GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Szybka gra w CM - wątpliwosci ???

19.02.2004
15:57
[1]

radykal [ Konsul ]

Forum CM: Szybka gra w CM - wątpliwosci ???

Pytanie do bardziej ogranych i doswiadczonych
Dotyczy każdej części CM

Czy walka ligowa ME na srednich warunkach przy zakupach conajmniej 1500 ( do 2500 ) przy zalozeniu czasu 25-30 ( + o ile CM to umozliwia ) ma sens ???
Moje zdanie
Przy takim ustawieniu gra sie na łapu capu , czas jest jak morederca i decyduje głownie podejscie do flag ( kto ma lepsze ten raczej wygra - bo przecwnik sie nie wyrobi )

19.02.2004
16:03
[2]

stary [ ZiP ]

rozumiem, że skupiamy się na ME, bo ataki/obrony to zupełnie inna para kaloszy.
CMBB - gdy gram 2000pkt na średniej mapie, to 40+ tur jest minimum socjalnym. Poniżej tego nie ma czasu na manewry, nawet te mało wyrafinowane, wygrywa ten, kto szybciej dobiegnie do flag.

19.02.2004
16:34
[3]

radykal [ Konsul ]

Stary
zgadzam sie z twoja opinia - jest za malo czasu na zmiekczenie i odbicie flag
tez nie gram ligi ponizej 35+ ( chyba ze jest to mala mapa i za 1000 wtedy moze byc 30 +)
ale interesuje mnie jak ten problem postrzegaja ogólnie inni gracze w CM
to nie jest bieg z przeszkodami w oporzadzeniu tylko gra manewru i taktyki ( z całymi swoimi niedoskonałosciami )

19.02.2004
16:57
smile
[4]

Pejotl [ Senator ]

Ponieważ nigdy nie stosuje wyrafinowanych manewrów, zwykle gra około 30 etapu wchodzi w faze wyczekiwania na koniec.

19.02.2004
17:05
smile
[5]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

radykal przyznam ci racje przy grze 1500 - 2000 i dlogosci gry 30+ to rzeczywiscie jest jak bieg z przeszkodami.
Ale wiekszosc graczy nie chce grać dłóżej :( jedyna osoba ktora zawsze mi proponowala czas 35 -45 tur to woland, jednak w tym konkretnym przypadku dlogosc nie stanowi zadnego problemu bo najpuzniej kolo 20 tury woland zaczyna dożynki :]

a co do pozostałych gracz to bardzo ciezko kogos nakłonic do gry dłóższej niz 30+ czasem sie zdarza 35+
a ja osobiscie tez wole dlozsze bitwy

19.02.2004
18:59
[6]

-=Dexter=- [ Konsul ]

gram z Bamsey'em 5000pkt na 50 tur i to jest czysta przyjemność

też nie lubię 30 turowych wyścigów do flag

a przy wyznaczaniu długości rozgrywki trzeba dodatkowo wziąść pod uwagę wielkość mapy

19.02.2004
19:06
[7]

Fario0 [ Chor��y ]

W BO 1500-2000, 30 tur jest wystarczające. BB raczej od 35+

19.02.2004
19:26
[8]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Wybieram stronnictwo Pejotla
Wojna w moim wydaniu jest walka blyskawiczna i posiadam skuteczność 50% Nigdy nie zapomne meki gry z (mniejsza o ksywke) gdy flaga byla w dolince i przeciwnik czil sie do 28 tury by te dolinke zaatakowac i wtedy z górki po przeciwnej stronie dolinki wystrzelila moja sciana ognia a o zwycieztwie przesadzil mój pluton piechoty, który juz w 5 turze owdważył się zejść w rzeczoną dolinkę Gra trwała około pół roku i była baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo emocjonująca przy 40 turach sam bym się poddał z rozpaczy ;-))

19.02.2004
19:27
[9]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

PS Pejotl
Może byśmy zagrali wreszcie jakąś ciekawą błyskawiczną ligówkę ? jak veteran z veteranem ;-))

19.02.2004
19:48
smile
[10]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

dla wszystkich ktorzy lubią krotkie bitwy zapodam slowa wolanda :
"zawsze wczesniej mozna wcisnac CF"

i od razu uprzedze oponentów co zrobic gdy ktos czeka do ostatniej tury z atakiem na flagi ?
odp: uprzedzic go, samemu zaatakowac i rozbic jego siły tym samym odnosząc druzgocące zwyciestwo :]
To ze mamy flagi nie znaczy ze mamy siedziec na dupie i nic nie robic. Wiekszosc z was pisze ze dla was liczy sie przyjemnosc z gry, jesli tak to w takim razie jaka to przyjemnosc siedziec na flagach przez 28 tur czekajac na róch przeciwnika ??

