GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Imię Róży - Dziś 21:10 na Polsacie...

26.01.2004
17:10
smile
[1]

The LasT Child [ GoorkA ]

Imię Róży - Dziś 21:10 na Polsacie...

No to takie male info dla Was ;) raz ten film ogladalem i byl calkiem, calkiem fajny! teraz musze sobie go przypomniec

np. Iron Maiden - Sign Of The Cross ;D

26.01.2004
17:11
smile
[2]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

film i książka zejebiste...

26.01.2004
17:12
[3]

PROSZATAN [ Apokalipsa ]

dzieki Child za przypomnienie :)

26.01.2004
17:12
smile
[4]

zmudix [ palnik ]

Film wysmienity, raczej nie przepuszcze okazji :) Może kiedyś książke przeczytam :D

TLC ==> Sign Of The Cross rulez ;)

26.01.2004
17:13
smile
[5]

Michcio99 [ Junior ]

Chcialbym sie przywitac: Czesc!
eee tam :P ja nie lubie takich filmow :P :D

26.01.2004
17:14
[6]

szagrad [ XIII. STOLETÍ ]

Całkiem całkiem film ale wole ksiazke:))

26.01.2004
17:14
smile
[7]

cycu2003 [ Senator ]

mi juz sie ten film znudzil juz tyle razy byl na antenie

26.01.2004
17:14
[8]

Ninja [ Pretorianin ]

Bardzo dobry film ukazujący że tajemna wiedza zawsze była i bedzie ukryta w księgach przekazanych nam przez starożytnych. a także o tym że ciemnota ludzka nie zna granic i potrafi wypaczyć nawet najbardziej piękne idee zawarte w owych "zakazanych" pismach.

26.01.2004
17:18
[9]

Coy2K [ Veteran ]

taa na polszmacie nadawali tyle razy ze chociaz film swietny to jednak co za duzo to nie zdrowo

26.01.2004
17:18
smile
[10]

Brisk. [ Chomik ]

Ogladałem to hohoho ile razy i pewnie i tym razem oglądne :D

26.01.2004
17:22
smile
[11]

yautja [ Generaďż˝ ]

film świetny i dzisiaj pewnie obejrze jeszcze raz... a książki nie czytalem (wole science-fiction :P) hehe

26.01.2004
17:38
smile
[12]

Caleb [ The Evil That Men Do ]

Jeszcze tego filmu nie oglądałem, dlatego dzisiaj sobie obejrze.

26.01.2004
17:40
[13]

wysiu [ ]

Fajna ksiazka, zgrabnie napisana, szkoda tylko, ze tak wypacza fakty i historie...:)

26.01.2004
17:40
[14]

yasiu [ Konsul ]

a jutro bodajze (czytaj w srode) zbrodnia i kara, tez zacna ksiazka :)

26.01.2004
17:42
[15]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Filmu jeszcze nie widziałem, ale dziś nadrobie zaleglości.

26.01.2004
18:11
smile
[16]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

Mimo że oglądałem ten film wiele razy - oglądne jeszcze nie raz... Po prostu ten klimat filmu, aktorzy, scenografia, teksty.... Wiele by jeszcze wymieniać... Polecam każdemu.

26.01.2004
18:14
[17]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Mimo że lubię czytać, to książka mi wyjątkowo się nie podobała. Sam nie wiem czemu. Ale film obejrze, może zmienię zdanie.

26.01.2004
18:20
[18]

Hadriel [ Screener's ]

a o czym jest film? no co młody jestem i nie wiem......

26.01.2004
22:04
[19]

AK [ Senator ]

Hadriel - w skrócie - w czasach Inkwizycji w pewnym opactwie ktoś morduje zakonnika i Sean Connery, z pomocnikiem, zabiera się za rozwiązanie zagadki.

Pozostając w klimacie - ktoś pamięta Catfaela?

26.01.2004
22:06
[20]

Annihilator [ ]

książkę czytałem - polecam
filmu widziałem z 10 minut - chyba wygląda dobrze

26.01.2004
22:06
smile
[21]

Septi [ Starszy Generał ]

Bez przesady,moim że film lux jestem za odłożeniem antyków przez telewizje i wporwadzeniem nowości bo ile razy można jeden i ten sam film puszczać.

26.01.2004
22:06
smile
[22]

Sir klesk [ Sazillon ]

Nie lubie tego filmu :] Nudnyyy :D

26.01.2004
22:15
[23]

AQA [ Pani Jeziora ]

wysiu ---> właśnie nie szkoda, że wypacza fakty i historię, bo to nie ma być o tym; opowieści Eco to właśnie pomieszanie faktów z fantazją, ale w taki sposób, że czytając ma się wrażenie, że to fakty; np. Wahadło Foucault (zakon Templariuszy); powieści Eco właśnie tym "rozbrająją".

