zrozumienie religii katolickiej (choc juz troche rozumiem).

Co do wizji Gibsona, bardzo spodobal mi sie motyw zobrazowania obecnosci szatana w trakcie ostatnich godzin zycia Chrystusa, naprawde ciekawa koncepcja.

A i jeszcze jedna rzecz: w trakcie filmu zaciekawilo mnie czy na koncu ukazane bedzie zmartwychwstanie, bo przeciez pasja przedstawia tylko zdarzenia od modlitwy w "Ogrojcu" do smierci Jezusa na Krzyzu.. przeciez nastroj "Pasji", a wlasciwie zakonczenia, roznilby sie zaleznie od tego czy scena zmartwychwstania bylaby pokazana, czy tez nie.. no ale to taka moja refleksja.

25.03.2004
22:20
smile
[51]

bitek1 [ Pretorianin ]

mam już bilety na niedzięlę.słyszałem już wiele opinii na temat Pasji i czuję,że doznam wielkiego szoku.czytałem teraz Wasze wypowiedzi które utwierdzaja mnie tylko w tym,że należy koniecznie oglądnąć ten film

25.03.2004
22:23
smile
[52]

bitek1 [ Pretorianin ]

przepraszam,że jeszcze raz bop zapomniałem.Attylla Twoja recenzja jest doskonała.zostań recenzorem filmów,a będę polegał na Twojej opini. tak trzymaj

09.04.2004
23:39
smile
[53]

wszechświat [ Junior ]

Dla mnie najbardziej bolesna i przeszywająca moją duszę była sama droga krzyżowa i potem ukrzyżownie. Jak katolik zobaczyłem w pewnym momencie siebie na tym filmie i postawiłem się w roli Chrystusa. Powróciły wtedy wszystkie grzech i prawdziwe odczułem to, że Jezus umarł właśnie za nas. Płakałem jak bóbr.
Jednocześnie uważam, że osoby niewierzące nie są w stanie przeżyć tak głęboko tego filmu jak katolicy, którzy prawdziwie wierzą w śmierć Chrystusa.
Bardzo gorąco polecam/

09.04.2004
23:44
[54]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Ja natomiast mialem wrazenie, iz miejscami Gibson fascynowal sie nie tyle meka Chrystusa, ile trupami i nekrofilia. Zastanawia mnie tez, czy Gibson pokazal Pasje swoim dzieciom. Naturalizm - owszem - ale panowie, litosci, bez przesady.

Jak dla mnie - Noc Zywych Trupow w wydaniu dla katolikow.

10.04.2004
01:51
[55]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Byłem wczoraj na tym filmie. I mimo że nie płakałem, bardziej mi było gorąco od emocji, od tego, że człowiek nic nie moze zrobić żeby ta męka się skończyła. Dla mnie to było największym przeżyciem, świadomość że nie można zmienić swojej roli biernego obserwatora, to doprowadzało do szału. Istotnie obraz ten raczej nie może wywołać fali antysemityzmu. Za to może skłoni do przemyśleń, co to naprawdę jest niesprawiedliwość i jakie ludzkie instynkty są jednak "małe".
PS. Tego filmu nie da się obejrzeć dwa razy.

10.04.2004
09:24
[56]

amoreg1234 [ użytkownik ]

maevius --> zgadzam sie z toba w 100% , filmu nawet do konca nie obejzalem, szkoda mi czasu bylo, bo OGRISH.COM moge sobie w innej wolnej chwili poogladac...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.