eLJot [ Konsul ]
Abstynencja
Chciałbym się dowiedzieć, czy jestem wymierającym gatunkiem ;-)))
Czekam na opinie (oczywiście - nie piję)
Mr_Baggins [ Senator ]
WCALE ?? To chyba rzeczywiście jesteś. Ja piję niewiele, ale nie walczę z piciem jako takim.
Rakes [ Generaďż˝ ]
Wymieraj w samotnosci...
KinSlayer [ Demon Hunter T ]
Nie jestes :-))) A moze jednak? :)
The Dragon [ Eternal ]
Nie widze nic zlego w wypiciu np piwa z kolegami...
Myla [ Chor��y ]
heh, tak racja, albo na imprezce jakiejs dl apolepszenia i tak dobrych humorow,.... , ale sam nie bedziesz, moja kobieta takze niepije i to od jakiegos roku... ( zastrzegam ze to jest jedyna rzecz od jakiej sie wstrzymuje LOL)
tygrysek [ behemot ]
a ja piję ilości śladowe wolę coca-colę zimną AvE
_mixer [ Konsul ]
Nie ma to jak się solidnie nałoić %-0
Eldoth [ Konsul ]
witaj bracie:) nasze watroby powinny sluzyc za przyklad i wzor zroffka:)
tramer [ ]
wymierającym? bez przesady... ja np. lubię się czasem napić (piwa głównie), ale napruwania się nie lubię i zawsze unikam...
Shuck [ Prefekt ]
Można w ogóle nie pić. Tylko po co sobie samemu życie uprzykrzać!?
boYek [ Konsul ]
Hm, a ja nie pije(nie pale, itp)- ulegam tylko raz w roku zeby miec swiety spokoj- i jest mi z tym dobrze... jakos nie czuje potrzeby upiekszania przy pomocy c2h5oh swojego 'przykrego' zywota.
kato [ Konsul ]
Człowiek nie wielbłąd ....pić musi;)))))
dakota12 [ Ponury Milczek ]
.... a może tak : dobry film wieczorkiem, butleleczka dobrego wina i troszke żółtego serka pokrojonego w kosteczki ..... miodzio ... albo dobre piwko i słone paluszki .... miodzio .. oczywiście z umiarem. Co do upadlania sie alkiem - zdecydowany sprzeciw :)
Khe [ terrorysta lodówkowy ]
NIe piję (śladowe ilości szampana na sylwestra się nie liczą) nie palę nie... qrcze ja nawet kawy nie piję (o jeden nałóg mniej:)). Nie piję bo nie piję - a widząc niektórych znajomych (co to się z nimi porobiło przez to picie) to się cieszę, że nie piję. Ktoś mógłby powiedzieć, że on w nałóg nie wpadnie ale znam takich co tak twierdzili ( a potem sami stwierdzili że nie jest z nimi zbtyt dobrze). I tu zanaczam iż nie twierdzę że wszyscy którzy piją wpadną w alkocholizm po prostu napisałem co miałem do napisania i wszyscy mogą mieć inne zdanie - to nie moja sprawa. Nie palę(tak jak wyżej:))- a poza tym jak mógłbym palić jak w mojej rodzinie już dwie osoby zmarły na raka. Nie mam nic przeciwko tym którzy piją (to ich życie) ale czy nie uważacie, że trochę dziwnie patrzy się na zalaną dziewczynę?
anonimowy [ Legend ]
Moim zdaniem alkohol w życiu Polaków pełni większą rolę niż powinien. Święta i uroczystości w Polsce bez alkoholu nie mają racji bytu. Wszystkie imprezy zaczynają się od alkoholu. Czy to źle ? Może i nie. Ale alkoholizm w polsce jest chorobą społeczną. Jest coraz więcej uzależnionych. A piją coraz młodsi Dlatego nie piję bo alkohol jest podstępny i wolę nie ryzykować. Wiem że osoby niepijące często są w towarzystwie dziwnie traktowane. Nie jest im łatwo. Niestety........
