GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Polecam abyście obejrzeli dziś film na TVP1 o 22:05. ( David Lynch )

25.01.2004
19:59
smile
[1]

Syxa [ Connecting people ]

Polecam abyście obejrzeli dziś film na TVP1 o 22:05. ( David Lynch )

Naprawdę warto. Od razu zaznaczam, że nie jest to kolejka wielkobudżetowała amerykańska produkcja. Piękny film. Kto go nie zrozumie, niech obejrzy go za lat parę... Może wtedy. W każdym razie polecam serdecznie.


"Prosta historia" Uczta kinomana "The Straight Story" niedziela 25.01.2004 22:05 TVP 1


73-letni farmer Alvin Straight (Richard Farnsworth) mieszka z opóźnioną umysłowo córką, Rose (Sissy Spacek). Pewnego dnia dowiaduje się, że jego starszy brat Lyle przeszedł zawał serca. Postanawia odwiedzić krewnego, którego nie widział od ponad dziesięciu lat, od kiedy się pokłócili. Pragnie pogodzić się z nim, zanim będzie na to za późno. Wyrusza w długą podróż jedynym pojazdem, który może prowadzić - kosiarką będącą małym ogrodowym traktorem z przyczepą. Nie zważając na protesty rodziny i kpiny sąsiadów, gromadzi zapasy paliwa i jedzenia. Niebawem wyrusza w drogę...


reż.David Lynch, wyk.Richard Farnsworth, Sissy Spacek, Harry Dean Stanton, Everett McGill
film obyczajowy 107min USA/Francja/Wielka Brytania 1999


25.01.2004
20:01
smile
[2]

Olej [ Konsul ]

moim zdaniem chociaz zupełnie inny klimat niż reszta filmów Lyncha to tak jak napisał/a Syxa film warto obejrzeć
film wyjątkowy, jak dla mnie smutny i tragiczny bo pokazuje co powoduje ludzka głupota...

25.01.2004
20:11
smile
[3]

Hebron [ _)V(_CaRboN ]

Bylem na tym w kinie...Film ten nazywał sie "Krótka historia Davida Lyncha"...
Nie wiem czy to powodem był wiek czy moze moj niedorozwój umysłowy :P ale wtedy wydał mi sie to najnudniejszy, totalnie bezsensowny, głupi, poryty, powalony itp itd etc film na świecie....Jak narazie obraz ten, w mojej wlasnej hierarchi filmowej, figuruje na samym dnie dna :)
Dzis chyba obejrze ten film jeszcze raz...Nie wiem, moze duzo stracilem traktując go w taki sposob...


Wiec mam nadzieje, ze jak mowi Syxa, nadszedł juz czas na to "moze wtedy" :))

25.01.2004
20:11
[4]

wildone [ Konsul ]

Miałem przyjemnośc oglądać dwa jego filmy
- Mulholland Drive
- Zagubiona autostrada (Lost Highway)

Jedyne co moge powiedzieć że filmy te są wykręcone.W Mulholland Drive momentami wszystko było tak zamotane że niewiedziałem co sie dzieje,a najbardziej dobiły mnie pod koniec filmu małe ludziki,takie krasnale,łażące po pokoju.Ten film był chory.Ale w odróżnieniu od Zagubionej Auto..zdołałem obejrzeć go do końca.

25.01.2004
20:20
smile
[5]

Syxa [ Connecting people ]

Hebron --> obejrzyj, mam nadzieję, że zmienisz zdanie :))))


wildone---->> ten film jest zupełnie inny , jest piękny,




Zwróćcie też uwagę na muzykę, jest rewleacyjna, napisał ją Angelo Badalamenti, jest tak świetna, że nawet mam płytkę :-)))

25.01.2004
20:23
smile
[6]

EwUnIa_kR [ Legend ]

uwielbiam lyncha..ale pewnie nie dam rady obejrzeć tego filmu...a szkoda..niezle się zapowiada:>

25.01.2004
20:23
smile
[7]

Coy2K [ Veteran ]

ten film obejrze bankowo...pamietam kilka lat temu jak dostawal nominacje oscarowe i sie zastanawialem "za co" a ze jakos okazji nie bylo to dzisiaj napewno nie przepuszcze takiej okazji

