GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

rozne postawy zyciowe - bylo: Cos czego nie lubicie...

11.01.2002
11:02
[1]

Anek [ Generaďż˝ ]

rozne postawy zyciowe - bylo: Cos czego nie lubicie...

oto drua czesc watku, ktory zaczal sie od niewinnego pytania, a skonczyl (no, jeszcze nie skonczyl, mam nadzieje) na dyskusji o postawach zyciowych. z dedykacja dla astrei, ktora uparcie unika odpowiedzi na zadawane jej konkretne pytania.

11.01.2002
11:16
[2]

rooda [ Konsul ]

Cholera, mialam zalozyc :) Ubieglas mnie, girl * Wracajac do meritum - no wlasnie, Astrea, czekamy. r

11.01.2002
11:19
smile
[3]

Astrea [ Genius Loci ]

Aniu, nie unikam odpowiedzi. Wycofalam sie z dyskusji, poniewaz w pewnym momencie zaczęto problem odnosic kazdy do siebie. Na tym poziomie doszlo do przepychanek - ktorych jak wiesz - nie trawię :-). Btw, wypowiedzialam w trakcie dyskusji trzy zdania zamykające problem, z którym KAZDY normalnie myslacy czlowiek zgodzic sie musi, bedace jednoczesnie uwienczeniem mojego toku rozumowania, a mianowicie: 1." I o to wlasnie chodzi: widzisz, doceniasz, rozumiesz." 2. "Jesli: uczysz sie, pracujesz, myslisz o swojej przyszlosci - jest jak najbardziej OK, bez wzgledu na cel, w jaki pozytkujesz swoje wolne moce przerobowe. :-)" 3." Wracajac do meritum tego fragmentu - ukladac sobie zycie - owszem, ale nie kosztem innych i po trupach :-)" Pzdr.

11.01.2002
11:26
[4]

rooda [ Konsul ]

Lejdys end dzentelmen ! W konkursie "Jak powiedziec, zeby nie powiedziec" Astrea zajela ponownie pierwsze miejsce !!!! Jejejejejejeje, dzieci - kwiaty ! Muzyka ! Reflektory ! A teraz na serio: nie lubie sformulowac "KAZDY myslacy czlowiek zgodzic sie musi", bo sa faszyzujace. Nie wiem tez czemu tak bardzo urazilo Cie odnoszenie pewnych tekstow do siebie [w koncu mowimy tu o NASZYCH pogladach, NASZYM zyciu, a nie o bohaterach komiksow] i jakies tam przepychanki [ktorych nie zauwazylam], jezeli pisalas w swoich postach rowniez nieco o sobie ["Ja ustawilam swoje zycie perfekcyjnie"]. Nota bene pierwszy raz w zyciu slysze, ze ktos jest tak pewny czegos, czego nie moze byc pewien. Moze dlatego, ze nienawidzisz mowic o sobie, masz blokade i ZAWSZE wsadzasz w takich chwilach glowe w piach. Tudziez - nie masz nic do powiedzenia. Tudziez - wiesz, ze przegralas. Whatever. r

11.01.2002
11:28
[5]

rooda [ Konsul ]

PS. teraz odliczam minuty, kiedy wystapi pan mecenac Atylla i zacznie bronic A. r

11.01.2002
11:38
smile
[6]

Astrea [ Genius Loci ]

Rooda---> a co mialabym wygrac Twoim zdaniem? :-) Sztuka prowokacji nie miesci sie w zakresie moich zainteresowan. Wybacz. Ale, ale... przeciez Ty to wiesz... :-) Wiesz rowniez, ze przez moja pasywna postawą nie przegrywam, jedynie Forumowicze wiedza o mnie ciut mniej niz o Tobie :-) Ps. Jesli Twoim zdaniem nic nie powiedzialam - reflektory oświaty i cyrkowe brawa należą sie raczej Tobie... :-) Pzdr.

11.01.2002
11:41
[7]

Astrea [ Genius Loci ]

Ps. 2 Znow wątek o mnie? Nie szkoda czasu?

11.01.2002
11:46
smile
[8]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> LOL x 100 bomba :)))))) <nie włączam się czynnie w dyskusje>

11.01.2002
11:49
[9]

Anek [ Generaďż˝ ]

astreo, chodzilo raczej o to, ze jak ognia unikasz sytuacji, kiedy mjialabys podac jakies konkrety o sobie. to nie jest tak, ze nie chcesz nic powiedziec o swoim zyciu i nie chcesz odnosic naszej przeuroczej dyskusji do przypadkow jednostkowych - patrz twoja uwaga o tym, jak to ulozylas sobie zycie. chodzi mi o to, ze na konkretnie postawione pytanie - o warunki zyciowe - odwijasz sie odpowiedzia delikatnie mowiac nie na temat. nie wierze, ze to brak inteligencji nie pozwala ci dojrzec tematu, ktory rooda i ja chcialybysmy zglebic. nie jest to tez postawa pasywna - raczej swiadome udawanie, ze nie wiesz o co chodzi, i liczenie na to, ze jak dlugo nic nie powiesz, to sie zniechecimy. widze, ze dyskusja zaczyna cie meczyc. mozemy ja zatem tu skonczyc. gdybym napisala, ze odejdziemy w poczuciu zwyciestwa, spodziewalabym sie dwoch reakcji: 1 - zdziwienia i lekkiego zazenowania - "jak to, ty to traktujesz jako walke?" 2 - usmieszku i slow w rodzaju "ja wiem, ze zwyciezylam, zanim jeszcze zaczelam te dyskusje". tak wiec, niczego takiego nie napisze. niemniej jednak, twoje milczenie i niekonkretne odpowiedzi mowia o tobie wiecej, niz gdybys opublikowala tu szczere wyznania na kazdy zasugerowany temat.

11.01.2002
11:59
[10]

rooda [ Konsul ]

Astrea: Rooda---> a co mialabym wygrac Twoim zdaniem? :-) Tzw. przekonanie. Nie lubisz wygrywac ? Smutne to byc wiecznie malym zuczkiem. > Sztuka prowokacji nie miesci sie w zakresie moich zainteresowan. A co sie miesci ? > Wiesz rowniez, ze przez moja pasywna postawą nie przegrywam, jedynie Forumowicze wiedza o mnie ciut mniej niz o Tobie :-) Hm ... nie bierzesz pod uwage, ze ja pisze DOKLADNIE to, co chce. Moge manipulowac swym wizerunkiem do woli. Moze byc wiec i tak, ze o mnie nie wiedza nic, a o Tobie tyle, ze masz problemy z artykulacja. > Znow wątek o mnie? Nie szkoda czasu? Faktycznie, szkoda. r

11.01.2002
12:11
[11]

paciorus [ Annius Verus ]

rooda--> niechec do zwyciestwa za wszelka cene nie musi oznaczac bycia malym zuczkiem jak astrea nie chce o czyms napisac to chyba: a/ nie musi b/ nie ma co usilowac jej przymusic z drugiej strony jestem zdania ze nie ma co kluczyc tylko normalnie napisac "na ten temat nie mam ochoty sie wypowiadac" Moze i przepychanek byloby mniej pozdrav

11.01.2002
12:18
[12]

Astrea [ Genius Loci ]

Aniu Mam wrazenie ze sie nie rozumiemy. Czy poruszamy na Forum sprawy osobiste? Czy ogólne - społeczne? Czy tematem watku jest Astrea, Anek, czy Rooda? Czy też jak zyc w dzisiejszym swiecie? Owszem, bohaterami wątku są poszczególne osoby, rozmawiamy patrzac na swiat przez pryzmat własnego swiatopogladu, ale pokaz mi watek, w ktorym po osobistych wycieczkach dokonanoby syntezy poruszanego zagadnienia? Niestety takowego brak (albo w takim nie uczestniczyłam). A dlaczego brak? Właśnie przez osobiste krucjaty... ---------------------------------------- Rooda Ależ Ty mnie lubisz :-)))))) Ja Ciebie tez... ;)) ---------------------------------------------- Paciorus---> Nie widzisz, ze to label? :-)) Pzdr.

11.01.2002
12:18
[13]

rooda [ Konsul ]

paciorus ---- szkoda mi czasu na roztrzasanie tematyki :) r

11.01.2002
12:23
[14]

Anek [ Generaďż˝ ]

astreo, czy nie odrozniasz osobistych wycieczek od odniesien do wlasnego zycia? ciesze sie, ze masz takie a nie inne poglady, bo to pozwala mi z toba dyskutowac. ale jesli zadnej z tych pieknych, idealistycznych zasad nie stosujesz w zyciu, to dyskusja staje sie bezcelowa. bo nie masz wtedy dowodu na prawdziwosc swoich przekonan. i o tym chcialam sie przekonac.

11.01.2002
12:23
[15]

AnankE [ PZ ]

Anek, rooda--> z uwaga sledzilam wiekszosc watkow, w ktorych duet Anek-rooda starl sie z duetem Astrea-Attyla. Zatem darujcie sobie protekcjonalny ton w stylu nie wiesz o czym bylo wiec spadaj. Chociaz wlasciwie ostatnia uwaga odnosi sie bardziej do roodej niz Anek. Z lektury tychze jawi sie taka konkluzja: Ty i rooda nietolerujecie innych postaw, pogladow niz swoje wlasne, lub chociazby zblizonych do Waszych. Cokolwiek sprzecznego zostanie napisane z tym co uznajecie za jedynie sluszne zostaje skrytykowane i wysmiane. Obie obralyscie sobie, juz prawie za punkt honoru, atakowanie wszystkiego co napisze Astrea. Celuje w tym zwlaszcza rooda poslugujac sie specyficzna technika pisania, tj, wyrywajac z kontekstu poszczegolne zdania i dopinajac do nich jadowite, osmieszajace komentarze. W moim odczuciu to jest zalosne, pozbawione dobrego smaku, taktu i najmniejszej oglady. Nie zawsze metryka idzie w parze z dojrzaloscia. Uwazam, ze decydowanie o tym jakie fakty z prywatnego zycia ujawnimy na forum jest decyzja kazdego forumowicza. Nie widze w tym nic nagannego. A zakres tych informacji w ogole nie powinien byc przedmiotem dyskusji. I jeszcze jedno to co okreslilas Anek mianem "dyskusji" z cala pewnoscia nia nie jest. Nie spelnia podstawowego zalozenia dyskusji, tzn. w dyskusji odnosimy sie do wypowiedzi rozumowcy, a nie do jego osoby. Obrazujac przykladem "to co napisales/as jest glupie", a nie "jestes glupi/glupia". A tak akurat zasada jest permanentnie lamana. Zatem to co moglismy najczescie czytac bylo pseudodyskusja, a w porywach zwykla pyskowka, pelna arogancji. btw dla mnie zupelnie zrozumiale i czytelne jest to co pisze Astrea.