27.01.2004
10:27
[24]

wysiu [ ]

AQA --> Ale ja wcale nie twierdze, ze opowiesc nie jest ciekawa, zgrabnie napisana, itd. Ale wlasnie uzycie tu na przyklad prawdziwych nazwisk postaci historycznych i kreowanie czystej fikcji na fakty, strasznie wypacza obraz swiata i spoleczenstwa tamtych czasow. Eco, jako wybitny znawca historii i kultury sredniowiecznej, z latwoscia zgrabnie wpasowal sie ogolne pojecie na temat tego, jak rzeczy wtedy sie przedstawialy - ale z faktami nie ma to nic wspolnego. Ale co bedzie myslal przecietny czytelnik po lekturze o np Bernardzie Gui - wg Eco strasznym fanatycznym mordercy? Jak bedzie wygladala opinia o Swietej Inkwizycji u kogos, kto nie mial pojecia jak to naprawde wygladalo? Wypaczanie historii.. Zreszta Eco wcale nie ukrywal, ze taki wlasnie byl cel napisania tej ksiazki - z jakiegos powodu 'na stare lata' znienawidzil on Kosciol, i chcial, jak to sie mowi, 'dac do pieca'..;)

27.01.2004
10:31
[25]

Swidrygajłow [ ]

wysiu - z jakich książek moge sie dowiedziec ciekawych rzeczy o średniowiueczu?

27.01.2004
10:50
[26]

Mysza [ ]

Swidrygajłow --> Ja na początek polecam np. "Jesień średniowiecza" Johana Huizingi, "Odległe zwierciadło" Basi Tuchman, czy też cykl "Królowie przeklęci" Maurice'a Druona...

27.01.2004
10:56
[27]

Forest_Gump [ Centurion ]

To było wczoraj, ale fajne, lubie ten film.

27.01.2004
10:58
[28]

Forest_Gump [ Centurion ]

Tylko tych książek żal.

27.01.2004
11:01
smile
[29]

Swidrygajłow [ ]

Mysza - dzięki. Roxzumiem, że te pozycje nie zniechęca kogoś, kto o średniowieczu nie wie zbyt wiele?

27.01.2004
11:15
smile
[30]

Mysza [ ]

Swidry --> Mnie swego czasu nie dość, że nie znięchęciły, to na tyle zafascynowały, iż do dziś biegam w sezonie zakuty w blachy, z żelastwem w łapce... ;))))))

27.01.2004
17:42
[31]

Ninja [ Pretorianin ]

wysiu ---> Czyli wedlug ciebie Swieta Inkwizycja robila same świete rzeczy? TO jest wlasnie wypaczanie historii.

27.01.2004
17:47
[32]

wysiu [ ]

Ninja --> Nie same. Wiekszosc. A na pewno byla lagodniejsza i bardziej sprawiedliwa, niz owczesne sady swieckie.

27.01.2004
18:18
smile
[33]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

cóż,Nie twierdzę, że Inkwizycja nie istniała ani że poszczególni jej sędziowie nie dopuszczali się postępków, z dzisiejszego punktu widzenia, godnych głębokiego ubolewania. Niektóre fakty z dziejów Inkwizycji, wyrwane z historycznego kontekstu, budzą w dzisiejszym człowieku odruch sprzeciwu. Kłamstwa "legendy" opiera się jednak na całkowitym przeinaczeniu historycznego tła i proporcji, co jest efektem działania głownie XVIII wiecznych fantycznych antyklerykałów, z których większość nawet nie była historykami. Wyobrażanie o Świętej Inkwizycjii opiera się właśnie na oderwanych faktach, przeinaczanych, wyolbrzymianych i obudowywanych całkiem fantastycznymi hipotezami...

27.01.2004
18:36
[34]

AK [ Senator ]

Jasne.
<irony> Świętą Inkwizycję najlepiej oddano w Monthy Pythonie, a terror de Torquemady jest stanowczo przefabularyzowany </irony>.
Może od razu powiecie że Inkwizycja była cacy i w ogóle, stała na strazy ładu, porządku i wolności wyznania w Europie...

27.01.2004
18:36
[35]

Gigabyte [ MK z Gliwic ]

Filmik byl extra , ogladalem go chyba poraz trzeci ale i tak trzyma dalej klimat

27.01.2004
18:42
[36]

wildone [ Konsul ]

FIlm bardzo mi się podobał.Oglądałem go już 3 razy.A co do Świętej Inkwizycji , to już niepierwszy film który przestawia ją w takim świetle.
A pozatym jest dość ciekawy artykół na stronie poniżej na ten temat.

27.01.2004
18:43
smile
[37]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK----> no dobrze, o co więc jest oskarżana Inkwizycja??

27.01.2004
18:45
[38]

wildone [ Konsul ]

Według mnie inkwizytorzy byli bardzo okrutni i napewno nieraz karali ludzi tak naprawde niewinnych

27.01.2004
18:50
[39]

AK [ Senator ]

waterhouse - np. o tortury, prześladowanie innowierców, zmuszanie do chrztu (konwertytów było w Hiszpanii zadziwiająco sposo - nie dziwne, wielu Żydów zamiast iść na stos wolało się ochrzcić), aresztowania przy lichym oskarżeniu (a potem na torturach i tak się przyznał że np. całował diabła w przyrodzenie - niemniej, takie wyznanie było jak najbardziej prawomocne. Nie wątpię że po użyciu np "gruszki" wielu mówiło podobne rzeczy, byle tylko dali im spokój). Ludzie szybko się gapnęli o co biega i gdy komuś nie podobał się sąsiad, zaraz puszczali "anonima" do inkwizytorów, a jak oni zajęli się delikwentem to wynik był wiadomy. Wprawdzie większością takich "procesów" zajmowali się lokalni oprawcy, lecz Inkwizycja długo nie miała nic przeciwko temu, a gdzieniegdzie nawet zachęcała ludność... W takim Kadyksie, Madrycie czy Barcelonie swojego czasu strach było gębę otworzyć, a ludzie żyli tam niemal tak jak Rosjanie za Stalina, Berii czy Jeżowa.

