
Mad Vert [ Konsul ]
Piractwo ... Co myślicie ... SONDA
Pomyślałem sobie że dobrze by było poruszyć ten wątek.. Jakie macie do tej sprawy podejście!! Ja uważam ,że jest to kara dla nieuczciwych wydawców ,narzucających ogromne ceny na płytki!! Może gdyby zbojkotować rynek gier i programów sytuacja by się zmieniła. Czekam na wasze opinie!!
Stinger [ Warrior Of Havoc ]
To już było setki razy :)
Złodziejstwo i tyle.
Obecnie wiekszosc gier jest między 79 - 129 zł. Do tego dochodzi wiele tanich serii i wersje czasopismowe.
Imo to nie są ogromne ceny.

_kronos_ [ Pretorianin ]
Dobrze że jest taki rynek bo nie wszyskich stać na orginały które kosztują w H........!!!!!!!!!
I taki rynek pirackie nigdy nie zniknie !!!!!!!

Stinger [ Warrior Of Havoc ]
_kronos_ --> Ciekawe czy sie ucieszysz że jest rynek kradzionego sprzętu, jak Ci np okradną mieszkanie.
tadekdul [ Konsul ]
nie potępiam, ale nie jestem za, ach jakby tak te gry były po 30 - 50 zł

Father Michael [ Padre ]
Heh, kiedys na wykladzie z Algorytmow i Struktur Danych profesor tlumaczyl nam, ze nazywanie piractwa kradzieza jest bledem, gdyz kradziez polega na tym, ze ja cos komus zabieram i on tego nie ma. W przypadku piractwa ja cos komus zabieram, ale on to nadal ma. Nie usprawiedliwia to oczywiscie piractwa, ale nazywanie go kradzieza nie jest poprawne. Trzeba znalezc inne slowo :)
Mad Vert [ Konsul ]
Father Michael => w dziesiątke... Nie jest to uczciwe ale... Hmm... Przynajmniej daje możliwość zapoznania się z grami komuś kogo nie stać na np. gierke na PSX za 200zł albo więcej!!
Dbest [ Generaďż˝ ]
Father Michael ---> nie trzeba szukać... to słowo to "piractwo", a nazywanie tego kradzierzą jest uproszczeniem.... piractwo jest póki co bardziej skomplikowanym zjawiskiem niż kradzież, ale niektórym tak łatwiej. Ale skoro ktoś na siłe to chce tak nazwać, to nich nazywa, jeśli będzie mu to łatwiej zrozumieć. Zawsze jak ktoś to tak nazywa to wydaje mi się że poprostu dla niego samego słowo "piractwo" jest za słabe i musi sobie to dodatkowo dociążyć.... nazwa niczego tu nie zmieni... ważne jest jak się traktuje sam czyn.

Mad Vert [ Konsul ]
jAK Dla mnie to określenie złodzieje pasuje do wydawców którzy narzucają taką cene!! To oni nas "okradają ". Kto tu więc kradnie... Oni (milionerzy) czy my ( wiążący koniec z końcem szaracy) Przemyślcie to!!
Dbest [ Generaďż˝ ]
Mad Vert ---> może i ceny są za wysokie... nie to żebym bronił wydawców, ale to ich święte prawo... jest wolny rynek i każdy może sprzedawać swoje produkty za ile chce (nie mówie tu o monopolistach, bo to troszkę inna sprawa)
Father Michael [ Padre ]
Najbardziej zastanawia mnie jeden fakt. Rok po premierze StarCraft: Broodwar jestem w Niemczech, zestaw Starcraft + Broodwar mozna kupic za 20 Marek (40 PLN). Dwa lata po premierze Diablo2: LOD zamowilem sobie w Wielkiej Brytani calosc za 20 Funtow (120 PLN). Jak widac zagraniczni dystrybutorzy potrafia sprowadzic gre w cenie, ktora nawet dla nas jest niska, nie mowiac juz o Niemcach czy Anglikach. Ale oczywiscie w Polsce jest to niemozliwe i gra musi kosztowac 100 - 150 PLN i chocby miala lezec w magazynach do momentu az myszy wpieprza pudelka to przeceny nie bedzie.

tekino [ Chor��y ]
wiadomo ze masz racje kurcze gry sa stanowczo za drogie..trzeba cos z tym zrobic ale znajac zycie nic sie niezmieni bedzie tak samo jak bylo........

Mad Vert [ Konsul ]
My Gracze musimy się zmobilizować i zbojkotować rynek!! Ciekawe co by w cenedze zrobili jak by przez miesiąc nic nie poszło!! Ceny by spadły tylko dlatego żeby towar zszedł!!
Dajcie swoje pomysły na "BOJKOT RYNKU "

Father Michael [ Padre ]
Dobra, osatni przyklad i ide spac, bo jutro egzamin :)
Windows XP Pro. w USA - 269 USD, czyli 1075 PLN
Windows XP Pro. w Polsce - 1749 PLN
Srednia w USA = 10 * Srednia Krajowa w Polsce, wiec dla takiego Amerykanina zakup Windowsa to tak jak dla nas wydanie 100 PLN.
vorsten [ Konsul ]
Piractwo to zło!!! Gdyby nie było piratów pojawiłaby się zdrowa konkurencja między dystrybutorami gier, a co za tytm idzie: przystępne ceny, a tak twórcy gier muszą wydawać dużo pieniędzy na różne zabezpieczenia przed nielegalnymi kopiami, co oczywiście wpływa na podskoczenie cen....
Father Michael ---> także według mnie piraci nie są złodziejami, to raczej ludzie, którzy się u nich zaopatrują zasługują na to miano
Mad Vert ---> pamiętaj, że polscy dystrybutorzy muszą stosować tak wysokie ceny bo inaczej by ich nie było, każdy musi z czegoś się utrzymywać

Septi [ Starszy Generał ]
Jeśli chodzi o piractwo to nie mam zbyt wiele do powiedzenia,piraty gier mp sciagam tylko po to aby sprawdzic czy dana gra jest warta swojej ceny i jak sie w nia gra,jeśli jest okay to zbieram kase i kupuje.Np na BF:Vietnam zbieram już od 2 tygodni,of course na orginała,także jeśli sie chce to można kupować orginały.

TeadyBeeR [ Legend ]
Father Michael --> A u nas nie mozna przypadkiem kupic diablo2+LOD za 99zeta? Ja kupilem pierwszego dnia po premierze wiec pozniej sie nie interesowalem za bardzo.
Mad Vert --> Wydawcy nikogo nie okradaja. Gry nie sa produktem koniecznym do zycia. Nikt Ci nie kaze kupowac. Jak chcesz pograc to plac, jak nie to kradnij.
Co do bojkotu to pochwal sie moze ile masz oryginalow i zobaczymy ile to dystrybutorzy straca jak przestaniesz kupowac oryginaly :). Pewnie tyle samo co do tej pory.
Po za tym nie rozumiem ludzi, ktorzy ciagle zyja przeszloscia i pisza,ze gry ciagle kosztuja 100-150 (moze 200 ?). Jasne, ze znajdzie sie gra w takiej cenie, ale wiekszosc wychodzi juz za 99 zeta lub 129.
PS:Jak by co to nie mam samych oryginalow i tez okradam tworcow gier, ale przynajmniej nie dorabiam do tego glupiej ideologii i jezeli gra mi sie na prawde podoba to ja kupuje.

Predunio [ Chor��y ]
ciag dalszy rozmowy byl taki ze Bog zaczal wrzeszczec....
heheh :
Kharman [ Konsul ]
Ostatnio mój brat kupił "Świątynię pierwotnego zła". Jemu się ta gierka podoba, ale ma mały staż w RPG więc ma prawo.
Gdybym ja wydał 130 zeta na tą chałę żałowałbym tego okrutnie. Gdzie tu związek z piractwem? Otóż gdybym ściągnął to od kumpla, to przekonanie jaka to kicha kosztowałoby mnie raptem 4 złote. A gadanie "przecierz są demka" mozna między bajki włożyć biorąc pod uwagę, że są one wydawane z możliwie atrakcyjną treścią coby potencjalnego klienta jeszcze bardziej podkręcić.
tadekdul [ Konsul ]
TeadyBeeR --> ok gry nie są produktem niezbędnym do życia, ale co nastolatek w dzisiejszych czasach ma robić w ramch rozrywki ? Ma chodzić po ulicach z kumplami, pić, jarać blanty itp. Piractwo w tym wypadku jest mniejszym złem, aczkolwiek zgadzam się jest złem.
wysiu [ ]
Father Michael --> Chyba sobie raczysz zartowac. Przykladowo w Niemczech praktycznie wszystkie nowe gry kosztuja w granicach 40-50 euro (nie wiem skad wziales ceny jeszcze w markach) - przelicz sobie ile to bedzie na zlotowki. A podawanie przykladow przecenionych, starszych gierek? U nas takie gry lezą w sklepach po 7 (Duke Nukem Manhattan Project) do kilkudziesieciu pln. Nie wspomne o wszystkich seriach typu Extra Gra, itp - w Niemczech przynajmniej nic takiego nie zauwazylem.
p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]
złodzieje, bez któych masy nie wiedziałyby co to jest Counter-Strike :P
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Piractwo to nie zwykła kradzież. To raczej kradzież intelektualna. To tak jak ściąganie na egzaminie, od kogoś kto sobie tego nie życzy. My zyskujemy a on nic nie traci... oprócz czasu który spędził na naukę.

