GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Uwaga! Ksiadz po koledzie! ;-)

12.01.2002
16:47
smile
[1]

Fargo [ Chor��y ]

Uwaga! Ksiadz po koledzie! ;-)

Na poczatku zapowiadam (zaprawde), ze wiadomosc ta jest tendencyjna, poniewaz do religi mam dosc krytyczny stosunek. Osoby mocno wierzace, powinny zaregowac na nia jak dzieci na widok strony porno, a zwlaszcza jej bram: wchodze - wychodze. Wychodze! ;)
Ale jak wiadomo jest cos takiego, rodzaj akwizytorstwa, jak "ksiadz po kolendzie". Nie wiem jak wy, ale ja bardzo milo wspominam wizyty ksiezy (co pewnie przeczy odczuciom ich wszystkich). Zawsze powstawaly z tego zabawne anegdotki i jestem pewien, ze przyjamniej czesc z was tez moglaby sie nie jedna podzielic. :)
Nie nasmiewam sie tu z zadnych konkretnych osob, ale z pewnych absurdalnych sytuacji, jakie wywoluja w dzisiejszym swiecie takie tradycje.
Jak wiadomo ksiadz zawsze pyta sie niczym lekarz rodzinny co slychac i co kazdy ma do powiedzenia. Zazwyczaj odpowiadam wtedy tradycyjnie: "No, pogode dzis mamy..." ;-)
W tym roku ksiadz byl bardzo postepowy, okazalo sie, ze lubi odszczepiencow (Tischnera np.), bo sam nim jest. Chcial porozmawiac koniecznie o czyms, przekonujac, ze jest rowniez czlowiekiem i nie musi rozmawiac jako ksiadz, ale moze zwyczajnie jako czlowiek.
Az jezyk zagryzlem, zeby nie odparowac: To ksiadz jak Lepper - to mowie jako ksiadz, to jako czlowiek... tamto jako niepalacy. Az strach pomyslec co sie dzieje, jesli ksiadz tez cos robi jako ksiadz i jako czlowiek i jako ktos jeszcze - np. uzywa sobie. Kosciol sie lubuje w takich zasadach, jak etyczna podwojnego skutku, ktora pozwala pogodzic z religia np. czyjes morderstwo (polecam sie zainteresowac, to ciekawa humorystycznie sprawa). Zasada leperowska napewno pozwalalaby ksiedzu zaznac nieco rozkoszy... :)

12.01.2002
16:54
[2]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Ksiądz powiadasz ???? ALAAAAAAAAAAAAAAAARM !!!!!!!!! CAŁA ZAŁOGA NA DZIÓB !!!!! ZANURZENIE ALARMOWE !!!!!!!!!!!!!!!!!! :-) Stary Wuj

12.01.2002
16:57
[3]

katom [ Konsul ]

do mnie ma zawitac wlasnie dzisiaj, uciekam tam gdzie mnie nigdy szukac nie bedzie...na balety:) ale kolejke za kaplana wypije

12.01.2002
17:10
smile
[4]

magda_lena [ Centurion ]

hehe u mnie ksiadz byl przed koleda :)))) przed swietami, bo ma duzy nawal pracy i duzo mieszkancow..:))) ogolnie bylo ok, jak to z ksiedzem:))) wszyscy mili, grzeczni i szczesliwi:))) jakos nie mam nic przeciwko takiej wicycie raz na rok.... przynajmniej troche "duszy" wprowadza do domu, swiecenie mieszkania wspolna modlitwa, na codzien nie modle sie przeciez i to jeszcze nie z rodzina ......

12.01.2002
17:24
smile
[5]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Raz do mnie przyszedł ksiądz, ale akurat miałem remont, więc powiedziałem że serdecznie go zapraszam ale musi sobie miejsce znaleźć gdzieś między gratami. W dodatku nie było na czym siedzieć, chyba że na podłodze. Ksiądz ewakuował się szybciej niż wystraszony zając podczas polowania :)) Więcej go nie widziałem... :))

12.01.2002
17:24
[6]

The Dragon [ Eternal ]

A do mnie nikt taki nie przychodzi.. a jakby przyszedl, to potraktowalbym go tak jak kazdego innego akwizytora... kulturalnie, acz stanowczo ;)

12.01.2002
17:27
[7]

Zdzisiek [ Generaďż˝ ]

a u mnie byl wczoraj ( w piatek ) usiadl--chwila ciszy--zaczol cos gadac ile to on juz domow zwiedzil--a potem mi nawrzucal, ze jestem egoista i takie tam i kazal mi przyjsc do siebie " na rozmowe " !

12.01.2002
17:33
smile
[8]

kiowas [ Legend ]

DH ---> a myslalem, ze takie decyzje podejmuje wlasciciel mieszkania. Czyzbys dochrapal sie juz wlasnego kaciku? Gratuluje stary :)

12.01.2002
17:54
[9]

The Dragon [ Eternal ]

Kiowas - jakie decyzne? To jest krotka pilka - otwieram dzwi i zegnam ;) Chyba, ze masz na mysli samo nieprzychodzenie... ale o tym to juz nie decyduje :)

12.01.2002
18:19
smile
[10]

kiowas [ Legend ]

DH ---> a moze twoi starzy chcielby sobie pogadac? Chodzi mi o wlasnie o takie decyzje jak przyjmowanie ksiedza - ty chyba raczej o tym nie decydujesz, chyba ze to twoja chalupa...

12.01.2002
18:25
[11]

The Dragon [ Eternal ]

Kiowas - trudno mi powiedziec, bo jak juz pisalem nie bylem ostatnio w takiej sytuacji. Mysle, ze dla moich starszych rozmowa z ksiedzem nie bylaby wieksza atrakcja niz rozmowa ze swiadkaim jechowy, czy przedstawicielem kablowki. Jeszcze rozumialbym cos takiego, gdyby utrzymywalo sie jakies kontakty z ksiedzem (np ksiadz bylby sasiadem). A tak... co za "frajda" rozmawiac z obcym czlowiekiem? Jesli odczuwaliby chec rozmowy z kims, to mogliby go poprostu zaprosic.

12.01.2002
18:30
smile
[12]

Raziel [ Action Boy ]

"...jak dzieci na widok strony porno, a zwlaszcza jej bram: wchodze - wychodze. Wychodze! " To szczególnie dzieci klikną "Wchodze!"

12.01.2002
18:32
smile
[13]

Raziel [ Action Boy ]

Co to za DH? nigdzie go neiwidze!

12.01.2002
18:35
[14]

The Dragon [ Eternal ]

It is I... DH :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.