GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gamestar odchodzi....

16.12.2003
10:17
smile
[1]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Gamestar odchodzi....

A to news :(

16.12.2003
10:20
[2]

Z Liściem Na Głowie [ Człowiek ]

lol

16.12.2003
10:20
smile
[3]

_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]

nie wiem co powiedziec :((

16.12.2003
10:21
[4]

trustno1 [ Born Again ]

wiedzialem, wiedzialem, wiedzialem!!!!!!!!
czasami nie lubie miec racji, ale w tym przypadku...
p

16.12.2003
10:22
[5]

Misio-Jedi [ Legend ]

Eh... I tak nie kupowałem.
Pamiętam jak kiedyś Smuggler coś wspominał że na polskim rynku wydawniczym jest miejsce dla kilku czasopism o grach ale chyba nie miał racji - tylko CDA się trzyma.

16.12.2003
10:31
smile
[6]

ribik [ Konsul ]

Dobrze że siedziałem, no cóż mówi się trudno, w końcu to życie

16.12.2003
10:36
[7]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misio-Jedi --> myślę że nie rozumiesz tego tematu. To nie o to chodzi że jakaś gazeta o grach traci na swoim nakładzie pieniadza, chodzi o to że przy takich założeniach jakie się robi nie opłaca się wydawać gazety ponieważ zysk jest zbyt mały. Dla różnych tytułów jest różnie. Najwyraźniej Gamestar uznał że ilość nakładu jaka się sprzeda w naszym kraju jest zbyt mała aby wydawać pismo na poziomie np. niemieckim i zamiast zmniejszać objętość, wkładać słabsze teksty, robić dwumiesięcznik to po prostu zawieszają go do postaci elektronicznej bo tak można zostawiajac redakcję i obciąć wiekszość kosztów potrzebnych na wydanie numeru.
To nie o to chodzi że traci się na wydawaniu wielkie pieniądze, lecz o to że wydawanie gazety o grach w PL to marny interes, a jak się te pieniadze poświęci na gazetę dla kobiet o modzie, to się zarobi o wiele więcej.



Nie ma się z czego cieszyć, bo zmiany w Gamestar nie oznaczają że jest to pismo słabe. Uważam wrecz że jest to pismo zbyt dobre jak dla Polskich graczy. Problemem jest Polski rynek i polscy gracze któych nie stać nawet na zakup gazety.

Ale spoko, teraz będę klaskał jak Smuggler, bo Gamestar obecnie to ma zamiar odbierać klientów GOLowi, nawet jeżeli to tylko forma przetrwalnikowa.

Nie płączcie więc nad Gamestar popierowym, bo pewnie wróci predzej czy później, cieszcie się że powstał nowy serwis internetowy dla Polskich graczy.

16.12.2003
10:55
smile
[8]

pisz [ nihilista ]

...ale tak czy siak duża szkoda, bo nawet ostatnio przeczytałem parę receznji i było nieźle ;)

16.12.2003
11:19
smile
[9]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Smuggler bedzie chodzi z nosem zadartym mocniej niz zwykle...

Soul --> powaznie myslisz, ze ten serwis internetowy Gamestara utrzyma sie dlugo?

16.12.2003
11:31
[10]

joel [ Konsul ]

Soulcatcher - jakby polskich graczy nie bylo stac na GameStara, to by wraz z CDA dawno juz sie z rynku zwineli... :(

16.12.2003
11:41
smile
[11]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

To bylo co najmniej oczywiste.
Zadne pismo z zachodnim kapitalem juz sie nie przebije na polskim rynku, bo te maja sztywny wymog liczby egzemplarzy do sprzedania <w ramach ich pojecia oplacalnosci, a ta liczy sie w Euro>, co nijak przeklada sie na polskie realia.
Tak bylo z TS, GS i tak tezbedzie z kazdym kolejnym tytulem.
W tym kraju prawie nikogo nie stac na zakup dwoch czasopism z CD, stad przecietny czytacz gazet komputerowych musi wybierac - majacy juz jakas tradycje smuggler-action, albo inny periodyk, ktory po kilku miesiacach moze zniknac z rynku.
Sprawa wydaje sie byc w miare oczywista, zwlaszcza jesli dodamy do tego zylke kolekcjonerska i przywiazanie do autorow <choc w przypadku cda te punkty oczywiscie odpadaja>.

16.12.2003
11:55
smile
[12]

Elum [ Generaďż˝ ]

W takim układzie pojawienie się na rynku nowego czasopisma pt. "Nowy NewS Service" jest już tylko kwestią czasu :)))

16.12.2003
11:57
[13]

smuggler [ Patrycjusz ]

The Wanderer  [ Centurion ]      
To bylo co najmniej oczywiste.
Zadne pismo z zachodnim kapitalem juz sie nie przebije na polskim rynku, bo te maja sztywny wymog liczby egzemplarzy do sprzedania <w ramach ich pojecia oplacalnosci, a ta liczy sie w Euro>, co nijak przeklada sie na polskie realia.
Tak bylo z TS,

>>> A CDA to niby wydaje kapital wschodni? :)

(...) przecietny czytacz gazet komputerowych musi wybierac - majacy juz jakas tradycje smuggler-action (...)

Sprawa wydaje sie byc w miare oczywista, zwlaszcza jesli dodamy do tego zylke kolekcjonerska i przywiazanie do autorow <choc w przypadku cda te punkty oczywiscie odpadaja>.

>>>Widze w tych cytatach pewna niekonsekwencje. No ale rozumiem - rozzalony czytelnik musi sie odreagowac na wrednym CDA, ktore sie - bezczelne - nie dalo wykosic z rynku... Nie zaluj sobie...

PS Odnosnie tego kogos, co to mowil ze bede chodzil z zadartym nosem... Gdybym juz mial go zadzierac, to na pewno robilbym to po zejsciu TS - a nie przypominam sobie bym wowczas za czesto patrzal w sufit, ergo - nosa nie zadzieralem. Bo jest z czego? Na kazdego kiedys przyjdzie czas.

16.12.2003
11:57
smile
[14]

RiftRafter [ Junior ]

Zajebiscie madry jestes Wanderer. Az milo posluchac, jak sie podkladasz. Lubie przygladac sie glupocie w czystej postaci, bo w przyrodzie teoretycznie nie powinna wystepowac. Polska to jednak kraj cudow gospodarczych, politycznych i przyrodniczych. Jestes na to dowodem.
Mnie niechybny upadek GS nie dziwi, bo wlasciwie wszystkie GS-y upadly razem z komuna w 89 roku ;-)

16.12.2003
12:05
[15]

Soulcatcher [ Prefekt ]

joel --> jeżeli chcesz poznać moje zdanie na ten temat, to wystarczy popatrzeć się na USA aby wiedzieć jak będzie wyglądał Polski rynek za kilka lat. Gazety o grach pozostaną, może nawet będzie ich kilka, ale będą cieniem tego co w erze swojej świetności. Ich miejsce zajmą serwisy internetowe, nie takie jak teraz są w PL, nawet nie takie jak GOL w tym momencie, ale lepsze, większe, ciekawsze i aktualniejsze. Będą docierały do 2 - 3 milionów odbiorców zainteresowanych tematem gier i posiadających nielimitowany dostęp do Internetu. Z tej grupy zapewne nie wiecej niż 5% będzie za oglądanie tych serwisów płaciło, ale to będzie ta grupa która teraz płaci za gazety o grach.
I tego typu ruch nie wystąpi w pismach kobiecych czy w gazetach typu FAKT ale w gazetach o komputerach tak się właśnie stanie, ponieważ to gracze (zarówno konsolowi jak i PC) będą ze względu na uinternetowienie gier świetnymi odbiorcami tego typu usług. Te 2 miliony niekoniecznie ale te kilkaset tysięcy która rzeczywiście gra, kupuje gry i kupuje gazety o grach będzie miała Internet i nikt ich nie zmusi dodawaniem płytek do kupowania wydawnictwa papierowego jako pierwszy produkt skoro to samo będą mieli w Internecie. Gdy tak się stanie to serwisy internetowe będą w PL miały takie materiały jak gazetki teraz, a może lepsze bo będzie ich stać na zatrudnienie odpowiedniej ilości dobrych dziennikarzy. Vide Gamespot który jest nie do przebicia. Amerykańskie gazety o grach naprawdę muszą się bardzo, bardzo mocno starać aby dorównać do Gamespot.
Tak czy inaczej powodznia, przed wszystkimi z nas jest jeszcze dużo pracy, poczekamy te dwa, trzy lata i zobaczymy co z tego wyniknie.

16.12.2003
12:08
[16]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

smuggler
A CDA to niby wydaje kapital wschodni?

Nie zrozumielismy sie.
Mialem na mysli nowe pisma, Twoje ma juz znana marke <w Polsce...i nie tylko oczywiscie> i mocna <jesli w tym kraju mozna poslugiwac sie tym zwrotem w branzy periodykow komputerowych> pozycje na rynku.
A tu nagle wchodzi do akcji TS/GS i mowi, ze za 3 miesiacechce osiagnac naklad rzedu 100-150 tys. egzemplarzy.
Absurd.

Widze w tych cytatach pewna niekonsekwencje. No ale rozumiem - rozzalony czytelnik musi sie odreagowac na wrednym CDA, ktore sie - bezczelne - nie dalo wykosic z rynku... Nie zaluj sobie...

Nie dam do nikogo zalu, ani tez nie mam powodu, zeby cokolwiek odreagowywac.
Nie kupuje nic od upadku Gamblera, poza kilkoma wyjatkami <wlasnie CDA>.
Staram sie nie oceniac polityki wydawniczej przedsiebiorstwa majacego pod swoimi skrzydlami CDA.
Z marketingowego punktu widzenia CDA jest wzorem dla innych pism, ocene czesci merytorycznej pozostawiam czytelnikom.
Inna sprawa, ze powszechnie utarlo sie przekonanie, iz pismo to kupuje sie dla dolaczanych CD.
Juz Twoja w tym glowa, aby zmienic ten obraz, o ile tego oczywiscie chcesz.
Kwestia priorytetow, kazdy ma swoje, gdybym mial dzisiaj cos kupic, to wybralbym chyba NSGK...wlasnie ze wzgledu na autorow.

16.12.2003
12:10
[17]

smuggler [ Patrycjusz ]

Soulcatcher

Klocic sie nie bede ale IMO jesli nawet masz racje, to nie 2-3 lata, jeno wiecej, biorac pod uwage tempo w jakiim TEPSA obniza ceny i zwieksz dostep do Netu. Poza tym analogia nie jest az taka prosta, z tej prostej przyczyny, ze Polska to jednak nie USA i nie ma co przekladac mechanicznie tamtejszej sytuacji na te. Choc zapewne przyszlosc - w tej branzy - faktycznie nalezy do netu, to ja bym to sytuowal na co najmniej 5 lat w przyszlosc, albo i wiecej...

16.12.2003
12:10
[18]

Misio-Jedi [ Legend ]

Co się dziwić, jak cała gospodarka leży i jest ogólny kryzys to trudno oczekiwać żeby w branży pism o grach było inaczej.
Zresztą pismo poświęcone grom to w sumie bardzo luksusowy produkt, w końcu każde takie pismo z konieczności zajmuje się wszelkimi rodzajami gier jakie się pojawiają, a nie ma chyba takiego gracza któryby we wszystko grał. (Jeden woli samochodówki, inny strategie) - w efekcie target group to klienci którzy gotowi są kupić pismo za ~20zł dla 2-3 artykułów mogących ich zainteresować. Powiedzmy sobie szczerze - dusigrosz (taki jak ja) nie kupi pisma dla 2-3 artykułów, a dusigroszy (z oczywistych powodów) mamy w kraju coraz więcej.

16.12.2003
12:15
[19]

maciekd [ Centurion ]

Naprawdę, szkoda, . I nie chodzi tu o to czy ktoś woli CDA czy GS. Chodzi przedewszystkim o konsumenta czyli czytelnika, bo konkurencja kilku dobrych tytułów zawsze sprzyja lepszej jakości pism, cenie itp.

16.12.2003
12:16
[20]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A jeszcze nie tak dawno Marcin Lejman zapewnial, ze z nimi nie bedzie tak jak z TS. Mial racje - wydali 2 razy wiecej numerow :))

16.12.2003
12:17
smile
[21]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ach - bylbym zapomnial: Precz z CDA !!

:D

16.12.2003
12:20
smile
[22]

Radża Dżadża [ Pretorianin ]

No to kupa. Jedyny magazyn na polskim rynku ktury można było kupić bez cd znika.

16.12.2003
12:23
smile
[23]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Piotrasq
Marcin Lejman musial tak mowic, przeciez nikto zdrowych zmyslach nie powie, ze jego pismo upada ,bo to oznaczaloby natychmiastowy odplyw czytelnikow.
A tak, moze uda sie pociagnac jeszcze miesiac czy dwa.

I nie klam - nie zapomniales, chciales sobie po prostu nabic statsa.


Radża Dżadża
NSGK nie ma CD.

16.12.2003
12:29
[24]

smuggler [ Patrycjusz ]

The Wanderer  [ Centurion ]      

A w takim razie szacuneczek. Zle cie zrozumialem, bo juz sie kule w oczekiwaniu tekstow "te ^@#$ CDA zyje, a nasze wspaniale pismo padlo, to wszystko wina CDA" itd. Przezylem kilka takich bombardowan i stad pewnie nieco alergicznie reaguje :).

16.12.2003
12:35
[25]

LooZ^ [ be free like a bird ]

te ^@#$ CDA zyje, a nasze wspaniale pismo padlo, to wszystko wina CDA!

16.12.2003
12:37
[26]

Madtrackus [ spamer ]

PC Games czy jakos tak tez bylo niemieckie i tez upadlo. Cos w tym musi byc...

16.12.2003
12:40
[27]

James_007 [ Face of Destiny ]

<sciana>

szkoda, bo to była jedyna alternatywa dla CDA...
dla mnie ŚGK przestało istnieć w dawnej formie ze dwa lata temu, po zlikwidowaniu wydania bez CD
a teraz to juz nie to :(

16.12.2003
12:43
smile
[28]

Controversial [ Pretorianin ]

I bardzo dobrze, bo to słabe pisemko było.

I tak zaraz przyjdzie Marcin Lejman wraz z Siwym444 i zaczną mówić, że nie wszystko stracone, że pasja dalej w nich tkwi i się nie poddadzą... tjaaaa, czcze gadanie.

Byli słabi, więc upadli. I tak ma być. Tylko nie wiem co jeszcze na rynku robi Click... (bo KŚ GRY jest w porządku).

16.12.2003
12:43
smile
[29]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

smuggler
Doskonale rozumiem, wielokrotnie widzialem takie akcje w roznych miejscach.
Ot, chocby prostackie wypowiedzi Piotrsaq, ktore nie bardzo przystoja takiemu staremu piernikowi.
Kwestia odpowiedzialnosci za upadek tego, czy innego pisma, jest dla wiekszosci osob zbyt skomplikowana, nie ma co sie tym nawet zajmowac.
Oni i tak beda wiedziec lepiej.
Zrzucanie zas winy na innych to element naszej polskiej mentalnosci.
W sredniowieczu winni byli zawsze Zydzi, pozniej masoneria, dzisiaj ta role przejal Rzad i...CDA.

16.12.2003
12:47
[30]

LooZ^ [ be free like a bird ]

smg : mam nadzieje, ze cie nie zawiodlem :P

16.12.2003
13:09
smile
[31]

HuntERjf [ Konsul ]

Czemu właśnie akurat GS musi odejść? :(((((( Jak to robią takie badziewne pisma jak Click albo KŚ Gry że nie odchodzą?? (no offense, to po prostu moje zdanie :)) Wersja elektroniczna to już nie to samo. Właśnie po to sie kupuje wersje nqa papierze by sie oderwać od kompa i sobie poczytac coś. A czytanie na kompie recenzji tylko mnie męczy. Ehh a już myslałem że jak pisemko tyle przeżyhło to sie zadomowi na stałe :(
Ciesz sie Smuggler bo znów sie przez to przerzuce na CDA :P

16.12.2003
13:23
[32]

Garak [ Szpieg ]

Chyba nie bede plakal i tesknil za GameStar'em.
Pisemko mialo swietna szate graficzna - najbardziej estetyczna ze wszystkich pism o grach w Polsce ale niestety merytorycznie bylo wyjatkowo "srednio". Mialem wrazenie ze wszyscy redaktorzy skonczyli kursy samouwielbienia. Kazdy z nich byl kreowwany i sam sie kreowal jako wszystkowiedzaca Alfa i Omega z danego gatunku gier - szkoda tylko za autokreacja nie szla znajomosc tematu. Jak przeczytalem tekst w stylu "Ja napisalem wlasny system RPG wiec sie bardziej znam niz ty" (cytat niedokladny) to sie turlalem ze smiechu. Zero merytoryki a w zamian duzo retoryki.
Poza tym Gamestar niestety cierpial na typowa chorobe polskiego rynku wydawniczego - wyjatkowo przychylne recenzje niektorych produktow ktore juz poza granicami naszego kraju maja wyjatkowo slabe oceny.
Z jednym sie zgodze z Soulcatcherem - Polski rynek nie dorosl do powaznego pisma o grach. U nas sprzedaja sie tylko gowna w stylu "Gry komputerowe , "KSG" a pismo skierowane do dojrzalszego gracza niestety przegrywa z konkurecja serwisow internetowych (w tym i GOL'a :-)

16.12.2003
13:30
[33]

Soulcatcher [ Prefekt ]

smuggler --> może 5 lat może10 lat, spierać się nie będę, ale i tak w pierwszej kolejności na Internet przerzucą się ludzie mający pieniądze, czyli ci którzy kupują gazety o grach. Co do promocji i Internetu to myślę że nie doceniasz TPSA, ostatnia promocja Neostrady pokazała ile ludzi chce mieć Internet, spodziewałbym się już za kilka miesięcy ceny około 80 PLN miesięcznie za Neostradę (ewentualnie w wersji okrojonej) a to powoli ale systematycznie rozszerza grono posiadaczy stałych łącz.
Wiesz jaki sprzedany nakład miała twoja gazeta dwa lata temu a jaki ma teraz. Dodaj do tego fakt ze trend powinien być rosnący, bo przecież coraz więcej ludzi ma komputery. Ten proces nie zacznie się za rok, on już się zaczął jakiś czas temu i trwa. Gazety pod wieloma względami są lepsze niż serwisy internetowe, i nie chcę prowadzić dyskusji nad wyższością świąt ..., ale serwisy internetowe mają jedną wielką zaletę, może i ich prowadzenie nie jest tanie ale i tak jest nieporównywalnie tańsze niż wydawani gazety. Na dzień dzisiejszy GOL ma większą oglądalność niż twoja gazeta jeżeli chodzi „tłum ludzi”, CDA zaś bije 100x na głowę GOLa jeżeli chodzi o ilość zarobionych na tym pieniędzy. Ale to się zmienia bo dwa lata temu to było 1000x. To się zmienia, powoli ale się zmienia.
To że większość gazet o grach wyciągnęła kopyta tylko po części jest zasługą „złej sytuacji rynkowej” czy „mocną pozycją CDA”. Moim zdaniem znaczącą przyczyną takiej sytuacji jest rozwój Internetu. Nie piszę tego po to aby komuś źle życzyć, piszę to po to aby ludzie uświadomili sobie że fakt zamknięcia gazety nie oznacza ze była ona zła.

16.12.2003
13:32
[34]

smuggler [ Patrycjusz ]

Garak

Z jednym sie zgodze z Soulcatcherem - Polski rynek nie dorosl do powaznego pisma o grach. U nas sprzedaja sie tylko gowna w stylu "Gry komputerowe , "KSG" a pismo skierowane do dojrzalszego gracza niestety przegrywa z konkurecja serwisow internetowych (w tym i GOL'a :-)

>>>No wlasnie. Czemu to panowie/panie powiedzmy po 25 roku zycia, nie kupuja pism o grach (tzn. kupuja ale w dosc sladowych ilosciach). trudno tu mowic o "niedorosnieciu" - po prostu jestesmy jeszcze za biedni na to. No tak tak, taki Amerykaniec sobie wroci z pracki, w ktorej zarabia tyle kasy, ze go stac by sobie dla rozrywki kupic i PC i ze dwie rozne konsole, ze dniowke dokupi z 5 gier, a reszte z dniowki wyda na pismo. I nawet nie poczuje, ze cos wydal. A nasi starsi gracze lapia fuchy, wiaza koniec z koncem, tyraja po x nadliczbowych godzin w tygodniu - i gdzie im starcza czasu na granie, czy chocby czytanie o grach? To i nie graja i nie czytaja. Polski rynek pism bazuje raczej na ludziach do 20 r. zycia, wiec jest jaki jest. Ale z drugiej strony - zanim zaczniesz pluc sie na poziom owych pims - poczytaj cos w stylu "pism mlodziezowych" czy "pism dla pan domow" czy inne "kto z kim spal w ostatnim tygodniu". I wcale wtedy branza nasza tak zle nie wypada...

16.12.2003
13:44
[35]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Przyczyna nie musi być jedna, ot takie dodawanie wektorów bryndzy ekonomicznej i netu... CDA może zawsze rozwinąć działalność w necie, ale to chyba właśnie ma zrobić gamestar i chyba to nie tak...

16.12.2003
13:48
smile
[36]

garrett [ realny nie realny ]

nie wiem jakim cudem czasopisma internetowe mogą być lepsze od wersji papierowych..przecież kompa na kibelek z sobą nie wezmę by poczytać :))))))

16.12.2003
13:52
smile
[37]

zarith [ ]

garrett --> kup sobie notebooka i problem z głowy:P

16.12.2003
13:53
[38]

smuggler [ Patrycjusz ]

Soulcatcher 
smuggler --> może 5 lat może10 lat, spierać się nie będę, ale i tak w pierwszej kolejności na Internet przerzucą się ludzie mający pieniądze, czyli ci którzy kupują gazety o grach.


>>>I mieszkaja tam, gdzie ejst odpowiednia infrasktruktura.

Co do promocji i Internetu to myślę że nie doceniasz TPSA, ostatnia promocja Neostrady pokazała ile ludzi chce mieć Internet, spodziewałbym się już za kilka miesięcy ceny około 80 PLN miesięcznie za Neostradę (ewentualnie w wersji okrojonej) a to powoli ale systematycznie rozszerza grono posiadaczy stałych łącz.

>>> 80 PLN to nie jest malo, swoja droga, no ale...


Wiesz jaki sprzedany nakład miała twoja gazeta dwa lata temu a jaki ma teraz.

>>>Dodajmy do tego recesje, co tez swoje dalo. Ja nie neguje przeciez, ze Net bedzie zdobywal popularnosc - ale skarz Bog, ja nie zamienie trzymanego w rece pisma na ekran komputera. To nie to samo :)

Dodaj do tego fakt ze trend powinien być rosnący, bo przecież coraz więcej ludzi ma komputery. Ten proces nie zacznie się za rok, on już się zaczął jakiś czas temu i trwa. Gazety pod wieloma względami są lepsze niż serwisy internetowe, i nie chcę prowadzić dyskusji nad wyższością świąt ..., ale serwisy internetowe mają jedną wielką zaletę, może i ich prowadzenie nie jest tanie ale i tak jest nieporównywalnie tańsze niż wydawani gazety. Na dzień dzisiejszy GOL ma większą oglądalność niż twoja gazeta jeżeli chodzi „tłum ludzi”,

>>>Hehe, ja nie wiem jak rejestrowac lduzi, ktorzy POPATRZYLI na CD, czy przejrzeli go w Empiku... ale rozumiem co masz na mysli.

CDA zaś bije 100x na głowę GOLa jeżeli chodzi o ilość zarobionych na tym pieniędzy. Ale to się zmienia bo dwa lata temu to było 1000x.

>>>Mylisz, ze co dwa lata bedzie sie 10x powiekszac?


To że większość gazet o grach wyciągnęła kopyta tylko po części jest zasługą „złej sytuacji rynkowej” czy „mocną pozycją CDA”. Moim zdaniem znaczącą przyczyną takiej sytuacji jest rozwój Internetu.

>>>Naturalnie. Popatrz jednak na USA - pisma jakos sobie zyja, choc na pewno Net sporo im kolo tylka robi. Choc byc moze za pare lat CDA bedzie tylko on-line, nie mowie nie :).
Ale poki co to jest tylko gdybanie.

Nie piszę tego po to aby komuś źle życzyć, piszę to po to aby ludzie uświadomili sobie że fakt zamknięcia gazety nie oznacza ze była ona zła.

>>>Rzecz jasna ze tak. Tzn. bywa tak, ze jest zla, wiec pada. A czasem jest tak, ze jest dobra ale nieprzystajaca do rynku albo po prostu nieutrafiona - tzn. nie potrafi, mimo ze zla nie jest, przekonac o tym wystarczajacej ilosci czytelnikow.

16.12.2003
13:55
smile
[39]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

garret - notebooka, palmtopa (niektóre serwisy prowadzą fajny download np. AvantGo), czy komórkę z netem już tak... ale w sytuacji kryzysowej lepiej mieć gazetę ;-)

16.12.2003
13:57
smile
[40]

ribik [ Konsul ]

---> garrett

nie wiem jakim cudem czasopisma internetowe mogą być lepsze od wersji papierowych..przecież kompa na kibelek z sobą nie wezmę by poczytać :))))))

Nie znasz ludzi, zawsze ktoś coś takiego wymyśli

16.12.2003
14:10
[41]

Soulcatcher [ Prefekt ]

smuggler --> "ja nie zamienie trzymanego w rece pisma na ekran komputera. To nie to samo :)" wiesz, mam wrażenie że większość współczenych ludzi nie umie czytać wcale, a filmów na papierze nie da się puścić - to taki duży skrót myślowy.

"Mylisz, ze co dwa lata bedzie sie 10x powiekszac? " - nie myślę, myślę że takie koncerny jak twój zostaną gigantami jeszcze przez wiele lat, i zawsze będą zarabiały DUŻO pieniedzy. Ale problem polega na tym że 100 000 pln dla Ciebie, jako firmy i dla mnie to całkiem inne pieniadze. I w tej kwestii proporcje będą zmieniały się mocno na moją korzyść. Może się kazać że ta sam kwota ma zupełnie inną wartość dla różnych firm.

16.12.2003
14:12
[42]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

Garak --> "U nas sprzedaja sie tylko gowna w stylu "Gry komputerowe , "KSG" a pismo skierowane do dojrzalszego gracza..."

FYI - Gry komputerowe sprzedają się źle. KŚG sprzedaje się dobrze, ale byłbym daleki w nazywaniu pisma gównem tylko dlatego, że nie jest skierowane do Ciebie. A pismo dla dojrzalszego gracza masz - takie w założeniach jest nŚGK.

