GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Egzamin na prawko (help!)

27.11.2003
17:21
[1]

Toolism [ JCreator ]

Egzamin na prawko (help!)

Heh.. za 2 dni zdaje na prawko i jestem bardzo zdenerwowany;) Test teoretyczny przerabiam juz chyba z 100 raz.. Boje sie strasznie placu (nie do konca wychodzi mi REKAW a przeciez on jest zawsze). Wszystkie moje jazdy juz sie skonczyly;) Jazda w miescie idzie mi chyba ok. Ale to moja historyjka. Chcialbym uslyszec o waszych przygodach z prawkiem jazdy;) Czy tez sie stresowaliscie? Czy udalo sie wam za pierwszym razem zdac? Jak to w ogole wygladalo?:) Moze jakies ciekawe anegdotki?:)

Zapraszam do rozmowy.. moze dzieki niej troche ochlone;)

27.11.2003
17:48
[2]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Ja zdawalem w Lodzi na Smutnej ( kazdy Łodzianin wie o co chodzi bo to miejsce juz stalo sie legenda...:)
wiedzialem ze mam male szanse zeby zdac na Smutnej...ale sprobowac trzeba...uwalil mnie koles na miescie
no to pomyslalem sobie wtedy a co tam, teraz im pokaze...za drugim razem poleglem na placyku...no to wtedy mowie, albo ja albo oni :) jak mam ostatnia szanse to napewno mi sie uda ( po 3 nieudanych probach dodatkowe godziny) ...i znow lipa na miescie ! :)
wtedy juz nie zdzierzylem i pojechalem na egzamin do Sieradza, wszystko poszlo milo szybko i bez problemow za pierwszym podejsciem...
a co do stresow i nerwow przed egzaminem to powiem tak, po 2giej probie zorientowalem sie ze nie stresuja sie tylko ci ktorzy jakims dziwnym cudem przechodzili placyk w 5 min a jak wyjezdzali na miasto to wracali chyab jeszcze szybciej a z samochodu wychodzili z mina jakby nie byli na egzaminie tylko na przejazdzce z tatusiem...
dodam jeszcze ze tam panowaly takie zasady ze na placyk mogl wejsc tylko i wylacznie egzaminator i osoba zdawajaca...
choc teraz slyszalem ze juz podobno jest lepiej...zainstalowali kamery, sa jakies kontrole antykorupcyjne itp.

27.11.2003
18:03
smile
[3]

Bro-war [ Centurion ]

Muehehe :) Mnie też niedługo czeka egzamin z prawka. Ale placu się nie boję bo mam go w małym palcu u nogi, teoria też nie straszna. Pojazd - Autosan H9 i Jelcz M110 :D Prezesunio stwierdził, że mam talent do dużych pojazdów i może się to przydać w firmie, więc na "ochotnika" musiałem pójść...

27.11.2003
18:18
[4]

r_ADM [ Konsul ]

"udalo" mi sie za 9 :)))

jezeli nie jezdzisz prawie idealnie na 90% nie zdasz. coz, taka prawda, nerwy robia swoje. bynajmniej nie chce cie zalamywac, ale lepiej byc przygotowanym niz potem rozpaczac :)

27.11.2003
18:43
smile
[5]

BoyLer [ tribunus plebis ]

A ja przyznam sie, że nie jestem zbyt dobrym kierowcą, ale zdałem za pierwszym :) Pewnie miałem wiecej szczescia niż rozumu, ale liczy sie fakt, że od dwóch lat jestem kierowcą :)

27.11.2003
18:49
[6]

Beren [ Senator ]

Napisales, ze jazdy masz juz za soba.. i to chyba nie jest najlepszy pomysl. Troche trudne musi byc zdawanie bez jazdy w dzien lub w przeddzien egzaminu; ja jezdzilem dzien wczesniej i instruktor stwierdzil, ze by mnie oblal, ale zaliczylem za pierwszym razem ;P
Aha, nie denerwowalem sie... rozluznialo mnie patrzenie na tych trzesacych sie ludzi wokol :D

27.11.2003
18:49
smile
[7]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Skoro już jest wątek .... to się pochwalę :D:D:D:D

Właśnie wróciłem z egzaminu (3 raz) i .... ZDAŁEM !!!! Jeeeeeeeeee ...... :)))))))

Strzeż sie Krakowie za jakiś miesiąc :D

27.11.2003
19:12
smile
[8]

KUCHARES [ Konsul ]

