GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Z cyklu: oceńcie moje opowiedanie

23.02.2004
23:15
smile
[1]

Kajkes [ Vegetan ]

Z cyklu: oceńcie moje opowiedanie

Plaza Omaha. Druga Wojna Światowa. Atak Aliantów na przeważające ilości wroga. Z 64 wysłanych czołgów przetrwało tylko 5….. . Postanowiono wysłać piechote.


Płyniemy amfibiami. Jestem w jednej z nich. Przed chwilą jedna z sąsiednich wybuchła. Później słychać było uderzenie w dalszym miejscu ode mnie. Jestem w przedostatniej parze. Dopływamy do brzegu. Tarcie piasku o podłoże, przód się otwiera i 2 pierwsze pary lądują martwe na ziemi. Wybiegamy szybko i lecimy przez wodę do jednej z setek drewnianych zapór aby się schować. Mój kolega z pary przed nami pada martwy tuż przed pierwszą drewnianym „skrytką”. Ja doszedłem, mój kompan z pary także. Przyjaciele od kołyski, tak o nas mówiono. Bez zbędnego strzelania w eter, chowając się za kolejnymi przeszkodami doszliśmy do wału. Położyliśmy się. Byliśmy jednymi z pierwszych, którym udało się dojść. Nagle usłyszałem krótki krzyk po mojej lewej stronie. To mój przyjaciel dostał w okolice lędźwi. Wezwałem medyka gestem. Niestety, ten był dosyć daleko z tyłu po tej stronie co mój kompan. Lekarz biegł co sił, lecz wszędobylski piasek utrudniał mu bieg. O dziwo nie dostał, lecz biegnąc natrafił na minę ok. 5 metrów od mojego przyjaciela. Ja leżałem dale na swoim miejscu, co pozwoliło mi przetrwać. Niestety, mój kolega od lat dostał się pod fale uderzeniową miny, lekarza rozerwało, a ja, ja się dziwnie poczułem. Czas jakby zwolnił, mój wzrok się polepszył, spojrzałem w lewo, w prawo, w dół, a następnie w górę. Zobaczyłem jednego nazistowskiego drania, który z zadowoloną miną kosił karabinem aliantów. Wściekłem się, wstałem i przylepiając oko do celownika zdjąłem go jednym strzałem. W tym samym momencie dostałem od jego kolegi po fachu w ramie. Nim zdążyłem się obejrzeć, dostałem w nogę z drugiej strony. Upadłem, a mój karabin wpadł do krateru po minie. Czas powróciło swego normalnego biegu, a mój wzrok wręcz się pogorszył, zaczął zamazywać. Zdążyłem jednak dopatrzyć medyka po lewej. Zacząłem się do niego czołgać, był 10 metrów ode mnie, 5, 3, 2, 1………


Jeden z pocisków Niemców trafił kolejnego żołnierza kończąc jego żywot, tak samo, jak skończył życie setkom wojaków walczącym na Plaży Omaha.

23.02.2004
23:19
[2]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

Hmm jak dla mnie to niektóre zdania trochę za mało rozbudowałeś, a poza tym troszkę mało opisów, ale to jest tylko moje zdanie. Nio i ten wstęp, jakby Niemcy tak was kosili to nie wiem jak chcielibyście tak szybko przetransporotwać na plaże tyle czołgów, rozumiem kiedy zdobyliści już przyczółki to OK, ale w takiej sytyuacji to raczej niemożliwe.

23.02.2004
23:23
[3]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

Aha nio i jak już coś to chyba nie amfibiami tylko barkami desantowymi.

23.02.2004
23:33
[4]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

Nie wspomnę już o błędach w tekście "mój kolega od lat dostał się pod fale uderzeniową miny" troszkę to nielogiczne, jak już to może ew. "mojego odwiecznego kolege dosięgła fala oderzeniowa miny" albo coś w tym rodzaju.

24.02.2004
00:27
[5]

Kajkes [ Vegetan ]

1. Wymyśliłem to pod prysznicem
2. O czołgach przeczytałem w jakiejś gazecie (chyba KŚGry)
3. Tak, mało rozbudowane zdania, bo nie chciało mi sie pisać, ot takie opowiadanko, bo od rana miałem natchnienie (chociaż tutaj tego nie okazałem)
4. Co tak mało komentarzy??

