GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Subkultury...

08.01.2002
18:50
[1]

Nadhia [ Konsul ]

Subkultury...

Chcialabym w tym watku poruszyc istniejacy wsrod mlodziezy problem uzaleznien, subklultur i narastajacej agresji.

08.01.2002
18:56
[2]

Nadhia [ Konsul ]

Chcialabym... jak to powaznie zabrzmialo:)))

08.01.2002
18:58
[3]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

dolacze sie. moze dowiem sie czegos ciekawego.... ;)))

08.01.2002
18:59
[4]

Lophix [ Lege r ]

No, poruszajcie, nie krepujcie sie, czekamy :P

08.01.2002
19:00
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nadhia ---> Ty masz chyba jakieś problemy egzystencjalne - jak nie samobójstwa to ideał piękna, jak nie życie po śmierci to teraz uzależnienia i agresja. No no no :)

08.01.2002
19:02
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No wieć tak: Skiny leją punków Dresy leją wszystkich Kibole leją policję i siebie na wzajem. Anarchiści nikogo nie biją, ale zwykle sami dostają. To taki krótki przewodnik :-))

08.01.2002
19:02
[7]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

eeeee, mysle ze to moze byc calkiem ciekawy watek

08.01.2002
19:03
[8]

Nadhia [ Konsul ]

Piotrasq - Niom, coz.. Ze mna jeszcze bardzo zle nie jest, a problemow egzystencjalnych nie mam. Nie boj sie:)))

08.01.2002
19:03
[9]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

shadowmage==> przewodnik nieczego sobie. Warty zapamietania ;)). Nie wspomniales jeszcze o metalach (bo ja bym sobie o nich podyskutowal)

08.01.2002
19:05
[10]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

fistik-->Metal rulezzz!!! Ale przecież to ludzie spokojni, dobrze wychowani, pomagają straszym itd. Nie ma się do czego przyczepić :-)))

08.01.2002
19:08
[11]

Nadhia [ Konsul ]

Wlasnie, metalowcy to spokojni ludzie. I to wlasnie im sie najczesciej obrywa od starszych, oj jak to moze miec dlugie wlosy (chlopak oczywiscie:))), ubierac sie na czarno, chodzic w skorach itp. Na pewno lataja w nocy z siekierami i ludzi morduja:))

08.01.2002
19:08
[12]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

moj brat slucha metalu. Znam jego kumpli (ktorzy sila rzeczy tez sluchaja metalu). W zasadzie nie mam nic do metalow. Ale muzyka okropnie mi nie pasi (chociaz w zasadzie slucham rocka i to nawet dosyc mocnych kawalkow, ale metal mi nie podchodzi)..... braciszek to zrozumial i zaopatrzyl sie w sluchawki ;)))

08.01.2002
19:10
[13]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nadhia-->Ja nie mam długich włosów, nie chodzę w skórach, a czarno ubieram się spodradycznie. Chyba się kamufluję :-)

08.01.2002
19:16
[14]

Nadhia [ Konsul ]

fistik - ja tez mam braci ( atak dokladnie to dwoch), ktorzy sluchaja metalu, ale w sluchawki raczej sie nie zaopatrzaja. Shadowmage - jak kameleon:))

08.01.2002
19:18
[15]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Shadowmage-->Ja tez chyba... Wlosy poszly pod noz 2 lata temu , na czarno lubie sie ubierac bo lubie ten kolor , a co do skor??? ... Trzeba je miec. Zreszta zeby lubic muzyke metalowa nie trzeba sie ubierac wedlug jakiejs modly - to rzecz gustu. A co do tego ze lataja z siekierami czy sa satanistami i dziewice morduja to tylko tym wszystkim wiedzy pogratulowac...

08.01.2002
19:19
[16]

Weyland-Yutani [ Junior ]

A ja znam kilku dresów i to są w porządku chłopaki, jeśli się ich lepiej pozna... A niektorzy z nich mają już po 4 paski...

08.01.2002
19:21
[17]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

moj brat nie denerwuje mnie ze wzgledu na jedna rzecz. On WIDZI inna muzyke procz metalu. Slucha rocka (w zasadzie calej "mojej" muzyki). natomiast znam takich co to procz metalu (i to takiej maxymalnej rzezni) nie uznaja zadnej innej muzyki ;(((

08.01.2002
19:22
[18]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Z siekierą to swego czasu latałem. Ja się ta gra nazywała? Włosy są nie praktyczne i jest gorąco, czarny nawet lubię, ale mam malo ubrań w tym kolorze. Skóry jakoś mi nie odpowiadją Kapuhy ma rację, że to kwestia gustu i słuchanie takiej muzy nie robi od razu z człowieka barbarzyńcy.

