GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Prawdziwa Historia" - Część I - Gra się rozpoczyna...

05.03.2004
03:05
smile
[1]

Speeed [ Gladiator ]

"Prawdziwa Historia" - Część I - Gra się rozpoczyna...

W ramach ogólnopolskiej akcji "Przywracamy Stary Blask Forum", wychodzę z propozycją... Reality Story, cz.1 :)

Na czym polega zabawa? Piszemy wszyscy razem, kolejno, wielką, długą i w dodatku przemyślaną sagę. Każdy kolejny post jest dalszym ciągiem historii. Staramy się zbudować coś przyjemnego w odbiorze, etc. Piszemy o wszystkim, co w naszym polskim społeczeństwie jest zabawne, etc. :) Na pierwszy rzut proponuje zbudować hisorię młodej niewiasty, startującej w pewnym znanym Reality. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i osób - zupełnie przypadkowe. ;]
Proszę uszanować zasady tego reality story ;) i dopisywać tylko następne rozdziały. :) Inwencja twórcza i poczucie humoru - wskazane!

UWAGI TECHNICZNE

- Jeżeli chcesz skomentować naszą powieść ;) - zacznij swój post od * KOMENTARZ
- Jeżeli chcesz dopisać nowy rodział - zacznij swój post od ROZDZIAŁ XXX, gdzie XXX to kolejny rozdział naszej sagi...

Zaczynamy!

---

PROLOG

Szary, zwykły dzień. Ponury, przenikliwie "zimy" pokój zdawał się być coraz straszliwszym. Jedyną osobą, która mogła rozświetlić to mroczne pomieszczenie, była młoda dziewczyna, lokatorka owej komntaty oraz naturalnie jej wierny partner - telewizor. Aneta. Lat niespełna 18. Była osobą o szczupłej, wysportowanej sylwetce, z rozumem nie do końca jeszcze rozwiniętym - aczkolwiek mocno trendy...
- Jestem w rzeczy samej taka zwariowana i inteligentna! - z dumą wyszeptała włączając swój ukochany odbiornik.
Blondynka, z biustem mocno wysadzonym przed siebie, jak co dzień porywczo oglądała kolejny odcinek "Cudzego Życia" na Polsaletrze. Pech chciał, że trafiła na reklamę nowego reality. Pub XXI reklamowano jako program nie z tej ziemi, dla ludzi zwiarowanych, nietuzionkowych i, co najważniejsze, pragnących zrobić wielką karierę w wielkim świecie.
- Kurka! Istna ja! - krzyknęła z całych sił i z niewyobrażalnym pędem sięgnęła po swoją wybajerowaną po granice możliwości komórę. - Wyślę tego sesemesa i bende sławna! Ale cool...
Po niespełna dwóch godzinach, Aneta z niebywałym zadowoleniem na twarzy, nacisnęła opcję "Wyślij". Na zegarze wybiła północ, młode dziewcze czuło, że zbliża się pora snu...
- Jeszcze tylko skończe Aplauz Girl czytać i do wyrka! ...
Noc zapadła na dobre, zaś sama Aneta, mocno zafascynowana poradnikiem "Jak uwieść przystojaniaka", zasnęła z barwnymi wypiekami na twarzy...

ROZDZIAŁ I

...


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-05 03:23:23]

05.03.2004
04:12
[2]

EwUnIa_kR [ Legend ]