24.02.2004
00:35
[6]

garrett [ realny nie realny ]

słabe, przeczytaj je sam najlepiej na głos

24.02.2004
00:40
[7]

eXcuseMe [ Pretorianin ]

Moim zdaniem kiepskie . Za mało zdań opisowyc itd

24.02.2004
02:33
smile
[8]

Noghri [ Pretorianin ]

też uważam, że słabiutkie, a poza tym straszliwie mało oryginalne. Brzmi to trochę jak nieudana i zbyt wydumana próba opowiedzenia pierwszych scen z Szeregowca Ryana...

24.02.2004
06:24
[9]

Madtrackus [ spamer ]

Takze mam wrazenie ze wzorowales sie na motywach z szeregowca rayana. Malo orginalne... Wymysl cos sam nastepnym razem.

24.02.2004
08:13
[10]

TzymischePL [ Senator ]

Gowniane. Tragiczne, fatalnie sie czyta. Moglo by od biedy ujsc, gdybys akcje umiescil pod Stalingradem a glownym bohaterem zrobil jakiegos kalmuka, a calosc by bylo jego pamietnikiem. Dno, zenada i gowno (powtarzam sie) chcesz pisac? Ok , ale czytaj to co piszesz....
Natchnienie? Ty TO cos nazywasz natchnieniem... kurwa, pogadaj z Pilchem, moze zostaniesz meska Maslowska (Maslowski?)... Dorzuc kilka kurw, bluzgow a calosc napisz jeszcze bardziej chaotycznie, bedziesz wielki.

24.02.2004
08:29
[11]

TzymischePL [ Senator ]

Przeczytalem jeszcze raz. Zdania sa idiotyczne.
Tarcie piasku o podłoże, przód się otwiera i 2 pierwsze pary lądują martwe na ziemi
Troche jak opis nieudanego balu karnawalowego....Moze nie swierze jedzenie podali ?

Wybiegamy szybko i lecimy przez wodę do jednej z setek drewnianych zapór aby się schować.
Znaczy sie oddzial powietrzno desantowy? Wszyscy w waszej kompani mieli skrzydla? BTW - skad tam sie
wziely drewniane skrytki? Moze trumny???

Mój kolega z pary przed nami pada martwy tuż przed pierwszą drewnianym „skrytką”.
Tak to jednak trumny

Ja doszedłem, mój kompan z pary także
No to gratuluje udanego zwiazku

Byliśmy jednymi z pierwszych, którym udało się dojść
Tak obaj z przyjacielem??? Wow
Niestety, ten był dosyć daleko z tyłu po tej stronie co mój kompan.
rany no comments

Bez zbędnego strzelania w eter, chowając się za kolejnymi przeszkodami doszliśmy do wału.
Ten eter jest moim bohaterem... znaczy beczki z eterem staly? czy jak ?

Niestety, mój kolega od lat dostał się pod fale uderzeniową miny, lekarza rozerwało, a ja, ja się dziwnie poczułem.Co znaczy kolega od lat? moze od latawic? hmm Fala uderzeniowa miny... no ok. Pewnie przeciw pancerna

Zobaczyłem jednego nazistowskiego drania, który z zadowoloną miną kosił karabinem aliantów.
Znaczy jak z zadowolona mina? Jak na kreskowkach? Usmiech a la Joker, rogi, zapach siarki ??

Zdążyłem jednak dopatrzyć medyka po lewej
I czego sie w nim dopatrzyl? Bledow w sztuce? I co znaczy kurwa medyk, moze sanitariusz????

Amfibii i czolgow nie skomentuje - tak, dalej korzystaj z KSGry jako ze zrodla wiedzy historycznej... Good Luck

24.02.2004
08:34
[12]

TzymischePL [ Senator ]

errata - swierze - swieze

24.02.2004
08:40
[13]

Kruk [ In Flames ]

W dzisiejszych czasach aby opowiadanie zainteresowało trzeba dobrze zacząć i dobrze skończyć.
Wystarczyło na początku rzucić hasło: "Kurwa! Spierdalamy! Strzelają", a na końcu "...oni leżeli, umierali, krzyczeli. Ich strzępki ciał dodawały barwy wodom z Omaha" albo coś podobnego.

Próbuj trochę prowokować i nie rób tak: "Idzie Jasio przez pustynię" tylko "Idzie Jasio bez oka przez pustynię pełną zwłok".

Zresztą ja się na tym słabo znam. Mówię tylko jakie ja lubię opowiadania czytać: krew, prowokacja, ostre słowa. Musi przyciągnąć.

24.02.2004
09:13
smile
[14]

Pabloskos [ Legionista ]

Cóż. Nie chcę Cię zniechęcać, ale ani nie jest to piękna polszczyzna, ani nie trzyma w napięciu od tak pisanina.
Może dobra na początek jako wprawka do listów do Twojej dziewczyny...

