GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Planescape: Torment (część 50)

18.11.2003
09:48
[1]

Ines [ Ines ]

Planescape: Torment (część 50)

Witamy w jubileuszowej 50-tej czesci watku o wspanialej grze "Planescape: Torment"!

Stali bywalcy tego watku (i nie tylko oni zreszta) zgadzaja sie z tym, ze po zagraniu w P:T juz zadna inna gra cRPG nie bedzie wystarczajaca dobra.
To jest gra, ktorej sie nie zapomina.
To jest gra, ktora potrafi zmienic czlowieka.
To jest gra, ktora mozna zabrac ze soba na bezludna wyspe :D - czy ktos sie nie zgadza ;) ?


Wciąż aktualny jest nasz plebiscyt na ulubionego towarzysza\towarzyszkę, który(a) był przy Bezimiennym podczas jego podróży:
Mamy już 31 głosów:
1: Morte – 11,2 pkt
2: Anna – 6,73 pkt
3: Dak`kon – 5,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
6: Vhailor - 1 pkt
7: NieSława – 0,73 pkt
8: Ignus - 0,5 pkt
9: Lim-Lim - 0,3 pkt

A także plebiscyt na najlepsze imię dla Bezimiennego:
Mamy już 4 głosy:
Kuba - 1
Abaddon - 1
Mietek - 1
Thane - 1

W chwili obecnej w naszym zacnym głosowaniu, w którym ważą się losy powstania patcha, dzięki któremu wszystkie mieszkanki Sigil zostana wyzwolone z krepujących ich ruchy ubrań, wzielo udzial 8 osób:
glosów oddanych na tak: 8
glosów oddanych na nie: 0


Link do poprzedniej czesci:

18.11.2003
10:54
smile
[2]

Lechiander [ Wardancer ]

First! :-))

Chyba ja się nie zgadzam. :-) Po PT nie jestem pewien, czy czasem nie powiesiłbym się na jakiejś palmie w głębi wyspy. ;-)) :-P
Oczywiście żartuję! :-) Przynajmniej miałbym czas, żeby zagrać tym Waszym magusem i kradziejem. :-)

BTW fajniutki wstępik. :-)

18.11.2003
11:24
smile
[3]

Gilmar [ Easy Rider ]


Witajcie!
Gratulacje z okazji jubileuszu!
A to coś dla uczczenia tej wspaniałej 50 ----------->

18.11.2003
11:45
smile
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Dzięki! :-)
Przypomniałeś też o dobrym wychowaniu, które zostało jak najzwyczajniej zapomniane. ;-))


To dla wszystkich, ktorzy zechcą tu zajrzeć. A że nie jest ich duzo, tak więc myśle, że dla kazdego wystarczy. :-P

18.11.2003
16:01
[5]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Znajoma zadała mi pytanie jak wyjść ze słupa czaszek. Jako że grałem strasznie dawno nie pamiętam. Poradzcie, albo ewentualnie powiedzcie gdzie ten słup czaszek jest to znajdę odpowiedź w poradniku.

18.11.2003
16:33
[6]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ooooo, od tak niedawna tu jestem i niemal od razu udało mi się trafić na jubileuszową imprezę!:) Ma się to wyczucie chwili...;)
Ze wstępniaka wynika, że plebiscyt na ulubionego towarzysza Bezimiennego jest wciąż aktualny,więc nieśmiało zgłaszam Vhailora. Z równą przyjemnością zagłosowałabym na Mortego i Nordoma, ale przypuszczam, że regulamin przewiduje oddanie tylko jednego głosu?:)
(swoją drogą powinien być też plebiscyt na najmniej sympatyczną postać z Tormenta... ja zagłosowałbym na Ignusa:)

Shadowmage --> słup czaszek? Znaczy się: jak wyjść z Baator? Zdaje się, że portal jest w lewym dolnym rogu, a kluczem są małe, czarne kamyczki, których tam jest wszędzie pełno. Chyba wystarczy zapytac słup jak się wydostać z okolicy. Tyle, że ja w Tormenta grałam ostatni raz dwa lata temu, więc wcale sie nie będę upierać, że moja odpowiedź jest poprawna...

18.11.2003
16:50
[7]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Z tego co sobie przypomniałem, to Słup czaszek jest osobna lokacja w Baator. Portal znikł i nie może wyjść z lokacji.

18.11.2003
17:05
[8]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Shadowmage --> Tjaaaaa. No to nie dość, ze nie pomogłam, to jeszcze cos nakręciłam z lokacjami. Poddaję się w takim razie, miałam dobre chęci, ale przegrały z pamięcią (a raczej jej brakiem:).

18.11.2003
17:13
[9]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No trudno, liczą sie dobre checi. Moze ktoś jeszcze pomoże.

18.11.2003
17:13
[10]

Siwy4444 [ Senator ]

Głosuję na NieSława.

18.11.2003
17:29
smile
[11]

Bajt [ ]

Witam!
Gratuluje jubileuszu!
Zgadzam sie ze wstepniakiem - tej gry sie nie zapomina :)
Dlatego pamietam jeszcze jak wydostac sie z Baator. Jednym ze sposobow bylo wczesniejsze dowiedzenie sie tego od Fhjulla. Jak sie zapomnialo tego zrobic to jedynym wyjsciem jest zapytanie Slupa Czaszek - jednak trzeba zaplacic, a cena jest dosc wygorowana.

18.11.2003
17:32
[12]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Szybciutko doliczę tylko dwa nowe głosy do listy ulubionych towarzyszy Bezimiennego - obecna sytuacja przedstawia się następująco:

33 głosy:
1: Morte – 11,2 pkt
2: Anna – 6,73 pkt
3: Dak`kon – 5,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Ignus - 0,5 pkt
9: Lim-Lim - 0,3 pkt


18.11.2003
19:59
smile
[13]

Ines [ Ines ]

Shadowmage --> juz otrzymales odpowiedzi jak sie wydostac od Slupa Czaszek do Baator i z Baator do Krain Zewnetrznych. Ja tylko zamieszcze obrazek, portal do Baator znajduje sie pod 15.

Gwiazd --> wszystko dobrze z twoja pamiecia, nic nie pokrecilas :D. Co do glosowania - to jeden glos czyli 1 punkt mozna bylo dzielic pomiedzy roznymi bohaterami, dlatego mamy setne i dziesietne. Tak wiec moglas podzielic swoj punkcik pomiedzy Vhailorem i Morte czy Nordomem. Ignus mi tez byl bardzo nie sympatyczny.

19.11.2003
00:11
[14]

artaban [ swamp thing ]

Skoro już jesteśmy przy plebiscytach to z przyjemnością oddaje swój głos na Dak`kona. Ignus też miał duże szanse, ale jak sobie przypomnę ten spokojny głos w każdej sytuacji... (o Dak`konie mówię, oczywiście :)

19.11.2003
12:42
smile
[15]

Ines [ Ines ]

No prosze - okazuje sie, ze Ignusa tez da sie lubic :D.

W takim razie mamy juz:

34 głosy:
1: Morte – 11,2 pkt
2: Anna – 6,73 pkt
3: Dak`kon – 6,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Ignus - 0,5 pkt
9: Lim-Lim - 0,3 pkt

19.11.2003
13:55
smile
[16]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Wlasnie skonczylem po raz piewszy Planescape: Torment.
W duzym skrocie:
- zdecydowanie za duzo tekstu i biegania po kilku lokacjach Sigil przez niemal polowe gry - wiekszosc graczy zrezygnowalaby z nudow po 2 godzinach;
- niezbyt dobry engine, a juz wgrywanie i zapisywanie stany gry przy zmianie kazdej, nawet najmniejszej lokacji, zakrawa o pomste do nieba <the great foundry - mistrzostwo swiata w tym zakresie> - najwieksza wada gry, irytuje i skutecznie niszczy nastroj;
- praktycznie brak pancerzy i broni strzeleckich oraz niezbyt rozbudowany arsenal narzedzi sluzacych do usmiercania przeciwnikow;
- bezuzytecznosc magow i zlodzieji <w sensie - przeszedlem gre bez najmniejszych problemow nie korzystajac z ich umiejetnosci>;
- muzyka calkiem niezla, grafika i dzwieki slabiej oddaja klimat anizeli te z BG;
- scenariusz znakomity, 3 watki glowne i sporo pobocznych, plus nieujawnienie mojego imienia i spotkanie osoby, za ktora podawalem sie przez pol gry oraz pytanie z samego konca gry, a takze ostrzezenie o zdradzie czy w koncu dosyc robudowane historie towarzyszy;
- klimat znacznie powyzej przecietnej, choc bezustanne wgrywanie i zapisywanie stanu gry znacznie obniza ocene koncowa;
- sporo nowatorskich rozwiazan, co oczywiscie wplywa na oryginalnosc;
- brak kontynuacji.

Reszty chwilowo nie pamietam, po 4 dniach grania bez przerwy ciezko sie skoncentrowac...a moze po prostu za bardzo utozsamilem sie z glownym bohaterem.


Moje podium cRPG wyglada obecnie tak:
1. Fallout 1&2
2. Wizardry 7
3. Planescape: Torment


I pytanie.
Czy to wszystkie mozliwe zakonczenia, czy moze cos pominalem?

Polaczenie z The Transcendent One:
1. Zaatakowac go uzywajac Blade of the Immortal;
2. Zagrozic, ze zniszczymy siebie przy pomocy swojej woli;
3. Zmusic do polaczenia sie przy aktywnej Bronze Sphere.

Zabicie The Transcendent One:
1. Zniszczyc go przy pomocy swojej woli przy aktywnej Bronze Sphere;
1. Zabic go osobiscie;
2. Zabic go przy pomocy towarzyszy (jednego lub wszystkich).

Samobojstwo:
1. Uzyc Blade of the Immortal;
2. Zniszczyc siebie przy pomocy swojej woli.


Swoj glos oddaje na Anne i Lim-Lima.

34 głosy:
1: Morte – 11,2 pkt
2: Anna – 7,33 pkt
3: Dak`kon – 6,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Lim-Lim - 0,7 pkt
9: Ignus - 0,5 pkt

19.11.2003
14:14
[17]

Lechiander [ Wardancer ]

OK, niech ktoś odpowie Najwspanialszemu! ;-)
Ja nie mam zamiaru gadać z kolesiem, który ewidentnie nas tu podpuszcza! :-P A poza tym jest to maniak Faallout'ów!
Prawda, Wonderer?! :-P :-)

Tylko to od siebie dodam:
nie ma kontynuacji, bo większość zwykłych zjadaczy chleba nie doceniło tej gierki! :-[

19.11.2003
17:48
[18]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wandered --> nie od dziś wiadomo, że wszystko zależy od indywidualnych preferencji, a to, co w grach lubią jedni, jest kompletnie nieistotne dla innych. Dla mnie na przykład dużą ilość tekstu jest niezaprzeczalną zaletą Tormenta, nie przeszkadza mi też brak wielu broni, a i wszelkie ewentualne niedostatki rekompensuje fabuła. A to właśnie ona - chyba wszyscy się zgadzamy - w największym stopniu czyni tę grę tak niezwykłą. Za to wcale nie żałuję, że nie ma kontynuacji - Torment jest dla mnie zamkniętą historią i bałabym się, że druga część w niczym nie dorówna jedynce...

P.S. Ooooo tak, Fallouty to bardzo dobra rzecz! W tym punkcie całkowicie się z Tobą zgadzam!:)

19.11.2003
17:50
[19]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

...jasny grzyb... miało być "The Wanderer", ale wyszło z -d na końcu. Mam nadzieję, że nie zwrócisz na to uwagi:)

19.11.2003
18:00
smile
[20]

Midgard01 [ Made in China ]

aaaaaa!!!! net mi nie działał przez 2 dni, a wy nie poczekaliście z 50tką na mnie!?? O WY!!!:P
Ale się tu tłok zrobił... oby tak dalej!!:D

19.11.2003
18:12
smile
[21]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Lechiander
Co sie dziwisz, skoro 4000 stron tekstu to mniej wiecej tyle, ile czyta rocznie polowa populacji gracz lacznie.
A z podpuszczaniem zaczekam na Ines lobuzie jeden.


Gwiazd
Jasne, ale nalezalo to lepiej wywazyc.
Do spotkania z Ravela gra sie niemilosiernie wlecze, by pozniej ogromnie przyspieszyc, mozna bylo to jakos wyposrodkowac.
Fabula nie jest jednak zamknietym kregiem, o czym wyraznie swiadcza niektore z zakonczen.
Jak dla mnie to wyraznia furtka dla kontynuacji, ot chocby kwestia Lady of Pain.
Ale nie da sie tez ukryc, ze kolejna czesc moglaby zniszczyc to, na co zapracowala sobie jedynka...w koncu to nie Fallout.

A czy zwrocilem uwage?
Zapytaj Lechiandera jakie konsekwencje ponosza osoby wykazujace sie tak daleko idaca lekkomyslnosc.

19.11.2003
18:23
[22]

Midgard01 [ Made in China ]

no więc tak, The Wanderer,:
"- zdecydowanie za duzo tekstu i biegania po kilku lokacjach Sigil przez niemal polowe gry - wiekszosc graczy zrezygnowalaby z nudow po 2 godzinach; "
To jest ATUT, dla tej reszty graczy którzy nie zrezygnowali po 2 godzinach:) a rezygnują wszyscy co tylko w quaka potrafią grać(nie atakuję tu bynajmniej fanów tejświetnej gierki:P).. Zostaje sama elita, i inteligencja graczy komputerowych:)

"- niezbyt dobry engine, a juz wgrywanie i zapisywanie stany gry przy zmianie kazdej, nawet najmniejszej lokacji, zakrawa o pomste do nieba"
to normalne w silniku infinity, i jakoś w BG 1&2, IWD 1&2 nikt na to nie narzekał.. a wogóle sam engine jest bardzo dobry, i w moim zdaniem BG2 pod względem grafiki to krok w tył w poruwnaniu do tormenta:)

"<the great foundry - mistrzostwo swiata w tym zakresie> - najwieksza wada gry, irytuje i skutecznie niszczy nastroj;"
Cóż, mnie nie irytowało, ani nie psuło nastroju.. co kto woli

"- praktycznie brak pancerzy i broni strzeleckich oraz niezbyt rozbudowany arsenal narzedzi sluzacych do usmiercania przeciwnikow; "
Paceży NIE miało być od początku, no i ich nie ma:P Co do strzeleckich to faktycznie mało, ale reszty jest nawet dużo, tylko ciężko je znaleść za pierwszym razem:)

"- bezuzytecznosc magow i zlodzieji <w sensie - przeszedlem gre bez najmniejszych problemow nie korzystajac z ich umiejetnosci>; "
Gdyby tu był tharin to już bś miał przerąbane... ale tak to w pojedynkę muszę cię nawrócić: a więc MAGOWIE ROXX!:)
tak gadasz jakbyś nie widział czarów z 8 i dziewiątego poziomu - a jakbyś nie widział to mówię że to są OSOBNE FILMIKI! Pozatym są potężne!

