GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXIX

03.03.2004
18:03
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXIX

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

W dniu 10 kwietnia 2004 ruszy druga edycja głosowania na wątkowy kanon fantastyczny. Każdy z uczestników nominuje po 10 pozycji do każdej z czterech kategorii:
-fantastyka polska(fantasy, sf, horror)
-fantasy zagraniczne
-sf zagraniczne
-inne(horror, komiks itp)

Zapraszamy wszystkich do udziału. Organizatorzy zastrzegaja sobie prawo do zmiany regulaminu przed 1 kwietnia ;-PP

A poniżej proponowany kanon fantasy i sf czytelników wątku:

George R.R.Martin - „Pieśń lodu i ognia”
J.R.R. Tolkien - „Władca Pierścieni”
Andrzej Sapkowski - „Wiedźmin”
Steven Erikson - " Malazańska Księga Poległych "
Glen Cook - „Czarna kompania”
Roger Zelazny - „Amber”
Robert Howard - „Conan”
Feliks W. Kres - „Księga Całości”
Glen Cook - „cykl o Garrecie”
Tad Williams - „Pamięć, Smutek i Cierń”
U. Le Guin - „Ziemiomorze”

Frank Herbert - „Diuna”
J.Zajdel - "Cylinder van Troffa", „Limes inferior”
Strugaccy - "Ślimak na zboczu", „Piknik na Skraju Drogi”
Philip K. Dick - "Ubik"
Wells - "Wojna Światów"
Joe Haldeman - “Wieczna Wojna”
Alfred Bester - "Gwiazdy moim przeznaczeniem"
William Gibson - "Neuromancer"
I. Asimov - „Fundacja”
Wiśniewski-Snerg - „Robot”

Rekomendacje:

China Mieville "Dworzec Perdido"

Strony, które kazdy fantasta znać powinien:
www.gildia.com - chyba najlepszy polski serwis informacyjny
www.valkiria.net - inny serwis
www.katedra.net.pl - jeszcze inny serwis :)
www.rpg.net.pl Serwis Poltergeist, wszystkie dosyć podobne do gildii.
www.wrak.pl - serwis o komiksach
www.esensja.pl - magazyn literacki
www.avatarae.republika.pl - takze magazyn literacki
www.fahrenheit.eisp.pl - to samo, pod redakcją Dębskiego
www.slowo.prv.pl - magazyn literacki, który powstał po zakończeniu działalności Srebrnego Globu, zawiera sporo opowiadań
www.biblionetka.pl - netowa baza danych o ksiażkach, dopiero sie rozwija.
www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta.
www.radiorivendell.com - radio internetowe
www.science-fiction.pl - strona miesięcznika Science Fiction
www.locusmag.com - strona czasopisma Locus.
www.fantastyka.pl - strona Nowej Fantastyki, aktualizacje widzi od święta.
www.georgerrmartin.com - strona autora z tytuly wątku.
www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
free.polbox.pl/i/ignite/szalona.htm - stronka Agnieszki Hałas
www.fantastyka.now.pl - bardzo dobrze zaopatrzona księgarnia specjalizujaca się w fantastyce i tematach pokrewnych (gry RPG i komiksy)
www.innyswiat.pl - stronka zawiera teksty związany z fantastyką
www.serwis-komiksowy.pl - witryna ta oprócz aktualności posiada również archiwum ze zdjęciami okładek i krótkim opisem większości komiksów, jakie ukazały sie w Polsce
www.fantazin.korba.pl - spora liczba opowiadań
hitalia.rotfl.eu.org -historii zapoczątkowanej w Feniksie
I kilka stron z grafikami, niekoniecznie fantastycznymi:
www.imagenetion.com
republika.pl/artarka_top
www.artfan.net
www.fantasya.net
thor.compnet.ru/dreams

Poprzednia część:

03.03.2004
18:04
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Grafika Kietha Parkinsona pod tytułem Eye of the Hunter, zamieszczona z resztą na Smoku odrodzonym Jordana.

03.03.2004
18:42
[3]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Czy mi się wydaje, czy ja tę ilustrację widziałem jeszcze na jakiejś okładce?
Ale może mi się tylko wydawać - nie wziąłem swoich pigułek, to mogę dobrze nie pamiętać ;)

03.03.2004
19:39
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->co do okładki, to moze os mi się pomerdało (to chyba z pierwszego wydania Smoka odrodzonego), ale chyba została wykorzysana takze w Oku łowcy McKiernana(chyba - bo tytuł sie zgadza) lub też na którejś części Skrytobójcy Hobb.

Czytał ktos drugi numer wydania specjalnego NF? Warte kupna?

03.03.2004
19:41
smile
[5]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Możliwe, że jest tak, jak mówisz :)
Nie pierwszy to raz, że jedna ilustracja jest wykorzystywana przez różne wydawnictwa na okładkę różnych książek ;)

03.03.2004
19:51
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk--->tak, jest też na Oku Łowcy. Niestety Smoka... zweryfikowac nie mogę, bo mój egzemplarz jest nadal u Alvera, a Hobb na stronie prószyńskiego ma inne okładki... choć to o niczym nie świadczy. A fakt wykorzystania okładek do różnych ksiązek jest dosyc powszechny, swego czasu nawet jakaś ksiażka miała okłądkę do Piesni... Martina (co prawda nie z tych wydawanych u nas tylko voyagera)

03.03.2004
20:27
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Na Oku Łowcy? Dziwne, mnie się raczej kojarzyła z jakims DragonLance'em :)
Ale w pracy tego nie sprawdzę ...

03.03.2004
21:43
[8]

hobb [ Centurion ]

Shadowmage-->Uważam, że warto kupić drugi numer wydania specjalnego NF. Jest zdecydowanie ciekawszy niż numer 1 (swoją drogą ciekawe czemu nie wydali ich w odwrotnej kolejnosci - przez to stracili pewnie wielu czytelników). Ale do rzeczy - są cztery opowiadania i wszystkie mi się podobały. Szczególnie "Mrówcza robota" Carla Fredericka (człowiek gra w szachy z kolonią mrówek!) i "Dom spotyka chłopca" Krzysztofa Kochańskiego.
Powiesć to "Na krańcu morza" Damiena Brodericka. Zaczyna się dosyć nieciekawie ale potem znakomicie się rozwija i naprawdę ciężko się oderwać. Historia trochę zagmatwana - dwa wątki opowiadane na przemian nie mające jak może się wydawać nic wspólnego. Jesli czytałes "Pasiaste dziury" tego autora to wiesz mniej więcej czego się spodziewać - ciekawa powiesć, którą czyta się szybko i z przyjemnoscią.

03.03.2004
22:09
[9]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Shadomage --> Okładka podobna do Smoka Odrodzonego, ale to na pewno nie jest to. Do skrytobójcy nie jest nawet podobna, a przynajmniej do tego wydania, które mam:)

Co sądzicie o Panie Światła Żelaznego?? Polecił mi ją Benedict, ale jako że nasze gusta książkowe nie zawsze się zgadzają, wolałbym usłyszeć kilka innych opinii, zanim ją kupię:)

03.03.2004
22:53
smile
[10]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

A ja sobie kupiłem czasopismo Fantasy (te z redakcji cd-action) I nawet fajne opowiadania np Stajnie Augiasza.Są nowości z filmów ksiażek oraz komiksów.Bardzo mi sie spodobał dział z plublikacjami prac rysunków fantasy:)

04.03.2004
06:46
[11]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

hobb-->no to mnie zacheciłeś

Mac-->ja też mam często z benedictem rozbieżne gusta, ale w tym wypadku sie zgadzamy. Swietna, choć trudna ksiażka.

Znikam do soboty,

04.03.2004
08:58
[12]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nie, ta okładka nie jest z DragonLance'a. Kurde... ja ją gdzieś widziałem... Nie daje mi to spokoju :)

04.03.2004
09:32
smile
[13]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Mac ====> co do PANA ŚWIATŁA, to jak najbardziej przychylam się do opinii Shadowmage'a. Powiedziałbym wręcz, że pozycja obowiązkowa.

05.03.2004
01:49
smile
[14]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Właśnie przekartkowałem "Krwawy Trop" Eriksona...

Co tu dużo pisać... Erikson i tyle... szkoda tylko że tak mało.

Ale "Przypływ Nocy" zapowiedziany jest juz na kwiecień, mam nadzieje ze MAG sie wyrobi, bo ja znów zapadłem na chorobe Eriksona.