rozdział I
..głośne i natarczywe pi...pi...pi....uświadomiło anecie że własnie zaczyna się środa....wyłączyła budzik i przeciągnęła się leniwie...usiadła..wsunęła nogi w różowe japonki i poczłapała do łazienki...
-zimno tu....-powiedziała na głos,ściagając z wieszaka na drzwiach amarantowy satynowy szlafroczek..
zatkała wannę...wlała poł butelki białego konwaliowego płynu do kąpielii i zsunęłą szlafroczek...przez chwilę stała naga patrząc w swoje odbicie w lustrze....była zadowolona ze swojego wygladu...wskoczyła do wanny włączyła wodny system masażu ułożyła się wygodnie i przymkneła oczy...jednak jedna myśl nie dawała jej spokoju...nie mogła sobie przypomnieć o jakiej ważnej rzeczy zapomniała....przez przymkniete drzwi usłyszała sygnał smsa....wyskoczyła z wanny i krzyczeć:o boże....dostałam się!! dostałam się!!...biegła do pokoju zostawiając za sobą mokre ślady...na kolorowym wyswietlaczu jedna nowa wiadomość...
-wciśnij odczytaj-szeptała podnieconym głosem....w miarę czytania uśmiech na jej twarzy zastapił grymas niezadowolenia...-badz gotowa o 10 na 10.20 mamy zarezerwowane 20 minut na solarium...dominika...
aneta ze złości skasowała od razu wiadomośc..chociaż zwykle zostawiała w archiwum na kilka dni każdego esemesa..zawsze można było "przypadkiem "się pochwalić pełną skrzynką......zawiedziona i rozczarowana włączyła telewizor...ustawiła najbardziej komercyjny kanał muzyczny i wróciła do łazienki....

05.03.2004
07:32
[3]

Moby7777 [ Konsul ]

*KOMENTARZ

JA proponuje dodatkowo zeby nastepne komentarze umieszczac w osobnym watku... latwiej bedzie to czytac. :P W kazdym razie ponizej link do takowego:

05.03.2004
13:04
[4]

Speeed [ Gladiator ]

ROZDZIAŁ I - ciąg dalszy

Podczas kąpieli, panna Aneta zdała sobie w końcu sprawę, że wczorajszego dnia nie skończyła czytać swego ulubionego magazynu, Aplauzu Girl. Odświeżona - acz nie do końca, szybko pobiegała do swego mrocznego pokoju, nie zdążywszy nawet odpowiednio obsuszyć się po kąpieli. Myśl o dziesiątkach, ba!, setkach przystojniaków, dostępnych na wyciągnięcie ręki po przeczytaniu tej niesamowicie wciągającej lektury, była od niej silniejsza.
- Krok tysiąc dwieście pierwszy... Nie bierz ze sobą ładniejszego przyjaciółki... Krok dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt trzeci.... Ubierz wyzywająca mini...
Tak głośno czytając, Aneta spostrzegła, że na zegarze wybiła godzina 12.
- O kurka! Szkoła!! O cholera! Zapomniałam o solarium! FUCK!!!
Przyszła gwiazda polskich mediów, niezwykle szybkim krokiem udała się na przystanek, skąd autobusem linii 69 odjechała w kierunku swego ukochanego Liceum Ogólno-Nie-Kształcącego. Wszak zajęcia rozpoczęły się już o godzinie 9:30, czasu środkowo europejskiego...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-05 13:11:59]

05.03.2004
13:44
[5]

Rendar [ Senator ]

Rozdział 1 cd.

Jak zwykle droga do szkoły zapowiadała się niezwykle nudo i nieciekawie. I tak też oczywiście była. Aneta dla zabicia czasu podróży wyciągnęła swoje ukochane pisemko edukacyjne Aplauz Girl i zanurzyła się w lekturze: porada trzy tysiące pięćset piąta: załóż buty na wysokim obcasie, porada trzy tysiące siedemset dziesiąta, buty nie powinny być za wysokie, bo to zasłania szałowe rajstopki… Aneta czytała sobie spokojnie gdy nagle rozległ się pisk, potem straszny łomot i poczuła ogromne uderzenie. Okazało się w autobus uderzył tramwaj. Na szczęście nie było ofiar w ludziach więc Anetka wysiadła z autobusu i rozejrzała się wkoło.

-Hmmmm – pomyślała – To centrum, i tak się już spóźniłam więc może warto zajrzeć do butików???

I tak uczyniła. Weszła do pierwszego sklepu z super szałowymi ciuchami dla takich bogiń jak Anetka i zaczęła robić to co kochała najbardziej – przymierzać.
Po godzince wyszła ze sklepu z nową bluzką
- No teraz będę miał w czym pokazać się w telewizji jak już do mnie odpiszą!!! – pomyślała szczęśliwa, i poszła dalej. Za rogiem spotkał swoją przyjaciółkę Dominikę, która również zbłądziła w drodze do szkoły.