Conroy [ Dwie Szopy ]
I znowu to samo?
Wielu stać ich na kompa za 5000 zł, na modem/stałe łącze, ale nie stać na grę - biedni oni są, ledwo koniec z końcem wiążą.
Gry kosztowały kiedyś 200zł - wszyscy mówili "jak będą kosztować 100, to kupię". Gry rzadko kosztują więcej niż 120 zł - "jakby kosztowały 50 zł, to bym kupił". Bullshit, nie kupiłbyś. Mam kolegę, który gry kosztujące 20zł - 30zł ściąga z interenetu.
EOT

NightBlade [ Pretorianin ]
Ważny jest przelicznik wynagrodzenie (kieszonkowe) a gra. Niestety u nas jest on niekorzystny. Dokąd będziemy biednym społeczeństwem piractwo nie zniknie. Myślę, że oprócz dystrybutorów oryginalnych gierek, nielegarnych kopierów i nas biednych final user's winna jest gospodarka, w któej internet należy do najdroższych a będzie jeszcze gorzej, gdzie gry są drogie, monopolistów wielu itp. Jak sądzicie czy my gracze możemy to zmienić :(
Mad Vert [ Konsul ]
TeadyBeeR => Jak chcesz wiedziećto specjalnie dla ciebie policzyłem i mam 18 orginałó!! Czyli wszystko to co mi siępodoba i do czego wiem żę kiedyśwróce!! Policz o ile byli by stratni gdybym te same płłytki kupił na giełdzie u pirata!!!
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Mad Vert--> nie byli by stratni, tylko by nie zarobili.
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
gdyby gry oryginalne kosztowały w granicach 50zł to bym same oryginalne kupował a tak oryginalne kupuję tylko takie na których naprawdę mi zależało a pozostałe to hmmmm poprostu znajduję :)
Mad Vert [ Konsul ]
Jak to zwałtak to zwał ale i tak byli by w plecy!! Gdyby przez miesiąc nikt nic nie kupił od nich gierki i protest przyjął by oficjalnąformę,myśle że dało by rade cośz tym zrobić!!
Stinger [ Warrior Of Havoc ]
W plecy to by byli gdybyś coś im ukradł, a tak najwyzej zarobią troche mniej.
A jak chcesz oficjalną forme to może zacznij wysyłac łańcuszki na gg i plakaty rozwieszaj.
Myslisz że oni przed wydaniem gry sobie ustalają cene od tak sobie ?
Na to wpływ na wiele czynników, po pierwsze muszą te gry kupić od zagranicznego wydawcy po zagranicznych cenach. Potem tłoczenie, pudełko, instrukcja, ewentualnie polonizacja to wszystko kosztuje.

Szczery [ Konsul ]
Przestępcy!! Darmowych gierek się zachciało! Do roboty, a nie...

Mad Vert [ Konsul ]
Szczery => Nie wiem czy dobrze zrozumiałem to co napisałeś ale chyba prubujesz tu na nas coś zrzucić!! Nikt nie pisał tu o darmowych grach tylko o obniżeniu ich cen do takich które pozwoliły by kupić je zwykłemu polskiemu zjadaczowi chleba!! Jak nie potrafisz czytać to sorry ale to forum nie jest dla ciebie!! PRZECZYTAJ WSZYSTKIE MOJE POSTY Z TEGO WĄTKU I NA PRZYSZŁOŚĆ 2 RAZY SIĘ ZASTANÓW NAD TYM CO MÓWISZ!!

Szczery [ Konsul ]
Mad Vert ---> Ty przestępco! Widocznie dystrybutorzy nie mogą bardziej już obniżyć cen. I ceny są takie, że może je kupić każdy pospolity zjadacz chleba. Stać Cięna komputer i internet? To pewnie stać i na jedną grę oryginalną w miesiącu, przestępco.
Eliash [ Generaďż˝ ]
Nie wiem czy śmiać się czy płakać jak czytam niektóre posty, tak się skłąda że ja zarabiam na życie tworzeniem oprogramowania, i wiem co to za robota.
Średniej wielkości program narzędziowy to 5-8 osobolat, znaczy to że jedna osoba pisała by taki program przez 5-8 lat, mimo że nie zajmowałem się pisaniem gier to wiem że napisanie porządnej gry wymaga znacznie więcej pracy, ludzi i pieniędzy. Moja firma wydaje co pół roku aktualizację do oprogramowania, jeśli ludzie nie będą kupowali tylko ściągną sobie program z internetu to komórka programistów zostanie zamknięta, a ludzie zwolnieni bo i po co utrzymywać dział który przynosi straty.
Jeśli macie piraty, to nie płaczcie chociaz że gry są drogie, będą takie bo kasa zainwestowana w pensje programistów, testerów i marketing musi się zwrócić. Jeśli zainwestowano 1000 zł i grę kupi 10 ludków a 990 ściągnie ją z netu to będzie kosztowała minimum 100 zł, jesli ją kupi 1000 osób to może będzie kosztowała 10 zł.

Mad Vert [ Konsul ]
Szczery=> Poczytaj sobie regulamin zanim coś napiszesz!! Nie oczerniaj jeśli czegośnie wiesz!! Dla mnie twoje posty nie istniejągdyż są zbyt prostackie i pozbawione sensu!! Wybacz ale nie mam ochoty na dłuższa rozmowe z tobą!! Zostajesz poprostu olany!!!!!
Szczery [ Konsul ]
Mad Vert ---> Prawda w oczy kole? Smutne, ale prawdziwe...
a pan Eliash ma dużo racji.

NightBlade [ Pretorianin ]
>Eliash
Cena gry nie równa się temu co mówisz. FIrmy inwestują więcej w grę, natomiast nie słyszałem o tym, by z powodu wielkości sprzedaży obniżano cenę. Kalkulacja ceny zakłada tak czy inaczej zwrot nakładów. Piraci zabierają dodatkowe zyski - natomiast zysk jako taki dla producenta i dystrybutora i tak istnieje. Wybacz, że mówię jak ekonomista (którym jestem) ale do obniżek cen gier dochodzi wówczas, gdy dana gra nie sprzedaje się jak na początku. Alternatywnym rozwiązaniem dla sprzedawców jest dyktowanie niższych cen a przez to nadrobienie ilością legalnych kopii. ELementem podrażającym są z pewności zabezpieczenia - które nota bene są sprzeczne z prawem, gdzie kupując grę nabywamy pewne prawa , między innymi do kopii bezpieczeństwa ale to już inny temat.
Eliash [ Generaďż˝ ]
NightBlade
Nikt nie będzie sprzedawał niczego ponizej kosztów produkcji, większe zyski dają pole do obniżania cen. Cena ofcoz nie będzie obniżana jeśli forma zauwazy że gra sprzedaję się nadzwyczaj dobrze, daje sygnał że przy oblicznaniu ceny przyszłego produktu żę może on być tańszy a firma i tak wyjdzie na swoje. Wtedy dochodzi jeszcze element konkurencji, dwie firmy wydające podobne gry będą konkurować ze sobą cenowo, mogą to robić bo mają duży zakres cenowy przy jakim wydanie gry im się opłaci.
mikmac [ Senator ]
Gry sa nie drogie !!! Ale nie w Polsce... Srednio nowy tytul kosztuje 40 baksow. Przecietnego nastolatka USA czy UE spokojnie stac na 1-2 tytuly miesiecznie i jeszcze mu zaostanie.
W Polsce sprawa ma sie inaczej, mimo tego, ze gra kosztuje raczej mniej niz 30 baksow. U nas dzieciak z kieszonkowego kupi jeden tytul w miesiacu, zabraknie mu na lizaki a i tak jeszcze zapozyczy sie u kumpla.
Jednak nie zmienia to faktu, ze gry sa towarem luksusowym, nie dla kazdego. Tak NIE DLA KAZDEGO - gry sa dla tych, ktorych na to stac. Taka jest prawda.
Piractwo, jak by tego nie nazywac jest przestepstwem i nic tego nie zmieni. Zadne tlumaczenia, protesty czy zale.
Stac cie na sprzet za 4000-5000 zeta a nie stac na gre za 80??? Zalosne...
Swidrygajłow [ ]
Eliash
Jeśli zainwestowano 1000 zł i grę kupi 10 ludków a 990 ściągnie ją z netu to będzie kosztowała minimum 100 zł, jesli ją kupi 1000 osób to może będzie kosztowała 10 zł.
przecież pierwszy krok należy do tego kto dyktuje ceny, a ne do kupujących. Producent/dystrybutor powinien obniżyć cenę, żeby zwięszyć sprzedaż w sztukach, a w rezultacie w PLN. Jesli ceny beda na taakim poziomie to nigdy nei bedzie wysokiej sprzedaży. Wydawałoby się, ze obniża ceny nie jest szczególnie trudna, bo w przypadku gier koszty zmiewnne są stosunkowo niskie (na poziomie paru złotych), jednak wiekszosc firm nei zauwaza szansy. Na szczęscie ostatnio zaczyna to się zmieniać (np. Painkiller). Oczywiscie mowa tu o sytuacji w Polsce, na zachodzie rzecz wyglada inaczej.
Swidrygajłow [ ]
jeszcze druga rzecz - chetnie kupowałbym same oryginały, gdyby gry które kupuję zagwarantowałyby mi pierwsza jakośc. Niestety od pewnego czasu na rynkupełno jest badziewia, prawdziwa gra trafia sie raz na pól roku. Trudno jest od razu ocenić, która gra jest naprawde warta zakupu, bo po dmeie trudno jest hjednoznacznie to stwierdzić, częśc producentów w ogoloe nie wypuszcza dem, reklama, recenzje itd robią wodę z mózgu. A dac się naciąć za ponad 100zł to nie jest takie fajne. Na paru oryginałach włąsnie się zawiodęłm, miały świetne recenzje, dem nei było a mi zupełnie się nie spodobały.

