GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Realia pola walki IIWW a CM - pytanie/a

17.11.2003
14:42
[1]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Forum CM: Realia pola walki IIWW a CM - pytanie/a

Coś mi przyszło ostatnio do głowy (a propos moich nocnych podchodów z iNfiNitym, hi :)

Wydaje mi się, że podczas IIWW dość popularne było używanie flar oświetlających pole walki. Ułatwiały one znacznie wykrycie wrogich "obiektów" choć znacznie utrudniały celowanie. Czy i jak jest to przedstawione w CM ?

17.11.2003
14:48
smile
[2]

stary [ ZiP ]

jako flary służą snajperzy i Tank Hunterzy: biegną do przodu, a gdy zobaczą wroga to automatycznie wszyscy ich pobratymcy też ich widzą :))
czasami jako flary służą też załogi rozbitych czołgów:)

a serio to nawet ogień z płonących zabudowań nie rozprasza mroku bitwy

17.11.2003
14:55
smile
[3]

iNfiNity! [ Senator ]

Zajcef ---> Czyżbym o czymś nie wiedział?:D Jakie nocne podchody? Sugerujesz coś?:)

17.11.2003
23:01
[4]

jiser [ generał-major Zajcef ]

iNfiNity! ~~>
Nie no tak tylko ... :D
A tak na serio. Dzięki stosowaniu flar w nocy mógłbyś mnie zmieść. Wystarczy, że jeśli moje wojska zaatakowałyby punkt "uruchamiania pułapki", to powinny zostać wystrzelone flary i powinna się zacząć zmasowana kanonada dział i km-ów. A tak mogę sobie stopniowo wygaszać poszczególne punkty umocnione, podsuwając się tylko tyle, abym był w zasięgu nocnej widoczności tylko jednego punktu umocnionego.

stary ~~>
Czyli CM wogóle jest kulawe jeśli idzie o oświetlenie pola walki ?

18.11.2003
00:07
smile
[5]

stary [ ZiP ]

można określić CM jako kulawe w tym zakresie. Na pewno dorobią tę funkcjonalność w CM #1723 albo późniejszym :))

18.11.2003
00:23
[6]

Cisekk [ Pretorianin ]

Oświetlenie pola walki?.... to chyba cos w stylu kręcących sie kółeczek przy czołgach ;)

18.11.2003
01:07
smile
[7]

Radzik [ Pretorianin ]

Spoko - źródła światła liczone w czasie rzeczywistym, a wrogą piechotę będzie się wykrywać po rozbłyskach zapalniczek... Przecież właśnie trwają prace nad nowym silnikiem... ;-)))

18.11.2003
08:16
[8]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

faktycznie, walki nocne są upośledzone. wygrywa ten kto ustawi na drodze wojsk wroga swoją piechote i broń ppanc, dać opcje hide i czekać aż niczego niespodziewający się wróg wejdzie w prost pod lufy smg sqadów. czołgi też są dziwne. jadą na siebie dwie puszki i gdy się spotykają to często jedna już widzi wroga a druga dopiero słyszy :/

18.11.2003
08:29
[9]

Mako75 [ Junior ]

Akurat co do czołgów to bym się nie czepiał gdzyż w II WŚ ciężko było oczekiwac aby załogi cokolwiek widziały w nocy(szczególnie przy zamkniętych włazach). Ogólnie rzecz biorąc atak czołgami w nocy to dość ryzykowna sprawa.

Fakt faktem, że brakuje troche tych flar. Twórcy mogli dać możliwość oświetlenia terenu chociaż d-cy plutonu

18.11.2003
08:35
[10]

rhetor [ Pretorianin ]

Z tym oświetleniem to faktycznie wielkie niedopatrzenie twórców gry - przecież już w starym (ale jarym) 'UFO - Enemy Unknown' w początkowych walkach flary i pociski zapalające to była podstawa walk nocnych.