19.02.2004
20:20
[11]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Do wszystkich którzy lubią szybkie ,,róchy" ;-)
Ciekawa taktyka - atakowac po górę gdy już cel ataku został zrealizowany ;-))

19.02.2004
20:58
[12]

Kłosiu [ Senator ]

Minimum przy 2k punktow to dla mnie 40+ tur. To dobrze dziala na graczy "technicznych", co to nakupia dzial, najlepsze czolgi i ze 2 plt piechoty to na motorkach pogalopuja do flag i sie tam wkopia w ziemie :) Jest wtedy czas zeby ich systematycznie zmieszac z blotem. A jak gra sie rozstrzygnie szybciej? "Zawsze mozna wcisnac CF" ;)

19.02.2004
21:28
smile
[13]

Pejotl [ Senator ]

falox -> jak ktos sie rusza jak mucha w smole to pewnie i 45 tur za malo

CF mówisz...to sprobuj namowic do tego moich przeciwników, którzy rozwalili mi wszystko co mogli, zajeli wszystkie flagi ktore mogli a CF nijak nie chcą zaakceptowac

19.02.2004
21:31
[14]

Pejotl [ Senator ]

Dexter -> jakie 30 turowe wyscigi do flag?? Przy flagach to ja jestem w trzecim etapie a okolo 15 juz wiadomo kto wygrywa - tylko wysokosc mojej porazki jeszcze nie jest do konca wiadoma.

mgk -> kiedy tylko chcesz. Teren dowolny o ile będzie to heavy trees/village/medium hills

19.02.2004
21:34
smile
[15]

Pejotl [ Senator ]

NIE WIERZCIE KLOSIOWI !!!! On podpuszcza tymi 40 turami a w trzecim etapie moja piechota już gineła pod gąsienicami jego czolgow. A zacząłem wyjątkowo powolnie, jak na mnie.

19.02.2004
23:21
[16]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Ha Ci c mnie bija pewnie zaakceptowali by tylko surrender ;-)
Co do zawodników technicznych to Kłosi o ile pamietam niezle obsługuje te technike i jego czolgi trafiaja wczesniej :-(
->Pejotl Zmajstruję lustrzankę w ciężkim terenie i heavy trees tak że flagi odnajdziemy około 35 tury ;-)

19.02.2004
23:48
[17]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Do ME za 2000 na mapie medium uważam 30+ rund za optymalne bo musi być równowaga pomiędzy szybkością gry i ilością użytych sił. Twierdzenie opieram na fakcie że niezależnie od długości gry i stosowanej traktyki zawsze około 25 tury sytuacja była rozstrzygnięta lub do rozstrzygnięcia ostatnim szturmem i dalej to tylko kwestia czajenia się na ten moment. Liczy się nie tyle wyścig do flag co szybkie zajęcie dobrze wybranych strategicznych punktów. Jak to się zrobi to nawet jak przeciwnik zajmie flagi to się tam długo nie utrzyma. Oczywiście czasem tym strategicznie ważnym obszarem jest rejon flagi.

Na dużą mapę i 3000 lub 5000 optymalne wydaje się być 45-50+ rund. Około 30 rundy zwykle trzymane są mocno 2-3 flagi i potrzeba ok 10 rund na przegrupowanie sił i ok 10 na kolejny atak. Obrona zdobytych flag jest istotna tyle że najlepiej zdobywać je gromiąc tam siły oprzeciwnika aby w ten rejon musiał ściągać posiłki a to ułatwia atak na inne punkty a często tych posiłków niema skąd brać.

