BriskShoter [ Senator ]
Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 92.
Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedzi elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położył na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym kącie Karczmy siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosił jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który był jednym ze współzałożycieli Karczmy, ale ostatnio słuch po nim zaginął podobno widziano go daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi.
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...
W naszej Karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.
Menu:
Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Smażona ryba - 35sz
Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz
Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca
Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Grzanie:10sz
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Magiczne piwo Dwalina - 40sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz
Napoje abstynenckie:
Gorąca czekolada: 10sz
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera
Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)
Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!
Usługi:
Najem pokoi 10sz per night. Wolne pokoje:BRAK
Zamówione numery pokoi (Uklad wygląda tak: jak wchodzimy na pietro to po lewej pokoje: 1-8 a po prawej kolejno pokoje: 9-16):
0. Sulik
1. Dubroles
2. Krondar/Czamber
3. TrzyKawki
4.Rezerwacja: BriskShoter (hehe)
5.Solymr
6. Cradif
7. Xelloss
8. Sir Klesk
9. Danley
10. Gris
11. Hadriel
12. FemmeFatale
13. Orrin
14. Hacker X
15. Hellcat
16. BriskShoter
Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień
Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.
Zasady: Nie wolno:
1. Niszczyć umeblowania w pokojach (w głównej izbie no wiadomo jak to w izbie po piciu czyli wolno ale bez przesady:D Jakby doszło do zniszczenia/uszkodzenia w pokoju to trudno jakoś to przebolejemy :D
2. Niszczyc ścian, przesuwać mebli, kopać tuneli, instalować podsłuchu, sprzetu audio-video mającego na celu naruszyc czyjąś prywatnośc, chodzić po dachu (jest w dobrym stanie i niech w takim na bogów zostanie:), włazic po drabinie na dach, czy tez pod okno nie swojego pokoju a także lewitować.
3. Kręcić się, zaglądac, podglądać oraz wchodzić do nie swojego pokoju.
4. Używać czarów w Karczmie oraz w obrebie 250m od niej. Można użyc tylko w celu samoobrony.
Zarząd Karczmy ma prawo zmieniać, dodawać, dowolnie interpretować zasady oraz wykroczenia Bandy :D
Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."
Pensje:
Szef: 25% zarobków Karczmy
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz
by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)
____
stan konta Karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO:)
Link do części poprzedniej:
BriskShoter [ Senator ]
Zarząd Tawerny Życzy Miłej Zabawy :D
Jeżeli są uwagi do wstepniaka to pisać co ma być zmienione nastepnym razem.
Solymr [ Komandor ]
pierwszy :D
haha nareszcie perwszy(zaarz bo brisku)
Czamber [ Czamberka ]
* Z pokoju zbiegoa radośnie na dół Czamber. Uśmiecha się i mówi wesoło: *
- Witajcie wszyscy!!
* Udaje się do kuchni, a widząc tam Krondara podchodzi do niego, przytula sie i mówi: *
- Wiedziałam, że Cię tu znajdę! Ostatnia noc była wyczerpująca i hehe, pewnie jesteś zmęczony. :D
* Całuje elfa delikatnie *
Solymr [ Komandor ]
witaj czamber :D
solymr podchodzi do baru i nalewa sobie kufel wiedzmisnkeigo
REKLAMA
wiedzminskie propably the best beer in the world :D
Krondar [ Death Avatar ]
* Usmiecha sie wesolo i caluje ja bardzo dlugo :) *
- Zdazylem sie stesknic :) Zrobilem Ci sniadanie i herbate. I zmykam do pokoju sie pakowac
Czamber [ Czamberka ]
* Śmieje się *
Dziękuje bardzo za śniadanie.
* Bierze kanapkę i je, po czym mówi: *
Ja jeszcze sie wykapię i zaraz do Ciebie dolączę!!
* Wychodzi z kuchni, widząc Solymra przy barze usmiecha sie *
Witaj, paladynie.
* I idzie do łaźni *
Solymr [ Komandor ]
solymr tez usmiecha sie do czamber :D
i popija dalej wiedzminskie
BriskShoter [ Senator ]
Pojawia sie na dole cały czas sie smiejąc z czegoś i ledwo udaje mu się wypowiedziec słowa:"Znikam Banda bede pózniej" I znika za drzwiami śmiejąc sie i przez chwile słychac jeszcze śmiech i powtarzane raz po raz słowa:"Co za kondycja" :D
Solymr [ Komandor ]
brisk poszedl
jest nas tu coraz mniej :/
Czamber [ Czamberka ]
* Z laźni dochodzi melodyjny śpiew elfki i przytlumiony śmiech *
Solymr [ Komandor ]
solymr wypija piwo po czym wychodzi z karczmy :D
wsziada no konia i odjezdza tym razem na poludnie :D
Czamber [ Czamberka ]
* Wkrótce eflka wychodzi z łaźni wesola i zarumieniona od gorącej wody, z jej wlosów jak zwykle kapie woda, a do niewytartego dokładnie ciała przykleja się ubranie. Wbiega na górę i znika w pokoju Krondara *
* Czamber i Krondar w pospiechu pakowali swe rzeczy na górze. Z ich pokoju co chwila dochodzil przyciszony smiech.
Po niedługim czasie oboje wychodzą z pokoju i schodzą na dół z plecakami. Krondar poprawia paski w swojej czarnej zbroi,
zaklada swój czarny plaszcz i zarzuca kaptur na glowę. Elfka ubiera swą mithrilową zbroję, którą kiedyś dostała od Krondara, i, z którą obiecała sobie nie rozstawać od ostatniej niebezpiecznej przygody... Poprawia także swe piękne miecze przypięte do pasa i zakłada łuk na plecy.
Ubierając swój elfi plaszcz rozejrzała sie po karczmie z usmiechem... Krondar spojrzal na nią i widząc jej wzrok przytulil się i pocalował ja namiętnie. *
- Musimy już iść...
* Powiedział, chwycil ją za rękę i ruszył w kierunku drzwi. Czamber usmiechnęła się do Krondara i poszla za nim... Wychodząc, spojrzała jeszcze raz na karczme i powiedziała cicho: *
- Do widzenia... będę tęsknić :* :*
* Wyszli szybko, jakby z trudem przychodzilo im rozstanie z karczmą *
* Wkrótce słychać odglos biegnącego konia... Gdyby ktoś wyjrzal przez okno karczmy zobaczyłby dwie postacie na brązowym koniu mknące na północ... *
ehhh [ Angel of Death ]
ehhh;( choruje juz drugi tydzien i odchorowac sie nie moge, nawet 40%, 60%, 80% i 100% wywary leczniczew mi nie pomagaja - no nie liczac chwilowego znieczulenia:))
ide chyba po jakies nowe lekarstwa, bede moze pozniej
bad_dream [ Pretorianin ]
Brisk---->ja tez Cie pozdrawiam :D
Xelloss [ Senator ]
*Wchodzi do karczmy* O widzę, że jest już mój pokój. Cieszę się.