"- muzyka calkiem niezla, grafika i dzwieki slabiej oddaja klimat anizeli te z BG;"
Muzyka- bije na łeb nawet chpina, bethowena i resztę razem wziętych!:) Grafika- 2 razu lepsza i bardziej szczegółowa od BG2. Dźwięki- tu chyba raczej równy poziom

"- scenariusz znakomity, 3 watki glowne i sporo pobocznych, plus nieujawnienie mojego imienia i spotkanie osoby, za ktora podawalem sie przez pol gry oraz pytanie z samego konca gry, a takze ostrzezenie o zdradzie czy w koncu dosyc robudowane historie towarzyszy;"
No comment, bo nie potrzeba:)

"- klimat znacznie powyzej przecietnej, choc bezustanne wgrywanie i zapisywanie stanu gry znacznie obniza ocene koncowa;"
Klimatu lepszego nie uświaczysz w grach komputerowych, a jak chcesz mieć silniejszy klimat to se na równik wyjedź:P
Wgrywanie gry? Jak dla mnie (wszystkich których znam), to walki w Tormencie były banalne jako że ta gra jest nasawiona na co innego.. a jak z tymi sobie nie mogłeś poradzić, to nie radzę ci się zabierać za chociażby IWD2:) (że o trybie serce furii nie wspomnę:P)

"- sporo nowatorskich rozwiazan, co oczywiscie wplywa na oryginalnosc;"
Hmm... Nowatorskie rozwiązania? Chyba tylko te filmiki jako czary..:D Na oryginalność wpływa fabuła i klimat:)

"- brak kontynuacji. "
I CAŁE SZCZĘŚCIE! Kontynuacja tylko by pewnie zrujnowała pamięć o tormencie, gdyż poza kilkoma wyjątkami kontynuacje są tragiczne... (z świetnych kontynuacji mogę wymienić w zasadzie tylko IWD2, BG2, Fallouty, Wormsy.. i może jeszcze o czymś zapomniałem:))

No...... to chyba koniec tego wypracowania! Czekam na kontrargumenty:D

19.11.2003
18:34
[23]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer --> zgadzam się, że od spotkania z Ravelą gra zdecydowanie przyspiesza i ten kontrast pomiędzy spokojniejszym początkiem a szybszym (i chyba też - jak dla mnie oczywiście! - nastawionym zdecydowanie bardziej na walkę) końcem jest niestety widoczny. Ale nadal podkreślam, że wszystko zależy od osobistych upodobań - mnie bardzo odpowiadało początkowe tempo Tormenta (jej, tylko w kółko "ja", "mnie", "dla mnie" - wychodzę na jakąś straszną egocentryczkę;). Gusta i guściki, rozumiesz.

...zwróciłeś uwagę? Hm. Przestraszona właśnie barykaduję się w domu, przygotowując się do odparcia frontalnego ataku. Mam nadzieję, że nie zastosujesz znanej z Fallouta Taktyki z bombą atomaową;)

19.11.2003
19:09
smile
[24]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Midgard01
To jest ATUT, dla tej reszty graczy którzy nie zrezygnowali po 2 godzinach:) a rezygnują wszyscy co tylko w quaka potrafią grać(nie atakuję tu bynajmniej fanów tejświetnej gierki:P).. Zostaje sama elita, i inteligencja graczy komputerowych:) to normalne w silniku infinity, i jakoś w BG 1&2, IWD 1&2 nikt na to nie narzekał.. a wogóle sam engine jest bardzo dobry, i w moim zdaniem BG2 pod względem grafiki to krok w tył w poruwnaniu do tormenta:)

Wlasnie o to chodzi, ze w BG cala lokacja wgrywala sie za jednym rzutem <kilka wyjatkow, np. Gospoda pod pomocna dlonia>, a tutaj byle pomieszczenie wymaga oddzielnych operacji <load + save>.
Katastrofa.
Ci, ktorzy zrezygnowali, posrednio odpowiadaja za ogromne problemy finasowe Interplaya.
Polecam chocby dzisiejsze info na tym serwisie https://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=10975, moze dzieki temu zrozumiesz, jak wazna jest kazda osoba zniechecajaca sie po zobaczeniu dema.
Nie wiem czemu zaliczasz sie do elity, ukonczylem Planescape tylko raz, a moge Ci zadac kilkadziesiat pytan, na ktore nie bedziesz znal odpowiedzi.
Powinienes nieco inaczej pojmowac ten termin, a przynajmiej wykazywac nieco wiecej pokory.
Nie mam nic do osob lubujacych sie w grach no text, nawet jesli osobiscie ich nie trawie.
Oni tez moga byc elita...w swoich gatunkach.
Nie ma czegos takiego jak ogolne pojecie tego terminu, bo zaden rodzaj gier nie jest lepszy od drugiego.
Kazdy ma jakies predyspozycje, mistrz shooterow nie jest ani gorszy ani lepszy od mistrza cRPG.

Paceży NIE miało być od początku, no i ich nie ma:P Co do strzeleckich to faktycznie mało, ale reszty jest nawet dużo, tylko ciężko je znaleść za pierwszym razem:)

Co to za wojownik bez slicznej, lsniacej zbroji?
Jakos nie moglem sie przyzwyczaic, w koncu woj z 30 poziomu nie moze wygladac jak obdartus, ktory dopiero co wyszedl z kostnicy.
I nawet tatuaze mi tego nie zrekompensuja.
No coz, kwestia gustu i przyzwyczajen.
Ja po prostu lubie, jak moja przyszla ofiara widzi swoj strach, patrzac na moja zbroje chwile przed smiercia.

Gdyby tu był tharin to już bś miał przerąbane... ale tak to w pojedynkę muszę cię nawrócić: a więc MAGOWIE ROXX!:) tak gadasz jakbyś nie widział czarów z 8 i dziewiątego poziomu - a jakbyś nie widział to mówię że to są OSOBNE FILMIKI! Pozatym są potężne!"

Widzialem, ale nie korzystalem.
Bron biala calkowicie mi wystarczyla, nie potrzebowalem ani maga ani zlodzieja zeby bez problemow ukonczyc gre.
To dla mnie nowosc, zwykle nie da sie obejsc bez tych dwoch profesji w druzynie, ktorej sklad od kilkunastu lat mam juz ustalony <2-3 wojow, zlodziej-lucznik, mag, kaplan>.
Poza tym ani razu nie skorzystalem z uslug zlodzieja, kazdy zamek wywazalem, krasc nie kradlem, bo i nie bylo za bardzo co.
Nie przecze, ze granie tymi postaciami ma sens, ale w druzynie sa bezuzyteczni.

Muzyka- bije na łeb nawet chpina, bethowena i resztę razem wziętych!:) Grafika- 2 razu lepsza i bardziej szczegółowa od BG2. Dźwięki- tu chyba raczej równy poziom

Niewazne, czy bija cos na glowe, liczy sie to, iz nie oddaja klimatu tak dobrze, jak to mialo miesce w BG.
Zbyt malo mroczne - tak bym to okreslil.

Klimatu lepszego nie uświaczysz w grach komputerowych, a jak chcesz mieć silniejszy klimat to se na równik wyjedź:P Wgrywanie gry? Jak dla mnie (wszystkich których znam), to walki w Tormencie były banalne jako że ta gra jest nasawiona na co innego.. a jak z tymi sobie nie mogłeś poradzić, to nie radzę ci się zabierać za chociażby IWD2:) (że o trybie serce furii nie wspomnę:P)

Polecam odwiedzic Sierra Army Depot w Falloucie 2 - to jest klimat przez duze "k".
Nie zrozumiales mnie - wgrywanie dotyczylo zmian lokacji, o czym wspomnialem wyzej, a nie walk, bo te byly smiesznie proste.
Pokonanie Istoty Wiekuistej czy Raveli zajelo mi mniej niz minute.
Walka z 6 wiekszymi cieniami tez byla smiesznie prosta.
Tylko dwa rodzaje przeciwnikow <straznicy z wiezienia i jakies robaki z podziemi Sigil> byly w stanie zadac mi wieksze obrazenia, reszta padala po kilku ciosach.

Hmm... Nowatorskie rozwiązania? Chyba tylko te filmiki jako czary..:D Na oryginalność wpływa fabuła i klimat:)

Sporo tego bylo, chocby tatuaze czy zabawa wlasnymi narzadami, nie spotkalem sie z tym do tej pory.

I CAŁE SZCZĘŚCIE! Kontynuacja tylko by pewnie zrujnowała pamięć o tormencie, gdyż poza kilkoma wyjątkami kontynuacje są tragiczne... (z świetnych kontynuacji mogę wymienić w zasadzie tylko IWD2, BG2, Fallouty, Wormsy.. i może jeszcze o czymś zapomniałem:))

A coz to za pesymizm?
Moze wlasnie kontynuacja zapewnilaby tej grze prawdziwa popularnosc.
Popatrz na Fallouty, pierwsza czesc przeszla niemal bez echa, dopiero dwojka wyniosla ta serie na piedestal.
Najwspanielsze w kontynuacji byly liczne wlasnie nawiazania do poprzednika, dzielo sztuki.

19.11.2003
19:16
smile
[25]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Gwiazd
Tak, zwlaszcza ze sama rozmowa z Ravela, jakkolwiek bardzo ciekawa, trwa co najmniej kilkanascie minut, a moze i dluzej.
Pozniej juz tylko pracujemy mieczem, do tego momentu mamy za soba 3/4 gry.
Osobiscie odnioslem wrazenie, ze programistow zaczely gonic terminy i musieli nieco splycic reszte fabuly.

Teraz jestem troche zaskoczony.
Z ostatniej Twojej wypowiedzi wynika, ze jestes przedstawicielka ladniejszej plci.
Teraz rozumiem, dlaczego ten lobuz Lechiander ciagle tu przesiaduje.
Dwie dziewczyny w jednym wartku, to prawie jak prywatny harem.


Mala poprawka.
35 głosow:
1: Morte – 11,2 pkt
2: Anna – 7,33 pkt
3: Dak`kon – 6,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Lim-Lim - 0,7 pkt
9: Ignus - 0,5 pkt

19.11.2003
19:38
[26]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer --> Niewykluczone, że Twoja teoria o braku czasu programistów jest słuszna, ja osobiście miałam irytujące wrażenie, że twórcy sami nie do końca wiedzieli na co się zdecydować: skoro do tej pory głównie kładziono nacisk na fabułę (kosztem atrakcyjności pojedynków), to w drugiej części gry postanowiono dodać coś dla tych, którzy lubują się w wycinaniu wszystkiego, co się rusza. Środek ciężkości zdecydowanie przesuwa się więc w stronę starć zbrojnych. Można faktycznie pomachać mieczem, ale to jednak niewielki dysonans w porównaniu do pierwszej połowy gry... chociaz może to byc tylko moje wrażenie, nie ukrywam, że preferowałam pokojowe sposoby rozwiązywania konfliktów i zdobywania PD.
Nie da się ukryć, że ze wszystkich możliwych wad Tormenta bez litości wyciągnąłeś na światło dzienne akurat tę, która dla mnie jest najbardziej widoczna:)

19.11.2003
20:40
smile
[27]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Gwiazd
Zaraz po ukonczeniu gry mialem znacznie wiecej tego typu spostrzezen, ale gdzies mi teraz umknely.
Moze wkrotce to jakos ogarne i zdolam dopisac kilka istotnych kwestii, teraz przez moj - jakby nie bylo - ograniczony osrodek nerwowy przewija sie zbyt wiele mysli.
Ale generalnie jest cos w tym, ze do momentu spotkania Raveli fabula prezentuje najwyzszy poziom <zreszta rozmowa z nia jest jakas cezura w tym zakresie, wiele wyjasnia, w koncu tez mamy okazje zobaczyc naszego finalnego przeciwnika>, a pozniej staje sie coraz bardziej szczatkowa.
Wspomne chociazby o slupie czaszek, znacznie wiecej sie po nim spodziewalem.
W koncu miala to byc skarbnica wiedzy, a poza zawodzeniem i proba wymuszenia mojego Morte niewiele bylo z niego pozytku.
Same proporcje walka-pokojowe questy - mysle, iz doskonale rozwiazana to w dzielnicy wyzszej i nizszej, gdzie po zakonczeniu biegania miedzy kolejnymi lokacjami mozna bylo powalczyc w labiryncie.
2:1 - to chyba dobre rozwiazanie, w koncu to cRPG, a nie przygodowka.
Z rzeczy, ktore nie przypadly mi do gustu wymienilbym jeszcze kwestie historii naszych towarzyszy.
Zbyt wiele pytan mam zwlaszcza odnosnie kaduka (Anna) i czaszki (Morte), Dak`kon i Ignus zostali dostatecznie przedstawieni, reszty zas nie przylaczylem z uwagi na ekonomiczna redystrybycje PD.
Wlasnie, skoro juz jestem przy tym - 2000000 PD za poznanie imienia to lekka przesada albo po prostu zly moment na przyznanie tak ogromnego bonusu, gdyz na koncu zostalo mi 6 miejsc na umiejetnosci w walce, ktorych nie moglem juz wykorzystac.

19.11.2003
21:39
[28]

Kaitlin Blake [ Junior ]

Witam
Gratuluję jubileuszu!! Moim ulubionym towarzyszem był zdecydowanie Morte - grę skończyłam dość dawno i nie kojarzę niektórych innych imion ale Mortego na pewno nie zapomnę - szkoda że nie może mi potowarzyszyć w Morrowindzie :)

19.11.2003
21:52
smile
[29]

Midgard01 [ Made in China ]

The Wanderer -->
"Wlasnie o to chodzi, ze w BG cala lokacja wgrywala sie za jednym rzutem <kilka wyjatkow, np. Gospoda pod pomocna dlonia>, a tutaj byle pomieszczenie wymaga oddzielnych operacji <load + save>.
Katastrofa. "
nie wiem jak w BG 1, ale w 2 mi siętak samo wszystko wczytywało jak w PT

"Polecam chocby dzisiejsze info na tym serwisie https://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=10975, moze dzieki temu zrozumiesz, jak wazna jest kazda osoba zniechecajaca sie po zobaczeniu dema. "
Ja doskonale rozumiem, jak to jest ważne dla tej firmy, ale nie mówię teraz o widoku z ich perspektywy, ale z perspektywy graczy (tych nie zniechęconych:))

"Nie wiem czemu zaliczasz sie do elity, ukonczylem Planescape tylko raz, a moge Ci zadac kilkadziesiat pytan, na ktore nie bedziesz znal odpowiedzi."
A czy ja kiedykolwiek powiedziałem że ci mogę na wszystko odpowiedzieć?:D Dla mnie elita, to mała grupka, wyodrębniająca się od reszty czymś bardzo wartościowym, ale nie pospolitym, np w tym wypadku zamiłowaniem do czytania. Więkrzość tych ludzi któży mogli a nie chcieli grać w tormenta (pomijam to że ktoś nie lubi cRPG) nie grało w niego dlatego że "nie lubią czytać", i tacy nie czytają wogóle, książek też.. Gdyby tak wszyscy do tego podchodzili, to ta sztuka dawno by zanikła, ale właśnie są elitarne grupy ludzi którzy wtłamują się z tego!

