===Elvis=== [ Powrót Króla ]
Forum CM: [Film] "Wróg u bram" Sobota 21:35; TVN
Osobiscie jeszcze filmu niewidziałem, i niewiem czy zostać w sobotni wieczór w domu czy nagrać film na video?
Co wy sądzicie o tym filmie?
Z tego co słyszałem akcja kręci sie wokół dwóch snajperów , kumpli sprzed wojny(?), którzy spotykają się w Stalingradzie. Na tym moja wiedza sie kończy:/
Misio-Jedi [ Legend ]
Film jak film, można obejżeć jest nawet trochę widowiskowy momentami.
Mi się szczególnie spodobała jedna scena - kiedy Chruszczow przybywa do Stalingradu i ma spotkanie z komisarzami partyjnymi a oni starają się stać na baczność ale z trudem im to wychodzi bo trzęsą się ze strachu - scena wygląda jak z Asterixa :)
Historycy uznali ten film za kompletną bzdurę bo choć jest to film o walce Armii Czeronej z Wehrmachtem to bardziej przypomina to western w stylu "W samo południe".
No i ta fascynacja Rosjanami ze strony twórców filmu - ludzi Zachodu (film jest produkcji Zachodnioeuropejskiej).
W sumie można obejżeć.

GenArieL [ Konsul ]
nie nie najlepszy moment to szturm rosjan zaraz po wyłądunku miesa ;) i wydawanie broni ;)
Pamnmetam to do dzis ten ktory ma strzelbe strzela gdy ten ze strzelba padnie ten z nabojami podnosi strzelbe i atakuje ach cudowny film Polecam!!!!!

Jazon-chan [ Legionista ]
Film jest spoko moim zdaniem warto zostac w domu i obejżeć i nie bedziesz żałował, pod warunkiem ze nie jestes za bardzo drazliwy na punkcie hastorii hehe

Roko [ Generaďż˝ ]
jedyne co warto w tym filmie obejrzeć to atak stukasów na barki na Wołdze.
Reszta przypomina 4 pancernych ;) średni film.

BamSey [ Generaďż˝ ]
Elvis-----> Znasz mnie. Zostań w domu czy nagraj obojetne ale obejrzyj bowarto ja ci to mówię, nie pozałujesz, obiecuję....
jiser [ generał-major Zajcef ]
Filmu nie oglądałem, a to co opowiadacie przywodzi mi na myśl wątek z 'Call of Duty' ... czy to do tego chcieli twórcy gry nawiązać, czy to przypadek ?
Kłosiu [ Senator ]
jiser --> raczej na odwrot. Pierwsze misje z CoD to dokladna kalka z Wroga u Bram. Nawet w grze mi sie to bardziej podobalo ;)

Kłosiu [ Senator ]
Znaczy jest dokladnie tak jak mowisz, a nie na odwrot ;) Seria MoH-CoD ma takie przerobki slynnych filmowych batalii wbudowane w budzet. Ale co ciekawe, w CoD znalazlem tez przerobke... misji z CMBO! Chodzi o Pegasus Bridge. Kiedys gralem w misje o tym tytule w BO i grajac w to w CoD nie moglem sie oprzec wrazeniu, ze gram w ta misje z poziomu fpp :D Wszystko bylo tak samo, krzaczki, bunkier, dzialo ppanc, nawet domy po drugiej stronie mialy identycznie ulozenie. Panzer tez przyjechal o czasie :)Ale byc moze oznacza to, ze obie misje byly robione na historycznych danych ? :)))

traun [ Pretorianin ]
Film do obejrzenia ale che che kumplami sprzed wojny to ci snajperzy napewno niebyli
JihaaD [ Loża Szyderców ]
Mieli "przyjemnosc sie poznac dopiero podczas bitwy stalingradzkiej". Film moza obejrzec ,motyw z call of duty z kampani rosyjskiej zostal odgapiony wlasnie z tego filmu (ucieczka z barek przerozonych radzieckich wojakow i strzelanie do nich przez ich dowodcow).
Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]
Klosiu - o ile sie nie myle to Pegasus Bridge - bylo misja historyczna, wiec nie ma sie co dziwic ze wygladalyw CoD i BO podobnie. W CoD nawet most wyglada jak ten prawdziwy ;D
Ale faktycznie gra sie w nia fajnie.
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Świetny film, możesz zostać w domku i śmiało oglądać.
Misio-Jedi [ Legend ]
Tylko trochę denerwująca jest ta fascynacja ZSRR Twórców filmu (ich sympatia jest wyraźnie po stronie Rosjan a niemcy są czarnymi charakterami) zamiast pokazać starcie dwóch totalitaryzmów. Owszem, pokazują jak NKWD strzela do wycofujących się żołnierzy ale nawet to jest pokazane na zasadzie: "notak, ale tak musiało być bo to był jedyny sposób na powsztrzymanie hitlerowców". Kiedy wreszcie ziomale z Zachodu pójdą po rozum do głowy ? Istnieją liczne dowody na to, że ZSRR planowało inwazję na Europę a niespodziewany atak III Rzeszy przeszkodził im w planach.
iNfiNity! [ Senator ]
jiser - A jak tam CoD? Podobało się:D?
lonia [ Centurion ]
Film calkiem ahistoryczny,najliepiej wyglada scena pzyjecia Chruszczowa w stylu holiwoodzkim,dziesiatki dzienikarzy i temu podobne, i marzenie glownego bohatera byc gwiazdorem.A niemiec jest taki jaki jest oczyma amerykanow czyli super negatywny:)

LuCaZ15 [ Dirty Sanchez ]
swietny film .. goraco polecam . Zostan w domu i go obejrzyj bo warto :)

NeoBerger [ Generaďż˝ ]
Dla mnie beznadziejny film, ale o gustach sie nie dyskutuje.

oskarm [ Future Combat System ]
Dobrze zrobiony od strony efektów, ale cała reszta dosyć śmieszna.

Toldo [ Legionista ]
Jak dla mnie film ciekawy i nawet na nim nie usnalem wiec chyba warto obejrzec:) Ja bym na Twoim miejscu zostal i zobaczyl nawet jak Ci sie nie bedzie podobal to przynajmniej bedziesz mial wlasne zdanie na ten temat.
Thor88 [ Chor��y ]
Elvis - film moim zdaniem wart jest zobaczenia, ale zawiera trochę niedociągnięć np. Rosjanie mówią w filmie po angielsku, no i twórcy filmu musieli wcisnąc wątek miłosny (robi się trochę kiczowato). Podobno niejaki Zajcew (chyba się nie mylę) działał jako snajper w Stalingradzie i jest nawet w muzeum w tym mieście jego karabin snajperski do dziś, jednak jego niemiecki przeciwnik to raczej fikcja filmowa żeby uatrakcyjnić fabułę, co daje niestety trochę westernowski klimat. Jednak jest trochę ciekawych scen walki, fajna scenografia (co wpływa na niezły klimat) nawet pamietam że gdzieś przemyka się jakiś Pz III (tak mi się przynajmniej wydawało) Filmu nie należy traktować jako historycznego studium walk o Stalingrad, lecz jako lużną impresję na ten temat (ciekawszy wydaje się już film Stalingrad J. Vilsmaiera - jeżeli chodzi o zgodność historyczną) Mimo wszystko zrobiony jest z niezłym rozmachem jak na europejską produkcję i nie nudzi.

JagerKielce [ Konsul ]
Elvis i ci co nie oglądali - Jager powiada - oglądać bo warto!
Film jest ciekawy , realistyczny i naprawdę oddający realia - poza tym ten facet (cholera zapomniałkem nazwiska!) który gra niemieckiego snajpera komendanta szkoły snajperów w Zossen bodajże - naprawdę zagrał doskonale! Tak sobie wlasnie wyobrażam i wyobrażałem niemieckich oficerów z arystokratycznych rodzin!
Polecam. Poza tym przeprawa przez Wolge , totalne zamieszanie po ataku sztuaksów (wątek użyty w Call of Duty) , ludzka fala - obejrzyjcie! nagrajcie. Lepsze niż szeregowiec ryan.

JagerKielce [ Konsul ]
PS ten film jest oparty na faktach - to nie zmysona bajka hollywódzka tylko fakty.
Przyjęcie Chruszczowa w stylu hollywodzkim? Bo ja wiem - z tego co się oreintuję ruscy "kacykowie" niecierpieli jakichś braków w żarciu czy piciu. Poza tym takie przyjęcia miały charakter propagandowy - często na nich bywali zagraniczni goście. np amerykanie.

T_bone [ Generalleutnant ]
Tak ten film warto oglądnąć chociażby właśnie ze względ na świetną rolę Eda Harrisa (Maj. Konig), bez niego ten film byłby starsznie pusty :) Muzyka też jest bardzo dobra, świetnie buduje klimat całego pojedynku.
Radjif [ Legionista ]
Film jest bardzo średni. Przede wszystkim za bardzo amerykański (dużo fekktów specjalnych, przesadna dramaturgia niektórych scen, mało przekonujący według mnie super główny bohater), a opowiadający o rosjanach. Przez to film raczej do mnie nie dotarł (początkowa scena z barkami na Wołdze bardziej mi się podobała w CoD), ale zobaczyć zawsze można.

