GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Gry planszowe - jaki okres jest najciekawszy, na jakich zasadach!

23.01.2004
13:57
smile
[1]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Forum CM: Gry planszowe - jaki okres jest najciekawszy, na jakich zasadach!

Panowie!

Ostatnio z nudów przejrzałem swoje stare gry planszowe - ciekawe, iż jeszcze 10 lat temu powstawalo po kolka tytulow rocznie - wszystkie schodzily jak swierze buleczki. Obecnie od dawna nie widzialem w sklepie nowej interesujacej mnie gry planszowo - strategicznej. Wprawdzie wychodzi coswydawanego przez Pana Zalewskiego - (ale nie lubie tej mechaniki) oraz wyszly "Ścierzki chwały" (ale sa dosc drogie i na razie ma je jedynie jeden ze znajomych). W zwiazku z tym mialbym kilka pytan do panow

1. czy jeszcze macie na tyle sil psychiczno-fizycznych by bawic sie w planszowki (wiecie rozstawiac, pozniej pochylac sie i przesowac zetony;)
2. jaki okres historyczny wydaje sie wam
a. najciekawszy dla gier planszowych?
b. najbardziej zaniedbany przez wydawcow - czy jest potrzeba robienia gier np o Wojnie secesyjnej?
c. z jakiego okresu gre byscie kupili?

dodatkowo ostatnio zastanawialem sie ze wiekszosc gier ktore mam oparte jest na jednym schemacie - mechanika wykorzystywana przez Dragona (hexy, strefy kontroli, stosunki sil), a sa przecierz inne gry - jak chocby Excalibur, czy dawny Książe - gry o bardziej strategicznym (a moze nawet operacyjnym) niz taktycznym wymierze.

Gdybyscie teraz mieli kupic jakas gre planszowo-strategiczna - czego byscie od niej wymagali (i nie odpowiadac mi "zeby byla na kompie").

ot zebralo mi sie na nostalgie bo ostatnio zagralem ponownie w planszowke i bylo odlotowo;)

23.01.2004
14:15
[2]

radykal [ Konsul ]

Nie widze nic ciekawego dla mnie w tym segmencie - mam kilka pozycji z dawnych lat i patrze na nie z nostalgia ...

Gwiezdny Kupiec , Labirynt Smierci , Kreta , Ardeny , Tanneberg ,Wiedeń, Wojny Napoleońskie, Pustynna Burza , Bzura , Bitwa na morzu wiatrów ( bardzo Ciekawa pozycja i troche zmodyfikowania przez mnie )
Nie mam tyle czasu by grac w to co mam wiec nie chce nawet interesowac sie nowosciami
Notabene Swietło mielismy chyba kiedys umówioc na mala partyjke w planszóweczke ????

23.01.2004
14:23
[3]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Radykal -- a tak mielismy sie umowic - miedzy innymi dlatego sciagnelem swoje gry - musze sobie przypomniec zasady!

A co do gier - wlasnie zastanawialem sie nad tym co napisales - nie "mam czasu" w sumie to jest problem z grami planszowymi - te stare (Bzura, Ardeny, Wiedeń ...) trzeba dosc dlugo rozstawiac, poza tym maja dosc skomplikowane przepisy - moze stąd problem z tymi grami. W sumie uwazam ze brakuje gier ktorych rozstawienie zajmuje 15 min a wytlumaczenie regół drugie 15 minut.
Taka gra byl stary Excalibur - proste zasady a gra polegala na kombinowaniu, ukladach z innymi graczami itp
Brak gry w ktora mozna pograc z kilkoma kumplami bez wczesniejszych godzin studiowania regol!

(ps. ostatnio gnebie znajomych by ktos zagral ze mna w stara "Magie i miecz")

23.01.2004
14:23
smile
[4]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

A jest moze wersja onlinowa Labiryntu Smierci?

23.01.2004
14:25
smile
[5]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Wiggi - z tego co pamietam najwieksza genialnoscia Labiryntu Smierci bylo to ze gralo sie w niego samego - jakby co mam pelna gre;)

23.01.2004
14:30
[6]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

swietlo --> Ale jest moze wersja elektroniczna?

