GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXVI

15.02.2004
14:08
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz. LXVI

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

W dniu pierwszego kwietnia 2004 ruszy druga edycja głosowania na wątkowy kanon fantastyczny. Każdy z uczestników nominuje po 10 pozycji do każdej z czterech kategorii:
-fantastyka polska(fantasy, sf, horror)
-fantasy zagraniczne
-sf zagraniczne
-inne(horror, komiks itp)

Zapraszamy wszystkich do udziału. Organizatorzy zastrzegaja sobie prawo do zmiany regulaminu przed 1 kwietnia ;-PP

A poniżej proponowany kanon fantasy i sf czytelników wątku:

George R.R.Martin - „Pieśń lodu i ognia”
J.R.R. Tolkien - „Władca Pierścieni”
Andrzej Sapkowski - „Wiedźmin”
Steven Erikson - " Malazańska Księga Poległych "
Glen Cook - „Czarna kompania”
Roger Zelazny - „Amber”
Robert Howard - „Conan”
Feliks W. Kres - „Księga Całości”
Glen Cook - „cykl o Garrecie”
Tad Williams - „Pamięć, Smutek i Cierń”
U. Le Guin - „Ziemiomorze”

Frank Herbert - „Diuna”
J.Zajdel - "Cylinder van Troffa", „Limes inferior”
Strugaccy - "Ślimak na zboczu", „Piknik na Skraju Drogi”
Philip K. Dick - "Ubik"
Wells - "Wojna Światów"
Joe Haldeman - “Wieczna Wojna”
Alfred Bester - "Gwiazdy moim przeznaczeniem"
William Gibson - "Neuromancer"
I. Asimov - „Fundacja”
Wiśniewski-Snerg - „Robot”

Rekomendacje:

China Mieville "Dworzec Perdido"

Strony, które kazdy fantasta znać powinien:
www.gildia.com - chyba najlepszy polski serwis informacyjny
www.valkiria.net - inny serwis
www.katedra.net.pl - jeszcze inny serwis :)
www.rpg.net.pl Serwis Poltergeist, wszystkie dosyć podobne do gildii.
www.wrak.pl - serwis o komiksach
www.esensja.pl - magazyn literacki
www.avatarae.republika.pl - takze magazyn literacki
www.fahrenheit.eisp.pl - to samo, pod redakcją Dębskiego
www.slowo.prv.pl - magazyn literacki, który powstał po zakończeniu działalności Srebrnego Globu, zawiera sporo opowiadań
www.biblionetka.pl - netowa baza danych o ksiażkach, dopiero sie rozwija.
www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta.
www.radiorivendell.com - radio internetowe
www.science-fiction.pl - strona miesięcznika Science Fiction
www.locusmag.com - strona czasopisma Locus.
www.fantastyka.pl - strona Nowej Fantastyki, aktualizacje widzi od święta.
www.georgerrmartin.com - strona autora z tytuly wątku.
www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
free.polbox.pl/i/ignite/szalona.htm - stronka Agnieszki Hałas
www.fantastyka.now.pl - bardzo dobrze zaopatrzona księgarnia specjalizujaca się w fantastyce i tematach pokrewnych (gry RPG i komiksy)
www.innyswiat.pl - stronka zawiera teksty związany z fantastyką
www.serwis-komiksowy.pl - witryna ta oprócz aktualności posiada również archiwum ze zdjęciami okładek i krótkim opisem większości komiksów, jakie ukazały sie w Polsce
www.fantazin.korba.pl - spora liczba opowiadań
hitalia.rotfl.eu.org -historii zapoczątkowanej w Feniksie
I kilka stron z grafikami, niekoniecznie fantastycznymi:
www.imagenetion.com
republika.pl/artarka_top
www.artfan.net
www.fantasya.net
thor.compnet.ru/dreams

Poprzednia część:

15.02.2004
14:10
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ale mi forum szwankuje, za 5 razem się udało... Grafika Matta Sawickiego pod tytułem Dragon's Lair.

15.02.2004
14:15
smile
[3]

Szenk [ Master of Blaster ]

Cytat ze wstępniaka:
Organizatorzy zastrzegaja sobie prawo do zmiany regulaminu przed 1 kwietnia ;-PP
Poprawka:
I zmiany kolejności, gdyby Martin nie zajął pierwszego miejsca ;D

Shadowmage ---> Dobra. Jak będę miał problemy z D&D, na pewno nie omieszkam się zgłosić :))

15.02.2004
16:16
[4]

Zyga [ Urpianin ]

Szenk --> A Zielona pożywka to nie była ekranizacja wymienionej przez ciebie "Przestrzeni, przestrzeni"?

Z filmów katastroficznych warto jeszcze wymienić "Dzień po"

15.02.2004
17:00
smile
[5]

Szenk [ Master of Blaster ]

Zyga ----> Bardzo możliwe :)
Jak mówiłem/pisałem - coś mi tak nagle zamajaczyło :))

15.02.2004
17:09
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->tego pisać nawet nie trzeba, to sie wie ;-))

Ściągnąłem sobie demko gry, zobaczę czy to grywalne jest.

15.02.2004
20:16
smile
[7]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Prawie już przeczytałem Czarną Kompanie(chodzi o pierwszy tom:) Jak przeczytałem kilka stron poczułem sie jakbym czytał kroniki szkolne w sensie używania słow:) To mnie za bardzo nie zaciekawiło ,lecz później ksiażka zaczyna się powoli rozwijać.Po niektórych nudnych momentach ,które występują niezbyt często,bo prawie cały czas coś się dzieje pojawia się konflikt miedzy Jednookim ,a Goblinem dziwie się ,że sie jeszcze nie pozabijali:) Dobre jeszcze jest moim zdaniem zaciekawienie Konowała Panią dzięki czemu później ma specjalne misje i dobre nagrody chociaż drugiej jeszcze nie otrzymał bo chyba nie było czasu:)No i jeszcze cykl Czarnej Kompani raczej nie jest przeznaczony dla młodych czytelników.To tylko moje skromne zdanie:D

15.02.2004
20:49
[8]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Mam jeszcze prośbe mógłby mi ktoś podać tytuły i autorów ksiażek gdzie występują Bardowie jako postacie drugo- lub pierwszo- planowe.Tylko nie z Zapomnianych Krain bo te znam:)

15.02.2004
20:52
[9]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ==> Jaskier w Wiedzminie najlepszy literacki bard fantasy:-)

15.02.2004
20:56
[10]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Dibbler - ->A znasz coś jeszcze bo moim zdaniem( nie tylko moim) pan Sapkowski wysoko ceni swe ksiażki za 40zł wole już kupic nastepny tom Koła Czasu:D Mogą też być ksiażki o wampirach tylko w sensie fantasy, a nie horrorowym:D

15.02.2004
21:00
[11]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ==> Ale książki ASA są więcej warte niż Koło Czasu:-)

15.02.2004
21:03
smile
[12]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Dibbler - ->Ja bym się kłócił:)

15.02.2004
21:04
[13]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ==> A co do wampirów fantasy to do głowy przychodzi mi tylko "Wampir z Mgieł" ze świata Ravenloft... autorki nie pamiętam. A książeczka mocno przeciętna...

15.02.2004
21:06
smile
[14]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ==> Kłócić się możesz... ale ja i tak mam rację

15.02.2004
21:06
[15]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Dibbler- ->A to coś jednotomowego?:) W linku koles ma jakies dwie ksiażeczki.

15.02.2004
21:08
smile
[16]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Dibbler - ->Każdy ma inny gust do ksiażek ,autorów oraz ceny:)

15.02.2004
21:09
[17]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ==> Poszukaj tego w taniej książce bo ISA kiedyś to po 5 zł sprzedawała w jakiejś promocji. Ja czytałem tylko Wampira...

