GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik 'Dobrej Książki' cz.11 - "Nic tak nie zabija czasu jak książka"

18.12.2003
20:35
smile
[1]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kącik 'Dobrej Książki' cz.11 - "Nic tak nie zabija czasu jak książka"

Są na forum różne kąciki - o filmach, grach i sprzęcie, o programach i piłce nożnej... ale nie ma o książkach, dlaczego?

Piszcie tu po prostu o wszystkim co związane z książkami, poezją również;) Nie twórczość własna, ale jeśli jakieś dzieło Wami wstrząsneło, oburzyło Was czy kazało inaczej spojrzeć na świat - napiszcie :) Umieśćcie też informację dla kogo Waszym zdaniem ta książka będzie najlepsza.

Idą święta, a wraz z nimi czas wolny, który przeznaczamy głównie na przedświąteczną bieganinę, nerwy w kolejkach i na poczcie, telefony do rodziny, gotowanie oraz sprzątanie... ale może w tym zgiełku znajdzie się choć chwila dla książki? Może warto komuś z rodziny jedną kupić, ale takiej osobie, która z książki naprawdę się ucieszy, nie pozwoli jej służyć jako podstawka pod kawę.

WESOŁYCH ŚWIĄT I HAPPY NEW YEAR:)

18.12.2003
20:40
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

POlecam książkę "Czekajac na barbarzyńców" Coetzee, czyli pisarza, który w tym roku otrzymał nagrodę Nobla :) Powieść w stylu conradowskim (Conrad akurat mi się nie podobał, ale mniejsza z tym;P) o byciu człowiekiem i kto naprawdę zasługuje na miano barbarzynców. Teraz czytam Lotr na nowo;) (jestem na Wichrowym Czubie;P)

18.12.2003
21:10
[3]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Pelle --> jestes genialna:)
A ja wczoraj skonczyłam Wilka Stepowego, Hermanna Hesse. Muszę przyznac, ze nie zachwycił mnie tak, jak sie spodziwałam. Moze za bardzo mi reklamowano te powiesc, ale i tak Traktat o Wilku Stepowym i Teatr Magiczny byly cudowne :))

Dzis zaczęłam Trzy Wiedźmy T.Pratchett'a :)

18.12.2003
23:25
[4]

el f [ RONIN-SARMATA ]

A ja wciąż męczę "Ostatnie 100 dni" - książka bardzo ciekawa ale "męczę" bo tłumaczenie mnie dobija... książka jest serii Sensacje XX wieku firmowanej przez B.Wołoszańskiego a tłumaczenie tak niechlujne że psuje całą przyjemność czytania...

18.12.2003
23:41
[5]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

JA polecam książki JAmesa Ellroya. Pisałem juz o nim w konkurencyjnym wątku (takim bardziej specjalistycznym)... Świetna lektóra dla ludzi lubiących czarne kryminały. To właśnie powieść Ellroya posłóżyła jako scenariusz do swietnego filmu "L.A. Confidental". Polecam serdecznie.

A teraz czytam nowych Piekarę i Kresa. Obie książki świetne. A Kres utrwalił mnie w przekonani iż jest najlepszym polskim pisażem fantasy.

19.12.2003
00:10
smile
[6]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zyga :::::> Posiadam pełne (o ile można to tak nazwać) "Dwa lata wakacji" i też zamierzam sobie do tego wrócić, bo książka naprawdę fajna, na temat owego wydawnictwa nic jednak nie wiem... ale książka z pewnością nie jest "chuda" :)

19.12.2003
00:20
[7]

Zyga [ Urpianin ]

Paudyn, już doszedłem, że to jest pełna wersja (poniżej link). Tylko w nowym tłumaczeniu. Wszystkie poprzednie wydania tłumaczyła pani Rogozińska a obecne pan Kasza.
Chyba zaryzykuję i kupię tą nową wersję choć wolałbym stare tłumaczenie.
Nie żebym coś miał przeciw Kaszy. Nie znam człowieka. Ale jeśli powieść teraz nie będzie mi się podobała (a była jedną z moich ulubionych pozycji Verna) to nie będę wiedział czy to wina lat, czy tłumaczenia.

19.12.2003
00:24
[8]

Zyga [ Urpianin ]

Acha. To "chuda" odnosiło się do tego najnowszego wydania. Nie wiem czy je widziałeś ale na moje oko i pamięć, jest ono 2x cieńsze od poprzednich wydań.

19.12.2003
00:30
[9]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wiem, że do nowego :) Dlatego na wszelki wypadek napisałem, że sama książka z pewnością chuda nie jest, bo moje wydanie, to niezłe tomiszcze :) Żeby aż tak odchudzić, musieliby albo strasznie czcionkę zmniejszyć, albo... no ale skoro twierdzisz, że to "pełna wersja"... cóż, obejrzyj sobie dokładnie ksiązeczkę i podejmij decyuzję. Stare tłumaczenie było naprawdę dobre, mnie ksiażka wciągnęła, przeczytałem ją kilka razy, choć od ostatniego razu minęło troszkę czasu i sam jestem ciekaw, jak ją odbiorę dziś :)

20.12.2003
11:02
[10]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zyga-->No to już wiem, skad miałem takie wrazenie. Z resztą zmylilo mnie jakieś opracowanie na ten temat pod tytułem "Winetou" l "old Shatterhand"

23.12.2003
19:26
[11]

Zyga [ Urpianin ]

Czy ktoś pamięta kto napisał książkę "Wielka czystka"? Szukam po internecie i nie mogę znaleźć.
elf --> Liczę trochę na Ciebie.
Chodzi mi po głowie W. Bukowski ale nie mam pewności.

23.12.2003
19:33
[12]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zyga-->rzuć okiem na link. Moze o to chodzi?

23.12.2003
20:07
smile
[13]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Witam czytelników

Wczoraj skończyłem czytać książke Alistair'a MacLean'a "Ostatnia granica" i postanowiłem się podzielić z wami wrażeniami.
Wydana została przez Wydawnictwo "GiG" R. Ginalski i S-ka. Warszawa 1991

Książka opowiada o agencie z Zachodu, który próbuje uwolnić z komunistycznych Węgier genialnego naukowca. Pozycja ta jest niesamowicie wciągająca. Uważam, że jest idealna dla wszystkich, którzy lubią ten gatunek, a także dla tych, którzy chcą spróbować czegoś z tego rodzaju powieści. Polecam!