NightBlade [ Pretorianin ]
>Eliash
To co napisałem o kalkulacji cen to poziom opłacalności - przy którym zysk >= koszty stałe + koszty zmienne. Takie są reguły ekonomii. Istnieje rozwiązanie korzystne dla obu stron producentów i nabywców - obniżenie cen. Jednocześnie należy pracować nad bardziej skutecznymi zabezpieczeniami antypirackimi, możliwie masowo stosowanymi. Ich masowość pozwoli na obniżkę kosztów stosowania. Jednocześnie producent powinien zapewniać możliwość wykonania jednej kopii bezpieczeństwa, na przykład przez dołączanie jej do wyrobu.
mikmac [ Senator ]
Eliash -->
gry, programy nie maja sztywnej ceny kosztow. W tym dziale koszt produkcji to jest ogolny koszt podzielony przez liczbe sprzedanych egzemplarzy. Producent prognozuje sprzedaz i ustala cene.
Pamietam jak BG I byl wydany w pierwszej serii w 20 tys, potem dodruk 8 tys egzemplarzy przy cenie 159 PLN. CDP szczycilo sie ze to bardzo duzo egzemplarzy. Gry gazetowe (nadchodzacy Painkiller) sa wyliczane na setki tys i dlatego cena moze wyniesc 19.90
Swidrygajłow [ ]
NIghtBlade - niska cena jest najlepszym zabezpieczeniem. Spójrz na rynek wodki - po obniżeniu akcyzy prawie każdy woli kupić wódkę w sklepie niż nawet trochę tanią z przemytu.

NightBlade [ Pretorianin ]
>Swidrygajłow
Cena niska nie zapewni producenta o bezpieczeństwie antypirackim. Ale tak naprawdę to Ty zgadzasz się z tym co napisałem, ale bez ujmowania zabezpieczeń :)
Swidrygajłow [ ]
NightBlade - ale nie ma takiego zabezpieczenia, którego by sie nie dało złamać. Tu teżnei ma gwarancji bezpieczenstwa. Jesli cena bedzie niska, to 95% klientów kupi oryginał, ci co mimo wszystko kupia piraty, to i tak, gdyby były najleposze zabezpieczenia, nigdy by oryginału nie kupili.

NightBlade [ Pretorianin ]
Próbowałeś kiedyś złamać >Swidrygajłow Flashpoint Platinum (całego). A poza tym jeżeli cena pirata często równa sie kosztowi płyty (np. ściąganie z netu przez Bittorent) to żadna oryginalna gra nie wytrzyma konkurencji. Tak więc pozostaje szukanie zabezpieczeń (albo o ZGROZO!!!) aktywacja gry podobna do WINXP (chociaż to ostateczność)
FremenButcher [ Pretorianin ]
No to lepiej robic tak jak ja nie kupowac duzo gier ale za to kupowac oryginaly a moze niedlugo bedziemy zarabiac wiecej.

Prezes_Krzychu [ PREZES ]
piractwo było, jest i bedzie ...

Conroy [ Dwie Szopy ]
Ktos wspomniał o Painkillerze. Gry wydane w Polsce mogą być tanie, jednak nie gry zagranicznie - tam koszty pracy programistów, tłoczenie kosztuje więcej (oczywiście w przeliczeniu), więc i zwrócić musi się więcej, a co za tym idzie - muszą kosztować więcej.
Swidrygajłow [ ]
Conroy - ale zauważ, że koszty rozkłądają się na cały śiwat, poza tym POlska to tylko rynek peryferyjny i trudno liczyć, że sprzedaż tutaj do kalkulacji kosztów, raczej powinno się traktować to jako dodatkowy zarobke, z któreog można jeszcze coś tam wycisnąć praktycznie za darmo (o ile lokalizacja nie jest zbyt kosztowna - czyli z RPG typu BG byłoby gorzej)
felomon [ KaeM apel ]
Nie popieram ale toleruje

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Skoro gry wydane w Polsce mogą być tanie, to zagraniczne też. Niech zatrudnią polskich programistów, wcale nie są gorsi od zagranicznych. Wiele firm przenosi obsługę informatyczną do Indii, czemu niby nie robić gier w Polsce :)
A co do tematu i postów typu "weź się do roboty", "zarób" to są co do zasady słuszne. Tylko zakładając optymistyczną sytuację, że pracę się znajdzie, to ile można zarobić na początek? 800 złotych? Sorry ale po wydatkach na utrzymanie to raczej niewiele z tego zostanie. W gry grają głównie dzieciaki i oni są głównymi odbiorcami piratów, trudno żeby z kieszonkowego odkładały tylko na gry. Nawet na jedną. A co, jeśli tę jedną przejdzie się w kilka godzin? Takich gier jest w sumie większość...
Nie chcę usprawiedliwiać piractwa, przepisy są jednoznaczne. Ale stan faktyczny też jest jasny. Gry są za drogie, a kto odmówi sobie przyjemności grania w grę i nie kupi jej, bo "okrada producenta"? Raczej niewielu. Znaczenie ma też fakt, że nie widzi się bezpośrednio pokrzywdzonego. Za nazwami przedsiębiorstw nie stoi IMO w opinii większości młodych piratów jakaś konkretna osoba. Trochę inaczej odbiera się fakt kradzieży walkmana komuś na ulicy, a ściągnięcie z netu gierki, którą wyprodukowała jakaś amerykańska firma.

felomon [ KaeM apel ]
Wydaje mi sie i długo o tym myslałem, że producenci powinni zamieszczać gry na szybkich serwerach, płaciło by im sie oczywiście mniejszce pieniade niż na gry w pudełkach i osoby które mające stały dostęp do internetu a takich jest coraz więcej znacznie by na tym zyskali.
Proszę o rozwarzenie mojej decyzji;-)
snopek9 [ Legend ]
Moja opinia jest taka:
Każdy z nas miał kiedyś pirata, niema ludzi majacych kompa ktorzy by mieli czyste sumienie w 100 %.Nawet jak niemaja pirackich wersji gier, to jakiś program z sieci zawsze się ściągnie nie patrząc czy to wersja legalna czy piracka.
Piractwo jest złe i trzeba je tempić ,pomagają tanie serie gier (Painkiller)które udowadniają ,ze można dać rozsądną cene i dotego super produkt.Należy tępić piractwo choć tak jak napisałem nie takie "bezmyślne" czyli niecelowe.