Aby gra była przyjemna i coś się działo musi być zmuszający do pewnego pośpiechu limit czasu. Inaczej przez 20 rund nic się nie dzieje tylko podchody. Przy ograniczeniu czasowym można wygrać śmiałym manewrem a bardziej lubię taką grę niż szachowe rozstawianie sił. Tutaj jeżeli chodzi o duże mapy i bitwy CA na 5000 pkt nie zgodzę się do końca z Kłosiem że długość rund zwiększa szanse graczy technicznych. Oni raczej mając 5-7 flag nie zdążą rozstawić tego sprzętu bo z pozycji wyjściowych zwykle nie mogą go0 użyć i muszą holować działa inwestując w ciągniki, a kilka drogich potężnych czołgów nie może być wszędzie. Jak mają czas to podcholują 2 armaty 150mm podjadą Tygrysami i zatakują po ostrzale spotterów wybiją obrońców i przez kolejne 30 tur uderzą na pozostałe flagi.

20.02.2004
07:25
[18]

Kłosiu [ Senator ]

Lt Ursus --> podchody sa wtedy, gdy gracze boja sie nosa wystawic i chowaja sie po krzakach, jak sie ma plan i sie go realizuje to zadne podchody nie maja miejsca. U mnie dzialania wygasaja dopiero w wyniku wyczerpania sie sil, i wtedy zwykle proponuje CF. A pomijasz przypadek (u mnie jakos zawsze do nie go dochodzi) gdy obie strony uznaja ten sam punkt strategiczny za wazny i dopiero po 15 minutowym starciu o jego opanowanie mozna myslec o ataku na flagi. Dla mnie na 2000 punktow przy 30 turach czasu brakuje czesto, mysle ze nie brakuje tylko tym, ktorzy walcza o wszystkie punkty jednoczesnie, a to jest niezgodne ze sztuka blitzkriegu ;) Po 30 turach u mnie sytuacja wyglada czesto tak: rozproszony front przeciwnika jest przelamany, dziala poniszczone i szykuje sie do zwiniecia obrony npla, nie majac czesto zadnej flagi. Zajmioe mi to akurat te 10 min walki, albo mniej. I co teraz sie ma walka konczyc? Wygra przeciwnik, chociaz nie ma zadnych szans ;)

20.02.2004
08:37
smile
[19]

_Mac_ [ Pretorianin ]

Klosiu ma 100% racji. 40+ tur na 2000 pkt to optymalny czas na rozgrywke 40+ jesli rozgrywka ma nie byc wyscigiem ciezarowek, halftrackow i czolgow do flag:) Przy takim czasie gry ten kto przegrał wyscig do flag ma jeszcze troche czasu na przetrzepanie skory zwyciezcom wyscigu (jakies oskrzydlenie albo okrazenie:) - przy krotszym czasie gry pozostaje wlasciwie jedynie szybki i najczesciej frontalny atak:)

20.02.2004
09:23
smile
[20]

traun [ Pretorianin ]

Może będę stronniczy bo sam niebardzo lubię pędzić po planszy ale ktoś napisał że przeciwnik nieruszył się przez kolejne 10 czy 20 tur a ja się zapytam na co Ty czekałeś ( faloxxx jako przeciwnik niepozwala zabardzo stać w miejscu bo atakuje zewsząd i jest wszędzie) więc można zmusić przeciwnika do ruchów a jeśli już się zajeło flagi i jest się na tyle pewnym pozycji to o co chodzi bitwa wygrana i jak przeciwnik zaatakuje desperacko w 28 rundzie to przegra a jeśli wygra to znaczy że nasza obrona była do d.... więc teoretycznie powinno się walczyć aż do poddania której ze stron a nie do 30 tury i już jak widzę że nic niewskóram to choćby i 50 tur tu już nic nie zmieni ....

20.02.2004
09:39
[21]

radykal [ Konsul ]

Pejotl
ten tekst ".... jak ktos sie rusza jak mucha w smole to pewnie i 45 tur za malo. CF mówisz...to sprobuj namowic do tego moich przeciwników, którzy rozwalili mi wszystko co mogli, zajeli wszystkie flagi ktore mogli a CF nijak nie chcą zaakceptowac ...."

to do mnie ???