Zresztą nie wiem do końca, co znaczy "dojrzalszy", bo ja mam 26 lat, żonę, dziecko i ŚGK nigdy nie trawiłem ;) Może nie dorosłem :)

16.12.2003
14:16
[43]

Soulcatcher [ Prefekt ]

ribik --> nie wszyscy spędzają tyle czasu w ubikacji, zresztą zakłada się że jest kilkaset innych tytułów o innej tematyce które można czytać tam gdzie nie masz komputera, dlaczego miało by to być pismo o grach skoro mogę poświęcić chwię czasu żeby zobaczyć w internecie najnowsze informacje o danej grze

16.12.2003
14:21
smile
[44]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Heh, tak wogole nie wiem co to za dziwny zwyczaj czytania w ubikacji ;) Foteli ludzie nie macie czy co ? ;> W ubikacji robi sie chyba inne rzeczy :)

16.12.2003
14:25
[45]

smuggler [ Patrycjusz ]

14:10
Soulcatcher  
smuggler --> "ja nie zamienie trzymanego w rece pisma na ekran komputera. To nie to samo :)" wiesz, mam wrażenie że większość współczenych ludzi nie umie czytać wcale, a filmów na papierze nie da się puścić - to taki duży skrót myślowy.

>>>Mowie raczej o pewnym przyzwyczajeniu, sile bezwladu. No mow co chcesz ale kartkowanie swiezo kupionego pism to nie to samo co "next page", a czytanie ksiazki to nie to samo co czytani e-booka.



Cubituss  [Komputer ŚWIAT GRY]   ICQ: 44864046   
Garak --> "U nas sprzedaja sie tylko gowna w stylu "Gry komputerowe , "KSG" a pismo skierowane do dojrzalszego gracza..."
FYI - Gry komputerowe sprzedają się źle. KŚG sprzedaje się dobrze, ale byłbym daleki w nazywaniu pisma gównem tylko dlatego, że nie jest skierowane do Ciebie.

>>>To jest typowy objaw u nastolatkow >18. Moj gust jest wszystkim!!!

A pismo dla dojrzalszego gracza masz - takie w założeniach jest nŚGK.
Zresztą nie wiem do końca, co znaczy "dojrzalszy", bo ja mam 26 lat, żonę, dziecko i ŚGK nigdy nie trawiłem ;) Może nie dorosłem :)

>>>A wiesz, cos w tym jest, bo w dawnych czasach, gdy jeszcze mi sie nawet nie snilo, ze bede po drugiej stronie barykady, parokrotnie usilowalem sie przekonac do SGK i jakos nigdy nie moglem. Nie ta dlugosc fali, nie ta mentalnosc, Bog wie co - ale zawsze przy jego lekturze czulem sie jak lodolamacz na Morzu Barentsa. Moze dlaetgo pismo nigdy nie zdobyla takiej popularnosci, jak by moglo? Dodam, ze przy Gamblerze, choc tez czasem bywalo ciezko z doczytaniem do konca, uczucia tego nie mialem

Soulcatcher  [ Prefekt ]      https://www.encyklopedia.gracza.pl
ribik --> nie wszyscy spędzają tyle czasu w ubikacji, zresztą zakłada się że jest kilkaset innych tytułów o innej tematyce które można czytać tam gdzie nie masz komputera, dlaczego miało by to być pismo o grach skoro mogę poświęcić chwię czasu żeby zobaczyć w internecie najnowsze informacje o danej grze

>>>Chodzi o sama zasade, ze do kibelka sie chodzi na prasowke :)... jak mniemam. Jam ci gorliwym tego wyznawca :P.

16.12.2003
14:28
smile
[46]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Najlepsze pismo o grach komputerowych upadło. Szkoda.

16.12.2003
14:28
[47]

smuggler [ Patrycjusz ]

LooZ^  [be free like a bird...]   Gadu-Gadu: 603108   
Heh, tak wogole nie wiem co to za dziwny zwyczaj czytania w ubikacji ;) Foteli ludzie nie macie czy co ? ;> W ubikacji robi sie chyba inne rzeczy :)

>>>O ile wezmiesz Penthaouse'a... :P

A tak ciut bardziej serio - sranie to marnowanie czasu, w tym czasie wole zrobic TEZ cos sensownego. Poza tym za zamknietymi drzwiami tego sekretnego pomieszczenia latwo sie SKUPIC :P na lekturze.

16.12.2003
14:28
[48]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

W sumie niedobrze się stało - GS ze względu na cenę i pełne wersje stanowił konkurencję dla CDA. I CDA musiało się bardziej starać - przede wszystkim dawać lepsze gry...

smuggler --> z twojego rozumowania wynika błędne koło: nie kupują nas dorośli, więc robimy pismo dla młodzieży... a moze właśnie dlatego starsi gracze pism nie kupują, bo nie są do nich adresowane. Wydaje mi się, że sprawa nie ma podłoża ekonomiczno - czasowego, jak sugerujesz, ale bardziej prozaiczny. Klientelą branży gier jest i będzie w zdecydowanej większości młodzież. Dorośli owszem grywają, ale mają już na tyle ustabilizowane gusta, że nieszczególnie interesują ich gry "w ogóle". Mnie od czasu do czasu zdarza się kupić jakieś pismo ze względu na pełną wersję i z reguły tylko je przeglądam. Odwiedzam za to kilka portali internetowych traktujacych tylko i wyłącznie o cRPG. Gdyby było takie pismo specjalistyczne... Z moich znajomych większość już dawno straciła zainteresowanie grami - tak, tak z gier się wyrasta, choć moze to być trudne do zaakceptowania dla ludzi z branży.

16.12.2003
14:30
smile
[49]

garrett [ realny nie realny ]

dobrze rzecz smuggler :)) czasu nie mozna marnować

16.12.2003
14:40
[50]

Soulcatcher [ Prefekt ]

smuggler --> abstrahując zupełnie od tematu tego wątku, jesteśmy w podobnym wieku, pamiętaj że czas płynie to co dla nas jest "niezrozumiałe" dla ludzi z nowego pokolenia jest oczywiste. Wiesz kiedyś się pisało listy, teraz się pisze "smsy" i "emaile".

16.12.2003
14:47
smile
[51]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja tam listow nigdy nie pisalem. Sms'ow tez nie pisze :)

16.12.2003
14:54
[52]

smuggler [ Patrycjusz ]


[16.12.2003] 14:28
Baltazar  [ Howl from Beyond ]      
W sumie niedobrze się stało - GS ze względu na cenę i pełne wersje stanowił konkurencję dla CDA. I CDA musiało się bardziej starać - przede wszystkim dawać lepsze gry...

>>>Nie powiedzialbym - gry w GS (pomijajac moze CC5, ktore z przyjemnoscia sam nabylem) i Ghost Recon IMO odstawaly od naszych na tyle, ze nie bylo potrzeby dawac w odpowiedzi czegos lepszego. Tzn. dalismy bo chcielismy, a nie bo musielismy. Natomiast GS na pewno w jakis sposob zmobilizowal nas do niektorych zmian w CDA - te jednak pozostana, tak czy siak, bo konkurencja jest na tyle ostra, iz nie mozna po prostu sobie powiedziec "no to luzik, mozemy zdjac noge z gazu". Caly czas trzeba dusic do dechy.


smuggler --> z twojego rozumowania wynika błędne koło: nie kupują nas dorośli, więc robimy pismo dla młodzieży... a moze właśnie dlatego starsi gracze pism nie kupują, bo nie są do nich adresowane.

>>>To bledne kola ma swoj poczatek -> nie kupuja nas dorosli, wiec nie robimy dla nich pisma. Watpie by wydawnictwa po prostu olaly sobie jakis potencjalnie chlonny i spory segment rynku. Jesli nie robi sie pism dla starszych graczy, to raczej dlatego, ze jest ich stosunkowo niewielu i nie sa przywiazani do marki. Sad, but true. Zreszta NTS IMO probowal wstrzelic sie w ten segment (ze o Gamblerze czy SGK nie wspomne). Z wiadomym efektem,.

Wydaje mi się, że sprawa nie ma podłoża ekonomiczno - czasowego, jak sugerujesz, ale bardziej prozaiczny. Klientelą branży gier jest i będzie w zdecydowanej większości młodzież. Dorośli owszem grywają, ale mają już na tyle ustabilizowane gusta, że nieszczególnie interesują ich gry "w ogóle".

>>>No wiesz, mysle ze pora pism specjalistycznych (widzialem jakies amerykanskie tylko i wylacznie o symulatorach lotu, ze 120 stron) jeszcze nie nadeszla.

Mnie od czasu do czasu zdarza się kupić jakieś pismo ze względu na pełną wersję i z reguły tylko je przeglądam.

>>>No i masz odpowiedz :).

Odwiedzam za to kilka portali internetowych traktujacych tylko i wyłącznie o cRPG. Gdyby było takie pismo specjalistyczne...

>>>Patrz wyzej.

Z moich znajomych większość już dawno straciła zainteresowanie grami - tak, tak z gier się wyrasta, choć moze to być trudne do zaakceptowania dla ludzi z branży.

>>>Dlaczego trudne? My jestesmy wlasnie wyjatkami od tej reguly. Poalcy to narod sieriozny, Bog, Honor, Ojczyzna, Prawo i Sprawiedliwosc, a nie jakies tam glupie gierki.
A szkoda, bo taki luzik by wszystkim dobrze zrobil. Jakbt Miller i Lepper (Tusk/Kalinowski etc.) fragowali sie w Wolfie, na pewno latwiej byloby sie im potem dogadac nie tylko w kwestii taktyki na tej, czy innej mapie...

16.12.2003
15:04
smile
[53]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett

Ja tam nie kupuję gazet... ------------------>

16.12.2003
15:25
smile
[54]

joel [ Konsul ]

Soul - nie do konca sie zgadzam z Twoimi wywodami :). To jasne, ze sieciowe serwisy beda sie rozwijac, chociaz nie wierze w polska odmiane gamespota (gdyż zawsze bedziemy za zachodem). Jasne, ze straca na tym czasopisma drukowane, ktore beda musialy sie zmienic. Ale pozostana. Chociazby dlatego, ze wiele ludzi wciaz woli czytac teksty na papierze. Ja sam nie czytam w sieci recek, jak maja wiecej niz dwa ekrany. Po prostu nie jestem w stanie. Oszczedzam oczy. :).

Przyszlosc jest nieodgadniona poza tym.

16.12.2003
15:46
[55]

Soulcatcher [ Prefekt ]

joel --> ok. nie musisz się zgadzać, ujmę to więc z drugiej strony, w USA serwisy internetowe o grach zredukowały wielokrotnie nakłady pism papierowych o tej tematyce i w PL bedzie tak samo. Kiedy? Nie wiadomo, wiadomo natomiast że od dwóch lat nakłady gazet o grach, gazet z tekstem a nie dodatków do CD, maleją. I z tym już trudno się nie zgodzić.

16.12.2003
15:50
[56]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Przyszłość w tej branży jet bardzo łatwa do odgadnięcia, będą i gazety i serwisy internetowe i programy telewizyjne, tyle że proporcje się zmienią. Kiedys też tak było że na jeden telewizor przypadało 100 radioodbiorników, i ani radio nie znikneło, ani telewizja nie padła, tylko zmieniły się proporcje udziału w rynku, adekwatnie do możłiwości. A interakcja z czytelnikiem jaką daje internet jest o niebo wyższa niż w gazetach

16.12.2003
15:54
[57]

red_baron [ pVd ]

jak dla mnie to byl syf, wiec nie ma roznicy......
cda rlz!(oczywiscie z gierkowych czasopism...) reszta - syf...
a poza grami to chip, enter i pcwk (ten pierwszy the best)

16.12.2003
15:59
[58]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Soulcatcher chce powiedziec ze z czasem serwisy o grach w Polsce beda z czasem coraz bardziej doceniane, right ?
Bo teraz kojarzy sie to wiekszosci z czyms amatorskim i za darmoszke a to podejscie z czasem sie zmieni.

16.12.2003
16:02
[59]

trustno1 [ Born Again ]

spokojnie - pewnie niedlugo ekipa gs znow da o sobie znac w jakims nowym wyqrvistym megahiperfuckpisemku o grach, ktore pozyje sobie kilka numerow.
nic w przyrodzie nie zginie
p

16.12.2003
16:07
[60]

mos_def [ Generaďż˝ ]

3 x "z czasem" w 2 zdaniach !:) musze zaczac czytac to co napisalem przed opublikowaniem...

Ps
Moim nieskromnym zdaniem to zadne pismo nie ma sznas w rywalizacji z CDA
i nie chodzi mi tu o "jakosc" czy zawartosc...ale CDA ma juz tak wyrobiona i ugruntowana marke, ze maja poprostu latwiej...a konkurencja jest jak widac zbyt niecierpliwa zeby podobna marke sobie wypracowac ...

16.12.2003
16:27
smile
[61]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

Ludzie nie siejcie takiej PANIKI ! GameStar PAPIEROWY POWRÓCI !! Z pewnych żródeł redakcji GS wiem tyle : Nie będzie GS w papierze o nr.1 , 2 /2004 ... Mają plany powrócić z GameStarem PAPIEROWYM . W ten czwartek [ jeśli technicznie zdążą ] ma być do ściągnięcia z Internetu GameStar 1/2004 . Papierowy powróci wkrótce .

16.12.2003
16:36
[62]

Soulcatcher [ Prefekt ]

mos_def --> nie, chciałem powiedzieć że gdyby przeznaczyć 1/10 kasy potrzebnej na zrobienie numeru CDA albo Gamestara na serwis internetowy to zawartość tego serwisu był aby 10 razy lepsza. Już teraz serwisy internetowe mogą dawać słowo w słowo to co gazety tylko że nie ma to na dzień dzisiejszy uzasadnienia ekonomicznego, ale to się właśnie zmienia.
Informacja jest dokłądnie ta sama jeżeli chodzi o teksty pisane, obrazki można w internecie pokazywać w 1:1 tak jak sa w grze, dochodzą filmy, interaktywność itd.
Pozostaje nieodparty argument ze gazetami "gazete można czytać na WC". I czynniki przeciw, pt. Ludzie nie mają dosteu od Internetu, Nie chcą płacić w Internecie itd. ale to się wszystko zmienia.

16.12.2003
17:09
[63]

peter.i [ spooki - pVd ]

i bardzo dobrze ze odszedl...

16.12.2003
17:20
[64]

SirGoldi [ Gladiator ]

nic strasznegi i tak czytam cidi akszon :)

16.12.2003
17:26
[65]

trustno1 [ Born Again ]

half - life -----> powroci. w formie papieru toaletowego. wnetrze i tak nie ustepowalo jakoscia i gramatura
p

16.12.2003
17:31
[66]

peter.i [ spooki - pVd ]

mnie tam gejmsatr wali bo i tak mam zamowiona prenumerate pisma O WIELE LEPSZEGO (CD-Action)

16.12.2003
17:45
smile
[67]

HuntERjf [ Konsul ]

Peter.i ja bym z tobą polemizował...
A ciekawi mnie czy kiedykolwiek kupiłeś jakiś numer GSa?

16.12.2003
17:55
[68]

peter.i [ spooki - pVd ]

hunterjf ---> kupilem. ten numer z bladem.

16.12.2003
18:09
smile
[69]

HuntERjf [ Konsul ]

Peter.i ---> i co niepodobał ci sie?? Dziwne, ale w sumie każdy ma inny gust

16.12.2003
18:16
smile
[70]

Radża Dżadża [ Pretorianin ]

Ja pamiętam jak kilka lat temu na polskim rynku było kilkanaście magazynów o grach a teraz kiedy kompów jest dużo więcej zostało tylko kilka tytułów. Pewnie częśc klientów odebrał internet a inną część państwo - 7% VAT.

Teraz coś słyszałem że ten VAT ma sie zwiększyć do 22%, podobno musimy sie dostosować do uni :)

16.12.2003
18:32
[71]

sepuku [ Junior ]

Jakie to wszystko proste, z tej drugiej strony lustra. Pismo za dobre (to juz drugie pismo, ktore bylo za dobre i dlatego sie niesprzedawalo), ludzie nie maja pieniedzy, a "dojrzali" (cokolwiek to znaczy) gracze nie chca kupowac przeznaczonych dla nich pism. No coz, fajnie tak... Gdzie indziej, kol. Cubituss (Axel Springer) tlumaczy kol. Zillamethowi (niezrzeszony?), ze Fakt to (az zacytuje):
"> > Fakt nie jest brukowcem, FYI.
>
> A czym w takim razie?

Ostrożnym tabloidem :)"

Koniec cytatu.

Bo najgorzej sie przyznac, ze sie nie umie trafic w gusta tych "dojrzalych graczy", nie umie sie zrobic pisma przeznaczonego dla nich i w koncu nie umie sie ich zachecic do kupna tegoz. Powiedzmy sobie szczerze, trustno1 ma racje.

I tak to zostanie uznane za prowokacje, wiec moge sobie napisac;)

16.12.2003
18:45
[72]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Soulcatcher, to co piszesz jest dla mnie oczywiste.
Naturalne jest to, ze pisma o grach i odpowiadajace im serwisy internetowe nie beda sie nawzajem wygryzac, tylko uzupelniac. Dlatego mysle ze zarowno przyszle GOle jak i CDActiony beda istniec nadal, poprsotu podziela miedzy siebie runek, a raczej zrobia to konsumeci wybierajac to co im odpowiada.
A w jakim stosunku to juz jest chyba zbyt zlozona sprawa zeby cos konkretniejszego tutaj przewidziec, poprostu wszelakie podatki na prase, koszty netu i dziesiatki innych rzeczy moga w przyszlosci ostro namieszac...( chyba ze UNIA nas jednak uratuje ;))

16.12.2003
19:46
[73]

peter.i [ spooki - pVd ]

hunterjf ---> jak dla mnie za duzo obrazkow i marnej jakosci papier.
jest jeszcze wiele innych rzeczy ktore mi sie w nim nie podobaja.
no ale jak sam napisales kazdy ma inny gust :)

16.12.2003
20:34
smile
[74]

Deser [ neurodeser ]

Jak sugerowałem nazwe "Meteor" to się uparli na ten "Star", a gwiazdki lubia spadać. Może choć przy wersji monitorowej kupia ode mnie te nazwę :)))) Panowie - "Meteor" do wzięcia ;)

16.12.2003
20:36
[75]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

>Przyszłość w tej branży jet bardzo łatwa do odgadnięcia

Sadzisz, Soul, ze za 10 lat tez ludzie beda biegali do kioskow po gazete? Slabo branze sledzisz :-)

16.12.2003
20:52
[76]

Soulcatcher [ Prefekt ]

sYs|yavor --> wydaje mi się że wystarczająco wiele razy napisałem że przyszłością są serwisy internetowe o wiekszej funkcjonalności niż obecnie.

16.12.2003
22:14
smile
[77]

Verminus [ Prefekt ]

Az chce sie siarczyscie zaklnac :((((( Szkoda, szkoda... moje ulubione czasopismo...

Chce sie tez powiedziec, ze sami sa sobie winni ale leipiej zwalic na CDA ;)
A jak ktos lubi CDA to niech wina upadku GS obarczy masonerie, zydow i cyklistow :)

A tak na serio to trudno winic redakcje IMO wszystko byl swietne. Ale start ze slabymi pelnymi wersjami, mala reklama, slaby rozglos przyczynily sie do rychlej smierci (a jak kto woli spiaczki) GS.
Zreszta co ja gadam za glupoty - nTS tez bardzo mi sie podobal, mial swietne pelna wersje, reklame, znany tytul a upadl - ja nic nie rozumiem - za glupi na to jestem :)

Bedzie mi was brakowac! Trzymajcie sie!

16.12.2003
22:21
[78]

Garbizaur [ CLS ]

No nic. Szkoda. I znowu wszyscy będą kupować CDA, bo nie będzie nic innego.

17.12.2003
12:48
[79]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Soulcatcher:

To zalezy, co rozumiesz pod pojeciem "serwisu internetowego". Otoz zaskocze Cie, ale ja nie uwazam, jakoby przyszloscia branzy byly serwisy internetowe. Wrecz przeciwnie, uwazam, ze przyszloscia sa tradycyjne, mniej lub bardziej (w porownaniu do redakcji serwisow internetowych jednak bardziej) profesjonalne tradycyjne redakcje zwiazane z prasa, radiem i telewizja. To one wkrotce w naturalny sposob przerzuca sie na elektroniczny sposob wydawania czasopism (co nie jest rownoznaczne z serwisem internetowym) i to bynajmniej nie z powodu ekspansji internetu, tylko zmiany nosnika, na ktorym beda publikowane ich materialy.

Tia, ta dekada zapowiada sie bardzo ciekawie... Wyglada na to, ze utrwalony od wiekow porzadek rzeczy w branzy poligraficznej zaczyna przypominac krzywa wieze, ktora pochyla sie z coraz wieksza predkoscia... I oby jak najszybciej runela, zabierajac po drodze amatorszczyzne wiekszosci wspolczesnych serwisow internetowych wespol z despotycznymi papierniami, drogimi drukarniami i bajzlowatymi dystrybutorami wydawnictw. Doczekac sie nie moge, kiedy te ostoje zadufania wreszcie trafia tam, gdzie powinny byc dawno: do przeszlosci...

17.12.2003
13:26
[80]

smuggler [ Patrycjusz ]

sYs|yavor  [ Konsul ]      
To zalezy, co rozumiesz pod pojeciem "serwisu internetowego". Otoz zaskocze Cie, ale ja nie uwazam, jakoby przyszloscia branzy byly serwisy internetowe. Wrecz przeciwnie, uwazam, ze przyszloscia sa tradycyjne, mniej lub bardziej (w porownaniu do redakcji serwisow internetowych jednak bardziej) profesjonalne tradycyjne redakcje zwiazane z prasa, radiem i telewizja. To one wkrotce w naturalny sposob przerzuca sie na elektroniczny sposob wydawania czasopism (co nie jest rownoznaczne z serwisem internetowym) i to bynajmniej nie z powodu ekspansji internetu, tylko zmiany nosnika, na ktorym beda publikowane ich materialy.

>>>Rzadko raczej sie zgadzamy - ale tutaj faktycznie musze ci przyznac sporo racji :)


I oby jak najszybciej runela, zabierajac po drodze amatorszczyzne wiekszosci wspolczesnych serwisow internetowych wespol z despotycznymi papierniami, drogimi drukarniami i bajzlowatymi dystrybutorami wydawnictw. Doczekac sie nie moge, kiedy te ostoje zadufania wreszcie trafia tam, gdzie powinny byc dawno: do przeszlosci...


>>> Hm :) Ale powiem ci jedno - czytac pismo, a czytac cos w necie, to troche jak seks i cyberseks. Zdecydowanie wole to pierwsze... :)

17.12.2003
13:31
[81]

Soulcatcher [ Prefekt ]

sYs|yavor --> nie zaskoczysz mnie bo napisałem to juz w tym wątku

17.12.2003
14:46
[82]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

sepuku --> "bo najgorzej się przyznać, że się nie umie trafić w gusta tych "dojrzałych graczy"" - cóż, nie zgadzam się :) Po prostu dojrzałych graczy jest za mało, żeby zainteresować ich masowym pismem. Najwyraźniej, pomimo ekspansji gier komputerowych na całym świecie, w Polsce wciąż jest to luksusowa zabawa dla małych dzieci.

Yavor --> niech runie machina poligraficzna. Niech koncerny samochodowe upadną, bo przecież są samoloty, helikoptery i Airbusy AXX! Niech upadną piekarze, przecież chleb tostowy dłużej trzyma świeżość i jest bardziej smaczny! Precz z pizzeriami włoskimi, zewsząd można zamówić pizzę do domu!

I tak dalej. Martwię się, że wciąż nie odwiedziłeś specjalisty.

17.12.2003
15:03
[83]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Oj Trzej Panowie "S" punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

Moim zdaniem patrząc na Internet ma dużą przyszłość bo:
- szybkość dotarcia do info i większe możliwości przekazu
- cena i jej tendencja
na dzisiaj jednak mało chce kto płacić, jest jeszcze mała dostępność netu, więc robienie zawartości kompleksowej i dopracowanej ma małe ekonomiczne uzasadnienie.

Papier:
- 40 % na dystrybucję, 30 % zwrotów, kilikanaście produkcja i z tych klikunastu circa ma być zysk, promocja + kasa na treść - czyli większość plemników ląduje nie w tym miejscu (+/-10 % nawet)
- możlwość przygotowania cacka - wszystko można ładnie ulokować itd. Panie mające nocną pracę na "k" - korektorki wypudrują wszystko ślicznie
- kulejąca przez burdel na poczcie prenumerata, która na świecie jest większa w %.

Duży plus---> płacimy to dostajemy cóś do ręki.

Czy demo, demo itd. będzie z netu czy z sidika to z czasem osra pies - o "prezentach" nie wspomną ;)

Myślę, że to będzie tak. Net będzie podbierał coraz więcej czytelnikom papierów (chyba choć trochę tak jest - wiem wiem bryndza ekonomicza też). Żeby mieć zysk, trzeba będzie oszczędzać (może też na Paniach na "k":)) - zacznie to sprzyjać dalszym "przerzutom" na net, co z kolei przełoży się na rozwój tych serwisów. Szukanie oszczędności bez odbicia na jakości i zawartości jest sztuką skończoną. Obroną też będzie dawanie coraz więcej w necie w jakiś boundle-ach.

Problem jest też oczywiście jaka forma będzie w tym necie, czytanie w rozbiciu na działy wcale nie jest jedyną możliwą, ostatecznie można wydrukować parę stron, bo jak wyżej widać to nie każdy czyta od deski deski - i z takimi kartkami iść do kibla. Może jakieś periodyki - pole manewru jest duże.

Ok - problem czasu i ja i tak widzę obu Panów z tradycyjnych mediów za parę lat w necie :) Bo w końcu nie ważne z kim się śpi - najważniejesze żeby dzieci były zdrowe, czyli jak ktoś produkuje porządnie i tanio treść to nie zginie.

Pozytywne jest to, że informacji potrzeba będzie nie mniej - ale kto będzie brał za to kasę, to już inna sprawa. I oczywiście bez eskalacji, nie twierdzę, że już, że gazet papierowych nie będzie, li tylko o pewnych proporcjach i tendencjach w perspektywie kilku lat.

Smuggler ---> gdybyś miał rację z tym cybersexem to w USA teraz byłby potworny niż demograficzny ;)

17.12.2003
15:25
[84]

smuggler [ Patrycjusz ]

VinEze

A propos Amerykanow, to juz wkrotce WASPy beda mniejszoscia... czyzby jednak cybersex? :)

A tak serio to IMO masz racje w tym, co tu napisales.
Moze nie z caloscia sie zgodze ale z ogolnym wydzwiekiem i owszem.

17.12.2003
17:24
[85]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Cubituss:

Kotq zlocisty, juz tyle razy prosilem: nie orientujesz sie w temacie, siedz cicho i nie szpanuj publicznie glupota. Zreszta - to jeszcze jest do przelkniecia, ale gdy ignorant zarzuca jeszcze innym nieznajomosc tematu, wzbudza juz wylacznie zalosc.

Co do "machiny poligraficznej" - czas najwyzszy, aby nieudolna technologia liczaca sobie kilkaset lat wreszcie odeszla do lamusa. Za wolna, za klopotliwa, za droga. Swoje zrobila i z radoscia powiem jej teraz: won. Ja chce dostawac uczciwa kase za uczciwie wykonana robote, a nie - jak dotychczas - dzielic sie wiekszoscia wplywow z innymi, bo do tego zmusza mnie technologia. W cenie kazdego pisma koszty przygotowania go stanowia gora 30-40%, a zdarza sie, ze i mniej. Reszte kasuja sepy zerujace na pracy wydawnictwa, gdyz tandetna technologia wymusza taki a nie inny podzial. Kochany, ty zdrowy na umysle jestes wychwalac durny przemysl, ktorego istnienie zre 60-70% ceny produktu? Na pewno pracujesz w wydawnictwie a nie w przemysle celulozowym?