BriskShoter [ Senator ]
*Drzwi sie otwierają i pojawia sie w Karczmie:"No tom witam ponowniem Banda. Widze jakies przetasowania mamy :D" Robi sobie jedzenie....dużo jedzenia i udaje sie do swojego pokoju.
Sąsiad -----> Ale przyznaj że jezdem lepszy od Ciebie :D A i widze że humorek dalej dopisuje tyś chyba wykorzystał wczoraj szystko coś miał :D
Eilane [ Pretorianin ]
*Wchodzi do karczmy i siada w kącie. Wyjmuje z torby mały flet i zaczyna grać.*
-Lubie tą melodię- powiedziała sama do siebie
*Znów zagrała tym razem dłużej. Ci co byli daleko widzieli, że się uśmiechała ale nikt nie zauważył iż uśmiechał się przez łzy.*
*Grała długo*
Eilane [ Pretorianin ]
*Flet na którym grała elfka był wystrugany z gałęzi leszczyny. Wydawał melodyjne, acz pełne melacholii dżwięki.*
*Przypominały jakby śpiew słowika, który stracił przyjaciela i w pieśni chciał wyrzucić z siebie cały smutek. Flet tak jak jego właścicielka płakał.*
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi solymr
witam juz wrucilem z wyprawy na poludnie
po czym nalewa sobie kufel wiedzminskiego :d
REKLAMA:(po raz kolejny)
wiedźminskie:propably the best beer in the world :D
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam
*siada*
Solymr [ Komandor ]
solymr dosiada sie do orrina po czym szepcze mu na ucho
co to za nowa w naszej karczmie :D
Orrin [ Najemnik ]
*szepcze do Solymra*
nie wiem pierwsze ja widze
pojde zagadac
*Wstaje i podchodzi do Eilane*
Witam cie piekna pani !
Co cie sprowadza do naszych "skromych progow"
Jam jest krasnolud Orrin do uslug
Solymr [ Komandor ]
solymr ruwniez wstaje i podchodzi do eilane
witam zwą mnie solymr, jestem paladynem slugą światla, me prawdziwe imie brzmi Armas, sluze pomoca...
Orrin [ Najemnik ]
uh tak sie zagrala ze az nas nie widzi
*nalewa sobie piwo*
Eilane [ Pretorianin ]
Wybaczcie szlachetni panowie przez chwile chyba straciłam kontakt ze światem. Wiele słychałam o tej karczmie więc postanowiłam to zajrzeć. Jestem Eilane
Solymr [ Komandor ]
heh, na to wyglada
to co po wiedzmisnkim :D
Solymr [ Komandor ]
do uslug mloda damo
napijesz sie znami zlotego trunku (wiedzminksiego)
Eilane [ Pretorianin ]
*Wstała, schwoała flet do torby, podeszła do krasnoludów i ukłoniła się.*
-Wybaczcie szlachetni panowie. Chyba straciłam kontakt ze światem. Jestem Eilane. Słyszałam wiele rzeczy o tej karczmie i chciałam przekonać się jak jest tu.
BriskShoter [ Senator ]
*pojawia sie na dole. Wiita sie z Eilane i kłania się mówiąc:"Witam ponownie Piękną Eilane, całuje po rączkach. W razie jakiś kłopotów czy też życzeń prosze kierować sie zawsze z tym do mnie, służe chetnie pomocą" :D *zwraca sie Orrina:"Heh dajta troche piwa bo zaraz wybywam i trzebnas ie troche napić przed wybyciem." Nalewa sobie piwa i sieda w swoim kącie.
Solymr [ Komandor ]
cuz nie sadzielm ze tak trudno jest rozpoznac czlowieka od krasnoluda
jestem czlowiekiem, muj przyjaciel orrin jest krasnoludem, lecz ja jestem czlowiekiem
roztargnioną jestes osoba :D
Orrin [ Najemnik ]
Tak po prawdzie to tylko ja jestem ze szlachetnego rodu krasnoludow
:>
Solymr [ Komandor ]
heh, szlachetnego :D
(solymr parska smiechem)
wybacz przyjacielu
Orrin [ Najemnik ]
badz co badz to w 42 (roku) gdyby nie krasnoludy to nie byloby nic :D
Eilane [ Pretorianin ]
-Panie Solymr bardzo przepraszam. Nie wyspałam się i cały czas niezbyt kontaktuje ze światem. Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieje że mi pan wybaczy.
*Ukłoniła się do Solymra, jeszcze raz przeprosiła i podeszła do BriskShotera*
-Ceadmil panie BriscShoter. Mam jedno pytanie. Czy nie ma tu jakiejś pracy dla mnie??
BriskShoter [ Senator ]
Zwraca sie do Eilane uśmiechając sie: "Praca? W zasadzie to nie mamy już wolnych stanowisk a takze raczej zwalniamy niż zatrudniamy. Ale to nie szkodzi na przeszkodzie żebys tutaj u nas przesiadywała i bawiła się razem z nami przy trunkach i jedzeniu, którymi zawsze z chęcią obdarowywujemy gości a jak gościem jest piekna Elfka to tym bardziej" *uśmiechną sie* A i mów mi po prostu Brisk :D
BriskShoter [ Senator ]
*po chwili wstał i udał sie na gore, znikając za drzwiami swojego pokoju powiedział jeszcze:"Będe za jakies 1,5 godziny albo i wcześniej :D"
Orrin [ Najemnik ]
Czas na mnie
*wychodzi z karczmy*
gris [ Generaďż˝ ]
- Pu pu purupupupuuru...
* Nuci pod nosem *
- Hehehe :) Co tak cicho ? :)
blablablablabla [ Junior ]
blablablablabla [ Junior ]
i jeszce jeden test ,sorki sprawdzam tylko czy moge zakladac ksywki nowe zaraz spadam .
Garbizaur [ CLS ]
Dobry wieczór
Widzę, że nie ma dziś zbytniego ruchu.
*Zamawia piwo i siada przy stoliku, rozmyślając.*
Garbizaur [ CLS ]
Chyba wszyscy umarli. Tu nic sie nie dzieje. Czas na mnie. Do zobaczenia.
*Powolnym krokiem wychodzi z karczmy i oddala się w bliżej nieznanym kierunku.*
...Soul Surfer... [ Legend ]
A co mi tam dopisze sobie posta i tutaj po miesiacu chyba mozna :D...
Witam Gromade !!! choc widze ze tu kupa nowych powiedzialbym Twarzy ale hehe... powiem raczej ze nickow ;D. Widze ze Brisk jak to Brisk lapie sie za nowa panne juz.. ty.. tobie tylko jedno w glowie.... :D
"Mowiac te slowa.. podroznik wspanialy... zapodal dalej swoje dyrdymaly :D, i powrocil szybciutko do swojej warowni co by nikt nie zauwazyl jego pisowni" :D:D:D:D buahahahaha... nie no.... nie podejrzewalem u sibie takiej tworczosci :D..
Pozdrawiam i spadam do Vandenberga porzadki robic ;))).