15.02.2004
21:10
[18]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Dibbler - ->Ale to coś ala fantasy?:)

15.02.2004
21:14
[19]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Aschman ===> Tak, obie książki sa oparte na światach D&D tylko innym niż Forgotteny, moim zdaniem lepszym i ciekawszym.

16.02.2004
02:17
smile
[20]

Noghri [ Pretorianin ]

wracając do pytania roftla (nie zdążyłem się odezwać przez grypę jakąś paskudną) to z katastroficznych filmów (i książek) klasyczny jest Ostatni brzeg. Jestem akurat w temacie, bo parę miesięcy temu ściągałem kumplowi jakieś rzadkie rzeczy w tym klimacie - miał robić jakieś pokazy na nasze Dni Fantastyki (temat przewodni był postapokaliptyczny jakiś) Hmm... co tu jeszcze, z filmów - Nemesis oczywiście i absolutny klasyk - Metropolis, z nowszych Gatacca, Wysłannik Przyszłości (ksiązka Brina dużo lepsza niż film), a z literatury koledzy zapomnieli o całym gatunku - cyberpunk:) Jak można taką przykrość Gibsonowi zrobić - przecież Neuromancer to już książka kultowa. U nas Ziemkiewicz się bawi w takie sięganie w niedaleką przyszłość - ot, Pieprzony los kataryniarza chociażby, a szczególnie te opowiadania Czerwone dywany.... Z innego cyberpunka pamiętam, że duże wrażenie zrobił na mnie Debrouiller, no a ostatnio Lukianienko. Hmm, może jeszcze z tych wizji przyszłości Człowiek Plus Pohla? I jest jeszcze coś takiego jak Diamentowy Wiek nie pamiętam czyje, i nie czytałem, ale to właśnie takie "przyszłościowe" klimaty... Uh, na razie nic mi więcej do głowy nie przychodzi, ale i tak kolega roftl się prędzej potnie niż całą zadanę przez nas lekturę przerobi:) hehe, do tego nie ma bryków ani gównianych opracowań:))))

16.02.2004
02:35
smile
[21]

Noghri [ Pretorianin ]

Shadow---> ja bym Temple of Elemental Evil nie polecał. Zmodyfikowane zasady D&D z trzeciej edycji mnie nie podniecają - to po pierwsze. Po drugie - świat jest dramatycznie mały - jego większość to podziemia Świątyni, a tam jest ciągła rzeźnia i nic więcej. Po trzecie - schematy, brak oryginalności w warstwie fabularnej. Plusów ma kilka - pyszna animacja postaci, trochę fajnego humoru... Jeżeli chodzi o Troikę to Arcanum było dużo lepsze.
Jak nie masz w co grać to poszukaj Wizardry 8, Gothic albo Divine Divinity to najlepsze fantasy-RPG (każdy tytuł to zupełnie inne podejście do tematu) jakie wyszły ostatnimi laty (a jak lubisz Star Wars to kup, ukradnij, zamorduj i zrabuj Knights of the Old Republic:)

16.02.2004
07:23
[22]

garrett [ realny nie realny ]

Noghri --> co do ToEE to jak pisałem fabuła i questy bardzo przeciętne ale wszystko rekompensują fajne i trudne walki, a wierne przeniesienie zasad D&D to był dla mnie akurat plus, za to nie polecałym bym Knights of Old Republic, mimo że skończyłem na 2 razy uwazam to za niezłą i dość łatwa przygodówkę niż rasowego erpga

16.02.2004
09:08
[23]

Szenk [ Master of Blaster ]

Aschman ----> Szkoda, że nie chcesz wampirów w horrorach, podałbym kilka ciekawych tytułów ;)

A co do fantasy... hmmm... weźmy na przykład parę pozycji ze świata Warhammer, chociażby o Genevieve (nie wiem, czy dobrze cytuję imię); po szczegóły pytaj Shadowmage'a.
Od biedy pasowałoby tu też "Imperium lęku" Briana Stableforda - ale to raczej historia alternatywna - okres m.in. średniowiecza i wypraw krzyżowych, gdzie arystokracją i władcami są właśnie wampiry.

16.02.2004
09:22
smile
[24]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Aschman --> Jeśli chodzi o bardów, to polecam postać Lauriego z cyklu "Opowieść o Wojnie Światów" Feista. Jedynym mankamentem wg Ciebie może być to, że to cykl :D

Pozostali: odp. na odp. na krytykę :))
Sama o sobie myślę, że jestem bardzo niewybrednym czytelnikiem. Podoba mi się niemalże wszystko, jak mnie książka wciągnie to nawet dłużyzny mi się nie dłużą ale ja czytam dla przyjemności - i tej przyjemności mi "Dworzec Perdido" nie dostarczył w wystarczającym stopniu. Jeżeli ktoś lubi po prostu pochodzić sobie i się porozglądać po jakimś świecie - faktycznie bardziej mu się spodoba pierwsza część, dla mnie strasznie się dłużyło i już.
Dużo bardziej podobał mi się świat wykreowany np. w "Obcym brzegu" Friedmana - gdyby zamiast wycieczek do Disneylandu były wycieczki do tego świata - chętnie bym się wybrała :))) Nie jest to idyllyczne miejsce, spełnienie marzeń o perfekcyjnym świecie ale jest naprawdę ciekawy, tak że chciałoby mu się przyjrzeć z bliska. Stać się na chwilę beztroskim Dwukwiatem i zajrzeć do każdej dziury gdzie tylko się da, porozmawiać z każdym kto nie ma na tyle rozsądku by uciec, kupić na co tylko fundusze pozwolą... :) Natomiast do Dworca kijem by mnie nie zapędził i tyle :D

16.02.2004
11:41
[25]

Szenk [ Master of Blaster ]

Trochę offtopicowo - właśnie niedawno doręczono mi "Świątynię pierwotnego zła" w edycji Biały Kruk :)
Jednak na nacieszenie się zawartością ciężkiego, czarnego pudełka poczekam dopiero do weekendu.
Na razie przeczytam sobie prawie 160-stronicową instrukcję.

PS. W pudełku znalazłem też poradnik wydany przez Wydawnictwo Gry-Online. Nie wiedziałem, że GOL ma swoje wydawnictwo :)

16.02.2004
13:48
[26]

Noghri [ Pretorianin ]

garrett----> a ja wręcz nie znoszę D&D, głównie dlategp, że ciagle go stosują do produkcji high fantasy (jak słyszę Forgotten Realms to mi się na wymioty zbiera) - Torment był zaje***** ale to Planescape, który trudno nazwać high fantasy (uwielbiam go od czasu grania w karciane Blood Wars:)
Dla mnie najlepsza mechanika komputerowego RPG to falloutowy SPECIAL - i bardzo się cieszyłem na Lionheart, szkoda że taki słaby się okazał... Cały czas też modlę się, żeby Sigmar kogoś oświecił, i żeby Games Workshop sprzedał licencję jakiemuś BioWare, Troika czy innej renomowanej firmie na zrobienie singlowego RPG w świecie Warhammera (wątpię czy pogram w WHOnline, chyba że będzie darmowy trial). Miło by też było, gdyby ktoś z naszych zrobił cRPG na Kryształach Czasu - może system był niedzisiejszy, pełen anachronicznych rozwiązań, ale to w końcu kamień milowy polskiego grania w erpegi. Fajnie by było wziąć sobie Półboga i poszaleć Przemianami:)

Walki w ToEE są fajne, owszem, ale jako całość nie umywa się on do wymienionych przeze mnie tytułów:)

16.02.2004
13:58
smile
[27]

garrett [ realny nie realny ]