06.03.2004
09:41
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A ja zakupiłem Kresa, Eriksona i Pilipiuka. W zwiazku z czym wyczerpały mi sie zapasy finansowe i ostatnie dwa dni musiałem na 5 zł wyżyć... czego człowiek nie robi dla doznań duchowych ;-))

06.03.2004
10:25
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na stronie Isy można przeczytać fragmenty nastepujacych powieści:

- Podzielona Wierność - Elizabeth Moon

- Przysięga Złota - Elizabeth Moon

- Podstep - David Drake i Eric Flint

- Pierwsze Uderzenie - John Ringo

- Wybraniec - David Drake i S.M. Stirling

- Wieża Królewskiej Córy - Chaz Brenchley

- Szpon Srebrnego Jastrzębia - Raymond E. Feist

Warto zwrócić uwagę, że ISA przejeła od Zysku Feista - choć na razie nie wiem czy tylko ten cykl czy wszystkie jego ksiażki. Powisć ma wyjśc na 99% w maju, a drugi tom takze w tym roku.

06.03.2004
10:37
[17]

Arczens [ Legend ]

Czy możecie coś polecić z tych ksiązek, dostałem z Rebisu oferte o koncówkach nakładów ?

06.03.2004
10:43
[18]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Arczens-->Chung Kuo polecał ktos w wątku (elf albo Szenk) ale od siebie nie mogę nic powiedzieć, bo nie czytałem. Na pewno jak najdlaej trzymaj się od Brooksa i Moddesitta. Xanthu czytałem pierwszy tom, nawet niezły, ale dalej autor zchodzi głównie na nieprzetłumaczalne na nasz jezyk gry sowen, wiec ksiażki w tłumaczeniu dużo tracą. Zelaznego kupowałbym w ciemno, choć nieczytałem. Cooka też nie, przypuszczam że prezentuje raczej średni poziom. W pozostałych kategoriach nie mam rozeznania, ale przypuszczam że w większosci są to odpady.

06.03.2004
10:48
[19]

Arczens [ Legend ]

Prawdopodobnie odpady po 9 zł za ksiązke która ma 500 stron to troche podejrzane

06.03.2004
11:04
[20]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Arczens-->to nie zawsze jest tak, wydawnictwom opłaca sie bardziej oddac ksiazki za grosze niż trzymać je nz magazynie. Wystraczy tylko spojrzeć na politykę Zysku czy Solarisu - tam nawet bardzo dobre ksiązki trafiaja do taniej ksiażki po dosyć krótkim czasie.

Wreszcie się zmobilizowałem i napisałem tą reckę:

Najmroczniejsza droga Guy'a Guvriela Kay'a. Trzeci tom fionovarskiego gobelinu. Książkę czytałem dwa tygodnie, co chyba coś oznacza w moim przypadku. A pewnie trwałoby to znacznie dłużej, ale się zmobilizowałem. Wybitnie cały cykl nie trafia w moje gusta. Nie mogę nawet podać jakichś sensownych zarzutów i rzeczy które aż tak wybitnie wpłynęły na moją niską ocenę. Chyba winna temu jest każda cześć po trochu, od fabuły po styl narracji. Z drugiej strony to nie tak, bym nie widział w tej powieści żadnych jaśniejszych stron. Podobał mi się pomysł z wyrwaniem bohaterów z zamkniętego kręgu przeznaczenia, a tym bardziej sposób w jaki do tego doszło. Podobnie z resztą jeśli chodzi o zakończenie, ciekawie rozegrane i niosące za sobą implikacje. Niemniej ogólne wrażenie jest raczej negatywne, wiem że więcej po ten cykl nie sięgnę.

06.03.2004
12:30
[21]

Szenk [ Master of Blaster ]

Chung Kuo ja polecałem - ale widzę, że nie w tym zestawieniu wszystkich tomów.
Interesowałyby mnie książki Harrisona - ale to jest taki autor, że obok wspaniałych pozycji ma również grafomańskie gnioty napisane tylko dla pieniędzy. Tych pozycji akurat nie znam.

"Imperium grozy" Cooka jest fajne - jak ktoś lubi niedokończone cykle. Autor nigdy go nie ukończył, ze względu na marne zainteresowanie czytelników.

Shannara i Recluce - tak jak pisał Shadowmage - trzymać się jak najdalej.
Co do Xanthu też miał rację. Jak dla mnie - im dalej, tym bardziej niestrawne w czytaniu.

07.03.2004
08:49
[22]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Mróz i ogień Rogera Zelaznego. Po lekturze tego zbiorku nasuwa mi się na myśl tylko jedno stwierdzenie – Zelazny wielkim pisarzem był. Możliwe, że częściowo na ocenę tej pozycji wpływa fakt, że czytałem ją zaraz po fionovarskim gobelinie i różnica jakościowa była miażdżąca. Zelazny chyba jak nikt potrafi bawić się słowem, konstruować opowiadania w sposób niespotykany u innych. Nawet dzieła banalne w treści i formie działają na wyobraźnię, nie można się od nich oderwać. A dwa opowiadania spinające zbiorek – „Wieczna zmarzlina” i „24 widoki góry Fudżi Hokusaia” odcisnęły mi się na długo w pamięci. Z resztą oba zostały nagrodzone Hugo. W moim odczuciu jak najbardziej zasłużenie. Oprócz tego w książce znajduje się kilka esejów, odsłaniających kulisy warsztatu a także spojrzenie autora na fantastykę i pisarstwo. Ciekawe jest na przykład śledzenie etapów konstrukcji powieści „Oko kota”, zmieniła moje spojrzenie na zawarte w niej treści, których nie dostrzegłem podczas lektury. A uważam ją za jedną z dwóch najsłabszych powieści Zelaznego.

07.03.2004
12:36
smile
[23]

draco666 [ Konsul ]

Wczoraj wreszcie znalazlo sie wiecej czasu zeby przysiasc nad "Ogrodami ksiezyca" (w poniedzialek przeczytalem tylko prolog) - efektem jest lekko zarwana nocka i dokladnie 300 stron do przodu :) - ksiazka super,wciagnela mnie jak malo ktora, musze tylko przyzwyczajic sie do szybkiego tempa akcji,co po dluzyznach Jordana nie jest latwe ;) Mam juz nawet swoja ulubiona postac -jest nia czlowiek falszywie skoromny ;) ,czyli Kruppe - mam nadzieje ze nie zgine zbyt szybko :)

07.03.2004
12:58
[24]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

draco-->Kruppe jest jedna z najlepszych postaci. i nie przejmuj się, szybko się autor jego nie pozbedzie, bo Kruppe ma w sobie wiele ukrytych talantów ;-)

07.03.2004
15:35
[25]

el f [ RONIN-SARMATA ]

draco666 -> Kruppe ? To postawiłes na dobrego konia... ale u Eriksona nawet śmierć... a, zamknę się może ;-)


Zamówiłem pięcioksiąg dorsajski Dicksona - "Encyklopedia ostaeczna 1" , "Encyklopedia ostateczna 2", "Młody Bleys", "Inny" i "Gildia orędowników". Ciekaw jestem czy równie dobry jak poprzedni pięcioksiąg (Nekromanta, Dorsai, Taktyka błedu, Żołnierzu nie pytaj, Zaginiony Dorsaj) który kiedyś tam, dawno temu czytałem i wciągnąl mnie jak pamietam mocno.

07.03.2004
15:44
[26]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

draco666 ==> Miedzy "Bramami Domu Umarłych" a "Wspomnieniem Lidu" polecam przeczytac "Krwawy trop"

07.03.2004
17:24
smile
[27]

draco666 [ Konsul ]

Shadowmage, el f---> no to mnie pocieszyliscie :]

Mam do Was taka prosbe - jak piszecie do mnie do uzywajcie samego draco tak jak Shadow,bez tego "666" - z gory dzieki! :)

08.03.2004
10:16
[28]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Krwawy trop przeczytany, ale cos wiecej napiszę dopiero wieczorem albo rano. Od kompa na uczelni mnie odganiają :(

08.03.2004
10:26
smile
[29]

Yans [ Więzień Wieczności ]

U mnie na razie w ostatni weekend zostały zakupione:
SANDMAN "Pora mgieł cz.1"
Steven Erikson "Krwawy Trop"
Feliks W. Kress "Strażniczka istnień"
.. i właśnie w tej kolejności je skonsumuję, dzisiaj wieczorem zaczynając.