08.01.2002
19:23
[19]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

a co do metalu i satanizmu, oraz ubierania sie jak "nakazuje" metal. Sa ludzie ktorzy nie widza zadnych powiazan (chwala im). Ale znam i takich metalow, ktorzy mowia, ze nie (ze metal nie ma nic wspolnego z satanizmem), ale robia co innego....

08.01.2002
19:29
[20]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

a tak dokladnie jesli chodzi o metalowa muze, to najbardziej w metalu denerwuje mnie wokal. Reszta jest calkiem calkiem (niektore kawalki, w ktorych nie ma wokalu moge smialo powiedziec ze mi sie podobaja:))

08.01.2002
19:34
[21]

Nadhia [ Konsul ]

Goroca? Ja juz sie przyzwyczailam... Ale zaraz, zaraz.. To, ze mam dlugie wlosy nie oznacza, ze jestem metalowcem, jestem dziewczyna i scietej siebie na zero jakos nie moge sobie wyobrazic.

08.01.2002
19:39
[22]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

fistik--> posluchaj sobie Theatre of Tragedy. Ten wokal lub jak wolisz te dwa wokale w polaczeniu ze soba robia piorunujace wrazenie . Ja latalem z mieczem ale nie po to by mordowac ;-) Niektorzy "metale" mnie nawet denerwuja bo nie potrafia zachowac higieny i kultury osobistej, przez co wielu ludzi ma uraz do nich wszystkich ze "chodza w skorach i smierdza , bo sie nie myja"

08.01.2002
19:40
smile
[23]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Nadhia--> hehehe ale takie krotkie wloski ... moglabys fajnie wygladac :-) ( a jaki kolor???)

08.01.2002
19:42
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja mam długie włosy, uwielbiam czarny kolor, skórę też mam i latałem czasami z siekierą, ale nie jestem metalem, chociaż lubie czasami posłuchać. Zgadzam się z Kapuhy i Shadowmage co do kwestii gustu. Shadowmage ---> Można sie przyzwyczaić, a poza tym oszczędzam na fryzjerze. A gorąco mi tylko latem, bo zima nie muszę czapki nosić. :-)))

08.01.2002
19:55
[25]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

A mnie jakos nigdy nawet nie przyszlo do glowy, zeby nosic wlosy do pasa :)

08.01.2002
20:03
[26]

TeadyBeeR [ Legend ]

Wyglad to nie wszystko.To ,ze lubie sluchac rocka i metalu (ale tylko takiego,ktorego moge slowa rozroznic i zrozumiec a nie jakies AAAHHHHH GRRRRRRR RRROOOOOAAAAAARRRR) nie znaczy ,ze musze miec dlugie wloski , ubierac sie na czarno i smierdziec :).Wlosy to raczej wiecej niz 5 cm nie maja u szczytu dlugosci ,a na minimum to maja 1cm.Czarny kolor rzeczywiscie lubie i mam sporo ubran w tym kolorze,ale to chyba nie zboczenie tylko kolor taki...czysty :).Znajomi tez nie mowia,ze smierdze i ja sam nic nie czuje ,wiec chyba nie smierdze. Wprawdzie troche dziwnie sie czulem na koncercie Metallici z wloskami dlugosci 1-1.5 cm ,ale koszulke mialem carna :).

08.01.2002
20:24
[27]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Lechiander-->Zimą i tak czapki nie noszę.

08.01.2002
20:27
smile
[28]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

to moze zrobie taka mala mikroankiete. Widze ze wiekszosc z was ubiera sie na czarno, czesc nosi dlugie wlosy. Kto w metalu lubi: a) wszystko, b) nie przeszkadza mu wokal w ktorym nie slychac slow, c) wszystko procz wokalu

08.01.2002
20:39
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

W zasadzie wszystko, oprócz ballad! błe... Nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na ankietę, wszystko zależy od konkretnego utworu.

08.01.2002
20:45
smile
[30]

tygrysek [ behemot ]

Najlepsi są palacze #, zawsze uśmiechnięci, mało agresywni i jedzą wszystko co im pod pyszczek podstawić :-) AvE

08.01.2002
20:45
[31]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

chcialem po prostu dowiedziec sie mniej wiecej ilu osobom podoba sie wokal w metalu (bo jak wspomnialem wczesniej dla mnie jest on nie do zniesienia - oczywiscie wiadomo o jaki wokal chodzi ;))

08.01.2002
20:46
smile
[32]

tygrysek [ behemot ]

KaPuhY --> a kiedy mi moją skórę oddasz ??? AvE

08.01.2002
21:24
[33]

slayerrulez [ Konsul ]

czy jesli slucham metalu to automatycznie jestem metalem ??