25.01.2004
20:24
[8]

Olej [ Konsul ]

Wildone -------> tym razem ta historia jest naprawde prosta, nie ma takiej mieszaniny wątków, postaci i scen jak w Mullholand Drive albo Lost Highway

25.01.2004
20:26
smile
[9]

Mysza [ ]

Ooo... dzięki... to chyba jedyny film Lyncha, którego nie obejrzałem dotychczas... wreszcie będzie szansa... :)))

25.01.2004
20:30
[10]

Mastyl [ Legend ]

Troche sie ponudzicie na tym filmie, a milosnicy Matrixa i innych wspolczesnych arcydziel nie wytrzymaja na pewno nawet do polowy.

Ale co tu duzo mowic - ten film to jednak lekka przesada, milo sie na to pogapić... i mozna sie nawet doszukac tam jakiejs mysli, ale sposob reralizacji juz zdecydowanie nie ten. Az dziw ze na festiwalu w Kaziemierzu nikt na tym nie zasnał. Moze dlatego ze dawali w porze aktywnosci umyslowej- czyli o 17 :P Dzis jest o 22 wiec bedzie ciezej.

25.01.2004
20:42
smile
[11]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

no mykam zaraz po jakies piwo i przyatakuje ten film..bedzie ciezko cos czuje;]
tez chcialem przypomniec,ale bylem pewny ze ktos to zrobi za mnie..choc za nic nie spodziewalbym sie tego po Syxie;]

25.01.2004
20:42
[12]

Syxa [ Connecting people ]

Zdania mogą być podzielone, tak jak pisze Mastyl, 16-latki wychowywane na Matrixopodobnych- faktycznie nie wytrzymają. Dla takich film na pewno będzie "nudny". Niech nawet nie próbują usiąść przed TV, nie warto się przecież nudzić...


Ja film bardzo przeżyłam,gdy go odglądałam ,z tego co pamiętam, zużyłam całe opakowanie chusteczek. Trzeba mieć w sobie dużo wrażliwości aby go przeżyć w pełni. Pomimo tego iż tytuł brzmi "prosta historia" nie wszystko musi być podane na tacy.

No tak.. nie próbujcie też oglądać tego filmu z przerwami na kolację, telefon kumpla, i pogawędkę o poniedziałkowych obowiązkach. Inaczej choć byście lubili Lyncha, film nie będzie ciekawy..













