GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice...# 71

01.02.2004
19:23
smile
[1]

olivier [ unterfeldwebel ]

Close Combat i okolice...# 71

Witam wszystkich na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego z pod znaku CLOSE COMBAT. Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie...może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój. Może myślisz sobie teraz "co wy wiecie o Bastogne, Normandii czy Stalingradzie?", a ja ci powiem że my tam kiedyś byliśmy...

Śnieg za oknem, śnieg w Ardenach, śnieg na froncie wschodnim, niedługo śnieg w Stalingardzie..a niech to chyba klimat się ochładza.

O tutaj było cieplej:

01.02.2004
19:31
smile
[2]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier założy nową część kiedy pisałem poprzedniego posta..... więc replay i coś nowego :)

Replay mod on:
Janko---> Oglądałem ten film ale nie do końca....skonczyłem w momencie tej nawały własnej artylerii w lesie. W sumie dobry film ale skoro zostałem od niego oderwany to chyba raczej nie nadzwyczajny...
Replay mode off. ;)

Dziś moja kompania GD walczyła pod Kurskiem, pierwsza faza operacji zakończyła się całkowitym sukcesem...trzeba przyznać że nieprzyjaciel popisał się nadzwyczajną liczbą czołgów --->

01.02.2004
19:35
[3]

janko [ Konsul ]

Bone - to opuściłeś jeszcze co najmniej trzy ataki Niemców, w tym jeden z użyciem miotaczy ognia. Jasne, że żadne arcydzieło ale jak na minimalną ilość dobrych filmów wojennych w zalewie filmów o współczesnych herosach pt zabili go i uciekł - to po prostu rodzynek.

01.02.2004
19:36
[4]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ale w kolejnej operacji w której zarówno ja jaki i przeciwnik musieliśmy atakować nastąpił przełom na stronę przeciwnika, nieprzyjaciel poraz pierwszy użył czołgów IS-1....straciliśmy oba StuGi IIIG (przeżyło dwóch członków załogi z doświadczonego "Adler III"), działo FlaK 36 a Tygrys "Adler I" został uszkodzony.

01.02.2004
19:41
[5]

T_bone [ Generalleutnant ]

janko----> Czy tamten niemiecki generał to nie był ten sam aktor który grał niemieckiego generała w ostatnim odcinku Kompanii Braci (ten co przy kapitulacji wygłosił tą mowę ;)).

Herr Kluge dostał pod Kurskiem awans na Majora, to najlepszy żołnierz jakiego spotkałem w historii mojego grania w CC :DD Po prawej w czasie niszczenia T-34 ;) ----->

01.02.2004
19:45
[6]

T_bone [ Generalleutnant ]

Obecny stan mojej kompanii jak widać mamy kryzys, jednak spotkałem pewnego porucznika który powiedział że za Tygrysa odstąpi mi działo FlaK 36 dla moich ludzi...wciąż się wacham ale Tygrys wciąż ma uszkodzone działo a nie mam jak go naprawić.

01.02.2004
19:50
[7]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Styczeń 1941. Pułk Grossdeutschland w ramach 17. D.Panc. osłania 24. Korpus Pancerny wycofujący się na kierunku do Tuły i Orła. Siły skąpe ale pełnowymiarowe na prowizorycznych pozycjach obronnych w oczekiwaniu na radziecki atak."

01.02.2004
19:57
smile
[8]

Mackay [ Red Devil ]

Bone --->> oszczedz kociaka! podpusc ruskich na panzerrury, domyslam sie ze grasz kursk dalej bo pewnie dales truce po stracie takiej ilosci sprzetu
ja bym mozdzierzem przygniatal piechote do ziemi a czolgi podpuscil jak najblizej, ewentualnie, ustawill jednostki na skraju mapy i zrobil strategiczne wycofanie w razie niepowodzenia :)

janko ---->> problem w tym ze pod kompa nie mam podlaczonego magnetowidu, ani tez nie mam 200 GB dysku zeby zgrywac 2 godz filmu na dysk ;) chyba sie poswiece i obejrze "live"

01.02.2004
19:58
[9]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Podobno na całej długości frontu rosjanie wdarli się na setki kilometrów w nasze pozycje. Tutaj jednak nie przejdą, ciężkie czołgi wroga wpadają w pułakpę, a radziecka ofensywa na tym odciknku kończy się błyskawicznie. Mimo to niektórzy nasi żołnierze pełni despracji poddają się. Jeżeli tak niskie morale jest u nas to co się dzieje w innych jednostkach?"

01.02.2004
20:05
[10]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mac---> Od 2 dni bronie tej pozycji, pod rury podchodzą może dwa czołgi na dzień, ostatnia bitwa wyglądała tak że przez 29 minut siedzieliśmy w miejscach potem wyjechał Su-122 który rozwalił nam Schrecka. Nieprzyjaciel jest "niemrawy" bo na jego lini jest pole minowe którego ominięcie przy jego inteligencji jest cudem :)

01.02.2004
20:42
smile
[11]

Mackay [ Red Devil ]

Bone --->> nie wiem czy Ci sie oplaca wystawiac na pole bitwy jedno dzialo, moze lepiej uzbierac punktow przynajmniej na dwa? rob tak zeby Kluge nie zginal a bedzie dobrze :)

01.02.2004
22:13
[12]

Kłosiu [ Senator ]

Lim --> no troche sie boje, ale czasem trzeba wrocic do korzeni ;)
T_bone, Olivier --> dzieki, juz zasysam ;)

02.02.2004
01:43
smile
[13]

Kłosiu [ Senator ]

No kampania szykuje sie smakowicie ;) Na razie moje ataki odnosza same sukcesy ;)

02.02.2004
12:12
[14]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Rosyjska wiosna 1942, błoto zatrzymało wojnę na 4 miesiące. GD rozrósł się z jednego do trzech pułków. Kompanię zasiliła nowa grupa żołnierzy i sprzetu, niewielu zostało nas z czerwca 1941..Stacjonujemy w okolicach radzieckiego miasta Kursk, Major mówił że szykuje się nowa wielka ofensywa na południe."

"Zaczęło się. Podobno celem jest jakieś wielkie miasto na wschodzie. Kompania bez strat zdobywa jakieś godspodarstwo rolne. Podobno wczoraj II batalion spalił dosczętnie jakąś wieś wraz z jej mieszkańcami. Na moje zapytanie major naszego batalionu popatrzył znacząci i nic nie odpowiedział."

02.02.2004
12:18
[15]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Czerwiec. Rosjanie bronią się twardo ale górujemy nad nimi taktyką. Działa pprzeciwpancerne na skrzydłach biorą na siebie główny ciężar walki, wspierają je działa szturmowe, na przedzie idzie piechota."

