GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jakie jest twoje wyznanie?

11.01.2004
16:34
[1]

Szaluś [ Konsul ]

Jakie jest twoje wyznanie?

No właśnie. Chyba nie było takiego wątku. Jakiego jesteśice wyznania? Ja jestem chrześćjaninem i nie wierze, że na forum siedzą osoby takiego samego wyznania co ja. Walcie śmiało.

11.01.2004
16:36
[2]

DanIan [ Pretorianin ]

ja mam wyznanie rzymsko-katolickie

11.01.2004
16:36
[3]

DarkStelix [ Padawan ]

ja wierze w Edka z pod 16:P

11.01.2004
16:37
[4]

Szaluś [ Konsul ]

DanIan ===> czyli jesteś chrześćjaninem :).

11.01.2004
16:40
[5]

Szaluś [ Konsul ]

DarkSrelix ===> eh... :|

11.01.2004
16:42
[6]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

takich jak określa się chyba dość górnolotnie mianem agnostyków

11.01.2004
16:42
smile
[7]

Monther [ Generaďż˝ ]

"Ja jestem chrześćjaninem i nie wierze, że na forum siedzą osoby takiego samego wyznania co ja."

ke?
Skąd się wziąłeś? Z Marsa???

11.01.2004
16:43
[8]

Dayton [ Generaďż˝ ]

ja wierze w kase, ona rzeczywiscie daje "moc"

11.01.2004
16:43
smile
[9]

Chacal [ ? ]

"wszyscy Polacy na jednej leżą tacy"

11.01.2004
16:44
[10]

Cast Away [ Konsul ]

Ja wierze w siebie bo to JA jestem Bogiem.

11.01.2004
16:45
[11]

Cast Away [ Konsul ]

Kiedyś wieryłem w Mikołaja ale to mi przeszło.

11.01.2004
16:47
[12]

Bitzky [ Pretorianin ]

oficjalnie katolik, ale nie pytano mnie o zdanie przed chrztem. Wierze w Boga, ale nie w kosciol (umyslnie z malej litery).

11.01.2004
16:47
[13]

Monther [ Generaďż˝ ]

Nie rozumiem, czy ten wątek ma sprowokować dyskusję teologiczno-filozoficzną, czy co??? Bo jeśli tak, to obawiam się, że będzie to dyskusja na poziomie Harrego Pottera raczej....

11.01.2004
16:47
smile
[14]

Bitzky [ Pretorianin ]

Hej! Zmienil mi sie stopien! Hurrraaa! :)

11.01.2004
16:48
smile
[15]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Monther - nieee, to raczej kolejna stats "sąda" ;) Śmiało :)

11.01.2004
16:49
smile
[16]

Chacal [ ? ]

nie, to tylko kojelny wątek typu ankieta. Było już pytanie o xywki, date urodzin, miejsce zamieszkania a teraz czas na wyznanie....

11.01.2004
16:52
[17]

mAcKa [ Centurion ]

Ja wierzę tylko iwyłącznie w IMPULSA :-)))

11.01.2004
16:52
[18]

amoreg1234 [ użytkownik ]

chacal --> jeszcze o numer buta sie zapytaja...

11.01.2004
16:55
smile
[19]

Chacal [ ? ]

amoreg1234 ----> prosze bardzo: 42 :)

11.01.2004
16:58
smile
[20]

sepuku [ Junior ]

Buddysta

11.01.2004
16:58
smile
[21]

..KmP.. [ Designed by AI ]

a ja wierzę w święte jeże

11.01.2004
16:59
smile
[22]

na_blantach [ Legionista ]

Jestem rastafarianinem i wierze w Jaha

11.01.2004
16:59
smile
[23]

Bitzky [ Pretorianin ]

sepuku ---> serio, buddysta? Ale swietnie mowisz po polsku :)

11.01.2004
17:00
smile
[24]

Icek_Zalcensztajn [ Legionista ]

Jedyne sluszne - Judaizm!

11.01.2004
17:03
smile
[25]

Syxa [ Connecting people ]

znow się komuś nie podobają stats-ankieto wątki? to niech nie dopisuje się do nich- na forum istnieją takowe w równym uprawnieniu co wszystkie inne... ale co tam , jak się nie przypieprzać skoro można sobie posta nabić hę?
JA UWIELBIAM STATS ANKIETO WĄTKI i będę je tworzyć niektórym na złość!!!!!! tym wiecznie niezadowolonym upierdliwcom!!!!!!!!!



rzymsko- katolickie ofcourse :-)

11.01.2004
17:07
[26]

Klemens [ Generaďż˝ ]

Ech, wierze w Boga( czyt. chce wierzyc) i mam pewne zasady, ktorych nigdy nie naruszam. Z urodzenia rzecz jasna jestem katolikiem i czuje sie z tym niezle.

11.01.2004
17:09
[27]

Lipton [ 101st Airborne ]

Chrześcijanin.

11.01.2004
17:09
[28]

Father Michael [ Padre ]

Ateista :P

11.01.2004
17:10
[29]

Mutant z Krainy OZ [ Legend ]

Jestem niewierzący (czy tam nie wierzący).

11.01.2004
17:13
[30]

HopkinZ [ Senator ]

jestem chrześcijaninem z wyboru :)

11.01.2004
17:15
smile
[31]

Monther [ Generaďż˝ ]

Hehe, dzięki tym wszystkim wątkom może ktoś zrobi takie coś, jak do randki w ciemno...

Syxa , jest czarującym [ą] mężczyzną [kobietą], nosi długie [krótkie] włosy, ma numer buta jakiśtam, lubi jeść fastfoody, dopisywać się do wątków ekshibicjonistycznych i jest OCZYWIŚCIE katolikiem [katoliczą] :-))

Co Ty na to Syxa? Wtedy przynajmniej wątki te będą powstawać dla jakiejś idei...

11.01.2004
17:15
[32]

ZARA [ Generaďż˝ ]

Ateista.

11.01.2004
17:30
smile
[33]

Syxa [ Connecting people ]

Monther---> myślę, że już tak dalece się zagłębiłeś w tego typu stats-rozumowanie, że nie pozostaje mi nic innego jak.... stwierdzić " nic dodać, nic ująć"


ech....
te idee... no cóż.... bez obrażania niczyich uczuć.. idee mam w życiu REALNYM, a na forum?.. dobrą zabawę


no i oczywiście jestem ekshibicjonistyczną katoliczą.. tzn. katoliczką

11.01.2004
17:31
[34]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

Al-Salom Alejkom !
Jestem Muzulmaninem :)
Jak nie wierzycie zobaczcie watek Half-Orga Kuzi zostal Allachem- szok i przerazenie :)
Allah Akbaar :)

11.01.2004
17:32
smile
[35]

bebzoon [ bucydonna ]

agnostyk - syfilityk...

11.01.2004
17:39
smile
[36]

Globus [ Generaďż˝ ]

Ja jestem chrześćjaninem i nie wierze, że na forum siedzą osoby takiego samego wyznania co ja.

nie no stary... co tym zwrotem chciales nam powiedziec... zasrany egoista czy fanatyk ?

a moze Szaluś to ta szuja z radia maryja - rydzyk !!!!!!!!!!!!!!!!?????????????


rzymsko-katolickie

11.01.2004
17:43
smile
[37]

Monther [ Generaďż˝ ]

Syxa ---> nie zagłębiłem się :-) i przepraszam za literówkę w "katoliczką". Jak zapewne zauważyłaś, właśnie też stwierdziłem, że jest bardzo dobra zabawa i dlatego napisałem tego żartobliwego, ironicznego posta z akcentami humorystycznymi :-) Nie było bowiem moim celem obrażanie ani Ciebie, ani Twoich uczuć religijnych :-) Faktem jest, że może było nieco uszczypliwie, ale chyba nie masz do mnie urazy? ;-)
Z katolicyzmem chodziło mi wyłącznie o Twoje "of course" :-)

11.01.2004
17:44
smile
[38]

merkav [ Aguś ]

Wyznanie - brak.