gacek [ Litzmannstadt ]
Ja się konserwuje od środka jak jest tylko okazja, a to weekend nadchodzi a to sie konczy a, to jakies urodzinki , imieninki. Ktoś idzie do woja i z niego wychodzi, Ktoś kupił samochód albo go sprzedał. A to za ojczyzne albo za ładną pogode . Powodów jest wiele:)))
zarith [ ]
a ja lubię ryby. A rybka lubi pływać :-)
Winetou [ Konsul ]
ja uwazam, ze nie ma nic zlego w wypiciu sobie wieczorem po ciezkim dniu piwa z przyjaciolmi, ale oczywiscie z umiarem, bo piwem tez sie mozna upic, natomiast strasznie mnie denerwuje fakt, ze polak jest zawsze kojarzony z wodka. Wodki praktycznie wcale nie pije, chyba ze w wyjatkowych sytuacjach, albo dobrych slabych drinkach...
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Ja piję okazyjnie tj jak gdzieś wyjdę albo co.
Visus Augustus [ Konsul ]
bede chamski --- kto pije i pali ten nie ma robali ! :-)))
Jarmira [ Pretorianin ]
Ja jestem abstynetką od około 2 lat,ale nie mam nic przeciwko piciu alko.,ale w umiarkowanych ilościacj.Niestety obawiam się ,iż moją abstynecja zostanie niedługo wystawiona na ogromną próbe ,gdyż jak wiadomo na studniówkach tego typu używka jest ogólnie dostępna i czasami wmuszana w człowieka wręcz wbrew jego woli .Mam nadzieje ,że przetrwam tą próbe .Chciałam również dodać ,że bycie abstynetem w dniu dzisiejszym nie jest łatwa rzeczą i poterzeba wiele woli i zaparcia ,aby wytrwać w swoim postanowieniu.
Visus Augustus [ Konsul ]
abstynentem mozna byc, czemu nie ? pic tez mozna, jak ktos chce, tylko pic trzeba umiec, czyli wiedziec kiedy przestac w siebie wlewac,
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Abstynencja rządzi! :-) Nie piję - głównie dlatego że mi nie smakuje (kumpel mnie namówił na Pilsnera - dla mnie jak szczyny smakuje) Nie palę - bo nie chcę sobie z płuc kaszanki robić
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Pell-->Co do pierwszego to mi sie naraziłes. Ja z produktów procentowych to w zasadzie tylko pilsnera lubię. Jesli chodzi o drugie to całkowicie cię popieram.
The Dragon [ Eternal ]
Jarmira - a na niektorych studniowkach jest zabroniona :) Pallaeon - popieram w 100% jesli chodzi o 2. punkt! palenie to straszny syf i wrog kondycji!
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Smoku, u mnie była zabroniona. Po 2h połowa osób już nie trzymała sie na nogach całkiem prost.
maniek_ [ O_o ]
Jak ktoś nie pije to jego sprawa. Podziwiać go, ze ma taką silną wolę. Ale jak ja nie mogę pić (bo np. lekartstwa czy partnerka) to mnie czasami szlag trafia jak inni się śmieją z byle czego i ogólnie dobrze się bawią a ja nic. Ale nie ma to jak pyfko po szkole... a, że weekend nadchodzi a wraz z nim ferie i 18-stki. Hmmm... oby tylko przeżyć:)
eLJot [ Konsul ]
Widzę, że jednak nie będę umierał w samotności (pozdrowienia dla Rakes'a:). A co do studniówki - u nas też była zabroniona ;-P, a mimo to nie trudno mi było odmówić - dla chcącego nic trudnego. (Miłej zabawyJarmira)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Shadow -> Ups! :-) Każdy ma swój gust. Jarmira -> Jakie zmuszanie? Olej ich, jeśli nie chcesz! Jedną z zasad którymi się kieruję jest nie poddawanie się wpływom opartym na manipulacji (wypij/zapal, będzie fajnie, jak wszyscy to dlaczego i nie ty, albo wylatujesz i cię nie lubimy) i "stadnym" obyczajom i zasadom. Zwisa mi co o mnie pomyślą - staram się nie dać zmusić do czegoś wbrew sobie :-)
pedziwiatr [ Pretorianin ]
Ja też nie będę umierał w samotności W końcu 1 piwko na miesiąc to nie alkoholizm :)
tygrysek [ behemot ]
a ja sobie tam mogę umierać w samotności, i jakie tłumy przyjdą na mój pogrzeb - Ostatni niepijący Tygrysek zmarł ... ja już swoje w życiu wypiłem i w ciągu 3 dni (zatrucie) z gościa który pochłania alkochol litrami stałem się prawie 100% abstynentem AvE
Niob [ Konsul ]
A ja wogole nic nie pije i to bez powodu szczegonego. Poprostu sobie niepije i tyle nawet szampana na slywestra. Naszczescie wszyscy znajomi wiedza ze nie pije i mi daja spokoj ja coca-cola oni Voda :P Jakos na imprezach nie ma problemu tylko nastepnego dnia jest roznica ja swiezy a oni ze ich glowa boli ;)
Azzie127 [ Pretorianin ]
Abstynencja to choroba. Powinno sie chore osobniki przymusowo leczyc w miejscu odosobnienia...