27.01.2004
18:51
[40]

wysiu [ ]

AK --> Ladu i porzadku - jak najbardziej. I sprawiedliwosci. A wolnosc wyznania? No sorry, nie wymagasz za duzo od ludzi, zyjacych 700 lat temu? Wiele innych religii do dzisiaj ma wolnosc wyznania w glebokim powazaniu.
Co do inkwizytorow - niech bedzie przyklad Bernarda Gui, tego z filmu. Kazdy wie, jaki on byl wg Eco. A w rzeczywistosci ten pan wg zrodel historycznych byl przez 6 lat glownym Inkwizytorem w Tuluzie, przesluchiwal tam ponad 600 heretykow. I zgadnijcie w ilu przypadkach, na tych 600, uzyto jakiegokolwiek przymusu fizycznego? W jednym. Nie wykonano ani jednej kary smierci. W zdecydowanej wiekszosci przypadkow, uznani w procesie za winnych dostawali kary grzywny, a nawet wystarczylo odmowienie kilku modlitw czy psalmow.


A Pythoni nabijali sie wlasnie z tego ogolnego pojecia o Inkwizycji, a nie z niej samej..

27.01.2004
18:57
[41]

wysiu [ ]

AK --> Tortury przy przesluchaniu zostaly zakazane dekretem papieskim juz na samym poczatku dzialania inkwizycji. Anonimy nie byly tam w ogole brane pod uwage. Oskarzanie innych o czary bylo zabronione (rowniez przez papieza). Mity opowiadasz, m.in. efekt wlasnie takich ksiazek, jak Imie Rozy.

27.01.2004
18:59
[42]

AK [ Senator ]

wysiu - w przypadku prominentnych (lub znanych) heretyków grzywna była jak najbardziej na miejscu. Nik nie chciał mordować książąt czy innych możnowładców, bo to groziło ogólnonarodowym buntem. Z niejakim Galileo Galilei to niby jak bylo? On miał szczęście. Niejaki Giordano Bruno (i wielu innych) już nie. Inkwizycja i to, co stworzyła, jak wszystko, dla bogatych było czym innym niż dla zwykłych, przeciętnych ludzi (vide - "miłosierdzie" klasztorne w postaci odpadków - ale tp pewnie kolejne czarnowidztwo pana Eco).

27.01.2004
18:59
[43]

wysiu [ ]

AK --> I chyba nie musze Tobie uswiadamiac, ze sady inkwizycyjne, jako pierwsze na swiecie, wymyslily instytucje obroncy z urzedu? Adwokat Diabla tak zwany. Kazdy oskarzony mial tam prawo do prawnika, ktory go bronil. Kiedy wprowadzily to sady swieckie, wiesz moze?

27.01.2004
19:03
[44]

AK [ Senator ]

wysiu - tak, zakazane były - w teorii. Nie pamiętam dokładnie w jakich przypadkach były zakazywane, a wjakich nie. Niemniej, raz - sam początek wystarczył aż za dobrze, a dwa - tortury stosowano, w procesach czarownic, jeszcze w XVIII wieku (przykłady udekumentowane), za przyzwoleniem lokalnych księży czy biskupów. Gdyby nie przykład Inkwizycji, zwłaszcza hiszpańskiej, nigdy by tego nie było. Zaś Monthy Python nabijał się ze wszystkiego. Z Inkwizycji bynajmniej nie dlatego, że ją "skrzywiono".

27.01.2004
19:06
[45]

Fett [ Avatar ]

shit nie widzialem filmu :(

27.01.2004
19:06
[46]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK---> W tamtych czasach tortury stanowiły normalny, powszechnie w całym świecie używany środek, przy otrzymywaniu zeznań we wszystkich sądach świeckich i że zadawali je nie jacyś sadyści i maniacy, a właśnie przedstawiciele prawa i rozsądku (przypominam, śweiccy) Oczywiście Inkwizycja także stosowała tortury podczas śledztwa ale, instrukcje jednak wyraźnie zabraniały uwzględniania wydobytego na torturach zeznania jako materiału dowodowego, stąd w praktyce nie korzystano z tej możliwości zbyt często. Zupełną nowością w historii była przyjęta właśnie przez Inkwizycję zasada, iż człowiek niepoczytalny nie może być sądzony ani karany. Stąd wymogiem sądu była rozpoczynająca przewód obdukcja lekarska. Dokonujący jej medyk mógł, stwierdziwszy zły stan zdrowia, zabronić stosowania tortur, a stwierdzenie choroby psychicznej podsądnego automatycznie uwalniało go od wszelkiej odpowiedzialności. Nie za bardzo to pasuje do przyjętej koncepcjii.....
Co do stosów i polowan na czarownice to chciałbym zauważyć że w wieku XVI w całej Europie spalono za czary około 300 tysięcy osób, głównie kobiet. Dwie trzecie z nich zginęło w protestanckich Niemczech, a około 70 tysięcy w oderwanej od Kościoła Angli.
Najbardziej zajadłymi przeciwnikami Inkwizycjii byli encyklopedyści---czyli ci, którzy mieli późnej udział w Rewolucji Francuskiej a w konsekwencji represje, terror i wojnę domową w Wandei z setkami tysięcy ofiar.