11.01.2002
12:26
[16]

rooda [ Konsul ]

Astrea ---> zasadniczo zwiszasz mi kalafiorem. Tudziez Twoja sympatia/antypatia. Secundo: poruszamy na GOL-u wiele roznych spraw. I patrzymy na nie z gory i z serca [od swojej wlasnej, prywatnej pupki]. Obiektywny moze byc trup, bo juz nic go nie rusza. Nie sadz bajek o tym, jak to kazdy winien dyskutowac OGOLNIE o wszystkim, nie zapuszczajac sie na subiektywne pola. Jestesmy ludzmi, nie robotami, czy [nomem omem] dUSZKAMI [pierwsze d celowo z malej]. Za kazdym razem, kiedy boisz sie mowic - brakuje Ci argumentow - czy tez nadchodzi chwila, gdzie musialabys przyznac, ze nie zawsze Twoje teorie wklejaja sie cacy w zycie, jakbys chciala, slysze formulke: "Nie bede dyskutowac, bo to ososbiste wycieczki i nic do nie da, bo cos tam sros tam ple ple ple". Czyli - nie odpowiesz m.in. na pytanie o kondycje finansowa, bo mogloby sie okazac, ze nie jest tak perfekcyjnie, jak zdazylas klepnac. r

11.01.2002
12:28
[17]

zarith [ ]

Astrea, rooda --> proponuję Wam partyjkę zapasów w kiślu. Ta która wygra, wygra :PPP

11.01.2002
12:28
smile
[18]

kiowas [ Legend ]

Attyla---> <Moja zona nie byla nigdy osoba stroniaca od uzywek. Ale od czasu, gdy jest moja zona ich spozywanie spadlo niemal do zera. A odbylo sie to bez zadnych klutni czy czegos w tym rodzaju. Po prostu ewolucja:-)))))> Nie ma to jak nagiac druga osobe do swojego stylu zycia co? Moze nie okazywala swoich uczuc by cie nie urazic? Nie wierze w calkowita zmiane swoich nawykow i przyzwyczajen pod wplywem innej osoby - delikatna owszem, calkowita nie. Jesli postepujesz tak wobec swojej malzonki w innych sytuacjach to pachnie mi tu nutka tyranii, nie uwazasz?

11.01.2002
12:30
[19]

Anek [ Generaďż˝ ]

ananke - dziekuje, dziekuje. nazwanie mnie przez kogos nietolerancyjna zdarza mi sie rzadko. moze dlatego, ze wypowiedzi astrei sa dla ciebie jasne i przejrzyste, moje wydaja ci sie takie, jakie ci sie wydaja? to moze byc kwestia np. twojej zazylosci z astrea, o ile taka istnieje. albo wiekszego duchowego pokrewienstwa. tak czy siak - ja tylko staram sie zrozumiec czyjs punkt widzenia. nie potepiam go ani nie wysmiewam a priori. jesli juz, to krytykuje, kiedy widze dziury. pozdrawiam arogancka anek, nie umiejaca dyskutowac

11.01.2002
12:30
smile
[20]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> <Astrea ---> zasadniczo zwiszasz mi kalafiorem> Coz za przekonujaca i trafna analiza relacji miedzyludzkich :))))))))))

11.01.2002
12:35
[21]

Anek [ Generaďż˝ ]

kiowas - moze troszke masz racje. ale musze ci wyznac, ze ja np. rzucilam palenie dla mojego narzeczonego. palilam chyba 6 lat, w koncowym okresie dosc duzo, i to papierosow nieslabych tak calkiem, bo mentolowych marlboro. zanim jednak poznalam majkela, zlozylam samej sobie przyrzeczenie - rzuce palenie kiedy zajde w ciaze albo spotkam faceta, ktoremu bedzie na tym zalezalo, a mnie na nim. zdarzylo sie to drugie. nie pale ... jakies dwa lata. i nie uwazam tej zmiany za efekt tyranii majkela, raczej za wlasna decyzje. naturalnie, nigdy od niego nie uslyszalam kategorycznego rozkazu - bo to na pewno by mnie do niczego nie sklonilo.

11.01.2002
12:37
[22]

paulek [ Chor��y ]

yeyku yeyku... skoncze wreszcie te brednie.....co za zenada....

11.01.2002
12:38
[23]

rooda [ Konsul ]

AnankE ------> > Zatem darujcie sobie protekcjonalny ton w stylu nie wiesz o czym bylo wiec spadaj. Chociaz wlasciwie ostatnia uwaga odnosi sie bardziej do roodej niz Anek. Nikt nie mial zamiaru. Boisz sie juz na starcie ?:> > Z lektury tychze jawi sie taka konkluzja: Ty i rooda nietolerujecie innych postaw Tak samo Attyla i Astrea, dlatego my zyjemy jak chcemi, a oni, jak oni chca. Proste. Zapytaj Attyle o jego tolerancje alkoholizmu, homoseksualistow i narkotyki. Zobaczysz, jak wysoki prog tolerancji posiada. > Obie obralyscie sobie, juz prawie za punkt honoru, atakowanie wszystkiego co napisze Astrea. Nie. Bowiem ona NIC nie pisze. > Celuje w tym zwlaszcza rooda poslugujac sie specyficzna technika pisania, tj, wyrywajac z kontekstu poszczegolne zdania i dopinajac do nich jadowite, osmieszajace komentarze. Nie wyrywam niczego z kontekstu - mozesz sie przekonac m.in. po tej odpoweidzi. To, ze umiem byc jadowita, uwazam za zalete. > W moim odczuciu to jest zalosne, pozbawione dobrego smaku, taktu i najmniejszej oglady. Nie zawsze metryka idzie w parze z dojrzaloscia. A w moich nie. Jednak nie bylo az tak dolujace, skoro przeczytalas WSZYSTKO i nie mozna CI zarzucic niewiedzy, hm ?:> > Uwazam, ze decydowanie o tym jakie fakty z prywatnego zycia ujawnimy na forum jest decyzja kazdego forumowicza. Tak. Tylko, ze Astrea nie odpowiada prawie na zadne pytanie. > Nie widze w tym nic nagannego. A zakres tych informacji w ogole nie powinien byc przedmiotem dyskusji. Ale stal sie w pewnym sesnie, skoro napisala "Ja swoje zycie ustawilam PERFEKCYJNIE". > I jeszcze jedno to co okreslilas Anek mianem "dyskusji" z cala pewnoscia nia nie jest. To po w niej uczestniczysz ? W tej chwili tez nie dyskutujesz wg Twojej teorii, a obraszasz np. mnie, piszac, zem jadowita, a to ososbista wycieczka :> Heheheheheheehheh. > Nie spelnia podstawowego zalozenia dyskusji, tzn. w dyskusji odnosimy sie do wypowiedzi rozumowcy, a nie do jego osoby. NO wlasnie :) > Obrazujac przykladem "to co napisales/as jest glupie", a nie "jestes glupi/glupia". A tak akurat zasada jest permanentnie lamana. Pokaz mi moj jednen post, gdzie wyzywam kogos celowo w sensie "TY CH****", a sie zgodze. Tylko pokaz. > Zatem to co moglismy najczescie czytac bylo pseudodyskusja, a w porywach zwykla pyskowka, pelna arogancji. W ktorej wlasnie uczestniczysz ihahahahahahaha ! > btw dla mnie zupelnie zrozumiale i czytelne jest to co pisze Astrea. A dla mnie nie. Amen. Widicznie jestes z tej samem, eterycznej gliny. Ok, siostry, mi sie znudzilo. Teraz bedzie tylko o tym, ze Astrea jest biedna, bo nie umie niczego napisac, a my wredne swinie okropne, doprawy no, bezczelne puste lale, sie z niej smiejemy och och och. No to byla tak scenka rodzajowa z cyklu "Bycie asertywnym," a teraz zieeeeeeeeew i do roboty, bo juz o niczym faktycznie nie rozmawiamy fajnym, tylko o Astrei. r

11.01.2002
12:39
[24]

jez [ Pretorianin ]

postawy to mi sie hehe kurde kojarzą tylko z wczorejszym kolosem z socjologii :) aspekt poznawczy, emocjonalny i behawioralny :)

11.01.2002
12:41
smile
[25]

kiowas [ Legend ]

Anek ---> to troszeczke co innego. Alkohol w malych ilosciach nie szkodzi tak bardzo (a czasami nawet jest wskazany dla zdrowotnosci:) jak nikotyna. Bardzo dobry jest przyklad z ciaza. Wyczytalem gdzies kiedys (ale moze to byla Pani domu, wiec moge sie mylic:), ze wino w malych dawkach dobrze wplywa na uklad naczyniowy malucha, gdy kazda dawka papierosow... wiadomo. A poza tym chodzilo mi raczej o podejscie Attyli coby puscil pare na temat - do wyrzekniecia sie czego jeszcze zmusilem swoja malzonke? :))

11.01.2002
12:42
[26]

Astrea [ Genius Loci ]

Haaaahaaa..... :-))))))))))) Rooooda.... uffff.... :-)))))))))) <czytaj> "Ależ Ty mnie lubisz :-)))))) Ja Ciebie tez... ;)) " --------------------------------------------- AnankE---> przejdzmy do auli, tam przynajmniej są słuchacze :PP

11.01.2002
12:48
[27]

zarith [ ]

Astrea --> bez urrazy, ale zauważyłem jedną cechę, którą masz wspólną z Attylą: Jak jesteście zagonieni w róg albo nie macie nic do powiedzenia, oboje walicie masę uśmieszków. Czemu ma to służyć? Ukryciu zakłopotania? Jeśli tak, to nie działa.

11.01.2002
12:50
[28]

rooda [ Konsul ]

kiowas -----> seksu, seksu :) Wystarczy bowiem o tym nie myslec, a kazdy zdrowy facet bez mrugniecia okiem wytrzymuje w celibacie ponad rok, co to dla niego. Napisze pare wnioskow, pozwow, zrobi 15 pompek z rana i od razu mu przechodzi. r

11.01.2002
12:53
smile
[29]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> a wiesz, ze raz mi sie nawet udalo? Ciezko bylo, meczylem sie jak cholera, ale wytrwalem. Chyba jestem dzielny (albo paskudny, na jedno wychodzi:))

11.01.2002
12:55
[30]

rooda [ Konsul ]

kiowas - ale chodzi o to, ze ww. sie nie meczyl hurrrrrra ! Pojechal bez mastrubacji i innych srodkow i bylo mu z tym dobrze ! Wiec cienki jestes, skoro sie meczyles :) r

11.01.2002
12:58
[31]

Astrea [ Genius Loci ]

Zarith---> nie urażasz mnie :-) Nie pisz w ten sposob, nie trzeba, zapewniam Cie :-) Usmiechy sle w watku tym I TYLKO TYM. I TYLKO do Roodej. Jesli nie wiesz dlaczego - przykro mi :-)

11.01.2002
13:00
[32]

zarith [ ]

Astrea --> nie wiem dlaczego, nie chciało mi się czytać wszystkiego. Ale spox :-)

11.01.2002
13:00
smile
[33]

massca [ ]

KNOCK OUT

11.01.2002
13:03
[34]

rooda [ Konsul ]

I teraz zairth mysl mysl mysl intensywnie, co autorka miala na mysli. Jezeli nie wiesz, co - przykro nam :> r PS. Usmiechy czy bez usmiechow - the same beztresciowy zestawik.