08.01.2002
21:28
smile
[34]

tygrysek [ behemot ]

najbardziej wsłuchani w metal są śluzarze :-) AvE

08.01.2002
21:29
[35]

slayerrulez [ Konsul ]

a text 'czy w metalu podoba wam sie wokal' to sorry ale jest troche niekonkretny mozna wyroznic: -wysoki (alcik) - dla mnie troche pedalski -piskliwy -czasami zajebioza (np. cradle of filth, ostatni death ) -normany -np. metallica -lekko brutalizowany np. korn(sometimes ofkoz) -growling -zalezy od wykonania -mi pasuje morbid angel -rzyganie w mikrofon - blackowe gowno

08.01.2002
21:29
[36]

Yoghurt [ Senator ]

Heh, a myślałem, że się będziemy na tym wątku z dresów nabijać:) No dobra, też słucham metalu, tak, mam długie włosy, tak, mam od cholery czarnych ciuchów, tak, ganiałem ludzi po ulicy, ale z nożem kuchennym, siekiera siakaś taka mało finezyjna jest:) Dobra, co do wokalu- zależy jeszcze jaki ten growl (bo tak się fachowo to to nazywa, te porykiwania:)), bo jeśli taki, jak w ma Dani z CRadle of Filth (wiem fistik że ci to nic nie mówi, ale inni będą wiedzieli:)), albo taki jak u NErgala z Behemota (już coraz lepiej, rozumiem co 6 słowo:)), bo jeśli chodzi o inne growle, to już jest to przegięcie:)

08.01.2002
21:37
[37]

Yoghurt [ Senator ]

A i tak najlepszych wokalistów mają NWOBHMowcy:) Ten głos Bruce'a, DiAnno, to je to!

08.01.2002
21:58
[38]

Rahl [ Pretorianin ]

No coz wloski juz od ponad roku rosna i sa coraz dluzsze, dosyc czesto slysze w szkole pytanie "czlowieku ty ciagle w zalobie chodzisz?' z glanami zadko sie rozstaje (chyba ze w te cieplejsze letnie dni wtajemniczeni rozumieja bol), skorka jest na karku, myje sie jak przystalo na porzadnego czlowieka (heh ale zabzmialo), kosciol odwiedzam (bjerzmowanie sux), a z siekiera nikogo nie ganiam (paly raz sie tylko przyczepily jak z mieczem gonilem qmpla) lubie wiekszosc metalu troche rocka, CoF wymiata. I to by bylo na tyle.

08.01.2002
22:01
[39]

TeadyBeeR [ Legend ]

Mam inicjatywe.Zacznijmy moze na temat pisac ,albo zmienmy temat,bo sie kacik spowiedzi niechcacy zrobil :).

08.01.2002
22:03
[40]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

To jest jeden wielki kibel i do tego bez dna - takie jest moje zdanie.

08.01.2002
22:05
[41]

Rahl [ Pretorianin ]

Co fakt to fakt, powrocmy do tematu, najgorsze ze wiekszosci subkultur brakuje tolerancji nie wspomne o dresach bo im brakuje o wiele wiecej, no niech ktos bardziej rozwinie bo musze leciec

08.01.2002
22:09
[42]

The Dragon [ Eternal ]

Hmm czasami slucham metalu... skore mam ;) ale jest dos niepraktyczna (w sumie to tylko na wiosne jest na nia odpowiednia pogoda). Z wlosami pozegnalem sie kilka lat temu i jakos tego nie zaluje. Krotkie wlosy sa praktyczne (im krotsze tym praktyczniejsze). Z drugiej strony chodzenie w spodniach z krokiem w okolicy kostek tez nie nalezy do moich ulubionych zajec. Dres nosze jak wykonuje jakies zajecia okol-osportowe. Ale nie mam jakiegos takiego "fajnego" swiecacego. W ogole sadzac po wygladzie nie naleze do zadnej subkultury. Takie skrajne deklaracje typu "jestem metalem" sa dla mnie lekko smieszne. To, ze ktos slucha metalu, to znaczy, ze musi sie ubierac jak jakis harlejowiec? ;) Nie mozna tez powiedziec, ze jesli ktos chodzi w dresie to jest glupim mlotkiem, bzemozgowcem, itd. Wsrod tych ludzi tez jest mnostwo rownych gosci :)

08.01.2002
22:11
[43]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Rahl ----> Co tu rozwijać ? Sprawa jest prosta każdy drech to kawał sk****syna , punki, hipisi itp. to żule itd. można pisać w nieskończoność.