Conroy [ Dwie Szopy ]
Boże, trzy razy "więcej" w jednym zdaniu :/.
gladius--> Owszem są drogie, ale ja nie kupuję piratów gdy mnie na grę nie stać. Nie ważne, czy producenci na tym tracą czy nie, ale wiem że nie jest to etycznie i tego nie robię. Gry nie są produktem pierwszej potrzeby i przeżyję bez nich.
Szkoda, że nie wszyscy rozumieją, że ktoś nad tym pracuje. Niech wszyscy piraci wyobrażą sobie, że stworzyli świetny program (o nazwie xyz). Po tygodniu wchodzą na forum i co widzą? "Hej, mam już pełną wersję xyz, możecie to ściągnąć z www.ściągnij_xyz.pl. Jest świetne i mam gdzieś że ktoś to pare lat robił.". 1000 osób sćiąga program i korzysta z twojej pracy za darmo.
Przyjemnie wam by było?

elfik [ mesmerized by the sirens ]
Cale szczescie, ze mp3 to osobny temat.
Father Michael [ Padre ]
wysiu -> zle mnie rozumiesz. Nie mowie, ze wszystko kosztuje 20 Marek, bardzo prawdopodobne, ze nowe gry kosztuja 40-50 Euro, choc oczywiscie te 50 Euro to dla Niemca tyle co nic.
Co do starych gier to nie porownuj StarCrafta w rok po premierze za 40 PLN do Duke'a, ktory w 8 lat po premierze kosztuje u nas tyle samo, bo to smieszne.
A co do Marek, to jak zauwazyles, pisze o Starcraft'cie rok po premierze, czyli w czasach, gdy w 4 Rzeszy byly jeszcze Marki.
Father Michael [ Padre ]
TeadyBeeR -> z tym sie zgodze i za to RESPECT dla CD-Projekt. Gdyby tylko Diablo 2 bylo w Polsce po angielsku za te 100 PLN to na pewno bym kupil. A tak mam oryginal z UK, wiec jak widac na przykladzie, oryginaly w przystepnych cenach jestem w stanie kupowac.
Father Michael [ Padre ]
Ech, za duzo tych postow :)
elfik -> MP3 sa wspanialym przykladem tego jak producent potrafi sie dostosowac. Jak na razie chyba tylko jedna firma na swiecie znalazla zrodlo zarobku w MP3 a nie podstawe do skarzenia ludzi na pieniadze, ktorych nigdy nie zaplaca. Ta firma jest Apple, ktory umowliwia posiadaczom swojego sprzetu sciagniecie plikow MP3 za dolara od sztuki. I dzieki temu osoba, ktora chce kupic plyte dla jakiejs jednej piosenki, bo zazwyczaj reszta to wielki chlam, sciagnie ja sobie za dolara i ma oryginalna. Producent zyskuje, klient zyskuje. Ale inne firmy sie dostosowac nie potrafia i strasza tylko policja i sadami. Daleko nie zajada. Postawa to umiec sie dostosowac.

Vader [ Senator ]
A ja z uporem maniaka powiem to co zawsze mowie w takich sytuacjach:
1) Wniosek badz opinia na temat konkretnego problemu jest nic nie warta, jezeli nie uwzglednione zostalo tlo ekonomiczno-spoleczne rozwazanego problemu.
2) Najczestszym przypadkiem, jest pewien schemat:
Wiek 14-16 lat: Nagrywanie kaset do comodorka, przegrywanie dyskietek do amisi---->Wiek 16-18: wypady na gieldy, kupowanie na stadionie, wymiany grami, poczatki aksjologicznego usprawiedliwiania swojej kradziezy ---> Wiek: 18 - 24 Publiczna neutralnosc, swiadomosc ze gdy sie robi cos na lewo to sie siedzi cicho ---> Wiek: 24-w zwyz : Wlasny staly zarobek, ustawione zycie: Precz z Piratami ! Piractwo to zlo ! Ja nigdy nie kupowalem piratow bo to kradziez !
To mnie najbardziej zawsze bawilo, legion krzykaczy, ktorym ongi polki uginaly sie pod ciezarem piratow.
3) Prawo stanowi jasno, jak powiedzial Gladius. Ale nie rozwazam kwesti prawnych bo wina jest oczywista, rozpatruje zjawisko przez pryzmat realiow, co zalecam wszystkim - > poczawszy od pirata, skonczywszy na osobie powiazanej z dystrybucja gier.
Swidrygajłow [ ]
ciekawe czy ci którzy stoją tutaj murem za przestrzeganiem prawa np. jak jadą samochodem pow. dozwolonej predkosci widząc policję zatrzymują się i mówią "panie, zbłądziłęm. Jechałem za szybko. Prawo jest prawem, dlatego musze ponieśc konsekwencje. Placę oto mandat i proszę o punkty karne". Relatywizm?

Father Michael [ Padre ]
Vader -> wiesz co mnie najbardziej smieszy? Osoby, ktore zastrzegaja, ze piratow nie kupowali, nie kupuja i nie beda kupowac, tych, ktorzy je kupuja nazywaja zlodziejami, po czym w watku typu: "Gdzie moge sciagnac film jakistam?" od razu wpisuja www.sharereactor.com

.:[ Kocioł ]:. [ Konsul ]
Felomon --> Jest juz takie cos w firmie TopWare. Nazywa sie "sprzedaż elektroniczna" i jest oczywiscie tańsze niż wersja pudełkowa
Dbest [ Generaďż˝ ]
NightBlade ----> zabezpieczenia płyt nie są zawsze niezgodne z prawem.... użytkownik ma prawo do zrobienia jednej kopi zapasowej TYLKO w przypadku kiedy wydawca nie zapewnia wymiany uszkodzonego nośnika. Jeśli wydawca zabrania robienia kopi zapasowej i nie zapewnia wymiany nosnika w razie uszkodzenia, to mozesz pominąć ten punkt umowy, poniewaz jest on mniej ważny od twojego prawa do posiadania tejże kopii. Więc wynika z tego prosty wniosek... zabezpieczenia płyt są niezgodne z prawem tylko wtedy kiedy wydawca nie zapewnia wymiany nośnika. Jakiekolwiek łamanie zabezpieczeń lub posiadanie narzędzi do łamania zabezpieczeń jest nielegalne (podlega kodeksowi karnemu), więc następuje tu sprzeczność... z jednej strony możesz zrobić kopie... z drugiej strony nie możesz obejść zabezpieczeń... rozwiązanie... przegrać płytkę wraz z zabezpieczeniami... wtedy ich nie łamiesz i to jest dozwolone.
Coy2K [ Veteran ]
przyznam sie bez bicia...nie czytalem wszystkich psotow...od siebie dodam jedynie, ze piractwo bylo jest i bedzie, w koncu jak to mowia " darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby"

szagrad [ XIII. STOLETÍ ]
No cóz dopiero chyba zaczynam doceniac wartosc plyt orginalnych piszac na studiach programy ile to jest pracy, co za tym idzie ich cene. No ale coz nie mam na tyle kasy aby kupoac wszystko orginalne wiec wypala sie to i tamto:)

shogo_S [ Pretorianin ]
Piraty...
Polecam, jeżeli ktoś ma, przeczytać w strefie WWW w numerze 2/2004, lub 1/2004, lub 1/2003, nie pamiętam w którym artykuł w dziale na luzie o piratach. Takie samo mam zdanie.

Darfii [ spamer ]
odkąd pamiętam oprogramowanie zawsze miałem za darmo:d połowa lat 80. Praktycznie nikt nie słyszał o orginałach:D Teraz dopiero cos wymyslaja...Jendak prawda jest taka, ze jesli ktos wychował sie na piratach to pewnie juz tak zostanie. Z każdej strony zdzierają z nas ile wlezie, zamiast poprawiać kondycję państawa i stwarzać nowe, sensowne miejsca pracy wymyślaja coraz to nowe podatki, zarobki są wiecej niz beznadziejne. Przynajmniej jedno mamy friko: programy, muzye , filmy itp-chociaż coś:D
peners [ SuperNova ]
Piractwo będzie tak długo aż nie spadną ceny gier i nie wzrosną zarobki sam korzystam z piratów bo innego wyboru nie mam nie stać mnie kupić co miesiąć gre za 135zł a potem ja przejść w 3 dni np: Max Payne przeszedłem go w jeden dzień.I będe musiał tak długo kupować piraty aż orgniały nie potanieją choćby do 60zł
rammzes1 [ Generaďż˝ ]
Piractwo będę popierał tak długo jak długo orginałki będą w tej cenie jakiej są teraz.
AMDD [ Dwory Unia ]
PROWOKACJA
PROWOKACJA
PROWOKACJA
PROWOKACJA
PROWOKACJA
A piractwo to przykra konieczność dla wielu ludzi :(
Frodo7 [ Pretorianin ]
Żadna konieczność ....ale jak jesteś uzależniony to cóż kradnij dalej złodzieju ...
Łyczek [ Lance Armstrong ]
Naruszenie prawa i tyle a po za tym ile to jeszcze takich watkow bedzie