Michael_wittmann [ Konsul ]
Hmm, nie rozumiem o co chodzi wam z tą ahistorycznością, efektami specjalnymi itd. ????
Co do tego że dzielni alianci znowu "wygrywają" To fakt, musieli wcisnąć,
ALE DO PRAWDY TO JEST ŻENNUJĄCE, z tego co widziałem w "komentarzach" i usprawiedliwianiach działania garstki amerykanów w Szeregowcu Rayanie którzy niszczą "całą armię" a ludzie ich usprawiedliwiają "to jest możliwe ten biegnie z bazooką tu, ten tu itd"
Wydaje mi się że nie ma nic nierealnego "aż tak przesadzonego" we wrogu u bramm.
Że był snajper- to jasne była cała wojna snajperów w gruzach stalingradu, i to po obydwu stronach i wzbudzali oni niemal terror u przeciwnika, a że taki Zajcew był w tym asem, to cóż niezwykłego???
Pozatym "fascynacja europejczyków rosjanami" GDZIE ????????/ czy wtedy jak pokazane jest jak dają co drugiemu żołnierzowi radzieckim karabinu, albo jak NKWD masakruje wycofujących się swoich żołnierzy ???? Albo "jak chruszczow zmusza" jednego z komisarzy?? do samobujstwa
CZY TO JEST ZACHWYCANIE SIĘ ROSJANAMI ??? ja byłem odwrotnego zdania, jak to oglądałem.
Ale szkoda mi tego niemca :), to się nie powinno tak skończyć :)
Ale przecież faktem jest że "najlepszymi snajperami byli myśliwi (Zajcef polujący z dziadkiem na wilki)" i to głównie oni byli snajperami np. na "poczatku tego fachu w I WŚ"
Vejt [ The Chronicles of Vejt ]
Film zupełnie przypomina Call of Duty
albo Call of Duty film
Gigabyte [ MK z Gliwic ]
Vejt ---> mnie sie wydaje ze to raczej Call of Duty zapozyczyl sobie niektore momenty z filmu.
A co do filmu , jest elegancki juz sie nie moge doczekac az znowu go poogladam, szkoda ze wtedy z kompa go wywalilem :(
dziad_ [ Pretorianin ]
A mi się te wszystkie filmy nie podobają. Nigdy nie byłem na prawdziwym polu bitwy, ale mam wrażenie, że gdyby ktoś pokazał mi film "Wróg u bram" i jakąś prawdziwą prawdziwą scenerię bitewną (gdyby nad Stalingrad poleciało UFO i przywioło nam prawdziwy film nakręcony w 1942 ;-) ) nie miłbym problemów z określeniem co jest czym. To jest dla mnie najwarzniejsze. Realizm sceneri, zachowań ludzkich, atmosfery, realizm sytuacji. W zasadzie nie znam filmu który by spełniał te moje oczekiwania. MOże "Pluton"? Nie wiem czy czujecie o czym mówie? A moze znacie jakieś filmy które mogły by mnie zadowolić?
Prosze nie posądzać mnie że czepiam się wątków miłosnych. Je zawsze odfiltrowuje i niemalrze nie pamiętam :).
dziad_ [ Pretorianin ]
"Szeregowiec Rayan" niby fajny, realistyczny. A gdzie było pokazane lądowanie klilu czy klikunastu rzutów jeden po drugim? Gdzie było pokazane , ze dopiero chyba trzeci rzut desantowy cokolwiek zdziałał na plaży? Ja widziałem tylko jeden! I to mi się niestety nie podoba. Chciałbym się na filmach uczyć historii. :-). Nie biografi tylko przebiegu działań wojennych i taktyki.
===Elvis=== [ Powrót Króla ]
"To jest dla mnie najwarzniejsze. Realizm sceneri, zachowań ludzkich, atmosfery, realizm sytuacji. W zasadzie nie znam filmu który by spełniał te moje oczekiwania"
dziad_
~~>
Podejrzewam że twoje wymagania spełniłby "Staliningrad", film skupia się wokół ludzkich zachowań w róznych sytuacjach jakie przynosi wojna.

bekas86 [ Blaugranczyk ]
Ten film ogladalem jakis czas temu no dluzszy czas temu ale mile go wspominam :)
Finrod [ Junior ]
Zajcev zabił około 150 Niemców (potwierdzonych). Śmieszne jest to, że nie był najlepszy. Jakiś inny koleś zabił w Stalingradzie 170, ale jego nazwisko jest nieznane, znana jest tylko jego xywka...Pojedynek z filmu odbył się naprawde, wyglądał oczywiście kompletnie inaczej. Kolesie podchodzili się 3 dni...
Za "Stalingrad.Anatomia bitwy." Piekałkiewicza (najlepsza książka o wojnie na low levelu jaką czytałem).
Film w kinie mi sie podobal, ale jest kompletnie nierealistyczny, no i ten wątek miłosny. Gdyby nie ten Harris jako Niemiec i Law jako Rusek to byłaby kompletna kicha.
A propos: jak odbywalo sie potwierdzanie killow? Słyszałem, że zbierało sie znaczniki trupów, ale przecież nie zawsze można się przejść na linie wroga, hmmm..
Finrod [ Junior ]
A propos: Lądowanie w Szreregowcu Ryanie jest fajne, ale ta bitwa na końcu z weteranami frontu wschodniego, którym się strasznie gdzieś śpieszy, oraz których tam w rzeczywistości nie było to już kompletny fake ( Spielberg musiał dać wykazać się swoim, ale to już przesada)
gietas [ Pretorianin ]
Osobiście uważam ,że film " Wróg u bram "( Enemy AT The Gates ) jest jednym z lepiej zrobionych filmów o II wojnie światowej.Podzielam też zdanie ,że w kinie to się troszkę lepiej oglądało.Szczególnie utkwiły mi w pamięci sceny jak niemiecki samolot ostrzeliwuje barki na których płyną żołnierze rosyjscy do Stalingradu.Fajne są też scenki ze snajperami.Film z mojej strony godny obejrzenia w sobotni wieczór-polecam.
rhetor [ Pretorianin ]
Też się wypowiem:
Film ten ma świetną scenografię - zrujnowane miasto, zburzone fabryki i domy towarowe wyglądają naprawdę przekonująco.
Dla mnie najlepiej zrobioną sceną był wyładunek żołnierzy z pociągu w Krasnej Slobodzie - pokazane są drzwi wagonu, enkawudziści otwierają je i każą wyłazić, pierwsze szeregi wyskakują, patrzą "w kamerę", i w ich oczach pojawia się strach, cofają się.... dopiero po chwili ujęcie pokazuje to co zobaczyli - płonące miasto na drugim brzegu rzeki.
Przeprawa, bombardowania - zrobione nieźle. Ale już w czasie ataku ludzkiej fali Rosjan pokazana na filmie niemiecka taktyka orony przypomina wojnę secesyjną - umocnienia obsadza bardzo gęsta linia strzelców, a dosłownie parę metrów za nimi stoją czołgi (co ciekawe wyglądające jak PzKpfw III, plus za realizm)
No i w scenariuszu popełniono pewien błąd - przez cały czas to niemiecki snajper (Ed Harris), opanowany, doświadczony ect. w moim odczuciu jest znacznie bardziej sympatyczną postacią; dopiero przed ostatnią sceną wprowadzono coś co ma uczynić z niego "czarny charakter". Chyba dopiero w czasie realizacji filmu ktoś się zorientował...
dziad_ [ Pretorianin ]
Prawdę mówiąc w pewnych elementach już bardziej podoba mi sie J-23 i "Czterej pancerni". Odnoszę wrażenie jak by ludzie kręcący te filmu lepiej pamiętali scenerie i złożoność sytuacji wojennej.
Vejt [ The Chronicles of Vejt ]
gietas-- zgadzam się z tobą dla mnie film stoi obok Szeregowca Rayana

Glazo [ Konsul ]
Acy ktoś czytał książke "Enemy at the gates"? I czy jest jej polskie wydanie? Bardzom ciekaw czy to wartościowa pozycja. Wiem tylko że min. na niej opierali sie twórcy "squad leadera" planszowego odpowiednika naszej ukochanej gierki.

KraVeN [ Konsul ]
film sredni jak jest pokazana wojna jest fajnie reszta to kupa gowna i nic wiecej!!
btw. co do ksiazki to osobiscie nie czytalem ale gdziesz czytalem ze o slynym Zaicewie jest cale 2 strony :)

clown10 [ Pretorianin ]
finrod - polecam jeszcze "wojna szczurów" - też jest co nieco o Zajcewie, trochę beletrystyki ale nie da się obecnie tego uniknąć - a co do tego anonimowego to miał ksywkę Zikan - do 20 listopada 42r. zabił 224 niemiaszków:) nic więcej nie wiadomo...a Zajcew był popularny głównie właśnie dzięki Daniłowowi(postać autentyczna, ale nie taka jak w filmie:)-był nieco grubszy). A co do potwierdzonych trafień to brały się one stąd że radzieccy snajperzy działali prawie zawsze w parach - strzelec i obserwator. Aha - jeszcze ta femme fatale:) też postać autentyczna - Tania Czernowa - przed rozpoczęciem okrążenia 6 Armii została zabita przez niemieckiego snajpera :) aha jeszcze nasz kochany niemiecki snajper - major Koenig (koennings - różne wymowy:)) - komendant niemieckiej szkoły snajperskiej w Gnóssen - w muzeum bitwy stalingradziej( w Wołgogradzie:)) znajduje się jego stojak teleskopowy na którym opierał swój karabin (wygodny drań). A co do samego pojedynku to okazuje się (najnowsze źródła) że nie było tak kolorowo - Zajcew miał do dyspozycji kilku snajperów i obserwatorów,kilka "przynęt" a niemiec był "raczej" sam (zdaje się że miał przez pewien czas pomocnika). Wychodzi wiec na to że propaganda radziecka zrobiła dobrą robotę bo po 60 latach od tych wydarzeń nadal obowiązuje tamta wersja:) Film polecam - fajne krajobrazy:) sam wydałem na niego 3x kasę na kino:). Niedługa ma ukazać sie też gierka pod tym tytułem
Ebert [ Centurion ]
Hmm... to jest FILM i do tego film komercyjny, nie dokument. Taki film ma pewną subtelną właściwość: zarobić. Oczywiście, tylko od jego twórców zależy stopień realizmu. Dobrze, że przywiązuje się do tego coraz większą wagę. Efekty? Zróbcie film bez efektów. Stwórzcie nie istniejący już sprzęt... hmm... przykładowo [nie wiem czy istnieją czy nie] działające armaty ppanc obu stron przedstawionych w filmie, strzelające ostrą amunicją by było widać, że pancerz dostaje pociskiem. Nie da się nie korzystać z efektów. Nie czepiajmy się. To nie jest dokument. Film jak film, fajno obejrzeć.

