GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice...# 68

16.01.2004
20:41
[1]

olivier [ unterfeldwebel ]

Close Combat i okolice...# 68

Witam wszystkich na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego z pod znaku CLOSE COMBAT. Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie...może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój. Może myślisz sobie teraz "co wy wiecie o Bastogne, Normandii czy Stalingradzie?", a ja ci powiem że my tam kiedyś byliśmy...

Zwycięstwo w Ardenach jest już bliskie, w pewnej alternatywnej kampanii online szykuje się pewne interesujace posunięcie rodem z frontu wschodniego:)...

17.01.2004
00:05
smile
[2]

T_bone [ Generalleutnant ]

Spis powszechny i małe cudeńko :) --->

Co do "pewnego posunięcia" to nie słuchajcie Oliviera to tylko imperialistyczno, kapitalistyczny spisek.

--------Jednostki
Pułk/Dywizja
394/99 DP. + 38/2 DP.- Juzio [email protected]
14 CG + 9/2 DP. - Yaca [email protected]
424/106 DP. + 120/30 DP. - Janko [email protected]
422 i 423/106 DP. + 23/2 DP. - Lim [email protected]
112/28 + 80 DP. - Juzio [email protected]
VII Eng. - Zurek16 [email protected]
110/28 + 84 DP. - Lipton [email protected]
109/28 DP. + 119/30 DP. - (Krwawy [email protected])
9 Dpanc.- Janko [email protected]
7 Dpanc. - Olivier [email protected]
501/101 DPD -
502/101 DPD - Ghost2 [email protected]
10 DPanc.- T_bone [email protected]
17/30 DP. + 29 Arm.Brig - T_Bone [email protected]
508/82 DPD - Lim [email protected]
504/82 DPD - Mackay [email protected]
505/82 DPD- Zurek16 [email protected]
506/101 DPD - Lipton [email protected]
26 DP. w Martlange- U-boot [email protected]
4 Dpanc w Clochimont- Ghost2 [email protected]
2 Dpanc w Marche- Ghost2 [email protected]

17.01.2004
12:45
smile
[3]

T_bone [ Generalleutnant ]

Najpiękniejszy model Tygrysa jaki widziałem w grze :)
(Tiger I z moda Forgotten Hope 0.5e, mapa Bitwa o Korsuń).

17.01.2004
12:47
smile
[4]

olivier [ unterfeldwebel ]

Dzielne oddziały von Bone'a okrążone w kotle pod Bastogne...

17.01.2004
12:47
smile
[5]

T_bone [ Generalleutnant ]

Jeszcze jedno ujęcie, piękny...i jeszcze ten dzwięk silnika pracującego na wysokich obrotach..mmm

17.01.2004
12:49
[6]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier-----> Plotka i prowokacja !!! Tam nie ma żadnego kotła, dementuje te informacje, nasze siły mają poprostu mały kryzys jeśli chodzi o zasoby ludzkie.

17.01.2004
16:50
smile
[7]

T_bone [ Generalleutnant ]

Odprawa 24 Grudnia 1944r:
Nie potrzebowaliśmy zbyt wiele czasu żeby przejść do kontry, nacieramy całymi siłami na centralnym i południowym odcinku frontu, na północy musimy się wycofać z powodu KG Peiper. Jak zwykle dużo roboty będzie miał Ghost ale nie tak trudnej jak poprzednio. Jednostka Krwawego zostanie wycofana na rzecz oddziału U-boota, tak nakazuje mi honor ponieważ U-boot nie brał jeszcze udziału w walce a to właśnie on odstąpił mi swoją jednostę w Normandii, więc jestem mu to winnien. Jeśli każdy zrobi to co do niego należy to wkrótce Niemcy się poddadzą. Good Luck

Save idzie do Janka.

17.01.2004
16:54
[8]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wynik ruchów niech zamieści Janko, ponieważ u mnie są rozbierzności ;)

17.01.2004
20:14
smile
[9]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Czy ktokolwiek wie o modzie ABTF(CCII) na CCV widzialem mapki , ale nie wiem gdzie znalesc tego moda ?? Prosze o pomoc znawcow tematu :)))

17.01.2004
21:50
[10]

T_bone [ Generalleutnant ]

Krwawy---> najgorszy mod do CC pod linkiem.
CC5 ABTF mod version 1.02 Plugin

18.01.2004
08:18
[11]

U-boot [ Karl Dönitz ]

T_bone --> zatem moi chłopcy pojdą w bój :-))
Oj będzie się działo :D
Mam atakować, prowadzić pertraktacje czy bronić się ??

Pozdrowionka

18.01.2004
10:45
smile
[12]

T_bone [ Generalleutnant ]

U-boot----> rób co uważasz za słuszne, trudno mi powiedzieć co ma przeciwnik dlatego będziesz musiał sam ocenić sytuację.

19.01.2004
11:54
smile
[13]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

T_bone! Żeby takie "poważne" HQ sadziło takie shity na wigilię Christmasu... - "...Jak zwykle dużo roboty będzie miał Ghost ale nie tak trudnej jak poprzednio..." Przedtem też miało być, jak w telewizji lekko, łatwo i przyjemnie..., a była np. KG Knittel, albo Brygada Grenadierów Fuhrera... :-D

19.01.2004
17:04
smile
[14]

janko [ Konsul ]

Zgodnie z rozkazem generała publikuję mapę po egzekucji. Jak widać, jacyś fanatyczni Niemcy (wywiad donosi, że to 12 dyw. SS) zdążyli znów się wepchać do St Vith przez co nie mogłem wydostać się w kierunku Schnee Eifel, jak sobie tego życzył Bone. Zaraz ich zniszczę ale znów runda do tyłu...

19.01.2004
17:07
[15]

janko [ Konsul ]

Oooo, ten obrazek to chyba jest ważniejszy niż poprzedni.

19.01.2004
17:54
[16]

janko [ Konsul ]

No i było jak zwykle, tyle że Niemcy okazali się silniejsi niż się spodziewałem. Najpierw przypuścili tradycyjnie silny szturm piechotą na skrzyżowanie i zostali zdziesiątkowani. Potem sprytnym obejściem shermana z 76-tką zlikwidowałem dwa PzIV oraz działo AT. No i na tym się sukcesy skończyły. Niemcom zostało trochę dobrze okopanej piechoty i... no właśnie, góra żelaza z nieruchomą lufą, na oko Jagdpanher. Nakombinowałem się jak koń pod górę, ale mu nic nie zrobiłem, straciłem tylko trzy kolejne czołgi (dwa straciłem wcześniej, od tych franacowatych pzschrecków). W końcu podciągnąłem piechotę i ostatni czołg i w powoli wybiłem niemiecką piechotę, chyba do nogi. No i się poddali, ale do końa nie byłem pewien zwycięstwa.
St Vith znów jest oczyszczone z NIemców!!!

19.01.2004
17:57
[17]

janko [ Konsul ]

Teraz Juzio, zaraz wysyłam

19.01.2004
18:33
smile
[18]

olivier [ unterfeldwebel ]

Faszyści von Bonea uwięzieni w kotle pod..Bastogne. To jeszcze nie koniec ale z pewnością widok ładny:)

19.01.2004
18:33
[19]

olivier [ unterfeldwebel ]

kufa no:

19.01.2004
18:55
[20]

T_bone [ Generalleutnant ]

O tak to takie straszne hlip już na śniegu zaczyna brakować ;]
Wie wird sieger, tyle mam do powiedzenia.

