gregol [ Junior ]
Wasze największe szkolne wybryki ??? cz.2
Jak w poprzednim!

Erazor_XX [ give it to me baby! ]
no...ekchm..no dobrze powiem:
Beknąłem (wymsknęło mi sie) na cały głos na lekcji religii (ale sie księżulek zdziwił) :):):)
gregol [ Junior ]
Takich wielkich to nigdy nie miałem, żeby mi groziło wyżucenie ze szkoły.
Ale kika głupot z kumplami było.
Np. Nagrzanie końcówki pióra (ta metalowa w Parkerze) i zrobienie nią okrągłej dziury kumplowi w ręce!
Albo na koniec podstawówki ustawiliśmy krzesła w piramide i wyciągaliśmi to z samego spodu, ale był chuk.
Lub znoszenie, raczej zjeżdżanie naszawkach ze schodów.
Ale raczej nie robie nic niszczącego szkołe.

Banananan [ Dezerter ]
Nowy wątek o szkolnych wybrykach jest w karczmach!
settogo [ Vote 4 TUSK ]
1. Upicie się na zielonej szkole - kara przeniesienie do innej klasy
2. Ukradniecie z warsu poduszek w celu wyrzucenia ich przez okno - kara -30 pkt z zachowania
3. Wyrzucenie kompletu poscieli, pilki kolegi przez okno pociagu - brak kary
4. Rozkrecanie lawek i krzesel - brak kary
5. Pisanie wszedzie chwdp i powiedzenie dyrektorowi co to znaczy - -20 pkt z zachowania
6. Klutnia z gosciem od angielskiego, "wbicie" mu chcwd prosto w twarz, uzywanie przy tym przeklenstw grozb i zeszyt od anglika byl wymalowany chwdp, hutnik krakow:P - kara - obnizenie zachowania na semest, wizyta u psychologa, wezwanie rodzicow, -15 pkt...
felomon [ KaeM apel ]
settogo sporo tego miałeś a ile punktów jest maksimum??
settogo [ Vote 4 TUSK ]
felomon - startujesz z 20 pkt - zachowanie dobre ponad 50 pkt - wzorowe...
QrKo [ Enslaved One ]
to my mamy na dzien dobry 100pkt na dobre 240 na wzorowe 360 ale dostajemy potem znoof 100...
a tak apropos to dzisiaj na przerwie wynieslismy babce z klasy biórko na korytarz, a potem jakis pojeba "kulnol" go ze schodow... :)

ruutek [ Pretorianin ]
Ja pare razy wsadziłem cyrkiel w kontakt.

dziku86 [ The Cure ]
kiedys w 1 klasie GM mialem taka pier** nieta nauczycielke co na wszystko pozwalala wiec na lekcjach moja klasa:
- rzucala krzeslami
- "przestawienie" lawek butem
- kumpel rzucal jablkami w tablice tak aby sie jablko rozbryzgiwalo na calej tablicy i scianie
- wsadzanie przedziorawionych jajek do kwiatow ( zeby byly smierdzace zbuki)
- kiedy nauczycielka wychodzila na skarge dyrektorce to my drzwi barykadowalismy krzeslami (ok.20krzesel)
A tak pozatym to :
-wybijanie szyb butem
-rzucenie ploza od sanek w szybe (wymiary szyby - 1,5m na 1,5m)
- wrzucanie petard do kiblow
Jak se cos jeszcze przypomne to napisze ::)
kobe [ Pretorianin ]
specjalnie nie moge sobie teraz pprzypomniec co bylo najlepszego ale ostatnio kientka wyrywala mi z rak playboya bo na lekcji sobie playmate rozlozylismy i ja sie z nia silowalem. Wygrałem:P KOsior ze mnie co??:D w życiu bym nie oddal na dodatek wtedy bylem najebany troszke:D