BriskShoter [ Senator ]
Widze ze Brisk jak to Brisk lapie sie za nowa panne juz.. ty.. tobie tylko jedno w glowie.... :D
I kto to mówi!! :D
Xelloss [ Senator ]
*Turla się po schodach, wstaje i mówi do siebie "Nie piłem dużo! Nie piłem!" a następnie chwiejnym krokiem wychodzi z karczmy.*
ehhh [ Angel of Death ]
nie pil, fakt nie pil.
on tylko wlewal sobie do gardla;P
Allan - aahhhooooooojjjjj kaptajn:D
Eilane [ Pretorianin ]
*Wchodzi do Karczmy mijając Xellossa. Gdy mag wyszedł już z karczmy wybuchnęła śmiechem i mówiła do siebie.*
-Widziałam już wielu pijanych, ale ten iluzjonista przychodzi wszelkie granice.
*Usiadła przy stoliku, poprosiła o sok pomarańczowy i zaczęła (nie o zgrozo! grać na flecie) czytać książkę.*
BriskShoter [ Senator ]
*Pojawia sie na dloe mówiąc:""Witam Banda". Podchodzi do Eilane, usmiecha sie i podając jej sok mówi:"A jednak ponownie do nas zawitałas." Podchodzi do lady robi sobie cos do jedzenia i udaje sie do swojego kata, który jest także tym najciemniejszym i najdalej umiejscowionym w Karczmie. Mruczy jeszcze pod nosem:"No z naszego Xelloss'a sie kolejny pija...eee koneser zrobi" Wchodzi do kąta i znika w jego mroku.
Eilane [ Pretorianin ]
*Pije sok powoli, bierze jeden łyk i czyta. Książka bardzo ją wciągnęła. Po godzinie schowała ją, ziewnęła i jednym łykiem dopiła resztę soku. Odniosła kubek i poprosiła tym razem o wodę. Ziewnęła poraz drugi.*
-Znowu się nie wyspałam i pewnie znowu pomylę krasnoluda z człowiekiem. Takie moje szczęście.
*Pijąc zwróciła się do Briska*
-Przepraszam Cię iż nie odpowiedziałam, ale jestem nałogową czytelniczką i ... Jeśli nie będzie to nikomu przeszkadzało będę tu wpadać częściej.
*Uśmiechnęła się jeszcze raz, sypatycznie i wesoło*
BriskShoter [ Senator ]
*Wynurzył sie z mroku z usmiechem zwracając sie do Eilane: "Oczywiście, że to nie bedzie przeszkadzało a nawet bedzie nam jak najbardziej na ręke poniewaz jak zauwałyłaś w Karczmie przesiadują głównie meżczyzni dlatego tez towarzystwo Pan jest zawsze mile widziane.
BriskShoter [ Senator ]
zauwałyłaś = zauważyłaś
Pan = Pań
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi solymr...
witam wszzytkich
po czym podchodzi do baru, bierze swuj kufel i nelwa sobie wiedzmisnkiego :D
eilane------->>>sok??? po czym nalewa jej kufel wiedzmisnkego i stawia przed nosem :D
BriskShoter [ Senator ]
Solymr ----> Paladyn kuszący w ten sposób Elfke lubiąca sok piwem wiedżmińskim? :D Proponuje Ci odnowić śluby paladyńskie albo przyznac sie że już nie jestes paladynem :D
Solymr [ Komandor ]
brisk------------>>>chce jej tylko zaprezentowac wspanialy smak wiedzmisnkeigo :D
jesli nie chce pic nic sie nie stanie, to jej wybur :/
aczkolwiek polecam :D
...Soul Surfer... [ Legend ]
*Podroznik wspanialy jak zwykle dziala w temacie, z nieco postrzepionym stroju gotow szybciutko ruszac do boju, odwaga i mestwo znowu w modzie coby nie lezec pokonanym przez kogos na podlodze :D*
* Wrota miedzywymiarowe sie znowu auktywnily * - wyszedl z nich podroznik wspanialy :D, dwudniowy zarost, brunet, pancerz wspom.. ten rycerski wiesniacki blyszczacy :D.
Ehhh -->> ano comandier SS back on-line :D
Brisk -->> Jak to kto mowi ??... ja jestem zawsze wierny ...... ;D buahhahaa... no dobra sam sie rozesmialem z tego :D
Eilane -->> Witam panne :D
BriskShoter [ Senator ]
Solymr ----> chyba lepiej jak jest mniejsze zapotrzebowanie na piwo bo wtedy jest wiecej dla Ciebie :D
BriskShoter [ Senator ]
Allan taaa właśnie wierny :D Zreszta jest na sali ktoś kto jest wierny? :D Hehe tak jak myślałem nie ma kogos takiego :D
Solymr [ Komandor ]
brisk---------->>>i tak orrin pochlania 80% pokladuw piwa wiedzminskiego, a ja gdy bylem malky wpadlem do beczki z wiedzmiskim, od tego czasu jestem zawsze wypoczenty i jestem w stanie wytrzymac bez wiedzmisnkeigo dlugi okres czasu :D
Solymr [ Komandor ]
zegnam was ,usze juz isc :D
do zobaczenia wkrutce...
(solymr wychodzi z karczmy)
...Soul Surfer... [ Legend ]
no Brisku -->> bo to ty wszytkich deprawujesz.. ;D, Tys wcielenie diabelne... choc mnie i tak juz nie da sie zdeprawowac... juz jestem wystarczającao zdeprawowany :D.
BriskShoter [ Senator ]
A tam zaraz że deprawuje :D Ja tylko delikatnie wskazuje odpowiedni kierunek działań w odpowiednich życiowych sytuacjach :D
Eilane [ Pretorianin ]
*Elfka pije wiedźmińskie.*
-Smaczne. Nie pije jednak więcej niż 1 kufel. Po 2 zasypiam*
*Dopija piwo. Zastanawia się czy nie zamówuć następnego, ale po krótkim namyśle wyrzuca tę myśl ze swego mózgu.*
-Podziękuje Solymrowi jak wróci.
*Rozgląda się po karczmie; jej wzrok napotyka Soul Suflera.*
-Ceadmil- mówi do niego.
Uśmiecha się serdecznie.
Eilane [ Pretorianin ]
Soul Suflera ------>Soul Surfera
Przepraszam, ale sie nie wyspałam :)
Eilane [ Pretorianin ]
co tu tak pusto??
ehhh [ Angel of Death ]
pusto bo nikogo nie ma:)
Eilane [ Pretorianin ]
Absolutnie nikogo????
Ktoś musi być.
...Soul Surfer... [ Legend ]
Jak nie ma ja jestem :D.... ale musialem zrobic zakupy. A teraz musze zajac sie uaktualnianiem zapisow swojej wlasnej "karczmy" :D
Eilane -->> hehe mozna tez do mego nicka stosowac skrot SS :D...