Darfii [ spamer ]
życie w Polsce pokazuje że ma ten co kradnie. Nie kradniesz nie masz albo masz drogę przez mękę, spadek bądź bagatych rodziców:D
sepuku [ Junior ]
Polska informatyka rozwinela sie na piractwie, lwia czesc osob zasilajacych branze wywodzi sie z tego srodowiska i wlasnie z piractwa miala pieniadze, zeby rozpoczac legalne interesy.
A temat oklepany jak lysina Soula
Jam_łasica_ [ Konsul ]
peners --> Bez obrazy, ale to jest żałosne wytłumaczenie złodziejstwa. Nie musiałeś wcale grać w MP 2 zaraz po premierze. Mogłeś poczekać i kupić teraz używany za 30-40zł. Ceny i tak są bardzo niskie w porównaniu do zachodu, a dystrybutorzy nie będą poważnie traktować rynku, na którym przez Ciebie i podobnych sprzeda się 5000 kopii, zamiast 50tys. Chcesz obniżenia cen, ale sam okradasz dystrybutora. Wymagasz czegoś, sam nie dając nic w zamian. Mówisz o niskich cenach, ale nie zastanawiasz się jak dystrybutor ma obniżyć cenę sprzedając tyle gier, by zarobić ledwie parę groszy. Mówiąc krótko nie ma z czego obniżać. Większość gier już od dawna kosztuje poniżej 100zł, ale dla wielu to nadal za dużo. Przypuszczam, że gdyby kosztowały nawet 10zł to znalazłoby się sporo takich, którzy twierdziliby, że cena jest wygórowana. Zresztą widać to po seriach tanich gier za 30zł. Cena jest już śmiesznie niska, a nadal można spotkać takich, którzy pytają skąd ściągnąć (np. Cold Zero), czy szukają cracka.
Tekst o wysokich cenach jest jedynie próbą wytłumaczenia kradzieży i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Mad Vert [ Konsul ]
AMDD => Mylisz się... TO nie jest prowokacja poprostu chciałem poznać waszą opinie na ten temat gdyż ostatnio pojechałem po gierke do CENEGI i strasznie sięwk...łem gdyż159 zł kosztowała!!
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Grając w pirackie gry łamiemy prawo.

KaGieBe [ !!! ]
gry są drogie bo ludzie kupuja piraty!! ludzie drogich gier nie kupuja bo ich nie stac wiec kupuja piraty! piraty są kupowane bardzo czesto, a wydawcy na tym nic nie zarabiaja, wiec gry drozeją coraz bardziej! i ot mamy błędne koło!
rammzes1 >> gry nie będa tak długo tanie póki nie zaczniesz kupować oryginałek, ty i wiele innych osób !!
Coy2K [ Veteran ]
AMDD musi chyba sprawdzic w slowniku co oznacza slowo prowokacja

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Ludzie ! PIractwo jest dobre jak dlamnie... Jeżeli mam wydać na program graficzny załóżmy 3dsmax te 2000 zł i chce się kształcić w tym kierunku a nie mam pieniędzy ?? Idę na giełdę i kupuję bądź sam sobei ściągam... W Polsce długo nie będzie stać nas na oryginale programy to te w dupe zaje*ane chu*e od lewicy nam nie pozwolę... tak dopierdol*ie nam większe podatki... Mniejsza z tym dzięki piractwu społeczeństwo iinternautów się rozwineło...

Father Michael [ Padre ]
Kapitan KloSs -> dokladnie tak. Studiuje informatyke i gdyby nie piraty to same studia kosztowalyby mnie:
Windows - 1700 PLN
Borland C++ - 480 PLN
Borland Delphi 7.0 - 4875 PLN
Borland TP - 732 PLN
Adobe Photoshop - 3665 PLN
Office - 544
Co daje razem 12 000 PLN. I to dopiero pierwszy rok :)
Septi [ Starszy Generał ]
Father Michael ty akurat mówisz o programach,zaś gry nie są aż tak drogie aby nie można sobie pozwolic na zakup jednego orginała raz na 2-3 miesiące.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Father Michael ---> Czy uczelnia nie udostępuje Tobie tych programów w ramach zajęć i poza nimi?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-08 21:49:54]
Mad Vert [ Konsul ]
Father Michael => Masz w 100% racje!! Gdyby nie nielegalny soft nigdy nie było by mnie stać na to żeby się w Adobe Photoshop`ie pobawić!! Nawet nie wiedziałem że tyle kosztuje:) Sam komp kosztuje ok 2.500zł i następne 2,500 trzeba włóżyć by móc go chociaż odpalić!! Czy to nie złodziejstwo!!
Szczery=> Jeśli stać cię na taki wydatek to twoja sprawa ale ja imbecylem nie jestem i tyle chajsu nigdy na oprogramowanie nie wyłoże!! Wolał bym za to np. 20 gier kupić w orginałach niż na windows czy office wywalić!!
Szczery [ Konsul ]
Mad Vert ---> Może imbecylem nie jesteś, ale łamiesz prawo jakkolwiek byś tego nie usprawiedliwoał. Windows XP Home Edition kosztuje 300 zł. Złapałeś się argumentu o oprogramowaniu i dlatego się wypowiadasz? Hihi, śmieszny jesteś :) Tak naprawdę jesteś przestępcą i nic tego nie zmieni. Nie musisz używać tych wszystkich płatnych programów...
Quicky [ Senator ]
Och jak ja dawno nie pisalem nic o piractwie :) Temat niesamowicie oklepany, a wciaz budzi emocje :)
Jesli chodzi o moje podejscie do piractwa komputerowego: mniej wiecej od 1,5 roku nie kupilem ani nie sciagnalem z netu zadnej nielegalnej gry i jestem z tego bardzo zadowolony. Gry - jak juz niektorzy napisali - ostatnio potanialy, mozna kupic naprawde dobre tytuly po bardzo niskiej cenie. Dlatego tez wszyscy piszacy, ze nie kupuja gier ze wzgledu na ich wysoka cene - bredza i nieudolnie usiluja sie wytlumaczyc. Zreszta jesli kupiona za ciezko zarobione/uciulane pieniadze gra nie spodoba sie - mozna ja bez problemu sprzedac i strata jest niewielka. Poza tym gry nie sa konieczne do zycia. Przykro mi, ze tak wiele ludzi kradnie, aby sobie troche pograc.
Inaczej sprawa ma sie z programami - tu niestety bije sie w piersi :( Windowsa za kieszonkowe sobie nie kupie, rodzicow ktorzy wydali swoja kase na kompa dla mnie nie jestem w stanie przekonac, zeby kupili mi jeszcze oryginalnego Wina, bo nie chce okradac Microsoftu. :P Jeszcze gorzej jest przykladowo z programami graficznymi, ktore sa jak na polskie warunki naprawde drogie. Interesuje sie od dluzszego czasu webmasteringiem i aby sie rozwijac, musze korzystac z zaawansowanych programow graficznych. Mojemu przyszlemu pracodawcy nie powiem kiedys, ze nie znam Photoshopa, bo nie mialem kasy, zeby sie nim pobawic. Bede zarabial, bede mial wlasne pieniadze - bede mogl kupowac oryginalny soft.
Grajacych w pirackie gry nie zamierzam w zaden sposob bronic, ale nalezy zrozumiec korzystajacych z pirackich programow. Bardzo dobry przyklad podal Father Michael. Niestety czesto bez pirackich progsow nie mozna sie obejsc.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-08 22:09:42]
samarskun [ Legionista ]
Gadanie. Z 3 tygodnie temu pojechałem na stadion dziesięciolecia. Kupiłem battlefielda, call of duty, war of the rings. Płytki po dychę 1. Nie dawajcie 20 dychy tylko sie targujcie. Tak więc za 50 zeta miałem 3 gry na 5 płytach. Wszystko pieknie działa tylko do lotra brakowało cracka i keygena to samo do battlefielda nie było cracka. Wszystko pięknie działa. Koszt w sklepie kilkaset zeta. Mówcie co chcecie to sie po prostu opłaca. Okradanie itp. mam to gdzieś. Niech sobie te firmy bankrutują(co oczywiście im nie grozi).Za pare lat będą nowe zajawki a zamiast wydawac kilkaset zeta za soft wolałbym sobie radzia 9500 kupić i go odblokować bo mam 9200 i mi nie pasi bo underground na maxie ma tylko około 30 fps. Radzio 9200 czerwony z wiatrakiem rdzeń pięknie się do 285 ustawia a pamięci z 200 na 230 bez radiatorów i gorące bnie są. Polecam takiego czerwonego radzia 9200 jeżeli już 9200(nie polecam) z wiatrakiem na którym jest ati napisane bo ma dobre pamięci jak na 9200 4 s i się dobrze kręci. Kupowanie gier za 150 złoty to jest dobre dla ludzi co albo mają full kasy albo nie mają życia towarzyskiego i ich świat ogranicza się do komputerka i gierek. i to wsio
Mad Vert [ Konsul ]
szczery=> może i czepiam się tego ale powiedz am czy nigdy nie miałeśnielegalnego softu?? Nie wierze!! Ja gdy tylko mam chajs to kupuje w orginałach ale hmm... nigdy nie dał bym nawet 300zł na windows. Policz jakie chorendalne zyski microsoft czerpie za to iż praktycznie jest sam na rynku?? Ile tego sprzedaje każdego dnia na całym świecie!! A dalej nie schodzi z tonu i nie opuszcza cen!!
Father Michael [ Padre ]
Cainoor -> alez oczywiscie, ze udostepnia, ale co jak co, w domu trzeba tez porobic jakies projekty itp. Programy sa w tym przypadku skrajnym przypadkiem i zgodze sie, ze ich ceny sa w pelni uzasadnione, bo w koncu sa przeznaczone dla firm, ktore na nich beda zarabiac. Ale w przypadku programow bez piratow po prosty nie dalbym rady. Wielki respekt dla firm, ktore udostepniaja studentom wersje freeware swoich produktow.
Zeby byla jasnosc - nie jestem zwolennikiem kupowania pirackiego softu, wierzcie, ze wolalbym miec oryginalnego Windowsa i cala ta reszte, ale polska rzeczywistosc nie daje mi takich mozliwosci. Pewnie jak bede dorosly i bedzie mnie na to stac, to bede mial wiecej oryginalow, ale teraz jest to niemozliwe :(
Septi [ Starszy Generał ]
samarskun jestem bardzo ciekawy czy grasz na tym Call of Duty i Battlefield na necie i na każdy serwer możesz wejść.
samarskun [ Legionista ]
sp skończyłem przeszedłem skasowałem ,call of duty 2 dni mi zabrał i jestem kilkaset zeta do przodu a możliwość grania mp nie jest warta tych kilkuset zł. Każdy sobie rzepke skrobie i każdy orze jak może.zreszta róbcie co chcecie i co was to obchodzi co kto ma.Jego sprawa jego życie,jego wybór.Finito.