08.01.2002
22:15
[44]

CeSar [ Chor��y ]

życie drecha jest proste...buja się tu i buja się tam....co pewien czas się wzbogaca spotykając młodych bogatych ludzi i "prosząc" o jaumużne (tak to się pisze?) dostają ją....a potem wyładowywują się na pierwszym lepszym przechodniu....potem na DISCO i ala Gorączka Sobotniej nocy szalej na parkiecie...nie które sytuacje się powtarzają...i pijany dress żyje dalej w swoim małym świecie...

08.01.2002
22:17
smile
[45]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

CeSar----> Twierdzirz że każdy drech cierpi na autyzm :))))

08.01.2002
23:55
smile
[46]

Prezes_Krzychu [ PREZES ]

Nadhia---> co jakas praca z WOSu...

09.01.2002
00:11
[47]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Ja sie metalem nie moge nazwac choc lubie bardzo ten rodzaj muzyki. Moze jakbym byl mlodszy bym sie utorzsamial z subkultura ale jak do tej pory jestem zwyklym kolesiem sluchajacym ciezkiej muzyki , pijacym piwo i nie narzekajacym na brak wrazen. Jezeli ktos sie utozsamia z subkultura to musi byc gleboko wciagnietym w ten klimat, miec dlugie wlosy itd. fistik--> odpowiedz a ... uzasadnienie- muzyka ktora ma dusze i nie jest taka prosta i wpadajaca w ucho jak np.tzw tehno( bez urazy ) Yoghurt--> masz racje ... od tego zaczynalem w 2 klasie podstawowki(somwhere in time) i od tego zaczela sie moja przygoda z muzyka metalowa i hard rockowa . A niestety tylko z opowiesci znam koncert grupy w poznaniu w parku Wilsona (wczesiej jakos inaczej) gdzie bylo tylko 80 osob :-) (1984 11 lipca zreszta ) frekwencja??? wtedy jeszcze ta muzyka nie docierala do nas tak latwo i brak promocji. Tygrysek--> na swiety hyc:-)))) przynajmniej nie zjedza jej mole od wiszenia w szafie :-))))

09.01.2002
15:15
smile
[48]

Prezes_Krzychu [ PREZES ]

odnowienie watku :)

09.01.2002
15:36
[49]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

no jestem, jestem. czas poczytac i dodac co nieco: KaPuhY ==> jesli chodzi o techno to napewno nie "bez urazy" - bo ja takiej muzyki raczej nie slucham. Nie mam tez jednoczesnie zamiaru na nikogo sluchajacego takiej muzy najezdzac. Mnie osobiscie sie nie podoba. Co zas do znajomosci metalu. Jesli pisze "wokal w metalu" to mam na mysli wokal w metalu ktory dane mi bylo slyszec (czyli taki ktorego slucha moj braciszek). Nie znam sie na typach metalu, zreszta to chyba nie jest nawet jednoznacznie nazwane gdzie konczy sie metal a zaczyna np. rock. Granica jest wydaje mi sie ruchoma (bo np. powiedzcie jaka muze graja The BloodHung Gang - czy jak to sie tam pisze ten ich zespol ;))

09.01.2002
15:54
smile
[50]

slayerrulez [ Konsul ]

fistik ==> skandynawski blues : )))))

12.01.2002
00:39
[51]

Myla [ Chor��y ]

co do subkultur, to od 91 roku nalezy do grona depeszow..... jednak nie mam klapek na oczach i ptrzy techno czy tez innej muzyce swietnie sie bawie,,,....

12.01.2002
00:59
smile
[52]

DeathDave [ Pretorianin ]

Hm..... :-) Pisalem juz to wczesniej, napisze i teraz. Chodze na czarno, mam dlugie wlosy, slucham czarnej muzyki. Czuje sie metalem. Czy to zle? Nie wiem. Dobrze mi z tym w kazdym razie :-) To, ze ktos na mnie zle spojrzy, albo pomysli sobie o mnie, zem satanista albo bog (?) wie co, nie obchodzi mnie. Jestem pozytywnie nastawiony do swiata, w muzyce widze swoja odskocznie, oderwanie od czasami brutalnej rzeczywistosci - dlatego kocham te MOC, to ciezkie brzmienie przy ktorym niemalze osiagam stan tzw. nirwany!!! :-))) wyjatkowo, nasladujac Tygryska (hail!) podpisze sie w taki a nie inny sposob: Ave!!!

