muhabor [ Konsul ]
jak mam się leczyć z uzależnienia od komputera?
zaczynają się z tego powodu problemy w domu...help!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Wylacz go.
yazz_aka_maish [ Legend ]
Prędzej czy póxniej samo Ci przejdzie (w mniejszym lub większym stopniu)
Tinej10 [ Konsul ]
Znajdź sobie jakis sport najlepiej extremalny np wspinaczka skałkowa, zobaczysz jak szybko rodzice zagonia cie spowrotem do kompa P:). ale to nie żart odkad ja zaczołem sie wspinać to kompa ogladam tylko w pracy i teraz zimą bo jak sie tylko zrobi ciepło to mmmmm.... juz nie moge sie doczekać. Potrzebujesz chobby. zacznij od piwka wieczorem w jakimś pubie z kumplami.
zarith [ ]
alkohol i dziewczyny
tygrysek [ behemot ]
najłatwiej jest wyłączyć kompa i wyść na dwór, przewietrzyć się
muhabor [ Konsul ]
Jak go wyłączę to jestem chory. Poprostu nie mogę go wyłączyć!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie no, chlopie! Albo go wylaczysz i powiesz, ze nie tykasz 2 dni, albo idz do specjalisty, bo sam nie dasz rady. Umiesz cos robic w ogole poza gapieniem sie w ekran? Jezdzic na rowerze, grac w pilke, plywac, pic piwo, tanczyc?
Vader [ Senator ]
Uzaleznienie od komputera jest takim samym uzaleznieniem jak wszystkie inne, i leczy sie je przy wspolpracy ze specjalista. Jesli koniecznie kategorycznie - potrzebujesz zerwac z tym nalogiem to sie do niego udaj. Ale z powodu zwyklych problemow w domu nie ma sensu sie tym przejmowac. Jedni pala, inni sie onanizuja na tle nerwowym, jeszcze inni nie potrafia przezyc tygodnia bez upicia sie - wiec ty sobie siedz przed kompem i graj. To przynajmniej jest zdrowotnie i spolecznie - nalog praktycznie nieszkodliwy :)
pozdrawiam.
wysiu [ ]
Nie mozesz wylaczyc? Otworz obudowe i przejedz srubokretem po plycie glownej itp. Powinien sie sam wylaczyc..:)
muhabor [ Konsul ]
Vader --> dzięki chłopie, sam miód
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Widzisz Vaderq, pocieszyles kolege. Teraz bedzie uwazal, ze nie jest szkodliwe siedzenie 20 godzin na dobe w necie i przy gierkach. Uwali szkole, nie nauczy sie zarobic sam na siebie naprawiajac samochody, albo produkujac meble (ze o studiach medycznych nie wspomne). A my wszyscy bedziemy mieli pozniej klopot z nieukiem, na ktorego trzeba wywalac pobliczne pieniadze z podatkow, zeby z glodu nie umarl przy tym komputerze (ktory zreszta pewnie kiedys padnie, a kolega nie bedzie mial z czego kupic nowego). Taaaa, calkowicie nieszkodliwy spolecznie nałog :-)))
muhabor [ Konsul ]
niee, to nie tak. studia już skończyłem i teraz pracuję na siebie.
tylko że poza pracą to tylko komputer i komputer...
Pik [ No Bass No Fun ]
Najlepsza jest kategoria watku - uczucia :)
Quicky [ Senator ]
Kiedys juz zakladalem taki watek :]. Zreszta sam jestem uzalezniony i aktualnie nie chce wychodzic z uzaleznienia (choc moglbym, bo to nie jest takie trudne), wcale nie jest mi z tym zle :). Infoholizm to jeden z mniej szkodliwych nalogow, aczkolwiek moze doprowadzic do czesciowej utraty zdrowia (wzrok, kregoslup, zanik miesni...)
Jesli jednak chcesz wyjsc z uzaleznienia, powinienes na poczatek ustalic sobie limit dzienny lub tygodniowy, proponuje max 3h/dzien w tygodniu i 6h/dzien w weekend. I oczywiscie przestrzegac go.
Podstawa to miec znajomych i spotykac sie z nimi, wychodzic np. do kina, znalezc sobie inne zajecie - nie wiem, co lubisz, moze czytasz ksiazki, uprawiasz jakis sport - po prostu zajmij sie czyms innym, zeby po odejsciu od kompa nie myslec tylko o tym, kiedy wreszcie bede mogl sobie przy nim usiasc.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Z tym nałogiem trzeba jak z każdym innym ... tylko drastyczne odcięcie rokuje szanse wyjścia : ))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
muhabor--> Znaczy co, stara grozi rozwodem? *smieje sie*
A tak powanie, to ile ty masz czasu po pracy na tego kompa? Dwie godziny? Trzy? No bo przeciez jesc cos trzeba, zakupy robic trzeba, przebierac sie tez, smiecie wynosic, w jakis instytucjach bywac (banki, poczta, czy co tam), psa wyprowadzic albo kotom dac jesc, przybic gwozdzia w piwnicy itd. No chyba, ze faktycznie chata juz w pajeczynach, a brudne gary wywalaja sie z wanny? :-)))
TheMaster [ Konsul ]
Jeden nałóg zastąpić innym, albo jakiś trwały wstrząs psychiczny...
