GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

[proste, że sonda...] za ile byście się sprzedali ...

27.01.2004
21:49
smile
[1]

massca [ ]

[proste, że sonda...] za ile byście się sprzedali ...

... na forum?

a konkretnie: ile byscie wzieli miesiecznie kasy za zmiane swojej sygnaturki na tekst od sponsora?

czekam na powazne odpowiedzi... ;)

ah, no i co na to regulamin forum? :))

27.01.2004
21:50
[2]

Soulcatcher [ Prefekt ]

ja jestem tani. za 2000 pln miesięcznie mogę mieć dowolną sygnaturkę :)

Czekam na propozycje :)

27.01.2004
21:51
smile
[3]

gofer [ ]

za >100 miesięcznie...

27.01.2004
21:51
smile
[4]

massca [ ]

HAHAHAHAH SOUL!! :)

27.01.2004
21:51
[5]

gofer [ ]

Dolarów offkoz :)

27.01.2004
21:51
smile
[6]

Soulcatcher [ Prefekt ]

za 10 000 mogę podomienić sygnaturki wszystkim czytelnikom :))) (dostaniecie za to jakiś bonus) :)

27.01.2004
21:52
smile
[7]

massca [ ]

Soul - a za ile bys mi wypozyczył Twojego nicka na 24 godziny ? :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-01-27 21:52:21]

27.01.2004
21:52
[8]

Szwaroc [ ]

a mi by wystarczylo 200 zeta na miesiac ... ja tez chce... massca :D

27.01.2004
21:52
[9]

cronotrigger [ Rape Me ]

po tytule watku sie toche zdiwilem.... heh.....

ja bym mogl miec dowolna sygnaturke..chiciaz zeby mi na czysto 10 zloty wychodzilo.. pieniadz jest pieniadz...

27.01.2004
21:52
[10]

__FurY_of_WinD_ [ Metal Gear Solid RuleZ ]

jak sponsor kupi mi PS 2 to ile tam chce, co chce i kiedy chce niech pisze

27.01.2004
21:52
[11]

baziiii [ '87 ]

50 by bylo na piwko i połóweczke

27.01.2004
21:52
smile
[12]

massca [ ]

na ile czasu za te 10.000 ?

27.01.2004
21:53
smile
[13]

K@mil [ Wirnik ]

Zalezy co w niej bedzie :-P Ale minimum 50 zl :-P To ABSOLUTNE minimum.

27.01.2004
21:54
smile
[14]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca --> tobie ? ty jesteś bogaty facet. 2000 PLN ? :)

27.01.2004
21:54
[15]

LooZ^ [ be free like a bird ]

massca : Dla ciebie, po znajomosci : dwie warki miesiecznie ;)

27.01.2004
21:54
smile
[16]

Verminus [ Prefekt ]

Ja jestem tani 30 zl na miesiac

co massca - nowa kampania Springera ? ;)

27.01.2004
21:54
smile
[17]

Raynor [ Big Man ]

SoulCatcher ===> hmm... darmowy Golmax przez jeden dzień w miesiącu ?? :-)

27.01.2004
21:55
smile
[18]

Cuphay [ Mroczna Dusza ]

Stówa za miesiąc i styka :D

27.01.2004
21:55
smile
[19]

gofer [ ]

hehe...przypomniał mi się kartonowy transparent jakiejś Bułgarki na trasie z Olsztyna do Warszawy

Du paszczu - 30
Du pipu - 50

27.01.2004
21:55
[20]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Mnie tam sygnatura nie obchodzi więc podaj mi tekst to mogę zaraz zmienić :) Za darmo :D

27.01.2004
21:55
smile
[21]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

jeśli miałbym wystawić jakąś realną cenę - to myślę, że:

1. Nikt (żaden reklamodawca) nie zgodzilby się płacić konkrtenemu użytkownikowi...
2. Zatem tak jak teraz - pieniądze zgarniałby GOL
3. Formą zaplaty GOL za umieszczanie reklam w sigach byłyby pewnie... GOLe :)
4. 5 GOLi za miesiąc (dla wykupujących abonament :D ...czy 1 za tydzień (dla reszty) byłyby godne rozważenia :)

Oczywiście jeśli mowimy o realnych "stawkach", to tak to sobie wyobrażam :)

27.01.2004
21:56
[22]

Soulcatcher [ Prefekt ]

10 000 PLN miesięcznie :) dostaniesz w promocji pogrubienie i małe i duze litery :)) co bardoz dobra propozycja. Za 5000 zrobimy 5 super konkursów na forum i wszyscy będą happy :) biorę na siebie tych co będą protestowali :))

27.01.2004
21:56
smile
[23]

Kozia [ Generał Krokiecik ]

E tam, ja bym swojej sygnaturki ani nicka nie bede nikomu sprzedawala ani wyporzyczala, ani nie bede niczego reklamowala ;) Sa zbyt drogie mojemu sercu :>

27.01.2004
21:56
smile
[24]

yazz_aka_maish [ Legend ]

100zł miesięcznie i nie ma problemu :]]]

27.01.2004
21:56
[25]

bebzoon [ bucydonna ]

12 groszy...

27.01.2004
21:56
[26]

stanson [ 3 ]

eee tam... mojej sygnaturki nikt by nie chcial nawet za doplata wziac :-)

27.01.2004
21:57
[27]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

gofer - lol 'n'rofl

27.01.2004
21:57
[28]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Raynor ---> za 10 000 to może i na tydzień :)

27.01.2004
21:57
smile
[29]

yuppie [ Generaďż˝ ]

To zależy ile będę postował przez miesiąc i odwiedzalności wątków, w których piszę te posty :)

27.01.2004
21:57
[30]

mikmac [ Senator ]

Soul -->
druga odpowiedz pierwsza klasa :)))

massca -->
w sumie to nie wiem. Generalnie wolalbym tego nie robic, bo zle mi sie to kojarzy - to tak jak nosic reklame na majtkach (i nie mowie tu o metce :)
Ale z drugiej strony pieniadze nie smierdza i kazdy sposob aby zwiekszyc trzos jest dobry. Chcialbym duzo, ale mysle ze realne to jakies 50-60 PLN / mies

27.01.2004
21:57
smile
[31]

Brisk. [ Chomik ]

15 - 45 zeta :D

Ofkorz to zalezy od tego co bym miał tam miec wpisane i ile miejsca by to zajmowało :D
ps. Kasy nie mam to mógłbym sie nawet targować i zejść niżej z ceną :D

27.01.2004
21:58
smile
[32]

Scandal [ S P Q R ]

Ale wy wszyscy jestescie tani :D... hehe

27.01.2004
21:58
[33]

Kajkes [ Vegetan ]

Ja wiem, może złotówke za dzień, alebo za godzinę użytkowania forum??

27.01.2004
21:59
[34]

stanson [ 3 ]

a tak poza tym, to ten watek pokazuje, jak zdesperowane jest polskie spoleczenstwo... KAŻDEMU brakuje kasy... :-(

27.01.2004
21:59
smile
[35]

BoyLer [ tribunus plebis ]

Ja tam wymagający nie jestem, nawet dwucyfrowa liczba by uszla. Do sygnaturki nie przywiązuje żadnej wagi.

ps.
Intrygujący tytuł wątku :D

27.01.2004
22:01
smile
[36]

Brisk. [ Chomik ]

BoyLer fakt co do tytułu :D Wchodziłem właśnie z taką nadzieją a tu o sygnaturke chodzi :D pffffffff

27.01.2004
22:01
smile
[37]

merkav [ Aguś ]

Malo wezme... no chyba ze to bedzie reklama kremu na hemoroidy :D

27.01.2004
22:02
[38]

HopkinZ [ Senator ]

hmm na Luty 129 zeta bo musi byc forsa na Świątynie Pierwotnego Zła

Marzec -> kolo 200 zeby sobie wydac jednego dnia na pizze mase slodyczy i litry coli
Kwiecien -> 999999999 zeta bo prima aprilis :]
Maj -> 0, bo bym stal po gaciach z powodu egzaminow :]
CZerwiec -> taka koło 1.000 zeta, musi starcyczc na wakacje :P
Wrzesien -> suma nieokreslona, niewiadomo jak sie zacznie rok szkolny :)
Listopad - jak najwiecej, w koncu moje urodziny :)

27.01.2004
22:03
smile
[39]

Raynor [ Big Man ]

A wiecie, że ostatnio szukałem pracy ? :-) To by mi odpowiadało w sumie, tak 100zł za tydzień :-)

Scandal ===> A Ty to laskawie powiedziałbyś za ile... :-)

Soulcatcher ===> Dobre Twe serce jest powiadam :-)

27.01.2004
22:03
[40]

Buczo_cm [ Mikado ]

Obecnie nie mam żadnej sygnaturki więc wziąłbym co łaska. Zupełnie mi na tym nie zalezy.