05.03.2004
14:08
[6]

Speeed [ Gladiator ]

ROZDZIAŁ I - ciąg dalszy

- Dominika! Tutaj! - krzyknęła głośno Aneta na widok swej najserdeczniejszej koleżanki. W myślach dodała: "żeby tylko nie kupiła lepciejszej bluzeczki ode mnie!!!".
- Aneta?! Co Ty tu robisz?! - piszczącym głosem odpowiedziała niewysoka brunetka, odziana w wyzywające, jaskrawofioletowe ubranie.
- Pociąg... tramw.. eee... autubus miał wypadek, no to sobie poszłam na zakupy! - z dumą zripostowała.
- Słyszałaś, że Enrice ma nowe buty??!! ...
- Nieeee!! ...
Dwie najlepsze przyjaciółki, zawzięcie ze sobą dyskutujące na tematy niezwykle topowe, udały się do pobliskiego DonaldaMc, gdzie w towarzystwie dwóch WieśMaków, przez blisko ponad godzinę kończyły rozmowę na temat słynnego latynosa...

05.03.2004
16:45
[7]

Rendar [ Senator ]

ROZDZIAŁ 1 cd.

Gdy dziewczny skończył omawiać już sznurówki butów Enrike stwierdziły, że trzeba wypróbowac nowe metody podrywu. Właśnie zastanawiały się gdzie i kiedy możnaby to wypróbowac gdy nagle szczęście samo do nich przypełzło.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-05 23:15:53]

05.03.2004
18:08
[8]

EwUnIa_kR [ Legend ]

ROZDZIAŁ 1 cd.

W pewnym momencie ich jakże inteligentna konwersacje przerwał głos dobiegający gdzieś z prawej strony:
- przepraszam czy mogę się przysiąść?
Obie jednocześnie skierowały wzrok w tym samym kierunku nie mogąc przez dłuższą chwilę wydobyć z siebie żadnego słowa. Przed ich oczami stał żywy odpowiednik dżonego brawo. 190 cm wzrostu i krótkie, postawione na mokro najnowszym żelem włosy robiły niesamowite wrażenie. Szyję oplatał srebrny gruby łancuch, który doskonale komponował sie z gustowną małą różą wytatuowaną na lewym ramieniu. Nagle ich wzrok szybko przesunął się ku dołowi, aż do paska podtrzymującego spodnie, za którym ujrzały dwa niezbędne atrybuty każdego prawdziwego mężczyzny - najnowszy model Łan Tacz Tela i kluczyki do pożyczonego zapewne od ojca Beemwu. Po czterech magicznych seledynowych paskach na nogawkach dotarły do białych skarpetek, zakrywanych częściowo przez wypolerowane specjalnie na okazje wizyty w Donaldzie MC sandały.
- Cześć - odezwał się ponownie nieznajomy z uwodzicielskim uśmiechem, zza którego można było dojrzeć nieliczne braki uzębienia...
-no hej-powiedziała aneta trzepocząc rzęsami i patrząc na dominikę błagalnym spojrzeniem..
-yy wolne..oczywiście że wolne -dodała dominika która w odróżnieniu od anety robiła czasem użytek z tego co czytała..
brawo usiadł i rozwalił obydwa łokcie na stoliku wylewając przy tym kole dominiki...
-ups..sorówka wieprzowinki...nie wiem jak to się stało..- i zamiast zająć się rozlaną colą zaczął niezdarnie ścierać plamy ze swoim modnych spodni...
-pomogę ci...-dominika chwyciła chusteczkę leżącą na stole i podeszła do dżonego...(punkt 165:panować nad sytuacją+ punkt 48: męzczyzni to duże dzieci czasem potrzebują pomocy)nie zqauważyła jednak że chusteczka która wzięła pierwotnie była opakowaniem jej kanapki...
-o qrka...moje nowe spodnie-brawo krzyknął patrząc na ciekawą kompozycję z majonezu i musztardy na swojej lewej nogawce...dziewczyny nie mogły powstrzymać smiechu, a że śmiały się głośno zrobił się z tego niezły szoł..
Oniesmielony wstal, cicho i z nieokiełznaną złością wyszeptał:
-ty.....ty..... - Po czym zaczął płakac i szybko wybiegł z lokalu.
Dominika i Aneta spojrzały na zegarek. Za godzinę kończyły się ich lekcje, postawnowiły więc udać się w okolice szkoły...