08.03.2004
10:33
smile
[30]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Chyba wybierałeś najcieńsze* książki w księgarni ;P


----------------------
* Pod względem ilości stron, oczywiście, a nie treści ;)

08.03.2004
10:40
[31]

Ingham [ Konsul ]

Dibbler--> TAk krwawy trop jest rewelacyjny. I ja chyba też jestem chory na tym punkcie. A kiedy kolejna część Sherwood???

08.03.2004
10:50
smile
[32]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> he, he, he tak wyszło ale za to jest szansa, że je szybko skonsumuję :-)) Na dzisiaj wieczór mam plan SANDMAN + rozpocząć "Krwawy Trop" Przyzwyczajony do grubości książek sir SE, przeżyłem mały szok biorąc do ręki "KT" :-))

Wydaje mi się, że ktoś się kiedyś przyznał do przeczytania "Śmierć ma zapach szkarłatu" Andrzeja Zimniaka ???!!!
Jeśłi tak, to proszęo krótkie przypomnienie/recenzję czy warto ???!!!

08.03.2004
11:23
smile
[33]

Swidrygajłow [ ]

mam pytanie (jestem świeży) - warto to kupić?

Cook Glen - Imperium Grozy

Tom 1 - ZAPADA CIEŃ WSZYSTKICH NOCY
Tom 2 - PAŹDZIERNIKOWE DZIECKO
Tom 3 - ZGROMADZIŁA SIĘ CIEMNOŚĆ WSZELAKA
Tom 4 - OGIEŃ W JEGO DŁONIACH
Tom 5 - NIE BEDZIE LITOŚCI

08.03.2004
11:29
[34]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Yans

A czytałeś wcześniejsze wydanie Strażniczki ?
Jeżeli tak to napisz czy są duże zmiany, czy warto "zainwestować" w nową wersję.

Swidrygajłow

Ja nie czytałem Imperium ale Cooka czytałem cykl "Czarna Kompania" i kilka Garretów - mnie się jego styl podoba. Ktoś chyba pisał że Cook nie skończył Imperium i nie kontynuuje co raczej zniechęca do zakupu...

08.03.2004
11:29
[35]

Szenk [ Master of Blaster ]

Swidrygajlow ----> Wymieniłeś pięć tomów z 7-tomowego cyklu :)
Jeśli lubisz fantasy i jeśli lubisz niedokończone cykle - to warto kupić. Jeśli nie - można sobie darować.
Cook nigdy tego cyklu nie ukończył, gdyż - jak twierdził - cykl wzbudził małe zainteresowanie i kiepsko sie sprzedawał. Faktycznie - na tle innych cykli Cooka (Czarna Kompania, cykl o detektywie Garrettcie), cykl "Imperium grozy" wypada raczej słabo.

08.03.2004
11:35
smile
[36]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f ====> pierwszy raz SI czytałem całe wieki temu, więc nie wiem czy będę w stanie dokładnie zauważyć różnice ale napewno podzielę się swoimi wrażeniami, chociaż pewnie Shadowmage mnie wyprzedzi :-))

08.03.2004
11:36
[37]

Swidrygajłow [ ]

podajcie coś dla "zielonego", najlepiej, żeby były to 1-tonowe dzieła, wiem że w wstepniaku jest lista, ale jest ona długa

08.03.2004
11:48
[38]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Swidrygajłow

To napisz czego oczekujesz ?

Lubisz fantasy czy sf, happyendy czy raczej mroczne klimaty ?

08.03.2004
11:49
[39]

Swidrygajłow [ ]

el f - raczej fantasy, nie musi być happy endu,najważniejsze żeby ksiązką nie dała mi się od siebie oderwać

08.03.2004
11:51
smile
[40]

Yans [ Więzień Wieczności ]

wiem że w wstepniaku jest lista, ale jest ona długa ====> dlatego właśnie jestem przeciw powiększanu liczby pozycji w kanonie !!!

08.03.2004
11:56
smile
[41]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jestem w połowie "Dechu Zimy" Jordana. Bardzo mi się podoba, w odróżnieniu od paru poprzednich tomów. Może dlatego, że długo odpoczywałem od tej serii ?
Nie jestem pewien, czy w tym wątku, ale ktoś pisał, że tłumaczenie tego tomu jest fatalne. Ja nic takiego nie zauważyłem, trzyma poziom poprzednich, tylko niektóre nazwiska zostały spolszczone...

08.03.2004
12:06
[42]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Swidrygajłow

Opowiadania Sapkowskiego, cokolwiek Kresa, "Czarnoksiężnik z Archipelagu" Ursuli Le Guin, Paula Andersona "Podniebna krucjata", "Trzy serca, trzy lwy".

Wprawdzie to cykle i na dodatek jeszcze nie ukończone ale... "Pieśń lodu i ognia" Martina oraz "Malazańska księga poległych" Eriksona.

08.03.2004
12:34
smile
[43]

draco666 [ Konsul ]

Piotrasq--->wlasnie glownie o te nazwiska sie rozchodzi - nie mow ze "Artut Jastrzebie Skrzydlo" nie przyprawil cie o bol glowy :>

08.03.2004
18:22
[44]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

draco-->ja to tak z lenistwa piszę ;-)

Krwawy trop Stevena Eriksona. Bardzo przyjemna nowelka. Temat oklepany, prawie cos takiego samego było już u Wagnera. Oczywiście nie przeszkadza to w delektowaniu się lekturą. A jest czym - na niewielu stronach autor oddaje klimat świata, wprowadza do niego także klika innowacji, których raczej nie było w cyklu. Oczywiście z racji objętości nie da się przedstawić głębi i komplikacji świata, ale najważniejsze rzeczy - czyli klimat i cyniczny, mroczny humor, zostały zachowane. A czarne charaktery zasługują na większe pole do popisu. Liczę na udane kontynuacje.

i jeszcze coś z malazan empire:

Night of Knives" by Ian Cameron Esslemont is a novel set in the Malazan World.

Here's the plug straight from Pspublishing:

The novel is set in the Malazan world, and is centred on a crucial event
prior to Steve Erikson's novels (the assassination of the Emperor). Where
Erikson's material leans towards the epic, NIGHT OF KNIVES is, in Erikson's
words, "a microscopic shot, occurring entirely in 24 hours, and I loved it.

"Cam is one of my oldest friends," he continues. "When I write, I have an
audience of once in mind, and it's Cam. Our styles are different, but the
tone and atmosphere are very much the same. In his novel, the character of
Temper is one I wish I'd invented."

Featuring an Introduction from Erikson himself, NIGHT OF KNIVES will be
appearing from PS in the summer/fall of 2004. There will be two states: a
200-copy slipcased hardcover signed by Esslemont and Erikson ($90/£60); and
a 500-copy trade hardcover signed by Esslemont ($50/£35).

Update: Further info from Steven Erikson:

One quick note to one fan
who commented on 'Night of Knives.' Fanfic it is not. Cam (I.C.Esslemont)
and I have co-written a number of scripts and together we (both being
archaeologists) created the world of Malaz. Then diced it up. He took some
of the history and I took the other stuff. As for availability, I have no
doubt at all that, post-PS publishing, the novella will appear again.

08.03.2004
19:51
smile
[45]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Ja w tym malazańskim języku nie ten tego :)
Mógłby mi ktoś przybliżyć, co tam napisano? :)

08.03.2004
20:01
[46]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk - juz sie robi.

Night of Knives (Noc nozy) Iana Camerona Esslemonta jest powieścią dziejacą się w świecie Malazanu. A dalej będę skracał :P
Akcja dzieje sie podczas zamachu na Cesarza. Wg Eriksona akcja skupia sie na konkretnych 24 godiznach i bardzo mu się podobało. Autro jest starym znajomym Erikona, razem wymyslali swiat i realia, choc styl pisarski jest inny, ale klimat podobny - i dalej kadzenie i chwalenie.
Ma sie ukazać na przełomie lata i jesienii 2004 w bardzo ograniczonych ilosciach (cos jak z Krwawym tropem)

08.03.2004
20:03
smile
[47]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Dzięki wielkie :))
Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że MAG wyda tę książkę (i ewentualne następne), a jeśli wyda, to z niewielkim poślizgiem :)

08.03.2004
20:08
[48]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->mam taka nadzieję, choc pewnie troche będę zwlekać. W sumie to by było dziwne, że na zachodzie ksiażka wychodzi w nakłądzie 700 ekskluzywnych egzemplarzy, a u nas od razu w paperbacku i kilku tysiacach sztuk. Penwie jak z Krwawym tropem poczekają z 1,5 roku.

