GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

imię dla twojego pc

05.06.2001
08:35
smile
[1]

gumpel [ Centurion ]

imię dla twojego pc

nie wiem jak wy ale ja dażę mojego peceta bardzo dużą symatją i nazwałem go ...jenifer:)
A wy czy nazywacie sfoje pecety imionami?

05.06.2001
08:47
smile
[2]

wolkov [ |Drummer| ]

...Rexio:).

05.06.2001
10:35
smile
[3]

_yazz_aka_maish [ Generaďż˝ ]

Ja swojego blaszaka nie nazwałem, ale siedzę przed nim tak długo, że moja kobieta nazwała go moją "kochanką"...:-)))))

05.06.2001
10:47
smile
[4]

Alver [ Generaďż˝ ]

Ja go nijak nie nazywam... Ale gdybym mial na niego jakos wolac to z pewnoscia byloby to Nabuchodonozor von Irytator de Szlag Mnie Trafi Nagly Byle bylo krotkie ;-) Pozdrawiam :)

05.06.2001
11:30
smile
[5]

jaco [ Pretorianin ]

Ja mojego nazywam po prostu Blaszka

05.06.2001
11:35
smile
[6]

Matt [ Knight of the Night ]

Moj by sie chyba nazywal "Wielki Nieobecny" - non stop albo w serwisie, albo i tak nie dziala! :)

05.06.2001
11:37
smile
[7]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Mi od razu przyszła na myśl nazwa "Burek", i tak się będzie nazywał od tej chwili.

05.06.2001
11:40
[8]

Magini [ Legend ]

Alver - fajne :))))

05.06.2001
11:46
[9]

Kacperczak [ ]

nie wiem czy to się kwalifikuje, ale ja o swoim mówię zwykle "to wredne pudło" ;/

05.06.2001
12:29
[10]

ZenonX [ Pretorianin ]

Moje obecne pudelko zwie sie Eleonora (wiecie tak kiedys bylo z samochodami, kto ogladal 60s to wie), a niedlugo bede mial nowa "dziewczynke" :)) i nazwe ja Ewelinka ;)) btw. zebyscie widzieli mine mojej nauczycielki polskiego jak powiedzialem qmlowi ze sie Eleonorze procek przegrzewa bo jej wentylatorek wysiadl :))))

05.06.2001
12:58
smile
[11]

Jaspin [ Pretorianin ]

Komp tak po prostu A celeron to Profesor :)

05.06.2001
13:04
smile
[12]

Misiek [ Pretorianin ]

No jak NTy mnie prosi o podanie nazwy komputera to zawsze wpisuje "Misiek" :) Niezbyt oryginalnie ;) W rozmowach z kumplami uzywam okreslenia "moj komp", w stosunku do kompow z uczelni uzywam okreslenia "zlomy"... jakos nie mam osobistego podejscia do sprzetu... po prostu ma dzialac i koniec. Jak sie mu okaze chwile slabosci , to zaczyna miec swoje widzimisie, dlatego trzeba go traktowac bezosobowo i zawsze pokazywac kto tu rzadzi! ;) Zaden "białas" mi sie nie bedzie stawial :P

05.06.2001
13:27
[13]

Dessloch [ Senator ]

ja nie nazywam swoje komputera, bo nawet kobiecie po imieniu bym nie mówił, tylk o per kobieto :P

05.06.2001
14:04
[14]

wow222 [ Pretorianin ]

W sumie blaszak to tylko narzędzie, więc nazywanie go to tak jakby nadawać imię maszynce do mięsa. Ewentualne niewybredne określenia typu: a to p$%##%$, ^^%&$, *$%## kupa gówna!! dotyczą w moim przypadku raczej opornego oprogramowania (Win rządzi).