19.01.2004
19:33
smile
[21]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Nie, no to mi zrobiliscie niespodzianke. Juz myslalem ze do konca operacji bede sobie grzal tylek na tylach :P, a tu znowu mnie pchaja na pierwsza linie. Zaraz sie zaladuje do jeepa i ruszam na linie frontu.

Save dotarl szczesliwie

Pzdrw. Maj. Joseph

20.01.2004
12:27
smile
[22]

Yaca Killer [ **** ]

Ja tylko mam nadzieję, że szybko przywrócicie linie zaopatrzeniowe ... bo szyszkami to faszystom nic nie zrobię.

20.01.2004
12:43
[23]

T_bone [ Generalleutnant ]

Yaca---> A co powiesz na niemiecki skład zaopatrzenia hy :]

20.01.2004
12:52
[24]

Yaca Killer [ **** ]

Bone --> hmmmm .... niemiecki wurst ?? ... smakuje jak trociny
schnaps .... mamy whiskey
paliwo .... pewnie wszystko zdążyli wyjeździć
amucja .... do naszej broni nie pasuje
i co mi przyjdzie z takiego zaopatrzenia, hę ?


no chyba, że by się trafił jakiś Tygrysek

20.01.2004
13:05
[25]

T_bone [ Generalleutnant ]

No widzisz Yaca a ja z jednego amerykańskiego składu zaopatruje 7 niemieckich KG :] Więc wierz mi nie jest u ciebie tak źle ;)

20.01.2004
15:41
smile
[26]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Yaca! Nie ma się, co dziwić, że żywność z niemieckich składów smakuje, tak jak smakuje - u nich teraz same "ersatze"... :-D

Btw. Czy ktoś czytał książkę Paula Carella pt. "Spalona ziemia: odwrót Wehrmachtu na wschodzie"? Jeśli nie, to polecam. Są to całkiem ciekawie opisane lata 1943-1944, jeśli chodzi o walki na frocncie wschodnim. Okazuje się, że Sowieci, mimo że byli pionierami, jeśli chodziło o użycie wojsk powietrznodesantowych, koronkowo "spieprzyli" zrzut spadochroniarzy właśnie w 1943 r. podczas walk nad Dnieprem. Trzy brygady spadochronowe wylądowały na głowie korpusu pancernego, który przemieszczał się, żeby "zrolować" przyczółek zdobyty przez Sowietów. Prawie 7000 żołnierzy poszło na zmarnowanie... Troche to przypominało Arnhem, w wykonaniu Sowietów...

20.01.2004
15:48
smile
[27]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Janko! Zrzut kartograficzny, jeśli był, to nie dotarł.

20.01.2004
16:03
[28]

janko [ Konsul ]

Ghost - Carrela czytałem i gorąco polecam, zawsze lubiłem inny niz aliancki punkt widzenia. Aktualnie czytam "Wspomnienia żołnierza" Guderiana i czasami szlag mnie trafia, jak opowiada jakie to Niemcy miały szlachetne cele, jaką żywiły miłość do innych narodów (polecam szczególnie wstęp) i w ogóle same tego typu bzdety. A agresje i miliony ruskich jeńców to się same zagłodziły i zastrzeliły...a niech tam, mniejsza. Wspomniałem o tym bo książka Carella jest świetnie wyważona w porównaniu z bajaniem starego Guderiana.
Co do zrzutu - przysięgam, że wysłałem, może plik był za wielki (4MB), spróbuję jeszcze raz.
J.

20.01.2004
18:24
[29]

T_bone [ Generalleutnant ]

Dziennik Generała Von Bona 27 Grudnia 1944r Ardeny:
"Cała ta operacja przypomina wojnę na wschodzie, najpierw my przechodzimy przez Ardeny jak przez masło, zwycięstwo jest w zasięgu ręki (to prawie jak Barbarossa i bitwa pod Moskwą) potem nieprzyjaciel zaczyna uderzać w nasze roźciągnięte siły związkami pancernymi aż w słabym punkcie przebija się i nas okrąża pod Bastogne (coś jak Stalingrad) a teraz odliczane są godziny do kolejnej wielkiej operacji o której paradoksalnie przeciwnik wie wszystko (jak bitwa na łuku Kurskim)....Mamy tu Ostfront w skali mikro..."

20.01.2004
18:29
smile
[30]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Bitwa rozegrana, niemiaszki zniszczeni.

Plan rozegrania bitwy byl nastepujacy - nie dopuscic do przekroczenia skrzyzowania przez wojska niemieckie.
W tym celu na wprost skrzyzowania w ruinach domu umiescilem 30 cal. CKM, na poludniu wspieral go Sherman i M10 zas na polnocy Halftrack ze sprzezonymi karabinami maszynowymi. Jako wsparcie w domu przy Shermanie siedziala druzyna Bazooki i HQ pluton. Wsparcie ogniowe zapewniali wysunieci obserwatorzy umieszczeni w komorce obok 30 cal.

20.01.2004
18:36
[31]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Poczatek bitwy
Na drodze az roi sie od niemiaszkow. Calymi odzialami uderzaja w kierunku polnocno-zachodnim.
Ubezpiecza ich woz dowodzenia - Panthera.
Nie czekajac az podejda blizej otwieram ogien z CKM do biegnacym po drodze odzialow, za chwile do ostrzalu dolaczaja sie mozdzieze instruowane przez obserwatorow.
Panthera nie reaguje, prawdopodobnie pole widzenia ma zasloniete przez niewielka budowle przy ktorej stoi.
Czesc oddzialow niemieckich dobiega do domow, lecz tu dostaja sie pod ostrzal czolgow oraz halftracka.
Wymiana ognia a raczej zeznia nie trwa dlugo. Nastepuje dosc dluga chwila spokoju.

20.01.2004
18:51
smile
[32]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Coz, dalej to raczej dozynanie tych odzialow ktore mogla wypatrzec obsluga 30 i obserwatorzy , oarz kombinowanie jak sie dorwac do Panthery. Pierwszy atak nie przynoisl zadnego wyniku, odzial HQ zostal zmasakrowany w domu na polnoc od czolgu. Nastepna proba juz z poludnia rowniez nie przyniosla efektu gdyz odzial Bazooki ani razu nie trafil do stojacego 40 m od nich czolgu.
Sprobowalem rowniez zajechac ja bardziej z boku wykorzystujac przeswit miedzy dwoma domami. Niestety moj M10 zamiast ladnie sie okrecic i przywilac w burte zaczal sie krecicic w strone przeciwna i juz bylo po nim.
Sytuacja troche patowa.
No dobra pomyslalem, rusze Shermana . Wyjechalem za domow, caly czas zasloniety przed Panthera.
Dwa pociski wystarczyly do zniszczenia stojacego na polnoc od drogi malego dzialka plot.
No dobra, ale co z Panthera ?!
Malymi "kroczkami" posuwalem sie na wschod badajac pole ostrzalu. W koncu jest !, mam mozliwosc otworzenia ognia.
Daje rozkaz ataku, i omalo nie dostaje ataku serca gdy widze jak Panthera obraca lufe w moja strone i .... nic, nie strzela ???.
Nie wiem czy bylem w jakis sposob zasloniety czy tez skonczyla sie Niemcom amunicja.
W kazdym razie moj Sherman zaczal ladowac pocisk za pociskiem w Panthere.
Mialem komunikat ze nie sa w stanie jej uszkodzic " We can't hurt that", ale pomyslalem ze moze uda sie ogluszyc zaloge lub zmusic ja do opuszczenia pojazdu. Na szczescie po 10 lub wiecej pocisku Panthera eksplodowala.
Standardowo wybilem zaloge za pomoca 30. i przystopilem do szturmu na poludnie od drogi.
Druzyna strzelcow i pluton HQ mieli za zadanie opanowac budynki i jesli to mozliwe zajac ostatni VL.
Ttroche sie zdziwilem gdy za sostanim busynkiem "znalazlem " kolejne dzialko plot i Pzkfw IV.
Na szczescie kilka granatow dosc szybko uciszylo dzialko. Niemcy z powodu duzych strat ( z tego wszystkiego nie wiem jakich ) i niskiego morale wycofali sie.