08.03.2004
20:11
smile
[49]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Może myślą, że im się w większej ilości nie sprzeda :D

08.03.2004
20:14
[50]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->raczej nie, po prostu taka polityka wydawnicza. Nie wiem czy wiesz, ale egzemplarze pierwszego wydania Krwawego trpou chodzą po kilkaset dolców albo nawet więcej.

08.03.2004
20:16
smile
[51]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Taaa, to coś tak jak kiedyś u nas "klubówki" ;)
Albo pierwszy numer Fantastyki na giełdzie :)

08.03.2004
20:19
smile
[52]

garrett [ realny nie realny ]

Panowie ktos na Pyrkon się wybiera :) ? Licze nieco ksiązek nakupowac, rok temu byla swietnie zaopatrzona księgarnia, takze w rzadkie klubówki i etc :)

08.03.2004
20:21
[53]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->cóż, ja nie z tych czasó by pamietać handle klubówkami :)

W drugiej cześci Erikson używa słowa novella - czyli nowela. A co za tym idzie, pewnie będzie to objętosciowo do Krwawego tropu podobne. Szkoda...

08.03.2004
20:24
smile
[54]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> Ja się nie wybieram: raz, że daleko; dwa, że nie mam już pieniędzy "na luksusy" w tym miesiącu; trzy, że jestem leniem ;)

Shadowmage ---> Mam ich jeszcze ze 20 sztuk, mimo tego, że nie mam za bardzo miejsca na półkach no i większość z nich powychodziła już w normalnych wydaniach (chociaż niektóre z nich w tym samym koszmarno-amatorskim tłumaczeniu).

08.03.2004
20:27
[55]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->ja się niestety nie wybieram, choć bym chciał. Niestety fundusze na inny wyjazd przeznaczam... No ale liczę, ze na lotnisku w Amsterdamie też bedzie dobra księgarnia ;-))

Szenk-->klubówek to ja też w piwnicy ma działce troche poznajdywałem, aczkolwiek nie pamiętam tytułów (Conan był na pewno :P).

08.03.2004
20:32
smile
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Klubówek to mam ze 40 sztuk. Myślicie, że kiedyś będą Białymi Krukami, czy dać je na przemiał ? :)

Skończyłem właśnie "Dech Zimy". Się działo na końcu :) Myślałem tylko, że będzie więcej trupów...

08.03.2004
20:34
smile
[57]

garrett [ realny nie realny ]

lenie :)))) Ale mysle ze trzeby by pomyslec nad spotkaniem ...ja w kazdym razie musze sie zrewanzowac Elfowi, Yansowi i Shadowmagowi ze mnie ostatnio nie było jedną kolejką :))) Pomysl prosze wziasc pod rozwage :)

08.03.2004
20:37
[58]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Piotrasq-->jak chcesz je dać na przemiał, to mi je oddaj, chętnie sie nimi zaopiekuję ;-)) A co do Dechy... :P - wczesniej pisałeś że podobałą Ci sie bardziej niz poprzednie tomy. W zasadzie sie zgodzę, choć coraz bardziej mnie denerwuje przeciąganie wątków - choćby ten z Perrinem, który jest na poczatku, a potem znika - i podobno nawet w następnym tomie go nie ma. A końcowa rozróba wydawała mi sie wsadzeniem na siłę, nie wynikała logicznie z akcji...

08.03.2004
20:39
smile
[59]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Oj, sporo tego było - np. dużo pozycji później powstałego Amberu ;)
A z tych nie wydanych jeszcze - a szkoda, wymieniłbym przykładowo:

- Fredric Brown - "Ten zwariowany wszechświat"; na okładce jest wizerunek oryginalnej okładki "Startling Stories" (jednego z przedwojennych chyba, groszowych magazynów), niestety bez daty: cena 20 centów, na którym reklamują powieść Browna i jakąś "Tetrahedra of Space" Schuvlera Millera

- trzytomową antologię fantasy (Smoczy kryształ, Ta która pokochała księżyc, i Król Elfów), w której jest naprawdę sporo świetnych opowiadań

- Ben Bova - "Brama wieczności"

- czy Michaela McColluma "Więcej niż nieskończoność".

Oczywiście mam tego dużo więcej, ale nie chodzi mi o to, żeby się chwalić swoją kolekcją ;P

08.03.2004
20:40
[60]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->sugerujesz, że pora reaktywować karczmę pod Draginpurem? Jakby co to jestem osiągalny po Wielkanocy.

08.03.2004
20:45
[61]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Shadow ------> zgadza się. Jordan chciał po prostu mocno zakończyć tom, więc ta akcja wzięła się z niczego.
I faktycznie - mimo, że znowu prawie wszystko stoi w miejscu, to czyta się lepiej niż poprzednie tomy.

A o tych klubówkach pomyślę. Muszę przejrzeć, czy nie mam tam jakiś perełek :))

08.03.2004
20:48
[62]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Piotrasq-->Mimo wszystko te dłużyzny mnie zniechęcają - Crossroads of Twilight stoi u mnie na półce juz z pół roku, a jeszcze nawet nie zacząłem czytać. Jakoś nie mogę się zmobilizowac do przebijania się przez długaśne opisy po angielsku...

08.03.2004
20:49
smile
[63]

garrett [ realny nie realny ]

Shadowmage --> tak sugeruje :)

co do klubówek, pamietam ze Conan Howarda był rok temu wart koło 60 zl, a to w sumie pożółkłe kartki :))))))

08.03.2004
20:57
[64]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

W takim razie wypada zacząc jakąś szerszą akcję propagandową - przydąłoby sie wiecej osób niż ostatnio ;-)) Poczekajmy na Yansa, niech założy 2 część "czytelni" - raz juz to zrobił wiec jest kompetentny ;-PP No i mówcie jak u was z terminami wolnymi.

08.03.2004
23:48
[65]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No, no... kroi sie kolejne, wspólne czytanie... ja dopiero po Wielkanocy będę mógł.

08.03.2004
23:54
smile
[66]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

hmmm... jak mi czas w portfelu pozwoli to oczywiście chętnie dołącze się do wspólnego czytania.

09.03.2004
07:46
[67]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja jak już pisałem po Wielkanocy mniej wiecej do świat majowych - potem przygotowania do sesji raczej nie pozwolą na studiowanie lektur (choć zalezy pewnie gdzie sie spotkamy, bo jak w Wawie to pewnie w każdym terminie sie zjawię).

09.03.2004
07:50
smile
[68]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Siergiej Sniegow - Dalekie szlaki
Kirył Bułyczow - Wielki Guslar i okolice
Brian Aldis - Cieplarnia
Henry Kuttner - opowiadania o Gallagherze
Harry Harrison - Planeta smierci

polecam takie dziwolagi... :)

09.03.2004
07:57
smile
[69]

garrett [ realny nie realny ]

więc wstępnie po Wielkanocy a do świąt majowych :)

Mazio --> ee dobre pozycje (przynajmneij 3 z 5 co czytałem), dlaczego zaraz dzwiolągi :)))

09.03.2004
08:02
[70]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Aż wstyd se przyznać, ze nie czytałem ani jednej z tych pozycji... choc Harrison juz mi na półce leży.

W kraju niewiernych Jacka Dukaja. Tytuł sugeruje nawiązania do religii i faktycznie wiele z opowiadań w jakiś sposób odwołuje się do tej tematyki Na zbiór składa się osiem opowiadań i nowel dających szeroki przekrój przez twórczość tego autora. W związku z tym niektóre opowiadania były dla mnie genialne, a przez niektóre ledwie przebrnąłem.. Do pierwszej kategorii zaliczały się "Irrehaare" - ciekawa wizja wirtualnej rzeczywistości, "Muchbójca" – pomysł mało oryginalny, ale świetnie napisany, „Ziemia Chrystusa” mówiąca o tym, że raj może być dla niektórych piekłem. Warte uwagi są też "Medjugorje" i "In partibus infidelium". Może to dziwne, ale najgorsze było dla mnie chyba najgłośniejsze opowiadanie Dukaja, czyli "Katedra". Film był znacznie ciekawszy i mnie przynajmniej skłaniał do refleksji. Opowiadanie nie ma w sobie tego "czegoś" a przynajmniej nie dotarło to do mnie poprzez typową „dukajszczyznę” czyli natłok neologizmów i nie do końca jasnej wizji rzeczywistości. "IACTE" jest strasznie nierówne, natomiast "Ruch Generała" to totalne pomieszanie z poplątaniem wszelkich motywów fantastycznych wtłoczonych w wojskowo-batalistyczno-spiskową fabułę. Podsumowując, ocena całości jak najbardziej pozytywna, cześć opowiadań wykorzystuje znane motywy, ale nie przeszkadza to i nie razi.

