GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Polityka, ekonomia i inne plugastwa.

20.02.2004
00:43
[1]

dziad_ [ Pretorianin ]

Forum CM: Polityka, ekonomia i inne plugastwa.

Może dajmy temu biednemu ś. p. płk R Kuklińksiemu spokój i jak chcemy pogadać o polityce przenieśmy się na oddzielny wątek.
Jako autor niniejszego wątku, który poruszać będzie sprawy delikatnej i drażliwej materii proponuję zachowywać się po prostu kulturalnie. Sarkazm i jakaś kąśliwa uwaga nie raz jest pożądana, ale prosiłbym to robić z uśmiechem i bez chęci obrażenia drugiej osoby. Te uwagi dotyczą także mnie :-).
Po prostu "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe".
To tyle tytułem wstępu a teraz do rzeczy.
Berger --> no właśnie dlatego warto rozmawiać o polityce. To przez brak zainteresowania i chęci zrozumienia tego co się dzieje w polityce i ekonomi jest tak jak jest. Ja np. mam wykształcenie ni jak związane z ekonomią, ale sytuacja w jakiej się znalazła Polska spowodowała, że dziedzina ta stała się moją drugą pasją Tak więc pomimo tego, że jestem amatorem i pewnie świece dyletanctwem to ośmielę się za chwilę podjąć dyskusje z kolegą Radzikiem. Uważam, że każdy kto myśli o zapewnieniu bytu swojej rodzinie nie powinien już tylko pracować w pocie czoła, lecz także zastanowić się gdzie podziewają się owoce jego pracy. Takie to mamy parszywe złodziejskie czasy. Złodziejstwo przybrało bezprecedensową skalę i niezwykle wyrafinowaną formę.

Radzik--> piszesz, że się ze mną zgadzasz w większości spraw. Jednak wnioski jakie wyciągamy dość odmienne (dla nie wtajemniczonych – jest to c.d. wątku - Pułkownik Kukliński).
- "A czy są leseferyści w Polsce?. SĄ. Jest to UPR. Nie wiem dlaczego myslisz że to utopiści?"
-„A choćby projekt związania nas z NAFTA zamiast z UE?”
Jestem wrogiem (nie przeciwnikiem) UE. To do czego obecnie UE zmierza nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem. Ekonomią rządzi tam brutalna gra interesów w której najwięcej do powiedzenia mają najwięksi, najsilniejsi, najbardziej krzykliwi i bezczelni. Kwitnie biurokracja i korupcja. Nasilają się tendencje federalistyczne pod patronatem głownie Niemiec i Francji. Jest to niebezpieczne z uwagi na nieprzedawnione kwestie sporne polsko-niemieckie. Do tego dochodzi kryzys kulturowy Europy, zyskująca na znaczeniu poprawność polityczna. Proszę zwrócić uwagę na wyskakujące coraz to nowe kwiatki z traktatu zjednoczeniowego np. ekstradycja europejska, możliwość jednostronnych zmian przez stronę europejską w podpisanym już układzie, czy chociażby brak wpływu na to co zostanie uchwalone przed naszą akcesją (np. dopłaty do rolnictwa). Po dawnych wspaniałych ideach EWG zostały tyko zgliszcza. Uważam, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem dla Polski jest bliska współpraca krajów środkowoeuropejskich i sojusz a Ameryką. Niestety została ta szansa w dużej mierze już zaprzepaszczona. Cała nadziej teraz w naszych braciach z nad Potomaku. I jak to przestrzegał S. Michalkiewicz nie próbujmy lepiej „ssać dwóch matek” (że niby „pokorne ciele dwie matki ssie”) bo stojąc okrakiem między Ameryką i Europą w sytuacji „gdy kontynenty te będą się rozjeżdżać możemy zamoczyć d***e”.
I kto tutaj jest utopistą?

„za Balcerowicza polska gospodarka prowadziła w wyścigu pomiędzy krajami bloku wschodniego.” – do czego ten sprint na jednej nodze doprowadził to widzimy teraz najlepiej. Organizm się skrajnie wyczerpał i po kilku próbach zmobilizowania go biurokratycznym kijem jest bliski zapaści.
Tak poważne to nie zauważyłem by Balcerowicz wyróżniał się z głównego etatowego nurtu ekonomicznego występującego w naszych mediach i protestował przeciwko np. owatowaniu naszej gospodarki; nie alarmował, że przejadamy nasz dorobek narodowy; że brak reformy ubezpieczeń społecznych prędzej czy później doprowadzi do kryzysu, że polscy przedsiębiorcy są nie równo traktowani z inwestorami zagranicznymi, że takie sektory jak szkolnictwo i służba zdrowia marnują pieniądze na gigantyczną skale, wreszcie ze ludzie powinni być na swoim!!! W 89 rząd miał kredyt zaufania, mógł zrobić niemal wszystko. Nie załatwił kwestii elementarnych. Nie były to sprawy wydumane. Wielu ekonomistów i polityków głośno podpowiadało właściwszą drogę reform. Niestety rząd Mazowieckiego był na nie głuchy. Trudno mi uwierzyć w dobrą wolę ówczesnych polityków dodając do tego wszystkiego jeszcze np. sposób w jaki prowadzono prywatyzację. Choć z drugiej strony być może winna była w dużej mierze „Tyrania status quo” i brak wizji, dyletanctwo, nie zrozumienie idei kapitalistycznych.
A wszystko wówczas działo się przy hałaśliwej propagandzie „wolnego rynku”, „liberalizmu”, „kapitalizmu”. Wiec nie dziwmy się ,że ludzie znienawidzili te pojęcia. Utożsamiają teraz prawdziwe obietnice prokapitalistów o lepszej przyszłości z obietnicami socjalistów. Społeczeństwo generalnie nie wierzy nikomu się mota w bezsilności. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji społecznej jak i gospodarczej. Może ona rodzić potrzebę jakiegoś przewrotu. Oby tylko to nie był przewrót totalitarny. Historia podpowiada, ze tego raczej się bać nie musimy, prędzej zagrożenie nadejdzie z zewnątrz.
A co należy robić? Na pewno nie powtarzać błędów z przeszłości. Czyli nie ufać ludziom którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Którzy są autorami obecnego stanu i nieraz w dalszym ciągu podtrzymują swe błędne koncepcje. PO akurat dalej hołubi UE, która przypomina aktualnie socjalistycznego potworka. To na pewno nie pomoże nam zbudować podstaw zdrowej gospodarki. Ich pieniądze też nam nie pomogą. Socjalizm przeżre i zmarnotrawi każdą kwotę.
Musze kończyć bo jest przydługo. Wiec powiem tak.
Potrzebujemy KAPITALIZMU!! Kapitalizmu całą gębą. Czyli silnego państwa minimum, silnych, samodzielnych samorządów, prawa uczącego odpowiedzialności i pracowitości, szanującego własność i cudza pracę, wolnego rynku, zdrowego pieniądza (standardu złota), zrównoważonego budżetu, uczciwej bankowości, wolności zawierania umów (kłania się m. in. prawo pracy). Czy cos pominąłem? Potrzeba ludzi krzewiących te idee. Rozumiejących je i nie robiących tego dla poklasku. Jeśli PO chce dla Polski dobrze i jest prokapitalistyczna, niekoniecznie nawet w tak skrajnej formie jak ja to zaprezentowałem, to czemu wydziwia z jakimiś konsultacjami z SLD zamiast kopnąć tę formację porządnie w DUPĘ by spadła w otchłań niebytu.!!!?

20.02.2004
10:45
[2]

Scypio [ Pretorianin ]

Dziad - mam pytanie do kolegi. Co sądzisz o obecności kapitału zagranicznego w Polsce i o tzw. Specjalnych Strefach Ekonomicznych?

20.02.2004
11:05
[3]

dziad_ [ Pretorianin ]

Jestem jak najbardziej za obecnością kapitału zagranicznego w POlsce, ale pod warunkiem, że Polscy tez będą mogli gromadzić majątki, a na razie nam się to skutecznie uniemożliwia. W przeciwnym razie tez jestem ZA! Będzie miał co znacjonalizować Andrzej Lepper;:-). Bedzie za co pić bełty. hihihi.

20.02.2004
11:08
[4]

dziad_ [ Pretorianin ]

A strefy ekonomiczne. tez jastem za. Tak za, że chciabym zrobić taką strefą całą Polskę. Albo nawet Europę lub świat. Tylko wtedy nie była by to "specjalna strefa" tylko zwykła strefa ekonomiczna.

20.02.2004
11:26
[5]

Łukasz T. [ Chor��y ]

dziad-->Jeśli PO chce dla Polski dobrze i jest prokapitalistyczna, niekoniecznie nawet w tak skrajnej formie jak ja to zaprezentowałem, to czemu wydziwia z jakimiś konsultacjami z SLD zamiast kopnąć tę formację porządnie w DUPĘ by spadła w otchłań niebytu.!!!?

Ano dlatego, że sytuacja jest na tyle zła, że nie ma za czasu na nowe wybory i bolesny proces ustalania sie nowych koalicji. SLD i tak spadnie w otchłań niebytu ale niestety musimy się z nimi jescze trochę pomęczyć.

20.02.2004
11:32
smile
[6]

Attyla [ Legend ]

Odrobineczka zimniutkiej woduni na łepek:
18 lutego WSA w W-wie (wojewódzki sąd administracyjny) stwierdził, że aby prawo do obniżenia VAT należnego istniało. to kopia faktury musi być u odbiorcy także w momencie kontroli podatkowej. Oznacza to, że nasze prawo do obniżenia VAT należnego jest przez 5 lat obciążone. teraz ja jako doradca podatkowy nie będę musiał wróżyć muszę zacząć się MODLIĆ o poprawność moich porad....

Dziad - to jest obecna wersja kapitalizmu realizującego zasady sprawiedliwości społecznej.
Kukliński niepotrzebnie narażał życie synów.

20.02.2004
11:34
[7]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

"SLD i tak spadnie w otchłań niebytu ale niestety musimy się z nimi jescze trochę pomęczyć. "

Heh, a jak już wreszcie spadnie resztę jego elektoratu odziedziczy Samoobrona. To dopiero będzie kapitalizm :))

20.02.2004
11:49
smile
[8]

Pejotl [ Senator ]

Dawno, dawno temu mówiliśmy że na tym forum ma nie byc rozmow o _biezacej_ polityce - ale cóż, świat się zmienia...

20.02.2004
11:49
smile
[9]

Attyla [ Legend ]

Anoneem - proszę, nie mów takich rzeczy, bo mam ochotę postąpić tak jak sułtanwie tureccy postępowali z gońcami przynoszącymi złe wiadomości...

20.02.2004
11:51
smile
[10]

traun [ Pretorianin ]

biedolenie ..biedolenie..biedolenie ... to kurde głosujcie na UPR

20.02.2004
12:07
[11]

Attyla [ Legend ]

taż tak myślałem, ale oni są tak porąbani, że modlę się o to, by nie doszli do władzy. Czasami myślę, że są gorsi od LPR

20.02.2004
12:15
smile
[12]

traun [ Pretorianin ]

A niby pod jakim względem gorsi niemają nic do kościoła nikomu do łużka niezaglądają a na gospodarkę mają najzdrowsze spojrzenie ze wszystkich ..*LPR ma przecież debilny lewicowy program gospodarczy vchodźby te 50% podatku od banków)

20.02.2004
12:28
[13]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla--> czasami też tak myslę, ale to tylko iluzja. Po prostu w momentach kiedy człowiek zaczyna czuć sympatię do UPR, wyzbywa sie mentalności homosovietikusa, potrafi krytycznie oceniać wszystko. I ma ochotę rzucić tych pajaców z UPR, ale wówczas wystarczy zetknąć się z rzeczywistością: spróbować wypełnic PIT, załatwić sprawę u notariusza, wziac kredyt, rzucic okiem na rachunek za np. telewizor,telefon, cokolwiek. I odrazu przypomina mi się UPR i moje pragnienie pozbycia się tych wszystkich naszych okupantów.

20.02.2004
12:31
[14]

Attyla [ Legend ]

traun - UPR nie ma żadnego programu. To co jest to zlepeł nierealnych propozycji gospodarczych pasujących bardziej do systemu feudalnego niż obecnych realiów gospodarczych. Dotaczy to zwłaszcza podatków. Cała reszta zaś to wynik grzeszącego nadmiarem konsekwencji procesu myżlowego abstrahującego zupełnie od rzeczywistości. Innymi słowy obecny program tej partii jest podobny do LPRowskie z tego względu, że jest to poprostu dawka czystej ideologii. Co ciekawe ideologie te stykają się w ocenie rzeczywistości. UPR i LPR wykorzystują wszystkie strajki, i protesty przyłączając się do ich organizacji, choćby stały w rażącej sprzeczności z pryncypiami, które zdają się wyznawać. Innymi słowy ich postawa przypomina słynny cytat z Graucho Marxa:
Oto moje zasady. Jeśli się Panu nie podobają - mam inne".

20.02.2004
12:35
[15]

Attyla [ Legend ]

Dziad - możesz oczywiście dążyć do likwidacji podatków obrotowych i bazować na majątkowoąstatystycznych. Sęk w tym, że podatki takie są bardzo drogie i przynoszą nikłe przychody. W rezultacie zysk (jeżeli jest) jest równy zeru. W obecnym czasie, aby utrzymać to co konieczne - czyli armię, policję, wymiar sprawiedliwości i administrację trzeba znacznie więcej. Dlatego podatek obrotowy albo VAT to konieczność. Wiem, że VAT jest trudny, ale ma tą dobrą stronę, że nie rozliczają się z niego "zwykli zjadacze chleba".

20.02.2004
12:44
[16]

dziad_ [ Pretorianin ]

Ałłłłłłł jak boli ktytyka Attylii. Poważnie. Obiecuję ze odpowiem ale nie teraz.

20.02.2004
15:45
[17]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Krótkie pytanie-kiedy jest najblizszy przetarg na bony skarbowe? :-) I co sie stanie jak bony nie pojda. A juz we wrzesniu było je ciężko opchnąć.

20.02.2004
17:50
[18]

Tad [ Pretorianin ]

PiotrMx -> ustawa o finansach publicznych, listy emisyjne w sprawie emisji bonów skarbowych, oraz rozporządzenie MF w sprawie warunków emitowania bonów skarbowych.
Sprawdź sobie sam terminy na stronie MF. :) (pare razy w miesiącu odbywają sie przetargi na bs)

Jeżeli stnieje zagrożenie realizacji budżetu to art 101 ustawy o fin. pub. - blokowanie planowanych wydatków.

23.02.2004
11:10
[19]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla ---> ponieważ jak już wspomniałem nie mam wykształcenia ekonomicznego, wszystko co wiem pochodzi z mediów i książek, przedstawię swoje wątpliwości i parę przemyśleń na pewno dyskusyjnych.
1. Na co potrzebujemy pieniędzy w budżecie i czy rzeczywiście tradycyjne systemy podatkowe nie uciekające się do totalnej inwigilacji nie mają racji bytu?
Podstawowymi funkcjami państwa jest moim zdaniem: bezpieczeństwo wewnętrzne, zewnętrzne, wymiar sprawiedliwości, administracja typu ewidencja ludności, własności, ochrona środowiska, stabilność w kilku strategicznych dziedzinach gospodarczych np. energetyka, kontrola lub zarządzanie (oczywiście do póki to potrzebne) tzw. monopolami strukturalnymi. Do tego trzeba by jeszcze dodać chyba system ratownictwa i działań na wypadek klęsk żywiołowych, katastrof.
Uważam że na w/w cele nie potrzeba jakość strasznie dużo pieniędzy. Podejrzewam, że kilkadziesiąt mld zł starczy. Skąd je wziąć? Za najlepszy uważam podatek ryczałtowy od dorosłych mężczyzn i pracujących kobiet (jestem przeciwnikiem równouprawnienia :-)), podatek katastralny wielkości rzędu 0,5-0,1 % i podatek gruntowy. Te podatki są bardzo łatwe do ściągnięcia, nie powodują fiskalizacji naszego życia, ogromnie potaniały by funkcjonowanie skarbówki i księgowości firm (praktycznie można by pozwalniać wszystkich księgowych i radców podatkowych, czyżby Ciebie Szanowny Attyllo też? ;-), nie mówiąc o bezsensownych i kosztownych kombinacjach i zakupach (odliczenia, kasy fiskalne itd.; św. p. Dzierżawski powiedział, że urągają one ludzkiej inteligencji).
Tak wiec te ogromne pieniądze które trzeba ściągnąć do budżetu, przez co tłumaczyłeś konieczność wprowadzania uciążliwych, kosztownych i naruszających naszą wolność podatków są wynikiem tylko i wyłącznie nadmiernie rozdymanych funkcji państwa (moim zdaniem :-)).
A kiedy w ogóle wynaleziono podatek dochodowy?
Przyznaję ze problemem jest tu obsługa zadłużenia i emerytury. Ale to właśnie księżycowa UPR ;-) proponuje likwidację deficytu.
2. Moja charakterystyka podatku VAT, obrotowego, dochodowego.
Wszystkie to podatki uważam ze bardzo złe. Są przeciwieństwem tych które zaproponowałem powyżej. Oczywiście na pewno można je jakość zracjonalizować, uprościć, ale nie na tyle by nie krępowały gospodarki. A to przedsiębiorczość buduje nasz dobrobyt a nie fiskus :-). Z nich wszystkich najbardziej podoba mi się podatek obrotowy, oczywiście niski 0,5-1 % góra. Wydaje mi się najprostszy, można go chyba by nazwać przychodowym. Do jego rozliczeń starczyłby zabezpieczony kalkulator. O ile się nie mylę VAT wymaga księgowania i fakturowania każdej transakcji co, gdzie, komu, kiedy? Do tego nakładą się problem odliczeń, różnych stawek, definiowania całej naszej rzeczywistości gospodarczej (brrrrr). Z kolei dochodowy wymaga określenia co jest dochodem po odliczeniu kosztów (też absurdalne!!!). Pole do nadużyć ogromne i w dodatku prowokuje się w ten sposób nieracjonalne wydawanie pieniędzy.
„VAT jest trudny, ale ma tą dobrą stronę, że nie rozliczają się z niego "zwykli zjadacze chleba".”- ALE ZA NIEGO PŁACĄ!!! i płaczą.

A.D. tekstu do Trauna. Wydaje mi się że w świetle tego co napisałem wyżej chyba nieco przesadziłeś Attylo z tym feudalizmem i brakiem realizmu w kwestiach podatkowych. Póki co doświadczamy tego „jedynego słusznego systemu podatkowego” i żyć się odechciewa.
A co do tej „całej reszty” „grzeszącej nadmiarem...”. Nie widzę w tym nic złego, skoro rozwiązania podatkowe UPR uważam za racjonalne i wręcz jedyne mogące ujawnić cały potencjał tkwiący w naszym społeczeństwie.
Do tego co jest ideologią, rozumiem, że utopijną nie będę się tu odnosił bo to długi temat. Powiem tylko tyle, że dopatrywać się jej można wszędzie tylko nie w UPR (kto chce zbudować idealny świat?). UPR jest o tyle nieracjonalna, że stara się ludziom wytłumaczyć, że idealny świat jest nie możliwy i powinniśmy przestać go budować!!! Czyżby głupota już tak daleko się posunęła, że uważasz to Attyllo za niemożliwe?
A czemu URP popiera strajki „stały w rażącej sprzeczności z pryncypiami”? Ponieważ ci ludzie są pokrzywdzeni przez system, domagają się lepszego życia które im się należy, tylko biedactwa nie rozumieją przyczyny ich sytuacji. I trzeba im to tłumaczyć. Jak by nie patrzeć ich protesty są słuszne bo chcą jedynie tego co im klasa polityczna obiecuje. UPR IM TEGO NIE OBIECUJE. TEGO NIE MOŻESZ ZARZUCIĆ!!!

23.02.2004
11:25
smile
[20]

traun [ Pretorianin ]

Dziad --ma rację trzeba w końcu uzmysłowić ludzom że bez ciężkiej pracy niema dobrobytu a u nas u szyi jednego przedsiębiorczego uwiesza się cała zgaraja próżniaków i obiboków w postaci zasiłkowiczów i urzędników....