20.01.2004
18:53
smile
[33]

Juzio [ Generaďż˝ ]

No i czas na galerie bohaterow.
Na pierwszy ogien HMG 30.cal

20.01.2004
18:54
smile
[34]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Pogromca Panthery -->

20.01.2004
18:56
smile
[35]

Juzio [ Generaďż˝ ]

I na koniec "cichy" bohater tej bitwy - Halftrack


Save leci do CPT Killera zwanego tez Yaca :)

20.01.2004
20:06
smile
[36]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Janko! Mnie oba Carrele, bo czytałem przedtem także "Operację Barbarossa", zainteresowały z powodu głębszego, niż w "normalnych" opracowaniach historycznych, przedstawienia wydarzeń . Czytałem i czytam takiego "carrela" i wszystko jest opisane na tyle sugestywnie, że mam wrażenie, jakbym tam był w tej samej chwili. "Spalona ziemia..." pozwala zauważyć, że w gruncie rzeczy Stalin był takim samym dyletantem, jeśli chodzi o strategię, jak Hitler, a wygrał wojnę, ponieważ więcej ludzi, których mógł zmarnować jako "mięso armatnie". W rozdziałach "Spalonej ziemi...", które opisują walki pomiędzy Donem i Dnieprem, w kilku miejscach jest wpomniane, że przechodzące przez daną okolicę wojska sowieckie przeprowadzały niemal natychmiastowy "pobór" do wojska, zdolnych do służby mężczyzn. Na niektórych obszarach taka "branka" dochodziła nawet do kilkudziesięciu tysięcy ludzi!
Wspomniałem, że sowiecki desant powietrzny na zachodni brzeg Dniepru skończył się zmarnowaniem prawie 7000 żołnierzy. Sami Niemcy stwierdzili później, że Sowieci mieli z tym desantem dobry pomysł, ale wykonali go po partacku i tak doszło do swoistego "Arnhem" na froncie wschodnim... Później ogazało się, że nie zapewniono dostatecznej liczby samolotów, że były kłopoty z tankowaniem paliwa, że stan niektórych maszyn nie pozwalał na zabranie na pokład "przepisowej" liczby 20 spadochroniarzy, że niektóre pododdziały biorące udział w tym zrzucie bardziej przypominały "pospolite ruszenie" spadochronowe, a nie w pełni wyszkolonych i wyposażonych żołnierzy. Takie "że" możnaby jeszcze długo wymieniać. Coś z tym partactwem musiało być na rzeczy, skoro w oficjalnej sowieckiej publikacji o wielkiej wojnie ojczyźnianej wzmianki o desancie nad Dnieprem zostały zredukowane do "spadochronika" na mapie sytuacyjnej i kilku zdań w tekście.

Ale mam "fun" z modem "France 1940"...! Takie coś "Nahkampffuhrer" (jest to ktoś w rodzaju wysuniętego obserwatora lotniczego, jeśli się nie pomyliłem) to prawie "wunderwaffe"... Do tej pory nie bardzo mogłem "ugryźć" z daleko niektóre czołgi francuskie. Tak jak było w rzeczywistości, moje czołgi niewiele mogły zrobić Char B-1 i Somua S-35, chyba że strzelały w tylny pancerz, albo liczyły na szczęśliwe trafienie. Ten "Nahkampffuhrer" przynajmniej w dwóch przypadkach doprowadził do zniszczenia większości czołgów przeciwnika.

20.01.2004
20:32
[37]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Janko! "Kartografia" niestety nie dotarła... Nie mam pojęcia dlaczego...

21.01.2004
08:30
smile
[38]

Yaca Killer [ **** ]

Save dotarł ... postaram się go zbyt długo nie przetrzymywać ;)

21.01.2004
16:00
smile
[39]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

"Nahkampffuhrer" rulez! W bitwie pod Arras jego zdecydowane działanie doprowadzilo do zniszczenia atakujących czołgów brytyjskich. Reszty dokonał niezawodny działon "Acht-Acht". Na polu walki zostało sześć płonących wraków...

21.01.2004
16:29
[40]

olivier [ unterfeldwebel ]

Co tam cię Bone na retrospekcje jakieś wzięło?:)

Ghost.Co do Carella to istotnie świetna literatura faktu. Faktycznie ciekawy opis wielkiej operacji powietrznodesatowej która od początku do końca była jedną wielką klapą wielokroć większą niż Arnhem i jedynym jasnym punktem było zasilenie lokalnych partyzantów w niedobitki spadochroniarzy bo z okrążenia niemców na przyczółku mostowym pod Kaniowem wyszło mniej niż nic. Jesli chodzi o Stalina to niewątpliwie był jeszcze większym dyletantem w dziedzinie wojskowosci od Hitlera ale jego istotną cechą było to że poza naprawdę nielicznymi wyjątkami nie mieszał się wcale w dowodzenie. Jak wielka była to różnica w stosunku do legendarnych poczynań Adolfa czyli wiecznego sterowania poczynaniami pojedyńczych dywizji czy generałów, o epizodach jak telefonowanie do jakiegoś kapitana dowodzącego wysadzaniem jakiegoś mostu na froncie wschodnim nie wspominając.

21.01.2004
16:43
smile
[41]

olivier [ unterfeldwebel ]

Janko. Co do niemieckich poczynań, motywacji i naszych starych dyskusji polecam interesujący link jak niżej, momentami aż włosy dęba stają. Generalnie jestem zdania że papier czy internet wiele zniesie, opinię i słowa można zafałszować, co innego zdjęcia...Nie chciałbym tam ani tu zamieszać i udowadniać jak wyglądała niemiecka polityka i jej realizacja bo wydaje mi się że w szkole uczą wystarczająco. Jakby ktos spotkał świetny (normalnie ponad 50 zeta ale pewnym markecie 19.90:)) cykl albumów wydawnictwa Amber i między innymi tytuł "Narodowi Socjaliści" to polecam.

21.01.2004
17:27
smile
[42]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Olivier! Masz rację. "Ziutek Słoneczko" działał bardziej psychologicznie, czego dowodem było napuszczanie jednego generała na drugiego - najlepszy przykład rywalizacja Żukowa i Koniewa.