szyszekx [ Centurion ]
Ja kiedys krzyknalem do nauczycielki zamiast "prosze pani" "mamo!" :) Ale byl zonk :)
szyszekx [ Centurion ]
dziku86 - to co ty robiles to nie wybryk tylko wandalizm. Pomysl o tym.
settogo [ Vote 4 TUSK ]
szyszekx -> hehehehe moze Ci pani byla bliska jak mamusia:P??
EliEli [ Pretorianin ]
Kiedy tak czytam te, bez obrazy, wypociny, to ogarniaja mnie pewne obawy o poziom naszej mlodziezy.
Czyli praktycznie brak finezj , w zasadzie same akty wandalizmu, pijanstwa i totalnego braku kultury oraz poszanowania nie tyle samych nauczycieli co instytucji szkoly.
Za moich czasow robilo sie rowniez dowcipy z podrzucaniem roznych dziwnych rzeczy do biurka nauczycielom, wysianie we wszystkich doniczkach w szkole szczypiorku przed feriami zimowymi - skutkiem czego po powrtocie z ferii zastalismy kilkunastocentymetrowe, smierdzace dywaniki tej rosliny. Byly wagary, bylly zarty na lekcjach, rzucanie kreda itp. przenoszenie biurek, podmiana slajdow z historii (mielismy je ogladac jako pomoc naukowa) na czyjes slajdy z wakacji itp.
Ale nikt, powtarzam NIKT nie odezwal sie niekulturalnie do nauczyciela, nie dotknal go palcem (ze wzajemnoscia) ani nie niszczyl celowo szkolnego wyposazenia.
A jak ktos przyszedl do szkoly "najebany" to zanim spostrzegli go nauczyciele, dostawal kolektywny wpierdol od kolegow z klasy. Bo to bardzo zle swiadczylo o reszcie, jesli ktos za mocno przegial...
Bo szkola "moje drogie dzieci", byla dla nas wowczas czyms, co dawalo kazdego dnia satysfakcje, pozawalalo nauczyc sie czegos, i znalezc pewna harmonie miedzy zabawa a nauka.
Zeby nie bylo, ze wszyscy byli aniolkami - ja np. w 7 klasie podstawowki oprawialem swoje ksiazki i zeszyty w rozkladowki Playboya - ale poniewaz malo neutralne miejsca zaklejalem naklejkami, nauczyciele w wiekszosci reagowali bardzo wesolo - wrewanzu czesto wzywali mnie do odpowiedzi, a w tym czasie przegladali moje zeszyty ;).
Nie zebym sie chwalil - mielismy grupe najwiekszych jajcarzy w szkole - ale zaden z nas nie robil nic, co przekraczalo granice dobrego smaku i wychowania...
Ale to ot tak, na marginesie....
piter_b [ Pretorianin ]
mój wijek opowiadła mi czego to on nie wyprawiał w szkole . a więc pewnego dnia babka pieknym głosem powiedziała "błażusiak do odpowiedzi" stoi przed tablicom a babka tak " pffff heh błażusiak co to za nazwisko (ironia)" a wujek na to "tak samo hujowe jak twoje " i wyszedł z sali trzaskając drzwiami :D

gofer [ ]
szyszex - > teraz mnie rozbiłeś.....za ostro ;)))))))))