Pozwole sobie zacytować Glasgow Journal:
"Błyskotliwa Książka. MacLean nie zawiódł swoich wielbicieli!"

23.12.2003
20:12
[14]

Zyga [ Urpianin ]

O, to, to. Dzięki, Shadow :)))

23.12.2003
21:25
smile
[15]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Pirix

Przeczytaj "Działa Navarony" - to chyba najlepsza książka MacLeana, chociaż "48 godzin" czy "HMS Ulisses" albo "Stacja arktyczna Zebra" nie mówiąc już o ... chyba przesadziłem... :-)

Na marginesie - "HMS Ulisses" to książka oparta na wspomnieniach pisarza z czasów służby w RN w czasie II wojny. A warto ją przeczytać także z innego względu - rzucając luźną uwagę w towarzystwie :
och, Ulissesa połknąłem w jeden wieczór. Lubię takie lekkie czytadełka można się nieźle ubawić ;-)

23.12.2003
21:32
[16]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

hejka
ja chciałbym jeszcze kupić bratu książkę pod choinkę,jutro będę miał czas.

wiek:26

zainteresowania:filozofia(skończył studia),psychologia,psychologia społeczna,ostatnio montaż filmów,reżyseria,reportaż i dziennikarstwo(taką pracę ma)

cena:40zł

chciałem kupić jakiś słownik,ale za mało kasy mam;]

z góry dziękuję.

24.12.2003
11:29
[17]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->dobre ;-)) Będę musiał przeczytać i wypróbować (co prawda tego drugiego Ulisessa czytałem, ale podane epitety wybitnie do niego nie pasują). Natomiast McLeana najbardziej przypadła mi do gustu Noc bez brzasku.

24.12.2003
11:32
smile
[18]

zarith [ ]

witajcie:) a mi 'złote randes vous', 'lalka na łańcuchu' i taka co tytułu nie pamiętam ale główny bohater był kierowcą wyścigowym:). a no i oczywiście nieśmiertelne 'tylko dla orłów'

24.12.2003
11:49
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

Staropolskim obyczajem, gdy w Wigilię gwiazda wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia. Przy tej pięknej sposobności i ja życzę Wam radości, aby się darzyło, z roku na rok lepiej było.

24.12.2003
13:12
[20]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Wszystkiego dobrego dla moli książkowych, by ceny książek i czasopism nie wzrosły o 10%, jak ma to w planie nasz ukochany rząd (;)
Spełnienia marzeń, pierwszej gwiazdki i udanego Sylwestra :) I książek pod choinką;P

24.12.2003
13:21
[21]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dołączam się do życzeń, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, dużo ciekawych książek i życze sobie by wreszcze nasze społeczeństwo zaczęło więcej czytać...

24.12.2003
14:32
smile
[22]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zdrowych, spokojnych Świąt i mnóstwa ciekawych książek pod choinką :-)

24.12.2003
16:17
[23]

Zyga [ Urpianin ]

Życzenia wszelkiej pomyślności dla wszystkich bywalców wątku.
Alleluja

24.12.2003
18:15
[24]

Krypton [ Junior ]

No ja polecam "Wojowników Cienia" Tom'a Clancy'ego - przeczytałem ostatnio i naprawdę sporo ciekawych informacji zawiera, a ja wiadomo - Clancy pisze książki najlepsze w swoim rodzaju.

25.12.2003
19:36
smile
[25]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Może troche późno ale przyłączam się do najlepszych życzeń świątecznych dla wszystkich bywalców tego wątku.


el f---->niezły tekścik:)

25.12.2003
20:20
smile
[26]

wodnik_szuwarek [ Son of UDT ]

az sam sie sobie dziwie ze dopiero teraz zaczalem czytac "znaczy kapitan" borchardta [nie wiem jak sie pisze nazwisko] ... ksiazka jest swietna a jak ktos lubie zeglarstwo i okolice to jest to pozycja obowiazkowa !
chyba jeste inny bo przeczytalem "wladce..." raz i mam dosc a co wiecej jakos mi nie przypadlo do gustu

wesolych swiat i szesliwego nowego roku

26.12.2003
01:31
[27]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Wodnik_szuwarek

Jak spodobał Ci się "Znaczy kapitan" to przeczytaj jeszcze Borchardta "Krążownik spod Somosierry" i "Szamana morskiego" - równie fajne.

26.12.2003
10:17
[28]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

wodnik-->Odnoscie WP mam takie samo zdanie, wcale nie jestes dziwny, dziwna jest reszta ;-PP A Znaczy kapitam to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa.

26.12.2003
13:45
[29]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadowmage---->A ja czytam sześcioksiąg znowu i jestem na 150 stronie TTT ;) Mam nadzieję, że do wtorku zdążę dojść przynajmniej do połowy RoTK, bo we wtorek wyjeżdżam i przed sylwestrową premierą nie bardzo będę miała czas czytać... ;P

26.12.2003
14:29
[30]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

A ja męcze Inny Swiat i starsznie mi idzie mozolnie...ech, myslałam, ze bedzie dla mnie ciekawsze:)

26.12.2003
16:53
smile
[31]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Shadowmage---->"LOTR" jest jak dla mnie fenomenalną pozycją. Zamierzam przeczytać ją jeszcze co namniej kilkukrotnie. Po prostu brak mi słów dla tej powieści - z zachwytu.

26.12.2003
17:20
[32]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Mnie tez LoTR sie bardzo podobał:) i w ferie mam zamiar przeczytac kolejny raz:)) ale kazdy ma swoj gust;)

26.12.2003
22:43
[33]

wodnik_szuwarek [ Son of UDT ]

el f ===> dzieki przy najblizszej okazji poszukam tych tytulow i zapoznam sie z nimi wg. mozliwosci i czasu :)

Shadowmage ===> WP przeczytalem raz ale piecioksiag sapkowskiego chyba z 8 czy 9 razy i co lepsze nie zamierzam na tym poprestac

26.12.2003
23:57
[34]

Kozzie [ Konsul ]

Hej dziewczyny i chłopaki i inne wszelkiego rodzaju cudaki,

Mam zamiar kupić sobie "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" tow. Sapkowskiego Andrzeja. Czy możecie coś o tej książce powiedzieć. Do you recomend that one or not? Why?