22.01.2004
08:41
smile
[43]

Yaca Killer [ **** ]

Batalia rozegrana ... save poleciał do Ghosta i Bone'a

22.01.2004
09:04
smile
[44]

Yaca Killer [ **** ]

Mimo, że przyszło mi się potykać chyba w najtrudniejszym (jak dotychczas) terenie, to i tak bitwa zakończyła się pełnym sukcesem. Niestety, jednak nie obyło sie bez strat. Kompania straciła pięciu żołnierzy, a siedmiu odesłano na rekonwalescencję.

W ferworze walki zapomniałem o screenach i posiadam tylko te końcowe.

Niemcy zaatakowali z południowego-wschodu, to co ujrzałem ... przeraziło mnie. Jagdepanther, JagdPz IV, Panther i jeszcze dwa sdkfz ze wsparciem piechoty. Szczęśliwym trafem Jagdepanther przejeżdżając między drzewami ustawił się bokiem do mojego działka AT i ... chłopaki zaczęli strzelać. Pierwszy strzał - nic, Niemcy jadą. Drugi strzał - jeden ranny, Niemcy zaczynają się obracać, piechota rusza w stronę mojego działa. Takich strzałów oddałem około dwudziestu (w boczny pancerz) wybijając czterech członków załogi, aż w końcu jeden z pieszych celnym strzałem z granatu nasadkowego wyeliminował moje działo. A kierowca Jaagdepanthera z czterema trupami na pokładzie pojechał sobie dalej w las, w kierunku moich pozycji.

W tym czasie piechota niemiecka szturmowała moje okopu porozmieszczane po drugiej stronie strumienia. Na całe szczęście robili to bez wsparcia pancernego i zostali zdziesiątkowani przy moich minimalnych stratach (odpadł mi tylko jeden wóz opancerzony.

Po piechocie do ataku ruszyła Pantera dowództwa. I kolejny szczęśliwy przypadek. Wjechała w pole ostrzału Stuarta i M20 jednocześnie i nie mogli się zdecydować, w którego strzelić najpierw. Ta chwila zawachania pozwoliła na wyelimnowanie zagrożenia przez ... zniszczenie lufy Pantery. Po tak dotkliwym ciosie Pantera rozpoczęła odwrót.

Ale na scenie pojawił się JagdIV ... jechał, jechał przez las ... aż dojechał do moich zamaskowanych pozycji i trzy oddziały piechoty obrzuciły go "szyszkami". Eksplozja była wspaniała.

I wtedy nagle po długij nieobecności pojawił się ... JagdPanther. Po to tylko, żeby poddać się po dojechaniu do moich pozycji.

Morale wroga spadło i zdecydował się wycofać.

22.01.2004
09:07
[45]

Yaca Killer [ **** ]

Tak przedstawia się sytuacja na froncie.

Bone --> chętnie pojadę dalej na południe ... tereny leśne strasznie mi "nie leżą".

22.01.2004
09:09
smile
[46]

Yaca Killer [ **** ]

... a teraz bohaterowie

22.01.2004
09:10
[47]

Yaca Killer [ **** ]

... i kolejny

22.01.2004
10:39
smile
[48]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

T_bone! Save przejęty. Rozegram go dziś i jutro poślę dalej.

22.01.2004
13:39
smile
[49]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Yaca! Dużo sprzętu nie oznacza wygranej bitwy, przekonała się o tym załoga M-24, który pod Wardin został rozwalony z panzerschrecka... :-D

22.01.2004
13:53
smile
[50]

Yaca Killer [ **** ]

Ghost --> ... marudzisz ;)

Miałem się nie przyznawać na forum, ale .... zmusiłeś mnie do tego. Rozegrałem Twoją partyjkę i rozniosłem Germańców na strzępy ... i zdobyłem Koenig Tigera :D

No! Teraz masz ładnie ustawioną poprzeczkę, więc zasuwaj do boju.

P.S. Straciłem tylko jeden czołg.

22.01.2004
14:46
[51]

Gierkocholik [ Pretorianin ]

Yaca Killer--->Jak tys to zrobił?

22.01.2004
14:53
smile
[52]

Yaca Killer [ **** ]

Gierkocholik --> heemmm ... zwyczajnie, po prostu "dobry" jestem ;DDDD

22.01.2004
14:54
[53]

Gierkocholik [ Pretorianin ]

a w której to części?

22.01.2004
22:25
smile
[54]

janko [ Konsul ]

Olivier - zajrzałem pod wskazany przez Ciebie link i .... w dwie godziny przeczytałem wszystko. I zaprawdę powiadam Ci - nasze, pożal się Boże, dyskusje były zaledwie drapaniem się słomką po pięcie w porównaniu z tym co tam ludziska popisali; zarówno w warstwie emocji jak i merytorycznej zawartości. Ale nie żałuję poswięconego czasu - parę poglądaów było ciekawych, aż kusiło aby się wtrącić... ale odpuściłem. Po co?
W pogodnym nastroju pozdrawiam wszystkich. Nastrój jest pogodny bo po trzech miesiącach straszliwego zarypu w pracy (zmiana systemu operacyjnego) plus przeprowadzka plus nadaktywna córa - poszedłem na całe trzy dni urlopu i generalnie mam w nosie poza wypoczynkiem i zabawą z ww. szkrabem co bywa męczące ale jest przyjemne, no i nie da się tego uniknąć absolutnie, a skoro tak to trzeba to polubić.
J.

22.01.2004
23:36
smile
[55]

Lipton [ 101st Airborne ]

Gierkocholik--> Z Yacą to jes tak, że gra każdą bitwę najpierw 30 razy i statystycznie bada którędy chodzą niemcy. Potem jak gra na poważnie to tylko luka na swoją tabelkę i wszystko jasne. Wygrywa bez strat. Dlatego nie ma się co podniecać jego wynikami:P Prawda Yaca?:D

23.01.2004
08:24
smile
[56]

Yaca Killer [ **** ]

Lipek --> kopiesz sobie dół ! ;)

Staram się to ukryć zwiekszając straty w ostatnich bitwach :D No i rozgrywanie tych 30 bitew czasami zajmuje mi całą noc ... i jeszcze kilka godzin w pracy.

Gierkocholik --> w części czwartej z dodatkiem VetBoB

23.01.2004
09:07
[57]

Kłosiu [ Senator ]

Witam.
Ghost2 --> Stalin moze i byl dyletantem w sprawach wojskowych, ale miedzy nim a Hitlerem byla jedna fundamentalna roznica: Hitler uwazal sie za geniusza strategii i gdy juz podjal jakas decyzje, nie dawal sie od niej odwiesc. Natomiast Stalin akceptowal plany swoich dowodcow, o ile byly dobrze umotywowane. I dlatego Rosjanie mimo o wiele gorszej armii i taktyki wygrywali, po prostu w skali strategicznej prawie zawsze mieli przewage. Np plan okrazenia Paulusa pod Stalingradem to cos czego Stalin nie bral w ogole pod uwage. Plan byl w calosci autorstwa Zukowa i zdaje sie Wasilewskiego, ktorzy przekonali Stalina do niego. U Hitlera takie cos bylo raczej nie do pomyslenia.