11.01.2004
17:46
[39]

sepuku [ Junior ]

zartowalem. Naprawde jestem katolikiem - ekstremista narodowcem.

11.01.2004
17:48
[40]

Tomuslaw [ Konsul ]

wyznanie rzymsko - katolickie

11.01.2004
17:52
[41]

sepuku [ Junior ]

Moje wyznanie jest takie:

Tak naprawde, drodzy forumowicze, udzielam sie na tym forum z bezinteresownej milosci do Was oraz do Soula. Staram sie budowac swiatynie, jaka jest to forum, rozwijajac je caly czas i nawiazujac nowe znajomosci. Poprzez swoje posty staram sie podnosic poziom forum i edukowac nowych forumowiczy.

11.01.2004
18:49
[42]

gregol [ Junior ]

rzymsko-katolickie, ale jak to było już wsześniej powiedziane wieże w Boga, Pismo Święte i Ewangelie ale nie w kosciół przynajmniej nie we wszystko w nim.

11.01.2004
18:53
[43]

SnT [ MokumManiac ]

Niby byłem chrzczony, ale obecnie nie jestem zadnego wyznania.

11.01.2004
18:54
smile
[44]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

jestem parapetykiem bosym wyznania czerkiesko-tamburynskiego kosciolow dnia pietnastego i tatrologii alpinistycznej..

11.01.2004
18:55
[45]

Dagger [ Legend ]

==>sepuku
Czyli usiłujesz stworzyć sektę na forum? ;))))))))))))

11.01.2004
18:55
[46]

Gigabyte [ MK z Gliwic ]

Katolik ale do kosciola nie chodze bo jak widze ta pazernosc ksiezy tak wypasionych ze ledwo im szyja do koloratki sie miesci i wiecznie placzacych ze maja malo to mnie szlag trafia

11.01.2004
18:58
[47]

gregol [ Junior ]

Gigabyte---> to przykro mi ale katolikem nie jestes. Bo katolik powinien dotosować sie do tego co mu kościół nakazuje. A ty sie nie dostosowujesz.

11.01.2004
19:12
[48]

Regis [ ]

Ateista

11.01.2004
19:16
smile
[49]

OSZKI [ VL ] [ Sniper ]


wierze w boga, kompa, internet i kase :)))

11.01.2004
19:18
smile
[50]

maVes [ Konsul ]

a ja wierze w kompa i kiliszek :)

11.01.2004
19:23
smile
[51]

OSZKI [ VL ] [ Sniper ]


maVes >>> zapomnialem o kieliszku ;P

11.01.2004
19:42
smile
[52]

Szaluś [ Konsul ]

no commet...

11.01.2004
19:56
smile
[53]

Coy2K [ Veteran ]

jedni w coś wierzą, inni nie...że niby jak napisze że nie wierzę w Boga to stracę w twoich oczach ? bo naprawdę nie rozumiem tego tematu...

11.01.2004
19:59
[54]

elfik [ mesmerized by the sirens ]

Wiem, ze Bog istnieje, ale nie czuje potrzeby wierzenia. W kazdym razie nie w sposob ktory pokazuje mi Kosciol. Zbyt wielkie ograniczenie :)

11.01.2004
20:22
[55]

Speed_ [ WRC DRIVER ]

Ja wyznaje rasta:)I nie wierze w Jaha tylko w Jah....

11.01.2004
20:31
[56]

Peterxx [ Chor��y ]

Ja jestem ateistą. Boga nie ma, to ludzie go stworzyli w celu zaspokojenia swoich potrzeb duchowych i w celu przezwyciężenia lęku przed śmiercią. Ale absolutnie nie przeszkadza mi religijność innych. Każdy może wierzyć w co chce

11.01.2004
20:53
[57]

Trzepiskor [ SETH ]

satanista

11.01.2004
20:59
[58]

Novus [ Generaďż˝ ]

Ateista, i antykleryk:)

Peterxx - nie radze Ci nigdzie ywrazac swoej opinii w ten sposob, bo mozesz sie natknac na przykrosci, np za chwile ktos z forum Cie zjedzie. lepiej powiedziec"wg mnie Boga nie ma ... dla tego ze ... "

11.01.2004
21:02
[59]

milys [ spamer ]

a co to "Chrześćjanin" - nie znam ????

11.01.2004
21:06
smile
[60]

strus12 [ Legionista ]

HIP HOP <---- i nie zmienia sie nic :P

11.01.2004
21:31
[61]

Praetor [ Generaďż˝ ]

chrzescijanizm to nie wyznanie tylko religia. W jej ramach sa rozne wynania : rzymsko- katolickie, greko- katolickie, rozne protestanckie itp. Jestem wyznania R-K

11.01.2004
21:38
[62]

Garbizaur [ CLS ]

Moje wyznanie to: rzymsko - katolickie.

11.01.2004
21:41
smile
[63]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

ja wierzę w miłość

11.01.2004
21:45
[64]

elfik [ mesmerized by the sirens ]

Trzepiskor ---> Satanista, lahah, tom sie usmial. Opowiedz mi cos o tym. :)

11.01.2004
21:56
smile
[65]

NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]

W piękne kobiety wierze.

11.01.2004
22:40
[66]

Swietka [ Pretorianin ]

chrześcijanka

11.01.2004
23:27
smile
[67]

Hellraiser [ Born To Raise Hell ]

Bitzky >> racja!

12.01.2004
00:19
smile
[68]

Toldi_GOL [ Konsul ]

Ja wierze w ludzka glupote, ktora jest okazywana az za bardzo w tym watku.

12.01.2004
00:45
smile
[69]

newage3000 [ Konsul ]


rzymsko-katolickie

12.01.2004
00:56
smile
[70]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja jestem chrześćjaninem i nie wierze, że na forum siedzą osoby takiego samego wyznania co ja.]

A co mnie to obchodzi w co ty wierzysz , a w co nie?


Walcie śmiało.


Luzik stary. Jak moglibyśmy nie? Po takiej zachęcie ? :-P

12.01.2004
01:04
smile
[71]

Quicky [ Senator ]

Ja wierze, ze kiedys na GOLu bedzie duuuzo madrych watkow :].

12.01.2004
03:03
[72]

PiccoloUve [ Pretorianin ]

Wierzący niepraktykujący. I chyba nie ja jeden.

12.01.2004
08:41
smile
[73]

to_po [ Junior ]

Ogólnie to ja mało forum odwiedzam może dlatego sie dizwie że takie wątki istnieją :)

12.01.2004
08:57
smile
[74]

Mesiash666 [ Konsul ]

Ja wierze w jedynego prawdziwego BOGA

12.01.2004
09:00
[75]

Bri [ Konsul ]

sympatyk Świadków Jehowy

12.01.2004
12:34
smile
[76]

Suhoj [ Fochmistrz ]

a ja jestem DZIEWICĄ- wierzącą niepraktykującą hiehiehie
bbbuhhhhaaahhahhah
ale opcja
a wogole to ja jestem bogiem i ty tez w tym tekscie jest wiecej prawdy niz bluznierstwa tylko trza to zrozumiec
dowód--- kształtuję rzeczywistość na swoje uznanie (Kazik)

12.01.2004
12:40
smile
[77]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

Spokój niewierne sholva: (kto oglądał Stargate ten wie o co chodzi)

TO JA JESTEM waszym Bogiem - nie bluzgać mi tutaj, bo wielka kara was spotka!