A teraz dawnym staropolskim zwyczajem żegnam się

See you Amigos



Mac

27.12.2003
00:18
[35]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kozzie ----->Jest to jakby wielki atlas fantasy - opis najważniejszych książek, katalog stworzeń fantastycznych, legend, nagród dla fantastyki, pisarzy, rodzajów fantasy... niezła rzecz:)

27.12.2003
07:42
[36]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Kozzie--->Jeśli chcesz poszerzyć wiedze o fantastyce to moze sie przydać, ale jako źródło konkretnej wiedzy i pomocy do znalezienia ciekawiacych zagadnien sie nie nadaje. W sumie straszliwie przecietna pozycja i tylko dla fanatyków, pożytczna nie jest. Ale i tak jest to najlepsze(jedno z dwóch...) kompedium fantastyczne dostępne na naszym rynku. Ja w kazdym razie kasy na to bym nie wydał (no ale dostałem w prezencie...).

28.12.2003
11:36
[37]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Achaja Andrzej Ziemianski --- w koncu ktos kto potrafi pisac. Sapkowski moze sie chowac. Pierwszy tom poczlonelem momentalnie ... teraz zabieram sie za drugi.

28.12.2003
12:14
[38]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

deTorquemada ---->Sapek się chowa?? Wiem, że są różne gusta, ale ja przebrnęłam przez "Achaję" tylko dlatego, że żal mi było straconej na tą książkę kasy... język koszmarny, autor na siłę powstawiał wykrzykniki, trzykropki i przekleństwa, fabuła też oryginalna jak cholera... drugiego tomu nie kupiłam i nie zamierzam ;)

28.12.2003
16:08
[39]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Ktoś tu wspominał o Panu Sapkowskim?

Po długich miesiącach starań zabrałam się za Opowiadania, na dobry początek. I muszę przyznać, że się zakochałam. "Ostatnie życzenie" przeczytałam w dni 2, "Miecz przeznaczenia" kosztował mnie nieco więcej czasu, ale warto było, oj warto. Dawno już nie czytałam książki, która pozwoliłaby się tak mocno wtopić w tamten świat.

A w kolejce czeka 'Imię róży' /boję się zacząć, to może być ciężka wędrówka.../
i 'Mistrz i Małgorzata', po raz wtóry. Stęskniłam się za Behemotem :)

28.12.2003
19:05
[40]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Madziu --> Zdecydowanie lepiej .. chociazby dla tego, ze w przeciwienstwie do Sapka nie chowa sie z swoja komercjalizacja dziela ... Jak dla mnie ksiazka doskonala, zdeklasowal Sapkowskiego o mile .... Wlasnie trzymam w rekach cieplutki tom II i juz wiem, ze dzisiaj predko nie zasne :) I za to lubie to forum. Gusta gusciki i o tym sie nie dyskutuje .... Pozdrawiam :)

29.12.2003
10:45
[41]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

E tam, ani Sapek, ani Ziemiański do wirtozów pióra nie nalezą. I obaj są genialni w krótkich formach, ale powieści to zwykle powinni pozostawić komu innemu do piania, a juz na pewno nie ciągnąc tematów w nieskończoność. Wieddźmin z tomu na tom był coraz gorszy, a z Achaja jest podobnie, choć słabinznę(szczególnie fabularną, bo warsztatowo jest lepsza) widać juz w drugim tomie.

30.12.2003
22:46
[42]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

RECKA

Alex Kava
"Dotyk Zła"
"W ułamku sekundy"

Postanowiłem że obie książki zrecęzuje razem, bowiem są ze sobą nierozłącznie zwiazane.
A więc mamy klasyczny współczesny kryminał. Seryjny morderca, dzielna agentka FBI, okrutne zbrodnie. Jednak są to dla mnie książki bardzo dziwne. Czytająć pierwszą, wiedziałem kto jest mordercą juz na samym początku, a mimo to czytałem dalej z zapartym tchem. W drugiej powieści karty są wyłozone na stole juz od samego początku, ale tą książke czytałem jeszcze chętniej.
Mimo że agentka O'Donell i Albert Stucki do piet nie dorastają Agentce Sterling i doktorowi Lecterowi, to książki czyta się z przyjemnością. Dobra lektura na zimowe wieczory.

Obie książki 7/10

31.12.2003
01:53
smile
[43]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Wszystkim "czytatym" życzę w nadchodzącym Nowym Roku dużo czasu dla książek, samych ciekawych pozycji, podwyżek dochodów i obniżek cen na książki :-)

31.12.2003
02:49
smile
[44]

wodnik_szuwarek [ Son of UDT ]

jest taki autor fantasy co nazywa sie [chyba] Andrzej Pilipiuk...nie opisuje on nic gornolotnego ani specjalnie ambitnego , opisuje on prrzygody Jakuba Wedrowicza...nazywa sie to ogolnie podobno meenel-fantasy i mnie osobiscie bardzo bawi...czytal ktos cos moze? jak dotad zapoznalem sie tylko z kilkoma opowiadankami [wedrowicz i smierc...krolewna i 7 krasnalodkow :)]


szczESLIwszego nowego roku

31.12.2003
11:07
[45]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

wodnik-->czytałem jego 3 zbiorki, najlepszy jest Weźmisz czarno kure... reszta słabsza, sczególnie Czarownik Iwanow. Oprócz tego Pilipiuk napisał też Kuzynki - lekką fantasy dla młodszego czytelnika.

03.01.2004
20:05
[46]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

RECKA

Dennis Lehane
"Rzeka Tajemnic"

Mam szczęście. Trafiłęm na perełkę, na książke którą pochłonęłem jednym tchem. Nie chce zdradzać szczegółów powieści, powiem tylko że to jedna z najlepszych ksiązek jakie ostatnio czytałem. W założeniu jest to kryminał, ale tylko w założeniu... Morderstwo jest tylko tłem dla tego co dzieje się w głowach bohaterów. Typowej akcji nie uswiadczysz tu wiele, nie ma pościgów i strzelanin. Są dialogi, myśli i uczucia. I to stanowi o sile tej powieści. Polecam wszystkim którzy maja ochotę na dobrą choć może niezbyt przyjemną lekturę.
BTW w "Wyborczej" mieli racje dobre kryminały amerykańskich pisarzy trafiają do nas dopiero jak ktos je łaskawie sfilmuje.