11.01.2002
13:03
[35]

zarith [ ]

Astrea --> cyt .: Nie pisz w ten sposob, nie trzeba, zapewniam Cie Jeśli chodziło Ci o to, że chciałem Cię w jakiś sposób zmusić do odpowiedzi czy coś, to nie. Zapędy 'podqrwiające' jak ja to nazywam odczuwam tylko w stosunq do Attyli :-)

11.01.2002
13:04
smile
[36]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> dzielny jestes, bo wytrzymalem:)

11.01.2002
13:06
[37]

zarith [ ]

rooda --> fakt, nie wiem o co chodzi :-)). Ale ponieważ nie pretenduję do miana człowieka który wie o co chodzi (muchacho cornholio tak zwany :-)), więc zasadniczo zwisa mi to i powiewa. I jest mi przykro że jest Wam taaaaaak przyyyykrooo :PPP

11.01.2002
13:08
smile
[38]

kiowas [ Legend ]

Oczywiscie nie ty jestes, a ja jestem:) Cos mi sie dzis palce placza:))

11.01.2002
13:09
[39]

AnankE [ PZ ]

rooda--> po raz wtory rozerwalas na strzepy czyjas wypowiedz, tym razem moja. Nie jestem zdziwiona. Zastanawiam sie tylko czy nie potrafisz pisac zwartym, mniej dramatycznym tekstem?! Po mistrzowsku wrecz budujesz napiecie, tyze ze chyba nie o to chodzi, a o rzeczowa wymiane pogladow. To chyba nie jest trudne, aby to zrozumiec. Po raz kolejny przekrecasz, mam nadzieje, ze nie celowo czyjes slowa. Napisalam, przeciez wyraznie, ze Twoj sposob pisania jest jadowity, a nie Ty sama. Nie dostrzegasz roznicy? I daruj sobie podsumowania z jakiej jestem gliny. To daleko posuniete spekulacje. Poza tym po raz kolejny zlamalas podstwe rzeczowej dyskusji i zaatakowalas bezposrednio osobe swojego rozmowcy. A piszesz, ze rozumiesz czym jest dyskusja. To bladzenie w kolo Macieju. Niestety nie jestem w stanie przekopac wszystkich watkow, w ktorych sie udzielalas. Dysponujac modemem nie jestem w stanie wyszukac konkretnych przykladow. Przyklad atakowania osoby podalam Ci juz, stoi jak wol w Twojej do mnie odpowiedzi. Poza tym jaki piekny zrodzil sie stereotyp: Astrea nie potrafiaca pisac konkretnie. Beznadziejna sprawa...

11.01.2002
13:12
smile
[40]

massca [ ]

Sedzia musi interweniowac : Ananke : "....budujesz napiecie, tyze ze chyba nie o to chodzi, a o rzeczowa wymiane pogladow..." "...jestem w stanie wyszukac konkretnych przykladow..." to po co zabierasz glos? zeby powiedziec jak bardzo nie trawisz roodej ??

11.01.2002
13:14
smile
[41]

Astrea [ Genius Loci ]

A Ty massca, po co...?

11.01.2002
13:18
[42]

majka [ Dea di Arcano ]

podobno miało byc o postawach życiowych, a tu iskrzy niemiłosiernie, wyczuwam tu lekki smrodek damskiej rywalizacji, adrenalina wzrasta w miarę posta - czym to się skończy? może ktoś mi powie ( bo ja jeszcze niezorientowana jestem) , czy tu chodzi o coś czy o kogoś?

11.01.2002
13:18
[43]

massca [ ]

ja nie zabieram glosu w dyskusji pod adresem zadnej ze stron. nie mam czasu na to dzisiaj. a na komentarze pod adresem ludzi typu paulek szkoda moich palcow. nie ruszam z pomoca roodej bo sama sobie poradzi. prowadzi konkretna dyskusje i operuje konkretnymi argumentami i przykladami z wlasnego zycia, a nie ogolnikami tudziez maskowaniem sie za parawanem usmieszkow. konsekwencja i konkrety. to cenie w dyskusji. a Ty wlaczylas sie tylko zeby dorzucic swoje przyslowiowe 3 grosze , nic nie wnoszace do dysputy.

11.01.2002
13:22
smile
[44]

Astrea [ Genius Loci ]

Ja, czy AnakE ?

11.01.2002
13:22
[45]

Anek [ Generaďż˝ ]

majka - to cut the long story short: proba dyskusji o pogladach i postawach zyciowych w poprzednim watku zdechla, bo nie bylo odniesien do rzeczywistosci z jednej strony, tylko same ogolniki. obecnie jestesmy na etapie polemiki (chociaz na pewno niektorzy moga nie nazwac tego w ten sposob) dotyczacej jakosci wypowiedzi astrei, roodej oraz moich.

11.01.2002
13:22
[46]

rooda [ Konsul ]

zarith: Nie mnie jest przykro, a to byl przesmiewczy tekst z mojej strony. Chyba rzeczywiscie nie wiesz, o co chodz :) Ale trudno. >---> AnankE [PZ] Co do Cieie, koteczku, to juz wyraznie napisalam, ze mi sie znudzilo. Ale odpowiem CI na jedno: > po raz wtory rozerwalas na strzepy czyjas wypowiedz, tym razem moja. Nie jestem zdziwiona. Zastanawiam sie tylko czy nie potrafisz pisac zwartym, mniej dramatycznym tekstem?! Jezeli bywalabys kiedykowliek na grupach/listach dyskusyjnych, wiedzialabys, ze nie widac tam wszystkich wypowiedzi na talerzu, bo ida do Ciebie mejlem, a nie sa na stronie www, jak w tym przypadku. Wtedy netykieta zaleca odpowiedz bezposrednio pod poprzednia odpowiedzia wspolrozmowcy, jest wtedy jasno, czyto i czytelnie. Tutaj tez czasami stosuje sie te forme. Nie jest to wiec, droga Niepoinformowana, rozrywanie wypowiedzi na strzepy, a odpowiadanie na konkretne zdania. Z Twojejgo postu nie wycielam niczego, co bylo isotne w Twoich wypowiedziach. Nie mozesz mnie zmusic - tak samo jak my nie mozemy Astrei zmusic do niczego hyhy - do tego, bym zawsze wg Twego widzimisie pisala zwarty tekst. End. > Poza tym jaki piekny zrodzil sie stereotyp: Astrea nie potrafiaca pisac konkretnie. Beznadziejna sprawa... Czy ja wiem ? Jak juz wiesz - przeczytaj tez moze inne watki, wczesniejsze - a zobaczysz, ze to nie jest moje zdanie jeno. Zieeeeeew. Zieeeeeeeeew. r

11.01.2002
13:25
smile
[47]

kiowas [ Legend ]

majka ---> zwyczajowa wymiana pogladow, jaka czesto ma miejsce na naszym forum. Pobedziesz dluzej to sie przyzwyczaisz:) Oponeci(ntki) tradycyjnie ci sami, tematy podobne, ale za kazdym razem jest ciekawie:) No i przyzwyczaj sie, ze 90% dyskusji w watku nie ma wiele wspolnego z jego tematem. Taki miejscowy koloryt...:)

11.01.2002
13:26
[48]

zarith [ ]

rooda --> z mojej strony to też był żart... częściowo. Wiem o co TOBIE chodzi :-)))

11.01.2002
13:35
smile
[49]

NicK [ Smokus Multikillus ]

<wtrąca zdanie> Chamstwo aż się wylewa z tego wątku od co poniektórych.

11.01.2002
13:37
smile
[50]

kiowas [ Legend ]

NicK ---> jak mozesz tak mowic o towrzyszu broni? :))

11.01.2002
13:39
[51]

Anek [ Generaďż˝ ]

kiowas - scusi, w natloku nowych wiadomosci gdzies przepadla mi twoja odpowiedz na moje wyznanie:) fakt, alko to fajna rzecz, i nie mowie o zastosowaniach imprezowych. kieliszek dobrego, czerownego wina to dobry srodek zapobiegawczy na chorobe wiencowa, afaik. poza tym ja zwyczajnie lubie alko, dobre piwko, dobre winko, dobrego drinka. nie umialabym sie tego pozbyc:))

11.01.2002
13:41
[52]

zarith [ ]

NicK --> ale za to z co poniektórych NIE :-)))

11.01.2002
13:41
[53]

rooda [ Konsul ]

Nick, obawiam sie, ze mylisz zlosliwosc radosna tfurczosc z takimi czynnosciami, jak sikanie przez balkon i palenie w windzie. Ale to juz kwestia ..... rozmachu myslowego. Ostatecznie, jezeli Cie boli, nie musisz czytac. r

11.01.2002
13:55
[54]

AnankE [ PZ ]

massca przyklad podalam, jeszcze cieplutki i pachnacy, jak swiezo wypieczony chlebek. W przeszlosc nie bede sie cofac, nie z niecheci, lecz z brak mozliwosci i nie widze w tym celu. Paskudnie nadinterpretujesz. Skad wpadl Ci do glowy pomysl odnosnie moich anty- lub sympatii? To wyssana z palca bajeczka, dla niesfornych dzieci. Nie odpowiada mi zjadliwe odnoszenie sie do innych, bo to przywara, a nie zaleta. rooda--> nie zwracaj sie do mnie "Koteczku" i daruj sobie wszelki inne przydomki. Nie zycze sobie tego! Moj nick jest wystarczajaco wyraznie zaznaczony. To forum, a nie grupy/listy dyskusyjne. Mamy latwy dostep do wypowiedzi poprzednikow. Zatem takie zabiegi sa sztuczne i zbedne. Moze jedynie kontynuacji konkretnego watku ma to swoj praktyczny cel. rooda--> nie zwracaj sie do mnie "Koteczku" i daruj sobie wszelki inne przydomki. Nie zycze sobie tego! Moj nick jest wystarczajaco wyraznie zaznaczony. To forum, a nie grypy/listy dyskusyjne. Mamy latwy dostep do wypwoiedzi poprzednikow, wiece Twoje zabiegi sa zbedne i sztuczne. Teatralne zupelnie. Jedynie w przypadku kontynuacji watku w kolejnej czesci maja swoje uzasadnienie. btw Twoje "basta, znudzilam sie" nie oznacza na szczescie szlabanu dla odpowiedzi innych

11.01.2002
13:57
[55]

AnankE [ PZ ]

hmmm... klapoty z netem. Przepraszam za dubla.

11.01.2002
14:09
[56]

paciorus [ Annius Verus ]

w dyskusji chodzi o wymianę poglądów? chyba nie w tej poglądy to obie strony mają, ale z pewnościa nie zamierzają ich wymieniac

11.01.2002
14:12
smile
[57]

Astrea [ Genius Loci ]

lol

11.01.2002
14:20
[58]

rooda [ Konsul ]

Ananake, nie emocjuj sie tak, bo z cisnienia dostaniesz wylewu i bedziesz jezdzic na wozeczku. Nie mozesz mi zabronic uzywania ZADNYCH sformulowan, ale fakt - nazywanie Cie kotkiem to nadinterpretacja. Poza tym - wyraznie nie rozumiesz [raczej nie chcesz] moich intencji w wyraznym wyrazaniu pogladow, choc wiesz doskonale, ze takie formy wypowiedzi, jakies stosuje, stosuja i inni, m.in. Twoja Astrea sometimes. Zarzucanie mi celowego dzialania jest wiec "wyssana z palca bajeczka, dla niesfornych dzieci.". r PS. Twoje proby bycia ostra sa ... hm .... hm ... paskudna NIEDOINTEPRETACJA tej, ktorej probujesz dorownac. Moze za jakies 200.000 postow, kochana.

11.01.2002
14:20
[59]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> sikanie przez balkon to konieczność, jak nie masz innej możliwości. A zbiorowe wyżywanie się na jednej osobie to szczeniactwo, szczególnie że temat oklepany i mocno nieświeży

11.01.2002
14:36
[60]

majka [ Dea di Arcano ]

kiowas>> do kolorytu już przywykłam, ale zobacz co się dzieje powyżej, toż to żółć się przelewa - już po raz kolejny przecieram ekran co do tej polemiki zgadzam sie z paciorusem

11.01.2002
14:37
smile
[61]

Astrea [ Genius Loci ]

Rooda--> "pociętej" formy odpowiadania uzywam TYLKO w stosunku do Ciebie i Anek.