27.01.2004
22:04
[41]

HopkinZ [ Senator ]

omg, Maj -> sral bym po gaciach ofkoza :]

27.01.2004
22:04
[42]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Ps. Dobra... 2 browy + pizza ;)

27.01.2004
22:04
smile
[43]

massca [ ]

nie, serio to tak sobie rozkminialem dzisiaj taki temat:

caly dzien zmagalem sie w robocie ze spamem i wirusami, no koszmar. ale w sumie to nie o tym, ale przez to sobie pomyslalem zeby zalozyc nowy biznes - agencje kreowania opinii przez internet. zatrudniam u siebie roznych ludzi, ktorzy maja wyrobiona opinie na roznych forach i place im za odpowiednie wypowiedzi kiedy schodzi na interesy klientow mojej agencji. dyskretnie ale pewnie, wzbudzajac pozytywna atmosfere. rzeczowe argumenty, wymyslone historyjki, przyklady niezawodnosci. klasyczna propaganda.

biore jak podleci : samochody, piwa, ubezpieczenia, banki, ciuchy, papierosy - wszyscy ktorzy maja najwieksze budzety. i biznes sie kreci. kazdy "opińjonlider" zdaje mi raporty tygodnie w postaci linkow do ktorych sie wpisal i co tam zrobil. oczywisie newsgrupy tez obstawiam, chociaz osobiscie nie czytam.

mialbym tez specjalne oddzialy kryzysyowe, ktore wysylalbym w momentach krytycznych dla klienta na njusy na onet, wp, itd. gdyby cos zwiazane z moim klientem sie na swiecie wydarzylo - oni zadbaliby o to aby go postawic w najkorzystniejszym swietle, ewentualnie zmiażdżyć konkurencje.
czesc z nich moglaby to zreszta robic regularnie, byle bez nachalnosci.
(na razie w tych komentarzach to sie lansuje totalny debilizm, ale coz... to inny temat zupelnie...)
w razie czego to opatentowalem to wlasnie :))

no a ile tam za siga tutaj ?

27.01.2004
22:05
smile
[44]

TeadyBeeR [ Legend ]

100 zeta . Moglbym pokryc oplate za necik i jeszcze kilka piwek zeby w gardle nie zaschlo przy surfowaniu.

27.01.2004
22:06
smile
[45]

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]

stykło by mi jednorazowo 700zł i mogłbym zmienić sygnaturke i wszystko co sie da zmienic na GOLu :D

27.01.2004
22:07
smile
[46]

massca [ ]

no tak, soul, w sumie bylyby to takie igrzyska dla forumowiczow :) o kase sponsora :)
dobre, musze to przemyslec :)

27.01.2004
22:09
smile
[47]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

massca ---> Count me in!

27.01.2004
22:10
smile
[48]

gofer [ ]

dobra, massca, skoro tak stawiasz sprawę, to spuszczam cenę do 50 zł.

27.01.2004
22:11
[49]

DKAY [ Generaďż˝ ]

massca -> musisz się pośpieszyć bo zaraz znajdzie się jakiś cwaniak:))

Ja za 500 mógłbym nawet gadać bzdury zupełne, niezgodne z prawdą itd.
Co najwyżej założyłbym kolejnego nicka, gdyż stary byłby w pewien sposób spalony!

27.01.2004
22:12
smile
[50]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

massca -> mój post (21:55) był jak najbardziej serio :)

27.01.2004
22:13
[51]

40i4 [ Pretorianin ]

Nie stać Was ;]

27.01.2004
22:15
smile
[52]

massca [ ]

ja nie wiem.
nie moglbym napisac na przyklad ze nowa plyta polskiego zespolu X (... i tu wpisz nazwe totalnej kaszany na poziomie bigbrothera) jest w sumie calkiem wypasiona.
no pomyslcie :)

albo jakby metal (taki oldskoolowy, weteran) musial powiedziec ze czasami zdarza mu sie po ulicy w dresach i bialych najkach śmigać :)))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-01-27 22:15:43]

27.01.2004
22:16
[53]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Sygnaturka? Ki diabeł? Nie uzywam. Poza tym reklamy jest i tak za duzo, wiec powiem zwyczajnie veto. Utonelibysmy w majtkach, papierosach, batonikach, kosmetykach , piwie i ciuchach. poza tym dziwnie by wygladala taka rozmowa : marlboro, żywiec i Adidas... ehhhhh Lepiej nie kusic losu
==>massca
Ciekawy pomysl, ile teraz placi sie za zlozenie wniosku o patent?

27.01.2004
22:17
smile
[54]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

massca ---> To naprawde jest dobry projekt. I powaznie mowilem, ze mozesz mnie liczyc jak takiego "żołnierza". Dobry biznes mozna by z tego rozkrecic, tylko nie wolno robic wokol tego zamieszania!

27.01.2004
22:18
[55]

massca [ ]

peeyack - o ile wiem to nie jest do opatentowania.

27.01.2004
22:21
[56]

gereg [ zajebisty stopień ]

massca - jak widzisz po moim www mozna mnie kupic za etat
sygnaturke i stopien tez niedrogo puszcze ;-)

27.01.2004
22:21
[57]

massca [ ]

pomysl moze i dobry i juz pewnie ktos to stosuje, problem tylko w tym ze dzisiaj mamy pewnego rodzaju recesje na rynku reklamowym, firmy maja strategie marketingowe prosprzedazowe, a nei takie ktore buduja wizerunek. malo jest takich spektakularnych kampani reklamowych jak maja najwieksi.
moze to by sie sprawdzilo bardziej w jakis niszach? nie wiem, moze ktos juz to robi, to raczej jakis pijarowiec by sie musial wypowiedziec.

27.01.2004
22:22
[58]

vien [ łowca pip ]

0,99 gr netto za 24h + reklamodawca opłaca zus i dostarcza buraki dla krów :)

27.01.2004
22:23
[59]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca --> tak na serio to z pojedynczymi czytelnikami ci to nie przejdzie ponieważ żaden admin forum czy to na komercyjnym czy niekomercyjnym forum nie zezwoli aby ktoś się reklamował w taki sposówb, jedna osoba może przejść, ale więcej wywoła sprzeciw. Aby to miało sens musi to być powszechne. Poza tym zabije cię rozliczanie sie z ludźmi - papierologia.

Ale jak chcesz to możemy się dogadać, tak jak napisałem, kwoty nie są twardo ustawione :)

27.01.2004
22:23
[60]

gereg [ zajebisty stopień ]

massca -

"ja nie wiem.
nie moglbym napisac na przyklad ze nowa plyta polskiego zespolu X (... i tu wpisz nazwe totalnej kaszany na poziomie bigbrothera) jest w sumie calkiem wypasiona.
no pomyslcie :) :


moglbys ;-) a kto nieraz zachwalal ich troje? ;-)

27.01.2004
22:24
smile
[61]

massca [ ]

ja? cos ci sie pomylilo ! :)

27.01.2004
22:26
[62]

gereg [ zajebisty stopień ]

ech.... zachwalal w sensie bronil Michala ;-)

zartowalem... no juz... usmiechamy sie ;-)

27.01.2004
22:26
smile
[63]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


massca - a ile być dał za moje 4 posty dziennie? :)
powiem tak: za 4,90 miesięcznie (jesli wiesz co mam na myśli :)) dam ci odkroić jakakolwiek część każdego mojego posta :)

27.01.2004
22:27
[64]

LooZ^ [ be free like a bird ]

massca : Nie chcialbym cie martwic, ale kiedys juz o tym slyszalem :/ Nie pamietam czy chodzilo dokladnie o to, ale wiem ze w tym wszystkim byly napewno wizyty na forach, dyskusja z przeciwnikami firmy i raporty do pracodawcy...

27.01.2004
22:27
smile
[65]

tygrysek [ behemot ]

za 1 000 PLN macie moją sygnaturkę :)

za 10 000 PLN mogę zabanować wszystkich na forum, razem z redakcją :)

27.01.2004
22:30
smile
[66]

LooZ^ [ be free like a bird ]

tygrysek : rotfl. Przypomniala mi sie historia ktora opowiadales w tramwaju :P O telefonie od redakcji :D

27.01.2004
22:35
[67]

Scandal [ S P Q R ]

massca ---->> sam pomysl z zalozenie jest dobry. Ale pamietac nalezy ze wiekszosc For stroni od reklam na swoich stronach. Wiec trzeba by wszytkie oplacac, zalezy jeszcze w jakim stopniu reklamodawca bylby hojny. Na GOLu tez nie mozna przeciez reklam dawac. Choc jak mi sie wydaje mozna by wynegocjowac odpowiednie warunki (Soul dobrze mi sie wydaje ??:D). Jednak oplacajac wszystkie Fora to na dluzsza mete nie wiadomo w jakim stopni by sie caly ten biznes oplacal. Dobrze mowie ?.. bylem na ekonomii ale w koncu skoncze jako dziennikarz wiec moje predyspozycje biznesmena moge byc nieco nie doinformowane :).