Ocena 9/10

09.01.2004
10:56
[47]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Martusia----->Oj, ciężka. Ale warto zacząć, naprawdę :)

deTorquemada ---->No właśnie, to kwestia gustu ;P Sapek nie ukrywał nigdy, że Wiedźmin jest komercyjny, ale nie o to mi chodzi. Razi mnie język, ubogie słownictwo i dialogi w "Achai". Bo fabuła jeszcze jakoś ujdzie ;)

Przez święta przeczytałam tylko "Dwie Wieże" i jestem pod koniec "Powrotu Króla"... kiepsko ze mną, ale sporo się uczę, może to dlatego ;) Później w kolejce są "Rozważna i Romantyczna" oraz "Pierścień Duszy ": )

10.01.2004
12:15
[48]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Magdo --> To ja jestem widocznie prostak jakis bo wlasnie wg mnie dzieki tym dialogom ksiazka zyje :)

Ostatnio przeczytalem Portret Doriana Graya pana Oscara Wilde'a. Mila ksiazka, szczegolnie milo sie ja czyta w tych czasach w jakich przyszlo nam zyc ... hedonizm hedonizmem a zycie jednak swoje odbiera.

Alchemik -- Nie lubie jednak tego pana. Paulo Coelho zdecydowanie przeznaczony dla dojrzalego czytelnka ktory ma juz wyrobiony w miare swiatopoglad. Jesli nie to ten belkot moze doprowadzic w zyciu do wielu lez.

10.01.2004
12:35
[49]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

de Torqeemada-->a ja mam kompeltnie inne zdanie. Alchemik o w ogóle Coelho to jest jedno wielkie g... Dobre dla osób bez okreslonego swiatopoglądu i chcących aspirowac do osób inteligentnych. Głoszenie tandetnych prawd objawionych jest zdecydowanie nie dla mnie. Nie rozumiem jak ksiażka prezentujaca oczywiste rzeczy (w sposób z resztą dosyć prymitywny) moze być uważana za takie arcydzieło...

10.01.2004
12:48
[50]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Shadowmage --> Gdybys nie zauwazyl to powiedzialem to samo. Dla dojrzalego czytelnika ktoremu nie latwo zrobic wode z mozgu oraz ktory potrafi sam wyciagnac odpowiednie wnioski po przeczytaniu ksiazki.

10.01.2004
12:53
[51]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

de Torquemada-->no nie zauważyłem :P Nie doczytałem ostatniego zdania, a bez niego cała wypowiedx nabiera odmiennego charakteru. Sorki.

12.01.2004
13:39
[52]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ja mam jednego Coehlo ("Weronika postanawia umrzeć") ale nie mam na razie czasu na coś takiego::PP

12.01.2004
14:08
smile
[53]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

czytam i czytam

12.01.2004
17:28
smile
[54]

ruutek [ Pretorianin ]


Zna moze ktos jakos stronke zkod mozna zassac ksiozki ???

12.01.2004
17:46
[55]

Attyla [ Legend ]

Jeśli macie ochotę na coś czadowego, to przeczytajcie sobie Wahadło Foucaulta Eco. Dlaczego o tym wspominam? Ano właśnie skończyłem powtórną lekturę tego dzieła. Ostrzegam pierwsza setka stron może przyprawić o ból głowy:-))))))))) Ale za toreszta to sam miodzio. Wartka narracja zaprawiona ogromną erudycją (czasami mam wrażenie, że facet się poprostu popisuje:-))))))) i delikatnym i ujmującym żartem. Myślę, że pozycja zainteresuje wszystkich, którzy lubią kawał (ten jest wielgachny:-))))) dobrej literatury. Jeśli jeszcze lubią historię (zwłaszcza średniowieczną) i opowieści na temat spiskowej teorii dziejów:-), to niech walą jak w dym! Szczerze polecam!

12.01.2004
17:59
[56]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Attyla-->Wahadło było juz tu polecane nieraz. Całkowicie zgadzam sie z Twoja opinia, choc dla osób o dosyć wąskim swiatopogladzie i niewielkiej wiedzy moze sie wydawać nudnawa. Nie wyłapia też wielu smaczków i aluzji, nie kojarząc kontekstu.

12.01.2004
20:51
smile
[57]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Widać należę do "osób o dosyć wąskim swiatopogladzie i niewielkiej wiedzy" bo przy Wahadle na tyle się nudziłem, że od połowy czytałem już tylko wątek o Templariuszach.
Widać wyłapywałem za mało smaczków i aluzji i pewnie nie kojarzyłem aluzji...

12.01.2004
22:26
[58]

-imperator- [ spamer ]

Witam! :)

Jestem tu pierwszy raz i od razu chciałbym prosić o polecenie mi książki (troche chamsko, ale liczę na wyrozumiałośc, bo nie mam co czytać:)

Chodzi o coś w stylu Wiedźmina, fantasy, smoki, miecze itp i żeby nie było tak cukierkowe jak Władca Pierścieni :) Wiecie - jacyś bohaterowie, efektowne pojedynki i inne pierduły, jakaś misja ratowania kogoś itp - wiadomo, trochę naiwna fabuła itp :D

Z góry i z dołu dziękuję za odpowiedź!

13.01.2004
08:25
[59]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

lf-->no cóz, zawsze muszą si trafić jakie wyjatki :P Moze po prostu wszystko juz wiedzialeś i nie odkryl dla Ciebie nic nowego ;-))

13.01.2004
09:31
smile
[60]

Piterus_123 [ Konsul ]

Witajcie dla odmiany polecam dzis ksiazki z serii "Bill bochater galaktyki" H.Harrisona. Jest to ksiazka o przygodach ww. Bill`a, którego zaciągnieto do wojska. Historia ta jest opowiedziane z dużym "jajem". Jednym słowem dobra książka na deszczowe wieczory. Polecam!