23.02.2004
11:30
smile
[21]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

z mojego punktu widzenia prostego człowieczka prowadzącego działalność gospodarczą - podatek VAT ma przynajmniej jedną ogromna wadę: nakłania do sztucznego "nadymania" kosztów, co prowadzi do niewykazywania zysków z działalności itd, natomiast podatek obrotowy - pomimo, że skłania do ukrywania obrotów ;) jednak zdecydowanie lepiej pokazuje prawdziwy obraz firm i gospodarki - czy dany biznes jest dochodowy i jak bardzo, a to znowu ułatwia racjonalne działanie zarówno przedsiębiorcom jak i urzędnikom/politykom (mówię teoretycznie - ale wydaje mi się, że skoro w USA nie ma VATu, a jest obrotowy - to z czegoś to wynika)
VAT jest dobry tylko dla urzędów skarbowych i ministerstwa finansów - łatwo go pobierać, łatwo się do czegoś przyczepić... :/

23.02.2004
12:06
[22]

dziad_ [ Pretorianin ]

VAT ma jedna zaletę . Nie nakładają sie kolejne podatki na siebie przy przechodzeniu towaru pzrez ręce kolejnych pośredników. Przy dzisejszej daleko posuniętej specjalizacji i poziomu skomplikowania wielu towarów moze to mieć ogromne znaczenie. Taka jest przynajmniej teoria. A w praktyce forma przerasa treść, przynajmniej moim zdaniem.

23.02.2004
14:23
[23]

Pejotl [ Senator ]

VAT + pogłówny + majątkowy

VAT to usprawniony obrotowy - eliminuje nakładanie się podatku obrotowego przy produkcji wymajgającej wielu komponentów. Poza tym obrotowy wykańcza biznes - produkujesz ze stratą ale dochodowy płacisz. A VAT - niekoniecznie.

Majątkowy jest konieczny - im wiekszy masz majątek tym potencjalnie bardziej korzystasz z "usług" panstwa w zakresie zapewnienia porządku i sądownictwa.

23.02.2004
14:45
[24]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Pejotl -> obrotowy wykańcza biznes?? chyba uzdrawia! w końcu jeśli produkujesz ze stratą to powinieneś paść!

23.02.2004
14:54
[25]

Pejotl [ Senator ]

Tlao ->
1) obrotowy wyznacza ci sztucznie poziom rentownosci - jesli produkujesz cos i zarabisz na tym 10% a obrotowy sejm podniesie do 11% to lezysz.
2) są okresy kiedy produkujesz ze stratą i musisz to przetrwac. Nie patrz z perspektywy stolikowca tylko duzej fabryki. w tym momencie obrotowy ciągnie cie w dół.

23.02.2004
14:57
[26]

dziad_ [ Pretorianin ]

pogłówny + majątkowy(katastralny) tylko mały, a nie 2% + łanowy.
A jak zabraknie to niestety obrotowy góra 1-1,5% ( inaczej przychodowy). To proponował nawet CAS!
pejotl ---> dokładnie to napisalem co Ty w kwesti VAT , jednak chyba nie zaprzeczysz, że obrotowy jest dużo prostrzy (prymitywny- i o to chodzi,podobnie jak pogłówny) i nmiej kosztowny. Powidz mi kiedy skarbowi państwa zwrócą sie np. te kasy fiskalne dla taksówkarzy, o samych taksówkarzach nie wspominając.
A ten 1 % obrotowego przy 15 pośrednikach da w sumie ile? około 16% (nie uwzględniając marży). To tylko 1 % wiecej niż najnizsza stawka VAT w europie.
A jaki dochód byłby z takiego obrotowego?
Produkawanie ze stratą każdego wykańcza. A najbardziej wykańcza np koniecznośc porad u radców podatkowych. Przede wszystkim nerwowo :-).

23.02.2004
15:25
[27]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

skoro tak ładnie mówicie o podatkach, opłacalności itp to mam do was pytanie:
w tym roku kończe studia i jakoś za bardzo mnie nie bawi perspektywa pracy jako czarnuch za max 1400 brutto z perspektywą awansu za pare lat i może do 2000 brutto się dobicie. zamiast tego wolał bym troche zainwestować, poprasować, pomęczyć sięi coś własnego rozkręcić. i tu pytanie, co się opłaca teraz robić, czym chandlować? dodam że mieszkam w szczecinie czyli blisko granicy ze szwabami, do zainwestowania miał bym 20 tys zł, nie musze od początku robić na legala z zarejestrowaną firmą. no i co mi ciekawego poradzicie???

23.02.2004
15:37
smile
[28]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Pejotl -> hmmm... tak na zdrowy chłopski rozum:
- skoro żeby niepłacić VAT robię to co wszyscy, czyli nadmuchuję koszty, przez co okazuje się potem, że 80% gospodarki leci na stratach - to tym bardziej obrotowy powinien spowodować, ze te 80% (no powiedzmy 50%) nagle okaże sie być rentownymi przedsięwzięciami i zacznie! płacić podatki,
czyli dochody budżetu byłyby i tak zabezpieczone, a ogólna sytuacja ekonomiczna byłaby zdrowsza...

23.02.2004
15:43
[29]

Pejotl [ Senator ]

dziad -> przyklad najprostszy z mozliwych. Masz stolik na którym sprzedajesz ludziom żruft. Powiedzmy ze 1 butelka żruftu kosztuje cię 1 EURO. Kupujesz 100 butelek po 1 Euro (+VAT) ale okazuje się że trafiłeś na martwy sezon. Sprzedajesz go też po 1 EURO (+VAT), żeby tylko interes się kręcił - odbijesz to sobie wtedy jak wzrośnie popyt.

W przypadku podatku VAT odprowadzasz do budżetu: należny 100x22% - naliczony 100x22$ = 0
W przypadku obrotowego 10% - 100 x 10% = 10

Ergo: podatek obrotowy wykańcza każdy biznes jaki znajdzie się w przejściowych kłopotach, oraz _administracyjnie_ wyznacza minimalny poziom marży. W naszym przypadku musisz mieć marżę ponad 10%. Co podnosi cenę dla końcowego odbiorcy - odbieram tu argument anty-VAT-owcom ze tylko VAT podnosi cenę dla końcowego odbiorcy.

23.02.2004
15:44
smile
[30]

Pejotl [ Senator ]

Tlao -> albo spowodować że bezrobocie wyniesie 30% :)
Odnosisz sytuację do naszej rzeczywistości - a my tu z dziadem dyskutujemy o kapitalizmie. To nie ma nic wspólnego z Polską roku 2004. :)

23.02.2004
16:16
[31]

Attyla [ Legend ]

dziad_ - wszystko to pięknie wygląda. Szkoda tylko, że nie bierzesz pod uwagę zadłużenia i świadczeń socjalnych (a to największa kasa). Sęk w tym, że ideał o jakim piszesz jest absolutnie nieosiągalny (przynajmniej teraz). Po 1 musiałbyś zmienić konstytucję i wyrzucić z niej "domokratyczne państwo prawne urzeczywistniające zasady sprawiedliwości społecznej". To wymaga 3/4 składu parlamentu i własnego prezydenta. W drugiej kolejności musiałbyś przeprowadzić ustawy uchylające ustawy (co przy 3/4 składu parlamentu jest proste). W trzeciej kolejności musisz ustalić jakieś racjonalne środki finansowania zadłużenia i ZUSu i nie doprowadzić do rewolucji (musiałbyś uzyskać poparcie dla tezy, że przynajmniej jedno pokolenie musi pracować dla obecnych emerytów i na własne emerytury). W czwartej kolejności musiałbyś przetrwać przy władzy rewolucję, jaka najprawdopodobniej wybuchnie zaraz po odcięciu zasiłków dla bezrobotnych, chorobowych, pielęgnacyjnych, mieszkaniowych itp itd.

Myślę, że więcej nie trzeba, by uzmysłowić, że nie ma prostych rozwiązań. ZUS to gówno, które oblepiać będzie nasze buty przynajmniej przez kilka pokoleń. Na szybką likwidację tego dziadostwa nie ma i nie będzie kasy a długotrwały program kosztuje równiesz krocie. Jeżeli zaś zechcesz rzucić pomysł, żeby od dzisiaj poprostu zaprzestać wypłacania świadczeń, to cię wszyscy rozniosą na strzępy. I ja się do nich przyłączę, bo nie wolno dzisiaj odmawiać świadczeń komuś, kto płacił na ten cholerny ZUS przez całe życie. Nie wolno ich odmawiać zwrotu zapłaconych sum również tym, którzy płacili na to choćby pół roku. Takiego czegoś nie dałoby się umieścić ani w sprawiedliwości społecznej ani sprawiedliwości naturalnej.

Dlatego nie da się z dnia na dzień zlikwidować źródeł przychodów skarbu. I pamiętaj, że gadką, że całej biedzie winny jest system nie zaspokoisz roszczeń motłochu. Motłoch się tym nie interesuje. Dla motłochu wiecznie ważne jest tylko panem et circenses.

A teraz do oceny ideologii podatkowej:

1. dlaczego pogłówne, kataster i cała ta reszta jest zła? To akurat jest proste jak drut w kieszeni:-D.
a. Podatki te generują koszty stałe konieczne do poniesienia w każdych warunkach. Innymi słowy niezależnie od tego, czy masz źródła przychodu czy nie - musisz płacić. I to co miesiąc (lub co roku) w stałej wysokości. O ile podatek taki to pryszcz dla tych, którzy rozwinęli już działalność i nie mają większych kłopotów z płynnoiścią, o tyle jest to zabójcuze dla rozpoczynających.
b. podatek ten stale opodatkowuje jedną wartość - co po jakimś czasue powoduje skutek w postaci tego, że suma wpłaconych podatków będzie równa lub wyższa niż wartość rynkowa przedmiotu opodatkowania. Innymi słowy masz stałe opodatkowanie jednej wartości.
c. podatki te są cholernie drogie w egzekwowaniu. (tzn stosunek przychodów do kosztów jest bardzo zły) - chyba, żebyć ściąganie podatkiem wzorem władców średniowiecznych czy antycznych dzierżawił podmiotom gospodarczym (a wtedy nie masz postępowania administracyjnegi i kicha blada - komornik robi co chce)
d. zysk z tych podatków nie wystarczy na pokrycie zadań państwa, o których wspomniałeś nawet w promilu. Nie dzisiaj. W czasach, gdy żołnież musiał dbyć sam o swój ekwipunek wojsko kosztowało tyle co lafa. Teraz żołnież musiałby zarabiać nie wiem ile, by zakupić sobie oręż. Że nie wspomnę o policji, straży pożarnej, administracji, sądownictwie itd itp. To wszystko dziedziny, które kosztują.

2. dlaczego VAT mimo swojej złożoności jest lepszy?
a. Jak sam słusznie zauważyłeś ciężar opodatkowania ponosi ostateczny nabywca. Czyli VAT powoduje jednokrotne opodatkowanie obrotu gospodarczego, czyli unikasz efektu kaskady (czyli podatku od podatku).
b. stosunek przychodów do kosztów systemu może być najkorzystniejszy (może, bo nie biorę pod uwagę tego co dzieje się w tym kraju).
c. wyklucza oddawanie ściągania należnością za pośrednictwem podmiotów dzierżawiących dochody z podatków (dzięki temu podatnik ma jakieś prawa)
d. podatek ten jest w założeniu neutralny dla działalności gospodarczej (tzn. nie stanowi obciążenia dla podatnika - ale zawsze dla ostatecznego odbiorcy). Czyli zarabiasz mało - mało płacisz. Zarabiasz dużo - dużo płacisz.
e. Za jego pomocą masz szanse pokryć zapotrzebowanie państwa na pieniądze.

Nie ma też powodu, by chrzanić głupoty o tym, że podatek ten rujnuje gospodarczość. Wymaga on poprostu szczególnej staranności, wiedzy i przynajmniej neutraljego stosunku skarbowości do podatnika - a każdy, kto prowadzi jakąś działalność da sobie radę bez większego problemu (trzeba tylko wprowadzić metodę kasową poboru, jedną stawkę opodatkowania, znieść materialne ograniczenia obniżenia podatku należnego i wprowadzić inną procedurę rozstrzygania sporów).

Tlaocetl - VAT miesza ci się z dochodówką. To tam są koszty. W ustawie o AVT termin ten pojawia się tylko raz w art. 25. I jeszcze jedno od zysku płacisz też pochodówkę a nie VAT:-))))))

23.02.2004
16:19
smile
[32]

Attyla [ Legend ]

Tlaocetl - "strata" to też termin z dochodówki a nie VATa

Do wszystkich - poczytajcie co pisze Pejotl - rozumie ideę działania VAT (może poza tym, co VATem nazywa się w Polsce:-))))))

23.02.2004
16:31
[33]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Attyla -> hahaha, to mnie rozbawiłeś, tym "trzeba tylko[...]", znaczy przez łzy :/ - niestety, żyjemy w Polsce 2004 i trzeba zmieniać prawo tu i teraz i z takim społeczeństwem jakie jest :P
dochodowy nie miesza mi się z VAT, po prostu "ubocznym skutkiem" odliczania VATu, jest niepłacenie dochodowego i wykazywanie straty - ale cały czas chodzi przecież o te 22%, no nie ;)

23.02.2004
16:36
smile
[34]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

gen. Guderian -> na mnie nie licz ;) powiem ci to co sam wyczytałem: w 90% osiągnięcie sukcesu w biznesie to o prostu robienie tego co reszta przedsiębiorców tylko lepiej :>
zaledwie 10% przedsięwzięć zawiera jakieś nowe innowacyjne pomysły, tworzące nową jakość: usługę, produkt itp - ale za to te są chyba przedsięwzięcia najbardziej dochodowe! - więc nawet jakbym wpadł na taki pomysł, to na pewno bym się z nikim nim nie podzielił :D

23.02.2004
19:03
[35]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

Tlaocetl ---> ale ty ten nowy interes mógł byś robić u siebie w mieście a ja u siebie. moglibyśmy podzielić strefy wpływu w Polsce nieczym książęta udzielni, oligarchowie, baronowie ;)

23.02.2004
19:51
smile
[36]

moussad [ la kretino maximale ]

guderian --> weź kredyt i kup se starego tira,za kurs do brukselii 1000euro

24.02.2004
01:02
[37]

Radzik [ Pretorianin ]

Dziad_---> Na widzisz, ja z koleji jestem raczej teoretykiem niż praktykiem, a jak to mówią - "Kto umie - robi, kto nie umie - uczy jak robić", więc zaczynam się czuć niepewnie w tej dyskusji ;-)

Co do UE, to bym jej tak nie demonizował, choć masz wiele racji - faktycznie przeżera obecnie swe przeszłe osiągnięcia. W takich Niemczech, niby potędze gospodarczej, która najwięcej na Unię łoży, też już biją na alarm w kwestii programu ubezpieczeń społecznych. W każdym razie Europa zachodnia ma w temacie kapitalizmu i wolnego rynku bogate doświadczenia, więc wierzę, że, kiedy przeżre swoje, znów wyjdzie na prostą. Tym bardziej, że widać ożywienie w cyklu koniunkturalnym, zatem jestem dobrej myśli. Jak ma się to do relacji Polski z UE? Tu również wierzę, że możemy więcej zyskać, niż stracić, choć musimy wykazać się bardziej zdecydowaną postawą - to nie bajka i wiadomo, że w interesach każdy dba o swój tyłek kosztem innych. Nasi politycy (o dziwo SLD) powoli zaczynają to chyba rozumieć i stają okoniem. Zdziwiona Unia może jeszcze trochę pokrzyczy, ale z klęczącego kandydata stajemy się pełnomprawnym członkiem i nasza pozycja negocjacyjna zmieni się - będzie dobrze! :)

Balcerowicz - cały czas powtarzam, że zgadzam się, iż wiele rzeczy mógł zrobić inaczej, lub zrobić w ogóle, a nie zrobił, ale pamiętaj, że wtedy ekonomiści działali po omacku - nie było doświadczeń historycznych przechodzenia z socjalizmu w kapitalizm. Każdy mógł sobie krzyczeć, co by zrobił, ale to Balcerowicz brał na siebie odpowiedzialność, że coś się może posypać i zrobi się jeszcze gorszy bajzel. W sumie największym błędem, jaki się mu dziś wytyka, było zbytnie otwarcie naszej gospodarki - w wielu kwestiach nie byliśmy do niczego zmuszeni, a rezygnowaliśmy z protekcji niektórych gałęzi gospodarki, które dziś mogłyby być silniejsze lub po prostu by nie upadły. Dziś wymaga tego nasz akces do UE, ale wtedy nikt nas do wielu rzeczy nie zmuszał. No ale ideały wolnego rynku... :). Nie zmienia to jednak faktu, że z dzisiejszej perspektywy ocenia się, iż plan Balcerowicza przyniósł najlepsze efekty - cały czas przypominam, że porównywane są tu tylko kraje bloku wschodniego.

A w temacie podatków na uniwerku powtarzali mi zawsze jedno:
- dochodowy - be
- od wartości dodanej - cacy
Chodzi tu przede wszystkim o "sprawiedliwość społeczną" - podatek dochodowy to nic innego jak haracz, takim terminem jest on zresztą określany "fachowo" i najlepiej by było, gdyby go w ogóle nie było, a państwo mogło się utrzymać z innych dochodów. Poza tym od podatku tego ci naprawdę najbogatsi potrafią uciec. VAT natomiast jest łatwo ściągalny i płacą go dużo bogaci, bo wiele kupują, a mało biedni, bo kupują mało. Do tego zawsze można ustalić stawkę VAT na np. chleb na 0%, a na Rolce Royce'a na 90%. :)

"Potrzebujemy KAPITALIZMU!! Kapitalizmu całą gębą. Czyli [...]"
Ja się pod tymi postulatami podpisuję obiema rękami. W temacie zrównoważonego budżetu proponowałem nawet ostatnio koleżance przy okazji jakieś dyskusji o dziurze budżetowej, by w ramach inicjatywy społecznej zbierała podpisy pod odpowiednim projektem ustawy. Idea wydaje mi się tym bardziej słuszna, że wpisałbym tam konkretne sankcje wobec ministra gospodarki, finansów i premiera za niewywiązanie się z założeń. Tylko czy to by przeszło przez nasz parlament? ;-)

24.02.2004
01:16
[38]

dziad_ [ Pretorianin ]

Pejotl--> ja ciebie doskonale rozumiem z tym żruftem. Pragnę jedynie zauważyć, że ja proponowałem 1% obrotowego a nie 10%. Moim zdaniem czy obrotowy czy VAT nie ma nic do rzeczy czy przetrwam okres posuchy na mój towar. Istotniejsza jest wysokość podatku. Jeśli będę się musiał dzielić większą ilością pieniędzy z państwem to będę biedniejszy, będę miał mniejszy zgromadzony majątek (mniejsze konto w banku) i wobec czego krócej będzie mnie stać dopłacać do interesu. Jeszcze inaczej powiem. 22% VAT przy zerowym zysku (zakładam cenę produkcji żuftu 10 zł) owszem 0 podatku, ale przychodzi okres prosperity, mam marże załóżmy 3 zł na żufcie, zarabiam jedynie 2,34 zł. Dziennie sprzedaje 100 butelek przez 200 dni w roku. W sumie zapłaciłem 13200 zł podatku. A jak mam podatek obrotowy 1% przy cenie żruftu 13 zł płacę 13 gr.- 2600 zł rocznie. Pozostaje mi 10600 zł. Starczy mi na płacenie podatku obrotowego (2000 zł rocznie) w okresie posuchy na ponad 5 lat! Nie zmniejszając produkcji.
Ergo: płacąc mniejsze podatki jestem bogatszy. Będąc bogatszy rzadziej popadam w „przejściowe kłopoty”. A nawet jak w nie wpadnę łatwiej je przetrwam. Poza tym nie musze kupować kasy fiskalnej, prowadzić żmudnej rachunkowości i zaoszczędzam kupę pracy fiskusowi przy kontrolach. Mogę się skupić na robieniu swoich interesów. Rzadziej boli mnie głowa :-).