Noghri --> w życiu nie grałem w lepszą grę niz Torment, zaraz za nią jest Fallout , wiadomo że ToEE nie moze się nawet z nimi równać, zresztą nawet tego nie robimy :)

16.02.2004
14:35
smile
[28]

Noghri [ Pretorianin ]

garrett----> no właśnie:) mnie tu nie chodzi o porównania, tylko o fakt, że D&D mi się przejadało strasznie - Troika dobrze chciała, bo chociaż Grayhawka wzięli na tapetę....

sorrki dla wszystkich za offtopic:) ale tu się przynajmniej nie rzucą na mnie jakieś dzieciaki, co to dla nich NWN jest the best, a o czymś takim jak choćby Ultima czy Wizardry to w życiu nie słyszeli :)

16.02.2004
15:10
smile
[29]

Szenk [ Master of Blaster ]

Noghri ----> Ja przygodę zacząłem od Magicznych Majtek numer 6 :))
Strasznym szokiem było dla mnie przesiąście się na BG1. Do dzisiaj z tego szoku wyjść nie mogę - i do dzisiaj nie przepadam za BG :)
Ale za "Świątynią..." - przynajmniej dla mnie - przemawia turowy system walk. Dla mnie to duży plus. Choć jak to będzie - to się okaże "w praniu" :)

Skoro wszyscy przepraszają to i ja przepraszam za off-topic ;P

16.02.2004
17:23
smile
[30]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

Szenk- ->Książek horrorów o wampirach czytałem troszku,ale bardziej wciagają mnie książki fantasy i ksiażki historyczne:D Skończyłem CK pora zacząć w cieniu ukryty:)

16.02.2004
19:27
[31]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dlaczego wy dużo piszecie, kiedy mnie nie ma?Czy jestem aż tak antypatyczny, że wszystkich pzreganiam? ;-))

Achaman-->Wamir z mgieł napisała Christie Golden, ksiażka ze świata Ravenlofta, jak to napisał Dibbler. Mocno przecietne, choć fanom wampirków sie podoba. Druga ksiązka z tego swiata nie jest juz o wampirze (choć eden wystepuje - władca tej krainy) a o lordzie Sothu znanym z dragonlance'a.
Szenk już wywołał ksiazki z warhammera - Wieczna Genevieve i Czarnoksiężnik Drachenfels (nie pamiętam które pierwsze, ale to nie ma znaczenie). Autor toJack Yeovil - pseudo, ale po poziomie to sie nie dziwię, że nie chciał pod własnym nazwiskiem.
Wiecej ksiązek z wampirami nie horrorów nie znam (ale jakbyś sie przekonał, to polecam Ostatni rejs Martina ;P).

Bardowie - też za dużo nie przychodzi mi do głowy, moze cykl Rapsodia Haydon. W sumie główna bohaterka t pieśniarka, ale ten aspekt jest raczej pomijany. Po głowie cos mi jeszcze chodzi, moze sobie przypomnę.

Szenk-->co to miało znaczyć "zgłos się do Shadowmage'a"? Ze niby tylko ja badziewia czytam? ;-)))

Noghri-->w wizardry, gothica, arcanum grałem. Klimatów sf jakos w grach nie trawię. Ja przygodę zaczynałem od kalsykyki - eye of beholder i przed wszystkim Betrayal at Krondor. Z nowoczesnych produkci najlepiej mi sie grało w M&M 6 - ostatnia dobra moim zdaniem, Planscape - za bogate opisy. Ostatnio nie mam już jakiegoś zacięcia do grania, Morrowinda po kilku godzinach wyłaćzyłem. Dlatego nie mam zamiaru kupować ToEE, poczekam aż znajomi skończą grać.
Za offtopic nie przepraszam, w końcu sam zaczałem ;-)

Meghan-->widze w twej wypowiedzi jakieś nieścisłości. Po pierwsze Friedman to kobieta. po drugie Dwukwiat to raczej od Pratchetta ;-))

16.02.2004
19:54
[32]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> dużo piszemy? Mnie się wydaje, że akurat ostatnio coś wszyscy przysypiają :)

co to miało znaczyć "zgłos się do Shadowmage'a"? Ze niby tylko ja badziewia czytam? ;-)))
Ależ skądże gdzie znowu miałbym śmiałość coś takiego sugerować :))
Przypomniałem sobie po prostu, że kiedyś Ty - i chyba garrett - przybliżaliście mi nieco problematykę Warhammera i książek dziejących się w tym świecie.
Tak poza tym to myślę, że pozycje "warhammerowskie" są jednak dużo lepsze od FR a i świat jakby ciekawszy i mroczniejszy :)

16.02.2004
20:00
[33]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Hej!!! Ja też czytam pozycje "Młotkowe" na tle forgottenów to są arcydzieła literackie. Niestety odkąd SR przejął wydawanie to z cenami jest tak ze poprostu ich bojkotuje:-)

16.02.2004
20:03
[34]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

To ja sie nie zgodzę to co czytałem z młotka to szajs na równi z FR, jeśli miejscami nie większy. Może tylko heroiczne wyczyny Gotreka stoja wyzej, ale głównie za klimat, bo literacko bliżej im grafomanii...

16.02.2004
20:15
[35]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> A mi się np: Drachenfels podobał... fakt ze jakieś 8 lat temu i więcej nie czytałem.

16.02.2004
20:20
[36]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ja czytałem jakieś zbiorki opowiadań, coś właśnie o tej Genevieve i ostatnio "Bestię w aksamicie". Ta ostatnia zwłaszcza miło mnie zaskoczyła - taki kryminał w konwencji fantasy w świecie Warhammera.
Gotreki czekają na czytanie - mam już chyba 5 czy 6 tomów :))

A co do wampirów w fantasy - nikt nie pamięta wampirów z I tomu Cooka o Garrettcie? Co prawda nie są tam pierwszoplanowymi postaciami, ale występują w dość sporej części tekstu :)

16.02.2004
21:09
[37]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->ja też czytałem jakieś 8 lat temu (no moze 6). A biorąc pod uwagę, ze wtedy nie miałem wyrobionego gustu, to musi być straszny gniot ;-)

Szenk-->one są przedewszystkim anihilowane w dużej częsci tekstu :)

16.02.2004
21:12
[38]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> To fakt. Ale do dzisiaj pamiętam wrażenie, jakie wywarł na mnie opis ich gniazda i zwyczajów. A czytałem to po raz pierwszy jeszcze w edycji Wyd. Alfa sprzed chyba 10 lat.
Za drugim razem to już nie było to - ale wspomnienie zostało ;)

16.02.2004
21:36
[39]

Aschman [ Death Magick For Adepts ]

No i chyba będę musiał zdobyć cykl Pieśni i Miecze z FR ,nie moja wina ,że lubie bardów:)A co do warhamera to jest tego kilka cykli,pojedyncze tomy czy cały cykl?
Shadowmage - ->Ja też czytam czasami badziewa ale raczej z ręki polskich autorów:P

16.02.2004
21:47
[40]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dla lubujących się we wszelkiego rodzaju kanonach, i nie tylko dla nich - 25 najlepszych powieści fantastycznych XX wieku

To lista ułożona przez księgarnię wysyłkową Amazon. Jej twórcy ułożyli ją z myślą o wyłonieniu 25 najlepszych powieści SF i Fantasy wydanych w ciągu ostatnich stu lat. Może dziwić obecność niektórych tytułów, ale jednym z kryteriów była jej dostępność w tej największej na świecie księgarni wysyłkowej.

1. 1984, George Orwell,
2. Kantyczka dla Leibowitza, Walter M. Miller, Jr.
3. Mechaniczna pomarańcza, Anthony Burgess.