12.01.2002
01:07
[53]

tramer [ ]

może to lekko będzie odbiegać od tematu: mam znajomego, który postanowił postawić na wygląd. radziłem mu: chcesz być inny, to myśl inaczej niż reszta hołoty. no ale jemu coś nie wyszło i teraz biega w skórzanych spodniach, skórzanym płaszczu, kowbojkach, bródka... jest "haxor" i straszliwie się tym podnieca. słucha głównie rocka etc, ale hmm... czemu jest taka straszna potrzeba żeby się z czymś identyfikować. należeć do "stada"... wiem że człowiek to też stadne zwierze ale... no weźmy tą samą muzykę (jak dla mnie tutaj generowanie subkultur jest śmieszne lekko) - ja słucham prawie każdego rodzaju muzyki - słucham tego co mi się podoba. przepadam za ambitniejszymi odmianami prawie każdego gatunku (prawie każdego - nie znoszę popowej komerchy, disco i takich innych) - więc hmm... jak mnie można nazwać? mnie to akurat wisi - ewolucja przechodziła stadiami - najpierw rock, potem metal, potem jazz, potem elektronika, teraz wszystko - ale nigdy nie wciskałem się do żadnej grupy. po prostu nie czułem potrzeby... nonkonforma, stary ;-P

12.01.2002
01:22
[54]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Che, che. Słucham Depeche Mode od 1982 roku. Nie uważam się za przedstawiciela jakiejś subkultury, samo słowo "kultura" ma nieco szersze znaczenie, jak sądzę. Jeżeli znajduję kapelę, której teksty doskonale rozumiem, to zaczynam się tą kapelą interesować, tak było z D.M., R.E.M., Radiohead, The Cure, Skunk Anansie, Wolfgang Press, Ultravox, itd., z Cocteau Twins było nieco inaczej :-) Fajnie się czułem na ostatnim koncercie D.M. w Wawie wśród ludzi, którzy czuli podobnie, nie powiem. Wymysliłem sobie jako małolat pewien kodeks honorowy, którego jako fan D.M. będę przestrzegał, zabrzmi to infantylnie, ale wielu zasad z tamtych czasów przestrzegam do dzisiaj. Sam grałem na bębnach wiele lat, nawet w Jarocinie grałem :-), ach, młodość :-) Dziwne, ale jak sobie teraz posłucham tego, w czym siedziałem po uszy 15 lat temu, to jakoś tak smutno mi trochę, myślę, że kiedyś byłem lepszy jako człowiek, skurwiałem trochę, zrobiłem się cyniczny, pusty jak wór po ziemniakach, niemniej może cos zostało - kiedy słucham np. płyty D.M. pt. "Some Great Reward" ciarki mi po plecach łażą, miałem wtedy 16 lat :-)...................... "Okłamuj mnie tak jak to robią w fabrykach, powiedz, że po koniec dnia czeka na mnie jakaś wielka nagroda" (Lie to me - autor M.L. Gore) Stary Wuj

12.01.2002
01:23
[55]

DeathDave [ Pretorianin ]

tramer - nie lubie kiedy ktos porownuje mnie do "stada"... :-/ z calym szacunkiem, ale co Ty mozesz o mnie wiedziec? moze Ci sie to wydawac "smieszne lekko" ale ten rodzaj muzyki NAPRAWDE mi odpowiada. Ten rodzaj ubierania sie, image'u, jak to ktos moze nazwac, odpowiada mi. Mozna to nazwac pozerstwem, identyfikowaniem sie z czyms... nalezec do stada. Ja wiem i tak swoje :-P Swoja droga to ostatnio odczuwam, ze "nasze" "stado" ostatnio jakby obumiera... jest na wyginieciu, przez, jak to slusznie okresliles, popowa komerche... :-/ Jednakowoz, nalezy miec nadzieje!!! :-)) "The Gods Made Heavy Metal, And It's Never Gonna Die!!!!" :-))))))))

12.01.2002
01:25
[56]

Azzie127 [ Pretorianin ]

Mam nadzieje!!!! Jezu jak jaka ja mam nadzieje :) Niech ta popowa komercha rozwali to stado jak najszybciej!!!