Kostek_K [ Centurion ]
Ebert------>Z tymi ujęciami o pociskach to nie do konca tak nie musza strzelac z ostrej ammo wystarczy jak to dodadzą na komputerze jako kolejny efekt specjalny tak eskadre HE-111 czy JU-87 czołgi tez mozna zrobic aby wygladały jak Pzpkfw-III.
Ale jako film bardzo fajny.

bartek [ ]
Film jest bardzo dobry, jesli ktos lubi klimaty II WS - moge polecic z czystym sumieniem, przy okazji UPik :)

Pejotl [ Senator ]
Jakie bzdury z Chruszczowem, dzizus!!!
Ale ten niemiec to mógł krzyknąć i ostrzec pozostałych zamiast wyciągać granat....
Kłosiu [ Senator ]
Pejotl --> gorzej. Ja sobie nie wyobrazam tych niemcow strzelajacych z PMow do fontanny. O wiele praktyczniejsze byloby podejscie z pistoletem i sprawdzenie kto zyje. Nie mowiac juz o tym grubym oficerze, ktory bral prysznic na froncie ;) Ale sama scena trzymala mnie w napieciu ;)

neXus [ Fallen Angel ]
ach ten melodramatym - właśnie zginęła jego partnerka...
teraz będzie się mścił
mam lekkie uczucie deja vu
;))))))

neXus [ Fallen Angel ]
uuuu zabił pape Kulikowa
niemiec ma juz przerąbane
przepraszam - nie mogłem sie powsztrzymac ;))))))

Lupus [ starszy general sztabowy ]
Obejrzałem i jestem pod wrażeniem.
Ci dla których jest on średni niech może podadzą tytuły tych lepszych . Też bym chciał obejrzeć .
A tak na marginesie :) lunety zarówno Zajcewa jak i Koniga miały takie same zabrudzenia .
Sceny batalistyczne super .

clown10 [ Pretorianin ]
ja chciałbym po raz kolejny podziękować telewizji TVN za wspaniałe tłumaczenia:))) nie dość że połowy fajnych propagandowych tekstów zapomnieli przetłumaczyć to jeszcze wymyślili sobie że w Stalingradzie walczyła 116 DPiechoty:)))) nie ma co - telewizja fachowców...

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
Kłosiu -> ja bym nie sprawdzał z pistoletem, czy któryś rusek nie chowa granatu... strzał z PM z dalszej odległości jest bezpieczniejszy - nawet jeśli nie trafisz w głowę ;)
JagerKielce [ Konsul ]
ale się ludziska czepiacie...tylko po co? film jst dobry - ma swoje buraczan sceny jak to każdy holllywódzkifilm, generalnie zas jest dbałość o szczegóły , ciekawe sceny no i wyśmienity Ed Harris w niemalże życiowej roli!
co tu gadać myślę że Ryan wymięka.

KraVeN [ Konsul ]
Jager za Ryana to PRZEPROS od razu :) bo bluznisz
w ktorym miejscu ten film byl lepszy?? (pewnie w tym ze byla jedna fajna dupa :P a w szeregowcu nie )
btw, ten filmik nie jest z hollywod :) tylko to jest produkcja europejska
Lupus <---------- Das Boot , Stalingrad te filmiki sa o NIEBO lepsze
KraVeN [ Konsul ]
Jager za Ryana to PRZEPROS od razu :) bo bluznisz
w ktorym miejscu ten film byl lepszy?? (pewnie w tym ze byla jedna fajna dupa :P a w szeregowcu nie )
btw, ten filmik nie jest z hollywod :) tylko to jest produkcja europejska
Lupus <---------- Das Boot , Stalingrad te filmiki sa o NIEBO lepsze

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
z tym realizmem nie przesadzajmy, w Staligradzie było zimno jak cholera, a oni chodzą zadowoleni, rumiani w rozpiętych płaszczach - jak na wiosnę, poza tym wszyscy czyściutcy, wykąpani, ogoleni, najedzeni, w ładnych czystych mundurach - toż to bajka...
Tak naprawdę film "Stalingrad" fajnie pokazuje wiecznie głodnych, zziębniętych, brudnych i śmierdzących Niemców! (przypominam, że niektórzy nie ściągali nawet spodni, żeby się wysrać - tak było zimno), poza tym te czerwone od mrozu, nieogolone gęby i te niewsyspane oczy - to jest realizm... (o zaspach śniegu po pas, oblodzonej broni itp, nawet nie chce mi się wspominać)
JagerKielce [ Konsul ]
w stalingradzie nie zawsze jest zimno - czasem świeci też słońce i pada deszcz - taka strefa klimatyczna.
KRAVEN za nic nie bedę przepraszal - Ryan to wyciskacz łez z kretyńską fabułą i drugim dnem wymyślonym przez spielberga w imieniu USA. To że jest dbaosc o szczegóły nie wiele nam daje w odniesieniu do faktu że niemcy dla spielberga to debile , amerykanie bohaterowie.
Tymczasem wróg u bram jest inny i mam momentami wrażenie że jest bezstronny...
wolfen3741 [ Herr Oberst ]
JagerKielce -----> Zauważ jeszcze że we Wub nie występują Amerykanie, więc nic dziwnego że jest bezstronny :)
Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
JagerKielca -> źródła rosyjskie i niemieckie podkreślają, że zima tego roku nadeszła wyjątkowo szybko i była wyjątkowo mroźna, a gdzieś czytałem, że po bombardowaniach bombami zapalającymi w mieście nie było prawie nic co nadawałoby się do zrobienie ogniska, ogrzania sie czymkolwiek itp, wyobrażasz sobie siebie przez miesiąc bez ognia w tym samym mundurze, na minimalnych racjach żywnściowych, pijącego wodę, którą stopiłeś sobie w rękach ze śniegu - trwasz bo masz taki rozkaz, a śmierć powoli jawi się jako wybawienie...
JagerKielce [ Konsul ]
tlaocetl nie bierze mnie to - za stary jestem. jak masz umrzeć z zimna to po prostu umierasz i kuniec. nie zasuwaj mi głodnych kawałków co sie komu jawi. zima nadeszła szybko i była mroźna.no jasne. niemcy nie mieli ognisk więc grzali sie nawxajem w tyłki chyba i stąd poprzez tarcie tworzyli ciepło. człowieku okres pokazany na planie filmu to nie jest czas kiuedy 6 armia była odcięta od świata. zaopatrzenie dostarczano nie drogą powietrzną tylko kolejową. i wszystkiego - przynajmniej najbarziej niezbędnych elementów ekwipunku niemcy mieli pod dostatkiem. nawiasem mówiąc - mundrury zimowe zostały już w 1942 roku wysłane na front i sytuacja z 1941 w zasadzie się nie powtorzyła. Piszę w zasadzie bo nie każdy dostał i nie zawsze komplet.
mgk [ Generał - Pacyfista ]
A mnie sie srednio podobalo _- film ma straszne dłużyzny i całe szczescie że go sobie nagralem i przewijalem - kilka fajnych scen batalistycznych i troche emocji z udzialem Eda. Najlepiej zrobione byly naloty
Zastanowilo mnie dlaczego Ed strzelal do sznurka zamiast w karabin. Zniszczyłby bron i ubił Zajcewa
W Rayanie jak wypatrzyli snajpera to cala drużyną go osaczali a tu w tym kotle Stalingrackim pustki - zero wojska
( wiem Niemców wybił Zajcew a Ruskich wykosiły samoloty) miałem wrażenie że po obu stronach jest po kilku żołnierzy

oskarm [ Future Combat System ]
mgk --> IMO naloty były najsłabsza strona filmu. średnim bombowcą strasznie obniżono wysokosc lotu, zeby się zmiesciły w kadrze, wiec cała scena wygladała zupełnie nei naturalnie.
Co do karabimu to też doszedłem do takich samych wniosków.
Pejotl [ Senator ]
Tlaocetl -> w jakichś wspomnieniach z rosyjskiej zimy (41 lub 42 - nie pamietam). Autor pisał że mróz był taki że mocz zamarzał. Żołnierze którzy chcieli po bożemu odpryskać się pod krzaczkiem tracili sam wiesz co z powodu odmrożeń.
Zaraz - a może to u Degrella było?
Jager -> ale to rosjanie w czystych mundurach byli - a oni na pewno nie mieli wszystkiego pod dostatkiem.
Swoją drogą scena z kuchnią była debilna. Prawdziwy supermen natychmiast po wystrzale poderwałby się złapał za karabin i przyciągnął do siebie zanim niemiec by przeładował. :)
mgk, oskarm -> on chciał ten karabin zabrać na pamiątke
Swoją drogą widać było że niemiec ma lepsze szkła w lunecie - w każdym razie za pierwszym "spojrzeniem" w kamere, jak były czyste.
mgk [ Generał - Pacyfista ]
W scenie z kuchnia wszystko było podporządkowane tezie że w kuchni to baba żądzi ( 8 marca ;-) i ratuje nieporadnego faceta