20.02.2004
10:39
[22]

BamSey [ Generaďż˝ ]

W BB na walke ME za 2000pkt w średnim terenie 30, 35+ tur to aż nadto i tak w 20 turze juz wszystko wiadomo, pozostałe 10 tur to dożynanie niedobitków i czasami tylko zdarzy się coś niespodziewanego.

W AK 35+ tur to aż nadto na atak/obrona za 2000pkt, nie wiem jak jest w ME bo jeszcze żadnego nie rozegrałem:)

Ale pytanie jest podchwytliwe więc dam podchwytliwą odpowiedż:)

Chodzi głównie o to że niewielu graczy w tym i ja ( choć może niektórzy maja inne zdanie:) potrafi dostosować swoja taktykę wyszlifowaną na maxa i dostosowaną wraz ze składmi wojsk na wieczne granie na 30 tur do gry dłuzszej li tylko np o 10 tur.

Moim zdaniem cała tajemnica polega na tym ze taktyka gry musi sie zmieniać w zaleznosci od ilości tur jaka się gra i od tego stwierdzenia powinien chyba rozpocząć się ten wątek bo reszta jest już tylko pochodną tego oczywistego zjawiska. Wiem że ameryki nie odkryłem ale po przeczytaniu kilku postów stwierdziłem że moze warto to napisać;))

20.02.2004
11:31
[23]

radykal [ Konsul ]

Moze dodam cos od Siebie
MAm skromne doswiadczenie ( te 2 gwiazki za ponad 30 walk w CM-y )
Moje uwagi sa takie ze dla srednich warunków ME ( srednia mapa , urozmaicona , 1500- 2000 ) opytmalna gra to minmum 35+ , preferowałbym 40+
To ze czesc graczy rozstrzygnie pojedynek juz po 20 turach to tylko kwestia taktyki, stylu i umiejetnosci
Dłuzsza rozgrywka nie musi polegac na czajeniu sie przez 10-15 tur do ataku ale wydłuzenie czasu ( do rozsadnych 40 + ) pozwala na zastosowanie subtelniejszych technik a nie parcia na chama do przodu

Zawsze ( z moich doswiadczeń w 90 % ) mozna ustalic wczesniejszy CF i walka trwa realnie 25- 30 tur a nie z załozenia 30
Pejotl nie martw sie ja tez rozwazam CF w naszej walce ( jednej z nich ) ale za 2-4 tury

20.02.2004
11:42
smile
[24]

Pejotl [ Senator ]

Bamsey -> Ty to kurde jak cos powiesz... czapki z głów spadaja! Geniusz!!!!

radykal -> ja tam nie wiem, pisze co mi slina na język... naklawiature przyniesie.

Piszecie: taktyka, styl, umiejętności - napisałby ktoś na czym to polega, bo dla mnie to obce słowa jakieś....

20.02.2004
11:44
smile
[25]

Pejotl [ Senator ]

Bamsey -> to z geniuszem to bylo powaznie. Teraz dopiero spojrzalem ze mozna to dziwnie odczytac...

20.02.2004
11:58
[26]

Kłosiu [ Senator ]

Bamsey ma duza racje :) Skladem zlozonym glownie z piechoty ciezko rozstrzygnac walke w 30 turach, z kolei graczowi nastawionemu na 150mm i mg42 po 30 turach zaczyna brakowac amunicji :) A piechociarz sie dopiero rozkreca ;)

20.02.2004
12:25
smile
[27]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Pejotl----> Hi hi:D Jak wchodzę na forum to jestem nastawiony ogólnie pozytywnie i w swoim zadufaniu pewnie nawet bym nie zauważył gdyby ktoś mi narobił na głowę a co dopiero mówić o małych złosliwostkach;))))....... ale z tym geniuszem to teraz nie wiem co począć;)))

"Piszecie: taktyka, styl, umiejętności - napisałby ktoś na czym to polega, bo dla mnie to obce słowa jakieś...."

Prawidłowa kolejność jest taka IMHO:

Dostosować styl gry do umiejętności, umiejętnosci do składu wojsk, skład wojsk do taktyki, taktykę do stylu, a styl zamykając koło dostosować do długości tur i warunków terenowo pogodowych......