12.01.2002
01:27
[57]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Azzie127 - :-) Stary Wuj

12.01.2002
01:34
[58]

tramer [ ]

>tramer - nie lubie kiedy ktos porownuje mnie do "stada"... :-/ z calym szacunkiem, ale co Ty mozesz >o mnie wiedziec? no bez urazy - nie miałem zamiaru nikogo obrażać - nie wiem nic, faktycznie (bo niby skąd) ale jak inaczej można nazwać to że np. metale się ubierają, noszą tak a nie inaczej? ktoś sobie tak obmyślił dla siebie i tak miał - potem wpłynął na innego (świadomie czy nieświadomie), potem innego... powstała grupa... stado, subkultura - jak by tego nie nazwać. jest coś co ciągnie człowieka do tego żeby gdzieś należeć. bo inaczej, co to za problem słuchać np. hip-hopu a nie nosić szerokich spodni, albo własnie metalu i nie nosić piór i skóry... pobudki są różne - ale zawsze chodzi o potrzebę przynależności do grupy. no ale właśnie... jakie są pobudki?? ja nigdy nie czułem super potrzeby "integrowania" się z ludźmi o podobnym zainteresowaniu do tego stopnia, że przejąłem ich styl bycia, życia... co ludzi ciągnie do tego? aha - co do pozerstwa, to może żle mnie zrozumiałeś - nie mówiłem że metale to pozerzy ani nic w tym stylu, a na pewno już nie to że Ty takim jesteś: to był po prostu wstępniak na temat mojego znajomego, który jest ewidentnym pozerem :-) źle to wszystko skonstruowałem i tak mogły się zrodzić złe wnioski... if you're not into metal, you're not my friend! heavy metal, or no metal at all wimps and posers, leave the hall" ;-)))))))

12.01.2002
01:52
[59]

DeathDave [ Pretorianin ]

tramer --> "ale zawsze chodzi o potrzebę przynależności do grupy" hm..... chyba zakladasz to z gory!!! :-P nie twierdze, ze starszi znajomi nie mieli ZADNEGO wplywu na moje dzisiejsze zainteresowania, jednakze uwazam, ze byla to moja, swiadoma decyzja :) co ludzi ciagnie do tego? powiem Ci szczerze, ze nie wiem :-P Ja, jak juz mowilem, widze w tym odskocznie. Pozatym, co tu duzo mowic :-) lubie ta muzyke. Sprawia mi przyjemnosc gdy jej slucham, w domu, w szkole na nudnej lekcji polskiego czy na imprezie, gdzie wypruwam flaki z siebie pogujac, skaczac i wogole straszac cale "niemetalowe" towarzystwo :-))) bez urazy to bez urazy - PAX :-))))) PS. calkiem ciekawy, nowy dla mnie, cytat!!!! wstyd przyznac - nie znam go! Mozesz go jakos przyblizyc?!?! :-)

12.01.2002
01:53
smile
[60]

DeathDave [ Pretorianin ]

Azzie127 --> cos mi sie obilo o uszy, ze niezly prowokator z Ciebie!!! :-)))) ale ja nie bede gorszy - JAKI JEZUS!?!?!? :->>>

12.01.2002
01:56
[61]

DeathDave [ Pretorianin ]

... juz widze te riposty od wierzacych, ktore zaraz tu sie pojawia, wiec odpowiadam na zapas - ide teraz spac, jutro moge kontynuowac ewentualna polemike :-)) Sweat Dreams!!! ;-)

12.01.2002
01:57
[62]

Azzie127 [ Pretorianin ]

Ze co? Prowokator? Nieee! Ale ja nie lubie jakos metalowcow... Mam kumpla metala (no nawet kilku) i probowalem na sile go obciac ale sie nie dal :) No jakos jak widze kolesie z wlosami do pasa w jakis szmatkach i skorkach to moje wrodzone poczucie estetyki czuje sie gwalcone :)

12.01.2002
01:59
[63]

Azzie127 [ Pretorianin ]

Eee nie licz na mnie. "Prawdę mówiąc, wszystkich bogów ja nienawidzę." (Ajschylos) :)

12.01.2002
02:04
[64]

tramer [ ]