4.Nowy wspaniały świat, Aldous Huxley,
5. Camp Concetration, Thomas M. Disch,
6. Diuna, Frank Herbert,
7. Gra Endera, Orson Scott Card,
8. 451 stopni Fahrenheita, Ray Bradbury,
9.Fundacja, Isaac Asimov,
10. Autostopem przez galaktykę, Douglas Adams,
11. Hobbit, J. R. R. Tolkien,
12. Ostatni jednorożec , Peter S. Beagle,
13. Lewa ręka ciemności, Ursula K. Le Guin,
14. Kroniki marsjańskie, Ray Bradbury,
15. Mgły Avalonu, Marion Zimmer Bradley,
16. Neuromancer , William Gibson,
17. Norstrilia, Cordwainer Smith,
18. The Once and Future King , Terence Hanbury White,
19. Narzeczona księcia, William Goldman,
20. Cień kata/Pazur Łagodziciela , Gene Wolfe,
21. Gwiazdy moim przeznaczeniem , Alfred Bester,
22. Zamieć, Neal Stephenson,
23. Obcy w obcym kraju, Robert A. Heinlein,
24. Ubik, Philip K. Dick,
25.Wodnikowe wzgórze, Richard Adams.

[źródło: Portal Księgarski]

17.02.2004
00:46
[41]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dziwne... jest Hobbit a nie ma Władcy...
Czterech pozycji z tego "kanonu" nie mam... z tego trzy u nas nie wydane sądząc z nie przetłumaczonych tytułów.

17.02.2004
08:32
[42]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Ja nie mam 3: "Neuromancera", bo nie przepadam za cyberpunkiem; "Narzeczonej księcia" Goldmana - widziałem w księgarni, ale jakoś nie zapałałem chęcią do kupna; i "Wodnikowego wzgórza" Adamsa - wydawała mi się za dziecinna, jak ją widziałem w księgarni.

No i największa wada tego zestawienia - nie ma Martina!!!

17.02.2004
08:35
[43]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

E tam, ranking nieważny, Martina nie ma ;-))

Aschaman-->ksiazki Warhammera wydawane przez Maga to były 3 zbiory opowiadań, dwie luźno powiazane ksiażki o Genevieve oraz trylogia Konrad. Nowe wydania to cykl o Gotreku i Feliksie (z Zabójcą w tytule) znanych ze wcześniejszych zbiorów oraz kilka innych powieści i opowiadań, ale tych już nie czytałem. A ten cykl FR to nawet nie jestl zły, na FR nawet wybitny.

17.02.2004
08:37
[44]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

o Szenk mnie ubiegł ;-)) A chwalić sie nie mam czym, tak z 9 pozycji posiadam i moze dwie wiecej czytałem.

17.02.2004
09:07
[45]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadowmage --> I Ty mówisz, że inni piszą jak Ciebie nie ma? To czemu Ty piszesz jak mnie nie ma? :>
Co do płci Pani Friedman, to za koszulę jej nie zaglądałam (tym bardziej pod spódnicę, bo to samo w sobie byłoby znaczące) ;P Dzięki za oświecenie w tej kwestii bo jeszcze nie posiadłam umiejętności wnioskowania płci autora z treści książek - taki np. Sidney Sheldon mężczyzną jest a postaci kobiece nie są u niego całkiem płaskie... w każdym razie nie w wartstwie osobowości :)))
Jeśli chodzi o Dwukwiata, pomyłki nie ma - chodziło mi o literacki wzorzec beztroskiego turysty z dużym prawdopodobieństwem kojarzenia przez znakomitą większość, o ile nie wszystkich. Nowy archetyp? :>

17.02.2004
10:07
[46]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk

Nie mam 5, 17, 18 a z polskich wydań "Autostopem przez galaktykę" jakoś mi tytuł się nie spodobał...

Natomiast Wodnikowe Wzgórze bardzo mi się podobało i jest to książka do której na pewno jeszcze powrócę. Mam też dalsze części ale jeszcze ostatniej nie czytałem, tak że pewnie kiedyś przeczytam wszystkie ciągiem.


Co do braku Martina to myślę że ponieważ jest tym kim jest to poprostu nie trzeba Go "rankingować" czy "kanonować" - to przecież klasa sama w sobie...

17.02.2004
11:00
smile
[47]

Zyga [ Urpianin ]

To ja jestem jeszcze gorszy niż Shadowmage bo mam 5 pozycji a czytałem 8.
Tyle, że u mnie wszystko dotyczy SF i gdyby odrzucić pozycje fantasy to % może wypadł bym nieco lepiej :)

17.02.2004
11:42
[48]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ----> Hm, nie liczyłem pozycji, które nie były u nas wydane, czyli w sumie nie mam 6 :)

Meghan ----> Jak zwykle tak zagmatwałaś, że Cię muszę czytać parę razy, żeby coś pojąć, choć pewnie nigdy nie uda mi sie wyłapać wszystkich "smaczków" Twoich wypowiedzi ;P

17.02.2004
12:34
[49]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Maghan-->z treści pewnie bym też nie doszedł( choć w Obcym brzegu to lepiej widac kobiecy styl niz w trylogii Zimnego ognia), przeczytałem biografie i widziałem zdjecie ;-) Dwukwiata załapałem i mi się taki archetyp podoba.

Zyga-->z moich pozycji to tylko dwie są fantasy, więc wychodzi na to samo :_)

17.02.2004
12:38
[50]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Grrr oczywiscie Meghan...

I nowa zapowiedź z Maga, w linku dokładny opis:

Fabrice Colin

NA ZDROWIE
"Andrzej Sapkowski Przedstawia"
Wydawca: Wydawnictwo Mag
Data i miejsce wydania: Warszawa 2004
Tytuł oryginału: A Vos Souhait
Oprawa: miękka

17.02.2004
12:42
smile
[51]

zarith [ ]

więc to co robią amerykanie z językiem żeby zarobić, to jest przesada. nie 25 najlepszych powieści sf ostatnich 100 lat, tylko 25 najlepiej się sprzedających na amazonie... różnica niby niewielka:P

17.02.2004
12:59
[52]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

zarith-->myśle, ze mimo wszystko nastąpiła jakaś segregacja w wyborze pozycji - w końcu ciagle w top 10 amazonu znajdują sie rózne powieści z FR, SW itp.

17.02.2004
13:11
[53]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Dobra chłopaki, przekrzykujcie się dalej :) Niemniej chyba ciężko mnie pobić - posiadam 3 pozycje (z czego dwa cykle, więc tomików odpowiednio więcej :))) i poza nimi czytałam 4. Razem siedem, słownie 7 ;P Nie da się ukryć, mam co nadrabiać, chociaż i tak ostatnio czytam właściwie tylko fantasy i SF :D

Szenk --> Miłej zabawy przy czytaniu moich postów, mam nadzieję że między ozdobnikami sens nie niknie do szczętu :D

el f --> Jeśli człowiek spełnia dwa warunki: jest inteligentny i ma poczucie humoru, z czystym sumieniem mogę mu polecić "Autostopem przez galaktykę". Wymagania mogą sugerować, całkiem słusznie, że jest to rozrywka wyższych lotów wymagająca opanowania jednoczesnego czytania, myślenia i śmiania się do rozpuku :) Przydaje się też umiejętność nie otwierania szeroko ust dla wyrażania podziwu wobec pomysłowości i błyskotliwości autora :))

17.02.2004
13:14
smile
[54]

zarith [ ]

ooo tak, autostopem... zabija:). abstrahując od marvina, ta akcja z agragajem w czwartym tomie jest najśmieszniejszą akcją wszechświata:)

17.02.2004
21:48
[55]

hobb [ Centurion ]

Szenk-->Z tej listy nie posiadam i nie czytałem pozycji 5,17 i 22. "The once and future king" (pozycja 18) wyszło u nas parę lat temu w 4 tomach pt. "Był sobie raz na zawsze król". W zestawieniu dziwi mnie tylko "Narzeczona księcia" - Goldmana, dosyć słaba książka (wg mnie oczywiscie).
Czy ktos kupił już nowe czasopismo "Magazyn fantastyczny", byłem dzisiaj w Empiku i nikt o tym nie słyszał?