27.01.2004
20:08
[47]

AK [ Senator ]

Waterhouse
"stwierdzenie choroby psychicznej podsądnego automatycznie uwalniało go od wszelkiej odpowiedzialności."
Przypomnę, że mówimy o czasach kiedy choroba psychiczna często była uznawana za objaw opętania...
Proponowałbym lepiej dobierać lektury. Te poprawne politycznie bzdety, jakimi teraz Kościół stara się wybielić, sponsorując na prawo i lewo głosicieli takich idei, nie są wiele warte.

27.01.2004
20:12
[48]

Ninja [ Pretorianin ]

waterhouse, wysiu ---> bez obrazy i wchodzenia w dyskusje ale mówicie brednie. Głupota inkwizycji w owych procesach nie znała chyba granic. Poczytajcie kroniki panowie najpierw, pozniej wyglaszajcie opinie na forum bo jeszcze młode osoby nie zaznajomione z tematem ktore odwiedzaja to forum uznaja wasze wypowiedzi za (o zgrozo!) za prawde historyczna.
Zachecam do zapoznania sie z kronikami Torre-blanca, Delancre, Delrio, Sprenger, Bodin

AK ---> zgadzam sie. Najczesciej zeznania wlasnie wymuszano torturami.

27.01.2004
20:15
[49]

Ninja [ Pretorianin ]

AK ---> i po raz kolejny musze sie zgodzic.
W owych czasach KAZDA choroba psychiczna byla uznawana za opetanie przez diabła.

27.01.2004
20:35
[50]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

pewnie, wolę kierować się wskazaniami postepowego światka lewicowych intelektulistów,którzy jak jeden mąż (niezależnie od partii) krytykują Inkwizycją, nawet na moment nie starająć się dotrzeć do tzw. prawdy obiektywnej.Lewica jak zwykle posługuje się swoją najlepszą bronią - propagandą, kłamstwem, kalumniami, przeinaczaniem. Dotychczas była to broń skuteczna, szczęśliwie tylko na krótki dystans.
Cóż,pozwolę sobie przytoczyć np. zapiski Bernarda Gui:
Powinien być żarliwy i pilny w swojej gorliwości na rzecz prawdy religijnej, zbawienia dusz i tępienia herezji. Pośród trudności i przeciwieństw powinien zachować spokój, nigdy nie dać ponieść się złości ani oburzeniu. Powinien być nieustraszony, stawiać czoła groźnym sytuacjom aż do śmierci, ale nie ustępując przed niebezpieczeństwem nie powinien go prowokować poprzez nieroztropną śmiałość. Powinien pozostać nieczuły na prośby i względy tych, którzy próbują go zdobyć, tym niemniej nie powinien zatwardzać swojego serca i odmawiać zmniejszenia albo złagodzenia kary zależnie od towarzyszących okoliczności. W przypadkach wątpliwych powinien być ostrożny, nie dawać łatwo wiary temu, co wydaje się prawdopodobne, a co często bywa nieprawdziwe; ponieważ to, co wydaje się być nieprawdopodobne, na końcu często okazuje się być prawdą. Powinien wysłuchiwać, dyskutować i badać, aby dojść cierpliwie do światła prawdy. Niech umiłowanie prawdy, które zawsze powinno być obecne w sercu sędziego, jaśnieje w jego spojrzeniu, aby wyroki nie mogły nigdy sprawiać wrażenia podyktowanych przez pożądanie lub okrucieństwo."

Ale dzięki Wam już wiem--- oczywiście, totalna hipokryzja.

27.01.2004
20:42
[51]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Ninja------> zapoznaj się z przebiegiem procesu wg prawa magdeburskiego znającym jeden jedyny dowód - przyznanie się oskarżonego do winy, i jeden jedyny sposób zdobycia tegoż dowodu - tortury. Proces przed zwyczajnym, świeckim sądem czasów renesansu w ogromnej większości przypadków był sprawdzianem odporności podejrzanego na ból. Chronić go mogło tylko wysokie urodzenie lub przynależność do grup mających własne sądy (jak np. wojskowi). Zwykły plebejusz, aby zostać uznanym za niewinnego, musiał wytrzymać pięciokrotne "palenia", czyli tortury. Nawiasem mówiąc, stąd pozostałe do dziś w polszczyźnie powiedzenie "pal go sześć" - w ustach prowadzącego przesłuchanie oznaczało to ostatnią, szóstą kolejkę tortur, po której już bez dalszych indagacji wypuszczano podejrzanego na wolność.