12.01.2004
15:28
[78]

xywex [ mlask mlask! ]

sporo tego :)
oficjalnie: katolik, bo nikt nie spytał mnie przed chrztem o zdanie
z przekonania: można powiedzieć poszukjący :) ponieważ: ateista, którego ciągnie do rasta... oj, temat na dłuższy wywód :)
Agnostyk - kto to jest? Co to za wyznanie?

12.01.2004
15:32
smile
[79]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Poczytaj :-D

12.01.2004
15:36
[80]

zarith [ ]

agnostyk to nie wyznanie, tylko swego rodzaju postawa. którą zreszta odnajduje u siebie:)

12.01.2004
15:43
[81]

:Serafin: [ Neutralny Dobry ]

Wierzę że kiedyś ludzie na tym forum będą mądrzejsi :PPPP
P.S. Bogami na tym forum są moderatorzy i pracownicy Gry-Online

12.01.2004
15:44
[82]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Satanista.

12.01.2004
15:45
smile
[83]

Adamss [ -betting addiction- ]

Jak wyżej.

12.01.2004
15:51
[84]

Arczens [ Legend ]

Wyznanie: brak

12.01.2004
15:53
smile
[85]

Monther [ Generaďż˝ ]

reksio, Adamss ---> A co jest waszym kanonem warości, jakimś światłem w tunelu? Czym się kierujecie? A.S.LaVey, czy jakieś wcześniejsze sprawy...? Wierzycie w to, że Szatan jest waszym opiekunem w życiu ziemskim i "zbawcą" w późniejszym życiu-po-życiu, czy jesteście hedonistami po prostu?

12.01.2004
16:03
[86]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Motnher-> Ja noszę wielki pentagram (trochę ciężki, ale co się nie robi dla Beherita), mam napisane 666 na koszulce i czasami rozwalam groby. Wierzę, że zbawi mnie Antychryst zrodzony z hebrajskiej prostytutki.

12.01.2004
16:10
smile
[87]

Fett [ Avatar ]

reksio na twój komenatarz czekałem LOL

12.01.2004
16:13
[88]

:Serafin: [ Neutralny Dobry ]

Rexio>>>>>Zapewne słuchasz metalu, widać nawet po randze. Metalowcy zazwyczaj są satanistami ;)

12.01.2004
16:14
[89]

Vein [ Sannin ]

ORTHODOX
ale raczej to tylko moja teligia przypisana mi przy chrzcie, ale tak prawde mówiąc to już sma niewiem...

12.01.2004
16:21
smile
[90]

Monther [ Generaďż˝ ]

reksio ---> aha, no to rzeczywiście satanizm w pełni... zapomniałeś dodać, że krople wody święconej wypalają dziury w Twym - nieczystym i do szpiku przesiąkniętym złem - ciele :-)))

Serafin ---> zapewniam Cię, że metalowcy zazwyczaj NIE SĄ satanistami, choć często bardzo chcieliby być tacy "źli i posępni". Nie wiedzą co z tym zrobić i tak to później wygląda :-)

12.01.2004
16:26
[91]

:Serafin: [ Neutralny Dobry ]

Monther>>>>Być może to zależy od miasta w jakim mieszkasz. mój kolega jest na przykład ateistą (czyt. nie wierzy w nic)

12.01.2004
16:45
[92]

szagrad [ XIII. STOLETÍ ]

Nie wierze w zadnego boga

12.01.2004
16:50
[93]

SirGoldi [ Gladiator ]

Ja w zasadzie sam nie wiem... Do kosciola chodze rzadko i w zasadzie czy wierze... chyba tak

12.01.2004
16:52
[94]

TheAnswer [ Quetzal ]

Chrześcijańskie

12.01.2004
18:39
[95]

sepuku [ Junior ]

Kieszonkowy mesjanizm.

12.01.2004
18:51
smile
[96]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

najbardziej od kazdej odstrecza mnie to ze kazda uwaza sie za jedyną słószną nie potwierdzajac tego zaden sposob. Podpieraja sie tylko ksiegami ktore zostaly tak na marginesie napisane przez ludzi. Dodatkowo wiele religii podpiera sie tymi samymi ksiegami :]

toż to idiotyzm totalny. Mysle ze myslacy logicznie wspólczesny człowiek powinien sobie zdac sprawe z tego ze religia to jest tylko pic na wode. Dzisiejsi ludzie jednak niewiele sie ruznia od tych ze sredniowiecza i nadal trwaja niezmiennie przy wierze. Jedni ze strachu inni z przekonania ze to co wpojono im za młodu musi byc słószne, jeszcze inni zeczywiscie wierza te banialuki. A sama religia czy tez jakiekolwiek wyznanie to tylko instytucja ktora ma na celu podporządkowac sobie czesc spoleczenstwa, po to by sprawowac nad nimi pewna kontrole. Czasem mniejsza czasem wiekszą ale to pewien rodzaj kontroli, a wierni sie na to dobrowolnie zgadzaja.

dlatego na pytanie jakiego jestem wyznania ? odpowiadam -> żadnego

12.01.2004
19:01
[97]

Golem6 [ FatGorilla Slim ]

Ja wyznanie rzymsko-katolickie, dość wysoki stopień wtajemniczenia, bo jestem lektorem (dla nie wtajemniczonych, to ten co czyta).

12.01.2004
19:02
smile
[98]

Monther [ Generaďż˝ ]

faloxxx
<-----

12.01.2004
19:04
[99]

Szczery [ Konsul ]

faloxxx ---> Myślący logicznie współczesny człowiek pomyślałby tak:

Co stacę, jeśli będę wierzył w Boga ? - nic.
Zyskać można dużo.

Ustosunkuj się proszę do tego.

12.01.2004
19:07
smile
[100]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja sie szczery ustosunkuje - wedlug Ciebie nalezy palic panu Bogu swieczke, a diablu ogarek... a nuz sie przyda :P

ja jestem wierny jedynie swoim idealom.. :>

a wyznanie - juz mowilem:

parapetyk bosy wyznania czerkiesko-tamburynskiego kosciolow dnia pietnastego i tatrologii alpinistycznej..

12.01.2004
19:13
smile
[101]

Szczery [ Konsul ]

Mazio ---> a jakie to są te Twoje ideały?

12.01.2004
19:15
smile
[102]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wyspa milosci z "12 prac asterixa"... :D ;)

12.01.2004
19:16
[103]

sakhar [ Animus Mundi ]

Ja jestem agnostykiem.
Tak od siebie dodam, że zajmując się historią od starozytności religia i towarzyszące jej instytucje od zawsze czeprały korzyści (władza, majątek) z ludzkiej niewiedzy i naiwności.
Przy okazji - nie wiem jak są przeprowadzane badania opinii publicznej, z których wynika, że tylko 3 proc. Polaków w nic nie wierzy (w sensie religijnym - w Boga, Budde, Allaha, Jehowe itd.) - mam sporo kolegów, którzy prezentują światopogląd zbliżony do mojego. A nie jest to mała grupa. Stąd rodzi się pytanie - czy wyniki takich badań są miarodajne? I czy nie daje to fałszywej podstawy do wysuwania przeróżnych roszczeń przez przedstawicieli tzw. religi dominujących? Dlaczego zatem, jeżeli jestem niewierzący, z moich pieniędzy są utrzymywanie np. katolickie uczelnie, wydziały teologiczne, szkoły kleryków, pensje dla księży, katechetów o przywilejach podatkowych już nie wspominając? Ale to jest tema t na poważną debatę:)

12.01.2004
19:18
[104]

Szczery [ Konsul ]

"z moich pieniędzy są utrzymywanie np. katolickie uczelnie, wydziały teologiczne, szkoły kleryków, pensje dla księży, katechetów"

wyjaśnij mi prosze.