Smuggler:

>czytac pismo, a czytac cos w necie, to troche jak seks i cyberseks.

Czym to sie rozni? W 2004 (kto wiec wie, czy nawet nie za kilkanascie a nie kilkadziesiat tygodni) Philips wprowadza na rynek mala, tania ksiazke elektroniczna. Dwustronicowy wyswietlacz, grafika w odcieniach szarosci z rozdzielczoscia odpowiadajaca bodaj 150 dpi. Akurat na kibel. Ja tam celuloze potrzebuje wylacznie w koncowej fazie, czytac moge rowniez na cienkim, przenosnym wyswietlaczu, ktory od papieru rozni sie jedynie nieco twardsza obudowa (co generalnie uznaje za zalete, gdyz, jak wspominalem, w koncowej fazie doceniam przewage przemyslu papierniczego :P).

VinEze:

>problem czasu i ja i tak widzę obu Panów z tradycyjnych mediów za parę lat w necie

Zdaje sie, ze juz widzisz :P Nie wydaje mi sie jednak, aby ktokolwiek z nas przerzucil sie na tworzene serwisow internetowych. Moze, czesc. Reszta bedzie robila dokladnie to samo, tyle, ze wreszcie pozbedziemy sie archaicznych metod przygotowywania i dystrybuowania efektow naszej pracy.

17.12.2003
18:28
[86]

sepuku [ Junior ]

To pytanie bedzie podchwytliwe i nie ukrywam, troche zlosliwe. Sys|Yavor, to byl Twoj pomysl z tym elektronicznym wydaniem Gamestara, prawda?

18.12.2003
08:00
[87]

smuggler [ Patrycjusz ]

sys|Yawor

Jaka jest roznica pomiedzy cyberseksem i seksem? Hmmm... zacznij uprawiac seks i porownaj wrazenia :PPP.

No dobra, teraz juz serio. Jak dorwe takeigo e-booka jak piszesz to wtedy cos powiem. Poki co oceniam to co jest.
Ja jestem tradycjonalista, lubie czuc w rekach ciezar lektury, cieszyc oczy mnogoscia zapisanych kartek, piescic uszy ich szelestem. Wiem, ze podobne rzeczy mowiono kiedys o lampie naftowej - ze daje lepsze i cieplejsze swiatlo niz zarowki etc.
Za 50 lat ksiazki pewnie bedie ogladalo sie glownie w muzeach i domach stetryczalych dziwakow. Ale ja na szczescie tego nie dozyje, co mnie akurat niespecjalnie martwi. BTW: polecam ci lekture opowiadania St. Lema - Profesor Dońda, o swiecie, ktory zostal calkowicie skomputeryzowany (tzn. media) i co sie potem dzialo, Pyszna, ironiczna lektura.

18.12.2003
10:02
[88]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

sepuku:

Nie. Za wczesnie na moj gust, poza tym nie naleze do osob podejmujacych decyzje w GameStarze. Sadze jednak, ze za 3-4 lata pierwszej czesci zdania juz bym nie napisal.

smuggler:

Masz jakies problemy seksuologiczne, bo obejsc sie bez analogii do czynnosci prokreacyjnych za cholere nie mozesz?

>lubie czuc w rekach ciezar lektury, cieszyc oczy mnogoscia zapisanych kartek, piescic uszy ich szelestem.

Prywatnie podczas korzystania z ksiazki uzywam oczu, stad doznania sluchowe, wechowe i dotykowe sa mi w tej czynnosci malo potrzebne. Liczy sie funkcjonalnosc i wygoda obslugi, a ta w przypadku elektronicznych form przekazu jest tysiace razy wieksza. Przyznam rowniez, ze wolalbym zamiast set kilogramow przetworzonej celulozy pokrytej w wiekszosci przypadkow szkodliwymi dla zdrowia i srodowiska substancjami, bedacej magazynem z pewnoscia atrakcyjnego bakteriologicznie kurzu wziac jedna mala karteczke i miec na niej to wszystko, czego potrzebuje. Niedomiar pozostalych bodzcow zmyslowych moge sobie spokojnie nadrobic krotkim spacerem po lesie. Na szczescie nie mieszkam w Wawie i mam takie cos pod reka :P

>Ale ja na szczescie tego nie dozyje

Juz dozyles - tyle, ze to etap poczatkowy. Biblioteka Kongresu USA zdaje sie juz jest dostepna w wersji elektronicznej (a niby to Amerykanie nie dbaja o kulture - prosze, my kulturne Polaczki nawet jeszcze nie wnieslismy dyskusji o potrzebie udostepnienia dziel Biblioteki Narodowej w wersji elektronicznej...). Jak pisalem, w ciagu kilku-kilkunastu miesiecy trafi na rynek pierwsza elektroniczna ksiazka. To, kochany, jak z internetem (a kto wie, czy nie szybciej, wlasnie z uwagi na internet). Za 5 lat polowa z dzisiejszych uzytkownikow tego forum bedzie dysponowala taka elektroniczna ksiazka, bo to tanie, male, podreczne i wygodne (tanie do tego stopnia, ze na dobra sprawe nie ma wielkiej roznicy, czy powierzchnia wynosi x cm2, czy x + 20). Za 10-15 latek padnie wiekszosc naswietlarni i drukarn zyjacych z druku prasowego i ksiazkowego. Ze jest to mozliwe w krotkim czasie, pokazal juz sklad elektroniczny. I wtedy pewnie tez jakis Cubituss wolal "olow forever!"...

>Pyszna, ironiczna lektura.

W ksiazkach prezentuje sie wiele roznych pogladow, zas fakt, ze wyglasza je Lem, nie jest dla mnie powodem do utraty tchu. Lem wyglasza wiele przedziwnych opinii, zwlaszcza na temat internetu czy samochodow (ktore podobno kilkadziesiat lat temu byly lepsze...). Kazdego srodka nalezy uzywac sensownie. Jesli ktos tego nie potrafi lub wymaga do poprawnego uzycia narzedzia wieszcza - coz, jego problem...

18.12.2003
10:28
[89]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Smuggler --> cybersex ma jedną niepodważalną zaletę - bezpieczeństwo. Nie zarazi się człowiek jakimś tanim 'Virusem' ;-)
sYs|yavor--> qrcze ja mam poważną wątpliwość apropos tego typu urządzeń. coś specjalnego do dystrybucji mediów przez net zapewne powstanie. Technicznie to nie jest problem. tylko w jaki sposób przełamie się masę krytyczną: nie kupuje się urządzeń, bo nie ma treści, nie robi się treści w odpowiednim formacie bo nie ma klientów. jaki byłby biznesmodel? mój sceptycyzm wynika między innym z obserwacji (to może nie to samo) rynku pda. kiedyś były spore nadzieje wokół np. avantgo (ma computerworld i puls biznesu), teraz jednak to wszystko chyba upada. Swoją drogą dla tradycyjnych gazet to nie jest taka łatwa decyzja, wejście w taki interes to już 'stoczenie się' do kategorii e-zinów, po części strzelanie sobie w kolano (bo jeszcze spadnie bardziej papierówka). Zapewne powstaną jakieś huby czeszące kasę z dystrybucji treści - ta cena gamestara w necie na pewno po części z tego wynika - pozostaje mieć nadzieję, że będą mniej czesali niż kioski i winkowskopodobni. i wiele wiele podobnych wątpliwości...

Anyhow najlepszym rozwiązaniem na dziś jest... salomonowo--> dobry serwis w necie i porządna gazetka :) Czyli trochę cyber (Smuggler nie zrażaj się do niego od razu) i trochę real :)))

18.12.2003
10:52
[90]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor--> "Kotq zlocisty, juz tyle razy prosilem: nie orientujesz sie w temacie"

Buahaha, zostałem pouczony przez pana pisacza do pisma pdfowego :) Litości :)))

"siedz cicho i nie szpanuj publicznie glupota. Zreszta - to jeszcze jest do przelkniecia, ale gdy ignorant zarzuca jeszcze innym nieznajomosc tematu, wzbudza juz wylacznie zalosc."

A przepraszam, że sparafrazuję pewien film, kto Ty w ogóle jesteś? W jakim wydawnictwie pracujesz? W jakim portalu internetowym? W jakim charakterze? Skąd się bierze Twoja niepodważalna wiara w swoją własną rację? Bo z tego co wiem, raczej nie z doświadczenia...

18.12.2003
12:43
[91]

smuggler [ Patrycjusz ]

sYs|yavor  
smuggler:
Masz jakies problemy seksuologiczne, bo obejsc sie bez analogii do czynnosci prokreacyjnych za cholere nie mozesz?

>>>Nie ale seks jest czescia mego zycia i nie czerwienie sie piszac te cztery literki.

>lubie czuc w rekach ciezar lektury, cieszyc oczy mnogoscia zapisanych kartek, piescic uszy ich szelestem.
Prywatnie podczas korzystania z ksiazki uzywam oczu, stad doznania sluchowe, wechowe i dotykowe sa mi w tej czynnosci malo potrzebne.

>>>A ja bym znowu do seksu nawiazal :P. W seksie zasadniczo uczestniczy tylko niewielka ilosc naszuch organow - ale by w pelni sie nim cieszyc lepiej korzystac tez z doznan dotykowych etc.

Liczy sie funkcjonalnosc i wygoda obslugi, a ta w przypadku elektronicznych form przekazu jest tysiace razy wieksza.

>>>Tu bym polemizowal. W ksiazce nie wysiadzie mi bateryjka, nie rozleje sie plazmowy ekran, nie zakloci tekstu pracujaca obok a iskrzaca suszarka itd...

Przyznam rowniez, ze wolalbym zamiast set kilogramow przetworzonej celulozy pokrytej w wiekszosci przypadkow szkodliwymi dla zdrowia i srodowiska substancjami, bedacej magazynem z pewnoscia atrakcyjnego bakteriologicznie kurzu wziac jedna mala karteczke i miec na niej to wszystko, czego potrzebuje.

>>>Patrzac w ten sposob tak. Ale trzymajac takiego e-booka tez atakowany bede przez promieniowanie elektromagnetyczne, a me oczy bombardowane naladowamym elektrycznie kurzem odpychanym od ekranu itp.

Niedomiar pozostalych bodzcow zmyslowych moge sobie spokojnie nadrobic krotkim spacerem po lesie. Na szczescie nie mieszkam w Wawie i mam takie cos pod reka :P

>>>Ja tez nie ale nie rozumiem co ma spacer po lesie z satysfakcja plynaca z tego, ze w mej rece przyjemnie ciazy jeden z tomow Tolkiena?

Za 5 lat polowa z dzisiejszych uzytkownikow tego forum bedzie dysponowala taka elektroniczna ksiazka, bo to tanie, male, podreczne i wygodne (tanie do tego stopnia, ze na dobra sprawe nie ma wielkiej roznicy, czy powierzchnia wynosi x cm2, czy x + 20).

>>>Jasne, a w 1985 bedziemy mieli stale bazy na Marsie. Pamietam te prognozy z wczesnych lat 70-tych :).

Za 10-15 latek padnie wiekszosc naswietlarni i drukarn zyjacych z druku prasowego i ksiazkowego. Ze jest to mozliwe w krotkim czasie, pokazal juz sklad elektroniczny. I wtedy pewnie tez jakis Cubituss wolal "olow forever!"...

>>>Tu zgoda.

>Pyszna, ironiczna lektura.
W ksiazkach prezentuje sie wiele roznych pogladow, zas fakt, ze wyglasza je Lem, nie jest dla mnie powodem do utraty tchu.

>>>Ja ci nie kaze ich przyjac za pewnik. Ja ci sugeruje zebys poczytal jak sobie Mistrz na ten temat ironizuje, bo czyni to z wielka klasa.


[18.12.2003] 10:28
VinEze  [Hasta la victoria siempre!]      https://www.che-lives.com
Smuggler --> cybersex ma jedną niepodważalną zaletę - bezpieczeństwo. Nie zarazi się człowiek jakimś tanim 'Virusem' ;-)

>>>Hmmm... aha! ha. ha. ha. ha.


sYs|yavor-->
Anyhow najlepszym rozwiązaniem na dziś jest... salomonowo--> dobry serwis w necie i porządna gazetka :) Czyli trochę cyber (Smuggler nie zrażaj się do niego od razu) i trochę real :)))

>>>Alez ja sie nie zrazam. Ja tylko nie popadam w przesadny optymizm.

18.12.2003
17:11
[92]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> jeszcze a propos ignorantów. Przeczytałem sobie w pedefowym GameStarze twój fragmencik o Battlefieldzie i zwycięstwie Polski w Nations Cup. I zapłakałem nad niewiedzą. Proszę, naprawdę bardzo proszę, zanim następnym razem napiszesz coś o Battlefieldzie, to poznaj temat, bo na razie tylko się ośmieszasz...

"po rozegraniu pierwszej połowy wynik brzmiał... 327:0! Niestety, po zmianie stron Szwedom udało się wygrać mapę 145:241" - człowieku dobry, czy Ty widziałeś kiedyś mapę Wake Island? Grałeś w życiu na tej mapie? Masz pojęcie w ogóle o czym piszesz? Nie masz, więc ci od razu powiem co jest zabawne w twoim tekście. Otóż przegranie Wake Island stoma punktami po stronie allies to zajebisty wynik, fuks i radość z wygranej mapy, jeśli gra się najpierw alliesami. Jakie "niestety Szwedom udało się wygrać"? NA SZCZĘŚCIE Szwedom udało się wygrać ZALEDWIE stoma punktami, bo tu można wtopić i 300 do zera grając zajebistym teamem alliesami przeciwko średniackim axisom!!!

Nie mogę się doczekać raportu o meczu na Tobruku, wierzę, że równie mocno i serdecznie się obśmieję. Tu jako allies przegraliśmy pierwszą rundę 40 punktami i świętowaliśmy totalne zwycięstwo. Mój drogi, ekspercki battlefieldowy ignorancie. Idź lepiej pisać o Tribesach.

18.12.2003
17:16
[93]

Siwy4444 [ Senator ]

check link

18.12.2003
18:12
[94]

sepuku [ Junior ]

Uuuu, ale Cubituss pojechal Sys|Yavorowi... To juz powazne oskarzenia... Ciekawe jak sie do nich ustosunkuje Yavor...

18.12.2003
18:23
smile
[95]

Quicky [ Senator ]

Nie ma to jak "dyskusja" yavora z Cubitussem. :)
Prosze kontynuowac. :)

18.12.2003
18:32
[96]

Jerryzzz [ Senator ]

hmmmmmmm... a aja sie ciesze

18.12.2003
19:05
smile
[97]

Piotr64 [ Pretorianin ]

No cóż szkoda pisemka :(

Soulcatcher--->...Moim zdaniem znaczącą przyczyną takiej sytuacji jest rozwój Internetu...

Ja bym stawiał bardziej na bidę młodego polskiego czytelnika, którego nie bardzo stać na kupowanie czaopism, ale internet owszem, coś tam zabrał... ale zapewne w przyszłości zabierze więcej...

Yavor--->Yavor: Prywatnie podczas korzystania z ksiazki uzywam oczu, stad doznania sluchowe, wechowe i dotykowe sa mi w tej czynnosci malo potrzebne. Liczy sie funkcjonalnosc i wygoda obslugi, a ta w przypadku elektronicznych form przekazu jest tysiace razy wieksza.

Jeśli dałbyś radę przeczytać "Wojnę i pokój" Tołstoja na czymś takim, to wtedy okay... przyznam ci rację...

Yavor--->Yavor: Za 5 lat polowa z dzisiejszych uzytkownikow tego forum bedzie dysponowala taka elektroniczna ksiazka, bo to tanie, male, podreczne i wygodne

"1" przed "5".....no ewentualnie dekada to może się zgodzę... btw telewizja też miała zmiażdzyć radio... ;)

18.12.2003
19:43
[98]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

VinEze:

Masa nie jest problemem. Wyswietlacze oferujace jakosc drukarska sa obecnie tanie, cienkie i zra prad tylko przy zmianach obrazu.

Cubituss:

>Buahaha, zostałem pouczony przez pana pisacza do pisma pdfowego :) Litości :)))

Co jest kotq pismem pedeefowym? PC World? Digit? Magazyn 3D? Sfera? To Ty klepiesz wylacznie w jakis podrzednych pisemkach dla malolatow, daleko rozmijajacych sie z pojeciem sukcesu ekonomicznego. Tak sie sklada, ze pisanie do czasopism o grach bylo dla mnie zawsze dodatkiem, wiec fatalnie trafiles. Nie dosc, zes glupi, to jeszcze zenujacy i z klapami na oczach. Przykre, zwlaszcza u redaktora.

>Bo z tego co wiem, raczej nie z doświadczenia...

Jesli opierasz sie na swojej wiedzy, faktycznie masz powody watpic.

smuggler:

>W seksie zasadniczo uczestniczy tylko niewielka ilosc naszuch organow

Wspolczuje zonie.

>Tu bym polemizowal. W ksiazce nie wysiadzie mi bateryjka, nie rozleje sie plazmowy ekran, nie zakloci tekstu pracujaca obok
>a iskrzaca suszarka itd...

No, jesli ktos gada o technologii plazmowej... Wy panowie na pewno w branzy poligraficznej pracujecie? I wciaz nowinka techniczna sa dla Was monitory plazmowe? Nie ma nic innego? Zadnych innych technologii, juz wprowadzanych na rynek? Oj, zaleglosci trzeba poodrabiac, wypadaloby...

Zas co do ksiazki - farba drukarska niekiedy nie pachnie a smierdzi, lepi sie do rak, material latwo zabrudzic, pogniesc, a prozaiczne zaznaczenie strony wymaga klopotliwej zakladki lub malo estetycznego i niszczacego grzebiet rozciapcierzenia. To te zalety? Zwlaszcza, ze w technologii elektronicznego papieru nie pojawia sie zadna z wymienionych przez Ciebie wad.

>Ale trzymajac takiego e-booka tez atakowany bede przez promieniowanie elektromagnetyczne

Zawsze jestes. Rozumiem jednak, ze chodzi o promieniowanie o wysokiej energii. Coz, akurat wspomniany epapier jest wyswietlaczem typowo biernym, a nie czynnym, jest wiec rownie szkodliwy, jak drzewo za oknem: wylacznie wowczas, gdy spada na leb.

>co ma spacer po lesie z satysfakcja plynaca z tego, ze w mej rece przyjemnie ciazy jeden z tomow Tolkiena?

Za boga nie dostrzegam emocjonalnej roznicy miedzy trzymaniem 0.4 kg Tolkiena a 0.4 kg (bodaj) ereadera. Widzisz jakas jakosciowa?

>Jasne, a w 1985 bedziemy mieli stale bazy na Marsie. Pamietam te prognozy z wczesnych lat 70-tych :

Pogadamy za pare lat. 6 lat temu tez pewnie watpiles w internet, co?

Nie dyskutuje o bazach na Marsie. Zreszta i w tej branzy (zgroza :P) czuje sie na tyle kompetentny aby stwierdzic, ze jesli beda do 2050, to bede mial sporo powodow do radosci (jesli dozyje :P). Dyskutuje o tym, co wiem, na podstawie tego, co wiem. Nie moja wina, ze wsrod moich serwisow newsowych GryOnline jest tylko jedna z kilkunastu pozycji, a nie jedyna :P

>Ja ci sugeruje zebys poczytal jak sobie Mistrz na ten temat ironizuje, bo czyni to z wielka klasa.

Lubie Lema, orientuje sie mniej wiecej, co pisze. Jednak z faktu, ze jest znakomitym pisarzem nijak nie wynika jego nieomylnosc w felietonach, stad warto pamietac o odrobinie dystansu.

Cubituss:

Wake Island widzialem, kotq, na dlugo zanim tys w ogole wiedzial, co to granie sieciowe, bowiem mapa w demie byla. Pewnies wtedy jeszcze dzielnie jakiegos singielka ciepal robiac pod siebie z zachwytu nad inteligencja botow, co? (ops, postaci niezaleznych :P).

W zdaniu "Niestety, po zmianie stron Szwedom udało się wygrać mapę 145:241" nie ma NIC niepoprawnego (chyba, ze Twoim zdaniem powinienem kibicowac Szwedom, wtedy "niestety" jest nie na miejscu...), a fakt, ze dopisujesz do niego durna ideologie i naginasz fakty pod swoje widzimisie powoduje, ze gdybym byl Twoim szefem, tak stronniczego redaktora wylalbym na zbity pysk w trybie natychmiastowym. Naucz sie jednej swietej zasady dziennikarstwa: mozesz kogos nie lubic, ale twoim psim obowiazkiem jest nigdy nie naginac prawdy. Wydrukuj sobie te sentencje gdzies nad lozkiem i sprobuj wcielic w zycie.

18.12.2003
19:44
[99]

ZooltaR [ Chor��y ]

o lol. cubi - you naughty naughty biatch :D

yavor - parafrazujac wieszcza - wyplynales na oceanu niewiedzy szumiacy bezmiar

z tego jak piszesz na inetowych forach mozna wywnioskowac ze jestes prawdziwym esportowym guru. tylko kurcze, okazuje sie ze nie umiesz poprawnie skomentowac jednego z wazniejszych wydarzen w polskim esporcie. a mi zarzucales ignorancje, niewiedze, glupote i bog wie co...

18.12.2003
19:46
smile
[100]

sepuku [ Junior ]

Bedzie rzeznia!!!

18.12.2003
19:56
[101]

ZooltaR [ Chor��y ]

jej. kolega zdarzyl sie pograzyc jeszcze bardziej a ja tego nie przeczytalem

yavor - nie znasz sie na bfie co juz udowodniles. nie rozumiesz najwyrazniej specyfiki tej gry, wiec nie rozumiesz tez ze wake zakonczony wynikiem 145-241 aliasami jest ZWYCIESTWEM aliasow. nie naginaniem faktow tylko zwyciestwem. wiesz czemu? bo kotq zlocisty zadaniem aliasow na tej mapie jest sie bronic. wiec jesli zyskuja 145 punktow to znaczy ze axis ta mape na maks umoczylo. ale co ja ci bede tlumaczyl, skoro ty i tak wiesz lepiej, bo przeciez grales w demo!

czlowieku....

ps. cubi akurat gra w bf tez od wersji demo.

18.12.2003
20:24
[102]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

ZooltaR:

>nie rozumiesz najwyrazniej specyfiki tej gry, wiec nie rozumiesz tez ze wake zakonczony wynikiem 145-241 aliasami jest
>ZWYCIESTWEM aliasow.

Blah. Ale wpadka. Kajac sie bede za jakies 2 godziny, gdy skoncze mecz, k? Obiecuje nawet buziaka dla Cubiego. I nawet nie bedzie musial malowac nic nad lozkiem :P

18.12.2003
21:19
[103]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> "Ty klepiesz wylacznie w jakis podrzednych pisemkach dla malolatow, daleko rozmijajacych sie z pojeciem sukcesu ekonomicznego." - jestem dumny z tego, że piszę/tworzę pismo dla początkujących. To znacznie bardziej odpowiedzialne zadanie niż pisanie podobnym sobie ludziom o identycznych upodobaniach, klaszczących tym głośniej, im głośniej ja się puszę. Wiesz o czym mówię na swoim przykładzie, więc nie będę się zagłębiał. A co do sukcesu ekonomicznego - cóż, widzę, że znasz inne cyferki niż ja. Ale Ty w ogóle żyjesz w innej rzeczywistości.

Co do Battlefielda, to coraz większą kulą trafiasz w płot. ZooltaR już Ci wyjaśnił co palnąłeś. Na Wake'u alliesi przegrywają w 9 na 10 przypadków do zera, bo da się zająć im wszystkie flagi, podczas gdy axisi mają nieprzejmowalne spawnpointy. Pytanie jest zatem nie "czy przegramy" tylko "iloma punktami przegramy i czy będzie się to dało odrobić podczas ataku".

A gdybyś był moim szefem... na szczęście nie jesteś, zdaje się, niczyim szefem, co bardzo dobrze świadczy o Twoich szefach. Nie sprawdziłeś, nie zrozumiałeś, nie dotarło do Ciebie co napisałem o BFie, zamiast tego wolałeś pisać o świętych zasadach dziennikarstwa. Poczytaj Profit sprzed dwóch miesięcy, jest definicja takiego "szefa" jak Ty, do którego to "szefa" nie dociera nic poza jego poglądami... wbij sobie do głowy, że na niektórych mapach Battlefielda porażka 100 punktami jedną ze stron to totalne zwycięstwo. Oto te mapy: Wake, Tobruk, Bulge, OMG i pewnie jeszcze kilka. Potem pisz raporty, możesz się również mianować Wezyrem E-Sportu, jeśli wola, ale na litość - niech to ma jakieś podstawy.

Quicky --> zadowolony? :)

18.12.2003
21:27
[104]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor - bracie. to po cholere piszesz 20 kilowe wypracowania o tym jak to my (dziennikarze z pisemek dla dzieciakow) sie za przeproszeniem kurwimy i jak to nam brakuje dziennikarskiej rzetelnosci? sam nie umiesz jej dochowac, a przylapany na bledzie bagatelizujesz problem.

aspirujesz do miana profesjonalisty_bog_wie_kogo a zapachnialo amatorka i sie dziwisz ze sie czepiamy? zwlaszcza ze wkroczyles na nasze podworko? wez sie zastanow jaka bylaby twoja reakcja gdyby w naszym pismie zaistniala relacja z meczu w Tribes z bledami rzeczowymi?

18.12.2003
21:39
[105]

massca [ ]


nie sadze, aby proroctwa kolegi Yavora mialy realna szanse na spelnienie.

czemu? ano proste. slowo drukowane a konkretnie gazety maja dwie wazne cechy: sa tanie same w sobie jako nosnik informacji oraz sa "niekopiowalne" w zakresie oplacalnosci.

o co chodzi?

spojrzmy na rynek muzyczny. wali się (w posadach, to kolos na glinianych nogach).
czemu? a no bo czlowiek wymyslil nagrywarki CD, format mp3 i internet z takim diabelskimi wynalazkami jak kazaa czy napster. i co sie dzieje ze sprzedaża plyt? spada na leb na szyje.
bo to zadne problem dzisiaj przegrac sobie od kumpla plyte CD czy sciagnac ja z sieci - bez uszczerbku na jakosci.

a co ze stara dobra gazeta? placimy zlotowke czy dwie czy trzy i mamy swoj wlasny egzemplarz. czytamy, "zuzywamy" cene ktora zaplacilismy i ze spokojnym sercem wyrzucamy do kosza.

nosniki typu e-ksiazki opieraja sie - jak domniemam - na elektronicznym czytniku tekstu. zapewne jest to urzadzenie drogie i wartosciowe samo w sobie. to juz ogranicza jego uzytkowosc. druga sprawa - wklad czyli tekst - na pewno znajdzie sie metoda zeby dostac to co kosztuje za darmo, skoro jest to w formie elektronicznej. i wracamy do porownania - muzyka vs. slowo drukowane. pewnie, ze gazete mozna skserowac, ale kto to robi ...?? nikt. cena gazety jest skalkulowana bowiem w taki sposob zeby bez problemu mozna bylo ja kupic.

oczywiscie nie jestem wyznawca teorii ze przyszlosc nalezy tylko i wylacznie do gazet, bo sam po sobie widze ze od dwoch czy trzech lat przestalem czytac wyborcza, po czesci dlatego ze sam pracuje w wydawnictwie, po drugie ze mam internet od biezacych wiadomosci, po trzecie ze ze wyborcza oferuje ZA duzo ZA zbyt wysoka cene. moze po czesci dlatego taki sukces odniosla gazeta FAKT, ktora wydaje moja firma - oferuje mniej, ale za zupelnie inna cene.
i znalazlo sie bardzo duzo nabywcow, ktorzy do tej pory nic regularnie nie czytali.

ale odbiegam od tematu.
moim zdaniem przyszlosc pojdzie w dwoch kierunkach - informacji przez internet / telefony komorkowe (ktore coraz bardziej beda przypominaly laptopy) a wiec gazety przejda w siec wirutalna - po prostu bedziemy je czytac przez telefon a nei na papierze -ale placic normalnie jako czesc abonamentu, a z drugiej strony - slowo drukowane stanie sie tansze, szybsze i bardziej efektywne. byc moze kiedys na ulicach pojawia sie automaty ktore za wrzucenie monety beda drukowac szybko to czego potrzebujemy.
tak czy siak - papier nie zniknie.