17.02.2004
23:40
[56]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"Trochę" nie na temat ale... nie mogę sie powstrzymać... :-)

Kupiłem dzisiaj z przeceny książkę, ale jaką !
Coś niesamowitego...

"Moskwa w rękach Polaków. Pamiętniki dowódców i oficerów garnizonu polskiego w Moskwie 1610-1612"

Zapowiada się sarmacka biesiada ;-)



Meghan ---> słyszałem wiele dobrego o tej książce, czytałem bardzo pozytywne recenzje, nie miałem jej w ręku i... coś mnie od niej odpycha... sam nie wiem czemu. Strasznie to irracjonalne, wiem... ale nic nie mogę poradzić...
Może jak od kogos pożyczę to sie przemogę ale póki co, nie kupię a nikt ze znajomych nie ma.

17.02.2004
23:52
[57]

Azorsky [ Konsul ]

Autostopem przez galaktykę jest bardzo dobrą książką. Zresztą pierwsze 3 cześći tego 5-cio ksiągu są znakomite. Baaardzo polecam. Jest b. dobrze przetłumaczona, ale polecałbym oryginał z uwagi na fakt że humor bywa angielski i nieprzetłumaczalny czasami.

18.02.2004
01:09
smile
[58]

Monther [ Generaďż˝ ]

Zacząłem czytać polecanego przez Was Martina "Gra o Tron". Jak na razie zapowiada się smakowicie - mrocznie, zimno i "thorgalowo". Tylko jeszcze mam kłopoty z połapaniem się w imionach/nazwiskach/rodach ;-) Ale jestem dopiero na 60 stronie... ;-)

18.02.2004
09:17
[59]

Szenk [ Master of Blaster ]

hobb ---> Ja łaziłem po kioskach w najbliższej okolicy - w empikach jeszcze nie byłem, bo są trochę dalej ;) - i też nigdzie nie widziałem tego magazynu. Może mają kolejny obsuw, albo - tak jak "Ubik" - dostarczane są tylko do nielicznych placówek?

Monther ---> To współczuję ;P
Później będziesz, tak jak my, klął w duchu na opieszałość autora w pisaniu kolejnego tomu ;)

18.02.2004
09:30
smile
[60]

zarith [ ]

monther --> wydaje ci się... tak naprawdę zaczniesz się gubić na początku drugiego tomu :)

18.02.2004
10:27
smile
[61]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk, zarith ---> Nie straszcie mnie, ja się powoli przymierzam do Martina :)) Jakby co - to będzie moja pierwsza książka, do której będę robić notatki :)
Póki co - rozkoszuję się ponownie niezbyt skomplikowaną, co nie znaczy prostacką!, treścią cyklu o Vladzie Taltosie* Brusta. Ponieważ jak już wspomniałam ostatnio ograniczam się do książek fantasy i SF zaczęłam u siebie zauważać lekkie zmęczenie materiału. Jeszcze jeśli chodzi o SF, nie jest tragicznie ale książki fantasy, choćby nie wiem jak dobre, w pewnym momencie wywołują nieodparte wrażenie - to już było! Natomiast cykl Brusta to świeży powiew, odżywczy i aromatyczny :) Nietypowe podejście do wielu spraw (jak choćby szczęśliwie żonaty bohater już pierwszym tomie** ;)), autoironia głównego bohatera oraz jego profesja zawodowego zabójcy, skrzące się dowcipem dialogi... Długo by wymieniać, tylko po co? Ta książka ma tę dodatkową zaletę, że jest rozkręcona od pierwszych zdań i nie trzeba czekać aż to się stanie w połowie pierwszego czy w drugim tomie :))))
Jedyny ból polega na tym, że wydawca nie pomyślał o jakiejkolwiek promocji i po 5 pierwszych tomach zrezygnował z kontynuacji :( Lecz MZ i te pięć warto mieć i czytać.

* Ehh, jak to odmieniać? Bo wg autora nazwisko wymawia się z węgierska Taltosz - czyli mówi się o Vladzie Taltoszu ale jak to zapisać? O Taltosu?
** Co dalej (lub bliżej) nie będę zdradzać, ci co czytali wiedzą skąd ten odnośnik :D

18.02.2004
10:37
[62]

garrett [ realny nie realny ]

już od dawna mysle czy nie zainwestować w Taltosa, widze kolejną dobrą recenzje tylko szkoda że po 5 tomach dają sobie spokój (Rebis jak pamiętam), dlaczego ? gdzie jest haczyk ?

18.02.2004
10:43
[63]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Meghan==> Sięgnij po Eriksona i jego "Malezańską Księge Poległych". Ten facet wraz z Martinem pokazał że w gatunku fantasy da sie jeszcze coś nowego wymyślić. Jego cykl nie wywołuje wrazenia "to juz było". On naprawde tchnął w fantasy powiew świerzego powietrza.

18.02.2004
11:01
[64]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Meghan

Jeżeli nie czytałaś, to :

1. Nienacki - cykl "Dagome Iudex" (Ja Dago, Ja Dago Władca, Ja Dago Piastun - o ile dobrze pamiętam)
2. Cornwell - cykl arturiański "Zimowy monarcha", "Excalibur", "Nieprzyjaciel Boga"

Oba to bardzo nietypowa fantasy, mało tu "prawdziwej" magii, potworów czy innych ras... takie trochę inne a przy tym niesamowicie wciągające.


18.02.2004
11:41
[65]

Noghri [ Pretorianin ]

Jeżeli chodzi o to amazonowe zestawienie to mam tylko 5 sztuk, ale tylko pięciu nie czytałem ( w tym tych trzech o angielskich tytułach). Prawdopodobnie wzięli najlepiej się sprzedające tytuły i wywalili z listy oczywiste shity - bo w przypadku jakiegokolwiek poważnego zestawienia najlepszych 25 książek fantastycznych XX wieku absolutnie nie powinno zabraknąć Strugackich:)

Meghan "Nietypowe podejście do wielu spraw (jak choćby szczęśliwie żonaty bohater już pierwszym tomie** ;)), autoironia głównego bohatera oraz jego profesja zawodowego zabójcy, skrzące się dowcipem dialogi"

rozczaruję Cię... wszystko to już było;).

el f----> pofarciło Ci się z tą "Moskwą w rękach Polaków..."

Autostopem przez galaktykę - ja wiem, czy taki hicior? Owszem, trochę zabawne, ale choć na początku wyglada jakby miało być czymś w rodzaju Monty Pythona, to później robi się z tego książka "uśmiechana", a nie "rechotana do rozpuku". A wypowiedź Meghan "jest to rozrywka wyższych lotów wymagająca opanowania jednoczesnego czytania, myślenia i śmiania się do rozpuku :) Przydaje się też umiejętność nie otwierania szeroko ust dla wyrażania podziwu wobec pomysłowości i błyskotliwości autora :))" jest całkowicie prawdziwa, niepodważalna i tak dalej, tylko że dotyczy Dzienników Gwiazdowych Lema. Ijon Tichy rządzi po prostu, i Adamsy, Pratchetty i inne takie nie sięgają mu nawet do pięt humorem, pomysłowością a jednocześnie głębią i refleksją. W żadnej innej książce nie zdarzyło mi się czytać jakiegoś fragmentu po kilka razy, ot, żeby się napawać geniuszem autora i jego olbrzymią wyobraźnią. No, może oprócz Cyberiady, bo Trurl i Klapaucjusz zajmują drugie i trzeciej miejsce po Tichym. Też kiedyś kojarzyłem Lema z takimi Solaris, czy Eden, cieżkimi, poważnymi hard SF, ale w końcu się natknąłem na Dzienniki... i od tej pory Lem bije dla mnie wszystko...