13.01.2004
13:06
smile
[61]

Attyla [ Legend ]

Shadow - to wogóle cecha prozy Eco. Kiedy czytałem po raz pierwszy Imię róży gubiłem się w dziesiąkach i setkach herezji. Nie rozumiałem większości odnośników teologicznych itd. Po tym wziąłem się za literaturę. Po przeczytaniu iluś tam woluminów wziąłem się za Imię ponownie. Z tym samym skutkiem:-))))))))) Dopiero po drugiej turze literatury historyczno - filozoficznej mogłem w rozsmakować się w tej powieści. Sądzę, że z Wahadłem jest podobnie. To nie kwestia światopoglądu a erudycji. Jeśli człowiek niezupełnie orientuje się w historii poszukiwań Gralla, magii, ezoteryce, różokrzyżowcał, wolnomulatrzach i całej reszcie "wiedzy tajemnej" to może mieć spore trudności z wchłonięciem treści:-))))) Do gnozy trzeba mieć zacięcie:-))))))))

E lf - nie wierzę, że nie wziął cię wątek z Mantuzim:-))))))) Ja myślałem, że zejdę śmiertelnie:-))))) Nie wspomnę już o opisie wahadła, któte za każdym razem robi na mnie ogromne wrażenie. Zwłaszcza te dywagacje dotyczące Punktu zaczepienia. Bezwymiarowego, nieistniejącego a jednak aż nadto realnego.

13.01.2004
13:12
smile
[62]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Attyla, Shadow

Imię róży pochłonąłem jednym tchem... może zacząłem czytać Wahadło w złej fazie księżyca ?
Pewnie spróbuję jeszcze raz... może za drugim podejściem mnie wciągnie :-)

13.01.2004
13:39
[63]

Attyla [ Legend ]

E lf - Wahadlo jest dosyć wymagające od czytelnika, więc kto wie? Może faza księżyca miała na to jakiś wpływ?:-))))

Co do imienia, to osobiściw uważam, że Wahadlo jest lepsze. Drugie jest Imię a trzeci Badoglio:-))))))

13.01.2004
14:28
[64]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

Witam Was. Chciałbym polecić Wam wyśmienitą książkę o życiu, która się zowie "Życie Pi".

Jest to trzecia książka Pana Yyana Marleta, została ona uhonorowana nagrodą Bookera 2002, stała się światowym bestsellerem. Jest ona podzielona na 3 wielkie rozdziały, każdy cechuje się innością. Jeden jest o życiu bohatera, drugi o jego przygodzie, trzeci o rozmowie o jego przygodzie z chinskimi oficerami. To, co mogę zdradzić, to to, że książka opowiada o chłopcu, który spędził 7 miesięcy w łodzi z tygrysem bengalskim na Oceanie Spokojnym. Historia jest autentyczna. Od książki nie można się oderwać. A oczy ona:

- poszanowania dla zwięrząt, zrozumienia ich
- jak ważna jest wiara w Boga, i że można w niego wierzyć będąc muzumaninem, chszescijaninem i hindusem w jednym ciele
- dostrzegania najmniejszych detali i poszanowania dla życia

Ta książka uniesie Cie wysooko ponad rzeczywistość.

13.01.2004
16:50
[65]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Chejron-->akurat moja siostra to czyta i jej sie podoba (wiec zapewne ja nie będę mógł tego zmeczyć, jeśli chodzi o lekturę to mamy zupełnie inne gusta).

Attyla-->Zgadza sie(co prawda ja pokochałam Wahadło za pierwszym podejsciem, ale miałem już za sobą trochę literatury źródłowej że tak powiem o tej tematyce) Najśmieszniejsze było, ze wcześniej czytałem Świety Graal, Swietą krew Baigenta i spółki i cały czas widziałem nawiązania do tek pozycji. Tylko, że myślałem, że Graal jest ksiażka stosunkowo nową i bardzo sie zdizwiłem gdy w koncu Eco wsponiał o tej pozycji.

Natomiast jesli chodzi o Imie róży, to wcześniej widziałem film (z reszta bardzo dobry) wiec mogłem się kupić bardziej na wselkich zawiłosciach teologicznych, tektach modlitw, kazań itp, bo wątek dedektywistyczny znałem.

13.01.2004
21:38
smile
[66]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Imperator---->Nie mów, że LoTR ma naiwną fabułę.

Chejron---->Witaj :)) "Życie Pi" przeczytałam już kilka miesięcy temu, matka mnie namówiła. Jedna z najlepszych książek, jakie w tym roku czytałam, również polecam!

13.01.2004
22:42
[67]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

FoXXXMagda ->> a widzisz...niby książka o życiu jednego człowieka, o jego zwierzątkach, przygodach...a wciąga o wiele wiele mocniej niż pożądny S-F :) Odrzuciłem na bok wszystkie wymyślone statki kosmiczne, chodzące rośliny (tutaj: Dzien Tryfydów) i inne wymyślone rzeczy i zacząłem czytac książkę o...życiu. I czytałem ją chyba 4 godziny, co mi się rzadko zdarza.

Domagam się więcej takich książek! O przygodach, o życiu...polećcie coś, bo nie wytrzymam :)


13.01.2004
23:06
[68]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Chejron---->Zgadzam się :) Choć SF co prawda rzadko czytam;)
Genialna książka, najbardziej podobały mi się te opisy relacji między nim a zwierzetami i oczywiście zachowania zwierząt:)) Aż się prosi o ekranizację, choć byłoby to technicznie trudne do zrobienia...