Prosta Historia

David Lynch to twórca, który niejednokrotnie zaskakiwał niezwykłością swoich wizji. To jemu zawdzięczamy najbardziej niesamowite widowisko w dziejach telewizji- Miasteczko Twin Peaks. Również on reżyserował przesyconą dziwaczną symboliką Dzikość serca, tajemniczą senną fantasmagorię, jaką byłą Zagubiona Autostrada, czy pełen pasji Blue Velvet. Jego najnowszy film również zaskakuje...jednak w zupełnie inny sposób. Prosta historia zadziwia właśnie swoją...prostotą. Prostotą nie tylko treści, ale i tak przecież ważnej u tego twórcy formy. Sam zresztą przyznał w jednym z wywiadów, że film rozczaruje wielu spośród pasjonatów jego chorej wyobraźni. Mimo wszystko w Prostej historii odnaleźć można lynchowskiego ducha. Niczym w Człowieku Słoniu przewija się tutaj motyw rozgwieżdżonego nieba. Jak w Zaginionej autostradzie podążamy za żółtą linią pośrodku szosy. Tyle że The Straight Story (tak brzmi tytuł w oryginale) podejmuje polemikę z Zaginioną autostradą. Ten drugi film obalał mit kina drogi, ukazywał "że ten sam diabeł czeka na końcu każdej asfaltowej nitki, ta sama rozpacz." Tymczasem Prosta historia, choć pobrzmiewają w niej i nuty pesymizmu, emanuje ciepłem, mądrością płynącą z doświadczenia i nadzieją, przy czym wartości serwowane są nam powściągliwie, bez nachalnego moralizatorstwa i taniego dydaktyzmu. To dzieło dojrzałego już twórcy, dojrzałego zarówno artystycznie jak i emocjonalnie. Warstwa fabularna to zainspirowana autentycznymi wydarzeniami historia staruszka Alvina Straighta, który pewnego dnia upadł i nie mógł sam się podnieść. Lekarz, zbadawszy go, wypowiedział długą litanię dolegliwości, uświadamiając przy tym, że czas nieuchronnie gna do przodu... ku końcowi. Stało się niejako sygnałem, że nadeszła pora wielkich porządków, rozliczenia. Wkrótce Alvin dostaje wiadomość, że jego brat Lyle, z którym nie rozmawiał od dziesięciu już lat, miał udar. Postanawia się z nim zobaczyć, puścić w niepamięć tak dawno już wypowiedziane w gniewie słowa. Od miejsca, gdzie mieszka Lyle, dzieli go kilkaset mil. Postanawia odbyć tą podróż na swój sposób, małym ciągnikiem do kosiarki. Jedzie wolno, lecz ma czas...czas, aby myśleć...i się rozliczać. W filmie Lyncha wiele jest z prostoty i powagi biblijnej przypowieści. Alvin, niczym mędrzec, napotkanym po drodze ludziom pomaga uporać się z życiowymi problemami, dzieli się z nimi sumą doświadczeń człowieka, który u kresu podróży wie już, czym jest istnienie. Ludzie odwzajemniają się mu ciepłem i bezinteresowną chęcią pomocy. Alvin przekazuje im, a zarazem nam- widzom, w darze okruchy swojego życia. Z biegiem filmowego czasu ta postać, jakże pełna ciepła, staje się dla nas ukochanym, znanym od tak dawna dziadkiem. Wielka w tym zasługa grającego go Richarda Farnswortha. Potrafi on przekazać wiele emocji. Być wzruszający, nieporadny, to znów uparty i stanowczy. Podróż Alvina to daleka droga pośród pól, sielsko falujących łanów zbóż, łąk. Ożywia mit związku człowieka z naturą. Ukazuje, że w przyrodzie, nawet w dobie rozwiniętej techniki, odnaleźć można ukojenie, uzyskać wewnętrzną równowagę, wsparcie i choć wszystko to brzmi banalnie, Lynch ani na chwilę nie przekracza granicy dobrego smaku i nie epatuje widza słodyczą. Z prostotą przywraca wiarę w moralność i ukazuje piękno szarego życia. Spotkanie braci kończy Prostą historię. Pokazane bez zbędnego sentymentalizmu, popadania w banał, to potężny zastrzyk nadziei. Nadziei, której we współczesnym kinie tak mało.


25.01.2004
20:58
[13]

Mastyl [ Legend ]

No tak, jeszcze moze sprobuje przewidziec komu film sie moze spodobac - mysle ze miłosnikom Amelii - oba filmy dzialaja na podobny rodzaj emocji - są, jak to sie mówi "ciepłe".

25.01.2004
21:11
[14]

Syxa [ Connecting people ]

Mastyl, jeżeli Tobie film się nie spodobał, trudno.. Nie każdemu musi przypaść Lynch do gustu. Jednak tych, którzy rozumieją i doceniają nie trzeb będzie przkonywać. Ci którzy go nie znają - niech spróbują, nie wiedzą co tracą. Natomiast Ci którzy pejoratywnie używają określenia "ciepłe" w stosunku do emocji wywoływanych filmem nie mają racji bytu w tym wątku. Swoją drogą filmy, które wzbudzają ciepłe emocje u odbiorcy <ciepłe w moim rozumieniu tego słowa, a nie Mastyla> są dla mnie dużo więcej warte niż te o "mordobiciu" i "przemycie dragów"...


Po prostu obejrzyjcie.

25.01.2004
21:46
[15]

Mastyl [ Legend ]

Syxa - nie napisalem ze mi sie nie podobal, ja rzadko mam tak, ze potrafie jednym slowem opisac czy mi sie cos poboba czy nie. Kazdy niech ogląda "Prostą historie", przeciez nic sie na tym nie traci a mozna zyskac. No i ze napisalem "cieply" w cudzyslowiu to nie znaczy, ze uwazam, ze to zle. A w ogole to nie jest Lynch typowy, to Lynch odwrocony o 180 stopni. A ze jest to film statyczny to jest fakt - taki mial byc i taki jest.