Swidrygajłow [ ]
spróbuj skierować swój nałog na jakieś pożyteczne tory - czyli zamiast grzmocić w gierki bierz sie za nauke programowania
Swidrygajłow [ ]
e, niedoczytałem, widze że kolega już po studiach, mój pomysł nie wypali
skądinąd widzę że może to nei być do końca poważny wątek
Mindlord [ Konsul ]
sprobuj skolowac laptopa i idz do knajpy
usiadz sobie wygodnie wez browarka, zapal papieroska i zagraj se w jakas fajna gierke =]
na przyklad w CM 03/04
to zawsze juz polowa sukcesu bo sie z domu wygramolisz
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Swidrygajłow--> A czemu mowisz, ze pomysl nie wypali? Wszyscy po studiach potrafia programowac? To ja jestem jakis lewy, bo nie potrafie :-)))
Przydatna umiejetnosc swoja droga i nie sadze, ze jak sie ma trzy dychy to juz za pozno na nauke, albo niewiele z tego bedzie pozytku.
ribik [ Konsul ]
Pozbyć się rodziny
Swidrygajłow [ ]
rothon - no racja, sam hobbistycznie programuje w c++, zrobiłem sobie własny odtwarzacz mp3 z bajerami dla mnie przydatnymi, nie mówiąc, że programowanie np. makr w excelu bardzo uąłtwia życie
muhabor [ Konsul ]
rothon --> no tak, niestety te wszystkie rzeczy trzeba robić ;(
i właśnie stara grozi rozwodem...
muhabor [ Konsul ]
to że programuję i to że gram i to że surfuję to dla niej jedno i to samo...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Swidrygajłow--> Makra spoko, w VB w MsOffice sporo mi sie udaje (nie mam narzedzi analitycznych w FK, wiec buduje je w VB dla Excela i obrabiam przeniesione do arkusza dbf). Ale jakies C++, czy inne to juz jednak abstrakcja :-)
Ale moze kiedys, wezme sie i za to? Ile lat sie trzeba uczyc i z jaka intensywnoscia?
Swidrygajłow [ ]
rothon - no myślę, że Ci wystarczyłoby parę miesięcy, góra rok na opanowanie podstaw pozwalających na pisanie w miare skomplikowanych (i pożytcznych) programów
Bać [ Junior ]
To naprawdę poważny problem!!!
Jeżeli ktoś chce być zdrowy psychicznie i fizycznie to nie może być uzależniony.
Rodzina się rozpada. Jeżeli zależy ci na rodzinie i przyjaźni musisz coś zrobić. Jesteś dorosłym człowiekiem - zauważyłam, że stają się dla ciebie ważne inne wartości, bo nie jest ci już dobrze z tym uzależnieniem. To już dużo.
Na początku musisz mieć pomoc z zewnątrz. Pani Lubomira Szawdyn z Centrum Leczenia Odwykowego zajmuje się tym konkretnym problemem od lat. Telefony mam w domu więc jeżeli prześlesz mi swój e-mail to ci go jutro podam - jeszcze parę ważnych informacji. Na tej stronie jestem przypadkowo więc napisz jeżeli masz ochotę: [email protected]
Leczenie odbywa się trój etapowo - bez leków.
Pzdr.
muhabor [ Konsul ]
Bać --> wysłałem emila, poczekam do jutra na odpowiedz, thx
gofer [ ]
zamiast niepotrzebnie 'wodzic się na pokuszenie' widokiem komputera, zrób sobie od niego urlop, tj. bądźcie w 2 różnych miejscach. np. Ty w domu a on w kumpla 200 km dalej, albo Ty w domu a on u rodziców...po co się niepotrzebnie katować? komputerek wróci po 3-4 tygodniach, do tego czasu obejrzysz wszystko w telewizji, wykupisz sobie karnet na basen, na siłownię, do kina, do teatru, do bilioteki, do filharmonii - do czego tylko lubisz. I spędzaj jak najwięcej czasu z rodziną.
SirGoldi [ Gladiator ]
Hmm gofer zdaje ci sie ze to jest takie proste.... Ja teraz bylem na nartach i w ostatnim dniu juz mi sie łzy do oczu cisly ze wzgledu na brak komputerka ... wlecialem do domku i odrazu na kompa :D
gofer [ ]
SirGoldi - > ha, ja 1,5 miesiąca w wakacje wytrzymałem praktycznie bez komputera, bo jedyna czynność związania z komputerem podczas tego pobytu, to było odebranie i odpisanie na najważniejsze maile i to tylko w pierwszej połowie pobytu. po powrocie siadłem do komputera, włączyłem dc, zacząłem ściągać parę piosenek, odpisałem na resztę maili i poszedłem wziąć prysznic. a potem do znajomych i cały dzień w barze :)
muhabor [ Konsul ]
jesteś bardzo twardy, gofer
ale spoko, z otrzymanego od Bać listu wynika, że nie jestem jeszcze tak zupełnie nałogowcem