27.01.2004
20:42
[52]

wysiu [ ]

Ninja --> Z ciekawosci poszukalem po nazwisku tego Sprengera, i znalazlem je na ponizszej stronie. Poczytaj sobie. I skup sie na liczbach, moze troche ochloniesz.
"W najgorętszym okręgu Bajadoz w Hiszpanii w ciągu 106 lat (1493-1599) na stos skazano 20 osób"
"W Meksyku pomiędzy rokiem 1574 a 1715 odbyło się 39 egzekucji"

Podrzuc jakies fakty, z ktorymi mozna podyskutowac, bo na razie to wyglada, ze wiedze masz z tych cytowanych na dole strony encyklopedii.

27.01.2004
21:16
[53]

Ninja [ Pretorianin ]

wysiu ----> na razie to ty szafujesz tu danymi z internetowych encyklopedii. Jeszcze raz zachece cie do zapoznania sie z tymi kronikami. Ale nie, ty wolisz sobie żonglować danymi według swojego widzi misie. Tylko kogo chcesz przekonać? chyba samego siebie...
Ta dyskusja jak i wiekszosc prowadzonych poprzez rozna fora internetowe nie doprowadzi do zadnego rozstrzygniecia. Wiec dalej wierz że inkwizycja usmierciła tylko PARE osób na przestrzeni tych lat, i że byli to najświetsi i najmądrzejsi ludzie tamtych czasów.... :|

Jest tylko takie powiedzenie sa tylko dwie rzeczy nieskonczone: wszechswiat i głupota ludzka.

27.01.2004
21:36
[54]

wysiu [ ]

Ninja --> Whatever. Aczkolwiek dopisalbym jeszcze trzecia rzecz - nietolerancje i zawisc. Pozdro.

27.01.2004
22:37
[55]

AK [ Senator ]

wysiu, waterhouse - znam przepisy, jakimi powinien się kierować inkwizytor. Wiem tez, ilu samozwańczych inkwizytorów przeprowadzało swoje własne palenia. To ta sama historia co z Hitlerem - nie on mordował, ale on jest winny, bo dał najpierw przyzwolenie, a potem wyraźny rozkaz. Trudno NIE obarczyć Inkwizycji za wszystkie stosy, jakie płonęły w Europie i w Nowym Świecie. Niemniej staram się tego nie robić.
Inkwizycja była gromadą księży w białych rękawiczkach, nie zapominajcie o tym. Często nie oni zajmowali sie procesem, a jedynie dawali mniej lub bardziej oficjalne przyzwolenie. Plus, wbrew "etyce", często kierowali się partykularnymi interesami Kościoła, pozwalając by wypełniano je innymi rękoma niż ich własne. Nie dziwne że dzisiaj trudno dojść do PRAWDZIWEJ liczby ofiar inkwizycji. Używając argumentów takich jak wasza, rzeczywiście zostanie ich niewiele. Jak mówiłem, Hitler też nikogo nie zabił...

27.01.2004
22:41
smile
[56]

Luremaster [ Siewca Zagłady ]

Ta dziewczyna byla niezla :)

27.01.2004
22:48
[57]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK-----> nie twierdzę że Inkwizycja była organizacją bez wad która nie wyrządziła wiele zła ani nie przyczyniła się do śmierci tysięcy ludzi. Ale tworzli ją ludzie właśnie( tak jak Kościół). Ludzie którzy popierają błedy, i którzy kierują się w mniejszym lub większym stopniu własnycmi interesami. Proszę jedynie o wykazanie odrobiny otwartośc i tolerancjji na inne poglądy. Kurczowe trzymanie się schematów typu Inkwizycja=..... jest IMO szkodiwe i nie prowadzi do niczego, a na pewno do wypracownania sobie obiektywnego poglądu na pewne sprawy.
Poza tym chciałbym mimo wszytko zauważyć że najwięcej stosów zostało rozpalonych w krajach, w których nie było Inkwizycjii.

27.01.2004
22:57
[58]

AK [ Senator ]

waterhouse - rozumiem to. Stąd mój protest - o ile jedni oskarżają Inkwizycję o setki tysięcy ofiar, inni ograniczają sie do dziesiątków... OBIE wersje są skrajne, według mnie. Obie nie uwzględniają sposobów działania, nacisków i interesów Kościoła.
"Poza tym chciałbym mimo wszytko zauważyć że najwięcej stosów zostało rozpalonych w krajach, w których nie było Inkwizycjii." - Polska była bez jednego i drugiego...