09.03.2004
10:09
[71]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wg Gildii:
Marcowych nowości będzie w "Solaris" co niemiara. Ukażą się: Dziewczyna z północy Elizabeth A. Lynn (tom kończący Kroniki Tornoru), Wenus Bena Bovy (piąty w serii, a pierwszy tom trylogii planetarnej), Enklawa Marcina Wolskiego (drugi tom fantastycznych nowel) i Wgrzesznicy Pat Cadigan (biblia cyberpunku, bodaj najlepsza powieść cyberpunkowa wszech czasów). Będą też wznowienia dwóch książek Wolskiego: The Bestiarium (3 wydanie) i Kwadratura trójkąta (2 wydanie).

Mimo tej "obfitości" dla siebie widzę tylko jedną pozycję - Bena Bovy :(

09.03.2004
10:10
smile
[72]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Już założyłem cz.2 "Tymczasowej czytelni pod DRAGNIPUREM" i zbieram zapisy :-)) Poniżej link.

09.03.2004
10:14
smile
[73]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Tak nieśmiało zapytam - a na czym to zbiorowe czytanie ma polegać?

09.03.2004
10:15
smile
[74]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Przeczytałem /obejrzałem część 1 "Sandman - Pora mgieł". Hmm, nie jestem w stanie być obiektywny, co zaznaczam na początku. Nie jest to najlepsza część SANDMANA ale trzyma poziom, dobry poziom i przede wszystkim koniec bardzo ale to bardzo zachęca do zakupu drugiej części. Dla fanów pozycja obowiązkowa, a i nowicjusze mogą spokojnie zacząć od tej części, tym bardziej, że zostaje szczegółowo przedstawiona cała milusińska rodzinka SANDMANA ;-) POLECAM !!!

09.03.2004
10:19
smile
[75]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Meghan (mph) ====> ma polegać na zgłębianiu starożytnych druków, prelekcjach i dyskusyjach, rozkoszowaniu się "białymi krukami" i NIE TYLKO w sympatycznej atmosferze być może czytelni zwanej KOMPANIĄ PIWNĄ :-)) Mam rozwinąć ??? :-))

09.03.2004
10:30
smile
[76]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan -> khem, spotykamy się w jakiejś miłej czytelni i czytamy do upadłego ;-)

09.03.2004
10:42
smile
[77]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f ====> wyjąłeś mi to z ust :-)) Tak czytanie to cudowa sprawa ale i wymagająca, a czasami nawet męcząca :-)) Jak powiadają jednak starzy szamani indiańscy "wprawa czyni mistrza" ;]

09.03.2004
12:34
[78]

Noghri [ Pretorianin ]

Swidrygajłow----> ja bym na początek polecał Gemmela, Legenda, tudzież Waylander. Nic wybitnego, ale fajnie się czyta, no i nie są to żadne cykle

Shadow----> najbardziej znane opowiadanie Dukaja to chyba jednak nadal Złota Galera a nie Katedra, mimo wszystko:) A W kraju niewiernych rzeczywiście niezłe - pokazuje na co stać Dukaja, choć rzeczywiście, nie wszystko czyta się tak samo dobrze:)

W końcu przeczytałem... i trochę zawiedziony jestem...

Gra o Tron George R.R. Martin - rzecz ciekawa, bardzo dobra rzekłbym, ale nie wybitna. Zadziwiająco przypomina powieść historyczną o spiskach, wojnach domowych i tym podobnych, tylko że osadzoną w świecie fantasy - ogólnie rzecz biorąc nic odkrywczego, choć czyta się całkiem nieźle. Wykreowany świat nawet dość oryginalny, choć czuje się, że autor chcąc uciec od utartego schematu post-tolkienowskiego po prostu wziął realia historyczne i tu i ówdzie dodał jakieś pierwiastki nadprzyrodzone. Bohaterzy w swej znakomitej większości dość stereotypowi, ale to dlatego, że autor narzucił wielowątkowość i wielość postaci pierwszoplanowych - gdyby skupił się na jednej, z pewnością udało by się wykreować jakąś ciekawszą osobowość. Dużym plusem (jak na fantasy) jest fakt, że autorowi udało się uciec od schematu Drużyny i Misji, Martin zaskakuje też w miarę często, mamy kilka zwrotów akcji i niespodziewanych zagrywek. Co do samego pisania - dobre, ale obuchem nie uderza, szczególnie widać brak rozmachu i dynamizmu w scenach bitewnych. Autor często stosuje też wybieg "nieopisywania" ważnych momentów, które opowiada ustami swoich bohaterów, czy też pokazuje ich oczami. Rozwiązanie ciekawe, ale dla mnie chyba trochę denerwujące.
Najgorsze oczywiście jest to, iż książka jest tylko pierwszą częścią cyklu, przez co nie poisada jakiegoś sensownego i spójnego rozwiązania akcji, a jedynie zawieszenie, jak w kiepskim serialu, w punkcie kulminacyjnym i aż prosi się tu o napis "to be continued...". Jednakowoż:) z chęcią przeczytam część kolejną, bo mimo wszystko jest to kawałek całkiem niezłej fantasy...

09.03.2004
12:42
smile
[79]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Stereotypowe postacie ? He, he, he...

09.03.2004
12:52
[80]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Noghri ==> Stary wiesz co i gdzie napisałeś????

Nie odkrywcze??-- podaj przykład odkrywczego fantasy... bardziej odkrywczego niz MArtin.

Bohaterowie stereotypowi??-- którzy? jedyny stereotypowy SPOLILER!!!! ginie w niezbyt pieknych okolicznościach.

Nie ma ciekawych osobowości??- nie skomentuje... Tyrion siedzi i się śmieje

Pisanie nie uderza obuchem??-- ja tam nie wiem ale Martina pochłaniam z prętkością 1 ksiązka 1 noc...

Najgorsze że to cykl...-- no comment... najgorsze że to niedokończony jeszcze cykl...

09.03.2004
12:54
[81]

garrett [ realny nie realny ]

Noghri --> nie jest najgorsze że ksiązka ma kontynuacje a Martin nie kończy jakoś sensownie I tomu, nie wyobrażam sobie całej historii w jednym czy dwóch tomach....najgorsze jest że nie wiemy kiedy będzie kolejny tom :)
O bohaterach można chyba powiedzieć wszystko ale nie to że są streotypowi a epickośc bitew rośnie wraz z konfliktem.

09.03.2004
14:12
smile
[82]

Szenk [ Master of Blaster ]

Chłopaki, spokojnie :)
Każdy ma prawo odbierać książki indywidualnie, po swojemu :)

Ale swoja drogą, Noghri, jak mogłeś - wstydź się ;D

09.03.2004
15:04
smile
[83]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Bohaterzy w swej znakomitej większości dość stereotypowi ====> ROTFL, oczom nie wierzę ???!!!
mamy kilka zwrotów akcji i niespodziewanych zagrywek =====> kopara mi opadła do samej zieimi i nie mogę jej zebrać z powrotem ;-)
Co do samego pisania - dobre, ale obuchem nie uderza, szczególnie widać brak rozmachu i dynamizmu w scenach bitewnych ====> czy to aby nie cytaty z jakiejś recenzji, którą już kiedyś czytałem bo mam lekkie de javu ???
Najgorsze oczywiście jest to, iż książka jest tylko pierwszą częścią cyklu ... ====> nie wiem czy śmiać się czy płakać ???!!!

Noghri ====> jeśli wcześniej nie zwróciłem uwagi, to przepraszam ale czy mógłbyś podać mi najlepszą Twoim zdaniem książkę lub cykl fantasy ?!

PS. Czy chcesz wywołać jakieś zamieszki albo ściągnąć na siebie vendettę morderczych fanatyków w tym m.in. moją ???!!! :-)
PS2. Noghri ====> tych tomów jest jeszcze dwa jak na razie i żaden się nie skupia na jednym bohaterze, katastrofa :-))

09.03.2004
15:11
smile
[84]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

A na początku jeszcze polecił Gammela....:-)))

09.03.2004
15:22
smile
[85]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Grubymi nićmi szyta prowokacja a Wy daliścię się nabrać jak dzieci...