11.01.2002
14:40
[62]

rooda [ Konsul ]

nick ----> jezeli nagle zapalales silny uczuciem do swych niegdysiejszych adwersarzy, to Twoj problem. Powiem CI krotko tak: forum to, jak i kazde inne, jest po to, by pisac. Nie ogladac zdjecia, dlubac w nosie, grac, rozwiazywac krzyzowki, ale pisac. Ludzie wiec pisza - o grach PC, konsolowych, o softwar'ze, o innych stronach kultury - jak muzyka, ksiazka, film i o sprawach ogolnowojkowych. O milosci, zwiazkach, polityce, ekonomii. Wypowiadanie sie jest podstawa naszej egzystencji tutaj. Tak sie sklada, ze Astrea czesto uczestniczy w dyskusji X czy Y w najmniej odpowiednim momencie rozmowy uciekala. Nie jest to pierwszy raz - fakt. Nie tylko ja to widze - fakt. Kryje sie za fassada usmeichow - fatr. I co ? Jakos potem, gdy pada ten zarzut - nie umie sie sama obronic. ZAWSZE w takiej walce staje za nia Atylla [gdzie jestes - nota bene najbardziej ciekawy dyskutant] teraz AnanKE i Ty. Swoja droga ... to faktycznie chore, ze poswiecamy czas, miejsce i energie jednej osobie, ktora nie jest tego warta. Tutaj masz racje - temat jest oklepany i wyjatkowo smierdzacy. Tylko, ze ja lubie sie spierac :) Natomiast nazywnie mej postawy chamska jest wycieczka, moj drogi i tego CI nie zapomne, badz pewnien :) Ciekawym jest tez to, ze w takich sytuacjach wsrod wielu budzi sie bek wewnetrzy - "Jestescie chamscy i tacy be ! Atakujecie biedna X". Ale Nick, sprawa kreci koleczka wokol jednego - wokol tego, ze nie lubimy - ja, Anek. massca - rozmawiac z duchami. A z ludzmi, znac ich poglady i CZUC, ze to, co nas mowia/pisza, ma wartosc - a nie jest linijka usmiechow o nieznanej genezie. r

11.01.2002
14:42
[63]

rooda [ Konsul ]

Astrea - ale uzywasz. r

11.01.2002
14:57
[64]

paciorus [ Annius Verus ]

rooda--> ----"poswiecamy czas, miejsce i energie jednej osobie, ktora nie jest tego warta" troszke wartosciujacy sąd, ktory wskazuje na przyczyny ataku /"Jestescie chamscy i tacy be ! Atakujecie biedna X"/ na Ciebie i Twoją sojuszniczke. Atak na kogokolwiek jest Twoja sprawa i masz do niego prawo. Chodzi o to zeby go zrobic z klasą. Atakowac mozesz do upojenia, rzecz w tym ze granica miedzy krytyka a chamstwem jest dosc plynna i momentami znajdujasz sie po jej niewlasciwej stronie. BTW Nie da sie ukryc ze Astrea piszac. iz swe zycie ulozyla perwekcyjnie walnela glupote. I w tym kazdy rozsadany czlowiek musi przyznac roodej racje. Natomiast pozniej dyskusja zamienila sie w wymiane obelg, i zamiast rozwazyc czy aby na pewno perwekcyjnie, albo czy rozumiecie pod tym pojeciem to samo zaczełyście czepiać się slówek i rzucać błotem. Ze Astrea ucieka w ryzykownym momencie rozmowy? Ma do tego prawo. Inna sprawa ze taki fakt podwaza w moich oczach koncepcje tej perfekcji. Astrea jak zyjesz tak perfekcyjnie to podziel sie z nami wiedza. Pokaz nam jak zyc, od czasu do czasu kazdy chce posluchac idealu.

11.01.2002
15:02
[65]

AnankE [ PZ ]

rooda--> widze, ze pisanie do Ciebie do rzucanie grochem o sciane. Jesli nie rozumiez, ze nadawanie niewybrednych przydomkow, wedle swojego widzi mi sie jest niesmaczne, to juz nic na to nikt nie poradzi. Widziesz jedynie swoje wlasne, nieomylne literki. Wiec zyj dalej w swoim blogim samozachwycie. Wyssane z palca fantastyczne teorie, typu: moje "emocje", "Twoja Astrea" pozostawiam bez komentarza. Nie warto. Ilosc napisanych postow nie jest tozsama z sensownoscia ich zawartosci. Po raz pierwszy mialysmy mozliwosc wymienienia swoich postow wiec nie baw sie w proroka i nie wieszcz czy wzoruje sie na kims lub nie. Nie mam w sobie potrzeby dorownywania komukolwiek, bo juz dawno zdazylam zyciowo okrzepnac. Takie bierki pozostawiam poszukujacym wrazen. Z mojej strony to by bylo na tyle. Nie widze celu w prowadzeniu dalszej wymiany zdan, bo wedlug mnie nie wniesie to nic nowego, a tym bardziej pouczajacego. Pozdrawiam

11.01.2002
15:06
[66]

Anek [ Generaďż˝ ]

paciorus - slusznie. jestes pierwsza osoba postronna, ktorej udalo sie uchwycic ten drobiazg, ktory opisales w ostatnim akapicie. mowiac "zaczelyscie sie czepiac slowek i rzucac blotem" masz chyba na mysli i mnie..? nie uwazam, zeby ktoras z nas poszla az tak daleko, natomiast moznaby powiedziec, ze rooda i ja dosc stanowczo forsujemy nasze stanowisko. z mojej strony jest to jednak spowodowane li tylko checia dowiedzenia sie, jak to jest z astrea i jej zyciem. i uwagi ananke o tym, ze nie mozna nikogo zmusic do powiedzenia czegokolwiek, jakkolwiek prawdziwa, jest tu nie na miejscu. skoro bowiem mowimy o naszych pogladach, a nie utopii, odnosmy to do czegos.

11.01.2002
15:07
[67]

Attyla [ Legend ]

Bogowie! Dajcie mi trucizny! Ale przynajmniej wiemy czego kobiety naprawde nie lubia: innych kobiet:-))))))))))) (acha, to nie jest wyraz zaklopotania - po prostu lubie te mordki. Zwlaszcza bardzo brakuje mi tej zielonej z Tajfuna. Ale obecna Valhalla celuje pod tym wzgledem - zatem wniosek formalny o wprowadzenie mordek graficznych:-)))))) Kiowas . jedno sprostowanie nikogo do niczego nie naginalem, po prostu tak wyszlo. Nigdy mojej zonie niczego nie zabraniam. Jest dorosla osoba i doskonale wie do ktorego miejsca moze sie posunac. Jedyna rzecz, w stosunku do ktorej postawilem stanowcze veto to papierochy w domu. Po prostu mamy w domu male dziecko, ktore nie powinno wdychac tego swinstwa, a ja nie znosze tego smrodu. Elfiniu - moj poziom toleramcji w stosunku do wymienionych przez Ciebie rzeczy nie jest maly. 1. homo - w domu niech robia co im siezywnie podoba - niech sobie nawet wpuszczaja chomiki do odbytu:-)))) Ich problem. Inna sprawa to zycie publiczne. 2. alkohol, narkotyki. Nie wiem czy wiesz, ale jestem za legalizacja narkotykow. Druga sprawa to ich stosowanie a przesadzanie z tym. Jeszcze inna sprawa to moja corka. Tu moja tolerancja wynosi dokladnie 0. Nie zostalem tez umocowany przez Duszka do reprezentowania jej osoby na jej forumie. Sama swietnie sobie radzi:-))))). Jezeli zas odniosla wrazenie, ze bronie jej osoby, to musze Ci powiedziec, ze prawdopodobnie wynika to przede wszystkim z tego, ze nasze poglady w roznych sprawach (wylaczajac sprawe Arabow:-))))) sa bardzo sobie bliskie. Co do pozostalych przypadkow, to musze Ci powiedziec, ze z rownym zajeciem bronilbym twojej osoby, czy jakiejkolwiek innej damy i nie tylko, gdyby stala sie przedmiotem napasci osobistych (chyba, ze napadajacym bylbym ja sam:-)))))))) To wszystko. PS. Ustalmy, czy rozmawiamy jeszcze, a jezeli to na jaki temat, bo rozmowy z nagminnym stosowaniem argumenti ad hominem uwazam za bezcelowe. AnankE Jak zwykle ma racje. Ale nie ma tak prosto. Mi sie tez pare razy zdazalo odnosic do osoby a nie do materii. Takze uznajac belke w swoim oku zobowiazuje sie juz nigdy nie stosowac nieuczciwych srokow erystycznych.

11.01.2002
15:08
[68]

Anek [ Generaďż˝ ]

ananke - "Nie widze celu w prowadzeniu dalszej wymiany zdan, bo wedlug mnie nie wniesie to nic nowego, a tym bardziej pouczajacego. " - planowalas sie czegos nauczyc, czy kogos pouczyc, przychodzac tutaj?

11.01.2002
15:11
[69]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> na pewno nie jest to dla mne problem. Adwersarz nie znaczy wróg. Tak samo lubię rozmawiać z Tobą jak i z Attylą, dopóki wiemy o czym rozmawiamy i mamy ciekawe argumenty. W momencie kiedy rozmowa zchodzi na boczne tory i zaczynamy sobie zwyczajnie złośliwie docinać, dyskusja traci sens. Lepiej wtedy założyć wątek pt. "kopiemy leżącego" lub "ogólna nawalanka z piąchy i z glanka" i jazda. A jak nie lubicie rozmawiać z duchami to nie rozmawiajcie. Jak to mowił massca - jest na chat taki przycisk "ignore" (poza tym zadziwiająca wypowiedź grupowa z ust jednej osoby....) "Chamskie" miało charakter zbiorowy, a nie osobisty. Chociaż nie będę przeczył, że wiedziesz w tej grupie prym :)

11.01.2002
15:17
[70]

rooda [ Konsul ]

paciorus ---> nie jest "niewarta", bo nic nie warta, tylko dlatego, bo nie uczestniczy, nie czuje, nie udziela sie z sercem. Czyli - jej posty nie waza nic. ananKE ---> widze, ze dla Ciebie koteczek to inwektywa. Pozostane wiec w swoim blogostanie myslenia, ze to zdrobnienie. Naduzywasz zwrotow "wyssane z palce", polecam slownik wyrazow bliskoznaczncyh. Moze byc - 'wymyslone' lub 'fantastyczne' lub 'nierealne'. Ide poszukac wrazen wraz z bierkami pod pacha :> Nie pozdrawiam. Atylla - homo tez maja prawo do zycia publicznego i to jest wlasnie Twoja nietoleracnja. Duszek sobie, moj mily, nie radzi w ogole, bowiem nic nie mowi. paciorus pieknie to ujal - gdzie sa dowody na te perfekcyjne ustawienia zyciowe? Ja to odbieram jako niemoznosc napisania czegokolwiek - TY jako wyzszosc i zdrowa agnorancje. Kwestia spojrzenia. r

11.01.2002
15:20
[71]

rooda [ Konsul ]

nick -- primo - potwierdziles, ze probowales mi dosrac i o to wlasnie mi chodzilo :) Zostales zapamietamy, a wiele osob z mego grona wie, ze to nie jest zawsze dobry stan dla zapamietanego :) secundo --- masz racje. Od dzis przysiegam uroczyscie nie odzywac sie do tych, co nie maja nic do powiedzenia. r

11.01.2002
15:29
[72]

zarith [ ]

Attyla --> Ty jesteś tolerancyjny i za legalizacją narkotyków? A co to była za osoba o xywie Attyla która jak dowiedziała się że palę gandzię, zaczęła mnie wyzywać od handlarzy, naganiaczy itd? I nie wspomnę o Twoich groźbach, zbyt zalosne żeby o tym mówić. Tak więc jeśli twierdzisz, że jesteś tolerancyjny, to jesteś zakłamany.