Attyla ---> masz racje że lekceważę rzeczywistość społeczną. Zadłużenie, emerytury, widmo kryzysu demograficznego, bezrobocie, nie rentowne firmy, uprzywilejowane branże to rzeczywiście potworne gówno. I nie da się z tego wyjść bez radykalnych posunięć. Można tłumaczyć, koszty naprawy będą drogie i będą trwały długo. Tylko, że te koszty są tak duże, że już nikomu nie chce się na ten syf pracować. Potrzebujemy dużo pieniędzy na opłacanie wszystkich zobowiązań, wobec czego są wysokie podatki i inne opłaty. A te podatki już nie tylko uniemożliwiają akumulację kapitału (tak niezbędną), ale drastycznie ograniczają przedsiębiorczość. Na dodatek konkurencyjność innych państw wzrasta i niedługo już nikt zdrowy i inteligentny może nie chcieć pracować na tych którym się tyle należy w naszym piękny kraju!!! Co się wtedy z tymi ludźmi stanie?
Kilka spraw można zrobić od ręki np. likwidacja przymusu ubezpieczeń społecznych (oznacza to zmniejszeni podatku dochodowego o kilkadziesiąt procent), uprzywilejowań iście feudalnych np. notariuszy. Ale to za mało. Trzeba koniecznie zlikwidować wszystkie świadczenia socjalne, dotacje. Nie stać nas na nie. Są poza tym destrukcyjne społecznie a nawet powiedziałbym genetycznie. Emerytury tym, którzy płacili ZUS owszem należą się, tylko dlaczego moim kosztem. Ja w końcu mam na utrzymaniu swoją rodzinę, musze wychować dzieci, dużo dzieci (muszę myśleć o swojej starości) i być może zaopiekować się rodzicami, bo nie wierze w zobowiązania państwa. A jeszcze żebracy na ulicy proszą mnie o wsparcie.
Można mówić, że nie ma prostych rozwiązań, można zasłaniać się niemożnością, ale od tego problemy się same nie rozwiążą. Być może czeka nas okrutne katarzis. Tylko zastanówmy się czy lepiej sprowokować spontaniczne oczyszczenie czy tez lepiej zachować nad tym jakąś kontrolę.

Co do tych podatków.
1 a- nie rozumiem. Pogłówny nakazuje zapłacić określoną kwotę. Co zarobi ponadto to jego. Bardzo mobilizujący do aktywności podatek. Katastralny z kolei sprawiedliwy. Ktoś o tym już napisał.
2b- nie rozumiem, co masz na myśli?
1c .- nie rozumie, dlaczego kataster i pogłówny mają być drogie. Mi się wydawało, że są najtańsze i najprostsze. Pogłowny – buda (kasa) z listą mieszkańców. Odhaczamy kto zapłacił. (???). Katastralny tez można załatwić b. prosto. W przeciwieństwie do VAT.
1d – rzeczywiście brakowało by na długi i emerytury, stad konieczność obrotowego. Na podstawowe funkcje państwa starczy. 10 mln płatników pogłownego x 500 zł x12 miesięcy 60 mld zł.

2a. skąd przekonanie że za Vat płaci ostateczny nabywca. Vat podnosi cenę, jak będzie za wysoka zmiejszą się obroty, wiec trzeba zmniejszyć marżę. Uważam, że koszty się rozkładają.
Czy obrotowy (b. niski) przy założonej odpowiedniej procentowej marży nie daje efektu podobnego do VAT?
2b- nie potrafię sobie wyobrazić :-), może w Polsce się nie da?
2c –nie rozumiem; kto o czymś takim mówił?
2d- nie zgadzam się. VAT powoduje drożyznę tak samo jak obrotowy. Zmniejsza to obroty, prowokuje do wykonywania prac we własnym zakresie. Usługi na rzecz innych są przecież opodatkowane. Zmniejsza opłacalność podziału pracy. Efekty tego nie powoduje pogłówny i katastralny.
2e- to rzeczywiście, tylko ogromnym kosztem.

VAT rzeczywiście można było by uprościć, ale na pewno nie zgodziłbym się na 15 % , co najwyżej 10 %.
Brakuje mi pieniędzy na żarcie :-(

24.02.2004
07:49
smile
[39]

traun [ Pretorianin ]

moussad ---> tak tylko jaki to musi być kredyt żeby zapłacić za wszystkie licencie pozwolenia tachografy itd. pojedyńczy przewoźnik w życiu nie pojedzie tirem do brukseli bo niezarobi na wszystkie opłaty....już na granicy zatrzymają ci tego tira za przekroczenie limitu spalin....

24.02.2004
08:05
smile
[40]

traun [ Pretorianin ]

Piszecie że błędem Balcerowicza było zbytnie otwarcie rynku i zbyt małe protegowanie polskich gałęzi przemysłu --- pomijając że jestem przeciw wszelkiemu interwencjonizmowi bo uważam że o wszystkim powinien decydować rynek (podarz i popyt) --- to rozumiem że cała unia wspiera np rolnictwo -- ale to już jest wojna ekonomiczna bo dopłacają do tego rządy po to aby ceny towarów w innych krajach mogły być "dampingowe" --- dlaczego afryka jest ciągle taka biedna bo cały świat ameryka i europa dopłaca do swoich towarów rolnych i nigdy w życiu afrykańczycy niebędący w stanie odpowiedzieć tym samym niebędą w stanie wyprodukować taniej...gdyby naprawdę istniał wolny rynek wygrywałby ten kto produkuje lepiej taniej mądrzej --- a tak wygrywa silniejszy gospodarczo ale to niema już nic wspólnego z chandlem to normalna wojna gospodarcza --- oni nam cło na yto to my im na tamto oni dotują to to my co innego --- a co do wspierania niezabierajmy naszym przedsiębiorcom takich horendalnych pieniędzy w podatkach to oni sobie poradzą bez żdnych dotacji i wspierania przez państwo (bo urzędnik nie wspiera zregóły tego co powinien i tylko marnuje pieniądze które wcześniej "ukradł" podatnikom z podatków to tylko jak dziad pisał sądy, wojsko, policja i to wszystko (niech się w końcu państeo odczepi od gospodarki --- ale to oczywiście nigdy nienastąpi bo przecież 400 tyś urzędników nie przyzna się że są do niczego niepotrzebi i mogło by ich zostać 30 tyś !!!!!

24.02.2004
09:51
smile
[41]

Pejotl [ Senator ]

dziad -> demagog jestes i tyle, od kiedy to niby ja z tobą dyskutuje że wyższe podatki są lepsze od niższych???

24.02.2004
09:55
[42]

Attyla [ Legend ]

Dziad_ - oczywiście masz rację, że nas na nic nie stać. Tyle, że popełniasz ten sam błąd co reszta ideologów - zapominasz o tym, że podatki ściąga państwo. I państwo bierze na swoje barki określone ciężary. Zlikwidujesz dzisiaj wszystko a jutro nie będzie nikogo, kto nie chiałby ci glłowy obciąć. I to z powodów bardzo oczywistych. Ludzie godzą się na państwo wyłącznie dlatego, że wierzą, że mimo wszystko może ono realizować swoje cele. Wyobraź sobie teraz taki scenariusz:
1. dzisiaj twierdzisz, że nie stać nas na socjal (i masz rację) - i likwidujesz go jednym pociągnięciem.
2. powstaje pytanie - kto zagwarantuje podatnikom, że jutro nie powiesz tego samego wobec wojska, policji straży pożarnej itd? Kto zagrwarantuje, że mimo ograniczenia wydatków będzie nas stać na utrzymywanie armii, która mogłaby nam zapewnić bezpieczeństwo granic? Przed wojną nie było socjalu i dostaliśmy w dupę w ciągu miesiąca. Ludzie o tym pamiętają.

Zapominasz o tym, że państwo przeżywa obecnie straszliwy kryzys zaufania. Zrobisz co chcesz - i stracisz choć jednego lojalistę. Może oczywiście się tak nie zdażyć, ale człowiek odpowiedzialny bierze to pod uwagę. Teraz poprostu nie ma warunków na zjednoczenie całego motłochu pod jednym sztandarem "!jedynie slusznej prawdy", bo jedyną "prawdą", jaką ten motłoch przyjmie to panem et circenses. Tak było w 1981, tak jest dzisiaj i tak bądzie zawsze. Nie możesz planować rewolucji licząc na "mądrość" motłochu, bo to jest ten sam błąd, którzy popełniają wszyscy idealiści.

Zlikwidujesz dzisiaj ZUS - i ludzie, którzy płacili całe swoje życie na to gówno z nadzieją, że na starość będą coś z tego mieli stracą wszystko. To samo z tymi, którzy nie wierzyli w to gówno ale płacić musieli. Jeśli chcesz zlikwidować świadczenie, to musisz zwrócić cenę. Takie są zasady sprawiedliwości. Chyba, że dla celów swoich mżonek zechcesz posługiwać się znowu "sprawiedliwością społeczną". w którą zmieścić można wszystko.

Tyle ideologii. Teraz ad rem:

1a. o ile zarobi. Jeśli zarobi mniej niż musi zapłacić to co? Poza tym taki characz zwiększa koszty stałe - czyli uniezależnione od dochodów - a to musi wpływać fatalnie na rozpoczynających.
1b. Bogowie!!! A sądzilłem, że to jest takie proste:-D. jeżli będziesz musiał płacić np. 1000 PLN za posiadanie domu, to za np. 30 lat suma wpłaconego podatku będzie równa lub wyższa niż wartość nieruchomości. Innymi słowy płacisz za posiadanie. Taki podatek miał rację bytu w systemie feudalnym, bo posiadanie (zwlłaszcza gruntów rolnych - a rolnictwo było podstawą gospodarki) wiązało się z zyskami. Obecnie już tak nie jest. Chyba, że zechcesz ustawowo wprowadzić od jutra rentowność rolnictwa na poziomie 300%. Podatek ten zatem to znowu stały wydatek ponoszony niezależnie od przychodów. W każdym razie poradzi sobie prawie każdy "w wieku prodeukcyjnym", i nie poradzi sobie prawie żaden emeryt (przynajmniej wiekowo). Zapominasz, że najbardziej cenny obecnie majątek trwały to domy mieszkalne, które zawsze są wyłącznie skarbonką.
1c. dokładnie to co napisałem. Wiem, że koszty utrzymania administracji koniecznej do takich podatków zjada niemal cały "zysk" (znaczy zjadałby, bo obecnie np. podatek od spadków i darowizn, leśny i rolny są nierentwne). Jeśli chcesz pogłówny, to co roku musisz robić spis z natury, chyba. że chcesz zrobić spis raz na 10 lat - w związku z czym natychmiast powstałby problem "martwych dusz". Kataster zaś jest drogi, bo wymaga utrzymywania armii urzędników ewidencjonujących własność gruntów. Chyba, że chcesz ściągać podatki na podstawie wróżb i magicznych obrzędów.
1d. ciekawym jest czy liczylłeś na zakupienie i utrzymanie jakiej ilości rakiet, samolotów, czołgów i innego nowoczesnego sprzętu wystarczyłyby te "gigantyczne" pieniądze? (nie wspominam o lafie dla żołnieży i policjantów. Nie wspominam o administracji skarbowej i zbliżonej - koszty podatków - sądach, administracji i całej reszty infrastruktury nazywanej ogólnie państwem)

2a. z konstrukcji podatku, który co do zasady ma być płacony od wartości dodanej (czyli należny minus naliczony). Oczywiście teraz nie działa to dobrze, bo ostatecznym nabywcą w obecnym systemie jest np. podmiot reklamujący swoje usługi albo nabywający samochód osobowy - bez względu na jego przeznaczenie - a to jest paranoja.
2b. jeśli nadal niedobory budżetowe będzie się łatało zwiększaniem kontroli administracyjnej - tak jak jest obecnie to się nie da.
2c. każdy, kto zna się choć trochę na kostach ściągania należności podatkowych. poprostu o wiele taniej jest sprzedać zyski z prymitywnych podatków niż je pobierać
2d. VAT zwiększa cenę ostateczną towaru lub usługi - ale ma być neutralny dla obrotu gospodarczego - przeciwnie niż np. podatek obrotowy. To, że powoduje zwięksuzenie ceny to normalne. Każda danina ma taki skutek. Dotyczy to również pogłównego i katastru.
2c. czołgi, samoloty, komputery i inne takie, które są niezbędnym wyposarzeniem nowoczesnego państwa nie rosną na drzewach. Kosztują - i to niemało.

A - i jeszcze jedno. Opłaty notarialne muszą istnieć. Notariat to podstawa systemu katastralnego i ochrony własności wogóle. Oni odpowiadają za błędy cały własnym majątkiem - przeciwnie niż jakikolwiek urzędnik. Notariatu wyeliminować się nie da - chyba, że chcesz likwidacji własności.

Powyższe to elementarz dla każdego, kto się zna na rzeczy. Tylko ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia, może z katastru i pogłównego robić cel swojej "polityki". Ideologią nie zastąpisz pieniędzy. Nawet jeśli nazywasz się Korwin-Mikke czy Wojtera:-D

Radzik
"Chodzi tu przede wszystkim o "sprawiedliwość społeczną" - podatek dochodowy to nic innego jak haracz, takim terminem jest on zresztą określany "fachowo" i najlepiej by było, gdyby go w ogóle nie było, a państwo mogło się utrzymać z innych dochodów. Poza tym od podatku tego ci naprawdę najbogatsi potrafią uciec. VAT natomiast jest łatwo ściągalny i płacą go dużo bogaci, bo wiele kupują, a mało biedni, bo kupują mało. Do tego zawsze można ustalić stawkę VAT na np. chleb na 0%, a na Rolce Royce'a na 90%. :)"

Odpuść sobie, bo dzięki takim bredniom jest taki burdel jaki jest. Jeśli chcesz ustanawiać różne stawki na różne towary i usługi, to system podatkowa ZAWSZE będzie skomplikowany i niejasny.

24.02.2004
10:21
smile
[43]

traun [ Pretorianin ]

Attyla ---> po pierwsze wojny nieprzegraliśmy dlatego że niebyło socjalu w I RP tylko dlatego że sojusznicy mieli nas w d.... ciekawe czy teraz bronilibyśmy się choćby miesiąc patrząc na obecny stan naszej armii gdzie problemem państwowym jest zakup paru samolotów ...
"Zapominasz o tym, że państwo przeżywa obecnie straszliwy kryzys zaufania. Zrobisz co chcesz - i stracisz choć jednego lojalistę. Może oczywiście się tak nie zdażyć, ale człowiek odpowiedzialny bierze to pod uwagę. Teraz poprostu nie ma warunków na zjednoczenie całego motłochu pod jednym sztandarem "!jedynie slusznej prawdy", bo jedyną "prawdą", jaką ten motłoch przyjmie to panem et circenses. Tak było w 1981, tak jest dzisiaj i tak bądzie zawsze. Nie możesz planować rewolucji licząc na "mądrość" motłochu, bo to jest ten sam błąd, którzy popełniają wszyscy idealiści"
Ciekaw co zrobi ten "motłoch" jak wkońcu będziemy mieli kryzys argentyński i wkońcu niebędzie piniąszków na renty zasiłki i emerytury i gdzie wtedy będzie ten kredyt zaufania ja już zastanawiam się czy niezabierać pieniędzy z banku i w co je wsadzić (najlepiej zagranicą)....Ilu jest ludzi popierających leppera który mówi że wszystkim da do rozpuku (tylko niemówi skąd weźmie) puki takie myślenie niezniknie to nic się niezmieni ale tu już dotykamy sensu demokracji (większość jest głupia wybitne są jednostki) ;....to cytat

24.02.2004
10:42
[44]

Attyla [ Legend ]

Traun - jak to co zrobi? nadal będzie rządał. Motłoch nie potrafi nic innego.

a co do wojny to nie przerżnęliśmy jej, bo zawiedli sojusznicy. Niemcy nie potrzebowali sojuszników, żeby nas przerobić na marmeladę.

24.02.2004
11:13
smile
[45]

traun [ Pretorianin ]

Attyla --->no tak tylko my byliśmy 100 lat pod zaborami to popierwsze po drugie niemiecka polityka gospodarcza nastawiona była na zbrojenia niemcy w 39 zadłużone były na 50% PKB na cukier i masło przed wojną u niemców były kartki ..niebyło bezrobocia ale dobrobytu też niebyło..powtarzam nas teraz też wszyscy przerobią na marmeladę i to jeszcze łatwiej niż wtedy .. a co do motłochu rządać to sobie można jak niebędzie pieniędzy w kasie to kto wypłaci najwyżej rządy się będą zmieniać co miesiąc jak w argentynie prezydenci ...i tylko ci co produkują coś co jest ludziom naprawdę niezbędne np żywność mogą się niemartwić .....pozatym przyznajesz mi rację że motłoch niechce pracować tylko dostawać a później bierzesz w obronę bo co ci biedni ludzie zrobią --ja się pytam czemu z tych pieniędzy które państwo zabiera mi do ZUSu utrzymywani są obecni emeryci a nie idą na moje osobiste konto (II filar to fikcja mająca ludziom zamydlić oczy), czy ja mam się martwić i zastanawiać czy następne pokolenie niepowie mi że jak byłem natyle głupi żeby utrzymywać innych to moja sprawa ale oni chcą pracować na siebie i w tyłku mają moją emeryturę...????

24.02.2004
12:33
[46]

Woytas1 [ Konsul ]

Attyla --> bo Niemcy znaleźli sojuszników już wcześniej. W czasie nowego podziału Europy po I wojnie, dojściu Hitlera do władzy, Nadrenii, zajęcia Austrii i Czechosłowacji. Polska była tylko kolejnym zdarzeniem w tym ciągu i jednocześnie potwierdzeniem naszej politycznej głupoty. Szukania jakiś sojuszy w nadziei, że ktoś nam pomoże. Tak było wtedy, tak jest i teraz. Otóż nikt nam nie pomoże. Każdy tylko patrzy żeby nam zerżnąć d... nabijając sobie przy tym kabzę.
traun --> to państwo zdziera z Ciebie podatki, żeby panowie politycy, ich rodziny i kolesie mieli za co żyć. I to żyć dobrze. To nie ten motłoch wymyślił sobie prawo w myśl którego odchodzący pracownicy kas chorych mogli sobie wypłacić odprawy sięgające (np. w Radomiu) 90 tyś. zł, to nie ten motłoch organizował spółki przy kopalniach które odciągały znaczna część zysku, to nie ten motłoch w ramach idiotycznego „dostosowania cen energii do cen w Unii” już na starcie podciął skrzydła naszej gospodarce, to nie ten motłoch wreszcie wywindował w ciągu pół roku złotówkę do niebotycznych poziomów 3.36 EURO co doprowadziło gospodarkę do zawału zaś Buzka do 80 mld deficytu w budżecie. To takie działania prowadzą do tego, ze taki motłoch jak ja zaczyna mieć coraz bardziej roszczeniową postawę. No bo jak takiemu motłochowi jak ja wytłumaczyć, że co prawda pieniędzy na leczenie to w kasie nie ma za to pieniądze na pensje i to wcale nie małe dla panów z funduszu zdrowia czy jak to się teraz nazywa to jak najbardziej są. Jak takiemu motłochowi wytłumaczyć, ze jak on ma 1,56 zł niedopłaty to mu się nalicza karne odsetki 1.86 zł które musi zapłacić zaś pan polityk który zmalwersował miliony chodzi sobie spokojnie na wolności, jak takiemu motłochowi wytłumaczyć, że wspaniały „menedżer” który doprowadził do upadku 3 przedsiębiorstwa dostaje czwarta prezesurę i tak dalej i tak dalej...
Może więc zejdźcie z tego motłochu bo mi duszno a zajmijcie się rzeczywistymi sprawcami tego co mamy teraz w kraju.

24.02.2004
13:05
smile
[47]

traun [ Pretorianin ]

Woytas1 ---> kochaniutki przecież Ty tylko potwierdzasz moje słowa (tacy politycy jacy wyborcy) jeśli samoobrona- partia po szkołach podstawowych i w 80% ścigana przez prokuraturę ma 17% poparcia i wyrasta na drugą siłę polityczną w kraju to oczym my rozmawiamy Zacząłem udział w tym wątku od słów "biedolenie ..biedolenie..biedolenie ... to kurde głosujcie na UPR " i tp powtarzam to jedyna partia która nieobiecuje gruszek na wierzbie i mówi że najpierw trzeba wypracować a dopiero potem dzielić, aten "motłoch to my ja i ty bo ja też zarabiam kilkaset złoty i biedolę na tych złodziei na górze i powoli zastanawiam się nad zorganizowaniem jakiejś partyzantki w puszczy Białowieskiej ---serdecznie zapraszam ....

24.02.2004
14:03
[48]

Woytas1 [ Konsul ]

traun --> widzisz – jest tylko jeden problem. Wyprodukowane to jest, może ostatnio (dzięki Balcerowiczowi i spółce) nie za wiele, gorzej z podziałem. Jakieś trzy-cztery lata temu prof. Staniszkis powiedziała, że ponad połowa budżetu rozchodzi się czy może rozpływa bez żadnego nadzoru do różny spółek, spółeczek, fundacji i fundacyjek. I z tym coś trzeba zrobić. Trzeba też zacząć pilnować interesu polskich firm i Polaków zarówno w kraju jak i za granicą. Tylko, kto ma to zrobić? Jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć w UPR. Dlatego też powoli zaczynam się rozglądać za jakimś sklepem rolniczym. Może by tak jakąś kosę zakupić...
Tylko zaraz mi się dostanie od motłochu, co to tylko żąda a pracować nie chce...