19.12.2003
00:42
[106]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Nu, po meczu (wtopa, na szczescie to ledwie 10v10 i scrimm, w tym u przeciwnikow bylo paru kolegow z klanu...).

Cubituss:

Przyznam, ze w dalszym ciagu nie rozumiem, w czym tkwi problem. Uznaje jednak, ze zdanie "Niestety, po zmianie stron Szwedom udało się wygrać mapę 145:241" jest sformulowane niefortunnie i faktycznie, piszac je nie mialem na mysli zadnych szczegolow technicznych zwiazanych z mapa. Nie jest to fizycznie mozliwe, abym znal niuanse wszystkich gier esportowych, na wszystkich mapach. Starczy, ze nie znam ich w Tribes 2, choc potrafie tam co nieco. Klopot jednak w tym, ze to zdanie jest prawdziwe, wiec, z rozpacza stwierdzam, wtopa doprawdy KARYGODNA. Sprawa jest dla mnie tym bardziej blaha, ze GS jest adresowany do szerokiego grona czytelnikow, z ktorych wiekszosc niuansow BF-a nie zna. I nie musi, aby zrozumiec, kto przegrywa dany fragment rozgrywki, a kto wygrywa.

Rozumiem rowniez radosc z odkrycia tego "bledu", jest mi przy tym dodatkowo przykro, gdyz nie ma sie jak zrewanzowac jesli chodzi o esport. Bledow bowiem nie popelniaja tylko ci, ktorzy nic nie robia, a Twoje zaangazowanie w popularyzacje esportu jest powszechnie znane :P

BTW sciagnalem pare dni temu ten meczyk jako avika (tia, poswiecilem sie, wszak to "tylko" 660 MB... tez widac, gdzie producent gry ma graczy...), ale, przyznam szczerze, dynamika jego byla tak wysoka, ze nie dotrwalem do konca :P

>To znacznie bardziej odpowiedzialne zadanie niż pisanie podobnym sobie ludziom

Szkoda niestety, ze nie wiesz, jak sie powinno to robic. Wciaz twierdze, ze to, co wciskasz mlodym czytelnikom w lape, to plytka papka dajaca sie podciagnac pod okreslenie "kultura masowa", wykorzystujaca promil tego, co daje mozliwosc dotarcia do mlodego czytelnika. Nikt z Twoich czytelnikow po latach nie bedzie wspominal Twoich czasopism jako mobilizujacych do poglebienia wiedzy w jakiejs dziedzinie. Przemina, jak gry, ktore opisywaly. I tylko my ze Smugglerem bedziemy sobie badziewne socjalistyczne pisemko wspominac, ktore uczylo nie tylko konsumpcji (przynajmniej na przedostatniej stronie)...

Dziekuje wielce za rady dotyczace BF-a. Pomoc paroma z innych gier sieciowych? Wbij sobie do glowy, ze Twoj BF jest jedna z wielu gier sieciowych i, szczerze mowiac, to niemal cud, ze na ponad dwa lata pisania o esporcie po raz pierwszy ktos wytknal mi - watpliwy zreszta - blad. Rozumiem arogancje, polecam jednak pamieci wczesniejsza uwage dotyczaca tego, kto popelnia bledy, a kto nie. Jak zapewne sie domyslasz, Tobie ich popelnienie w zakresie esportu nie grozi.

Wezyrem esportu byc nie zamierzam. Gdy zaczynalem zabawe w pisanie o esporcie, liczylem na jakies wsparcie ze strony community. Wsparcie okazalo sie praktycznie zadne. Sprobuj cos popisac o esporcie, zobaczymy, jak Ci pojdzie. Zas mowiac zupelnie szczerze, po Tribes 2 wiekszosc sieciowek wydaje mi sie zbyt prosta, aby poswiecic im wiecej czasu. Ot, zboczenie, lubie rzeczy ekstremalnie trudne :P

ZooltaR:

>sam nie umiesz jej dochowac, a przylapany na bledzie bagatelizujesz problem.

Nie widze bledu. Szwecja przegrala druga czesc rozgrywki?

>zapachnialo amatorka i sie dziwisz ze sie czepiamy?

Zapachnialo niefortunnym sformulowaniem.

>wez sie zastanow jaka bylaby twoja reakcja gdyby w naszym pismie zaistniala relacja z meczu w Tribes z bledami
>rzeczowymi?

Przykro mi. Nie jestescie w stanie.

masca:

Futurystyka to rzecz malo wdzieczna, pozwole sobie jednak sie z Toba nie zgodzic. Dam Ci pare przykladow. Komputery - od konca lat 70. DTP - lata 80. i 90. minionego wieku. Internet - przelom wiekow. Cyfrowa fotografia. Wyraznie widac, ze zyjemy w czasach, w ktorych nie liczy sie juz specjalnie tradycja, a szybkosc i skutecznosc technologii i jesli nowe rozwiazana daja wymierny zysk, nikt sie juz nie piesci. Dzisiejsze drukarnie w niczym nie przypominaja tych z czasow, gdy chodzilem do podstawowki, tym bardziej redakcje roznia sie diametralnie.

Technologia elektronicznego papieru istnieje od paru lat, wciaz jest udoskonalona. Oferuje rewolucyjne w stosunku do standardowych cechy. Pojawia sie coraz wiekszy nacisk na prace rozwojowe w tym zakresie. Dochodzi do tego, ze na rynek wkrotce zostanie wprowadzony pierwszy tani czytnik, eReader Philipsa, wykorzystujacy technologie E-ink.

Gazeta zas nie jest tania. Jest cholernie, cholernie droga. Cena zawartej w niej informacji to ulamek calosci. Wydajac kilkanascie zlociszy na jeden magazyn oplacasz lesnika sadzacego drzewa, drwala, ktory je scina, tartaki, pensje prezesa zakladu papierniczego, pensje prezesa korporacji naftowej, naswietlania, pani Zeni czyszczacej biurka w drukarni, czynsz pana Zenka za najem lokalu, w ktorym stoja maszyny drukarskie. Placisz inzynierom za prace rozwojowe nad kolejnymi maszynami drukarskimi, paru guru za ich instalacje, skladasz danine dla przemyslu chemicznego przygotowujacego farby i dla hut dostarczajacych surowca. Wreszcie, placisz za paliwo zuzyte przez dystrybutora, za sznurek, ktorym owiazywane sa paczki, za pensje pana Henia, co to calego bajzlu pilnuje, zeby go nie rozkradli. A na koniec skladasz sie na pesje pani, ktora daje ci magazyn do lapki, siedzac przy grzejniku, ktorego zuzycie pradu jest wliczone w koszty wynajmu lokalu, a wiec w cene sprzedazy. Malo tego, oplacasz takze pracownika zakladu oczyszczania miasta, ktory wywozi twoja makulature.

Nie wiem, jak mozesz taka technologie nazywac "tania". Zwlaszcza, ze ledwo wyrabia sie z dziennym trybem produkowania dziennikow, naturalnie oferujac beznadziejnej jakosci druk na szmatlawym papierze. Przy wiekszych ambicjach co do jakosci druku terminy drastycznie skacza.

Porownaj to teraz z tym, co sklada sie na cene elektronicznego papieru. Koszt polaczenia z komputerem/siecią, ktory przecietny uzytkownik i tak ponosi. Pozostaje koszt nabycia epapieru. Nie trzeba byc wieszczem, zeby zauwazyc, ze takiego epapieru nie trzeba bedzie kupowac codziennie. Co zostaje? Wreszcie to, o co chodzi: zaplacenie tym, ktorzy siedza i przygotowuja informacje. Wydawnictwu, redaktorom, dziennikarzom, autorom tekstow. Zdecydowanie bardziej podoba mi sie taki uklad.

>i co sie dzieje ze sprzedaża plyt? spada na leb na szyje.

...a rownolegle bodaj serwis Apple'a, gdzie mozna placac grosze nabywac wybrane utwory, robi furore. Wreszcie ludzie placa za to, co chca. Nie musza kupowac calego sidika i wydawac kilkunastu zielonych, zeby dostac 1-2 lubiane utwory w otoczeniu jakis popluczyn. Wybieraja, placa, dostaja. Czyz nie piekne?

>a co ze stara dobra gazeta?

No wlasnie, co? Musze polezc do kiosku, zeby kupic. Na dodatek moze nie byc (wiem cos o tym, co znaczy dostac np. "Swiat Nauki"...). Dlaczego w cenie pisma mam jeszcze topic wlasny stracony czas plus niekiedy benzyne i zuzycie samochodu? Dlaczego, skoro moge zaplacic od razu, natychmiast, np. czyms w rodzaju SMS-a. Z przyjemnoscia to zrobie za profesjonalnie dostarczony material. Z wielka przyjemnoscia bede czytal codziennie jeden artykul ze "Swiata Nauki" roku 2010, zamiast jak idiota czekac miesiac, bo taka jest technologia produkcji/dystrybucji. Gdzie tu wygoda? Co przemawia za tym, aby takie status quo utrzymac???

>na elektronicznym czytniku tekstu. zapewne jest to urzadzenie
>drogie i wartosciowe samo w sobie.

Ach, sie pofatyguje i poszukam...

https://www.eink.com/news/images/eink_philips_double_eReader.jpg

Bitte. Grube, jak na elektroniczny papier za parenascie lat. Ale czy faktycznie nieporeczne jak na cos, co mozna miec w 2004 roku? Wartosciowe? Co tam jest wartosciowe? Wyswietlacz? Robi sie tego na metry kwadratowe. Interfejs jest drogi, ot wsio.

Ja Ci gwarantuje, masca, ze pod koniec 2004 wiekszosc materialow bede czytal na czyms takim, a wiekszosc ludzi w kregu cywilizacji zachodniej pewnie do tego 2010 bedzie robila podobnie. Po cholere mam cierpiec przy monitorze albo czekac nie wiadomo ile, az ktos laskawie zechce wydrukowac aktualna prace z zakresu np. teorii grawitacji, skoro moge ja miec juz, zaraz (nowe publikacje i archiwa w wielu przypadkach sa free), a co wiecej - moge pojsc z tym tam, dokad krol chodzil piechota? I to bez bateryjek, gdyz ustrojstwo reorganizuje strukture materialu wylacznie w chwili wczytywania strony. Innymi slowy, ten wyswietlacz bedzie wyswietlal te strony zawsze, do czasu zniszczenia nosnika.

Kupujesz jednego takiego eReaderka (tanie to, bo technologia wyswietlacza jest tania, do tego stopnia, ze jedyne, co tam sie podaje, to dpi, a powierzchnie mozna dopasowac do wymagan klienta i moga to byc nawet metry kwadratowe dla osob niedowidzacych...). Robisz to tak, jak dzisiaj kompa - raz na kilka lat. Pozniej zas kupujesz juz tylko informacje i oplacasz koszt jej przeslania do ciebie. Latwo policzyc, ze cena czasopisma konstruowanego z mysla o takiej technologii to ulamek ceny wspolczesnego, paskudnie drogiego pisma. Na dobra sprawe gdy ktos sie uprze, poczyta sobie elektronicznego GameStara na kibelku w ciagu najblizszych kilku-kilkunastu miesiecy. Co prawda jeszcze nie kolorowego, ale...

19.12.2003
00:50
[107]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Blah, a wspominalem cos o tym, ile procent ceny stanowi kalkulacja zwrotow? Przyznac sie, panowie redaktorzy, kto z Was pracuje w czasopismie majacym mniej niz 30% zwrotow?

19.12.2003
02:12
smile
[108]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Szkoda świetnego pisma na zachodnim poziomie, jakże różnego od plastikowych błyskotek CDA. Cóż, nic co zbyt inteligentne w Polsce nie przetrwa :-(((. Tak było z nTS, tak będzie ze wszystkim, co nie będzie się dostosowywać do poziomu intelektualnego "przeciętnych Polaków".

Widać to na przykładzie Polsatu, RMF FM, tego, co jest w TVP w godzinach największej oglądalności...

Trochę się zawiodłem na International Data Group, że zabrakło im jaj, żeby GameStar'a jeszcze popromować.

Ja wiem, że to już tradycja, więc sobie nie odmówią psioczenia na CDA. Nie winię ich za upadek innych pism, przecież mamy wolny rynek. Boleję tylko nad tym, że pismo to coraz bardziej przypomina "Bravo GRY". Więcej kolorków, mnóstwo konkursów sms z pytaniami dla kompletnych idiotów (ktoś odważy się stanąć w obronie poziomu tych pytań?).

Zupełnie wymyka mi się fenomen AR. W zasadzie widać tam wciąż to samo, jednych śmieszą teksty w rodzaju "idź chomiki taśmą oklejać", kto inny udaje idiotę, że chciałby tańsze i większe pismo, ktoś inny pisze, że w szkole napisał coś o CDA... Powtarza się tam może 10 motywów, mielonych od wielu lat, a ludzi wciąż to kręci...

Cóż, dopóki GameStar żyje (choćby elektronicznie), to mam się czym odchamić po CDA.
Tak, żeby nie było wątpliwości, czytam, acz powitam z radością zmiany w tym piśmie [gazecie? :-P]. Cholera... po co ja się łudzę...

Żegnaj GameStar. Spoczywaj w pokoju. Przykryj Gamblera kołderką i nie rozpychaj się, bo Nowy Top Secret też chce gdzieś spać :'-(

19.12.2003
09:10
[109]

smuggler [ Patrycjusz ]


SamFisher  [ Junior ]      
Szkoda świetnego pisma na zachodnim poziomie, jakże różnego od plastikowych błyskotek CDA. Cóż, nic co zbyt inteligentne w Polsce nie przetrwa :-(((.

>>>Alez przetrwa. Tylko musi byc NAPRAWDE dobre. Bez urazy ale kazdy np. polski rezyser, ktory splodzi knota, (czyli wiekszosc) poplakuje, ze Polacy to takie chamy, co to ida na glupiego Matriksa czy inne Star Warsy, zamias walic na ich INTELIGENTNE filmy. I juz im lepiej TO nie oni sa do bani, tylko spoleczenstwo do nich nie doroslo.



Ja wiem, że to już tradycja, więc sobie nie odmówią psioczenia na CDA.

>>>Jasne.


Nie winię ich za upadek innych pism, przecież mamy wolny rynek. Boleję tylko nad tym, że pismo to coraz bardziej przypomina "Bravo GRY". Więcej kolorków, mnóstwo konkursów sms z pytaniami dla kompletnych idiotów (ktoś odważy się stanąć w obronie poziomu tych pytań?).

>>>Kolorkow jest tyle samo co zawsze. Gry to biznes ale i show-biznes, a show-biznes to m.in. cekiny i strusie piora w dupie (jedz do Las Vegas, sprawdz). I albo je sobie wetkniesz albo zajmiesz sie np. organizowaniem pogrzebow, gdzie brak pior i cekinow jest zaleta.

Konkursy jak konkursy, trudno nie dostrzec, ze sa proste, bo maja byc proste, a nie sluza dowartosciowaniu sie czytelnika "jakiz to madry jestem i wiem wszystko". Naturalnie od czasu do czasu mozemy "dziabnac" i taki wyrafinowany konkurs, czemu nie. I znow przyjdzie z 1000 odpowiedzi gora, z czego wiekszosc blednych :).


Zupełnie wymyka mi się fenomen AR. W zasadzie widać tam wciąż to samo, jednych śmieszą teksty w rodzaju "idź chomiki taśmą oklejać",

>>>???

kto inny udaje idiotę, że chciałby tańsze i większe pismo, ktoś inny pisze, że w szkole napisał coś o CDA... Powtarza się tam może 10 motywów, mielonych od wielu lat, a ludzi wciąż to kręci...

>>>Milosc, zazdrosc, zadza wladzy, pieniadze - 4 elementy a kreca ludzi od tysiecy lat. I coz poradzic. Nie mam wplywu na to, co kreci czytelnikow CDA. Ja tylko publikuje ich opinie na te tematy.


Cóż, dopóki GameStar żyje (choćby elektronicznie), to mam się czym odchamić po CDA.

>>>A kto ci sie w ogole kaze "chamic" przez lekture CDA? Mam dziwne wrazenie, ze czesto takie wypowiedzi sluza leczeniu jakich swoich kompleksow "jestem lepszy, bo NIE czytam CDA, bo czytam AMBITNIEJSZE pisma". Facet, a Milton, Szekspir, Dostojewski, a Rabidranatah Tagore? Chesz sie odchamic - to ich czytaj...

Tak, żeby nie było wątpliwości, czytam, acz powitam z radością zmiany w tym piśmie [gazecie? :-P]. Cholera... po co ja się łudzę...

>>>No wlasnie, po co?

Żegnaj GameStar. Spoczywaj w pokoju. Przykryj Gamblera kołderką i nie rozpychaj się, bo Nowy Top Secret też chce gdzieś spać :'-(

>>>Tylko SS poplakuje po katach, ze go Reset grzechotka, zabrana I/0, w ucho palnal, a PC Gamer Po Polsku knuje ("knu ju, knu ju") 'po polskiemu' pod stolem itd. Mozna sobie poplakac nad dawnymi dobrymi czasami - ale warto rozgrzebywac mogilki...?

19.12.2003
09:50
[110]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> o esporcie pisać nie zamierzam, bo to zjawisko niszowe, a takimi się nie zajmuję. Co do dynamiki meczy w BFie, to jest ona bardzo wysoka, o ile wiesz na co patrzeć - Ty najwyraźniej nie wiesz. Poza tym dissowanie gry sieciowej ze strony Sułtana Gier Sieciowych jest wyjątkowo nieprofesjonalną zagrywką. Mógłbym tu teraz popsioczyć na plastikowatość rozgrywki i otoczenia w Tribesach, ale nie ma po co, przecież i tak nikt w to nie gra.

Co do tego, że robię tylko płytkę (jak rozumiem zawartość pisma zlewam, tak?), to nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogardliwe wydęcie warg. A że to cud, że Ci ktoś wytknął błąd, o Wezyrze Esportu? No popatrz. Czas umierać chyba. A już na pewno przestać pisać o BFie, przynajmniej póki się nie podszkolisz.

19.12.2003
11:24
[111]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

smuggler:

>Alez przetrwa. Tylko musi byc NAPRAWDE dobre.

No. Jak CDA. I "Big Brother". Smuggler, dajze spokoj z tym odpowiadaniem na kazda krytyke. Ludziom ma sie prawo nie podobac CDA, bo to pismo popularne, a wiec malo ambitne i adresowane do mlodszego czytelnika. Po cholere dorabiac ideologie do zarabiania kasy?

>polski rezyser, ktory splodzi knota, (czyli wiekszosc) poplakuje, ze Polacy to takie chamy, co to ida na glupiego Matriksa czy
>inne Star Warsy, zamias walic na ich INTELIGENTNE filmy.

Glupoty gadasz. Primo, obie ostatnie czesci Matriksa to przejaw taniego populizmu (swoja droga ciekawe, czy moze byc ambitny... oby kiedys...). Tanie efekciarstwo drogimi efektami specjalnymi by Gaeta. Gdyby nie bylo pierwszej czesci, premiera drugiej bylaby prawdopodobnie klapa finansowa z uwagi na wysokosc nakladow wpakowanych w produkcje. Od drugiej czesci Matrix to nie film, to marketing, wiec nie sadze, aby porownanie bylo trafne. Przypomnij sobie moze inne filmiki w rodzaju "Cube", a dostrzezesz roznice (mam nadzieje). Co ciekawe, na "Cube" tez przeszlo sie sporo osob. To w ogole zadziwiajace, ze dobrze zrealizowany nieglupi film tez sie moze sprzedac. Normalnie SZOK.

Secundo, bylbym zobowiazany za informacje o jakims inteligentnym polskim filmie niezwiazanym z tak atrakcyjna wizualnie bieda, ubostwem, umieraniem i problemami rodzinnymi...

>I albo je sobie wetkniesz albo zajmiesz sie np. organizowaniem pogrzebow, gdzie brak pior i cekinow jest zaleta.

To credo wydawnicze? Zawsze podziwialem ludzi, ktorzy potrafia pisac albo glupio, albo wcale. Przyznaje, ze wraz z liczebnoscia wzrasta poziom glupoty, ale, doprawdy, czytelnicy to nie idioci marzacy wylacznie o "kulowskiej" papce. Spojrz sobie na "Fakt". Jest taki ql, a przeciez jakos przezylismy pare lat bez niego, prawda? Poza tym wciaz pamietam ten socjalistyczny produkt o nazwie "Sonda", ktory udowadnial, ze mozna. O ile ma sie profesjonalnych dziennikarzy.

>Chesz sie odchamic - to ich czytaj...

O, a tu sie zgadzamy w 100%. Tez uwazam, ze czytelnik, ktory z wlasnej woli wydaje forse na zakup czasopisma, po czym narzeka na to, co kupil, w wiekszosci przypadkow wystawia watpliwe swiadectwo nie tyle przygotowujacym owe dzielo dziennikarzom, co wlasnej umiejetnosci wydawania pieniedzy.

Cubituss:

>o esporcie pisać nie zamierzam, bo to zjawisko niszowe

Nie watpie. Podobnie jak gry RPG.

Na marginesie, bylbys laskaw odpowiedziec na proste pytanie: ktore z czasopism, przy ktorych pracujesz, naskrobalo cos na temat meczu Polska-Szwercja w BF?

>Co do dynamiki meczy w BFie, to jest ona bardzo wysoka, o ile wiesz na co patrzeć - Ty najwyraźniej nie wiesz.

Uroczy jestes. Widocznie znamy inne definicje dynamiki. Sciaganie 660 MB awika po to, aby zobaczyc, jak 1/4 czasu facet zasuwa po wodzie, 1/4 biega na lewo i prawo ginac po paru strzalach, 1/4 stawia miny, a kolejna 1/4 spamuje siedzac w pojezdzie opancerzonym czy innym zelastwie z lufa nie ma NIC wspolnego z dynamika - zarowno przy sciaganiu jak i przy ogladaniu. Nie neguje dynamiki BF-a jako calosci, panie redaktor, bos zdaje sie znowu czegos - tradycyjnie - nie doczytal. Neguje dynamike tego 660 MB dema. Jest nudne jak flaki z olejem, a ekscytowac moze milosnikow BF-a wylacznie tym, ze jest (gdyz nie macie w tym swoim BF-ie nawet opcji nagrywania dem - coz, widocznie podobnie jak dla tuz naszego growego dziennikarstwa, tak dla producenta gry tez liczy sie tylko kasa, a nie gracze).

Dla ulatwienia dodam, ze w T2 ogladam kilka dem roznych graczy dziennie i wiekszosc z nich ma rowniez kiepska dynamike. Za to kilka-kilkanascie procent wymiata.

Tak to juz Cubituss w zyciu jest: nie wystarczy byc.

>Poza tym dissowanie gry sieciowej ze strony Sułtana Gier Sieciowych jest wyjątkowo nieprofesjonalną zagrywką.

Cubituss, nie gniewaj sie, naprawde, ale co uchodzi przecietnemu uzytkownikowi, nie uchodzi redaktorowi. Dlatego napisze raz jeszcze: to wstyd i hanba, ze redaktor nie odroznia krytyki dema od krytyki gry. Ty po prostu nie rozumiesz tekstu, ktory czytasz. Co za czasy...

>A że to cud, że Ci ktoś wytknął błąd, o Wezyrze Esportu? No popatrz. Czas umierać chyba. A już na pewno przestać pisać o
> BFie, przynajmniej póki się nie podszkolisz.

Bledu, kotq zlocisty, w tekscie o BF-ie nie widze, bylbys uprzejmy go wskazac? Widze co najwyzej pewne sformulowanie, do ktorego mozna sie przyczepic przy sporej dawce zlej woli. Zastanawiajace, ze oczywiste bledy merytoryczne, jakie popelnil jeden z graczy BF-a piszac tekst o reprezentacji Polski (btw to zadna reprezentacja, o czym tez powinien pamietac) jakos Ci nie przeszkadzaly, choc on zdaje sie gra w BF-a? :P

Przyznam rowniez, ze Twoja postawa wobec informacji o BF-ie napawa mnie rozpacza. Jak, kochany, w ogole smiesz zarzucac mi cokolwiek jesli chodzi o BF-a? To mnie, nie Tobie gracze BF-a zawdzieczaja, ze ktos pofatygowal sie i dostrzegl ich sukces. To ja propaguje ich wysilek i umiejetnosci. Ty zas jestes zmanierowanym, tandetnym redaktorkiem, dla ktorego istotniejsze od popularyzacji gry i docenienia wysilku kolegow jest przyczepienie sie do calkowicie poprawnego tekstu napisanego przez osobe, ktorej nie lubisz. Komu robisz na zlosc? Wierz mi, ja doprawdy nie musze pisac o BF-ie. W przeciwienstwie do Ciebie, doceniam jednak to, co robia grajacy w niego gracze. Tego newsa zamiescilem po to, aby ci, ktorzy grali ten mecz, mieli frajde. Zeby czuli sie docenieni i zauwazeni, a czytelnicy, ktorzy wowczas nie grali (lub w ogole w BF-a nie graja) mogli sie czuc dumni, ze maja kolegow odnoszacych takie sukcesy. I na to wlazi egoistyczny redaktorek z tekstem "nie pisz wiecej o BF-ie".

Szczerze mowiac, dulszczyzna od Ciebie zalatuje na kilometr.

19.12.2003
11:29
smile
[112]

zarith [ ]

jawor --> cyt. Secundo, bylbym zobowiazany za informacje o jakims inteligentnym polskim filmie niezwiazanym z tak atrakcyjna wizualnie bieda, ubostwem, umieraniem i problemami rodzinnymi...

hydrozagadka może być?



ps nie czytałem całego twojego posta, bo nie lubię lania wody, ale tak czy owak nie przekonujesz mnie.

19.12.2003
11:30
smile
[113]

zarith [ ]

yavor --> sorry miało być yavor nie jawor

19.12.2003
12:09
[114]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

zarith:

>hydrozagadka może być?

Akurat nie ogladalem. Co za pech.

>nie czytałem całego twojego posta, bo nie lubię lania wody, ale tak czy owak nie przekonujesz mnie.