"Na tych wzgórzach Ivan postawił nam cięzkie warunki. Poranny atak mimo początkowych sukcesów przerwałem z racji braku amunicji przeciwpancernej w StuGach i krytycznego stanu jednego z dział nadal pod ostrzałem".

02.02.2004
12:21
[16]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Ponowiony wieczorem atak przyniósł pewne rozstrzygnięcie. Straty od początku ofensywy to 3 zabitych i drugie tyle rannych. Idzie dobrze."

02.02.2004
13:20
smile
[17]

Lim [ Senator ]

Kłosiu ---> no tak, poćwicz z kompem bo może kiedyś zagramy jakiś CC'owy turniej on-line :)

PANOWIE - przygotować kasety VHS bo o 21.10 mamy na Polszmacie Bite o Midawy !!!

Musimy to obejrzeć (po raz któryś-tam:)

02.02.2004
13:49
[18]

Kłosiu [ Senator ]

Olivier --> tylko nie mow ze na Hero grasz bo sie zalamie ;)
Zaczalem ten GD na hero, po 5 probach sie zalamalem ;), zaczalem na weteranie i chyba zaczne jeszcze raz, hehe. Fajny poziom trudnosci, cos jak vetmod do CC4 :) Musze sobie przypomniec taktyki do CC, bo z lekka dupiasto walcze :)

02.02.2004
14:59
[19]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Lim --> dlaczego ja mam oglądać film, w którym propaganda USA aż się wylewa z ekranu ??
Dlaczego mam patrzeć jak mężni Japończycy tracą swe cenne okręty ?? Ich fenomenalni piloci giną w falach ??
Toż to się łza w oku kręci i żal serce ściska
No chyba, że obiecasz mi, iz w tym seansie bedzie wyświetlane zakończenie alternatywne
Japończy topia co się da, sami tracą jednego pilota - i to podczas jego wizyty w WC,
Niech zabrzmi BANZAI !!!

02.02.2004
15:06
smile
[20]

stary [ ZiP ]

Kłosiu, przerzucasz się z powrotem na CC??
Pamiętam jeszcze GD mod - na początku myślałem, że to KOSZMAR, ale po rozkręceniu się - całkiem całkiem, bawiłem się przy nim świetnie, przeszedłem na hero (dało się!).
Warto jeszcze wrócić do CC? Bo po CM to chyba powrót do korzeni, znaczy się.. gra w warcaby:)

02.02.2004
15:11
[21]

olivier [ unterfeldwebel ]

Hehe Uboot dobre, dobre..ale z twojeje wypowiedzi można wnioskować że japońce to czechosłowacy i że ktoś im zabrał okręty i samoloty. Siły i szanse były równe niestety elastyczność, improwizacja i pomysłowość wygrały ze sztywniactem i ograniczeniem.

02.02.2004
15:14
[22]

olivier [ unterfeldwebel ]

A i żeby Kłosia podnieść na duchu. Wyobraź sobie że odzwyczaiłem się od interfejsu cc3 i tego paska z opcją trudności nie zauważyłem, ale standardowo jest tam ustawiony Veteran:) Wątpie czy różnica między Hard a Veteran objawia się czymś wiecej niż nieco większą odpornością, celnością i morale piechoty wroga.

02.02.2004
15:17
[23]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Oli --> Japończycy zostali OSZUKANI :-))
Oni mieli latać i zatapiać a rola amerykanców polegać miała na strzelaniu rac aby szybko lokalizowac cele dla bomb i torped.
Ktoś jednak nie doczytał scenariusza i sprawa sie rypła.
A mogło być tak ciekawie.

02.02.2004
15:20
smile
[24]

olivier [ unterfeldwebel ]

A jednak coś piszę że na Hardzie jest mniej punktów jak sprawdzałem coś o około 1/3, czadzik no cóż będe miał nieco łatwiej w końcu to GD z priorytetem zaopatrzeniowym a nie byle wojsko.

02.02.2004
16:02
[25]

Kłosiu [ Senator ]

Stary --> ja od czasu do czasu rozgrywam sobie jakas kampanijke w CC ;) Jakis czas temu wciagnal mnie vetmod do CC4 (zupelnie inna gra!) teraz czuje ze przy GD sobie posiedze ;) tym bardziej ze CC3 zawsze najbardziej lubilem.

02.02.2004
16:42
smile
[26]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

T_bone! Save'a przejąłem, dziś rozegram i będzie na jutro. Nie ukrywam, że wietrzę kolejny "szit" ze strony HQ... :-D

02.02.2004
16:56
smile
[27]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Czy ktoś mnie może poratować plikiem *.txt, dołączonym do Map312? Zaznaczam, że nie chodzi o ten plik, który można pobrać z płyty zawierającej CC2 (!), ale o ten plik, który był w "Map312.zip" (!), ściąganym z CC.org. Jeszcze jakiś tydzień, dwa tygodnie temu można było próbować sciągać tę mapę CC.org, a teraz nawet ten link leży :-( Pogrywam w CC5/ABTF i moja kampania zatrzymała się właśnie na tej mapie.

02.02.2004
18:07
[28]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Do Woroneża jeszcze 40 km.To już nie przelewki, stugi stają do otwartej walki by ratować piechotę."

02.02.2004
18:08
[29]

olivier [ unterfeldwebel ]

" Forsowanie kolejnej i kolejnej linii obrony doprowadza ludzi do kresu wytrzymałości, działa szturmowe nie nadążają uzupełniać amunicji, ludzie walczą od 48 godzin, sytuację ratują wielokroć dzielni artylerzyści przy dziale 88, niestety dziś zostali trafieni z moździerza, dzielni chłopcy..."

02.02.2004
18:10
[30]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Walki uliczne na przedmieściach Woroneża. Teraz albo nigdy!!!"

02.02.2004
20:50
smile
[31]

T_bone [ Generalleutnant ]

Bitwa na łuku Kurskim to już historia, nasza kompania jest teraz w Rumunii, mamy rok 1944. Udało nam się odtworzyć większość stanu jednostki.

02.02.2004
20:54
[32]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nieprzyjaciel przeprowadzil sztrum na nasze umocnione pozycje obronne, niektórzy nasi wpadli w panikę, straty byly wysokie ale wkrótce Ivany przerwały atak jak tylko padło kilkanaście czołgów. Jutro chyba się już nie utrzymamy...nie ma takiej możliwości, trzeba się cofnąć.