12.01.2004
19:19
smile
[105]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szczery - limit darmowych zyczen juz sie wyczerpal.. zlota rybka padla na atak serca.. teraz za kazda odpowiedz placisz - 3 zlote smsem :P

12.01.2004
19:30
[106]

sakhar [ Animus Mundi ]

Szczery --> państwo utrzymuje wspomniane przeze mnie instytucje. Państwo utrzymuje się z natomiast podatków (róznych ale to nie istotne). Jeżeli zatem ja płacę te podatki to chcąc nie chcąc partcypuję w kosztach finansowania instytucji w które nie wierzę a co za tym idzie nie widzę sensu ich utrzymywania. Nie twierdzę żeby wszyscy podzielali mój pogląd - jeżeli ktoś deklaruje się np. jako wierzący i praktykuący katolik to on niech płaci na te instytucje.Konsewkencja musi być zachowana. Dlatego wprowadzenie podatku kościelnego byłoby niezłym rozwiązaniem na początek. Wierzący niech zatem płacą na swoje uczelnie itd. a niewierzący niech mają prawo robić z pieniędzmi które uczciwie zarobili co chcą.

12.01.2004
19:36
[107]

Monther [ Generaďż˝ ]

sakhar ---> Wiesz czym jest statystyka zapewne? To taka pani, która każdemu daje :-) Ale to żartem... Natomiast poważnie rzecz biorąc, popatrz na odpowiedzi na forum (na te "prawdziwe"). Jest bardzo duża część ludzi, którzy są "wierzący niepraktykujący" lub pochodne. I teraz, jeśli spotka się taki człowiek z ankieterem, to w 99% przypadków powie, że jest wierzący. Po prostu. I z tego to wynika. Wśród moich znajomych 9/10 powie "jestem wierzący [a]", a tak naprawdę 9/10 z nich ani nie chodzi do kościoła, ani nie myśli w ogóle o religii. Jeśli nawet chodzą co jakiś czas do kościoła (np. w święta) to nie myślą "po co", "dlaczego" i o co w tym wszystkim chodzi... Po prostu chodzą, bo "tak jakoś wypada (tak jakoś wyszło, bo rodzina cała szła, bo to i tamto)".
Zwróć uwagę na zagadnienie ślubów kościelnych. Najczęstsza argumentacja przemawiająca za wzięciem ślubu kościelnego to taka, że to "bardzo piękna i podniosła uroczystość". Ba, mało tego, znam osobiście pary, które klną na kościół, nauki przedmałżeńskie mają "załatwiane" itd., a jednak biorą ten ślub, po czym po wyjściu z kościoła walą teksty typu "co za debilizmy ten ksiądz opowiadał". I gdzie tu sens?
Dlatego też wszelkie badania, statystyki itd. w tej akurat dziedzinie są niewiarygodne i zdecydowanie nie przedstawiają realnego odwzorowania problemu.

A temat płacenia za wydziały teologii itp. to już zupełnie inna sprawa, bo jest to problem całego systemu polityczno-społecznego w naszym kraju. I w odpowiedzi Szczeremu , można powiedzieć tylko tyle, żeby oglądał telewizję i czytał gazety. Wtedy nie będzie trzeba mu tego tłumaczyć, bo nie ma w tym nic ani skomplikowanego, ani tajnego.

12.01.2004
19:39
[108]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

sakhar->Nie musisz byc wierzacym,aby moc uczeszczac na takie uczelnie.Nie masz tez nastreczanych jakichs trudnosci z tego powodu.Czyli,koniec koncow,funkcjonuje jak normalna uczelnia,tyle,ze np. z bardzo dobra teologia.

12.01.2004
19:43
smile
[109]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

szczery --> twoja argumentacja rozbawila mnie do lez :)

zeczywiscie taki sposob myslenia jest na swoj sposob logiczny ( tak samo logiczny jak moj sposob ) ale jesli tak podchodzisz do wiary to znaczy ze jestes tylko wrednym hipokrytą ktory oblicza zyski i straty zwiazane z wiarą bądź niewiarą :) Jednym zdaniem typowy materialista. I niestety wiekszosc wierzacych w tym kraju to tacy sami hipokryci jak ty a to sprawia ze wasza wiara jest nic nie warta, mozna sobie tym wszystkim 4 litery podetrzec

sam chociaz nie uznaje zadnej religii za słószną podziwiam ludzi ktorzy szczerze wierza w dogmaty swojej wiary i robią to z przekonania, a tacy papierowi wierni jak ty przyprawiaja mnie tylko o mdłości

hawk

12.01.2004
19:51
[110]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Ktoś zarzucił statystykami. To dziwne, że tyle osób deklaruje ateizm, a przecież kościoły wciąż pełne? Czyż nie?

12.01.2004
19:56
smile
[111]

Adamss [ -betting addiction- ]

Monther [ Pretorianin ]

reksio, Adamss ---> A co jest waszym kanonem warości, jakimś światłem w tunelu? Czym się kierujecie? A.S.LaVey, czy jakieś wcześniejsze sprawy...? Wierzycie w to, że Szatan jest waszym opiekunem w życiu ziemskim i "zbawcą" w późniejszym życiu-po-życiu, czy jesteście hedonistami po prostu?


Pentagram na ręcę prawej sobie narysowałem, aby gdy wale kogoś w twarz mieć moc szatana.

12.01.2004
19:57
[112]

Monther [ Generaďż˝ ]

BarD ---> ale chodzi o to, jak napisał słusznie Sakhar, że płacisz pośrednio (podatki) za instytucje, których sensu istnienia - jako np. ateista, agnostyk, czy czciciel starych dębów - nie widzisz. Płacisz więc, wbrew swojej woli, za coś, co uważasz za bezsensowne.

12.01.2004
19:58
smile
[113]

Monther [ Generaďż˝ ]

Adamss --> brawo :-)
Pytałem, bo kiedyśtam się trochę zahaczałem w tych "klimatach".

12.01.2004
19:59
[114]

CrazyMan [ Ur-Shak ]

chrzescijanin...w tym roku bierzmowanko :) oj sie bedzie dzialo :D

12.01.2004
20:03
smile
[115]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Monther->Ale ja chcialem wyjasnic tylko odnosnie uczelni,nie mowie,ze nie ma racji;)Ja tu jestem po piwie i staram sie byc spokojny,jak cos nie tak to sory;)

12.01.2004
20:06
smile
[116]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Ale ze mnie swinia,nie wypowiedzialem sie jeszcze w temacie.
Wiec jestem agnostykiem(czyli-ten-ktory-nie-wie?)-hedonem,nie mam czasu narazie na zadawanie sobie pytan na taki temat.

Co do bycia satanista,to mysle ze chodzi im po prostu o bycie humanista,czyli ze wybrali inna droge.