Daj ten tekst do watku "najkultowniejszy tekst GOL-a"... Po takim komentarzu pozostaje mi jedynie rzec: Smuggler, wycofuje sie, wylacznie pisma masowe maja przyszlosc.

;-P

19.12.2003
12:16
[115]

massca [ ]

yavor - odpisze krotko, bo mam full roboty (nad gazetą, notabene i to bardzo dobra).
ladnie wyliczyles koszty, dodaj do tego jeszcze moja pensje i wydatki na reklame - to tak z mojego podworka.
zapomniales tylko dodac ze te wszystkie koszty rozkladaja sie na setki tysiecy egzemplarzy co daje pare zlotych na sztuce, ktore to czytelnik jest w stanie zaplacic.

widzisz, ja patrze na problem od strony PRZYCHODÓW a ty kosztow.

ja po prostu watpie w to, zeby plaga piractwa informatycznego ominela szerokim lukiem e-ksiazki czy wydawnictwa.
czemu ktos ma inwestowac w cos, co bedzie - bo JA zakladam ze BĘDZIE - latwo kopiowalne? gazete wydrukujemy, damy do kiosku i mamy pewnosc ze kilkadziesiat czy kilkaset tysiecy ludzi tygodniowo to kupi i od razu za to zaplaci.

a w przypadku tych czytnikow - nie wiem. mysle ze spryciarze wymysla cos, podobnie jak dzisiaj sie ma z grami i muzyka. wiec papier - wlasnie ze wzgledu na swoja tradycyjnosc - obroni sie sam.

zreszta od czego mamy dzisiaj komputery i internet? ludzie przyzwyczaili sie ze wirtualne tresci dostaja za darmo a tylko za serwisy premium sie powoli zaczyna placic.

poza tym jak mi ktos ukradnie gazete to sie tak nie przejme . mysle ze w przypadku czytnika bedzie to wiekszy problem.
nie napisales ile to cacko ma kosztowac ?

i na koniec - czlowiek jako konsument nie jest takim prostym do rozkminy organizmem jak ci sie wydaje.
idac twoim torem myslenia wszyscy dzisiaj powinni zasuwac na sniadanie pigulki ze skondensowanym optymalnym zestawemem niezbednych dla ciebie witami, bialek, itd.
o oni nadal męczą się z krojeniem chleba, smarowaniem masla i parzeniem herbaty.

PS. jak wyjasnisz fenomen na skale swiatowa pisania SMSów, ktorego ŻADEN analityk pare lat temu nie przewidywal ?
po co stukac po literce jak mozna zadzwonic ?

a jednak...

cos w tym jest, tak samo jak cos jest w szeleście ładnie zadrukowanych stronic....

pzdr
m.

19.12.2003
12:18
smile
[116]

zarith [ ]

zarith:

>hydrozagadka może być?

Akurat nie ogladalem. Co za pech.

w rzeczy samej, pech.

>nie czytałem całego twojego posta, bo nie lubię lania wody, ale tak czy owak nie przekonujesz mnie.

Daj ten tekst do watku "najkultowniejszy tekst GOL-a"... Po takim komentarzu pozostaje mi jedynie rzec: Smuggler, wycofuje sie, wylacznie pisma masowe maja przyszlosc.

poświęciłem się i przeczytałem. nadal mnie nie przekonuje. powiem więcej, nie masz racji. krótkie 'dałem ciała chłopaki' by wystarczyło, ale ty zawsze musisz mieć ostatnie zdanie, czyż nie?

19.12.2003
12:41
[117]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> promocją BFa zajmuję się sam, ale innymi metodami niż pisanie bzdur w piśmie wychodzącym w formie elektronicznej, więc proszę, bardzo proszę, nie pisz o sobie jak o bohaterze esportu, bo to jest po prostu żałosne.

O Battlefieldzie i sukcesach Polski i polskich klanów pisaliśmy w PLAYu i GRACH, ale przecież nie możesz o tym wiedzieć, bo tandety nie czytasz.

Błąd w tekście o BFie już wskazałem. A Twoje "pewne sformułowanie, do którego można się przyczepić przy sporej dawce złej woli" porównałbym z piłkarskim "pewnym sformułowaniem" typu "sędzia wyciąga tajemniczy czerwony kartonik, pokazuje go zawodnikowi, ciekawe co to może oznaczać". Nie sprawdziłeś na jakiej mapie grała Polska, nie chciało Ci się nawet przeczytać nic o tejże mapie, a tekst napisałeś tak, jakby przegrana Polski 100 punktami po stronie aliasów była niespodziewaną i przedziwną porażką.

"To mnie, nie Tobie gracze BFa zawdzięczają" - wybacz, ale się tylko głośno roześmieję. HAHAHAHAAHAHAHAHAHAHA. Nie masz_bladego_pojęcia co robię dla BFa, nie tylko polskiego. I może nawet lepiej, bo i tak byś nie zrozumiał. A że nie musisz pisać o BFie - wolę, żeby człowiek z takimi kompetencjami jak Ty nie pisał o innych grach niż Tribes i Unreal Tournament. W te gry grasz, w porządku. O innych - wnioskując z BFowego przykładu - masz mierne pojęcie.

Krytyka dema Battlefielda - oszołomiłeś mnie, wiesz? Winisz demo za to, że jest nudne, ale już nie wiesz, że dem w BFie nie da się nagrywać, że to co widziałeś, to FOV Piaska, który gra na jednym kompie, a na drugim ma kartę telewizyjną zbierającą sygnał... spodziewasz się zmian ujęć kamery i interesującego montażu? Proszę, ponownie proszę, dowiedz się o czym piszesz, zanim zaczniesz o tym pisać. Błagam.

19.12.2003
12:54
[118]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Apropos, takich prognoz długoterminowych, pamiętam takie:
1. Na początku XX wieku prognozowano w Paryżu kilka milionów dorożek, tę prognozę wykorzystano do budowy kanalizacji (końskie odchody) i g.... z tego wyszło,
2. Jeden gość (współzałożyciel) bodajże Watson IBM prognozował w latach pięćdziesiątych, że na koniec wieku będzie 3 może góra 4 komputery.
3. Nie wiem czy pamiętacie jak było z tasiemkami cyforwymi, miały zaraz po wejściu CD z muzyką je zaorać.

Na pewno coś takiego jak e-book się przyjmie, bo w teorii marketingu znajdą się ludzie, którzy są innowacyjni, entuzjaści gadżetów (sam jestem taki), ale czy zmienią one radykalnie 'oblicza mediów', to czas pokaże.

Póki co to chyba coś co najbardziej hamuje rozwój nowych (netowych) i tradycyjnych mediów jest bryndza w retailu i dopalene przez cięcia budżetów reaklamowych, bo to jest oprócz tego co może współfinansowach wszelkie wydawnictwa, oprócz wszelkich opłat od userów nawet jeśli mają kasę.

19.12.2003
13:35
[119]

smuggler [ Patrycjusz ]

massca


cos w tym jest, tak samo jak cos jest w szeleście ładnie zadrukowanych stronic....

<<<No wlasnie, magia. Gamestara sobie poczytywalem, a jakze, z obowiazku ale jednak.
Sciagnalem go teraz jako pdf i naprawde ciezko mi idzie przebrnac przez te kolejne stronice. Mecze sie i tyle. A przeciez to to samo pismo, tylko nosnik inny. TYLKO i AZ...


19.12.2003
13:48
[120]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor...
"Przyznam rowniez, ze Twoja postawa wobec informacji o BF-ie napawa mnie rozpacza. Jak, kochany, w ogole smiesz zarzucac mi cokolwiek jesli chodzi o BF-a? To mnie, nie Tobie gracze BF-a zawdzieczaja, ze ktos pofatygowal sie i dostrzegl ich sukces. To ja propaguje ich wysilek i umiejetnosci. "

niech przeczyszcze gardlo... MUAAHAHAHAHHAHAAAAHAHAHAHAA.... stary - moze wrzuce twoje stwierdzenie na forum BFowe. dam sie chlopakom posmiac. to juz nie jest to ze jestes zarozumialy. ty jestes UBER zarozumialy. MEGA SUPER HIPER EKSRA (NEW YAKOSC!!!) zarozumialy. wez sie czlowieku nie osmieszaj, i bo przeciez mozna tu na zawal pasc.

ty nasza nadziejo... co my bysmy bez ciebie zrobili. szkoda ze nikt na scenie nie wie ze nasze zwyciestwa to dzieki tobie bo bysmy ci wyslali jakies kwiatki, albo cukierki

jeszcze raz - NIE MA SZ POJECIA o BF. NIE MASZ POJECIA o tym kto co i gdzie robi dla bf. a nam chodzilo o to ze jak sie zabierasz do komentowania to rob to wlasciwie. dla ciebie blad jest malo znaczacy, a dla chlopakow ktorym tak starsznie chciales zrobic przyjemnosc i jest tylko znakiem tego ze pismak nie wie o czym pisze, i ze nie docenil ich wysilkow.



19.12.2003
14:18
smile
[121]

massca [ ]

Yavor : Zastanawiajace, ze oczywiste bledy merytoryczne, jakie popelnil jeden z graczy BF-a piszac tekst o reprezentacji Polski (btw to zadna reprezentacja, o czym tez powinien pamietac) jakos Ci nie przeszkadzaly, choc on zdaje sie gra w BF-a? :P


czy to chodzilo tobie o mnie czy o kogos kto pisal niusy na esporcie czy wp ?

19.12.2003
14:19
[122]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor - powiedz mi jeszcze coz takiego nieprawidlowego jest w stwierdzeniu "reprezentacja polski"?

19.12.2003
14:24
[123]

smuggler [ Patrycjusz ]

ZooltaR

yavor - powiedz mi jeszcze coz takiego nieprawidlowego jest w stwierdzeniu "reprezentacja polski"?

>>>Hm, pisownia? :) "polski" raczej piszemy z duzej literki :).
‹OK, ja WIEM, wiem, tak sobie tylko mowie :)).

19.12.2003
14:50
[124]

slavo_cc [ Konsul ]

Jak dla mnie przyszłość ksiązek i czasopism to wersje elektroniczne. Tak jak muzyka w mp3, tak książki i czasopisma wypełnią sieci p2p. Już w tej chwili na eMule krąży kilka tysięcy książek polskojęzycznych, a przyrost jest w tempie coraz większym.
Wielu ludzi porzuci "szelest ładnie zadrukowanych stronic" dla e-booków z lektórą za darmo.

19.12.2003
15:11
[125]

smuggler [ Patrycjusz ]

Slavo

Kiedys sie skusilem i sciagnalem sobie kilka e-bookow. I co? Spasowalem w 1/3 pierwszego, polecialem do ksiegarni i kupilem sobie te sama ksiazke w wersji tradycyjnej. I nie zaluje ani chwili.

19.12.2003
15:31
[126]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

massca:

Owszem, przyznaje, przychody to problem w przypadku publikacji elektronicznych. Sadze jednak, ze do obejscia. W przypadku serwisow newsowych obejsciem jest sama natura serwisu: czasu na skopiowanie informacji zanim ta stanie sie nieaktualna jest doprawdy niewiele. Alternatywna (lub uzupelniajaca) metoda mogloby byc indywidualne klucze szyfrujace. Przyjmijmy przez moment (dla uproszczenia), ze tekst newsow jest szyfrowany kluczem, w ktorym znajduje sie numer Twojej karty kredytowej. Ilu osobom udostepnisz pobrane pliki i klucz?

Kolejna sprawa to ludzka mentalnosc. Wbrew pozorom, my wcale nie lubimy krasc. Robimy to, bo nas nie stac. "Fakt" kosztuje teraz zlotowke, sadzisz, ze gdybym zaoferowal jego elektroniczny odpowiednik za 0.50 zl nie bylbym konkurencyjny (przy zalozeniu, ze nosnik jest zblizony funkcjonalnie do papieru)? Poza tym wcale nie zgadzam sie z tym, ze koszty mozna tak slicznie utopic w nakladzie. Przy wielkonakladowych publikacjach typu "Fakt" owszem. Ile jest takich gazet na rynku? Nie aby cala jedna? Wyborcza ma bodaj 700 tysiecy. Przecietne czasopismo o grach (lub ogolnie: tematyczne) ma naklady oscylujace w przedziale 40-80 tys., zas najwieksze maja ponad 100 tys. Z tego grubo ponad 30% idzie na przemial z uwagi na zwroty (zdarza sie, ze i ponad 50%). Specjalistyczne czasopisma maja naklady jeszcze mniejsze. Chcesz znac naklad przecietnej ksiazki drukowanej obecnie w tym kraju? To KILKA tysiecy. Wiem, to tragedia, ale taka jest prawda: przecietne naklady ksiazek sa na tym poziomie, wyjatkiem sa prawdziwe przeboje mogace trafic na naprawde szeroki rynek - wowczas naklad skacze do kilkunastu lub kilkudziesieciu tysiecy. Przy takich nakladach koszty produkcji stanowia LWIA czesc tego, co placi czytelnik.

>wiec papier - wlasnie ze wzgledu na swoja tradycyjnosc - obroni sie sam.

Nie sadze. Nic za nim nie przemawia procz oporu wydawcow przed wprowadzaniem nowych technologii. Ale to, akurat, norma :-)

>poza tym jak mi ktos ukradnie gazete to sie tak nie przejme . mysle ze w przypadku czytnika bedzie to wiekszy problem.
>nie napisales ile to cacko ma kosztowac ?

Bo ja wiem... Takie czytniki nie sprawiaja wrazenia drogich. Nie znam cen eReadera. Pewnie jako nowosc bedzie i tak 2-3 razy drozszy niz jest w rzeczywistosci. Tym niemniej, jedyne, co tam moze kosztowac, to pomysl i interfejs laczacy z komputerem/siecia. Cena wyswietlaczy opartych o technologie epapieru jest tak niska, ze w niektorych zachodnich hipermarkatach uzywa sie ich do wyswietlana cen towarow, w charakterze zwyklej metki (gdyz, jak wspomnialem, toto nie zre pradu przy wyswietlaniu obrazu). Nie wydaje mi sie, aby w chwili premiery cena tego czytnika przekraczala 200-250 dolarow, a w ciagu kilku lat prawdopodobnie spadnie do jakis 50, gora 100.

>PS. jak wyjasnisz fenomen na skale swiatowa pisania SMSów, ktorego ŻADEN analityk pare lat temu nie przewidywal ?
>po co stukac po literce jak mozna zadzwonic ?

Taniej - i to znacznie. Niektorym na dodatek latwiej napisac niz powiedziec. Cena decyduje o popularnosci technologii, tu mam calkowicie komercyjne podejscie do tematu :-) Stad, m.in., wierze w potege tego, czym bedzie/jest elektroniczny papier. Technologie juz mamy - i to od kilku lat. Az dziw bierze, ze tak malo osob rozumie faktyczna sile tego wynalazku. Ale pewnie w czasach Gutenberga to, co da nam prasa drukarska, moglo sobie tez wyobrazic ledwie paru ludzi...

>cos w tym jest, tak samo jak cos jest w szeleście ładnie zadrukowanych stronic....

Szelestu bedzie troche brakowac, przyznaje. Bardziej boli mnie odejscie w niebyt domowych bibliotek. Pokoik wypchany po sufit regalami z ksiazkami, nieco mroczny, z ta charakterystyczna atmosfera... Tak, tego bedzie brakowac. Za to milo byloby zobaczyc zamiast ilustracji film, uslyszec sciezke dzwiekowa czy wreszcie popodziwac fotografie w rozdzielczosci drukarskiej bez ohydnego rastra (pozdrowienia dla sredniowiecznej technologii...). A na dodatek przeskakiwac z ksiazki do ksiazki nie szukajac pol godziny odpowiedniego tomu, a pozniej rozdzialu, tylko wciskajac kilka guzikow...

VinZe:

Nie wiem, czy perspektywa 5-10-15 najblizszych lat kwalifikuje sie do analogii z przepowiedniami o wyprzedzeniu 50 i wiecej lat. W tym pierwszym przypadku operujemy w okolicach typowych wspolczesnych okresow przechodzenia od badan laboratoryjnych do produktow masowych, w tym drugim polegamy jedynie na fantazji.

Smuggler:

>Mecze sie i tyle. A przeciez to to samo pismo, tylko nosnik inny. TYLKO i AZ...

I znow sie zgadzamy. Nosnik jest faktycznie niewygodny.

ZooltaR:

Niech zgadne. Siedzisz biurko obok Cubiego?

Czym jest reprezentacja Polski (nazwy krajow piszemy zaczynajac wielka litera, panie redaktyr...), mozesz sie dowiedzec z lektury ustawy o kulturze fizycznej. Nieformalne grupki graczy wybierane rownie nieformalnymi metodami w ramach nieformalnych struktur maja sie tak do pojecia "reprezentacji Polski", jak grupa nastolatkow kopiacych pilke na podworku do... no wlasnie - futbolowej reprezentacji Polski. I jedno, i drugie mowi o sobie "reprezentacja Polski", z tym, ze to pierwsze manifestuje jedynie swa pasje i naiwnosc, a to drugie stan faktyczny.

Mistrzuno esportowy ZooltaR powinien znac te truizmy, nie sadzisz?

Cubituss:

>promocją BFa zajmuję się sam, ale innymi metodami niż pisanie bzdur w piśmie wychodzącym w formie elektronicznej, więc
>proszę, bardzo proszę, nie pisz o sobie jak o bohaterze esportu, bo to jest po prostu żałosne.

Gdzies Ty patrzyl, jakobym o sobie pisal jako o bohaterze esportu, za boga nie wiem. Wrecz przeciwnie, wielokrotnie podkreslam i podkreslalem, ze jest to dziedzinia nieslychanie obszerna, w ktorej specjalista mozna byc w gora 1-2 grach.

Natomiast kpie z ignorantow, ktorym sie wydaje, ze cos potrafia, bo trafili do duzego niemieckiego wydawnictwa. Mam nadzieje, ze chwytasz roznice?

>O Battlefieldzie i sukcesach Polski i polskich klanów pisaliśmy w PLAYu i GRACH, ale przecież nie możesz o tym wiedzieć, bo
>tandety nie czytasz.

Nie czytam Twoich czasopism. Raczej poczytuje niekiedy. Odpisz prosze, dlaczego marnowales w pismie adresowanym do szerokiego grona graczy miejsce na informacje o osiagnieciach graczy BF1942, skoro BF to margines esportu, ktory - Twym zdaniem - jest niewartym wzmianki marginesem gier komputerowych? Ladnie tak do prywatnych celow wykorzystywac populistyczne pisemka?

>Nie sprawdziłeś na jakiej mapie grała Polska

Ach, nie badz smieszny. Akurat Wake to jedna z niewielu map z BF-a, ktore rozrozniam, zatem strzal kula w plot.

>O innych - wnioskując z BFowego przykładu - masz mierne pojęcie.

Milo to uslyszec od kometentnego... ignoranta. Uogolniac tez trzeba umiec.

>Winisz demo za to, że jest nudne, ale już nie wiesz, że dem w BFie nie da się nagrywać

Masz naprawde problemy z rozumieniem tekstu.

>że to co widziałeś, to FOV Piaska, który gra na jednym kompie, a na drugim ma kartę telewizyjną zbierającą sygnał...

Nie do wiary... sadzisz, ze tylko Ty masz wylacznosc na czytanie forum BF-a? Jak myslisz, skad mialem linka do awika, kotq moj zlocisty?

>spodziewasz się zmian ujęć kamery i interesującego montażu? Proszę, ponownie proszę, dowiedz się o czym piszesz, zanim
>zaczniesz o tym pisać. Błagam.

Cubituss, ostatni raz to napisze: jestes esportowym zerem. Pojecia nie masz o rzeczach najzupelniej podstawowych, a cala Twoja wiedza plynie z jednej gry i jednej sceny esportowej. Nie masz zadnych odniesien, nie potrafisz nawet myslec na nieco bardziej ogolnej plaszczyznie.

Zdaje sobie sprawe z ograniczen technicznych, jakie graczom BF-a zafundowal jakis twardoglowy odpowiednik Cubitussa zatrudniony u dewelopera. W jakim stopniu moje postrzeganie tego dema ma zmieniac fakt, ze jest to digitalizowany strumien wideo? Doceniam pasje czlowieka, ktory je przygotowal. Przykro mi, ze jest nudne. Niestety, takie jednak jest.

19.12.2003
15:39
[127]

slavo_cc [ Konsul ]

smuggler--> to zazdroszczę Ci, bo ja ledwo się wyrabiam z budżetem i nie stać mnie na kupowanie książek których ceny wydają mi się horrendalne

19.12.2003
15:47
[128]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> i znowu wypracowanie. Robisz się męczący. "kpie z ignorantow, ktorym sie wydaje, ze cos potrafia, bo trafili do duzego niemieckiego wydawnictwa. Mam nadzieje, ze chwytasz roznice?" - owszem, chwytam. To coś w stylu różnicy między gitarzystą grającym kawałki, których nikt nie chce słuchać, a popularnym zespołym popowym. Każdy z nas coś wybrał, ale nie tobie decydować, co jest lepsze. Dla mnie mój wybór. Dla ciebie twój. W skrócie - dla mnie twoja pozycja zawodowa (na odcinku gier komputerowych) odzwierciedla twoją skuteczność i docieralność do tłumów. Tyle.

"Ladnie tak do prywatnych celow wykorzystywac populistyczne pisemka?" - czemu do prywatnych? Parę osób się ucieszyło. Poza tym pamiętaj, że jestem cynicznym redaktorkiem, zamieszczam to co mi się podoba. Być może nawet wzmianka o tobie się gdzieś znajdzie, jak nie będę miał o czym pisać.

"sadzisz, ze tylko Ty masz wylacznosc na czytanie forum BF-a?" - sądzę, że go nie czytasz, czego dowodem są bzdury o meczu ze Szwecją.

"jestes esportowym zerem" - buahaha :) W królestwie ślepców jednooki królem, yavor ;) W tym wypadku do tego z chorym drugim okiem ;) Wybacz, Wezyrze, że dotykam twojej życiowej specjalności, w której zawsze masz rację ;) A moja wiedza płynie również ze sceny CSowej, o czym powinieneś wiedzieć, ale najwyraźniej nie wiesz, co jest kolejnym przykrym dowodem twojej niekompetencji.

19.12.2003
15:52
[129]

smuggler [ Patrycjusz ]

sys|Yawor


Szelestu bedzie troche brakowac, przyznaje. Bardziej boli mnie odejscie w niebyt domowych bibliotek. Pokoik wypchany po sufit regalami z ksiazkami, nieco mroczny, z ta charakterystyczna atmosfera... Tak, tego bedzie brakowac. Za to milo byloby zobaczyc zamiast ilustracji film, uslyszec sciezke dzwiekowa czy wreszcie popodziwac fotografie w rozdzielczosci drukarskiej bez ohydnego rastra (pozdrowienia dla sredniowiecznej technologii...). A na dodatek przeskakiwac z ksiazki do ksiazki nie szukajac pol godziny odpowiedniego tomu, a pozniej rozdzialu, tylko wciskajac kilka guzikow...

>>>Ja wole grube tomy, stechly nieco zapaszek i te wspaniala atmosfere, ktorej elektronika nie da. Wiem, ze ona zwyciezy - ale mam nadzieje, ze juz po moim zgonie, a zyc troche jeszcze zamierzam. Ech... Niech beda te e-Readery jako encyklopedie, albumy malarstwa, czy nawet podreczniki - ale po kiego mi to przy - dla przykladu - Mistrzu i Malgorzacie.
Zebym zobaczyl Behemota jak zywego, jak sie husta na zyrandolu, bo wyrenderowanego na jakims wypasionym programie graficznym? Bez urazy ale moj mozg i ma wyobraznia zrobi to duzo lepiej... Nie musze sluchac smiechu z offu w smiesznych momentach, zeby sie rozesmiac, nie potrzebuje reklam na poczatku kazdego rodzaju - a myslisz, ze e_Readery bez tego sie obejda? Ha, juz widze jak sie swieca oczka specom od marketingu - np. czytasz Waltera Scotta - reklamy szkockiej whisky na marginesach migocza.... Nie, dzieki, postoje.



Cubituss, ostatni raz to napisze: jestes esportowym zerem.

>>>Panowie, brac sie za Ziobra, poki nie ma tu e_Andrzeja ;P. Moze cos o kurwikach jeszcze?

19.12.2003
15:54
[130]

massca [ ]

yavor- no coz, ty przedstawiles swoje prognozy, ja swoje. spotkamy sie w wirtulanym swiecie za 10 lat (chociaz ty juz obstawiasz na koniec roku 2004) i zobaczymy kto mial racje. to tyle, wiecej nie ma sensu dyskutowac, kazdy przedstawil swoje racje, kazdy ma doswiadczenie w mediach, z ta roznica ze twoja gazeta padla, moja ma sie jak najlepiej :)

aha, napisz czy to co bylo o niusach a propos BFa to dotyczylo mnie, jestem ciekawy gdzie sa bledy merytoryczne.

co do reprezentacji - porównanie do fubolu i chlopcow kopiących pilke jest chybione, bo futbol ma swoja oficjalna reprezentacje. BF ma tez oficjalna reprezentacje, bo nikt oprocz ludzi ją tworzących nie pretenduje do tego miana.

19.12.2003
16:25
smile
[131]

Quicky [ Senator ]

Cubituss
Jestem jak najbardziej zadowolony. Naprawde lubie czytac, jak sie klocicie.
W sumie chetnie wypowiedzialbym sie na ten temat, ale nie chce zostac zjechany przez pana yavora. Coz nie jestem esportowym guru. Po co sie denerwowac. :(

19.12.2003
17:27
smile
[132]

Piotr64 [ Pretorianin ]

Cubi, miej litość bo staruszkowi pęknie żyłka i wylewu jeszcze dostanie. Będziesz go miał potem na sumieniu...
zaczęło sięod uapdającego pisma, przeszło do prognoz na temat rynku prasowego a kończy się jak zawsze. Na nudnej bzdurnej mantrze fanatyka. Powinszować wytrwałości i woli walki...

smuggler--->Kiedys sie skusilem i sciagnalem sobie kilka e-bookow. I co? Spasowalem w 1/3 pierwszego, polecialem do ksiegarni i kupilem sobie te sama ksiazke w wersji tradycyjnej. I nie zaluje ani chwili.

Ach ty wsteczniku wszeteczny! Jak możesz, przez takich jak ty wrócimy do jaskiń. pamiętaj "Postęp głupcze" Alleluja i do przodu po trupach ku świetlanej e-sportowo e-bookowej e-przyszłości!

19.12.2003
19:02
[133]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

masca:

>chociaz ty juz obstawiasz na koniec roku 2004

Obstawiam wejscie pierwszego, prymitywnego produktu na rynek. Zdanie sformulowales tak, jakbym obwieszczal koniec swiata poligrafii na przyszloroczna Gwiazdke :-) Z 5 lat potrwa faza wstepna, kolejne 5 ta prawdziwa popularyzacja zakonczona "pod strzechami", a kolejnych pare stopniowe wyparcie tradycyjnej poligrafii z rynku czasopism i ksiazek. Zatem, jakby nie patrzec, moje najblizsze prognozy nie dotycza 2004, tylko 2010.