09.03.2004
15:45
smile
[86]

garrett [ realny nie realny ]

jak Szenk pisze, nie wyrastajmy na 100 % Martinowych fanatyków :))) Badzmy nimi w 95 % :))) Gusta gustami , w koncu Noghri przeczyta kolejną cześć i moze zmieni zdanie, zresztą i tak mu trzeba przyznać dużo odwagi ze pomiędzy wilki wszedł z tą receznją ;)

09.03.2004
15:56
smile
[87]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Dibbler ====> właśnie :-)) Chociaż nawet lubię Gemmela ale ta stereotypowość bohaterów ;-))

el f ====> też mi tak to wygląda, dlatego bardziej się z tego uśmiałęm niż zgrzytałem zębami :-))

garrett ====> nie jesteś 100 % fanatykiem Martinowym ???!!! Niech ja Cię gdzieś spotkam tylko, a być może niedługo będzie taka okazja, to już zostaniesz o te 5 % nawrócony w tempie expresowym :-))))

09.03.2004
18:24
[88]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Skoro już wszyscy zjechali biednego Noghriego to ja już nie bedę nic mówił ;-))

Noghri-->No nie wiem, wiele osób słyszało o Katedrze, a o Złotej galerze tylko wtajemniczeni.a poza tym... JAK MOGŁEŚ!?!?!? <furia w oczach mode on> - cóż jednak się nie powstrzymałem :P

09.03.2004
20:26
smile
[89]

Noghri [ Pretorianin ]

No, w końcu się coś dzieje na wątku:) bo tak to same ple, ple, a może herbatki, i tak dalej:)

Gemmela poleciłem, bo to dobre dla początkującego, fajny styl, dobre pisanie, zachęci do czytania dalej, a dalej może być już tylko lepiej (lub gorzej). Ktoś kto bierze się za Gemmela, zwłaszcza większą ilość jego książek, po przeczytaniu kilku sensownych pozycji może się zniechęcić, bo gość jest monotematyczny - zawsze te oblężenia twierdz, i zawsze któryś z bohaterów jest skur**** który nawraca się przed śmiercią.

No, a teraz co do Martina.

Przykład odkrywczego fantasy - Sapkowski, Kres (że tak z naszego podwórka). W kwestii bohaterów i ich stereotypowości - wygnana i pozbawiona tronu księżniczka walcząca z przeciwnościami losu, zdolny młodzieniec z nieprawego łoża wygnany z domu i wstępujący do armi gdzie pnie się do góry, młody szlachcic, który musi przyjąć na barki ciężar rządów po śmierci ojca, sprytny karzeł - błazen z pozoru, ale tęga głowa - to nie jest stereotypowe? Tego jeszcze nie było? No to ja przepraszam, chyba mi się śniło, że już gdzieś to widziałem. Zauważyliście, że w książce nie ma jednej normalnej, zwyczajnej postaci? Albo ktoś jest wielki i okrutny, albo tłusty jak nie wiem co, albo przebiegły i zdradliwy, albo honorowy aż do śmierci, albo... cholera, nie ma takich nijakich, takich zwykłych, ludzkich - każda postać jest jedynie swą cechą charakterystyczną, jest jednowymiarowa, i wiemy o niej wszystko od poczatku prawie, niczym nas nie zaskoczy, nie ujawni jakiegoś ukrytego rysu charakteru. I dlatego nie ma ciekawych osobowości - nawet Tyrion jest taki sobie, w porównaniu.
Pisanie nie uderza obuchem, no bo nie uderza. Ani nie ma tutaj błyskotliwych dialogów, ani sugestywnych opisów, ani jakiejś nietypowej narracji, perypetie bohaterów są ciekawe, owszem, ale w żadnym momencie nie przerwałem czytania, żeby sobie powiedzieć - "ja pierdolę, ale gość to napisał!" i przeczytać dany fragment jeszcze kilka razy. I dlatego mnie to nie uderza obuchem. Mam nadzieję, że w dalszych tomach te bitwy będą ciekawsze (nie muszą być od razu eipckie, wystarczy że będzie się coś działo), bo w tomie pierwszym to normalnie żenada...
No a w kwestii cyklu - nie to mnie razi, że to serial, tylko fakt, że skończyło się tak jak się skończyło - nie jakimś przytłumieniem i rozwiązaniem akcji, ale eskalacją i suspensem, jak w telenoweli brazylijskiej, co jest tanim komercyjnym chwytem. Zobaczcie jak Donaldson przechodzi między kolejnymi tomami Kronik Thomasa Covenanta - ciągłość zachowana, ale każdy tom jest swego rodzaju całością, która ma początek, środek i koniec.

uff...

I to nie żadna prowokacja:) Książka mi się podobała, ale żebym podzielał Wasze zachwyty to nie powiem. Przekory trochę w tym jest, ale nie lubię fanatyzmu w żadnej postaci, i zawsze chętnie bym wetknął paluch między drzwi:)

09.03.2004
20:49
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Eh, nie mam czasu pisac a bym sie popastwił ;-)))

A co jest takiego oryginalnego u Sapka i Kresa? Powiedziałbym że wykorzystują zgrane motywy dodajac tylko jedną szczególną cechę od siebie. Steresotypowe postacie? mam wnioskować że Wiedźmin jest niesztampowy? Nie żartuj. Zwykłych postaci nie ma - bo to nie Chłopi czy Syzyfowe prace... A zarzutu że są jenowymiarowi i niczym nie zaskakują zupełnie nie rozumiem. No ale może wspaniałomyślnie wybaczę, bo dalszych częsci nie czytałeś. Przyjżyj sie jeszcze raz postacia a dostrzeżesz ich wewnętrzne problemy czy dylematy.
Warsztat - Martin jest imo(i nie tylko imo) najlepiej piszącym stylitycznie autorem, wykorzystuje bogactwo słownictwa, czego niestety w tłumaczeniu nie zawsze się da oddać. Podaj jakiś przykąłd ksiazki, w której odrywasz się od lektury i krzyszysz "pierdolę" - bo chciałbym wiedziec na co tak gwałtownie reagujesz. Bitwy - bitwy są tylko elementem, w dalszych tomach oczywiwcie sa lepsze, ale głównym atutem ksiazki jest koncepcja, wszystko wynika ze wczesniejszych działań, drobne szczegóły nabieraja gigantycznego znaczenie, nawet po kilkukrotnej lekturze nie wyłapuje się wszystkich smaczków. I to jest uzasadnienie objetosci, podziałow na tomy itp. To jest historia swiata, nie jest celem autora tworzenie oddzielnych powieści ze soba powiazanych ale stworzenie czegoś znacznie większego.

09.03.2004
21:30
[91]

el f [ RONIN-SARMATA ]

To ja się do apelu Shadowa dołączę. Przy jakiej to książce reagujesz słowami "ja pierdolę, ale gość to napisał!" i czytasz jakis fragment po kilka razy ?
Szczerze mówiąc u mnie takie komentarze i konieczność czytania wybranych fragmentów czasem i po kilkanaście razy powodowały jedynie podręczniki od fizyki, chemii i matmy i ekonomii politycznej socjalizmu...

Bobaterowie Martina - wiesz, nie chciałbym czytać powieści w ktorej bohaterowie są zwykli i nijacy, obawiam się że i taka powieść byłaby nijaka i nudna...
A bohaterowie Martina zmieniają się, czasem ci dobrzy okazują się wcale nie tak dobrzy a ci źli mają jednak i jakieś ludzkie cechy... nie będę pisał więcej bo musiałbym pozdradzac coś z akcji a tego nie chcę.

10.03.2004
00:40
smile
[92]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wybaczcie offtopik:

meghan - ja Ci moge poczytac.. :>

jesli chodzi o moja liste ksiazek -
dodam do niej Dzien Tryfidow - Wyndham ?

polski autor.. kurna ta pamiec - Umrzec by nie zginac.

no i wiele innych tylko musze bilobil znalezc :)))

10.03.2004
00:46
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mazio

Sądząc z doboru lektur to raczej leciwy z Ciebie czytelnik... "Umrzeć by nie zginąć" to było autorstwa Markowskiego.
Może też dołączysz do wspólnego czytania po świętach ?