24.02.2004
14:19
smile
[49]

traun [ Pretorianin ]

No tak przyjeżdżaj do mnie jak razem złupimy budynek ZUSu to może zostaniesz harnasiem podlasia ... i piosenki o nas będą śpiewać a jak już odsiedzimy swoje to możemy do sejmu kandydować ..a jak już się dorwiemy do koryta to nas wyborcy mogą w d... pocałować....ech to naprawdę już niema nadziei że będzie lepiej ..tych co wierzą w unię europejską to serdecznie pozdrawiam i życzę dobrego ..bo już zaraz unia nam pokarze prawdziwe oblicze i że nasza biurokracja to pryszcz przy euromachinie biurokratycznej.......

24.02.2004
14:41
smile
[50]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

tak na marginesie, komentując ostatnie wydarzenia z wiązane z ustawą VATowską:
jeśli utrzyma się odliczanie VAT od samochodu osobowego (w co niespecjalnie wierzę :/ ) będziemy mieli rekord świata pod względem ilości nowopowstałych firm w tym roku ;)
z drugiej strony mówiąc poważnie to byłoby naprawdę coś - mówię o tej rzeszy ludzi, którzy "liznęliby" doświadczenia, co to znaczy pracować na własny rachunek - korzyści dla Polski byłyby ogromne i ten 1mld mniej w budżecie jest tego wart...

24.02.2004
14:42
[51]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla ---> w kwestii podatków chyba mądrze argumentujesz, ale ja niestety jestem dyletant i te oczywistości trudno do mnie docierają :-).

Podzielę problemy wg następujących kategorii.

1. ile potrzebujemy pieniędzy w budżecie wg obecnych cen (po wprowadzeniu „moich reform” na pewno znacznie ceny się zmienią - spadną i podejrzewam, że znacznie około 5-40%; zależy co).

Z projektu budżetu na rok 2004:
-Obrona narodowa 11 mld. podnieśmy do 15 mld.
-Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa 8,4 mld. podniesmy do 10 mld.
-Administracja publiczna 7, 6 mld. zmniejszmy do 4 mld.
-Wymiar sprawiedliwości 6 ,3 mld podnieśmy do 10 mld.
-Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa 1,7 mld zmniejszmy do 0,5 mld.
-Gospodarka komunalna i ochrona środowiska 0,14 mld
-Nauka 2,8 mld

Razem około 43 mld zł.
Jeszcze bym dodał system ratownictwa medycznego. (Ile?)
Trzeba pamiętać o:
-Obsługa długu publicznego 26 986 000 tys zł
-liczba emerytów w Polsce wynosi 9 mln; powiedzmy ze należy się 7-miu mln po 400 zł dla każdego około 34 mln zł. Nie uznaję wcześniejszych emerytur. Jak się komuś nie podoba niech zwróci się do tych co mu jego pieniądze zabrali. Wiem, wiem. Jestem bezduszna świnia.

Razem 106 mld złotych w budżecie państwa. Przykro mi na więcej nas nie stać. Niech babcie robią konfitury, na drutach lub opiekują się wnukami (za wikt i opierunek).

2. Skąd można wziąć te pieniądze?
-pogłówny sądzę że 60-70 mld da się wydusić.
-katastralny; ile wynosi majątek nieruchomości w Polsce?; przy podatku rzędu 2 promile było by może z 8 mld zł (kwota z sufitu :-))
-gruntowy około 1 mld – mało istotny – ale trzeba wykorzystywać bogactwo które się posiada
-akcyza na alkohol i tytoń - 5 mld(?), może więcej?
pozostałą kwotę 32-22 mld musiałby pokryć podatek obrotowy, opłaty za korzystanie ze środowiska lub kary za zanieczyszczanie oraz cła na towary subwencjonowane za granicą (TO NIE JEST PROGRAM UPR!)
Akcyza za paliwa powinna w całości iść na drogi, a przede wszystkim powinna być dużo niższa.

3. Podatek podłówny, rzeczywiście może być ciężki dla biednych, ale ludzi trzeba mobilizować. Na pewno dało by się w rozsądny sposób te pieniądze wydusić szanując jednocześnie godność i wolność każdego. Ale było by to chyba sprzeczne z kartą praw człowieka :-). A ściągalność jest banalna. Ten opisany przez Ciebie problem z listą płatników jest niezrozumiały dla mnie. Przecież prawie wszyscy mamy dowody i jesteśmy gdzieś zameldowani. Zaraz po urodzeniu już jesteśmy ewidencjonowani! (wiem cos o tym – pół roku temu załatwiałem te sprawy :-)
4. Katastralny jest sprawiedliwy ponieważ płacony jest od bogactwa. Przy np. 2 promilach nie ma obaw o konieczność porzucania domów rodzinnych (dom za 600000 zł :-) = podatek 1200 zł rocznie, kawalerka za 35 tyś = 70 zł rocznie).
Problemy z wyceną? Wycenę można dokonywać we własnym zakresie. Po cenie takiej (+ np. 40 %) każdy może jednak ten majątek kupić bez zgody właściciela. Gwarantuję uczciwość wycen! Biurokracja minimalna!
Ten podatek płacili by nie tylko rolnicy, ale przede wszystkim fabrykanci. Skąd te 300 % rentowności. Przecież majątek produkcyjny o małym zysku ma małą wartość (i pamiętajmy 0,2%)!!! A te 30 lat przewyższenia wartości majątku to zupełnie z sufitu!!!
5. Problem neutralności podatków i antagonizmu podatki pośrednie-bezpośrednie.
Żadne podatki nie są neutralne dla gospodarki. Im mniejsze tym bardziej neutralne. Ale można jednak opodatkowywać różne rzeczy. Można opodatkować istnienie. Od tego się wykręcić nie da :-). Można opodatkować bogactwo. Jeśli nie będzie ten podatek zbyt duży też nie będzie zniechęcał do dostatniego życia. I można właśnie opodatkować usługi jednych na rzecz drugich. I tę formę podatków uważam za destrukcyjną, ponieważ zniechęca do pracy na rynku. Prowokuje wręcz do samowystarczalności. Prosty przykład. Facet bierze za zrobienie remontu kuchni 2000 zł. Po dodaniu podatku VAT za tę usługę (10 %- b. nisko!) jest to już 2200 zł lub w naszych warunkach 2440 zł. Będę się zastanawiał czy nie zrobić remontu sam :-(. O ile się nie mylę VAT najbardziej uderza w prostą działalność gospodarczą opierającą się głownie na robociźnie. Czyli najbiedniejszych. Obrotowy owszem jest nie korzystny przy wyższych stadiach poziomu gospodarczego. Ale bardzo mały obrotowy? Zastanawiam się np. jak powinno się traktować obrót akcjami.
Podatki pośrednie mają jedna niepodważalną zaletę :-]. Nie płacą ich osobiście konsumenci. I nie widza ich tak wyraziście jak podatków bezpośrednich. Tak naprawdę nikt nie wie ile naprawdę płaci. Po prostu jest drogo, a winę za taki stan rzeczy można zwalić na producentów, pośredników, żydów, antysemitów i cylkistów :-[]. Mamy teraz 22% VAT, fajne przychody z tego podatku, tylko wszystko to jest kosztem drożyzny i nieopłacalności aktywności gospodarczej. Choć tego nie widać. „Chrzanieniem głupot’ nazwałbym stwierdzenie, że jest inaczej (obecnie :-)). Ciężarami pośrednimi są taże wymagania jakościowe!!!
Co do notariatu. Czy ja powiedziałem, że chcę go zlikwidować? Powinien być tylko otwarty dostęp do tego zawodu. To samo dotyczy wszystkich tzw. „zawodów zaufania publicznego”. Tylko niektóre powinny wymagać specjalnych kwalifikacji i pełnomocnictw państwa. Na pewno nie radcy podatkowi, adwokaci, rzczeczoznawcy majątkowi itp.
I jeszcze to „zaufanie do państwa”. Ja mu już dawno nie ufam. Wzięło to państwo na siebie, przepraszam na nas, ciężary nie do udźwignięcia i się rozkracza. Jeśli tych ciężarów nie zacznie zrzucać wcale nie wzmocni to mojej wiary w jego przetrwanie wręcz przeciwnie. Jak upadnie przygniecie nas wszystkich. To państwo zamiast liczyć na nasze zaufanie powinno raczej wziąć się właśnie za swoje podstawowe obowiązki, które olewa. Np. wymiar sprawiedliwości!!!

24.02.2004
14:52
[52]

Pejotl [ Senator ]

dziad -> a ja zorganizuje partyzantke (to za złamanie umów z emerytami). Myślałem raczej że ogłosisz anulowanie długów komunistycznych :)

24.02.2004
14:58
smile
[53]

traun [ Pretorianin ]

drogi Pejocie i na kogo ty będziesz napadał-- na przedsiębiorców że już niechcą na ZUS płacić -- to patrz bo spotkamy się w lesie bo ja też zakładam partyzantkę tylko ja będę walczył z tymi kturzy grabią mnie....ZUS i Fiskus

24.02.2004
14:59
smile
[54]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Ja powiem tylko ze widze ile marnowanych jest pieniedzy. Czlowiek sobie nawet sprawy sobie z tego nie zdaje. np. jedna pani sekretarka co miesiac zuzywa jeden tusz do drukarki na wydruki zdjeci i pierdol. Jeden tusz to 100 zl (bo jak wiadomo mozna kupowac tylko orginaly ...) niby niewiele ale policie ile jest takich sekretarek pomozcie razy liczbe miesiecy i 100 zl a wyjdzie wam olbrzymia kwota.
Poz RM
Ps im mniej panstwa tym lepiej.

24.02.2004
15:07
[55]

dziad_ [ Pretorianin ]

Dodam jeszcze tylko,ze takie reformy trzeba było robić w 1990 roku. Poszły by jak po maśle. A nie teraz.Teraz majątek przechulany, bez żadnej korzyści, zadłużenie po uszy, starzejące sie społeczeństwo, widmo umierających z głodu milionów emerytów, którym nikt nie chce przyjśc z pomocą (to moze mój i Twój los :-)). Pomyśl o tym OBYWATELU przed następnymi wyborami. Jęsli teraz nie zrobimy radykalnych reform za 10 lat bedzie jeszcze trudniej!!! A po kolejnej dziesiątce może już zagłada Polski. Mam wrażeni ze nie pzresadzam. Osobiście wątpie w te reformy i jak nic nie zacznie zmieniać sie na lepsze zbieraram manatki i wyjerzdżam. Moje dzieci nie będą pracowały na Was emerytów!!!

24.02.2004
15:10
[56]

dziad_ [ Pretorianin ]

Traun--> chciałes chyba powiedziec,ze właśnie beziesz grabił mienie ZUS i fiskus.

24.02.2004
15:24
smile
[57]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

dziad_
zapomniałeś o syndykach i komornikach - pokażcie mi jednego uczciwego w tym kraju, który sprzedaje majątek w normalnych przetargach!!!
każdy ustawia przetargi dla postawionych firm i rozkrada co może - chyba nie ma bardziej skorumpowanych zawodów w Polsce!

24.02.2004
15:30
smile
[58]

propor [ Pretorianin ]

Dziad -> Wszystko ładnie pięknie ale...
"Po cenie takiej (+ np. 40 %) każdy może jednak ten majątek kupić bez zgody właściciela." - Czyli sprowadzi się to do tego, że ktoś mając chrapkę na np. dom który wybudował swoimi rękami mój pradziad, w którym moja rodzina żyła i umierała od pokoleń, może kupić sobie jakiś burak pod warunkiem że zapłaci o 40% więcej niż wynosi jego realna wartość.
Albo np. działkę na której spędzałem wakacje a na której stoi drewniana szopa o wartości nie przekraczającej 1000 zł. Nikt mnie się nie będzie pytał czy mam zamiar to sprzedawać tylko po prostu kupi i powie mi spier...alaj to teraz moje a dom twoich przodków przerobię sobie na chlew...

24.02.2004
15:33
[59]

dziad_ [ Pretorianin ]

Pejotl--> ja nie proponuję łamac umów, tylko płacić tyle ile można. Żeby nie krzywdzić nowych pokoleń. Dlaczego tylko emeryci mają prawo otrzymać swoje? Czy twierdzisz,zę młodym możana wszystko zabrać?

24.02.2004
15:44
smile
[60]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

propor -> rozumiem, że wolisz sytuację, w której ty mówisz: "ta stara buda jest dla mnie warta 1000zł",a przychodzi urzędas i woła AHA! chciałeś oszukać urząd skarbowy! bo wg. mnie ta buda jest warta 5000 i srrrrrrru! karę + podatek + odstetki za ostatnie x lat ;)
system samodzielnego wyceniania własności jest wg mnie najlepszy i gdyby ktoś za moją własność wartą wg mnie 1000zł - dawał mi 1400 to bym tylko go po rączkach całował w duchu śmiejąc się że znalazłem frajera :>

24.02.2004
16:09
smile
[61]

Pejotl [ Senator ]

dziad -> umów należy dotrzymywać. Gdyby w swoim czasie pieniądze z prywatyzowanego majątku poszły na fundusz emerytalny... ech. Zamiast tego zostały przejedzone jak sławetne gierkowskie kredyty.

Mogłeś nie głosować na SLD...

IMHO gdybysmy sie postawili w pore ze nie placimy za pozyczki udzielone komunistom to moglibysmy sporo wywaczyc.

24.02.2004
16:46
[62]

moussad [ la kretino maximale ]

traun --> nie opłaca się??? znajomy mojego wujka ma dwa tiry, jeden tir zarabia średnio na siebie 6 000euro na miesiąc(nie licząc paliwa itd, itp...)
kupuje dom za domem, mieszkanie za mieszkaniem-kupił tetiry za zarobione na budowie w austri pieniądze, oczywiście koncesje i ubezpieczenia kosztują, ale i tak jak się dobrze obrócic można zarobic majątek

24.02.2004
17:01
[63]

dziad_ [ Pretorianin ]

propor--> mogło by być z Twoim rodzinnym domem własnie tak jak mówisz. I ja uważam, że własnie tak powinno być. Twój argument jest czysto emocjonalny. Jęsli jestem z czymś bardzo związany wówczas ustalam zaporową cenę tak by nikt tego niechciał kupić. Sentymenty kosztują :-(. Dajesz cenę x2 lub nawet X3 i śpisz spokojnie. A w razie czego, jak np ktoś postanowi zbudowac drogę przez Twój dom będziesz miał za co pic ze zgryzoty. Teraz tak dobrze nie jest, niestety. A za komuny żądnych praw nie miałeś.
Pejotl--> było nie głosowac na UD. Wówczas byśmy komuchów wy..... , a i Balcerowicza byc może by nie było :-).
Było mineło, trzeba mysleć co teraz robić. I przyjrzec się, pogmerać w starych gazetach jacy politycy przewidywali taki scenariusz wydarzeń. Który z nich proponowali włąśńie to do czego teraz tak wzdychamy. Ale my wolimy Balcerka :-(. Zaufamy mu poraz trzeci. Ciekawe w czym teraz sie pomyli i czego zaniedba. Czy mam rację Radzik?

24.02.2004
17:05
[64]

dziad_ [ Pretorianin ]

mousad--> to czemu te łachudry protestują przeciwko nawym wymaganiom, winetom ect. Jeżdzą po naszych drogach zabijają ludzi, zawsze sie spieszą. Teraz już wiem za czym. Za grubą forsą. Wszystko na nieszczęściu ludzkim. Krwiożercze kapitalistyczne bestie;-).

24.02.2004
17:11
[65]

moussad [ la kretino maximale ]

dziat_ -->kupienie nowej winiety to jest nic, nie słyszalem tez by przewoźnicy protestowali, a najwięcej wypadków powodują samochody osobowe, nie wiem czy wiesz

24.02.2004
17:51
[66]

dziad_ [ Pretorianin ]

moussad--.> przewożnicy kiedys tam protestowli w jakiś sprawach. Nie wim czy może miało to jakiś związek z UE? A swoją droga transport mamy postawiony na głowie. Zeby więgiel wozić wywrotkoami przez cała Polskę? Czy nie chceilibyście Panowi Tirowcy dać zarobić kolejarzom?

24.02.2004
17:52
[67]

propor [ Pretorianin ]

Tlaocetl -> Jeśli ktoś jest w stanie za coś zapłacić o 40% więcej to znaczy że to jest dla niego właśnie tyle warte,a może nawet więcej (patrz hobbyści). Tak więc ciężko jest stwierdzić kto w tym przypadku jest frajerem :)) Może gdyby nie to prawo sprzedałbyś coś nie za 40% a za 60%. Chcę również powiedzieć, że standardowa marża w sklepach wynosi około 30% tak więc te dodatkowe 10% nie jest taką rewelką. :)))))))))))))) A tak MUSISZ sprzedać i już.

Dziad -> Owszem moje argumenty są czysto emocjonalne. Ale pomyśl dlaczego mam zawyżać wartość i płacić przez to wyższe podatki, jeśli rzeczywista wartość jest mniejsza. Jeśli miałby wejść taki podatek to byłbym raczej za wyceną przez niezależnego rzeczoznawcę i już. Jestem w stanie za to zapłacić z własnej kieszeni, ale nikt mnie z domu nie będzie potem wyrzucał, bo strasznie mnie to wkurza. Ty chyba naprawdę nie znasz takiego typu ludzi którzy wszystko i wszystkich mają głęboko bo sami srają kasą. Jeśli ten podatek miałby być kolejną okazją dla takich ludzi pokazać co się robi z takim biednym motłochem jak ja to ja się wypisuję!!! Normalnie jak to czytam to mam ochotę zaminować mieszkanie, okopać się na działce i czekać na Yapiszonów z AK-47 w rękach:)))))

24.02.2004
18:14
[68]

moussad [ la kretino maximale ]

dziad_ -- > to mnie rozśmeiszyłeś, jakby opłacało się wozić węgiel do elektrowni TIR-ami byauauauaah

to czemu elektrociepłownie i elektrownie na węgiel buduje się tylko i wyłącznie wokół dużych węzłów kolejowych (vide kozienice)?

24.02.2004
18:16
[69]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

moussad ---> a te tiry to co wożą? kto wam daje zlecenia? bo w tv jak pokazują firme transportową to zawsze jest mowa że działają one na granicy opłacalności bla bla bla.

ktoś wcześniej pisał o marnowaniu państwowych piniedzy. pracuje w spółce skarbu państwa, Z.Ch. "POLICE". ostatni prezes tak pracował że z ksiąg rachunkowych wychodziło że firma jest nieźle na plusie. ale przyszedł nowy prezez po wyborach i okazało się że jak się przeliczy wszystko to firma jest wiele milionów w plecy, dopiero teraz na plus wychodzi. ale to nie znaczy że coś uszczknąć nie można. pracuje w PR. PR ma podpisaną umowe z "jedyną słuszną" agencją podpisaną umowe której płaci miesięcznie 40 tys + conajmniej tyle samo za nadprogramowe usługi. ta agencja zleca różne usługi skolei swoim zaprzyjaźnionym firmom. ostatnio za wydrukowanie 240 stron i zbindowanie ich zakłady zapłaciły 600 zł netto (!) i tak jest ze wszystkim :P.

24.02.2004
19:00
[70]

moussad [ la kretino maximale ]

guderian --> 1sth nie nam, ale znajomemu mojego wujka
2 th jeżeli przedsiębortwo działa źle, to przynosi straty, proste
3 th towary sa badzo różne od kompów po pistacje
4 th zlecenia, jak jest zapotrzebowanie (a jest , uwierz mi) są zlecenia

w to trzeba baaardzo dużo na początku zainwestować, a w przszłoścoi będzi jeszcze trudniej bo gwarancja dla pdst. licencji(na przewozy międzynarodowe) wynosić będzie ok 40 000 zł na jeden samochód (to jest gotówka hmm, jakby to powiedzieć "kaucja" nie można tej kasy ruszyć)

no i mojego wujka nie raz już przywiązali do drzewa gdzies na białorusii, nie każdy może to wytrzymać...


24.02.2004
19:12
[71]

dziad_ [ Pretorianin ]

No właśnie kaucja! Ciekawe jak odbije sie to na kosztach transportu. Możesz zdradzić ile kosztuje przewóz pełnego tira przez POlskę np. z Krakowa do Suwałk. To jakieś 600 km.

24.02.2004
20:21
[72]

moussad [ la kretino maximale ]

to róznie z tym bywa, a ja sie na trasach krajowych nie poprostu nie znam.
z wawy do moskwy i do brukseli jest mniej więcej taka sam odległość, jak jedzie 2 zmienników to przy odrobinie szczęścia we dwa dni można zdążyć, baardzo średnio licząc to za te dwa dni 4 000 pln -paliwo -koszty kierówców-restę jakichś opłat-podatki- ale w sumie jak masz wolne 160 000 pln to startuj :-P życze powodzenia-to gigantyczny rynek

24.02.2004
20:43
[73]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

tylko skąd wziąść te luźne 160 000??? jak bym tyle miał w kieszeni to nie martwił bym się wogóle jaki interes zacząć. problem w tym że tej kasy nie mam a w kredyty ładować się nie chce.