Xelloss [ Senator ]
Swoim tradycyjnym krokiem, przez niektórych uznawanym za jakiś nowy taniec, przez innych za krok człowieka który wpadł w mrowisko, przez ostatnich po prostu za chwianie się pijaka wchodzi Xelloss. Mówi do Briska "No właśnie, ty się znasz! Tylko, yep, koneser, nie pijak!" siada przy stoliku i trzeźwieje.
BriskShoter [ Senator ]
No ja też jestem tylko czasami jestem mniej :D
Eilane [ Pretorianin ]
-Ceadmil Xellossie. Może na kilka tygodni przerzucisz sięna wodę soki i inne napoje abstynenckie?? Taka dobra rada ze strony znajomej...
Xelloss [ Senator ]
Wodę? Blah! Nie lubie wody! Wiedźminskie - propably the best beer in the world. Co ty chcesz mnie na abstynenta? To może od razu jaroszem zostanę? Naprawdę, wolę piwo.
Eilane [ Pretorianin ]
-Jak chcesz Xellossie. To była tylko rada. Ja na przykład lubie piwo ale nie na tyle aby się nim upić. Normalnie pije wodę, piwo raz dziennie. Ale... nieważne.-mówi elfka krzusząc się ze śmiechu.
Xelloss [ Senator ]
A tak przy okazji - dobrze by było gdzieś umiejscowić tę karczmę. Jakieś miasto w Faerun? Mam mapę Faerun (niestety w jpgu - 2.7 Mb) mogę wysłać komuś żeby sobie wybrał miejsce. Bo taka knajpa "gdzieś rzucona" to nie jest najlepszy pomysł :/.
Eilane [ Pretorianin ]
Jeśli tak to (moim zdaniem) powinneś ją wysłać Briskowi. On jest właścicielem tej karczmy i on powinien zadecydować gdzie powinna się znajdować.
BriskShoter [ Senator ]
Xelloss ---> jestes tu na tyle długo że powinieneś wiedzieć że Karczma NIE leży w żadnym mieście tylko stoi dość daleko za miastem portowym :D Ot rzeka płynąca za Karczmą wpada do morza nad którym niedaleko ujścia tej rzeki lezy miasto.
Eilane [ Pretorianin ]
A jak nazywa się to miasto??
BriskShoter [ Senator ]
Eilane --> nie jestem właścicielem Karczmy :D Właścicielem Karczmy jest DUBROLES, ja jestem Członkiem Zarządu, Skarbnikiem i powiedzmy że pilnuje tego całego ustrojstwa w czasie nieobecności DUBROLES'a :D (czyt. mam pełne prawo do rządzenia :D
Eilane [ Pretorianin ]
Przepraszam, nie wiedzialam. Jestem tu dopiero od wczoraj.
...Soul Surfer... [ Legend ]
Czyli mowiac brzydko Brisk odwala cala brudna robote kiedy wszytscy inni zapomnieli ze zalozyli te karczme :D....
BriskShoter [ Senator ]
Eilane, nie mam pojecia, wiele nazw sie używało już ale i tak pokazują sie tu wędrowcy z całego świata wiec nazwa tego miasta taka istatna w życiu Karczmy nie jest :D
BriskShoter [ Senator ]
Eilane nie masz za co przepraszać :D
Allan Ty mi sie tu nie podlizuj :D
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczyst krasnolud*
Witam
*nalewa sobe piwo*
Eilane [ Pretorianin ]
-Orrinie witaj- przywitała do elfka. -Gdzie jest Twój przyjaciel Solymr?? Chciałam mu podziękować za wiedźmińskie - propably the best beer in the world. Bez tego chyba przeszłabym na abstynencje ;))
...Soul Surfer... [ Legend ]
Brisk ja ???... gdzie tam... :D poza tym na VL'u czeka Cie dzis zmywanie garow.. za to ze nie chcesz ogladac "geby Commandiera" usmiechnietej znaczy sie :D
BriskShoter [ Senator ]
Allan od podlizywania sie do zastraszania tak? :D OK posprzatać trzeba w stajni wiec możesz sie juz brac za to :D
Orrin [ Najemnik ]
Eilane wiesz jak to jest z Paladynami musza spelniac te smieszne dobre uczynki za ktore nie moga brac pieniedzy
Eilane [ Pretorianin ]
-Faktycznie-przytaknęła elfka. -Mam prośbę. Gdybyś go spotkał powiedz że Eilane dziękuje za wiedźmińskie - propably the best beer in the world.
Xelloss [ Senator ]
Ci palladyni. Zabili mi kiedyś mojego ukochanego smoka, a potem jeszcze bezczelnie do mnie przyszli, dali mi jego głowe i powiedzieli jeszcze że nie chcą pieniędzy i wystarczy że im podziękuję! Zabili mi Franka (imię smoka, z czego się śmiejecie?) i jeszcze na dodatek takie teksty? Chamstwo...
Xelloss [ Senator ]
Paladyni oczywiście przez jedno "L".
Eilane [ Pretorianin ]
*Zwraca się do maga*
-Xellossie, interesuje się trochę magią. Czy mógłbyś wymienić zaklęcia które umiesz - proszę. Dodatkowe umiejętności zawsze się przydaje a w dzisiejszych czasach trzeba umieć się bronić. Gdy byłam młoda napadli mnie i spójrz *odsłania rękaw płaszcza i pokazuje bliznę od ramienia do łokcia*. Teraz nauczyłam się władać łukiem, trochę mieczem. Ale to nie ma porównania z magią. Proszę.
*Patrzy na iluzjonistę błagalnym wzrokiem*
Xelloss [ Senator ]
Wymienć zaklęcia które umiem? Oj, to trochę potrwa, bo uczę się już dość długo i ilość tych zaklęć chyba idzie w setki (nie pamiętam ich oczywiście wszystkich na raz). *Wchodzi po schodach i wynosi z pokoju parę zwojów* No tu masz podstawowe czary, mam nadzieję że się trochę na magii znasz i wiesz, że po rzuceniu czaru wnętrzności często podchodzą do gardła, chcę się żygać, zdarzają się omdlenia. Do tego jeden niewłaściwy ruch i można się ładnie poparzyć, zdarzały się przypadki urwania ręki przy najprostrzych czarach, gdy rzucały je osoby nie obeznane w magii. Przy czarach, w których prosi się o pomoc bóstwo ono może się nie zgodzić i tragedia gotowa. Poza tym magowie nie są zbyt lubiani w niektórych rejonach świata, nasyłani są na nich zabojcy, pewnie słyszałaś o rzezi magów w Neverwinter - 70 magów do piachu, Neverwinter bez magii sparaliżowane, zresztą tam i ja byłem na celowniku zabójców nasłanych przez nie-wiadomo-kogo. A takie akcje zdarzają się ostatnio coraz częściej, jednak zazwyczaj nie aż w akcjach zakrojonych na taką skalę. No, to by było na tyle, chyba się nie zniechęciłaś?