05.06.2001
14:13
smile
[15]

bartek [ ]

Ja poszedłem na łatwiznę - nazywam go "komputer" :-)))

05.06.2001
16:07
smile
[16]

gumpel [ Centurion ]

misiek--->racja. kobieta czy komputer zawsze pwino nas suchać choć w obu pszypadkach nie zawsze to wychodzi:)

05.06.2001
16:23
[17]

pedziwiatr [ Pretorianin ]

po prostu komp - jak wymieniam bebechy to nie czuje nostalgii :)

05.06.2001
16:54
smile
[18]

Ko [ Run To The Hills ]

"Złom" albo "cudo" zależy od nastroju

05.06.2001
19:17
smile
[19]

Solnica [ Prefekt ]

mój to zawsze złom (zresztą inne komputery też), nawet gdy w środku ma cud części :-)))))

05.06.2001
23:27
smile
[20]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

MMeksik to je to!!

06.06.2001
01:34
smile
[21]

CooN [ Generaďż˝ ]

Oj nazywam go ja nazywam...Zwlaszcza gdy cos nie dziala jak nalezy. A jezeli go lubie to zwracam sie do niego "kompie". Na co on mi odpowiada, ze zawsze chcialby zeby wszystko dzialalo. Zeby Windy wjezdzaly na sama gore, a nie stawaly na polpietrze, zeby nie musial mowic do mnie (za posrednictwem medium zwanym Window(n)s) niepotrzebnych rzeczy (czyt. nie wywalal durnych kominukatow z kernelem na czele) itp. itd. Ja go rozumiem. Nie jego to wina, tylko tego pana w okularach i jego ekipy. Mam nadzieje, ze za bardzo kompa nie urazam jak go wyzywam. Komp? Powiedz - jak CI sie wydaje? Nie gniewasz sie na mnie? Widzisz, czasami ludziom w zyciu nie wychodzi, ale TY tego nie zrozumiesz...komp? I jeszcze jedno. Nie bedziesz zly (bo jak jestes zly to za bardzo sie grzejesz a pan ORB tego nie lubi pamietasz?) jak CIE dzis w nocy (kurcze to juz jest noc!!!?) znow zostawie sam na sam ze sciaganymi plikami?..........................Noooo. Wiedzialem, ze nie masz nnic przeciwko. Dobry komp.

06.06.2001
02:47
smile
[22]

glum [ Pretorianin ]

a karmisz go i glaskasz czasami ;) ja ze swoim "rozmawiam" przewaznie jak sie cos skaszani - raczej nie podam przykladu :)

06.06.2001
22:27
[23]

gumpel [ Centurion ]

no cóż moge zacytować tylko jesdno "litvo[kompóter] tyś jesteś jak zdrowie ten cię decoeni kto cię stracił" wiem że to jest prawda bo doświaczyłem tego na wlasnej skórze:)

06.06.2001
23:22
[24]

[KAI]Rocky [ Centurion ]

Ja na swoj wolam "Bubel" chociaz przez 6 lat odpukac nic nigdy mi sie w nim nie popsulo a i system zmieniam co 3 lata,dlatego nie rozumiem jak inni moga miec ciagle problemy z kompem zeby sie cos spalilo to wy chyba sie z nimi kompiecie:p

06.06.2001
23:23
smile
[25]

Usable.ss [ Pretorianin ]

"Sciemluch Rechak"

07.06.2001
10:52
[26]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Pająk ale to z powodu iż tak wygląda poprostu nie skręcam obydowy i wszystko z niego wystaje.

07.06.2001
11:46
smile
[27]

katom [ Konsul ]

Ja tam z powodzeniem moglbym nazywac swojego...Murphy. T o co może się nie udać, nie uda się na pewno. (I prawo Murphy'ego) N ie uda się nawet wtedy, gdy jednak nie powinno się nie udać. (II prawo Murphy'ego) Te prawa chyba mój komp ma w autostarcie:)

08.06.2001
16:11
[28]

Drepcedes [ Legionista ]

Krzynka (skrzynka) :))))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.