23.01.2004
09:27
smile
[58]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Klosiu---->masz zupelna racje, poza jedna mala niescisloscia. Chodzi o Zukowa !!! Propagande sukcesu znajesz ?? To tak wlasnie jest z geniuszem Zukowa , przypisywano mu i on sam przypisywal sobie wiele trafnych decyzji ,do ktorych nie mial prawa sie przyznawac. W tym czsie bywal on w innym miejscu i byl dowodca innego odcinka fratu :D

23.01.2004
10:34
[59]

Kłosiu [ Senator ]

Krwawy no nie wiem, ja sie opieram na "Stalingradzie" Antony'ego Beevora, a on sprawia wrazenie kompetentnego historyka.

23.01.2004
11:19
smile
[60]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Klosiu----> zgadza sie ale to tylko jeden (podaj jednego historyka z zachodu majacego dostep do archiwow rosyjskich, to tylko tak aby przypomiec Ci o propagandzie sukcesu, wiesz tylko tyle ile Tobie pokaza) :D Poza tym zauwaz ze Zukow byl w tym samym czasie w zbyt wielu miejscach na raz . Np. przypisuje mu sie obrone Leningradu ,Moskwe, Stalingrad , Kursk i wiele innych. Z tego co naprawe mozemy o nim powiedziec to to, ze byl dowodca bezlitosnym. Potrafil spoliczkowac nawet rownego sobie stopniem oficera przed calym sztabem , nie wspominajac ze zwyklego saldata nie spotkalo od niego nic dobrego poza wpieriod !!! Jesli poczytasz wspominki zwyklych saldatow , przekonasz sie nie o uwielbieniu geniusza wojennego , ale o strachu przed nim. Nie wspominajac o jego "lepkich lapchach".

23.01.2004
11:25
smile
[61]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Klosiu---> i jeszcze jedno pytanko ? Czemu Twierdzisz ze rosjanie posiadali gorsza armie i reprezetowali zla taktyke walki ? Poczytaj sobie uwaznie jaka doktryne walki przyjmowalo wojsko radzieckie. A takze jaki byl glowny cel komunizmu ? A zmienisz Swoj poglad na, nie ktore ogolnie przyjete tezy :D

23.01.2004
14:33
smile
[62]

olivier [ unterfeldwebel ]

Prawdziwą propagandą jest dopiero twierdzenie iż Armia Czerwona nie nadawała się do niczego, a zwyciężała tylko liczebnością (do tego przewaga to żaden zarzut ale wprost przeciwnie). Od 43 roku była w pełni zmotoryzowana, nasycona czołgami i artylerią, dowodza często przez młodych i zdolnych oficerów (choć i przeciwne przypadki były powszechne), do tego wykształciła swoją taktykę walki twórczo rozwijając niemiecką koncepcję wojny manewrowej i dostosowując ją do posiadanych zasobów i dążenia Stalina do jak najszybszego zakończenia walki. Mityczna rola Żukowa to także gruba przesada choć z drugiej strony mimo iż nie uczestniczył w wielu bitwach to jako wiodąca postać radzieckiego naczelnego sztabu miał zapewne w wielu swój udział. Inna sprawa że legendę Żukowa na równi z propagandą sowiecką stworzyła propaganda zachodnia (zapewne dlatego iż wykonał ostateczny atak na Berlin, równie zdolny był Koniew i inni), innym przykładem zachodniej propagandy jest mityczna rola Rommla w wojnie, który to w Afryce uganiał przez większość wojny ledwo z trzema dywizjami przeciwko kilku dywizjom brytyjskim. No cóż koszula bliższa ciału.

23.01.2004
15:49
smile
[63]

Lipton [ 101st Airborne ]

Yaca-->:D

23.01.2004
16:12
smile
[64]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Houffalize - zajęte i utrzymane! Clerf - po ciężkiej walce - wzięte i utrzymane! Oj, działo się, działo...! Battle reports i screeny - cooming soon!

23.01.2004
16:16
smile
[65]

Yaca Killer [ **** ]

Bravo Ghost.

23.01.2004
16:40
[66]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Save poszedł do Uboota i... do T_bone'a. A w ogóle było śmiesznie, bo kiedy w Houffalize się uspokoiło , z ciekawości zażądałem "next" i walka wylądowała w Clerf, gdzie swoje pozycje miał... 502/101, na przeciwko którego stała jakaś kampfgruppe z Fuhrer Begleit Brigade.

23.01.2004
16:50
smile
[67]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

CCA/2AD - Houffalize 24.12.44

Houffalize z powietrza wyglądało dosyć pospolicie. Ot, takie miasteczko w Ardenach, w zimowym wydaniu. Z lekka "zanieczyszczone" przez wojnę...

W nocy patrol rozpoznawczy zapędził się aż za drugi most w środku miasta. Głównie po to, żeby zbadać, czy zaobserwowany wcześniej Królewski Tygrys jest jeszcze, tam gdzie stał. "Pomysł" na walkę przewidywał, że sherman-flame miał skrycie podejść do Konigstigera i przysmażyć go miotaczem płomieni. Reszta CCA miała go ubezpieczać, robić dużo hałasu i zajmować teren, o ile będzie to możliwe.

23.01.2004
17:00
smile
[68]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

CCA/2AD Houffalize 24.12.44

Wszystko rozwijało się w zasadzie zgodnie z planem. Do momentu... aż sherman dowódcy poruszający się na lewym skrzydle wyjechał z lasu na otwarty teren i po chwili zarobił pocisk p-panc, co go wyłączyło z walki. Mimowolnie zagrał rolę przynęty dla Królewskiego Tygrysa, który w nocy został przemieszczony dwa domy dalej.
Przy "południowym" moście swoje pięć minut miał pojazd obrony przeciwlotniczej. Jego cztery, sprzężonbe karabiny maszynowe położyły przynajmniej dwa oddziałki niemieckich grenadierów.
W tym samym czasie, na prawej flance, M5A1, sherman'76 i drużyna piechoty "skasowały" niemieckie ubezpieczenie, które mogło być niebezpieczne, bo miało panzerschrecka. Sherman-flame zwolna przemieszczał się na pozycję, z której mógłby przysmażyć niemiecki czołg.

23.01.2004
17:08
smile
[69]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

CCA/2AD Houffalize 24.12.44

Rozstrzygnięcie walki nastąpiło szybciej, niżby się ktokolwiek spodziewał. Sherman'76, który przepychał się przez las w ślad za lżejszym Stuartem, nieoczekiwanie wyszedł na dobrą pozycję do strzału i... rozwalił Królewskiej Tygrysa. Czołgiści z shermana-flame przez radio wyrazili swoje uznanie dla szczęśliwego strzelca i w ogóle byli zadowoleni, że ktoś "to" zrobił za nich...

23.01.2004
17:11
smile
[70]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

CCA/2AD Houffalize 24.12.44

Finał bitwy z kampfgruppe "Knittel" ...

23.01.2004
17:13
smile
[71]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

... i linia frontu po bitwie o Houffalize

23.01.2004
17:24
smile
[72]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Walka przeniosła się do Clerf, gdzie "urzędował" 502/101...

502/101 Clerf 24.12.44

Rozpoznanie lotnicze niczego w zasadzie nie wykazało, więc albo nie było Niemców w miasteczku, albo byłi dobrze ukryci... Niewielki pałacyk wznoszący się niemal w samym środku Clerf miał na mapie oznaczenie Alamo...