18.11.2003
11:52
smile
[11]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Nie śmiejcie się. Faktycznie oswietlenie pola walki w CM jest uposledzone... tfu.. co ja mówię wogóle go nie zaimplementowano.

Na ten przykład rosjanie mieli całe bataliony mocnych reflektorów do oswietlania nocnego pola bitwy lub do oslepiania wroga.

18.11.2003
12:09
[12]

Ebert [ Centurion ]

eee z tego co się orientuję to rzeczywiście Ruskie mieli reflektory do oświetlania pola walki, ale dzięki tym reflektorom sami byli widoczni. Niemcy stosowali emiter promieniowania podczerwonego (co mnie zaskoczyło) w kompaniach czołgów PzKpfw V umieszczony na Sd.Kfz 251/20 "UHU" Infrarotscheinwerfer Panzerwagen. A flar mi brakuje w CM. :-(

18.11.2003
13:05
[13]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Zobaczcie, a przecież zaimplementowanie tego nie byłoby dużo trudniejsze niż to co już zostało zrobione. Przecież można ustawiać zasłony dymne. Mają one tę własność że ograniczają widoczność, w środku są najgęściejsze, im dalej na zewnątrz tym słabsze. Wystarczyłoby zrobić taki "negatyw".

Aha, to nie takie proste. Jest jeszcze jeden problem. W CM stopień widoczności jest zmiejszany przy oddalaniu się od "patrzącej" jednostki. A przy zastosowaniu flar jednostka widziałaby dobrze co znajduje się pod flarą, ale już nie widziałaby tego co znajduje się między nią a miejscem, które flara oświetla.

Eeeh. Ale mimo wszystko. Zdaje się, że jest to gruby błąd. Skoro nie chce/nie umie się wprowadzać niuansów oświetlenia pola bitwy, to po co wprowadzać walki w nocy ?

18.11.2003
14:49
smile
[14]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Niemcy faktycznie stosowali systemy odczytywania podczerwieni. W przypadku tych Panter, to chyba zaczeto stosowac ten system od 1945 roku, z pamieci, sadze ze raczej cos kolo marca-kwietnia. A napewno wiem, ze byl to system pasywny, czyli owe Sd.Kfz. 251/20 "UHU" przewozily reflektory na podczerwien i mialy za zadanie "oswietlanie" celow. Natomiast Pantery mialy zainstalowane odbiorniki, dzieki ktorym bylo mozliwe zobaczenia takiego "oswietlonego" celu.

Natomiast wydaje mi sie, ze takze Amerykanie bawili sie z IR montujac specjalne celowniki na swoich karabinach M1... Szczegolow nie pamietam - w ktorejs, zdaje sie, z zeszlorocznych nTW byl obszerny artykul o karabinach M1, w tym min. o tym fenomenie.

18.11.2003
15:18
[15]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

Niemcy mieli zrobiony w małych ilosciach, "noktowizor" podczerwony. (taki jak w ghost recon, ze widzisz ciepło).
Niestety dla nich był on super tajny i prawie nieuzywany.
A cudo było piękne, nieduże, mniejsze od lornetki, i ładowało się światłem słonecznym w dzień (10 minut naświetlenia i starczyło na kilka nocy)

18.11.2003
16:02
[16]

jiser [ generał-major Zajcef ]

No dobra.
Pytanie laika numer 2 i 3:

Jaki materiał napędowy używany był dla alianckiego/niemieckiego sprzętu zmechanizowanego (ciężarówki/ciągniki/transportery/wozy opancerzone/czołgi/pociągi) na froncie zachodnim ?

Jak często i ile czasu sprzęt zmechanizowany (aliancki/niemiecki) musiał być serwisowany ?

Oba pytania są mocno ogólne, wiem, ale potrzebne mi są "poglądowe" odpowiedzi.