11.01.2002
15:41
smile
[73]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> już mam się bać? :)))))) Będziesz mi dogryzać na każdym kroku, czy w odpowiednim momencie wypalisz z grubej rury i zakilujesz mnie na amen jednym strzałem?? :)))))) zarith ---> widać że długo potrafisz urazę do ludzi trzymać.

11.01.2002
15:44
[74]

rooda [ Konsul ]

nick ---> :) We will see :) A dlaczego to zarith ma nie trzymac urazy, jezeli ktos zmienai zdanie o 180 stopni i z usmiechem na ustach nie pamieta o tym, jak byl mlody i glupi ? r

11.01.2002
15:46
[75]

zarith [ ]

NicK --> jak napisała rooda - Zostales zapamietamy, a wiele osob z mego grona wie, ze to nie jest zawsze dobry stan dla zapamietanego :) (to, oczywiście, o Attyli nie o Tobie). Chociaż nawet nie o to chodzi - o KONSEKWENCjĘ. Attyla jest w swoich przekonaniach, jak widać, niekonsekwentny, lub po prostu zmienia zdanie w zależności od rozmówców... tak czy owak nie podoba mi się to więc dlaczego mam mu tego nie wypomnieć?

11.01.2002
15:51
smile
[76]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> już się nie mogę doczekać :)))))) Co do zaritha to było czyste stwierdzenie faktu, nic więcej. zarith ---> chyba się mylisz, to chodziło o mnie :)

11.01.2002
15:51
[77]

paciorus [ Annius Verus ]

rooda---> ---"nie jest "niewarta", bo nic nie warta, tylko dlatego, bo nie uczestniczy, nie czuje, nie udziela sie z sercem. Czyli - jej posty nie waza nic." nie lapie zwiazku ona jest "niewarta", czy posty niewazkie? napisałaś "osobie KTORA nie jest tego warta" skrot myslowy, jak rozumiem. Lecz nie dziw sie ze w wynku tego typu skrotow sprawia sie wrazenie osoby dyskutujacej o osobach a nie jej wypowiedziach.

11.01.2002
15:54
[78]

zarith [ ]

NicK --> roodej chodziło o Ciebie, mi o Attylę. Po prostu skorzystałem z Jej wypowiedzi :-))

11.01.2002
15:55
[79]

rooda [ Konsul ]

paciorus -- zgoda, wiem, ze nie kazdy lapie tak samo szybko, jak ja pisze :) Coz, jezeli ktos na sile chce znalezc obelge w moje wypowiedzi, to znajdzie. Jak to mowia - i na pustyni znajdziesz kamien, by uderzyc w psa. Chodzilo mi o posty, w zyciu Astrei na oczy nie widzialam. Ale duzo osob uparlo sie, ze to a: nienawisc; b. chcec zgnojenia/zablysniecia - reasumujac - OSOBISTA jazda. Nic bardziej myslengo. Ale trzeba miec jakis argument, gdy sie nie ma innych :) r

11.01.2002
16:08
smile
[80]

NicK [ Smokus Multikillus ]

zarith ---> siakieś to nieczytelne było, ale teraz kumam :))

11.01.2002
16:21
[81]

Attyla [ Legend ]

Elfiniu - to chyba oczywiste, ze nie toleruje wszystkiego. Jest pewien zakres zjawisk, ktorych tolerowac nie bede. Do zakresu tego nalezy min. kwestia wystepowania publicznego homo. Tak jak tolerowac nie bede wielozenstwa czy innych takich zjawisk, ktore same w sobie niczym zlym nie sa, ale naruszaja istnejacy porzadek publiczny. Pod tym wzgledem jestem konserwatywny. Jednak nie jest w porzadku twierdzenie, ze skoro nie toleruje homo jezeli idzie o ich "wyjscie z podziemia", to nie jestem tolerancyjny wogole. Troszke umiaru lesny duszku:-)))))) Zarith - jesli ci ulzy, to uznaj sobie, ze jestem zaklamany. Mi to nie przeszkadza. Pamietaj jednak, ze dyskusja na którą sie powołujesz dotyczyła tezy, ze "marycha nie jest narkotykiem, wiec skad te restrykcje?". To co prezentowales ty i zgadzajacy sie z toba to bylo stwierdzenie: wszyscy sa idiotami i dupkami, bo nie znajac walorow marychy oraz tego, ze nie jest narkotykiem, zrownuje to z innymi prochami. Ja zas twierdzilem i bede tak twierdzil dalej, ze w tej chwili marycha jest traktowana jak narkotyk. Zapewne nie bez przyczyn. Jezeli wiec twierdzisz, ze niczym zlym nie jest palenie trawki, ktora jest zakazana prawem, to namawiasz do lamania tego prawa. Co gorsza twierdzisz, ze walniecie sobie marychy nie jest niczym zlym, zapominajac o tym, ze zyski z jej sprzedaży zasilaja kase organizacji przestepczych. Ponadto, i co najwazniejsze, twierdzac, ze nie jest to nic zlego wytwarzasz wobec tego srodka pozytywna atmosfere. Wiadomo zas, ze pozytywna atmosfera rowiesnikow jest czesto wazniejsza niz jednoznacznie negatywna rodzicow, panstwa koscioka i czego tam jeszcze. W ten sposob biernie namawiasz slabych do sprobowania czegos, czego ich rodzice nigdy by nie zaakceptowali. Jezeli uwazasz to za cos porzadnego, to zaklamany jestes ty a nie ja, chyba, ze przyjmiemy jako aksjomat twoj anarchizm i anichilizm spoleczny. Wychodzi na to, ze z mojego punktu widzenia, punktu ojca starajacego sie uchronic swoje dziecko przed takim "przyjemnosciami" jak ta twoja marycha jestes naganiaczem i kropka! W tym miejscu nie ma miejsca na tolerancje, tak jak nie bylo miejsca na tolerancje po bitwie pod Adrianopolem. Niestety, paru idiotow okazalo ja wtedy a skutkiem bylo zniszczenie swiata rzymskiego. Oczywiscie konsekwencje to drobiazg, niewarty zainteresowania, wiec ty jestes w pozadku a ja jestem zaklamany.

11.01.2002
16:25
[82]

paciorus [ Annius Verus ]

rooda--> faktycznie nie sposob rownie szybko lapać jak Ty piszesz czasami sama tez masz z tym problemy akurat serdecznie mnie wali czy to osobista niechec czy chcesz blyszczeć, czy też Cię, biedactwo, nie zrozumieli i z pewnoscią nie zamierzam szukac kamieni zeby Cię krytykować, bo raczej sympatyzuje z twoim zdaniem choc nie z formą jego wyrażania

11.01.2002
16:27
smile
[83]

massca [ ]

hmmmmmm a mi sie nasunela taka uwaga, z pozoru bezsensu ale ....... gro naszych przeciwnikow w dyskusjach o postawie zyciowej "hedonisci kontra moralisci " (nazywajac rzecz w maksymalnym uproszczeniu) czyli ludzie tacy jak attylla, astrea, ananke, tudziez z doskoku inni wyznajacy mniej lub bardziej wstrzemiezliwy tryb zycia (oczywiscie zdecydowanym liderem wsrod abstynentow jest tutaj Sw. Atylla z Asyżu) to stali bywalcy "karczmy pod poetyckim smokiem" nie czytam tych watkow - chociaz w pewnym sensie przyczynilem sie do powstania getta :))) ale pobiezna ich lektura daje ciekawy obraz. otoz "otoczeniem" i wystrojem towarzyskich pogawedek sa klimaty karczmiane - a wiec glownie spozywanie napojow wyskokowych w wielkich ilosciach...... zastanawiajace .... czyzby forum internetowe bylo jakims polem do realizacji niespelnionych marzeń ? a moze wirtualnym powrotem do czasow utraconej mlodosci ? a moze miejscem gdzie swoj moralny plaszcz przyzwoitosci mozna powiesc przy wejsciu na karczmianym wieszaku i z poluzowanym kolnierzem wyprasowanej przez zone koszuli poflirtowac delikatnie z kolezankami i napic sie tego od czego sie odzegnujemy w prawdziwym swiecie ? czy karczma jest namiastka tego, co krytykujecie w naszym trybie zycia, a za czym sami moze czasami tesknicie ?? czy przesiadywanie po nocach w knajpie przy lejacych sie hektolitrach piwa i wesolych dyskusjach z przyjaciolmi nie jest "hedonizmem i konsumpcjonizmem" ?? jak to jest ?

11.01.2002
16:38
[84]

rooda [ Konsul ]

Atylla, swoje dziecko mozesz uchronic TYLKO i wylacznie TY sam, dajac mu dobry przyklad, kochajac je i troszczac sie o to, by mialo co zrobic z wolnym czasem. Wykrzykiwanie komus, czy jest naganiaczem nic tu nie da. Nie moze tez zairth odpowiadac za to, ze ktos jest slaby psychiczne i ma predyspozycje. Tacy ludzie bowiem Atyllo, jezeli w ich glowie czai sie mysl o siegnieciu po piwko, fajke, marysie czy here, beda szukali potwierdzenia w innych, ale to ICH problem, nie zachecajacych. Fakt, czy paru kolesi napisze na forum, ze jest to w pytke, czy nie, tego nie zmieni. To genetyka tworzy poczatek, nie koles stukajacy w kalawisze. BTW: Dla Ciebie cale zlo, zagladajace do okien, miesci sie tylko w tym, co zagraza TWOIM domownikom. Nic globalnie. A przeciez swoich bliskich bronisz TY sam, nie jakies tam mechanizmy. Zwlaszcza, ze w duszy czujesz niechec do jakichkowliek mechanizmow sterujacych. Przypominam, ze Twoje ukochane i powolywane wszedzie [nawet tam, gdzie nie ma to nic do rzeczy] cesarstwo rzymskie nie bylo ich pozbawione [mialo tez brzydkie wady, jak niewolnictwo. Z jednej strony pragniesz anarchii, z drugiej konserwatyzmu. Ale powiem Ci cos - to normalne :) paciorus ---> zapewniam Cie, ze sama doskonale nadazam za swym tokiem myslenia. r

11.01.2002
16:43
smile
[85]

Attyla [ Legend ]

A moze przyczytasz co nieco z tej wykletej przez ciebie karczmy zami zaczniesz stawiac swoje niepowazne zarzuty?

11.01.2002
16:43
[86]

zarith [ ]

Attyla --> daruję sobie wyjaśnianie Ci ile błędów i jakich w swojej wypowiedzi popełniłeś, gdyż nie jest to dysqsja o marihuanie. Ale część Ci wypomnę: Nikogo nie nazwałem idiotą ani dupkiem, marihuana nie jest prochem, marihuana nie jest narkotykiem (Jezu. Ludzie Ci walili linki gdzie na ten temat wypowiadali się lekarze i inni specjaliści, ale do Ciebie nie dotarło). 'Naganiacz' jest słowem, które w 'półświatq' oznacza osobę, która właśnie nagania - częstuje darmowymi próbkami itp (nie robią tego z marihuaną. Wiesz dlaczego? Bo nie uzależnia). Nazwanie mnie tak było... nie w porządq, szczególnie że po moim proteście dostałem kolejną odpowiedź gdzie uśmieszqw było więcej niż liter, a która nie mówiła nic. Poza tym informuję Cię, że mamy wolność wypowiedzi i fakt że palę marihuanę i mówię o tym nie znaczy, że jestem handlarzem, nie znaczy, że na drugie mam strzykawka... ale to do Ciebie i tak nie dotrze. Twierdzę, że palenie trawki to nic złego, ale nie namawiam do palenia. Więc również do łamania prawa. Jakim sposobem z faktu że palę wysnułeś wniosek, że jestem zakłamany (cyt. W ten sposob biernie namawiasz slabych do sprobowania czegos, czego ich rodzice nigdy by nie zaakceptowali. Jezeli uwazasz to za cos porzadnego, to zaklamany jestes ty a nie ja, chyba, ze przyjmiemy jako aksjomat twoj anarchizm i anichilizm spoleczny. )? A teksty o biernym namawianiu wsadź sobie... gdzie chcesz. Nihilistą i anarchistą, owszem, jestem. Dzięki ludziom takim jak Ty. Ale nie jestem zakłamany. Nie tak jak Ty.