18.02.2004
11:49
[66]

Noghri [ Pretorianin ]

el f----> A Bunscha cykl piastowski czytałeś - Dzikowy skarb i tak dalej? Jak ktoś lubi historię Polski, to nie będzie się mógł oderwać...

18.02.2004
11:52
smile
[67]

zarith [ ]

dzienniki gwiazdowe są odjazdowe, że zarymuję, owszem, ale adams też jest zajebisty:). to trochę inny rodzaj humoru, tzw. angielski, i, owszem, nie ma głębi lema, ale nadal jest to świetny pisarz piszący świetne książki (imho pratchett nawet się nie umywa)

18.02.2004
11:54
smile
[68]

garrett [ realny nie realny ]

humor angielski rządzi w jednej z moich ulubionych ksiązek "3 panów w łódce, nie licząc psa" Jerome K. Jerome

18.02.2004
11:55
smile
[69]

zarith [ ]

garrett --> czytałem, a jakże, i popieram:)

18.02.2004
12:12
smile
[70]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Noghri -->
1. rozczaruję Cię... wszystko to już było;)
>> Wiesz, rozpatrując każdy element z osobna, pewnie że tak. Tak samo jak każdy pisarz korzysta z tych samych słów a kompozytor z tych samych akordów. Ale dopiero ich umiejętne połączenie w odpowiedniej kolejności i proporcjach daje dzieło, arcydzieło albo gniota. Powiedziałam coś oczywistego? Mam taką nadzieję :))) W każdym razie nie czuję się rozczarowana, tylko poproszę o przykłady, bo ile razy mogę czytać te pięć tomików? :>

2. Ijon Tichy rządzi po prostu, i Adamsy, Pratchetty i inne takie nie sięgają mu nawet do pięt humorem, pomysłowością a jednocześnie głębią i refleksją.
>> No i wychodzi konflikt gustów - bo mnie się co prawda "Dzienniki gwiazdowe" szalenie podobały ale... No właśnie, mam spore ale. Otóż pod koniec lektury czułam się już nią lekko zmęczona i nieprędko do niej wrócę. Natomiast ani Adams ani Pratchett MZ nie zasługują na takie lekceważące traktowanie (dobrze, że chociaż nie z małej litery napisałeś ;P), szczególnie że innych takich wcale na pęczki nie ma - może tylko usiłujących mniej lub bardziej udolnie ;)))

Humor Lema MPSZ (moim prywatnym subiektywnym zdaniem) jest w porównaniu z obydwoma ww. przyciężkawy. Gdybym miała opisać typ humoru jednym słowem to dla T.Pratchetta i D.Adamsa byłby ironiczny a dla S.Lema - zgryźliwy. Drobna aczkolwiek istotna różnica :)

Jeśli zaś chodzi o głębię, czytając "Autostopem..." czy "Świat Dysku" nie miałam wrażenia, że taplam się w płytkiej błotnistej kałuży. Prędzej porównałabym to do egzotycznego atolu pełnego kolorowych rybek i korali :) Gdybym chciała się kiedyś złapać za pióro - właśnie Douglasa Adamsa i Terry'ego Pratchetta bym podawała jako tych, którzy na mnie największe wrażenie wywarli :D

P.S. Wychodzi na to, że generalnie mówię same prawdziwe rzeczy - tylko o niewłaściwych książkach/autorach ;P Ja faktycznie jakaś Opaczna Księżna jestem ;P

18.02.2004
12:19
smile
[71]

zarith [ ]

meghan --> 'opaczna xiężna'... hihihi musisz sobie to wziąć na subnick jak wyrobisz 'normę':P

dla ludzi sądzących że adams jest płytki, cytat z holistycznej agencji detektywistycznej dirka gently:

(dirk opowiada, że jego metoda polega na teorii mówiącej, że wszystko jest ze soba powiązane, więc jak nie wie jak gdzieś dojechac to jedzie za samochodem który wygląda jakby wiedział co robi:P)
'owszem, nie dojeżdzam zwykle tam, gdzie chcę, ale za to dojeżdzam tam gdzie powinienem'

:))))

18.02.2004
12:39
[72]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Noghri

Bunscha chyba wszystko co wyszło, ale jego mimo wszystko pod fantasy bym nie podciągał. Mogę się mylić bo wieki temu to czytałem ale wydaje mi się że było to pisane raczej w konwencji powieści historycznej.
A z Moskwą faktycznie fuks - książka wydana w 1995 roku, nigdzie wczesniej jej nie widziałem a na tym stoisku z przecenioną książką byłem pierwszy raz...

18.02.2004
12:48
[73]

Szenk [ Master of Blaster ]

Co do Bunscha - widziałem niedawno nową edycję jego książek: wszystkie w twardej oprawie, w jednolitej szacie graficznej, sporo tytułów tego było - ale każdy po ok. 30 zł.

18.02.2004
15:21
[74]

Noghri [ Pretorianin ]

Szenk----> drogo, kurde balans...

el f---> owszem, powieść historyczna w całej rozciągłości, ale to nic nie szkodzi, bo nie dość, że fajna, to jeszcze o początkach polskiej państwowości traktuje, a nie każdy zna odpowiednio dobrze ten okres - a powinien:)

Meghan---> ja wiem, czy Lem jest taki przyciężkawy? po prostu nie jest to humor słowny łatwy, lekki, przyjemny i wielokrotnie przetrawiony. Tego jest teraz pełno wszędzie, gdzie się zajrzy. Lem nie dość, że używa słów do rozśmieszania - do łez można się pośmiać przy opisach polowania na kurdle, to jeszcze same sytuacje są u niego nieodparcie zabawne, choć pisane są jak najbardziej poważnie - jak choćby pierwsz podróż Ijona, ta w której wpadł w pętlę czasową... Hmm, to tak jakby porównać Rybka zwana Wandą do Żywot Briana, jedno i drugie rozśmiesza do łez, a różnica jest zasadnicza (choć i tu i tu grają John Cleese i Michael Palin)

18.02.2004
15:23
[75]

zarith [ ]

z tego co pamiętam, pęrla czasowa była podróżą 23:)

18.02.2004
16:48
[76]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Noghri ---> Jeśli chciałeś mnie obrazić, to Ci się nie udało :)) Ja naprawdę czytam przede wszystkim dla przyjemności i jeśli książka jest lekka, łatwa i przyjemna to bardzo dobrze. Z tym wielokrotnym przetrawieniem to MZ lekkie przegięcie - między niestrawnym a wielokrotnie przetrawionym jest co najmniej kilka stanów pośrednich :> W każdym razie - Ijon Tichy mnie na początku zachwycił ale nim dotarłam do końca zaczął męczyć. Natomiast takiego zmęczenia nie wywołali we mnie Adams i Pratchett :)) A jak chcę poczytać coś poważnego - sięgam np. po Izaaka Babla.

18.02.2004
18:49
[77]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Znowu się rozpisali...

Monther-->czytaj, czytaj ;)) Ale z indeksem imion dosyc ciezko sie pogubić.

Meghan - Tatosa wypadałoby odmieniać z węgierdska, ale nie jestem specem od tego języka ;-) Ja niedanwo czytałęm całosć, niestety z tomu na tom coraz słabsze, ale i takj trzma ppoziom.