"Oni tez moga byc elita...w swoich gatunkach. "
Nie mówiłem że jesteśmy elitą w tym gatunku, tylko że elitą wogóle:P
A w tym gatunku, to swoją drogą:P

"wykazywac nieco wiecej pokory."
W mej chaotycznej naturze nie leży pokora:)

"Kazdy ma jakies predyspozycje, mistrz shooterow nie jest ani gorszy ani lepszy od mistrza cRPG."
Pisząc elita, nie miałem namiśli mistrzów! Ja naprzykład jestem jednym z lepszych (ach ta skromność:)) graczy w Soldata, ale nie uważam się lepszym z tego powodu do takiego np. Boxera, który jest mistrzem w Starcrafta.. W zasadzie to wręcz przeciwnie, bo jemu za to płacą:)

"Co to za wojownik bez slicznej, lsniacej zbroji?"
A co to za bezimienny wojownik bez pamięci z wyrytym dziennikiem na plecach, szukający swojej śmiertelności, w lśniącej zbroji? Chyba wyrażam się dosyć jasno - popsuło by to klimat moim zdaniem!

"Nie przecze, ze granie tymi postaciami ma sens, ale w druzynie sa bezuzyteczni. "
No to w ten sposób mógłbym powiedzieć że w baldurach, i w Icewindach wojownicy są zbędni, bo przeszedłem te gry w takim składzie:
Druid+Kapłan+Mag/złodziej+Czarownik(w bg1 i iwd1 to był jakiś mag specjalista)+Mistrz czegoś tam(mag)+Nekromanta
No i co? potrzebny był wojownik? A mój team wymiatał tak, że strach się bać(;)), tylko że odpoczywać często trzeba było:)

"Niewazne, czy bija cos na glowe, liczy sie to, iz nie oddaja klimatu tak dobrze, jak to mialo miesce w BG.
Zbyt malo mroczne - tak bym to okreslil. "
Tu akurat to zależy wyłącznie od gustu, ale według, mnie to muzyka w PT doskonale oddaje klimat, a w BG fajna i oddająca muzyka jest tylko w main menu:D

"Polecam odwiedzic Sierra Army Depot w Falloucie 2 - to jest klimat przez duze "k"."
No cóż, oczywiście że tam byłem(choć daawno temu), ale nie sądzę żebym odczuwał tam jakiś porażający klimat... Ot, po porostu wytluc tony wrogów. Tym bardziej że te mutanty przypominały mi moją zabawkę z jeszcze nie tak dawnego wtedy dzieciństwa:D

"Sporo tego bylo, chocby tatuaze czy zabawa wlasnymi narzadami, nie spotkalem sie z tym do tej pory. "

Myślałem raczej o czymś nowym dotyczącym samej rozgrywki, i wnoszącym to coś do całego gatunku RPG...
Ale to co piszesz to faktycznie jeszcze chyba nigdzie indziej nie było:)

"A coz to za pesymizm?
Moze wlasnie kontynuacja zapewnilaby tej grze prawdziwa popularnosc.
Popatrz na Fallouty, pierwsza czesc przeszla niemal bez echa, dopiero dwojka wyniosla ta serie na piedestal.
Najwspanielsze w kontynuacji byly liczne wlasnie nawiazania do poprzednika, dzielo sztuki."
No tak, ale to po prostu był fart i wyjątek z tym falloutem, a po serii TR, i wielu innych po prostu nie mam zaufania do twórcuw gier, czy potrafili by stanąć na wysokości zadania.. Jedynie nie matrwił bym się gdyby za PT2 wzią się blizard, bo ta firma jeszcze nigdy mnie w zasadzie nie zawiodła. (refleksja: co ja piszę?? a jak oni by przerobili to na Diablo3!?:DDDD)

"Pozniej juz tylko pracujemy mieczem, do tego momentu mamy za soba 3/4 gry. "
Jeszcze pod koniec jest nawet dużo gadania:) No i jeszcze z triasem... no i w zasadzie znalazło by się dużo tego:)


"Wlasnie, skoro juz jestem przy tym - 2000000 PD za poznanie imienia to lekka przesada albo po prostu zly moment na przyznanie tak ogromnego bonusu, gdyz na koncu zostalo mi 6 miejsc na umiejetnosci w walce, ktorych nie moglem juz wykorzystac. "
A mi doszło pełno slotów na czary, bez których nie wiem jak bym sobie poradził:P
Pozatym jednak pomijając te umijętności walki, tojednak na pewno zyskałeś pare statystyk dodatkowych, no i dużo HP:)


P.S. Jak tak dalej bedziemy się kłucić (no dobra, polemizować:P) to jeszcze przegonimy wątek o NWN i BG2:D!! Oby tak dalej:D

19.11.2003
21:53
[30]

Midgard01 [ Made in China ]

36 głosow:
1: Morte – 12,2 pkt
2: Anna – 7,33 pkt
3: Dak`kon – 6,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Lim-Lim - 0,7 pkt
9: Ignus - 0,5 pkt

Jak widać morte zdecydowanie prowadzi:)

19.11.2003
21:55
smile
[31]

Ines [ Ines ]

The Wanderer --> widac, ze jestes juz starym wyjadaczem w grach cRPG - ukonczyles gre o nic sie nas nie pytajac :)!
Ja to wiecznie sie zacinam we wszystkich grach, a gram tylko w przygodowki i cRPG.
Na zadne podpuszczanie nie dam sie zlapac, poniewaz w ogole nie jestem bojowa, a teraz na dodatek slucham Czajkowskiego, co czyni mnie jeszcze bardziej pokojowo nastawiona :D.
Nie mialam opcji uzycia _wlasnej woli_ w dialogach z Istota Wiekuista. Wszystkie zakonczenia, ktore wymieniles, znam oprocz tego wlasnie z wola.

Dla mnie Torment pomimo swoich jakichs tam wad pozostanje najciekawsza i najglebsza gra.
Uwazam, ze ma dobrze dobrane dzwieki i swietna muzyke (ale Midgard moim zdaniem przesadza, mowiac ze jest lepsza od Chopina, Beethovena itd. A wlasnie poslucham sobie zaraz Ballady f-moll Chopina).

Ogolnie rzecz biorac, nie jestem w stanie dyskutowac teraz na zaden temat. Tego posta pisze z przerwami juz pol godziny. Dlatego jest taki... bez ladu i skladu.

19.11.2003
22:38
smile
[32]

Midgard01 [ Made in China ]

Ines---> Cóz, wszyscy mi mówą że jestem za młody na muzykę tgzw "poważną" (btw, elitarną:P), kiedy mówię to co tu napisałem, chociaż wolę ją o wiele bardziej niż te wszyskie hiphopy, metale, itd. Ale i tak uważam że ta z Tormenta jest o wiele lepsza!:)

19.11.2003
22:49
smile
[33]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Midgard01
W mej chaotycznej naturze nie leży pokora:)

"Na poczatku byl Chaos. Z Chaosu wylonili sie pierwsi bogowie..."

A co to za bezimienny wojownik bez pamięci z wyrytym dziennikiem na plecach, szukający swojej śmiertelności, w lśniącej zbroji? Chyba wyrażam się dosyć jasno - popsuło by to klimat moim zdaniem!

No dobra, ale przynajmniej jakis karnet do salonu odnowy biologicznej, zeby jako tako wygladac, w koncu podrozowanie z Anna zobowiazuje.

No to w ten sposób mógłbym powiedzieć że w baldurach, i w Icewindach wojownicy są zbędni, bo przeszedłem te gry w takim składzie: Druid+Kapłan+Mag/złodziej+Czarownik(w bg1 i iwd1 to był jakiś mag specjalista)+Mistrz czegoś tam(mag)+Nekromanta No i co? potrzebny był wojownik? A mój team wymiatał tak, że strach się bać(;)), tylko że odpoczywać często trzeba było:)

Tylko, ze zanim zaczal wymiatac, musiales uciekac przed kazdym szczurem, bo odpornosc i liczba punktow zycia maga jest tak mala, ze byle ukaszenie posyla go zwykle do grobu.

No cóż, oczywiście że tam byłem(choć daawno temu), ale nie sądzę żebym odczuwał tam jakiś porażający klimat... Ot, po porostu wytluc tony wrogów. Tym bardziej że te mutanty przypominały mi moją zabawkę z jeszcze nie tak dawnego wtedy dzieciństwa:D

W Sierra Army Depot nie bylo ani jednego mutanta, co najwyzej dzialka, howitzer, sporo robotow i komputerow sprzed kilkudziesieciu lat.
Plus doskonala oprawa dzwiekowa i bardzo duzo tekstu na holodyskach.

No tak, ale to po prostu był fart i wyjątek z tym falloutem, a po serii TR, i wielu innych po prostu nie mam zaufania do twórcuw gier, czy potrafili by stanąć na wysokości zadania.. Jedynie nie matrwił bym się gdyby za PT2 wzią się blizard, bo ta firma jeszcze nigdy mnie w zasadzie nie zawiodła. (refleksja: co ja piszę?? a jak oni by przerobili to na Diablo3!?:DDDD)

Na BG 2 i ICWD 2 sie nie zawiodlem, stad nie mam powodow, zeby z gory zakladac, iz PT 2 zakonczy sie niepowodzeniem.

A mi doszło pełno slotów na czary, bez których nie wiem jak bym sobie poradził:P
Pozatym jednak pomijając te umijętności walki, tojednak na pewno zyskałeś pare statystyk dodatkowych, no i dużo HP:)


Zgadza sie, ale szkoda tych 6 punktow.
Z kolei te 2 mln to 40 % calego doswiadczenia, jakie zdobylem w grze.


Przy okazji, jak na kogos, kto tak duzo czyta, popelniasz strasznie duzo bledow ortograficznych <kilka z brzegu: klucic, twórcuw, więkrzość, któży>.
Ale to tak na marginesie, w koncu nie o tym mielismy dyskutowac.


Tyle, ja i tak wole Fallouty, zwlaszcza ze w drodze jest czesc 3.



Ines
Nie takim starym <pod tym wzgledem daleko mi do dziadka Lechiandera>, po prostu wczesnie zaczalem i zapewne mam za soba kolo 80 % powstalych cRPGow.
Pierwsza gra byla Elvira na C64, pozniej zlota era cRPG na PC <pierwsza polowa poprzedniej dekady> i odrodzenie zwiazane z produktami Black Isle.
Nigdy nie mialem problemow, moze to moja dziedzina, albo umiejetnosc utozsamiania sie z grana postacia.
Nie mam pojecia, w ostatecznosci moge sie okazac jakims dziwolagiem...to by tlumaczylo obecnosc trzeciego oka na moim czole.

Opcja z wola wymaga wiedzy na bardzo wysokim poziomie, o ile sie nie myle - 23 punkty.
Te 2 mln PD pozwolily mi na sprawdzenie wielu mozliwosci, nie wiem niestety czy wszystkich, ale widzialem kilka roznych zakonczen.

A muzyka...dla mnie dobre jest tylko to, co jest monumentalne lub klimatyczne, a wiec ciezko okreslic gatunek, czy chocby wykonawce.
Zarowno w zwyklej muzyce, jak i tej z gier nie ma tego wiele, stad moje zbiory wygladaja jak chaotyczna natura Midgarda01.



Lece spac, moj organizm po ostatniej sesji, wlaczajac egzamin komisyjny, ciagle domaga sie odpoczynku.
Dobranoc.

20.11.2003
08:34
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

Już od dawna ten wątek tak nie wyglądał. :-) Sorry, ale musiałem coś takiego napiasać.

Szkoda, że mnie nie było. Niestety, net mam w pracy i nawet teraz za bardzo nie mogę się angażować w pisanie zbyt długie.

Wanderer ---> Zaczynasz znów przeginać. Trochę daj sobie na wstrzymanie, OK? :-P To się tyczy zarówno mnie, jak i innych. :-]
BTW nie piszesz gdzieś jakichś recek? :-]

Generalnie - dużo zostało obnażone przez Wanderer'a. I dobrze! A nawet ma rację. :-P Z tym, że ja, podobnie jak Gwiazda, uważam, iż najważniejsze jest indywidualne podejście. Czyli te tzw. gusta i guściki. Mało rzeczy mi przeszkadza w PT. To, że gierka przyspiesza po Raveli, to też dla mnie plus. Fracz czuje, że cos się dzieje, że zbliża sie koniec lub jego początek, adrenalina wtedy juz pulsuje cały czas itp. Wojownik wymiata, to prawda, ale z tego co wiem, magus także. A na początku mięśniaki zawsze mają lepiej przecież. ;-) :-] Są w zasadzie dwie postacie, które zrobiły mi pewne problemy w walce, no chyba jednak trzy. I nie liczę tu tłumów potworów. Ciekawi mnie jak sobie Najwspanialszy z nimi poradził! :-) Ale znając go odpowiedź jest prosta do odgadnięcia. :-P
PT jest dla mnie najlepszym cRPG (na rowni z Fallout'ami), głównie dzięki klimatowi!!! Rzekłem!
Muszę konczyć, stąd chaos itp.

20.11.2003
11:24
smile
[35]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Lechiander
Wiem, wiem.
Od czasu, kiedy dostalem drugiego bana na IP to forum strasznie sie opuscilo, ale chwilowo jestem, wiec poki co nie musisz sie martwic.
Recenzji nie pisze z kilku powodow.
Po pierwsze nie odpowiada mi wymog mieszczenia sie w ilus tam tysiacach znakow, dla mnie to ledwie wystarcza na wstep, a nawet gdyby ktos sie dal przekonac, iz inaczej sie nie da, ktoz by czytal moje eseje.
Po drugie dzisiejszy rynek rzadzi sie ukladami, ktore dla mnie sa nie do przyjecia - np. odgorne ustalanie oceny czy wrecz "konsultowanie" jej z wydawca/dystrybutorem.
W koncu nie po to sie mecze wyszukujac bledy, zeby pozniej ktos wystawil note, ktora ma sie nijak do mojego tekstu.
Po trzecie mieszkam w Krakowie, a wiec moglbym wspolpracowac w zasadzie tylko z tym serwisem, a jak dobrze wiesz jestem w stanie permanentnej wojny z tutejszym bostwem.
Wreszcie po czwarte - od czasu tlumaczenia i testowania Fallouta 2 nie mam jakos ochoty na granie, ograniczam sie jedynie do wybitnych tytulow z gatunku cRPG.
Jak dobrze pojdzie za dwa lata skoncze szkole i chcialbym ten czas poswiecic na szukanie kogos, do kogo moglbym sie przytulac w dlugie zimowe wieczory.
Przed komputerem nie znajde takiej osoby, a po magistrze moge z kolei nie miec na to za bardzo czasu i sily.
W kazdym badz razie mam za soba debiut w starym Top Secrecie i to mi calkowicie wystarcza.
Moze za rok znajde troche czasu, wowczas moglbym wesprzec Wirtualne Imperium, ewentualnie SGK, ale nic na sile.
6 lat temu zrezygnowalem z TV, calkiem mozliwe, iz wkrotce taka sama decyzje podejme odnosnie grania.
Trzeba popracowac nad kontaktami interpersonalnymi, bo ciagle uwazam, ze mam tu jakies zaleglosci, choc nie potrafie ich dokladnie okreslic.
Moze nawet wpadne pod koniec roku do Ciebie, na razie musze sie zregenerowac, a juz mam kilka zaproszen.