27.01.2004
22:47
smile
[68]

redruM< [ Konsul ]

Wszystkim , którzy podali swoją cenę dedykuję teledysk z linku poniżej ;-)

fakdesystem :xX



27.01.2004
22:48
[69]

gereg [ zajebisty stopień ]

redrum - ale tu nikt nie mowi o sprzedaniu kogos innego, lecz o sprzedawaniu samego siebie ;-)

27.01.2004
22:51
[70]

AK [ Senator ]

LooZ - a mi przypomniał się pewien dowcip :)
Widzę większośc tanio się sprzedaje. Ja uzależniłbym decyzje nie tyle od ceny, co od tego jakiemu produktowi/firmie/osobie miałoby to posłużyć. Od tego tez uzależniłbym cenę, ale niżej niż 300 na miech nie ma mowy. Za reklamę we właściwych miejscach trzeba płacić ;)

27.01.2004
22:58
[71]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Staram się zrozumieć tych co chcą kupić i tych co chcą sprzedać, cóż życie nie jest ani łatwe ani zdrowe.

Co do mojego nicka to jest wyłącznie mój i żadna sygnaturka z proszkiem do prania zdobić go nie będzie.
Są rzeczy nie na sprzedaż i hasła LPRu czy też innego SLD za żadne pieniądze w mojej sygnaturze znaleźć się nie mogą.


27.01.2004
23:02
smile
[72]

Anarki [ Demon zła ]

drogo sie cenicie ja tak kolo 1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 :)) wystarczy tylko gotówka ;D

27.01.2004
23:04
smile
[73]

massca [ ]

widzacy - w koncu ktos z moralnym kregoslupem :))

27.01.2004
23:07
[74]

Coy2K [ Veteran ]

Widzący ma wystarczajaco kasy i zabezpieczona przyszlosc wiec to go usprawiedliwia :-)
Z ta sygnaturka to tez roznie...jakby mialo byc " jestem suka" to raczej bym sie "nie sprzedal"

27.01.2004
23:11
[75]

Prestidigitator [ Konsul ]

Jestem realista - 10 PLN miesiecznie choc to i tak za duzo. Oferty prosze na priv :P. A co do pomyslu massci to moim zdaniem jakby sie ludzie o tym dowiedzieli, odwrociliby sie od produktu/firmy calkowicie za manipulowanie ludzmi. Przynajmniej ja bym tak zrobil.

27.01.2004
23:12
smile
[76]

Widzący [ Generaďż˝ ]

massca --> mogę się z Tobą sprzeczać do woli, ale oszukiwać nie będę. Za łatwo jest w dzisiejszych czasach kupić i sprzedać wszystko. Z odpowiednią ilością kasy można z buraka zrobić ananasa, nie wystarczy że ktoś jest uczciwy i mądry musi być "medialny". A ja taką rzeczywistość mam w d... i nie będę przykładał do niej ręki.

27.01.2004
23:16
[77]

tygrysek [ behemot ]

w sumie już kiedyś temat poruszałem :)

27.01.2004
23:16
smile
[78]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Cholera, teraz faktycznie czuje pewien dyskomfort psychiczny... Nie wzialem pod uwage, ze w podpisie mozna byloby umiescic cos sprzecznego z moimi zasadami... No ale coz, nastepnym razem bede mial nauczke, ze wpierw sie mysli, a potem mowi ;)

27.01.2004
23:17
[79]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Coy2K --->> zapracowałem uczciwie na luksus posiadania sumienia. A jeżeli chodzi o przyszłość to tak naprawdę nikt z nas niema jej zabezpieczonej. Przeczytaj uważnie tytuł tego wątku, to jest jasno postawione pytanie, nie myślę że wyłącznie o cenę waszych sygnaturek.

27.01.2004
23:24
smile
[80]

Soulcatcher [ Prefekt ]

ja też jednak czuję dyskomfort psychiczny, no nie Massca, sam nie wiem 2500 ?

27.01.2004
23:24
smile
[81]

LooZ^ [ be free like a bird ]

rotfl.

27.01.2004
23:25
smile
[82]

Coy2K [ Veteran ]

Widzący >>> sumienie kazdy z nas posiada, pytanie tylko czy jest to czyste sumienie, zreszta moja wypowiedz nie traktowala o waskim temacie wykupienia sygnaturki na forum, ale o sprzedaniu siebie jakikolwiek powod by to nie byl.

27.01.2004
23:36
smile
[83]

Michael_wittmann [ Konsul ]

JA MYSLAŁEM ŻE TO JAKAŚ SEX-OFERTA BABCI, albo troszeczkę starszej babci (nie wspominając o młodziutkiej bogatej, znudzonej żonie jakiegoś polityka lub biznesmena i że bedę mógł się wykazać ://////////////////



"......Jaka kochanie twoja cena???? czy wolisz w dolarach czy w pln-ach....... ???"

27.01.2004
23:39
smile
[84]

oksza [ Senator ]

a co będę reklamował?

27.01.2004
23:43
[85]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> tak na poważnie to z moich niezbyt dużych ale jednak 35 letnich doświadczeń wynika że kupic mozna każdego, jeżeli nie można ot znaczy że nie ma nic na sprzedaż. I nic złego w tym nie ma, kazda praca jest sprzedawaniem się. masz przecież tylko jedno życie, pracujac sprzedajesz swój czas, coś najcenniejszego co masz. Moim zdaniem ludzie twierdzący że nie są na sprzedaż, nie znają tak na pawdę wartości pieniadza. Widzisz jedni sprzedają się aby mieć luksusowe samochody inni sprzedają się bo chcą miec na chleb.

Jedyną kwestią sporną jest cena. Bo widzisz swojej rodziny bym nie sprzedał za żądna cenę, ale siebie bym sprzedał.
Jak to było ? Cel uświeca środki. Gdybym wiedział że mógł bym zapewnić moim najbliższym życie w dostatku do końca ich dni to pewnie bym się sprzedał. Stary problem cyrografu z diabłem :).

Mówie ci to tylko kwestia ceny, dla jedny ch to będzie 10 000 PLN dla innych 1 000 000 PLN dla jeszcze innych 100 000 000 PLN. Ja oceniam że 95% ludzi można kupić za około 50 000 000 PLN. Za tą cene zrobią wszystko w granicach rozsądku, być może nie zabiją, ale pójda np. na 10 lat do więzienia. Ja bym poszedł. Serio. Te pozostałe 5% to "warunek graniczny" odpowiebnio zwiększając kwotę i motywację można również z nimi zrobic wszystko.

Tu w twoim wypadku być może nie chodzi o ilość pieniędzy tylko o cel, gdybyś dostał coś co zmieni np. nieszeszczęście w twoim życiu też byś się sprzedał.

Pomyś o takiej wymyślonej sytuacji. Córka Pana A jest chora na raka i umrze za miesiac jeżeżeli nie będzie operacji, operacja kosztuje 10 000 000 PLN. Nie zdobędzie takiej kwoty sam, ale pan B da mu te 10 000 000 gotówką za to że Pan A poójdzie na 10 lat do więzienia. Jestem przekonany że większość ojców by na to z radością poszła. A ci co nie kochają swojej córki poszli by za np. 50 000 000 , 10 na córkę, 40 na siebie po wyjściu. W takiej sytuacji lizał bys nogo publicznie stopu panu B i jeszcze mu za to dziękował.

Nigdy nie mów nigdy, jak mawiał pan Bond.

Oczywiście nikomu nie życzę podobnych sytuacji, albo życzę jeżeli ktoś ma na to ochotę.

Inna sprawa jest jeżlei chodzi o ludiz bez zasad, jestem przekonany że połowa facetów PL za 20 000 000 PLN opuściła by swoją "ukochną rodzinę"

w miejscu cyfr wpisz dobie takie kwoty jak uważasz.

a z innej beczki:
z najnowszych badań wynika że około 4 500 000$ jest kwotą która wystarczyła by większości ludzi do zaspokojenia ich wszystkich pragnień

27.01.2004
23:54
smile
[86]

Michael_wittmann [ Konsul ]

ZGADZA SIĘ Z SOULcatchem W 95 heh tzn w 100 % :)

28.01.2004
00:00
[87]

Vader [ Senator ]

To zalezy od filozofi zycia, mysle ze znalazly by sie pojedycznie jednostki - ulamek tysieczny procenta - ktore jednak nie poszlyby na taki interes z roznych wzgledow. Ale ten procent jest na tyle maly, by spokojnie pomijac go w rozwazaniach :-)
Niemniej, tacy ludzie istnieja.

28.01.2004
00:04
[88]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Soul -->> nie można się z Tobą nie zgodzić, moje doświadczenie wskazuje na to że cena jest potwornie niska. Jeżeli będziesz traktował także idee (możliwość ich realizacji) jako cenę to oczywiście każdy jest na sprzedaż. Można wymyśleć dowolny scenariusz w którym konkretny człowiek będzie sprzedawalny lecz tak naprawdę to niczego nie wyjaśnia i tym bardziej nie usprawiedliwia. Popatrz na cenę za jaką ludzie są chętni sprzedać to czy tamto, siebie, żonę, rodzinę czy cokolwiek co mają, a jak nie mają to ukradną.