23.01.2004
17:31
[73]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ghost---> Podstawowy błąd w ustawieniach :DD PzSchreck ustawiony w budynku nie może strzelać ;)

23.01.2004
17:33
smile
[74]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

502/101 Clerf 24.12.44

Obrona niemiecka okazała się skuteczniejsza i twardsza, niż się można było spodziewać... W pierwszych minutach walki celnie trafiony został jeden z niszczycieli czołgów. Z cięższego "sprzętu" ujawniły się dwie armaty AT, dwa jagdpanzery i jeden czołg... "Alamo" miało solidną załogę, dobrze wyposażoną w broń maszynową, która spowodowała wiele strat w szeregach amerykańskich. Dowódca "zaordynował" nalot krążącego w pobliżu samolotu szturmowego. A-26 przytłumił troche ostrzał z "Alamo" i nadpsuł także PzIVJ.

23.01.2004
17:42
smile
[75]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

502/101 Clerf 24.12.44

Szczęśliwie drugi M-10 i armata AT zostały nienaruszone, podobnie jak karabin maszynowy, który miał dobre pole ostrzału w kierunku "Alamo". Działon AT bardzo poważnie uszkodził jagdpanzera, ktory "podkradał" się przez las, a
M-10 i karabin maszynowy pilnowały, żeby grenadierzy nie podeszli zbyt blisko stanowisk amerykańskich. W tym samym czasie dowódca chwycił się nieco desperackiego pomysłu i posłał patrol zwiadowców na obejście wokół Clerf, celem wykończenia uszkodzonego jagdapanzera.

T_bone! Wiem o tym... Oni, znaczy ten "panzerschreck", tylko się w tym domu chowali...

23.01.2004
17:44
[76]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Potwierdzam otrzymanie pliku

Mam nadzieje, że dziś prześlę go dalej

Pozdrowionka

23.01.2004
17:57
smile
[77]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

502/101 Clerf 24.12.44

Kilkakrotnie podejmowane próby zniszczenia obu niemieckich armat AT skończyły się połowicznym sukcesem. W jednego PAK-a celnie trafili moździerzyści, a przy drugim - niestety - poległa cała drużyna dowodzenia i część jednej drużyny piechoty.
Zwiadowcy rozwalili w końcu tego jagdapanzera granatami i to przesądziło prawdopodobnie o wyniku walki.
Niejako na koniec, żeby ostatecznie zniechęcić Niemców do dalszych ataków, na "Alamo" poszła jeszcze nawała artyleryjska.

Efekt był, jak poniżej...

23.01.2004
17:59
smile
[78]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Indywidualiści z patrolu zwiadowczego...

23.01.2004
17:59
[79]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ghost---> To ty wiesz :D A wyobraź sobie że Olivier nie wiedział hehe

23.01.2004
18:33
smile
[80]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

T_bone! Teraz będzie wiedział... :-D

23.01.2004
19:00
[81]

U-boot [ Karl Dönitz ]

A oto i moi chlopcy mieli mozliwosc pokazania sie w walce
Efekt po rozegraniu jednego pojedynku (bez powtorzeń :-)) jest zgoła szokujący - myslałem, ze bedzie gorzej.
Ktoś kiedyś na tej planszy musiał stoczyc cięzkie boje, wraków było mnóstwo !!

Oto co się wyświetliło po rozegraniu bitwy:

p.s.
Zdziwiłem się, iż nie było właczonego zegara :-))

23.01.2004
19:01
[82]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Ta załoga napociła się trochę w boju :-))
Ojczyzna im to wynagrodziła -->

23.01.2004
19:04
[83]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Wydaje mi się, iż teraz powinien grać Lipton -->
Wysłałem więc do niego plik
Plik został wysłany także do sztabu
- Chciałem podziękować w imieniu dzielnych żołnierzy mojej dywizji za przydzielone wsparcie artylerii, rozbiło ono w puch Niemców przygotowujących się do ataku !!

Miłej gry.

Pozdrowionka

23.01.2004
19:13
smile
[84]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

U-boot! Przeciwnik "mięknie", ot, co! Dlatego kampania rozgrywa się teraz tak szybko... :-D

23.01.2004
19:37
[85]

olivier [ unterfeldwebel ]

Coś mi się wydaje, że błędem było to że pzschreck w budynkach wcześniej strzelał, jakby nie patrzeć gazy wylotowe ze sporej rakietki mogły by poważnie poparzyć lub nawet zapalić to i owo.

23.01.2004
20:17
smile
[86]

Mackay [ Red Devil ]

Niemiecki wojak to zigaretty od gazow wylotowych z Panzerrury odpalal :P

23.01.2004
20:28
smile
[87]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mackay! Chyba jeden drugiemu odpalał te zigarety panzerrurą... :- b

23.01.2004
20:52
[88]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Ghost2 --> o tej porze na necie ?? Czy stało się coś miłego u Ciebie ?? Masz net w domu ??

24.01.2004
22:13
smile
[89]

Mackay [ Red Devil ]

News 1 Mod w drodze...

W przygotowaniu znajduje sie ciekawy mod Afrika 40-41 do CC5.
Do przetestowania tworcy dali juz do pobrania 4 piaszczyste mapki...
Tak wygladac bedzie teatr dzialan ------------------------------------>>
Informacje na temat moda znajdziecie na:
***
https://personal.myvine.com/~mightaswell/
***
mapki do sciagniecia:

24.01.2004
22:19
smile
[90]

Mackay [ Red Devil ]

News 2Zdjecia lotnicze...

Uniwersytet w Keele wpadl na genialny pomysl, mianowicie udostepnia mapy z brytyjskiego ministerstwa obrony na internecie
kazdy znadzie zapewne cos dla siebie, bo map bedzie ok.5 milionow, tak 5 milionow nie pomylilem sie...
tzn mapy juz ponoc nawet byly na necie, ale zainteresowanie (cos takiego?!) okazalo sie tak duze, a lacza tak slabe, ze....wszystko ma wrocic z powrotem "na dniach"

Proponuje lustrowac teren pod ponizszym adresem:

24.01.2004
23:41
smile
[91]

koxbox [ ]

CLOSE COMBAT 6
JEDNAK POWSTAL!!

24.01.2004
23:46
smile
[92]

koxbox [ ]

JA PIER*OLE JESTEM W SZOKU:
https://www.gamershell.com/hellzone_RTS_The_Road_To_Baghdad.shtml
https://www.wargamer.com/forums/showthread.php?t=8859

25.01.2004
00:09
smile
[93]

koxbox [ ]

Mozna sciagac CC6 z edonkey!!!!!!
:D

25.01.2004
00:16
smile
[94]

koxbox [ ]

Zmiany sa zajebiste, jak narazie:
-wiesze mapy!
-mozliwosc nagrywania repleyow z bitew???!!!!!!----->

25.01.2004
00:20
smile
[95]

koxbox [ ]

Zmiany jak narazie:
-duzo wieksze mapy!
-mozliwosc nagrywania repleyow z bitew???!!!!!!
-4 rodzaje wsparcia
-nowy tryb rozgrywki??!!-->

25.01.2004
00:21
smile
[96]

Mackay [ Red Devil ]

sral pies na Bagdad ale jakie to da znow mozliwosci modowania!! :DDD

juz zasysam!