27.01.2004
23:19
[59]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK--------> to wyjątek potwierdzający regułę;-) Ale bardziej poważnie mówiąc uważam że to tolerancja religijna czyli akt konfederacji warszawskiej to jedno z największych osiągnieć polskiej myśli polityczno-społecznej,nie mający odpowiednika nigdzie indziej na świecie, niestety bardzo rzadko wspominany. Wystarczy porównać co działo się na niszczonych wojnami religijnymi terenach Rzeszy, Francji etc. W Polsce udało się uniknąć rozlewu krwi na taką skalę....
Poza tym dotarcie do tej jedynej, obiektywnej prawdy historycznej jet teraz chyba niemożliwe-- ale po zapoznaniu się z argumentami obu stron, można przecież " wyciągnąć średnią"

27.01.2004
23:33
[60]

AK [ Senator ]

waterhouse - wyciąganie średniej ma to do siebie, że jest nacechowane przez widzimisię autora. Nie ma czegoś takiego jak obiektywne studia historyczne, niestety.
Zaś co do Polski - sytuacja była specyficzna. Samowola szlachty, osłabiona władza monarchy, to wszystko sprawiło że szlachta i możni robili co chcieli, zmieniali wiarę w zależności od tego czy chcieli płacić podatki kościelne, czy nie, czy chcieli kryć się pod płaszczykiem biskupa, czy wręcz przeciwnie, woleli wywlec jakiegoś klechę z kościoła i zedrzeć z niego pasy... Inkwizycja oznaczałaby przecież ukrócenie tej samowoli wyznaniowej, a na to nasza "demokratyczna" szlachta nie chciała się zgodzić. Wszędzie dookoła (za wyjątkiem Niemiec) panowały monarchie absolutne, a u nas, jak dzisiaj, rozciągało się polityczne i moralne bagno...

27.01.2004
23:53
[61]

Ninja [ Pretorianin ]

A teraz powiem coś na obrone Inkwizycji, żeby nikt nie pomyślał że nie staram sie być bezstronny.
Prawdą jest że wiele z tych osób spalonych na stosach było winnych zarzucanych im czynów. Wezmy na przykład takiego radosnego Luremastera, który już za bardzo bym tak rzekł podniecił sie widokiem dziewczyny ukazanej w tym filmie, która patrząc obiektywnie bez wątpienia była obłakana przez Szatana. O rozpuscie w zakonach nie trzeba nikogo tu chyba pouczać i dzis ona sie zdarza. Wiekszosc rodzajow obłakania ma wiele wspólnego z pożądaniem seksualnym. Nie chce sie tu wdawac w szczególy, ale istnieją przekazy o sporządzaniu masci z gotowanych ciał niemowląt, którym pózniej czarownice smarowały się by przeżywać erotyczne ekstazy. Wszystko to jest powodowane przez pewien magiczny czynnik, nazywany w wielu kulturach bardzo róznie, jako światło astralne, magnetyzm, ether, chi bądz prana. Może być on użyty tak do dobrych jak i złych celów. Czy powyżej przez mnie przytoczone przykłady czarnej magii nie zasługują na potępienie?
Czesto jednak działo sie tak że to sami sędziowie odchodzili w końcu od zmysłów po zagłebieniu sie w daną sprawę. Miecz ma zawsze dwa ostrza.

27.01.2004
23:57
[62]

AK [ Senator ]

Ninja - a ile z tego było prawdą? Nie wierze by więcej niż 5% straconych była dewiantami. I wierz mi, ilość skrajnych zaburzeń psychicznych mających związek z sekset to wcale nie jest większość. Może 30%, może nawet mniej.

27.01.2004
23:59
[63]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK-----> uważam że wtedy( tj w 1573 r,) sytuacja Polski nie przedstawiała się tak źle. Bez aktu tejże konfederacji kraj mogł po prostu utonąć we krwi. Niecałe pięć miesięcy wcześniej miała miejsce np. Noc św. Bartłomieja. Akt ten przynosił to co wówczas, w okresie niezmiernie trudnej sytuacji wewnętrznej to co najważniejsze--umiar,rozsądek! Poza tym uniknięto w ten spoób ataku koalicji państw różnowierczych...

28.01.2004
00:06
[64]

AK [ Senator ]

waterhouse - zobacz ile w XVI wieku było w Polsce Luteran wśród szlachty, ilu Kalwinów. Niemal każdy starał się uciec od kościelnych należności. Coś takiego jak rzeź Hugenotów by po prostu nie wyszła. To nie był rozsądek - jedynie zwykłe stwierdzenie faktu. Nie było zdecydowanej większości, więc aby kraj nie utopił się we krwi, zawiązano rozejm. Nie ma co się łudzić, gdyby któraś ze stron miała ZDECYDOWANĄ większość, jak we Francji, mialibyśmy swoją krwawą noc, albo raczej wojnę 30-letnią. Nawet bez aktu do wojny by nie doszło - nikomu się ona nie opłacała, a brakowalo nam takich żarliwych katolików, jakich zrodziła zresztą Inkwizycja. Jej cień, rzucany prez lata na społeczeństwo, odcisnął na zachodzie swoje piętno. U nas tego nie było.

28.01.2004
00:07
[65]

Ninja [ Pretorianin ]

AK ---> jesli nie chcesz wierzyć mi, po prostu poczytaj kroniki. Dewiantów róznego rodzaju bylo zdecydowanie wiecej niż 5%. Wbrew pozorom czarna magia była wtedy bardzo rozpowszechniona, są relacje iż całe wsie ulegały zbiorowym halucynacjom. Wszystkie podania o wampirach, wilkołakach, strzygach itd są prawdziwe, jednakże nie opisują one jakiś obcych istot tylko nas samych. To ludzie pili krew, wierzyli że są wilkami, to są wszystko halucynacje spowodowane przez światło astralne, powodują że mózg znajduje sie w stanie podobnym do upojenia alkoholowego albo narkotycznego. Nawiasem mówiać WSZYSTKIE ekstazy są działaniem tego czynnika, właczając w to orgazm.