25.01.2004
22:01
smile
[16]

Syxa [ Connecting people ]

Mastyl---> teraz zaczynasz gadać z sensem :P

25.01.2004
22:06
[17]

Syxa [ Connecting people ]

To tyle, nie pozostaje mi nic innego jak zasiąść przez TV. Więc zasiadam. Pozdrawiam .

25.01.2004
22:14
smile
[18]

LyNx [ Konsul ]

dziękuję za przypomnienie, Syxa.
czekałem na ten film ( tak jak czekam na 'Imię Róży' ) a o mało go nie przegapiłem :)
włączyć jedynkę !

25.01.2004
23:53
[19]

buba [ Cuckoo For Caca ]

<zart on> film był prawie tak zajmujacy jak ten o facecie w lodce :) <zart off>

Nie ogladalem filmu od poczatku, ale podobal mi się. Warto od czasu do czasu obejrzec taki cieply film po tych wszystkich Kill Bill-ach, Szklanych Pulapkach, czy innych Matrixach.

25.01.2004
23:53
smile
[20]

Mysza [ ]

Prosta historia... i prawdziwa... wzruszająca, choć bez grama zbędnego taniego melodramatyzmu... i to co mnie szczególnie urzekło - wiara w ludzi... i muzyka...

Tv raczej omijam i pewnie bym przegapił... a szkoda by było... więc dzięki jeszcze raz Syxa... :))))

25.01.2004
23:54
smile
[21]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

i wcale nie byl nudny,mimo ze mam 16 lat i podobal mi sie matrix.
btw.zgadnijcie jakie piwo kupilem;]

25.01.2004
23:57
[22]

Syxa [ Connecting people ]

Warto było go obejrzeć drugi raz. Jest we mnie dużo smutku, ale i nadziei. Są na świecie jeszcze dobrzy ludzie. :-)))

26.01.2004
00:00
[23]

Syxa [ Connecting people ]

Tak Mysza. Muzyka w tym filmie jest wspaniała. Przepiękna. Kryje w sobie emocje, oddaje klimat

BarD--> cieszę się, że Ci się podobał

Po tym filmie znów chcę być lepszym człowiekiem :-)

26.01.2004
00:05
smile
[24]

Mastyl [ Legend ]

No i jak sie podobalo? Teraz wiecie co mialem na mysli pisząc ze "ciepły".:)

Dobrze, ze mozna dzis jeszcze zrobic film w ktorym nikt do nikogo nie strzela, nie ma poscigow ani przemocy. I dobrze ze ktos taki film doceni.

A dluzyzny neutralizowane dobra muzyką i dobrymi zdjęciami.

"Lynchowy" był tylko motyw z kobieta, ktora wciaz zabija jelenie...

26.01.2004
00:09
[25]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Ech .... Ładny film. Szkoda tylko, ze niektorzy musza ogladac cos takiego zeby zrozumiec pewne rzeczy.
Szkoda, ze sa ludzie ktorzy mimo tego nie potrafia zrozumiec pewnych rzeczy.

Pozdrawiam.

26.01.2004
00:12
[26]

Mysza [ ]

Syxa --> Dokładnie... właśnie jestem na tropie soundtracku... :)))))

Mastyl --> Ten film wbrew pozorom jest mocno "lynchowski"... ot choćby zestawienie spokojnej i niespiesznej podróży Alvina z pędzącym wokół światem... kino drogi, w którym główny bohater przed niczym nie ucieka, nie biegnie przed siebie bez celu... wręcz przeciwnie... nie wspominając już grze słów w oryginalnym tytule...

26.01.2004
00:16
[27]

Syxa [ Connecting people ]

Mysza---> słuszna uwaga :)))

"prosta historia" i "historia Alvina Straight`a"


Jeżeli chcesz jakieś info z płytki , mam ją przez sobą. Mogę Ci podać tytuły.