14.01.2004
12:16
smile
[69]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Skończyłem "Ostatnie 100 dni" Johna Tolanda. Książka o ostatnich miesiącach II wojny światowej w Europie. Autor bazował na archiwach, pamiętnikach i wywiadach z uczestnikami tamtych wydarzeń. Sporo ciekawych informacji wprawdzie w większości znanych ale tu podanych w sposób zbiorczy i ciekawy bo często z perspektywy ludzi którzy brali czynny udział w opisywanych wydarzeniach, którzy tworzyli historię. Niektóre historie są zabawne inne dość okrutne; pokazane są manipulacje polityków, rozgrywanie narodowych ambicji, cały brud wielkiej polityki. Dla nas, bardzo ciekawy jest rozdział na temat Jałty...
Mimo fatalnych błędów tłumaczki (merytorycznych bo literacki warsztat ma dobry) książka godna polecenia.
Wydana w serii "Sensacje XX wieku"

14.01.2004
12:48
[70]

-imperator- [ spamer ]

FoXXXMagda ==> ja powiedziałem, że LotR jest zbyt cukierkowy.... a poszukuję fabuły z ratowaniem świata, smokami, pojedynkami, bohaterami itp... coś jak Wiedźmin

14.01.2004
13:00
[71]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Imperator== > Hmmm ... jeśli chcesz fantasy "nie cukierkowe" to polecam "Pieśń lodu i ognia" Martina, "Malezańską księge poległych " Eriksona i "Księge całości" Kresa. To najlepsze co ostatnio zostało napisane z fantasy...

14.01.2004
13:49
[72]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Nie nie, ja się na to nie zgadzam. Sagę o Wiedźminie skończyłem dosyć niedawno (tak gdzieś w wakacje) i byłem więcej niż zadowolony. Co prawda, cała pozycja nie rzuciła mnie na kolana, nie oszołomiła swoją świetnością, ale w miarę, jak zbliżałem się do końca coraz to nowe fragmenty zwiększały przyjemność z lektury, i tak aż do naprawde pięknego zakończenia. Ale książka nie podobała mi się dlatego, że była tam fabuła "z ratowaniem świata, smokami, pojedynkami, bohaterami itp... ", co więcej niczego takiego tam nie zauważyłem, bo gdyby tak było, na pewno Wiedźmin aż tak bardzo by mi się nie spodobał.

14.01.2004
14:41
[73]

-imperator- [ spamer ]

Dibbler ==> tnx!
ttomcio ==> przecież ja upraszczam :)

14.01.2004
14:51
[74]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Imperator==> Aż się dziwe że z całej silnej grupy "Martinowców" nikt wcześniej ci tego nie polecił....

14.01.2004
15:00
smile
[75]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler

Nie polecałem bo jak rozumiem z cytatu poniżej, nie tego Imperator szuka...

"Chodzi o coś w stylu Wiedźmina, fantasy, smoki, miecze itp i żeby nie było tak cukierkowe jak Władca Pierścieni :) Wiecie - jacyś bohaterowie, efektowne pojedynki i inne pierduły, jakaś misja ratowania kogoś itp - wiadomo, trochę naiwna fabuła itp :D "

14.01.2004
15:05
[76]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Elf==> Ale edukować trzeba...

14.01.2004
16:17
[77]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

-imperator- ---> Ty nie tylko upraszczasz. Zniechęcasz do książki potencjalnie zainteresowanych bardziej ambitnych czytelników i, było nie było, obrażasz niezłą pozycję. :)

14.01.2004
16:42
[78]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->edukować trzeba, ale nie trzeba zmuszać (jedynie usilnie naklaniać :P) jesli nie trafia w gusta.

imperator-->Spróbuj Feista, choć on stylistycznie jest podobny do Tolkiena.

14.01.2004
20:48
smile
[79]

Zyga [ Urpianin ]

Chejron --> Przeczytaj sobie Cieplarnię B. Aldissa. Tam dopiero będziesz miał chodzące rośliny.
Te parę nędznych patykow z Dnia tryfidów się do nic nie umywa :)

14.01.2004
20:55
[80]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

imperator---->Tak samo, jak to, co powiedziałeś o Lotr. Czemu niby jest 'cukierkowe'?

Shadow------>Dlatego chyba się za Feistem rozejrzę... jak znajdę czas:))

14.01.2004
20:55
[81]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> Ja tam nikogo nie zmuszam.... nic mi nie udowodnili.... a w gazecie pisali że on sam się na ten nóż przewrócił (17 razy)

14.01.2004
20:58
[82]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Imperator==> A z lżejszych pozycji to Tad Williams i "Pamięć Smutek I cierń"

14.01.2004
21:23
[83]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

imperator--->to moze cos z Dragonlance np Kroniki sa smoki magia i ratowanie swiata :), potem mmoze seria Miecza Prawdy ale zastrzegam wiec nic 3 tomy nie kupuj :P no i moze Forgotten REalsm np Dolina lodowego wichru :P

14.01.2004
23:17
[84]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Zabieram sie ponownie za Wolskiego i jego Agenta Dolu wlasnie ... a obok czeka jegoz Rekonkwista :) No ba ... czeka mnie mily wieczor :)

14.01.2004
23:40
[85]

-imperator- [ spamer ]

Dziękuję wszystkim! Mam co robić na ferie :)

Wiedźmin rzeczywiście jest bardzo dobrą ksiażką, jedną z dwóch mych ulubionych (Diuna), jak go oczerniłem, to nieświadomie i niezamierzenie.

FoXXX ==> praktycznie brak krwi, praktycznie brak przekleństw, mało gwałtu, mało przemocy, itp :) bitwy bitwami, ale ja chce krwi, a nie plastikowych żołnierzy, suchych w środku....nie ma śmierci 80% bohaterów, co to ma być, pytam? :) i nie, nie jestem zboczony, nie jestem też mordercą ;]

Dzięki raz jeszcze!

PS. A co sądzicie o Sadze o Ludziach Lodu? Widziałem w bibliotece chyba z 30 tomów, więc zwątpiłem:) poza tym, nie było tomu nr 1, a głupio tak zaczynać od środka

14.01.2004
23:41
[86]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Imperator==> Z tego co pamiętam "Saga o ludziach lodu" to taki Harlekin... tylko w średniowieczu.

15.01.2004
16:21
[87]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Imperator ---> Przebaczam Ci, ale żeby mi to było ostatni raz... :)

15.01.2004
17:48
[88]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

imperator---->Ale Lotr nie jest przez to cukierkowy. Bohaterowie tacy jak Gollum/Smeagol czy Denethor nie są bohaterami cukierkowymi.

15.01.2004
17:50
[89]

Szaluś [ Konsul ]

CZYTAŁ KTOŚ KSIĄŻKĘ "PAS DELTORY: JEZIORO ŁEZ" ?