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Piractwo jest dobre dla KloSs'a....i dobre dla innych...
fanlegii79 [ Konsul ]
Father michel -> gdzie studjujesz?
Ja nie uzywam pirackiego oporgramowania bo nie czuje takiej potrzeby, po co mam uzywac piratow skoro jest takie samo dobre (czesto nawet lepsze) darmowe oprogramowanie. Zamaist windowsa mozna zainstalowac linuxa, zamiast borland c++, jest gcc, zamiast borland tp jest freepascal, zamiast photoshopa (a to chyba dla grafikow a nie informatykow) jest gimp, za miast offica jest open office itd. Przy okzaji moja szkola kupila pakiet 100 programow ms, za 800 dolkow, to jest jakies 2400, podzielone przez 1200 studentow, a nastepnie 100 programow daje 2gr za windowsa, 2gr za visual studio itp. Wiec nie mowcie ze oprogramownie jest drogie, co innego muzyka, film itp,
Atreus [ Senator ]
fanlegii79 --> te darmowe alternatywy wcale nie są lepsze od ich droższych odpowiedników. Wiem, bo sam od jakiegoś czasu używam je (oprócz Linuxa) i ciągle walczę z pokusą zainstalowania pirata np. MSOffice.
Darmowe są przeważnie skomplikowane i zabugowane, niestety...
Father Michael [ Padre ]
fanlegii79 -> no dobra, moze z tym oprogramowaniem to nie jest dobry pomysl, studenci maja dostep do uczelnianego softu. Ale osoby, ktore ucza sie w domu juz nie.
Studiuje na Uniwersytecie Jagiellonskim.
tadekdul [ Konsul ]
Ja powiem jeszcze z mojej strony że przyjemność grania w orginalną grę jest dużo większa od gry w pirata. Jeśli mam pirata za kilka zł to zwykle gram w nią dzień, dwa i na półkę. Jak kupię orgniała (szczególnie takiego na którego cięzko pracowałem w moim młodym wieku) to gram w niego i gram. Muszę poznać całą grę, wszystkie sekrety, dosłownie wszystko, no bo w końcu zapłaciłem te 100, a nie 5 zł.
samarskun [ Legionista ]
no to rzeczywiście lepiej wydać 100 zł niż 5 na ta samą gre która niczym się nie różni.Jak gra jest git to co to za różnica czy orginałczy pirat. Oczywiście nie mówie tu o okładkach, dodatkach mp itp. Jeżeli któs woli wybulić 100 zeta zamiast 5 to gratuluje mu udanego interesu.Pograsz sobie w demo 1 plansza wydasz bańke a pózniej pograsz jeden dzień i stwierdzisz że nudne albo przejdziesz w 2 dni. No ale wy przeciwnicy piractwa 15 letni wiecie lepiej poza tym bankowo macie jakieś piraty bo wątpie żeby tatuś z mamusią wam dawali 600 zeta na soft. miłość boską żadna gra którą sie przechodzi pare dni nie jest warta tej kasy. 139 zł to jest np 70 piw tj 7 dni picia.

Septi [ Starszy Generał ]
samarskun gry typu BF:Vietnam,ut2k4 to tylko i wyłącznie orginały.
Quicky [ Senator ]
samarskun ---> Typowy pirat. Niestety zapewne nie znasz tego uczucia, kiedy wracasz z nowa zakupiona gra do domu, sciagasz folie, wyciagasz wszystko z pudla, instalujesz i oddajesz sie grze w pelni na dlugi czas... Ty wolisz przyjsc z bazarku z 10 plytkami, wrzucic kazda po kolei do napedu, pograc troche i odlozyc na polke/wyrzucic, przy okazji majac satysfakcje, ze nie dales zarobic tym biznesmenom w garniturkach - producentom (okradles ich).
samarskun [ Legionista ]
a niby dlaczego uważasz że nie będzie piratów bf vietnam czu ut2k4? Dobra wiadomo ze lepiej mieć orginalną płytkę niegram w 10 rzeczy na raz i niby dlaczego mam sie mniej angażować w grę na piracie przecież jak działa i jest full to to samo nie? Pirdole tych producentów jak gry kosztują 130 złoty. Człowieku ja nie wiem w jakim ty świecie żyjesz i gdzie mieszkasz ale znam 1 osobe w gronie moich z 20 znajomych który ma orginalną płytke warcraft bo kosztuje 59 zeta. Dla mnie gry nie są tak ważne żeby na nie wydawć tyle kasy wole sobie kupić jakiś ciuch czy cos. szkoda mi ciężko zarobionych pieniędzy na bzdety. Rozumiem że część z was ma kilkanaście lat mleko pod nosem i gry komputerowe to wasz świat w szkole gadacie o grach z kumplami itp.Peace To była sonda i isię wypowiedziałem co myślę. Niech gry kosztują z 50 dych to przestane kupować piraty. A tak wogóle to przez cały rok kupiłem z 5 gier i nie wrzucam 10 płyt itp.

oksza [ Senator ]
-->> Vader
Najlepsza obserwacja na temat piractwa jaką widziałem od bardzo, bardzo dawna.
Dagger [ Legend ]
==>oksza
Trzeba jeszcze tylko dodać do tego spostrzeżenie sepuku ([08.03.2004] 19:43) no i smutną konstatację że piractwo sprzyja monopolistom na rynku oprogramowania ograniczając mozliwość powstania konkurencji.

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Piractwo, bezprawne akty przemocy (pozbawienie wolności, rabunek, mordy) dokonywane na pełnym morzu przez prywatne jednostki pływające, które (w odróżnieniu od korsarstwa) działają w prywatnym interesie.
W XX w. również uprowadzanie samolotów pasażerskich przez uzbrojonych przestępców po sterroryzowaniu załogi.
Zgodnie z przepisami konwencji genewskiej 1958 w sprawie morza pełnego i konwencji prawa morza 1982 piractwo uważane jest za zbrodnię prawa narodów i może być ścigane przez każde państwo. W Polsce i w wielu innych krajach jest karane bez względu na miejsce popełnienia przestępstwa i obywatelstwo sprawcy.
Jam_łasica_ [ Konsul ]
samarskun --> No to dałeś się ładnie wydymać bez mydła, bo oryginalny Battlefield 1942 kosztuje 39zł i nie musisz się męczyć z szukaniem crackowanych serwerów (o ile jeszcze jakieś są). CoD też kosztuje 70zł, więc za 100 z groszami mogłeś mieć gry, w które mógłbyś zagrać w necie, (tak możesz sobie jedynie popatrzeć), bo kupowanie BF1942 tylko po to by zagrać z botami, to kretynizm. To jest właśnie siła tych gier.
Father Michael --> O ile wiem, to takie szkoły mają umowy z MS'em, że takie oprogramowanie można kupić za ułamek ceny.
Father Michael [ Padre ]
Jam_łasica_ -> nie wszystkie. I nie za ulamek ceny, tylko mozesz sobie wziac kopie plyty :) takiego pirata :D