Eilane [ Pretorianin ]
Ja?? Ależ skąd. Kiedyś uczyła mnie pewna magiczka ale stuknęła siódmy krzyżyk i ... Później nie miałam czasu aby się kształcić. Chciałabym kiedyś to nadrobić
...Soul Surfer... [ Legend ]
Jezeli tu o magach juz mowa.. to ktos mnie poprosil abym napisal pare slow o magu Fareunu Elministrze a jako ze widze ze ktos, tutaj jest w temacie D&D moze, doda czegos czego nie wiem lub cos co wiem za duzo ??
Autor : Allan
Temat : Mag Elminister
Data przeprowadzonych zmian: 26-11-2003
Wersja : v.1.5 poprawiona i jeszcze raz poprawiona ;-)
Mag Elminister jest jakoby wizytówką jednego ze świata D&D zwanego Forgotten Realms, lub jak wolicie Zapomnianych Krain. Jest bohaterem kilku książek a także „gościnnie” występował w grach BG 1 i 2, gdzie w pierwszej części pomagał bohate-rowi. W drugiej był jednym z wielkich bohaterów krain należącym do zagadki chochli-ków w mieście drowów, a także pomógł Jaheirze, wrócić do Harfiarzy....
Elminister moim zdaniem jest najpotężniejszym magiem przemierzającym współcze-sne Zapomniane Krainy. Mimo iż czytałem tylko jedną książkę o nim, no właściwie to nawet nie on był głównym bohaterem, owej powieści wchodzącą z skład Dylogii Shandril. A była nią pewna młoda kobieta władająca magicznym ogniem Shandril Shessair, o której można by napisać kolejną biografię. Informacje zawarte w niej i w kilku innych źródłach np. gier Baldurs Gate 1 i 2 pozwalają mi na wyciągnięcie swo-ich spostrzeżeń i napisanie kilka słów o tej bez wątpienia bardzo ciekawej postaci.
Elminister urodził się ok. 500 lat temu i pozostaje jednym z niewielu tak długo żyją-cych ludzi. Swą długowieczność zawdzięcza praktykowanej przez całe swoje życie magii oraz można powiedzieć, że boskiego daru od bogini magii Zapomnianych Krain – Mystry. Jest jednym z Wybrańców Mystry. Bogini obdarzyła kilku ludzi swą mocą dzięki temu zyskali między innymi swą długowieczność. Wybrała Elministera ze względu na jego unikalną zdolność do „przechowania” cząstki boskości Mystry. Może po przeczytaniu książek z serii Trylogia Awatarów, które niedawno pojawiły się w Polsce rzuci to jakieś światło na to dlaczego dokładnie wybrała Elministera. Wydaje mi się że nie tylko powodem wybrania maga, była jego zdolność do absorpcji energii Mystry. Akcja trylogii dzieje się w roku 1358 KD w Czasach Niepokojów gdzie bogo-wie przybrali ludzkie formy i stąpali na równi ze śmiertelnikami po ziemi. Ci z was którzy grali w Baldurs Gate powinni wiedzieć, gdyż właśnie wtedy zginął Bhaal bóg mordu, ojciec postaci w którą wciela się gracz....
Jednak wracając do Elministera we wspomnianej dylogii której akcja rozgrywa się przed rokiem 1357 KD czyli przed Czasem Niepokoju. Wtedy to mag zamieszkuje miejsce zwane Cienistą Doliną, niedaleko ruin starodawnego miasta elfów Myth Drannor. Wraz z Rycerzami Myth Drannor, Elminister pilnuje, aby demony zamiesz-kujące ruiny nie zaczęły nękać krain.
Miejscem „pracy” pozostaje Cienista Dolina. W wolnych chwilach przemierza plany istnienia i wędruje do innych sfer egzystencji. Nie zdziwcie się, więc jak może kiedyś przemierzając miasto sfer, Sigil napotkacie na starca z długą białą brodą, laską, śmieszną czapką, i czerwonym wdzianku.
W czasie swojej bardzo długiej kariery, poznał wielu przyjaciół, ale także narobił so-bie bardzo potężnych wrogów, mogę tu wymienić przykładowo Beholdery – Obser-watorzy. Przez drugą połowę wspomnianej dylogii toczy walkę z tym potężnymi be-stiami, chroniąc tym samym główną bohaterkę. Do większych grup zalicza się Kult Smoka oddającym cześć nieumarłym smokom zwanymi – Drakoliczami.
Także warto wspomnieć o równie niebezpiecznych wyznawcach mrocznego boga śmierci Cyrika.
Złowrogich Zhentalirów oraz wielkiego lorda Twierdzy Zhentil Manshoona, choć jak twierdzi Elminister, Manshoon nie jest dla niego żadnym zagrożeniem. Ujmując to słowami „że kiedyś w końcu poświęci trochę wolnego czasu aby w końcu wykończyć lorda” trzeba tu dodać że lord jest naprawdę bardzo potężnym arcymagiem, no wła-ściwie to czarnoksiężnikiem, siejącym terror w Twierdzy Zhentil.
W Dylogii Shandril pojawia się jedna z dawnych uczennic Elministera, Symgharyl Maruel, znana jako Shadowsil. Choć próbuje zabić przyjaciół Starego Maga w bitwie magicznej, w której pomaga jej jeden z Drakoliczy, to po widowiskowej walce dobro zwycięża a Shadowsil ulega i ginie. Przed śmiercią dowiadujemy się, że jest to jego była uczennica jednak zeszła na ścieżkę zła, i nawet Elminister nie mógł jej przed tym uchronić. Rycerze chcą ją dobić leżącą na ziemi jednak Elminister, zabrania im, po czym podchodzi do niej i bierze ją w objęcia. Symgharyl kochała Starego Maga, i on darzył ją uczuciem, ale chodzi mi tu o to, że Elminister nie pozwalał nawet swym wrogom umierać samotnie. Mimo całej swej potęgi i mocy, jaką władał nie stracił współczucia czy woli opiekowania się swoimi przyjaciółmi. A przecież wiele potęż-nych magów nie widzi nic innego poza dążeniem do wiedzy i potęgi. Zapominają, co to znaczy mieć przyjaciół, robią się aroganccy z zapędami snobistycznymi. Zapatrze-ni w swoją potęgę, a najgorsze, że wyzbywają się uczuć, a szczególnie miłości.... Jednak są wyjątki a jeden z nich nazywa się Elminister. Rycerze szanują jego decy-zje pozwalając Shadowsil umrzeć w objęciach Elministera.
Ilu jeszcze wrogów narobił sobie Elminister?.... tego nikt nie wie. Jednak należy do Harfiarzy pół tajnej organizacji dobra w Krainach, i z pewnością prowadząc w młodo-ści życie pełne przygód nie jeden raz pokrzyżował komuś szyki. A ci ludzie niejeden raz poprzysięgli mu zemstę.
Oczywiście nie wiadomo jak dużo istot niezbyt przychylnych magowi zostało, na in-nych planach..., gdyż jak wiadomo Elminister lubił robić sobie wakacje w sferach wie-loświata.
Elminister setki razy ratował Krainy przed różnymi stworami i wrogimi magami próbu-jącym, zdobyć władze lub potęgę. Stając się jakoby nieformalnym strażnikiem Krain.