12.01.2004
20:09
[117]

cronotrigger [ Rape Me ]

ja tam w sumie nie wiem.. ze niby chodze do kosciola.. ale to tak bez sensu.. bo nie chce mi sie tam nikomu przeciwstawiac.. a tak noramlnie to ja w kaio-same wierze no i w shabranindo (spolszczając).....

czyli ogolnie .... ktos tam niby jest na gorze ( amoze na dole)

12.01.2004
20:23
[118]

sakhar [ Animus Mundi ]

Nie wierzę ani w Boga ani w Szatana. Ma to swoje strony bo jeszcze nigdy się nie rozczarowałem:)))))

12.01.2004
20:26
[119]

sakhar [ Animus Mundi ]

Miało być > dobre strony <:) Sorry:)

12.01.2004
20:32
[120]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

CrazyMan-> Palisz? Pijesz? Palisz ganje? Może już uprawiałeś sex? Może grasz w niedozwolne gry? Oglądasz nieprzyzwoite filmy? Jeśli tak, to moim zdaniem nie jesteś chrześcijaninem. Ale to tylko moje zdanie.

12.01.2004
20:35
smile
[121]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Ale Cie,reksio,natchnelo.

12.01.2004
20:36
[122]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

"Rexio>>>>>Zapewne słuchasz metalu, widać nawet po randze. Metalowcy zazwyczaj sš satanistami ;)"

serafin-> Kurcze, dopiero teraz to zauważyłem :D Ej, co mają hippisi do metalu. Ja jestem ciągle zjeżdżany przez swoją dziewczynę za swe poglądy i muzykę.

12.01.2004
20:36
smile
[123]

elfik [ mesmerized by the sirens ]

Z LaVey'a taki satanista jak ze mne pleban :)

12.01.2004
20:38
[124]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

BarD-> to przez wypracowanie, które muszę za chwilę napisac... I na pamięć wryć z anglika. Ech...

12.01.2004
20:48
[125]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

elfik-> z racji takiej, przyjacielu, że cię bardzo lubię, to nie napiszę ty dupku :D

Ech... nie chce mi się o tym pisać, bo to zupełnie nie wasza sprawa i żadnego chrześcijanina, katolika, buddysty, czy sam Bóg wie kogo.

Rodzajów satanizmu jest tyle, ile jest satanistów.
Najbardziej znane odmiany to właśnie ten pana A.S. LaVey'a. ( opierający się na hedonizmie, indywidualności, oraz... ATEIZMIE... ale zgłębiając dalej mozna zauważyć, że akceptował on istnienie czegoś tak wielkiego, że nie pojętego i napewno niematerialnego) Czytaj - LaVey nie wierzył w Szatana, ale nazwał siebie satanistą, jak i swój kościół, Kościołem Szatana bo Szatan (pojmowany w znaczeniu symbolu) reprezentuje zaspokajanie własnych potrzeb (m.in. rzecz jasna). Ogólem, LaVey był człowiekiem, który stworzył "doktrynę" już istniejącą i bardzo praktyczną dla nas wszystkich. Wielu ludzi w jego pojmowaniu, jest satanistami, nawet o tym nie wiedząc.

no chyba, że elfik mówisz o satanizmie, który opiera się na rozwalaniu grobów... ech.

12.01.2004
20:52
[126]

Anarki [ Demon zła ]

ja jestem chrzescjianin :)))

12.01.2004
20:54
[127]

Olej [ Konsul ]

Ateista

12.01.2004
20:56
smile
[128]

elfik [ mesmerized by the sirens ]

Reksio no ja mialem na mysli religijny i jedyny sensowny aspekt satanizmu, czyli Temple of Seth zalozona przez Michaela Aquino. Fakt, Lavey wspolpracowal troche z tym panem, ale ich drogi dosc szybko sie rozeszly. Swiatynia Seta ma swoje glowne loze we Wloszech i w Stanach i jest jedna z najbardziej hermetycznych czesci wspolczesnej okultury, glebsze korzenie sa straszliwie niedostepne. Natomiast tak jak wspomniales, Lavey traktowal satanizm glownie jako przykrywke do zaspokajania wlasnych zadz i potrzeb, na czym opiera sie 96% wspolczesnych satanistow postepujac w mniejszej lub wiekszej czesci wedlug jego regul ;)

Poza tym i tak wiesz ze Arkadia rzadzi :PPPP

12.01.2004
20:58
smile
[129]

Monther [ Generaďż˝ ]

Reksio ---> jogi-bo-bo, brawo Jasiu :-) Jednak się dałeś sprowokować :-))) Czyli jednak LaVey... Pozdrawiam :-)

12.01.2004
20:59
smile
[130]

szmata666 [ Junior ]

ja uważam że każdy wyznanie jest głupotą. ograniczacie się pewnymi barierami jak biblia, tora lub inne głupoty również reksio jest nieźle jebnięty z tym swoim szatanem i dewastowaniem grobów ja to przerabiałem w 4 klasie podstawówki teraz uwolniłem swój umysł i jestem szczęśliwym człowiekiem. moja dziweczyna jest katoliczką i nasze sprzeczne poglądy wogóle nam ne przeszkadzają. radzę wam zastanówcie sięnad swoja wiarą i pomyślcie czy to wogóle ma sens. ogólnie jestem osobą tolerancyjną i wisi mi to w co kto wierzy ale jakakolwiek wara jest dla mnie głupotą.

12.01.2004
21:00
[131]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

elfik-> Nic dodać, nic ująć. No może tylko to, że nie popieram całkowite od cięcia się od kultu Szatana, skoro już ktoś zwie siebie satanistą.

Chyba cie pogrzało, Arkadia rządzi????? BARSAWIA NA WIEKI! :)

12.01.2004
21:02
smile
[132]

gris [ Generaďż˝ ]

chrzescijanin

12.01.2004
21:03
[133]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Czy ja musze to pisać? Czy naprawdę znalazł się taki ograniczony psychicznie byt, który nie zrozumiał ironii?

Gdyby ktoś jeszcze miał jakieś problemy z załapaniem:

"Ja noszę wielki pentagram (trochę ciężki, ale co się nie robi dla Beherita), mam napisane 666 na koszulce i czasami rozwalam groby. Wierzę, że zbawi mnie Antychryst zrodzony z hebrajskiej prostytutki."

Ten post jest fikcyjny, ironiczny, nieprawdziwy...

12.01.2004
21:06
smile
[134]

Monther [ Generaďż˝ ]

Ten post jest fikcyjny, ironiczny, nieprawdziwy... z akcentami humorystycznymi :-)

To chyba wiadomo :-)

12.01.2004
21:06
[135]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Mój powyższy post tyczył się ... ekhm... szmaty666.

Monther-> Nie całkiem :) Ale część prawdy w tym jest. Zresztą, to nie sprawa na ten wątek i to w ogóle nie sprawa na jakąkolwiek rozmowę na to forum.

12.01.2004
21:07
[136]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Jatam wierze w święte jeże.

12.01.2004
21:09
[137]

szmata666 [ Junior ]

jak ja ubrałem pentagram reksia na szyję i chodziłem z nim po szkole to wszyscy patrzyli na mnie jak na pojeba tak jakbym nosząc pentagram mówił "zaraz was wszystkich zabiję ku chwały szatana"
o to przecież tylko taki ładny śmieszny znaczek

12.01.2004
21:12
[138]

Monther [ Generaďż˝ ]

i to w ogóle nie sprawa na jakąkolwiek rozmowę na to forum. hmm... domyślam się :-) z wiadomych powodów :-)

12.01.2004
21:12
smile
[139]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

Eeeeeeee??? Że co?

12.01.2004
21:56
[140]

regan [ Pretorianin ]

ateista.

a tak w ogóle to po co ten wątek. dla tych co sie nudzą?