>z ta roznica ze twoja gazeta padla, moja ma sie jak najlepiej

Od dluzszego czasu staram sie nie angazowac w polityke wydawnicza wydawnictw i redakcji, ograniczajac sie do roli zewnetrznego wspolpracownika. Zatem uwaga nie na miejscu :-)

>napisz czy to co bylo o niusach a propos BFa to dotyczylo mnie

Nie :-) Z Cubim zre sie prywatnie, w imie kultywowania glebokich wiezi miedzyredakcyjnych :-) W sumie powinien sie cieszyc, bo z takim Piotrem64 nie ma co sie nawet klocic :P

>porównanie do fubolu i chlopcow kopiących pilke jest chybione

Niestety, nie jest. Termin "reprezentacja Polski" ma ustawowo scisle zdefiniowane znaczenie. Jestem w stanie w kazdej chwili sformowac klan w dowolnej grze, ktory bedzie "reprezentacja Polski" dokladnie tak samo wazna, jak jakakolwiek inna. Tak niestety wygladaja realia dzialania nieformalnych ugrupowan. Mozna mowic co najwyzej o "grupie graczy reprezentujacych nasz kraj", ale i to jest naduzyciem, gdyz aby rzeczywiscie mozna bylo mowic o reprezentowaniu kraju, nalezaloby utworzyc okreslone struktury organizacyjne umozliwiajace kazdemu - dokladnie kazdemu - starania o miejsce w reprezentacji oraz zapewnic demokratyczne narzedzia kontroli. Sam wiesz, ze sklady tych tzw. reprezentacji esportowych wybiera sie arbitralnie i wystarcza drobne niesnaski na scenie, aby nagle liczba "reprezentacji" podwoila sie.

smuggler:

>Zebym zobaczyl Behemota jak zywego, jak sie husta na zyrandolu, bo wyrenderowanego na jakims wypasionym programie
>graficznym?

Ktos kiedys powiedzial, ze "radio to cudowny wynalazek: jeden ruch reki i nic nie slychac". Twain? Nie pamietam. Przeszkadza wizualizacja - wylacz. Bedziesz mial dokladnie to samo co w zwyklej ksiazce. A gdy rzadko po epapier siegniesz, i on sie kurzem pokryje, wiec doznania zapachowe gwarantowane :P

Po co trywializowac zagadnienie nieudolnym przykladem?

Cubituss:

>W skrócie - dla mnie twoja pozycja zawodowa (na odcinku gier komputerowych) odzwierciedla twoją skuteczność i docieralność
>do tłumów. Tyle.

Mylisz zawod z hobby.

>Być może nawet wzmianka o tobie się gdzieś znajdzie, jak nie będę miał o czym pisać.

Watpie, nie pasowalbym do otoczenia.

>sądzę, że go nie czytasz, czego dowodem są bzdury o meczu ze Szwecją.

Kotq, skoncz z ta mantra. Bzdur w informacji o meczu BF nie ma, jest tylko Twoja urazona ambicyjka.

Powiedz mi, przy okazji, nasz wielki specjalisto w dziedzinie "marginalnego" esportu. Na ile oceniasz liczbe wejsc na serwisy zgrupowane wokol fpp.pl? Tak sie sklada, ze dysponuje informacja, ile tego bylo. To niezupelnie serwisy czysto esportowe, ale tez bardziej esportowe niz singlowe. Zatem, panie od "marginesu", ilez to wejsc zanotowano tam w czerwcu tego roku (z tego okresu mam dane)? Pochwal sie swoja umiejetnoscia oceny, moje ty...

>A moja wiedza płynie również ze sceny CSowej, o czym powinieneś wiedzieć, ale najwyraźniej nie wiesz, co jest kolejnym
>przykrym dowodem twojej niekompetencji.

Twoja... co?

Piot64:

Jak wypowiadasz sie na tym forum, tak piszesz recenzje. Ni jedno ni drugie chwaly ci nie przynosi. Nawet opieprzac kogos trzeba umiec.

19.12.2003
19:33
[134]

smuggler [ Patrycjusz ]

Yavor

Przepraszam za swe nieudolne przyklady ale coz zrobisz, jak w obliczu Slonca nawet najjasniejsza swieczka wypada blado? Takoz wybacz, ogarkowi i jak juz rozprawiles sie z Behemotem to moze wyjasnij mi jeszcze co powiesz o reklamie w e-Readerach, bo chyba te czesc nieudolnego przykladu swymi swietlistymi oczyma pominales, o Sloneczko :). Bo nie watpie, iz i ten problem lekka reka solwujesz. Bo ja sie obawiam, ze jak w necie cholernych okienek od groma, w pismach reklam od groma, w TV od groma - to choc w ksiazki moge uciec. A e-readery to zbyt lakomy kasek, by sie dalo po prostu NIE dawac reklam albo je wylaczac...



BTW: o radiu to raczej nie Twain, a nawet zdecydowanie nie Twain.

19.12.2003
19:48
[135]

smuggler [ Patrycjusz ]

Yavor

Doceniam walecznego ducha i walke do upadlego - ale to jest jak z Niemcami i ZSRR. Im dluzej Niemcy z nimi walczyli, tym bardziej mieli przesrane po wojnie. Mogli w swoim czasie zawrzec pokoj i wylizac rany - ale nie chcieli i sam wiesz jak to sie skonczylo.
Patrzac bezstronnie to IMO wtopiles i Cubituss jedzie po tobie jak giez na łysej kobyle, wierzganie i erystyka nic tu nie zmienia (choc nie twierdze, ze cala slusznosc po jego/ich stronie - vide akapity dot. "reprezentacji Polski", gdzie bezstronnie tobie przyznaje slusznosc, bo co innego "przedstawiciele" a co innego "reprezentacja"). Tym niemniej sukcesy taktyczne nie moga przyslonic, ze zostales wziety w kleszcze i powinienes wycofac sie na z gory upatrzone pozycje, wylizac rany. Nobody's perfect - tak, wiem, ciezko w to uwierzyc ale TY TEZ NIE, wtopiles z BF i tyle, kazdemu sie zdarza. Zamiast wiec grzeznac w jalowych sporach i obrazac kogo sie na lewo i prawo (byc moze w calkiem slusznym przekonaniu, ze lepiej zweklsowac dyskusje ze spraw fachowych na rozgrywke "to TY, jestes glupi, a nie bo TY!!!!) moze czas powiedziec EOT i isc do domu/domow? Propozycje kieruje w sumie w obu kierunkach, w koncu ktoras ze stron MUSI byc ta madrzejsza, a wiadomo kto komu ustepuje, a?

Bo zalosc bierze jak sie widzi przedstawicieli branzy dyskutujacych na takim poziomie. Nie jestem moze najlepsza osoba, ktora to powinna mowic ale widac te lepsze sie juz zniesmaczyly i sobie poszly... Ja zreszta tez sobie ide. :)


19.12.2003
20:15
[136]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> o ile nakład gazety to informacja sprawdzalna i potwierdzana przez instytucję, to już wejścia na serwis są liczbą całkowicie księżycową w połowie przypadków. Nie podam ci liczby "wejść na stronę", bo jest tak łatwa do zmanipulowania, że nie zamierzam się nad nią nawet zastanawiać, a co dopiero przejmować. EOT z mojej strony. Jak następnym razem gdzieś napiszesz o BFie (no właśnie... tylko gdzie...) to przedtem zapytaj kogoś - możesz nawet mnie, chętnie pomogę.

Idę grać, Aberdeen się kończy ;)

19.12.2003
20:51
[137]

massca [ ]

Yavor: Tak niestety wygladaja realia dzialania nieformalnych ugrupowan. Mozna mowic co najwyzej o "grupie graczy reprezentujacych nasz kraj", ale i to jest naduzyciem, gdyz aby rzeczywiscie mozna bylo mowic o reprezentowaniu kraju, nalezaloby utworzyc okreslone struktury organizacyjne umozliwiajace kazdemu - dokladnie kazdemu - starania o miejsce w reprezentacji oraz zapewnic demokratyczne narzedzia kontroli. Sam wiesz, ze sklady tych tzw. reprezentacji esportowych wybiera sie arbitralnie i wystarcza drobne niesnaski na scenie, aby nagle liczba "reprezentacji" podwoila sie.



i tu sie grubo mylisz, przynajmniej w kwestii BFa. masz prawo tego nie wiedziec, bo nie grasz regularnie i nie uczestniczysz w zyciu sceny BFowej, ale w tym sezone cala kwestia organizacyjna przebiegla wyjatkowo : sprawnie, demokratycznie, porzadnie, zorganizowanie i bez zadnych niesnasek. zreszta to jest wypadkowa calej sceny, ktora jest nieduza, ale bardzo zgrana, dobrze zorganizowana i aktywna, a atmosfera miedzy graczami ze wszystkich polskich klanow jest niemal rodzinna, wszyscy sobie pomagaja, spotykaja sie regularnie w realu, itd.
nie wiem jak jest z innymi grami, ale tu jest fajnie. na dodatek wszyscy skupieni sa wokol jednego wortalu, co bardzo ulatwia komunikacje i budowanie zdrowej, e-sportowej i kolezenskiej atmosfery.

kazdy - dokladnie kazdy - ma prawo grac w reprezentacji. i nie jest to "jakis klan" ktory ty sobie zalozysz, tylko najlepsi zawodnicy z najlepszych klanow, ktore graja regularni, maja sukcesy na koncie i sa aktywne - innych praktycznie nie ma. Reprezentacja jest o tyle oficjalna, ze jest zarejestrowana w CB (co pewnie wiesz) a graja w niej ludzie z klanów zarejestrowanych w CB. Proste. Tak samo jak w pilkarskiej reprezentacji graja najlepsi pilkarze z najlepszych klubow (jesli chcesz porownania futbolowego). oczywiscie jak juz mowilem nie masz szansy na poznanie pracy repry od zaplecza, bo nie masz dostepu do forum reprezentacji (jest one dostepne oczywiscie dla tych ktorzy sa w skladzie albo ciesza sie zaufaniem kierownictwa kadry, bo moga sluzyc pomoca nawet jesli nie graja).

reprezentacja Polski rozegrala w tym sezonie eliminacjach grupowych pięć meczy (pięć wygranych meczy dla ścisłości), na forum reprezentacji jest 89 topikow i prawie 1300 wpisow, z czego wiekszosc dotyczy konkretow na temat rozgrywek a nie jakies sranie w banie. sa dowodcy, sa steratedzy, sa PR-wocy ktorzy dbaja o niusy ktorych sie czepiasz, sa ludzie od ustalania meczów, sa specjalisci w swoich dziedzinach. klany wymieniaja sie bez wahania swoimi nalepszymi taktykami i zagrywkami, wszystko dla dobra reprezentacji. czyste konto i pierwsze miejsce w grupie w Europie nie jest wiec jak widzisz dzielem ani przypadku, ani zbieraniny jakis amatorów.

wiec nie lekcewaz tego i nie podchodz do sprawy z takim nastawieniem, bo popelniasz blad, a przeciez chcesz uchodzic za czlowieka ktory cos wie o polskim e-sporcie.

19.12.2003
20:56
[138]

gereg [ zajebisty stopień ]

yavor - staram sie nigdy nie obrazac ludzi... ale w Twoim przypadku to ie jest obelga - jestes zalosny...

Cubi - dziwie sie, ze nie szkoda Ci czasu na dyskusje z takim dupkiem

19.12.2003
21:12
smile
[139]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

Ależ tu zajadła dysputa się toczy pomiędzy konkurencją ;))) Zbytnio nie na TEMAT ;)

19.12.2003
21:16
smile
[140]

Piotr64 [ Pretorianin ]

yavor--->W sumie powinien sie cieszyc, bo z takim Piotrem64 nie ma co sie nawet klocic.

kłocić a kiedy to my się kłóciliśmy? Kilka niegrzecznych uwag i przytyków w obydwie strony, kłótnia? Krótka pyskówka plus twój zadart nosek i brak odpowiedzi, tudzież polemiki ( patrz Korea PD w daaawnycm wątku). Wezyr e-sportu zadarł nosek i postawił kryżyk na mojej osobie, czuję się doceniony buhaahaha. No tak Cubituss z pewnością obala teraz piwko z radości, że lubisz się z nim kłócić...

yavor--->Jak wypowiadasz sie na tym forum, tak piszesz recenzje. Ni jedno ni drugie chwaly ci nie przynosi. Nawet opieprzac kogos trzeba umiec

Posłuchaj ty stary pierniku o mentalności 13 latka, daruj sobie złośliwości bo już cię czytelnicy ŚGK swego czasu "docenili" na ichnim forum choćby za "genialną" recenzje Splinter Cella.
Skoro nie masz chłopie tyle stylu i klasy , żeby NORMALNIE odpowiedzieć na NORMALNE pytanie, to cóż widać, że nadajesz się tylko do kopania ziemniaków.
Powiadasz że opieprzać trzeba umieć? No no mój ty Guru, spójrz na siebie pół wieku na karku, zdawałoby się dorosły człowiek, a od szczeniackich tekstów na poziomie chlewu aż się roi w każdej twojej wypowiedzi.
Gdybyś chociaz połowę energii którą poświecasz na jałowe przepychanki na różnych forach dyskusyjnych przekuł na jakieś konkrety ot choćby tego twojego e-sportu, to może by coś z tego wyszło. Ale ja widzę tylko frustrata ze skrępowanymi dłońmi, który wali głową w mur. Odreagowuj dalej w "dyskusjach" to towje bezowocne wołanie na puszcze odnośnie e-sportu. Psiocz na komercję, na szmatławe czasopisma, które niedoceniają wiekopomnej roli TWOJEGO elektronicznego sportu i tak dalej...
W sumie czemu ty się dziwisz, takiego buca o poglądach z księzyca nikt poważnie traktować nie będzie. Pozostają ci internet, gdzie możesz ronić swoje krokodyle łzy, łzy bezsilnego frustrata.
I nie lataj po PCLabie jak smród po gaciach, w dziale artykuły są na razie cztery moje teksty - dwie recenzje plus dwa razy publicystyka. Chcesz to znajdziesz, masz obiekcje to mail na witrynie wisi. Jak chcesz wywlekać bebechy tutaj to proszę bardzo, ale wybacz, że nie włącze się do twojego żałosnego hołupca. Choć mógłbym, twoje teksty są tak pocieszne dziennikarzu ze Świata Młodych, na upartego, w twoim zaczepno-chamskim stylu mógłbym wywlekać godzinami twoją indolencję odnośnie rynku elektornicznej rozrywki. Bo o twojej niewiedzy odnośnie rynku prasowego nie ma co mówić, zbłaźniłeś się już tyle razy, że należy tylko wsytdliwie spuścić kurtynę milczenia.

19.12.2003
21:28
smile
[141]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

Najpierw czytałem : Reset , potem gdy padł ... CD-Action [ przez 3 lata ] , potem pojawił się Top Secret po 2 numerze wiedziałem ,że coś nie tak [ ma się to przeczucie :) ] i nie kupiłem nr.3 . Wiadomo jak było po nim ... Aż pojawił się GameStar ... Znam wyd. IDG Poland ---> PC World Komputer kłania się ... wieć wiedziałem ,że nie padną tak szybko :) Ma się nadal to przeczucie :-)

19.12.2003
23:56
[142]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Pozwolcie, ze odpowiem Cubitussowi, a reszcie jutro wieczorem. Niestety, posty maski czy smugglera wymagaja odrobiny uwagi.

Cubi, kocham to, jak juz na wstepnie insynuujesz niepoprawnosc danych. Mam te dane w rozbiciu na poszczegolne serwisy, wygladaja wiarygodnie, sa z wiarygodnego zrodla. Nie byly przeznaczone do publikacji, ale sume moge podac.

Ponad 4 miliony wejsc miesiecznie, panie od marginalnego esportu.

Mialbym rowniez - ponownie - ogromna prosbe o wyjasnienie, gdzie w informacji dotyczacej meczu Polska-Szwecja zostal popelniony blad merytoryczny. Prosze wskazac mi dokladnie te wyrazy, ktore powoduja, ze tuzy dziennikarstwa naszego oderwac sie od tego newsa nie moga.

19.12.2003
23:59
[143]

Quicky [ Senator ]

sYs|yavor
4 miliony odwiedzin, czy odslon?:)

20.12.2003
01:06
[144]

Piotr64 [ Pretorianin ]

szczerze mowiac, to nie wierze w 4 mln wejsc, predzej 4 mln odslon wszystkich podstron
- nawet jesli to rozbic na 20 serwisow, pardon na 19, bo tam chyba widzę 19 serwisów - AVP2, CS itd... już z litości przemilczę, że zapewne to poniżej czyli "zasoby" też wrzucono do tego samego worka....

4 miliony...... 4 miliony wejść(wizyty) czy może 4 miliony odsłon strony głównej? Czy też 4 mln odsłon wszystkich podstron serwisu ( serwisów) A co z ilością unikalnych użytkowników?
Rzeczywiście ogromny ruch aż dech zapiera!
No ale Jego Magnificencja e-sportowa pewnie to przemilczy.... tak jest przecież wygodniej...dla fanatyka i ignoranta, nie musi burzyć swojego idealnego e-świata.
To tyle kończę uchachany ponad miarę z kolejnego pociesznego wątku, który przerodził się w to co zawsze....

20.12.2003
02:18
[145]

StrażakSam [ Chor��y ]

"Gamestar odchodzi...." i co k*** z tego ?

20.12.2003
08:26
[146]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> 4 miliony hitów na 20 serwisów na miesiąc? LOL :) Caaaaałe mnóstwo ;))) Gdy pracowałem w pewnym serwisie netowym, to mniej więcej podobne wyniki były podstawą do zamknięcia tegoż serwisu :) Podaj mi unique users, a nie global hits :)

Co do battlefieldowego błędu - wytknąłem już dwa razy, czytaj ze zrozumieniem, proszę.

20.12.2003
09:20
[147]

Mutant z Krainy OZ [ Legend ]

I tak żadnego numeru Gamestara na oczy nie widziałem. Ale szkoda, że odchodzi, bo CDA nie będzie miało konkurencji, a jak wiadomo, konkurencja mobilizuje;)

20.12.2003
11:15
[148]

sepuku [ Junior ]

Rozmawiaja redahtorzy
Nisko lata dzisiaj gowno
Kto tu kogo dzis polozy
Konkurencje osra rowno?

Trafic kogos gownem w czolo
To trafienie za 100 punktow
A obsranie wszysktich wkolo
Wzbudza poklask u adiunktow

Superbonus - to przy wsztkich
Wszyscy klaszcza, tlumy krzycza
Nasrac komus wprost do miski
I powiedziec ze jest picza

Od IDG, Ci od Bilda
Zwie sie Fakt, jak Ekspers Super
Ostroznego tabloida
Na okladce z gola dupa

Wiadomosci najgoretrze
Prosto z polski i ze swiata
Jas z choinki lampke polknal
Ania ma sjamskiego brata

O co cala ta niesnaska?
To co zwykle, o kochani
O to kto dluzszego ptaszka
Ma i klientow nim omami.

20.12.2003
11:44
[149]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

sepuku --> wielki ROTFL :)) i massive rispekt :) Jeno w ostatniej zwrotce zgłoski Ci się poprzestawiały, proponuję tak:

"O co cała ta niesnaska?
To co zwykle, o kochani
Kto z nich ma dłuższego ptaszka
I klientów nim omami"

I masz po osiem sylab w wersie :)

LOL raz jeszcze :))))

20.12.2003
17:43
[150]

massca [ ]

sepuku - słabe. popracuj nad rytmiką wersu. no i rymy gubisz czasami.

ale ja czekam na bohatera watku, podobno nad moją wypowiedzią sie musiał "niestety" pochylić.
czyżby riposta na cztery ekrany sie szykowala...?
pozyjemy zobaczymy. ide popykac w BFa :)

21.12.2003
19:23
[151]

ZooltaR [ Chor��y ]

smuggler - wise words for a ho workin for krauts :D ;) restecpa tylko...

jesli chodzi o orto - z zasady piszac na forach nie uzywam duzych liter i polskich znakow. Chyba Że Naprawdę Trzeba ;)

co do reprezentacji polski w bfa - massca napisal juz wszystko co mozna powiedziec. innej reprezentacji nie ma a ta jest uznawana przez polskich graczy zgromadzonych na oficjalnym forum, przez wszystkie aktywne polskie klany, przez Clan Base i przez EA (ktore wie o naszych osiagnieciach z tajnych zrodel, ktore nic nie robia w celu propagowania esportu ;) ). bardziej oficjalni bedziemy jak sie zarejestrujemy w UKFiTcie chyba ;)

yavor - nie rozumiem - najpierw piszesz ze chciales chlopakom zrobic przyjemnosc i ze po to umieszczales info, potem stwierdzasz ze to zadna reprezentacja polski tylko zbieranina amatorow. dziwne tok rozumowania.

22.12.2003
00:29
[152]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

massca:

>masz prawo tego nie wiedziec, bo nie grasz regularnie i nie uczestniczysz w zyciu sceny BFowej

Czytam za to regularnie forum, serwisy newsowe, mam takze jednego czy dwoch znajomych, ktorzy pogrywaja. Wystarczy, aby sie ogolnie orientowac w temacie.

>zreszta to jest wypadkowa calej sceny, ktora jest nieduza, ale bardzo zgrana, dobrze zorganizowana i aktywna, a
>atmosfera miedzy graczami ze wszystkich polskich klanow jest niemal rodzinna, wszyscy sobie pomagaja, spotykaja sie
>regularnie w realu, itd.

Znalem juz kilka scen, o ktorych mozna bylo to napisac. Mam nadzieje, ze ten stan jeszcze chwile potrwa na scenie BF, ale w jego trwalosc, wybacz, nie wierze. Zwlaszcza, ze sukcesy wieksze ostatnio, a narzedzi do walki z cheaterami lub idiotami na serwerach wciaz nie za wiele...

>Reprezentacja jest o tyle oficjalna, ze jest zarejestrowana w CB (co pewnie wiesz) a graja w niej ludzie z klanów
>zarejestrowanych w CB.

Massca, z calym szacunkiem, to nie jest reprezentacja Polski. To grupa polskich graczy grajacych w imieniu innej grupy graczy. Rejestracja w CB nie jest zadnym wymiernikiem "reprezentacyjnosci". Jestem pewien, ze jesli wejde na forum BF i zjade Cubiego za idiotyczne zarzuty dotyczace newsa o BF-ie, bede mial tak przechlapane, ze chocbym wymiatal nie wiem jak, do owej "reprezentacji" nigdy nie trafie - coz to wiec za reprezentacja? Co broni zbudowac mi druga i tez ja zglosic do CB? Wystarczy zdobyc odpowiednio liczne grono poplecznikow. Opowiem Ci bajeczke o "reprezentacji Polski w UT". Bodaj dwa lata temu na forum UT pojawil sie tekst napisany przez nieznanego nikomu goscia zatytulowany cos jakosc "kto chce do reprezentacji". Zostal zignorowany, nikt nie traktowal go powaznie. Po kilku miesiacach polska scena UT dowiedziala sie, ze... w Nations Cup gra polska reprezentacja UT :P Faktycznie, polska, gdyz gracze pochodzili z Polski. Istotne jest tu wyrazenie "pochodzili", gdyz w 90% przypadkow mieszkali poza granicami kraju i nie mieli zadnego kontaktu z polska scena.

Tyle jest warta ta Twoja "reprezentacja". Nic. To nieformalna struktura utworzona przez nieformalne zgrupowanie graczy reprezentujacych nieformalne stowarzyszenia zwane klanami. Trzeba miec duzo dobrej woli, zeby toto nazywac "reprezentacja". Sam wiesz, jaki poziom egoizmu cechuje wiekszosc graczy esportowych, wiec trudno sie dziwic, ze toto nazywaja "reprezentacja". W zasadzie oficjalne struktury sportowe moglyby sie nawet domagac odszkodowan za naduzywanie nazwy.

Mozna natomiast mowic o reprezentacji Polski na WCG itd., gdyz jest to grupa osob reprezentujaca nasz kraj w ramach oficjalnego turnieju organizowanego przez oficjalna organizacje. Wowczas - i tylko wylacznie w kontekscie samego WCG - mozna grupe polskich graczy jadacych do Korei nazwac reprezentacja Polski.

W kazdym innym przypadku uzycie tego okreslenia jest powaznym bledem merytorycznym, obawiam sie :-)

>wiec nie lekcewaz tego i nie podchodz do sprawy z takim nastawieniem, bo popelniasz blad, a przeciez chcesz uchodzic za
>czlowieka ktory cos wie o polskim e-sporcie.

Nie lekcewaze wysilku graczy. Skad Ci to przyszlo w ogole do glowy? Z kwestionowania bezprawnego poslugiwania sie terminem "reprezentacja Polski"?

Poza tym, mylisz sie takze w drugim miejscu. Nie chce i nie zamierzam uchodzic za polskiego guru od esportu. Jestem po prostu redaktorkiem/dziennikarzem, ktoremu jako jedynemu chce sie pisac o polskich graczach esportowych. Fakt, ze jestem jeden, nie swiadczy o tym, zem guru, tylko ze pozostale dziennikarzyny sa do dupy.

smuggler:

Wyskocz z tej maniery odpowiadania w stylu adresowanym do nastolatkow, to nie CDA, a i odbiorca nie ten. Zaprawde, mozna sie zwyczajnie zapytac kogos o zdanie na jakis temat bez uciekania do cudacznych popisow.

Co sadze o reklamie w ebookach? Bedzie taka sama jak w kazdym innym miejscu. Raz obecna, raz nie. Raz nachalna, raz sensowna. Zaleznie od rodzaju lektury i wydawnictwa. Mam Ci podac jeden przepis na reklame przyszlosci? Chyba rzeczywiscie mylisz mnie ze Sloneczkiem...

Nie wiem, poza tym, jakie ksiazki i czasopisma Ty kupujesz, w tych, ktore kupuje ja, sa rowniez reklamy innych pozycji wydawniczych danego wydawnictwa. Nie widze w tym nic zdroznego.

>BTW: o radiu to raczej nie Twain, a nawet zdecydowanie nie Twain.

Zdecydowanie to powinienes zerknac do biografii Twaina i historii nauki.

>Mogli w swoim czasie zawrzec pokoj i wylizac rany - ale nie chcieli i sam wiesz jak to sie skonczylo.

Tym, ze w 40 lat po wojnie do przegranego kraju uciekaly tysiace z kraju, ktory wojne wygral...

>Patrzac bezstronnie to IMO wtopiles i Cubituss jedzie po tobie jak giez na łysej kobyle

Cubi? Daj spokoj. Facet nie rozumie nawet zakresu pojeciowego terminu "reprezentacja Polski", a jedyne, czego sie doczepil, to nie blad merytoryczny, a skrotowosc sformulowania nieujawniajaca glebi jego ukochanej mapki. Blah.

>Nobody's perfect - tak, wiem, ciezko w to uwierzyc ale TY TEZ NIE

Kpisz, kochany. Wiecznie samozadowolony redaktorek zarzuca mi, zem przekonany o wlasnej nieomylnosci? Blah, listow czytelnikow tez nie czytasz, gdy na nie odpowiadasz?

Dyskusje na temat "bledu" w informacji o BF-ie zakoncze przyznaniem do bledu wylacznie wowczas, gdy wreszcie uslysze, w ktorym miejscu w przygotowanym newsie znajduje sie blad merytoryczny. W tym, ze Szwedom "udalo sie" wygrac? Czy moze w "niestety"?

gereg:

Dorosnij, wroc, moze pogadamy.