Mówisz o sprzedaniu się dla dobra swoich bliskich, a może powinieneś napisać o poświęceniu się dla nich ?
Sprzedaż jest transakcją niskiej rangi i dla mnie pozostaje zasadnicza różnica pomiędzy ślubem z ukochaną kobietą a regularnym odwiedzaniem prostytutki w celu zakupu jej usług.

Myślę że jednak jest różnica pomiędzy wpędzeniem kogoś w pułapkę a skwapliwym sprostytuowaniem się, pomiędzy ulegnięciu ogromnemu naciskowi i grożbom wobec najbliższych a donosicielstwem i prowokacją za kilka srebrników.

I o tę różnicę mi chodzi.

P.s. wszystko ma swoją wartość a jednak inaczej spoglądałbym w lustro gdybym sprzedał swoje zasady za garść miedziaków.

28.01.2004
00:05
[89]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Vader ---> zawsze, od każdej zasady są wyjatki, ale to nie ma znaczenia w ogólnym założeniu. Wszystko zresztą zależy od konkretnej sytuacji w jakiej ta osoba był by postawiona.

28.01.2004
00:11
smile
[90]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> HAAAA, ale różnica jest dla ciebie, natomiast dla płacącego, kupującego tej różnicy nie ma. To kupujący mówi że "kazdego można kupić", motywy "sprzedania się" nie są istotne, nie mają znaczenia.

Inna sprawa czy np. ktoś posiadajacy nieograniczone pieniadze i przez to nieograniczoną władzę też jest na sprzedaż, albo czy idealista nie posiadający żadnych "żadnych" potrzeb są też na sprzedaż? Albo czy można kupić kogoś nie znajacego wartości przedmiotów materialnych.

Albo inna kwestia czy można tak uwarunkować człowieka za pomocą ideologii albo religii że nei bedzie podatny na wpływy materialne?

To jest bardzo ciekawy problem :), ogólnie moge jeszcze dodać że można kupić nieprzekupność, gdyż ludzki oportunizm powoduje iż komfort bycia nie przekupnym za np. 100 000 000$ jest lepszy niż dyskomfort bycia na sprzedaż za np miliard zielonych :))

28.01.2004
00:12
[91]

arasek [ Centurion ]

ja za skromne 4 000 000,99 :D

28.01.2004
00:22
[92]

Widzący [ Generaďż˝ ]

soul --->> antynomie i sofistyka. Co z tego że masz teoretycznie rację jeżeli realnie istnieje pułap sprzedawalności ?
Tak po jednej jak i po drugiej stronie są granice, jeżeli zachodzą na siebie to transakcja jest możliwa.
Co do warunkowania to przecież zawsze można go nauczyć przed zakupem, tylko po co?

Problemem realnym jest niestety gorąca chęć całej masy rodaków do sprzedania się jak najszybciej i jak najtaniej "bo są realistami" i jak za długo poczekają to może nikt nie będzie chciał ich kupić.

P.s. ogólnie to nie można kupić "nieprzekupności", w momencie transakcji staje się ona "przekupnością", czyli dostajesz nie to za co zapłaciłeś.;-P

28.01.2004
00:23
[93]

massca [ ]

a jak taka dyskusja ciekawa i to z Naczelnikiem w dodatku to ja powiem cos od siebie:
czy jest kwota za jaka byscie byli gotowi odkupic utracone uczucie? oczywiscie nie placicie tej osobie , ona o niczym nie wie, zalozmy ze jest jakas sila wyzsza ktora spowoduje ze sie zblakana owieczka nawroci :)
czy macie taka osobe (pytanie do tych wolnych oczywiscie :)))

28.01.2004
00:28
smile
[94]

massca [ ]

a co do glownego watku pana S-W : ciezko mi wyrokowac co bym zrobil za ile a co nie. trzeba by miec konkretne zadanie na tapecie i cene - wtedy mozna dyskutowac.

ja na przyklad na 10 lat do pierdla bym nie poszedl za mega wielkie pieniadze. stracilbym 10 byc mozne najlepszych lat mojego zycia i czy cieszylbym sie potem tak z tej kasy? nie wiem. gryzlbym sie potem.

28.01.2004
00:28
smile
[95]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja sie moge sprzedac, za zgode na spotkanie od pewnej osoby.. ale tego niestety nie jestescie w stanie mi kupic..

dlatego moze byc dwie butelki renskiego wina, kilka linkow do fajnych stron, to ladne wydanie Sapkowskiego i salatka z owocow morza tylko swieza.. :P

28.01.2004
00:30
[96]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> oczywiście masz rację :), oświadczam uroczyście że nie jest prawdą iż każdego można kupić :) ale przyjemnie jest pomyśleć że zawsze istnieje taka teoretyczna możliwość :)

massca ---> och oczywiście że tak, co prawda ja jestem zwolennikiem teorii "nie odwracaj się wtecz, zawsze niezależnie od sytuacji idź do przodu", ale jestem pewien że jest cała masa osób któe były by w stanei zapłacić masę pieniędzy aby cofnać czas :) bo przecież o to chodzi.

Zakładając teroretycznie że sam chciał bym takiej sytuacji to oddał bym wszystko co mam :)

28.01.2004
00:33
smile
[97]

massca [ ]

soul - no dobra. oddam wszystko, ona wroci ale do kogo ? do totalnego golasa?? (bez urazy :) )
nie wiem czy sam romantyczny gest ktorym pozbawilbym sie wszystkiego do czego doszedlem w zyciu
bylby wystarczajaco mocnym argumentem zeby ze mna byc na dluzej.

28.01.2004
00:33
[98]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Mazio ---> ochhhhh Mazio, powracając do teoretyzowania, to za 100 000 pln załatwię ci spotakanie z każdym nawet z Putinem :), to akurat można kupić. Resztę napiszę małymi literami bo mnie kobiety zlinczują :) ale jeżeli chodzi o kupienie sobie uczucia kobiety, to jest to naprawdę proste, musisz tylko przejść szkolenie któr ci powie co masz mówić aby kobieta cię akceptowała, a ładny dom i samochody robią resztę :)

28.01.2004
00:34
[99]

Widzący [ Generaďż˝ ]

massca -->> a czy możesz odkupić utracony czas ?
A czy są takie pieniądze za które odkupisz utracony u mnie szacunek ?
A czy jest jakaś wartość za którą odkupisz grzechy i uspokoisz swoje sumienie ?
A jak sprawdzisz czy ci za których zapłaciłeś ich cenę kochają Cię naprawdę ?



28.01.2004
00:35
[100]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> mówiłeś o istocie wyższejm wiec zakładam że wróci na stałe na dobre i złe :), to nie ma znaczenia że stracę wszystko, będę pracował wróci przynajmniej część z tego co było, a będę miał to co chcę. Poza tym bądźmy realistami ona też przecież coś ma :) bo by nei odchodziła gdyby nie miałą dokąd :))

28.01.2004
00:36
smile
[101]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Soulcatcher -- tyle literek i wszystkie dla mnie? :P :) jestes dzisiaj doprawdy rozrzutny... :))

wyobraz sobie, ze wiem... i sie zgadzam.. ale nie kupie sobie wiecej niz mam bo nie mam za co.. i tu jest pies pogrzebany... dlatego tez skrytym podpisozercom mowie nie.. i tak nie macie tyle, zeby mi cos z tego przyszlo... tyle ile mi potrzeba, zeby moc sobie kupic to czego nie da sie kupic to nikt mi za podpisy nie da.. dlatego tez na znak protestu zrezygnuje z salatki i Sapkowskiego.. samo wino moze byc.. :P :)

28.01.2004
00:39
smile
[102]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Mazio ---> a może być whisky ?

28.01.2004
00:41
[103]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> zaraz będę spadał :) juz nie będę długo męczył ale odpowiem ci na towje pytania.

a czy możesz odkupić utracony czas ? ---- tak to prawda jedyną rzeczą jakiej nie można kupić to utracony czas, życie i czas są bezcenne, to naprawdę najwieksza waluta.

A czy są takie pieniądze za które odkupisz utracony u mnie szacunek ? ---- tak, jeżeli dam ci odpowiednio dużo pieniedzy na realizowanie towich szlachetnych celów odpupię tój szacunek


A czy jest jakaś wartość za którą odkupisz grzechy i uspokoisz swoje sumienie ? ---- o tak absolutnie tak, jeżeli do końca życia bedziesz oddawał każdy grosz na cel uznawany przez ciebie za szlachetny odkupisz swoje sumienie, albo przynajmniej bedziesz teog bardzo blisko


A jak sprawdzisz czy ci za których zapłaciłeś ich cenę kochają Cię naprawdę ? ---- miłość jest niewymierna, to nie znaczy że nie można jej kupić, jeżeli przez te pieniądze uczynisz daną osobe szczęśliwą i pozowolisz jej realizować jej plany i aspiracje, pokocha cię z pewnością.