olivier [ unterfeldwebel ]
W sumie miałem nie zabierać głosu w tym wątku ale mi się nudzi..:]
Wittman. Nie widziałem w Ryanie żadnej masakrowanej armii, jakbyś policzył to były 2 czołgi, 2 działa samobieżne, transporter (całość w terenie zabudowanym a właściwie zagruzowanym), AA30 i coś koło 50-80 piechociarzy.
Dziad. Lądowanie normandii składało się na sektory, sektory na plaże, plaże na odcinki (pamiętny "Czerwony Pies", całość jakieś kilkadziesiąt kilometrów, i różnie kolejne odcinki zostały przełamane niezależnie od rzutów. Poza tym to nie scena ani film o inwazji ale o niejakim kpt.Millerze (bez skojarzeń;) i kilku innych żołnierzach.
A co mamy we wrogu u bram...Początek całkiem znośny, postać komisarza to niezły patent, przeprawa przez wołgę i jej otoczka ciekawa, dalej jakieś szablony jak z marnego serialu, radziecki snajper który rzekomo gdzieś tam się uczył snajperki u niemców (echeche) - jednym zdaniem zrzędzi jaki to socjalizm bee (przekonywujące jak jasna cholera), propagandowo-gazetowy pic o legendize Zajcewa niczym z filmów o Alu Capone, śmieszna odprawa (dajmy im bohatera!! aa niemożliwe), Tanię (cóż za spotkanie Tanii i Zajcewa!) której Niemcy zabili rodziców (nikt nie przeżył ale wie ze szczegółami jak się to odbyło wow), romans (najbardziej mnie przekonało to bara-bara w jakiejś zatłoczonej hali), zazdrość (towarzyszu Stalin, towarzysz Zajcew zwątpił w siebie, tzreba go rozstzrelać!), Saszę który niczym zjawa w jednym momencie czyści niemieckie buty i je zupkę po drugiej stronie miasta (za co zawisnął, nawet niezłe to było i na moment powiało klimatem), sceny bitewne to śmiech na sali szczególnie ich ukazanie, oczywiście nie mogło zabraknąć komisarzy strzelajacych bez wytchienia do swoich, paparazii i dziennikarze chyba z CNN u Chruszczowa bez komentarza, ten numer z szybą (cóż to za przedziwne szyby w tej Rosji robią..) rządzi hyhy, ogólnie z Rosjan to tacy Rosjanie jak ze mnie chińczyk, reżyseria, zdjęcia i dialogi na poziomie serialu, same pojedynki snajperskie chyba by trupa nie poruszyły. Wart podkreślenia dzielny PZIII nawet się udał, Zajcew też nie jest zły, najjaśniejszym punktem tego filmu jest Ed Haris, naprawdę kapitalna rola i tzreba to ucziwie przyznać. Gdyby dać tą kasę i robotę Spielbergowi było by co najmniej na czwórkę, a tak to 3 z dwoma:]