02.02.2004
21:46
[33]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Zaledwie po tygodniu popchnięto..wysłano nas na południe. W Woroneżu walki trwają nadal ale miasto nie zostanie zdobyte, każdy kto tu był wie o tym. Wąskim frontem w kierunku południowym atakuje cały Korpus Pancerny, rosjanie nie rezygnują, do tego nauczyli się cofać."

"Natrafiliśmy na zwiad pancerny we wsi Michaiłowka. trzy brytyjskie czołgi zniszczone przez nasze działa szturmowe ale T34 i KV mimo wielokrotnych trafień zaledwie uszkodzone, dziwne często po pierwszym załogi uciekały gdzie pieprz rośnie."

02.02.2004
21:48
smile
[34]

Lim [ Senator ]

Ubi ---> pewnie dlatego że jest to film...amerykański - choć ,,zobacz'' jakie ładne jest słowo wstępne w filmie - przyznali że wygrali przez przypadek:)
....jaka moja żona jest dobra - ja siedzę przy kompie a ona woła mnie kiedy są reklamy bym dobrze włączył wideo kiedy się kończą , hehe ( żonie nie zaufam- a nie chcę mieć na kasecie z filmem reklamy żelu pod prysznic)

02.02.2004
21:50
[35]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Z racji czołgów nieprzyjaciela na północy działa szturmowe nie mogły dojechać doi wsi. W tej sytuacji atak na wieś na od południa nie przyniósł wiele. Ostrzał z zabudowań zaczął zbierać krwawe żniwo, 2 weteranów Pionierów jeszcze sprzed Moskwy odeszło w niebyt."

03.02.2004
09:57
smile
[36]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Save rozegrany i posłany dalej. Esch - zajęte, po ciężkiej walce. HQ - chyba zwariowało, żeby rzucać oddział pancerny do ataku w terenie miejskim! "Air Recon" wykonany 25.12.44 raportuje dobrą pogodę na linii frontu i liczne niemieckie oddziały, w tym także - pancerne!

4AD Esch 24.12.44

Zwiad lotniczy nad Esch przyniósł niezbyt dobre wieści. Teren przyszłej bitwy był tradycyjnie jakby wyludniony, ale to jest raczej dowód na bardzo dobre maskowanie Niemców. Uszykowanie oddziałów przed rozpoczęciem walki było następujące:

- transporter z moździerzem i niszczyciel czołgów M-36 miały ostrzeliwać prewencyjnie wieżę zameczku i dziedziniec;
- sherman dowódcy i dwie drużyny piechoty miały ubezpieczać boczną drogę, odchodzącą w lewo od mostku;
- saperzy i dwie drużyny piechoty uderzały na budynek kościoła, wznoszący się przy moście;
- dwa shermany wyczekiwały w pobliżu mostun w razie gdyby byłą konieczność udzielenia wsparcia ogniowego piechocie;
- zwiadowcy wsparci czołgiem Stuart mieli przeprowadzić po zachodniej stronie Esch rozpoznanie walką drogi biegnącej wzdłuż rzeki

03.02.2004
10:11
smile
[37]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Budynek kościoła był silnie obsadzony, ale gwałtowny atak saperów i piechoty wyrzucił stamtąd Niemców oraz pozwolił "pokryć" ogniem duży plac, który rozciągał się w kierunku wieży, dominującej nad całym Esch. Drużyna piechoty, która zapędziła się aż do budynków na prawym skraju placu, nie dość że usunęła stamtąd Niemców, to jeszcze zniszczyła lekkie działo przeciwpancerne ryglujące ulicę.
"Combat recon" po zachodniej stronie Esch pozwolił wykryć niemieckie stanowiska w pobliżu wieży, jakkolwiek stało się to za cenę straty stuarta, którego ustrzelił z panzerschrecka jakiś zapalczywy v-grenadier.

03.02.2004
10:20
smile
[38]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Mocno przetrzebieni w walce o kościół saperzy zajęli tam stanowiska obronne, zaś piechota siłą rozpędu wdarła się jeszcze do dwupiętrowego budyneczku na rogu placu przy wieży. Dzięki temu możliwe było zbieżne natarcie trzech oddziałów na wieżę. Koordynacja zawiodła, z powodu braku zgrania poszczególnych oddziałów. W efekcie drużyna piechoty, która dotarła aż do wieży, poniosła duże straty, a jej niedobitki poddały się Niemcom.
Jeden z shermanów, wyczekujących dotąd przy moście, ruszył do przodu, żeby ubezpieczyć drogę, na której piechota "skasowała" niemieckiego p-panca. Okazało się, że Niemcy w pobliżu zakrętu ulicy urządzili zasadzkę. Zaczajony między domami StugIII ustrzelił shermana z bliskiej odległości. Piechota podjęła później nieudaną próbę zniszczenia tego pojazdu.

03.02.2004
10:21
smile
[39]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Screenu w poprzednim poście nie ma z powodu... cenzury :-D

03.02.2004
10:25
smile
[40]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Powtórny atak na wieżę był bardziej udany i piechota "po trupach" weszła w końcu w końcu do wieży... Utrata najważniejszego stanowiska obronnego załamała ostatecznie morale obrońców, którzy wycofali się z Esch.

03.02.2004
10:27
smile
[41]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Ostatecznie bitwa o Esch zakończyła się "Total American Victory", co widać poniżej:

03.02.2004
10:29
smile
[42]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Od strony "liczbowej" wyglądało to tak:

03.02.2004
10:33
smile
[43]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Jedyni wyróżnieni - support z moździerzem

03.02.2004
10:49
smile
[44]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

4AD Esch 24.12.44

Resume

Esch zostało zdobyte po ciężkiej walce. Bezsensem, w moim przekonaniu, było rzucenie oddziału pancernego do walki w terenie gęsto zbudowanym, w sytuacji kiedy oddział ten miał niedostateczną "ilość" piechoty potrzebnej w walkach ulicznych. Ponadto poruszanie się czołgów po ulicach Esch było utrudnione poprzez liczne wraki, pozostałe po poprzednich walkach, ale to już inna sprawa.