24.02.2004
21:20
smile
[74]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

gen Guderian -> hehe, dienieg u nas niet, a tu akumulacji kapitału się zachciewa ;)

propor -> sam sobie zaprzeczasz i to w jednym zdaniu!
towar jest wart tyle ile ktoś chce za niego zapłacić, nie istnieje coś takiego jak "rzeczywista wartość", a rzeczoznawcy są tak samo przekupni i skorumpowani jak inne zawody więc zapomnij...
jeszcze raz powtórzę: NIE MA bardziej sprawiedliwego podatku katastralnego niż ten kiedy sam określasz wartość własnej nieruchomosci, jeśli zaufasz urzędasom to ... (sam wiesz)

24.02.2004
21:52
[75]

dziad_ [ Pretorianin ]

propor--> chciałbym na swojej drodze życiowej spotkac takiego człowieka co gardzi motłochem, robi sobie z niego ubaw i sra kasą. Ja ze swojego mieszkania moge wynieśc się w ciągu 6 godzin, nawet od teraz jak mi ktos zapłaci 150 tyś zł. A kwota ta oznaczała by podatek wielkości 400 złrocznie. Poza tym nie denerwuj się na razie UPR ma tylko 2 % poparcia. PO 35%, a oni wprowadza kataster wysokości 2% może 1 %. Będiesz płacił co prawda więcej ale nikt cię z meszkania nie wyzuci do puki ci pieniędzy starczy :).

25.02.2004
02:12
[76]

Radzik [ Pretorianin ]

Traun---> "Piszecie że błędem Balcerowicza było zbytnie otwarcie rynku i zbyt małe protegowanie polskich gałęzi przemysłu --- pomijając że jestem przeciw wszelkiemu interwencjonizmowi bo uważam że o wszystkim powinien decydować rynek (podarz i popyt) [...]"
Kiedy Adam Smith wprowadził idee liberalizmu gospodarczego również tak uważano. Tym bardziej, że doszła do tego teoria kosztów komparatywnych Ricardo. No i Anglia się otworzyła. Tyle że doszło do tego, iż Francja ze swoim częściowym protekcjonizmem zaczyna ją doganiać w wymianie handlowej. Potem pojawił się List z "protekcjonizmem wychowawczym", którego założenia są takie, iż mniej rozwinięte w stosunku do innych państw gałęzie gospodarki należy chronić, nim nie będą na tyle silne, by móc otwarcie konkurować. Okazało się, że List miał wiele racji i od tej pory protekcjonizm mniejszy lub większy, ale jest wszędzie. Oczywiście dla konsumenta nie jest to korzystne, ale z punktu widzenia interesów państwa pełna otwartość gospodarki jest niewskazana.

Attyla---> "Odpuść sobie, bo dzięki takim bredniom jest taki burdel jaki jest. Jeśli chcesz ustanawiać różne stawki na różne towary i usługi, to system podatkowa ZAWSZE będzie skomplikowany i niejasny."
Ja pisałem o zalecie zróżnicowanych stawek VAT na dobra podstawowe i luksusowe JEDYNIE POD KĄTEM "SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ". O przejrzystości takiego systemu dla płatnika się nie wypowiadałem, więc skąd tyle agresji? :)

Dziad--->"Ale my wolimy Balcerka :-(. Zaufamy mu poraz trzeci. Ciekawe w czym teraz sie pomyli i czego zaniedba. Czy mam rację Radzik?"
To nam raczej nie grozi, ale spytam jeszcze - Skoro Balcerowicz nie jest już ministrem gospodarki ładnych parę lat, to dlaczego przez te lata nie było mądrego, który by naprawił jego błędy i wykonał to, co wszyscy radzili, kiedy nie brali na siebie odpowiedzialności?

25.02.2004
07:53
smile
[77]

traun [ Pretorianin ]

moussad -----> w to trzeba baaardzo dużo na początku zainwestować, a w przszłoścoi będzi jeszcze trudniej bo gwarancja dla pdst. licencji(na przewozy międzynarodowe) wynosić będzie ok 40 000 zł na jeden samochód (to jest gotówka hmm, jakby to powiedzieć "kaucja" nie można tej kasy ruszyć).........cytuję twoje słowa przecież nasza dyskusja zaczęła się od poradzenia guderianowi żeby kupił tira i jeżdził a ty teraz że praktycznie mały przewoźnik bez fury pieniędzy niema praktycznie szans zaistnieć na rynku przewozów ..a za przykład rentowności podajesz sąsiada który może działa już kilkanaście lat i pieniądze prawdziwe zarobił zanim u nas zaczął się ten cały burdel..... koncesja za 40000 cha cha cha super właśnie o tym mówię i kaucja za każdy samochód z osobna człowieku twój sąsiad pewnie po nocach teraz nieśpi i się zastanawia czy już nie zamknąć tego interesu a te pieniądze co zarobił wsadzić w co innego...jakby przewozy były takie rentowne to firmy niecięłyby kosztów na granicy absurdu...kierowcy po 14 godz za kułkiem nieremontowane samochody i pędzenie po drogach z prędkością 100 km/h...


25.02.2004
08:00
[78]

traun [ Pretorianin ]

Radzik ---> ja wiem że interwencjonizm niezniknie ale dalej uważam że w konkurencji z unią która proteguje wszystko z pozycji rządu możemy tylko wygrać zmniejszając radykalnie podatki (wydatki państwa) a przedsiębiorcy najlepiej wykorzystają te pieniądze w swoich firmach ...a bronienie takich branż jak górnictwo to głupota..

25.02.2004
08:32
[79]

Woytas1 [ Konsul ]

Pejotl --> żebyż te pieniądze chociaż zostały przejedzone! Ale one się rozeszły nie wiadomo gdzie (to znaczy może i wiadomo ale udowodnienie tego chyba już nie będzie możliwe) i wrócić już raczej nie będą chciały. Mogliśmy się postawić... Pewnie, że moglibyśmy. Postawić się bankom, postawić się Niemcom jak się chcieli zjednoczyć (tez pewnie daliby każde pieniądze), mogliśmy się tak nie otwierać na „wolny handel”, mogliśmy pilnować własnych przedsiębiorstw... mogliśmy, mogliśmy... Tylko dlaczego tego nie zrobiliśmy?! Czy to my jesteśmy takimi politycznymi głupcami czy nasi rządzący? A może wart jest Pat pałaca?
traun --> unia już pokazała swoje oblicze. Połowa naszej gospodarki rozleciała się na skutek „dostosowania do UE”. A co z pracą po wejściu? Ależ naturalnie. Proszę bardzo. Mycie kibli, garów albo zasuwanie przy truskawkach u bauera – to prace w sam raz dla Polaka. A nasi „wielcy” będą sobie siedzieć w Brukseli, pierdzieć w stołki i udawać, że robią coś dobrego dla Polski.

25.02.2004
09:22
smile
[80]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Woytas1 -> dawno nie czytałem tutaj takiej antyunijnej demagogii rodem z Samoobrony i LPR!
Przepraszam, czy w Unii zaganiają biednych polaczków do roboty batem! nie, to my sami chcemy jeździć tam robić cokolwiek, bo mamy u nas bezrobocie jakie mamy!
Osobiście znam wielu informatyków, którzy pracują w firmach unijnych i w USA za pieniądze takie same jak ich obywatele, więc nie chrzań o czyszczeniu kibli, bo jeśli jesteś wykształcony i znasz język to pracujesz za normalną unijną stawkę!!!

25.02.2004
09:23
[81]

Lord W. [ Pretorianin ]

moussad
gen. płk H. Guderian
To nie jest niestety tak hop siup z tymi przewozami ponieważ teraz jeżeli kupisz TIRa to możesz nim sobie ewentualnie na wycieczki jeździć. Żeby zostać przewoźnikiem to trzeba było dużo wcześniej ubiegać się o pozwolenie. Unia limity przewoźników nam już wcześniej wyznaczyła i to takie, że nie jesteśmy w stanie sami obsłużyć nawet handlu wewnętrzenego(to jeden ze słynnych "sukcesów" kopenhaskich:), a wszystko po to by znalazło się w Polsce miejsce dla zachodnich firm przewozowych. Także jeżeli teraz chciałbyś prowdzić działalność jako przewoźnik musiałbyś wyszukać sobie firmę z tej branży, której interes nie idzie i za grubą kasę odkupić od niej koncesję powiedzmy na jednego TIRa.

25.02.2004
09:36
[82]

Woytas1 [ Konsul ]

Tlaocetl --> A to ciekawe. Jakieś parę dni temu w Wiadomościach usłyszałem, że również Belgia wprowadziła ograniczenia w dostępie do rynku pracy dla nowych członków unii. Mogą oni wykonywać pracę na którą nie będzie chętnych w Belgii i innych krajach UE. Bez żadnych ograniczeń można więc pracować jedynie w Anglii i Irlandii(?) ale i tu dla "nowych" nie będzie pełnych świadczeń socjalnych (cokolwiek by to mogło znaczyć). Czyli co? Telewizja kłamię?! A co do informatyków to o ile pamiętam to jakiś rok czy dwa lata temu przeprowadzona była specjalna akcja naboru do pracy w UE. Więc może nie porównuj do nich przeciętnego Polaka dla którego znalezienie pracy w UE było jednym z głównych argumentów za przystąpieniem.

25.02.2004
10:01
[83]

dziad_ [ Pretorianin ]

Traun ma racje piszac o tych tirach pedzących... . Nie chce cię Mousad dotknąc ale ci kierowcy to czesto wariaci, nie liczący się z innymi urzytkownikami dróg. Kilka razy miłem ochote pobić się z takim k...sem, który jedzie 100 km/h w nocy przy mokrej śliskiej nawierzchni i che mnie wyprzedzać. Ma pretensje że nie zjade na pobocze pełne dziur. O takiego wała zjąde!!! Niech się wlecze i 60. A jak by nie patrzeć to maksymalna dozwolona prędkość tira wynosi 70. A gnuj trąbi i miga światłami. Potem wyprzedza pomimo tego że nie zdąrzy przed samochodami jadącymi z naprzeciwka i zajeżdża mi droge!!! Jakbył już z przodu odpowiedziałem mu tym samym, niestety nie zatrzymał się. A może na szczęście?
Z czego wynika ten pośpiech? Chyba wcale tak różowo w tej branży nie jest. Walczy sie o przetwanie. A moze zwyczajnie pazernosc na kase? No i wreszcie zadziwiająca mnie impotencja państwa w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa na drogach.

Radzik--> tak na mój nos to teoria koszyów komparatywnych nie jest żadną teorią tylko oczywistością. Do póki nie było jakiś bzdurnych, złodziejskich i łajdackich pomysłow protekcjonalistycznych ubieranych w łądnie wyglądające na pierwszy rzut oka teoryjki, nie musiał taki pan R. nic wymyślać. Teoria teorią, a praktyka praktyką. Jestem przekonany, że tę teorię zna intuicyjnie każdy pucybut i stosuje ja na codzień w swoim życiu. Inaczej by nie przetrwał. No chyba ze w socjaliźmie. Zawsze mozna wprowadzić dopłaty do każdego wypastowanego buta. Jakie kożyści społeczne będą!!! Bedzie milo patzreć na czyste buty naszych obywateli! Jak z takimi butami wejdziemy do UE na pewno nam wybaczą. A może pujdą śladami naszych butów.
"mniej rozwinięte w stosunku do innych państw gałęzie gospodarki należy chronić, nim nie będą na tyle silne, by móc otwarcie konkurować"- Skąd wiemy, że kiedykolwiek będą konkurencyjne? Jak wybierać te gałezie? Co sie stanie jeśli każdą gałąź bęziemy tak traktować?
A czym sa interesy państwa sprzeczne z moimi interesami? Czy obywatele sa dla państwa czy państwo dla obywateli? A moze nie powinniśmy być konsumentami? Moze lepiej być niewolnikami! Wówczs Twoje podejście do interwencjonizmu kolego Radziku w pełni zrozumiem. Mówisz, że we Francji. No tak!!! To kraj, szczególnie z epoki rewolucji godny naśladowania! Szkoda że nie produkowali na eksport gilotyn, oczywiście z dopłatami. Wówczas być może idee braterstwa, równości i wolności szybciej się zpopularyzowały w świecie.
" to dlaczego przez te lata nie było mądrego, który by naprawił jego błędy" - bo nikt ich do włądzy nie dopuścił i podejrzewam, że nie dopuści. Za dużo złodzieje mają do stracenia. kto teraz rzadzi? SLD. Dawni kledzy Balcerowicza. Kołotko, belka. A kto przyjdzie. Lewandowski! Ciagle to samo, zmieniają sie tylko jak na karuzeli nazwiska.

25.02.2004
10:05
[84]

Lord W. [ Pretorianin ]

dziad
Może to szczegóły :-)), ale
Co do tych 400zł dla emerytów to dla przykładu moi dziadkowie na leki m-cznie wydają ponad 500 zł, zimą za gaz . Więc przy takim limicie to problem emerytur chyba sam by się rozwiązał w przeciągu kilku lat. Mój dziadek pracę rozpoczął w wieku 16 lat(roboty w Berlinie w czasie wojny) i pracował do pełnego wieku emerytalnego. Przez te ponad 40 lat wpłacał na swoją emeryturę, a PRL-owski rząd budował za tą kasę Polskę Ludową :-)), a teraz miałby dostać 400 zł?
Poza tym jak wyobrażasz sobie kupno mieszkania bez zgody właściciela? Pomimo tych +40% :) np: jeżeli komuś spodobałaby się czyjaś piękna posiadłość, a ta osoba nie chciałaby jej sprzedać choćby z sentymentu pomimo dobrej ceny? Wówczs byłaby np: z dniem takim, a takim wyrzucona za drzwi z walizką pieniędzy? :)))

25.02.2004
10:07
[85]

dziad_ [ Pretorianin ]

Tlaocelt--> a toś mnie zaskoczył tą "antyunijną demagogią rodem z samoobrony lub LPR". Rozumiem ,że nie masz nic przeciwko antyunijnej rzetelności UPR :-). A zwracam ci uwaę, że ta tak oburzająca Cię "antyunijna demagogia" jest tylko nieudaczą namiastką tego co głogi w tej samej sprawie UPR! :-)

25.02.2004
10:19
[86]

Attyla [ Legend ]

Radzik - nie przejmuj się mną. To zboczenie zawodowe. Jak widzę kogoś, kto pieprzy o różnicowaniu opodatkowania, to krew jasna mnie zalewa.
Twoje szczęście, że to było gadanie teoretyczne i z pozycji komunisty:-D. Choroba! Nawet jednego z drugim komucha nie można posiekać na plasterki, bo nie mają zdolności honorowej! Ale zawsze mogę kazać mojemu szwajcarowi obić ich nahajką:-)))))

dziad_
To jest właśnie podejście czysto ideologiczne. G**** obchodzą mnie takie drobiazgi jak wykonywanie świadczeń w zamian za inne świadczenia, które pobrane zostały wcześniej. G**** obchodzą mnie rzeczywiste koszty działania państwa. G**** obchodzi mnie konieczność utrzymywania takich drobiazgów jak określenie podstawy przychodów itp itd. Ważna jest idee fix

25.02.2004
10:20
smile
[87]

traun [ Pretorianin ]

Lord W. ---> no ja Cię przepraszam chłopie jak twoi dziadkowie mają tak źle to ty i twoi rodzice im pomóżcie ja chcę utrzymywać swoich dziadków i rodziców a nie anonimowo wszystkich według uznania ZUSu i powtarzam jeśli niezminiejszymy obciążeń to niedługo ZUS padnie i twoi dziadkowie niedostaną NIC . A pozatym Ty się martw o siebie jaką masz gwarancję że za 30 lat twoje wnukii nieprzegłosują ustawy że od tej pory każdy sam zbiera sobie na emeryturkę i nic ich nie obchodzi że z tego co Ty uzbierałeś byli utrzymywani obecni emeryci.....

25.02.2004
10:32
[88]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla-->. ideologia to podstawa, z niej wynika praktyka.

25.02.2004
10:37
[89]

Lord W. [ Pretorianin ]

No w tej chwili moi dziadkowie jeszcze nie maja tak źle :)
Z tego co wiem to teraz nie płacę zbyt dużych pieniędzy na utrzymanie mich dziadków. Większość idzie do funduszy emerytalncyh, które w większości są są firmami z krajów europy zachodniej i z naszych pieniędzy w tej chwili opłacane są emerytury w UE i decyzja o tym czy będę z takiego funduszu dostawał kiedyś pieniądzee nie należy do Polaków lecz innych nacji i to oni ewentualnie moga mieć kiedyś taki kaprys, no chyba żebym zrezygnował z nich dobrowolnie :) Poza tym skoro za pieniądze mojego dziadka budowano Polskę Ludową :) to wszystkie pieniądze z prywatyzacji i z dochodów firm z kapitałem państwowym (np PKN Orlen podobno dostarcza około 7% całego naszego budżetu) powinny iść na emerytury dla moich dziadków a nie np na studia dla ciebie.

25.02.2004
10:43
[90]

Pejotl [ Senator ]

Lord W. -> "to wszystkie pieniądze z prywatyzacji i z dochodów firm z kapitałem państwowym powinny iść na emerytury dla moich dziadków" Dlaczego tylko na Twoich? :)
Kolejny nawiedzony UPR-owiec sie znalazl... :) UPR powtarza to od 15 lat.

25.02.2004
10:50
[91]

dziad_ [ Pretorianin ]

Lord W. --> pragę jedynie zuważyć, że obecnie też istnieje coś takigo jak procedura wywłaszczeniowa. Poza tym musimy myśleć o tym by nasze państwo opierało się na silnych podstawach. Jęsli tego zabraknie , możesz przekonać sie jak jest różnica opuszczać dom mając w np. 3-6 miesiecy i być posiadaczem walizki pieniędzy ,a być wyganianym w 5 min i wysyłanym na drugi koniec świata w wagonie bydlęcym.
Moim zdaniem taki pomysł który zaproponowałem (nie mój zresztą) w praktyce daje największe gwarancje bezpieczeństwa właśnie tym, którzy cenią swoją własność, sa do niej przywiązni. Załóżmy np budowe drogi. Obecnie nikt nie pyta się ludzi na terenach gdzie będzie ta droga przebiegać ile wary jest ich majątek, nie ocenia ich sentymentu, ani tradycji rodzinnych. Po prostu projektant tak to sobie ustalił i tak będzie. Chyba,ze ekolidzy znajdą jakiegoś na wpół suchego kwiatka. A jak by było przy "moim systemie"? Była by centralną baza danych GIS z wycenami, projektant stara sie pzrejechać po terenach najtańszych, czyli tych gdzie ludzie najmniej cenią swoją własność. Czy to nie logoiczne i sprawidliwe. Na dodatek każdy utrzymuje tyle ile uważa za stosowne. Żaden urzędnik ośmieli się powiedzieć że ten kawałek miedzy nie jest tyle warty. Zawsze można odpowiedzieć: "Przepraszam, ja płaciłem za to odpowiedni podatek!"

25.02.2004
10:58
[92]

dziad_ [ Pretorianin ]

Lord W. --> a jakie sankcje zastosujesz wobec tych innych nacji jak odechce im sie płacic na Twoją emeryturę. Poza tym pamiętaj, że te emerytury sa objęte gwarancjami państwa (TWŻ ABSURD!), istnieje duze prawdopodobieństwo, brane pod uwage pzrez rządzących, że tych pieniędzy nigdy nie zobaczymy. Inna sprawa, że gdyby nie te "gwarancje" był by większy bunt pzreciwko tym przymusowym skałdkom.

25.02.2004
11:02
[93]

Attyla [ Legend ]

Musiałem przerwać, bo klawiatura przestała działać:-D

Kontynuuję:
Dziad_

sobie poprostu nie wyobrażam czegoś takiego, że kupuję jakiś towar lub usługę a w zamian nie płacę. Sam muszę zwracać na to szczególną zwagę przy doborze klientów. Nie chcę być postrzegany jako naciągacz czy oszust. I uważam za rzecz podstawową, by państwo nie było tak postrzegane. Obecnie państwo funkcjonuje w wielu kręgach jako złodziej i bandyta. Wykonanie posunięcia, o którym pisałeś oznaczałoby nie kryzys zaufania ale katastrofę.