olivier [ unterfeldwebel ]
Ano tak, wogóle jakiś dziwnie ten film kolorowy, Chruszczow w wypucowanym sztabie (szok! z tego co wiem sztab mieścił się w bukrach pod ziemią) wogóle wszyscy wypucowani,szczególnie niemcy, motyw zemsty, tania i komisarz musieli zginąć, NKWD wybija zęby (tu nie ma miejsca na niedopowiedzenia amerykańscy widzowie mogli by nie zrozumieć..), numer ze stzrelaniem do sznurka nie do karabinu to faktycznie mistrzostwo świata...no i Konig musiał być arystokratą psia krew:]
Pejotl [ Senator ]
olivier -> przynajmniej jeden plus: wszyscy zgineli więc nie było happy endu
Skorzeny [ Centurion ]
Pejotl---> a gdzie tam, przeżył Zajcew i Tania(w szpitalu) wiec happy end że ja pier.... tak musiało być bo film by sie nie sprzedał...
Wszyscy---> prawde mówicie ze film to nienalepszy pod wieloma względami ale ja byłbym bardzo wdzieczny tym co w TV rządzą żeby PRZYNAJMNIEJ TAKIE filmy dawali częściej a nie 2 razy w roku, czasem mozna przymknąć oko na buraki w scemariuszu itp. ale filmy wojenne miło sie ogląda(przynajmniej dla mnie)
Pejotl [ Senator ]
Skorzeny -> chyba nieuważnie oglądałeś. Zajcew był już praktycznie martwy tylko film sie skonczyl zanim towarzysze z NKWD go dopadli.
ToXiN [ Centurion ]
nie wiem czy czytujecie grupę pl.mic.militaria, znalazłem tam ciekawy post o filmie i jak go oceniają rosjanie, cytuje w całości:
https://www.battlefield.ru/shame/enemy/enemy_r.html
link dla znajacych rosyjski
ponizej kulawe tlumaczenie z innego forum , pisowania oryginalna , tylko dla
odpornych
Ale wrocimy do film. GLowne postacie. Ich trzy: snajper Wasilij Zajcew,
komissar Danilow i dzieczyna. Dlaczego Danilow
komissarstwujet w ciagu valego filmu - pozostaje tajemnica, gdyz jeszcze w
9.10.42 insytut wojskowych komissarow zostal w RKKA
zamkniety. I, chociaz Danilow przestawil sie Zajcewu jako politruk, Zajcew
uparcie nazywa jego przez caly film nie inaczej jak
"komissar". Podejrzewam. ze rezyser po prostu nie wiedzial ze "komissar" to
nie stanowisko a stopien wojskowy, ktory odpowiada
majorowi (batalionowy komissar) albo wyzej. A stopien wojskowy politruka
odpowiada tylko starszemu lejtenantu. Dlatego nazywanie
politruka komissarom jest grubym bledem. Zauwazylem rowniez pomylke w
stopniach Danilowa. Na poczatku ma trzy "kubika" - stopien
politruka, tak wlasnie zostal przestawiony Zajcewu. Niby wszystko sie
zgadza. Ale w pewne momenty u niecgo nagle okazuje sie 4
kubika! Takiego stopnia w RKKA po prostu nie bylo! Moze pomylilem "kubiki" z
"szpalami"? Nie sadze, specjalnie prewinalem kasete
do tylu i dwa razy sprawdzilem. Ale nawet gdyby "kubari" zamienic na
"szpalY", to Danilow nagle przeskoczyl trzy stopnia do gory i
zostal polowym komissarem (podpulkownikiem!) Naprawde z brudu w ksiezy!
Ale Bog z nim, z komissarem. Rezysrea jako dyletanta mozna wybaczyc ze nie
zna ten fakt. Ciekawie cos innego - dlaczego Zajcewa
wszyscy wokol nazywaja "Wasilij", nawet jego dziadek !? Dlaczego rezyser nie
spradzil standardowe zachowanie dwuch russkich,
znajdujacych sie w bliskich stosunkach? I jesli np. w X-Files dwaj agenci
Malder i Sculli przez laty zwracaj sie do siebie
wylacznie po nazwisku i wszyscy uwazaja to za normalke, tow Rosji takie cos
rzuca sie w oczy jak biala wrona w czarnej staje. Np.,
ja nie pamietam zadnego przypadku zeby moje rodzice wolali mnie po pelnemu
imieniu - Walerij. Zas czesto laskawie i
pieszczotlowie. Bylo by normalnie gdyby dziadek zwal wnuczka Wasen'ka, ale
dziadek wparcie mowi "Wassilij"!
Chlopczyk Sasza nie po latach madrze prowadzi podwojna gre w stylu
najlepszych agentow wywiadu. Wprost J. Bond w mlodosci! Ale co
rozsmieszylo: czysta, syta twarz i biale zabki wsrod gor trupow, smrodu i
brudu Stalingradu, a takze spacery w spodenkach z
golymi nogami po miastu. A przeciez w te czasy juz nastapili mrozy! W
zwiazku ztym przypomnial mi sie film "Thing" gdzi Kurt
Russel biegal po antarktydzie w lekkim ubraniu i bez pokrycia glowy. Chyba
rezyser nawet nie wyobraza sobie, co to jest prawdziwa
zima. czyli czlowiek krecacy film o Rosji nie ma zielonego pojecia o
przedmiocie...
Mnie wprost szokowala mama Saszy, spokojnie i na serio mowiaca ze wsrod
faszystkow Sasze bedzie lepiej niz z russkimi! Takiego
kretynizmu a wczesniej jeszcze nigdy nie spotkalem.
Jeden z dialogow Danilowa z Zajcewym mnie nieprzyjemnie zdziwil i w kolejny
raz udowodnil ze JJA jest prawdziwym dyletantem. Mowa
o tym, co o Zajcewie napisali w gazetach. I oto dialog Zajcewa z Danilowym:
"Jestem teraz gwiazda!" - z podnieceniem mowi Zajcew
"Tak!" - z radoscia zgadza sie Danilow
"Znakomicie!"
"Tak. Znakomicie!"
"Jestem slynny!"
"Jestemy slynne!"
"Tak!"
Ach, jaka radosc! "Teraz oni sa slynne i oni beda mieli duzo kasy" -
powiedzialem sam sobie. Ale dlaczegos slynna american dream w
ruinach Stalingradu wyglada bardzo glupio. Moze dlatego ze russkie
walczylinie za to zeby trafic do gazet i byc popularnymi, a za
czegos innego? Dla JJA to na zawsze zostanie tajemnica.
PObawil mnie donos Danilowa na Zajcewa. Danilow obwinil, ze Zajcew niby
zwiazal sie z Zydowka. Ale, po pierwsze, w owe czasy
zadnych represji w stosunku do Zydow nie stosowano i ten argument jest nie
tylko glupi, ale nawet niebezpieczny dla samego
Danilowa. Za sianie miedzynacjonalnej rozni samego donosiciela zlapali by w
ciagu 24 gozin! A po drugie, twarz u samego Danilowa
jest dalece nie rosyjska.
Jeszce jedna scena w najlepszych tradycjach JJA: oficjalny wieczor u
Chruszczewa. W ogole samego Chruszczowa skojarzylem tylko tym
jak on sam przestawil sie, idac przed szeregiem debilow-oficerow. A wieczor
zaczal sie od tego ze Zajcewa okazyli korespondenci.
Nie watpie ani na sekunde ze JJA zupelnie nie wie czym roznia sie sowieckie
frontowe korespondenci od zachodnich paparacci! A
potem.. potem pokazali portret Stalina, od ktorego stracilem mowe. Cos
straszne patrzylo ciezkim wzorem z ogromnego portretu z
krwawotraurowym tlem. Gdyby jakis malarz w czasy stalinowskie narysowal
podobne, ghmmm... "arcydzielo", to z pewnoscia nie dozyl
by do nastepnego rana. Chruszczow podprowadzil Zajcewa do portretu z slowami
chwaly dla Wielkiego i Mocnego i... ciekalem, ze oni
padna na kolana przed tym hooroidalnym portretem! Ja oczywiscie rozumiem ze
ten portret byl namalowany w celu, zeby daze naglupszy
janki zrozumial ze Stalin - to morderca, ale uwierzcie, przeinaczanie
historii to nie najlepszy sposob udowodnienia swej racji.
Ciezkie wrazenie na mnie wywolala scena, gzie russkie zonierze tamcza po
najtrudnejszych ulicznych walkach. Przy czym dla tla
muzycznego rezyser nie znalazl nic lepzego niz... melodie "swetit mesiac,
swietit jasnyj"! Wyglada to rownie glupio, jak gdyby
amerykanie po ciezkich stratach w Ardennach tanczyli rock'n'roll pod glos
Elvisa. Wszyscy wojujace w Stalingradzie, i russkie i
niemcy, mowia zgodnie o smiertelnym zmeczeniu, o tym ze nawiecej w zyciu
chcieli spac i jesc. Ale owe uczucia sa obce sytemu JJA,
krecocemu komiksy o tych rzeczach, o ktorych nie ma zielonego pojecia.
Przedmiotem specjanej dumy rezysera jest technika, ale i tutaj mamy bledy.
Prawie na poczatku do pociagu podciepili wagon pancerny
z wiezami od T34-85, z ktorych wysuwali sie kawalki nieznanych dzial. Gdzies
w polowie filmu zostala pokazana panorama
zruiniwanego Stalingradu. Posrof stal T34-85, w rzeczywistosci trafiacy w
wojska za 1,5 roku.
Pare "cieplych" slow chcialbym powiedziec o sowieckich haslach. Takich
idiotycznych transparantow i hasel nigdzie przed tym nie
spotykalem, a znam ich wiele, jak kazdy inny czlowiek ktory zyl w panswie
socjalistycznym. Debilnych hasel w filmie ogrom, ale
najpopularnejszych "Wse dla fronta - wse dla pobiedy" czy "Bej faszystow!",
"My pobiedim!" nie ma.
Jaki moj stosunek do filmu w calosci? Mozna powiedziec krotko: mocna
antipatia. Film nie ma glebokosci, jest plaski jak stol i
tepy jak but. Glowne roli zagrane nie tak zeby zupelnie beznadziejnie, ale
na kilometr jedzi od nich prowincjonalnym licedejstwem
i nagrannoscia. I Zajcew i Danilow pokazali sie mnie jakimis nienaturalnymi,
marionetkami, nie wywolali ani wspolczucia ani
antypatii. Wogole nic nie wywolali, oprocz wylacznie sportowego interesu: co
z nimi bedzie dalej? Jedna rzecz ktora mi w filmie
spodobala to Niemecki snajper. Wg. mnie rola majora Keniga zagrana
znakomicie, mamy tu i zimny spokoj i minimum emocji. No i
zewnetrznie wierze: tak, to Wrog! Chociaz slyszalem od niemeckich
przyjacieli ze oni swoim bohaterem nie sa zadowoleni.
Mnie moga powiedziec: "Spokojnie, mniej emocji! Ten film byl robiony nie dla
nas!" Z sozaleniem, nie moge zgodzic sie z taka
traktowka. Ten film o nas, o naszej historii, o naszych dziadkach. On
pryncypialnie nie moze byc "nie dla nas". Jest taki film
"Stalingrad", nakrecony przez niemcow. Suzet - o smutnym losie niemeckich
zolnierzy. Przy ogladaniu nie bardzo wspulczuwalem
glownym bohaterom, co w zasadzie, zrozumiale: nie moge i nie chce wspolczuc
ludziom, zabijajacym moich przodkow. Ale o tym filmie
mozna powiedziec, ze od nie dla nas. Jednak problem w tym, ze niemecki
"Stalingrad" jest milion razy bardziej prawdziwy i ciekawy
niz ta podrobka.
Calkiem mozliwie ze rezyser poszedl za zachodnia opinia publiczna nt. tej
wojny? Czy zrozumie zachodni ogladacz takie filmy jak
np. "W boj idut odni stariki" czy "Oni stazalis za Rodinu" ? Sadze ze i
tutaj nie ma zaslugi rezysera. Nie zrozumiea na zachodzie
"W boj idut odni stariki", to prawda. A wiecie dlaczego? Dlatego ze ten film
okaze sie na zachodzie jedynym TAKIM filmem. A
pozostale - to rozni "Wrogi u bram" i inne bajki. I ni ebed
i od autora tego tlumaczenia
"Zobaczylem szeroko reklamowany na zachodzoe film "Enemy at the gates" od
rezysera Jean-Jacques Annaun (dalej JJA - Misza). PO
"Saving private ryan", ktory pozostawil w summie dobre wrazenie, mialem
nadzieje ze i ten hollywoodski produkt bedzie na poziomie.
Ale, wbrew oczekiwaniom... Jednak po kolei.
Od pierwszych minut rzucilo sie mi w oczy rozowopoliczkowe (nie wiem czy
jest w polskim jezyku takie okreslenie - jest to oznaka
dobrego wyzywienia - Misza), syte twarzy russkich zonierzy, jadacych na
front. Rozumiem, oczywiscie, ze na Zachodzie zycie jest
syte u slodkie, ale gdzie podzial sie make-up ? Wszysvy do jednego sowieckie
zolnierzy sa ubrane w nowiutkie szyneli. W ciagu
calego filmu widzialem tylko syte, mozna nawet powiedziec tluste twarze, i
nawet nieogolony w ciagu trzec cni Danilow (a propos,
dlaczego on chodzi w wojsku nieogolony ?!) zle maskuje jego dopieszczona
twarz. Sadze, ze rezyserowi nawet nie przyszlo do glowy,
ze w sowieckim tylu w 1942 roku zycie bylo nie slodkie, MacDonaldsow tam nie
bylo i kelbase na maslo nikt nie lozyl. Robawil mnie
rowniez fakt ze w tzw. wagonie-tepluszce ludzie stoja. Mysle ze rezyser
nawet nie probowal wyobrazic jak to jest jechac w takim
wagonie, ze tam trzesie i rzuca od strony na strone i wystac na nogach w
takim wagonie moze dalece nie kazdy.
No wiec, ten eszelon przybyl na jakas stacje, z wagonow wysadzili wszystkich
cywilow, zagnali tedy zolnierzyi... jakies ludzie
zaczeli zamykac wagony. Tak wlasnie! Okazuje sie ze, sowieckich zolnierzy
zamykali w wagonach! PO co? Nie wiem. Rezyser chyba
uwaza, ze nasze z wami dziadki walczyli tylko z pod paly, ze byla by ich
wola, to uciekli by wszyscy i nikt by nie walczyl z
honorowa niemecka armia.
Potem eszelon przyjezdza na Stalingradski dworzec, zamki odpieraja i zli
oficerowie zaczynaja za szynele wyciagac zolnierzy z
tepluszek! A niedaleko stoi oficer (widac, najglowniejszy nad wszystkimi
innymi - duuuzy naczanik!), powiewa czerwona flaga o
krzyczy w zelany "matugalnik"! (nie wiem jak to sie nazywa po polski, chodzi
o ten
https://www.battlefield.ru/shame/enemy/005.jpg
Nie wiem jak odbieraja ten obrazek nasze zachodnie koledzy, ale u mnie on
wywolal przypadek homerycznego smiechu. Takiej glupiej
sceny nie widzialem nawet w humorystycznym programmie "Fitil". Ale jesli na
serio, to to juz jest uraz i jest powaznejszy niz
wydaje sie na poczatku. Russkie zolnierze tutaj sa pokazane jako bezmyslne
bydlo, wiadome przez zlich diabli-oficerow. A jesli
ktos nie wie, oficerowie byli rozni. Gowno zdarzalo sie spotkac wszedzie, i
nie tylko wsrod oficerow, dlatego wystawianie ich w
takim zboczonym swiattle wyglada skrajnie obrazliwie. A przeciez wlasnie w
takim swielte sa pokazane! Specjalnie zrobilem kilka
screenow, zebysice zobaczyli ze na roli sowieckich oficerow dobierali ludzi
z jak najbardziej obrzydliwa morda. Nawet nie wiem,
czym osobiscie rezyserowi podpadli oficerzy, moze pieniadze u niego ukrali,
ale jego skrajna nienawisc w stosunku do naszych
dziadkow wprost leje sie z ekranu.
Scena wyciagania zolnierzy z eszelonu mnie przypomniala massowa ucieczka z
doma wariatow, ale nijak nie Czerwona Armie. Nie wiem,
moze w armii Francji czy USA wojskowe jednostki wysadzaja w podobny sposob?
Scena ataku. Mnie wprost zszokowal fakt ze, atak zaczal sie po gwizdku
jakiegos zwariowanego oficera! Kto podpowiedzial rezyserowi
ta glupote? Czy moze on sam myslil-mysslil i nie potrfil wymyslic niczego
ciekawszego? Pewnie mamy przed soba przypadek tego co
nazywa sie "wynalazek rezyserski". Sam atak - w najlepszych tradycjach
zachodniego przesrtawienia jak moga atakowac ruskie. Innymi
slowy - totalna bzdura. Zolnierze poprostu biegna ze wszystkich sil na KMy
jak stado krow! KMy po nich wala dlugimi seriami. Ta
obrazliwa glupote, pod mianem "Human waves" wymyslili na Zachodzie w czasach
zimnej wojny i rezyser tylko sumiennie pokazal ta
bajke na ekranie.
NeoBerger [ Generaďż˝ ]
A propos ludzkiej fali.
Nie wspominajmy o nikczemnej ksiazce Zapomniany zolnierz, o zdjeciach po atakach, innych pamietnikach.
Ja znam tylko opowiesc kolegi.
Czyzby Rosjanie w 44 sami uwierzyli w HV? Bo kolega z wykrywaczem szukal pamiatek w miejscu gdzie radziecki batalion fala za fala zdobywal lasek na wzgorku. Ciekawe.
Ja tez jako Polak nie przyjmuje do wiadomosci porazki husarii polskiej pod Gniewem i Warszawa i uwazam, ze muszkiet jako bron jest przesadzony.
B.