03.02.2004
15:48
smile
[45]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ghost---> to co dla ciebie jest bezsensem dla HQ też jest sensowne :] Spodziewaj się dalszej walki w terenie zabudownym bo innego terenu w okolicy nie ma ;P Kiedy nasze siły tak wyniszczają przeciwnika w każdym miejscu to trzymanie jednostki pancernej na tyłach nie ma sensu, zanim zostałbyś przmieszczony na odpowiedni grunt kampania by się już skończyła. Do Ech Sur Sure trafiłeś bo byłeś w okolicy. A jeden pluton piechoty z AD jest wart tyle co 2 plutony tych zielonych z piechoty co w ciężkich walkach bez wsparcia uciekają i się poddają :]

03.02.2004
16:26
smile
[46]

T_bone [ Generalleutnant ]

Odprawa 25 Grudnia 1944r:
"W obecnej sytuacji na froncie uważam że trzeba unicestwić przeciwnika w ciągu kilku najbliższych dni...może nawet dziś, przydzieliłem całe wsparcie lotnicze i artyleryjskie jednostką od których wymagam zwycięstwa, jedynym wyjątkiem jest 7Dpanc. Oliviera ktora ma ciężką syutację o czym później. Totalne zwycięstwo powinno zostać uzyskane przez Zurka i U-boota, dzięki temu będzie można całkowicie zepchnąć przeciwnika, jeśli im się nie uda to prawdopodobnie pośle na ich miejsce oddziały pancerne żeby szybko załatwiły sprawę. Wracając do 7Dpanc. i Oliviera, sytuacja w Baugnez nie jest dobra, wręcz brałem pod uwagę możliwość wycofania tej jednsotki, zdecydowałem się jednak rzucić na pomoc 2 Dpanc. wraz z ubezpieczeniem 28 Brygade panc. tak więc jeśli Olivier się utrzyma do popołudnia to zostanie "odciążony". Oczywiście wskazane jest też żeby przeciwnika zniszczyly oddziały Juzia, Yacy ale te mają się przedwszystkim utrzymać. Powodzenia"

<chwyta granat i wyrzuca przez okno> -"Mackay !!! Załatw tego snajpera, przestrzelił mi radio !!!".

03.02.2004
16:44
[47]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Ponowiony atak na wieś dał pewne rozstrzygnięcie, mimo to straciliśmy nowy czołg PzIV i 12 zabitych. Jak się okazało we wsi ukrywało się kilkudziesięciu partyzantów pomagajacych Rosjanom, zgodnie z rozkazem przybyłego wkrótce dowódcy batalionu zostali zastrzeleni."

03.02.2004
16:46
[48]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Atak na południe od Woroneża przebiegał sprawnie, przestrzenie i wsie zdają się wyglądać tak samo. Niestety nie obyło się bez kolejnych strat."

03.02.2004
16:47
[49]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Petrowskaya. Rosjanie skupili obronę w centrum wioski, zamieniając cerkiew w fortecę. Dzięki wsparciu dział sztumowych (jedno uszkodzone prze rosyjską piechotę) w ataku obyło się bez wiekszych strat".

03.02.2004
16:48
[50]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Kontrataki pancerne t34 w krytycznym momencie powstrzymywali dzielni strzelcy. Wieś zdobyta przeciwnik na tym kierunku podobno znisczony całkowicie."

03.02.2004
16:49
[51]

olivier [ unterfeldwebel ]

Na marginesie, w tej operacji spotkał mnie mały afront: ledwie decisive victory zamiast total victory, kant gigant!! echeche

03.02.2004
17:34
[52]

olivier [ unterfeldwebel ]

A to już nasze kochane ardeny i walka na rozkaz kochanej kwatery głównej obrzucającej granatami niemców hasających pod oknami. Wywiad meldował o 2 Sturmtigerach i licznych pojazdach, tym lepiej nie będzie trzeba odganiać się od panzerschrecków.

03.02.2004
17:37
smile
[53]

olivier [ unterfeldwebel ]

Dość szybko zarysowała się przewaga na skutek małej texańskiej masakry Shermanem spalinowym. Kilka odziałów niemieckiej piechoty w centrum wsi dostało się pod zmasowany ostrzał sprzężonego działka AA50 i stuarta malutkiego.

03.02.2004
17:42
smile
[54]

olivier [ unterfeldwebel ]

Teraz problem stanowiły oba Sturmtigery i Pantera. Jeden ST na górze już wcześniej został unieruchomiony przez M4A2 którego nawet nie widział. Drugi ST jak widać zapuścił się dosyć daleko, niestety odesłał do rezerwy samego porucznika Ballarda (ciężko ranny, odleciał do Londynu) i jego czołg. Chłopaków to zdenerwowało i wespół z M4A1 76 zmusili ocalałych faszystów do opuszczenia ST. Pantera trzymała się szczęsliwie za wzgórzem, gdyby się wychyliła... jak nic zdmuchnęła by dwa biedne Shermany z działem 75.

03.02.2004
17:47
smile
[55]

olivier [ unterfeldwebel ]

Na prawym skrzydle piechota próbowała przegonić spanikowanych falschirmjagerów zajmujących VP, niestety Pantera nieco zgruchotała im kości. M4A1 z sierżantem Różą pojechał rozpieprzyć drugiego ST przy okazji zdmuchając niemieckiego Flaka na lawecie. W tym momencie 7 pojazd niemiecki odszedł w zapomnienie a niemiecki dowódca posikał się ze strachu;)

03.02.2004
17:53
[56]

olivier [ unterfeldwebel ]

Oczywiście nikt nie walczy dla samej walki ale dla suwenirów. Skoro Rommel przywłaszczył angielskie gogle na pustyni to i m coś uszczkniemy. Jak widać udało się zarekwirować nowiutkiego VW dla pułkownika Oliviera, poza tym o ile dobrze przeanalizowałem oba Sturmtigery, jako prezent do ogródka naszego dzielnego generała T.
Podobno Niemcy się wkurzyli i idą spuścić manto kapitanowi Josephowi.

03.02.2004
19:52
[57]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Save dotarl - rozegram go najpozniej do jutra wieczorem, gdyz na wieczor dzisiejszy planowane sa jakies manewry KG/W vs. FRL

03.02.2004
23:10
[58]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Z końcem lipca doszliśmy aż nad dolny Don po rzekę Manycz pokonując z Woroneża grubo 500 km. W sztabie 1.batalionu, krążyły plotki że skierują nas do Stalingradu niecałe 80 km dalej, inna wersja mówiła o Francji, a wylądowaliśmy w ..Smoleńsku na froncie centralnym jako rezerwa. Wiązało się to z całym miesiącem tak potrzebnego wszystkim odpoczynku.”

"Wrzesień 1942. Ivan atakuje w kierunku na Rżew, niemiecka obrona przerwana w wielu miejscach. GD rzucona pośpiesznie na fron. Napór rosyjski przekracza wszelkie pojęcie. W oczekiwaniu na przeznaczenie..."

03.02.2004
23:11
[59]

olivier [ unterfeldwebel ]

Ups ZonK:)

"W oczekiwaniu na preznaczenie..."