26.01.2004
00:19
smile
[28]

Syxa [ Connecting people ]

Zresztą, co ja się będę Ciebie pytać Mysza -- a masz!! :-))


Laurens, lowa
Rose`s Theme
Laurens Wakling
Sprinkler
Alvin`s Theme
Final Miles
Country Waltz
Rose`s Theme (Variation)
Country Theme
Crystal
Nostalgia
Farmland Tour
Montage

26.01.2004
00:19
smile
[29]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Syxa-> ja poprosze;motyw przewodni,ale ze skrzypcami ;]..ktory to?

26.01.2004
00:22
[30]

Mastyl [ Legend ]

Country Theme?

26.01.2004
00:25
[31]

Syxa [ Connecting people ]

Musiałbym podłączyć wieżę i sprawdzić. Do it????

26.01.2004
00:26
smile
[32]

Mysza [ ]

Syxa --> Wielkie dzięki... :))))

26.01.2004
00:29
smile
[33]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Syxa->Nie,to pewnie to,za pozno odswiezylem i Mastyl ma racje;]

dodam jeszcze ze gdy ktos podrozuje sobie po Polsce czy po swiecie moze zauwazyc pewne podobienstwo swoich przygod do przygod dziadka..dlatego polecam wszystkim zrobic sobie taki film 'we wlasnym zakresie' ;]

podobal mi sie moment gdy bylo zblizenie kamery na autostrade i na te leniwie ciagnace sie zolte pasy..uderzala ta roznica od zagubionej autostrady..a wlasnie w tym momencie zadawalem sobie pytanie 'hmm ciekawe co to bedzie za film'

f5

26.01.2004
00:32
[34]

Syxa [ Connecting people ]

BarD---> W Polsce bałabym się tak spać gdzie popadnie.. a już na pewno przy cmentarzu..... No i kosiarka naszych dróg by nie wytrzymała ;))

26.01.2004
00:37
smile
[35]

Mysza [ ]

BarD --> Odbyłem podobną podróż kilka lat temu... chociaż oczywiście nie na kosiarce... :))) No i bardziej pasowałby do niej tytuł "Wielka włóczęga"... i muszę powiedzieć, iż niejeden raz przekonałem się, że ludzie potrafią być jeszcze ludźmi... :))))

26.01.2004
00:39
smile
[36]

Syxa [ Connecting people ]

Mysza---->>> Nie chcesz opowiedzieć o tym czegoś więcej? To interesujące?? Może chociaż przejawy ludzkiego "człowieczeństwa" ??

26.01.2004
00:45
smile
[37]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Syxa->gdy zepsul mu sie ten silnik to babka zapytala

-a nie boi sie pan tak jezdzic?wie pan..na drodze tyle wariatow..
-ja widzialem II wojne swiatowa..nie mam sie czego bac na polach Iowy
(czy jakos tak)

To chyba wszystko tlumaczy

Mysza->No ja zrobilem sobie taka po Polsce Wroclaw->Krakow->Kielce(wlaciwie Lysica)->Warszawa->Kolobrzeg-(tu bylo pewne podobienstwo,bo szedlem dwa dni wzdluz brzegu:)>Miedzyzdroje->Gorzow..no ale sie roznimyale to poki co,chcialbym polnoca afryke albo polwysep krymski ;]

Gdy moi znajomi pytaja sie :
a chcialo ci sie tak samemu?
to sie tylko usmiechalem z ich nieznajomosci kwestii,bo na szlaku nigdy nie jest sie samemu..spotyka sie pelno osob;studentow czy sobie podobnych niespokojnych duchow..

;]
ale tu nie ma co gadac ten film bardzo pieknie to ujal
;]
ide spac,dobranoc

26.01.2004
00:46
smile
[38]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

ktos zjada literki;
no ale sie roznimy
*wiekiem znaczaco ;)

26.01.2004
00:50
smile
[39]

Mysza [ ]

Syxa --> To prosta, długa i stara historia... :)))) A czy ciekawa? Dla mnie na pewno, ponieważ nauczyłem się o życiu przez miesiąc więcej, niż przez wcześnie 21 lat...

26.01.2004
00:52
[40]

Syxa [ Connecting people ]

BarD :-))))



Nigdy nie miałam takiej przygody... jedyną namistką są czasami samotne, długie spacery, myśli szybciej zawsze wtedy krążą po głowie :-)) albo podróże rowerem po lesie, samej oczywiście.. ale dawno mi sie to nie zdarzyło..