:)

28.01.2004
00:41
[104]

massca [ ]

soul - pamietaj ze sa jeszcze kobiety ktore praktycznie maja wszystko czego potrzebuja do zycia. na przyzwoitym poziomie. one tak na kase nie patrza, ale totalny spłukaniec tez nie ma szansy. w wiekszosci.

bo teraz opowiem wam historyjke ktora pasuje do sytuacji. ktos kogo dobrze znam - przyjaciolka - zaczela sie spotykac z facetem ale okazalo sie ze koles ma mega długi, bo mu jakis interes nie wyszedl. jakos ja to wystraszylo, nie chciala miec klopotow. mozecie mi wierzyc albo nie - niech i mnie tez zlinczuja kobiety tutaj - ale babki sa czasami nieslychanie naiwne. sam znalem dziewczyny ktore mialy przechlapane finansowo w zyciorysie przez kolesi ktorzy okazywali sie jakimis szemranymi biznesmenanmi. rejestrowanie samochodow, niesplacane kredyty, wspolne konta z debetami itd.
no tak czy siak przestala sie z nim spotykac - a to podobno jednak porzadny facet byl, z tych uczciwych. no i koles poznal inna panne, big love i ta kobieta dala mu takiej pozytwnej energii i wiary w siebie ze koles sie szybko odkul na czym innym i teraz podobno spi na kasie.

28.01.2004
00:41
smile
[105]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

a procenty trzyma? :P

wszystko moze byc byle dawalo w leb i zebym juz spac poszedl... :(

a zeby nie byc offtopic to powiem na temat:

nie

i nie pytajcie co nie bo nie wiem :)

28.01.2004
00:44
smile
[106]

massca [ ]

nie robcie offtopicow. prosze!

28.01.2004
00:44
[107]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Mazio ---> najszczęśliwsi są ludzie który cieszą się tym co mają, znam masę osób które nie mają pieniedzy i są szczęśliwe - i to też jest prawda. Uszy do góry :) twój dzień też kiedyś przyjdzie, o ile właśnie nie trwa :)

28.01.2004
00:46
smile
[108]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Soul -->> niestety w Twoich odpowiedziach zawarta jest porażka, albowiem tkwi w nich nieusuwalnie "prawdopodobnie", "być może", "nie da się wykluczyć" :-)))

Fajnie jest tak sobie pobajdurzyć, ja też już muszę kończyć niestety, jednak w celu rozpoczęcia tego co miałem zrobić zamiast pukać w klawisze ku chwale GOLa.

28.01.2004
00:47
smile
[109]

massca [ ]

pukaj pukaj, ciekawie ci idzie !

28.01.2004
00:48
[110]

Michael_wittmann [ Konsul ]

nie ma pieniędzy -jest szczęśliwy a jaki ma wybór ??:), co to znaczy szczęście ??
podobno zajebiście szczęśliwymi ludzmi byli indianie itd. a nie mieli zupełnie nic oprócz jakiegoś namiotu, i kilku kamieni (tomahowk itd.) no i łuku , Wszystko zależy w jakiej jesteśmy środowisku, otoczeniu


A kobiety i tak lecą na kasę i tyle !!!!!! dedykuję im tą piosenkę !!!:)
"...Jaka kochanie twoja cena !!! ???"

28.01.2004
00:50
[111]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> tak są kobiety które mają więcej pieniędzy niż przewiduje ustawa, czasami może to być bardzo ciężkie, ale to tylko potwierdza zasadę że każdy ma swoja cenę. Powiem tak jeżeli kobieta ma dużo kasy i ty tez masz dużo kasy, jej swoja kasą nie zaimponujesz ale możesz swoja kasę poświecić na takie manipulowanie rzeczywistością że kiedyś bedzie twoja. Od porostych siłowni i diet, poprzez uniwersytety i ludiz którzy cię nauczą jak masz się zachowywac, po bardziej wyrafinowane dotarcie do jej skrywanych potrzeb i pragnień. Bez kasy jest to trudne, z pieniedzmi latwiejsze. Oczywiście sa takie których "nie kupisz" ale myśle że jest ich mało, myśle że po prostu może kosztowac to bardoz bardzo dużo wysiłku. I pytanie czy warto :) W końcu kobiet miłych, dobrych i ładnych jest cała masa :)

28.01.2004
00:51
[112]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> ja tylko rozmawiam :) jak chcesz mogę bronić twoich teorii, wystarczy że mi za to zapłacisz :))))

28.01.2004
00:51
smile
[113]

Widzący [ Generaďż˝ ]

mazio -->> żeby massca nam nie dokuczał że jesteśmy offtopic to oświadczam że dokonujemy właśnie transakcji zakupu Mazia przez Widzącego za flaszkę czegoś trzymającego procenty. Czas wykupienia Mazia przez Widzącego = czas potrzebny na konsumpcję ww. flaszki. Czas wykonania transakcji - najbliższy dogodny dla obu stron umowy termin. (pewnie jakiś piknik GOLa)

28.01.2004
00:51
[114]

massca [ ]

skoro jestesmy przy temacie - nie wierze ze nie oceniamy innych RÓWNIEŻ po statucie majątkowym. każdy to robi. bardziej lub mniej świadomie.

i wcale mieć nie znaczy być. mieć też trzeba umieć.

28.01.2004
00:54
smile
[115]

massca [ ]

Soul -zadam ci pytanie: myślisz ze za 20 lat kiedy będę miał miliony (MILIONY. setki MILIONÓW), kupie twoja córkę ?

28.01.2004
00:55
smile
[116]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> oczywiście że oceniamy innych po statusie majątkowym, pytanie tylko czy taka ocena ma jakieś znaczenie. Moge powiedzieć Bill Gates to fajny facet bo ma tyle kasy, ale czy to coś zmienia, czy spowoduje że bedę chciał się z nim spotykać ?

28.01.2004
00:57
smile
[117]

massca [ ]

Soul- Bill Gates ????

wydawalo mi sie ze jestes hetero :))))


ja mialem na mysli ocene bardziej na linii kobieta <> facet , w podtekscie samiec - samica.

28.01.2004
00:57
smile
[118]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

widzacy - trzymam Cie za slowo :)) i na pikniku bede..

a masca sie nie przejmuj.. napiszemy cos na temat i sie nie bedzie czepial..

o na przyklad to:

w kwestii dyskusji o kobietach i kasie... sa troche usprawiedliwione, natura je stworzyla by miec dzieci, tworzyc gniazdo.. musza miec do tego warunki, dlatego tez patrza na facetow pod pewnym katem.. gorzej, ze niektore (a moze wiekszosc) popadaja w pewna przesade... niestety nie wszyscy sa bogaci i o pewnych sprawach trzeba myslec zawczasu... to samo nas dotyczy, spotykanie sie z niektorymi kobietami zakrawa na porywanie sie z motyka na slonce, a mimo to nie umiemy sobie odpuscic... najlepiej to nie myslec o takich sprawach bo to tylko doluje... lepiej wezmy sie, cos zrobmy, jakas kase zarobmy.. i chodzmy do agencji... nieruchomosci.. jak kupimy sobie bo fajnym 150 metrowym mieszkanku to one same jak kukulki nas odnajda.. :P :)

masca - pokaz zadowolona masce - na temat i to specjalnie dla Ciebie :))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-01-28 00:59:10]

28.01.2004
00:58
[119]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> oczywiście że tak, ja nie mam prawa aby ja "sprzedać" ale jak sprzeda się sama to jej problem. Jeżeli bedziesz miał 100 milionów, to była by naiwna gdyby cię nie wzieła :), pytanie czy ty byłbyś z tego zadowolony i czy nie puściłą by cię w trąbę zabierajac te miliony :)

28.01.2004
01:02
[120]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Massca ---> odpowiem ci tak, mając 20 lat sprzedał bym się tanio, tanio to nie znaczy oczywiście za darmo :), ale z wiekiem cena rośnie bardoz szybko, bo miałbym więcej do stracenia. Zostanie żigolakiem bogatej damy jest perspektywą bardzo pociągającą dla wielu facetów :)

28.01.2004
01:02
smile
[121]

massca [ ]

... to samo nas dotyczy, spotykanie sie z niektorymi kobietami zakrawa na porywanie sie z motyka na slonce, a mimo to nie umiemy sobie odpuscic...

na pewno. sily na zamiary trzeba liczyc. ale to nie jest zasada. wydaje mi sie ze ludzie oceniaja nie tylko sam status majatkowy ale rowniez sposob w jaki sie do niego doszlo. sa tacy ludzie o ktorych sie mowi "zawód córka" na przyklad.

duze dysproporcje w statusie materialnym czesto rzucaja cień na zwiazek - wszystko zalezy tylko od proporcji.

na przyklad mallzenstwo anny nicole smith z jakims stuletnim staruszkiem milarderem. blond seks bomba i dziadek na wózku. hehe. ona akurat byla na sprzedaz :)

28.01.2004
01:06
[122]

Widzący [ Generaďż˝ ]

A ja znowu coś na przekór, w miescie Nysa miałem zaskakujące spotkanie, w niewielkim parku młody kloszard przeszukiwał śmietniki, robił to metodycznie i skrupulatnie, jak wypadły przy okazji jakieś śmieci to je skrzętniee wyzbierał i wkładał spowrotem. Tak mnie tym ujął że postanowiłem go jakoś wspomóc, zaproponowałem mu oczywiście pieniądze. I nie zapomnę tego tak długo jak moja pamięć będzie funkcjonowała, człowiek ten lekko się obruszył a następnie zapytał mnie łagodnie " Jaki jest powód dla którego Pan chce mnie obrazić ?".