03.02.2004
23:31
smile
[60]

janko [ Konsul ]

Mam pytanko - byłem dziś w empiku i widziałem coś co miało ładną okładkę i nazywało się Call of Duty. Warto to kupić? Pamiętam, że coś ktoś pisał na forum ale nie pamiętam co. Warto to kupić? I jeszcze na marginesie - zachęcony przez Was chciałem sobie sprawić MOHAA ale nigdzie tego ostatnio nie widziałem (jak było to oczywiście żałowiałem marnych paru zetów) - gdzie to teraz można dostać? Kończę pytać i idę lulu.
J.

04.02.2004
11:23
[61]

janko [ Konsul ]

Powystrzelali Was na tych polach bitew, czy jak?

04.02.2004
12:12
smile
[62]

Lim [ Senator ]

janko ---> COD jest ładny i miodny koledzy z FrL (o KG/W nie wspominając) grają teraz w to cuuuś na serwerach - choć są tacy którzy twierdzą że COD to szajs quakopodobny - podskakujesz i strzelasz tak jak w Ouaku - czyli dzieci po 12 lat dają w D*** starym graczą na serwerach bo mają paluszki sprawniejsze ;)
(zaraz się koledzy uaktywnią krzycząc wniebogłosy że jest inaczej , hehe)
co do MoH to albo poszukaj w sieci - albo poproś kogoś by ci nagrał i przesłał :)
wieeelu z nas ma MoH i kasę na znaczek pocztowy :D

04.02.2004
13:32
smile
[63]

T_bone [ Generalleutnant ]

Janko---> CoD jest bardzo dobry w trybie dla pojedynczego gracza (chociaż krótki), w trybie multi po wyjściu patcha 1.2 zawszło kilka ważnych zmian (skakanie, karabiny snajperskie). A MoH:AA to klasyka, singla mógłbym przejść teraz jeszcze raz taki klimat :) (ale także za krótki...więc zbijają kasę na dodatkach).

W Rumunii jest bardzo ciężko, nie wiem czy się utrzymamy a jeśli nawet to to ilu naszych to przeżyje ?? Panika dopadła nawet najlepszych --->

04.02.2004
17:54
smile
[64]

Juzio [ Generaďż˝ ]

No i juz po bitwie - save leci dalej do CPT Yacy "Kilera"

No coz latwo nie bylo , choc z drugiej strony latwiej niz sie spodziewalem. Duza to zasluga i wielkie dzieki dla dowodztwa za wsparcie artyleryjskie i lotnicze.
Obrone oparlem o droge pln-pld beiegnaca posrodku wioski, a dokladnie o zabudowania.
Jak zawsze wysunieci obserwatorzy w centrum, w drugiej lini zabudowan - 30 cal. , w domach wzdluz drogi strzelcy , druzyna dowodzenia i odzial inzynierski. Calosc wspomagaly czolgi, jeden w centrum a drugi na polnocy. Dodatkowo za cmentarzem stal halftrack z podwojnymi km. Na poludniu zamaskowana druzyna strzelcow i bazooka mialy pilnowac aby szkopy nie kombinowaly z obejsciem lini obronnych.

04.02.2004
18:01
smile
[65]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Poczatek bitwy.

Szkopy atakuja cala szerokoscia wzdluz drogi ze wschodu. Atak wspierany jest przez dwa niszczyciele czolgow , pzkfw IV oraz 2 lub 3 dziala ppanc.
Pierwsza ofiara szkopow pada moj blednie ustawiony halftrack. Zaraz potem uaktywniaja sie moi obserwatorzy pokrywajac ogniem odddzialy na polnoc od drogi. Na poludniu zas chasa wsparcie artleryjskie przydzielone z dowodztwa. Na razie jest dobrze, szkopy wala po gaciach ale wcoaz ida naprzod. Zblizaja sie do pierwszych zabudowan.

04.02.2004
18:07
smile
[66]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Niemiecki atak oskrzydlajacy.

W tym samym czasie dowodzca niemiecki w swym niszczycielu postanowil spenetrowac moje prawe skrzydlo. Jednakze tragicznie dla niego robil to bez wsparcia piechoty ( ktora zalegala nosami w glebie pod ostrzalem artyleryjskim ).
Druzyna bazooki otowrzyla ogien z 50 m. Pierwsze pociski byly niecelne. Niemiec sie zorientowal ze wpadl jak gowno w wentylator :P i do ochrony postawil sobie zaslone dymna.
Na tle skuteczna ze nie widzial dzielnej druzyny bazooki ktora dlugimi susami pedzila w jego strone by z odleglosci 15 metrow wpakowac mu pocisk w burte.

Reszte zalogi niemieckiego niszczyciela docieli peichociaze ukryci w zasadzce.
Morale przeciwnika zaczynalo wyraznie spadac.

04.02.2004
18:14
[67]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Poczatek konca


Po ustaniu ostrzalu mozdziezowego szkopy ruszyli do natarcia w kierunku centrum wioski. Ukryty w zasadzce plutin dowodzenia i odzial inzynierski przywital szkopow granatami. Jednak szkopy pokazaly ze nie sa dziecmi i swoje rzemioslo znaja. Gineli ale mimo to atakowali. Doperio popisy ogniopalka zmusily ich do cofniecia. Straty byly rowzniez duze po mojej stronie. Z odzialu inzynierow tylko 2 ludzi stalo na nogach a w odziale dowodzenia kilku bylo rannych.
W miedzyczasie stracilem czolg na polnocy ktory nie powsztrzymal odzailu z panzershreckiem . Resztki wposmnianego odzialu zajely VL na polnocnym skraju wioski.

04.02.2004
18:19
[68]

Lim [ Senator ]

Brawo Juzio :)

tylko czemu ostatni post jest z 18.14 a mój zegarek w kompie pokazuje 18.10 ?
może na ropę chodzi i bak ma pusty...hymm

04.02.2004
18:23
[69]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Galeria bledow.


Po udanym kontraatku na zajety wczesniej VL i wsparciu lotniczym ktore wyeliminowalo resztki grenadierow i odzial z MG niemcy poprosili o zawieszenie broni.
Ja jednazke chcialem wykonczyc ich maskymalnie jak to tylko bedzie mozliwe, tym bardziej ze stojacy centralnie niszczyciel byl unieruchomiony.
I wlasnie przez to zaczela sie galeria pomylek z mojej strony.
Najpierw stracilem czolg ktory przemieszczajac sie za budynkami zostal trafiony wlasnie przez tego niszczyciela. Nastepnie wyslane przezemnie niedobitki z odzailu inzynierskiego z ogniopalkiem w celu podsmarzenia niszczyciela dostaly sie pod ogien pzkw IV i polegly. Podobnie sie stalo z obsluga 30 cal. ktora wyslalem do jednego z wysunietych domkow w celu otowrzenia ognia do pozostalosci niemieckich odzialow na poludniu od drogi.
W kazdym razie bitwa skonczyla sie dosc szybko. Morale moich zolnierzy troche spadlo co wystarczylo do zakonczenia potyczki.