Piotr64:

Naturalnie chodzilo o 4 miliony unikatowych wejsc na strone poczatkowa.

Lol, gdzie ty masz mozg czlowieku, ze piszac o grupie lokalnych serwisow o strzelankach musze wyjasniac, czym sa te 4 miliony wejsc? Pewnie dodac tez musze, ze owe 4 miliony nie zawieraja wejsc na fora zwiazane z tymi serwisami...

Cubituss:

Lol, chlopie, gdy Cie czytam, pletwy mi zaczynaja opadac. Mozg to rzecz, ktorej mozna niekiedy uzywac, a kpine z 4 milionow unikatowych wejsc masz pare wierszy wyzej.

>Co do battlefieldowego błędu - wytknąłem już dwa razy, czytaj ze zrozumieniem, proszę.

Odezwal sie facet, ktory dwie odpowiedzi pod moja kpina z braku dem w BF pisze "nawet nie wiesz, ze nie ma dem". Pokaz mi ten blad merytoryczny w newsie, Cubi. I szybciorem po gumke zamalowac "reprezentacje Polski" we wlasnych newsach (jakos dziwnie pewny jestem, zes to tam puscil w tej formie - choc, zaznaczam, newsa nie czytalem i jedynie strzelam).

ZooltaR:

>najpierw piszesz ze chciales chlopakom zrobic przyjemnosc i ze po to umieszczales info, potem stwierdzasz ze to zadna
>reprezentacja polski tylko zbieranina amatorow. dziwne tok rozumowania.

Widze, ze kolejny elitarny dziennikarz znakomicie sie orientuje w temacie "reprezentacja" :PPPP Jest rzecza tragiczna, ze tak oczywiste rzeczy trzeba tlumaczyc ludziom odpowiedzialnym za udostepnianie informacji innym. Jest wielki sukcesem grupy polskich graczy BF-a, ze odnosza sukcesy w Nations Cup, gdzie wystepuja w imieniu innych polskich graczy. Przykra rzecza jest przy tym fakt, ze naduzywaja nazwy "reprezentacja Polski", gdyz nie maja do tego zadnego prawa. Jesli zerkniesz na mojego newsa z BF, zauwazysz, ze - zgrosza, dziwne - w tym podobno tragicznie zredagowanym newsie (wciaz nie wiem, w ktorym miejscu) nie padlo wyrazenie "reprezentacja Polski". Mozna wiec newsa zredagowac i kompetentnie, i w sposob pozwalajacy przekazac tresc.

Przyznaje, iz do lez bawi mnie fakt, iz krzykacze czepiajacy sie sformulowania, ktore nie jest nawet bledne, musza byc informowani o tym, czym reprezentacja Polski rozni sie od reprezentacji podworka.

22.12.2003
14:18
[153]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> żal mi dupę ściskam, jak cię czytam, o wielki esportowy arcysułtanie. Reprezentacja Polski została wybrana przez jedyne aktywne w Polsce środowisko BFowe i jako taka reprezentacją jak najbardziej JEST. Jeśli uważasz inaczej, to pozostaje mi tylko wzruszyć ramionami i westchnąć nad krajem, w którym najpiękniejszą nawet inicjatywę próbują niszczyć żałosne buce obśliniające jakieś zasmarkane przepisy i reguły. Jak rozumiem żaden esport nie ma reprezentacji kraju, jakoś nie widziałem, żeby w UKFiCie rejestrował się PLZCounter-Strike'a. Żałosne, yavor, ża-łos-ne. Nikt cię nigdy nie będzie brał poważnie, jeśli będziesz pisał takie tragiczne bzdury. Reprezentacja Polski w BFa, która gra w NC, jest reprezentacją Polski w BFa i żaden cienko pierdzący idiota tego nie zmieni.

4 miliony wejść w miesiąc. 10% populacji tego kraju gra w gry sieciowe, ba, czyta esportowe serwisy. Wyobrażam sobie właśnie tych ludzi, którzy dali ci global hits (pomnożone przez dwa, dla pewności - nie wiedziałeś, że się tak robi?) zamiast unique id, a którzy teraz polewają z twoich polemik bazowanych na wyssanych z palca danych.

Co do błędu w newsie, już wiele razy pisałem, nie moja wina, że masz kłopoty z przyswajaniem prostych treści.

22.12.2003
14:22
[154]

massca [ ]

to i ja sie powtorze bo GOL zżarł wpisy z godzin 01 - 13.00

yavor - przeczytalem to co napisales, odpisalem nawet wczoraj w nocy ale problemy technicze GOLa sprawily ze moja odpowiedz poszla w tzw. nicość.
w takim razie jeszcze raz, tyle ze krotko.

to co piszesz o reprezentacji Polski w BFie jest śmieszne i kompromitujesz sie moim zdaniem jako gracz i jako dziennikarz "growy".

zamiast wspierac i naglaśniać oczywiste sukcesy polskich graczy, ty stajesz okoniem i raczysz nas tutaj teoriami a propos tego czym jest a czym nei jest reprezentacja. sorry ale z twoim oficjelskim podejsciem to zwolennikow sobie na tej scenie nie znajdziesz i malo co ci wyjdzie. narzekac i negowac zawsze latwo, zorganizowac cos co ma rece i nogi - troche trudniej.


Jestem pewien, ze jesli wejde na forum BF i zjade Cubiego za idiotyczne zarzuty dotyczace newsa o BF-ie, bede mial tak przechlapane, ze chocbym wymiatal nie wiem jak, do owej "reprezentacji" nigdy nie trafie - coz to wiec za reprezentacja?

HAHAHAHAHAHAHAHA!!!
no to jest dobry argument, kolego. bo TY sie nie dostaniesz, bo sie z Cubim kłócisz w internecie. no tak, to jest dobry wyznacznik : układy i znajomosci. wyprowadze cie z bledu:
wybacz, ale na scenie BF licza sie przede wszystkim umiejetnosci i kultura osobista. to ze masz inne zdanie w dyskusji nie ma znaczenia, zeby grac w skladzie repry musisz przede wszystkim byc dobrym graczem i grac w jednym z polskich klanow. to wszystko.

jesli nadal masz watpliwosci co do tego jak powstawal sklad w tym roku, zajrzyj sobie tutaj :

https://forum.battlefield1942.pl/viewtopic.php?t=2423

jak widzisz kazdy grajacy regularnie w BFa mial prawo oddac glos na najlepszych graczy.
ale jestem pewien ze ty znajdziesz dziure w calym.

i nie opowiadaj mi tutaj historyjek o drugiej reprezentacji czy o tym ze ty tez mozesz zglosci repre do CB. nie badz smieszny, bo calkiem sie pogrążysz. co za problem dac link do tego watku na forum BF czy innym? zblaźnisz sie takimi
gadki przed jeszcze wiekszym gronem polskich graczy.

i oszczedz sobie porownania do innych gier online, szczegolnie Q czy UT.

dobrze sobie zdajesz sprawe z roznicy, jaka dzieli te sceny. dobrze sobie zdajesz sprawe, ze średnia wieku graczy w battlefielda jest duzo wyzsza, bo gra jest mniej dynamiczna, a bardziej taktyczna, ze od klanow wymaga sie wiekszej dyscypliny, zgrania, teamplaya, ze same druzyny musza byc wieksze (10-12 osob na meczu). dobrze sobie zdajesz sprawe ze BF42 to gra dla takich jak ty, tym bardziej ze panuje tam mila atmosfera, jest duzo dobrej woli i zyczliwosci no i ze polscy gracze odnosza sukcesy.

fajnie byc czescia tego, warto dla tych ludzi i tej gry poswiecac swoj czas, ale widze ze ty sam za soba palisz mosty, sadząc tutaj takie gadki.



Poza tym, mylisz sie takze w drugim miejscu. Nie chce i nie zamierzam uchodzic za polskiego guru od esportu. Jestem po prostu redaktorkiem/dziennikarzem, ktoremu jako jedynemu chce sie pisac o polskich graczach esportowych. Fakt, ze jestem jeden, nie swiadczy o tym, zem guru, tylko ze pozostale dziennikarzyny sa do dupy.


no jasne. tyle piszesz jako jedyny, ze nie zauwazasz przez to pisanie ze inni tez pisza. ja redaktorem nie jestem tym bardziej nie jestem dziennikarzem, ale jako amator staram sie naglosnic sukcesy kolegow . wiec NIE jestes jedyny, kochany. poszukaj sobie archiwum GOLa, znajdziesz moje niusy ktore pisalem po wygranych meczach reprezentacji.
inni tez to robia, zajrzyj na inne serwisy o grach. wiec nie jestes jedyny. poza tym dobrze wiesz ze probowalem tez cos robic dla e-sportu i dla mojego klanu, piszac artykul (ktory sie nie ukazal na razie, niestety) i proszac ciebie o wypowiedz. widze ze pamiec masz krotka. tak czy siak: przestan uzurpowac sobie prawo do byc "tym jedynym" bo troche sie w tej megalomanii zapedziles.

i na koniec: w ten weekend dwa polskie klany : WA i PRGK42 zwyciezyly złote puchary w europejskim Open Cupie organizowanym przez CB, kazdy w swojej dywizji. zobacz na forum jak gracze z innych klanow cieszyli sie razem z nimi i gratulowali. zycze takiej atmosfery, takich sukcesow i takich graczy innym srodowiskom onlajnowcow.
ale ty zapewne stwierdzisz ze taki puchar tez jest nic nie warty.... ?

moja rada: nie neguj rzeczy oczywistych, bo negujesz swoje kompetencje jako gracz i dziennikarz.

22.12.2003
14:32
[155]

smuggler [ Patrycjusz ]

SyS|Yavor

Poczytawszy to, co tu piszesz (i jak) do mie, jak i do innych ludzi, wziawszy poprawke na inne twe wypowiedzi na tym i innym forum, moge tylko powiedziec jedno

MAM CIE W PLONU, mister.

Zegam sie z ulga.

PS Szkoda, ze sie pozarles z Cubim, bo tak to moze bys sie kiedys do Playa przeniosl... i bylby jeden problem mniej :P

22.12.2003
14:38
smile
[156]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor - najwyrazniej masz problemy z rozumieniem tekstu czytanego, bo massca ci napisal bardzo dokladnie wszystko co mozna chciec przeczytac o sposobie wybierania i tworzenia Team Poland. nie wiem tez co ma udowadniac twoje porownanie do UT, ale nie dziwie sie ze sie nie udalo wylonic reprezentacji jesli ty brales w tym udzial.

definicyjka (ktora, gdybys byl laskaw sobie znalezcm, zaoszczedzila by ci pisania kolejnego wypracowania)

reprezentacja - przedstawicielstwo; grupa osób występująca w imieniu (sport. broniąca barw) jakiejś większej zbiorowości; - wg slownika wyrazow obcych kopalinskiego

nadal sie bedziesz wyklocal o znaczenie slowa reprezentacja, czy juz sobie dasz spokoj?

przy okazji - na WCG jechalo przedstawicielstwo (reprezentacja) klanowa (klan arcy o ile pamietam), a nie narodowa, ty nasz elitarny dziennikarzu od esportu

twoja "kompetentnie zredagowana notka" juz zostala obsmiana. nadal udajesz ze nie rozumiesz gdzie popelniles blad, bo zgodnie z wynikiem punktowym tobie sie wszystko zgadza. powiem ci tyle - wczoraj grajac w finalach OC moj (i tego esportowego zera Cubitussa) klan PRGK-42 zdobyl zloty puchar. wygralismy go mniej wiecej w podobny sposob - "przegrywajac" trzecia mape. zreszta przeczytaj sobie raport na czesto przez ciebie odwiedzanym forum, to bedziesz wiedzial w jaki sposob w BF mozna dokonac takich cudow i dlaczego jak sie pisze raporty z meczow to sie powinno cos o grze wiedziec

gdybys yavor tyle nie presumowal to prawdopodobnie bys nie zyl bujajac w chmurach. bo widzisz - ani nie siedze biurko od cubitussa, ani nie jestestem maniakiem quake (jak to kiedys mi probowales imputowac), ani tez cubituss nie ma zadnej mocy sprawczej ani na forum BF ani w TP. nie mysl tyle stary, bo gubisz sie we wlasnych zwojach.


natomiast zgadzam sie ze niezaleznie od twojego poziomu umiejetnosci w BF nie dostalbys sie do reprezentacji. my po prostu nie lubimy palek, a ty moj drogi, czy tego nie chcesz czy nie masz wlasnie taka opinie w polskim BF - palanta. i to sam sobie ja wyrobiles trolujac na forum

22.12.2003
14:47
[157]

ZooltaR [ Chor��y ]

smugg - :D jestes zlym, zlym czlowiekiem mojo jojo. ale z poczuciem humoru

cubi pracuje dla KSGRY a nie dla playa :D playa redaguje banan. osobiscie, zaluje rowniez ze yavor kloci sie z toba - moze was tez by wykonczyl :) i bylby jeden problem mniej ;)

22.12.2003
15:59
[158]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

massca:

>zamiast wspierac i naglaśniać oczywiste sukcesy polskich graczy, ty stajesz okoniem i raczysz nas tutaj teoriami a propos
>tego czym jest a czym nei jest reprezentacja.

Ty chyba kpisz piszac to, co piszesz. W ktorym miejscu nie naglasniam oczywistych sukcesow polskich graczy? W ktorym miejscu TY je naglasniasz? W BF-ie - bo w niego grasz?

Czym innym jest naglasnianie i promowanie graczy, a czym innym prymitywne mylenie pojec. Chcecie - nazywajcie sobie te "reprezentacje" reprezentacja Polski. Nie jest nia i nigdy nie bedzie. Jest jedynie reprezentacja kilkudziesieciu graczy BF-a, operowanie terminem "reprezentacja Polski" jest, jak juz wielokrotnie wspominalem, w tym kontekscie zwyklym bledem swiadczacym o niezrozumieniu podstawowych zaleznosci. Przykre, mialem nadzieje, ze w tej grupie reprezentujesz czesc zdroworozsadkowa.

>narzekac i negowac zawsze latwo, zorganizowac cos co ma rece i nogi - troche trudniej.

Nadal mnie nie rozumiesz i robi sie to przykre, bo powinienes. Nie neguje praw owej grupy graczy BF-a do reprezentowania sceny. Neguje jej prawa do uzywania terminu "reprezentacja Polski", podobnie jak neguje te prawa w przypadku kazdej innej "reprezentacji Polski" w dowolnej innej grze esportowej. Nieformalne grupki graczy wybierane w nieformalny sposob - to "reprezentacja Polski"? Nisko cenisz nasz kraj.

>no to jest dobry argument, kolego. bo TY sie nie dostaniesz

Nie badz smieszny. Argument byl przykladowy, a siebie wybralem z uwagi na milosc, jaka darzy mnie gwiazda polskiego BF-a, Cubituss Szybkostrzelny. Przy takim antagonizmie wobec sceny BF-a, jaki stara mi sie wmowic nasz Cubi Wszechwiedzacy, uznalem, ze wskazanie mnie jako osoby ilustrujacej, ze zasady doboru do owej "reprezentacji" nie opieraja sie wylacznie na umiejetnosciach graczy, a czesto na kumplostwie - jest calkiem odpowiednie. Przykro mi, ze nie zrozumiales, tym bardziej, ze wielokrotnie podkreslalem, iz BF mnie nie bawi. Kontekst wypowiedzi powinien byc wiec oczywisty.

>jak widzisz kazdy grajacy regularnie w BFa mial prawo oddac glos na najlepszych graczy.
>ale jestem pewien ze ty znajdziesz dziure w calym.

Owszem. Chocby w tym, ze system doboru opiera sie na glosowaniu, a nie osiagnieciach i scisle sprecyzowanych metodach selekcji. Bawcie sie dalej w te reprezentacje, zycze - naprawde - wielu sukcesow i kazdy mnie cieszy, ale, na litosc boska, skonczcie szpanowac durnota okreslen w rodzaju "reprezentacja Polski" i chociaz uzywajcie "Team Poland" czy czegos w tym rodzaju. Ot tak, aby pokazac, ze milosc do BF-a swiata Wam nie przeslonila.

>i oszczedz sobie porownania do innych gier online, szczegolnie Q czy UT.

Niby dlaczego? Wy - elita polskiego esportu, co? Za to wlasnie Was tak kocham: za zadufanie. Uzurpujecie sobie prawo do wpieprzania sie kazdemu we wszystko, a sami nie macie nawet odrobiny dystansu do tego, co robicie.

>fajnie byc czescia tego, warto dla tych ludzi i tej gry poswiecac swoj czas, ale widze ze ty sam za soba palisz mosty, sadząc
>tutaj takie gadki.

Jestes niepowazny. Jednak. Albo zaslepiony miloscia do gry.

>wiec NIE jestes jedyny, kochany.

Juz nie, faktycznie. NŚGK kontynuuje tradycje esportowa dzialu o grach sieciowych i cos ostatnio pisze takze o graczach, a nie wylacznie o grach. Zas serwisy internetowe... wybacz. Nie widzialem Twoich newsow esportowych na zadnym powaznym serwisie esportowym, wiec kitu na temat popularyzacji esportu prosze nie wciskaj. Wpakuj te newsy do mediow, ktore daja cos graczom, np. argument w rozmowie w poszukiwaniu sponsora albo buduja im prestiz.

>dla mojego klanu, piszac artykul (ktory sie nie ukazal na razie, niestety) i proszac ciebie o wypowiedz. widze ze pamiec masz
>krotka.

Nie mam krotkiej. Wrecz przeciwnie, z tego tytulu zawsze - dotychczas - traktowalem Cie powaznie, co chyba bylo widac. Niestety, wylazl z Ciebie fanatyk, a nie zawodowiec. Fanatykow nie lubie.

>zobacz na forum jak gracze z innych klanow cieszyli sie razem z nimi i gratulowali. zycze takiej atmosfery, takich sukcesow i
>takich graczy innym srodowiskom onlajnowcow.

Malo scen znasz.

>ale ty zapewne stwierdzisz ze taki puchar tez jest nic nie warty.... ?

Bo zanegowalem prawo do uzywania terminu "reprezentacja Polski"? :-)))))

Nie kpij.

Bardzo ciesze sie z sukcesow, jakie odniesli koledzy z BF-a w CB, w tym nasza gwiazdeczka Cubi (ooops, patrz, wiem, ze bral udzial...). I wiesz co? Gdy tylko bede mial okazje, napisze o tym. Cenie sobie wysilek tych ludzi, wiem, jak ciezko jest do niego dojsc i klotnia z probujacymi sie dowartosciowac krzykaczami na jakims forum nie jest w stanie zniechecic mnie do tego, aby sie ich sukcesem nie pochwalic tam, gdzie tylko bede mogl. Nawet gdyby mistrz Cubi mial mi potem wypominac wyimaginowane bledy.

>moja rada: nie neguj rzeczy oczywistych, bo negujesz swoje kompetencje jako gracz i dziennikarz.

Urocze. Napisal facet, ktory nie zna oczywistego zakresu znaczeniowego terminu "reprezentacja Polski".

OMG...

Cubituss:

Doceniam twa wiare w reprezentacje Polski w BF. Taki duzy, a taki naiwny.

>4 miliony wejść w miesiąc. 10% populacji tego kraju gra w gry sieciowe, ba, czyta esportowe serwisy. Wyobrażam sobie
>właśnie tych ludzi, którzy dali ci global hits (pomnożone przez dwa, dla pewności - nie wiedziałeś, że się tak robi?) zamiast
>unique id, a którzy teraz polewają z twoich polemik bazowanych na wyssanych z palca danych.

Sadzilem, kochany, ze kpina byla wyraznie czytelna, ale nie... Trzeba byc skonczonym idiota, zeby informacje o 4 milionach wejsc na grupe serwisow o grach FPS - nie jedyna w Polsce i wcale nie najpopularniejsza w danych grach - traktowac jako wejscia unikatowe na glowna strone. Gratuluje wyobrazni, Cubi. Mala prosba: pozostan przy pismach dla mlodszych czytelnikow, oni takie bledy wybaczaja.

>Co do błędu w newsie, już wiele razy pisałem, nie moja wina, że masz kłopoty z przyswajaniem prostych treści.

Napisze jeszcze raz, w sposob prosty i zrozumialy dla pierwszoklasisty:

Prosze pokazac mi blad merytoryczny w newsie dotyczacym BF-a.

smuggler:

Sadzac po stylu, to ty pasujesz do Cubiego. A miloscia do samozadowolonych grupek zapatrzonych w siebie bucow nie palam na wszystkich forach, to nie jest wyjatkiem.

ZooltaR:

>nadal sie bedziesz wyklocal o znaczenie slowa reprezentacja, czy juz sobie dasz spokoj?

Zerknij lamko do ustawy, wroc i pogadamy. Pofatyguj sie takze rozroznic definicje terminu "reprezentacja" od "reprezentacja Polski". Da sie, tylko trzeba dupe pofatygowac i w pare ustaw i uchwal zerknac.

I ogolnie, panowie dziennikarze. Z przykroscia stwierdzam, ze robiac pisma dla nastolatkow, zdziecinnieliscie. Fatalnie, bo robienie pism dla mlodych ludzi wymaga akurat sporej dojrzalosci.

Buziaki dla naszych elit, za przeproszeniem, dziennikarstwa.

22.12.2003
16:14
smile
[159]

zarith [ ]

yavor --> zdajesz sobie sprawę, że jestes jedyna chyba osobą spośród czytających ten wątek i biorących w nim udział, która nie rozumie jaki błąd popełniłeś w recenzji meczu? Czy też raczej uparcie nie chce zrozumieć?

22.12.2003
16:25
[160]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> nie mam zamiaru kontynuować dyskusji z bucem. Wybacz, ale swoje uchwały i ustawy możesz cytować ile wlezie, a ja i tak będę uważał, że TP to reprezentacja Polski. W skrócie - żaden mały człowieczek nie zmieni rzeczywistości, chociaż nie wiem jak by próbował. Życzę Ci powodzenia w krzewieniu idei esportu, wspomnę Cię za kilka lat, gdy znikniesz w oceanie zapomnienia razem z podobnymi Tobie płoteczkami, które się uważały za wielkie rybska. Cya.

Błąd w newsie o BFie polegał na niezrozumieniu zasad rządzących tą grą. Zdanie "Niestety, po zmianie stron Szwedom udało się wygrać mapę 145:241" jest naprawdę szczytem lamerstwa, dla którego trudno znaleźć porównanie. Szczególnie gdy pisze takie zdanie ktoś, kto podobno coś słyszał o BFie. O, przepraszam, ma dwóch znajomych, którzy w to grają.

22.12.2003
16:30
[161]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> jeszcze o 4 milionach global hitsów. Nie wiem czy ktoś Ci to powiedział - wyraźnie nie, lamo sieciowa - że global hitsów nie liczy się nigdy, bo nie świadczą o niczym. ABSOLUTNIE o niczym.

22.12.2003
18:33
[162]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor

reprezent - twoje przywiazanie do ustaw jest naprawde rozczulajace. ja szczerze mowiac bardziej cenie sobie w tym wypadku zdanie ludzi bezposrednio zainteresowanych, czyli polskiej sceny bfa i administracji clanbase. dali nam tam bialo-czerwona flage, nikt nie protestowal, wiec zakladam ze jednak jest to reprezentacja naszego kraju.

twoj news - uwazam sie za eksperta od bfa, bo gram w ta gre od poczatku i wraz z moim klanem osiagam wymierne sukcesy. z pozycji eksperta stwierdzam - w twojej notce byl blad merytoryczny wynikajacy z nieznajomosci specyfiki mapy na ktorej toczyl sie mecz. nie dyskutuj z tym, to jest aksjomat. w odroznieniu od cubiego nie uwazam ze jest to tak PRZElamerskie. to po prostu zwykle lamerstwo laika. jednak jesli podejmujesz sie promowania esportu, to powinienes wiedziec o danej grze troszke wiecej niz to co mozna zobaczyc na free for all.

22.12.2003
20:35
[163]

[=ONZ=] Garet Jax [ Junior ]

Witam. Bardzo zdenerwowal mnie tekst szpana ;) Yavora...Jestem newsmanem na www.battlefield1942.pl od bardzo dlugiego czasu, na scenie jestem od jeszcze dluzszego. Naleze rowniez do REPREZENTACJI Polski w Bf1942 i uwazam, ze to co powiedziales mija sie z prawda w odleglosci liczonej w milach morskich ;]

Massca, z calym szacunkiem, to nie jest reprezentacja Polski. To grupa polskich graczy grajacych w imieniu innej grupy graczy. Rejestracja w CB nie jest zadnym wymiernikiem "reprezentacyjnosci".

Z calym szacunkiem, ktory zaczynam tracic, chcialbym zakomunikowac Ci, ze to jest reprezentacja. Nasza scena to nie scena CSa czy inna, na ktorej moze komus wogole do glowy przyjsc tworzenie drugiej Team Poland...Po drugie samo slowo reprezentacja powinno tlumaczyc Twoja pomylke. Reprezentujemy scene BF192 na arenie miedzynarodowej. Czy to nie to samo co reprezentowanie naszego kraju? Jesli pojawila by sie konkurencyjna scena z wlasna druzyna wtedy byly by dwie druzyny narodowe...kazda z nich reprezentowalaby Polske na arenie miedzynarodowej. Reprezentowanie to wedlug mnie zebranie najlepszych zawodnikow w kraju i pokazanie sie z jak najlepszej strony... Ktorego z tych wrunkow Team Poland.bf nie spelnia?

Jestem pewien, ze jesli wejde na forum BF i zjade Cubiego za idiotyczne zarzuty dotyczace newsa o BF-ie, bede mial tak przechlapane, ze chocbym wymiatal nie wiem jak, do owej "reprezentacji" nigdy nie trafie - coz to wiec za reprezentacja? Co broni zbudowac mi druga i tez ja zglosic do CB? Wystarczy zdobyc odpowiednio liczne grono poplecznikow.

A ja jako admin tegoz forum powiem ci ze jesli wejdziesz na nasze forum i zjedziesz kogokolwiek twoj temat zostanie skasowany...i to jest wersja lite poniewaz moge uznac ze nalezy ci sie ban...Dziwi mnie tylko, ze czlowiekowi z tak ogromnym doswiadczeniem scenowym moze przyjsc cos takiego do glowy...Nie wiesz, ze forum nie jest od takich spraw?
Co do drugiej czesci wypowiedzi...Nic ci nie broni zbudowac drugiej. Ale z miejsca moge ci powiedziec ze nie zbudujesz...Liczne grono poplecznikow bedzie i tak kibicowalo naszej Team Poland poniewaz to grono wie ze wlasnie ci ludzie pokaza sie z najlepszej strony w tych zawodach...Tutaj nie ma zazdrosci o to, ze ktos gra w TP a ktos inny nie...Na naszej scenie jest to motywacja do pracy... Naszym celem jest zebranie jak najlepszych graczy i pokazanie na zachodzie ze "Polak potrafi". Twoim celem bylo by sianie zametu i osobiste pobudki...Reprezentowanie kraju to nie tylko tag PL przed nickiem. To takze ogrom pracy, od planowania po treningi, ktory trzeba wykonac dla dobra druzyny i dla wielu kibicow czekajacych na wyniki.