Co do twoich wyliczeń dot. budżetu, to nie będę dyskutował. Nie jestem specjalistą od prawa budżetowego. Wiem jednak, że koszty utrzymania administracji skarbowej są regulowane głównie z tzw środków specjalnych - przechodzących poza budżetem. W każdym razie nie zmienia to faktu, że obcinając wydatki na administrację nie spowodujesz zwiększenia wskaźnika rentowności tych podatków, przy których sią upierasz.
I jeszcze jedno: wszystkie wskazane przez ciebie działki, którymi tak hojnie obdzielasz, funkcjonują obecnie na granicy bankructwa. Zwiększając wydatki na wymiar sprawiedliwości o te 10% nie spowodujesz zwiększenia jego wydajności.

W każdym razie reprezentujesz swoimi wypowiedziami to, co odstręcza mnie od UPR - skrajny ideologizm poparty odrzucaniem rzeczywistości. Chcesz robić rewolucję, to rób ją z dala od tego kraju. Ja mam dość ideologicznej demagogii popartej pseudodanymi bazującymi na niewiedzy dyskutantów. Tak się składa, że program UPR znam bardzo dobrze, bo jestem w niej. Wiedz jedno - te wszystkie "pomysły" dotyczące podatków bazują na totalnym odrzucaniu rzeczywistości i parciu do realizacji "jedynie słusznych założeń". W ramach tej partii dyskusja przypomina do złudzenia powiedzenie "gada chłop do obrazu a chłop ani razu". Naprawdę ludzi tak odpornych ja jakiekolwiek racjonalne spostrzeżenia i sugestie można szukać ze świecą.

I możesz mi wieżyć lub nie - twoja sprawa - tak jak nie da się kupić nowego mercedesa za 5 PLN, tak nie da się utrzymać nowoczesnego państwa za podatki z pogłównego i katastru. I jeszcze jedno - proszę o odrobinę pokory przy przewracaniu wszystkiego do góry nogami. Było paru idiotów, którzy tego próboowali. Wszyscy chcieli dobrze - i wszyscy źle skończyli.

25.02.2004
11:10
[94]

Lord W. [ Pretorianin ]

dziad
Nie twierdziłem, że cieszy mnie fakt rozporządzania moimi pieniędzmi przez kogokolwiek.

25.02.2004
11:15
smile
[95]

traun [ Pretorianin ]

Attyla ----> no na takie argumenty niema odpowiedzi.....my z dziadem niechcemy robić rewolucji jeszcze 2-4 lata i rewolucja zrobi się sama....będzie kryzys taki jak w Argentynie albo Korei Poł i wszystko wróci do normy----- jak państu (czytaj rządowi) nagle zabraknie pieniążków z podatków (bo przekroczymy krzywą Lefesera ..czy jakoś tak) bo obywatele przyduszeni opodatkowaniem już poprostu niewyrobią i przestaną płacić a cały biznes przejdzie w szarą strefę...to okaże się co są warte rozdymane gwarancje państwowe i gdzie będzie uwielbione przez Ciebie "zaufanie do państwa" --- bo państwoto nie jakiś wirtualny twór tylko zbiorowisko obywateli i dla mnie urzednik ministerstwa finansów nie jest w niczym lepszy od Ciebie odemnie czy sprzątaczki i jeśli będę widział że swoimi działaniami niszczy mi życie to kopnę go mocno w d........,wogóle nieiwem co znaczy zaufanie do państwa, można mieć zaufanie do rządu bo to jeszcze konkretni ludzie Owszem powstał taki biurokratyczny moloch ktury przyjęliśmy nazywać państwem i do tego molocha niemam za grosz zaufania.......

25.02.2004
11:16
[96]

Lord W. [ Pretorianin ]

Taka była Polska

25.02.2004
11:16
[97]

Lord W. [ Pretorianin ]

Taka była Polska...

25.02.2004
11:20
[98]

traun [ Pretorianin ]

Odnośnie pierwszego zdjęcia ...jeszcze kilka akcyz parę winietek i powrucimy do tego stanu.....

25.02.2004
11:33
[99]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

a takie jeszcze pytanko: czy po 1 maja na granicy z między niemcami a polską nikt już mi nie będzie zaglądał do bagażnika czy ie wioze czegoś od czego powinienem cło czy inną opłate uiścić?

25.02.2004
11:37
[100]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

a ja pytanie jeszcze jedno mam. czy po 1 maja będe mógł przekraczać granice polsko niemiecką bez obawy że pogranicznicy zalukają mi do bagarznika i każą zapłacić cło czy inne opłaty za to co przewoże?

25.02.2004
11:59
[101]

Attyla [ Legend ]

Guderian - nie będzie urZądów celnych. Na granicy sprawdzą dokumenty i tyle. Chyba, że będą się bali terrorystów (cokolwiek miałoby to oznaczać)

traun - OK - mamy podobne cele. Tyle, że mi zależy na tym, żeby od pewnego momentu zacząć budować to, co leży w gruzach. Tzn jeżeli państwo bierze coś na swoje barki, to to wykonuje. Nie robi nikogo w wała. Nikogo nie oszukuje, nikogo nie wprowadza w błąd, okrada itp. Jeżeli poprostu chcecie zacząć od niedotrzymania zobowiązań (nawet wirtualnych), to jak mam uwierzyć, że będzie to ostatni raz? Nikt wam w to nie uwierzy. I dlatego nie ma szans, by kiedykolwiek wprowadzić rządy prawdziwej prawicy.

Wogóle problemem prawicy w Polsce jest gigaideowość. Polega to na tym, że zakłada się określone hasło a następnie próbuje się do tego hasła dostosować rzeczywistość. Tymczasem, żeby to miało ręce i nogi powinno być na odwrót. Tzn określamy rzeczywistość i do tej rzeczywistości dostosowujemy plany.

25.02.2004
12:03
[102]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla--. problem polega na tym,że w zasadzie najlepiej było by wywołąc wojnę np z Niemcami. Nie po to by się poddać, ale zruinować w sensie materialnym cały ten nasz karaj tak aby jego wygląd zewnętrzny odpowiadał sytuacji ekonomicznej. Moze wtedy ludziska by zrozumieli że nie ma co się oglądać na to co sie komu należy, tylko tzreba zacząć wszystko bydowac od nowa. Najlepiej przez wariant zerowy. Sądze nawet, że to wyniszczenie materialne nie było by tak uciazliwe jak ekonomiczne.
Popatrzmy sie na niemcy jak błyskawicznie odbudowywały sie po II wś. Tam były odpowiednie struktury gospodarcze, byli właściciele, nie było rozdymanych podaktów. Jakoś te zgliszcza szybko przezwyciężyli. Zgliszcza ekonomiczne jak widać są o wiele kłopotliwsze.
Czy ja jestem ideolog? Czy chcę wszystko zniszczyć? Tak!!! SZczególnie jak chce mimo wszystko spłacać cale zadłużenie, jednak jakieś emerytury płacić, pomimo tego, że musze pogodzić sie z podatkiem obrotowym. A nawet napisałem, że VAT 10 % oczywiście bez rzadych ulg (tu się z Tobą zgadzam) też bym w ostateczności przyją. Ale tylko do czasu pozbycia się tego garbu finansowego!!! Potem precz z tymi podatkami.
A moja ideologoa jest taka, jak najmniej państwa. Oczywiście nie w znaczeniu libertariańskiem. Chciałbym mieć do kogo sie zwrócić jak mnie ktoś napadnie, chce by porządku pilnowali policjanci państwowi służacy w imię wyższych ideałów a nie tylko dla kasy, dróg publicznych, ne bac się ze ruscy zakręcą kurek itp.
A w kwestiach gospodarczych, chciałbym jak najmniej albo wogóle nie dostzregać istnienia państwa. Bo chciałbym dogonić ekonomicznie amerykę, a nie dziadować w swojej ojczyźnie po wsze czasy. I z tąd ta chęć maksymalnego uproszczenia podatków. By ludzie myśleli o rzeczach porzytecznych,a nie jak wyopełnić druki i by sie nie pomylic przy wystawianiu faktur. Wiem, ze będą sie odzywać wrogowie tego systemu, bo niektórzy całe swoje życie poświecili na stworzenie dziedziny naukowej zwanej prawem podatkowym. I robia na tym grubą forsę. Trudno im się poza tym pogodzić z myślą, że ta ich "nauka' ni jak się ma np. do medycyny czy budownistwa.
Tylko dlaczego ty Attylo sie do nich przyłanczasz. Jako członek UPR? :-(

25.02.2004
12:21
[103]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla--> hłahła hła, ale żeś mnie rozbawił.
piszesz (nie obraź sie, tak wogóle to z wielkim zaciekawieniem czytam twoje teksty):
"zakłada się określone hasło a następnie próbuje się do tego hasła dostosować rzeczywistość. Tymczasem, żeby to miało ręce i nogi powinno być na odwrót. Tzn określamy rzeczywistość i do tej rzeczywistości dostosowujemy plany."

"Innymi słowy ich postawa przypomina słynny cytat z Graucho Marxa:
Oto moje zasady. Jeśli się Panu nie podobają - mam inne".
Zdecyduj sie na coś.:-)
Miałeś chyba na myśle ,ze te plany są w zgodzie z jakimiś ideami. Inaczej nie bedziemy wogóle wiedziec do kąd zmierzać, jak obrucić ten plan. Istniej niebezpieczeństwo ,ze z takim planem pujdziemy w drugą stronę :-).
Tak więc idee najpierw, potem rzeczywistość i na koniec plan. Chyba tak. No nie? :-)

25.02.2004
13:02
smile
[104]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Woytas1 -> nie wiem z jakich powodów ludzie głosowali ZA Unią, natomiast nie sądzę, żeby szczególnie istotnym była praca w Unii, zresztą nie chcę wypowiadać się za innych - JA głosowałem ZA, żeby wreszcie skończyło się to cholerne dopłacanie z moich pieniędzy do górników, hutników, kolejarzy itd - jak wiesz pomoc Państwa dla branż przemysłowych podlega w UE szczególnym ograniczeniom i rygorom (szkoda, tak naprawdę, że nie jest CAŁKOWICIE ZABRONIONA) - no i żałuję tylko, że Unia i USA!!! (hahaha - Panowie z UPR teraz nie zaprzeczycie :) ma tak samo skrzywione spojrzenie jak my na protekcjonizm dla rolnictwa, ale powoli i to będzie się zmieniać jak sądzę...

25.02.2004
13:14
[105]

dziad_ [ Pretorianin ]

Póki co USA daleko do poziomu ingerancji w gospodarkę UE. A te regulacje? A masarze? A wykiwani rolnicy? A wspomniane regulacje rynku transportowego?A kat zgięcia banana? a instrukcja ustawienia drabiny? A równouprawnienie? lekarstw? itd itd

25.02.2004
13:16
[106]

Lord W. [ Pretorianin ]

Dopłaty są w UE owszem będą zabronione, ale nie w landach byłego NRD czyli w Niemczech. Sytuacja gospodarcza w tych landach jest dużo lepsza niż w Polsce, a my dopłat żadnych stosować nie będziemy mogli.

25.02.2004
13:29
[107]

Lord W. [ Pretorianin ]

Najlepsze jest to że ten wątek znajduje się w kategorii tematycznej: "Combat Mission" :-)))

25.02.2004
13:32
smile
[108]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Lord W. -> mam w du... na co marnuje swoje pieniądze niemiecki podatnik, ja chcę końca dopłat w Polsce! i ucieszę Cię :/ - dopłaty do branż i firm NIE SĄ niestety zabronione w UE - podlegają "tylko" szczególnym obwarowaniom - jeśli Komisja Europejska uzna, że były przyznane bez przestrzegania tych przepisów - może zażądać zwrotu pieniędzy od obdarowanej firmy - jak to miało np. miejsce ostatnio jeśli chodzi o tego taniego przewoźnika lotniczego Rayonar? który korzystałę z dopłat we Francji
dziad_ -> póki co to USA dopłaca do swojego rolnictwa najwięcej na świecie - poziom dotacji jest dużo wyższy niż w UE, nie chcę dodawać, ze po 1 - przez taką politykę USA i UE mamy po 1. drogą żywność, po 2 .głodujące państwa afrykańskie i ameryki łacińskiej - które szybko mogłyby się wzbogacić zalewając nas tanim żarciem, gdyby nie było ceł i protekcjonizmu

25.02.2004
13:32
[109]

Lord W. [ Pretorianin ]

Ten obrazek u góry zatytułowany jest "Polska-Rosja"

25.02.2004
13:38
[110]

Lord W. [ Pretorianin ]

A ja nie mam w d...e. :) uważam, że obecnie do niektórych gałęzi gospodarki wskazane są dopłaty gdyż korzyści osiągane z istnienia poszczególnych firm są większe, aczkolwiek w przypadku zaprzestania stosowania jakichkolwiek dopłat przez inne kraje "bloku" do którego za 2 m-ce wstępujemy powinniśmy również zaprzestać dotowania.

25.02.2004
13:38
[111]

dziad_ [ Pretorianin ]

Tlaocelt--> tu sie zgadzam, ale co z tymi regulacjami które są kosmiczne. zapomniełem np o ochronie środowiska. Czy słyszałeś o np "ptasiej ustwie". Czy wiesz,zę my tu na podlasiu będziemy w najprawdopodobniej pełnić rolę eksponatów, oby nie w klatkach.

25.02.2004
13:46
[112]

Woytas1 [ Konsul ]

Tlaocetl --> a ja doskonale pamiętam audycje przed referendum. Spora grupa (żeby nie powiedzieć że większość) ankietowanych za główny powód przystąpienia do UE podawała możliwość znalezienia pracy i możliwość nauki „tam”.
A co do Niemców i USA to są to normalne państwa (w przeciwieństwie do Polski). Tam politycy wiedzą, że najważniejszy jest własny producent, i praca dla własnego obywatela a nie jakiegoś przybłędy „skąśtam”. I dokładają wszelkich starań żeby tak było. A o „wolnym handlu” i tym podobnych bzdurach to mówią wtedy, gdy nam chcą coś sprzedać. W momencie, kiedy to my chcemy wejść na ich rynek to zaczynają się gadki o dumpingu, kwotach, dopłatach wyrównawczych, cłach i innych sposobach odcięcia nas od ich rynku.

25.02.2004
13:50
[113]

Attyla [ Legend ]

dziad_ - budowanie programu adekwatnego do rzeczywistości to coś zupełnie innego niż aktywne reagowanie na każdą rozrubę, która się nadaża. I o ile rozumiem udział w proteście taxiarzy, o tyle zupełnie mi nie pasuje udział np. w protestach pielęgniarek czy innych grup zawodowych, które żądają więcej i więcej kasy z budżetu.

idea - rzeczywistość - plan - zgoda. Tyle, że w UPR różnice między częścią 1 i 3 właściwie nie istnieją... I to jest wyróżnik partii ideologicznych

25.02.2004
13:55
[114]

Attyla [ Legend ]

Tlaocetl - jeśli głozowałeś ZA, żeby przestać płacić na gurników itd, to miałeś rację. Sęk w tym, że nadal bądziesz dopłacał, tylko na innych beneficjentów:-))))))

Woytas - to wszytsko prawda

25.02.2004
13:59
[115]

Lord W. [ Pretorianin ]

Co do nauki "tam" to z tego co wiem to właśnie w Polsce studiuje na państwowych uczelniach coraz więcej mieszkańców Europy zachodniej. Ich liczba ciągle rośnie, bo za tyle za ile u nas można zrobić studia medyczne tam mogą sobie kupić długopisy...

25.02.2004
14:00
[116]

Lord W. [ Pretorianin ]

...tak więc wygląda na to że to raczej na naszych najlepszych uczelniach konkurencja wzrośnie...

25.02.2004
18:27
[117]

moussad [ la kretino maximale ]

Atylla, Guderian --> Oczywiście nie będziemy mogli od razu, ot tak pzrekraczać granicy ja to robią europejczycy na granicy francusko-niemieckiej na przykład. Stanie się to dopiero za kilka lat gdzy przystąpimy do strefy Shengen

25.02.2004
18:35
[118]

moussad [ la kretino maximale ]

Lord , Dziad_ --> może źle się wyraziłem, zabezpieczenia to nie ma być "żywa gotówka", moze to byc też poręczenie bankowe lub polisa auto-casco, i nie 40 000pln na każdy samochód, tylko 9 000euro na pierwszy i na kolejne po 5 000 euro...

25.02.2004
18:54
[119]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

moussad ---> mi nie chodzi o shengen, pokazywanie paszportu czy dowodu osobistego to pikuś. mi chodziło o to czy będzie ryzyko że jadąc w te czy spowrotem eclnicy będą się interesować co przewoże

25.02.2004
19:17
[120]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

gen. Guderian
nie - z tej prostej przyczyny, że nie będzie celników, a pozostanie tylko Straż Graniczna, więc przyczepią się tylko wtedy jeśli "to co przewozisz" będzie żywym towarem ;)

25.02.2004
19:37
[121]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Lord W-->Co do nauki "tam" to z tego co wiem to właśnie w Polsce studiuje na państwowych uczelniach coraz więcej mieszkańców Europy zachodniej. Ich liczba ciągle rośnie, bo za tyle za ile u nas można zrobić studia medyczne tam mogą sobie kupić długopisy...

Z tym, ze te nasze studia sa traktowane odpowiednio do ich ceny. Ale oczywiscie mozemy nadal oszukiwac sie, ze kształcimy najlepszych inzynierow, prawnikow, lekarzy, biologow, fizykow etc. Tylko gdzie oni są???

25.02.2004
21:34
[122]

dziad_ [ Pretorianin ]

Polecam artykulik z dzisijszego "najwyższego czasu". To a propos naszych jasnie oświeconych rządów, które doprowadziły nasz kraj do rozkwitu. Głosujmy Tak dalej!!! Precz z oszołomami!!!

25.02.2004
21:36
[123]

dziad_ [ Pretorianin ]

Jest tez o Balcerowiczu. Moim ulubieńcu ;-).

25.02.2004
22:08
smile
[124]

Child of Bodom [ Real Madryt ]

A ja nie mam ulubienca :(

25.02.2004
22:43
[125]

miker [ Chor��y ]

dziad -> trochę przesadziłeś, że NIemcy tak same z siebie się pozbierały po II WŚ, chyba zapomniałeś o planie Marshalla.

26.02.2004
07:44
[126]

Lord W. [ Pretorianin ]

PiotrMx-->
No nie mów że nie słyszałeś nigdy o tym że polscy lekarze są dobrze oceniani na świecie. Co do reszty na pewno nie jest gorzej niż w innych częściach europy

26.02.2004
08:23
[127]

dziad_ [ Pretorianin ]

PiotrMx--> A ci nasi młodzi informatycy którzy wygrywają konkursy?
miker--> A ile pieniędzy włożono w byłą NRD? I jakie efekty? Tak wiec nie liczy się tak naprawdę kasa tylko struktury ekonomiczne, prawo i podatki. MY unijne pieniąedze też roztrwonimy, wieć wcale mnie one nie rajcują. Tylko wkurzam się na to że moja "krwawica" (jestem pracownikiem biurowo-fizycznym, ale jednak cześciej biurowym, na państwowej podadce ;-)) będzie roztrwaniana przez brukselsą biurokrację.
i do wszystkich--> czy wiecie ile kosztuje litr benzyny w USA? To a propos tego samochodu ciagnionego przez konika.
Attyla--> a ja rozumiem pielęgniarki i też bym je poparł. W końcu to są te zobowiązania które chcesz wypełniać :-). Wiec albo wypełniamy, albo nie. Tylko jak nie wypełniamy to czemu tak wybiurczo?

26.02.2004
09:56
[128]

miker [ Chor��y ]

W Stanach litr benzyny (czy raczej galon) kosztuje tylko tyle, bo tam politycy sa lepiej rozliczani przez wyborcow. U nas ordynacja wyborcza jest taka, ze robisz podczas swojej kadencji co chcesz (uchwalasz glupie ustawy, winiety, itp.), a pozniej mimo iz wyborcy na Ciebie nie glosowali i tak dostajesz sie do sejmu z Listy Krajowej (i pokazujesz, ze szaraczek moze ci naskoczyc). A w USA jest bezposrednio -> nie mowie, ze nie ustanawiaja glupich praw, ale chyba czesciej sie zastanawiaja za czym glosuja. No i ten ich lokalny samorzad - u Nas w dobie Kaczynskich, Piskorskich i innych POPIS-ów (sorry jestem z W-wy) nie ma o tym co marzyc.