25.01.2004
00:24
[97]

Mackay [ Red Devil ]

kox - mnie zastanawia czy bedzie ktoras z najwiekszych niespodzianek jakie by mogli zrobic:
a) ladowanie zolnierzy na transportery - na to szczegolnie licze
b) oddelegowywanie 1 lub kilku zolnierzy od druzyny - a tego pewnie nie bedzie, a ja mam nawet dosc dobry pomysl jakby to mozna bylo rozwiazac nie robiac z CC EYSY

25.01.2004
00:24
smile
[98]

koxbox [ ]

Te mapy sa wspaniale i do tego te obiekty zywilne!
Chyba nasza NOWA KAMPANIA BEDZIE pod BAGHDADEM!
Niech tylko manoi stworzy wersje Stalingradu dla CC6!

25.01.2004
00:28
smile
[99]

koxbox [ ]

Mackay, e tam nie sraj!
Zobacz to:
Nowe komendy!---->

25.01.2004
00:34
[100]

Kłosiu [ Senator ]

Krwawy --> Zukow "byl" w wielu miejscach naraz, bo nie dowodzil zadnym konkretnym odcinkiem frontu, tylko byl szefem Stawki (sztabu generalnego) przez duza czesc wojny. Poniewaz wszystkie wielkie operacje rosyjskie planowano wlasnie tam, mogl byc autorem ich wszystkich :) Przeceniasz troche ta propagande sukcesu. Patrzac z Twojej strony, rosjanie byli do dupy i mieli do niczego dowodcow? To jak ta wojne wygrali?
Taktyka rosjan byla zla z europejskiego punktu widzenia. Prawie nie do uwierzenia jest, w jaki sposob Rosjanie planowali atak jeszcze w 40 roku (tzn w przypadku ataku na Niemcy) Grupy bojowe skladajace sie wylacznie z kawalerii i wozow BT mialy wejsc przez wyrwy we froncie i przec do przodu, az zostana wykonczone (to musialo sie stac po max 200km bo te grupy nie mialy sluzb logistycznych ani warsztatow, nie mialy w ogole taborow!). Na ich miejsce wchodzila nastepna grupa i tak do skutku.
Zamilowanie do duzych strat bylo typowe dla rosjan prze prawie cala wojne. Ich szarze pancerne prowadzily glownie do duzych strat. Jezeli sie udawaly, to tylko z powodu ogolnie dobrej sytuacji strategicznej (atak na nieprzygotowanego npla) a to wlasnie bylo efektem niezlego wyzszego dowodztwa. Jednak taktyka byla tragiczna. Powtarzajace sie, zmasowane ataki na silne punkty obrony prowadzily do niewspolmiernie duzych strat. Na poczatku wojny zwiazki taktyczne byly zbyt duze i nieruchawe, a przez to ciezkie do dowodzenia. Szwankowala lacznosc, dopiero od polowy 43 roku wiekszosc czolgow byla wyposazona w radio. T34 byly ciasne, z bardzo ograniczonym polem widzenia, dosc kiepskim dzialem i fatalna ergonomia. Nie wszyscy wiedza, ze dla kierowcy T34 bylo niemal niemozliwoscia prowadzic ten czolg dwie godziny bez przerwy. Jednostki piechoty byly slabo wyszkolone i uzbrojone. Jedno czego nie mozna rosjanom odmowic to artyleria, ale ona byla silna dzieki ilosci, a nie jakosci :) Niemcy podobne efekty wspierajace atak osiagali dzieki uzyciu znacznie mniejszej ilosci dzial.
No i na tej podstawie osmielam sie twierdzic ze armia rosyjska byla gorsza i miala gorsza taktyke od niemieckiej :)
A ze Rosjanie wygrywali bitwy nalezy przypisac dobremu dowodztwu w warstwie strategicznej (moim zdaniem miedzy innymi wlasnie dzieki Zukowowi) i... Hitlerowi, ktory skutecznie paralizowal zapedy OKW do obrony ruchomej, logicznego planowania operacji strategicznych i tym podobnych bzdur, niegodnych nadczlowieka ;)

25.01.2004
00:36
smile
[101]

Mackay [ Red Devil ]

O choooolera!
* move covert
* mount/dismount
* dig in

oooooolaboga!!

MODOWAC! MODOWAC! MODOWAC! i bedzie GRAAAAAAAAANIE! :DDD

25.01.2004
00:39
[102]

Kłosiu [ Senator ]

eee... Bagdad? O ile CC jeszcze sie jakos nadaje do 2 wojny to w nowoczesnej to juz kicha z realizmem bedzie :/ Co 4 kilometrowe mapy zrobili zeby sobie czolgi mogly postrzelac? W jednej bitwie bedzie pewnie wiecej strat niz Amerykanie w calej operacji poniesli ;>

25.01.2004
00:51
smile
[103]

Mackay [ Red Devil ]

Klosiu! nikt tu na tym watku nie gral w niezmodowanego Close Combata praktycznie od ponad roku czasu

Bagdad nas zapewne nie wciagnie ale dzieki tej "super nowosci" nieprzekraczalna bariera modowania tej gry przesunela sie o spory kawal dalej, wpadniesz za pare miesiecy i zobaczysz ze bedzie to lepiej wygladalo niz CMAKI i CMBO'y ;))

25.01.2004
00:56
smile
[104]

Kłosiu [ Senator ]

Mack --> no niech bedzie, z tematu CC wypadlem juz dobre 2,5-3 lata temu :) Ne znam najnowszych tendow, chociaz CC4 z vetmodem na jakis czas mnie wciagnal ;)

25.01.2004
01:01
smile
[105]

Mackay [ Red Devil ]

No wlasnie o tym mowie :)

CC4 z vetmodem jest hardcorowy i potrafi wciagnac, dam sobie kabel od myszki obciac ze do CC6 tez wyjdzie Vetmod i tez bedzie ciekawie

oczywiscie vetmod zwiazany z II w.s. bo na coz nam 120 irakijczykow biegnacych na Abramsa, 'who cares?' :)
prawdziwa wojna to 200 ruskich biegnacych na 20 ssmanow z jednym MG42 i tuzinem mauzerow...

mysle Kłosiu ze powinienes juz za czasu odkurzyc troche miejsca na twardzielu ;)

pozdrawiam i lece spac!

25.01.2004
01:02
[106]

Kłosiu [ Senator ]

"wpadniesz za pare miesiecy i zobaczysz ze bedzie to lepiej wygladalo niz CMAKI i CMBO'y ;))"
oj ale mnie zdenerwowales ;)

25.01.2004
02:02
[107]

Fenris_ek [ Fen ]

Wybaczcie, że się wtrącę nie w "mój" wątek, ale czuję się zmuszony dać jakąs odpowiedź na posta Kłosia ;)

1. "Taktyka rosjan byla zla z europejskiego punktu widzenia. Prawie nie do uwierzenia jest, w jaki sposob Rosjanie planowali atak jeszcze w 40 roku (tzn w przypadku ataku na Niemcy) Grupy bojowe skladajace sie wylacznie z kawalerii i wozow BT mialy wejsc przez wyrwy we froncie i przec do przodu, az zostana wykonczone (to musialo sie stac po max 200km bo te grupy nie mialy sluzb logistycznych ani warsztatow, nie mialy w ogole taborow!)."
Przełamanie mają wykorzystać związki szybkie, czyli... jedostki lekkich czołgów i kawalerii są jak najbardziej na miejscu. Co w tym dziwnego. Nie miały służb logistycznych? A kto je zaopatrywał? To że nie miały integralnych pododdziałów logistycznych może, owszem, świadczyć, o kiepskim zapleczu logistycznym, ale o czym tu mówić, skoro Halder w swoich pamiętnikach pisał, że w sierpniu '41 roku musiał zatrzymac operacje zaczepne na 2 tygodnie w celu uzupełnienia strat, zapasów i wymiany silników czołgowych (!!!). IMHO logistyki to się niemcy powinni nauczyć, zanim uderzyli na Rosję.