koniec rozdziału 1

05.03.2004
18:33
[9]

Rendar [ Senator ]

ROZDZIAŁ 2

Może pod szkołą spotkają jakiegoś przystojniaka i będą mogły wypróbować te tysiące nowych sposobów na podryw. Jak postanowiły tak zrobiły. Po krótkim marszu (jakaś godzinka, bo sklepy był po drodze z kosmetykami) dotarły do swojej ukochanej budy. Natychmiast przeprowadziły szybką lustrację facetów siedzących przed szkołą i upatrzyły sobie dwóch powalających kolesi. Niezwłocznie udały się w ich stronę stosując sposób nr 458 czyli zalotny uśmieszek + sposób nr 659 czyli seksowne kręcenie tyłeczkiem. Podeszły do swoich wybrańców i....

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-05 23:12:17]

05.03.2004
18:48
[10]

tomirek [ ]

Rozdzial 2 - cd.

Chlopcy byli zajeci rozmowa. Z wypiekami na twarzy komentowali ostatni mecz Idea Era MarcPol Czarni Nowy Dwor Mazowiecki z liderem ekstraklasy Daewoo Poczta Polska TVN Szablozebi Szczecin. Glosno dyskutowali mocno przy tym gestykulujac. Dziewczyny powoli do nich podeszly. Dyskusja chlopcow byla coraz glosniejsza. Nagle jeden poderwal sie na nogi i rzucil sie na kolege krzyczac:
- Co ty wiesz o hokeju na trawie!!! I tak Idea Era MarcPol Czarni Nowy Dwor Mazowiecki sa najlepsi!!!
Zaczeli okladac sie piesciami u stop oslupialych przyjaciolek. Dziewczyny zaczely szybko kartkowac Aplauz Girl szukajac wyjscia z sytuacji.
- Jest! - Z wypiekami na twarzy powiedziala Aneta - Strona 27, punkt 76. Gdy dwaj chlopcy zaczynaja sie bic o ciebie.... Eeeeee... To nie to.
Tymczasem chlopcy nie przestawali sie bic. Nagle podbiegli ochroniarze i nim dziewczyny zdaly sobie sprawe z tego co sie dzieje trzymajac koguciki za kolnierze oddalili sie w strone wejscia do szkoly...
- No tak.... - Westchnela Dominika - trzeba bylo szybciej szukac... - z wyrzutem spojrzala na Anete, ktora stala caly czas trzymajac poradnik otwarty na stronie 27.
Dziewczyny spuscily glowy i poczlapaly w kierunku wejscia....

06.03.2004
00:15
[11]

EwUnIa_kR [ Legend ]

rozdział 2.c.d.

- a co wy tu robicie? wasze lekcje chyba się już skończyły?-głos wychowawczyni wyrwał dziewczyny z zamyślenia..niska gruba kobieta z butach na obcasach które zapadały się w podłogę świdrowała chytrymi oczkami anete i dominike..
-byłyśmy u .....dentysty!-zaczęła niepewnie aneta
-myślałyśmy że zdążymy na ostatnią lekcję-dodała dominika
wychowawczyni uznała że mówią prawdę i oddalając się w kierunku pokoju nauczycielskiego dodała nie obracając się:
-mówiłam wam już coś na temat makijażu..to jest szkoła młode damy a nie bal karnawałowy...
-dobra...dobra...dziewczyny mruknęły pod nosem i usiadły na ławce...
szkoła o tej porze była juz prawie pusta..sprzataczka wycierała podłogę..portier robił porządek z kluczami...ale na pierwszym pietrze w sali nr 15 miała lekcje jeszcze jedna klasa...do tej klasy chodził kamil..obiekt westchnień wszystkich lasek w szkole..wysoki..dobrze zbudowany..w ciuchach big stona..pachnący farenchajtem...dominika i aneta juz dawno uknuły plan który miały zamiar wprowadzić w życie dzisiejszego popołudnia..miały jeszcze jakieś 20 minut do zakończenia lekcji ,więc wydobyły swoje telefony z torebek pełnych wydłużających wodoodpornych tuszów..błyszczyków i innych rzeczy niezbędnych do uczestniczenia w lekcjach i postanowiły się wymienić wiadomościami graficznymi...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.