Pejotl [ Senator ]
Przepatrzylem sobie to forum rosyjskie - okazuje się że nie było czegoś takiego jak Human Wave.
Czy ktoś natknął się na jakąś fotografię HW?
moussad [ la kretino maximale ]
Berger--> pod Warszawą husaria odniosła sukces, tylko nie poszła za nią reszta i zwycięstwo się zaprzepaściło(upraszczając)-ale nie porównuj Warszawy do Gniewu, na Boga...

NeoBerger [ Generaďż˝ ]
moussad --> Ja tez uwazam, ze nigdy nie przegralismy nie tylko bitwy ale i potyczki.
Wszystkie tego typu opowiesci traktuje jak Rosjanie sprawe ludzkiej fali. Jako wymysly chorobliwej imperialistycznej propagandy! Jeszcze tylko nie wiem ktorej.
A propos Warszawy to oczywiscie mozna przeczytac o dwoch atakach polskiej husarii drugiego dnia bitwy:
"W ataku na pozycje nieprzyjaciela musiały brać udział także chorągwie husarskie. Atak prawdopodobnie przeprowadzony był większymi siłami, ale wobec trudności rozwinięcia, ze względu na małą szerokość korytarza, Jan Kazimierz kierował do walki chorągwie pułkami, które stopniowo były wprowadzane do akcji. Szwedzi, nie mogąc sprostać Polakom, zmuszeni zostali po krótkotrwałej walce do odwrotu i wycofania się za stanowiska piechoty. Ogień artylerii i zgrupowanych tu regimentów pieszych pod komendą Karola Gustawa Wrangla okazał się na tyle skuteczny, że towarzystwo chorągiewne, choć triumfujące, musiało ze znacznymi stratami powrócić na pozycje wyjściowe."
I dalej:
"...Tymczasem husaria dotarła do drugiej lini gdzie zdołała "zmieszać" aż 4 skwadrony . Do tej pory plan polskiego kóla realizowany był można by rzec wzorowo.Husaria rozerwała szyki szwedzkie i to głębokość dwóch rzutów !...W tej sytuacji husarze rażeni ogniem bocznych salw piechoty musieli się cofnąc.Straty ponieśli poważne- około 16% poległych i rannych, w koniach zapewne znacznie większe."
Byl nawet zagrozony krol szwedzki.
Husaria jako taka wygrala starcie, ale nie wygrala bitwy, bo za kazdym razem byla ta cholerna piechota.
Polacy uwazali, ze wygrywali, Szwedzi od nowa sprawiali szyki jakby nie wiedzieli o swojej klesce.
Moim zdaniem podziwianie slonia za zabijanie konia jakim to czynem bylo starcie husarii z rajtaria jest niecelowe.
Ludzie interesujacy sie wojna dostrzegaja tylko szczegoly frapujace dla oka. Czolg, husarz, ppistolet.
A pole walki to wzajemne zaleznosci wszystkiego z wszystkim. Nikt nie myslal, ze rajtaria wygra z husaria, ale odpowiednio sprawowano szyk by oslabic uderzenie husarii na rajtarach i odeprzec ich ogniem. U Szwedow liczyla sie sztuka wojenna a nie podziw dla jakiejs jednej formacji.
Pzdr
B.
moussad [ la kretino maximale ]
Berger --> Zresztą, ile tej husarii pod Warszwą było, sześć chorągwi to ok 750 koni a w skali tych 25 000 sprzymierzonych biorących udizł w bitwie po stronie polskiej to nie zbyt dużo.
moussad [ la kretino maximale ]
A wracając do tematu to 'Human Wave' można porównać do ikony polskeigo ułana zapamiętale siekącego lanca pancerz niemieckiego czołgu :-P
shogo_S [ Pretorianin ]
Film jest po prostu piękny. Chyba że jesteś miłośnikiem sratatata z karabinków co 10 sekund to go omijaj z daleka.
NeoBerger [ Generaďż˝ ]
moussad --> Miales absolutna racje! Napisalem o porazce husarii a nie calej armii. Masz racje. W takim ujeciu husaria pod Warszawa sie sprawdzila. Nota bene pod Gniewem to tez nie byla slabosc husarii a raczej zlego wyboru kierunku i niedocenienia Szwedow. Sorry za upor z mojej strony.
Pzdr
B.

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
co z tą "Human wave" - ktoś ma jakieś zdjęcia, potwierdzone dane, czy tylko nasi to pod Lenino wykonali? ;)
Michael_wittmann [ Konsul ]
Olivier a czy dla 8 ludzi (nie pamiętam dokładnie) "i, jakbyś policzył to były 2 czołgi, 2 działa samobieżne, transporter (całość w terenie zabudowanym a właściwie zagruzowanym), AA30 i coś koło 50-80 piechociarzy. "
T nie była "mała armia" ?????? którą 8 ludzi pokonał w Rayanieee
Apropo Wroga u bram, jasne zawsze można się czepiać szczególików, w każdym filmie, ale ja zwracam głównie uwagę na "znaczne uchybay" i propagandowe posunięcia :)
A to było w tym filmie dosyć dobrze (moim zdaniem) przedstawione........ no jasne że tak jak wyglądał ten film nie wyglądała cała wojna, ale takie przypadki były (z tyłu NKWD, żołnierze często siłą pchani na front... itd) nie rozumiem o co tym ruskim z tego forum chodziło
Gdyby tak ochoczo i do końca walczyli lub choćby "troszkę mocniej słuchali " głównodowodzących, no nie wiem w każdym razie jak wojsko poddawało się po pół miliona w jednej bitwie to ni9e jest za chętne do walki, moim zdaniem, i czuję że jakby nie NKWD itd. w Stalingradzie to i tam by się tak poopoddawalii.
Michael_wittmann [ Konsul ]
reasumując: wojska, rosyjskie były często były "zmuszane" do walki szczególnie na początku wojny (powiedzmy do 1942), tak jak niemieccy żołnierze po 44, (przypadki przywiązywania żołnierzy do CKM-u ,itd.)
z tymi tłuściutkimi twarzami to fakttt ale wydaje mi się że to takie główne, uchybienie :)
olivier [ unterfeldwebel ]
Wittman gdybyś policzył to naliczyłbyś ponad 20 amerykanów, ukrytych w zabudowaniach i madrze blokujacyh jedyna przejezdna ulice, do tego zostali wybici w 15 minut...
Llordus [ Generaďż˝ ]
Michael_wittmann --> " nie rozumiem o co tym ruskim z tego forum chodziło"
A ja mysle ze wiem ;) Po prostu oni maja wyprane mozgi jezeli idzie o historie ich kraju i czesciowo wyprane jezeli idzie o reszte historii :) A pisze to na podstawie moich doswiadczen ;)
W czasie studiow poznalem jednego goscia wlasnie z Rosji, facet naprawde inteligentny, wyksztalcony, ale jak kiedys poruszylismy temat 17 wrzesnia to juz myslalem ze sie do siebie przestaniemy odzywac :) Bo wg niego to paktu Ribbentrop-Molotow to nie bylo, a nawet jezeli byl (na zasadzie jakies porozumienie), to tylko po to, zeby ruscy chronili rdzenna ludnosc rosyjska przed okupacja niemiecka, ze my nie bylismy w stanie sie sami bronic i trzeba nam bylo 'pomoc' i pare tym podobnych perelek. :) Dodaj do tego opinie, ze nasze (i wszystkie inne) podreczniki (opracowania) historyczne traktujace o tym okresie sa przeklamane, tylko po to by najezdzac na ruskich, ktorzy po prostu lepiej niz inni sobie radzili w polityce itp. i juz powinienes miec obraz tego, co tym ludziom sie wtlaczalo do glow :)
JOY [ Generaďż˝ ]
Lordus ---> nie wiem czemu ale mam wrażenie że podobne idotyzmy im wtaczaj do głow do dziś :(. Hmmm ale cóż każdy kraj ma swoją historię :) Innaczej sprawa II WŚ wygląda w Francji (komu niby mieliśmy pomóc?), a innaczej w Polsce (czemu nie przyszli)
Powinno się zrobić jeden instytut historii gdzie to by było rozstrzygane .......