Sytuacja jest wrecz taka sama jak wyjsciowa, z tym ze ja nie posiadam juz jednostek pancernych. Jesli dane mi bedzie , lub tez bede zmuszony siedziec w tym miejscu dluzej t bez wsparcia pancerniakow , artyleri i lotnictwa dlugo nie pociagnie nie pociagne. Krotko mowiac licze na pomoc kapitana Janka :P

04.02.2004
18:26
smile
[70]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Ups , nie ten screen. No ale mozecie zobaczyc efekt dzialania bazooki :)

Wlasciwy screen z sytuacja na polu bitwy -->

04.02.2004
18:27
smile
[71]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Straty -->

04.02.2004
18:28
smile
[72]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Oraz bohaterowie

Niedoceniona przez dowodztwo druzyna bazooki, mimo iz moim zdaniem odegrala kluczowa role -->

04.02.2004
18:29
smile
[73]

Juzio [ Generaďż˝ ]

I postrach niemieckich oddzialow - Forward Observers

04.02.2004
19:28
smile
[74]

T_bone [ Generalleutnant ]

Do Majora Josepha 25 Grudnia 1944r:
"HQ jest niepocieszone wydarzeniami jakie miały miejsce w pańskim sektorze frontu, pomimo tego wiemy że zrobił pan wszystko co mógł aby powstrzymać nieprzyjaciela, każdy zniszczony czołg zostanie wymieniony na nowy. Może mi pan wierzyć że jeśli odpowiednio rozprządzi pan środkami odsiecz nie będzie potrzebna, gdby jednak tak się stało to 2 Dpanc. z "TF Ghost" jest wstanie dotrzeć do waszych pozycji w ciągu kilku godzin, mam nadzieję że nie będzie to konieczne".

Podpisano Gen. T.Bone

04.02.2004
19:46
smile
[75]

T_bone [ Generalleutnant ]

Pod koniec 1944r kontratakowaliśmy w kierunku Wolfsburga, dwie proby przełamania linii nieprzyjaciela nie powiodły się. Straty byly wysokie, straciliśmy Tygrysa i dwie Pantery... Nie mieliśmy już zaopatrzenia, zdecydowałem wycofać się i oszczędzic ludzi oraz trochę sprzętu.

Jest Zima roku 1945, bronimy się w Prusach Wschodnich...w kompanii są trzej weterani ja, Kluge oraz Steike z sekcji moździerzy, służymy od początku wojny w Rosji.

04.02.2004
22:37
[76]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Wszystkie sąsiednie bataliony już dawno wycofały się do kilkunastu kilometrów wstecz. Walczymy w osamotnieniu. Zwycięstwo albo śmierć!"

04.02.2004
22:50
[77]

olivier [ unterfeldwebel ]

Powiem szczerze ten mod jest niesamowity. Obecnie dobiega dzień ostatni obrony Rżewa, po pierwszych dwóch dniach obrony wzgórz wycofaliśmy się do rozległego miasteczka skąd udało się wypchnąć jeszcze raz przeciwnika, jednak bez punktów i broni pancernej ta sztuka więcej się nie udała. Najbardziej zacięty był dzień siódmy kiedy to najpierw udało się zmasakrować wrogą piechotę w centrum głównie za pomocą transportera, niestety jedyna ruchoma broń AT czyli StuGIIIF został stracony za frajer. Na mapie pozostały czołgi przeciwnika nie kwapiące się wyjechać z lasu, a rosjanie nie chcieli się zgodzić na zawieszenie bronii, do tego nie ma ustawionego limitu czasu. Ostatnia broń AT czyli działo 50 mm ulokowane na zachodzie raz po raz próbowało ustzrelić przemykającego T34, ta sztuka udała się ale na czołgu Valentine, T34 został niemal doszczętnie rozbity przez piechotę na dworcu, ocalały żołnierz z pancerzownicą zajął VP na samym wschodzie co zmobilizowało czołgi przeciwnika do rajdu na wschód. Drużyna grenadierów 93 weteranów od początku na froncie) wystzrelała przy okazji ostatni oddział wrogich saperów. Uwijając się jak w ukropie udało sie średnim działem ustrzelić KV i T34 niemal w samą porę bo już działo bylo zagrożone. Bitwa dobiegła końca. Do tego trzech z czterech przy dziale to moi weterani od pierwszego dnia walki ze mną, mają już ustrzelone ze swojej pięćdziesiątki 18 czołgów:)

05.02.2004
08:44
smile
[78]

janko [ Konsul ]

No i stało się - nie wytrzymałem tych opisów i zainstalowałem GD. Grałem juz w niego kiedyś ale co to szkodzi. Mam tylko pytanie - który plik soundowy zainstalowaliście (tzn. Olivier i Bone) bo ten oryginalny jest fatalny. Pytam bo mi się nie chce instalować tych co mam i sprawdzać. Na razie włożyłem Real Sound ale jakiś taki też jest... aaa, może jeszcze spróbuję wziąć plik z moda Kharkow, tam były dźwięki z cc4 vetmoda, może zadziała, powinno.
I jeszcze wracając do MoH - to jak, znajdzie się dobra dusza, która konwój jakiś... i tak dalej? Jesli tak to czekam na odezwę na GG.

05.02.2004
09:11
[79]

Kłosiu [ Senator ]

Ten GD potrafi faktycznie zaskoczyc.
Na 3 mapce Barbarossy (tej z bunkrem) atakuje sobie spokojnie, zniszczylem ze 3-4 druzyny wroga i 2-3 czolgi. Mysle sobie - jest dobrze. Podchodze do ostatniego zgrupowania domow - cisza. Gdy 3 moje druzyny piechoty zblizyly sie na 50m do domkow, wyskoczylo stamtad galopem 40-50 rosjan! Takiego szoku nie przezylem jeszcze w CC. Mimo polozenia na nich calego ognia broni ciezkiej i czolgow rosjanie wybili do nogi wszystkie 3 moje druzyny :)
Swietna akcja, szkoda ze screena nie zlapalem.