Teraz jak określają jego przyjaciele jest jedynie starym człowiekiem, który widział zbyt wiele śmierci w swoim życiu, i zbyt wielu jego przyjaciół zabrała Otchłań.
Co do przyjaciół Starego Maga to trzeba przyznać że jest to spory spis w jego książ-ce adresowej, nie będę wymieniać wszystkich bo zapewniam was że jest to większa część bohaterów Fareunu, pomijając Rycerzy Myth Drannor, napisać trzeba o Pani Silverymoon – Clearmoon Alustriel, jej siostry barda Storm Silverhand, Dove, oraz bardzo potężnej arcyczarodziejce Alasstrze Shentrantri (znanej bardziej jako Simbul – królowej Aglorondu, jeżeli ktoś mógłby przeciwstawić się potędze Elministera to ona prawdopodobnie jest jedną z takich osób). Trzeba napisać że te cztery panie są córkami samej Mystry a tym samym siostrami (ale odkrycie co nie ;-P), dlatego wła-śnie piszę o nich. Zna także Khelbena „Czarnokija” Arunsuna (występuje we wspo-mnianej wyżej zagadce chochlików w BG2), jest także jednym z najpotężniejszych magów i kolejną osobą dorównującej, a nawet przewyższającą potęgę Elministra (wg. zasad AD&D Khelben jest wizardem 29 levelu). Khelben jest także Wybrańcem Mystry tak jak Elminister... .
Mogę wywnioskować że interesuje się także pewnym, szlachetnym banitą mrocznym elfem Drizzdem Do’Urdenem (Elminister to w końcu mag, a magowie są dość cieka-wscy i wścibscy ;-D).
W Trylogii Awatarów poznaje samych bogów, z którymi wspólnie walczy przeciwko innym bogom i..... ginie..... w tej walce. Nie powiem nic więcej, sami musicie przeczy-tać...
Na zakończenie powiem, że Stary Mag należy do kilku moich ulubionych postaci z Forgotten Realms, choć numerem 1 pozostaje elf Drizzt Do`Urden. Jednak z tego co wiem Elminister jest numerem 3 w światowej czołówce magów, wyprzedzają go „tyl-ko” Gandalf (chyba nie muszą go przedstawiać – „Władca pierścienia” się kłania), oraz po magu z DragonLance (zapomniałem jak się zwie ;-). Jednak jak dla mnie to Elminister ma z nich wszystkich największe poczucie humoru....
PS. Jako ciekawostkę dodać trzeba, że posługuje się też i orężem magicznym mie-czem +5.
Eilane [ Pretorianin ]
*Elfka bierze zwoje i czyta jeden z nich.*
-Ale fajnie. Czar na siłę ogra. Będę musiała szybko siętego nauczyć. Czy mogę pożyczyć te zwoje??
Xelloss [ Senator ]
Jasne, możesz to wziąść. Ale bądź z nimi ostrożna.
Eilane [ Pretorianin ]
-Dziękuje Xellossie. Będę ostrożna
*Elfka bierze zwoje do torby, uśmiecha się do Xellossa jeszcze raz dziękuje, siada przy wolnym stoliku i zaczyna studiować zwoje. Po chwili wstaje i podchodzi do Briska.*
-Czy mogłabym napić się nektaru?? Przydaje mi się kiedy uczę się magii (sposób wypróbowany). Proszę.
BriskShoter [ Senator ]
Zwraca sie do Eilane:" Oczywiście prosze bardzo :D" I podaje flakonik nektaru Elfce :D
Allan Tobie sie normalnie chyba nudzi :D
Eilane [ Pretorianin ]
*Bierze łyk napoju*
-No, teraz czuje, że żyję.
*Jeden łyk nektaru na jeden magiczny zwój Xellossa. Wtedy elfka pamięta wszystko i czuje się świetnie.*
*Przestudiowała połowę zwojów, ale już wtedy nawet nektar przestawał działać. Przeciągnęła się, ziewnęła głośno, wypiła do końca nektar i oddała flakon Briskowi.
-Dziękuje za nektar. Dzięki niemu udało mi się tyle się nauczyć. Jeszcze raz dziękuje.
*Zamówiła wiedźmińskie - propably the best beer in the world, aby się obudzić. Usiadła i zaczęła pic piwo z kufla.*
BriskShoter [ Senator ]
Zwraca sie do Eilane:"Ni ma za co dziekowac przyjemność po mojej stronie :D W razie czego nektar znajduje sie zawsze zaraz koło lady przy barze" *znika w mroku swojego kąta*
Eilane [ Pretorianin ]
*Gdy wypiła kufel wiedźmińskiego - propably the best beer in the world,nie zamówiła drugiego. Odłożyła szklankę na miejsce i powiedziała:
-Musze się przewietrzyć, zaraz wracam.
*i wyszła z karczmy.*
Eilane [ Pretorianin ]
*Weszła do karczmy*
-Nie ma jak łyk świeżego powietrza. Dobrze mi zrobił.
*Usiadła, wyjęła swój flet z leszczyny i zaczyna grać. Ale nie jakąś smutną melodię, ale żywą i radosną. Zagrała chwilę, wstała nalała sobe kubek soku pomarańczowego, po czym usiadła i zaczęła grać dalej.*
Orrin [ Najemnik ]
*orrin sie budzi*
eh ciekaw jestem czy zawsze bedzie mowic piwo wiedzminskie - propably the best beer in the world
hehehe
Eilane [ Pretorianin ]
-Orrinie, bardzo ale to bardzo możliwe.
*Mowiąc to elfka odłożyła flet i zamówiła wiedźmińskie - propably the best beer in the world.*
Orrin [ Najemnik ]
hehe :>
*Mysli sobie*
Wazne ze pije piwo a nie jak reszta elfiej zgraji winiacze :D
Xelloss [ Senator ]
*Mysli sobie, że Orrin dobrze myśli, a następnie bierze Magiczne piwo Dwalina - propably the worst beer on the world.*
Eilane [ Pretorianin ]
*Usiadła, schowała flet, trzymała w jednym kubku sok pomarańczowy a w drugim wiedźińskie - propably the best beer in the world i gadała:*
-Patrzcie jak sie robi prawdziwe abstynenckie piwo!
*Wlała sok do piwa, złączyła oby dwie szklanki i wstrząsnęła kilka razy. Później wypiła wszystko z uśmiechem na ustach.*
Orrin [ Najemnik ]
heh a zrob tak z kwasem krasnoludzkim i rumem magicznym
jak to wypijesz to stawiam beczke piwa ze nie zdazysz dojsc do kibla
hahaha
Eilane [ Pretorianin ]
*Zdziwiła się widząc Xellossa.
-Witak Xellos. Siedaj. Nie masz racji wiedźmińskie to - propably the best beer in the world
Garbizaur [ CLS ]
Siewka! Widzę, że dobrze się bawicie.