Mówię Wam to było przeżycie, trachłem z piedestału na glebę prosto pod nogi tego chłopaka.

28.01.2004
01:08
smile
[123]

massca [ ]

Soul - dobra, inaczej postawie pytanie. Co bys doradzil swojej corce kiedy zacznie dorosle zycie i na jej drodze stanie starszy pan ktoremu wpadnie w oko i ktory po prostu sra kasa (zapomnij o mnie, zeby nie bylo kontekstow). jakis mega biznesmen. milioner. i corka przyjdzie do ojca po porade. nie kocha go, nie podoba jej sie za bardzo (no wiadomo ze jak ma kase o dba o siebie, no ale na tym sie nie konczy chyba). ale on taki zakochany. da jej wszystko.

co jej doradzisz ?

ah, i nie opowiadaj ze jest dorosla i sama ma wiedziec. jestes odpowiedzialny za jej wychowanie i uksztaltowanie moralnosci.

na pytnie oczywiscie moga sobie odpowiedziec inni rodzice, zapraszam do dyskusji.

czy bedzie to "inwestycja w przyszlosc" , wyraz waszej troski o dziecko
czy
zwykle k****two ?

28.01.2004
01:08
[124]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Widzący ---> nie umiesz kupować :) trzeba było powiedzieć "Proszę to jest na chleb dla Pana potrzebujacych kolegów". Co do historii wierzę. Normalnie nie daję ale czasami się łamię, kiedyś facet mówi "daj mi 1 pln" ja mu daję 5 a on " nie dziękuję potrzebuję tylko 1 pln"

28.01.2004
01:14
smile
[125]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> no nie postarałeś się :) cały sekret leży w tym jednym "ale on taki zakochany. da jej wszystko", to jest sytuacja ultymatywnie dobra dla każdej kobiety. powiem córce:
"bierz co dają bo jak cię tak bardoz kocha to będiesz szczęśliwa, a może się zdarzyc że nie spotkasz nikogo takiego do końca życia, a pieniądze będą ci bardzo potrzebne dla twoich dzieci" :)

I wiesz co, będę bardoz zadowolony jak moje córki znajda bardoz bogatych mężów którzy będą je kochali ponad życie, choćby byli brzydcy jak noc :)

28.01.2004
01:14
[126]

Bzyk [ Offensive ]

jak poczytałem początek wątku i koniec to.... SZOK, co o tym myśleć?

28.01.2004
01:15
smile
[127]

Widzący [ Generaďż˝ ]

massca --->> Ty se daj na wstrzymanie, co Ty wymyślasz. Takie scenariusze pisze życie i co z tego, będziesz miał córkę to będziesz wiedział że gówno wiesz. Odbędziesz przez te dwadzieścia parę lat ileś nocnych wizyt u pediatry, poobcierasz usmarkany nosek z tysiąc razy, przeżyjesz milion kłótni swoich i jej a dalej nic nie będziesz wiedział czy to dobrze czy źle że robi tak albo tak.

28.01.2004
01:15
smile
[128]

massca [ ]

Soul - milosc to uczucie obustronne.

jestes katolikiem. twoja corka bralaby zapewne slub koscielny. wiedzac ze nei kocha tego czlowieka, namawialbys ja w pewnym sensie do klamstwa i to jeszcze w obliczu ksiedza (i Najwyższego, jesli w niego wierzysz).

co ty na to ?

:)

28.01.2004
01:17
[129]

massca [ ]

Widzacy - dlatego pytam rodzica. ze zwyklej ciekawosci. ostatnio analizuje zmiany w psychice ludzi ktorych matka natura obdarza potomkami. ciekawe obserwacje. dlatego lubie tez posluchac bardziej doswiadczonych rodzicow. a ty masz dzieci?

28.01.2004
01:17
smile
[130]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Mężczyzna odkrył broń, wynalazł polowanie.
Kobieta odkryła polowanie, wynalazła futra.
Mężczyzna odkrył kolory, wynalazł malowanie.
Kobieta odkryła malarstwo, wynalazła makijaż.
Mężczyzna odkrył mowę, wynalazł konwersację.
Kobieta odkryła konwersację, wynalazła plotkę.
Mężczyzna odkrył rolnictwo, wynalazł jedzenie.
Kobieta odkryła jedzenie, wynalazła dietę.
Mężczyzna odkrył przyjaźń, wynalazł miłość.
Kobieta odkryła miłość, wynalazła małżeństwo.
Mężczyzna odkrył kobietę, wynalazł seks.
Kobieta odkryła seks, wynalazła ból głowy
Mężczyzna odkrył handel, wynalazł pieniądze.
Kobieta odkryła pieniądze, i to zrujnowało
mężczyznę...

28.01.2004
01:19
[131]

Vader [ Senator ]

Massca--> Co ja bym jej odpowiedzial to chyba oczywiste, nie moglbym powiedziec nic innego jak tylko: "Niech sie do mnie zglosi, potrzebuje 10 minut rozmowy z tym czlowiekiem - by pozniej Ci doradzic", niemniej jej moralnosc zostanie tak uksztaltowana ze nie bedzie miala raczej wiekszych problemow z rozwiazywaniem tego typu dylematow.

Mazio --> Niby jest to sposob. Kupisz wspaniale mieszkanie, dlugonoga blondynka o jakiej nie sniles Ci sie tam zalegnie. Milosc minie po 2 latach, sex to 1,5 roku fascynacji. I co dalej ? Przypomina mi sie moj kolega, wlasciciel niezle prosperujacej firmy budowlanej - ozenil sie piekna sexowna 20 latka. Blond pieknosc - z tym ze hm - wyksztalcenie podstawowe. Czy musze mowic cos dalej ? Ich malzenstwo przez pozniejsze 10 lat, skladalo sie wylacznie z awantur az sie rozwiodl. I po cholere mu to bylo ? Jak powiedzial pewien filozof: "najwazniejsze byscie mieli o czym rozmawiac, bo na starosc tylko to wam zostanie". Chyba ze preferujesz wielo-malzenski styl zycia :-) - to w takim razie nie ma problemu.

28.01.2004
01:22
[132]

massca [ ]

vader - nie kumam. z jednej strony jestes zwolennikiem prawdziej, partnerskiej milosci w zwiazku, a ciut wczesniej zastanawiasz sie w ogole nad tym czy twoj corka moglaby ozenic sie z kims do kogo nic nie czuje???
wtf ? :)

ide spac, jutro wroce do tematu.

28.01.2004
01:22
[133]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> nie wiem czy powinienem to pisać bo dzieci czytają, ale w taki wieku powinieneś wiedzieć że coś takieog jak "miłość" nie istnieje :).
Możesz byc z kimś szczęśliwy i to jest miłość.
Możesz z kimś się kłucić codziennie i to też jest miłość.
Możesz kogoś zabić z miłości.
Możesz kogoś kochać i zostawić go.
Mozesz czuć "miłość" do jednej kobiety, a za rok "miłość" bedziesz wyznawał innej.
Miłość w taki znaczeniu nie istnieje.

Jedyną definicja miłości z jaką jestem sie w stanie zgodzić to dawanie komuś czegoś bezinteresownie i w tym wypadku to nie bedzie miłość. Ale to tylko kwestia interpretacji. Jeżlei moja córka da szczęście temu człowiekowi to bedzie to z jej strony miłość.

28.01.2004
01:22
smile
[134]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Vader - a skad wiesz, ze ona ma 20 lat, jest dlugonoga blondynka po podstawowce i do tego, ze takie lubie najbardziej? :>

wiem - pewnie to wynika z mojego poziomu postow.. :))) dzieki

28.01.2004
01:25
smile
[135]

Widzący [ Generaďż˝ ]

massca -->> te psychoanalityk, chcesz w łeb;-) To są kalambury a nie pytania do rodziców w celu dokonania analizy. To tak jak bym się pytał Ciebie, "Czy jak widzisz że szef molestuje koleżankę z redakcji to dajesz mu w mordę, czy też wykorzystujesz kolezankę strasząc ją że powiesz wszystko mężowi a na dodatek załatwiasz sobie awans szantażując szefa ?".