28.01.2004
00:07
[66]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Ninja--> poje...ło cię ????????????????????:)
opętana i dlatego szła do klasztoru sięę bździć ??? a Jagienka w " Weselu " też była opętana bo leciała na janka, który miał mieć niedługo święcdenia ( a był w seminarium duchownym)
Kobiety po prostu lecą na księży i co to ma wspólnego z obłąkaniem ???
A czasy były takie że wielu z nas pewnie też by było obłąkanych: skrajna bieda, setki tysiące biedoty pracującej na garsteczkę możnowładców skraje ubóstwo i bród.... powtarzające sie epidemie dziesiątkujące europę..itd... poza tym wszędzie roiło się od zabobonów itd. to okres gdzie europa była już niby chrześcijańska a jednak wszyscy gdzieś tam mieli jeszcze "w pamięci" czasy pogaństwa, to właśnie dzikie pogańskie hordy niedawno nieco się ucywilizowały , przyjeły chrześcijaństwo i niby go pilnowały (frankowie, burgundowie, sasi i wizygoci, walndalowie i wiele wiele innych-dzikie plemiona i taka była kultura europy :)

28.01.2004
00:11
[67]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Ninja-->No łaśnie to co mówisz wydaję mi się w prostej lini pomieszaniem kult chrześcijańskiej z niewygasłą i "drzemiącą" w ludziach pogańską podobno ostatnie obrządki pogańskie w polsce odbywały się gdzieś tam jeszcze w ok .1245!!
hmm a czy czegoś podobnego nie mamy obecnie na Haiti: KULT VOODO: pomieszanie pogaństwa afrykanerów z chrześcijaństwem europejskim i ich nieco "szatańskie " zachowanie: transy, szatańskie tańce, kult VOODU kuczaki picie krwi itd . ??? hmmmmmmm

28.01.2004
00:18
[68]

AK [ Senator ]

Ninja - trzeba mieć trochę dystansu do relacji kronikarzy i sądowych zapisków. Często wyolbrzymiali oni zdarzenia, mylni je interpretowali. Większością z tych tzw dzikich orgii były święta słowiańskie, na które kościół patrzył krzywo, lecz które były wciąz uprawiane. Noc Kupały, na przykład, nagie tańce dookoła ogniska, itp... zaś co do zbiorowych halucynacji, masz rację, ale w drugą stronę - patrz Czarownice z Salem. Taka była większość procesów. Tyle, że w XVI wieku zawsze wygrywał fanatyzm i histeria (znowu, u nas nie było tylu fanatyków, więc i stosów mniej).
Miej też na uwadze że wielu morderców i gwałcicieli wolało przyznać się do opętania, niż do zbrodni. Co do świateł astralnych nie będę się wypowiadał, mam zbyt naukowe podejście do tego tematu. Niemniej, jakiś czas temu wyszła opasła książka o całości zbrodni i kary w średniowieczu i czasach późniejszych. Tytułu nie pomnę, pożyczałem ją i nie podam szczegółów. Ładnie tam tłumaczono wiele takich "zabobonów. Większośc z tych mordów rytualnych i robienia maści z niemowląt okazywała się zwykłą fikcją.

28.01.2004
00:18
[69]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK---->Równie ważną kwestią oprócz zachodnich nowinek religijnych było prawosławie. Konfederacja zabezpieczała prawa wszystkich religii,czyli równieżprawosławnych, muzułmanów i żydów. Co ważne była ona porozumieniem równych sobie układających się stron, a nie aktem łaski władcy, którymożna było łatwo odwołać (patrz edykt nantejski). Zapobiegała także wszelkim interwencjom religijnym krajów ościennych.
Co do Inkwizycjii to IMO lepszy cień niż krwawy chaos wojen religijnych i prześladowań.Poza tym Hiszpania w ogólnym rozrachunku nie wyszła na tym tak źle...

28.01.2004
00:37
[70]

AK [ Senator ]

waterhouse - owszem, tyczyło to także innych religii. Bo musiało. Ogromna część óczesnej północno-wschodniej polski była prawosławna. Południowo-wschodnia część - tam było pełno muzułmanów. Żydzi zaś trzymali kasę po miastach. Konfederacja była po prostu rozejmem. Polska była krajem tak wielonarodowościowym i wieloreligijnym że bez tego dokumentu musiałaby ulec podziałowi, a tego nie chciał nikt - ani mieszczanie, ani kler, ani król, ani szlachta, ani nawet magnateria. Wierz lub nie, nic w historii nie dzieje się z dobrej woli. Wszystko, po głębszej analizie, okaże się koniecznością. Już sama ilość zainteresowanych stron, mających za sobą siłę, wymuszała równy układ.
Co do Hiszpanii - była wtedy pijana amerykańskim złotem i srebrem. Cokolwiek by nie robiła, zawsze by wyszła na swoje :) Cień zaś... czy lepszy? To on sprowadził wojnę 30-letnią, to on podsycał potem wojny szweckie, to on rzucił hiszpańskie wojska w stronę Anglii, to on doprowadził do wojny domowej i dał władzę Cromwellowi, to on wreszcie stanął na drodze do obsadzenia rosyjskiego tronu przez Polaka. Niemniej, gdy pomyślę że ze wszystkich mocarstw jedynie Polska zdołała zdobyć i okupować Moskwę... :) Po części to też było winą religii.