05.02.2004
10:53
[80]

janko [ Konsul ]

Święte słowa Kłosiu, mapka z bunkrem jest trudna do przejścia. Wczoraj musiałem się w końcu (po trzech bitwach) wycofać bo po każdym starciu nie miałem dość środków na refresh (ustawienia hero), a ruskich ile by nie naciąć to nastepnym razem jest minimum 100 + działa i czołgi. Poza tym szlag trafia jak jakiś T26 rozwala PzIII od czoła. Ale jeszcze dziś będę walczył dalej. Wojna to wojna, zwycięzcy też mają zabitych.

05.02.2004
12:25
[81]

olivier [ unterfeldwebel ]

Baa a mi T70 pierwszym strzałem rozłożył StuGaIIIB od czoła lol. Co do MoH janko to skup się od razu na CoD bo tamto to już stare i niemodne i do pięt nie sięga, zaś po wydaniu do CoDa patcha 1.2 jedyną nadzieją niestety jest oryginał.

05.02.2004
13:42
smile
[82]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ja już moda ukończyłem więc moge go wpełni ocenić. Wysoki poziom trudności w pierwszych i późniejszych operacjach, dziwi mnie tylko fakt że przeciwnik nie jest już później tak agresywny jak na początku...może to moje wrażenie ale ma na to wpływ chyba stosunek stopnia gracza do stopnia przeciwnika. Czołgi w tym modzie mnie poprostu irytowaly, Tygrsa tracilem za każdym razem bo nie mógł przebić pancerza T-34, ogólnie jest tu wiele chybionych moim zdaniem elementów mających na celu sztuczne utrudnienie gry (chyba poedytuje ustawienia broni i czołgów aby były takie jak w RR, albo przynajmniej siłe dział czołgowych).Teraz po ukończeniu kampanii myślę że wrzuce niektóre datasy (drużyny rosjan) tego moda do jakiegoś innego moda do CC3 :]

Walki w Prusach Wschodnich, czuło się atmosferę nadchodzącego końca...ale wlaczyć trzeba -->

05.02.2004
13:45
[83]

T_bone [ Generalleutnant ]

A to już ostatnia bitwa mojej kompanii, Pantera G kosztuje 210 punktów ale warto tyle wydać bo jest jedynym względnie dobrym czołgiem niemieckim w tym modzie.

05.02.2004
13:49
smile
[84]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nieprzyjaciel został zniszczony, ale to była tylko kropla w morzu potrzeb, podpisano kapitulacje i tak wojna dobiegła końca.

05.02.2004
13:53
smile
[85]

T_bone [ Generalleutnant ]

Przez całą wojnę straciliśmy bezpowrotnie w kompanii 253 ludzi, tylko 3 przeżyło cały okres walk na wschodzie.

05.02.2004
14:05
smile
[86]

T_bone [ Generalleutnant ]

A to major Hans "Szczęściarz" Kluge ;) Do kompanii dołączył w czasie pierwszych walk o Lwów, pozornie nie wyróżniał się spośród innych żołnierzy, dopiero zimą 1941 "zabłysnął" w czasie bitwy o Moskwę gdzie jego MG-34 zatrzymywał liczną piechotę przeciwnika nawet kiedy sam był ostrzeliwany, został tam lekko ranny. W 1942 odnosi sukcesy w czasie walk o Woronież, traci jednak wielu doświadczonych podkomendnych. 1943r jest rokiem przełomowym, w drugiej fazie walk na łuku Kurskim kompania ponosi ciężkie straty, Kluge dostaje awans na Majora, w czasie jednej z potyczek niszczy miną talerzową szturmujący jego stanowisko czołg T-34. 1944r przynosi ciężkie walki w Rumunii gdzie Kluge doznaje załamania nerwowego, w roku 1945 wojna dobiega końca a jego kompaniia zostaje rozwiązana.

05.02.2004
14:06
smile
[87]

T_bone [ Generalleutnant ]

Dowody bogatej historii ----->

05.02.2004
14:07
smile
[88]

T_bone [ Generalleutnant ]

Odznaczenia ----->

05.02.2004
14:12
[89]

janko [ Konsul ]

Zaraz, zaraz, Olivier, to jak? Mam nie szukać MoH bo stary (chociaż chciałbym spróbować, nie grałem, nic tylko cc i cc) tylko kupić CoD, ale nie dodawać patcha 1.2. tylko grać na oryginale? Jesli dobrze zrozumiałem to kiwnij głową. A co do GD to wstyd powiedzieć - Ruscy zgonili mnie na pierwszą mapę a ja ciągle nie mam szans na porządne uzupełnienie, a sowieci owszem, już są dwa KW... eee, chyba przejdę z hero na veterana... czy ja wygladam na bohatera?

05.02.2004
15:25
[90]

olivier [ unterfeldwebel ]

Janko. Do oryginalnego (właściwie żeby uprościć to tylko do oryginalnego..) CoDa wydano patcha 1.2 który bije na głowe pseudorealizm podstawowej wersji, a już MoH to przy tym dziecinada.
Co do kampanii to jestem w samej połowie. No to Bone przyznaj się ile razy powtarzałeś bitewkę bo Kluge zginął?;)) Sam sie na tym przyłapałem kilka razy bo cholera szkoda mi było kilku dzielnych weteranów, a mam ich od początku całą szóstkę (grenadierzy i działo AT50), mam nadzieje ze ktoś z nich dojedzie do końca, niestety nie ma cudów i na każdego czeka jakaś ruska kula, a do tego trzeba uważać na ich pseudoinicjatywę bo wtedy robi się masakra. Co do moda dźwiekowego to gram na podstawowych dźwiękach, Bone polecał mod od RealReda ale nie chcę się instalować wespół z GD.

05.02.2004
15:28
[91]

olivier [ unterfeldwebel ]

„Listopad 1942. Po krótkim odpoczynku Lenino miejscowości Olenino jesteśmy znów na froncie. Obrona 86. dywizji piechoty posypała się doszczętnie, rzucona nas właśnie w tą lukę nad jakąś wielką rzeką.”

”Wczoraj zaginął dowodzący batalionem major, możliwe że wpadł w zasadzkę partyzantów lub zgubił drogę, nie wiadomo. Ze sztabu pułku przyszedł rozkaz bym objął dowództwo drugiego batalionu, telefonicznie dostałem awans na majora.”

”Głębokie niedostatki ludzi i sprzętu. Porucznik z łączności wyłudził gdzieś mocno uszkodzonego PzIV z krótką lufą. Przyszło też kilku żółtodziobów z piechoty. Bronimy mostu w jakiejś wiosce, Rosjanie nie popuszczą, my siedzimy w ciepłych chałupach, oni marzną na wzgórzach”.