23.01.2004
14:56
smile
[7]

Drackula [ Bloody Rider ]

AAAch te wspomnienia. Miale wiekszosc tych gierek, a co najlepsze to gralem sam z soba :))). Najlepsze byly te pierwsze , bo trzeba bylo sklejac rzetony z soba i tp. Ale jak juz gralismy z kumplem to najczesciej w Wieden, wedlug mnie najlepiej z nich dopracowana chyba. Calkiem niezly byl tez Waterloo ale bylo w nim za duzo przegiec :(.
A i bylbym zapomnial - Grunwald oczywiscie. ale niestety mialem tego pecha znac ludzi ktorych to nie bawilo, o RPG nie wpominajac :(.

Sam nawet zrobilem jedna gre, tego typu. Prace byly na poziomie 70% skonczeone ale bez pomocy moj zapal z czasem sie wyczerpal.

23.01.2004
15:06
smile
[8]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Dracula --> "Prace byly na poziomie 70% skonczeone ale bez pomocy moj zapal z czasem sie wyczerpal"

czy ty nie jestes Alter Ego Pejotla?

23.01.2004
15:10
[9]

Llordus [ Generaďż˝ ]

Wiggins --> najblizej do Labiryntu Smierci to chyba Diablo I mialo ;)

23.01.2004
15:18
smile
[10]

Drackula [ Bloody Rider ]

swietlo-----> no a jakby inaczej, i od tak dlugiego czasu prowadze dwa nicki :). Ale jakby to z tej strony rozpatrywac to Pejotl, bedzie moim alter ego bo ma mniej postow :)


Ale nie, rozwieje twoje watpliwosci, ja to ja a on to on :)

23.01.2004
15:18
smile
[11]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Poczawszy do M&M 7, jako jej czesc, pojawila sie gra w karty po karczmach. Nazywala sie Acromage.
Podobno tak sie spodobala, ze zrobili z niej osobna gre.

Szukam tego, ale nie moge znalezc, pomozcie !!

23.01.2004
15:25
smile
[12]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

No dobra, mam dowod ze to wyszlo (patrz link).Ja "kcem" te gre i juz !!!

pomozcie

23.01.2004
15:26
[13]

jp2 [ Generaďż˝ ]

jak kiedyś psiałem, z dragonowej serii najbardziej polubiłem "szczury..." .
no i są, moim zdaniem, świetnym uproszczeniem do ewentualnej WB-CMAK, na prowadznie ktorej oczywiscie nie mam czasu ;)

23.01.2004
15:30
smile
[14]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

jp2 -- a ja jakos nie moglem sie do szczorow przekonac - sila jednostki na kartce z boku, przepisy z tego co pamietem jakies takie nieczytelne - moze chodzi o to ze nie zagralem w to nigdy to nie wiem?

23.01.2004
15:40
smile
[15]

jp2 [ Generaďż˝ ]

->siwietlo
do kartki szybko sie przekonalem, zwieksza element niepwenosci przy ataku na przegrupowanego npla i nie ma az takiego rozgrzebywania stosow jak np w tannenbergu czy bzurze, mnie to zawsze wkurzało. fajne zasady maskowania. lotnictwo jak trzeba. mnogosc roznie zbalansowanych scenariuszy, spec przepisy dla ckm, plot88 :)
jedynym minusem byly tabelki do samodzielnych atakow artyleryjskich. oplacalo sie zrobic kilka pojedynczych bardziej niz 1 nawałe.

23.01.2004
17:49
smile
[16]

Pejotl [ Senator ]

Kiedys istnialy dla mnie tylko gry wojenne na hexach, ale z wiekiem :) przekonuje sie do gierek obszarowo-karcianych.Powody czesciowo sa prozaiczne - latwiej zebrac ludzi do takiej na wpol towarzyskiej gry niz szukac maniaka do harcorowej gry wojenej.

23.01.2004
23:35
[17]

talex_ [ Legionista ]

Salut swietlo!