11.01.2002
16:44
[87]

zarith [ ]

cyt z Attyli 'zasadniczo jestem za legalizacją narkotyqw' :-))))))

11.01.2002
16:50
smile
[88]

massca [ ]

atylla - a co tam jest do czytania ? towarzyskie powedki. zabolala cie celnosc mojego pytania ?????????? no to jeden dialog dla przykladu : <dialog> *** Attyla [Ilustrissimus princeps] Paniom raczki caluje, panom sie klaniam. Witam wszystkich w ten piatkowy poranek. pniewaz jednak mam roboty od groma i ciut ciut (zdelegacilem sie na zjazd dp:-)))))))), to i bede bardzo krotko. Czy mozna zatem liczyc na herbatke w milym towarzystwie?:-))))))) Zyje nadzieja, ze tak:-))))) [ ...] *** Astrea [Genius Loci] Mag---> Witaj królowo. Ubieglas mnie :-)))) I dobrze, ja sie tez chetnie napiję :-) A jak nie to zalejemy Attyle herbatkami i zamiast do pracy bedzie sie musial zabrac za suszenie :PP [...] *** Attyla [Ilustrissimus princeps] Dziekuje Duszku! Zwlacza ten nastrajacz super!:-))))))) mam tylko nadzieje, ze nie byl procentowy:-))))) Chociaz.... Choroba! Dlaczego ja nie moge ustac na nogach? Aaaaaaaa! Zdrada!!!!!!!!!! Duszk.. Attyla - urwany film <koniec dialogu> rozumiem ze urwanie filmu znasz jedynie z opowiadan hedonistow ???

11.01.2002
16:52
smile
[89]

AnankE [ PZ ]

massca--> jesli uwaznie czytales to powinienes wiedziec, ze wyrazilam swoje zdanie na temat sposobu prowadzenia dyskusji, zwracania sie do drugiej osoby itp. Skad zatem znasz moje zyciowe poglady? I skad ta pewnosc, ze zgadzam sie ze zdaniem Attyli, Astrei? Widze, ze latwo szufladkujesz ludzi, a Twoim kryterium jest to, ze pojawija sie na takich, a nie innych watkach. Jaki klasyczny przyklad wlasnego zadufania. btw sam odpowiedziales sobie na swoje pytanie. Doskonale wiesz, o czym pisze sie w Karczmie mimo, ze jej nie czytasz, lub robisz to z doskoku? Niezwykle ciekawe... Anek--> wyznaje zasade, ze czlowiek uczy sie przez cale zycie. Pod wplywem roznorodnych sytuacji, kontaktow z ludzmi zmieniaja sie lub nie, nasze poglady. To co napisalam odnosnie "pouczajacych wnioskow" odnosilo sie do mnie samej. Nie czuje potrzeby pouczania innych, co do sposobow na zycie. Z zainteresowaniem czytalam wczesniejsze, tego typu, watki. Natomiast to co mi nie odpowiada, to drapiezny, przesmiewczy sposob odnoszenia sie do drugiego czlowieka, tylko dlatego ze woli inny styl zycia. Mozna wymieniac swoje poglady, ale nie w TAKI sposob. Czy to wystarczajaco jasna odpowiedz?

11.01.2002
16:53
[90]

zarith [ ]

Massca --> trafiony, zatopiony :-) Attyla --> a więc to tak? nie mogę ustać na nogach? Nie nazwę Cię naganiaczem do picia, bo szanuję słowa, ale gdyby się Twoja córka dowiedziała :-)))))))))))))

11.01.2002
16:57
[91]

Anek [ Generaďż˝ ]

ananke - tak, to jasna odpowiedz, dziekuje. takiej sie spodziewalam. a teraz prosze powiedz mi, w ktorym momencie bylam napastliwa. nie "w ktorym momencie pytalam o konkrety", tylko wlasnie gdzie sie wyrazilam arogancko i przesmiewczo o drugim czlowieku - jak sadze, dokladnie o astrei.

11.01.2002
17:01
smile
[92]

massca [ ]

Ananke - punkt pierwszy - racja. Twoich pogladow nie znam tak dobrze, poza tym ze lubisz kontrowac ludzi o pogladach podobnych do moich. wykreslam w takim razie z listy "porzadnych" i zostawiam na stanowisku "niezdefiniowany, aczkolwiek nastawiony negatywnie". i jeszcze jedno. tak, lubie szufladkowac ludzi. a jeszcze wieksza frajda to przekladanie z jednej szufladki do drugiej w miare poznawania. punt drugi - nie trzeba CZYTACV waszej karczmy zeby wiedziec co tam sie dzieje. wystarczy pare razy zajrzec zeby sie zoorientowac : "dziendobrydowiedzeniabuziaczkidajciecosdopiciabomspragnion" w kolko to samo. a nawet jesli dyskutujecie na jakies konkretne tematy, to nie o to mi chodzi. chodzi mi o atmosfere i otoczke wokol tych pogaduszek. ------ rooda, anek - moze my zalozymy watek gdzie bedziemy tacy idealni i bez skazy ? wymyslimy sobie rodziny, dzieci, klopoty i strapienie i bedziemy sobie opowiadac codziennie jakiego mamy dola, ile do prania i jak w ogole jest do dupy ?? :))))))) proponuje nazwe "Porządni i Prawi" :))))))) no , zaczyna sie weeekendowa glupawka, ja zegnam wszystkich dyskutantow, zycze milego weekendu, wiecej luzu co niektorym, milej zabawy i przypominam ze w poznaniu w ten weekend dwie dobre imprezy : Whrilpool Productions z UK i Vic & Bojan z Warszawy, bedzie milutko pa pa wszystkim !

11.01.2002
17:03
[93]

Attyla [ Legend ]

Owszem, Elfiniu Sam. Ale nie zamkne swojej dziewczynki w balonie powietrznym, ani nie odizoluje jej od swiata w inny sposob. Musze brac pod uwage wplywa zewnetrzne. A genetyka nie jest dla mnie zadnym uzasadnieniem niczego procz wrodzonego kretynizmu. Co do Rzymu, to musze ci przypomniec, ze niewolnictwo zostalo uznane za brzydki dopiero bardzo niedawno. Swiat sie zmienia i mierzyc go miara wspolczesnosci jest mocnym naduzyciem. I oczywiscie, ze interesuje sie tym, co zagraza moim domownikom. bezposrednio lub posrednio. I kazdy powinien zajac sie swoja dzialka. Robic swoje to najlepsza dewizy kazdego czlowieka. Dlatego nigdy w zyciu nie zdecydowalbym sie na zmiane systemu politycznego Afganistanu na europejsci bez uwzglednienie warunkow miejscowych. To ich sprawa. Ma mozemy tylko namieszac i zepsuc, cos co nie wymagalo naprawy.

11.01.2002
17:04
smile
[94]

AnankE [ PZ ]

Anek mam propozycje. Ja przegonie swoj modem, pokopie w starych watkach, a pozniej konkretne cytaty, bo takich sobie zyczysz, ktore sa wedlug mnie podcinaniem skrzydel dyskusji przesle Ci na @. Troche to potrwa. Czy moze byc? I jesli sie zgodzisz bedziemy swoja polemike kontynuowac w ten sposob. Jesli Ci to nie odpowiada to oczywiscie zrozumiem.

11.01.2002
17:04
[95]

rooda [ Konsul ]

AnankE > Natomiast to co mi nie odpowiada, to drapiezny, przesmiewczy sposob odnoszenia sie do drugiego czlowieka, tylko dlatego ze woli inny styl zycia. Mozna wymieniac swoje poglady, ale nie w TAKI sposob. Czy to wystarczajaco jasna odpowiedz? Dla mnie nie, bom glupia i glupia. Pytania pomocnicze : - z jakich przyczyn czytasz watki, na ktorych ww. praktyki sa stosowane ?; - z jakich przyczyn uczestniczysz w czyms, co nie jest wg Ciebie dyskusja ?; - jezeli sama sobie darujesz prawo do wolnej wypowiedzi, czemu odbierasz ja innym ?; - jestes w stanie dyskutowac, nie oceniajac absolutnie niczego w postawach adwersarzy ?; - jakie sa TWOJE poglady, bo tego rowniez nie zaprezentowales; a wszystko, bo bylo Twoim udzialem, to obrona osob, ktore wcale tego nie potrzebuja - nie chca - nie czynily Cie twymi mecenasami ? Coz takiego wyjatkowego - eleganckiego - madrego i pouczajacego jest w Twych wypowiedziach dzis na tym watku, co stawia moje, anka czy massci posty w kregu tych chamskich, pustych, sluzacych jedynie grze slow ? r

11.01.2002
17:06
[96]

Attyla [ Legend ]

Taaaaak Massca. No coments. Tego skomentowac sie po prostu nie da. jest to tak niskie i glupie zarazem, ze nie znajduje slow na okreslenie tego blizej. Powtorze tylko. Powinienes troche poczytac, zanim cos napiszesz. Czasami to pomaga. Zreszta, czy nie bedac blondynka nie mam prawa opowiadac o nich kawalow? Albo nie pijac zartowac i na ten temat? Jezeli tak sadzisz, to wymagasz leczenia i tyle.

11.01.2002
17:10
[97]

Anek [ Generaďż˝ ]

ananke - zapraszam.

11.01.2002
17:13
[98]

rooda [ Konsul ]

Atylla ---> Owszem, Elfiniu Sam. Ale nie zamkne swojej dziewczynki w balonie powietrznym Tak. Ale mozesz nauczyc ja, co warto omijac. Pamietaj tez, ze ZADEN rodzic na swiecie nie jest w stanie uchronic dziecka przez wszystkim tym, co wg niego jest zle. Pamietaj tez [pomijam tu temat uzywek, co oczywiste], ze nie zawsze to, co jest be dla rodzicow, jest tym samym dla dziecka. > A genetyka nie jest dla mnie zadnym uzasadnieniem niczego procz wrodzonego kretynizmu. W takim razie podwazasz sens tej nauki, a tuz za daleko posunieta arogancja. Czy Twoje dziecko jest podobnne fizycznie do Ciebie lub zony przez przypadek ? Nie. Tak samo jest z cechami psychicznymi. Nie trywializuj tego, Atyllo. To niemadre. Gdyby geny o niczym nie decydowaly, nie byloby Dolly. Przeczytalam o tym tomy, wiec wiem, co pisze. 60 % genetyka, 40 wplywy otoczenia. Carte blanche jest teoria wycofana, zapytaj swych przyjaciol psychologow [choc moze biorac pod uwage ich teorie rozwodowe, moze lepiej nie]. > Co do Rzymu, to musze ci przypomniec, ze niewolnictwo zostalo uznane za brzydki dopiero bardzo niedawno. Swiat sie zmienia i mierzyc go miara wspolczesnosci jest mocnym naduzyciem. Otoz to. I na odwrot. Dziwi mnie wobec tego czeste Twe odnoszenie sytuacji wspolczesnych do starozytynych, co robisz nagminnie. r

11.01.2002
17:14
[99]

zarith [ ]

Attyla --> A gdzie uśmieszki? :P. cytat z Ciebie: 'Ponadto, i co najwazniejsze, twierdzac, ze nie jest to nic zlego wytwarzasz wobec tego srodka pozytywna atmosfere. Wiadomo zas, ze pozytywna atmosfera rowiesnikow jest czesto wazniejsza niz jednoznacznie negatywna rodzicow, panstwa koscioka i czego tam jeszcze. W ten sposob biernie namawiasz slabych do sprobowania czegos, czego ich rodzice nigdy by nie zaakceptowali. Jezeli uwazasz to za cos porzadnego, to zaklamany jestes ty a nie ja, chyba, ze przyjmiemy jako aksjomat twoj anarchizm i anichilizm spoleczny. ' Najpierw twierdzisz, że alko jest be, Ty ani Twoja żona nie pijecie i w ogóle, po czym na publicznym foroom wygłaszasz tak niestosowną uwagę... Uświadom sobie ilu ludzi o słabym kręgosłupie namówiłeś do picia!!!! I podaj mi swoją definicję słowa 'konsekwencja'.