28.01.2004
01:28
[136]

Soulcatcher [ Prefekt ]

massca ---> ja się zbieram, nara. Mam dla ciebie ciekawsze pytanie, co zrobisz jak córka przyjdzie do ciebie i powie tato kocham Pawełka będę jego żoną. A Pawełek to debil, bez pieniedzy, głupi jak but i w dodatku pedzio :)

28.01.2004
01:33
[137]

Anek [ Generaďż˝ ]

bro, ale zes zapodal pytanie.

moj sig nie jest na sprzedaz, wystarczy ze czasem ja osobiscie reprezentuje to czy owo. tyle tylko, ze zawsze w zgodzie ze soba. wiec teoretycznie i sig moglby byc...

pomysl z opinjonliderami bdb, tez na niego wpadlam przy jednej okazji;)

z zwiazek dla kasy, jesli obydwu stronom gwarantuje zadowolenie z otrzymanej sytuacji i nikogo nie krzywdzi (biedny fagas na boku albo pokrzywdzone brakiem dotacji dzieci z pierwszego zwiazku kochliwego dziadka) jest calkiem do zaakceptowania.

btw - hi Soul. IP mi sie zmienilo, wiec znow moge pyskowac;) mam nadzieje, ze to jest ok with u.

28.01.2004
01:35
[138]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Anek ---> przecież od stuleci nie masz bana, zobacz sama przecież piszesz pod swoja ksywką :)

28.01.2004
01:42
smile
[139]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Soul --> podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym co napisałeś w tym wątku :)

massca --> Twój ironiczny przykład z księdzem jest lekko chybiony z powodu o którym sam napisałeś - zmiany w psychice rodzica poczynione przez posiadanie potomstwa :) Dla (typowego/normalnego) rodzica nie ma chyba większego skarbu niż jego dziecko i dlatego jest on w stanie porzucić wszelkie swoje ideały, wiarę, itp. rzeczy jeśli chodzi o zapewnienie wspaniałej przyszłości potomkowi :) Słowo "skarb" jest tu tym bardziej na miejscu ponieważ rodzice często traktują dziecko jak coś na kształt przedmiotu/"postaci w RPGu" (wiem, trochę abstrakcyjne porównanie ;) ), którą sami muszą "rozwijać" i za nią decydować. Dlatego właśnie dla nich idealnym rozwiązaniem jest bogaty, po uszy zakochany dziadek :) Patrząc na to racjonalnie taki ktoś zapewni ukochanemu dziecku szczęśliwe i dostanie życie :) A uczucia dziecka? No cóż, dzieci przecież są młode i nie mogą wiedzieć co dla nich dobre - debil Pawełek odpada :)

28.01.2004
01:43
smile
[140]

Vader [ Senator ]

Massca--> Kierowalbym sie jej szczesciem, jesli by naprzyklad ten czlowiek posiadal pewne cechy, ktore kwalifikowalyby go na dobrego meza i ojca rodziny - to nawet jesli go nie kocha - jesli chce niech sie zeni. Ale moja rada bedzie podyktowana bardziej jego strona psychologiczna niz materialna - w koncu mnie jego pieniadze nie obchodza ja sie z nim nie zenie :-) Dla kontrastu: Moglby byc czlowiek w ktorym bylaby zakochana do szalenstwa ze wzajemnoscia, ale bylby to znerwicowany choleryk, ze sklonnosciami do uzaleznien, chaotyczny itp - moja rada raczej nie bylaby mu przychylna. (ostateczny wybor i tak nalezalby do niej)
A oczywiscie optymalna sprawa jest jesli i istnieje owa parnerska milosc i zarazem osoby sa odpowiednio dla siebie dobrane - ale nie zawsze mozna miec wszystko :-) czasem trzeba wybrac, podjac decyzje - a przeciez zycie jest sztuka wyboru.

Mazio --> Podalem taki przyklad - z pierwszej polki - nie bierz do siebie ;-)

28.01.2004
02:10
[141]

Dagger [ Legend ]

Pewnie jak to pisze to jestem jakieś kilkadziesiąt postów do tyłu ale cóż takie tempo :))

W tym co napisał Soul o tym że można kupić każdego znajduje się wewnętrzna sprzeczność:
Skoro kupujesz kogoś za coś na czym mu zależy (szczególnie odnosi się do miłości rodzicielskiej) to niemożliwe będzie jego "kupienie" aby z tego zrezygnował - braknie tu "haczyka" równej wagi. Czy inaczej równej ceny.

Inna sprawa że IMO nie da się "kupić" przynajmniej pieniędzmi wiekszości "desperatów" (nazwa umowna - generalnie ludzi skoncentrowanych na jednej niematerialnej potrzebie).



28.01.2004
02:20
[142]

Dagger [ Legend ]

==>massca
A co do pomysłu "opińjonliderów", a właściwie wykorzystania forów internetowych do propagowania danej marki, tworzenia pozytywnego wizerunku - z tego co pamiętam funcjonuje to tylko że w bardziej wulgarnej formie - ktoś kiedyś dał screena z forum Dziewczyny gdzie pisząc na 3 nicki z tego samego IP sama polecała sobie szampon pewnej firmy (oczywiscie rozumiem że nie dokładnie o takie sytuacje ci chodzi, ale widać że ktoś już penetruje).

28.01.2004
02:38
smile
[143]

SULIK [ olewam zasady ]

Ja konkretny facet jestem - wiec...

Na tym nicku:
zmiana sygnaturki na cokolwiek do 100 znakow -> 100 zl/miesiac
zmiana sygnaturki na cokolwiek powyzej 100 znakow -> 200zl/miesiac
zmiana strony netowej -> 50zl/miesiac

Na nicku Vania
o polowe taniej - bo zadziej pisze na nim

Na reszcie nickow:
1/3 ceny z nicka Sulika

na wszytkich razem (10 nickow)
zmiana sygnaturek u kazdego z moich nickow do 100 znakow -> 750 zl/miesiac
zmiana sygnaturek u kazdego z moich nickow ponad 100 znakow -> 1000zl/miesiac
zmiana stron u kazdego z moich nickow -> 150zl/miesiac

nei tak drogo chyba nie ?
ceny sa jeszcze do uzgodnienia - przy dogadaniu sie na dluzej niz 3 miesiace proponuje nawet do 50% rabaty

Oferta calkiem powazna :]

28.01.2004
02:41
[144]

SULIK [ olewam zasady ]

przypomialo mi sie:

reklama ukryta w ciagu znakow postu:
5zl/za post :]

28.01.2004
02:45
[145]

Quicky [ Senator ]

SULIK
Zapomniales chyba podac nr konta :).

Szczerze mowiac bardzo chetnie zarobilbym troche kasy na takiej reklamie, tylko pytanie kto by chcial kupic reklame przy moim nicku? Musialbym najpierw zaczac pisac inteligentne posty ;).

BTW massca - jak zwykle watek o ogromnej liczbie postow, respect...

28.01.2004
02:47
[146]

SULIK [ olewam zasady ]

Quicky - zainteresowany ? numer konta zawsze podaje via mail/gg :)
kontakt telefoniczny tez moze byc (nr. tel. po komntakcie na gg/mail) :)

28.01.2004
02:59
[147]

Quicky [ Senator ]

SULIK
Jak na twoj nick ceny sa stanowczo za wysokie ;).
Poza tym musialbym sie zastanowic czy to mi sie oplaca, biorac pod uwage wprowadzenie oplat za przelewy w mBanku...

28.01.2004
03:19
[148]

SULIK [ olewam zasady ]

Quicky - moj nick to dobra rzecz jest - duzo pisze w roznych miejscach , a za doplata moze pisac wiecej :]

28.01.2004
09:50
[149]

massca [ ]

wracam do tematu. pociagne watek "wszystko dla dziecka" bo mnie zaintrygowalo.

Dla (typowego/normalnego) rodzica nie ma chyba większego skarbu niż jego dziecko i dlatego jest on w stanie porzucić wszelkie swoje ideały, wiarę, itp. rzeczy jeśli chodzi o zapewnienie wspaniałej przyszłości potomkowi :)

no dobrze. ale co jest wg. rodzicow tym najcenniejszym, co przekazujemy swojemu dziecku przez cale zycie: dobra materialne czy jakies wartosci wg. ktorych chcemy je wychowac na czlowieka...? to chyba jest pewna sprzecznosc?

mysle ze nalezy od razu rozróżnić sytuacje ekstremalne (ciezko chore dziecko, jakis kataklizm, itd) od zwyklego wygodnictwa.

28.01.2004
09:52
[150]

Sayet [ White Star Soldier ]

tak realnie.....to miejsce na sygnaturke jest duze wiec za 10 zł mieiecznie...

28.01.2004
09:53
[151]

Forest_Gump [ Centurion ]

Za 2 zł miesięcznie.