Co na to powiesz?;))

20.02.2004
12:33
[28]

radykal [ Konsul ]

Mozna zrobic inaczej i tak przewaznie bywa u mnie

1 ) wynegocjowac warunki
- rodzaj mapy , pogoda , ilosc tur
2 ) w oparciu o doswiadczenie i styl kupic sklad
3 ) taktyke dostosowac do skladu i mapy
4 ) wcielic to w zycie i ogladac rezultaty ???

Ale moze tak jest zle i jakbym robil tak jak BamSey to nie byłbym na koncu tabeli ???

20.02.2004
12:43
[29]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

W naszej niesławnej (dla mnie) potyczce Bam Sey na pełnym gazie zajął flagi i moje wojska przez 30 tur wykrwawiały się by zdobyć chociarz jakies punkciki za małe flagi lub zniszczenia przeciwnika a właściwie powinienem CF wcisnąc już w drugiej turze ;-)

20.02.2004
13:49
smile
[30]

BamSey [ Generaďż˝ ]

radykal----> No cóż kazdy robi jak uważa ale kiedy coś się nie sprawdza należy to zmienić;) Choć na moich zasadach mam tez tylko 50% skuteczności ale za to jak już wyjdzie to... patrz nizej;)

mgk-----> W tej bitwie C-F miałem wciśnięte chyba coś koło 10- 12 tury w nadzei że nieopatrznie też go wciśniesz;)))

20.02.2004
15:23
[31]

Piechur [ Centurion ]

Dwie alki z Totenkopfem i dwa różne obrazy. W pierwszej walce (obie armoured!) grałem Amerykanami, i była ona, uważam, dynamiczna, i starczyło zdaje się 30 tur. Natomiast druga, w której dowodziłem Brytolami zupełnie statyczna, ale szybko rozstrzygnięta. Właściwie chyba po 15 turach można było kończyć. Na płaskim terenie nie mogłem ruszyć się w żaden sposób, paraliżowany przez 88ki w krzakach. O zwycięstwie zadecydowała jedna akcja Totenkopfa, kiedy to jego 2 Pz IV rozwaliły moje cztery czołgi. Potem nie miałem już ochoty się wychylać.

Grał ktoś kiedyś ME bez flag? Wtedy nie byłoby wyścigu. Może to jest wyjście? Zdaje się że kiedyś nawet o tym mówiliśmy...? Ciekawe jak wyglądałaby wtedy punktacja? Napewno potrzeba byłoby wtedy więcej tur, aby można było rozpoznać przeciwnika, i przygotować atak. Flagi jednak w jakiś sposób sugerują działanie...

20.02.2004
15:27
[32]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

bez flag - pewnie zalezy od graczy jak sa statyczni to kupia dziala - usiada po swoich stronach i bedzie nuda, jak dynamiczni - moga sie ganiac jak wskazowki w zegarku. Jednak zazwyczaj w walce byly jakies "flagi" - trzeba bylo opanowac wioske czy most

20.02.2004
15:32
[33]

Piechur [ Centurion ]

Dużo zależałoby od dostosowania wielkości sił do wielkości mapy. Poza tym to jest ME, idziesz i wiesz że możesz kogoś spotkać ale nie wiesz za bardzo kogo i jak mocnego. Trzeba po prostu iść naprzód. Tak rozumiem ME. Jeśli nieprawidłowo - sprostuj.

20.02.2004
15:43
smile
[34]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Piechur --> no tak ale chlopaki nie szlajaja sie po okolicy majac nadzieje ze kogos spotkaja. ME jak dla mnie oddaje sytuacje w ktorej przeciwnicy uznaja punkt za wazny i dopadaja go w tym samym momencie.

a co do flag - ja wierze ze mozna zagrac ciekawy scenariusz bez nich - tyle ze nie kazdy przeciwnik sie do tego nadaje

20.02.2004
15:48
[35]

Piechur [ Centurion ]

Wiem, wiem, chodziło mi tylko o pewien element niepewności.
A co do przeciwnika który się nadaje - ja się nadaję, może zagramy? Z tym że u mnie w grę wchodzi tylko pbem...?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.