12.01.2004
22:38
[141]

Szczery [ Konsul ]

faloxxx ---> pokaż, gdzie napisałem jaka jest moja wiara... cepie.

Mazio ---> Już wysłałem 100 smsów, by mieć parę życzeń więcej.

sakhar ---> Jakie znasz katolickie uczelnie, które są utrzymywane przez państwo? KUL? Może UKSW? Znasz wielkość tego dofinansowania? Czy ludzie o innym wyznaniu niż katolicyzm nie mogą nia te uczelnie kożystać? Ile wynosi pensja księdza? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi :) Państwo utrzymuje też wojskowe akademie, a przecież tak dużo w Polsce pacyfistów :)

12.01.2004
23:58
[142]

Monther [ Generaďż˝ ]

Szczery ---> z akademiami wojskowymi to akurat jest niezbyt trafne porównanie. Akademie wojskowe kształcą kadę dowódczą armii, która jest gwarantem suwerenności kraju, nienaruszalności granic, a przede wszystkim jest instytucją mającą bronić KAŻDEGO obywatela RP i pomagać w sytuacjach wyjątkowych (klęski żywiołowe itd.) Armia funkcjonuje na przejrzystych zasadach, jasnym finansowaniu i - co najważniejsze - jest, można powiedzieć, dobrem publicznym.
Czujesz różnicę?
Kościół dobrem publicznym nie jest, bo nie jest dobrem choćby z mojego punktu widzenia. Niczego mi nie daje, niczego nie gwarantuje, nie jest stróżem moich wartości ani w ogóle nic.
Pacyfista jest człowiekiem, ktory wyznaje niechęć wobec rozwiązań siłowych, armii itd. Co nie znaczy, że w czasie napaści na RP armia nie będzie bronić RÓWNIEŻ JEGO.

13.01.2004
00:07
[143]

Szczery [ Konsul ]

Oj, Monther... chyba masz klapki na oczach. Zastanów się spokojnie nad tym co napisze i potem oceń, czy nie ma w tym prawdy:

"z akademiami wojskowymi to akurat jest niezbyt trafne porównanie. Akademie wojskowe kształcą kadę dowódczą armii, która jest gwarantem suwerenności kraju, nienaruszalności granic, a przede wszystkim jest instytucją mającą bronić KAŻDEGO obywatela RP i pomagać w sytuacjach wyjątkowych (klęski żywiołowe itd.) Armia funkcjonuje na przejrzystych zasadach, jasnym finansowaniu i - co najważniejsze - jest, można powiedzieć, dobrem publicznym.
Czujesz różnicę?
Kościół dobrem publicznym nie jest, bo nie jest dobrem choćby z mojego punktu widzenia. Niczego mi nie daje, niczego nie gwarantuje, nie jest stróżem moich wartości ani w ogóle nic.
[1]Pacyfista jest człowiekiem, ktory wyznaje niechęć wobec rozwiązań siłowych, armii itd. Co nie znaczy, że w czasie napaści na RP armia nie będzie bronić RÓWNIEŻ JEGO."

Kościół katolicki w Polsce z założenia też ma bronić i wspierać KAŻDEGO obywatela RP (i nie tylko) - KAŻDEGO człowieka. Czy finansowanie Armii jest dla Ciebie jasne? Dla mnie już bardziej jasne jest finansowanie Kościoła przez państwo... heh ;)
Armia dla pacyfisty jest dobrem publicznym z jego punktu widzenia? Lub dla człowieka, który się sporo nacierpiał przez wojaków? Co Ci daje Armia w stanie pokoju? Nic. Co daje Kościół katolicki (czemu piszemy akurat o nim?;)? Wbrew obiegowym opiniom nie jest chyba taki zły, jak go niektórzy tu przedstawiają. Daje pieniądze na bezdomnych, chorych, kalekich - ogólnie mówiąc potrzebujących. Nie wiem ile, Ty też nie. Jednak wiem, że "coś" tym ludziom daje. Nigdy nie wiesz, jak potoczy się Twoje życie.

Odpuśćmy sobie porównania, bo jak sam zauważyłeś trafne one nie są (co prawda z róznych dla nas poglądów;).

13.01.2004
00:12
[144]

Vader [ Senator ]

Monther -> Historia pokazala ze nasza armia - poza byciem tematem dla romantycznych powiescio-pisarzy - kolo gwarancji suwerennosci naszego kraju nawet nie stala. Czy jest dobrym publicznym ? ehhhhh tak w ujeciu czysto skrajnie idealistycznym moge sie zgodzic.

A kosciol ? kosciol ma gigantyczna zalete, i jest potrzebny, o ile nie niezbedny. Idac sladami mysli Voltaire: "Gdyby nie bylo Boga dobrze byloby go wynalezc" - powiem tylko tyle ze przecietny Kowalski nie zabardzo ma ochote zastanawiac sie nad kazdym zagadnieniem moralnym czy poznawczym. On potrzebuje myslowych gotowcow. Schematow ktore zapamieta, pojmie w pewnym ograniczonym stopniu i bedzie mogl sie skupic na pelnieniu swojej spolecznej funkcji konsumenta nizszego rzedu. A kosciol w tym ujeciu spelnia swoja role idealnie. Wpaja pewne istotne zasady, wartosci - sposob myslenia ktory w zalozeniu jest dobry. ( to ze malo kto w pelni sie do nich stosuje to inna para kaloszy).

Co do pacyfistow, to coz... w porzadnych krajach (np USA) wojsko jest zawodowe, i jak ktos wyznaje idee braku rozwiazan silowych to do armi nie wstepuje, i w razie konfliktu nie bierze udzialu w bezposrednich dzialaniach wojennych. Z reszta, wojna jest tylko przedluzeniem polityki, a ona czesto dobro ludzi ma tam - gdzie ja mam Mechanike Kwantowa.

pozdrawiam.

13.01.2004
00:58
[145]

Monther [ Generaďż˝ ]

Szczery ---> Problem jest szerszy, niż finansowanie uczelni. Można jako przykład wykładania moich (wspólnych, publicznych) pieniędzy na Kościół kat. pokazać fakt, że wyżej wymieniona instytucja dostaje od gmin np. nieruchomości za symboliczną złotówkę. Co oznacza, że zamiast do kasy gminy wpłynąć np. 10 milionów złotych na cele publiczne (drogi, szkoły, przychodnie etc.), wpływa symboliczna złotówka. I to się dzieje cały czas, widzę to wokół swojego domu (akurat mieszkam koło katedry, w dzielnicy gdzie kler rządzi). To jest jedna sprawa.
I był sobie np. szpital zakaźny, publiczny, w którym leczono m.in. dzieci chore na żółtaczkę. Nieruchomość znajduje się przecznicę obok mnie. I sprzedano go za nic (o czym swego czasu było głośno w prasie lokalnej) zakonnicom. I teraz zakonnice to wszystko zabarykadowały i jest tam coś. Co, tego nie wiem, bo jest szczelnie pozamykane wszystko, ale na pewno nie szpital.
To oczywiście jest na marginesie, bo temat finansów kościoła, oddawania nieruchomości itd., jest sprawą na tysięczną z kolei dyskusję, z której nic nie wynika i której - jak mniemam - nie chce nam się toczyć.

Co Ci daje Armia w stanie pokoju? Nic.

A przeżyłeś np. powódź?? Albo klęskę pt. zasypany, odcięty od świata, na skutek gigantycznych opadów śniegu? :-)

Vader --->
Historia pokazala ze nasza armia - poza byciem tematem dla romantycznych powiescio-pisarzy - kolo gwarancji suwerennosci naszego kraju nawet nie stala.