Banananan [ Dezerter ]
Dobra widzę, że nikt nie pisze w karczmach więc wkleję tu mój ostatni post w pierwszej części wątku...: :D
W podstawówce miałem pełno uwag w dzienniczku, szczególnie w pierwszej klasie - przepiszę tu te ciekawsze... :D (podam w też daty bo niektóre mogą być ciekawe... :D)
1 klasa - nie wszystkie - razem było z 18
1. 2.01.95 Proszę, aby syn nauczy się podstawowych modlitw (ostatnia strona w zeszycie). - hahaha! :)
2. 11.01.95 Syn b. niegrecznie zachowuje się podczas przerw. Biega po schodach na I piętro. Rozpędza się na korytarzu, pada całym ciałem na podłogę. Proszę z nim porozmawiać. - to jest mocne... :D :P :) ;) :]
3. 14.03.95 Syn od dłuższego czasu unika lekcji W-f. Ma kostium, ale nie ćwiczy. Dziś bez pozwolenia oddalił się od klasy (poszedł na świetlicę). - :D
2 klasa
4. 22.11.95 Syn podczas przerwy byił Piotrka K. - lol!
5. 19.03.96 Syn dokucza Andrzejowi K. - dokucza - ahahaha! :P
6. 1.04.96 Syn spóźnił się dziś na lekcję środowiska 10 minuy! - hahaha, 10 minut! :D
7. 25.04.96 Syn bardzo przeszkadzał na lekcji religii i nie reagował na moje uwagi. - ehehe!
8. 29.04.96 Syn spóźnił się dziś na lekcje środowiska. - hehe, ale jakoś krótko, bo nie było 10 minut nawet..., eee - lightowe... :D
9. 21.05.96 Syn uszkodził ławkę (biegał przewrócił ją, popsuł "nogi"). - hehehe!
10. 12.06.96 Syn spóźnił sie na lekcję j. polskiego. - hehe!
3 klasa
11. 17.09.96 Syn zamknął się w sali w czasie przerwy i nie chciał wpuścić dzieci. - rotfl!
12. 9.10.96 Niegrzeczne zachowanie na lekcji j. polskiego.
13. 24.20.96 Niegrzeczne zachowanie na lekcji j. polskiego. - hehehe! ale dużo odstęp... - łee... :D
14. 9.12.96 Syn niegrzecznie zachowuje się na lekcjach. - hehe!
15. 7.03.97 Syn bardzo przeszkadza na katechezie. - szatan mnie opętał - ahaha!
16. 11.03.97 Syn przeszkadza na lekcjach. - heh!
17. 14.03.97 Bardzo proszę, aby syn nauczył się wiadomości z katechezy (ostatnia strona w zeszycie) - hehe!
18. 25.03.97 Syn w dalszym ciągu źle zachowuje się na lekcjach, przerwach. - hehe!
4 klasa
19. 30.09.97 Syn bardzo przeszkadzał na katechezie. - lol!
20. 4.05.98 Syn nagannie zachowywał się w czasie katechezy. - ahaha!
5 klasa
Nic ciekawego nie było... :)
6 klasa
21. 20.10.99 Skandaliczne zachowanie na lekcji matematyki. - uwaga... patrzcie na date niżej... :)
22. 21.10.99 Przeszkadza w prowadzeniu lekcji matematyki. Nie reaguje na uwagi nauczyciela. - ehehe! ten sam nauczyciel... :)
----------------
W gimnazjum już nie było dzienniczków, dlatego też uwag nie pamiętam, tak samo jest teraz w liceum, ale wiem, że mam kilkanaście uwag na brak obuwia na zmianę (każdego dnia powinni wstawiać chyba :D) oraz na brak oddania różnych dokumentów np. karty ocen, itd., itp. :D Jedyne co zauważyłem z każdym rokiem to to, że moje zachowanie się "poprawia" i mam mniej uwag... :) A może to nauczyciele już sie przyzwyczaili... :D
W liceum ostatnio powiedziałem na angielskim "kurde", a że nauczycielka siedzi w średniej odległości to usłyszała, ale źle usłyszała i myślała, że powiedziałem "kurwa" i po lekcji z wychowawczynią o tym rozmawiałem... :) No i takie różne były w liceum... :)
TheMaster [ Konsul ]
Ja miałem kilka przygód z drzwiami raz zorbiłem choinką wielką dziurę w drzwiach (brak kary, dziura mimo iż upłyneło wiele lat nadal istnieje, jeste zaklejona kalendarzem a z drugiej jakims tam czymś), drugi raz wywaliliśmy z kumplami drzwi od klopa przez okno... jak se jeszcze cos przypomne to wam dam...
tifo [ Chor��y ]
Gheeee...sporo tego było:
1.rozbicie lustra w kiblu
2.samosądy
3.niechcący[naprawdę]zajebałem na wuefie koleżance z łokcia
4.jaranie na terenie szkoły[najczęściej w kiblu]
5.inne tem spr. związane z jaraniem,ale gibonów[przez to ostatnio zostałem opieprzony przez wych. że zwracam na siebie uwagę samym tym głupim "trzezwym uśmiechem"]
5.wojna na polecaki[moje zeszzty spadły woznemu na łeb]
6.wojnja na szczotki od kibla:)
7.porycie parkingu [bo moja fura zbyt dużego "buta" ma]...parking jak na wsi:)
i dużo innych,ale więcej nie pamiętam
gregol [ Junior ]
EliEli ---> ja też nigdy nie niszcze specjalnie mienia szkoły, u nas żarty polegają na docinkach słownych, nigdy nie chamskich i bezczelnych. No i robieniu różnych głupot.
Sobie ostatnio przypomniałem takie numery jak puszczenie na muzyce na full, 220V kazika. Szarpanie sie z nauczycielką jak chciała porzyczyć odemnie podręcznik, i krzyczenie "nie oddam". Chodzenie z pudełkiem z kartką że zbieram na nowe skarpetki dla kolegi.
A uwag w dzienniczku mi nigdy nie wpisywali.
No i musowo na każdej muzyce, wykożystując to że magnetofon leci na full. Wydzieram sie 5-10 min przed dzwonkiem, "DZWONEK BYŁ" i wszyscy wychodzą :)