15.01.2004
18:14
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->Dwóch bohaerów, z resztą nie głównych, nie decyduje o powieści. W końcu wspaniali herosi na tle takich łapserdakó wygladaja jeszcze wspanialej.

15.01.2004
18:22
[91]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadow----->Denethor i Gollum nie byli łapserdakami - choć PJ trochę inaczej to pokazał ;PP A co, pół Drużyny musiałoby się skusić na Pierścień, by powieść nie była "cukierkowa"? Tolkien stylizował ją na epos rycerski, one też były "cukierkowe"?

15.01.2004
18:33
[92]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->PJ to zupełnie inna sprawa, nie mieszajmy go do dyskusji. Do eposu to Wp wiele brakuje, naprawde nie widzisz róznicy miedzy taką pieśnią o Rolandzie a Tolkienem? Dla mnie jest znaczna. A drużyna nie musiałaby się kusić na pierścień, wystraczyłoby gdby nie byli tak przerażająco sztuczni... Cukierkowy jest orzede wszystkim świat, małe radosne hobbity, wszyscy sobie pokojnie żyjacy i tylk wielki zły Sauron za górami straszy po nocach. Oczywiscie przesadzam, ale w moim odczuciu włąsnie do tego sie to sprowadza.

A tak w zasadzie to i tak do żadnej konkluzji nie dojdziemy, bo stoimy po zupełnie róznych stronach barykady :)

15.01.2004
18:34
[93]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Obiecałem sobie kiedyś że nie bede dyskutował z Shadowem o LotR. Le nie moge pozostawć Magdy samej na placu boju. Władca nie jest cukoerkowy... dla mnie jest to opowieść o upadku, stary świat odchodzi. I toczy ostatnia walkę o to by cos po sobie pozostawić. Pokazuje że hasło "po nas choćby potop" nie ma tu zastosowania. Jest to opowieść o honorze i obowiązku. O poświęceniu i bohaterstwie. Jasne że prawie wszyscy bohaterowie sa czarno biali. Ale w tamtym świecie nie było wyborów... trzeba było sie opowiedzieć po jednej ze stron. Nie ma w Drużynie zdracjów i szui (kto tak nazwie Boromira zapraszam na udeptana ziemię) bo ciężkie czasy wymagaja prawdziwych bohaterów... a koniec III ery to jedna z najciemniejszych kart w histori Śródziemia...

P.S. Władca zapoczątkował moja miłość do fantastyki i literatury w ogóle więc jest to ocena bardzo subiektywna i nie wrażliwa na wszelaka krytykę:-)

15.01.2004
19:02
[94]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A ja sobie kiedys obiecałem, że nie będę dawał się wciagąc w takie dyskusje, bo zawsze jestem overrunowany przez zwolenników. Po co mi stes i płatni zabócy na karku? ;-)))
Nic nie poradze na to, że odbieram WP tak a nie inaczej. Być moze traktuję go zbyt dosłownie, nie czytam miedzy wierszami. Po prostu mnie nudzi i razi wadami. Moze to wina konwencji raczej niezgodnej z moim charakterem i przekonaniami. Koniec dyskusji.

P.S. U mnie WP zapoczątkował znajomość z fantastyką i "dzięki" niemu zacząłem ja cyztać masowo w drugiej klasie liceum, a nie szóstej podstawówki. A to za sparawą "życzliwych" mówiących, ze to najlpesze co powstało w fantastyce. Teraz juz naprawdę koniec :)

15.01.2004
19:23
smile
[95]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Dibbler---->Dzięki za pomoc w udowadnianiu słusznej sprawy ;)) A jako, że należę do klubu zrzeszającego miłośników i miłośniczki Boromira właśnie, również każdego, kto nazwie tego bohatera zdrajcą, będę wyzywać na ubitą ziemię :) Ja Śródziemie traktuję jako swój azyl, hobby i rzecz, której poświęcam wiele wolnego czasu, więc też nie jestem obiektywna... ale nie pozwolę ponadczasowej opowieści o poświęceniu, przyjaźni i honorze nazywać "cukierkową". Może to przestarzałe słowa w naszych czasach, ale to zależy od człowieka - Władca tchnie patosem, ale właśnie z myślą o patosie go stworzono.

Shadow---->Ok, EOT jak chcesz :) Dodam tylko, że "Pieśń o Rolandzie" baardzo mnie znudziła i nie dotarlam nawet do końca. Wiem, jestem niewyedukowaną kretynką ;) Znam realia tamtej epoki, ale dla mnie nadal niezrozumiałe pozostanie, czemu Roland poświęcił siebie i swych rycerzy, zamiast zadąć w Róg. EOT :)

15.01.2004
19:42
[96]

-imperator- [ spamer ]

FoXXX ===> w szkole to do każdego tekstu można powiedzieć, że jest ponadczasowy ;] Ze zawiera wartości ważne w życiu każdego człowieka itp :) Szkoda, że wiekszość tych tekstów jest nudna :/

Jak już zostało powiedziane, EOT

15.01.2004
19:46
[97]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cholera, nie mogę sie powstrzymać :-) Cos dziś jestem w nastroju do kłótni i dyskusji ;-P

Skoro nie rozumiesz poswiecenia Rolanda, jego stosunku do obowiazku i honoru to jednocześnie w jaki sposób podziwiasz i wychwalasz analogiczne zachowanie bohaterów Tolkiena i samej ksiązki, stosujac dokładnie te same epitety? Czyżby az tak duze znaczenie odgrywały realia historyczne epoki? Dla mnie właśnie one są uzasadnieniem takiego postępowania, a w WP jakoś to do mnie nie przemawia.

15.01.2004
19:47
[98]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

imperator----->Władca nie jest dla mnie książką szkolną (chwała Eru), a ma dla mnie znacznie więcej przekazu niż takie "Nad Niemnem". EOT

15.01.2004
19:57
[99]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Dibbler --> Ja o ile pamiec mnie nie myli, bo mozliwe, ze czytalem cos wczesniej, ale chyba zaczelem od Conana .. i jakze sie ciesze, ze te ksiazki do dzis mi sie nie podobaja :)

A co sie tyczy Lotra ... bynajmniej tez nie mam zamiaru wdawac sie w dyskusje, aczkolwiek do mnie ta ksiazka nie trafia zupelnie. Moge sie zgodzic z ta "cukierkowatoscia" jak najbardziej .... Film owszem podoba mi sie ... jako piekna bajka dla doroslych ... i tak rowniez moglbym opisac ksiazke. No ale EOT ..