anonimowy [ Legend ]
Azzie127 --->>Ciekawy punkt widzenia. Możesz rozwinąć.
Kubol [ Pretorianin ]
Cóż, w Polsce abstynencja to rzeczywiście choroba ;) A może to zależy od towarzystwa ??? Tyle że nie bardzo znam jakąś grupę społeczną, o której możnaby powiedzieć, że większość jej członków nie pije. Jeśli takową znacie, to mnie oświećcie.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
kubol---> oazowcy.
massca [ ]
jeszcze bardziej niż picie dla samego picia śmieszne jest nietykanie alkoholu "dla zasady" ........
anonimowy [ Legend ]
Kubol -->> Jedyną grupą społeczną której, wszyscy członkowie niepiją alkoholu to wspólnota AA
Vanquish [ Centurion ]
nie ma to jak uczucie obudzic sie rano po calonocnej imprezie i nie wiedziec gdzie sie jest :))))))
Necromancer [ Generaďż˝ ]
Ja tyż nie pije i nie pale. Tzn, abstynent ze mnie nie jest wpełni :), ale nawet piwo pije rzadko. A nie pale bo sorry, dla mnie to obrzydiwość. Ale kto chce to niech se pije lub pali mnie to szczególnie nie przeszkadza.
Necromancer [ Generaďż˝ ]
.... bo nie jestem z tych co ratuja świat. :)
noname [ Chor��y ]
Śmierć abstynentom!!! Alkoholicy wszystkich krajów łączcie się!!! Noone can be told what the alcohol is. You have to see it for yourself...
Khe [ terrorysta lodówkowy ]
...a kto chce niech se pije i pali bo mnie to........[sami se zrymójcie ;)))))
eLJot [ Konsul ]
Widzę prawdziwa wojna ;) Azzie1127---> Zastanów się nad sobą... massca---> Po prostu nie widzę ani jednej pozytywnej rzeczy, którą może mi dać alkohol. Za to negatywów mnóstwo. Niob---> I o to chodzi :-D
Attyla [ Legend ]
No dobra... Ja tez jestem smieszny dla zasady
Jarmira [ Pretorianin ]
Kubol-----ja znam taką grupe osób w której większość nie pije,ale niestety wsród moich rówieśników jest to raczej niespotykane zjawiska Co do studniówki to u mnie tez alkohol jest formalnie zabroniony,ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej, zresztą wszyscy o tym dobrze wiemy :)))).A co do nie poddawania się presji środowiska w którym się znajduje ,to jednak mimo wszystko wole żyć w zgodzie z kalsą ,zwłaszcza ,że dzięki nim mam o wiele mniej pracy w domu i nie chciałabym stracić tego przywileju.Mam tylko nadzieje ,że będą wyrozumili:)))))
Dabster [ Byle do przodu... ]
Niestety, jestes wymierajacym gatunkiem...