Wracajac do tematu.
Z przeciwnikow tylko dwa rodzaje sprawialy mi trudnosci, a to za sprawa wysokiego wspolczynnika trafien i ilosci odbieranych PZ.
Plus jakies robaki w The Outlands - moja bron na nie nie dzialala, same tez nie zadawaly mi obrazen, wiec traktowalem je jak powietrze.
Znacznie wiecej spodziewalem sie po cieniach, ale nawet bedac otoczonym przez 5 fioletowych olbrzymow, nie mialem wiekszych problemow.
Kluczowi przeciwnicy - Ravela, Transcendent One - jako istoty w duzej mierze poslugujace sie magia, nie mogly zagrozic w zwarciu wojownikowi na 20-30 poziomie.
Trias zas byl zbyt oslabiony moimi dobrymi uczynkami.
Jeszcze Many-As-One, dopiero po ataku zrozumialem, ze walka z tym czyms nie ma sensu i zaraz po przebiciu sie przez horde szczurow, zdecydowalem sie na natychmiastowa ewakuacje.
Od poczatku inwestowalem w zrecznosc kosztem sily, co pozwolilo mi na unikniecie wielu ciosow, zwiekszenie AC i skutecznosci w poslugiwaniu sie bronia.
Do tego wysoka madrosc i bardzo szybko awansowalem na kolejne poziomy, co dodatkowo ulatwialo mi zadanie.
O ile na poczatku gry opieralem sie na zebach Morte, o tyle w drugiej jej czesci cala druzyne zostawialem gdzies na uboczu, zeby nie musiec sie zajmowac ich bezustannym leczeniem.
Osiagnalem wspolczynnik ponad 60 % doswiadczenia zdobywanego w walce, a za tym poszly konkretne umiejetnosci.

20.11.2003
12:03
smile
[36]

pasterka [ Paranoid Android ]

Witam w jubileuszowej czesci gry:)) (Lechu mnie tu przygnal;))

Oglaszam, ze po raz (chyba) trzeci podchodze do P:T. ( Midgard, gdzie byla ta kuzna??;)) ) Mam teraz do wyboru: dokonczyc P:T, przejsc po raz pierwszy Fallouta (dotychczas gralam tylko pare godzin, czyli nawet nie mozna powiedziec, ze zaczelam;)) , ewentualnie przejsc po raz drugi Final Fantasy 7 (polecam tym, dla ktorych fabula jest najwazniejsza) . Padlo na P:T:)), miedzy innymi dlatego, ze mam czas do przyszlego tygodnia, bo wtedy przychodzi Dark Chronicle;))

20.11.2003
13:09
[37]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Ach, co to sie porobiło... w poprzednim wątku piszę, że posucha, że wątek umiera, a tu nie ma mnie dwa dni i jest i jubileusz, i kilkadziesiąt nowych wpisów... Tak trzymać!

Ines >>>> A skadżeś skopiowała wyniki plebiscytu? Czemuż nie ma mich wpisów? :(
Żeby jednak nie mieszać, kląć i szukać, powtórzę swój wpis:

punkt dla Dak`kona - najlepszego towarzysza, szczególnie po osiągnięciu wyższego kręgu od niego i punkt na Nameless One jako imię Bezimiennego

Lechiander >>>> Dla mojego maga najwiekszym problemem byl potwor z pudelka. Nie zliczę, ile razy umierałem, odradzałem się, uderzałem dwa razy, po to, by znowu zginąć.

pasterka >>>> dokończ P:T a później przejdź pierwszego Fallouta. Mnie nie udało się go przejść ponownie po przejściu obu części i dłuższej przerwie - zbyt mi przeszkadzały przerwy na załadowanie lokacji.

20.11.2003
13:16
smile
[38]

pasterka [ Paranoid Android ]

jestem w kuzni!!! szukalam tego nie tam gdzie trzeba!! a to dlateog, ze jak nie moglam tam trafic, to zaczelam czytac opisy przejscia i teraz dopeiro widze, jak niesamowicie mylace one byly!!

20.11.2003
13:25
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

The Wonderer ---> Twój przydługi wstęp w osttanimpoście pomijam. :-) ;-) :-P
Wielojedności nie dało sie jako takiej zabić, ale można było ją doprowadzić do hmmm... kapitulacji. Reszta może być. :-)

Esqualante ---> Nie wiem skąd to pudełko, gdyż nie bardzo pamiętam, ale mam nieodparte wrażenie, że chodzi o tego samego gościa! :-)

Paserka ---> Jeszcze raz. a co mi tam!
Dobrze Ci tak!!! :-))) :-P

20.11.2003
15:26
smile
[40]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Ktos pytal o zaatakowanie Deionarry w poprzednim watku.
Ja oczywiscie nie odmowilem sobie tej przyjemnosci i wszystko odbylo sie niemal tak, jak powinno, tzn. moje ciosy nie odnosily zadnego skutku.
W koncu to duch, nawet nie zauwazyla, ze ja chcialem dzgnac.
Pozostaje tylko kwestia duchow i trancendenta, te postacie tez nie powinny byc materialne.
Taka mala niekonsekwencja.

Przypomnialem sobie jeszcze jedna rzecz, ktora mi sie nie podobala, a ktora zostala zmodyfikowana na potrzeby PT.
Mianowicie podczac walki mozna bylo wlaczyc pauze, wejsc do ekwipunku i calkowicie wyleczyc swoja postac.
W BG konczylo sie to zawsze usunieciem pauzy i to bez watpienia rozwiazanie bardziej zblizone do realizmu, do tego utrudniajace gre, a ja nie lubie, jak jest za latwo.

20.11.2003
15:32
[41]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Witam wszystkich serdecznie! Ile tu się działo pod moją nieobecność!:) Natychmiast zabieram się do czytania i komentowania.

The Warderer -->

Ale generalnie jest cos w tym, ze do momentu spotkania Raveli fabula prezentuje najwyzszy poziom <zreszta rozmowa z nia jest jakas cezura w tym zakresie, wiele wyjasnia, w koncu tez mamy okazje zobaczyc naszego finalnego przeciwnika>, a pozniej staje sie coraz bardziej szczatkowa.

Dokładnie takie miałam wrażenie, dlatego od momentu spotkania z Ravelą grało mi się w Tormenta nieco inaczej niż do tej pory... nie twierdzę, że gorzej, po prostu właśnie inaczej. Rozmowa z nią była swoistym punktem kulminacyjnym pierwszej części - póżniej momentami napięcie zaczynało opadać (a może to tylko ja miałam dosyć walk). Na szczęście końcówka gry trzyma poziom.

Z rzeczy, ktore nie przypadly mi do gustu wymienilbym jeszcze kwestie historii naszych towarzyszy.
Zbyt wiele pytan mam zwlaszcza odnosnie kaduka (Anna) i czaszki (Morte), Dak`kon i Ignus zostali dostatecznie przedstawieni, reszty zas nie przylaczylem z uwagi na ekonomiczna redystrybycje PD.


Pokazano po prostu te fragmenty ich historii, które były bezpośrednio związane z historią Bezimiennego, dodając do tego ewentualnie kilka innych informacji, żeby nieco ich "ożywić". Widać dokładniejsze poznanie przeszłości jest zarezerwowane jedynie dla głównego bohatera. Trochę szkoda - z chęcią poznałabym dawne losy najsymatyczniejszej ze znanych mi czaszek:) O wiele mniej interesuje mnie historia Anny, ale prawdopodobnie ma na to wpływ fakt, że uważam ją za całkowicie zbędną w drużynie, więc jest mi objętna (mam nadzieję, że nie pobiją mnie teraz wszyscy miłośnicy kaduczka:)

2000000 PD za poznanie imienia to lekka przesada albo po prostu zly moment na przyznanie tak ogromnego bonusu
A ja sądzę, że za rozwiązanie tak wielkiej zagadki należy się graczom prezent - chociażby właśnie w postaci takiej ilości PD. Oczywiście możemy dyskutować nad sensownościa przyznawania go praktycznie na samym końcu rozgrywki, jednak - logicznie rzecz biorąc - kiedy niby Bezimienny miałby poznać swoje imię, jak nie wtedy? Nie zgodzę się więc, że to "zły moment" - po prostu nie widzę w grze innej sytuacji, która byłaby na tyle ważna, że pozwalałaby na zdobycie takiej ilości PD.

6 lat temu zrezygnowalem z TV, calkiem mozliwe, iz wkrotce taka sama decyzje podejme odnosnie grania.

Pierwszą część popieram, ja również od ładnych paru lat nie mam żadnego kontaktu z TV i nie żałuję. Nie czuję się za to na siłach rezygnować z grania - przede mną wciąż tyle tytułów, na które nie miałam czasu do tej pory, a przecież cały czas wydaje się nowe rzeczy!

Jeszcze Many-As-One, dopiero po ataku zrozumialem, ze walka z tym czyms nie ma sensu i zaraz po przebiciu sie przez horde szczurow, zdecydowalem sie na natychmiastowa ewakuacje.

Ja byłam o wiele bardziej zdeterminowana i z ogniem w oczach wycinałam szczury tak długo, aż Wielojedność skapitulowała. Można więc doprowadzić ją do tego, że się podda.

Midgard01 -->

A co to za bezimienny wojownik bez pamięci z wyrytym dziennikiem na plecach, szukający swojej śmiertelności, w lśniącej zbroji? Chyba wyrażam się dosyć jasno - popsuło by to klimat moim zdaniem!

Popieram. Torment jest grą tak specyficzną również dlatego, że nie ma w nim wielu rozwiązań znanych z innych cRPG - między innymi właśnie dużego (przesadnego wręcz) wyboru ekwipunku. Mnie to kompletnie nie przeszkadza, co nie oznacza, że nie korzystałabym ze zbroi gdyby była taka możliwość:)

przeszedłem te gry w takim składzie:
Druid+Kapłan+Mag/złodziej+Czarownik(w bg1 i iwd1 to był jakiś mag specjalista)+Mistrz czegoś tam(mag)+Nekromanta
No i co? potrzebny był wojownik?


Podziwiam, podziwiam. Dla mnie magowie, kapłani i pochodne tych profesji są tak słabi na początku gry, że chyba bym się nie zdecydowała. Poza tym jestem przyzwyczajona do gry łowcą, bo preferuję walkę z dystansu, a łuk świetnie się sprawdza w walce z magami. Zresztą w Baldurze i Icewindzie cała moja drużyna chodziła z bronią strzelecką i dopiero po naszpikowaniu przeciwnika strzałami przestawialiśmy się na walkę w bezpośrednim zwarciu.

Tu akurat to zależy wyłącznie od gustu, ale według, mnie to muzyka w PT doskonale oddaje klimat, a w BG fajna i oddająca muzyka jest tylko w main menu:D

A ja z kolei najmilej wspominam muzykę w Icewind Dale 1. Gusta i guściki:)

No tak, ale to po prostu był fart i wyjątek z tym falloutem, a po serii TR, i wielu innych po prostu nie mam zaufania do twórcuw gier, czy potrafili by stanąć na wysokości zadania.. Jedynie nie matrwił bym się gdyby za PT2 wzią się blizard, bo ta firma jeszcze nigdy mnie w zasadzie nie zawiodła. (refleksja: co ja piszę?? a jak oni by przerobili to na Diablo3!?:DDDD)

Największym problemem w przypadku kontynuacji Tormenta byłoby wymyślenie spójnej historii, logicznie związanej z częścią pierwszą. To na tym mogliby się wyłożyć twórcy, a szkoda, żeby tak ciekawa gra jak Planescape doczekała się nędznej i nieciekawej części drugiej. Dlatego mimo całej (ogromnej przecież!) sympatii do Tormenta wolę nie myśleć o części drugiej.
A Torment i Blizzard? Oj nie, Diablo to miła gra, ale niekoniecznie jej kolejne części muszą się rozgrywać w Sigil:)

Esqualante --> dzięki Twoim głosom sytuacja wygląda tak:

37 głosow:
1: Morte – 12,2 pkt
2: Anna – 7,33 pkt
3: Dak`kon – 7,2 pkt
4: Nordom – 4,23 pkt
5: Vhailor - 2 pkt
6: NieSława – 1,73 pkt
7: Czaszka Czerstwej Mery - 1 pkt
8: Lim-Lim - 0,7 pkt
9: Ignus - 0,5 pkt

Dorzuciłeś też dodatkową propozycję do plebiscytu na imię głównego bohatera:
Mamy już 5 głosów:
Kuba - 1
Abaddon - 1
Mietek - 1
Thane - 1
The Nameless One - 1

Uff. To tyle na początek. Zaraz przeczytam jeszcze raz wszystko to, co napisaliście (i co ja napisałam:) i ewentualnie będę dodawać dalsze komentarze.

20.11.2003
15:47
[42]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer --> ja mam jednak jakiegoś strasznego pecha jeśli chodzi o Ciebie. Właśnie odkryłam, że tym razem zrobiłam z Ciebie "The WaRderera":) A przysięgałam sobie, że będę używać ctrl+C - ctrl+V...

20.11.2003
16:05
smile
[43]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Gwiazd
Moze rzeczywiscie to zamierzony efekt autorow, duzo niedopowiedzen, zeby bylo nad czym sie zastanawiac po ukonczeniu gry.
Ale trzeba tez wywazyc nieco i ta kwestie, bo ja mam calkiem duzo pytan odnosnie Morte, zbyt duzo, jak na tak malutka istote.
Anna mnie zainteresowala, bo sie we mnie zakochala, jako czlonek druzyny rzeczywiscie nie jest zbyt ciekawa, ale w Arcanum tez mialem w druzynie dwie kobiety-elfy, poniewaz strasznie przyjemnie sie czulem, gdy byly o siebie zazdrosne.
Takie meskie <choc pewnie nie tylko> zboczenie.

A ja sądzę, że za rozwiązanie tak wielkiej zagadki należy się graczom prezent - chociażby właśnie w postaci takiej ilości PD

Tylko, ze ja nie poznalem tego imienia, choc jak juz wspomnialem wielosc niedopowiedzen jest istotnym elementem i atutem tej gry.

Odnosnie czesci drugiej - ja nadal bede sie upieral, ze moznaby smialo rozwinac watek sfer i Pani Bolu, w koncu w jednym z zakonczen Bezimienny siega po topor i rusza uporzadkowac chaos, jakiego sam byl czesciowo tworca.
Dodatkowo wyjasnilbym pewne kwestie z czesci pierwszej i zawarl elementy, ktore z roznych powodow nie mogly sie w niej znalezc.
Spore pole do popisu, a Fallouty, BG i ICWD pokazaly, ze jednak mozna tego nie zepsuc.

Pierwszą część popieram, ja również od ładnych paru lat nie mam żadnego kontaktu z TV i nie żałuję. Nie czuję się za to na siłach rezygnować z grania - przede mną wciąż tyle tytułów, na które nie miałam czasu do tej pory, a przecież cały czas wydaje się nowe rzeczy!

Widzisz, tylko ze ja wlasnie zdalem na IV rok studiow i powoli musze zaczynac inwestowac swoj czas w realne zycie.
Jakkolwiek Anna nie bylaby slodziutka, nie wyskoczy pewnego dnia z monitora i nie bedzie sie mna opiekowala.
Kilka lat temu tez myslalem, ze zawsze bede gral, starosc ma jednak swoje prawa, choc tak naprawde to wina prac nad lokalizacja Fallouta 2.
Nieco mnie to chyba wypalilo i stad taki pesymizm.

A odnosnie tych wielu tytulow - moglabys sie podzielic swoja wiedza w tym temacie?