Sorry stary, ale powiedz to jeszcze raz np. w kontekście (żeby daleko nie szukać) kampani wrześniowej, obrońców
Westerplatte itd. Lub w kontekście Piłsudskiego i jego Legionów. Ehh...

powiem tylko tyle ze przecietny Kowalski nie zabardzo ma ochote zastanawiac sie nad kazdym zagadnieniem moralnym czy poznawczym. On potrzebuje myslowych gotowcow.

Sądzisz, że przeciętny Kowalski dzięki dostarczonym przez kościół gotowcom myślowym jest umysłowo bogatszy??? Czy sądzisz, że rozwiane są jego wątpliwości poznawcze? Czy w końcu uważasz, że to dzięki Biblii i zasadom zawartym w dekalogu Kowalski nie zabija Nowaka, a pan X nie cudzołoży na każdym kroku? Czy naprawdę uważasz, że jest to zasługa Kościoła?

Schematow ktore zapamieta, pojmie w pewnym ograniczonym stopniu i bedzie mogl sie skupic na pelnieniu swojej spolecznej funkcji konsumenta nizszego rzedu

Jak słusznie zauważasz, dzięki Kościołowi Kowalski przez dwa tysiące lat pozostaje na poziomie konsumenta niższego rzędu. Jest bowiem niedopuszczalne, w doktrynie Kościoła, żeby Kowalski coś analizował, zastanawiał się, czy miał na jakiś temat jakiś pogląd sprzeczny z doktryną. Bardzo nie na rękę "zrobił się" kościołowi renesans.
Przykład, proszę bardzo: dogmat Trójcy Świętej. Tego typu rzeczy tworzono po to właśnie, żeby żaden Kowalski nie miał nawet mini-szansy zastanawiać się nad tym.
Przykład nr 2: msze w języku łacińskim, które zniósł - z tego co pamiętam - dopiero Jan XXIII. Dlaczego? Dlatego, że Kościół zakłada - i słusznie - że i tak Kowalski nic kompletnie nie kuma z tego, co się do niego z ambony mówi. Nie ma sensu rozwijać tego wątku.

jak ktos wyznaje idee braku rozwiazan silowych to do armi nie wstepuje, i w razie konfliktu nie bierze udzialu w bezposrednich dzialaniach wojennych.

Co nie znaczy, że armia broniąc kraju przed agresorem, nie broni również jego.

Nie mam klapek na oczach i nie jestem wojującym antykościelnym. Bardzo szanuję ludzi, którzy zdeklarowani jako chrześcijanie, katolicy, praktykują wiarę, stosują się do zasad chrześcijańskich oraz rozumieją w co wierzą i dlaczego. Nie mam nic przeciwko jakiejkolwiek wierze.

13.01.2004
01:11
[146]

Vader [ Senator ]

Monther:
Wiem, wiem ze sie starali ze oddali zycie, ze wielu z nich bohatersko walczylo o beznadziejna sprawe - respekt. Ale chcialem poprostu zauwazyc ze armia nie daje zadnych gwarancji, ona jest tylko czyms w rodzaniu jakiejs przeciw akcji wobec ewentualnej agresji z zewnatrz - niczym wiecej niczym mniej.

Sądzisz, że przeciętny Kowalski dzięki dostarczonym przez kościół gotowcom myślowym jest umysłowo bogatszy??? Czy sądzisz, że rozwiane są jego wątpliwości poznawcze? Czy w końcu uważasz, że to dzięki Biblii i zasadom zawartym w dekalogu Kowalski nie zabija Nowaka, a pan X nie cudzołoży na każdym kroku? Czy naprawdę uważasz, że jest to zasługa Kościoła?

Oczywiscie ze nie jest umyslowo bogatszy. Ale co za roznica czy gotowce moralne narzuci mu kosciol mowiac: "nie wlaz do lozka innej kobiecie niz Twoja zona" czy jakis kapitalistyczny indoktrynator mowiac: "nie wlaz innej kobiecie do lozka bo sie nie wyplacisz z alimentami" -> to bez roznicy, z tym ze idee kosciola sa o wiele bardziej - nazwijmy to banalnie i umownie - dobre.
Owszem uwazam ze wiara miala gigantyczny wplyw na ksztaltowanie sie naszej moralnosci spolecznej, wielu zasad i systemow zachowan ktore wyksztalcily sie w oparciu o te pewne podstawowe idee ktore wyrosly z koscilenych doktryn.

Jak słusznie zauważasz, dzięki Kościołowi Kowalski przez dwa tysiące lat pozostaje na poziomie konsumenta niższego rzędu. Jest bowiem niedopuszczalne, w doktrynie Kościoła, żeby Kowalski coś analizował, zastanawiał się, czy miał na jakiś temat jakiś pogląd sprzeczny z doktryną. Bardzo nie na rękę "zrobił się" kościołowi renesans.

Masz calkowita racje, nie zaprzecze - powiem jednak tylko tyle, ze lepiej by kowalski przez kolejne 2 miliardy lat umyslem pozostal w miejscu niz gdyby mial na wlasna reke analizowac czy aby przykazanie 'nie zabijaj' jest jedyna sluszna opcja. NIgdy nie twierdzilem ze kosciol ma cos wspolnego z otwieraniem ludzkich umyslow. Kosciol to pozywka, zbior gotowych zasad dla tych ktorzy nie chca myslec, ani budowac systemu wartosci w oparciu o wlasne przekonania.
I wlasnie w tym ujeciu kosciol spelnia swoje zadanie idealnie.

Co nie znaczy, że armia broniąc kraju przed agresorem, nie broni również jego.
Bronic broni, to ich obowiazek. Tak jak lekarz musi wyleczyc morderce bo skladal przysiege hipokratesa. Czasami etyka zawodowa jest wazniejsza od tego co nasza osobista moralnosc uznaje za sluszne a co nie. Dlatego zolniez ma obowiazek obronic takze pacyfiste, a pacyfista ma prawo do wlasnych pogladow, ktore wcale nie sa tak irracjonalne jakby sie moglo wydawac.

pozdrawiam.

13.01.2004
09:35
[147]

Attyla [ Legend ]

Monther - zadziwiające jest parcie do wyciągania wniosków kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o czy mówi. Żeby zabierać głos na temat działań KK trzeba poprostu znać kontekst historyczny i filozoficzny - a ty - śmiem twierdzić - nie masz o tym bladego pojęcia. Nie mam teraz dużo czasu, więc nie będę próbował wyjaśnić wszystkiego. Ale jedno - najprostrze msze w języku łacińskim nie były po to, by uniemożliwić rozwój. Był to wynik tego, że religia była jedynym właściwie spoiwiem cesarstwa rzymskiego. Dlatego kolejni cesarze alergicznie wręcz reagowali na wszelkie herezje. Europejski KK jest ewidentnym spadkobiercą cesarstwa w tym zakresie. Walka o kontrolę nad KK była jednam z podstawowych motywów historii średniowiecza. Z jednej strony występował cesarz bizantyński dążący non stop (w miarę oczywiście możliwości) do odbudowy cesarstwa w granicach sprzed wędrówek ludów w IV-VI w., który kreował się na opiekuna całego Kościoła. Z drugiej byli rozmaici "królikowie" europejscy i cesarze, którzy próbowali już to odbudować desarstwo zachodnie już to uzyskać poprostu kontrolę nad najbardziej sprawną częścią społeczeństw - klerem. Z trzeciej byli patriarchowie wschodni, którzy przeciwwstawiali się cesarzom bitantyńskim i papierzowi. Z czwartej był papierz, który powołując się na testament Konstantyna rościł sobie prawo nie tylko do zwierzchnictwa nad całym Kościołem, ale również do sprawowania władzy świeckiej. Język łaciński liturgii był poprostu najdłużej utrzymującym się elementem tradycji jednego cesarstwa, jednej władzy i jednej religii w całej Europie. Od pewnego momentu przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie, ale i tak - siłą inercji utrzymywane było przez wieki. Kościół t ntury jest instytucją konserwatywną.