18.11.2003
20:21
[17]

Ebert [ Centurion ]

Jeśli ktoś jest ciekawy to, zdjęcie Pantery z noktowizorem można zobaczyć m.in. tutaj https://klub.chip.pl/krzemek/panther/pz_nokt.jpg a tu jest rysunek Sd.Kfz 251/20 "UHU" Infrarotscheinwerfer Panzerwagen, o którym wspominałem wyżej: https://klub.chip.pl/krzemek/galeria/251-20d_30.jpg

18.11.2003
20:51
[18]

JagerKielce [ Konsul ]

Ebert ma racje - stosowano (ale były to wylącznie pojedyncze egzemplarze) namierzanie noktowizorem. Niemcy nie zdążyli po prostu wyposażyć wiekszej ilości pojazdow w ten sprzęt bo był on w trakcie badań - strach pomysleć co by to mogło oznaczać dla aliantów...

18.11.2003
21:06
[19]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Hmm... Gdzies na dysku mam fotki zdobytych 251/1 w fabryce... zdaje sie w Czechach. Co niektore egzemplarze mialy wlasnie przymocowane urzadzenia odczytujace podczerwien przy karabinach maszynowych - jak znajde (a bedzie to ciut trudne... po ostatnich porzadkach nie napotkalem ich :( ), to podesle tu, na watek.

19.11.2003
11:10
[20]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

kiedyś oglądałem program, chyba "byłem żołnierzm wehrmachtu", i niemiecki dziadek opowiadał że w kwietniu 45 walczył na tygrysach królewskich z użądzeniami na podczerwień. mówił że użądzonka były prymitywne ale i tak w nocy waliło się do t34 jak do kaczek. ale nie wiem, może dziadek miał demencje starczą albo ja coś pokręciłem :/

a co do widoczności w CM to szkoda też że po nawale arty nie pozostaje w powietrzu przez ture czy coś koło tego pył i dym przesłaniający widok. coś takiego jest tylko w BB jak się budynek rozwali ale tam efekt ten troche za długo imho trfa bo pare tur.

20.11.2003
17:42
[21]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Ponawiam pytanie, może znalazłaby się jakaś dobra dusza, która wysiliłaby swoje palce i umysł i douczyła mnie, laika.

Pytanie numer 2 i 3:

Jaki materiał napędowy używany był dla alianckiego/niemieckiego sprzętu zmechanizowanego (ciężarówki/ciągniki/transportery/wozy opancerzone/czołgi/pociągi) na froncie zachodnim ?

Jak często i ile czasu sprzęt zmechanizowany (aliancki/niemiecki) musiał być serwisowany ?

20.11.2003
18:40
smile
[22]

oskarm [ Future Combat System ]

jiser --> no ładne pytanei zadałeś, na przyszłość chyba lepeij bedzie poprostu poodwiedzać strony internetowe o sprzecie tam zawsze jest wyszczególniony silnik jakim jest napędzany dany pojazd ;-P

Ogolnie to zalezało od silnika ;-P i typu sprzętu. Sam Sherman był napędzany kilkoma różnymi silnikami i to bezynowyni i diesla. Wszystkie niemiecke czołgi w tym okresie były napędzne bęzyną, co do innych pojazdów to trzeba posprawdzacdla konkretnego typu silnika jaki był w nich montowany. Pociągi były napędzane przedewszystkim weglem, tylko niewielka cześć lini była w tamtych czasach zelektryfikowana.

Co do czestotliwoci przeglądów to nic takiego o czymś takim nie słyszałem w warunkach bojowych. Poprostu pewnie używało się do czasu zepsucia. Zużycie sprzetu w warunkach bojowych zależy od tych własnei warunków. Z tego co mi wiadopmo to dla shermanów w zalezności od silnika dawano gwarancje na silnik od 200 do 300 godzin. (ale ot z głowy musiałbym sprawdzić.

20.11.2003
19:15
smile
[23]

Karoling [ Legionista ]

Flary? No poprostu. Takie cos w stylu fireworkow (czyt.:fajerwerkow).