28.01.2004
00:40
[71]

Ninja [ Pretorianin ]

Wbrew niektórym głosom czarna magia, pogaństwo itd rozwijają sie dziś bardzo dobrze. Cały ruch New Age to w wiekszosci stek bzdur i żle zinterpretowanych pojeć, który może wyrządzić i wyrządza wiecej złego niż dobrego. Projekcje astralne, świadome śnienie, magnetyzm, astrologia, wróżbiarstwo itd Dzisiaj możemy sobie wykupić nawek klątwe na kogoś. Są juz do tego specjalistyczne firmy które się tym zajmują. Jeszcze raz powtórze, głupota ludzka nie zna granic.

28.01.2004
01:08
[72]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

AK-----> ...było to najbardziej pragmatyczne wyjście---ale mimo wszytko znaleźli się wówczas ludzie którzy potrafili podejśc w ten sposób do tych rzeczy. Szkoda że w innych państwach Europy nie potrafiono zdobyć się na odrobinę pragmatyzmu w tych i innych sprawach. W Rzeczypospolitej pragmatyzm był później rzeczą raczej rzadką, niestety.
Można na to spojrzeć i z drugiej strony. Czymże był okres triumfów Hiszpanii dla Anglii, Francji i Niemiec ? Wiekami wojen religijnych, które pogrążyły Europę w chaosie: rozpętana przez Lutra wojna trzydziestoletnia i wojny chłopskie, wojny domowe i rewolucje, noc św. Bartłomieja, zabójstwo Marii Stuart, Henryka III, Henryka IV, Karola I, księcia Orańskiego, Ludwika XVI, Marii Antoniny i innych. Kraje te nie posiadały w tym okresie Inkwizycji.
Poza tym Napoleon też wkroczył do Moskwy ;-)

28.01.2004
11:44
[73]

AK [ Senator ]

waterhouse - pragmatyzm czy nie, ważniejsze od nazwy są przecież rezultaty :)
Napoleon owszem, wkroczył do Moskwy, lecz jej nie okupował - został z niej dosłownie wykurzony ;) W tym jednym Polacy są jednak lepsi od Francuzów - siedzieliśmy tam dłużej.

28.01.2004
12:07
[74]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

Nie odkryję Ameryki jak napiszę, że książka oczywiście dużo lepsza od filmu, ale ostatnio czytałem wywiad z reżyserem "Imię róży" i koleś powiedział, że książki Eco są jakby stworzone do przenoszenia ich na ekran. Okazało się mianowicie, że Eco pisząc "Imię róży" miał przed oczami plan klasztoru i np. jak jest scena gdzie ktoś idzie z jednego końca na drugi klasztoru to jest dokładnie tyle konwersacji ile się da powiedzieć w ciągu przejścia odcinka o takiej odległości itp.

28.01.2004
14:04
[75]

AK [ Senator ]

twostupiddogs - oj, widać że nie doczytaleś w książce do notatek, jakie sam autor w niej zostawił, a w której wspomina niektóre aspekty jej powstania ;) Gdzieś tam wspominał że rozplanował cały klasztor, z takimi szczegółami jak liczba stopni na schodach - jednak artykuł, w bodajże ostatniej (lub jednej z ostatnich) Wiedzy i Życiu pokazuje że machnął się w kilku szczegółach.
A tak przy okazji - sam Umberto Eco odżegnuje się od tegoż filmu ;)

28.01.2004
15:18
[76]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>AK
A przyszło ci może do głowy, że może być wydanie bez notatek... Ja akurat nie pamiętam jakie miałem w ręce, bo czytałem to grubo ponad 7 lat temu..., ale taka możliwość istnieje, zatem nie krytykuj zanim nie upewnisz się czy masz rację...

28.01.2004
20:24
[77]

AK [ Senator ]

twostupiddogs - 7 lat temu było takie fajne wydanie w czerwonej, twardej oprawie, które potem wznowiono, zresztą i które mam u siebie... i tak, ma komplet. Jakie wydawnictwo w Polsce wydałoby taką książkę bez tych dodatków? Pytam ze szczerej ciekawości, chcę wiedzieć jakiego wydawce mam omijać szerokim łukiem.

24.02.2004
20:01
[78]

dzieweczka15 [ Junior ]

zajebista książka...poprostu no...prawie taka jak Biblia;)(Boze wybacz mi ten grzech ale jestem pod wplywem emocji...)

jedyna rzeczą jaka mnie zasmucila byla ta...ze za dwa lata bedzie to moja lektura...a jak wiadomo...lubimy czytac to co nie z przymusu, lecz calkowicie z naszej(czasem niepoprawnej) woli...:)
ale na szczescie o tym dowiedzialam sie dopiero po przetyczaniu...
ChwaŁa ci Umberto!!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.