Polska - powolne samooczyszczenie?

16.02.2004

23:18

[1]

Misiaty [ The End ]

Polska - powolne samooczyszczenie?

Afera goni aferę, afera za aferą i z afery afera wynika... Taki przynajmniej rysuje się nam obraz przed oczami gdy patrzymy na codzienną, polską politykę, na informacje z gazet, na newsy z portalów czy na naszą, własną bądź niczyją, ale za to bardzo szarą rzeczywistość...

Gdzie nie spojrzeć tam kurwa... Przepraszam, polityk który robił machloje. Dobrze, powiem bardziej kulturalnie - prostytutka. Raczej kurtyzaną się go nie da określić, bo ta ma trochę szacunku dla siebie samej. W sumie prostytutka też... Dlatego może raczej dziwka. Tak będzie lepiej. Co mamy dziś na talerzu? Pomorze i nic więcej. Kto komu pomoże? Chyba prokurator z Pomorza pomoże swemu pomorzańskiemu przyjacielowi z SLD. Tzn. panu Jerzemu J. i to jeszcze nie Jaskierni. Cham skubnął państwo na 14 mln. Urwać mu jaja? Za mało...
Kto dalej? Starachowice? Może jednoręki bandyta? A Rywin? Przejdał się, można nim oddawać obiad do toalety... No dobra, mamy przecież całą masę posłów, może ktoś chce mosty? W niskiej cenie?

Do czego zmierzam. Otóż chciałem zadać Wam bardzo proste pytanie: czy drogie panie, także panowie, nie uważacie, że polska polityka, niczym ciało chorego człowieka w którym w końcu otwierają się wrzody i wypływa kolora maź, nie zaczyna się w końcu, być może powoli, ale systematycznie oczyszczać z tego politycznego ścierwa?

Mastyl [ Legend ]

Może tez zgnic i zaropieć... chyba ze ktos usunie wrzody operacyjnie, bo na samooczyszczenie nie ma co liczyc - to jest nowotwór!