11.01.2002
17:24
[100]

AnankE [ PZ ]

massca--> w takim ukladzie do kolejnego przekladania lub pozostawiania w szufladkach. :-) btw bedzie to trudne w moim przypadku, bo ja nie etykietkuje ludzi. Sa zbyt skomplikowani i roznorodni wedlug mnie. Co do Karczmy to wlasnie tego typu doskoki jakie praktykujesz rodza skrzywiony obraz ludzi piszacych w Karczmie. Przesadne generalizowanie. Faktem natomiast jest to, ze nie znajdziesz w Karczmie wulgarnych pyskowek, z ktorymi zetknelam sie na rozmaitych watkach, na forum. rooda--> no i tak ma byc, bo to nie byla odpowiedz skierowana do Ciebie. Moze to wydac Ci sie dziwne, ale nie wszystko co sie pisze na forum odnosi sie do Ciebie. W konkretnym podanym przez Ciebie przykladzie zwrocilam sie do Anek i adresatka ja zrozumiala. Na czym polega roznica miedzy Twoimi odpowiedziami, a moimi juz wyjasnilam i nie bede tego mielic w kolko. Nie dostrzegasz? Tak myslalam. Teraz musze sie pozegnac. Nie mam "Czasu" na swoich uslugach.

11.01.2002
17:35
[101]

rooda [ Konsul ]

ananKE ---> rooda--> no i tak ma byc, bo to nie byla odpowiedz skierowana do Ciebie. Moze to wydac Ci sie dziwne, ale nie wszystko co sie pisze na forum odnosi sie do Ciebie. W konkretnym podanym przez Ciebie przykladzie zwrocilam sie do Anek i adresatka ja zrozumiala. Otoz to - cala NASZa dyskusja - czyli Anek, moja, massci i Astrei nie byla skierowana do Ciebie. Moze wyda Ci sie dziwne, ale nie wszystkie watki, na ktorych Cie nie ma, sa po to, zebys mogla na nich zaistniec. Nie zrozumialas ? Tak myslalam. Ucalowania r

11.01.2002
17:38
smile
[102]

zarith [ ]

Ja jednak proponuję Wam te zapasy w kiślu :-))). Dobra, uciekam do domciu cieszyć się weekendem i brakiem dostępu do netu.

11.01.2002
17:40
[103]

TeadyBeeR [ Legend ]

zarith-->A mozna wiedziec w jakim celu czepiasz sie Attyli? (jak to sie odmienia? :)) Pokaz mi moment , w ktorym on nawoluje do alkoholu?IMO jest calkiem inaczej.Wyraznie powiedzial ,ze chce herbatke i gdy dowiedzial sie ,ze dostal alko to poczul sie zdradzony.To chyba po takim zachowaniu mozna wywnioskowac,ze jest przeciwny napojom wyskokowym.I wlasnie to mnie zastanawia dlaczego tak naskakujesz? Co innego by bylo jakby napisal,ze chce beczke piwa ,bo chce sie czuc zajebiscie i w ogole zlapac "faze".

11.01.2002
17:42
[104]

zarith [ ]

TeadyBear --> czepiam się Attyli gdyż lubię się czepiać Attyli. A zwykle jest się do czego przyczepić :- ).

11.01.2002
17:44
[105]

zarith [ ]

TeadyBeaqr --> cyt.:Dziekuje Duszku! Zwlacza ten nastrajacz super!:-))))))) mam tylko nadzieje, ze nie byl procentowy:-))))) . To co, podobało mu się, czy nie? :-))))))

11.01.2002
17:50
[106]

TeadyBeeR [ Legend ]

Widze,ze jednak chcesz sie czepiac.Wlasciwie rob co chcesz (w koncu wolnosc itp.), ale jaki w tym sens?

11.01.2002
17:52
[107]

TeadyBeeR [ Legend ]

zarithq--->powinno byc chyba "TeadyBeerQ :P.Literowka ci sie wkradla,ale ja sie tylko czepiam (ale to jest super!).

11.01.2002
18:30
smile
[108]

kajo [ Legionista ]

a teraz przykład kłótni: anek co ty se myślisz zakładając drugą część MOJEGO wątku. Zarabiasz na oberwanie w dziób. jesteś po********nym/ną gó****rzem jak ci za**bie to zobaczymy kto będzie górą. to że dopisałeś "-było: Cos czego nie lubicie..." z nicze go cie nie zwalnia cwaniaczku. chce widzieć przprosiny tu pod tym ostem || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || || \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/

11.01.2002
18:35
[109]

AnankE [ PZ ]

rooda--> achhh... wiec to jest dyskusja Twoja, Massci, Anek i Astrei?! No rzeczywiscie wlazlam, wraz z innymi, z butami na Twoje prywatne apertamenta. Teraz dalas juz popis. btw nie wmawiaj mi, ze wrzucam do jednego worka Ciebie, Anek czyi Massce, bo mimo, ze piszecie o podobnych sprawach to jednak odbywa sie to w zupelnie rozny sposob. Ucalowania mozesz sobie pozostawic dla znajomych z reala, tak jak i koteczki, kochania itp. A wracajac do meritum watku, czyli moich pogladow na zycie to najbardziej ogolnie moge je zebrac w kilka regul: - zyj w zgodzie z samym soba i pozwol zyc innym wedlug ich uznania, w granicach prawa i zdrowego rozsadku, - my home is my castle, czyli chronie swoja prywatnosc i nie widze potrzeby z obnoszeniem sie ze szczegolami z mojego zycia na forum, - zloty srodek, czyli w zyciu jest czas i na przyjemnosci i na obowiazki, - nic nie jest tylko czarne lub biale, jest jeszcze cala gama kolorow posrodku. Zycie jest zbyt roznorodne i zmienne, zeby sie sztywno trzymac wciaz tego samego kursu, - nie daze do celu bez wzgledu na koszty, - nie urodzilam sie mesjaszem i nie mam zamiaru narzucac swojego stylu zycia innym. I na wszelki wypadek. Daruj sobie rooda swoj charakterystycznie zlosliwy komentarz, bez ktorego trudno Ci sie obejsc. Swoisty rodzaj uzaleznienia. Tak jak i ja nie komentuje Twojego patentu na zycie. kajo--> ???

11.01.2002
19:38
smile
[110]

Anek [ Generaďż˝ ]

kajo - jestes glupi naprawde, czy zle ci wychodzi bycie zabawnym?

11.01.2002
19:42
smile
[111]

Attyla [ Legend ]

Massca - lecz sie. Nie wiem, czy to cos da, ale przynajmnie sproboj:-)))))))))))) Ale dam ci jeszcze jeden powod do narzekan. Woda to zadziorna panienka. Ja ja w gebe, a ona mnie o glebe:-)))))) Zrob z tego plakat i przylep do czola:-))))))))))))) No i balalalalalalalalalalalalalalallalalallalaaaa! Zmykam do domciu! Zmyk!:-)))))

11.01.2002
19:51
smile
[112]

evs [ Un loup mechant ]

Nie wtracalem sie do tej pory bo wlasciwie nie widzialem powodu. Czytam wasza rozmowe i nic nie mowie bo czasami sie zgadzam z jedna a czasami z druga strona.Czytal bym dalej spokojnie gdyby nie ty KAJO. Po co to robisz? Wroc lepiej do swojego bardzo umyslowego watku i tam zostan!

11.01.2002
21:03
[113]

Anek [ Generaďż˝ ]

no tak, no tak. kajo obejrzal juz dzis ulubionego dragon balla, troszke poszalal na forum i musial isc spac. a tak bardzo czekalam na jego odpowiedz na moje pytanie;))

11.01.2002
21:42
[114]

Astrea [ Genius Loci ]