26.01.2004
00:57
[41]

Syxa [ Connecting people ]

Mysza, więc jesteś bogatszy o wartościowe doświadczenia. Pozazdrościć :-))))


Dobranoc wszystkim

26.01.2004
01:00
smile
[42]

Mysza [ ]

wcześnie = wcześniejsze

BarD --> To zjadanie literek chyba jest jakieś zaraźliwe... :P :))))

Syxa --> Teraz też żyję takimi właśnie namiastkami Wielkiej Wyprawy... ale... ciągnie wilka do lasów... może więc w tym roku... znów? :)))

Ja po prostu mając jakieś 25 złotych w kieszeni postawiłem sobie za cel jak najdłużej podróżować po Polsce... wybrałem moje ukochane południe, pełne lasów i innej niż mazowiecko płaska rzeczywistości... i gdyby nie fakt, że musiałem wracać... pewnie trwałoby to dłużej... a tak... tylko miesiąc...

26.01.2004
01:02
[43]

Syxa [ Connecting people ]

Podziwiam Twoją odwagę Mysza, umykam w namiastkę.. snu.. :P

Do "zobaczenia"

26.01.2004
01:08
smile
[44]

Mysza [ ]

Syxa --> Odwaga? Ja wtedy uciekałem... przed bolesnymi wspomnieniami... więc może raczej - desperacja?

Kolorowo onirycznej namiastki rzeczywistości... znaczy spokojnych snów... :))))

26.01.2004
01:13
smile
[45]

Coy2K [ Veteran ]

bardzo dobre kino a muzyka to uczta dla uszu

26.01.2004
10:07
[46]

Sebaa [ Konsul ]

thx Syxa że go poleciłaś bo nie byłem przekonany czy powinienem oglądać ale teraz wiem ze cholwrnym błędem \byloby go nie obejrzeć , piękny film ,mądry ,pozornie prosty ale traktuje o ważnych sprawach , świetne kino no i wspomniana muzyka iście cudowna

26.01.2004
10:16
smile
[47]

Lechiander [ Wardancer ]

Sebaa ---> Dlaczego "pozornie"? On jest prosty, jak sam tytul wskazuje.

BTW koncowka mnie powala!

26.01.2004
10:43
[48]

Sebaa [ Konsul ]

Lechiander >"pozornie" bo nawet ta prostota dla niektórych jest trudna właśnie dlatego żę ten film jest prosty :) ale przyznasz ze dobry film

26.01.2004
10:58
[49]

Lechiander [ Wardancer ]

Ha, ten film jest piękny!!! :-)
BTW w ogole tego aktora kubię.

26.01.2004
11:22
[50]

Syxa [ Connecting people ]

Bardzo mnie cieszy, że film przypadł Wam go gustu :-))

Acha, Lechiander-->. co oznacza ten skrót BTW ??

26.01.2004
11:25
smile
[51]

Hellcat [ Legend ]

Syxa -> By The Way - Przy okazji :)

26.01.2004
11:35
smile
[52]

K@mil [ Wirnik ]

NIe mialem w czoraj co robic, obejrzalem. Wczesniej rzucilem okiem do programu - 4 gwiazdki :-). Wiem ze te oceny to obiektywne spojrzenie kogos innego, ale lukanie do oceny ogladanego filmu mam w nawyku. Troche sie balem ze nie zrozumiem, przeciez jestem w wieku gdzie powinien uwielbiac Matrixa itp :-P. No ale obejrzalem. Moje wrazenia:

Film dobry, madry, wzruszajacy, aczkolwiek podroz na kosiarce tyle km moze wydac sie ciut przesadzona. Jakos nie zasnalem, sledzilem z uwaga akcje, ale nie bylo to kompletne oczarowanie :-). Krotko - oceniam film jako bardzo dobry, ale nie wybitny. Dalbym mu jakies 3.7 gwiazdki :-P

PS. Ja od momentu gdy nasz podroznik spotkal sie z ksiedzem sadzilem ze jego brat nie zyje juz - tez mieliscie takie uczucie ? :-).