Ja byłam o wiele bardziej zdeterminowana i z ogniem w oczach wycinałam szczury tak długo, aż Wielojedność skapitulowała. Można więc doprowadzić ją do tego, że się podda.

Ja chyba przedzieralem sie przez te hordy szczurow okolo 10 minut i uznalem, ze nic z tego nie bedzie.
Jak widac jest kilka rzeczy, ktore pominalem, kilku z kolei dowiedzialem sie calkiem przez przypadek, np. na skutek upierdliwosci siostry zabil mnie oddzial Yi'imina i Kii'na, dzieki czemu dowiedzialem sie o kilku bardzo ciekawych informacjach.

20.11.2003
16:36
smile
[44]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Gwaizd
Moze to cos znaczy, taki mistyczny sygnal od jakiegos wyzszego bytu.
A moze bardziej lub mniej podswiadome dzialanie.
Efekt jest w kazdym razie ten sam - zwrocialas na siebie moja uwage, choc kwestia dyskusyjna jest, czy to dobry omen.

20.11.2003
16:43
smile
[45]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Jeszcze odnosnie muzyki.

Cytat z watku o GameStarze https://forum.gracza.pl/s043.asp?ID=1779347&N=1

Prawie 2,5 godziny muzyki z gier w formacie MP3! Taka muzyka do niedawna dostępna była jedynie w specjalnych, kolekcjonerskich wydaniach gier. Na naszym krążku znajdziesz prawie 80 utworów w MP3, zawierających muzykę z Max Payne 2, Baldur's Gate, Baldur's Gate II, Planescape Torment, Icewind Dale, Messiah i Robin Hood: The Legend of Sherwood.

20.11.2003
16:53
[46]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer (tym razem bęzbłędnie:) -->

Moze rzeczywiscie to zamierzony efekt autorow, duzo niedopowiedzen, zeby bylo nad czym sie zastanawiac po ukonczeniu gry.

Niewykluczone. W końcu zagadki i tajemnice odgrywały ważną rolę w Tormencie, więc czemu historie towarzyszy Bezimiennego miałyby byc podane na tacy? Inna sprawa, że mogę nie miec racji - może wszelkie niedopowiedzenia miały być ewentualną furtką na wypadek powstania części drugiej, w której znaleźlibyśmy odpowiedzi na wszelkie pytania. A może to po prostu to zwykłe niedociągnięcie twórców gry;)

Anna mnie zainteresowala, bo sie we mnie zakochala, jako czlonek druzyny rzeczywiscie nie jest zbyt ciekawa, ale w Arcanum tez mialem w druzynie dwie kobiety-elfy, poniewaz strasznie przyjemnie sie czulem, gdy byly o siebie zazdrosne.
Takie meskie <choc pewnie nie tylko> zboczenie.


Nie jesteś chyba osamotniony w swej sympatii dla Anny, w tym wątku jest przynajmniej kilka osób, które uważają ją za najciekawszą towarzyszkę głównego bohatera. Dla mnie była bezużyteczna jako złodziej, bo nie napotkałam zbyt wielu sytuacji, w których jej zdolności byłyby przydatne, a i w walce nie imponowała mi specjalnie, stąd więc mój brak zachwytów. To ciekawa postac drugoplanowa, która ma do odegrania swoją rolę, jaką jest doprowadzenie głównego bohatera do miejsca, w którym znalazła jego ciało. I - jak dla mnie - w tym momencie jej rola się kończy.
Nie myśl tylko, że jestem przeciwna kobietom w drużynie, wręcz przeciwnie! Możliwość romansu z bohaterkami uważam za naprawdę ciekawą opcję. Właśnie przyszło mi do głowy, że może to po prostu kobiece postacie w Tormencie nie są aż tak interesujące w porównaniu ze spotkanymi panami... ale jeszcze przemyślę tę teorię:)

Odnosnie czesci drugiej - ja nadal bede sie upieral, ze moznaby smialo rozwinac watek sfer i Pani Bolu, w koncu w jednym z zakonczen Bezimienny siega po topor i rusza uporzadkowac chaos, jakiego sam byl czesciowo tworca.
Dodatkowo wyjasnilbym pewne kwestie z czesci pierwszej i zawarl elementy, ktore z roznych powodow nie mogly sie w niej znalezc.
Spore pole do popisu, a Fallouty, BG i ICWD pokazaly, ze jednak mozna tego nie zepsuc.


Owszem, jeśli tylko logicznie powiązanoby ze sobą fabuły obu części. Będę się jednak upierać, że w przypadku Tormenta byłoby to bardzo trudne - choć zapewne nie niemożliwe.

Widzisz, tylko ze ja wlasnie zdalem na IV rok studiow i powoli musze zaczynac inwestowac swoj czas w realne zycie.
Jakkolwiek Anna nie bylaby slodziutka, nie wyskoczy pewnego dnia z monitora i nie bedzie sie mna opiekowala.
Kilka lat temu tez myslalem, ze zawsze bede gral, starosc ma jednak swoje prawa, choc tak naprawde to wina prac nad lokalizacja Fallouta 2.
Nieco mnie to chyba wypalilo i stad taki pesymizm.


Rozumiem Cię lepiej niż myślisz - widzisz, ja jestem na V roku studiów. Czas powoli myśleć przyszłościowo, o poważnym życiu i tak dalej:) Ale mimo tego znajduję w miarę możliwości czas na granie... myślę, że to w dużej mierze kwestia priorytetów, gry nie zajmują mi całego czasu. Poza komputerem jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które mnie interesują, więc jestem w stanie tak dobrać proporcje, żeby granie było dla mnie rozrywką, a nie jedynym sposobem spędzania wolnego czasu. Mam nadzieję, że nie nakręciłam za bardzo próbując to wyjaśnić, ale wierzę, że mnie zrozumiesz:)
A moja lepsza połówka? Właśnie przy komputerze obok gra w NWN:)

A odnosnie tych wielu tytulow - moglabys sie podzielic swoja wiedza w tym temacie?

Mam po prostu duże zaległości jeśli chodzi o gry. Niby interesują mnie głównie cRPG i przygodówki (w tym miejscu pozdrawiam Ines, która lubi dokładnie ten sam rodzaj gier!:), ale nawet wśród tytułów tylko z tych kategorii mam wiele rzeczy do przejścia. To rodzi nieustanne problemy - do dziś nie przeszłam np. Gothica 1&2 czy Baldura z dodatkiem DSotSC, a tu już widzę Lionheatra czy Temple of Elemental Evil! I co wybrać? Poznać klasykę czy grać w coś swieżego?

Jak widac jest kilka rzeczy, ktore pominalem, kilku z kolei dowiedzialem sie calkiem przez przypadek, np. na skutek upierdliwosci siostry zabil mnie oddzial Yi'imina i Kii'na, dzieki czemu dowiedzialem sie o kilku bardzo ciekawych informacjach.

Z tymi dwoma postaciami to ja w ogóle mam problem, strasznie się zaplątałam w rozmowach z nimi... do dziś nie wiem na ile sposobów da się z nimi porozmawiać i jakie będą tego skutki. Całe szczęście, że właśnie wczoraj uwolniłam Mortego, więc z czystym sumieniem, że odbiłam przyjaciela, mogę zająć się kombinowaniem:)

Prawie 2,5 godziny muzyki z gier w formacie MP3! Taka muzyka do niedawna dostępna była jedynie w specjalnych, kolekcjonerskich wydaniach gier. Na naszym krążku znajdziesz prawie 80 utworów w MP3, zawierających muzykę z Max Payne 2, Baldur's Gate, Baldur's Gate II, Planescape Torment, Icewind Dale, Messiah i Robin Hood: The Legend of Sherwood.

Intrygujące, muszę przyznać. Pytanie oczywiście, czy całą zgromadzona na krążku muzyka trzyma wysoki poziom, bo przyznam się, że z Maxem Paynem czy Messiahem nie miałam do tej pory do czynienia.

20.11.2003
17:02
[47]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Właśnie kazano mi dodać małą erratę do fragmentu o moim mężczyznie. Kiedy się dowiedział, co o nim napisałam, zaczął się stanowczo domagać sprostowania: "Ejjjj, bo jeszcze pomyślą, żę jestem jakimś Neverwinterowcem, a ja przecież bardziej Falloutowy jestem!!!":) Wobec tego dodaję tę informację i jednocześnie potwierdzam to, co kazał o sobie napisać - obecni wśród nas miłośnicy Falloutów mogą dopisać go do listy wielbicieli:)))

20.11.2003
17:15
smile
[48]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

gwiazd
Rozumiem Cię lepiej niż myślisz - widzisz, ja jestem na V roku studiów. Czas powoli myśleć przyszłościowo, o poważnym życiu i tak dalej:) Ale mimo tego znajduję w miarę możliwości czas na granie... myślę, że to w dużej mierze kwestia priorytetów, gry nie zajmują mi całego czasu. Poza komputerem jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które mnie interesują, więc jestem w stanie tak dobrać proporcje, żeby granie było dla mnie rozrywką, a nie jedynym sposobem spędzania wolnego czasu. Mam nadzieję, że nie nakręciłam za bardzo próbując to wyjaśnić, ale wierzę, że mnie zrozumiesz:)
A moja lepsza połówka? Właśnie przy komputerze obok gra w NWN:)


No wlasnie, tylko ze ja mam jeden maly problem.
Gre cRPG traktuje jako jedna sesje - siadam i do czasu ukonczenia <poza snem> nie odchodze do komputera, np. 4 doby przy PT.
Dzieki temu potrafie calkowicie sie utozsamic z glownym bohaterem, moja percepsja wychwytuje znacznie wiecej szczegolow, klimat chlone w wiekszym stopniu, nizbym to rozlozyl np. na 2 tygodnie.
Stad w tym jednym wypadku wybor priorytetow moze byc absolutny, nie chcialbym kiedys uslyszec, "albo komputer albo ja"...bo takiej sceny bylem juz swiadkiem.
No i nie wiem, czy bym chcial byc z dziewczyna, ktora zamiast mna zajmuje sie komputerem, moglbym sie poczuc odrzucony.

Gothic nie bardzo przypadl mi do gustu, w BG gralem dawno temu.
O Lionhearcie wiele slyszalem, Temple Elemental Evil to dla mnie nowosc, nie spodziewalbym sie czegos nadzwyczajnego.
Generalnie nie trawie za bardzo najnowszych tytulow, najczesciej spotykam sie tam z przerostem formy nad trescia, o wymaganiach sprzetowych nie wspomne.
Coraz czesciej powstaja tytuly on-lineowe, a z tych podobala mi sie tylko Ultima, reszta niestety ewoluuje w kierunku Diablo, albo czegos istnego jej brakuje.

Jesli mozesz, to sprawdz przy okazji, czy mozna pocwiartowac maga, ktory porwal Morte, ja o tym zupelnie zapomnialem.

Tez nie slyszalem muzyki z Max Payna i Messiasha, nie moj gatunek gier.

20.11.2003
17:23
smile
[49]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Teraz ja sie pomylilem, mialo byc Gwiazd,

A swojemu facetowi powiedz, ze to i tak bez znaczenia, w koncu smierci na skutek serii z bozara czy precyzyjnego ciecia lsniacego toporu towarzysza podobne doznania.
Jako osoba prowadzaca Bezimiennego, majacego za soba kilkaset zejsc, powinnas o tym doskonale wiedziec.

Dobra, ja sie zbieram, bo cos mi forum przerywa ostatnio.

20.11.2003
17:32
[50]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Kurcze, aż się dopiszę bo tu takie dyskusje się odbywają:) Kiedyś tu byłem parę razy, głównie po jakąś radę, bo się zaplątałem, ale ogólnie nie miałem większych problemów z przejściem (właściwie tylko jeden poważny).

Gwiazd

Nie jesteś chyba osamotniony w swej sympatii dla Anny, w tym wątku jest przynajmniej kilka osób, które uważają ją za najciekawszą towarzyszkę głównego bohatera.

Z kobiecych postaci, najbardziej zaintrygowała mnie ejdnak Nie-Sława i bardzo boleję , że nie udało mi się zajrzeć do jej pamiętnika. Ciekawe czy to w ogóle możliwe?

Dla mnie była bezużyteczna jako złodziej, bo nie napotkałam zbyt wielu sytuacji, w których jej zdolności byłyby przydatne, a i w walce nie imponowała mi specjalnie, stąd więc mój brak zachwytów.

Ja dosyć często korzystałem z jej zdolności sztyletowania. Sprawiało mi dużą radość trafianie za 100 obrażeń:)

Właśnie przyszło mi do głowy, że może to po prostu kobiece postacie w Tormencie nie są aż tak interesujące w porównaniu ze spotkanymi panami... ale jeszcze przemyślę tę teorię:)

Masz na myśli Mortego?:P

Owszem, jeśli tylko logicznie powiązanoby ze sobą fabuły obu części. Będę się jednak upierać, że w przypadku Tormenta byłoby to bardzo trudne - choć zapewne nie niemożliwe.

Zgadzam się, że akurat w przypadku Tormenta byłoby to bardzo trudne, zważywszy choćby jakie poziomy można osiągnąć na koniec gry (zwłaszcza w grze solo). W BG1 i BG2 rozwiązane to było przez ograniczenie exp. tu natomiast z góry chyba założono, że kontynuacji nie będzie:/

Rozumiem Cię lepiej niż myślisz - widzisz, ja jestem na V roku studiów. Czas powoli myśleć przyszłościowo, o poważnym życiu i tak dalej:)

Cóż ja jestem na 3 i już też mam początki podobnego myślenia. A już myślałem, że coś ze mną nie tak:)

Poznać klasykę czy grać w coś swieżego?

Oj, jak ja chciałbym mieć takie dylematy. Na moim "sprzęcie" to mogę grać jedynie w klasykę:(

The Wanderer

6 lat temu zrezygnowalem z TV, calkiem mozliwe, iz wkrotce taka sama decyzje podejme odnosnie grania.

Mnie niestety dość ciężko jest zrezygnować z TV, chociaż mieszkanie w akademiku mi w tym pomaga, to jednak w domku muszę co nieco nadrobić.

Wreszcie po czwarte - od czasu tlumaczenia i testowania Fallouta 2 nie mam jakos ochoty na granie, ograniczam sie jedynie do wybitnych tytulow z gatunku cRPG.

Lepszej gry do testowania nie mogłeś wybrać. Obok PT to jest mój ulubieniec:)

Przed komputerem nie znajde takiej osoby

Mój kumpel znalazł:) Ale generalnie ciężko się z Tobą nie zgodzić:)

Milutko, że wątek się zregenerował i ruszył dalej. Postaram się częściej Was odwiedzać:)

20.11.2003
17:38
[51]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer -->

Gre cRPG traktuje jako jedna sesje - siadam i do czasu ukonczenia <poza snem> nie odchodze do komputera, np. 4 doby przy PT.
Dzieki temu potrafie calkowicie sie utozsamic z glownym bohaterem, moja percepsja wychwytuje znacznie wiecej szczegolow, klimat chlone w wiekszym stopniu, nizbym to rozlozyl np. na 2 tygodnie.
Stad w tym jednym wypadku wybor priorytetow moze byc absolutny


Mnie prawopodobnie taka dawka by wykończyła - owszem, grając w coś nowego spędzam przy tym dużo czasu, ale nie uważam, żeby przechodzenie jednym ciągiem było niezbędne do wczucia się w klimat gry. Oczywiście klasycznie już w tym momencie powiem, że to kwestia indywidualnych preferencji:) A takie momenty przerwy nawet dobrze mi robią, bo mogę na spokojnie przeanalizować to, co się działo, zastanowić się jak dalej rozwijać bohatera itd.