10.03.2004
00:54
smile
[94]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Nie bardzo wiem jak to wspolne czytanie wyglada?
ale czemu nie.. opuscilem sie od lat w czytelnictwie..
czytuje i pisuje tylko glupoty na forum.. :>
moze czas wreszcie zaczac ratowac resztki szarych komorek i poznac cos z nowszych rzeczy?
:)

ps. nie wspomnialem o siedmiotomie Sapkowskiego..

tylko dlatego, ze uwazam to za sprawe oczywista... gdybym mogl zmienic swiaty to wlasnie pomagalbym driadom w Brokilonie :>>>

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-10 00:59:14]

10.03.2004
01:07
[95]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Noghri---->Hehe, jak widzę, już wszyscy skoczyli Pieśń Ognia i Lodu ratować:)
Mnie osobiście niektóre zwroty akcji u Martina doprowadzały do gwałtownych skoków ciśnienia tudzież przekleństw, a styl - coś niesamowitego, mnie wręcz zauroczył :)
A zwykłe postacie w Martinie? Masz zwykłe postacie, to pracujący na zamku ludzie, mieszkańcy grodów czy miast... co rozumiesz pod pojęciem "zwykły"? Bo nie ma kogoś "zwykłego" - jeżeli się bliżej przyjrzeć, to każdy ma w sobie coś, co czyni go niezwykłym. I gdyby Martin przybliżył poglądy koniuszego z Winterfell to mogłoby się okazać, że jest niespełnionym poetą, która kocha się w Catelyn i jest uczulony na psiąsierść, dlatego nienawidzi wilkorów...

Mam nadzieję, że jest jasne, co chciałam tym postem przekazać... ;)

10.03.2004
01:20
smile
[96]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mazio

Szarych komórek to raczej nie poratujesz tym naszym "czytaniem" hi, hi, hi :-)D

10.03.2004
01:38
smile
[97]

artaban [ swamp thing ]

Panowie.

10 minut temu skończyłem czytać Grę o tron i mam dylemat. Wynieść coś z pokoju do jakiegoś lombardu czy bardzo ograniczyć odżywianie się. Ewentualnie - wpaść do księgarni w kominiarce i zgarnąć następne tomy. Przyznam, że nawet po religijnym stosunku do Martina widzianym na tym wątku nie byłem do końca przekonany (w końcu mogliście być zgrają okultystów), ale całkowicie zwracam honor. Jeżeli kolejne tomy nie będą gorsze od pierwszego - Czarna Kompania przestanie stać na honorowym miejscu.

Widzę też, że nie jestem jedynym, który ukończył Grę w ciągu ostatnich 24h, ale moje odczucia są diametralnie różne. Już dawno nie czerpałem takiej przyjemności z czytania książki fantasy. Już dawno nie zaskakiwała mnie książka fantasy, a zwłaszcza w tak miły sposób. Martin z łatwością mnie zwodził, aby w najmniej oczekiwanym momencie całą akcję odwrócić albo poprowadzić w całkowicie innym kierunku, niż ten, którego się spodziewałem. Żadna z postaci nie wydawała mi się szczególnie jednowymiarowa, ale może za bardzo na gorąco jestem i muszę jeszcze raz przeczytać? :) Ogólnie chciałbym jedynie przekazać otoczeniu, że jestem bardzo pozytywnie zaszokowany i całkowicie rozumiem wybór patrona wątku.

10.03.2004
02:22
[98]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

artaban ==> witamy wśród fanatyków :-)))

Noghri==> Wiesz, ja jakos nie lubie czytać o zwykłych ludziach... to książka o wielkich czasach i wielkich ludziach... to właśnie tacy zminiaja świat, na lepsze lub gorsze... i o takich chcę czytać... ja chcę bohaterów... nie obchodzą mnie troski swiniopasa z Winterfall.
Co do Donaldsona i jego Conveenanta... przeczytałem to z obowiązku no bo prezent i ponoć klasyka... ale nuda wieje na kilometr... po przeczytaniu miałem diabelna satysfakcje- bowiem książka to piekna tak jak "Gobelin " Kay'a i jak tamten nudna...

Przyłączam się do apelu: Jaka książka spowodowała: "Pierdolę"...

10.03.2004
03:38
[99]

Noghri [ Pretorianin ]

to all---> z "pierdolę" to ostatnio mogę przytoczyć tylko Lemowe Dzienniki Gwiazdowe, niektóre fragmenty czytałem po kilka razy i za każdym razem zaśmiewałem się do łez nie mogąc jednocześnie wyjść z podziwu, oraz też ostatnio Dębskiego, niektóre opisy z Królewskiej Roszady i Tropem Xameleona czytałem po kilka razy - były tak plastyczne, że po porstu chciałem wszystko "zobaczyć", chciałem być pewnien, że nic mi nie umknęło, tak jakbym intensywnie przyglądał się jakiejś fotografii.

Trochę mnie nie zrozumieliście z tymi postaciami. Gdy pisałem, że chcę "zwykłych" ludzi, to miałem na myśli, że Martin w większości wypadków przesadził z indywidualizacją drugoplanowych dramatis personae (pierwszoplanowych trochę też), za dużo tu moim zdaniem bardzo charakterystycznych postaci, przez co czuje się, że są to osoby papierowe, wydumane, a nie w jakimś tam stopniu prawdziwe. Nie czułem do nich absolutnie nic z tego powodu, i Martin mógłby je wszystkie wyrżnąć i zastąpić innymi, a ja bym nawet nie zauważył.

W kwestii zwrotów akcji - w zasadzie zaskoczony byłem tylko raz, gdy wydano wyrok na Neda. Wszystko inne dało się dość łatwo przewidzieć. Ogólnie książka nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć, ani się nie pośmiałem, ani w dołku mnie nie zakłuło. A najbardziej mi brakowało tego czegoś co Shadow wypatrzył u Sapka i Kresa - "szczególnej cechy od siebie". Martin też wykorzystuje zgrane motywy:) No i jeszcze jedno - jest świetny warsztat, jest w miarę oryginalny świat, są trochę przesadzone, przerysowane postacie - ale po co? Czy jest tu coś głębiej? Halo? No, nie ma... Ot, bardzo, bardzo dobre czytadło, którego celem jest zarabianie pieniędzy i poza sprawnością warsztatową i czymś na kształt rozmachu niewiele sobą przedstawia. No, ale i tak jest o niebo lepsze niż Koło Czasu...

uff, późno już:)

i jeszcze jedno

Dibbler---> w kwestii Covenanta. Mnie nie znudził, ani za pierwszym, ani za piątym razem. A sam Thomas ma w sobie więcej życia, niż wszystkie postacie z Gry o Tron razem wzięte i pomnożone przez trzy, nie mówiąc już o Słone Serce Pianościgłym, który ma go jeszcze kilka razy więcej:)

idę spać... to Enemy Territory mnie kiedyś wykończy...

10.03.2004
08:01
[100]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri --> nic nie zrozumialem z tego co napisałeś... może czytałes jakąś podróbę Martina albo "podziemne" , amatorskie tłumaczenie... ???

artaban - witaj w klubie :-)

10.03.2004
08:04
[101]

Muppi [ Pretorianin ]

Zgadzam się ze zdaniem Noghriego, mam wrażenie że Martin bardzo dobrze by zrobił gdyby sobie darował wątki fantasy w tej książce i skupił się tylko na akcji czysto historycznej. Nie każdy pisarz musi pisać fantasy i Martin jest tego przykładem. Książkę się czyta jak dobrą powieść historyczną ale nic ponadto. A Słone Serce Pianościgły jest supeeer!!!

10.03.2004
08:09
[102]

garrett [ realny nie realny ]

artaban --> mysle ze pomysł z kominiarką jest najbardziej efektywny :)) Kolejne tomy są jeszcze lepsze, w moim przypadku po przeczytaniu Martina "Czarna Kompania" ma drugie honorowe miejsce :)

w NF jest dość ciekawy tekst Cezarego Jędrzejczaka o polskim rynku wydawniczy, czasopismach i fandomie, aż się dziwie że NF to puściła, ostro ale imo prawdziwie gość pisze

10.03.2004
08:41
smile
[103]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

el f -- w takim razie - czujac bluesa - chetnie... ale moze jakies szczegoly? :)

ktos wspomnial o Lemie:

Niezwyciezony
Cyberiada

dalej bede sobie przypominal...