mos_def======> ja również zdawałem w sieradzu , ale zdałem dopiero z 3 razem ;].
I teraz prosze słuchac co za numery odwaliłem ( jak o tym mysle to nie wiem czy mam sie smiac czy płakać :] )
1 Egzamin - teoria poszła gładziutko i na placyk , byłem pierwszy na liście , więc hop do samochodziku , ustawiam lustereczka itd. ruszam , przejechałem rękaw a tu typek nie wiadomo czemu każe mi jechac jeszcze raz , więc jade do przodu później do tyłu dojeżdżam do linii a egzaminator wyjmuje karteczke , wypisuje że nie zdałem i karze mi wysiadać , ja nie wiem co jest grane a egzaminator mi mówi że nie zapiąłem pasów :] , tak tak dobrze widzicie :p nie zapiąłem pasów , tak jakoś wyszło bo zawsze na placu manewrowym nie zapinałem pasów bo mi było w nich nie wygodnie :] .
2 Egzamin - wsiadam pasy zapięte wszystko ustawione :] , no i ze zdenerwowania nie wykonuje dwukrotnie rękawa :p , nie wiem jak to sie stało ale sie stało i teraz juz wiem że cuda sie zdarzają :) , a pamiętam ze rękaw to ja na placyku robiłem jak chciałem a tu taki numer odwaliłem :] .
3 Egzamin - no i przyszedł czas na ostateczną walke w której rostrzygnięcie nie mogło być inne niż wygrana , tak przeszedłem wszystko bezproblemowo :].
I teraz juz jest prawie 3 miesiące po moim ostatnim egzaminie .

27.11.2003
19:29
smile
[9]

Morbus [ - TRAKER - ]

a ja zdalem za drugim razem w TARNOBRZEGU za 1 udupilem sie na placu :) a potem wszystko pieknie na miescie i zdalem od kwietnia tamtego roku przemierzam swiat :D

27.11.2003
19:52
smile
[10]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Warszawa, Powstańców Śląskich.
Zdałem za pierwszym razem, chociaż plac zestresował mnie cholernie - wtedy trzeba było odwalać wszystkie manewry.
Potem, na mieście to już luzik, bo taką jazdę miałem opanowaną.
Niedawno minęło 5 lat, jak odebrałem prawko :)

27.11.2003
20:31
smile
[11]

picuś [ Generaďż˝ ]

Ja zdałem za drugim razem :D tzn za pierwszym oblałem teoretyczny ehh LOL. Za drugim po zdaniu teoretycznego , powiedziałem sobie teraz albo nigdy ;) no i jakoś poszło. Przyznam się , że jazda na placyku zarówno na nauce jak i na egzaminie to była dla mnie świetna zabawa , zdałem go bez problemu. Na jazde na mieście musiałem natomiast czekać 5 godzin ... do tego trafiły mi się fatalne warunki nie dość , że było już ciemno to jeszcze mgła i padał deszcz.
Na szczęście pan egzaminator był bardzo wyrozumiały i zaliczył pomimo paru drobnych błędów.

28.11.2003
14:21
[12]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

To ja sie tez pochwale.
Zdalem za pierwszym razem (Wrocław), a bylo to dwa lata temu.
A bylo to tak...
Na teorie poszedlem dosyc wyluzowany -wszystkie testy mialem porobione kilkanascie razy bezblednie - na egzaminie padl 1 blad
Praktyczny mialem w listopadzie (wieczor+deszcz) - placyk poszedl... - rekaw poprawialem bo cofajac sie za pierwszym razem nie zmiescilem na zakrecie - parkowanie poszlo swietnie.
Potem wyjazd na miasto - i tu tez poszlo dobrze.

28.11.2003
15:26
smile
[13]

neon_one [ Pretorianin ]

Ja tez sie troche meczylem bo prawko zdalem dopiero za 3 razem na poczatku tego roku. Gdyby nie nerwy to zdalbym zapewne za pierwszym razem ale sami wiecie jak to jest. Za drugim razem to chcialem juz wdu**c egzaminatorowi bo byl bardzo upierdliwy i zgryzliwy!!!Ale teraz juz mam i sie ciesze.

POWODZIENIA WSZYSTKIM KTORZY MAJA TO DOPIERO PRZED SOBA. GLOWA DO GORY A W KIESZENI PACZKA RELANIUM :P

28.11.2003
17:40
[14]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

neon_one Ty mnie nie strasz!
:)

Aneta

28.11.2003
17:54
smile
[15]

Sudzione [ The Legacy ]

neon_one -> po co od razu relanium ? , wystarczy setka czegoś mocniejszego , albo lepiej dwie ... : )

28.11.2003
20:16
smile
[16]

neon_one [ Pretorianin ]

Sudzione ==>> ee tam po co setka czy dwie. Najlepiej cala flaszke od razu. Jak nie zdasz to wypijesz ja na raz i moze jeszcze zdazysz rozbic pusta flasze na glowie egzaminatora :P a Ty ANETKO ==>> nie boj sie bo nie mam zamiaru tu nikogo straszyc. Tak jak juz pisalem GLOWA DO GORY!!!!

POZDROWIONKA 4ALL!!! :))

28.11.2003
20:51
[17]

sMOOker [ Konsul ]

a ja mam egzamin 5 grudnia, czyli rowno za tydzien, troche sie stresuje, chociaz placyk mam opanowany (rekaw vel łuk idzie mi zadziwiajaco uatwo :)), ale jak poszedlem zobaczyc jak kolega zdaje i posluchalem tych egzaminatorow na placyku, ktorzy takim niezbyt przyjemnym tonem wyrazaja sie do zdajacych jak i do obserwujacych (do mnie - 'co sie gapisz?? i tak mu nie pomozesz!!' - myslalem, ze normalnie podejde i mu wiazanke jakas rzuce, ale dla qmpla sie opanowalem) to nie dziwie czemu w plocku srednia zdawania jest 3-4 razy

paranoja jakas

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.