Okej... Zacznijmy wiec wycieczki... ;) "Tak. Tylko, ze Astrea nie odpowiada prawie na zadne pytanie. " Juz odpowiadam. "Ja swoje zycie ustawilam PERFEKCYJNIE" Tzn. w pojęciu ogólnym: idealnie (z mojego punktu widzenia. Znasz moj poglad na rozne sprawy - wiec powinnas wyobrazic sobie jak to zycie moze wygladac. A wyobrażnię masz - sama to mowiłaś), jesli chcesz wiecej okreslen zajrzyj do slownika synonimow. "my wredne swinie okropne, doprawy no, bezczelne puste lale" Trafne, bardzo trafne :P "No to byla tak scenka rodzajowa z cyklu "Bycie asertywnym," a teraz zieeeeeeeeew i do roboty, bo juz o niczym faktycznie nie rozmawiamy fajnym, tylko o Astrei." ... i niejakiej Roodej. "I teraz zairth mysl mysl mysl intensywnie, co autorka miala na mysli. Jezeli nie wiesz, co - przykro nam :> " ... ważne że Ty wiesz. "my nie mozemy Astrei zmusic do niczego" To rowniez Twoje słowa. Btw, zmusiłam sie sama do odpowiedzi. Jak widzisz potrafie sie ZMUSIC do dyskusji z Tobą - dopisz do listy "Co wiem o Astrei". "Czy ja wiem ? Jak juz wiesz - przeczytaj tez moze inne watki, wczesniejsze - a zobaczysz, ze to nie jest moje zdanie jeno" Twoje i Twoich poplecznikow zakochanych w uzywanych przez Ciebie epitetach, rozpływających sie z radosci gdy zostana pogłaskani przez Ciebie po główkach. Forum sie podzieliło, zgadnij wg jakiego kryterium? "Rooda---> a co mialabym wygrac Twoim zdaniem? :-)" "Tzw. przekonanie. Nie lubisz wygrywac ? Smutne to byc wiecznie malym zuczkiem." "zwiszasz mi kalafiorem", wygrana o przekonie w tak płytkiej dyskusji także. Ps. Pozwoliłam sobie uzyc Twojego stwierdzenia po raz kolejny, mam nadzieje, że sie nie pogniewasz, gdyż uzyję także innych w niedalekiej przyszłości. "Hm ... nie bierzesz pod uwage, ze ja pisze DOKLADNIE to, co chce. Moge manipulowac swym wizerunkiem do woli. Ja tez pisze DOKLADNIE to, co chę. Nikt za mnie nie wciska klawiszy. I również moge manipulowac swym wizerunkiem dowoli. W zwiazku z tym uwazam za bezcelowe mowienie czegokolwiek szczegółowego o sobie. Nie trawię manipulacji. Dopisz w notatniku - Astrea nie manipuluje. "Moze byc wiec i tak, ze o mnie nie wiedza nic" Haaa... jesli tak - przestajesz byc w czymkolwiek wiarygodna. "a o Tobie tyle, ze masz problemy z artykulacja." Jakoś nie zauważam u siebie problemów z artykulacją. Ci, którzy mi odpowiadają na posty (co i Ty robisz) rozumieją przekaz w postaci wyrazów języka polskiego, ktorym sie posługuję. Kolejna notka - Astrea posługuje sie powszechnie rozumianym jezykiem polskim. "szkoda mi czasu na roztrzasanie tematyki" Czyżby....? Od której to ciągniesz? "I patrzymy na nie z gory i z serca [od swojej wlasnej, prywatnej pupki]." Oto co juz padlo spod moich palców wyzej: "rozmawiamy patrzac na swiat przez pryzmat własnego swiatopogladu". Nie wierze, czyzbysmy powiedzialy to samo, tylko inaczej ???? Kolejna notka - Astrea czasem sie zgadza z Rooda. Rooda z Astreą - nigdy. "Obiektywny moze byc trup, bo juz nic go nie rusza." Kiedys hipotermie uznawano za zgon, dopoki jej nie odkryto. "Nie sadz bajek o tym, jak to kazdy winien dyskutowac OGOLNIE o wszystkim, nie zapuszczajac sie na subiektywne pola. Jestesmy ludzmi, nie robotami," A gdzie dostanę sadzonki? Chetnie kilka posadze w ogrodzie. I zapisz sobie - Astrea na ogród. Odsyłam do wątku o sztucznej, koloryzowanej inteligencji. "czy [nomem omem] dUSZKAMI [pierwsze d celowo z malej]." Z której strony nie spojrze na tę część zdania - nie moge doszukac się w nim sensu. Czyzbys mowila o jakichs duchach? Wybacz, ale w duchy nie wierzę... No, chyba ze w materializujące sie, wredne upiory z farbowanymi włosami. Ale one na szczescie sa niegrozne, czasami pobrzękują jedynie, zeby pokazać, ze istnieją... Następna notka - upiory, wg Astrei - można zbagatelizować. "Czyli - nie odpowiesz m.in. na pytanie o kondycje finansowa, bo mogloby sie okazac, ze nie jest tak perfekcyjnie, jak zdazylas klepnac." Znów haaaa.... :-). Chcesz znac moj status finansowy i zycie? Tak Ci ufam, ze powiem Ci wszystko o sobie ze wszelkimi szczegółami. Notuj pilnie: Mam 20 kont a na kazdym po milionie dolarów. Uwielbiam kawior i krewetki. Piję tylko szmapana. Albo nie.... Nie mam odłożonego ani grosza i dojezdzam do pracy tramwajem. Kapcie przydaptałam jakies 13 lat temu. Nadto jestem nałogową alkoholiczką mimo wszystego esperalu i czekam na chwile kiedy sie przekrece... Ps. Klepię, owszem, ciasto na faworki wałkiem. Wiec dopisz, ze umiem robic ciasto. "Tak samo Attyla i Astrea, dlatego my zyjemy jak chcemi, a oni, jak oni chca. Proste." Widze, ze poprzednia notka była zbędna, bo sama dałaś mi łaskawie pozwolenie na prowadzenie mojego zycia tak, jak sobie tego zażyczę. Wniosek: poprzednia notke skreslic. "Bowiem ona NIC nie pisze." Ta "ona" to mam byc ja. ;) Ja nic nie pisze. Ja nic nie pisze. Ja nic nie pisze. Ja nic nie pisze. Ja nic nie pisze..... Pisząc "nic", pisze tez "cos". Trzeba miec tylko odpowiednie IQ zeby zrozumiec, nawet powyższe zdanie. Dopisz w notatkach: Astrea pisze cos, czego Rooda nie może zrozumieć. I jeszcze na dodatek ktoś z nią polemizuje, jakby rozumiał... "Tylko, ze Astrea nie odpowiada prawie na zadne pytanie." ...związane bezpośrednio z nią. Dopisz w kajecie. "Usmiechy czy bez usmiechow - the same beztresciowy zestawik" Stać mnie na usmiech w rozmowie z Tobą. Ciebie nie. To tez dopisz. "Tak sie sklada, ze Astrea czesto uczestniczy w dyskusji X czy Y w najmniej odpowiednim momencie rozmowy uciekala." Tylko, gdy Ty sie tam zjawiasz. Oczywiscie ustepuję Ci pola, ponieważ rozmowa z Toba, jak widzisz, prowadzi tylko do wymiany złośliwości, ciecia postów i wybiorczego traktowania tematu. Ja natomiast mam uczulenie na odkręcane koty. Ale co to Cie obchodzi, skoro stwierdziłas ze zwisam Ci kalafiorem? :-) Napisac w zeszycie: Astrea zwiewa przed Roodą bo nie lubi kotów. "Nie jest to pierwszy raz - fakt. Nie tylko ja to widze - fakt." Patrz wyżej. "Kryje sie za fassada usmeichow - fatr." Postanowiłam wg Ciebie, ze od nowego roku bede z Toba rozmawiac na Forum. Niech bedzie, stad usmiechy. Ale postanowiłam tez, ze bede obchodzic z daleka smierdzące smieci i wylewac regularnie szambo. Co niniejszym czynie. Zapisz tak: Astrea robi porządki noworoczne. "Tylko, ze ja lubie sie spierac :)" A łyżka na to: NIEMOŻLIWE.... Uważaj łyżka, bo zaraz sie Rooda na ciebie zeprze. "ze nie lubimy - ja, Anek. massca - rozmawiac z duchami." Haaa.... Skoro nie lubisz, to po co rozmawiasz? Zadowalają Cie takie masochistyczne polemiki? Uważaj, [Cyt.:] "bo z cisnienia dostaniesz wylewu i bedziesz jezdzic na wozeczku" Rzeczywiście - to wielkie poświęcenie z Twojej strony, za które Ci publicznie dziękuję. Zapisać: Astrea potrafi podziękować Roodej. "nie czuje," Do Ciebie mam uczucia ambiwalentne - czyli żadne. Ani radości na widok "Rooda", ani obrzydzenia - chociaz to drugie nie wiem dlaczego....? Hmm... Moze dlatego ze jestem litościwa z natury dla każdego stworzenia i rzeczy, nawet dla niedorozwiniętego głąba kapusty - jak go kroję, kraje mi się serce z rozpaczy, ale przeciez kroic go musze, bo jest głąbem do konsumpcji. I zapisz kolejną uwagę: Astrea nie lubi znęcać się nad głąbami. "Ja to odbieram jako niemoznosc napisania czegokolwiek - TY jako wyzszosc i zdrowa agnorancje." Przepraszam Rooda, ze Cie zawiodłam do tego stopnia, iz poplątałaś palce. Jakoś nie moge znaleźć w słowniku wyrazu agnorancja. Chyba komus wytknęłaś tez literówki. Nie pamietam komu... Nastepna notka do zapamiętania: Astrea lubi przysłowia typu: przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli. "nie udziela sie z sercem." Bo nie opluwam? Za to opluwanie flegmą spod serca jest specjalizacją pewnej pseudokobiety... Zaraz... Jaki ona ma nick...? Jest tak mało ważna, że zapomniałam... Kurcze... "Od dzis przysiegam uroczyscie nie odzywac sie do tych, co nie maja nic do powiedzenia" Twoim zdaniem nie mam nic do powiedzenia. Jak się cieszę, że masz takie zdanie... :-))))))) Wreszcie nie bedziesz do mnie przemawiać :-))))))) Trzymam Cie za słowo. ;) Chociaz... wątpię czy wiesz co znaczy "danie słowa". Oburzasz sie???? Jednak WIEEEEESZ? Oj, reakcja była szokująca, ta zmarszczka na czole i wyraz dezaprobaty na twarzy. Zaraz spadnę z krzesła - Haaaaaahaaaaa... :-))))))) Czyli kolejny zapis brzmi: Astrea czasem wątpi. "zgoda, wiem, ze nie kazdy lapie tak samo szybko, jak ja pisze" Schlebiasz sobie. No tak, ale któż będzie Ci schlebiał jak nie Ty sama? Szybko piszesz, za szybko - bo intelekt nie moze Cie dogonić, zostaje dleeeeeko za Tobą z tyłu. Dobiega po 24 godzinach i nie może znaleźć wejscia do tej części człowieka, która ludzie zwą głową. I puka w czoło. Ale niestety ciągle jest zamknięte.... Jakie to smutne... Nastepny zapis: Astrea odczuwa smutek z powodu Roodej. Należy zrobic podsumowanie. Co zapisałaś w kajecie? Musisz powtórzyć, zebyś nie wyszła następnym razem na ignorantkę :PP A! Zapomniałabym. Pasuje na koniec przytoczyc pewną Twoja wypowiedz: "Coz, jezeli ktos na sile chce znalezc obelge w moje wypowiedzi, to znajdzie. Jak to mowia - i na pustyni znajdziesz kamien, by uderzyc w psa." Oczywiscie pozdrawiam.

11.01.2002
22:10
[115]

AnankE [ PZ ]

kajo--> przypuszczam, ze to mialo byc oburzenie gospodarza watku, jakoby Anek ukradla pomysl i uskuteczniala samowolke kontynuujac Twoja watek. Nie zapominaj, ze gospodarz przede wszystkim w nim uczestniczy, prowadzi go i na swoj sposob czuwa nad caloscia. A Ty tego zaniechales. Anek--> zrobilas to znowu. :-) Przyklad jeszcze goracy: "...jestes glupi naprawde..." Epitet w strone osoby, a nie tego co napisal. Tego wlasnie powinno unikac sie w kazdej bez wyjatku dyskusji. To jest ten mechanizm, do ktorego caly czas sie odwoluje. Astreo--> widze, ze zastosowalas technike odpowiedzi prawie identyczna jak rooda. Moim zdaniem zupelnie niepotrzebnie. Dajesz tym samym do reki argumenty swoim przeciwnikom. Attylo--> mysle, ze nie tedy droga. Jesli pisac cos w pospiechu to lepiej nie pisac w ogole, bo prawdopodobnie skutek bedzie odwrotny do zamierzonego.

11.01.2002
22:24
[116]

Astrea [ Genius Loci ]

AnakE---> po wykładach z zarzadzania mieczem mam zamiar zostac w tym watku dopoki sie moderator nie zdnerwuje. NOWY WATEK: | | V

11.01.2002
22:24
smile
[117]

TeadyBeeR [ Legend ]

Astrea--->ROTFL!!! Brawo!!! :)))))

11.01.2002
22:33
[118]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Wszedzie tylko pytania : A czego nie lubicie ? A co Wam sie nie podoba ? A kogo byscie najchetniej zabili ? Qwa, po co to ??? NIe lepiej spytac sie, co najbardziej lubimy ?? I kogo najlepiej trawimy ?? Dodam jeszcze tylko, ze ostatnio nowe watki sa jakos mniej interesujace. (jak dla mnie) Eh...

12.01.2002
17:35
[119]

Anek [ Generaďż˝ ]

ananke, nie przesadzaj, jesli uwazasz, ze moja reakcja na post kajo skierowany do mnie byla niedojrzla i niemadra, to co powiesz o jego poscie, hmm? poza tym... ja sie pytalam, nie stwierdzalam.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.