propor [ Pretorianin ]
Ehem... Właśnie sobie czytam "Wspomnienia żołnierza" Heinza Guderiana i tam taki tekścik:
" Nie znając budowy ani działania naszych czołgów, polska brygada pomorska kawalerii zaatakowała je białą bronią, ponosząc straszliwe straty."
Albo H.G inaczej interpretuje np. desperacką próbę przebicia się, albo będę musiał zweryfikować swą wiedzę.
Z treści wcześniejszej wynika iż faktycznie kawalerzyści byli w okrązeniu. Jednak H.G napisał to tak jakby atak miał na celu zniszczenie czołgów a nie wyrwanie się z okrązenia. Sam już nie wiem może się zaplątałem?:))
moussad [ la kretino maximale ]
oj Propor, jak się juz czyta Guderiana to trzeba wiedzieć że to dzieło "ku pokrzepieniu serc", i należy do tego naprawdę podchozić z wielkim dystansem...

MANOLITO [ Generaďż˝ ]
do pana toxina- świetny komentarz, nic dodać nic ująć, choć nie zgadzam się z końcąwym tekstem artykułu, jakoby rosjanie nigdy na wroga bez broni nie szturmowali, jest to fakt historyczny, oczywiście działo się to w pierwszym roku wojny, gdy zastraszeni generałowie, bojąc się o swoje głowy wydawali tak idjotyczne rozkazy, ale powtarzam był to początkowy okres kampani rosyjskei, tak więc w stalingradzie nie mogło mieć to miejsca
Michael_wittmann [ Konsul ]
tak, w stalingradzie nie bali się o swoje głowy ???
a rozkaz to jest miasto stalina, macie go bronić do ostatnich sił itd itp. ...??:)
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
do pana "propora" czy uważasz, że polscy kawalerzyści z 39 nie wiedzieli czym są czołgi,jeśli masz odrobinę wyobraźni, szybko odpowiesz sobie czy rzeczywiście tłukli pancerze niemieckich czołgów lancami i szablami
sakhar [ Animus Mundi ]
MANOLITO ---> przez całą wojnę radzieccy dowódcy mieli skłonności do wydawania rozkazów, które skazywały na pewną śmierć tysiące żołnierzy - czy to z powodów prestizowych, ideologicznych czy rywalizacji pomiędzy wyższymi dowódcami. Broniące Stalingradu 62 i 63 Armia miały za wszelką cenę nie dopuścić do upadku miasta noszącego tak zaszczytne imię. Prawdziwa w filmie była scena jak Chruszczow krzyczał do telefonu, że moga polec wszyscy ale mają utrzymać pozycje - tak była prawda - średnia życia szeregowego rosyjskiego w okresie najwiekszego natężenia walk wynosiła 24 godziny a podoficera niewiele więcej.
clown10 [ Pretorianin ]
manolito----> w okresie bitwy stalingradzkiej w samym mieście zostało wykonanych ponad 13 tys. egzekucji żołnierzy, którzy zostali uznani za"defetystów" i "dezerterów". Oczywiscie poza przypadkami klasycznymi karano również samookaleczenia. Źródła mówią nawet o żołnierzach rozsztrzelanych pod pozorem samookaleczenia, wtedy gdy sami opatrywali sobie rany i nikt tych ran nie widział. Poza tym cytat Czujkowa (dowódcy 62 armii walczącej w Stalingradzie) : "czas kupowało się za krew". Nic dodać nic ująć

clown10 [ Pretorianin ]
sakhar----> 62 i 64 armia;)
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
do pana SAKHARA iałem na myśli fakt szturmowania na wroga z gołymi rękami, ale oczywiście masz rację, jeśli chodzi o brak skrupułów w wykorzystywaniu radzieckich żołnierzy, weżmy np. odbicie kijowa w 44 które zawszelką cenę miało odbyć się przed rocznicą rewolucji lutowej.
sakhar [ Animus Mundi ]
clown10 ---> mój błąd - o czymś innym myślałem a co innego napisałem:))) Ale zachowałeś czujność proletariacką:))
MANOLITO ---> wiosenna ofensywa Timoszenki 1 1942, walki o Orzeł, walki sforsowanie Dniestru i Prutu, walki o przełęcze w Karpatach, walki pod Berlinem itd. Przykłady można mnożyć.

propor [ Pretorianin ]
do pana "MANOLITO" - Ależ oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, iż polscy kawalerzyści zdawali sobie sprawę z tego czym są czołgi.
Jednak proszę sobie zadać pytanie czy:
* Rosyjscy piechociarze nie wiedzieli czym może się skończyć tzw. Humen Wave ??
* Rosyjscy piechociarze nie wiedzieli czym skończy się dal nich atak gdzie np.tylko połowa z nich posiada brón palną ??
* Japończycy nie wiedzieli czym jest atak banzai na przygotowane stanowiska karabinów maszynowych ??
Jeśli i Ty masz choć troszkę wyobraźni to szybko sobie odpowiesz na te pytania...
Chodzi mi o to, że czasem ktoś może czuć się tak bezsilny, wściekły, że może zrobić jakąś szaloną rzecz. My odrzucamy kłucie czołgów lancami, tak jak tamten rusek odrzuca human wave, wydawanie broni tylko części żołnierzy...
O ile do tej pory stanowczo odrzucałem te "bajki" o kawalerii atakującej czołgi, o tyle teraz jestem w stanie przyjąć do wiadomości, iż mogło to mieć miejsce - oczywiście pojedyńczy przypadek urósł tu do reguły postępowania, a np. desperacka próba przebicia się w oczach niemiaszków musiała budzić niedowierzenie, i myśli typu: albo są kompletnie pomyleni, albo nie wiedzą na co się porywają...
smuggler [ Patrycjusz ]
propor [ Pretorianin ]
Ehem... Właśnie sobie czytam "Wspomnienia żołnierza" Heinza Guderiana i tam taki tekścik:
" Nie znając budowy ani działania naszych czołgów, polska brygada pomorska kawalerii zaatakowała je białą bronią, ponosząc straszliwe straty."
>>>Nio tak tak, polski untermensch w zyciu na oczy nie widzial czolgu, ba - samochodu.
BO jak wiadomo w 1939 r w Polsce panowalo glebokie sredniowiecze, a domy oswietlano luczywami. I pewnie myslal, taki untermensch, ze ten czolg to jakis mumakil, ktoremu jak sie wsadzi lance w trabe, to umrze. Ja, ja, das is szczera prawda. Ale glupi ci Polacy, nie?
Albo H.G inaczej interpretuje np. desperacką próbę przebicia się, albo będę musiał zweryfikować swą wiedzę.
>>>Nie dajmy sie zwariowac. Nie ma ZADNEJ udokumentowanej proby ataku szablami/lancami/kawaleria na czolgi. Pare razy moglo sie natomiast zdarzyc ze zaskoczona naglym pojawieniem sie niemieckiej jednostki przebila sie przez jej front/linie. A ze jakis sfrustrowany ulan pierd... przy okazji np. szabla w wiezyczke mijanego czolgu, to i ja mu sie nie dziwie. Ale niech mi tu Guderian, ktory zreszta przez dwa lata nie nauczyl sie odroznic T-34 od KW-1, za przeproszeniem nie pieprzy ciemnot. A jesli nawet, to wypadaloby potraktowac te jego rewelacje, ze tak powiem, ozieble. Papier jest cierpliwy, wszystko mozna na nim napisac - ale na szczescie nie trzeba w to wierzyc!

propor [ Pretorianin ]
smuggler ->
" Nie dajmy sie zwariowac. Nie ma ZADNEJ udokumentowanej proby ataku szablami/lancami/kawaleria na czolgi. Pare razy moglo sie natomiast zdarzyc ze zaskoczona naglym pojawieniem sie niemieckiej jednostki przebila sie przez jej front/linie. A ze jakis sfrustrowany ulan pierd... przy okazji np. szabla w wiezyczke mijanego czolgu, to i ja mu sie nie dziwie. Ale niech mi tu Guderian, ktory zreszta przez dwa lata nie nauczyl sie odroznic T-34 od KW-1, za przeproszeniem nie pieprzy ciemnot. A jesli nawet, to wypadaloby potraktowac te jego rewelacje, ze tak powiem, ozieble. Papier jest cierpliwy, wszystko mozna na nim napisac - ale na szczescie nie trzeba w to wierzyc! "
>>> I dokładnie o taką odpowiedź mi chodziło