2. "Zamilowanie do duzych strat bylo typowe dla rosjan prze prawie cala wojne. Ich szarze pancerne prowadzily glownie do duzych strat."
Podobnie jak niemieckie natarcie pod Kurskiem. Natarcie na przygotowane pozycje obrone musi sie skończyć dużymi stratami, chyba że atakuje się słabo wyposażoną armię (Polska, wrzesień '39) albo wykonuje obejście uderzając w niemal niebroniony punkt (Francja). Niemcy nie dawali się zaskakiwać jak Francuzi czy Rosjanie na początku wojny, więc trzeba było siłowo przebijać się przez umocnione pozycje.
3. "Jednak taktyka byla tragiczna. Powtarzajace sie, zmasowane ataki na silne punkty obrony prowadzily do niewspolmiernie duzych strat."
Tu się muszę zgodzić w 100%. :)

4." Na poczatku wojny zwiazki taktyczne byly zbyt duze i nieruchawe, a przez to ciezkie do dowodzenia. Szwankowala lacznosc, dopiero od polowy 43 roku wiekszosc czolgow byla wyposazona w radio. "
No znowu się muszę zgodzić - vide rosyjskie korpusy zmotoryzowane z 41 roku. Ich skutecznosć działania była wyjątkowo żałosna.

5. "T34 byly ciasne, z bardzo ograniczonym polem widzenia, dosc kiepskim dzialem i fatalna ergonomia. Nie wszyscy wiedza, ze dla kierowcy T34 bylo niemal niemozliwoscia prowadzic ten czolg dwie godziny bez przerwy." W takim razie, o niemieckich czołgach starszych niż Tygrys wogóle szkoda gadać. W porównaniu do rosyjskich miały jedną zaletę - większą wygodę załogi (dość istotne, zgadazam się). Ale pancerz, armata, współczynnik mocy silnika - w tych kategoriach niemcy byli po prostu zacofani w stosunku do Rosjan.

6. "Jednostki piechoty byly slabo wyszkolone i uzbrojone." Zgoda :)

7. "Jedno czego nie mozna rosjanom odmowic to artyleria, ale ona byla silna dzieki ilosci, a nie jakosci"
Ehem, a to już zupełna przesada. Rosyjska artyleria była miażdżąco lepsza od niemieckiej. Jej podstawą były haubice 122mm, sporo 152, praktycznie wszystkie ze zmechanizowaną trakcją (ciągniki arytlerysjkie) A Niemcy? Wystarczy porównać dane liczbowe - podstawą była haubica 105mm, dobra broń, ale zdecydowanie słabsza od ruskiej 122mm (siła rażenia mniejsza o 1,4 i zasięg mniejszy o 2 kilometry, jeśli obrze pamiętam - mogę się nieco mylić, pisze z pamieci), mnóstwo artylerii pochodziło z pokonanych armii (polskiej, francuskiej, jugosłowiańskiej, sporo czeskich - ale czeskie akurat były bardzo nowoczesne). Podstawowa trakcja artylerii niemieckiej - konne zaprzęgi. I to do samego końca wojny. O ruskim BM-ach już nie wspomnę :)

8. "A ze Rosjanie wygrywali bitwy nalezy przypisac dobremu dowodztwu w warstwie strategicznej (moim zdaniem miedzy innymi wlasnie dzieki Zukowowi) i... Hitlerowi, ktory skutecznie paralizowal zapedy OKW do obrony ruchomej, logicznego planowania operacji strategicznych i tym podobnych bzdur, niegodnych nadczlowieka ;) "
Dodam tylko: I dzięki miażdżącej przewadze liczebnej :)

Co powiedzaiwszy, wracam do GJS'a, zepchnąć angoli do morza :)

25.01.2004
08:55
smile
[108]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Klosiu---> ten tekst jest z twego wczesniejszego postu "I dlatego Rosjanie mimo o wiele gorszej armii i taktyki wygrywali..." Czyli Klosiu "czapkami" skoro piszesz ze i taktyka do d... to i Zukow do d... :D
Co do uzbrojenia nie wiem , czy wiesz ze ruskie na ten przyklad w 1941 samych T34 mialy 1.363 i KW 677 na odcinku zachodnim , a jak podaje gen. Below od 1938 do 1941 otrzymali 7000 czolgow na 2.510 (z 3.712) wystawionych przez niemiaszkow do ataku na matiuszke rasyje(porownaj rosyjskie chodzby te co podalem do markI.mark II i niewielka liczbe mark IV.)
Co do Zukowa, jesli wten sposob rozumujesz to takiemu klijetowi mozna przypisac calkowita wygrana w tej wojnie. Oczywiscie zaraz po Stalinie :D Wymien jego sukcesy pod jego bezposrednim dowodctwem ? Poczytaj np . w jaki sposob twoj geniusz przeprowadzil szturm na Berlin !! A tak na marginesie , troszeczke interesowalem sie ta armia swego czasu i siegalem deczko glebiej.
Powiadasz ze rosjanie nie mieli taborow. Radze poczytac wspominki niemieckich zolnierzy opisujacych pierwsze dni walki z rosja. Dowiesz sie gdzie byly cale tabory rosyjskie. Armia niemiecka raczej jej tabory w 80% oparte byly na taborach konnych :D Odsetek takich w armi rosyjskiej byl duzo duzo mniejszy.
Co do taktyki opisanej przez ciebie byla taka. Nie ma co wysmiewac sie z niej poniewaz sprawdzila sie ona kilkakrotnie w pozniejszym etapie wojny. Polegala na tym ze silny zwiazek pancerny przebijal sie przez linie obronne wroga i parl przed siebie ile fabryka dala z filizjerami na pancerzach i gnali do wyczerpania paliwa (okolo 100km). W tym czasie w wylom parly zwiazki zmechanizowane poglebiajac wylom. Taka sytuacja powodowala cofanie przeciwnika cirke balt 150km, aby zamknac wylom.
Co do BT7 byl to niezly czolg ale nie na rosyjskie tereny . Jka sama nazwa wskazuje (bystryj tank) przygotowany nyl do ofensywy na niemcy i cala europe w pochodzie wyzwolenczym. (Jak wiemy Adolf nie mial innego wyjscia jak uprzedzic atak Juzka i potoczylo sie dalej jak potoczylo). W kazdym razie BT mial mozliwosc sciagania gasienic dzieki czemu na drogach potrafil osiagac predkosc do 60km/h. Tak wiec nie widze powodu aby lekcewazyc sobie ten tank. A tak na marginesie wiesz kto go stworzyl??
A i jeszcze jedno Klosiu jesli cokolwiek porownijesz podaj takze nowinki z drugiej strony. Ciekaw jestem jak tam wytrzymywalo " siedzenie "w niemieckich tankach ??

25.01.2004
10:46
[109]

U-boot [ Karl Dönitz ]

zapraszam do kolejnej części

Oto linka --->

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.