davis [ ]
Ech... ta praca.
Kto z was musi iść do roboty o tak pop**przonej godzinie? Jezuuu za wcześniee.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Zdarza sie.
Davidian [ Konsul ]
Witam !
Ehhh nie narzekaj :)) ja dopiero wychodze z pracy :).
A z drugiej strony pomysl sobie ze wczesniej wyjdziesz i o 14 bedziesz mial looz.Lepsze to niz praca od 10 do 18 :D
Pozdrawiam
Davidian
Mazio [ Mr.Offtopic ]
a ja w tym tygodniu na 14 do 22... za to w przyszylym na 6 do 14, a potem na 22 do 6... i generalnie powinienem teraz spac, a tak mi sie zegar biologiczny popieprzyl od tego, ze nie moge zasnac.. dramat :(
Zyga [ Urpianin ]
Ja nie narzekam. Mam konwencjonalnie od 7.00 do 15.00 :)
Choć jeszcze 2 lata temu miałem na 6.30 .... błe
garrett [ realny nie realny ]
od 3 lat na 6.30, prawie normalka
Astred_c [ Junior ]
Nie narzekaj
Ja codziennie wstaję o 5.10 aby zdążyć do pracy na 7:30. W domu jestem o 17:15
Lechiander [ Wardancer ]
Kiedyś narzekałem, że muszę wstawać o 6, żeby zdązyć na 7. Po pewnym czasie miałem pracę, kiedy wstawałem o 4, a byłem spowrotem o 23 z dwoma niedzielami wolnymi w m-cu.
Od tamtej pory poprzestawiało mi się i narzekam już trochę inaczej.
zarith [ ]
9-17 i też narzekam. 1 papieros skraca życie o 5 minut, jeden dzień pracy o 8 godzin..
PROSZATAN [ Apokalipsa ]
ja naszczescie nie musze tak wczesnie wstawać :P
Jake [ R.I.P. ]
7:30 do 15:30 czyli wstajemy o 6:30 a w domu o 16:00. Rano się nie chce wstawać
ale można się przyzwyczaić. Na szcęście to nie moje godziny pracy tylko rodziców ja tam mam na 7:10
do szkoły i nie narzekam. Powiecie że mam mniej godzin i przerwy ale nie zapominajcie że wy robicie to codziennie
a ja zawsze mam coś nowego :P
Mutant z Krainy OZ [ Legend ]
Mój kumpel musi wstawać o 5, żeby do szkoły iść, a raczej jechać. Do pracy jeszcze można się poświęcić, bo w końcu się zarabia. Ale do szkoly wstawanie o tej porze jest popieprzone. Mnie na szczęście czeka jeszcze trochę nauki i nie muszę tak wczas wstawać.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Heh, kiedyś pracowałem na statku rybackim... cztery godziny pracy, cztery odpoczynku, sześć pracy, sześć odpoczynku i tak przez 9 miesięcy... horror :-)D
Po tygodniu to się już nie wiedziało czy to dzień czy noc, ile już minęło...
ribik [ Konsul ]
Nieszczęście wstawania do roboty polega na tym że trzeba mieć skądś kasę na życie, dla jednych jest to cel, dla innych środek, problemem w tym jak się uniezależnić