Muniez [ Chor��y ]
Film mi sie bardzo podobał, swietny Jude Low, nalepsza scena jak załatawi atych pieciu niemców , piecioma strzałami i dopiero pozniej oddycha i leci mu para z ust, piekna scena, tak rodza sie bohaterzy!!!!
Lt Ursus [ Generaďż˝ ]
Termin Human Wave to chyba raczej nie jest symboliczne okreąślenie na sposób ataku Rosjan a raczej jego harakter. Atak typu CM - human wave jest wielokrotnie opisywany w literaturze. Przypomnieć wystarczy ofensywę na Berlin czy właśnie ataki piechoty w Stalingradzie. Po prostu był rozkaz atakować i musieli iść do przodu choćby do ostatniego rzołnierza. Tych co zawrócili a zadanie nie zostało wykonane rozstrzeliwali aby następni wiedzieli że nie mają wyjścia innego jak wykonać rozkaz lub polec. Oczywicie szklanka wódki na głowę pomagała bardzo przyjąć taki rozkaz i próbować wykonać go. W Operacji Barbarossa czy w Spalonej Ziemii jest opis jak cały rosyjski batalion atakował w kilku liniach po zamarznietej rzece w kierunku okopów Niemieckich biegnąc z krzykiem bez względu na straty.
W Zapomnianym rzołnierzu jest wspomnienie jak z lini horyzontu napływają niezliczone fale piechoty i nastpne przechodzą po poległym rzucie i są coraz bliżej nie zwaając na ogień i straty.
Temu Ruskiemu który pisał o filmie powyżej też zaciera się trochę faktów. Fakt że stalin na portrecie nie mógł być taki jak w filmiee bo on był albo wesoły i kochający dzieci albo głęboko zamyślony i zatroskany losem ludu i dobrem Związku Radzieckiego oraz mas pracujących na całym świecie lub też wodzem rzucającym nieomylne rozkazy na linii frontu. Autor tamtego portretu na pewno by już nie żył (albo atakował gniazdo ckm bez karabinu z Maximem za plecami ale nie wycelowanytm w Niemców). Myślę że po walce nie byli wyczerpani ale to nie znaczy że za pierwszą linią nie mogli śpiewać. Gdzieś jak pamiętam czytałem opis jak Niemcy będąc bliski Ruskich ( ze dwa domy) słyszeli jak grają na harmonii i śpiewają w nocy gdzieś w piwnicy.
Czy oni stali czy leżeli w tych wagonach to bez różnicy . Po ruszeniu ze stacji pewnie się kładli lub siadali. Nie ma racji natomiast że krytykuje pokazanie jak ich zamykali. Dokładnie tak było. Wagony były otwierane tylko na postojach. Nie do pomyślenia było aby ktoś sam mógł opuścić wagon czy rozmawiać z kimś na stacjach po drodze. Przecież nawet w latach 80-tych jadący do Moskwy cywile byli zamykani w wagonie i tylko konduktor miał klucz. Suworow pisał że jak zależało im na tajemnicy to nawet dowództwo dywizji zamykano od zewnątrz w wagonie kolejowym.
Mówi że w armii czerwonej było takie poczucie obowizku że walkczyli bez przymusu. Może poborowi z Moskwy. Rzołnierze wzięci siłą do armii z Kaukazu z terenów Syberii czy Ukrainy praktycznie mieli zerowe morale i walczyli tylko dlatego że alternatywą okazania braku chęci był pluton egzekucyjny. Jeżeli wszyscy tylko pałali rządzą walki z hitlerowcami to czemu wprowadzono karę dla całej rodziny w przypadku poddania się. Dlaczego każdy kto nie zginął lub walczył dalej był zdrajcą. Po prostu w początkowym okresie wojny poddawały się tysiące i to bez walki. Niemcy mieli całe formacje złożone z jeców. Stalin się bał że jego kolejne armie po prostu złożą broń. Chyba ich największym błędem było że nie przyjeli ich masowo do swoich wojsk. Mogli mieć nawet kilka milionów żołnierzyTo niby dlaczego są zdjęcia jak witają w Rosji kwiatami niemieckich żołnierzy ( i nie są to mieszkajcy tam Niemcy). Mówi się o odwadze Rosjan ale zapomina że wynikała ona często z beznadziejnego położenia. Jak wiedział że zginie to wolał walcząc z wrogiem niż żeby zginął rozstrzelany ze świadomością że teraz pojedzie jeszcze do łagru całqa rodzina.
Pewnie do niedawna nie wiedział on o rozmiarach strat w Stralingradzie. Jak odliczyć straty wynikające z okrążenia 6 Armii to okaże się że w mieście Rosjanie stracili kilkakrotnie więcej ludzi w tych samych warunkach. Jeżeli tak samo mądrze jak Niemcy walczyli, jak to on pisze o swoich dziadach i ojcach, to straty powinny być podobne.
Może nie wszystko w tym filmie jest prawdziwe ale czasami wydaje się że poza wspomnieniami tych co przeżyli pisanymi w okresie ostatnich 15 lat to wicej prawdy jest w żródłach zachodnich niż radzieckich.
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
propor, to jest tak jak ze skrzydlami husarii, ponoć w bitwie ich nie używano, ale czy rzeczywiście tak bylo, tego nie wiemy, może któryś z husarzy podczas walki je nosił, to samo dotyczy naszych kawalerzystów z września, nikt tego się nie dowie, czy komuś kozietulszczyzna nie uderzyła do głowy, i nie poszedł na tanki z lancami i szablami.

propor [ Pretorianin ]
Lt Ursus -> Dzięki
MANOLITO -> Cieszę się że nie jesteśmy już na Pan :)))
Lord W. [ Pretorianin ]
Nie wiem czy HG wspomina np: o bitwie pod Mokrą w 1939 roku? Niemcy stracili tam ponad 80 czołgów i pojazdów opancerzonych właśnie w walkach z Wołyńską Brygadą Kawalerii bodajże. Niemcy dysponowali wojskami pancernymi, lotnictwem. Mając wielką przewagę liczebną i sprzętową ponieśli dotkliwe straty.
Ostatni oglądałem na Disovery dokument o Blitzkriegu. Z tamtej relacji wygląda na to, że dla Niemców marsz przez Polskę to był dosłownie spacer. Że wybijali polaków jak kaczki (cywilów owszem). To ciekawe dlaczego to wybijanie zajęło im miesiąc? Czyżby mieli bardzo wolnobieżne czołgi? No ale czego można się sopdziewać po Discovery...
Szczególnie uważnie słucham jak mówią o bitwach w których szczególnie wsławili się Polacy. Zwłaszcza o tych w Afryce czy Europie zachodniej, to albo wogóle nie wspominają, że braliśmy w niej udział, albo mówią że ponieśliśmy ogromne straty, a dzielna armia niemiecka dokonała taktycznego "wycofania" ;-)))
Lord W. [ Pretorianin ]
...o znalazłem nawet ocś o niej w sieci, a dokładniej było to tak:
"Bitwa pod Mokrą, do której doszło 1 września 1939 roku należy do jednej z najchlubniejszych bitew kampani. Doszło do niej w pasie obrony Armii Łódź, na przedpolu głównej pozycji obronnej. Przez cały dzień Wołyńska BK pod dowództwem płk. Juliana Filipowicza toczyła nierówną walkę z 1 i 4 Dywizją Pancerną. Mimo ogromnej przewagi Niemców, brygada wytrwała i po zakończeniu walk oderwała się od przeciwnika, zadając mu wielkie straty (ok 160 pojazdów w tym jakieś 80 czołgów). Zwycięstwo to Wołyńska BK okupiła poważnymi stratami."
Lord W. [ Pretorianin ]
A o tak "sławetnych" i niezwykle chwalebnych" dokonaniach niemców Discowery słowem nie wspomina:
"... Natarcie wyszło na pozycje 12 kompanii kpt. Stanisława Radajewicza. Niemcy pędzili przed czołgami ludność cywilną, w tym kobiety i dzieci. W pewnym momencie zawahali się i w tym czasie ludność przeszła przez polskie pozycje.
a dalej: "... Huraganowy ogień polskich karabinów maszynowych zmusił do odwrotu podjazd wroga składający się z motocyklistów i 2 samochodów pancernych..."
więcej na stronie:
https://www.wpk.p.lodz.pl/~bolas/main/bitwy/mokra/mokra.htm
van der Rob [ Konsul ]
Przeczytałem dotychczasowe wątki i mam kilka przemyśleń. Moim zdaniem można zrobić listę wymienionych filmów pod względem realizmu (z jednej strony skali realizm z drugiej zaś wizualna strona typu "Hollywood"):
1. Stalingrad (za całokształt, wojna tam przedstawiona jest jak prawdziwa wojna i żaden chyba facet nie miał po obejrzeniu tego filmu ochoty na zabawę "w wojnę". Uważam że scena obrony kompani karnej przed T34 to majstersztyk –nie wiem jak wy ale ja czułem niemalże ten strach)
2. Szeregowie… (przede wszystkim pierwsze sceny lądowania w Normandii. Gdy po raz pierwszy oglądałem to w kinie (z dźwiękiem AC3), to wgniotło mnie w fotel. Później pojawia się już troszkę "efekciarstwa", ale i tak film trzyma poziom (na koniec scena jak działko 20mm "ściąga" ekipę z czołgu –niesamowite moim zdaniem.
3. Miejsce ostatnie – Wróg u Bram- tutaj proporcje są odwrócone –dużo bajerów, tylko kilka scen wartych obejrzenia (min początkowa scena ataku po wyładowaniu z barek i słynne wydawanie broni).