*Zamawia piwo, siada przy stole i z zaciekawieniem przygląda się Eilane.*
Xelloss [ Senator ]
Orrin, a zakład że zdążę? *Bierze rum magiczny i kwas, następnie je miesza. Wypija i co następuje:
1 sek. - wypicie
1,5 sek. - wstanie maga z krzesła
2,34 sek. bieg do łazienki
2,73 sek. - otworzenie drzwi do łazienki
2,92 sek. - wejście i zamknęcie drzwi
3,3 sek. - dziwne odgłosy
8 min 32 sek. - okrzyk "wygrałem!!!"*
No cóż Orrin, wisisz mi beczkę piwa. Możesz ją wnieść do pokoju.
Eilane [ Pretorianin ]
*Elfka zauważa ciekawski wzrok Gaubizaura*
-Ceadmil - zwraca się do niego. -Coś się stało że tak patrzysz na mnie??
Orrin [ Najemnik ]
tak po prawdzie do zaklad mial sie odnosic do delkatnego kruchego i wogole badziewnego zaladka elfow a nie twojego
co tam w niego wklewasz najrozmaistsze plyny magicznego pochodzenia :D
Xelloss [ Senator ]
Wiem, ale ja chcę piwo :).
Eilane [ Pretorianin ]
-Możesz powtórzyć swoją wypowiedź Orrin?
BriskShoter [ Senator ]
Orrin ja tez poprosze o to samo co Eilane . Xelloss --> LoL :D
Orrin [ Najemnik ]
Eilane bez obrazy ale sama musisz przyznac ze twoja rasa nie nalezy do najbardziej twardkich :D
Solymr [ Komandor ]
do karczm wchodzi solymr
witam ponownie :D
podchodzi do baru i nalewa sobie kufel wiedzmisnkiego :D
gul gul gul
(swietne piwo)
BriskShoter [ Senator ]
Ale Orrin nie wypada mówić badziewnego zwłaszcza w stosunku do Elfki :D
BriskShoter [ Senator ]
Witam ponownie kolejnego konesera Solymr'a :D
Ale Banda pijaków ;D
Solymr [ Komandor ]
sida obok orrina :D
co tam clychac druhu ???
Eilane [ Pretorianin ]
Z tym się zgadzam. Ale nie wiem co to naczy "zaladka". Możesz mi to wyjaśnić?? Proszę bardzo.
Orrin [ Najemnik ]
hmm
byc moze przesadzilem ale taka moja krasia natura ze mowie co mysle
Ale Elaine nie martw sie oprocz slabego zoladka masz wiele elfich zalet :d
Eilane [ Pretorianin ]
*Zwraca się do Solymra.
-Witaj. Nie zdążyłam ci podziękować za wiedźmińskie - propably the best beer in the world, co niniejszym czynie. Dzięki temu nie zostałam abstnentka.
Garbizaur [ CLS ]
Eilane ---> zaciekawiłas mnie.
Solymr [ Komandor ]
solymr patrzy przenikliwym wzrokiem na elfke eilane.....
elaine--------->>>zalodka, wydaje mi sie ze to znaczy żąłądka ale nie jestem pewien :d
Eilane [ Pretorianin ]
-Spokojnie ja wcale sie nie martwie. Po prostu nie wiedziałam ci znaczy zaladka. Późnij się zorientowałam iż chodzi o żołądek.
Solymr [ Komandor ]
eilane----------->>>nie musisz dziekowac :D
Orrin [ Najemnik ]
powiedzmy ze tego nie skomentuje :D
Eilane [ Pretorianin ]
-Miło to usłyszeć z twoich ust Gaubizaur
gris [ Generaďż˝ ]
* I znów mruczy... *
- Mgrrrrrr... Ops... Witam :) Eilane... my się nie znamy... ? :)
* Uśmiecha się *
- Gris, Niziołek a zarazem kucharz :)
Eilane [ Pretorianin ]
*Uśmiecha się miło*
Witaj Gris.Jestem Eilane, elfka.
Solymr [ Komandor ]
solymr wstaje i idzie do swoejgo pokoju ;)
Eilane [ Pretorianin ]
*Bierze kufel i nalewa wiedźmińskie - propably the best beer in the world*
Orrin [ Najemnik ]
*mysli*
pewnie sie ze mna droczy... tak napewno sie droczy
*Mowi*
nie zaduzo tego piwa wiedźmińskiego - propably the best beer in the world ?
Eilane [ Pretorianin ]
*Dopija piwo; odsawia kufel.*
-Przykro mi iż muszę opuścić tak zacne towarzystwo ale nie samymi przyjemnościami żyje człowiek. Mam też troche roboty. Będę za jakieś 2 godziny. Va fail.
*Wychodzi z karczmy*
Tak naprawdę idę na karate. Do widzenia.
Eilane [ Pretorianin ]
*Dopija piwo; odsawia kufel.*
-Przykro mi iż muszę opuścić tak zacne towarzystwo ale nie samymi przyjemnościami żyje człowiek. Mam też troche roboty. Będę za jakieś 2 godziny. Va fail.
*Wychodzi z karczmy*
Tak naprawdę idę na karate. Do widzenia.
Solymr [ Komandor ]
solymr wychodzi z pokoju :d
wrucilem musialem pogrzebac w moich smieciach :D
nalewa kufel wiedzmisnkiego(propably the best beer in the world------>je pierwszy naapisalem to na forum) ;]
Eilane [ Pretorianin ]
-Orrin, wiedźmińskiego - propably the best beer in the world nigdy dość.
gris [ Generaďż˝ ]
* Zerka do kącika briska... czy moze tej nelwki nie ma swej... *
- Hmmm...
Orrin [ Najemnik ]
Gris chyba wpadl w nalog :D
Xelloss [ Senator ]
Orrin, czyli nic nowego, tak? :)
gris [ Generaďż˝ ]
- No no no... uważaj sobie co mówisz :) Zebym ja Cie w kuchni nie widział!!
Solymr [ Komandor ]
eilane------------->>>macie racje wiedzmisnkeigo nigdy za wiele
Xelloss [ Senator ]
Dobra, ja idę do siebie, muszę się edukować. Może przyjdę później, na razie wezmę trochę piwa (wtacza do pokoju 50 l. beczkę piwa).
Orrin [ Najemnik ]
no to poszedl sie "edukowac"
Solymr [ Komandor ]
ja tez juz muse isc :D
do zobaczenia
(solymr wychodzi z karczmy)
ehhh [ Angel of Death ]
hmm naszlam nie ochota na beczke wiedzminskiego - propably the best beer in the world po tych waszych debatach:)
*bierze beczke, wrzuca na ramie i i dzie do swojej chaty nad karczma*
dfzisiaj juz nie wroce:)
Eilane [ Pretorianin ]
*Elfka wchodzi do karczmy. Wygląda na spokojną ale jej oczy płonęły gniewem. Podchodzi do niziołka i mówi cichym, lodowatym tonem:
-Gris, nie nazywaj mnie elfką Briska, dobrze?? Inaczej poczujesz, co do znaczy mieć strzałę w przełyku. Obiecuje ci że tak będzie. A ja zawsze dotrzymuje obietnic.