26.02.2004
09:58
[129]

miker [ Chor��y ]

Z ta benzyna , to chodzi oczywiscie o to ze w usa zaden polityk przy zdrowych zmyslach nie podniesie akcyzy+podatku drogowego do takiej wartości jak u nas (no i jeszcze nie lataja z tego dziury budzetowej)

26.02.2004
10:04
[130]

dziad_ [ Pretorianin ]

Ile kosztuje litr? Potrafi ktoś powiedzieć?

26.02.2004
10:53
[131]

Attyla [ Legend ]

I tu się Dziad mylisz - zobowiązanie ochrony zrowia nie jesz zobowiązanie wynikającym ze świadczeń pobranych. Tutaj płacę dzisiaj i dzisiaj mogę korzystać. Jeśli od dzisiaj nie będę musiał płacić to od dzisiaj stracę prawo do opieki państwowej. Z ZUSem jest inaczej. Płacisz całe życie i - jeśli przeżyjesz - dostajesz. W tamtym przypadku zatem na bierząco płacisz i na bierząco korzystasz. Z emeryturą jest tak, że płacisz cenę zanim otrzymasz pierwszą ratę świadczenia zwrotnego. Jeżeli zlikwidujesz ZOZ (nie chodzi mi o nazwę tylko struktury) - to nikt na tym nie straci. Odetniesz tylko jeden ze środków wprowadzania babuwizmu.

Dlatego właśnie pielęgniarek i tym podobnej chołocie powinno się odmawiać poparcia. Co więcej - te protesty, które są w swej istocie formą szantarzu - powinny być jednoznacznie odrzucone i skrytykowane. To min dzięki nim są teraz plany podniesienia ZUSu

26.02.2004
11:02
smile
[132]

Pejotl [ Senator ]

Attyla -> sam jestes chołota. Czy tak trudno dostrzec że tego rodzaju protesty wybuchają bo rząd do tego zachęca? Jeśli składa się obietnice, a następnie realizuje je tylko pod "pistoletem strajkowym" to ludzie patrzą i się uczą. Pielęgniarki nie wynalazły systemu opieki zdrowotnej. To właśnie takie "intelygenckie" spojrzenie na ludzi jak twoje jest źródłem problemów - bo przecież my chcemy dobrze to tylko społeczeństwo jest niewłaściwe. Jakby było inne to bylibyśmy świetni, no nie?

26.02.2004
11:03
smile
[133]

Pejotl [ Senator ]

Zmienić społeczeństwo!!! Wywieźć chołote na syberię a sprowadzić jakieś lepsze...
Rząd się sam wyżywi!!!

Już to przerabialiśmy raz...

26.02.2004
11:37
smile
[134]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Pejotl -> zauważ jednak ten paradoks:
ta czerwona chołota (pielęgniarki, górnicy, kolejarze itp) głosuje na SLD, aby potem strajkować przeciwko rządowi SLD, który jak każdy rząd dopiero pod szantażem strajku ugnie się albo przynajmniej powie że się ugina :) żeby dać im pieniądze...
społeczeństwo ma taki rząd na jaki samo zasłużyło (zagłosowało) i najgorsze, że nie widać oznak ogólnego zmądrzenia, wręcz przeciwnie - więc możemy sobie tutaj tylko biadolić i marzyć o lepszych czasach...

26.02.2004
11:43
[135]

Attyla [ Legend ]

Pejotl - to tak jak w Życiu Briana - chcieli porwać żonę Piłata i jeśli nie rozmontuje państwa rzymskiego odeślą ją mu w kawałkach i jednocześnie stwierdzili, że nie poddadzą się żadnemu szantarzowi, i że śmierci żony winien będzie sam piłat. Tak samo dzisiaj usłyszałem, że strajkom kolejarskim winien będzie rząd itp itd. To jest właśnie komunistyczne podejście do życia. Jeśli ci się w czymś nie wiedzie odpowiedzialność zrzuć na rząd i zarządaj kasy. Jeśli zrobisz to dostatecznie mocno, to oni podniosą podatki albo ZUS i dadzą ci...

I jeszcze jedno - jesteś pielęgniarką, że pozwalasz sobie na takie odzywki do mnie?

26.02.2004
12:04
[136]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attylo--> czegoś tu nie rozumiem :(.
1. Państwo gwarantuje nam bezpłatną służbę zdrowia. Mamy to zapisane w konstytucji.
2. POaństwo jak do tej pory finansuje, organizuje i prowadzi ogromną większość placówk słyżby zdrowia.
Czy wobec tego odpowiada za pracowników zatrudnionych przez siebie? Czy wywiera na nich naciski związane z wypełnianiem zobowiązań które wzieło na siebie? Inaczej: czy zwala na nich całą odpowiedzialność za to co samo nabałaganiło? Czy ci ludzie w służbie zdrowia to niewolnicy? Czy może mają przestać pracować niczym anastezjolodzy?
Póki mamy taką konstytucję nie rozumiem skąt twoje przekonanie o konieczności wypełniania tylko zobowiązań wobec emerytów, rencistów. Państwo chyba odpowiada za wszystkie sektory którymi zarządza? Czy wobec tego ci ludzie mają podziękować i złorzyć wymówienia z pracy? Mozę tak. Ale to oznaczało by, że te wszystkie sektory sa niczym prywatny majątek p. Millera.
Tak więc my państwo, my pracownicy budrzetówki, my służby różnego typu państwowe,niezgadzamy sie na to. Rozumiejąc nasze powołanie i ważność zapisów konstytucyjnych będziemy uczciwie pracować, ale nie za ćwierć darmo!!!

26.02.2004
12:11
[137]

dziad_ [ Pretorianin ]

To samo dotyczy kolejarzy. Oni mają racje winiąc rzad za to że jest źle. Ze mało zarabiają, że nie mają motywacji, że praca wydaje sie bez sensu bo wożą powietrze itd. trudno sie dziwić ,ze zwylki ludzie domagają się pzredewszystkim pieniędzy. Absolutnie nie nazywałbym ich motłochem. Motłoch to rząd i ynteligencja polska, która gruchy obija zamiast pomóc tym ludziom, podpowiedzieć im właściwe rozwiazania, tłumaczyć, tłumaczyć. A to zaczyna włąśnie robić UPR!!! I chwała im za to. Nie wiem czemu może z nimi byc tylko samoobrona? Ja z tymi ludzmi się solidaryzuję!

26.02.2004
12:40
smile
[138]

Attyla [ Legend ]

No i właśnie o to chodzi. Od kiedy to prawica dąży do redystrybucji dochodu narodowego?(cokolwiek miałoby to być) Bo chyba nie jesteś na tyle naiwny, żeby wierzyć w to, że te 500 mln, o które oni się biją nie zostanie wyjęte z naszych kieszeni? Moja filozofia jest prosta: świadczą usługi, jeśli nie potrafią utrzymać się z uzyskiwanych w ten sposób kwot - niech padną na ryj. Na ich miejsce przyjdzie ktoś kto nie straci i jeszcze zarobi.

Poza tym widzę dziad, że masz serce tak samo "pojemne" jak UPR i cała reszta. Wystarczy pobiadolić trochę i już biegniesz, żeby pomóc. Ciekaw jestem tylko, skąd weźmiesz na to kasę? Podniesiesz VAT do 180%?

26.02.2004
12:44
[139]

Attyla [ Legend ]

I jeszcze jedno (to do poprzedniego posta - ciekawe, że w stosunku do "biednych" pielęgniarek konstytucja ci przeszkadza a wobec emerytów nie. (to takie niewinne argumentum ad homine:-)))))

Pracowników można zwolnić. Praca to nie świadczenie socjalne, za które płacisz całe życie, tylko umowa, którą można rozwiązać. Należy sprywatyzować cały ZOZ i zapomnieć o tym worku szamba. Bo ten worek (tak jak i ZUS) nie ma dna.

26.02.2004
13:31
[140]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla--> mój pierwszy post był ironiczny :-). ja nie jestem za tym by państwo miło te zadania. Niech sie ich pozbędzie! Trzeba zmienić konstytucję, a najlepiej zacząć budowąć IV Rzeczpospolitą zupełnie od nowa. Natomiast do póki te zadania ma to niech je wypełnia, chożby miło paść na pysk. Jestem po prostu wrogiem fikcji. Gadasz tak jak byś był adwokatem polityków. Czy nie uważasz że takie podejście do sprawy tylko przedłuża agonię i sprawia ją bardziej bolesną.
Po tych reformatorach niczego dobrego niemożna sie spodziewać. Oni będą nam ciągle coś cieli, podatków nie zmniejszą, za to swoich zobowiązań będą sie pozbywać. Czy chcesz tego??? Ja mówie TAKIEGO WAŁA!!!Każecie mi płącić na służbę zdrowia -> nigdy nie zgodzę sie na dopłaty do wizyt lekarskich, ani na żadne dodatkowe ubezpieczenia. To nie są rozwuiazania leseferystyczne tylko złodziejskie! Każecie mi płacić na bezpłatne szkolnictwo-> Zadnych komitetów rodzicielskich i ponadto żądam pokrycia przynajmniej 50% szkoły prywatnej!!! Państwo nie robi nic sensownego z koleją, a jak robi to głupoty i złodziejstwo-> niech buli. A jak nie da rady to won!!!
UPR na pewno nie mówi tym ludzom: tak, żadajcie kasy i nic nie zmieniajmy wsystemie,jest dobry. Tylko chyba na odwrót: zmieńmy system, a jak nie chcecie to dawać kasę! Tyllko w ten sposób możan unaocznić tym matołom i bandytom rządzącym, że ich " reformy" nieprzejdą. Te ich "refermy " do nikąd nie prowadzą!
Twoje podejście odbietam tak: socjalizm zlikwidujmy, wypaczenia zostawmy. To samo motto przyśweca takim partiom jak SLD, PO i prawie cała reszta.

26.02.2004
13:35
[141]

dziad_ [ Pretorianin ]

I jescze jedno. Ja rzadnych umów z emerytami nie podpisywałem, wiec nie wiem czego odemnie rządasz. Czy to do cholery jakaś pańszczyzna te zobowiązania wobec ZUS. Gdzie my żyjemy? W bolszewickim średniowieczu? (Nie mam nic przeciwko średniowieczu -wspaniała epoka :-) )

26.02.2004
14:13
smile
[142]

Pejotl [ Senator ]

Attyla -> odzywki? Jeśli obrzucasz ludzi wyzwiskami mogą one do ciebie wrócić. Ot wszystko.

Nie rozumiem jak można nazwać chołotą kogoś kto tylko walczy o to co mu się należy (bo zostało obiecane!). Nazwij chołotą rząd który swoim zachowaniem uczy ludzi, że jak się wystarczająco głośno pokrzyczy i porzuca kamieniami to jakaś kasa skapnie.

Jest to zreszta jeden z wielu argumentom przeciw utrzymywaniu wielu różnych panstwowych monopoli na usługi.

26.02.2004
14:18
[143]

Pejotl [ Senator ]

dziad -> a od kiedy to u nas w demokracji rząd ponosi odpowiedzialność za decyzje ekonomiczne? Sprywatyzowano poniżej wartości rynkowej? A co tam. Dopuszczono do przekroczenia deficytu budżetowego? Kogo to?

Bez tego pierwszego kroku w żadne naprawy Państwa nie wierze.

26.02.2004
14:22
[144]

Attyla [ Legend ]

Dziad_
"Nie mam nic przeciwko średniowieczu -wspaniała epoka :-)" zgoda w 100%. Tylko nie wiem, po co ten uśmiech:-)

Co do ZUS, to mamusia mnie zawsze wychowywała w poszanowaniu zasady pacta sunt servanta. Jeżeli państwo obecne nie wyparło się poprzedniego (czyli mamy ciągłość państwa), to nastąpiło przejęcie zobowiązań z dobrodziejstwem inwentarza (a właściwie z przekleństwem:-)))))). Dlatego ci, którzy byli okradani przez cały okres PRLu i nowoPRLu na rzecz ZUS i innych takich, teraz muszą otrzymywać swoje świadczenia. Jeżeli chcemy zlikwidować ten garb (a zgadzamy się chyba, że jest to konieczne), to nie możemy tego zrobić z dnia na dzieć pozostawiając tych, którzy chcąc nie chcą musieli ten p*********** ZUS płacić na lodzie. Nie widzę też powodu, bym sam miał stracić prawie połowę otrzymywanych do tej pory wynagrodzeń tylko dlatego, że komuś nagle się odwidziało to g****. I ja i wszyscy MUSIELI na to g**** płacić muszą otrzymać odszkodowanie w wysokości nie niższej niż wpłacone kwoty. Jeśli zrobimy to tak jak proponujesz, to kto mi zagwarantuje, że za 0,5 roku znowu się komuś wszystko "odwidzi" i nie pieprznie wszystkiego? Toż to będzie poniżej poziomu nawet państw południowoamerykańskich, których niemal wierną kalką jesteśmy obecnie.

26.02.2004
14:22
[145]

Lord W. [ Pretorianin ]

Tak sobie policzyłem... Pracę zacząłem mając 20 lat bo musiałem sobie sam zarobić na studia. Tak więc do wieku emerytalnego czyli 65 lat będę miał za sobą 45 lat pracy, o ile mój organizm tyle wytrzyma :-).

Co sądzicie o obecnym systemie rent i emerytur?

26.02.2004
14:29
[146]

Attyla [ Legend ]

Pejotl - chołota to wszyscy, którzy chcą żyć kosztem innych i uciekają od odpowiedzialności za swoje i swojej rodziny egzystencję. Jeśli wielmożnym paniom pielęgniarkom źle w szpitalach to mogą się przekwalifikować. To ich sprawa. Jeżeli zaś wolą egzekwować obietnicę rządu, że ukradnie jednym by dać im, to są chołotą.

Jeśli ty nie jesteś pielęgniarką, i jeśli nie jesteś komuchem - to żądam satysfakcji. Oczekuję sekundantów.

26.02.2004
14:37
[147]

Pejotl [ Senator ]

Attyla -> jasne że mogą się przekwalifikować! Ale Państwo musi dotrzymywać umów i musi dotrzymywać obietnic - dlatego ludzi upominających się o swoje nie możesz nazywać nazwami różnymi. Jeśli pracownik u prywaciarza zrobi awanturę bo prywaciarz powie a ja ci nie zapłacę pensji za ostatni miesiąc bo mi się tak podoba to kto tu jest "chołota"
Niestety. Powtarzam NIESTETY Państwo jest pracodawcą olbrzymiej masy ludzi i jak Państwo nie ma na na pensje to sobie zedrze trochę więcej z wszystkich :( Dlatego że nie rząd nie ma żadnej odpowiedzialności.

Więc nie zamieniaj mi tu skutku z przyczyną.

Jako republikanin nie kultywuje feudalnych obyczajów.

26.02.2004
15:01
[148]

Attyla [ Legend ]

państwo nie jest pracodawcą tych panienek już od kilku lat. Są to zakłady, których właścicielem są gminy. Ponadto państwo nie jest podmiotem prawa, więc nie może być pracodawcą. Te panienki poprostu nauczyły się w latach 80-tych tych komunistycznych pierdół o "godnym życiu", "sprawiedliwości społecznej" i całe reszty tego g****.
Powtarzam - jeśli im się nie podoba - mogą poszukać lepszego zajęcia, albo zrobić coś same. Te płaszczki nauczyły się poprostu żyć na naszym garnuszku i dobrze im z tym. Zresztą ta samy sytuacja jest np. z lekarzami.

To, że jesteś republikaninem nie zwalnia cię z odpowiedzialności za własne słowa. Chyba, że jesteś tchórzliwym gadem omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem.

26.02.2004
15:15
[149]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Attyla--> jak sie ustanowiło jakies prawo to panstwo jest ostatnim podmiotem ktore je powinno łamać. Jak obiecalo ze da pielegniarkom to niech da. Albo zmieni ustawe. A opor pielegniarek zgniecie chociazby sila. Natomiast kolejne rzady cos obiecuja a potem udaja wariata. Byle do nastepnych wyborow, byle bunt spoleczny nie zmiotl nas ze stołków.

-->Te płaszczki nauczyły się poprostu żyć na naszym garnuszku i dobrze im z tym. Zresztą ta samy sytuacja jest np. z lekarzami.

Hmm podejrzewam, ze znasz sytuacje z telewizji i od strony petenta wiec daruj sobie takie komentarze. Sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana i zwalanie calej winy na pracownikow medycznych swiadczy o braku rozeznania.


26.02.2004
15:34
[150]

Attyla [ Legend ]

Piotr - wyobraź sobie, że znam tą sprawę baaaardzo dobrze. W mojej rodzinie jest 2 lekarzy i jedna główna księgowa szpitala:-))))))

26.02.2004
16:18
[151]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Attyla-->w takim razie powinienes miec jakas orientacje :-). A w Polsce kazdy ma w rodzinie lekarza. Tak jak i ksiedza :-).

26.02.2004
16:21
[152]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Attyla-->"Są to zakłady, których właścicielem są gminy. Ponadto państwo nie jest podmiotem prawa, więc nie może być pracodawcą. " Teoretycznie tak. A w praktyce mamy bałagan. A gmina-własciciel poczuwa sie do własnosci jak trzeba swoim ludziom zrobic dobrze. IMO samorzad jest tak samo "dobrym" włascicielem jak poprzednio było państwo.

26.02.2004
16:24
[153]

Pejotl [ Senator ]

Attyla -> "jesteś tchórzliwym gadem omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem." dzięki za miłe słowo, baw się dalej.

26.02.2004
17:23
[154]

Attyla [ Legend ]

Piotr - co nie zmienia faktu, że państwo nie jest pracodawcą pielęgniarek. Zresztą nawet żądania kierowane do gmin byłyby nietrafione. Pracodawcami są szpitale i to one mogą negocjować wynagrodzenia ze swoimi pracownikami. Większość szpitali jest zadłużona po uszy. Mimo to towarzyszki ze związków pielęgniarek nadal żądają większej kasy. Żądają, bo są przyzwyczajone żyć na naszym garnuszku i dobrze im z tym. Brak w nich jakiejkolwiek chęci do zmiany swojej sytuacji. To samo z górnikami, chłopstwem i całą resztą tej bolszewickiej hołoty

26.02.2004
17:25
smile
[155]

Attyla [ Legend ]

Pejotl - to prawda. Możesz być człowiekiem honoru, odpowiedzialnym za własne słowa, albo czymś, co człowieka przypomina dzięki niektórym zewnętrznym oznakom. Twój wybór kim zostaniesz. ja nie mam na to żadnego wpływu.

26.02.2004
17:25
smile
[156]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla ---> Ty sie lepiej opanuj. Zachowujesz się jak głupi gówniaż! Lepiej przeproś Pejotla bo nieprzystoi ludzion na jakimś tam poziomie tak się wyzywać.Chyba że mówiąc o tej satysfakcji miałes na mysli partyjkę CM. Pejotl tego nie zrozumiał i temu go tak nazwałeś. Wówczas możan by to wszystko jakoś zrozumieć w kategoriach żartu. A to określenie "sam jesteś chołota" uważam za normalne w przypadku gdy sam wcześniej go urzywałeś. Ja np. rzucając wyzwiskami "złodzieje i bandyci" na okreslenie klasy politycznej, wcale bym się nie obraził gdyby jakiś polityk odpowiedział mi "to ty jesteś złodzij". To jest normalne. Ludzie wrażliwi takich słów nie urzywają, a jak urzywają to znaczy, że to samo ich nie obrazi. Na początku napisałem "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe". A ajk ja tu Cię obraziłem i chcesz mnie wyzwać na pojedynek, to bardzo prosze możemy się spotkac jak mieszkasz w Białymstoku. Jestem ciekaw czy sie na mnie rzucisz :-). To by były dopiero jaja! Chyba nie musimuy sie rozstawać w tak nie miłej atmosferze, tym bardziej ze temat sie nie wyczerpał. (Chyba?). Więc prosze Cie Attylo zrób coś. Bo ja Ciebie winię za to co stało się na tym forum.

26.02.2004
18:38
[157]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Attyla-->zgadzam sie , bolszewicka hołota. Ale jak panstwo tworzy ustawe, to dlaczego jej nie wykorzystac. A z odliczen do Pit-u nie korzystales? :-P
Problem nie tylko w ludziach, ale w panstwie ktore rzadzone jest palantow myslacych jak pzrezyc do kolejnych wyborow a potem jak ustawic sie do kolejnego rozdania kart.
Od kilku lat jedynym programem ktory zrealizowano byl: "Oby do łunii a potem chocby potop". Teraz jestesmy w jewropie a potop przed nami.
jestem liberałem.uwazam ze panstwo ma spelniac swoje podstawowe funkcje. Ale to co teraz mamy to nie panstwo ale jakis pasozyt.