10.03.2004
08:51
smile
[104]

Szenk [ Master of Blaster ]

Bueeee, nie cierpię "Cyberiady" :)

artaban ---> Wyniesienie czegoś z pokoju do lombardu wystarczy Ci na drugi tom.
Ograniczenie odżywania - na trzeci. Kominiarkę na razie sobie zostaw, aż wyjdzie tom czwarty ;)

Noghri ---> W zupełności rozumiem Twoją postawę :) Tak jak niektórzy są odporni np. na cholerę, tak niektórzy są odporni na "wielkość" Pieśni... Martina ;P

10.03.2004
09:03
smile
[105]

Muppi [ Pretorianin ]

A nie ma przypadkiem szczepionki na cholerę? Może jest też na "Pieśń...":-)

10.03.2004
09:13
smile
[106]

garrett [ realny nie realny ]

Muppi --> szczepionka ? ... hmmm może ban :))))))))))))))) ? * żartuje *

10.03.2004
09:51
smile
[107]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Też Wam się na fanatyzm zebrało...

A ja Gry o Tron jeszcze nie zaczęłam, bo ledwie zmęczyłam tego biednego Cooka. Jeśli nie pierwszy raz, to na pewno jeden z nielicznych kiedy książka którą czytam: nie powoduje we mnie zgrzytania zębów i siłą się do niej przywiązywać nie muszę żeby nie odkładać ale jednocześnie nie mam imperatywu choćby doczytywania do końca akapitu. Już niejeden lokalny kataklizm w ten sposób spowodowałam ('jeszcze tylko jeden rozdział, jedna strona, choćby akapit) ale tu nic takiego nie było. Niech się Konował całuje z Panią nie na moich oczach... Jak to Chmielewska mówiła ani mnie to zieje, ani grzębi :))))

Do Tronu się jeszcze chwilowo nie dorwę, bo na chybił trafił zgarnęłam Ericksona i nie da rady czytać ich synchronicznie - już po pierwszym dniu takiej heroicznej próby zaczęłam się gubić kto, gdzie i z kim :) Zatem Martin z zakładeczką około 20 strony trafił na półkę i będzie na deserek :)

10.03.2004
10:04
[108]

Swidrygajłow [ ]

czy Czarna Kompania to cykl? jesli tak, to jakie tomy wchodza w jej skład?

10.03.2004
10:13
smile
[109]

garrett [ realny nie realny ]

Swidrygaiłow -->

Czarna Kompania
Cień w Ukryciu
Biała Róża
Srebrny Grot
Gry Cienia
Sny O Stali
Ponure Lata
A Imię jej Ciemność
Woda Śpi
Żołnierze żyją

10.03.2004
11:27
smile
[110]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> No wiesz? Jacy my fanatycy? :))
Ale za to "męczenie" Cooka, to Cię chyba za uszy wytargam, albo pociągnę za warkoczyk, jak Cię tylko zobaczę :)

10.03.2004
11:43
smile
[111]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Meghan (mph) ====> eee tam zaraz fanatycy :-)) ale jak ktoś mi się tu jeszcze raz wypowie źle o GRRM-ie, to biczownie z PASJI będzie tylko przystawką dla takiego niewiernego...

10.03.2004
11:49
smile
[112]

Marvell [ Pretorianin ]

Noghri---> Wszystko można powiedzieć o Martinie ale na pewno nie to że da się łatwo przewidzieć rozwój akcji, co mnie czasami trochę denerwowało. A twój zarzut że postacie są stereotypowe?!!!???? Kto- Tyrion??????!!!!!! Znajdź mi książkę fantasy, z mniej stereotypowymi postaciami to cię ozłocę. No i twoja opinia że właściwie w Grze o tron to się nic nie dzieje - nie ma wielkich bitew itp. Na tym właśnie polega wielkość Martina, że tak mistrzowsko przedstawia intrygę że nie można się od ksziążki oderwać, pomimo że krew nie leje się strumieniami i nie ma wielkich rzezi (przynajmniej w 1szym tomie hi hi).
A okrzyk "ja pierdolę" wyrwał mi się ostatnio przy czytaniu niektórych akcji z CZARNEJ KOMPANII

10.03.2004
12:21
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dlaczego wy tak przeklinacie przy czytaniu książek ??
:D

10.03.2004
12:25
smile
[114]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Nie pamiętam czy to bylo zamieszczane, więc tak na wszelki wypadek...kawałek z niedawnego wywiadu z GRRM-em:

[DGN] I'm sorry, but you know I have to ask the obligatory question about ‘A Feast for Crows'. In general, have you found this book to be harder to write than the previous three?

[GRRM] Yes. In a word, that's easy. Yes. This one is a killer, I don't know why. Well, I took the wrong direction to start with. I had announced originally there would be a five year gap after ‘A Storm of Swords', and I would move right on to ‘A Dance of Dragons'. I spent a year trying to make that work – and it just wasn't working. It was working better for some characters than for others, but there were certain characters and situations where it wasn't working at all. I finally had to say ‘No, I can't do it like this'. I scrapped a lot of stuff and went back and tackled it this way. Yes, I'm having a tough time with this one, and that's why it's going a little slow.




10.03.2004
12:26
smile
[115]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Piotrasq ====> to taka nowa epidemia, o ja pier.... ;]

10.03.2004
12:28
smile
[116]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Na którą, jak i na Martina, nie jesteśmy uodpornieni ;P

10.03.2004
13:32
smile
[117]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

"Ja pierdolę" - damie nie wypada tak mówić ;PPPP Ale bliska byłam wczoraj... :)
Jak to się mówi, przypadki chodzą po ludziach jak owce po hali i nigdy nie wiesz czy coś do cię beknie czy cię tryknie ;) Zaledwie parę dni temu cytowałam tutaj słowa D. Adamsa odnoszące się do niejakiego P.G. Wodehouse'a i pach, owieczka losu tryknęła mnie wczoraj do straganu z tanią książką. Nawet mnie nie zdziwiło, że jedną z pierwszych książek na którą się natknęłam była właśnie "Dziękuję Jeeves!" onego. Treść - zupełnie nie ten wątek, bohaterowie mają nie tyle przygody, co perypetie :) W sumie niewiele to odbiega od romansów historycznych poza objętością (cienizna) i tym czymś, co wskazał właśnie Adams - niesamowite perełki wyrażeń, którymi człowiek się rozkoszuje i którymi się chce dzielić - tyle że na jedno zdanie-perełkę przypada minuta objaśniania sytuacji, więc raczej do dzielenia się z kimś, kto też zna i ceni :))
Gdyby nie to, żem raczej kurka niż kogucik - zapiałabym z radości, że trafiłam na tego autora :) Dziękuję, Douglas!

Mazio --> Dawno nikt mi nie czytał, chętnie posłucham ale proszę - niech to nie będzie Lem :)

Szenk --> Specjalnie warkoczyk zaplotę, żebyś mi pojedyńczo nie wyrywał :D

10.03.2004
15:08
smile
[118]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Zapleć kilka. Cook napisał więcej niż jeden tom ;)

10.03.2004
15:47
smile
[119]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan --> tak, tak, najlepiej zostań odrazu jakąś fryzurową rastafarianką bo Cook ma tu całkiem sporo czytelników... ;-)
Proponuję przygotować coś w tym rodzaju ------------------->

10.03.2004
16:45
smile
[120]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Chłopaki, chyba się nie zrozumieliśmy - właśnie dlatego będzie tylko jeden, żeby zmaksymalizować szanse na jego przetrwanie :) Przy dywersyfikacji na kilkanaście czy -dziesiąt prawdopodobnie większość byłaby jednorazowa ;P
Może jedynie w przypływie ułańskiej fantazji zdecyduję się na dwa :) Szans na zmianę opinii raczej nie widzę, lektura "Słodkiego srebrnego bluesa" także nie nastawiła mnie entuzjastycznie do tego autora (bo to chyba ten sam?)

10.03.2004
16:50
[121]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nie czytałem postów, jak było cos do mnie to odpowiem jutro popołudniu. Mam dzis zerową ilosć wolnego czasu. I załózcie nową część.

10.03.2004
16:51
[122]

Azorsky [ Konsul ]

Noghri dobrze mówi - dać mu wódki. IMHO Martin nie dorasta Eriksonowi do pięt, ale przez grzeczność się z tym w tym wątku nie obnosiłem :)

10.03.2004
16:58
smile
[123]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Zbytek ostrożności z tą dywersyfikacją ;)
Przecież myśmy byli Cię delikatnie tarmosili ;P

10.03.2004
17:05
[124]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Założę nowy...

10.03.2004
17:08
[125]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Ok Jest Nowy...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.