Garrett-->ne wiem gdzie haczyk... po prostu nie było rozgłosu i marnie sie sprzedawała.

Noghri-->Bunsch jes t swietn, czytałem co prawda straszliwie dawno temu i nie cąły cykl (chyba 4 tomy) ale nie mogłem się oderwać.

Po waszych dyskusjach własnie kupiłem na allegro pierwsze dwa tomy Adamsa. Z resztą nie tylko to, z dwadziesci ksiązek bedzie -))

18.02.2004
19:23
smile
[78]

Noghri [ Pretorianin ]

Meghan "Jeśli chciałeś mnie obrazić, to Ci się nie udało :)) "

Hę?? A niby gdzie chciałem Cię obrazić????? Przepraszam, jeżeli tak to odebrałaś:) Napisałem to co myślę, a to "wielokrotnie przetrawiony" tyczyło się głównie Pratchetta, który wyprodukował już masę tomów Świata Dysku, i muszę przyznać, że coraz mniej jest w nich czegoś co wzbudzi autentyczny, głośny śmiech. Ja nie mówię, że to co lekkie, łatwe i przyjemne jest złe, czy że pogardzam kimś, kto lubi takie rzeczy - sam je lubię, a dwa filmy które wymieniłem jako porównanie uwielbiam na równi. Jednakowoż, gdybym miał powiedzieć, który jest lepszy, to wybrałbym Zywot Briana, tak samo jak przedkładam Lema nad Adamsa. Holistyczną Agencję Dedektywistyczną oraz cykl Autostopem... skończyłem na pierwszy tomie i dalej mi się nie chciało czytać, ba, tej pierwszej chyba nawet nie dokończyłem bo mi się zwyczajne znudziło - Dzienniki Gwiazdowe natomiast czytałem kilka (niektóre podróże kilkanaście) razy i jeszcze do tej pory mnie nie zmęczyły:)

A jak przychodzi mi ochota poczytać coś poważnego, to zakładam słuchawki, puszczam Dead Kennedys i czekam aż mi przejdzie:)))))

zarith---> nie ma podróży 23:)))) a mnie chodziło o pierwszą, czyli siódmą

19.02.2004
14:46
[79]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A dzisdla odmiany nikt nie pisał....

Kilka informacji:

W maju ukaże się najnowsza antologia polskiej fantasyki "Wizje alternatywne 5", zawierająca nieznane, niepublikowane opowiadania Grzędowicza, Pilipiuka, Wolskiego, Kossakowskiej,Uznańskiego, Szolc, Kochańskiego, Kułakowskiej, Orbitowskiego, Szydy. Jeśli wyrobią się z pisaniną, to jeszcze opowiadania Oramusa i Ziemiańskiego. Gruba, wspaniała książka, będzie co poczytać - będzie groza, cyberpunk, klasyczne SF i historie alternatywne, a także political fiction.

Nie ma Dukaja, ale chyba jest usprawiedliwony bo tworzy antologię Pl+50 czyli Polska za 50 lat, którą ma wydać WL.

W sobotę 21 lutego o godz. 17:00 będzie się można spotkać z Tomaszem Piątkiem w warszawskim Traffic Clubie przy ul. Brackiej 25.

Wiosna Helikonii Briana W. Aldissa. Książka składa się z prologu i właściwej powieści, która dzieje się długo po wydarzeniach z prologu i jest dosyć luźno powiązana. Tym bardziej mam wrażenie, że początkowy fragment gdzieś czytałem jako osobną całość... Powieść mi się podobała i zaraz będę się zabierał za następne części, które pewnie wreszcie uzasadnią zaliczenie cyklu do sf, bo na razie oprócz nielicznych wtrąceń jest to typowa opowieść o upadłej cywilizacji, która to powoli się odbudowuje. Z drugiej strony nie wydaje mi się, by istniały tak genialne umysły by odkrywały w ciągu kilku lat rzeczy, które nam zajęły wieki. Minusem też jest nieco chaotyczny styl narracji w końcowej części książki.

19.02.2004
20:21
[80]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Okładka Krwawego tropu Eriksona - miluśka ;-))

19.02.2004
20:33
[81]

Noghri [ Pretorianin ]

Shadow----> w Helikonii elementem SF jest naukowa stacja kosmiczna Ziemian orbitująca wokół planety i badająca jej nieprawdopodobny cykl:) A wszystkie części są zajebiste - chyba trzy są, tylko "Jesieni..." nie ma, ale mogę się mylić, bo dawno to już się czytało:)))

19.02.2004
20:36
smile
[82]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Okładeczka super :))
Mogliby w ramach promocji plakacik z tego zrobić. :)

20.02.2004
16:06
smile
[83]

Noghri [ Pretorianin ]

Shadow----> dziś wpadłem do biblioteki i akurat udało się wypożyczyć wszystkie trzy części Helikonii:) odświeżę sobie:)

20.02.2004
22:25
smile
[84]

Noghri [ Pretorianin ]

Dobra, szuje, właśnie kupiłem Martina Grę o Tron na Allegro. Jak się okaże nie taka wspaniała, jaby to wynikało z Waszych zachwytów, to zamorduję osobiście każdego martinowca na tej liście i poza nią. I to w stylu a la Braveheart - wiecie, wjazd konno do sypialni i korbaczem w beret! No!

20.02.2004
22:36
smile
[85]

garrett [ realny nie realny ]

i sam tu zostaniesz wtedy :)

21.02.2004
00:54
smile
[86]

Noghri [ Pretorianin ]

garrett---> wiesz, jeszcze się może okazać, że ten Martin jest rzeczywiście taki dobry, i nikomu nie będzie groził genocyd z mojej strony:)

21.02.2004
09:20
[87]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Noghri-->rą reckę pisałem tak z dwa miesiące temu. ale postanowiłem jej nie dawac póki nie przeczytam całosci. Przeczytałem i mam zamiar napisac cos o pozostałych czesciach, ale nie zweryfikowałem pierwszego opisu. A poza tym, jak stwierdzisz, ze Martin nie jest genialny, to my Tobie zrobimy wjazd do bazy.

Szenk-->reflektuję na plakacik jak najbardziej.

21.02.2004
12:03
[88]

garrett [ realny nie realny ]

Maja Lidia Kossakowska "Siewca Wiatru" przeczytałem i mam jednak mieszane uczucia, po trochu recenzja z SF jest trafna. Poziom edytorski całości jest fatalny, sam wychwyciłem sporo literówek, nie mówiąc juz o tej w z okładki, także redakcja nie jest najlepsza bo zdania które cytuje Dąbrowski w recenzji niestety się trafiają. Jeszcze ponarzekam o fabule bo ta jednak jest dośc prosta i naiwna (btw czy anioły się rozmażają bo skoro Metatron przepadł to skąd się biorą nowe ?) ale to chyba wynik tego że Kossakowska na pewno się czuje lepiej w krótkiej formie, przecież zbiór opowiadań "Obrońcy Królestwa" jest doskonały. Ksiązka się rozpoczyna znanym juz wczesniej opowiadaniem , potem jest coraz ciekawiej ale gdzieś w połowie z balonika ucieka powietrze. Z drugiej strony świat aniołów Kossakowskiej urzeka, ich słabostki, ambicje są jak najbardziej ludzkie. Narracja jest wciąz bardzo delikatna, kobieca, ciepła i w dziwny sposób uwodzi. Średnio mi się podobało, styl i świat nadal mnie czaruje ale jako powieśc się nie broni.