Reszta później - kiedy znajdę trochę czasu.

13.01.2004
12:56
[148]

Monther [ Generaďż˝ ]

Attyla ---> no ok, w porządku. Wszystko co mówisz jest prawdą. Ale skąd - w tym kontekście - wniosek, że ja nie mam pojęcia o czym mówię? Nie przedstawiam historii chrześcijaństwa w pigułce (czy jakkolwiek to nazwać - tu umownie) tak jak Ty to robisz nie dla tego, że tego wszystkiego nie wiem, a dlatego, że nie wydawało mi się to istotne akurat dla odparcia konkretnego zarzutu.
Natomiast śmiem nadal twierdzić, że łacina była jednym z elementów, które hmm.. jakby się wyrazić, żebyś nie powiedział, że nie mam pojęcia... utrzymywały wśród wiernych pewien stan, polegający na zupełnie biernym (intelektualnie) uczestnictwie w mszy na skutek nie zrozumienia o czym mówi kałpan.
Nie twierdzę, że była to najważniejsza sprawa uwsteczniająca kościół, czy też filar ogłupiania społeczności wiernych. Nie. Ja tylko wskazałem tą kwestię jako pewien przykład, dodatek, w moim odczuciu dość wyraźny. Możesz się oczywiście z tym nie zgadzać, masz prawo. Weź jednak pod uwagę, że moja interpretacja wcale nie wyklucza stricte historycznego tła całej sprawy. Jest niejako obok po prostu.

13.01.2004
14:14
[149]

Attyla [ Legend ]

Monther - jeżli wiesz to wszystko, to tym dziwniejsze, że wyciągasz takie wnioski.
Co zaś do mszy, to z tego co wiem ma ona zapewniać przeżycie duchowe a nie intelektualne. To tak jak ze słuchaniem muzyki. Nie ma tam jasnego przekazu a ludzie mimo to go rozumieją. Jest to o tyle lepsze od przekazu jasnych treści, że nie sposób uznawać tego za wytyczne dotyczące życia. Wszyscy słuchamy tego samego ale i tak każdy z nas rozumie to po swojemu. Wprowadzenie języka narodowego uważam z tego względu za błąd. Po pierwsze wstrzymało to zainteresowanie łaciną, która jest pięknym językiem ale i wprowadziła element racjonalności do przeżycia, kótre co do zasady ma być mistyczne. Dlatego min. nie uczestniczę we mszach. Nie ma tam nic dla mnie. Jestem odbiorcą wymagającym i komunały w rodzaju "otwórzcie swoje serca na Pana" mnie nie ruszają. Wolę osobistą kontemplacją nad lekturą lub przy muzyce.

Właśnie wprowadzenie treści do przekazu z misterium de facto ją zabija. Z jednej strony masz tu różnice (znaczne) w odbiorze. Z drugiej nie jest to już przeżycie osobiste w grupie ale masówka. Jak akademia na cześć.

Kończąc - uważam, że podstawowym problem obecnego KK jest racjonalizowanie przekazu. Powoduje to jego odmistycznianie i umasawianie. W rezultacie treść, która ma trafiać do przeknania przez emocje musi docierać za pomocą intelektu. Po drodze jest własny światopogląd, partykularne interesy, doświadczenie itp., które relatywizują obiektywny w założeniu przekaz.

Kościół nie ma w założeniu rozwiązywać wszystkich problemów człowieka. Kościół ma dawać człowiekowi wiarę w celowość jego bytu fizycznego, poczucie misji życiowej i nadzieję. Chyba przyznasz mi rację, że w ogniu dyskusji na temat tego czy aniołowia mają jedną czy dwie pary skrzydeł przestaje mieć zanczenie, że jakby nie było, to będzie to dopiero w niebie. Jeżeli zaś każdy z nas koncenrowałby się na niebie, to takie szczegóły wynikającece z odrębności percepcji nie zakłucałyby odbioru

13.01.2004
15:32
[150]

Monther [ Generaďż˝ ]

Attyla ---> Spodziewałem się, że jesteś odbiorcą wymagającym i nie ruszają Cię komunały :-) To, że wolisz osobistą kontemplację, np. nad lekturą, wskazuje, że masz zbliżony - w tym względzie - pogląd do mnie.
Uważam jednak, że instytucja Kościóła i szerzej - wiara - powinna rozwijać człowieka w każdym aspekcie. Powinna prowadzić do ustawicznego samodoskonalenia się jednostki. Tak duchowo, jak intelektualnie.
Celowo odbiegam tym samym od tematu łaciny. Odbiegam, ponieważ był to tylko jeden z elementów dyskusji, który pojawił się w jakimś tam konkretnym kontekście. Jak wiesz, są na ten temat różne teorie. Egzemplifikacją jednej z nich jest oczywiście Twój punkt widzenia. W porządku, nie mam nic przeciwko. Z drugiej strony jest pogląd mój, który nie jest zresztą żadną nowością. "Wymyśliła go" przecież reformacja, a wprowadzenie języka narodowego w liturgii stało się jednym z elementów odróżniących kościoły reformowane od katolickiego. Oczywiście, reformacja to także zjawisko polityczne, kwestia ścierania się różnego rodzaju interesów, sprawa papiestwa itd. Zgoda. Niemniej problem łaciny w liturgii pojawił się już bardzo dawno temu.

13.01.2004
16:12
[151]

red_baron [ pVd ]

chrzescijanin (rzymsko-katolicki)....

13.01.2004
16:15
[152]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

no chrześnijanin :)

13.01.2004
16:25
[153]

Attyla [ Legend ]

Powiedziałbym, że to nigdy nie był problem rzeczywisty. Tak jak nie muszą być dzisiaj prawdziwe zarzuty dotyczące okrucieństwa aby stykać się z nimi na każdym niemal kroku.

Problem z KK jest ten, że jest to ogromna, masowa organizacja ludzi preferujących podobny sposób identyfikowania wewnętrznych niepokojów wynikjących z niewiedzy. I nie jest to potwierdzenie tezy stawianej przez niektórych współczesnych libertynów, że wiara jest bezpośrednim skutkiem braku wiedzy na temat otaczającego nas świata, i że wystarczy tą niewiedzę usunąć by zniknęła i wiara. Chodzi mi o to, że istnieją kwestie niemożliwe do ogarnięcia dla ludzkiego umysłu ani dla jakiegokolwiek jego wytworu. Czyż można bowiem zaobserwować nieobserwowalne? To tak jak z tym punktem, na którym zawieszone jest wahadło Fucoulta, które było jednakm z dowodów ta ruch wirowy Ziemi. To, że istnieje nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, ale nikt nie potrafi go zmierzyć czy zważyć. Poznać go możemy wyłącznie poskutkach jego istnienia.

13.01.2004
16:32
smile
[154]

..:::Marbi:::.. [ I am Enjoy! ]

Ja jestem uczniem :)

13.01.2004
16:32
[155]

..:::Marbi:::.. [ I am Enjoy! ]

Ja jestem uczniem :)

13.01.2004
16:38
smile
[156]

spuh [ Pretorianin ]

Chrześcijanin :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.