* Zamawia wiedźmińskie - propably the best beer in the world, pije w pośpiechu, odkłada kufel i wychodzi z karczmy trzaskając drzwiami, tak że prawie odleciały. Wsiadła na swoją rączą, czarną klacz i odjeżdża galopem spod karczmy "Pod Głodnym Trollem".
BriskShoter [ Senator ]
Eilane ---> chodziło Ci o briska... czy moze tej nelwki nelwki nalewki :D
Gris nie dam Ci bo mówisz nawet na trzeżwo niewyrażnie :D
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi solymr
witam ponownie
podchodzi do eilane
wieszjetss tu nowa opowiedz nam cos o sobie :D
BriskShoter [ Senator ]
Solymr chyba jej nie ma :D Wsiadła na swoją rączą, czarną klacz i odjeżdża galopem spod karczmy "Pod Głodnym Trollem
Dwulitz [ Junior ]
Cos zupełnie bez sensu...
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
to co, za 3x20l czyli 60l zapłacę 60, a za 50l - 75? co za imbecyl zakładał cennik??? :D
BriskShoter [ Senator ]
Dwulitz a co za imbecyl czepia się nie mając zielonego pojęcia wg jakich kryterów był ten cennik tworzony???? :D Ps. Tam są drzwi...i tam też :D
Dwulitz [ Junior ]
Ekonomicznie to po prostu ma się nijak...ale czego się spodziewać po spelunkach :]
Zresztą nie kupuje piwa na beczki, bo potem za dużo sikam
ehhh [ Angel of Death ]
Dwulitz - duzo latwiej jest nosic jedna beczke 50l niz trzy 20l, wieksza beczka jest zrobiona z bardziej wytrzymalych tworzyw - dlatego wiecej kosztuje, i beczke mozesz sobie zabarac;P i opchnac na rynku za pare sz, wiec sien ie czepiaj;P
Xelloss [ Senator ]
A poza tym, w beczce 20 l. jest 50% piwa i dolewa się 5% wody żeby było taniej. A w 50 l. jest 60% piwa i tylko 40% wody dolewają w kuchni. Więc się nie czepiaj...
Xelloss [ Senator ]
Poprawka:
A poza tym, w beczce 20 l. jest 50% piwa i dolewa się 50% wody żeby było taniej. A w 50 l. jest 60% piwa i tylko 40% wody dolewają w kuchni. Więc się nie czepiaj...
Xelloss [ Senator ]
*Wygląda z pokoju* Dobra, nikogo nie ma... *Chowa głowę i zaczyna śpiewać* Olalala! To jaaaa! Taaak! To mój pokój, a toooo moje drzwiiii! Taaak, to jaaaa!
ehhh [ Angel of Death ]
jaaaaaa pieeeeeeeerrrr************** kto tu taq morde drze??? swine zarzynaja czy co??
ehhh [ Angel of Death ]
/
|
|
|
Xelloss [ Senator ]
Szacunku dla sztuki nie masz! Ty niedouczony demonie! Jak byś chodził na jakeiś koncerty, to byś wiedział, że takiego talentu jak ja nie mażna zmarnować! *Wchodzi do siebie i trzaska drzwiami*
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchdozi solymr
witam wszystkich :D
Solymr [ Komandor ]
solymr znudzony dlugotwrala cisza idzie do swojego pokoju :/
gris [ Generaďż˝ ]
Eilane - a gdzie ja Ciebie nazwałem elfką Briska ? ;0
Orrin [ Najemnik ]
Do karczmy wchodzi Orrin -propably the best dwarf in the world
Solymr [ Komandor ]
z pokoju nr 5 wychodzi solymr
witam orrina :D
po czym nalewa sobie piwo i podhcodzi do krasnoluda
solymr:propably the best paladin in the world :DDD
Orrin [ Najemnik ]
hehe
a ciekawe gdzie jest
Eilane :D
Xelloss [ Senator ]
Z pokoju wygląda Xelloss - of course the best mage in world. Bierze biwo i zaraz wraca.
Ale stats ;)
Solymr [ Komandor ]
solymr dolewa piwa i powoli pije :D
Garbizaur [ CLS ]
*Do karczmy wchodzi Garbizaur. Zamawia piwo i rozgląda się po karczmie w poszukiwaniu znajomej twarzy.*
Solymr [ Komandor ]
o witaj gabrizaur :d
moze piwko???
Garbizaur [ CLS ]
Solymr ---> Czemu nie. Piwko dobra rzecz.
*Podchodzi do baru i zamawia 2 piwa. Dla siebie oraz dla Solymra.*
Wipijmy twoje zdrowie Solymr!!!
Solymr [ Komandor ]
ohhh gabrizaur
moje zdrowie jest wporzo:D
moze wzniesiemy toast za nowo przybyla eilane???
Garbizaur [ CLS ]
Jak najbardziej!!! Zdrowie pięknej, nowo przybyłej Eilane!!!
Solymr [ Komandor ]
JEJ ZDROWIE KU..A :DDD
Orrin [ Najemnik ]
zdrowie !!!
cza by cos zrobic co nie ?
Garbizaur [ CLS ]
Zdrowie Orrina! Niech nam zdrowym będzie!
Orrin [ Najemnik ]
zdrowie GArbizaura
i jeszcze Solmyra
i Briska ..... ee no co Briska tez hyhyhy
a ja ide do siebie narazie
Brisk. [ Chomik ]
*Pojawia sie na dole z usmiechem:"Witam Banda :D" Podchodzi do baru nalewa sobie piwa i idzie do łażni publicznej jak tpo bywało niegdyś :D
Hellcat [ Legend ]
Czoł[gi]em Załoga!! :D
Co tam u Was słychac? :)
Miszcz Powrócił :D
Brisk. [ Chomik ]
Poza tym że robisz hałas to nic nie słychać :D
Hellcat [ Legend ]
Oo...jakiś nowy :D
Spoko...już nie robie hałasu...w ogóle sobie ide...
Brisk. [ Chomik ]
Hellcat a idz tylko smoka zostaw :D
ehhh [ Angel of Death ]
Xelloss - ano sztuka to napewno jest: tylko taka 'lekko' abstrakcyjna:DDDDP
*i poszedl pol-demon - oczywiscie najlepszy wojownik na swiecie(co my gesi jestesmy?:P) gdzies tam* ;D
Brisk. [ Chomik ]
**********************************
KONIEC CZĘŚCI 92 ZAPRASZAMY DO 93..............
**********************************************
Eilane [ Pretorianin ]
*Wchodzi do karczmy.*
-Gris ja tak to zrozumialam "nelwki". Moglobyc to tez nalewki alebo cos jeszcze innego. Jesli tak to przepraszam, bylam jak to sie mowi... wsciekla. Nie tylko krasnoludy mają taką naturę, że powiedzą zanim pomyślą. Przynajmniej nie tylko. Ja też taką mam. I jeszcze raz przepraszam.
*Kłania się nisko Grisowi.*
-Eilane to nie jest the best elf in the world. Czesto sie myli.