21.02.2004
12:25
[89]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Grrett-->ja myślę, ze wszyscy mieliśmy zbyt rozdmuchane oczekiwania w stosunku do Siewcy... Gdyby nie wcześniejsze opowiadania, to na epwno powieść ocenialibysmy znacznie wyżej, więcej by było komplementów niż zarzutów. A w porównaniu z krótkimi formami ksiazka wypada słabo.

21.02.2004
17:11
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Lato Helikonii Briana W. Aldissa. Drugi tom cyklu i w moim odczuciu zdecydowanie lepszy. Rzecz się dzieje podczas helikońskiego lata, kiedy to panują ludzie, tworzą cywilizację i odkrywają tajemnice świata w tym szokujące prawdy o własnej ewolucji. I oczywiście jak to ludzie toczą nieustanne walki i spory. Właśnie wokół konfliktu toczy się główna oś fabularna powieści. Intryga może nie jest zbyt skomplikowana, ale wciąga. Tym bardziej, że autor nie przywiązuje się do bohaterów, a rozwiązanie sytuacji odbiega nieco od tych zwykle stosowanych w fantastyce. Nie wiem tylko w jakim celu jest wprowadzony wątek a’la wielki brat. W dwóch pierwszych tomach nic nie wniósł i mogłoby się obyć bez niego. W każdym razie książka bardzo dobra, chyba najlepsza Aldissa jaką do tej pory czytałem.

21.02.2004
19:51
[91]

hobb [ Centurion ]

garrett-->Też własnie skończyłem "Siewcę Wiatru" i też nie jestem zachwycony. Kossakowska słabo buduje napięcie i nie potrafi przywiązać do bohatera - szczególnie widać to podczas ostatniej bitwy, która powinna być punktem kulminacyjnym a po prostu mnie znudziła. Nie dopingowałem głównym bohaterom a wręcz czasami życzyłem im źle. Fabuła toczy się bez żadnych zwrotów akcji nic w niej nie zaskakuje. Jednym słowem - słabiutko.
Shadowmage-->Ciekaw jestem jak spodoba Ci się "Zima Helikonii"? Dla mnie jest to najlepsza częsć cyklu (szczególnie zapadło mi w pamięć Wielkie Koło).

21.02.2004
20:04
[92]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

hobb-->już przeczytałem, jutro napiszę cos więcej, ale poza nielicznymi obrazami (własnie m.in. Wielkie Koło) zupełnie do mnie nie trafia i w mojej opinii jest najsłabszą częścią cyklu.

21.02.2004
20:15
smile
[93]

Marvell [ Pretorianin ]

Właśnie czytam sobie CZARNĄ KOMPANIĘ i muszę stwierdzić że jakoś dziwnie to jest napisane, nie wiem czy jest to wynikiem tłumaczenia (rebis) czy to taki styl autora. Generalnie książka tematem przypomina mi coś na kształt "ze wspomnień byłego gestapowca" cały czas jakieś mordy itp, ale muszę przyznać że jest pieruńsko wciągająca i nieźle się to czyta.

21.02.2004
20:28
[94]

hobb [ Centurion ]

Shadowmage-->To mamy odmienne opinie:) Helikonie czytałem parę lat temu i sporo zatarło się w mojej pamięci ale z chęcią jeszcze raz ją przeczytam i wtedy odpowiem Ci czemu najbardziej spodobała mi się ostatnia częsć.

22.02.2004
09:57
[95]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zima Helikonii Briana W. Aldissa. Ostatni tom i w moim odczuciu zdecydowanie najsłabszy. Mam wrażenie, że autor sam nie wiedział co chce napisać. Szczególnie rzuca się w oczy brak nici przewodniej, tak charakterystycznej dla poprzednich części. Teoretycznie ma nią być przygotowanie do zimy, walka z epidemią i rozgrywki o władzę w Sibornalu, ale nic z tego nie wychodzi. Jest niedopracowane, autor nieskładnie skacze między wątkami. Do tego dochodzi zupełnie zbędna i bardzo naciągana historia Ziemi i Avernusa. Zapewne kryje w sobie jakieś przesłanie, ale nie trafia ono do mnie kompletnie. Poza nielicznymi, bardzo plastycznymi scenami, książka do mnie nie przemawia. Zawiodłem się strasznie po bardzo dobrym drugim tomie, a wyszedł mały bubel... przy zachowaniu wszystkich proporcji oczywiście.

hobb-->w takim razie czekam ;)

22.02.2004
10:09
[96]

Azorsky [ Konsul ]

Marvell ---> To właśnie jest piękne w Czarnej Kompanii :) A Rebis troszkę przesadził z tłumaczeniem. Moja żona wsadziła nos jak czytałem a tam był akurat Pies Zabójca Ropuch. Zostałem nieźle wyśmiany i potraktowany z politowaniem. Ale coż kobiety nie znają się na prawdziwej sztuce !!!

22.02.2004
10:13
smile
[97]

Azorsky [ Konsul ]

SFsite przyznał nagrody Best Read za 2003 (krytycy i współpracownicy). Za 2 tygodnie czytelnicy. Polecam; gdyż jest to zestawienie tego co chciwi wydawcy wydać nie chcą a jest dobre i świeże. W przeciwieństwie do Asimovów co to mają 50 lat ale są bez praw autorskich.

22.02.2004
16:24
smile
[98]

emjey23 [ Pretorianin ]

Czy któs mógłby mi przybliżyć "Malezańską Księge Poległych"?Ile części ma być,ile ukazalo się w Polsce,o czym opowiada?Muszę sobie coś znaleźć w oczekiwaniu na kolejną część "Pieśni Lodu i Ognia" Martina(jak już zresztą napisalem w innym temacie)

Z góry thx :)

22.02.2004
16:34
[99]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

emjey23 ==> Jak widzisz post nie zaginą w gąszczu innych :-)))

Malezańska Księga poległych:
1)Ogrody Księżyca
2)Bramy Domu Umarłych
3)Wsomnienie lodu
a)Cienie Przeszłości
b)Jasnowidz
4)Dom łańcuchów
a)Dawne dni
b)Konwergencja

5)??? Krwawy trop -dwa opowiadanka osadzonne w tym samym swiecie.
6)??Midnight Tides - Przecięcty na dwa tomy. W cięgu najbliższych miesięcy ukaże sie po polsku.

Co do treści. Epicka opowieść o wojnie obowiązku honorze i zdradzie:-)))
Nie potrafię opisać Eriksona w skrócie. Facet wykreował rewelacyjny świat. Moim zdaniem udało mu się zerwać z Tolkienoskim schematem swiata. Stworzył rasy nie podobne do tego co było wcześniej. Imperium Malezańskie zamieszkuje wiele ras i narodów ale nie znajdziesz tam elfow czy krasnoludów. I to zerwanie nie jest tylko na poziomie nazw.
Klimat książki jest mroczny i ciężki. Podobał CI się Martin to powinna ci się spodobać "Malezańska..." bowiem moim zdaniem towłaśnie tych dwóch Autorów podnoisło fantasy i otrzepało je z kurzu ktory zbierał sie na gatunku o dłuższego czasu...

22.02.2004
16:53
[100]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Co do treści. Epicka opowieść o wojnie obowiązku honorze i zdradzie:-))) - ja bym tak nie określil. Szczególnie nie pasujemi "epicka" - kojarzy mi się z podniosłymi, patetycznymi wyprawami, autorami takimi jak Tolkien czy Eddings. A ten świat jest odwrotnością tego, co preznetuje tych dwóch panów. Jest mroczny, brutalny i porządnie zakręcony. Nieprzeciętna fabuła, zupełnie rózna od typowej w fantasy. Bramy Domu Umarłych to coś pieknego!

załoze nowy wątek.

22.02.2004
17:14
[101]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.