Gothic nie bardzo przypadl mi do gustu

Ja też nie mogę się do niego przekonać. Jest w nim coś, co kompletnie mi nie odpowiada. Zostawiłam go na inne, lepsze czasy, kiedy będę miała wystarczająco wiele wolnego (i chęci), żeby się za niego zabrać.

O Lionhearcie wiele slyszalem, Temple Elemental Evil to dla mnie nowosc, nie spodziewalbym sie czegos nadzwyczajnego.
Generalnie nie trawie za bardzo najnowszych tytulow, najczesciej spotykam sie tam z przerostem formy nad trescia, o wymaganiach sprzetowych nie wspomne.


Słusznie, jednak chciałąbym się sama przekonać jak wyglądają. Szczególnie sprzeczne opinie słyszałam o Lionhearcie, tym bardziej więc przydałoby się wyrobić sobie własne zdanie na ten temat.

Jesli mozesz, to sprawdz przy okazji, czy mozna pocwiartowac maga, ktory porwal Morte, ja o tym zupelnie zapomnialem.

Jeśli mnie pamięć nie myli, swego czasu wielu bywalców tego wątku próbowało go utłuc, ale okazywał się niezwykle odporny i załatwiał głównego bohatera jednym czarem. Nie mam pojęcia czy komuś się w końcu udało (aczkolwiek słyszałam plotki, że dostatecznie silna postac jest w stanie to zrobić), ja sama do tej pory jakoś nie wdałam się z nim w walkę. Być moze stali bywalcy będą pamiętali, czy ktoś może pochwalić się zwycięstwem nad Lotharem.

Tez nie slyszalem muzyki z Max Payna i Messiasha, nie moj gatunek gier.

Mój tym bardziej nie:)

Teraz ja sie pomylilem, mialo byc Gwiazd[/I

Niestety, w niezbyt chlubnej rozgrywce pod tytułem "Przekręć nick rozmówcy" nadal prowadzę 2:1:)

20.11.2003
17:53
[52]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Tak to jest, jak się nie odświeża wątku przed dodaniem odpowiedzi:) Mogłam odpowiedzieć na wszystko w jednym poście, a tak jestem zmuszona dodac nowy:)

Raislinek -->

Z kobiecych postaci, najbardziej zaintrygowała mnie ejdnak Nie-Sława i bardzo boleję , że nie udało mi się zajrzeć do jej pamiętnika. Ciekawe czy to w ogóle możliwe?

Nie ma możliwości przeczytania pamiętnika Nie-Sławy. To jeszcze jedna tajemnica, którą kryje ta gra. Mnie też intryguje co mogło być w środku... widocznie jakieś bardzo mroczne sekrety bohaterki:)

Ja dosyć często korzystałem z jej zdolności sztyletowania. Sprawiało mi dużą radość trafianie za 100 obrażeń:)

A ja jakoś kompletnie nie umiałam wykorzystac jej zdolności, doskonale radziłam sobie bez niej... Chyba nie umiem efektywnie prowadzić złodzieja.

Masz na myśli Mortego?:P

Też się zastanawiałam do jakiej kategorii go zaliczyć:) Ale czy wyobrażasz sobie następujący podział na płci: kobiety, mężczyźni, czaszki?:))) Przyjmijmy więc, że Morte jest facetem:) I bez wątpienia jest jedną z najbarwniejszych postaci, jakie spotyka po drodze nasz bohater.

Cóż ja jestem na 3 i już też mam początki podobnego myślenia. A już myślałem, że coś ze mną nie tak:)

Jak widać: wszystko w normie:) A z każdym kolejnym rokiem będzie tylko gorzej;)

P.S. "Raistlinek"? Czyżby z sympatii dla Smoczej Lancy?:)

20.11.2003
18:05
[53]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Gwiazd

Nie ma możliwości przeczytania pamiętnika Nie-Sławy. To jeszcze jedna tajemnica, którą kryje ta gra. Mnie też intryguje co mogło być w środku... widocznie jakieś bardzo mroczne sekrety bohaterki:)

Tak myślałem, bo gdyby istniała taka możliwosć napewno bym ją odkrył:)

A ja jakoś kompletnie nie umiałam wykorzystac jej zdolności, doskonale radziłam sobie bez niej... Chyba nie umiem efektywnie prowadzić złodzieja.

Żałuj, bardzo dobra sprawa. Ułatwia życie:)

Też się zastanawiałam do jakiej kategorii go zaliczyć:) Ale czy wyobrażasz sobie następujący podział na płci: kobiety, mężczyźni, czaszki?:))) Przyjmijmy więc, że Morte jest facetem:) I bez wątpienia jest jedną z najbarwniejszych postaci, jakie spotyka po drodze nasz bohater.

Jak najbardziej facet:)))))

Jak widać: wszystko w normie:) A z każdym kolejnym rokiem będzie tylko gorzej;)

Tak myślałem:( Chlip chlip:( No ale cóż, trzeba poszukać pięknej połówki w końcu:P

P.S. "Raistlinek"? Czyżby z sympatii dla Smoczej Lancy?:)

Oczywiście:) Raistlin Majere to mój ulubieniec!

20.11.2003
18:17
[54]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Raistlinek -->

Tak myślałem, bo gdyby istniała taka możliwosć napewno bym ją odkrył:)

Ile ja się swego czasu nad tym pamiętnikiem nagłowiłam! W końcu ktoś mi brutalnie uświadomił, że nie ma takiej możliwości. Z jednej strony szkoda, bo graczy zjada ciekawość, ale moze to i dobrze, że nie wiemy wszystkiego - nie byłoby wtedy tak ciekawie.

Żałuj, bardzo dobra sprawa. Ułatwia życie:)

Gra złodziejem jest w ogóle moją piętą achillesową we wszystkich cRPG. Nigdy właściwie do niczego mi sie nie przydają, a już na pewno nie do walki - niezwykle rzadko stosuję skradanie się połączone z ciosem w plecy. Byc może to wynika z mojego sposobu gry - jak pisałam już wcześniej, preferuję walkę z dystansu, więc generalnie wykańczam przeciwników zanim sie zbliżą do drużyny. No i nigdy nie miałam głównego bohatera - złodzieja. Może jestem zbyt uczciwa;)

Raistlin Majere to mój ulubieniec!

Lubię Raistlina, ale mam w sobie zbyt wiele z kendera, by był moim ulubieńcem:)

20.11.2003
18:26
[55]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Gwiazd

Gra złodziejem jest w ogóle moją piętą achillesową we wszystkich cRPG. Nigdy właściwie do niczego mi sie nie przydają, a już na pewno nie do walki - niezwykle rzadko stosuję skradanie się połączone z ciosem w plecy

Ja doceniłem grę złodziejem, grając w Summonera, bo tam trzeba było w pewnym momencie wykorzystywać skradanie:) Później wdrożyłem to do BG i BG2, a moją ulubioną postacią w BG2 do tej pory jest Zabójca:) Grając w PT z chęcią już wykorzystywałem Annę jak killer-siostrzyczkę:P

Lubię Raistlina, ale mam w sobie zbyt wiele z kendera, by był moim ulubieńcem:)

Ahh Tasselhof Burrfoot:) Też lubię tego małego gagatka i bardzo mi go było szkoda gdy zginął Flint. Wtedy się nasz Tas nieco zmienił:/ BTW, ostatnio czytałem pierwszy tom serii Wojna Dusz pt. Smoki Upadłego Słońca. Czytałaś może?Jeśli tak to ciekaw jestem Twoich wrażeń, bo mi osobiście przypomniało to czasy Kronik i Legend:)

20.11.2003
18:41
[56]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Raistlinek -->

Ja doceniłem grę złodziejem, grając w Summonera, bo tam trzeba było w pewnym momencie wykorzystywać skradanie:) Później wdrożyłem to do BG i BG2, a moją ulubioną postacią w BG2 do tej pory jest Zabójca:) Grając w PT z chęcią już wykorzystywałem Annę jak killer-siostrzyczkę:P

Z moimi zerowymi umiejętnościami złodziejskimi prawdopodobnie zawaliłabym kompletnie wszystkie misje oparte na skradaniu:) Bardziej wyrafinowane sposoby wykorzystania umiejętności złodzieja niż do kradzieży i wykrywania pułapek jakoś nie przyszły mi nigdy do głowy;)

Ahh Tasselhof Burrfoot:) Też lubię tego małego gagatka i bardzo mi go było szkoda gdy zginął Flint. Wtedy się nasz Tas nieco zmienił:/

Flint to drugi z moich ulubionych bohaterów:) Bardzo lubię wszelkiego rodzaju krasnoludy... również żlebowe;)))

BTW, ostatnio czytałem pierwszy tom serii Wojna Dusz pt. Smoki Upadłego Słońca. Czytałaś może?Jeśli tak to ciekaw jestem Twoich wrażeń, bo mi osobiście przypomniało to czasy Kronik i Legend:)

Niestety, nie miałam w ręku Wojny Dusz, znam jedynie klasyczną serię czyli Kroniki, Legendy i Bohaterów (a dokładniej jedynie "Legendę o Humie":) Za to swego czasu czytałam kilka innych książek ze świata Lancy, których ni cholery nie mogę umiejscowić w żadnym cyklu. Pamiętam głównie całkiem sympatyczną książeczkę o smokowcach i krasnoludach żlebowych, ale kompletnie zapomniałam jaki miała tytuł.

20.11.2003
18:47
[57]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Gwiazd

W Smokach Upadłego Słońca wspomniane jest że Bupu była wielką bohaterką krasnoludów żlebowych. Min. wymyśliła określenie na liczbę większą niż 2 a mianowicie cała kupa:P

Ciekawą postacią jest za to Gilthas, syn Laurany i Tanisa, ale może nie będę Ci zdradzać szczegółów bo może się jednak skusisz na Wojnę Dusz. Polecam jednak przedtem przeczytanie jeszcze Smoków Letniego Płomienia oraz Drugiego Pokolenia, opowiadającego min. o dzieciach Caramona i Tiki, a także o......legendzie o córce Raistlina:)

20.11.2003
19:00
[58]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Raistlinek -->

Ależ ja znam Smoki Letniego Płomienia i Drugie Pokolenie!:) Opowieść o córce Raistlina jest faktycznie zaskakująca, ale moim ulubionym opowiadaniem z tego tomu jest "Założysz się?" - niesamowicie mnie śmieszy ta historia, a kilka dialogów jest naprawdę perfekcyjnych!
Z dzieci Caramona i Tiki zapewne najbliższy Ci jest Palin? W końcu jego historia jest mocno związana z Raistlinem.

Bupu już w poprzednich częściach Lancy wykazywała się specyficznie pojmowanymi zdolnościami liczenia, że wspomnę tylko słynne: "Ilu wrogów? Jeden i jeden i jeden i jeden i jeden... Dwa, nie więcej niż dwa":) Już chociażby z tego powodu powinna pozostac we wdzięcznej pamięci innych krasnoludów:)

20.11.2003
19:07
[59]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Gwiazd

No cóż Reorx był zabawnym bogiem o czym uświadomił mnie ten jego awatar. Jak na krasnoluda to niezły jajcarz:) Co do Palina, to właśnie w Wojnie Dusz pokazane jest jak zaskakująco się zmienił.....normalnie aż ciekaw jestem co będzie w dalszych częściach:) Poza tym, PODOBNo żyje też Dalamar kolejny z moich ulubieńców, aż ciekaw jestem co się z nim tak naprawdę stało! Niestety staruszkowie musieli odejść ale najlepiej poczytaj o tym sama:)

Aha, byłbym zapomniał, jeszcze o gnomie Gnimshu? Przypomnij mi jak on się w pełni nazywał?:P Hehe....nie no zartuje, tego nie sposób zapamiętać. Powiem Ci w tajemnicy, że w Smokach Upadłego Słońca jest pewien gnom, który nauczył się mówić w miarę wolno:) Nazywa się Zgadywanka:p

No nic, chyba będziemy musieli dokończyć naszą dyskusję kiedy indziej, bo muszę się zabrać w końcu do nauki!:)

20.11.2003
19:17
[60]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Raistlinek -->

Powiem Ci w tajemnicy, że w Smokach Upadłego Słońca jest pewien gnom, który nauczył się mówić w miarę wolno:) Nazywa się Zgadywanka:p

Nie wierzę, że jakikolwiek gnom nauczył się mówić wolno:) To po prostu niemożliwe:)))

A co do dyskusji - i tak udało nam się porozmawiać w tym wątku o Smoczej Lancy tylko dlatego, że nikogo więcej tu nie było i nie miał nas kto stąd wyrzucić:) Myślę, że na przyszłość trzeba będzie przenieść się w jakieś inne miejsce (książki albo może całkiem nowy wątek?), żeby nie wypisywać tu rzeczy, które nie dotyczą Tormenta.

20.11.2003
19:25
smile
[61]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Raistlinek
Mnie niestety dość ciężko jest zrezygnować z TV, chociaż mieszkanie w akademiku mi w tym pomaga, to jednak w domku muszę co nieco nadrobić.

Mnie zupelnie nic nie ciagnie do TV, najnowsze filmy ogladam w kinie lub na komputerze, wszystko inne <np. informacje> znajduje w necie

Lepszej gry do testowania nie mogłeś wybrać

Gdyby Lechianderowi nie nawalila poczta, bylby jednym z moich wspolpracownikow, a tak musialem wybrac kogos innego.
Generalnie prawie 6 tygodni cierpienia, 6-8 tysiecy <programista nie mial juz sily precyzyjnie liczyc> bledow do poprawienia, sporo tekstu do przetlumaczenia, o przerobkach czcionki i grafiki nie wspomne.
Katorga, nigdy wiecej.

Mój kumpel znalazł:) Ale generalnie ciężko się z Tobą nie zgodzić:)

Ja nawet nie probuje szukac, jak dla mnie to zbyt skomplikowany proces, zeby sprowadzic go do tzw. klikania.
Choc wszystko moze sie zdarzyc, ale nastawianie doe na cos takiego, to wedlug mnie blad.



Gwiazd
Mnie prawopodobnie taka dawka by wykończyła - owszem, grając w coś nowego spędzam przy tym dużo czasu, ale nie uważam, żeby przechodzenie jednym ciągiem było niezbędne do wczucia się w klimat gry. A takie momenty przerwy nawet dobrze mi robią, bo mogę na spokojnie przeanalizować to, co się działo, zastanowić się jak dalej rozwijać bohatera itd.

To cos znacznie mocniejszego, myslenie przestawia sie calkowicie na panujace w grze realia i czasami mozna to nawet odczuc w swiecie rzeczywistym.
Pelne utozsamienie sie z bohaterem to fajna rzecz, byleby tego nie robic zbyt czesto, bo jeszcze moglby tak zostac i po czasie bym zrozumial, ze jednak nie mam predyspozycji do opuszczania kostnicy w inny sposob, niz w przytulnej drewnianej, tudziez metalowj trumnie.
Przerwy sprawiaja, ze moglbym o czyms zapomniec.
Poza tym jako wojownik w tym wypadku kierowalem sie zasada "myslenie boli", zreszta to uczucie glownemu bohaterowi towarzyszylo az w nadmiarze.
Zwykle jestem paladynem, tutaj jednak nie bylo takiej opcji, choc zawsze moge sobie wyobrazic, ze w ktoryms wcieleniu...nie, nie moge, nie pasuje do charakteru gry.