NightBlade [ Pretorianin ]
Odnośnie walki z piractwem - ja uważam mimo wszystko, że jest ono naganne. Z drugiej strony pewne wydarzenia, o jakich dowiedziałem się od Kolegów z UMK (chemia) skłoniają mnie do zastanowienia na temat zasadności i możliwości prawnych tzw. wejścia do akademika, domu, firmy i sprawdzenia legalności softu ( z akademika wylatywały przez okon dyski z mp3, filmami, grami). Jak to się ma do wolności osobistej. Z drugiej strony same firmy np. Microsoft zezwalają w imię zysku na obchodzenie prawa - weźmy zakup OEM wersji Windowsa - dozwolona niby z nowym kompem a MS zezwala na zakup z "nową intregralną częścią komputera" np. flopkiem. Czy to jest uczciwe - zwłaszcza w sytuacji monopolu?
Madtrackus [ spamer ]
ja do piractwa mam neutralny stosunek.. ani mi to nie przeszkadza ani nie pomaga :) z tym drugim jest moze troche inczaej ale ostatnio nie ma dobrych gier ktore musialbym sciagac z netu
Father Michael [ Padre ]
NightBlade -> Microsoft to juz w ogole paranoja jest. Naklejaja na pudelku do Windowsa naklejke z napisem "Zarejestruj sie" i kluczem na wierzchu. Wystarczy podejsc, odpisac i sie ma. Za cos takiego powinno sie ich ukarac, to jak zostawienie kluczykow w drzwiach samochodu i wydzieranie sie: "Ide sobie do kina, nie bedzie mnie przy samochodzie przez dwie godziny". Sami sie prosza :).
bewu [ Pretorianin ]
Gdyby nie piractwo to bysmy byli nadal na poziomie kalkulatora lupanego.
Programy uzytkowe sa tak drogie, ze w Polsce powinni je uzywac tylko zblazowane snopy, ktore juz nie wiedza na co tu by jeszcze wydac troche kaski.
Co do gier to piraci bazarowi sami sie wykoncza zadajac (coraz wiecej gier do 2-3 cd wydawnictwa) ceny zblizone do orginalnych.

KaGieBe [ !!! ]
bewu >> może bylibyśmy opóźnieni, ale to nie zmienia faktu, iż piractwo to zywkłe złodziejstwo, a to z kolei jest złe!!
Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]
Doczytalem do wypowiedzi Szczerego bo wiecej juz mi sie nie chce , ide poczytac cos bardziej sensownego ...
Szczery -> pi*** takie gupoty , ze glowa mala...

Mad Vert [ Konsul ]
Seboos=> BRAWO!! Ktoś wkońcu mnie poparł w tej sprawie... Ujołeś to dosadnie i zwięźle!! Tak jak trza było!!
Jam_łasica_ [ Konsul ]
bewu --> Czy bylibyśmy opóźnieni? Wątpię. Teraz własnie jesteśmy, bo nasz rynek jest traktowany gorzej niż kraje trzeciego świata. Nie ma hotline, żadnej pomocy, nie ma gratisów, nie ma dużych promocji tak jak na zachodzie. To nie są Niemcy, czy Francja, gdzie jedna gra spokojnie sprzedaje się w 100tys egzemplarzy, tylko Polska, gdzie ogromnym sukcesem jest sprzedaż 10tys kopii.

rh2k [ Pretorianin ]
przypadek MShita jest wręcz podręcznikowy - sprzedaz za jakies 500zł XP-ka w wersji home OEM razem np w płyta główną, a w przypadku awarii płyty konieczność ponownego zakupienia licencji na system...:) cos pięknego... no i jak ma sie nie szerzyć piractwo??? że nie wspomne o innych uzytkach kosztujących po kilka tys. - bez piractwa 90% osób które w Polsce kiedys kupia do firmy albo do domu program w wersji oryginalnej nigdy by go nie poznało...
...wbrew pozorom edukacyjna rola piractwa jest przeogromna i to nie podlega dyskusji - w efekcie przyczyniając sie do wzrostu zysków firm tworzących tak hardware jak i soft (tym drugim może w troche dłuższej perspektywie ale jednak.....)
bewu [ Pretorianin ]
Piractwo nie jest zadnym zlodziejstwem, to tylko wyruwnywanie szans.
Po wstapieniu Polski do UE sa duze szanse ze staniemy sie normalnym europejskim krajem, ale to dopiero za jakies 25 lat.
W tej chwili Polska to kraj totalnego syfu,cwaniactwa i kombinatorstwa.
Podobno kazdy towar jest warty tyle ile chca za niego zaplacic. Zamiast wydaFac gry za 160 pln, lepiej obnizyc cena do gora 40pln.
Father Michael [ Padre ]
Jam_łasica_ -> to niech z tych 100 PLN zniza cene do 50 PLN i juz sprzedadza gier nie za 1 000 000 PLN tylko za np. 2 000 000 PLN.
Lady [ Sorceress Sephiria ]
rh2k ma sporo racji - niewątpliwie bez tego oprogramowania mielibyśmy mniej ludzi zdolnych do pracy na komputerze i utrudniłoby to bardzo wspólpracę z inyymi krajami nad niezliczonymi projektami.
Ogólnie problem piractwa jest bardzo złożony i trzebaby poruszyć tutaj wszystkie aspekty, aby poprowadzić rzetelną dyskusję. Zacznę od podstaw:
Bez Softu czy też bez internetu(który krótkowzroczni senatorzy chcą jeszcze opodatkować) Polska nie stanęłaby na nogi po reformie ustrojowej. W latach 89-94 jedyną drogą zdobycia jakiegokolwiek oprogramowania było właśnie piractwo i to przy otwartym poparciu wałdz(nie było wtedy jeszcze żadnych przepisów regulujących kwestii piractwa, zwłascza oprogramowania komputerowego). Jednak od roku 95 zaczęły obowiązywać pierwsze przepisy, chociaż oczywiście niedoskonałe z wieloma lukami, a koniunktura była na tyle dobra, że pojawiły się firmy z ogromnym kapitałem, które było stać na legalny software - w tym momencie piractwo przestało być uzasadnioną koniecznością, a stało się zwykłym złodziejstwem.
Na dobre z prawnego punktu widzenia można o piractwie mówić od 97 roku, gdy znowelizowano nieefektywne przepisy i uregulowano wiele wątpliwych do tamtego momentu kwestii. Od tej chwili też piractwo stało się przestępstwem "pełną gębą". W miare upływu lat od transformacji legalne oprogramowanie stało się szeroko dostępne, choć faktem jest że słono trzeba za nie płacić, nie mniej nie upsrawiedliwia to okradania ludzi którzy włożyli czas i wysiłek w swoją pracę. Dotyczy to zwłaszcza firm, które z reguły przecież inwestują w modernizację i nowsze rozwiązania, a także zaplecze i takie oprogramowanie się do tej kategorii zalicza - reguła jest wszak, że by trwać trzeba wydawać i za pozyskane dobro twórcy należy się rekompensata. Podobnie dotyczy to indywidualnych posiadaczy komputerów, choć w mneijszym stopniu, jako że ich środki w porównaniu do firm są skromne, ale to też nie jest żadne usprawiedliwienie. Najczęstszym tłumaczeniem jest właśnie brak pieniędzy, ale wtedy można ripostować "skoro nie masz pieniędzy to skąd masz komputer?" Dziś, kiedy ceny za przyzwoity komputer nie przekracza 2300-2500(przyjmijmy, że kupujemy standard, a nie sprzęt z najwyższej półki), duża część społeczeństwa może(a do pracy nawet musi mieć) pozwolić sobie na jego zakup. Zakup oprogramowania można przecież rozłożyć w czasie lub zrezygnować z czegoś co w danej chwili nie jest potrzebne - wyjątkiem dla mnie są tutaj studenci, którzy by zakończyć naukę musieliby wydać na software 4000 PLN, a niby skąd mają mieć na to środki w kraju o 20% bezrobociu i minimalnych pensjach 800 PLN(w tej chwili niecałe 100 Euro).
Kolejna sprawa to problem bajońskich cen za muzykę, narzędzia, systemy operacyjne - wszystko byłoby tańsze gdyby nie: arcy wysokie podatki, ogromne marże handlowe, bardzo wysokie koszta pracy w naszym państwie(dotyczy produktów krajowych) oraz cła na towary z UE i resztą krajów. To właśnie ten aspekt najbardziej pcha klientów w objęcia "braci mniej legalnych", ale czasami ludzie po prostu nie mają wyboru.
Osobiście piractwa nie popieram, ale mam świadomość, że w tym kraju chwilami po prostu inaczej się nie da - zaliczając przykładowo w 3. semeterze ćwiczenia Metod Obliczeniowych musiałam mieć do nauki Delphi 5, który zgodnie z waszymi przypuszczeniami kosztował krocie, na co mnie stać nie było - tu musiałam podeprzeć się piratem. Tak niestety jest w większości przypadków i to nazywam stanem konieczności i choć z zasady piractwo to złodziejstwo to jednak to jest mus. Z kolei odcinam się od pirackich kopii muzyki czy gier komputerowych i szlag mnie trafia jak widzę dzieci piszące na forach(tu przed chwilą też był taki przypadek), że "potrzebują CD Key do gry, bo nie mają pieniędzy na oryginał a chcą sobie pograć w internecie" - krew potrafi człowieka zalać, bo ani to potrzebne do pracy ani do życia. W przypadku muzyki czasem zdarzają się cuda i tak rewelacyjną płytkę grupy Disturbed kupiłam tylko za niecałe 40 PLN w EMPIKU, podczas gdy wydana w tym samym czasie Meteora Linkin Parku kosztowała 70 PLN - róznica niebagatelna, jednak jest to dowód, że można złapać okazje, bez biegnięcia do piratów.
Ogołem - gdy konieczne jest zdobycie potrzebnych narzędzi czy innego rodzaju potrzebnego jak diabli i drogiego oprogramowania zdolna jestem przymknąc oczy i przeboleć, ale dla nielegalnego kopiowania gier płyt muzycznych 0 tolerancji, bo to są jeszcze inne formy rozrywki, a za trud twórców nalezy się zapłata.
Eliash [ Generaďż˝ ]
Lady -> Z tym Delphi 5 to lekka przesada, możesz sobie zainstalować za darmo wersję standard, lub trial na kilka miesięcy. Poza tym większość uczelni posiada umowy z producentami oprogramowania i studenci mogą korzystać z darmowego oprogramowania przez okres pozostawania na uczelni. Tylko z własnego doświadczenia wiem że łatwiej od kolesia przegrać sobie płytkę z crackiem niż szukać w necie, ściągać darmową wersję i rejestrować się stronach Borlanda.
TheAnswer [ Quetzal ]
Piractwo hmm trudno powiedzieć ale bez piractwa jak mało gierek ludzie by mieli