28.01.2004
09:54
smile
[152]

xkxtx [ KBR ]

na allegro kiedys koledzy z klasy sprzedawali dziewczyne
a tak a propo 10 zł za 1 godz :)

28.01.2004
09:55
[153]

Mutant z Krainy OZ [ Legend ]

5 złotych by mi wystarczyło. W końcu to żadne poświęcenie;)

28.01.2004
10:01
[154]

tygrysek [ behemot ]

massca --> z tym dzieckiem to mały paradoks. Przecież ważnym jest dla nas dobro dziecka, ale w tym "dobrze" jest też przekazywanie poprawnych wartości społecznych. Dziwnym jest to, że jako rodzice jesteśmy w stanie wyzbyć się wszystkich wartości umysłowych dla dobra naszego potomka.
Niszczymy nasze ideały, jednocześnie wpajając młodemu "następcy rodziny" te ideały, które dla jego dobra mu wpajamy.

W sumie strasznie teoretyzuję, bo nie mam dziecka i nie wiem jak to jest tak naprawdę...

28.01.2004
10:07
[155]

Krookiet [ Pretorianin ]

Ja nie jestem tani 10 zł

28.01.2004
10:12
[156]

massca [ ]

tygrys - ja tez teoretyzuje, ale wlasnie dobrze to ujales o co mi chodzilo.

28.01.2004
10:14
smile
[157]

tygrysek [ behemot ]

massca --> tutaj chyba dopada rodziców paradoks wychowawczy.

Lepiej jest oszukiwać samego siebie i dalej tłoczyć w młody umysł ideały, których sami nie jesteśmy w stanie respektować czy może lepiej jest nie oszukiwać młodego potomstwa naszego i zmienić wtłaczany poprostu system wartości??

28.01.2004
10:16
[158]

tygrysek [ behemot ]

a co do sprzedaży siebie jeszcze coś dodam
nigdy nie jest aktualne pytanie: "czy sprzedasz siebie?"
pytanie powinno wyglądać ja Soul zauważył: "za ile siebie sprzedasz?"

28.01.2004
11:04
[159]

pasterka [ Paranoid Android ]

moge odstapic (za drobna oplata;) ) sygnaturke, bo mi nie jest potrzebna:))

a co do reklamowania towarow za pomoca postow , moglabym cos takiego robic chyba tylko wtedy kiedy bym wiedziala, ze dany towar jest dobry.

massca --> zatrudniam u siebie roznych ludzi, ktorzy maja wyrobiona opinie na roznych forach i place im za odpowiednie wypowiedzi tylko, ze takie cos nie mogloby dlugo trwac, bo gdyby ktos sie zorientowal, ze tu chodzi o reklame, opinia takiego delikwenta by stracila na wartosci, wiec srednio co miesiac trzeba by bylo szukac kogos "nieskazonego"

28.01.2004
11:30
[160]

AK [ Senator ]

Najlepsze dyskusje jak zwykle po północy... Ach, ci studenci :) Zaczęło się od sprzedaży nicków i sygnatur, a skończyło na sprzedaży... całości użytkownika. Cóż, nie wiem jak wy, ale dla mnie nick nie jest czymś tak ważnym, by nie wykorzystać go w celach zarobkowych - lecz to nie rozciąga się poza świat wirtualny.

Soulcatcher - stwierdziłeś gdzieś, że kupno kogoś jest kwestią ceny. Nie zawsze. Dla pewnych ludzi powyżej pewnej wartości zwiększanie ceny jest już nieistotne. Za przykład posłużę ja sam. Od razu uprzedzę - nie mam chorych dzieci/rodziny itp. Mogę wiele zrobić za milion zielonych, lecz nie pójdę za nikogo siedzieć, nikogo nie zamorduję, nie okradnę itp. Kwota wyższa z kolei jest już dla mnie bez znaczenia - z taką kasą nie miałbym co robić (przynajmniej obecnie, czyli także w momencie transakcji - nie wnika w to czy taka kasa potem by mnie nie zmieniła). Podsumowując, w chwili obecnej nie widzę ceny za którą ktoś mógłby mnie finansowo nakłonić do napisanych wyżej rzeczy. Co nasz dyżurny filozof pieniądza na to odpowie?

28.01.2004
14:50
[161]

Prestidigitator [ Konsul ]

Moim zdaniem nieprawda ze wszyscy ludzie sie sprzedadza za odpowiednia cene. Ludzie ktorzy maja forsy jak lodu i wiecej im nie potrzeba na pewno sie nie sprzedadza bo i po co. Ludzie ktorzy poswiecaja swoje zycie wartosciom duchowym np. mnisi buddyjscy (o ksiezach nie mowie bo np. ks. pralat Jankowski). A co do zwyklych ludzi to wszyscy sie sprzedaja chodzac do pracy i to - przynajmniej w naszym kraju - za marne grosze. Takie jest zycie niestety. Juz w szkole podstawowej slyszalem: "trzeba umiec sie sprzadac". Od wychowania i pogladow jednostki zalezy co sie zrobi i za ile. Jedni maja wieksze inni mniejsze skrupuly ale wierze w to ze sa ludzie ktorzy za zadne skarby swiata nie zrobia czegos, co byloby wbrew ich zasadom.

28.01.2004
15:11
[162]

tygrysek [ behemot ]

Prestidigitator --> "pieniądz" jest tylko walutą umowną. Każdy ma cenę, kwestią jest jaka to cena i w jakiej walucie. Jedni sprzedadzą się za pieniądze, inni za uczucia a jeszcze inni za wolność potrafią się sprzedać.

Zawsze zostanie pytanie "za ile??" a nie "czy??".

28.01.2004
15:12
[163]

tygrysek [ behemot ]

troszkę się od tematu oddalam ... ups

28.01.2004
15:14
[164]

Alerik [ Diabolo Pomidoro ]

A mi tam nie zależy. Wziąłbym ok. 80 - 100 zł... cana do negocjacji.:)

Ewentualnie kilka Goli, może golmax.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-01-28 15:16:07]

28.01.2004
15:18
smile
[165]

Xelloss [ Senator ]

Za nowy komp, prenumeratę paru pism (nie tylko o komputerach... nie, nie takie, świntuchy!!), mangi, kilkanaście (-dziesiąt...) płyt, trochę gier i ze 100 zł miesięcznie.

Na takich warunkach mogę zmienić na zawsze :).

28.01.2004
15:18
smile
[166]

Xelloss [ Senator ]

Aaa! O MayClubie zapomnialem - platynowy na parę lat :-).

28.01.2004
15:45
smile
[167]

eeve [ Patrycjószka ]

Sygnaturki nie dam! Moja Ci ona ;))


A co do tematow 'rodzicielskich' :

>Dla (typowego/normalnego) rodzica nie ma chyba większego skarbu niż jego dziecko i dlatego jest on w stanie
>porzucić wszelkie swoje ideały, wiarę, itp. rzeczy jeśli chodzi o zapewnienie wspaniałej przyszłości potomkowi :)
>
>no dobrze. ale co jest wg. rodzicow tym najcenniejszym, co przekazujemy swojemu dziecku przez cale zycie: dobra
>materialne czy jakies wartosci wg. ktorych chcemy je wychowac na czlowieka...? to chyba jest pewna sprzecznosc?

Massca - moim zdaniem i jedno i drugie :) Oboje z Ryskiem staramy sie wychowac synka na normalnego czlowieka jednoczesnie starajac sie zeby niczego mu nie brakowalo :] Tak zeby potem wchodzac w dorosle zycie dziecko nie wchodzilo w nie materialnie 'gole' i zeby nie musialo mamusi ani tatusia pytac 'czy moge sie ozenic z pania X' (tzn zeby wiedzialo ze samo ponosi konsekwencje swoich decyzji:))

p.s. mam dzisiaj bardzo zakrecony dzien wiec jak pisze od rzeczy to sorry :)

28.01.2004
15:47
smile
[168]

davis [ ]

Mnie też nie zależy. Za każde pieniądze. Mogę od razu podać numer konta :)

28.01.2004
16:00
[169]

.:OpoS:. [ Junior ]

ja wiem czy mozna takie cos nazwac sprzedawaniem sie??? :/ raczej nie... nie sprzedajesz przeciez siebie i swoich przekonan chodzi tylko o glupia sygnature wiec mi to nie przeszkadza a jak jeszcze ktos by mi za to zaplacil to lepiej dla mnie :)

28.01.2004
23:03
[170]

Dagger [ Legend ]

==>tygrysek
Cały czas pisze że nie jest ważna "cena" ale raczej "towar" jaki dostajemy w zamian.

Ile na przykład kosztowałoby mnie żeby cie przekonać żebyś wstał z łóżka, zjadł, pisał na forum, oddychał ? ;))))))))
Także zastanówmy się też o jakiej sprzedaży mówimy. Jak pisałem przypadkiem krancowym IMO byłoby np. kupienie tego by ktoś zrezygnował z leczenia śmiertelnie chorego dziecka (może pomóc operacja za xxxxxxxxxx $). Czy tutaj też zdecyduje cena?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.