Wiesz jak byłem młodym beztroskim studentem medycyny to zamista biegać za moją obecną żoną i uczyć sie farmakologi (najbardziej ciemnej nauki) to całe tygodnie grałem SAM ze SOBĄ w Ardeny!!!!
Dzisiaj patrze na to jako coś chorego ;) Ale wtedy byłem wytęskniony takich gier choć mój kumpel miał kompa obok w pokoju.

Dla mnie takie gry mogą być ponadczasowe pod warunkiem że gra sie z żywym przeciwnikiem ( i popija Tecquilę).
Ostatni przebłysk do zakupu gry planszowej miałem 2 lata temu na wakacjach ze znajomymi by utrakcyjnić wieczory przy spirycie laboratoryjnie destylowanym ale cena ciekawych pozycji była porażająca !!!!!

Poza tym myślę że skomplikowana ilość obliczeń jakich byśmy chcieli stworzyłaby grę monstrum. I kalkulator by tu rtady nie dał.

Wniosek ostateczny: bądźmy wdzięczni za moce przeliczeniowe i coraz lepsze karty graficzne :)))))

23.01.2004
23:56
[18]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

i ja bardzo milo wspominam gry planszowe
szkoda ze nie ma z kim zagrac :(

24.01.2004
00:03
smile
[19]

EliEli [ Pretorianin ]

Haha a pamietacie "Odkrywcy nowych swiatow" ???

To byla gierka dopiero...
Wybor planet do badania, tworzenie skladu druzyny i jego wyposazenie. Potem eksploracja roznorodnych planet, lapanie i badanie obcych form zycia, poszukiwaie artefaktow itd.

Pamietam ze spedzalem nad nia kazda wolna chwile. Gierka byla dla jednego gracza.
Proste zasady ale fabula wciagala niesamowicie...

Mam jeszcze gdziesw domu pieczolowiecie schowane:
Labirynt Smierci, Bogowie wikingow, Ratuj Swoje Miasto (hehe potworki druzgoczace miasto) , na allegro kupilem ostatnio Magie i Miecz...

To byly czasy

24.01.2004
04:45
[20]

miker [ Chor��y ]

Bardzo dobrze wspominam Tannenberg; no i oczywiscie Ardeny - ech te dywizje pancerne SS (dobre jednostki uzyte w zlym miejscu).

24.01.2004
04:47
[21]

miker [ Chor��y ]

Najgorsze w tych grach bylo, ze potrzebowalem drugiej osoby zeby gra byla emocjonujaca, a niestety nikt nie podzielal moich zainteresowan w tym kierunku :(

24.01.2004
11:11
smile
[22]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Ciekawe - zrobil sie watek wspominkowy a mi nie do konca o to chodzilo;)

zastanmawia mnie raczej pytanie czy jest ses wydawac/kupowac gry planszowe. Ajesli tak to jakiego typu gry - czy takie jak stare grey Dragona czy raczej takie jak Excalibur pozwalajace szybko rozstawic plansze, szybko poznac zasady i pograc w kilka osob!

24.01.2004
11:22
[23]

Pejotl [ Senator ]

Patrzac realnie to bardziej w strone Excalibura - czyli gier towarzyskich o podłożu historycznym.
Kto wie czy rynek gier planszowych nam sie wkrótce nie ożywi - jak slyszalem ma sie pojawic nowy wydawca z ambitnymi planami

24.01.2004
11:22
smile
[24]

Glazo [ Konsul ]

A mniw nallepszymi planszówkami wydają sie Kircholm ora Squad Leader. Kircholm jest o tyle fajny że ma proste zasady a mało jednostek dzięki czemu nie trzeba godzin na rozstawianie a jednocześnie daje dużo możliwości. A Squad Leader no cóż jak dla mnie pierwowzór CM.

26.01.2004
15:19
[25]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Glazo --> tez lubie Kircholm, ale ta gra niestety wymaga dokladnego zaznajomienia sie z zasadami. A Squad Leader to juz zupelnie - od 5 lat mam ale jakos nie udalo mi sie zagrac - trudno kogos naklonic do przewertowania zasad.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.