suicide [ Pretorianin ]
Nie zapomne jak chodzilem na gielde by kupic Freda i Misje na Atari 65xe i jeszcze ten Lotus na Amige to byl wypas:)Jakos w tedy nikt o piractwie nie wspominal:)

KaGieBe [ !!! ]
bewu >> nie to nie jest zlodziejstwo. my tylko te gry pozyczamy... jakie znowu wyrownanie szans !!?? moze i wyrownanie ale zlodziejstwo i juz ! a ci co banki okradaja to co ?? tez wyropwnanie szans, chca miec rowne szanse w zyciu, i chca sprawiedliwosci ze kazdy ma miec tyle samo...

Zgred [ Konsul ]
Proponuję obejrzeć film "Piraci z doliny krzemowej" a potem jeszcze raz zastanowić się nad problemem piractwa ;)
Jam_łasica_ [ Konsul ]
Father Michael --> Gdyby mieli pewność, że zwiększy to sprzedaż to pewnie by tak zrobili. Ale logika mówi, że u nas niższa cena niekoniecznie = większa sprzedaż. Więc to tylko zwiększy straty, a nie zysk. Dlatego Twoją teorię można o kant dupy rozbić.
TheAnswer ---> Ależ mieliby. Wystarczy, że pójdą do sklepu, czy na allegro.
Father Michael [ Padre ]
Jam_łasica_ -> to, ze takie maja do tego podejscie to juz ich problem i dlatego rozwija sie piractwo. Posluze sie, za przeproszeniem :), przykladem Wisniewskiego, ktory wydal plyte za 5 PLN. Piratow tej plyty w ogole nie ma, sprzedal ich tyle, ze pewnie kilka platynowych za to dostal, wystarczy chciec.

matys [ Konsul ]
<---------------
Mad Vert [ Konsul ]
Father Michael => Wiesz jaki jest koszt wydania płytki hip-hop`owej korzystając z profesjonalnego studia ,masteringu + okładka + pudełko ... ?? Nie?? To ci powiem!! Ok 3.70zł!! Koszt w sklepie = 39zł policz ile zgarnia ta cała zgraja skurw...nów jeśeli artysta dostaje z takiej płyty 9zł!! Wychodzi tu że artysta ma mniejszy wkład w tworzenie płytki niż plugawy wydawca... WIem coś o tym bo strasznie głęboko w tym biznesie siedze!!
Father Michael [ Padre ]
Mad Vert -> alez ja sobie z tego doskonale zdaje sprawe i wlasnie caly czas o to mi chodzi, ze plyty moga byc tansze, bo cena to tylko narzut sklepu / wydawcy. I to nie tylko w Hip-Hop'ie

Zerg(Mx) [ Pretorianin ]
Zgred==> mozna ten film wypozyczyc z jakiejs wypozyczalni ?? :D

Father Michael [ Padre ]
Zgred -> hmm... juz sobie sciagne :)
oksza [ Senator ]
logika mówi, że u nas niższa cena niekoniecznie = większa sprzedaż.
Wszystko zależy od tego czy producent nie jest leniwy i asekurancki - vide przykład Ich Troje, które zarobiło ciężkie setki tysięcy na sprzedaży płyt po 20 zl.
Mad Vert [ Konsul ]
oksza=> widzisz ale to teżnie do końca tak jest ... Nie chodzi tu a to czy wydawca jest (jak to nazwałeś) asekurancki, tylko o to czy tp cp wydaje na rynek się sprzeda!! Jeśli ma pewność,żę wydając 100.000 płyt sprzeda wszystkie to może pozwolić sobie (jak np. Wiśniewski) na sprzedaż ich po 5zł...

tekino [ Chor��y ]
mad vert--> 5złto juz przesada ........ja bym potolerowal 10zł .......ale z drugiej strony jest tyle osób do podzial ze nidziwne ze tle chca kazdy chce sie nachapac jak najwiecej.....
Mad Vert [ Konsul ]
tekino=> Jak to mówią... " Polska nie elegancja francja co wk...ia w innych ,to ignorancja" ja dodał bym jeszcze chęć zarobku... Nie ważne jak... byle więcej!!

tekino [ Chor��y ]
wiem o cb ten kraj to dno.......kazdy robi tak byle jak najwiecej dla siebie.......w sumie niedziwie sie ze ludzie chandluja piratami wkoncu za cos trzeba zyc.........
oksza [ Senator ]
-->> Mad Vert
zgodziłbym się z tym gdyby któryś sprzedawca obniżył znacznie ceny i na tym stracił.
jednak jeszcze nikt z małymi, chlubnymi wyjątkami nie stracił jakiś kroci na obniżce.

tekino [ Chor��y ]
oksza----> ale zauwaz kazdy z nich chce zarobic nawet te kila tysiecy wiecej a onizka im niepasuje bo moga mniej zarobic w sumie na ich miejscu bym roobil tak samo ale z punktu zwyklego szaraka to jest poprostu chamstwo nic wiecej.......
Mad Vert [ Konsul ]
tekino=> dzięki jednemu twojemu zdaniu cofneliśmy sięo 136 postów do tyłu...:)
oksza=> Chodzi o to iż jest to zbyt duże ryzyko... Sprzedawcy woląnarzucić odrazu wysoką cene (i nie wierzyćw sukces) niż niską,gówno sprzedać i dostać po dupie...

tekino [ Chor��y ]
wyrazam wlasna opinie a to ze podziela ja jeszcze kilka osób wwrecz mnie pociesza...wiec Mad Vert móglbys sie przylaczyc do tej opinni a nie ja negowac........

Mad Vert [ Konsul ]
tekino=> Nie będe Cię męczył bo jesteś tylko legionistą (jeszcze) a takich trza szanować:)))))))))))))))) Ja nie mówiłem że nie przyłączam siędo tej opini a w ręcz przeciwnie... Jak to nasz prezydent mawiał...
" JESTEM ZA A NAWET PRZECIW"
:) :)

tekino [ Chor��y ]
no dobra dobra...hehe a jednak jestes swój....:D poieram ......
oksza [ Senator ]
-->> Mad Vert
Tu się różnimy.
Wg. mnie nie chodzi o ryzyko tylko o to że sprzedawcy mają to w dupie ile zapłacisz.
I tak musisz zapłacić tyle ile ci powiedzą żebyś zapłacił.
Inaczej jesteś pirat.
Płyty to nie ziemniaki.