24.02.2004
09:32
[15]

Radio Saurus F-NET [ Legionista ]

Nie zniechęcaj się komentarzami tylko próbuj dalej... ale więcej "pary" w to wkładaj, bo w przeciwnym razie skończy się tylko na tym próbowaniu. Moja opinia? hmmm... dobrze, ze było krótkie, bo dłuższego do końca bym nie doczytał. Oni nie pociąga formą, ani pomysłem, ani językiem. Ogólnie cieeeenko... :(
Sam fakt jednak, że się odważyłeś to już jest dużo. Próbuj więc dalej... tylko następnym razem, zanim opublikujesz, odczekaj dwa dni i sam to przeczytaj. Jeśli Tobie cos tam nie będzie pasować to możesz śmiało zakładać, że dla innych będzie tego o wiele więcej... i wysil się na trochę oryginalności...

24.02.2004
10:12
smile
[16]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Wyrzuć KŚG i kup jakąś ksiażkę o tej akcji. Nie opisuj tego tak spokojnie - "Szliśmy... na prawo parę rozerwanych ciał, takie tam... mój kolega umarł... szkoda, że nie mam czegoś do picia... tam się położyłem... ojeja, zabili mnie...".

Jak popracujesz, to MOŻE coś z tego będzie. Na razie - dwója z małym plusem.

24.02.2004
10:23
smile
[17]

Vinny [ Konsul ]

zbyt statyczne to opowiadanie
troche jak streszczenie szeregowca ryana albo moh

24.02.2004
10:38
[18]

Madtrackus [ spamer ]

TzymischePL - watpie zeby cokolwiek napisal po tym co mu napisales :) Zreszta jak by napisal to napewno by nieopublikowal tego tutaj czekajac na ocene takiego bezwzglednego typa jak ty. Moze mu nie wyszlo ale jak jestes taki wspanialy i wytykasz wszystko to sprobuj napisac scenariusz do terminatora 8 i ocenimy. Jednym slowem czytajac to moge powiedziec w skrocie: LOL

Pozdrawiam

24.02.2004
10:45
[19]

garrett [ realny nie realny ]

Madtrackus --> nie obrażaj Tzymische, wielu pisze ale się od razu z tym nie wychyla (najlepiej wlozyc wlasne wypociny do szuflady i po roku jeszcze przeczytac a dopiero potem publikowac), jak się wychyla oczekując ocen to musi miec swiadomosc ze oberwie, jesli się wychyla ze słabizną to ze go zjadą, Tzymische nie jest bezwględny i nic nie wytyka tylko pokusił się o dokładniejsza krytyke i co z tego ze bardziej obrazową :)

24.02.2004
11:02
[20]

TzymischePL [ Senator ]

Madtrackus ===> Jesli nie napisze, albo nie pokaze takiego chlamu to bedzie naprawde swietnie i bede sie z tego cieszyl. Tylko dlatego ze gosc pisze na forum, ze go lubimy i ze ma 14 lat mamy go oklamywac? Pieprzyc o wzorowaniu sie na filmie ?? Dla Twojej wiadomosci Szeregowiec Ryan wzorowal sie na historii, Spielberg moglby wymyslic cos sam....
Chodzi o to, zeby chlopak nie wyskakiwal z kazdym gownem, niech siedzie napisze, wrzuci do szuflady przeczyta wyrzuci. Napisze jeszcze raz. Inaczej nigdy nie nauczy sie pisac.
BTW: Powiedzialbym ze pisanie scenariusza do filmu rozni sie nieco od 11 zdaniowego chlamu.... Chociaz dla Ciebie to moze byc to samo.
Zycze szczesliwego zycia w zaklamaniu w swiecie bez wyrazu....

24.02.2004
11:08
smile
[21]

GROM Giwera [ Sołdat ]

kurde teraz zaluje ze usuwalem ostatnio rozne pliki... w tym moje opowiadanie o podobnej tematyce 4 strony A4 na polski, dowolna tematyka klasa 1 LO ... dostalem 5 :P

byscie poczytali mastasha Giwere pisarza :>

24.02.2004
11:16
[22]

TzymischePL [ Senator ]

Madtrackus ===> I jeszcze jedno :


Ignorance is temporary; Stupidity lasts forever!