26.01.2004
11:55
smile
[53]

Syxa [ Connecting people ]

Hellcat ---> Dziękuję :-))

K@amil--> :-)))
Nie mogę Ci obiektywnie odpowiedzić ,czy też miałam takie wrażenie- bo film oglądałam drugi raz i wiedziałam, że spotka brata. A jak go oglądałam po raz pierwszy to był spory kawał czasu temu i nie pamiętam :-PPPP

26.01.2004
11:59
smile
[54]

Hellcat [ Legend ]

!!Achtung OT!!
Syxa -> Stary mail jeszcze aktualny? :)
Bo chciałbym Ci zadać jedno pytanie [pacyfistyczne i za pozwoleniem:P]

26.01.2004
12:01
[55]

Lechiander [ Wardancer ]

Kamil ---> Też nie pami ętam, gdyż, tak jak Syxa oglądałem go po raz drugi. Ale raczej nie miałem tego wrażenia. Pamiętam jeno, że strasznie chciałem, coby ów brat żył. :-) Po prostu pewne filmy muszą kończyć się happy endem. Większośc stanowczo nie z produkcji hollywodzkich, ale ten na pewno. :-)

Syxa ---> No cóz, spóźniłem się z lekka, ale nic nie szkodzi. :-)

26.01.2004
12:05
[56]

Syxa [ Connecting people ]

Hellcat---> pamiętam który Ci podałam :P :)))


Lechiander--> ja najbardziej się podłamałam < i to pamietam> gdy za pierwszym razem oglądałam i gdy mu siadła kosiarka tuż przed samym bratem niemalże. Na szczęście "dolegliwość" kosiarki była chwilo. Gdyby nie dotarł chyba bym się powiesiła. :-)

26.01.2004
12:05
[57]

Syxa [ Connecting people ]

przepraszam za post... miało być "nie pamiętam" Hellcat

26.01.2004
12:09
smile
[58]

Hellcat [ Legend ]

Syxa -> To może inaczej...zanim ja znajdę Twój to sie śniegi roztopią i lato przyjdzie...więc jeżeli byś mogła to przypomnij się na [email protected], a jezeli nie możesz/nie chcesz to ja się postaram znaleźc ten który miałem...uff...zamotane :)

26.01.2004
12:10
[59]

Lechiander [ Wardancer ]

Trochę sprecyzuje, bo wyszedł poprzednio mi swoisty misz-masz. Chciałem, żeby się spotkali i pogodzili. :-) No i jak doszło do końcówki, to (jak już pisałem) powaliła mnie na kolana. :-)

Syxa ---> He, he, fajna scenka. Teraz się z niej nawet z lekka pośmiałem. ;-) Wtedy tochę nie bardzo. :-)Mi utkwiła scena z jeleniem też.

26.01.2004
12:22
smile
[60]

Syxa [ Connecting people ]

Hellcat---> włala!! :-)

Lechiander --> tak ta scena, kiedy jego brat patrzy nagle na jego "pojazd" i łzy napływają mu do oczu, bo zaczyna rozumieć co Alvin dla niego zrobił :-))))))) super :-)) Najlepsze jest to , że nie trzeba w filmie dużo gadać, żeby zrozumieć.. wystarczy gra twrzy-mimiki, oczu i muzyka :-)))

26.01.2004
12:28
smile
[61]

JihaaD [ Loża Szyderców ]

Sam poczatek mnie tak totalnie zanudzil,ze wylaczylem...

26.01.2004
12:52
[62]

m_a_c_k [ Pretorianin ]

Ja oglądałem Lynch'a: Zagubiona autostrada , Mulholland Drive , Ereserhead - po tych niesamowitych filmach byłem bardzo zdziwiony "Prostą historią" ale oceniam film bardzo pozytywnie.Bardzo mi się podobał .

26.01.2004
18:17
smile
[63]

kiowas [ Legend ]

Naprawde piekny film. W trakcie jego ogladania czulem sie cudownie odprezony i uspokojony. Piekne pejzaze, piekna muzyka, wiele slow madrosci - a jednoczesnie jego zadziwwiajaca prostota, wrecz ascetyzm.

To naprawde prosta historia.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.