Niestety, w niezbyt chlubnej rozgrywce pod tytułem "Przekręć nick rozmówcy" nadal prowadzę 2:1

Ja bym raczej powiedzial, ze jest 2:2, ale dawno nie mialem matematyki, wiec nie bede sie sprzeczal.

A co do dyskusji - i tak udało nam się porozmawiać w tym wątku o Smoczej Lancy tylko dlatego, że nikogo więcej tu nie było i nie miał nas kto stąd wyrzucić:) Myślę, że na przyszłość trzeba będzie przenieść się w jakieś inne miejsce (książki albo może całkiem nowy wątek?), żeby nie wypisywać tu rzeczy, które nie dotyczą Tormenta.

Widac, ze jestes od niedawna na forum.
Watki jako takie maja skupiac fanow danej gry i nie ma wiekszego znaczenia, o czym sie w nich rozmawia, dopoki osoby zadajace pytanie otrzymuja odpowiedz.
Luzne rozmowy nie sa niczym zlym, wrecz przeciwnie, podtrzymuja watek na gorze, co automatycznie sprawia, iz nie powstaja nowe, gdy ktos chce zadac pytanie, a nie wie o isnieniu tego typu miejsc.
Poza tym czasami fajnie cos wiedziec o osobie, z ktora rozmawialo sie dziesiatki razy.

20.11.2003
19:52
[62]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

The Wanderer -->

Generalnie prawie 6 tygodni cierpienia, 6-8 tysiecy <programista nie mial juz sily precyzyjnie liczyc> bledow do poprawienia, sporo tekstu do przetlumaczenia, o przerobkach czcionki i grafiki nie wspomne.
Katorga, nigdy wiecej.


Ale jaka satysfakcja PO! (tak sądzę w każdym razie... chyba, że byłeś zbyt zmęczony, by się tym cieszyć)

To cos znacznie mocniejszego, myslenie przestawia sie calkowicie na panujace w grze realia i czasami mozna to nawet odczuc w swiecie rzeczywistym.
Pelne utozsamienie sie z bohaterem to fajna rzecz, byleby tego nie robic zbyt czesto, bo jeszcze moglby tak zostac i po czasie bym zrozumial, ze jednak nie mam predyspozycji do opuszczania kostnicy w inny sposob, niz w przytulnej drewnianej, tudziez metalowj trumnie.
Przerwy sprawiaja, ze moglbym o czyms zapomniec.


Widać ja preferuję model z przyjemnością rozłożoną na dłużej. A może po prostu to brak czasu na kilkudniowe siedzenie przed komputerem?

Zwykle jestem paladynem

Nie mam zadatków na prawego, świętego wręcz rycerza - nigdy nie gram paladynem. Nawet w Diablo, gdzie chociażby z racji walki ze złem taki wybór byłby uzasadniony, wolałam Nekromantę.
Zresztą biorąc pod uwagę historię Bezimiennego, kompletnie nie potrafię go sobie wyobrazić jako paladyna.

Ja bym raczej powiedzial, ze jest 2:2, ale dawno nie mialem matematyki, wiec nie bede sie sprzeczal.

Hmmm. Całkiem możliwe... z matematyką miałam zawsze jeszcze większe problemy niż z grą złodziejem.

Widac, ze jestes od niedawna na forum.

To nie do końca tak - od niedawna jestem aktywną uczestniczką, wcześniej przez dosyć długi czas byłam jedynie bierną obserwatorką.

Watki jako takie maja skupiac fanow danej gry i nie ma wiekszego znaczenia, o czym sie w nich rozmawia, dopoki osoby zadajace pytanie otrzymuja odpowiedz.
Luzne rozmowy nie sa niczym zlym, wrecz przeciwnie, podtrzymuja watek na gorze, co automatycznie sprawia, iz nie powstaja nowe, gdy ktos chce zadac pytanie, a nie wie o isnieniu tego typu miejsc.


Nie mam nic przeciwko luźnym rozmowom, ale mimo wszystko wydaje mi się, że dyskusje na inny temat nijak mają się do wątku, na którym zostały zamieszczone. Jeśli jednak innym to nie przeszkadza, to faktycznie nie ma sprawy i to tylko ja próbowałam być nadmiernie porządna:)

21.11.2003
08:06
smile
[63]

Lechiander [ Wardancer ]

Piękna rozmowa. :-)
I znów żałuję, że nie mam stałki. :-( I długo mieć nie będę jeszcze. :-(
Mam jakies nieodparte wrażenie, że The Wanderer zjawił się nie przez przypadek akurat w 50 wątku. ;-) :-P

Gwiazd ----> Jeśli chodzi o "luźne rozmowy nie na temat", to chyba jestem "specjalistą" od tego na tym wątku i zapewniam Cię, że jeszcze nikt mnie za to nie zbluzgał. :-P :-) Czyli spokojnie można gadać, co ślina na klawiaturę przyniesie. ;-) Np: była już gadka na temat ID2, Nordconu i innych pierdołach, które czasami mają się nijak do PT. :-) Podzielam zdanie Wanderer'a, jeśli o to chodzi. :-)

21.11.2003
10:18
smile
[64]

The Wanderer [ green eye of the secrets ]

Znowu sobie cos przypomnialem - jak na gre, ktora zajmuje 4 CD zdecydowanie nie podoba mi sie rozwiazanie obrazowania wspomnien <z kilkoma wyjatkami>.
Sny z BG 2 duzo bardziej przypadly mi do gustu, byly bardzo sugestywne i zrealizowane w ciekawej formie.


Gwiazd
Ale jaka satysfakcja PO! (tak sądzę w każdym razie... chyba, że byłeś zbyt zmęczony, by się tym cieszyć)

Hmmm...to mi sie z czyms ewidentnie kojarzy <i wcale nie jkest tak, ze mysle tylko o jednym, ale w tym przypadku trudno sie oprzec dwuznacznosci tego stwierdzenia>.


Znikam do wanny, czas przygotowac sie na wakacje posesyjne.
Zreszta nie wypada, zeby nowe osoby zapelnily caly watek w 3 dni, bo te stare nie zdarzylyby sie jeszcze do niego wpisac, a to przeciez 50. czesc.

21.11.2003
10:23
smile
[65]

Ines [ Ines ]

No ja w sumie tez nie msam nic przeciwko malym offtopicom :), jednak pod warunkiem, ze nie trwa to za dlugo.
Uwazam, ze temayczny watek obowiazuje do szeroko pojetego trzymania sie tematu i kierunku ;).

21.11.2003
13:44
[66]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]


Lechiander & Ines --> Trochę mnie uspokoiliście:) Ja naprawdę nie uważam, że powinniśmy rozmawiać tu tylko o Tormencie, ale nie chciałabym też, żeby prywatne dyskusje pomiędzy kilkoma osobami zdominowały cały wątek. Da się to pewnie jakoś sensownie wyważyć.

The Wanderer -->

Hmmm...to mi sie z czyms ewidentnie kojarzy <i wcale nie jkest tak, ze mysle tylko o jednym, ale w tym przypadku trudno sie oprzec dwuznacznosci tego stwierdzenia>.

...męźczyźni!;) A wspomniana dwuznaczność była całkowicie niezamierzona, chociaż faktycznie różnie da się moją wypowiedź zrozumiec.


Próbowałam wczoraj powalczyć z Lotharem, ale - zgodnie z moimi przewidywaniami - nic to nie dało. Czy w ogóle komuś udało się zadać mu jakiekolwiek obrażenia???

21.11.2003
14:17
[67]

Raistlinek [ Pretorianin ]

Hmm...pewnie faktycznie mnie poniosło, ale nie często udaje mi się trafić na kogoś kto czytał serię Dragonlance:/ Obiecuję poprawę i powrót do tematu wątku:)

Niestety co do Lothara to mnie także się nie udało, ponadto jest on jedną z niewielu osób któa potrafi na stałe uśmiercić Bezimiennego:/

21.11.2003
14:28
[68]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Raistlinek -->

Hmm...pewnie faktycznie mnie poniosło, ale nie często udaje mi się trafić na kogoś kto czytał serię Dragonlance:/ Obiecuję poprawę i powrót do tematu wątku:)

Sam ze sobą nie rozmawiałeś - czuję się współwinna:) Na szczęście nie wyglada na to, żeby inni próbowali nas za to wyrzucić z wątku:)

Niestety co do Lothara to mnie także się nie udało, ponadto jest on jedną z niewielu osób któa potrafi na stałe uśmiercić Bezimiennego:/

Jesteś kolejną osoba, która twierdzi, że Lothar może definitywnie uśmiercić głównego bohatera - czyli tak całkowicie i na stałe, ze gra się kończy? Pytam, bo moje walki z Lotharem konczyły się standardowo czyli odrodzeniem Bezimiennego...

21.11.2003
14:30
[69]

Lechiander [ Wardancer ]

Ines ---> "No ja w sumie tez nie msam nic przeciwko malym offtopicom :), jednak pod warunkiem, ze nie trwa to za dlugo."

No to pewnie nie raz miałaś mnie dosyć! :-(
:-P

Gwiazda ----> Da się na pewno wyważyć. Nie przejmuj się, tylko pisz co tam sobie chcesz. Przynajmniej nie będę sam. ;-) :-P
BTW Wanderem się nie przejmuj - on tak ma od urodzenia. :-)) ;-)

Raistlinek ---> Za co Ty przepraszasz? Radzę przeczytać parę ostatnich postów jeszcze raz. ;-))


Lothara chyba jeszcze nikt nie "zaliczył". ;-))

21.11.2003
14:47
[70]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Lechiander -->

Nie przejmuj się, tylko pisz co tam sobie chcesz. Przynajmniej nie będę sam. ;-) :-P

Ładnie to tak namawiać do offtopiczenia?;)
Czas czytam sobie poprzednie wątki o Tormencie, możesz być pewien, że będę teraz zwracać większą uwagę na to, co tam wypisywałeś i na ile łączyło się to z tematem:) Może się okazać, że przy tym moja rozmowa o Smoczej Lancy to nic!?;)

BTW Wanderem się nie przejmuj - on tak ma od urodzenia. :-)) ;-)

Czym niby miałbym się przejmować? Prowadzimy całkiem miłą dyskusję. Na ewentualne złośliwości przymknę oko:)

Lothara chyba jeszcze nikt nie "zaliczył". ;-))

Ja mu nawet nie zadałam żadnych obrażeń!
W jednym z dawnych wątków przeczytałam też, że podobne problemy są z zabiciem Miedziookiego. Czy ktoś odkrył dlaczego? (niewykluczone, że wyjaśniliście juz to dawno temu, ale ja właśnie czytam sobie okolice wątku numer 25, więc jeszcze ładny kawałek przede mną...:)

21.11.2003
14:52
smile
[71]

TrittEin_ [ Centurion ]

ee ja probowalem i za chince ludowe mnie nie chcial lotar zabic


nawet nie zdazylem tego watku przeczytac do polwy, znudzilo mi sie tyle tego textu napisanego przez wanderera czy jak mu tam

eeeech


:(

21.11.2003
14:59
[72]

artaban [ swamp thing ]

TrittEin_ ... A gdzie, na bogów, jak nie w wątku o Tormencie ma być dużo tekstu?

Jak by powiedział Midgard01 "zostaje sama elita" :)))

21.11.2003
15:02
[73]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

nawet nie zdazylem tego watku przeczytac do polwy, znudzilo mi sie tyle tego textu napisanego przez wanderera czy jak mu tam

Aaaaaaaaa, The Wanderer!!! I widzisz, co narobiłeś, łobuzie?;)

21.11.2003
15:09
[74]

Lechiander [ Wardancer ]

Gwiazda ---> "Może się okazać, że przy tym moja rozmowa o Smoczej Lancy to nic!?;) "
Coś mi się zdaje, że tak bedzie! :-(

Miedziooki??? A co to za czort? Nie pamiętam... :-((

Na Lothara to i ja się pokuszę, w niedalekiej (mam nadzieję przyszłosci).
I jakim cudem czytasz stare wątki? Masz jakiś abonament, cy cóś? :-)


Tritt ----> nawet nie zdazylem tego watku przeczytac do polwy, znudzilo mi sie tyle tego textu napisanego przez wanderera czy jak mu tam

eeeech


LOL :-)))

21.11.2003
15:22
[75]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Lechiander -->

Miedziooki??? A co to za czort? Nie pamiętam... :-((

Grabarz, stoi w karczmie "Proch do Prochu". Do głowy by mi nie przyszło, żeby go atakować, ale ludzie próbowali i potem jęczeli na forum, że nie robi to na nim żadnego wrażenia. Stąd pytanie kim jest i dlaczego tak trudno go załatwić.
(mam tylko nadzieję, że nie pomyliłam imienia albo postaci)

I jakim cudem czytasz stare wątki? Masz jakiś abonament, cy cóś? :-)

Z lekka zgłupiałam przy tym pytaniu:) Abonament? Po co? Całość odbywa się dosyć normalnie, wpisuję w forumową wyszukiwarkę hasło "Torment" i podaję jakąś dowolną (byle dużą) ilość dni. Skutek: długa lista wszystkiego z Tormentem w tytule. Zero magii i jeszcze mniej pieniędzy:)

21.11.2003
15:30
smile
[76]

Ines [ Ines ]

Lechiander --> co ty za herezje tu rozpowszechniasz ;)? Jak moglam miec ciebie dosc! Mnie zazwyczaj ciebie brakowalo (jak i thanatosa zreszta; niestety jest slowny, powiedzial, ze nie bedzie tu zagladal, no i nie ma go, ostanio pisla na Forum 25 pazdziernika :(( .)
Co do przegladania starych watkow - to przeciez wszystkie sa dostepne, tylko obrazkow nie mozna obejrzec w powiekszeniu.

21.11.2003
17:27
smile
[77]

thanatos [ ]

Ines--->
Ja sobie zwyczajnie wypraszam takie insynuacje niestety jest slowny, powiedzial, ze nie bedzie tu zagladal, no i nie ma go.
Nigdy nic takiego nie powiedziałem.Wbrew pozorom wątek śledzę prawie na bieżąco.
No prawda ,z jubileuszowym to mnie trochę zaskoczyliście-szybko to poleciało.
Nie piszę z bardzo prozaicznych przyczyn-zawsze byłem małomówny(czytaj leniwy),lepiej nic nie pisać niż pisać bzdury dla samego pisania(NIE OBRAŻAĆ MI SIĘ TARAZ-DO NIKOGO NIE PIJĘ :))


Gratulacje z powodu jubileuszu-dla wszystkich którzy przyczynili się do niego.

21.11.2003
20:28
smile
[78]

Ines [ Ines ]

thanatos--> jestes :D!
Mialam taka nadzieje, ze po prostu nie piszesz, ale ze zagladasz :D.
Ty przeciez tez jestes jednym z tych, co sie przyczynili do jubileuszu.

