Głośna afera w USA

22.11.2003

02:18

[1]

Requiem [ has aides ]

Głośna afera w USA

Wiecie zapewne, że w stanach wybuchła afera, która nawet przyćmiła wiadomości o zamachu w turcji i o której mówi się tam prawie cały czas. Chodzi o drugą z kolei próbę wyciągnięcia ogromnej kasy od piosenkarza. Michael Jackson został podejrzany o molestowanie 12 letniego chłopca.

O Co tu chodzi? Otóż jak wiadomo z informacji NIE pochodzących z mediów, chodzi o chłopca, który był przy Michaelu podczas kręcenia dokumentu „Living with Michael Jackson”. MJ mówił wtedy o spaniu z dziećmi w JEDNYM pokoju, NIE łózku. Sam chłopak powiedział, że podczas, gdy on spał w łóżku Jacksona, sam piosenkarz spał na podłodze, na materacu. W wywiadzie LWMJ mówił o nim same dobre rzeczy. Jak to się stało, że nagle zrodził się pozew? Otóż MJ opłacił chłopcu leczenie (ten był chory na raka), matce chłopca kupił samochód i dom oraz dawał duże pieniądze na leczenie... A gdy pieniądze się skończyły (po jakiejś kłótni) matka dziecka poszła do jakiegoś adwokata, dużo mu zapłaciła by ten rozpoczął sprawę o molestowanie syna. „Niby” wysłał chłopaka do psychologa, gdzie ten opowiedział o „zajściach” (prawdopodobnie wcześniej wmówionych przez matkę, lub po prostu spreparowanych przez tego psychologa). Tak zaczęła się ta sprawa. Resztę można usłyszeć z mediów – zgarnęli Jacksona, ten zapłacił kaucję i wyszedł na wolność, spowrotem do Las Vegas, gdzie kończy kręcić nowy teledysk.

Jackson jest CAŁKOWICIE NIEWINNY, wszystko w tej aferze rozbiega się o kasę, prywatne spory z prokuratorem i zniszczenie osoby piosenkarza. Oto kilka FAKTÓW, dlaczego tak uważam:

- Michael Jackson w tym roku po raz KOLEJNY został nominowany do pokojowej nagrody Nobla
- Piosenkarz organizuje wielkie akcje charytatywne na całym świecie, specjalnie dla dzieci
- Jest królem (!) jednej z wiosek w afryce
- Jego piosenki mówią o miłości, tępią przemoc, rasizm i media. Sam piosenkarz nie skrzywdziłby nigdy dziecka

A to parę faktów nie trzymających się kupy:

- Podczas konferencji prasowej, pan Tom Sneddon (prokurator) wraz z szeryfem żartowali sobie z przedstawicielami mediów, śmiali się, co jest niedopuszczalne przy tak poważnej sprawie. Sam Sneddon uśmiechał się do kamer, gdy dostawał pytania typu „Na ile zamkniecie Jacksona”. To prywatny spór pomiędzy Jacksonem a Sneddonem – ten ostatni chce udupić Michaela na zwasze (poprzednim razem, w 93 roku nie udało mu się to), zanim odejdzie na emeryturę
- Kaucja 3.000.000 $ została ustalona długo przed zatrzymaniem Jacksona
- Cała sprawa wyszła „tak nagle”, AKURAT w dzień premiery jego najnowszego albumu – Number Ones, który zawiera największe przeboje artysty od albumu Thriller, podczas, gdy Sneddon (prokurator) powiedział, że sprawę badają od 6 miesięcy
- Do rezydencji piosenkarza wysłano ponad 70 glin (!), podczas, gdy ci powinni patrolować miasto (co by się stało, gdyby na ulice miasta wybiegł szaleniec z bronią? Nikt by go nie zatrzymał, bo przecież wszyscy są u nieuzbrojonego Jacksona)...
- Jacksona dom jest monitorowany 24 godziny, 7 dni w tygodniu, nawet sypialnia, co całkowicie wyklucza jego winę
- Media skazały Jacksona na wieloletnie więzienie, a nawet nie został wydany oficjalny akt oskarżenia!
- Jacksona zakuli w kajdanki, podczas gdy ten był gotowy do 100% współpracy z policjantami
- MJ przebywa ponad 15 lat swojego życia z dziećmi, przez ten czas miał „wiele” okazji do „molestowania”, ale wyszło tak, że niby „molestował” dwa razy, akurat po wydaniu nowych albumów...

Jest jeszcze ogromna liczba pytań pozostająca bez odpowiedzi... Niestety media na całym świecie podają jedynie złe informacje („Dobra wiadomość to zła wiadomość”), chcąc zniszczyć raz na zawsze piosenkarza. Jestem ciekaw, jakie będą reakcje, gdy MJ zostanie uniewinniony i wszystkie zarzuty zostaną usunięte (jest na to ogromna szansa). Moim zdaniem jest to wielkie amerykańskie reality show mające na celu zmieszanie dobrego imienia Jacksona z błotem.