Opowiem Ci bajeczke o "reprezentacji Polski w UT". Bodaj dwa lata temu na forum UT pojawil sie tekst napisany przez nieznanego nikomu goscia zatytulowany cos jakosc "kto chce do reprezentacji". Zostal zignorowany, nikt nie traktowal go powaznie. Po kilku miesiacach polska scena UT dowiedziala sie, ze... w Nations Cup gra polska reprezentacja UT :P Faktycznie, polska, gdyz gracze pochodzili z Polski. Istotne jest tu wyrazenie "pochodzili", gdyz w 90% przypadkow mieszkali poza granicami kraju i nie mieli zadnego kontaktu z polska scena.

A ja zapytam: co ma piernik do wiatraka? Bo niewiele mnie obchodzi scena UT. Scena BFa rozni sie od wszystkich innych klimatem. I nie mow mi, ze nie bo pisze takze dla esports.pl i wiem jak gracze z innych scen reaguja po przeczytaniu kilku watkow na naszym forum. To prawda ze jestesmy troche zamknieci jako grupa, ale mysle, ze dzieki temu odnosimy sukcesy i REPREZENTUJEMY Polske na swiecie...Przyklad? Team Poland 5 zwyciestw 0 porazek...PRGK-42 oraz Wild Aces ze zlotymi pucharami OC przy nazwach w Clan Base...Jesli te sukcesy nie buduja wizerunku gracza z Polski to ja nie wiem jak mozna reprezentowac kraj...

22.12.2003
21:50
[164]

zw. zawodowy trolli [ Legionista ]

Ehhh, mali ludzie i ich smieszne problemy.... Na pewno czytelnicy zrywaja boki, jak wystarczy lekko polaskotac, zeby z jelity polskiego dziennikarstwa growego wyszly zacietrzewione buce. Nie przeszkadzajcie sobie, napierdalajcie sie dalej e-lopatkami lopatkami w tej e-piaskownicy.

22.12.2003
22:43
smile
[165]

Transcendent One [ Junior ]

22.12.2003
23:15
smile
[166]

Quicky [ Senator ]

Panowie, a co z e-sportem? Jest w koncu czy nie ma?

23.12.2003
00:29
smile
[167]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


no, całkiem fajnie że nas tu odwiedzacie na golu, ale musze coś wam powiedzieć szanowni Panowie Redaktorzy

ja, 15letni szczyl spod Gliwic, uroczyście proszę o trzy kopy w dupe na zgode i powrót do reklam własnych publikacji.
jednocześnie chciałbym prosić sz.p. Yavora, o nie wchodzenie w dyskusje z osobnikam o pseudominach wiadomychi, albowiem każdy e-szermierz dupa kiedyliż e-wrogów kupa.
w tymże orędziu chciałbym dodać, że i tak nic nie wiecie o prawdziwym e-sporcie, albowiem to JA jestem jego mistrzem, prawdziwym ESPORTOWCEM, a wy wszyscy to marne podroby.. podróby znaczy.
Azaliż długi i nudnawy wydawać się może mój wywód zaznaczyć chciałbym jeszcze jedną rzecz, ktróra to moimże skromnym zdaniem przypieczetuje tą dyskusyję i zamkine ją na wieki wieków amen:

rynek pokaże

23.12.2003
01:23
[168]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

zarith:

>yavor --> zdajesz sobie sprawę, że jestes jedyna chyba osobą spośród czytających ten wątek i biorących w nim udział,
>która nie rozumie jaki błąd popełniłeś w recenzji meczu?

Wciaz nie. W czym tkwi blad? W tym, ze dorabiacie ideologie tam, gdzie jej nie ma, a co wiecej - nie powinno byc?

Cubituss:

>Zdanie "Niestety, po zmianie stron Szwedom udało się wygrać mapę 145:241" jest naprawdę szczytem lamerstwa

Bardzo prosze pokazac mi, gdzie w tym zdaniu jest blad merytoryczny. Naprawde, rozumie Twoj szpan zaawansowana wiedza o BF-ie, ale system punktacji, w ktorym o zwyciestwie decyduje suma punktow z obu map (a nie wyniki na mapach) nie jest wytworem oryginalnosci BF-a, tylko normalnie stosowana w wielu grach procedura (uwzgledniana w zblizonej formie m.in. w rozgrywanych hen temu turniejach druzynowych w UT). Wciaz nie rozumiem, jak mozna byc idiota kwestionujacym poprawne merytorycznie zdanie wylacznie dlatego, ze suma wynikow dwoch map daje zwyciestwo druzynie. Taki zarzut moze postawic jedynie kompletny lamer pragnacy zaszpanowac swa wiedza - ktora do poprawnego odczytania tresci newsa nie jest absolutnie istotna.

ZooltaR:

Doceniam fanatyzm i zycze sukcesow w budowie reprezentacji Polski, Europy, a nawet Swiata (o ile znajdziesz turniej, gdzie bedzie mogla startowac, ale znajac Twe mozliwosci, pewnie Ci sie to uda). Pogadamy po pierwszym podziale sceny.

[=ONZ=] Garet Jax:

>Reprezentujemy scene BF192 na arenie miedzynarodowej.

No wlasnie.

>Czy to nie to samo co reprezentowanie naszego kraju?

Niestety, nie. Usiadz na spokojnie i to przemysl. Ja rozumiem, to takie coolowskie nazywac siebie reprezentacja Polski, i rozstanie z tym tytulem moze byc rzeczywiscie bolesne dla ludzi wypelnionych poczuciem wlasnej wartosci, ale miedzy grupa graczy skoncentrowana wokol jakiegos forum a reprezentacja Polski roznica jest ogromna. Mam nadzieje, ze to zrozumiesz, podobnie jak zrozumiesz, ze nie neguje Waszego prawa do reprezentowania sceny (i to czesci - wszak nie wszyscy gracze to klanowicze, prawda?). Uwazam, ze naiwnie mylicie podstawowe pojecia, co nie przystoi ludziom, ktorzy staraja sie jak najbardziej zblizyc esport do rzeczywistego sportu. Rozumiem, ze wynika to z duzego zaangazowania emocjonalnego, jakie charakteryzuje wiekszosc graczy, ale...

>A ja jako admin tegoz forum

Nic mi nie powiesz, gdyz przyklad byl abstrakcyjny i mial ilustrowac infantylizm sytuacji, a nie naklaniac do zupelnie niepotrzebnych wywodow o zasadach moderowania. BTW - forum BF-a uwazam za jedno z lepiej moderowanych forow gier FPS w Polsce i w tym zakresie REPREZENTUJECIE naprawde wysoka klase :P

>Scena BFa rozni sie od wszystkich innych klimatem.

I dlatego jest tak wyjatkowa, ze staje sie juz egoistyczna? Wy - 1337 polskich graczy esportowych? Inni sa juz be?

Pozyjesz, zobaczysz, jak rodza sie podzialy na scenach. Miedzy innymi wskutek braku umiaru i dystansu, a widze, ze Wam juz zaczyna to grozic. Szkoda.

>Jesli te sukcesy nie buduja wizerunku gracza z Polski to ja nie wiem jak mozna reprezentowac kraj...

Naturalnie ze buduja. Zreszta kazdy polski gracz i kazdy polski klan grajacy poza granicami kraju reprezentuje w jakis sposob nasz kraj. Przyznasz chyba jednak, ze trudno wowczas uzyc nazwy "reprezentacja Polski"?

BTW, Cubi, dawaj, sciagnij cale forum BF-a tutaj... Lubie gadac w tlumie, zawsze wieksza szansa, ze znajdzie sie ktos, do ktorego dotra nie emocje, a logika :P

23.12.2003
09:57
[169]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> w przeciwieństwie do ciebie, nie zwykłem stosować metod "daję linka i napierdalajcie debila".

23.12.2003
10:00
smile
[170]

zarith [ ]

yavor --> boże.... bo nie niestety udało się szwedom wygrać, tylko na szczęście!!! ponieważ takim wynikiem ostro wtopili!!! i tu tkwi ten błąd!!! no chyba że jesteś jorgen bjorgen fjorgen i kibicujesz szwedom!!!! aaaaaa jak można być tak głupim....

23.12.2003
10:48
[171]

massca [ ]

yavor - dyskusje o tym czy Team Poland jest reprezentacja Polski w rozgrywka Nations (!) Cup czy nie jest KOŃCZĘ. ty masz swoje zdanie (oficjalne) ja mam swoje (praktyczne).

natomiast co do tego co JA robie dla sceny i esportu - bo pytasz : Nie widzialem Twoich newsow esportowych na zadnym powaznym serwisie esportowym, wiec kitu na temat popularyzacji esportu prosze nie wciskaj.

nie widziales, bo nie pisuje dla portali e-sportowych. robia to inni, ktorzy takie serwisy czytaja (np. Garet, ktory sie wypowiedzial). ja z racji tego ze od 3 lat wspolpracuje z GOLem, dzieki uprzejmosci ktorego mozemy sobie tutaj dyskutowac, daje niusy o wynikach reprezentacji BF wlasnie na serwis informacyjny GOLa.

bo dla mnie popularyzacja BFa to pisanie o nim tam gdzie przewija sie wielu ludzi ktorych moze to potencjalnie zainteresowac, a niekoniecznie tam gdzie siedza starzy wyjadacze oddani swoim ulubionym tytulom - co z drugiej strony nie wyklucza takich dzialan, ale maja one charter bardziej informacyjny niz popularyzacyjny.
to tyle.

23.12.2003
11:19
[172]

Piotr64 [ Pretorianin ]

yavor--->Naturalnie chodzilo o 4 miliony unikatowych wejsc na strone poczatkowa.

Lol, gdzie ty masz mozg czlowieku, ze piszac o grupie lokalnych serwisow o strzelankach musze wyjasniac, czym sa te 4 miliony wejsc? Pewnie dodac tez musze, ze owe 4 miliony nie zawieraja wejsc na fora zwiazane z tymi serwisami...

Nie masz ZIELONEGO pojęcia o statystykach WWW i ty mnie śmiesz baranie posądzać o "brak mózgu"? Po pierwsze
UNIKALNYCH nie unikatowych, po drugie wciskanie kitu z 4 milionami to sobie daruj, bo to nie to forum.
www.alexa.com chociażby, żeby elaboratów o oglądalności nie pisać. Pomyliłeś się o ZERO conajmniej. Ogólnie jak tamto fpp.pl ma 100 na oko tysiecy wejść miesięcznie to góra.
A zamaist obrażać i jeśli koniecznie chcesz udowodnić swoje racje, udostępnij link do statystyk - najlepiej do gemiusa.Mitomanem jesteś coraz większym, jest gdzieś granica, czy trzeba do psychiatryka?
A na koniec smaczek:
Where do people go on fpp.pl? (what's this) <https://pages.alexa.com/prod_serv/traffic_learn_more.html>
landzone.fpp.pl ~ 61%
moh.fpp.pl ~ 21%
landhell.fpp.pl ~ 5%
halflife.fpp.pl ~ 2%
tribes2.fpp.pl ~ 2%
cs.fpp.pl ~ 2%
board.fpp.pl ~ 1%
fpp.pl ~ 1%
gtc-sims.fpp.pl ~ 1%
hosting.fpp.pl ~ 1%
news.fpp.pl ~ 1%
host.fpp.pl ~ 1%
chrome.fpp.pl ~ 1%
quake3.fpp.pl ~ 1%
rtcw.fpp.pl ~ 1%
I tym optymistycznym akcentem ulatniam się uchachany (AGAIN) z yavorowych marnych filipik
PS: Nie mam nic personalnie do witryny www.fpp.pl. Wygląda świetnie, gratuluje i doceniam ogrom pracy. Szkoda, ze Wezyr E-sportu Jego Magnificencja yavor ( a gdzie tag klanowy?) akurat przytoczył ten adres i na nim wszystko się skrupiło. Pewnie też (kolejny raz) zwoła hajduków kwiląc na różnych forach dyskusyjnych, jak to czynił w przeszłości. Cóż przynajmniej dzięki temu na GOL'a więcej osób wejdzie :)



23.12.2003
11:24
[173]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

zarith:

>yavor --> boże.... bo nie niestety udało się szwedom wygrać, tylko na szczęście!!! ponieważ takim wynikiem ostro wtopili!!! > i tu tkwi ten błąd!!!

Czas chyba napisac to explicite, gdyz paru osobom mgielka oczy przeslania.

Nie badz smieszny, zarith, starczy, ze mistrz Cubi robi tu z siebie idiote. Jesli news wyraznie mowi, iz mecz zakonczyl sie wygrana na dwoch mapach (a mowi), jesli podany jest wynik sumaryczny (a jest podany) oraz wysokosc zwyciestwa na pierwszej mapie (a jest podana), to idiota wie, ze o zwyciestwie zadecydowal korzystniejszy wynik wygranej Polakow na pierwszej mapie (podany, zdaje sie?), a wiec - odwracajac - nizsze zwyciestwo Szwedow na drugiej. Duren zda sobie z tego sprawe i doprawdy wielce mi imponuje, iz dla Cubiego truizm tego kalibru jest projekcja wysokiej zlozonosci Battlefielda. Zalosne. Az sie prosi zapytac, Cubi, czys ty w liceum aby na profilu humanistycznym sie nie uczyl...

News jest napisany najzupelniej poprawnie, a przyczepiac sie do niego moze jedynie frustrat z nadmiernie rozwinietym ego, o co - jak widac - na "wyjatkowej wsrod innych scen" scenie BF-a zaczyna byc niebiezpiecznie latwo.

News podaje informacje o przebiegu meczu rzetelnie i kompetentnie, dokladnie tak, jak powinna krotka, kilkuzdaniowa informacja zamieszczona w pismie, wsrod ktorego czytelnikow grono osob grajacych intensywniej w BF-a nie jest za duze.

Skonczmy wiec moze te manifestacje cubitussowego przypieprzania sie do rzeczy poprawnych w imie popisywania sie wyjatkowym (czy raczej popularnym) systemem naliczania punktow w BF-ie. Taki on wyjatkowy, jak scena wyjatkowa.

Cubituss:

>yavor --> w przeciwieństwie do ciebie, nie zwykłem stosować metod "daję linka i napierdalajcie debila".

Mylisz - co za nowosc... - dbalosc o w miare rzetelne przedstawienie informacji poprzez sciagniecie na forum GOL-a osob kompetentnych w temacie, ktore nigdy by sie tu nie zjawily, od prymitywnego szczucia. Zaczynam sie przyzwyczajac do tego, ze ty wszystko mylisz. W takim otoczeniu rzeczywiscie wkrotce wyrosne na gwiazde... I nawet w swa nieomylnosc uwierze, wszak to podobno tez zarazliwe...

massca:

>ty masz swoje zdanie (oficjalne) ja mam swoje (praktyczne).

Dokladnie, uchwyciles sedno sprawy. I Ty i ja wiemy, ze to jest reprezentacja Polski - nieoficjalna. W tym jednak sie roznimy, ze ja nie nazywam kazdej grupy graczy - nawet wybranej w sposob pseudodemokratyczny - grajacej poza krajem mianem "reprezentacji". Bedzie jakakolwiek formalna struktura za ta "reprezentacja Polski", bedzie wowczas czas na zastanowienie sie nad sensownoscia uzywania okreslenia "reprezentacja Polski". Nie ma - taka to reprezentacja, jaka wola graczy. Kochaja sie na razie, wiec jest jedna. Pogryza sie - a pogryza sie, zwlaszcza, ze sukcesom na arenie miedzynarodowej bedzie towarzyszyl wzrost popularnosci - i nagle i "niespodziewanie" pojawi sie problemik. Tym sie wlasnie roznia struktury formalne od nieformalnych: te pierwsze dzialaja takze wowczas, gdy nie wszyscy sie kochaja.

>o dla mnie popularyzacja BFa to pisanie o nim tam gdzie przewija sie wielu ludzi ktorych moze to potencjalnie zainteresowac,
>a niekoniecznie tam gdzie siedza starzy wyjadacze oddani swoim ulubionym tytulom

Jak zapewne zauwazyles, daleki jestem od pisania o esporcie "tam, gdzie sa wyjadacze". W zasadzie, nie lubie "starych wyjadaczy". Zawsze maja klapy na oczach na swoja gre.

Prawda, Cubi?

23.12.2003
11:41
smile
[174]

zarith [ ]

yavor --> Nie badz smieszny, zarith, starczy, ze mistrz Cubi robi tu z siebie idiote. Jesli news wyraznie mowi, iz mecz zakonczyl sie wygrana na dwoch mapach (a mowi), jesli podany jest wynik sumaryczny (a jest podany) oraz wysokosc zwyciestwa na pierwszej mapie (a jest podana), to idiota wie, ze o zwyciestwie zadecydowal korzystniejszy wynik wygranej Polakow na pierwszej mapie (podany, zdaje sie?), a wiec - odwracajac - nizsze zwyciestwo Szwedow na drugiej. Duren zda sobie z tego sprawe i doprawdy wielce mi imponuje, iz dla Cubiego truizm tego kalibru jest projekcja wysokiej zlozonosci Battlefielda. Zalosne. Az sie prosi zapytac, Cubi, czys ty w liceum aby na profilu humanistycznym sie nie uczyl...

to nie cubituss robi tu z siebie idiotę:) nikt sie nie przyczepia do sumarycznych wyników, tylko do tego nieszczęsnego zdania. dlaczego? przeczytaj mój poprzedni post przed wklejeniem go:)

23.12.2003
12:14
[175]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> jaki "wynik Szwedów na drugiej"??????? W NC gra się JEDNĄ mapę... Jezu...

23.12.2003
13:37
[176]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor - zanim zaczniesz sie miotac i tlumaczyc na nastepne 20 kb. jeszcze raz bardzo spokojnie, jak kompletnemu laikowi, ktorym jestes, ale nie chcesz tego przyznac :D :

w rozgrywkach battlefield 1942 nations cup mecz toczy sie na JEDNEJ mapie, na ktorej rozgrywane sa tzw. RUNDY(czy mam tlumacyc co to runda?). jedna z tych tzw. RUND jest rozgrywana allias (czyli amerykanami) druga axis (czyli japonczykami). na mapie wake island zadaniem amerykanow jest BRONIC wyspy, czyli nie dac sie zetrzec w puch, przez japonczykow ktorzy maja ATAKOWAC

w normalnym meczu japonczycy WYGRYWAJA w 9 przypadkach na 10, to znaczy zabijaja WSZYSTKICH amerykancow i zajmuja ich flagi. wiec, gdybys choc odrobine znal sie na bf wiedzialbys ze jesli japonczykom NIE UDA sie zabic wszystkich amerykanow, a co wiecej, roznica we fragach wynosi (jak w tym wypadku) okolo 100 odtrabiane jest absolutne zwyciestwo i masakra na wrogu. jesli w swojej tempocie nie jestes w stanie pojac tak prostego faktu jak to, ze w BF wynik punktowy na koniec RUNDY (rundy nie mapy) nie zawsze swiadczy o zwyciestwie, to znaczy stary ze nie tylko jestes glupi, ale to tego calkowicie impregnowany na jakiekolwiek argumenty.

prosciej tego nie jestem w stanie wytlumaczyc. jestem jednak pewien ze jak zwykle zbedziesz mnie jednym zdaniem dotyczacym bledu ortograficznego, lub jakiegos mojego przytyku do ciebie, bo jeszcze sie chyba nie zdarzylo zebys mi odpowiedzial wprost i na wszystko co napisalem. ale nie to zebym zalowal. i tak swietnie sie bawie patrzac jak miotasz sie niczym stary cyrkowy tygrys, ktorego zle dzieci kluja kijami przez prety klatki.

23.12.2003
13:39
[177]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

zarith:

Wynik sie liczy. Liczba, nie kryjaca sie za nia ideologia. To nie opowiastka o niuansach map w BF, to kilkuzdaniowy news o wynikach.

Piotr64:

>Po pierwsze UNIKALNYCH nie unikatowych, po drugie wciskanie kitu z 4 milionami to sobie daruj, bo to nie to forum.

Dziecko, UNIKATOWYCH. A teraz won do slownika doszukac sie, w czym tkwila ironia.

>halflife.fpp.pl ~ 2%
>tribes2.fpp.pl ~ 2%

Powyzej masz komentarz do tego, cos wart ty i twoje dane.

Cubituss:

No patrz, przyznaje - niefortunnie sie wypowiedzialem. Chodzilo nie o mape, a o strone. Swoja droga, tez wydawaloby sie, ze uproszczenie czytelne, zwlaszcza w luznej i na coraz nizszym poziomie dyskusji. Blah.

23.12.2003
13:45
[178]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> ZooltaR wyjaśnił tak, że tak oporna osoba jak ty powinna już zrozumieć. Czy też może wciąż nie akceptujesz faktu, że mapy w BFie nie są symetryczne?

23.12.2003
13:47
[179]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> serwis ksgry.pl ma 80000 monthly hits, podczas gdy fpp.pl jakieś 400000. Słaba ta twoja baza esportowa, ledwie pięć razy większa niż czytelnicy mojego pisma, którzy mają net (a ma bardzo niewielu)... blaaaaaah.

23.12.2003
13:50
smile
[180]

zarith [ ]

wynik się liczy? chłopie zacznij pracować w roczniku statystycznym, bo zdaje się proste streszczenie meczu jest ponad twoimi możliwościami...

23.12.2003
18:00
[181]

Piotr64 [ Pretorianin ]

Jesteś misiu Chrostowski ostatnią osobą Miszczu od Botów-w-recenzjach(Splinter Cell był piękny uchachałem się na śmierć) do zajmowania się niuansami rodzimego języka.
Możemy tak ciągnąć linę, UNIKALNYCH użytkowników ty furiacki starcze. A że lubisz kretyńskie liczby, to sobie wpisz w google ( dla kretyna - www.google.pl) i wpisz "unikalnych użytkowników" a potem "unikatowych użytkowników". Lubisz cyferki policz sobie. Ale nie to jest ważne na IDG Poland "unikalnych użytkowników", Money.pl "unikalnych użytkowników" ochocho! GRY-Online Historia firmy patrzcie państwo "unikalnych użytkowników" :)
Więc w twoim stylu powiem ci - won dziadku do słownika.
Nie zasłaniaj indolencji ironią. W owczym pędzie dokopania Cubitussowi żyłka ci pękła i wylałeś z siebie bełkotu więcej niż masz na ogół w zwyczaju. Walczysz dzielnie. Widać po 40-ste człowiek staje się bucem. Być może to cię rozgrzesza, choć niewiele...

Ironia, ironia. Wiesz co jest ironią (losu)? Kolo z 4 dekadą na karku piszczący na lewo i prawo o e-sporcie. Człeczyna, naginająca fakty, tylko po to, żeby jego "ideolo" mogło przetrwać. Teraz marzą ci się E-booki pod koniec 2004 roku, no pewnie! Może będzie Gamestara wygodniej czytać niż w PDF'ie...
Wielki mały chłopiec, który w złości potrafi tylko deprecjonować drugą osobę, obrażać i pleść bzdury wzięte z księżyca.
Obrażasz pisma komputerowe, bo są komercyjne i do dupy, obrażasz ludzi, którzy do nich piszą, bo śmią mieć inne poglądy niż Wezyr e-sportu i o zgrozo mówią o tym głośno. Ba! z ŚGK też pożegnałeś się w "pięknym stylu" i z wielką "klasą" chyba do dziś cię tam pamiętają na forum. Złości cię o samozwańczy królu wszystkich sieciowych graczy, że nikt cię tu nie docenia, twojego WIELKIEGO WKŁADU w rozwój fenomenu e-sportowego nikt nie widzi. To takie straszne i frustrujące nieprawdaż?
Piszesz mi tu po chamsku ( jakże by inaczej) "Coś wart" a coś TY wart Mister Chrostowski? Korzonki bolą, podagra już bierze, ale coś tam nadal klecicie Towarzyszu ze Świata Młodych? Jakieś harce z młodzieżą, skakanie na rakietnicy trochę tynku i farby, szczypta propagandy i mamy nowy sport- E-Sport. Gdzie teraz o awangardo rodzimego dziennikarstwa się podziejesz? Na jeden stateczek się wypiąłeś. Odpicowany parowiec osiadł na mieliźnie. Większosci osób pokazałeś "paluszek". O biedactwo chyba periodyku już żadnego nie znajdziesz. Może i dobrze, przestaniesz truć te twoje głodne kawałki, od których każdemu normalnemu człowiekowi chciało się RZYGAĆ, śmiać do rozpuku i turlać po dywanie. Że tylko wspomnę twoje pełne żaru wywody o "Stanie umysłu e-sportowca podczas rozgrywki" który rzekomo przypomina stan koncentracji zawodnika trenującego wschodnie sztuki walki ( cytat z pamięci, nie będę szukał tego chłamu, żeby ku uciesze gawiedzi zacytować ci twoje własne myślowe rodzyneczki) a bzdetów i bzdur w podobnym tonie napłodziłeś wiele i w ŚGK i w GS'ie ( w tym ostatnim mniej bo wzięli cię pod koniec na krótką smycz).
I dobrze, w końcu przestaniesz nadużywać zacnego słowa "SPORT" w stosunku do grania online. Które w gruncie rzeczy jest obrazą dla samej idei jaką jest Sport prez duże "S". To mnie tak wkurwiało od miesięcy w twoim bełkocie to przykładanie dwóch niepasujacych do siebie połówek jabłka. E-sport, E-sport, napisałem kiedyś, że jak czytam/słysze to słowo to wymiotować mi się chce. Tak! Bo od razu staje mi przed oczami obraz starucha fanatyka. TWÓJ obraz. Nie obraz wielu młodych, miłych ludzi, którzy grają w klanach. Tylko, że różnica między TOBĄ a NIMI, jest taka ,że ty jesteś niczym nadęty balon, a oni po prostu grają, bez ideologicznego bagażu i fanatycznego żaru, który wylewa się z każdego twojego słowa Mesjaszu E-sportu. Pamiętaj tylko, że balony są puste i delikatne. Wzlecą zbyt wysoką i robią PUFF i znikają. Ty właśnie wzleciałeś na swoim e-sporcie zbyt wysoko, twój balon już pękł. Ale jak to mówią orkiestra gra do końca.
Idą Święta, e-sportowi życzę jak najlepiej. daltego życzę mu, aby nie miał takiego rzecznika jak yavor (bez taga/z tagiem - niepotrzebne skreślić). Wtedy wszystko będzie normalne i na swoim miejscu. Rewolucje pożerają podobno własne dzieci. Ty yavor, już dawno zostałeś pożarty. Stoisz staruszku na jałowym biegu i wyjesz do księżyca. Wyj,wyj, przyjdą Wielcy Źli panowie z wielkich koncernów kiedy przyjdzie na to czas. Zrobią z "grania online" prawdziwy tfu tfu komercyjny ;) "E-sport" a ciebie odstrzelą bez cienia litości. Chyba że zaszyjesz się gdzieś głęboko i zrobisz to co potrafisz najlepiej, będziesz pieprzył bzdury i wesołe teoryje "rynkowo/e-sportowe". To potrafisz. Bajanie widać przychodzi z wiekiem ty męska Szecherezado opowiadająca bajdy o "E-sporcie tysiąca i jednej nocy"
To jak to było? "....Za górami za lasami była sobie pewna kraina, ziemia obiecana wszystkich e-sportowców, rządził nią stary mądry król yavor herbu sYs...."

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.