21.11.2003
22:26
[79]

Midgard01 [ Made in China ]

WOW!!! Ale wątek ruszył:)


The Wanderer ---> "Tylko, ze zanim zaczal wymiatac, musiales uciekac przed kazdym szczurem, bo odpornosc i liczba punktow zycia maga jest tak mala, ze byle ukaszenie posyla go zwykle do grobu."

Mylisz się, nawet na początku było łatwiej niż innymi drużynami, ponieważ od razu w każdego szczura leciała masa magicznych pocisków:D Tylko odpoczywać musiałem jeszcze duuużo częściej niż w puźniejszych etapach gry:)

"W Sierra Army Depot nie bylo ani jednego mutanta, co najwyzej dzialka, howitzer, sporo robotow i komputerow sprzed kilkudziesieciu lat.
Plus doskonala oprawa dzwiekowa i bardzo duzo tekstu na holodyskach. "

Fakt, pamięc mnie najwyraźniej zawodzi... Te mutanty tam chyba były w BOS, prawda?:)

"Na BG 2 i ICWD 2 sie nie zawiodlem, stad nie mam powodow, zeby z gory zakladac, iz PT 2 zakonczy sie niepowodzeniem. "

Co prawda te gry nie były złe (a nawet były bardzo dobre) ale jednak były niczym w poruwnaniu do poprzedniczek:D (hmm, w zasadzie BG2 był prawie tak dobry jak 1)

"Zgadza sie, ale szkoda tych 6 punktow.
Z kolei te 2 mln to 40 % calego doswiadczenia, jakie zdobylem w grze. "

Hmm, nie zdawałem sobie sprawy z tego że to aż tyle:) A pozatym to martwi cię to że tyle dostałeś? ja sięcieszę z każdego zdobytego PD:D

"Przy okazji, jak na kogos, kto tak duzo czyta, popelniasz strasznie duzo bledow ortograficznych <kilka z brzegu: klucic, twórcuw, więkrzość, któży>. "

Fakt, po prostu miałem format dysku, i teraz muszę od kogoś pożyczyć worda żeby mi te błędy sprawdzał:) Co prawda wiem że to teraz częsta wymówka, ale ja jestem PRAWDZIWYM dyslektykiem.. (żebyś ty zobaczył moje pismo:P)

"Tyle, ja i tak wole Fallouty, zwlaszcza ze w drodze jest czesc 3. "

Duke Nukem Forever też:P

"Arcanum tez mialem w druzynie dwie kobiety-elfy, poniewaz strasznie przyjemnie sie czulem, gdy byly o siebie zazdrosne.
Takie meskie <choc pewnie nie tylko> zboczenie. "

To samo miałem w BG2:D Aerie z Viconią się o mnie prawie pobiły;)

"Max Payne 2, Baldur's Gate, Baldur's Gate II, Planescape Torment, Icewind Dale, Messiah i Robin Hood: The Legend of Sherwood."
No, fajnie, ale już mam te wszystkie gry, więc i muzykę też:D
Ale w każdym razie polecam, bo wszystkie conajmniej niezłe.

"No i nie wiem, czy bym chcial byc z dziewczyna, ktora zamiast mna zajmuje sie komputerem, moglbym sie poczuc odrzucony. "

A ja bym chiał taką poznać..:) Grali byśmy sobie po LANie i nikt nie bylby odrzucony:)

21.11.2003
22:27
smile
[80]

Midgard01 [ Made in China ]

Gwiazd --->
"Podziwiam, podziwiam. Dla mnie magowie, kapłani i pochodne tych profesji są tak słabi na początku gry, że chyba bym się nie zdecydowała. Poza tym jestem przyzwyczajona do gry łowcą, bo preferuję walkę z dystansu, a łuk świetnie się sprawdza w walce z magami. Zresztą w Baldurze i Icewindzie cała moja drużyna chodziła z bronią strzelecką i dopiero po naszpikowaniu przeciwnika strzałami przestawialiśmy się na walkę w bezpośrednim zwarciu"

Magowie nie są słabi na początku, tylko po prostu muszą sobie często odpoczywać:P
A co do do łuków, to słyszałaś o zaklęciu ochrona przed pociskami?:)


artaban ---> No właśnie:D

all --> Zwolnijcie trochę, bo co prawda czytać lubię, ale nie nadążam:P

22.11.2003
14:28
[81]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Midgard01 -->

Co prawda te gry nie były złe (a nawet były bardzo dobre) ale jednak były niczym w poruwnaniu do poprzedniczek:D

Nie sądzę, żeby kontynuacje Baldura i Icewinda były "niczym" w stosunku do pierwszych części, ja mam o nich jak najlepsze zdanie. Twórcy odwalili kawał naprawdę dobrej roboty. Grało się bardzo przyjemnie, wcale nie gorzej niż w jedynki. Nie zmienia to oczywiście mojego zdania w kwestii kontynuacji Tormenta, ale musiałam wziąć w obronę dwie niesłusznie obrażane gry:)

A pozatym to martwi cię to że tyle dostałeś? ja sięcieszę z każdego zdobytego PD:D

Myślę, że wszystkich graczy cieszy każdy, najmniejszy nawet PD, ale w tym wypadku dyskusja dotyczy akurat nie tyle samego faktu ich przyznania, lecz raczej momentu w którym się to odbywa.

To samo miałem w BG2:D Aerie z Viconią się o mnie prawie pobiły;)

Mężczyźni!!!;) I pewnie grając w Tormenta i mając Annę w drużynie, specjalnie podchodziłeś do ladacznic, żeby zobaczyć, jak zazdrosna Anna je atakuje?;)

A co do do łuków, to słyszałaś o zaklęciu ochrona przed pociskami?:)

Nie sądzisz chyba, że używają go wszyscy spotkani w grze przeciwnicy?:) Zresztą pamiętaj, że w momencie, gdy przeciwnik jest blisko lub strzały nie działają, drużyna przestawia się na inną broń.

all --> Zwolnijcie trochę, bo co prawda czytać lubię, ale nie nadążam:P

Chwilowo jakoś przycichło, być może to weekend wszystkich stąd wywiał, więc masz szansę nadrobić zaległości:)

22.11.2003
18:12
smile
[82]

TrittEin_ [ Centurion ]

co do miedziookiego to to jakis dziwny chlopak, bo i gadac z nim nie mozna i utłuc też. I to ja jęczałem :D Mam nawet skriny ukazujące to, co się działo po próbie zaatakowania go. w skrócie: kiszka. może on jest jakiś super gośc i ukryta rzecz, ale ide poszukać teraz coś o nim w internecie.


PS coś zauważyłęm manię cytowania innych ludzi i pod owymi cytatami pisania swoich wypowiedzi.... winny wszystkiemu jest the wanderer wiec na stos. pa :D

22.11.2003
18:54
smile
[83]

xanat0s [ Wind of Change ]

Przez 2 lata nie gralem w PT, wlasnie wrocilem i od razu sie nacialem :) Moze mi ktos powiedziec jak wydostac sie z Labiryntu Gracza?

22.11.2003
19:06
[84]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

xanat0s --> Ja mogę:) Wszystkie portale mają swoje stojące naprzeciwko odpowiedniki - poza jednym, stojącym samotnie. To właśnie on przeniesie Cię znowu do Sigil, ale najpierw czeka Cię trochę biegania po planszy. Musisz wejść w dowolny portal, a następnie wrócić i przejść przez niego ponownie (nie wchodząc po drodze w żadne inne portale). Czyli jeśli przyjmiemy, że portale ułożone tak, jak cyfry na zegarku: wchodzisz w portal na godzinie 12, wynosi Cię na godzinie 6 i stamtąd wracasz znowu na godzinę 12 i ponownie przechodzisz przez ten portal. Powinieneś wtedy znaleźć się na tej samotnej wysepce, na której stoi portal do Sigil.
Powodzenia!

22.11.2003
20:52
[85]

Midgard01 [ Made in China ]

Gwiazd ---> Widzę że ty wyszłaś z labiryntu profesjonalnie:) Ja biegałem w kółko trzymając się za głowę i wrzeszcząć aż w końcu udało mi się jakoś trafić na ten właściey portal:D

"Nie sądzisz chyba, że używają go wszyscy spotkani w grze przeciwnicy?:) Zresztą pamiętaj, że w momencie, gdy przeciwnik jest blisko lub strzały nie działają, drużyna przestawia się na inną broń. "

No fakt, ale mówię że JA używam:) A pozatym jak ty bierzesz inną broń, to drogę do moich magów zasłaniają przywołane potworki, które dają im wystarczająco dużo czasu żeby potaśtać cię potężnymi czarami:)

"Mężczyźni!!!;) I pewnie grając w Tormenta i mając Annę w drużynie, specjalnie podchodziłeś do ladacznic, żeby zobaczyć, jak zazdrosna Anna je atakuje?;) "

A nie, bo Annie byłem wierny:P


TrittEin_ ---> Mi tam się to podoba, bo trudniej jest zgubić wątek przy dłuższych wypowiedziach:) od razu wiadomo co i jak:)

23.11.2003
01:04
smile
[86]

pasterka [ Paranoid Android ]

Jak wydostac sie z Baator? glupie czaszki powiedzialy zeby pojsc do jakies kotliny z obsydianem, ale ja im nie wierze, bo oblecialam pare kotlin i nic:(( mam nadzieje, ze nie trzeba wybic wszystkich biesow, bo jestem juz mocno dobita

23.11.2003
09:55
[87]

Midgard01 [ Made in China ]

Od razu po wyściu z lokacji ze słupem czaszek musisz iść cały czas prosto(czyli na lewo na mapie). Tam otwoży się dialog, w którym możesz aktywować portal.

23.11.2003
11:04
smile
[88]

bartol1414 [ ignoruj mnie ]

gra jest swietna
tylko szkoda ze mi nie chodzi... :(((

23.11.2003
11:59
smile
[89]

pasterka [ Paranoid Android ]

Midgard--> jaśniej prosze, bo latam w lewo i w prawo i nic:))

bartol --> mi co prawda chodzi, ale zdarza sie jej wychodzic do windowsa:(( moze to przez xp?

23.11.2003
12:34
[90]

Major_Luschke [ Legionista ]

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności, spowodowanej pobytem kompa w serwisie, jak widze w ciagu tych dwoch tygodni watek moccno sie rozkrecil, a to chyba dobrze.Pogrywam sobie teraz co nieco w Tormenta,ale jak sie siedzi na polibudzie do za duzo czasu nie ma, nie to co niegdysiejsze dwudnoiwe maratony;P

23.11.2003
13:29
[91]

xanat0s [ Wind of Change ]

Gwiazd ---> big thx, zaraz to zrobie

23.11.2003
13:30
smile
[92]

Ines [ Ines ]

pasterka--> do 17 i 18 sie skieruj :D.

23.11.2003
14:06
smile
[93]

pasterka [ Paranoid Android ]

Ines --> buu, kiedy ja tam juz latalam i nic:(( no nic, jeszcze raz sprobuje:))

23.11.2003
14:21
smile
[94]

pasterka [ Paranoid Android ]

na dowod ze tam chodze dodam screena -->

23.11.2003
14:43
[95]

Major_Luschke [ Legionista ]

Wyjdź z lokacj z słupem i idz w lewy dolny róg powinno ci sie pojawic pytanie czy chcesz rozciąć sobie język kawałkiem obsydianu i lecisz:)A propo wczesniejszych dywagacj o Mordronie.Kiedy funduje przedmioty?i jak zwiekszyc jego stty.kidys to zrobilem, ale teraz gram na platynowej edycji i cosik mi nie idzie chociaz robie to samo.Zreszta co nowswza edycja to gorsza.Chociażby ot takie cienie w fortecy sie nie regeneruja:(

23.11.2003
15:26
smile
[96]

pasterka [ Paranoid Android ]

ej, nie irytujcie mnie!! przciez mowie, ze krece sie w tamtym rejonie i nic takiego sie nie pojawia:( kurcze, czy nie dane mi jest skonczyc tej gry??

23.11.2003
15:49
[97]

TrittEin_ [ Centurion ]

pasterka masz kiche ale sprobuje pomoc --------

jak masz dziewcze w rozpaczy taka gosciowa co sie zamienia w demony, to olewasz ja i idziesz dalej i tam to powinno byc

ew. nie pogadalas z fjuhlem o tym jak wysc moze dlatego nie wiem kiszka jak ci to nie dziaą wgraj sejwa


ps. vhailor jest cienki :D

23.11.2003
15:51
[98]

TrittEin_ [ Centurion ]

to jest obok dziewczecia w rozpaczy no

23.11.2003
15:52
[99]

Ines [ Ines ]

pasterka --> tak sie dzieje pewnie dlatego, ze TY wiesz, ale Bezimienny _nie wie_, co aktywizuje portal. Wiec musisz zapytac sie o wyjscie Slup Czaszek.

23.11.2003
16:52
[100]

Major_Luschke [ Legionista ]

Cofam pytanie dotyczace Nordrom, jednak go ulepszylem , trzykrotnie:)
Rzeczywiscie da sie mu zmieniac profesje (tak to mozna okreslic przynajmniej)jak sie mu powie o tym ze jest sie dyrektorem Rubikonu.Pasterka, a pytania do Słupa kosztuja:P

23.11.2003
16:58
[101]

Major_Luschke [ Legionista ]

A żeby nie było niedomowiń w tym przypadku pod zmiana profesji rozumiem wzrost wspolczynnikow dla danej przypisano.Sic.

23.11.2003
18:38
smile
[102]

Ines [ Ines ]

Major_Luschke --> moglbys to ujac jakos inaczej, bo nie bardzo zrozumialam to co powiedziales odnosnie Nordoma.

23.11.2003
19:41
[103]

Major_Luschke [ Legionista ]

Ines-->Sprecyzuje.Chodzi mi o to, że Nordrom może uzyskać trzy przyrosty cech:1.Cech ważnych dla wojownika.
2.Cech potrzebnych złodziejowi i 3.Inteligencji z ktorej zwykli korzystac magowie.Za wszelkie niejasnosci przepraszam.A tak w ogole to mozna mu kazac zatanczyc lub pasc na twarz:)

23.11.2003
19:44
[104]

Major_Luschke [ Legionista ]

AAA bym zapomniał, W plebiscycie na ulubionego towarzysza swoj głos oddaje na Dakona.

24.11.2003
08:03
[105]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam po weekendzie zjazdowym!

Prezglądanie starych wątków --> Musiałem zapomnieć, że tylko galerie nie są dostępne. :-[

Ines ----> OJ, żeby tak ktoś i mojego ostatniego posta zapamiętał! ;-) :-P
(wiem, wiem, że można z info odczytać) :-))

thanatos ---> Witaj! :-)
Ja z kolei myślałem, że już Ciebie tu nie będzie, podobnie jak jirian. Dobrze, że chociaż przeglądasz. :-)

Żeby jeszcze tak Daruś się pokazał. :-(

Co do problemu Paserki, to nie musi mieć Bezimienny jakiegoś kamora w kieszeni? Lub (jak pisze Ines) dokładnie od "głupich czaszek" dowiedzieć się co i jak i gdzie.

Herezje Midgarda pomijam wyniosłym milczeniem. ;-))


Niech ktoś zakłada! Bo niedługo nie będę mógł wejśc do wątku!

24.11.2003
10:07
[106]

Ines [ Ines ]

Ten watek jest zamkniety!
Zapraszamy do czesci 51:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.