>hm..... chyba zakladasz to z gory!!! :-P nie twierdze, ze starszi znajomi nie mieli ZADNEGO wplywu >na moje dzisiejsze zainteresowania, jednakze uwazam, ze byla to moja, swiadoma decyzja :) świadoma decyzja... przyjęcia stylu bycia kogoś innego? bo chyba np. mody na "metala" sobie sam nie wymyśliłeś ;-) chcesz czy nie, przybierając "rozpoznawalne elementy metala" zgodziłeś się w pewien sposób na przynależność do grupy - jak mówiłem same pobudki mogą być różne :-) >Ja, jak juz mowilem, widze w tym odskocznie. w samej muzyce? czy w całej reszcie? >lubie ta muzyke. Sprawia mi przyjemnosc gdy jej slucham, w domu, w szkole na nudnej lekcji >polskiego czy na imprezie, gdzie wypruwam flaki z siebie pogujac, skaczac i wogole straszac >cale "niemetalowe" towarzystwo :-))) no ja np. też między innymi słucham metalu, jak wpadam do kogoś na imprezę gdzie jest pełno metali to też wbijam się w pogo, mimo że moje "zewnętrzne atrybuty" są zupełnie niemetalowe. czasem ktoś krzywo spojrzy, ale co tam :-) tak samo się potem ubiorę na jazzowy jam session w jakimś pubie i co... teoretycznie "jak wejdziesz między wrony...", ale o czym tak naprawdę to świadczy? o nietolerancji. często jeśli chcesz poznać/pogadać/whatever z ludźmi którzy mają podobne zainteresowania, a tworzą swoją grupę - to często nic z tego nie wyjdzie jeśli się do nich nie upodobnisz. to przykre... jak np. rozmawiam do metala o tym że słucham metalu, a sam nie wyglądam jak metal, to od razu zdziwienie w oczach. często do rozmowy może nawet wogóle nie dojść... bleh. dlatego w niektórych przypadkach potrzeba subkultury jest lekko sztuczna - wiadomo że czasem człowiek chce jakoś uzewnętrznić siebie, wybiera ludzi którzy są najbardziej do jego poglądów/upodobań, dołącza do nich, przejmuje ich styl, whatever - ale często zdarza się że ktoś chce należeć gdzieś, bo jakby nie należał, to nie miałby z nimi kontaktu... może truję bez sensu (bo późno jest i wogóle)... jeśli tak, to wybaczcie ;-))) a co do cytatu: to oczywiście MANOWAR :-))))

12.01.2002
02:05
[65]

tramer [ ]

mnie to osobiście wisi jak kto się nosi, z czym się identyfikuje, gdzie chce należeć. ze wszystkimi można żyć w pokoju i szanować cudze poglądy/upodobania. szkoda że nie wszyscy to czują...

12.01.2002
12:13
[66]

tramer [ ]

tym razem porannie: dzień dobry ;-) no ale wracając do tematu: imo niekiedy wybór subkultury jest trochę pójściem na łatwiznę. zawsze łatwiej przyjąć czyjeś poglądy/styl niż wymyślić własne. niektórzy tego nie potrafią wogóle - więc najprostszym rozwiązaniem jest obrać coś już gotowego. tak samo jak w religii (tyle że makro skali) - często wybrana jest na ślepo, bez zastanowienia - w myśl zasady - "religia załatwia za mnie sprawę etyki, więc nie będę musiał się tym zajmować". podobnie tutaj. subkultura załatwia trzy problemy: 1.) potrzebę przynależności 2.) potrzebę "inności" (chociaż to jest pojęcie względne, bo o ile to działa to na resztę świata, to przecież sama grupa wewnątrz nie spełnia tego... atak klonów ;-) 3.) często właśnie gotowy wzorzec dla co słabszych... nie mówię tu tylko o subkulturach muzycznych... ale ogólnie.

12.01.2002
14:17
[67]

Rav_s [ Konsul ]

Czy jak słucham jednocześnie metalu i techno to zle? Z tego co wyczytalem w poprzednich postach tego absolutnie sie nie da pogodzic. Ktos nawet pisal ze nie lubi techno bo to jest lekka muzyka i latwo wpada w ucho (moze mial na mysli dance, albo jakies disco). Ja jestem przeciwnego zdania (uwazam nawet ze jest czasami odwrotnie, ale to duzo zalezy od utworu). Wiec czy jezeli slucham tych dwoch gatunkow jednoczesnie to cos ze mna jest nie tak? Dodam jeszcze, ze w tym momencie slucham Bacha (oczywiscie gdyby ktos nie wiedzial, muzyka Bacha nie nalezy do zadnego z tych dwoch gatunkow :-) ).