”Radio melduje o bohaterskiej obronie Stalingradu, w sztabie pułku można usłyszeć bardziej dramatyczne wieści, cała Armia okrążona! Jeśli przegrają nie będzie to tylko przegrana jednej Armii, każdy żołnierz niemiecki na całym froncie zakoduje ją w głowie.”

05.02.2004
15:37
[92]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Styczeń. Wróg atakuje na Biełogrod. Zaopatrzenie minimalne mimo to bronimy się twardo."

"Po utracie 2 czołgów zestzrelonych przez 88 na otwartym polu, Rosjanie wykonali arcysprytny manewr od południa (mało z krzesła nie spadłem!) jednocześnie z trzema czołgami i piechotą korytem rzeki. Na szczeście przeliczyli się i tam też sięgnął ich ogień 88 (wybuchły jednocześnie i przysiągłbym że za sprawą 88), trzeci t34 zestrzeliliśmy osobiście."

05.02.2004
15:40
[93]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Dzień następny. Scenariusz podobny tyle że moździerze ostrzelały 88 i zostałem bez głównej broni przeciwpancernej. Tu sytuację ratują saperzy, próbujący się przebić MkIII płonie".

05.02.2004
15:43
[94]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Po raz kolejny nasz StuG padł ofiarą lekkiego T70. W tym momencie zostałem ranny, Gefreiter Wole z dwójką żołnierzy zmusił unieruchomiony T34 do poddania".

05.02.2004
15:46
[95]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Dziś nasza piechota była niepokonana. Odział strzelców w otwartym polu niszczy T34. W tym momencie Rosjanie w wiosce zaczęli powiewać flagą prosząc o wstrzymanie ognia. Dowodzący Gfr.Wole nakazał szturm."

05.02.2004
15:49
[96]

olivier [ unterfeldwebel ]

"W wiosce ulokowały się trzy silne odziały rosyjskiej piechoty w tym dwa dowódcze. Nasze drużyny zobaczyły co się święci i niezależnie zaczęły szturmować wioskę, Gfr. Wole niestety zginął ale atak się powiódł na tym odcinku Rosjanie ponieśli klęske. Mimo to musieliśmy się wycofać. Biełogrod padł tydzień później."

05.02.2004
16:26
smile
[97]

Lim [ Senator ]

Janko--> nie słuchaj oliviera bo mówi głupstwa wielkie jak piramidy egipskie.
Zresztą bardzo mnie dziwi to nabranie wody w usta kiedy ktoś prosi o pomoc w odszukaniu gry- myślałem że dzisiaj będziesz komuś dziękować za przesyłkę a tu taka drętwa rozmowa .
Daj namiary to prześlę co trzeba ;)

05.02.2004
16:29
[98]

Lim [ Senator ]

...a jak słyszę stare i niemodne to szukam chusteczki bo parskam ze śmiechu tak że łzy mi lecą...albo coś jest dobre albo nie jest
A TAKIE KRYTERIA OCENY JAK STARE / NIEMODNE to TOW. OLIVIER SOBIE ...wiecie co i gdzie :)

05.02.2004
16:45
[99]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier----> Raz kiedy na Kursku w czasie jednego z tych nudnych posiedzeń w których przeciwnik nic nie robił odszedlem na chwilę od kompa i zadziałała ta idiotyczna incjatywa (pół oddziałów ruszylo do przodu, wszystko pogineło, darowałem sobie ten bezsens). Nie było innych przypadków, myślałem że Kluge zginie w Rumunii, rosjanie prawie go zabili więc go wycofałem, w Wolfsburgu odwrót było podyktowany właśnie tym że nie miałem zbyt wiele punktów i....nie chciałem kusić losu. Zresztą śmierć Klugego bylaby poprstu innym zakończenie jego historii.
Steike przeżył całą wojnę, nie był nawet ranny, dowodził obsługą moździerza (21 zabitych przeciwników)...nie dostał nawet jednego medalu co jest trochę niesprawiedliwe, jego oddział został prawie rozjechany przez czołgi w Rumunii...

05.02.2004
17:33
[100]

olivier [ unterfeldwebel ]

No to żeśmy sobie z Limem pogadali jak na tsie w starym dobrym KGW.
Na marginesie, gdzie jest Yaca czy przesyłka doszła i działa?!

05.02.2004
17:46
smile
[101]

Lim [ Senator ]

no tak jakby olvierq :p
z innej beczki czy wiesz (wiecie) ze mapa z wczorajszego posta z 22.50 była użyta w demku CC3 jakieś...oooj daaaawno temu - jedna mapa, nieograniczona ilość kasy i jednostek do wyboru - zagrywałem się w to cały miesiąc albo i dwa ;)

05.02.2004
19:48
[102]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Początek marca 1943. Na zachód od Charkowa Rosjanie wpadli w gigantyczną pułapkę dywizji Mansteina. Korpus SS Haussera ponownie zmierza na Charków, na lewej flance towarzyszy mu dywizja GD. Dostaliśmy zdumiewające uzupełnienia z Tygrysami na czele, wszczyscy są pełni entuzjazmu."

05.02.2004
19:53
[103]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Ofensywa postępuje w zdumiewającym tempie, niestety zabitych nie da się uniknąć. Nawet grenadierzy weterani nie mają taryfy ulgowej, tutaj na samej pierwszej linii atakując wieś Bogusław. Do tego drugi odział weteranów działo AT50 dostało pociskiem, z czterech ludzi zginął jeden, akurat był to ...nowicjusz. "

05.02.2004
19:55
[104]

olivier [ unterfeldwebel ]

"I znowu tu jesteśmy. Po raz kolejny wyróżniła się załoga tygrysa niszcząc tzron czołgów wroga po tym jak straciliśmy baterie 88. Biełogrod zostanie odbity!"

05.02.2004
20:03
smile
[105]

olivier [ unterfeldwebel ]

"Acha bym był zapomniał. Na zdjeciu wyżej tuż za domem Golkova spoczywa nasz dowódca major Olivier, poległ tutaj miesiąc temu jednak na zawsze pozostanie w naszych sercach."

05.02.2004
21:36
smile
[106]

janko [ Konsul ]

Olivier, Lim - no to żeście mnie skołowali do imentu. Mam w nosie, kupię sobie CoD a za MoHa już ślicznie Limowi dziękuję (łozwę się na GG). Co do dźwięków to włożyłem plik z ostatniego moda Korsun i jest OK - wprawdzie kilka dźwięków jest pomieszanych (np. MP40 to ewidentnie MG34 i vice versa) ale większych błędów nie ma (jak np. moździerz dający jak 88) a klimat o niebo lepszy.
J.

06.02.2004
19:05
[107]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Zapraszam do kolejnej części

Oto linka -->

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.