21.11.2003
01:39
[24]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Jiser--> Jak obiecałem pomogę w ustalaniu realiów bitwy. Ponieważ przeczytałem że będzie to początek roku to z racji natłoku obowizków nie mogę opisac dłuższego okresu. Podaj jaki rejon walk i okres chcesz uwzględnić w bitwieto wyszukam niezbędne dane.
U Aliantów jak i u Niemców były silniki na ropę i benzynowe. Niemcy nawet póżniej z braku benzyny stosowali w samochodach napęd na tzw gaz drzewny.
Shermany np. były z silnikami diesla jak i benzynowymi. Stąd ze względów logistycznych jednostki miały jeden konkretny typ Shermana i nie mieszano ich z reguły. Tygrys Pantera, PzIV , III i II, i I oraz sdkfz miały silniki benzynowe. Część samochodów pancernych miała silkniki wysokoprężne np: Puma. Przy tej ilości trudno je wymieniać bo wszystkich typów nie pamiętam. Możesz podać konkretnie jakie chcesz znać to napiszę po sprawdzeniu.

TygrysyI psuły się bardzo często. Załogi Tigerów I podobno bez przerwy cioś naprawiały. KT były nmniej podatne na usterki. JTiger z powodu masy miał dość awaryjne podwozie i ten wóz tracono głównie wskutek ustareki braku paliwa lub ataków samolotów. Modele Pantery z 1944 roku były już dość niezawodne. Bardzo wytrzymałe i odporne na warunki eksploatacji były PzIV i PzIII. U Niemców wszystko jeżdziło dopóki mogło w warunkach bojowych. Tylko wozy niezdatne do napraw polowych odsyłano na większe remonty. Generalnie tracili więcej z braku paliwa podczas odwrotów niż z powodu usterek technicznych.

Shermany były ponoć jednymi z najbardziej niezawodnych pod względem technicznym czołgów tej wojny. Generalnie dotyczyło to całego sprzętu amerykańskiego który był bardzo dobrej jakości i odporny na warunki eksploatacji. Sptrzęt używany w Tunezji był często nadal sprawny do końca kampanii Włoskiej, chociaż w małej ilości używany bo jednak ubytki wynikały głównie ze strat bojowych (mam zdjęcia jednostek które mają jeszcze pod koniec 1944 jedne z pierwszych modeli Shermana obok posiadanych już głównie M4A3 z działem 76mm.



Co do walk nocnych to w BO wydawało mi się że jak czołg stał obok płonącego wozu lub domu to był lepiej widoczny tzn z większej odległości choć to nie oddaje właściwie aspektu tajkiego oświetlenia. Muszę sprawdzić.

Nie słyszałem żeby były jakieś sztywne terminy serwisu czy przeglądu sprzętu. Generalnie przed operacjami starano się utrzymać pojazdy w jak najlepszym stabnie.

21.11.2003
02:39
[25]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Bardzo dziękuję, oskarm, Ursus.

Czy podczas II WW stosowano lokomotywy dieslowskie na terenie Europy ?

21.11.2003
12:42
[26]

oskarm [ Future Combat System ]

jiser ---> tak, ale nie wiem jak było z ich ilczebnością. Na kronikach widac przedewszystkim parowozy, innych lokomotyw jest n8iewiele :-(. Nie jestem spedjalista od kolejnictwa ale wiem że w latach 30 byłko kilkadziesiat typów lokomotyw spalinowych o bardzo różnych mocach.

21.11.2003
15:19
[27]

jiser [ generał-major Zajcef ]

W ZSRR raczej parowozy, choć może z L&L dostawali amerykańskie "konie juczne" czyli maszyny dieslowskie. W Wielkiej Brytanii -- nie mam pojęcia, ale to od zawsze był kraj kolei żelaznej. A jak było na kontynencie ? (o to przede wszystkim pytam, jakby ktoś coś wiedział, niech się podzieli informacjami)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.