27.02.2004
10:16
[158]

Attyla [ Legend ]

Dziad_
1. a kto powiedział, że jestem wrażliwy?
2. dlatego pytałem Pejotla o to czy jest pielęgniarką. Wtedy sprawa byłaby prosta. Jeżeli jednak rzucam coś takiego wobec osoby A a osoba B - nie związana z A odrzuca mi to samo, to go morduję. Kęsim!!!:-))))
3. bardziej myślałem o szachach, ale jak się dowiem co to CM, to może być i to:-)
4. Białystok? za daleko, ale jeśli idzie o rzucenie się, to się rzucę!!! (jak Kmicic na tysiące)

Piotr.
Nie wiem Panie Piotrze. Tak się składa, że ustawa też została wymuszona. W takich warunkach to i działalność Hunów i innych hord i kaganatów dałoby się uprawomocnić.
Cod o wyborów - to to nic nie da. Tak się składa, że próżniaków jest zawsze znacznie więcej niż tych, którzy coś robią. Bolszewicy rozbestwili proletariacką hołotę a efekty są widoczne na każdym kroku. Smród, brud i ubóstwo.

Co do łunii, to pełna zgoda. No, może poza stwierdzeniem, że już tam jesteśmy. Dopiero będziemy. I nie wiem, czy wielu będzie z tego zadowolonych. Może za kilka - kilkanaśnie lat. Motłoch jednak rząda cudów. I tu jest pies pogrzebany...

Państwo nie jest pasorzytem ot tak. Pasorzytami są wszyscy, którzy uwarzają, że "im się należy". Oni wybierają tych, którzy utwierdzają ich w tym przekonaniu. Paradoksalnie swoimi rządaniami powodują nędzę, która tu panuje. Sęk w tym, że ci idioci nie są w stanie zrozumieć, że 2+2 zawsze będzie równało się 4. Oni rzywią przekonanie XIX wiecznych socjalistów, którzy twierdzili, że oddanie biedocie nadmiernej (cokolwiekmiałoby to oznaczać) konsumpcji bogatych (zwłaszcza w Polsce jest to termin śmieszny), to hołota zacznie żyć na poziomie bogatych. Gorzej, że im nie da się tego wyperswadować. Nie da, to komunizm nie bazuje na myśleniu tylko na emocjach. I to bardzo złych emocjach: zawiści i nienawiści.

Ergo walczyć należy ze zbolszewizowaniem polskiej hołoty a nie państwem.

27.02.2004
11:16
[159]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla --> szachy? OK! jak i gdzie?

27.02.2004
11:19
[160]

Attyla [ Legend ]

Właśnie nie wiem. Ja jestem w W-wie. W Białymstoku nie mam właściwie rzadnych interesów (chociaż miasto bardzo lubię - zwłaszcza okolice dworca, gdzie sprzedają najlepsze w Polsce pączki:-)))))) Może jakoś bez net?

27.02.2004
11:30
[161]

dziad_ [ Pretorianin ]

A i jeszcze jedno. Państwo jest zbolszewizowane dużo bardziej niż "polska hołota"! Tezaz mówisz zupełnie jak rasowy komunista! Winni są zawsze ludzie a nie system i państwo.
Piszesz o tym,że ludzie wybierają. A to nieprawda!!!! Dlaczego tak rażąco mijasz sie z prawdą lub kłamiesz! Chyba przecież wiesz jaką mamy ordynacje wyborczą? Chyba nie jestes małym dzieciem? Czy uważasz że Polakom dano szansę na wollne wybory? Czy moze też jesteś wrogiem JOW? Oni lubią posługiwac sie nieprawdą. Uważąm, że nazywanie obecnego systemu demokratycznym jest obrzydliwym łgarstwem. Predzej mozna to nazwac partiokracją.
A moze ja sie mylę? Moze powinniśmy pozwolic istniec dalej tej rozrośniętej biurokratycznej badzie bandytów, która ty nazywasz państem, która stara sie wymigac ze swoich obowiązków jak tylko może. Skąd ta Twoje obrona tej hołoty?!
P.S.
Strasznie nie lubię okreslenia "polska hołota".

27.02.2004
11:31
[162]

dziad_ [ Pretorianin ]

Właśnie przez net.

27.02.2004
11:39
[163]

dziad_ [ Pretorianin ]

Może pzrez kurnik?

27.02.2004
12:12
[164]

Attyla [ Legend ]

państwo jest winne. System zawinił. Jak to ładnie brzmi. Małe pytanko - kto tworzy to państwo i system? Czyżby był to jakiś byt odrębny i samoistny? Nie. Ludzie tworzą to państwo. W wyborach wybiera się SLD, Samoobronę, PiS, LPR itp. Myślisz, że zmiana ordynacji wyborczej spowoduje, że ludzie zaczną głosować na kogoś innego? Kogo? Masz jakiegoś kandydata? Ja nie mam nikogo takiego od 1989 r. włącznie. To państwo od samego początku było tworzone i prowadzone przez mniej lub bardziej czerwonych. To nie władze wołają głośno "komuno wróć!" (a przynajmnie nie wprost - bo realizują to wezwanie na codzień).

Zdaje się Panie bracie, że masz idealistyczne spojżenie na ludzi. Ujżyj ich takimi jakimi są, a stracisz wszelkie złudzenia. To zwykłe bydło, którze idzie tam, gdzie wydaje mu się, że jest więcej trawy. Ich wyobraźnia nie sięga dalej niż dzisiejsza kolacja. Dlatego głosują na tych którzy im więcej obiecują I "więcej" nie znaczy racjonalnie. "Więcej" znaczy więcej. Gwarantuję ci, że może zdobyć dzisiaj conajmniej 10% głosów, jeżeli zaczniesz im tłumaczyć, że kiedy zdobędziesz władzę przywrócisz obowiązek pracy, przywrócisz zamknięte zakłady i odbudujesz upadające. Ich gówno obchodzą ekonomiczne realia. Ich interesują dwie podstawowe rzeczy znane od tysiącleci: panem et circenses.

To JEST motłoch, bydło i co tam jeszcze. Jeśli nie chcesz, żebym nazywał ich polską hołotą, to jak ma to robić? W języku ludzi inteligentnych zbak słów na dosadne określenie ich poziomu. To uczestnik big bradera pomnożony milionkrotnie. To klient systemu argentyńskiego, sklepów telewizyjnych, nabywca expresu i faktu. To ktoś, kto nie potrafi zrozumieć instrukcji obsługi odkurzacza. Ktoś, dla kogoś reifikacja znaczy to samo co reinkarnacja - to znaczy nic nie znaczy.

Zapewne moje wymagania są zbyt wysokie. Wiem jednak, że mogę głosować wyłącznie na kogoś, do kogo mam szacunek. Nie czuję szacunku do żadnego z polityków. Choćby z tego powodu, że są politykami (wiem, że to wewnętrznie sprzeczne, ale nic na to nie poradzę - politykami gardzę nie mniej niz bydłem, które ich wybiera.)

Brrrrrrrr. Jestem okropny. Wiem. Ale dobrze mi z tym:-D

Jak przez NET?

27.02.2004
13:02
smile
[165]

propor [ Pretorianin ]

Dziad: Hahahahaha

"Chciałbym mieć do kogo sie zwrócić jak mnie ktoś napadnie, chce by porządku pilnowali policjanci państwowi służacy w imię wyższych ideałów a nie tylko dla kasy"

Czy próbujesz nam tu insynuować, że dzisiaj do policji idzie się żeby zarabiać KOKOSY??? :))))))))))))) W sumie fakt sporo ludzi idzie teraz do policji dla tej ogromnej kasy jaką można tam zarobić. :)))
-----------
A ideały większość z nich będzie miała w nosie bez względu na to ile będą zarabiali - piszę większość, ponieważ w nawet tak krótkim życiu jak moje udało mi się spotkać porządnego "psa"
Jednak na temat większości wolałbym się nie wypowiadać bo mnie zbanują :))))))))))))))))))

27.02.2004
13:06
[166]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla-->??????????????
Może i masz trochę racji. Ale czemu politycy tak boja sie JOW. Bo to jest bez wątpienia system który pozwala na wyciąganie konsekwencji wobec polityków. Moim zdaniem warto by go spróbować! A kto ten system popira? Zawsze UPR takze LPR! I to choćby może być wyznacznik jak w tym parszywym świcie politycznym się znaleśc. Poza tym mówiółeś mi idużo o pragmatyce. I kto tyu jest bardzeij pragnatyczny. U Ciebie dostrzegam obronną postawę cyniczną wobec tego złego świata. Sa chyba ciekawsze filozofie? No nie?
co do tych szachów. oto link kurnika. Tylko cos mi nie chce chodzić w pracy :(. Spróbuje w domu.

27.02.2004
13:10
[167]

dziad_ [ Pretorianin ]

propor--> mówoiąc o tym, że nie chciałbym by "policjancji" raczej ochroniaże pracowali tylko dla kasy miałem na mysli pomysły libertariańskie :-). A co do tych policjanów to ja trafiam jakoś na samych pożadnych. MOże mam takie szczęście. A oglądałeś np. "ośmiornice", "Gorączkę", "Klombo". To są moje ideały policjantów :-)))))).

27.02.2004
14:16
[168]

propor [ Pretorianin ]

Atylla--> "To JEST motłoch, bydło i co tam jeszcze. Jeśli nie chcesz, żebym nazywał ich polską hołotą, to jak ma to robić? W języku ludzi inteligentnych zbak słów na dosadne określenie ich poziomu. To uczestnik big bradera pomnożony milionkrotnie. To klient systemu argentyńskiego, sklepów telewizyjnych, nabywca expresu i faktu. To ktoś, kto nie potrafi zrozumieć instrukcji obsługi odkurzacza. Ktoś, dla kogoś reifikacja znaczy to samo co reinkarnacja - to znaczy nic nie znaczy. "

Oczywiście Ty jesteś jednym z tych niewielu którzy nigdy nie skazili swoich rąk expresem i faktem :))) I to tak wyraźnie odróżnia Cię od tego pielęgniarko- kolejarskiego motłochu... Oczy i umysł nie skażone big braderem - jednym słowem kwintesencja elit umysłowych naszego kraju :)))

Jestem ciekaw, jak wyjdziesz w starciu w kurniku z reprezentantem motłochu. Lejdis end milejdis w lewym narożniku DZIAD :))))))))) Dajcie znać jak wam poszło :))

Dziad --> Może i trafiasz na pożądnych, a może nie miałeś okazji poznać ich prawdziwego oblicza. Osobiście mam kilku znajomych glin i uważam, że taplają się w takim gównie że prędzej czy później przesiąkają tym na wskroś. Niby człek nie jest zły ale umie przypier.. żonie za bałagan w kuchni...
Oczywiście mówię tu o Warszawskiej policji, nie wiem jak tam u Ciebie jest, może mają inny poziom stresu inne tempo życia i poziom gówna w którym muszą się taplać.
Oglądałem ośmiornicę - komisarz Katani (czy jak to się tam pisze) był super, ale zobac co się działo z jego życiem, rodziną... Myślę że nasi policjanci również oglądali ten serial i wyciągneli wnioski :)).
Do pracy w stołecznej rekrutuje się w 90% osoby ze wsi, oni mają troszkę inne uwarunkowania psychiczne. Spotkałem dzięki takiej polityce rekrutacyjnej paru strażników teksasu (co najpierw przypier. a potem się pyta o co chodziło), swojego czasu byli też mocno zainspirowani pewnym filmem z panem Lindą w roli głównej (były tego 2 części bodajże)

No ale w sumie nie o tym rozmawiamy :)

27.02.2004
14:46
[169]

dziad_ [ Pretorianin ]

Dziś zrobiłem sobie wolne w pracy.( wkońcu należę do motłochu :-), wiec mi się należy ten odpoczynek ). Trafiłem na "ciekawy" artykół. Zastanawiam sie kiedy będzie tak w Polsce :(((? Co zrobic by powstrzymać tę degręgoladę ekonimiczną i moralną?
oto link:
(tylko dla ludzi o silnych nerwach!)

27.02.2004
14:48
[170]

dziad_ [ Pretorianin ]

Swoją droga jest to komunistyczna gadzinówa!!!

27.02.2004
16:38
[171]

Attyla [ Legend ]

Propor - dlaczego uważasz Dziada za przedstawiciela motłochu? Jakoś nie zauważyłem, żeby nie chciab brać odpowiedzialnoci za swoje i swojej rodziny życie, żeby wybierał się strajkować czy domagać supsydiów dla firmy czy podwyżek dla własnej grupy zawodowej.

Co do szachów - wygra - przegra - co to ma za znaczenie? Zawsze pozostanie przyjemność rozegrania partyjki. Nigdy nie byłem w tym dobry. Nie grałem pewnie ze 20 lat, ale mam nadzieję, że taniu skóry nie sprzedam:-)))))

Co do mnie - czytać nie czytałem - prawda (zresztą nie czytuję prawie żadnej prasy - wolę książki) ale za to pracuję dla firmy, który wydaje min Fakt.
Od 10 lat prawie nie ogllądam telewizji, więc oczy mam prawie nie skalane tym medium, nie wspominając już i BB. Zobaczyć, zobaczyłem kiedyś fragment tego czegoś, kiedy zrobiło się na ten temat głośno. Nie przypadło mi to do gustu.

Co do elity to cały płonę ochotą, by być kiedyś do niej zaliczonym:-)))))). I nie bądę udawał, że bardzo by mi to pochlebiało:-)))

Co do policjantów to też znam kilku. Nie mam o nich złego zdania. To są ludzie, którzy poprostu wykonują swoją pracę. Nie misję a pracę. Za poieniądze. Są to zatem najemnicy, od którzych nie należy spowiewać się więcej niż profesjonalizmu.

Dziad_
"U Ciebie dostrzegam obronną postawę cyniczną wobec tego złego świata"
Nie zastanawiałem się nigdy nad tym. Być może masz rację. Tylko czy jest to postawa obronna? Przyjmuję go poprostu takim jakim jest. Bez upiększania. Nie jestem artystą, więc mógłbym schrzanić robotę.
"Sa chyba ciekawsze filozofie? No nie?"
Tak. Moją wybranką jest stoicyzm. Ma bardzo wiele wspólnego z cynizmem. Może stąd takie wrażenia co do mojej postawy?

27.02.2004
17:00
[172]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Attyla-->
Nie wiem Panie Piotrze. Tak się składa, że ustawa też została wymuszona. W takich warunkach to i działalność Hunów i innych hord i kaganatów dałoby się uprawomocnić.

Oczywiscie ze została wymuszona. podobnie nie jak wiele innych działań rządzacych. Ale co to za panstwo ktore zgadza sie aby byc gwałcone. Tylko ze w Polsce tzn dialog społeczny toczy sie wtedy jak panstwo ma przystawiony pistolet do głowy. Patrz Porozumienie Zielonogórskie.

27.02.2004
22:01
[173]

dziad_ [ Pretorianin ]

Attyla --> to zapraszam do stołu, kiedy będziesz miął czas?
Może dogadamy się na |GG mój nr -5075930

02.03.2004
11:26
[174]

dziad_ [ Pretorianin ]

Przemyslałem parę spraw, przedyskutowałem z mądrzejszymi i musze stwierdzić, że:
1. Z tym katastralnym nie jest tak pieknie. Jednak opcja wywłaszczeniazawsze powinna istnieć.:-(
2. Attyl am dużo racji mówiac o podejściu ideologicznym UPR. Tak radykalne wywracenie istniejącego porządku do góry nogami może być niebezpieczne. Chciało by sie coprawda zbudowac potęgę ekonomiczną POlski w 10 lat, ale jednak trzeba sie nastawić na bardziej mozolne dochodzenie do bogactwa :-(.
3. dalej popieram UPR- -jest to jedyna partia w której ludzie rozumieją co to kapitalizm (niech mi ktoś pokarze inną)! A że jest tam wiele dziwacta? A gdzie go nie ma?

02.03.2004
11:34
[175]

dziad_ [ Pretorianin ]

I jeszcze do Lorda W.
Nie licz na żadną emeryturę. Te świstki ZUS-owskie możana moim zdaniem wywalać na śmietnik. Jak chcesz godziwej starości to albo inwestuj we własnym zakresie (tylko uważaj na banki i inne fundusze inwestycyjne; one tez jadą na obligacjach :( ) lub po prostu w dzieci ich wykształcenie i dobre wychowanie. Szczególnie tą ostatnią lokatę Ci polecam. Stara i sprawdzona. Ludzkośc, nasza cywilizacja dzięki niej w ogóle istnieje!!!

02.03.2004
12:11
[176]

Attyla [ Legend ]

Co do określenia tego, w co zawsze warto inwestować to dziad_ ma absolutną rację. Kochajmy własne dzieci i róbmy wszystko, by osiągnęły sukces zawodowy. To gwarancja naszej spokojnej starości. Chyba, że kumunistyczne kretyństwa zawrócą im w głowach. Lecz przy tak zdrowym podejściu do rzeczywistości, jaki wykazuje większość uczestników dyskusji na tym wątku myślę, że to niewielkie niebezpieczeństwo.

Cieszę się Dziad, że moje argumenty przekonały cię. Kurde! Może czas zbudować własną partię? Jeśli nie mamy na kogo głosować, to głosujmy na siebie:-D A Pan Wołodyjowski wysiecze oponentów:-))))))

Myślę, że brak nam reprezentacji posługującej się wartościami prawdziwie tradycyjnymi. Dlatego należy ją stworzyć. Wzywam wszystkich Panów braci do przyłączenia się do inicjatywy!:-)

02.03.2004
22:13
[177]

dziad_ [ Pretorianin ]

Do wszystkich co kochają VAT----->>
"Ameryka nie wprowadziła VAT, bo to podatek z gruntu zły i antyrozwojowy"
"Europa, gdyby nawet chciała rywalizować z Ameryką, nie ma szans, bo sobie sama narzuciła biurokratyczne pęta. Jak biegacz, który u startu powiązał sobie nogi, by nie stawiać za dużych kroków"
"Dawna skarbowość, której się uczyłem, zdecydowanie odrzuciłaby VAT, czyli podatek od wartości dodanej."
"Zaszczepiła tę abstrakcję swemu systemowi podatkowemu Francja 50 lat temu, a w latach 70. zaraziła nią Unię Europejską"
"Że sami Francuzi nie nakręcili żadnej komedii o swych podatkach, złóżmy na karb trudności, jakie mieli z ich zrozumieniem scenarzyści"
"Nie przypadkiem Amerykanie, próbując zainstalować to w Japonii (bo nie u siebie)"
"radosna twórczość rządzących biurokratów nie rozkwitała tak bezkarnie jak w dziedzinie skarbowości"
"Biurokracja czyniła skarbowość, nie bez współpracy uczonych, specjalnością wyższego rzędu - skomplikowaną i wymyślną, by całkowicie onieśmielić przeciętnego obywatela"
"Tak naprawdę przy stawkach wyznaczanych przez władzę to VAT podnosi ceny i ogranicza popyt, a więc zakłóca kształtujące się naturalnie na rynku ceny równowagi"
"wymaga VAT zatrudnienia tysięcy dodatkowych księgowych w całym systemie podatkowym, w skarbowości i w samych przedsiębiorstwach, nawet w tych, które składają się z paru członków rodziny"
"Gaudemet zachwycał się tym, że VAT "wymaga prowadzenia dokładnej rachunkowości dla każdego produktu, w kolejnych fazach produkcji""
"uprzywilejowuje wielkie przedsiębiorstwa, dyskryminuje małe"
"VAT, jak wszelkie podatki pośrednie obciążające konsumentów, odrywa obowiązek podatkowy od obywatela - nikt nie wie, ile płaci i komu"
Oto fragmenty artykułu z ..... "Wprost". Jak powoli się oni uczą.

03.03.2004
13:30
[178]

Attyla [ Legend ]

nie istnieje podatek, który nie wpływa na popyt poprzez zwiększenie cen. Tak naprawdę to nie jest kwestia tego, że jest pośredni, ale tego, że jest poprostu za wysoki. Każdy zbyt wysoki podatek zadziała tak jak VAT. A jest za wysoki, bo żyjemy w kraju socjalistycznym.

prawdą jest natomiast to, że jest to podatek skomplikowany i (co o dziwo nie pojawiło się w cytatach) straszliwie sformalizowany. Wskótek tego rośnie władza urzędników. Jedno "ale". VAT jest jaki jest, bo żyjemy w kraju soclalistycznym przystępującym do bloku państw socjalistycznych. Stopień komplikacji jest wprost proporcjonalny do ilości stawek, ograniczeń obniżalności VAT należnego, ilości ewidencji itp. To wszystko można uprościć. Tyle, że będą niższe z niego wpływy,

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.