Na koniec dodam post z innego forum, a właściwie tekst opisujący audycje które się odbyła na TVNie:
przed chwilka, zkonczyla sie rozmowa na temat Jacksona... taki dupek w tvn 24 rozmawial ze Zbidniewem Hołydesem i Piotrem Metsem (gosc z radia), non stopa naciskal, mowiac ze to koniec kariery, koniec albumow, koniec tras koncertowych, koniec legendy... Troche sie zdenerwowali goscie: np. Hołdys ujal yto taK: poslkie stacje televizyjne (patrzy na redatkora TVN), brukowce, duze gazety, rozglosnie radiowe uwielbiaja skazywac, osadzac w wiezieniu bez wyroku sadu... RYWIN JUZ SIEDZI, mimo, ze moze byc niewinny, tak samo jest z Jacksonem, rozpisujecie sie, ze UPADEK, SKANDAL... a to moze byc niewinny czlowiek!! Kto go przeprosi za to wszystko, gdy okaze sie bez winy?? sadze ze nikt... Musimy postawic sie w jego sytuacji... To geniusz musyki, to czlowiek okaleczony przez los... te wszystkie operacje, to co robi, glupoty, to nie znaczy ze jest KRETYNEM!!! on nie potrafi sie odnalezc, bładzi pomiedzy swiatem biznasu, "morderst" za pieniadze, a swiatem iluzji, niwinnosci, swiatem dziecka...

To samo mowil Piotr Mets, dodal, ze legenda Jacksona nie przeminie nigdy, ze absurdem jest niepuszczanie jego piosenek... to co dzieje sie w jego zyciu prywatnym nie ma wplywu na jego ganiusz artystyczny!!

Pan JEBA*Y redaktor sie ciut zmieszal i mowi: "moze mnie za to zarz wyklniecie, ale podsumuje to tak: KOniec popularnosci jacksoana teraz, ale nie koniec jego legedy... tak??"

Hołdys: To nie zalezy od was... niektozy beda kupowali jego plyty, inni zaczna je wykopywac przez okno... wy nie wplyniecie na zmiane gustu ludzi intelingentnych... Nie wiadomo czy to jego koniec, moze to poczatek tego co potrafi... U mnie w domu, w mojej rodzinie, to poczatek ganiuszu MUZYKI michaela jacksona, na pewno nie koniec... to co zrobia inni to ich sprawa... niech sami zadecyduja, niech nie patsza na gazety... niech zastanowaia sie w glebi serca, pozniej podejma decyzje... poczekajmy na wyrok...

Mets: Wpelni zgadzam sie ze Zbyszkeim, bez wzgelu na to co sie stanie teraz z Jacksonem juz jest legenda, zywa legenda- co nie staje sie czesto za zycia artysty... nabierzmy troche pokory... poczekajmy na wyrok...

Tak, MJ jest dziwny, ale to skutek jego dzieciństwa, nic na to nie poradzimy, jednak czy zawsze gdy mówi się o nim trzeba słowa Miłość zamieniać na pedofilie, a Kochać na molestować?

Co Wy o tym myślicie? Proszę, przeczytajcie to co wyżej napisałem i nie piszcie postów pełnych bluzgów, wyzywających Jacksona od „pedałów”, „małp”, „białych murzynów”, bo o nim NIC nie wiecie (jeżeli wiedze opieracie na mediach, to wam gratuluje). Postawcie się w jego miejsce...

(sorry za ewentualne błędy, ale jest juz prawie 2:30 w nocy)

22.11.2003

02:36

[2]

Banita_bb [ bo był za miły ]

Req--->no sory, ale Ty masz gorącą linie z jacksonem,czy tez byles wsrod tych dzieci ktore on mial u siebie w domu , ze wiesz najlepiej jak bylo?
No rozumiem ze masz swojego idola,kazdy ich mial, i wiesz, od razu jak stalo sie glosno o jacksonie znowu,pomyslalem-ciekawe kiedy reqiuem sie odezwie :) no i sie nie mylilem :)
Juz to pisalem kiedys- jackson jest wielki,byl wielki,i ma swoje miejsce w historii,co nie zmienia faktu ze jest jednym z najwiekszych dziwakow na tym swiecie, i wcale bym sie nie zdziwil jakby on nawet nie byl swiadomy ze jest pedofilem.
a ze mial trudne dziecinstwo...coz... kazdy ma swoj krzyz, jemu odbila palma w inna strone ,komus innemu odbije w innną, co zrobic...