15.01.2004
20:50
[100]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

To może ja w sprawie Rolanda. Podobnie, jak Magda, nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego dał się zabić z całym swoim oddziałem, zamiast zadąć w róg. W imię honoru? Ja nie tak rozumiem to słowo. W imię obowiązku? Jego obowiązkiem było poświęcić życie innych ludzi? Ja rozumiem, ze swoim życiem mógł zrobić, co chciał, ale z cudzym nie miał prawa. Wyprawa Drużyny Pierścienia miała jakiś sens, choć była podobnym narażeniem życia. Roland jednak oddał życie w imię dumy, a to niezbyt szlachetna pobudka.
Wszyscy dają na koniec każdej wypowiedzi EOT, a mimo to, dyskusja jakoś toczy się dalej, więc ja jej nie kończę. :)

15.01.2004
21:36
[101]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ttomcioo---->Myślałam, że ludzie zaczną ciskać we mnie gromami, a tu ktoś się ze mną zgadza;D Niebywale;P

Ja też tego nie rozumiem, a honor ma dla mnie znaczenie zgoła inne niż to, za które oddał swoje życie Roland. Pół biedy, że swoje, to jego decyzja - ale nie miał prawa poświęcać życia swych ludzi bez ich wiedzy i zgody. Dla mnie przykładem kogoś honorowego może być Boromir, który co prawda uległ pokusie Pierścienia, ale okupił swój błąd ratując życie hobbitom. Co innego powiedziałabym, jakby w akcie rozpaczy rzucił się na orków i zaczął ich bez powodu rąbać, szukając śmierci, a i może narażając innych :) Nie EOT;P

15.01.2004
22:02
[102]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadow----->Który bohater Lotra postąpił równie głupio, jak Roland? On się swoich zolnierzy nie pytał, czy chcą walczyć, tylko ich do walki pchnął. Aragorn wielokrotnie w książce mówi, że nikogo nie zmusza i od nich zależy, czy będą się narażać.

16.01.2004
08:42
[103]

el f [ RONIN-SARMATA ]

O rety, ale fajna dyskusja :-)

Nie wiem czemu się Rolanda czepiacie.

Magda - " Aragorn wielokrotnie w książce mówi, że nikogo nie zmusza..." - a jakąż to armią dysponował ten wielki wódz ? Elfy - szt.1, Krasnoludy - szt.1 ... pominąłem kogoś ?
A pozostali :
- Gandalf pchnął Theodena do wojny przeciw Sarumanowi
- Theoden jakoś nie pytał swoich żołnierzy czy mają ochotę umierać za Gondor
- dowódcy dondorscy jakoś nie pytali swoich podwładnych czy zechcą walczyć czy może wolą wrócic do domu...

Podobnie Roland. Facet dostał zadanie, chronić tyły wycofującej się armii Karola. Kiedy na ariergardę uderzają wrogowie ma wybór. Albo powstrzymywać przeciwnika jak długo się da umożliwiając Karolowi wyprowadzenie wojsk z pirenejskich wąwozów albo zadąć w róg, wezwać króla na pomoc i być może wciągnąć w pułapkę. Przecież Roland nie wie jak liczni są napastnicy. Gdyby okazało się że to garstka rozbójników to by wzywając pomoc ośmieszył się. A gdyby była to pułapka przygotowana i obsadzona przez główną armię Saracenów to dmąc zbyt wcześnie, przed rozpoznaniem sił wroga i związaniem ich, naraziłby trzon francuskiej armii na rozbicie.
Tak więc Roland podjął decyzję jakiej się po nim, jako dowódcy tylnej straży spodziewano. Powstrzymał natarcie wroga, związał jego główne siły, umożliwił Karolowi wyprowadzenie armii z wąwozów.
Tak że Roland nie oddał życia w imię dumy a w imię obowiązku.
A czy pytał swoich ludzi o zdanie ?
Nie, bo tego nie robi się w żadnej armii odkąd istnieje wojsko.

16.01.2004
08:47
[104]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ojoj chciałem napisac mniej wiecej to samo, ale mnie elf uprzedził. W takim razie pozostaje mi jedynie sie podpisac i wyznaczyć Elfa na mojego adwokata :-))

16.01.2004
08:50
[105]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I jeszcze jedno.
W czasie wojen perskich niejaki Leonidas bronił wąwozu termopilskiego przed przeważającymi siłami perskimi.
Skazał tym samym swoich ludzi na śmierć. To że dzięki temu armia grecka mogła spokojnie wycofać się, przegrupować i w efekcie odeprzeć najazd Kserksesa.
Tak to już na wojnach bywa. Poświęca się jednych żeby osiągnąć jakiś cel nadrzędny.

16.01.2004
10:06
[106]

-imperator- [ spamer ]

hm.... w sumie to tylko pytałem o książkę :>
FoXXX ==> "Aragorn wielokrotnie w książce mówi, że nikogo nie zmusza" - bohaterowie byli 'jednokolorowi', więc wiadomo było co zrobią

16.01.2004
23:24
[107]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f---->Zapomniałeś o 30 Dunedainach i synach Elronda :-)
Aragorn chociażby w drodze do Czarnej Bramy powiedział, że każdy może zawrócić i część tak zrobiła. Honor podratowali, ale nikt nie może powiedzieć, że Aragorn naraził ich bez ich zgody (nielogiczne i niegramatyczne to trochę;P)
Najwyżej by się ośmieszył. Lepiej było rzucić swych żołnierzy na pożarcie, nie mógł zadąć w róg nawet w ostatniej chwili ?
A historię Leonidasa znam, wierzaj mi :)

Imperator---->To się dopiero nazywa "płytki" argument. Przestań ciągle mówić o jednokolorowych postaciach, ok? Część wojsk zawróciła po słowach Aragorna.

17.01.2004
00:10
[108]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Nowa część :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.