24.02.2004
11:17
[23]

Kajkes [ Vegetan ]

Wszyscy macie racje, że to jest słabe. Jak napisałem miałem natchnienie, ale tutaj tego nie okazałem. Ot tak pisałem na siłe żeby sie opędzić chęci napisania czegokolwiek. Wiem że to jest słabe. Wiem że miałem lepsze dni, że można lepiej dobierać słwonictwo. Następnym razem napisze coś lepszego.

PS.Wzorowałęm się zarówno na MoH jak i na Szer. Ryanie.
PS.2. Te drewniane to nie trumny, tylko takie gwiazdki z MoH, za którymi sie można było schować, ale ja nie wiem jak to nazwać. Może pomożecie, to napisze to na nowo, przyozdobie w lepsze zdania i rozbuduje.

24.02.2004
11:24
smile
[24]

Radio Saurus F-NET [ Legionista ]

Przy takim podejsciu już lepiej nic nie pisz...

24.02.2004
11:29
[25]

Kajkes [ Vegetan ]

Przy jakim podejściu??? Moge coś napisać, ale musi mnie natchnąć, zresztą, na moim poprzednim nicku (Vegeta000000000001) zakłądałem wątki z opowiadaniami i były całiem całkiem (tak mówili inni)

24.02.2004
11:44
[26]

Madtrackus [ spamer ]

TzymischePL - wymienimy swoje poglady w innej dyskusji, jezeli taka nam bedzie dana. IMO to calkiem bez sensu, to co tutaj sie dzieje... Robilem nocke i mnie juz wsyzstko obojetne chce isc spac ale narazie nie moge bo mam cos do zrobienia, nie wazne. btw... moglbys troche wyluzowac jaka by prawda nie byla :)

Zazwyczaj tego nie robie ale przytocze ci ze zlamales FAQ ;;P Gdzies tam pisze ze na forum zachowujemy sie jak u cioci na imoeninach ( lol ) Chcialbym ciebie widziec w tej roli :) <--- to jest taki kanterek na ostatni twoj post kierowany do mnie.

A teraz zapomnij ze wogole cos do ciebie pisalem i EOT bo nie chce mi sie na ten temat wiecej mowic.

zief

24.02.2004
11:50
[27]

Swidrygajłow [ ]

opowiadanie jest napisane jakby mówiło o kopaniu ziemniaków -"Jedziemy traktorami. Jestem w jednym z nich. Przed chwilą jeden z sąsiednich się zepsuł. Później słychać było rzężenie silnika w dalszym miejscu ode mnie. Jestem w przedostatniej parze traktorzystów. Adrenalina rośnie. Dojeżdżamy do pola. Tarcie piasku o ogromne opony naszych masywnych pojazdów i głośne brum brum zachrypłych silników jeszcze bardziej zwiększa napięcie. Nagle dzrwiczki się otwierają i 2 pierwszych traktorzystów ląduje martwych na ziemi. Nie wytrzymali presji współzawodnictwa. Mój kolega z pary przed nami pada martwy tuż przed pierwsza bruzdą ziemii. Ja dojechałem, mój kompan z pary także. Przyjaciele od kołyski, tak o nas mówiono. Włączyliśmy koparkę. Byliśmy jednymi z pierwszych, którym udało się to zrobić. Nagle usłyszałem krótki krzyk po mojej lewej stronie. To mojemu przyjacielowi wkręciło głowę w tryby maszyny. Wezwałem medyka gestem. Niestety, ten był dosyć daleko z tyłu po tej stronie co mój kompan. Lekarz biegł co sił, lecz wszędobylski piasek utrudniał mu bieg. Biegnąc natrafił na minę ok. 5 metrów od mojego przyjaciela. Od tej pory chodził w obesranych butach. "

24.02.2004
12:01
[28]

Jake [ R.I.P. ]

Mi opowiadanie sie nie podoba...
Ale powiedzcie od kiedy mamy na forum Cykl: ocencie moje opowiadanie???
Widziałem "Z cyklu znalezione w sieci..." ale tego jeszcze nie było...

24.02.2004
12:39
[29]

Milka^_^ [ Potępieniec ]

Mi się przypominając testy próbne,dzie trzeba było napisać opowiadanie pt."Mój krok na obcej planecie"
Szkoda że mnie wtedy nie było, bym napisał opowiadanie typu :"Obcy-decydujące starcie"

Twoje opowiadanie przypomina mi "MOHAA"

24.02.2004
12:41
[30]

Kajkes [ Vegetan ]

Swidrygajłow------> Piękna swobodna obróbka textu literackiego

Jake-----> Było od dawna

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.