Roko [ Generaďż˝ ]
Ja tam abstynęcję ( tak jak wszystkie skrajności ) uważam za dziwactwo. Pewien mój kumpel od sylwestra był twardym abstynentem ale przedwczoraj nie wytrzymał i nadużył totalnie. Zona wróciła do domu a tu małżonek nieprzytomny i jeszcze dwóch jakichś facetów śpi przy stole. Klimaty jak z "Misia" a wszystko przez tą jego abstynęcję.
Yaco [ Centurion ]
Roko ---> to dowodzi szkodliwosci abstynencji ;)
anonimowy [ Legend ]
Roko-->> Osoba, która nie pije może to robić z różnych powodów np: 1. Ktoś w rodzinie był uzależniony(ma uraz) 2. Źle toleruje alkohol. 3. Po spożyciu zachowuje sie tak że gdy wytrzeźwieje jest jej wstyd. 4. Potrafi się świetnie bawić bez wspomagania akoholem. 5. Alkohol jest jej obojętny ale jest nonkonformistą. A ten kumpel o którym wspomniałeś nie jest abstynentem tylko próbował oszukać innych a przedewszystkim siebie, że alkohol jest mu obojętny. Dwa tygodnie wytrzymał (co za wyczyn). Człowiek któremu alkohol wisi nie upija się do nieprzytomności.
The Dragon [ Eternal ]
Co Wy z ta studniowka takie problemy macie? Ja powiedzmy to sobie szczerze nie jestem osoba niepijaca ;) ale na studniowce NIE zamierzam pic. Nie widze nic wspanialego w napiciu sie w szkole alkoholu. jak sie bede chcial napic, to moge to zrobic w domu, przed sklepem, na laweczce, w pubie, dyskotece, kawiarni, itd. Ani przez to ta zenujaca impreza nie bedzie fajniejsza a i przy okazji mozna wyleciec ze szkoly (na 3 miesiace przed koncem, jak sie poprzednie ponad 3 lata przetrwalo)... dlatego nie polecam wariantu picia w szkole. Drugi aspekt picia w szkole, to lampka szampana z nauczycielami (ze niby "juz jestescie dorosli, bla,bla,bla") - i znow nasuwa sie pytanie "po co???". wole sie napic ze znajomymi, a nie z jakimis burakami, ktorzy mi truli przez kilka lat! Aha pamietajcie: kto sam nie wypil polowki, ten nie wie co to zycie ;)))))
Pijus [ Legend ]
Chciales powiedziec - kto sam nie wypil polowki, ten nie wie, co to rzyg:)))
The Dragon [ Eternal ]
powiedzmy tak: sa 3 stopnie wtajemniczenia I - nie wypil II - wypil i dowiedzial sie co to rzyg III - wypil i nie dowiedzial sie co to rzyg ;) Wszystkie te stopnie drodzy forumowicze trzeba przejsc :)))
Kubol [ Pretorianin ]
Piotrasq--> Osobiście zna kilku oazowców, którzy piją. Znam kolesia, który regularnir jeździ na spotkania Tezaie ( jak to sie pisze ?? ) i też pije. Amen
boYek [ Konsul ]
MaReK* -> ja bym jeszcze dodal: 6. dba o swoje zdrowie (najczesciej spotykane u wszelkiej masci sportowcow/'kulturystow'- wiadomo co c2h5oh robi z bialkiem...) 7. woli wydawac $$$ na cos innego 8. nie smakuje mu
Pijus [ Legend ]
Kubol - to Taize to tak naprawde mozliwosc wyjechania gdzies, zwiedzenia innych krajow, za bardzo malo pieniedzy. 2 lata temu goscilem u siebie 2 mlodych Wlochow, jeden z nich studiowal historie i bardzo interesowal sie Polska -dlatego przyjechal do Wawy. Poza tym pierwsze o co zrobili, to pokazali mi wydruk wszystkich pubow w Stolicy (z internetu) i kazali wskazac najciekawsze . Na msze to raczej rzadko chodzili, chyba tylko poszli na Nowy Rok- ot cale Taize:))