12.01.2002
14:24
[68]

Vein [ Sannin ]

ja tam ma prawie wszystkie czarne ubrania, buty itp ale słucham rocka

12.01.2002
14:25
[69]

Vein [ Sannin ]

i oczywiście innych gatunków muzyki ale głownie zespołu Queen

12.01.2002
14:46
[70]

tramer [ ]

Rav_s --> właśnie o tym pisałem. to nie jest źle. to wręcz bardzo dobrze. imo ortodoksja nie jest niczym dobrym -> tylko zawęża horyzonty. oczywiście nikogo nie zmuszam ani nie sugeruję zmieniania swoich upodobań -> jak ktoś lubi metal to nie musi lubić techno. ale niech nikt nie chrzani że tego nie można pogodzić... ja jak pisałem słucham muzyki z różnych gatunków... rock alternatywny, grunge, eksperymentalny, klasyczny, punk, glam, heavy metal, funk metal, industrial, cross-over, jazz, acid jazz, fusion, ambient, breakbeat, downtempo, dub, triphop, drum'n'bass, hiphop, funk, g-funk, soul, reggae, ska, klasycznej... słucham tego co mi się podoba. do tego nie trzeba się oddzielać, alienować, dołączać do subkultur, bawić się w awangardę i snobizm... po co się ograniczać...

12.01.2002
15:11
[71]

chrzaszcz [ Pretorianin ]

Hmmmm, tramer ma rację, choć to pewnie troche niefajne, bowiem, kazdy z nas, nawet nonkonformiak potrzebuje mimo wszystko jakiejs tam akceptacji, podswiadomie moze dążyć do grupy, subkultury, z którą sie utożsamia,która go fascynuje... Wszak człowiek jest zwierzęciem stadnym. No i jeszcze przy okazji pewnie dochodzi do tego dzieki przynaleznosci do subkultury akceptacja wlasnego JA. Z kolei czasem również potrzeba bycia oryginalnym (pozerstwo? Określenie to zostawiam na boku), czy raczej potrzeba wyróżnienia sie z tłumu, z otaczającej nas przygnębiającej szarosci. Ucieczka przed tym, co czeka nas nieuchronnie w zyciu doroslym. Tyle w załozeniach ogólnych. P.S. Dlaczego tylko mowa o metalowcach? A subkultura urzędasów biurowych? A subkultura prawników, polityków, skateciarzy, dewotów ojca Rydzyka...etc.

12.01.2002
15:14
[72]

tramer [ ]

no metale to był taki punkt wyjścia - przykład od którego zaczęła się gadka o subkulturach muzycznych. oczywiście byłoby dobrze jakby dyskusja się rozwinęła na całą resztę - czekam na to :-)

12.01.2002
15:16
[73]

Rav_s [ Konsul ]

tramer --> tez tak uwazam. Ale na przyklad nie miales ochoty czasami sie bardziej wczuc w klimat danej muzyki (a raczej klimat fantykow danego rodzaju muzyki). Ja np. chcialbym isc na impreze gdzie gdzie graja gothic (niestety taka impreze widzialem tylko w TV) odpowiednio ubrany, z odpowiednia dlugoscia i kolorem wlosow, a na drugi dzien isc na impreze techno rowniez odpowiednio ubrany. Nistety to sie troche gryzie. Przede wszystkim chce chodzic na codzien normalnie ubrany, a identyfikowac sie z dana subkultura nie mam potrzeby. Ostatnio na sylwku obowiazywaly stroje z lat 60 i 70, i to byl moj najlepszy sylwester w zyciu.

12.01.2002
15:24
[74]

tramer [ ]

Rav_s --> no jak obowiązują pewne zasady, a chcesz w czymś wziąść udział to tak - rozumiem. ale chodziło mi o stały styl bycia...

12.01.2002
15:38
[75]

Rav_s [ Konsul ]

tramer --> a nie masz ochoty czasami isc na jakas impreze z okreslona muzyka i tak ubrany zebys sie nie wyroznial z tlumu? I poczuc ten klmat do glebi? Ja mam, ale nie robie tego, bo raz nie mam naogol odpowiednich ciuchow, a dwa wlosy szybko nie rosna :). Dlatego czesto wygladam inaczej niz wszyscy na imprezie. Ale nie zamierzam tego zmieniac, bo nie bede sie ograniczal do jednego rodzaju muzyki. Widze, ze masz podobne zdanie na temat muzyk i subkultur, ale chcialbym tylko wiedziec, czy ... (pytanie na poczatku).

12.01.2002
15:44
[76]

tramer [ ]

wiesz... klimat to ja czuję kiedy zamknę oczy, muzyka przezemnie przechodzi a ja wtedy robię co tam chcę... (tzn. albo szaleję albo np. spokojnie sobie siedzę i chłonę). wizualizacja może pomóc muzyce, ale ogólnie żeby poczuć klimat nie potrzebuję dodatkowych bodźców... o ile tylko nie czuję się wyjątkowo głupio, będąc jedynym innym - ale zazwyczaj mam to gdzieś :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.